Styczniowo-lutowe mamusie 2013 cz VI

[Ewik86]

Napisane przez calawdeszczu

też uważam, że taniec na rurze to nie tylko striptis w jakims lokalu.
zgadzam się z Black w zupełności
tak jak mówisz, tańczyć samej sobie, nie koniecznie jakieś erotyczne wygibasy


ps. biszkopt onaelli w piekarnku

Pewnie, fajna sprawa i podobno dobrze działa na ciało, tylko, że ja bym się dziwnie czuła tańcząc na rurze - pewnie ma to po prostu związek z poczuciem pewności siebie

Np. bardzo mi się podobał facet, który występował w Mam Talent - świetnie tańczył

[calawdeszczu]

Napisane przez ilkas

To nawet ma swoją ładną nazwę pole dance i nawet we wro są szkoły tańca gdzie tego uczą

idziemy?

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Napisane przez Ewik86

Np. bardzo mi się podobał facet, który występował w Mam Talent - świetnie tańczył

no właśnie i nie miało to związku z jakimś erotycznym pokazem na wieczorze panieńskim

charlizz, Twoja muter przechodzi samą siebie..



laski, to jak z tym herbatnikiem bo dalej nie wiem, dziś tam pół, i tak każdego dnia?

[pstryczek84]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41646897]
Pstryniu, a powiedz mi, gdyby się przyzwyczaił synek - przeszkadzałoby ci to? powiem tak - dla mnie zawsze proirytetem będzie to, bym i ja się wyspała. Czyli jeśli dziecko woli spać ze mną (i śpi), a w łózeczku się wybudza (więc i ja ciagle wstaję) to w nosie mam łóżeczko.
[/QUOTE]

to znow nie ja pytalam
mam wazenie ze chyba za bardzo zadreczam Cie pytaniami bo co pytanie to odp dla Pstrynia
a co do wspolnego spania - zgadzam sie w 1000000% dopoki w nocy sie budzi a ja kp dopoty bedzie ze mna spac.
z kolejnym dzieckiem bedzie identyko!

Napisane przez meneq

Na koniec mam dwie wiadomosci dla Was. Dobra i zla. Dobra: dzis zobacze sie z mezem i razem spedzimy noc.
Zla jest taka, ze t. bedzie przyzwoitka

a tesciowa nie moze na ta jedna nocke wybyc gdzies do rodziny? kolezanki?
moglaby sie domyslic....

Napisane przez litllesweetangel

Dziewczyny, opowiedzcie jak bylo u was z zareczynami? Jak to wygladalo, jak TZ wiedzial ktory rozmiar pierscionka dobry ( u mnie bedzie miec problem bo jak mierzylam to wychodzi ze mam grube paluchy )

nie wiedzial. kupil na oko, znaczy sie na palec
do tej pory nic z nim nie robilam mimo ze jest ciut za duzy

Napisane przez meneq

Nawet nie wiecie, jak sie ciesze, ze sie zobaczymy!!
Juz za 10min!!
Milego dnia? Spokojbej nocy! Do jutra! Bez odbioru!!

Napisane przez marsi11

wiesz, w głowie się nie mieści jakim prawem można rozdzielać matkę z noworodkiem, na dodatek karmiącą
dla mnie najgorsze było jak wychodziłam ze szpitala i w ręku miałam puste nosidełko i jego rzeczy bo tam leżał pod lampami i poza pampersami nic więcej nie potrzebowal
pielęgniarki opierdzielily mnie,że zamiast płakać powinnam iść do domu i odpoczywać szkoda słow

ja tez nie wiem czy dalabym rade... tzn pewnie bym dala, musialabym ale juz widze siebie w jakim stanie bym byla
ehhh, zero empatii, zero!

Napisane przez nancykenator

ooo tak czytałam to kiedyś
ale sucze, jak tak można powiedzieć? Ty to silna babka jesteś, ja to bym się chyba załamała
mnie też opierdzieliła ta doradczyni jak się rozryczałam, powiedziała, że "nie każda kobieta może karmić". A teraz mam ochotę tam pojechać i powiedzieć, jak nie każda głupia ci...po...

jedź, jedź, jedź!!!

[sarah67]

Napisane przez marsi11

dokładnie
ja zostałam rozdzielona z moim 6 dniowym maleństwem,żółtaczka, mnie nie przyjęli do szpitala bo nie było miejsc
jezdzilam karmić mojego maluszka mniej więcej co dwie i pół godz oprcz tego zawsze zostawiałąm swoje mleko
wiesz co szmaty zrobiły w wigilie? nie wpuściły mnie do niego bo powiedziały,że zaczął strasznie płakać i dały mu mm i że mogę sobie już jechać bo przecież dziecko śpi nakarmione, poza tym jest wigilia i nie ma odwiedzic

dziewczyno, ja myślałam,że mi ktoś serce wyrwał, bolało tak okropnie, zrobily to dla świętego spokoju bo chciały świętować w swoim gronie
wiem na pewno,że nie płakal bo on był z tych noworodkow co praktycznie żadnego dzwięku z siebie nie wydawał, wiedziały,że jka będę go karmić piersią to będę im na głowie siedzieć
wyłam podczas kolacji, nikt nie mogl mnie uspokoic i chyba zepsulam wredy swieta calej mojej rodzinie

ja myślę,że u nas w PL wiele się nie zmieni,
myślę,że nikomu się nie chce propagować, kp
butelka to sposob na wszystko

pamietam jak to pisalas

a wigilii nikomu nie zepsułaś każdy wiedzial co przezywasz
a szpital bez komentarza

Napisane przez Kija80

Postępuję wybitnie niepedagogicznie i pozwalam dzieciom późno chodzić spać, tak między 21 a 22. No i Grześko śpi całą noc bo już jest duży to się nie wybudza, a Ania się budzi w nocy na jedzonko. Tzn właściwie się nie budzi bo nie otwiera oczu ani nie płacze, tylko się zaczyna wiercić przez sen i pomrukiwać, wtedy jej wtykam na spaniu cyva i idę dalej w kimonko a ona się obsługuje ile jej trzeba Jak ją biorę na karmienie między 3 a 4 to już potem śpi z nami. Grześ w ciągu roku wstawał wcześnie do przedszkola ale chyba zajarzył że wakacje bo wstaje coraz później. A Ania zawsze długo spała, chyba że ją Grześ obudzi albo idzie kupa Raz wstała przed pierwszą i ja też, z tym że z krótką przerwą na niespanie jak młody się zbierał do przedszkola

my tez tak wstawalysmy 11,12
ale zaczelam budzik nastawiac bo wtedy nam dzien uciekał

Napisane przez marsi11

nancy, dokłądnie tak jak mówisz
ja już wielokrotnie tutaj wklejałam tego linka ale tutajjest wszystko pięknie ujęte:
http://dziecisawazne.pl/magda-karpie...nym/?dest=menu


wiesz, w głowie się nie mieści jakim prawem można rozdzielać matkę z noworodkiem, na dodatek karmiącą
dla mnie najgorsze było jak wychodziłam ze szpitala i w ręku miałam puste nosidełko i jego rzeczy bo tam leżał pod lampami i poza pampersami nic więcej nie potrzebowal
pielęgniarki opierdzielily mnie,że zamiast płakać powinnam iść do domu i odpoczywać szkoda słow

bezduszne świnie

aż chce się skargę na nie zlozyc



u mnie kuzynki dlaej dlatego nie odnosze sie do wszystkiego
ale matko jakie one rozpieszczone, ju kiedys byly niedobre bo starsza to chrzesnica mojejm mamy a mlodasza moja i co roku przyjezdzaly do nas na cale wakacje od jakis 2 lat juz nie tylko na tydzien bo juz wielce dorosle
jedna ma 18 druga 16 troche mi sie dzidzka zajely, druga obiad gotowala takie proste no bo sama lubi zjesc
ale ile ja mam po nich sprzatania, co tak leniwe, zamiast szybko wstac raz dwa z dzidzka na spacer to ja je musze wyciagac na ten spacer bo one najchetniej by przed kompem albo tv siedziały.
Kocham Je bardzo ale sa strasznie niedobre, nie wiem jak one sobie poradza w samodzielnym zyciu.

[pstryczek84]

Napisane przez charlizz

Kurde pocytowalam sobie, ale wszystko zaprzepaściłam, bo musiałam iść. A czemu?
Otóż moja mądra mama wymyśliła sobie malowanie salonu. A wku mnie niesamowicie, bo mam we wtorek obronę, nic jeszcze nie ruszyłam , bo jak tylko wczoraj otworzyłam książki to mnie do malowania zawołała. I jasnie Pani zarządzila malowanie, a my z bratem zasuwalismy. Cały dzień na to straciłam. I wiecie co jest najlepsze? Że jeszcze z morda wyskoczyła, że podłoga pochlapana i teraz powinnam zapier. i sama ja zmywac!! Zero dobrego słowa, jeszcze z wielką pretensja "może byś sie wzięła i mi regał wytarla ?" mówię żeby powiedziała normalnie to ta do mnie znowu z morda wręcz, czujecie?! A dzisiaj tylko zeszłam na dol to znowu z taka pretensja czy ja zamierzam jej pomoc. Mialam w planach uczyć sie, ale ok. Zaczęłam czyścić kanapę i Ola zaczęła marudzic na spanie więc do wózka i na dwór. Wielka Pani wyszła za mną, nalala sobie coli z lodem i siedzi pod altana, chyba chciała dać do zrozumienia, że ona i tak nic nie robi więc mam jej Ole zostawić i wracać do roboty. A takiego penisa!!! Poszłam po zeszyt i jedną ręką bujalam wózek a druga trzymam kajet od prawa konst. Obrazona poszła do domu i dokończyla co ja zaczęłam.
Teraz poszłam do siebie i biorę sie za naukę, koniec tego dobrego ja nie będę zapier. bo jej sie wymyśliło mieć piękny salon, bo mam naukę, jak chciała odnawiać to niech sobie sama robi albo było poczekać tydzień aż będę po obronie. Jeszcze kur.za pretensje ma i jaka obrażona!!!!
No penis mnie zaraz strzeli jak nic.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to se wybrala termin na malowanie, nie ma co!

[calawdeszczu]

ide zaraz rzucac biszkoptem

[litllesweetangel]

Oczywiscie, ze sa szkoly, ona wlasnie w takiej sie uczy. Ja bym nie chciala miec w domu rury. Po prostu dla mnie wyglada to tandetnie, czulabym sie jakbym wchodzila codziennie do burdelu. My opinion.

Ksztaltuje cialo na pewno, jak kazde cwiczenia Pozostawia rowniez piekne i malownicze siniaki na nogach Chociaz takie to ja mam nawet bez rury tylko nie wiem od czego :P

[calawdeszczu]

Napisane przez litllesweetangel

Oczywiscie, ze sa szkoly, ona wlasnie w takiej sie uczy. Ja bym nie chciala miec w domu rury. Po prostu dla mnie wyglada to tandetnie, czulabym sie jakbym wchodzila codziennie do burdelu. My opinion.

Ksztaltuje cialo na pewno, jak kazde cwiczenia Pozostawia rowniez piekne i malownicze siniaki na nogach Chociaz takie to ja mam nawet bez rury tylko nie wiem od czego :P

od tachania wózka

[ilkas]

Napisane przez calawdeszczu

idziemy?

łaaahahaha, dawaj!!
A z biszkoptem to ja nie pomogę bo nie osiągnęłyśmy z Milcią jeszcze tego levelu

Powoli mi się chyba dzieć przebudza..a śpi już 3 godziny. Chyba pogoda tak na nią działa

[Wisienka_0809]

Charlizz, Ty zawsze miałaś tak z matką? Czy od jakiegoś czasu tak jest? Chybabym nie wytrzymała na Twoim miejscu...

[Ewik86]

Napisane przez calawdeszczu

ide zaraz rzucac biszkoptem

daj znać jak Ci poszło i czy coś z niego zostało

[Wisienka_0809]

A jeszcze co do wesela. Myśleliśmy, że po nim na zero wyjdziemy, a tu się okazuje, że zostało jak na razie 7 tys. Jeszcze nie zapłaciliśmy za kamerzystę i fotografki, a to jakieś 2 tys. wyjdzie. I po weselu mieliśmy sobie kupić dywan, stolik i przynajmniej jedną szafe do wymiany. A wiecie co wzięliśmy pierwsze? Laptop.

[pstryczek84]

dziec zjadl mi pol sloiczka i poszedl w kime... moge mu dac reszte jak sie obudzi czy jest juz to do wyrzutki?

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez Wisienka_0809

A jeszcze co do wesela. Myśleliśmy, że po nim na zero wyjdziemy, a tu się okazuje, że zostało jak na razie 7 tys. Jeszcze nie zapłaciliśmy za kamerzystę i fotografki, a to jakieś 2 tys. wyjdzie. I po weselu mieliśmy sobie kupić dywan, stolik i przynajmniej jedną szafe do wymiany. A wiecie co wzięliśmy pierwsze? Laptop.

chyba Ty

[Wisienka_0809]

Pstryk, spokojnie możesz dać. Chyba że będzie spał z 4 godziny.

My, my. Tż w sumie bardziej nalegał, a ja uległa jestem, i tak wyszło...

[calawdeszczu]

Napisane przez Ewik86

daj znać jak Ci poszło i czy coś z niego zostało

wiec pierwsze wrażenie,
rzuca się super :brzyda l:

ale coś mi słabo wyrósł, może mam za dużą tortownice,, nie wiem

[Wisienka_0809]

MARSI, możesz mi coś powiedzieć o diecie Montignaca???

[calawdeszczu]

Napisane przez pstryczek84

dziec zjadl mi pol sloiczka i poszedl w kime... moge mu dac reszte jak sie obudzi czy jest juz to do wyrzutki?

hmm, a czemu nie? przecież można 2 dni mieć otwarty? to czemu chcesz wyrzucać ?
w sensie ze po ponownym otwarciu i zamknięciu juz nie mozna? y...

[Wisienka_0809]

Cała, "wyszedł Ci zakalec!".

[calawdeszczu]

Napisane przez Wisienka_0809

Cała, "wyszedł Ci zakalec!".

eeeeeeeee chyba nie patyczek jest suchy jak go wystudzę i przełożę to Wam pokaże a co

[Wisienka_0809]

Pokazuj.

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

O w mordkę! Właśnie leci "Wideoteka dorosłego człowieka". Lecę obejrzeć!

[Ewik86]

Napisane przez calawdeszczu

wiec pierwsze wrażenie,
rzuca się super :brzyda l:

ale coś mi słabo wyrósł, może mam za dużą tortownice,, nie wiem

hmmm jakoś trudno mi sobie wyobrazić rzucanie biszkoptem o podłogę - nie wypadł Ci z tej tortownicy?

[pstryczek84]

Napisane przez calawdeszczu

hmm, a czemu nie? przecież można 2 dni mieć otwarty? to czemu chcesz wyrzucać ?
w sensie ze po ponownym otwarciu i zamknięciu juz nie mozna? y...

ale ja wylozylam wszystko do kubeczka i z tego on zjadl polowe tylko...
boje sie zeby sie nie zepsulo... i nie wiem, trzymac w lodowce czy jak?

[meneq]

Napisane przez pstryczek84

to znow nie ja pytalam
mam wazenie ze chyba za bardzo zadreczam Cie pytaniami bo co pytanie to odp dla Pstrynia
a co do wspolnego spania - zgadzam sie w 1000000% dopoki w nocy sie budzi a ja kp dopoty bedzie ze mna spac.
z kolejnym dzieckiem bedzie identyko!




a tesciowa nie moze na ta jedna nocke wybyc gdzies do rodziny? kolezanki?
moglaby sie domyslic....



nie wiedzial. kupil na oko, znaczy sie na palec
do tej pory nic z nim nie robilam mimo ze jest ciut za duzy









ja tez nie wiem czy dalabym rade... tzn pewnie bym dala, musialabym ale juz widze siebie w jakim stanie bym byla
ehhh, zero empatii, zero!


jedź, jedź, jedź!!!

Nie moze, bo przyjechalysmy do naszego mieszkania. Tu nie ma nikogo oprocz nas.
Juz i tak powiedziala, ze spac osobno bedzie.
Poza tym moje kochane, w Japonii to jest tak bunga bunga-dziecko-sexless. Wiec ona moze sie nawet nie domysla, ze cos mogloby byc na rzeczy.
Ale tz mnie rozczulil, pierwszy raz przy matce osmielil sie dac mi buzi. Toz to wielki krok dla naszego zwiazku!

Nawet nie pytajcie, co na wizazu robie...

[calawdeszczu]

Napisane przez Ewik86

hmmm jakoś trudno mi sobie wyobrazić rzucanie biszkoptem o podłogę - nie wypadł Ci z tej tortownicy?

nie, bo to robisz takie ☠☠☠.ut o podłogę i sie trzyma jak ta lala
no i oczywiście się dnem rzuca a nie górą
chyba ze ja źle rzuciłam ? no ale inaczej to on wypadnie

Napisane przez pstryczek84

ale ja wylozylam wszystko do kubeczka i z tego on zjadl polowe tylko...
boje sie zeby sie nie zepsulo... i nie wiem, trzymac w lodowce czy jak?

ja bym dała do lodówki, no bo co zrobić jak czika jest


ja zaraz jak sie mała obudzi tez bede robic podchód do obiadku, wczoraj zjadła, zobaczymy co dzisiaj.
dajecie nowy obiadek od razu cały czy dzielicie? bo ja dziele na dwa i nie wiem czy to dobrze... bo sie nie najada taką połową i musze butle doszykować

[pstryczek84]

Napisane przez meneq

Nie moze, bo przyjechalysmy do naszego mieszkania. Tu nie ma nikogo oprocz nas.
Juz i tak powiedziala, ze spac osobno bedzie.
Poza tym moje kochane, w Japonii to jest tak bunga bunga-dziecko-sexless. Wiec ona moze sie nawet nie domysla, ze cos mogloby byc na rzeczy.
Ale tz mnie rozczulil, pierwszy raz przy matce osmielil sie dac mi buzi. Toz to wielki krok dla naszego zwiazku!

Nawet nie pytajcie, co na wizazu robie...

no wlasnie, co tu robisz???????? a ssio!

[Ewik86]

Napisane przez calawdeszczu

nie, bo to robisz takie ☠☠☠.ut o podłogę i sie trzyma jak ta lala
no i oczywiście się dnem rzuca a nie górą
chyba ze ja źle rzuciłam ? no ale inaczej to on wypadnie



ja bym dała do lodówki, no bo co zrobić jak czika jest


ja zaraz jak sie mała obudzi tez bede robic podchód do obiadku, wczoraj zjadła, zobaczymy co dzisiaj.
dajecie nowy obiadek od razu cały czy dzielicie? bo ja dziele na dwa i nie wiem czy to dobrze... bo sie nie najada taką połową i musze butle doszykować

Na pewno dobrze rzuciłaś, tylko w swojej wyobraźni widzę jak i tak wylatuje - ale ja się nie znam totalnie na pieczeniu, więc wiesz

Napisane przez meneq

Nie moze, bo przyjechalysmy do naszego mieszkania. Tu nie ma nikogo oprocz nas.
Juz i tak powiedziala, ze spac osobno bedzie.
Poza tym moje kochane, w Japonii to jest tak bunga bunga-dziecko-sexless. Wiec ona moze sie nawet nie domysla, ze cos mogloby byc na rzeczy.
Ale tz mnie rozczulil, pierwszy raz przy matce osmielil sie dac mi buzi. Toz to wielki krok dla naszego zwiazku!

Nawet nie pytajcie, co na wizazu robie...

No właśnie, co tu robisz? Czemu nie jesteście razem z Yae i TZ?

Hmmm to w Japonii seksu nie uprawiają tak dla siebie tylko wtedy jak chcą mieć dzieci?

[meneq]

ewik, pstryczku z Yae jestem. Tz poszedl na kolacje z t. - maja do pogadania. Tylko liczylam, ze w domu zostana...

[e_vel]

Ale jestem wk**** Pojechałam z Mają do tej dermatolog i NIC nie załatwiłaM. Mama mnie zarejestrowała i czekała jak wiele innych osób - nagle przychodzi babka z recepcji i mówi, że ona przeprasza, ale Pani dr dzwoniła że jej dziś nie będzie aż do 20.07 Nosz kuwa... to ja miesiąc czekam, jadę z małą na takie gorąco, a ta dzwoni że jej nie będzie i w 4 literach ma. Wstała chyba rano i stwierdziła, że się jej nie chce iść... noszjapierdzielę Wizyta 23.07 jak jaśnie pani zdecyduje się pojawić... grrrr...

[nancykenator]

Napisane przez marsi11

nie no co Ty, nic prawie nie pamiętam z tamtego okresu, załamka totalna

a swoją drogą faktycznie, w PL brakuje porządnej kampanii na recz promocji karmienia piersią

dokładnie, a naprawdę by się przydało
bo np. ja wiem, że gdybym nie miała Was to raczej byłoby już po moim kp a tak to karmię tylko piersią i nie wiem kiedy skończę, miało być do pół roku a teraz myślę pociągnąć dłużej

Napisane przez Ewik86

to fajne bunga musiało być

Napisane przez pstryczek84

to znow nie ja pytalam
mam wazenie ze chyba za bardzo zadreczam Cie pytaniami bo co pytanie to odp dla Pstrynia
a co do wspolnego spania - zgadzam sie w 1000000% dopoki w nocy sie budzi a ja kp dopoty bedzie ze mna spac.
z kolejnym dzieckiem bedzie identyko!




a tesciowa nie moze na ta jedna nocke wybyc gdzies do rodziny? kolezanki?
moglaby sie domyslic....



nie wiedzial. kupil na oko, znaczy sie na palec
do tej pory nic z nim nie robilam mimo ze jest ciut za duzy









ja tez nie wiem czy dalabym rade... tzn pewnie bym dala, musialabym ale juz widze siebie w jakim stanie bym byla
ehhh, zero empatii, zero!


jedź, jedź, jedź!!!

tylko pewnie głupia pipka nie skojarzyłaby mnie

Napisane przez Wisienka_0809

A jeszcze co do wesela. Myśleliśmy, że po nim na zero wyjdziemy, a tu się okazuje, że zostało jak na razie 7 tys. Jeszcze nie zapłaciliśmy za kamerzystę i fotografki, a to jakieś 2 tys. wyjdzie. I po weselu mieliśmy sobie kupić dywan, stolik i przynajmniej jedną szafe do wymiany. A wiecie co wzięliśmy pierwsze? Laptop.

Napisane przez pstryczek84

ale ja wylozylam wszystko do kubeczka i z tego on zjadl polowe tylko...
boje sie zeby sie nie zepsulo... i nie wiem, trzymac w lodowce czy jak?

czytałam ostatnio, że nie wolno trzymać bo bakterie ze śliny się namnażają.

Napisane przez meneq

Nie moze, bo przyjechalysmy do naszego mieszkania. Tu nie ma nikogo oprocz nas.
Juz i tak powiedziala, ze spac osobno bedzie.
Poza tym moje kochane, w Japonii to jest tak bunga bunga-dziecko-sexless. Wiec ona moze sie nawet nie domysla, ze cos mogloby byc na rzeczy.
Ale tz mnie rozczulil, pierwszy raz przy matce osmielil sie dac mi buzi. Toz to wielki krok dla naszego zwiazku!

Nawet nie pytajcie, co na wizazu robie...

ale musiał być stęskniony

[meneq]

ewik jesli wybraliby Ci meza bez pytania Cie o zdanie, to marzylabys chyba o tym, zeby jak najszybciej zajsc w ciaze, urodzic mezowi dziecko i miec swiety spokoj.
W pokoleniu naszych rodzicow to bylo mniej wiecej: 80% malzenstw aranzowanych, 20% z milosci. Teraz troche sie to zmienia, ale na ile t. jest na biezaco, to nie wiem.