Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.1

[justyna_g4]

Napisane przez maarchewka

ja ogólnie też jestem przeciwniczką raczej leków.. wole przeczekać ból niż się faszerować, ale jakby mi się dziecko tak z bólu zaczęło zanosic to wszystko bym mu dała aby tylko mu ulżyc..

Ja nie jem leków tonami, ale często miałam antybiotyki bo angina mi wracała i stąd przekonanie Tż że tylko coś i leki. Jak mi pęka głowa to biorę apap jak po kilku godzinach nie przechodzi i po kawie. A jak mam okres to garściami brałam ale brzuch bolał mnie tak że aż mnie mdliło i nie mogłam się z łóżka podnieść.

[puchatkowa]

Napisane przez XxXJuSstiii

Ty pytałaś czy zawijam w kokon tak jak w tej książce? Nie pamiętam czy odpisałam ale nie, bo nie mam tej książki próbowałam jak w filmiku ale nie mam takiego kocyka, więc robię po swojemu

Ja pytałam
Mam ten kocyk z supełka ale nie mogę coś w nim Małej zamotać - zawsze mi te ręce jakoś wyjmie

Napisane przez happy blue

Puchatkowa- w drożdżówkach jest na pewno mleko krowie, więc dlatego nie są wskazane przy nietolerancji laktozy.

W ogóle mi się wydaje, że szafujemy tym pojęciem nietolerancji, zapewne 80% przypadków to po prostu niedojrzałość układu pokarmowego, w związku z czym problemy będą się pojawiać niezależnie od tego, co przejdzie do naszego mleka.

Dzięki za odpowiedź

Pewnie masz rację i u nas to wcale nie nietolerancja a ta niedojrzałość. Ale mimo to znajoma mówi żebym odstawiła wszystko co mleczne i tak zrobiłam, bo te gazy okropnie moją Małą męczą.

Napisane przez banka26

a my po usg serduszka oczywiscie maly ryczal darl sie zanosil, doktor powiedziala ze ok ale darl sie za mocno i za 3-6 mc kontrola

Dobrze, że z serduszkiem ok

Napisane przez ankaaa206

to kolka, tak jak u nas, zrób ciepłą kąpiel, potem dobre 30 min masażu, jak nie poradzi kup windi a i włącz suszarkę

Była kąpiel, masaż, suszarka (z youtuba ), podkurczanie nóżek itp. Pomogło wczoraj zaśnięcie na mnie, ale mi tak było ciężko spać
Windi jakoś boję się użyć

Napisane przez Ashyshqa

Co do nietolerancji laktozy to ja mam taką domorosłą teorię, że ze względu na niedojrzałość układu pokarmowego brzuszki naszych maluszków nie radzą sobie z trawieniem, a że laktoza jest a. ciężkostrawna, b. każde dziecko ma z nią doczynienia, bo jest w każdym mleku (no poza sojowym) to tym bardziej sie to uwidacznia, więc laktaza zawarta w delicolu im pomaga chociaż z tą laktozą sobie poradzić. Ale widzę, że to nie rozwiązuje zupełnie problemu bo u nas jest bolący brzuszek jak zjem coś smażonego albo z konserwantami, albo owoce inne niż jabłka gotowane czy duszone
Gdyby nie to, że gdy trzymam ścisłą dietę i podaję delicol i DZIAŁA to bym sobie odpuściła... A tak widzę efekty więc żyję o ryżu, bułce, indyku, marchewce i jabłku

U mnie po samym Delicolu aż takiej poprawy nie zauważyłam, ale też prawda taka, że dopiero od dwóch dni całkowicie odstawiłam nabiał. Mam nadzieję, że to faktycznie pomoże. I też żyję obecnie o bułce, indyku, marchewce i jabłku na dowód czego właśnie jem ryż z jabłkami na obiad

Napisane przez diabli

uwielbiam taka pogode! rano szybko pobudka, ogarniecie siebie, Neli, domu i przygotowanie obiadu zasuwam jak na bateriach duracella i kolo 10-11 jesteśmy już na spacerku. tak czas spędzamy do 15 z mala przerwa na cyca, zmiane pieluszki i mama je zupke
o 15 wracamy do domu Nelka zazwyczaj spi (kiedy ona nie spi ) i mogę dokonczyc obiad. o 16 wraca tata i znow na spacer siedzimy sobie na lawce w naszym mini parku i nawet nie wiem kiedy jest 19.30 powrot do domu, kapiel, kosmetyczne spa, cyc i malej nie ma zaczyna się czas dla rodzicow
pod spodem kilka nowych fotek. corka mi się tak rozszalala z uśmiechami, ze rozdaje je non stop na prawo i lewo

Diabli jesteś super zorganizowana a Twoja córcia jest prześliczna

[Elusiek]

Napisane przez maarchewka

zasadziłam szpilki, nową sukienunie-miniówe i siedze sobie tak sama w domu.. normalnie jak gwiazda brazylijskiej telenoweli... zauważylyscie ze one tam nigdy w kapciach nie chodzą?? tylko wystrojone jak na bankiet?

korzystaj puki się da, ja tak się stroję nawet jak idę do biedronki a tż siedzi z małym, a co mi tam choć przy kupowaniu mrożonek chcę wyglądać jak człowiek

[Magiusa]

Napisane przez puchatkowa

Z kolkami u nas walki ciag dalszy. Dzis nam lekarka zalecila sab simplex i mąż juz po niego pojechal.

Procz tego mamy dawac Mlodej cieplej herbatki koperkowej jak ja spina. Moge ja faktycznie dopajac skoro ona jest tylko na piersi?
Jak sie napije herbatki to juz w ogole nie bedzie chciala moze cycka ssac?

No my sie przeprosiliśmy z Sab Simplexem i dziś póki co w miarę ładnie młody daje rade. Kilka wzdęć było, ale bez przesady.
Dobrze, że u mnie ten Delicol kosztował 25 pln bo niestety raczej go nie użyję więcej.

Napisane przez vil84

Can - są bez glukozy, te ekspresowe w torebkach. można kupić w aptekach za gorsze albo z hippa za ponad 10 zł

herbatkę daje hippa z glukozą (tej ekspresowej nie chce pić ) - mniej więcej 100 ml wody i łyżeczkę herbatki. czasami robię tą ekspresowa i coś tam się napije ale więcej wylewam. zaparzam w kubeczku a potem rozcieńczam z wodą.
Przemek czasami wypije pół butli przegotowanej wody

...

Ja tak sobie myślę, ze może mieszać tak pół na pół, tą glukozową z tą bez cukru jak mi się syn nie przekona do tej bez cukru, bo niestety na czystą wodę przegotowaną się krzywi bardzo

Ja dziś się poryczałam i jestem w podłym humorze. Robiliśmy te badania moczu i krwii i generalnie w systemie mi wpisało, że wyniki poza normą więc proszą o pilny kontakt, więc ja wczoraj wieczorem w panice weszłam na chat z pediatrą ( bo tak mają w Medicover) i mówię by na nie zerknął i powiedział mi co jest. On mi na to, że wszystko ok, że system wyniki interpretuje pod dorosłego i dlatego tak wpisał. No ale że nie dało mi to spokoju to napisałam do mojego pediatry( którego miało dziś nie być w placówce) + poprosiłam by skontaktował się ze mną jakiś pediatra z centrum w dniu dzisiejszym.
Od rana zadzwonił pediatra z centrum i też mówi, że wszystko ok. Więc ja już spokojna i co.....
I o godzinie 13:00 dostaję maila od mojej pediatry ( jednak była), że mam pilnie do niej przyjechać bo w moczu Młody ma ślady ciał ketonowych i to może swiadczyć o niedokarmieniu.
Idziemy na 19:00 ale jestem załamana i w ogóle nic nie rozumiem. W 3 tygodnie Młody przybrał 900 gram więc mimo, że wisi na cycku od 5 dni cały dzień myślałam, że jest wszystko ok. A teraz takie info.
No i ja cała w ryku bo mimo wszystko myślałam, że się uda tylko na cycku. No i boję się wielu rzeczy:
1. Czy jak będę go dokarmiać mm to się nie oduczy cycka ssać ( szczególnie w tej fazie jak już ciężej leci mleczko)
2. Czy mi się laktacja zachowa?
3. Czy jak będę dawała mm to jednocześnie mam zacząć dopajać czy wystarczy mm + moje mleczko?
4. No i w końcu najważniejsze czy jak będę dokarmiała mm to z czasem nie będzie chciał coraz więcej mm i niby po czym ja mam wiedzieć, że Młody akurat po moim mleczku chce jeszcze mm? Bo może nie śpi bo chce sobie pogadać? Abo coś pooglądać? W końcu dziecku zwiększa się aktywność w ciągu dnia.
Generalnie się niestety podłamałam i jestem ciekawa co powie pediatra...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez MoTyleKsw

http://www.fronda.pl/a/niesamowita-h...ien,29273.html ;( wzruszająca historia

Napisane przez antoinettee

Czego można używać żeby nie śmierdzieć? Nie można antypespirantów przy karmieniu piersią i co jakiś czas chodzę myć pachy.

Mało się odzywam to wkleję Wam chociaż zdjęcia Juleczki

ja używam
śliczna córa

Napisane przez maarchewka

A i pytanko - co kładziecie na przwijak?? Ja mam taki obity czymś jakby ceratą i jest zimny.. Kładłam podkłady jednorazowe z rosmanna i są calkiem spoko tylko zastanawiam sięczy nie ma czegoś tanszego?? Teraz położyłam pieluchę ale to się nie sprawdza bo się slizga i podwija...

podkłady z ross albo biedry...

Napisane przez Veronic

ooo ciekawe w jakim stopniu przenika ...
no cóż z dezo nie mam zamiaru rezygnować

ja też nie :P

Napisane przez ada32

idę do przychodni z ważyc małego..zobaczymy co i jak...
no i zapisac go..bo dowiedziałam się że trzeba
a ja czekam i czekam na tą środowiskową he he


do później

jak to nie wiedziałaś? Wiktora nie zapisywałaś?

Napisane przez vil84

udało nam się umówić rehabilitację na nfz na 14 sierpnia do tego czasu raz pójdziemy prywatnie w ogóle wczoraj z nim trochę poćwiczyliśmy po kąpieli łepek, jak leżał na brzuszku podtrzymywaliśmy mu barki (ja już wcześniej mu tak robiłam ale bez efektów) a dziś u pediatry pięknie podniósł łepek na chwilę
byliśmy dziś się szczepić na żółtaczkę - ale rozpacz była, ale tylko przez chwilkę

Misiek waży 6400 i ma ok. 63 cm. przystopował z wagą, wcześniej w ciągu miesiąca przybierał po 1,5 kilo

i za wagę

Napisane przez nuna2

kochana położna była ze mną cały czas+dochodziła po porodzie jak miała dyżur. Tak więc masowała mi plecy, robiła ciepłe okłady, proponowała najróżniejsze pozycje, żeby mi pomóc. Nie zostawiła mnie ani na 5 minut, co było dla mnie bardzo ważne bo tego się bardzo bałam. Nie żałuję, że ją wzięłam Co do rodzenia bez męża-ja osobiście uważam, że podjęliśmy dobrą decyzję, po tym, co przeszłam, wiem, że nie wezmę go na inny poród jeśli do takiego dojdzie...Póki co, wiem, że będę szukała szpitla ze znieczuleniem, chociażbym miała za to bulić.
Dlaczego bez męża??
Bo wiem, jak przeżywał, jak powiedziałam, że nigdy więcej, jak widział, jak się męczyłam i jak ,,wyglądałam " w pierwszy dzień... Nie wiem, jakoś uważam, że to nie są widoki dla męża... Na filmach wygląda to tak pięknie, facet trzyma kobietę, rodzi się dziecko i wszystko takie cudne... Dla mnie cudne było jak zobaczyłam Julcie jak płacze, jak mi ją dali do pocałowania, potem na mnie... Ale wcześniej to dla mnie koszmar. Widocznie mam jakąś słabą psychikę i próg bólu

mój mąż też przeżywał ale ten poród nas bardzo zbliżył i cieszyłam się, że miałam kogoś bliskiego a nie obcą kobietę przy sobie
ale najważniejsze, że Wam to pasowało ja wiem, że najlepsza położna nie zastąpi mi męża no i mógł razem ze mną przywitać synka pierwszy go zobaczył

Napisane przez justyna_g4

Ja też powiedziałam że będę szukać szpitala ze znieczuleniem choć ja nie męczyłam się az tak bardzo w 1 fazie. Dla mnie gorsze były parte bo po pierwsze nie wiedziałam jak to robić a po drugie strasznie mnie męczyły, a samego parcia podobno miałam 25minut.
Co do męża to ja ma wrażenie, że jeszcze więcej ma dla mnie szacunku i podziwu jak widział jak cierpiałam i że dałam radę. Do tej pory jak patrzy na małą mówi, że byłam bardzo dzielna. No i ja np nie wyobrażam sobie żeby go nie było, ale wiadomo każdy wie co dla niego najlepsze.
A i nie zauważyłam zmniejszenia zainteresowania mną czy obrzydzenia jak niektórzy się obawiają. Mam wrażenie, że jest wręcz przeciwnie bo często mi mówi, że jestem jego sexi mama czy że jestem z dnia na dzien coraz bardziej sexi nie wiem może wynika to z tej abstynencji.

parte i tak musisz czuć...

Napisane przez maarchewka

tak właśnie robie research bo ciągle mam dylemat czy ja dobrze zrobiłam, że był mój mąż.. troche mi to na psychę się rzuciło.. tzn nie wyobrazam sobie zebym tam byla sama.. nie bardzo wiem z kim bym chciała tam być... jakbym miala taka prawdziwą od serca przyjaciółke to może z nią... albo siostrę.. ale stety niestety mam dwóch braci..

ja wiem, że to była najlepsza decyzja, to najbliższa mi osoba jednak

Napisane przez puchatkowa

Ja pytałam
Mam ten kocyk z supełka ale nie mogę coś w nim Małej zamotać - zawsze mi te ręce jakoś wyjmie

no mi ręce raczej nie uciekają



==
Bartosz był dziś odwiedzić prababcię a ja załapałam się na żurek

[axella]

Napisane przez Magiusa

No my sie przeprosiliśmy z Sab Simplexem i dziś póki co w miarę ładnie młody daje rade. Kilka wzdęć było, ale bez przesady.
Dobrze, że u mnie ten Delicol kosztował 25 pln bo niestety raczej go nie użyję więcej.



Ja tak sobie myślę, ze może mieszać tak pół na pół, tą glukozową z tą bez cukru jak mi się syn nie przekona do tej bez cukru, bo niestety na czystą wodę przegotowaną się krzywi bardzo

Ja dziś się poryczałam i jestem w podłym humorze. Robiliśmy te badania moczu i krwii i generalnie w systemie mi wpisało, że wyniki poza normą więc proszą o pilny kontakt, więc ja wczoraj wieczorem w panice weszłam na chat z pediatrą ( bo tak mają w Medicover) i mówię by na nie zerknął i powiedział mi co jest. On mi na to, że wszystko ok, że system wyniki interpretuje pod dorosłego i dlatego tak wpisał. No ale że nie dało mi to spokoju to napisałam do mojego pediatry( którego miało dziś nie być w placówce) + poprosiłam by skontaktował się ze mną jakiś pediatra z centrum w dniu dzisiejszym.
Od rana zadzwonił pediatra z centrum i też mówi, że wszystko ok. Więc ja już spokojna i co.....
I o godzinie 13:00 dostaję maila od mojej pediatry ( jednak była), że mam pilnie do niej przyjechać bo w moczu Młody ma ślady ciał ketonowych i to może swiadczyć o niedokarmieniu.
Idziemy na 19:00 ale jestem załamana i w ogóle nic nie rozumiem. W 3 tygodnie Młody przybrał 900 gram więc mimo, że wisi na cycku od 5 dni cały dzień myślałam, że jest wszystko ok. A teraz takie info.
No i ja cała w ryku bo mimo wszystko myślałam, że się uda tylko na cycku. No i boję się wielu rzeczy:
1. Czy jak będę go dokarmiać mm to się nie oduczy cycka ssać ( szczególnie w tej fazie jak już ciężej leci mleczko)
2. Czy mi się laktacja zachowa?
3. Czy jak będę dawała mm to jednocześnie mam zacząć dopajać czy wystarczy mm + moje mleczko?
4. No i w końcu najważniejsze czy jak będę dokarmiała mm to z czasem nie będzie chciał coraz więcej mm i niby po czym ja mam wiedzieć, że Młody akurat po moim mleczku chce jeszcze mm? Bo może nie śpi bo chce sobie pogadać? Abo coś pooglądać? W końcu dziecku zwiększa się aktywność w ciągu dnia.
Generalnie się niestety podłamałam i jestem ciekawa co powie pediatra...

Kup butle do karmienia piersia i butla na zmiane. Tt ma taka serie. Smoczek musi byc kulisyy a nie sciety z boku to bedzie jeac i z piersi i z butli. laktacja powinna zostac. Mozesz np dawac butle mm ma noc wtedy ladnie zasnie a vala reszta piersia. Mozesz dawac hetbatke koperkowa i chyba nedzie ok
Nie zalamuj sie! Wszystko bedzie dobtze

Wysyłane z mojego HTC Desire Z za pomocą Tapatalk 2

[karbie1984]

ja na przewijak najpierw kładłam gruby ręcznik, ale małej jak tylko zdjęłam pampera zaraz była kupa albo sik.
teraz używam podkładów z rossmana, przewijam ją max 2 razy na jednym podkładzie - bo jest sik.
z kupą mamy gorzej. jak na początku w każdej pieluszce była kupa, tak teraz robi raz na dwa dni.
ostatnio bardzo się męczyłam więc pomogłam jej termometrem i poszło dziecko spać szczęśliwe
kolki przestały ją męczyć, a na początku było ojjj nie ciekawie. dawałam kropelki Infacol kilka razy dziennie i przeszło. mam też te niemieckie ale nie było potrzeby.
pazurki obcinam co 3 dzień i piłuje delikatnym pilniczkiem, bo po obcięciu są krótkie szpilki, które rysają całą buźkę.
szczepić będę za tydzień - musiałam przesunąć z powodu antybiotyków. Jednak na nfz - chociaż jestem przeciwna, ale mąż się uparł. a ja mam traumę jak tylko pomyślę, że ją będą tyle razy kłuć.
herbatkę daje na razie tylko koperkową. przeważnie raz dziennie.
wczoraj wypiła 80, dzisiaj tylko 20. daję tyle ile chce.
noo i na koperki też uważajcie. małą napoiłam, sama też w tym samym dniu wypiłam i dziecko myślałam, że mi rozerwie
pisałam o cycach, bo właśnie jak mam puste to mam wrażenie, że mi flaczeją . smaruje tylko oliwką, bo się boję, że dziecię jeść nie będzie chciało. brzuch ... rozstępu nie mam ani jednego, w rozmiar 36 wchodzę, ale to nie to co było. mam nadzieję, że ta skóra jeszcze się ujędrni
aa moja też jest sada. byłyśmy na spacerku, babsko wsadziło mi łeb do wózka i " ooo ty ją już opalasz " mówię jej, że na solarium byłyśmy

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

aaa jeszcze zapomniałam, co do męża na porodówce:
jak tylko zaszłam w ciążę od razu oznajmiłam mężowi, że przy porodzie być musi. jemu nie bardzo się to podobało.
w 7 miesiącu trafiłam do szpitala z kolką nerkową. leżałam z dziewczynami "przeterminowanymi" jedna dostała silnych skurczy w nocy. tak się tak napatrzyłam, że odechciało mi się męża przy porodzie.
ale pod koniec 9 miesiąca kazałam kupić ciuchy do porodu, tak na wszelki wypadek.
jak mnie zawiózł do szpitala, biedny był w takim szoku, że szybko się przebrał i cały czas był ze mną. baaardzo dużo mi pomógł. cały czas siedziałam pod prysznicem, pomagał, miałam na kogo się wydzierać. wogóle to ja się tam najbardziej na lekarzy i położne darłam
kazałam mu wyjść z sali jakieś 15 minut zanim mała wyskoczyła.
jak się obudziłam to siedział obok małej i trzymała go za palca.
dzisiaj mi mówi, że żałuję, że nie był do końca

[XxXJuSstiii]

Napisane przez karbie1984

ja na przewijak najpierw kładłam gruby ręcznik, ale małej jak tylko zdjęłam pampera zaraz była kupa albo sik.
teraz używam podkładów z rossmana, przewijam ją max 2 razy na jednym podkładzie - bo jest sik.

aaa jeszcze zapomniałam, co do męża na porodówce:
jak tylko zaszłam w ciążę od razu oznajmiłam mężowi, że przy porodzie być musi. jemu nie bardzo się to podobało.
w 7 miesiącu trafiłam do szpitala z kolką nerkową. leżałam z dziewczynami "przeterminowanymi" jedna dostała silnych skurczy w nocy. tak się tak napatrzyłam, że odechciało mi się męża przy porodzie.
ale pod koniec 9 miesiąca kazałam kupić ciuchy do porodu, tak na wszelki wypadek.
jak mnie zawiózł do szpitala, biedny był w takim szoku, że szybko się przebrał i cały czas był ze mną. baaardzo dużo mi pomógł. cały czas siedziałam pod prysznicem, pomagał, miałam na kogo się wydzierać. wogóle to ja się tam najbardziej na lekarzy i położne darłam
kazałam mu wyjść z sali jakieś 15 minut zanim mała wyskoczyła.
jak się obudziłam to siedział obok małej i trzymała go za palca.
dzisiaj mi mówi, że żałuję, że nie był do końca

to my jeden podkład mamy gdzieś na 3 dni uważam, żeby nie zasikał, choć czasem się nie uda i nówka sztuka zasiurana

wiem, że mój też by żałował bo to był niesamowity moment

w ogóle nie napisałam jeszcze relacji z porodu a musiałabym, chociaż dla siebie bo jednak coraz bardziej zapominam

[Veronic]

nie wyobrażam sobie jakbym miałaby być sama bez TŻ-ta na porodówce TŻ bardzo mi pomógł , bez niego byłoby mi smutno i źle (tak mi się teraz wydaje)
na początku TŻ nie chciał być przy porodzie, ale w końcu "dorósł" do tego i przy kolejnym porodzie też będzie razem ze mną,
sam moment narodzin to była nasza rodzinna chwila
no i przecięcie pępowiny przez TŻ-ta

a położna ? na mój szpital nie mogę narzekać, opieka była bardzo dobra, położna mi pomagała, nie była ze mną cały czas , bo miała masę roboty i inne babki rodzące, ale co jakiś czas zaglądała do nas, obserwowała, wspierała, dopingowała, robiła "zapiski", mówiła jak mam oddychać itp i bezsensu by mi było brać "płatną" opiekę położniczą

[diabli]

Napisane przez becik_4

diabli ale ty jestes zorganizowana z tym ogarnieciem domu, obiad dwa razy spacer - podziwiam jak byla u mnie teciowa to mialam raj wszystko robila i jeszcze mi malego znosila na spacer

wystarczy wstać "rano" (8-9) z nastawieniem "jeśli szybko wszystko ogarniesz to idziemy na spacer" i dostaje przyspieszenia. pranie, gotowanie, w trakcie spiewanie malej hehe. robie 5 rzeczy naraz motywuje nas tez znajoma mieszkajaca tuz obok. jej synek jest piec dni starszy...codziennie "wyscigujemy się". która pierwsza ogarnie dom i wyjdzie na spacer wysyla smsa drugiej. i to jest niezla motywacja. można poplotkować, poopalać się bo wozki parkujemy w cieniu fajnie jest. jakos szkoda mi takiej pogody na siedzenie w domu. za długo czekalam na slonce
a jak wpadnie do nas babcia to tez zajmie się obiadem i już w ogole możemy caaaly dzień się wietrzyć. Nelka dużo lepiej spi na zewnątrz.

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

Mam uśmieszki z rana

cudny maly smieszek

Napisane przez candace1

Jaka ona cudnaaaa

masz 100% racji

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Napisane przez vvgh

Cześć Wam... Nigdy nie nadrobię Nie mam za nic czasu i podziwiam, że Wy go znajdujecie, by tu pisać. Moje dziecię wymaga uwagi 24 h/dobę.

W skrócie co u nas:

wodonercze się powiększa, więc w poniedziałek jedziemy do Warszawy na powtórkę badania,które było w moim mieście. Potem wracam do mojego urologa i on podejmuje decyzję co dalej. Powiedział, że jest źle i dość mocno się powiększa w krótkim czasie. Mimo to liczę, że nie będzie tej operacji.

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

A noce przesypia super, o 20 kąpiel, o 21 już śpi. Budzi się o 1, potem koło 4, a potem dopiero o 6 lub 7. Ostatnio nawet obudził się dopiero o 3.

kciuki i buziaczki dla Jurka. daj znac jak już będziecie znali termin operacji. poślemy w Waszym kierunku duuuzo pozytywnych myśli

[colorblue]

Napisane przez XxXJuSstiii

ja używam
śliczna córa

podkłady z ross albo biedry...

ja też nie :P

jak to nie wiedziałaś? Wiktora nie zapisywałaś?
i za wagę


mój mąż też przeżywał ale ten poród nas bardzo zbliżył i cieszyłam się, że miałam kogoś bliskiego a nie obcą kobietę przy sobie
ale najważniejsze, że Wam to pasowało ja wiem, że najlepsza położna nie zastąpi mi męża no i mógł razem ze mną przywitać synka pierwszy go zobaczył
parte i tak musisz czuć...

ja wiem, że to była najlepsza decyzja, to najbliższa mi osoba jednak

no mi ręce raczej nie uciekają



==
Bartosz był dziś odwiedzić prababcię a ja załapałam się na żurek

U mnie jak była położna tydzień po porodzie to odrazu sama papiery powypełniała. Mníe tylko pytała o lekarza jakiego chcę dla małego. I tyle. Tymek zapisany. Ja nie musiałam sama iść do przychodni. Jak poszłam tydzień później na wizytę patronażową to jego karta już tam była€

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[diabli]

Napisane przez pawie_oczko

Diabli- alez duzo czasu spedzacie na spacerkach, u mnie to niemozliwe, bo mala w dzien w ogole nie spi wiec wozek musi byc caly czas w ruchu, chwila zatrzymania i juz widze ze sie kreci, jak bedziemy mieszkac w domu to bedzie wiecej czasu spedzac na zewnatrz, teraz jeszcze z tym wozkiem trza sie odzwigac,niby 1 pietro no ale zawsze to jakis problem bo mala zostawiam na chwilke, w sumie spacerujemy okolo 2 czasem 3 godzin i tak mysle ze to niezle

my na szczęście mamy super podjazd i fajne tereny do spacerowania. dużo chodze, bo trzeba się ruszac i tracic kilogramy/ujedrniac ciałko ale mala nie ma problemu żeby spac gdy wozek stoi

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Napisane przez MoTyleKsw

Cynamonowa urodziła 3 kg i 49 cm wieści od lipcowek

I dziś jeszcze urodził się dziewczynie z lipcowek synek z zespołem downa i rozszczepem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

brawo dla Cynamonka i Adasia!

a dziewczynie lipcowej zycze duuuuzo wytrwalosci i podziwiam za piekna postawe i ja i meza maja w sobie tyle milosci, ze synek nie mogl trafic lepiej! kiedyś slyszalam, ze chore dzieci rodza się ludziom wyjątkowym. takim, którzy maja sile, by udzwignac ciezar. dużo w tym prawdy

[komiksowa]

Magiusa najpierw jeden cyc, potem drugi i na koniec butelka o budowie cycka (ja mam TT). Taka kolejność właśnie, żeby dziecko nie odzwyczaiło się od piersi. JA nie zauważyłam u siebie, żeby Mały wolał butelkę, wręcz przeciwnie, na początku butelkę wypluwa. Ale dokarmiam, bo muszę i wolę to niż słuchać płaczu głodnego dziecka. Odkąd dokarmiam dziecko spokojniejsze dużo

Co do obecności TŻ-ta przy porodzie. Cieszę się, że był, mimo tego, że na początku nie chciał. Nie obchodzi mnie, co widział, bo poród nas jeszcze bardziej zbliżył. Ogólnie to zyskał dużo więcej szacunku dla mnie, co nie znaczy, że wcześniej mnie nie szanował

[diabli]

Napisane przez antoinettee

Hej Nie odzywam się puki co bo muszę się zaklimatyzować z nową sytuacje Ogólnie nie jest źle, mała grzeczna, pięknie przybiera, fałdeczki rosną Wczoraj odpadł pępuszek
Mam super położną środowiskową, sporo mi tłumaczy, mogę dzwonić o każdej porze dnia i nocy. Wczoraj niestety musiałam Julcie dokarmić bo mam chyba mało w piersiach. Budziła się ciągle i chciała cyca, dałam jej 60ml mleka modyfikowanego i spała pięknie 3 godzinki, potem kąpano i już w nocy do teraz cycuś.
U mnie huśtawka nastrojów, strasznie się boje, czy wszystko robię OK, czy malutkiej nic nie dolega. Strasznie nie chce, żeby płakała jak coś ją boli, albo jest głodna. Po przyjściu ze szpitala taki mnie strach ogarnął, jeszcze te obolałe krocze, nawał pokarmu, wszystko na raz a mi się goście zwalili
Ale z dnia na dzień jest coraz lepiej. TŻ w pracy w delegacji ale jest kosmicznie zakochany w małej, mial kilka dni wolne to we wszystkim mi pomagał, całował ją, zmieniał pieluchy, kiedyś się bał jak on będzie kupki zmieniał a teraz podchodził odchylał pampera i wąchał co tam jest czy kupa czy siusiu. Zakochaliśmy się w sobie drugi raz. Jak będę mogła usiąść na tyłek to napiszę opis porodu, bo na razie tylko leże, albo siedzę na wpół leżąco. Położna nie kazała jeszcze siadać.

Czego można używać żeby nie śmierdzieć? Nie można antypespirantów przy karmieniu piersią i co jakiś czas chodzę myć pachy.

Mało się odzywam to wkleję Wam chociaż zdjęcia Juleczki

jaka cudna klusunia sliczna i wygląda na starsza
a co do antyperspirantow to używam caly czas kulki...nie przemawiają do mnie takie zakazy :P dobrze, ze można się kapac i myc zeby

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez MoTyleKsw

No my też cudujemy z nogami, ale kupa jej najlepiej idzie gdy tak jak color pisała - pije coś. Biorę ją bez pampersa, daje pić i kupa idzie, wtedy ją kładę i nogi do góry i idzieee gówniskooo i idzie i nie ma końca...

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Napisane przez antoinettee

Położna powiedziała, że to jest bardzo bliziutko gruczołów piersiowych i przenika do mleka.

baaardzo przewrazliwiona ta Twoja polozna siadac nie możesz...dziwne, ze inne dziewczyny siedza zaraz po porodzie :P

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Napisane przez antoinettee

4425

konkretna babeczka

[axella]

Tak piszecie o tz po porodzie.. A dostalyscie cos od swoich menow "za urodzenie dziecka"?
Ciekawi mnie to

Wysyłane z mojego HTC Desire Z za pomocą Tapatalk 2

[diabli]

Napisane przez candace1

spoko-mój już 6,5kg

nie uznaj tego za zlosliwosc, ale pediatra nie czepia się wagi? bo mam tutaj dwie sąsiadki z maluszkami czteromiesiecznymi i jedna wazy 7kg, a druga 9 - pediatra kazal ograniczyc jedzenie...tylko jak takiemu małemu dziecku wprowadzić diete? wydaje mi się, ze jak już zaczna raczkować/chodzic to wtedy spala. teraz leza, wiec to logiczne, ze ladnie przybierają.
jedna dziewczynka jest karmiona mm druga cycem, wiec tu tez nie ma reguly (bo slyszalam głupie gadanie, ze mm dzieci się tuczy )
zresztą Twój Michas urodzil się 4,5kg, wiec w dwa miesiące przybral po kg to jest 250 gramow tygodniowo, wiec calkiem zwyczajnie.
a pytam, bo z tego co zauwazylam to większość dzieci przybiera ok. kg miesięcznie, wiec sporo naszych maluchow w wieku 4 miesięcy osiągnie takie wagi...

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez iwona335

Nie wiem czy już wiecie, ze Cynamonkowa urodziła!!! wreszcie sie zdecydował wyjsc

ja nadal chodze w dwupaku, wczoraj mialam termin i ktg, na którym nic nie wyszło, raptem dwa skurcze, w poniedzialek mam kolejne ktg a jak nic sie nie bedzie działo to w piatek (11.07) na oddział i prawdopodobnie bedzie wywoływanie, ale mam nadzieje, że przez ten tydzien samo sie coś ruszy.

I dzieki za wszystkie informacje dotyczace karmienia, kolek itp mam juz całą liste dobrych rad zrobioną

będziesz miała najmłodszego dzidziusia na naszym forum a wiesz, ze najmłodsze najbardziej się rozpieszcza? hehe stado forumowych ciotek rozpłynie się nad ostatnim noworodkiem

[Veronic]

Napisane przez axella

Tak piszecie o tz po porodzie.. A dostalyscie cos od swoich menow "za urodzenie dziecka"?
Ciekawi mnie to

Wysyłane z mojego HTC Desire Z za pomocą Tapatalk 2

po przyjezdzie do domku dostałam kwiatki i pieknie wysprzatane mieszkanie
i byłam zachwycona nic wielkiego, a jednak mnie bardzo ucieszyło


a połozna antoinette jest jakas dziwna.... sorry, ale nie dajmy się zwariować tylko dlatego, że karmimy piersią... no i nie ufajmy bezgranicznie 1 osobie

[diabli]

Napisane przez ada32

idę do przychodni z ważyc małego..zobaczymy co i jak...
no i zapisac go..bo dowiedziałam się że trzeba
a ja czekam i czekam na tą środowiskową he he


do później

hehe Ada ale numer! nas nie wypuściliby ze szpitala bez wybranej przychodni a wtedy i poloznej. w szpitalu dostaliśmy taki kwitek i z nim tz musial isc zglosic dziecko. dostal pieczatke na tym swistku i wizytowke do poloznej. ona już miała odnotowane, ze jest nowe dziecko pod takim i takim adresem jak wrocilam do domu musiałam do niej zadzwonić i od razu przyszla.
w sumie to dobre rozwiązanie, bo żadne dziecko "nie zaginie". może czegos się nauczyli na podstawie sprawy "Jasia" z Cieszyna

[cloche]

Napisane przez vil84

właśnie chyba tak zrobimy, że na rehabilitację pójdziemy z dwa razy i potem będę w domu ćwiczyć .... tzn ja bardzo chętnie będę z małym ćwiczyć, tylko się trochę boję że mu jakąś krzywdę przez przypadek zrobię :|

nie boj sie, ale daj sobie dokladnie pokazac, co masz robic. probuj pod okiem fachowca i kaz im sprawdzic, czy dobrze ukladasz rece, czy nacisk wystarczajacy itp - zalezy co tam robicie... bedzie dobrze

[axella]

Napisane przez diabli

nie uznaj tego za zlosliwosc, ale pediatra nie czepia się wagi? bo mam tutaj dwie sąsiadki z maluszkami czteromiesiecznymi i jedna wazy 7kg, a druga 9 - pediatra kazal ograniczyc jedzenie...tylko jak takiemu małemu dziecku wprowadzić diete? wydaje mi się, ze jak już zaczna raczkować/chodzic to wtedy spala. teraz leza, wiec to logiczne, ze ladnie przybierają.
jedna dziewczynka jest karmiona mm druga cycem, wiec tu tez nie ma reguly (bo slyszalam głupie gadanie, ze mm dzieci się tuczy )
zresztą Twój Michas urodzil się 4,5kg, wiec w dwa miesiące przybral po kg to jest 250 gramow tygodniowo, wiec calkiem zwyczajnie.
a pytam, bo z tego co zauwazylam to większość dzieci przybiera ok. kg miesięcznie, wiec sporo naszych maluchow w wieku 4 miesięcy osiągnie takie wagi...

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------



będziesz miała najmłodszego dzidziusia na naszym forum a wiesz, ze najmłodsze najbardziej się rozpieszcza? hehe stado forumowych ciotek rozpłynie się nad ostatnim noworodkiem

Diabli tylko jej synus startowal z duzo eyzszej wagi niz wiekszasc dzieci
Moja Z dobija do 6,5 ale startowala z prawie 4,5 i ma 2mc. I nie wyglada grubo bo ma sporo ponad 60cm dlugpsci a je normalnie nie dużo i nie malo

To tak jak ja-waze 70kg,ktos powie "ale smalec" ale rozklada sie na moje 180cm wzrostu i nie jeat zle

Potem nasze maluchy przystopuja a wasze beda "szybciej" rosly



Wysyłane z mojego HTC Desire Z za pomocą Tapatalk 2

[diabli]

Napisane przez axella

Najpierw mialam hippa-1lyzeczka na 100ml.ale hipp poszedl sie bujac bo z glukoza a nie widze sensu by mloda miala glukoze wciagac.
Kupilam koper w torebkach z apteki i za rada farmaceutki robie szklanke mocnego naparu na caly dzien i rozcienczam woda sama natura, bez glukozy i innych oprocz tego nie daje nic. Mysle ze herbatka+mleko to idealna ilosc plynow.
Chcialam dawac rumianek ale nie smakuje jej xD

Wysyłane z mojego HTC Desire Z za pomocą Tapatalk 2

my na cycu, wiec na razie nie dopajam, Podczas upalow kazda babcia przynosila koperek dla wnusi wiec mamy hippa bio i tego w tubie z glukoza aaa i 4 opakowania zwykłego kopru wloskiego...
dziecko nie pije, ale ja wkrecilam się w ziolka robie napar z jednej saszetki w dużym dzbanku i wypijam codziennie zimny w ciągu dnia. na początku mi ten anyżkowy smak nie bardzo wchodzil, ale teraz jest calkiem ok to się nazywa poswiecenie!

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Napisane przez vil84

udało nam się umówić rehabilitację na nfz na 14 sierpnia do tego czasu raz pójdziemy prywatnie w ogóle wczoraj z nim trochę poćwiczyliśmy po kąpieli łepek, jak leżał na brzuszku podtrzymywaliśmy mu barki (ja już wcześniej mu tak robiłam ale bez efektów) a dziś u pediatry pięknie podniósł łepek na chwilę
byliśmy dziś się szczepić na żółtaczkę - ale rozpacz była, ale tylko przez chwilkę

super. pewnie Przemo zrobi Wam teraz numer i wcale tej rehabilitacji nie będzie potrzebowal

Napisane przez vil84

Misiek waży 6400 i ma ok. 63 cm. przystopował z wagą, wcześniej w ciągu miesiąca przybierał po 1,5 kilo

my mamy już odroczone o kilka tyg, już ma 3 miesiące a najwcześniej będzie szczepiony w sierpniu jak neurolog się zgodzi
calcium nie podajemy.

o jejuuu już 3 miesiące?! on niedługo pojdzie na studia nasz pierworodny forumowy! super waga, czyli tez w wieku 4 miesięcy będzie wazyl kolo 7,5 kg. nie wiem dlaczego pediatra czepia się tej naszej Marysi i Zosi fakt sa kluskowate, ale bez przesady.

Napisane przez vil84

obcinamy co 4-5 dni a kłaczki codziennie wyciągam, nie wiem gdzie on te łapy pakuje i brudne ma paznokcie ciągle, zawsze 2-3 pazurki mają taki brązowy paseczek jakby z brudu czasem wstyd jak go ktoś ogląda, a myje mu łapki 2-3 razy dziennie

hehe te klaczki to dziwna sprawa. Nela wygląda jakby rece wsadzala w jakiegoś niedzwiedzia w domu zwierzat długo-futerkowych brak...no chyba, ze w nocy buszuje z chomikiem

[MoTyleKsw]

Napisane przez maarchewka

zasadziłam szpilki, nową sukienunie-miniówe i siedze sobie tak sama w domu.. normalnie jak gwiazda brazylijskiej telenoweli... zauważylyscie ze one tam nigdy w kapciach nie chodzą?? tylko wystrojone jak na bankiet?

Pewnie żeś laaaaaska

Napisane przez axella

Ja tez ostatnio sie odwalilam jak szczur na otwarcie kanalu. Nawet wlosy i makeup zrobilam.. A potem wylam i wylam bo wygladalam tragikomicznie. Makijasz na ryju pelnym syfow, ladna bluzka na oponowym brzuchu i szpilki wydluzajace cale rozstepowe nogi.
Przykre

W ogole masakra mam tradzikjak 15latka,rozstepy i cellulit jak 60cio letnia studio lowa baba po 6 ciazach i brzuch niewchloniety z blizna.
Chyba zglosze sie do top model

Wysyłane z mojego HTC Desire Z za pomocą Tapatalk 2

Napisane przez maarchewka

tak właśnie robie research bo ciągle mam dylemat czy ja dobrze zrobiłam, że był mój mąż.. troche mi to na psychę się rzuciło.. tzn nie wyobrazam sobie zebym tam byla sama.. nie bardzo wiem z kim bym chciała tam być... jakbym miala taka prawdziwą od serca przyjaciółke to może z nią... albo siostrę.. ale stety niestety mam dwóch braci..



o kurcze to faktycznie masz już chyba wszystko co się da

Mój był zachwycony porodem. Dalej jest zachwycony mną i nawet studnią Zapytaj się męża wprost

Napisane przez Magiusa

No my sie przeprosiliśmy z Sab Simplexem i dziś póki co w miarę ładnie młody daje rade. Kilka wzdęć było, ale bez przesady.
Dobrze, że u mnie ten Delicol kosztował 25 pln bo niestety raczej go nie użyję więcej.



Ja tak sobie myślę, ze może mieszać tak pół na pół, tą glukozową z tą bez cukru jak mi się syn nie przekona do tej bez cukru, bo niestety na czystą wodę przegotowaną się krzywi bardzo

Ja dziś się poryczałam i jestem w podłym humorze. Robiliśmy te badania moczu i krwii i generalnie w systemie mi wpisało, że wyniki poza normą więc proszą o pilny kontakt, więc ja wczoraj wieczorem w panice weszłam na chat z pediatrą ( bo tak mają w Medicover) i mówię by na nie zerknął i powiedział mi co jest. On mi na to, że wszystko ok, że system wyniki interpretuje pod dorosłego i dlatego tak wpisał. No ale że nie dało mi to spokoju to napisałam do mojego pediatry( którego miało dziś nie być w placówce) + poprosiłam by skontaktował się ze mną jakiś pediatra z centrum w dniu dzisiejszym.
Od rana zadzwonił pediatra z centrum i też mówi, że wszystko ok. Więc ja już spokojna i co.....
I o godzinie 13:00 dostaję maila od mojej pediatry ( jednak była), że mam pilnie do niej przyjechać bo w moczu Młody ma ślady ciał ketonowych i to może swiadczyć o niedokarmieniu.
Idziemy na 19:00 ale jestem załamana i w ogóle nic nie rozumiem. W 3 tygodnie Młody przybrał 900 gram więc mimo, że wisi na cycku od 5 dni cały dzień myślałam, że jest wszystko ok. A teraz takie info.
No i ja cała w ryku bo mimo wszystko myślałam, że się uda tylko na cycku. No i boję się wielu rzeczy:
1. Czy jak będę go dokarmiać mm to się nie oduczy cycka ssać ( szczególnie w tej fazie jak już ciężej leci mleczko)
2. Czy mi się laktacja zachowa?
3. Czy jak będę dawała mm to jednocześnie mam zacząć dopajać czy wystarczy mm + moje mleczko?
4. No i w końcu najważniejsze czy jak będę dokarmiała mm to z czasem nie będzie chciał coraz więcej mm i niby po czym ja mam wiedzieć, że Młody akurat po moim mleczku chce jeszcze mm? Bo może nie śpi bo chce sobie pogadać? Abo coś pooglądać? W końcu dziecku zwiększa się aktywność w ciągu dnia.
Generalnie się niestety podłamałam i jestem ciekawa co powie pediatra...

Jeśli tyle przybrał to na pewno nie w związku z odwodnieniem czy z niedożywieniem. To raczej niemożliwe. Może nereczki nie nadążają filtrować?!


My po odwiedzinach koleżanki z LO Staliśmy się posiadaczami czarno białych książeczek Młoda spała do 15 z przerwami na jedzonko i małą aktywność a od 15 do 19 siedziała z nami i plotkowała teraz kima przed kąpielą

Aaaa i pochwaliłam ją, że już jej nie skręca. Już jej nie będę chwalić To ją dziś poskręcało. Gazy szły, użyłam windi i na przemian szła kupa i gazy

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Napisane przez diabli

hehe Ada ale numer! nas nie wypuściliby ze szpitala bez wybranej przychodni a wtedy i poloznej. w szpitalu dostaliśmy taki kwitek i z nim tz musial isc zglosic dziecko. dostal pieczatke na tym swistku i wizytowke do poloznej. ona już miała odnotowane, ze jest nowe dziecko pod takim i takim adresem jak wrocilam do domu musiałam do niej zadzwonić i od razu przyszla.
w sumie to dobre rozwiązanie, bo żadne dziecko "nie zaginie". może czegos się nauczyli na podstawie sprawy "Jasia" z Cieszyna

U nas w szpitalu też się podawało przychodnię, ale szpital nic nie wysyłał do niej ;/ i trzeba było iść samemu zgłosić;/

[diabli]

Napisane przez puchatkowa

A ja sie czuje beznadziejnie bo przez 12dni Lena przybrala tylko 105g na moim pokarmie
Ona ssie 5min aktywnie a potem przysypia. Roznych trikow uzywam zeby ssala to pociumka chwile jak ja np.polaskocze w policzek i znow nic. Jak ja odstawiam od piersi to mleko nieraz jeszcze kapie a ona sie nie najada bo jej sie po prostu nie chce?

u nas tez Nela na początku malutko przybierala. ale spala, była spokojna, nie plakala. tak nie wygląda glodne dziecko pediatra panikowal, wiec i ja zaczelam. dokarmiałam ja odciagnietym mleczkiem z butli żeby widzieć ile je. zaczelo się ulewanie, bo pewnie miała mleka po czubek nosa i w 7 dni przybrala 0,5kg. pediatra zadowolony. w kolejnym tyg. znow smiesznie mało 70 gramow! a teraz po tygodniu +330. nie wiem czy to wina wagi, poloznych które roznie waza czy moje dziecko ma takie skoki już się tym nie przejmuje. slyszalam, ze dzieci, które rodza się z duza masa urodzeniowa maja "zapas" i wcale nie musza dużo na początku przybierać. najważniejsze, ze mala nie traci. pediatra mowil, ze minimum to 200 gramow tygodniowo, w jakiejś madrej książce wyczytałam, ze 120.
przystawiaj ja co 2 godziny i niech sobie ssie 5 min. najwidoczniej tyle jej wystarcza. niedługo sama będzie krzyczala i dopominala się cyca

Napisane przez puchatkowa

Z kolkami u nas walki ciag dalszy. Dzis nam lekarka zalecila sab simplex i mąż juz po niego pojechal.

jeśli nie uda Wam się kupic to mam do odsprzedania jedna butelke bo w polskich aptekach tego nie można kupic (zamiennik bobotic), trzeba sprowadzać, polować na allegro itd.

Napisane przez puchatkowa

Procz tego mamy dawac Mlodej cieplej herbatki koperkowej jak ja spina. Moge ja faktycznie dopajac skoro ona jest tylko na piersi?
Jak sie napije herbatki to juz w ogole nie bedzie chciala moze cycka ssac?

ja nie dopajam, bo mala jeszcze więcej ulewala. na cycu chyba nie trzeba wystarczy laktatorem odciagnac pierwsze mleko w takie upaly i zobaczysz, ze to sama woda.

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Napisane przez candace1

są takie?

hipp bio herbatka koperkowa (w saszetkach)

http://images.kangoo.pl/32732351/390...io_20x1_5g.jpg

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez karbie1984

ja podawałam z polecenia lekarza,
raz przy wysypce - 1,5 ml
później mała dostała antybiotyk bo miała kaszel i katar i też przepisał calcium tylko 2 ml

dzięki zastanawiam się po co nam pediatra przepisal zapomniałam dopytać wapn na katar?

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Napisane przez maarchewka

zasadziłam szpilki, nową sukienunie-miniówe i siedze sobie tak sama w domu.. normalnie jak gwiazda brazylijskiej telenoweli... zauważylyscie ze one tam nigdy w kapciach nie chodzą?? tylko wystrojone jak na bankiet?

no tak PIATEK, trzeba się wystroić

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez justyna_g4

Była dzisiaj położna...z pozytywów to mała ma juz 4500g czyli od wyjścia ze szpitala przybyła 1200g. Położna mówi że to super.

naprawdę ladnie przybiera a Ty się stresowalas, ze za mało zjada. miesiąc i 1200 gramow do przodu.

[Neni1984]

Dzień dobry

Magiusa tak czytam i przyszło mi do głowy- wymioty mogą również spowodować powstanie ciał ketonowych w moczu

Widziałam, że pisałyście o Kalisto, która urodziła dziś synka z ZD-nic na to nie wskazywało ... Nie kojarzę żeby kiedykolwiek wspominała coś o nieprawidłowościach w obrazie USG albo badaniach
Strasznie mnie przytłoczyła ta wiadomość, a ona sama podeszła do tego wspaniale ...

[iwona335]

Napisane przez diabli

nie uznaj tego za zlosliwosc, ale pediatra nie czepia się wagi? bo mam tutaj dwie sąsiadki z maluszkami czteromiesiecznymi i jedna wazy 7kg, a druga 9 - pediatra kazal ograniczyc jedzenie...tylko jak takiemu małemu dziecku wprowadzić diete? wydaje mi się, ze jak już zaczna raczkować/chodzic to wtedy spala. teraz leza, wiec to logiczne, ze ladnie przybierają.
jedna dziewczynka jest karmiona mm druga cycem, wiec tu tez nie ma reguly (bo slyszalam głupie gadanie, ze mm dzieci się tuczy )
zresztą Twój Michas urodzil się 4,5kg, wiec w dwa miesiące przybral po kg to jest 250 gramow tygodniowo, wiec calkiem zwyczajnie.
a pytam, bo z tego co zauwazylam to większość dzieci przybiera ok. kg miesięcznie, wiec sporo naszych maluchow w wieku 4 miesięcy osiągnie takie wagi...

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------



będziesz miała najmłodszego dzidziusia na naszym forum a wiesz, ze najmłodsze najbardziej się rozpieszcza? hehe stado forumowych ciotek rozpłynie się nad ostatnim noworodkiem

i jak ja potem sobie poradze z takim rozpieszczonym dzieckiem przez ciotki wizażowe hehe szkoda, że nie chce juz zobaczyć swiata po drugiej stronie

[banka26]

Napisane przez Neni1984

Dzień dobry

Magiusa tak czytam i przyszło mi do głowy- wymioty mogą również spowodować powstanie ciał ketonowych w moczu

Widziałam, że pisałyście o Kalisto, która urodziła dziś synka z ZD-nic na to nie wskazywało ... Nie kojarzę żeby kiedykolwiek wspominała coś o nieprawidłowościach w obrazie USG albo badaniach
Strasznie mnie przytłoczyła ta wiadomość, a ona sama podeszła do tego wspaniale ...

hej
wydaje mi sie ze zd nei widac tak normalnie na usg bez prenatalnych ale rozszczep kurcze powinni zobaczyc, ale w sumie co by to dalo , naprawde sposob w jaki napisala o malym pieknie i ich podejscie...
a ja powiem szczerze ze dzieci z ZD jakos wydaja mi sie piekne takie jedyne w swoim rodzaju zawsze zwracam uwage na nie ale nie z politowaniem tylko tak z miloscia na nie patrze mam ochote dac raczke przywitac sie poglaskac , pocalowac ....

[Neni1984]

Napisane przez banka26

hej
wydaje mi sie ze zd nei widac tak normalnie na usg bez prenatalnych ale rozszczep kurcze powinni zobaczyc, ale w sumie co by to dalo , naprawde sposob w jaki napisala o malym pieknie i ich podejscie...
a ja powiem szczerze ze dzieci z ZD jakos wydaja mi sie piekne takie jedyne w swoim rodzaju zawsze zwracam uwage na nie ale nie z politowaniem tylko tak z miloscia na nie patrze mam ochote dac raczke przywitac sie poglaskac , pocalowac ....

Ale na tych badaniach w 11-13 tyg. powinno być widać-przezierność albo nosek nie taki ... Mam rację?

[iwona335]

Napisane przez Neni1984

Ale na tych badaniach w 11-13 tyg. powinno być widać-przezierność albo nosek nie taki ... Mam rację?

powinno, chyba, ze miałą jakieś zwykłe usg a nie szczegółowe. Ja np miałam takie "powazne" usg z przepływami, sprawdzeniem wszystkich kostek i kosteczek w 21 t.c tylko i wyłącznie.
A buźke widziałąm tylko na jednym usg bo zawsze była przytulona do mojej macicy buźką.
Poza tym ja np. wolałabym sie też dowiedziec po porodzie, niż zamartwiać sie całą ciąże

[Neni1984]

Napisane przez iwona335

powinno, chyba, ze miałą jakieś zwykłe usg a nie szczegółowe. Ja np miałam takie "powazne" usg z przepływami, sprawdzeniem wszystkich kostek i kosteczek w 21 t.c tylko i wyłącznie.
A buźke widziałąm tylko na jednym usg bo zawsze była przytulona do mojej macicy buźką.
Poza tym ja np. wolałabym sie też dowiedziec po porodzie, niż zamartwiać sie całą ciąże

A ja miałam właśnie takie pobieżne - w ramach normalnej wizyty Niby wsio ok, ale po takiej wiadomości aż się zastanowiłam, a co by było gdyby ...

[cloche]

Napisane przez vvgh

Cześć Wam... Nigdy nie nadrobię Nie mam za nic czasu i podziwiam, że Wy go znajdujecie, by tu pisać. Moje dziecię wymaga uwagi 24 h/dobę.

W skrócie co u nas:

wodonercze się powiększa, więc w poniedziałek jedziemy do Warszawy na powtórkę badania,które było w moim mieście. Potem wracam do mojego urologa i on podejmuje decyzję co dalej. Powiedział, że jest źle i dość mocno się powiększa w krótkim czasie. Mimo to liczę, że nie będzie tej operacji.

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

A noce przesypia super, o 20 kąpiel, o 21 już śpi. Budzi się o 1, potem koło 4, a potem dopiero o 6 lub 7. Ostatnio nawet obudził się dopiero o 3.

sciskam cie mocno ja to chyba bede weteranka operacyjna, i musze ci powiedziec, ze idzie sie przestawic na ten inny tryb, inna normalnosc... bede trzymac kciuki, zeby obeszlo sie bez operacji. ale w razie wu badz dobrej mysli - maluchy sa niesamowite i szybko wracaja do siebie!