|
|
#3451 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
|
|
|
|
#3452 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Ale widocznie coś jest nie tak, nie pozwalasz sobie na zapomnienie o nim, o zapomnieniu dobrych chwil. Coś Cię blokuje. Nie myślałaś o wizycie u psychologa?
---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
#3453 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 59
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Na razie wyćwiczyłam zdziecinniałe - "trzeba spytać nowej miłości jego życia" z sarkazmem w tonie, ale to byłby raczej samobój. Na razie stać mnie tylko na takie sfrustrowanie.
__________________
Dlaczego mężczyźni nie mają kryzysu wieku średniego? - Ponieważ nigdy nie dorastają. A przynajmniej ci, których spotkałam
|
|
|
|
|
#3454 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
A dzisiaj cały dzień myślę o tym,co ze mną jest nie tak,że nie byłam warta tego,żeby o mnie i o nas powalczył.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Edytowane przez Tindomerel_ Czas edycji: 2013-07-15 o 22:18 |
|
|
|
|
#3455 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ---------- Cytat:
Otworzy Ci oczy na wiele spraw I to nie tylko związanych z eksem Warto pójść bo być może okaże się, że Twój problem leży gdzieś głębiej. Najprędzej wygrzebałby coś z dzieciństwa bo to ono w głównej mierze wpływa na Nasze dalsze życie. Edytowane przez killka Czas edycji: 2013-07-15 o 22:21 |
||
|
|
|
#3456 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 228
|
Odp: Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Chryste! Jak się mozna rozstać po 9 latach i takie ☠☠☠☠☠☠☠y wygadywac. Związek trzeba pielęgnować ale faktycznie faceci stali się wygodni i to okropnie.
Dziewczyny połowa z was dalej kocha eksow musicie coś zrobić żeby się od nich wyleczyć bo tak to wykończycie się. Używam motto życiowe: Nie patrz wstecz idź do przodu. Zyjcie teraźniejszośćia i przyszłośćią. Zobaczycie że jeszcze.będziecie szczęśliwe. ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć... |
|
|
|
#3457 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Tym bardziej, że większośc z Nas była w długotrwałych związkach z planami na przyszłość Niestety tak się nie da i może to dłuuuugo potrwać
|
|
|
|
|
#3458 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 228
|
Odp: Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
![]() Facet to nie koniec świata, nie róbcie tego. Moja eksprzyjaciółka też schudla i w depresję wpadła musiałam ja pocieszać a do swojej wagi nie wróciła i wygląda okropnie blado. Kiedyś była ładna dziewczyna. Ja bym nie wpadła w coś takiego to bardzo źle swiadczy. Musisz przytyc.
__________________
Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć... |
|
|
|
|
#3459 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Tylko czas leczy rany i brak kontaktu z eksem
|
|
|
|
#3460 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 228
|
Odp: Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
wiem że to jest możliwe ..ja też potrzebowałam czasu na odkochanie się...tylko trzeba chcieć kochane:p Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć... |
|
|
|
|
#3461 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
|
|
|
|
|
#3462 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 379
|
Dot.: Odp: Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Dziewczyny, muszę się wyżalić, bo jestem dzisiaj strasznie wkurzona :/
Dzisiaj w pracy miałam straszny tłok. A to delegacje, a to przyjeżdżały jakieś dziewczyny zza granicy, a to malowałam babę, a to to a to tamto. I przyszły dwie Szkotki, które chciały dwa cienie do oczu. Ok, dałam im, tylko niestety przez ten bałagan źle spojrzałam na numerek i dałam im inne. Przyszły za jakiś czas- zażądały zwrotu gotówki. Ja na to odpowiadam, że nie ma zwrotów i ew mogą wymienić na inny kolor. Jednak na decyzję od kierowniczki musiałam czekać jakieś 15 minut, ponieważ nie odbierała telefonów, bo jest na urlopie... Zgodziły się. Jednak zajrzałam do pudełeczka, patrzę- a jeden cień użyty! :/ dosłownie doktnięty paluchem i pudełeczka uwalone cieniem. Więc jej tłumaczę, że tylko jeden cień moga wymienić z wyżej wymienionego powodu. One okej, nie ma problemu, wyjaśniłam im sytuację. Widziałam jednak irytację, ale olałam to. One wybrały cienie, które wycofywane są ze sprzedaży, więc z kolorami było ciężko. Więc powiadomiłam je, że nie ma tych i tych kolorów. One okej, ale dalej idą w zaparte, że chcą wymienić dwie sztuki. Ja im tłumaczę na nowo, że nie mogą, bo używały jednego cienia... a one, że nie używały (tak tak, bo na pewno ja go wcześniej użyłam...) przeprosiłam za całą sytuację, a one do mnie z pretensjami wyjeżdżają, że tyle czekają, że to, że tamto, że to moja wina. Przyznałam im rację, jednak dodałam, że to nie ode mnie zależy taka decyzja. Po prostu są to zasady firmy. Jezu, dziewcyny, żebyście widziały reakcję te baby... zaczęła na nas kląć, drzeć się. Ale nie to było najgorsze. Wzięła jeden cień, który kupiła i rzuciła mojej koleżance prawie w głowę. Widziałam, że jeszcze mnie ma ochotę uderzyć, na serio się przestraszyłam. Cień upadł za podłogę za ladę, drugi też walnęła nam na ladę. Wyszła ze sklepu, zaczęła przed wejściem nas obrażać, drzeć się. I to przy przechodniach i przy klientach. Powiadomiłam menagerkę o całym zajściu oczywiście... Wiecie co? Ludzie to jednak mają tupet i serio, brak im szacunku do drugiego człowieka. Ja na jej miejscu nie kłóciłaby się o 10 dolarów, po prostu wzięłabym to wszystko i wyszła. Patologia jakaś.
__________________
Edytowane przez apolonja Czas edycji: 2013-07-15 o 22:42 |
|
|
|
#3463 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Duzo dziewczyn tutaj jest świeżo po rozstaniu, więc ciężko jest od nich tego wymagać. Ja w sumie jestem już prawie 3 miesiące i już zaczynam inaczej o tym myśleć. Ale kontakt choć sporadyczny mam z eksem Mamy jeszcze dużo spraw, które Nas łączą i trzeba to jakoś rozwiązać. No ale nie widuję się z nim i powoli zapominam jak to jest z nim być, przytulić się do niego, pocałować. Boli mnie to jeszcze jak o tym myślę, mam często doły no ale czas jednak robi swoje. Myslę, że u mnie takie wyjście na prostą będzie dopiero na jesień, kiedy minie już data naszego niedoszłego ślubu i nasza niedoszła 8 rocznica ![]() ---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ---------- Cytat:
Takie sytuacje się zdarzają, są różni klienci i z byle gó*na zrobią wielki hałas. Ty jesteś tylko człowiekiem i miałaś prawo się pomylić. Ja dzisiaj tez się pomyliłam. Nabiłam jedną rzecz klientce ze złym kodem. Jedna cyferka mi się pomyliła i nabiłam zupełnie inną rzecz, która była kilka złotych droższa. Klientka się skapnęła, ja przeprosiłam, anulowałam ale ona akurat była normalna :d Ale gdybym trafiła na taką raszplę jak Ty to pewnie miałabym niemałe kłopoty Miałam też klientkę, która kłóciła się o to, że nie miałam jak jej wydać .. grosza |
||
|
|
|
#3464 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 379
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Dokładnie, wina była ewidentnie moja i przyznałam się do błędu. Ale żeby takie szopki odstawiać? Gdybym nie była w pracy to bym jej tak nawciskała, że by jej w pięty poszło. Ogólnie ludzie, którzy przychodzą są spoko, często są tak wdzięczni, ż aż człowiekowi się ciepło robi na sercu
![]() Dzisiaj przyszła jakaś pani z Anglii i powiedziała, że przekażde mojemu szefowi, że jestem najmilszą dziewczyną pod słońcem haha
__________________
|
|
|
|
#3465 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
![]() apolonja - współczuję Ci tej sytuacji W ogóle podziwiam ludzi, którzy pracują bezpośrednio z klientem, ja mam za słabe nerwy na takie coś
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie. |
|
|
|
|
#3466 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Nie pierwsza i nie ostatnia taka jędza
|
|
|
|
|
#3467 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 171
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Ja miałam kiedyś sytuację nieprzyjemną co prawda przez telefon, ale afera była nie z tej ziemi. Pracowałam w sekretariacie Sądu Rejonowego i pewnego dnia odebrałam telefon od Pani, która koniecznie chciała rozmawiać z jakimś Adwokatem, na co ja jej grzecznie wytłumaczyłam, gdzie się dodzwoniła i, że jak chce rozmawiac z Adwokatem to musi kontaktować się z Kancelarią, a nie z Sądem. Zapytała z kim rozmawia, jak się dowiedziała, że z sekretarzem to zwyzywała mnie od niekompetentnej ku**, itp, itd, więc ją uprzejmie poinformowałam, że rozmowa jest nagrywana, ale to nie podziałało. Pamiętam jej słowa: "To ja do Sądu dzwonię, a ze zwykłą sekretarką rozmawiam? no ku***". Brak wiedzy niektórych ludzi również często jest przyczyną nieprzyjemnych sytuacji, mają swoje "racje" i tylko tego się trzymają. To była taka trochę zabawna historia, ale uwieżcie, że w tamtym momencie nie było mi do śmiechu, ciśnienie mialam chyba ze 160 a nie mogłam podnieść nawet tonu mojego głosu. Niestety często było też tak, że nie ze swojej winy, a trzeba było się płaszczyć przed jakimś skazańcem i go jeszcze przepraszać, bo to przecież On jest klientem, bo ma do zapłaty grzywnę w wysokości 15000 zł.
Edytowane przez wycinanka85 Czas edycji: 2013-07-15 o 23:19 |
|
|
|
|
#3468 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 8 987
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
kazdy rodzi sobie inny okres czasu. ja po ex cierpialam 2 lata...
|
|
|
|
#3469 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 379
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
No, ja dopiero po roku zrozumiałam, że trzeba z eksem zerwać kontakt, bo to bez sensu. Strasznie cierpiałam, a on specjalnie mi mówił przykre rzeczy, żeby mi było smutno Oczywiście on tego SPECJALNIE nie robił. Specjalnie też nie odbierał telefonów, a potem dzwonił po miesiącu, bo był smutny. Mi on już jest obojętny, mam go gdzieś w sumie. Po co męczyć się z jakimś dupkiem i zamykać sobie furtkę do poznania kogoś innego, normalnego?
__________________
|
|
|
|
|
#3470 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Zrobiłam już chyba wszystko co mogłam, mam pracę,mam zajęcia,mam znajomych,mam rodzinę,wychodzę ciągle,stawiam sobie mniejjsze i większe cele,które staram się relaizować, mam wszystko w głowie poukładane,rozumiem tę sytuację,akceptuję ją, nie uważam,że zawalił mi się świat, nie płaczę
ale to w żaden sposób nie zmienia tego co czuję.. przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Znacie jakichś psychologów w Krakowie?
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
|
|
|
#3471 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
![]() Ps. Ja sama muszę się ponownie wybrać i skończyć terapię A raczej zacząc ją od nowa. Wiem, że ten cały związek i to co się w nim działo to głównie skutek mojego dda.
Edytowane przez killka Czas edycji: 2013-07-15 o 23:22 |
|
|
|
|
#3472 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Ale ja nie mam problemów w sumie żadnych... mam mega kochających rodziców,rodzeństwo,właśc iwie niczego (oprócz eksa
) mi nie brakuje.Chociaż ja to w sumie bardzo często mam doły,załamki,których powodu nie jestem za bardzo w stanie zdefiniować..i raczej realistyczno-ironiczno-sarkastycze podejscie do życia.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
|
|
|
#3473 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 119
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Tindo, ostatnie dwa posty jak bym o sobie czytała
Mozna kopnac siebie samego w tylek i nie ryczec, ale jak skreslic te cholerne uczucia A psycholog w sumie nic nie wywnioskuje z mojego dziecinstwa, bo bylo wzorowe :P Wiec nie wiem, czemu taka jestem...Sory za chaos, pisze napredce :P |
|
|
|
#3474 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 780
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
ja sie chyba już wyleczylam. nie chce tak żyć i chce isc do przodu, ale bede tu zagladac zeby sprawdzic czy sie idziecie do przodu. bo ktora z Was chce tak dalej życ??
|
|
|
|
#3475 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Też bym chciała być emocjonalnie obojętna wobec mojego eks, ale mnie też w końcu się to uda.Marycha, trzymaj się i bądź szczęśliwa, nie znam Cię osobiście, tylko z tego wątku, ale sprawiasz wrażenie równej babki ![]() Życzę Ci szczęścia i spotkania faceta, który będzie na Ciebie zasługiwał
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie. |
|
|
|
|
#3476 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 780
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
bedziesz i Ty objętna , to sie zawsze w końcu kończy
nie dopuścmy do tego zeby takie koszmary kiedykolwiek przezywac. Ja teraz tutaj bede dawac Wam kopy w dupska zebyscie umysły przekonaly ze nie warto tak funkcjonowac, im szycbiej sie ockniemy tym lepiej. I żeby nie to forum i Wy to cienko byloby ze mna, a tak mialam z kim porozmawiac i wszystkie mnie rozumiały i wysluchaly. To jest piekne doswiadczenie dlatego chce Wam wszystkim podziekowac![]() ![]() ![]() ![]()
|
|
|
|
#3477 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
nie mogę spać...zawsze spałam do oporu, sen był dla mnie najprzyjemniejszą rzeczą. a dziś budziłam się co kilka godzin i w końcu wstałam. żołądek mam nadal ściśnięty.
bardzo mi źle... |
|
|
|
#3478 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 780
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
|
|
|
|
|
#3479 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Spróbuj przed snem wypić kubek melisy albo jak radzi Marycha - coś ziołowego na uspokojenie.
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie. |
|
|
|
#3480 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 171
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:32.





Taka głupia rozkminka, wybaczcie 







Mamy jeszcze dużo spraw, które Nas łączą i trzeba to jakoś rozwiązać. No ale nie widuję się z nim i powoli zapominam jak to jest z nim być, przytulić się do niego, pocałować. Boli mnie to jeszcze jak o tym myślę, mam często doły no ale czas jednak robi swoje. Myslę, że u mnie takie wyjście na prostą będzie dopiero na jesień, kiedy minie już data naszego niedoszłego ślubu i nasza niedoszła 8 rocznica
Takie sytuacje się zdarzają, są różni klienci i z byle gó*na zrobią wielki hałas. Ty jesteś tylko człowiekiem i miałaś prawo się pomylić. Ja dzisiaj tez się pomyliłam. Nabiłam jedną rzecz klientce ze złym kodem. Jedna cyferka mi się pomyliła i nabiłam zupełnie inną rzecz, która była kilka złotych droższa. Klientka się skapnęła, ja przeprosiłam, anulowałam ale ona akurat była normalna :d Ale gdybym trafiła na taką raszplę jak Ty to pewnie miałabym niemałe kłopoty
a nie mogłam podnieść nawet tonu mojego głosu. Niestety często było też tak, że nie ze swojej winy, a trzeba było się płaszczyć przed jakimś skazańcem i go jeszcze przepraszać, bo to przecież On jest klientem, bo ma do zapłaty grzywnę w wysokości 15000 zł. 
Też bym chciała być emocjonalnie obojętna wobec mojego eks, ale mnie też w końcu się to uda.

