Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów część III

[rybka92]

Napisane przez MalinoweLov

Było miedzy nami 100% szczerości tylko i wyłącznie przez to że byliśmy wcześniej przyjaciółmi. On mi mówił ze buziaczki itd są przyjacielskie. I był z tego dumny. Dla niego to nic zlego więc musimy się pożegnać. Ja nie robię tego w napadzie szalu.. złości. To były długie przemyślenia. Ja nie chce by on był moim mężem i cieszę się że do tego nie doszło. Bo nie chciałabym żeby po 10 latach mi powiedzial że "przez przypadek" mnie zdradził. Twój Ci nie opowiadał bo nie chciał Ci zawracać głowy tym... mój mi mówił wszystko i tylko i wyłącznie że miałam to czarno na białym. . Podjęłam taki krok. Za tydzień wróci do pustego domu, w którym zobaczy tylko list i pierścionek. . może zrozumie jak straci.

Myślałam bardzo długo i nie chce z tym człowiekiem być. Nawet zaczęłam się zastanawiać czy ja go jeszcze Kocham???...

On twierdzi że jak ja bym dawała buzi kolegą na pożegnanie to nic by do tego nie miał. Taaaa jasne. Problem w tym że nie mam kolegów,a nawet jak bym miała to sobie nie wyobrażam dawać buziaczki i siedzieć na kolankach jak mam pierścionek na palcu. Albo pisać smsy pełne sexizmu i flirtu.

On mówi że powinnam się cieszyć bo inni kasuja smsy przed wyjazdem i do niczego się nie przyznają. Hahh... jest z czego się cieszyć. .

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Widzicie mój pierwszy post? Bo coś mi szwankuje

Ehhh współczuje Ci ...

[Marita1203]

..

[Rotkohl]

Napisane przez Longlife

Wiesz Marita to nie chodzi o ten materiał, bo to wiadomo ten sam, tu chodzi o stopień rygoru, porządku itd. Tak mi się wydaje .

nie do konca wg mnie o rygor chodzi, bo bloki maja do zaliczenia i tak i niby ten sam materiał, ale to tak jak na studiach masz niby ten sam materiał do zaliczenia a u dwóch innych wykłądowców zupełnie inaczej to wyglada i łatwiej zdać u jednego u drugiego trudniej. Przynajmniej z tego co mi Tż mówił to o też chodzi. Ale on powtarza to co im mówili jeszcze na szkoleniu w Piasecznie, a porównania rzeczywistego miedzy szkołami nie ma.

Napisane przez MalinoweLov

Było miedzy nami 100% szczerości tylko i wyłącznie przez to że byliśmy wcześniej przyjaciółmi. On mi mówił ze buziaczki itd są przyjacielskie. I był z tego dumny. Dla niego to nic zlego więc musimy się pożegnać. Ja nie robię tego w napadzie szalu.. złości. To były długie przemyślenia. Ja nie chce by on był moim mężem i cieszę się że do tego nie doszło. Bo nie chciałabym żeby po 10 latach mi powiedzial że "przez przypadek" mnie zdradził. Twój Ci nie opowiadał bo nie chciał Ci zawracać głowy tym... mój mi mówił wszystko i tylko i wyłącznie że miałam to czarno na białym. . Podjęłam taki krok. Za tydzień wróci do pustego domu, w którym zobaczy tylko list i pierścionek. . może zrozumie jak straci.

Myślałam bardzo długo i nie chce z tym człowiekiem być. Nawet zaczęłam się zastanawiać czy ja go jeszcze Kocham???...

On twierdzi że jak ja bym dawała buzi kolegą na pożegnanie to nic by do tego nie miał. Taaaa jasne. Problem w tym że nie mam kolegów,a nawet jak bym miała to sobie nie wyobrażam dawać buziaczki i siedzieć na kolankach jak mam pierścionek na palcu. Albo pisać smsy pełne sexizmu i flirtu.

On mówi że powinnam się cieszyć bo inni kasuja smsy przed wyjazdem i do niczego się nie przyznają. Hahh... jest z czego się cieszyć. .

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Widzicie mój pierwszy post? Bo coś mi szwankuje

ja mysle ze gdyby miał ciebie zdradzic to by Ci nie opowiadał o tym wszystkim, ale wiadomo czasem można swirować, wie sie swoje a i tak ma sie inne przeczucia. Ja na szczęście o to się nie boje i nie bałam się że mnie Tż zdradzi, czy też zdradził. W Słupsku sie takie rzeczy dzieją i mi Tż też o tym opowiadał (poza tym siedzeniem u niego na kolanach), ale fakt ja też bym była mocno w☠☠☠☠iona za to ze jakaś dziewczyna mu siada na kolanach i on na to pozwala. Pomijając kwestie zdrady, bo tak jak mówie uwazam ze jeśli miałoby do niej dojsć to by nie opowiadał o tym, to mimo wszystko poczułabym sie zdradzona gdyby jakaś koleżanka siedział na kolanach u mojego Tżta.

[Marita1203]

..

[MalinoweLov]

Marita mieliśmy tylko siebie masz racje. A ja się obudziłam dzisiaj z siłą w sercu i powiedziałam ze to koniec. Jest duzo plusów tego związku bo nigdy na mnie nie krzyknął, zawsze mi pomagal i mnie wspierał. Jak przyjaciel. . Ale to nie wystarcza. Zylam jak w bajce, a szkoła pokazała jego drugie ja.

Wróci do domu i zobaczy niespodzianke. Napisalam mu ze jeśli mnie naprawdę kocha. . To niech nigdy mnie nie szuka.

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Rot

On mi mówił ze to tylko po przyjacielsku. A ja z klapkami na oczach. Jak można po przyjacielsku pisac sobie takie smsy. Dawać buziaki. Za miesiąc by przyjechal i powiedział ze przespal się po przyjacielsku z koleżanką bo byla w potrzebie. Moja decyzja jest w 100% i juz jej nie zmienie. Wstalam dzisiaj i poczulam w sobie siłę. Zjadłam śniadanie i sie spakowalam. On niech spełnia marzenia ale beze mnie. Jutro zmieniam adres i numer telefonu. Jutro zaczynam nowe zycie!

[Daga2805]

MalinoweLov: przeczytałam Twoje posty wyżej. Jest mi strasznie przykro z tego, co sie stało... Nie mam jeszcze za dużo do powiedzenia o całej szkolce w Słupsku ponieważ mój dopiero ram pójdzie, ale jak to wszystko czytam to troszkę sie przestraszyłam. Wierze i ufam mojemu Tż ale zawsze jest jakaś mała iskierka nieufności. Boje sie troche, że z nami może być podobnie, a tego bardzo bym nie chciała ponieważ mamy już jakies plany na przyszłość zresztą chyba jak każdy związek. Tez nie rozumiem zachowania tych dziewczyn...ja jestem taka, że nie wpychalabym sie na kolana chłopakowi, ktory jest zajęty (chyba że tego nie powiedział), ale sam fakt jedzie się tam po to żeby sie czegoś nauczyć a nie po to by układać sobie życie towarzyskie. Owszem można ale z osobą WOLNA mianowicie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Marita1203]

..

[MalinoweLov]

Ide spac dziewczyny. Ciesze sie ze mnie wysluchalyscie. Mam w sobie teraz 100% sil i 100% energi. Jutro wstaje i zaczynam nowe zycie. Jak zdobęde dostęp do internetu to się do Was odezwę. I powiem Wam czy moj juz ex narzeczony się ze mna kontaktowal. Czy zrozumiał moj dobitny list

Buziaki do usłyszenia♥

[Daga2805]

Napisane przez MalinoweLov

Ide spac dziewczyny. Ciesze sie ze mnie wysluchalyscie. Mam w sobie teraz 100% sil i 100% energi. Jutro wstaje i zaczynam nowe zycie. Jak zdobęde dostęp do internetu to się do Was odezwę. I powiem Wam czy moj juz ex narzeczony się ze mna kontaktowal. Czy zrozumiał moj dobitny list

Buziaki do usłyszenia♥

Trzymaj się; )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Marita1203]

..

[Rotkohl]

Napisane przez MalinoweLov

Marita mieliśmy tylko siebie masz racje. A ja się obudziłam dzisiaj z siłą w sercu i powiedziałam ze to koniec. Jest duzo plusów tego związku bo nigdy na mnie nie krzyknął, zawsze mi pomagal i mnie wspierał. Jak przyjaciel. . Ale to nie wystarcza. Zylam jak w bajce, a szkoła pokazała jego drugie ja.

Wróci do domu i zobaczy niespodzianke. Napisalam mu ze jeśli mnie naprawdę kocha. . To niech nigdy mnie nie szuka.

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Rot

On mi mówił ze to tylko po przyjacielsku. A ja z klapkami na oczach. Jak można po przyjacielsku pisac sobie takie smsy. Dawać buziaki. Za miesiąc by przyjechal i powiedział ze przespal się po przyjacielsku z koleżanką bo byla w potrzebie. Moja decyzja jest w 100% i juz jej nie zmienie. Wstalam dzisiaj i poczulam w sobie siłę. Zjadłam śniadanie i sie spakowalam. On niech spełnia marzenia ale beze mnie. Jutro zmieniam adres i numer telefonu. Jutro zaczynam nowe zycie!

nie no bez przesady moze do tego przespania sie z koloeżanką w potrzebie by nie doszło, ale fakt faktem w tym momencie już zachowuje sie nie fair, wobec Ciebie, a to że sam tego nie widzi i traktuje to zupełnie normalnie, swiadczy dodatkowo na jego niekorzyść. Ale powiem Ci ze podziwiam Ciebie że potrafisz tak raz dwa podjąć decyzje i doprowadzić ja do skutku, aj bym prawdopodobnie tysiace rozmów z nim przeprowadziła nie po to żeby naprawić tylko żeby mu uświadomić co zrobił itd. Niby w sumie siedzenie na kolanach żadna zbrodnia, ale dla mnie to zdecydowania przekroczona granica.

[megiii85]

Napisane przez MalinoweLov

Zgodziłam się ponieważ miałam w nim oparcie, szacunek wszystko. Jednym słowem przyjaciel i chlopak w jednym.

O kolezankach które do nich do pokoju przychodzą, przyjacielskie buziaki na Cześć i Pa Pa. O tym jak się przytulaja na pocieszenie... jak sobie siedzą na kolanach. Co weekend to samo: Albo mówi co on robi,albo co robią jego koledzy. Mówił mi że mnie nie zdradził, ale robił to wszystko o czym pisałam kilka linijek wcześniej. Opowiadał o zonatych i dzieciatych, jak się rżną w krzakach.

Najgorsze jest to, co ten przyszły mąż opowiada o swojej narzeczonej mówił temu mojemu, że robi co robi,bo jego laska jest gruba bo ciągle je, że jest bezrobotna, na pół ślepa i się czasami jąka.. a w szkole takie wytrenowane dupy. Że on może sobie robić co chce, bo jego laska czuje sie bezpieczna przez ten ślub, i nic nie podejrzewa. Mój mi powiedział że ten koleś jeszcze się chwali że zbywa swoją laske i jest z tego "dumny" że ma władzę Itd. Ehhhhhh.....

Jeśli Twój tż naprawdę Cie kochał, szanował był Twoim przyjacielem to nie robiłby czegoś takiego i jeszcze o tym tak otwarcie mówił - dla mnie takie zachowanie jest NIEWYBACZALNE. Buziaczki, siadanie na kolanach co to ma być? Chyba przesiąka tym złym towarzystwem. Olej faceta zacznij życie od nowa tego kwiatu pół światu, ale lepiej teraz zacisnąć zęby i się z tym bólem zmierzyć niż się z takim męskim ścierwem związać mieć dziecko i wówczas zdrada nie tylko Tobie rozwali życie, ale i dziecku.


O takich facetach słyszałam na okrągło - szkoda słów. Jestem tylko ciekawa czy ten szmac**rz wygląda jak jakiś model reklamujący męską bieliznę, bo na swoją dziewczynę narzeka, a niech lepiej sam zerknie w lusterko. Chłopcy w krótkich spodenkach (daleko im do prawdziwych mężczyzn z zasadami) wymagają od kobiet żeby wyglądały jak gwiazdy z okładek, a im samym daleko do mężczyzn z okładek magazynów.


Dziewczyno głowa do góry lepiej dla Ciebie, że takie sytuacje wychodzą teraz niż po latach jak ma się rodzinę i maleńkie dzieci. 3mam kciuki żeby było wszystko OK.

[Marita1203]

..

[Rotkohl]

tak a propo kur.wiania się policjantów, słyszałyscie o tym że złapali gdzieś ostatnio policjantów w radiowozie aktywnie spedzajacych czas z prostytutkami? Tż mi coś ostatnio mówił, ale nie wychwyciłam gdzie to było

[rybka92]

Napisane przez megiii85

Jeśli Twój tż naprawdę Cie kochał, szanował był Twoim przyjacielem to nie robiłby czegoś takiego i jeszcze o tym tak otwarcie mówił - dla mnie takie zachowanie jest NIEWYBACZALNE. Buziaczki, siadanie na kolanach co to ma być? Chyba przesiąka tym złym towarzystwem. Olej faceta zacznij życie od nowa tego kwiatu pół światu, ale lepiej teraz zacisnąć zęby i się z tym bólem zmierzyć niż się z takim męskim ścierwem związać mieć dziecko i wówczas zdrada nie tylko Tobie rozwali życie, ale i dziecku.


O takich facetach słyszałam na okrągło - szkoda słów. Jestem tylko ciekawa czy ten szmac**rz wygląda jak jakiś model reklamujący męską bieliznę, bo na swoją dziewczynę narzeka, a niech lepiej sam zerknie w lusterko. Chłopcy w krótkich spodenkach (daleko im do prawdziwych mężczyzn z zasadami) wymagają od kobiet żeby wyglądały jak gwiazdy z okładek, a im samym daleko do mężczyzn z okładek magazynów.


Dziewczyno głowa do góry lepiej dla Ciebie, że takie sytuacje wychodzą teraz niż po latach jak ma się rodzinę i maleńkie dzieci. 3mam kciuki żeby było wszystko OK.

Popieram w 100 procentach.

[Marita1203]

..

[megiii85]

Napisane przez Rotkohl

tak a propo kur.wiania się policjantów, słyszałyscie o tym że złapali gdzieś ostatnio policjantów w radiowozie aktywnie spedzajacych czas z prostytutkami? Tż mi coś ostatnio mówił, ale nie wychwyciłam gdzie to było

chyba Bydgoszcz ;p

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

Napisane przez Marita1203

wiecie co ja nie rozumiem, normalnie nie mam pojęcia jak takie coś można robić??? jak można być takim człowiekiem fujjjjjj

fajnie się teraz rozmawia ale że rano muszę wstać i iść do pracy to już mykam do łóżka pa

Ja chyba tego nigdy nie zrozumiem. Jutro wstaję o 5...

[erk]

Też nie rozumiem. Niby tak naśmiewali się z tego filmu drogówka, ale widać jakieś podłoże to ma :/
Aż mnie szlag trafia, jak słyszę/czytam o czymś takim. A później się dziwią, że firma cieszy się najmniejszym zaufaniem wśród obywateli

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Rotkohl]

Napisane przez erk

Też nie rozumiem. Niby tak naśmiewali się z tego filmu drogówka, ale widać jakieś podłoże to ma :/
Aż mnie szlag trafia, jak słyszę/czytam o czymś takim. A później się dziwią, że firma cieszy się najmniejszym zaufaniem wśród obywateli

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

właśnie ponoć straszne kur.estwo, ale aż tak nie piją jak w drogówce ale wszystko zalezy na jakiego meżczyzne sie trafi, policja nie zmienia, po prostu wydobywa pewne rzeczy.

[Longlife]

Malinowe, bardzo Ci współczuje i tej lasce co ją opisujesz, ja też mam ślub w sierpniu, masakra...

[Butterfly_1101]

:/

[rybka92]

Napisane przez Butterfly_1101

Longlife wiesz nie chce nic pisać, ale pomyślałam pierwsze co,ze to o Tobie pisze. Te wszystkie informacje, które są podane w poście to jakby opisywały Ciebie. Aż chyba nie możliwe,żeby to o Twojego TŻ chodziło?

Sorki Longlife ale to samo pomyślałam....... mam jednak cichą nadzieję ,ze to nie o was chodzi

[Longlife]

Napisane przez Butterfly_1101

Longlife wiesz nie chce nic pisać, ale pomyślałam pierwsze co,ze to o Tobie pisze. Te wszystkie informacje, które są podane w poście to jakby opisywały Ciebie. Aż chyba nie możliwe,żeby to o Twojego TŻ chodziło?

No co Wy mój jest porządny, kochany i wspaniały. Zresztą ja gruba nie jestem wiecie z klubu w pierwszej chwili tak pomyślałam, ale większość informacji się nie zgadza, więc niestety kolejna laska nieświadoma, że jej faceta ją zdradza... Smutne to...

[rybka92]

Napisane przez Longlife

No co Wy mój jest porządny, kochany i wspaniały. Zresztą ja gruba nie jestem wiecie z klubu w pierwszej chwili tak pomyślałam, ale większość informacji się nie zgadza, więc niestety kolejna laska nieświadoma, że jej faceta ją zdradza... Smutne to...

ufff to całe szczęście ,że to jednak nie o Ciebie chodzi

[Longlife]

Napisane przez rybka92

ufff to całe szczęście ,że to jednak nie o Ciebie chodzi

Ja bym ślub zaraz odwołała i uciekła gdzieś daleko. Zgadza się tylko pobyt TZa i slub w sierpniu, to nie swiadczy o tym ze zaraz jest to o mnie, nie mozna popadac w paranoje. Malinowa, ale wiecej pisz o sobie, wiesz inni nas tak srednia interesuja bo to czesto mija sie z prawda. Moze daj TZ jeszcze szanse...

[erk]

Może mnie zaraz zlinczujecie, ale...

Ja bym nie rzuciła tak od razu tża. Ja uważam, że trzeba robić wszystko ( w granicach zdrowego rozsądku), żeby uratować dobry związek. Wiadomo, faceci inaczej postrzegają pewne sprawy. Jeżeli mój tż pozwala aby jakaś laska mu siadała na kolanach, a ja bym na to nie zareagowała złością - to skąd on ma wiedzieć, że mnie to wkurza ? Może jestem aż tak tolerancyjna? Dostał pozwolenie, więc to robi.


Nie doczytałam, się by były w ogóle jakieś próby rozmów na ten temat. Rozmowa to podstawa.
Wiadomo, że każdy człowiek mówi inaczej, mój nie zwraca najmniejszej uwagi, w jakiej tonacji coś powie, czy odburknie, czy wyćwierka "kocham cię" - dla niego będzie znaczyło to samo.

Co z tego, że on mówił z dumą - a pytałaś dlaczego tak jest ? Bo duma to pojęcie bardzo subiektywne. Mój mi z dumą opowiada jak to wykładowcy opowiadają ohydne żarciki, mam go zlinczować za to, że mówi o tym z dumą ? Po prostu są dla niego śmieszne, i nic więcej.

Myślę, że jeżeli facet myśli poważnie o związku, to rozmowa by wystarczyła. Ja bym powiedziała co myślę, a mój tż pewnie by odpowiedział 'oki już dobrze, nie będę' czy coś takiego. Albo chociaż wytłumaczyłby mi co to dla niego znaczy. (U mnie w grupie ratowniczej są sami faceci i witam się z nimi wszystkimi cmokiem w policzek - Tż ma mi robić zaraz wyrzuty? Kolega kupił mi mały drobiazg, dałam mu całusa w policzek, tż nawet słowa nie powie, bo wie że dla mnie to nie ma najmniejszego znaczenia/podtekstu )

Dla mnie trochę dziecinne jest zostawienie go, jak on jest na szkole. Dlaczego nie rozliczysz się z nim twarzą w twarz? Uważam, że tak nie robią dorośli ludzie, bo tak naprawdę on Ci nie wyrządził jakiejś wielkiej krzywdy - nie pobił Cię, nie zwyzywał, nie zdradził.

Takie jest moje zdanie, ktoś może się z nim zgodzić lub nie - tylko bez kłótni! Podane przykłady są bardzo prostymi, z życia wziętymi sytuacjami.

[patision]

Hmm moje zdanie na temat Malinowe... sama nie wiem może właśnie to wszystko przez całą przyjaźń, przyjaciele a potem związek, może on bardziej traktuje cię jak przyjaciółkę ciężko mi określić ;/ Ja osobiście raczej nigdy nie odważyłabym się być z przyjacielem w związku bo jeśli coś się nie uda to jest właśnie tak jak ty masz tracisz narzeczonego/chłopaka i przyjaciela. Dużo słyszałam o takich związkach że ktoś był przyjacielem a potem byli w związku i raczej rzadko kończyło się to dobrze... No ale skoro już tak wyszło ja nie wybaczyłabym tych buziaczków na przywitanie i pożegnanie siedzenie na kolanach itd ;/ to nie jest fair... Ogólnie nie chce Cię dołować ale nie wiem czemu przyszła mi taka myśl że może skoro on ci tak o tym wszystkim opowiada to jego taka tarcza ochronna a może robić to co jego kolega :/ tylko że ratuje się tym że tobie opowiada i ty wtedy mu uwierzysz - ok jestes wobec mnie szczery, wierze ci że mnie nie zdradzasz bo tak to byś mi tego nie mówił.-a tak na prawde nie wiadomo czy nie robi coś gorszego nie wiem taka była moja myśl gdybym znalazła sie chyba w takiej sytuacji jak ty. Sądzę że mimo go kochasz ja bym zakończyła ten związek tak jak ty to chcesz zrobić, ale przed tym bym porozmawiała z nim.


Eh.. nie miłe rzeczy się dzieją Dziękuje Bogu że moj TŻ jest juz na stałe jest wszystko ok, zmienił się na lepsze aż dziwne :O

[Rotkohl]

Napisane przez erk

Może mnie zaraz zlinczujecie, ale...

Ja bym nie rzuciła tak od razu tża. Ja uważam, że trzeba robić wszystko ( w granicach zdrowego rozsądku), żeby uratować dobry związek. Wiadomo, faceci inaczej postrzegają pewne sprawy. Jeżeli mój tż pozwala aby jakaś laska mu siadała na kolanach, a ja bym na to nie zareagowała złością - to skąd on ma wiedzieć, że mnie to wkurza ? Może jestem aż tak tolerancyjna? Dostał pozwolenie, więc to robi.


Nie doczytałam, się by były w ogóle jakieś próby rozmów na ten temat. Rozmowa to podstawa.
Wiadomo, że każdy człowiek mówi inaczej, mój nie zwraca najmniejszej uwagi, w jakiej tonacji coś powie, czy odburknie, czy wyćwierka "kocham cię" - dla niego będzie znaczyło to samo.

Co z tego, że on mówił z dumą - a pytałaś dlaczego tak jest ? Bo duma to pojęcie bardzo subiektywne. Mój mi z dumą opowiada jak to wykładowcy opowiadają ohydne żarciki, mam go zlinczować za to, że mówi o tym z dumą ? Po prostu są dla niego śmieszne, i nic więcej.

Myślę, że jeżeli facet myśli poważnie o związku, to rozmowa by wystarczyła. Ja bym powiedziała co myślę, a mój tż pewnie by odpowiedział 'oki już dobrze, nie będę' czy coś takiego. Albo chociaż wytłumaczyłby mi co to dla niego znaczy. (U mnie w grupie ratowniczej są sami faceci i witam się z nimi wszystkimi cmokiem w policzek - Tż ma mi robić zaraz wyrzuty? Kolega kupił mi mały drobiazg, dałam mu całusa w policzek, tż nawet słowa nie powie, bo wie że dla mnie to nie ma najmniejszego znaczenia/podtekstu )

Dla mnie trochę dziecinne jest zostawienie go, jak on jest na szkole. Dlaczego nie rozliczysz się z nim twarzą w twarz? Uważam, że tak nie robią dorośli ludzie, bo tak naprawdę on Ci nie wyrządził jakiejś wielkiej krzywdy - nie pobił Cię, nie zwyzywał, nie zdradził.

Takie jest moje zdanie, ktoś może się z nim zgodzić lub nie - tylko bez kłótni! Podane przykłady są bardzo prostymi, z życia wziętymi sytuacjami.

dla mnie właśnie problemem byłoby to ze on nie widzi nic złego w tym siadaniu na kolanach, bo to nie powinno być na zasadzie nie pozwala siadać koleżankom na kolanach, bo ja mówie ze mi to nieodpowiada, tylko dlatego ze sam tego nie chce i uważa ze to nie w porzadku. Mam nadzieje ze jasno to powiedziałam
buziak w policzek to co innego, czy tam przytulić kogoś na pocieszenie lub w innej uzasadnionej sytuacji, ale siedzenie na kolanach to juz inna kategoria dla mnie jest.

[erk]

Oki co do siedzenia na kolanach się zgodzę - inna kategoria. Ale znam chłopaków, którzy są tak wyluzowani, że dla nich to są żarty i nie przywiązują do tego uwagi. Różne rzeczy różnie wyglądają dla różnych ludzi. Ja uważam, że najpierw trzeba rozmawiać a nie rzucać od razu. Może i facet powinien zdawać sobie sprawę, że źle robi. Tylko że każdy inaczej rozumie to złe zachowanie. Dla mnie może być coś tragicznego a dla Ciebie bez różnicy. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Rotkohl]

Napisane przez erk

Oki co do siedzenia na kolanach się zgodzę - inna kategoria. Ale znam chłopaków, którzy są tak wyluzowani, że dla nich to są żarty i nie przywiązują do tego uwagi. Różne rzeczy różnie wyglądają dla różnych ludzi. Ja uważam, że najpierw trzeba rozmawiać a nie rzucać od razu. Może i facet powinien zdawać sobie sprawę, że źle robi. Tylko że każdy inaczej rozumie to złe zachowanie. Dla mnie może być coś tragicznego a dla Ciebie bez różnicy. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wiadomo, ja mówie tylko o swoich odczuciach chodzi mi o to że ja np nie szukam faceta dla którego to siedzenie na kolanach jest niczym wielkim
a co do rozmowy to ja już pisałam wcześniej ze też jestem za tym, ale dalszy zwiazek jak dla mnie nie miałby sensu, bo zastanawiałabym sie co jeszcze nie jest dla niego taką wielką sprawą.