|
|
#3511 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
ehh faceci są po prostu nienormalni. nie wiem po co oni istnieją.
bardzo mnie boli to, że najbliższa rodzina nie potrafi mnie zrozumieć. usłyszałam przed chwilą, że jestem nienormalna,pie*dolnięta, psychicznie chora...że nie wiedzą czym ja się tak przejmuję,bo nic takiego się nie stało. i żebym przestała wszystkich denerwować. aż się popłakałam, po raz kolejny dziś. może mają rację, może dlatego to wszystko się stało... |
|
|
|
#3512 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 780
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
faceci sa potrzebni, oni sa tylko kaleki jesli chodzi o kwestie emocjonalne na ktorych nam bardzo zalezy. i tu sie mijamy
|
|
|
|
|
#3513 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 212
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
|
|
|
|
#3514 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Powiedział, że ona jest dobra i kochana, ale on przemyślał sprawę i nie chce się jeszcze wiązać na całe życie
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie. |
|
|
|
#3515 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 033
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Mam wrażenie, że coraz więcej facetów boi się poważnych zobowiązań. Związek- tak, ale wspólne mieszkanie czy planowanie przyszłości- nie. Raz, bo za młodzi, dwa, że to jednak nie to.. Tylko dlaczego w takim razie zawracają nam w ogólne głowę. Jak się kogoś kocha to dla mnie normalne, że powinno się iść krok na przód a nie stać w miejscu. Albo takie zaręczyny bez planowania ślubu, też dla mnie głupota.
__________________
sh |
|
|
|
#3516 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Też się nie jeden raz nad tym zastanawiałam Może dla nich to po prostu zabawa i miłe spędzanie czasu bez ewentualnych zobowiązań ![]() Tu się całkowicie zgadzam
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie. |
|
|
|
|
#3517 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 171
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
DEBILIZM to inaczej upośledzenie w stopniu lekkim; osoby z debilizmem nie osiągnęły etapu myślenia abstrakcyjnego więc nie powinny wykonywać zawodów wymagających podejmowania decyzji, według J. Sowy osoby upośledzone w stopniu lekkim nie rozumieją bardziej skomplikowanych zjawisk i sytuacji trudnych, których nie potrafią rozwiązać
|
|
|
|
#3518 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 780
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
#3519 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 136
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
ania230
Nie zdarzyło mi sie to drugi raz.Jestem półtora roku sama.Drugi raz zdarzyło mi sie tak,ze pojawiła sie ta słynna chemia i dlatego tak szybko wszystko sie potoczylo. Wiem,ze to złe ![]() Killka No ok fakt,za szybko wskoczylam dwóm faceta na których mi zależało i mi sie podobali.Ale znów z drugiej strony jak już ktoś mi sie podoba bo to odrazu ciągnie mnie do łóżka.Za to Ci którzy w ogóle mnie nie interesują to znów oni za mną latają. Wiec co jak przyciąga mnie do drugiej osoby to mam sie wstrzymywać z seksem,i aż mi sie znudzi i pózniej tej chemi już nie będzie albo mu sie znudzi takie bieganie za mną ?☠ Bo ja już sama nie wiem.Tego chłopaka znałam z pracy.Wypilismy sporo i tak sie wszystko potoczylo. Dzisiaj mu zaproponowałam spotkanie przez SMS sie nie zgodził bo niby brak czasu.Wiec mu wiecej nic już nie proponuje.Na początku mu zależało,biegał za mną chciał spotkań to kazalam mu dać mi spokój,nie przychodzić do mnie nie gadać w pracyDzisiaj nawet mu cześć nie powiedziałam nie chce go juz znać.Zreszta mam to czego chciałam.I tak by mnie zostawił wcześniej czy pózniej.Tak mimo tego,ze mi zależało,ze wiecznie mi sie śnił,ze sie zauroczylam to pokazalam mu zupełnie co innego.Teraz juz za późno bo mu przestało zależeć.To juz druga taka historia za mna.Boje sie po prostu zangazowac i zakochac i tego,ze znów ktoś by mnie zostawił. ---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ---------- Ania230 Nie zdarzyło mi sie to drugi raz.Jestem półtora roku sama.Drugi raz zdarzyło mi sie tak,ze pojawiła sie ta słynna chemia i dlatego tak szybko wszystko sie potoczylo. Wiem,ze to złe ![]() Kilka No ok fakt,za szybko wskoczylam dwóm faceta na których mi zależało i mi sie podobali.Ale znów z drugiej strony jak już ktoś mi sie podoba bo to odrazu ciągnie mnie do łóżka.Za to Ci którzy w ogóle mnie nie interesują to znów oni za mną latają. Wiec co jak przyciąga mnie do drugiej osoby to mam sie wstrzymywać z seksem,i aż mi sie znudzi i pózniej tej chemi już nie będzie albo mu sie znudzi takie bieganie za mną ? Bo ja już sama nie wiem.Tego chłopaka znałam z pracy.Wypilismy sporo i tak sie wszystko potoczylo. Dzisiaj mu zaproponowałam spotkanie przez SMS sie nie zgodził bo niby brak czasu.Wiec mu wiecej nic już nie proponuje.Na początku mu zależało,biegał za mną chciał spotkań to kazalam mu dać mi spokój,nie przychodzić do mnie nie gadać w pracyDzisiaj nawet mu cześć nie powiedziałam nie chce go juz znać.Zreszta mam to czego chciałam.I tak by mnie zostawił wcześniej czy pózniej.Tak mimo tego,ze mi zależało,ze wiecznie mi sie śnił,ze sie zauroczylam to pokazalam mu zupełnie co innego.Teraz juz za późno bo mu przestało zależeć.To juz druga taka historia za mna.Boje sie po prostu zangazowac i zakochac i tego,ze znów ktoś by mnie zostawił.[/QUOTE] ---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ---------- W pracy nie ma okazji żeby z nim porozmawiać,on spotkać sie chce tylko na swoich warunkach,a jak ja proponuje mu spotkanie to nie chce.Ja juz całkiem zglupialam i juz sama nie wiem co mam robić.Najchętniej bym z pracy sie zwolniła byle na niego nie patrzeć ![]() Sama sobie wszystko kaplikuje a pózniej sie dziwie,ze takie problemy mam.Gdybym to inaczej rozegrała to pewnie juz bym dawno z nim była.Oj głupia ja
|
|
|
|
#3520 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa/Włocławek
Wiadomości: 1 465
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Może nie będę cytować wypowiedzi dlaczego trudno wyplątać się emocjonalnie ze związku, bo sporo napisałyście, ale opowiem coś swojego, żeby pokazać, że u mnie będzie baaardzo trudno.
Że depresja pojawia się w takich przypadkach to wręcz normalne, tyle że ja ze swoją walczę już od dobrych dwóch lat. W ogóle zacznę od tego, że zanim udało mi się poznać tego chłopaka przed tym też gdzieś z 1,5 -2 lata w życiu moim i nie tylko zaczęło się ostro chrzanić. Niestety trwa to do dzisiaj. Gdyby nie on nie wiem jak udałoby mi się to wszystko wytrzymać, choć po pewnym czasie nawet i to przestało wystarczać. Nawet zdarzyło mi się wylądować w szpitalu. Aktualnie kiedy facet znikł wszystko wróciło ze zdwojoną siłą. Też mam problem z żarciem. Doskonale sobie zdaję sprawę, że jeść muszę, ale na żołądku tak ściska, że jest to bardzo trudne. Wymioty po zjedzeniu sięgają również. Tyle ile mogę to w siebie wpycham, ale nic więcej. 2 kg mi poleciały. To jeszcze nie tak dużo, lecz sam fakt wystarczy. Czasem też w trakcie napadu naprawdę poważnych dołków mam obawę, że zaraz coś sobie zrobię i już nie wstanę. Naprawdę muszę się wtedy całą siłą woli skupić, szybko reagować. Nie umiem tego tak naprawdę opisać, ale nikomu nie życzę. Po prostu w tych chwilach się czuje, że wystarczy impuls i może cię nie być... No i u mnie niestety też nie było win wielkich i drastycznych zwrotów akcji by gościa znienawidzić. Status związku jest niewiadomy. Heh. zresztą dało się tyle uzyskać, że po ostrym gadaniu od mojego ojca w końcu zadzwonił Twierdzi, że chce się spotkać i ostatecznie pogadać. ale czy da znać cholera wie, ja się nie odzywam. Jak zamilknie to już będzie wiadome, że nie ma co sobie nadziei robić.
__________________
Matematyk to maszyna do zmieniana kawy w twierdzenia. ![]() |
|
|
|
#3521 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Wasze historie są straszne po prostu, nie do wiary...coraz więcej nas
![]() ja nie wiem, rozmawialiśmy o wybaczeniu, ale gdyby bardzo mnie kochał, to sam by teraz walczył jak lew. a jest cisza. wzięłam właśnie tabletki uspokajające, może coś pomogą. |
|
|
|
#3522 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 033
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ---------- Cytat:
__________________
sh |
||
|
|
|
#3523 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 8 987
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
czesc dziewczyny, bylam dzisiaj nad morzem i robilam zdjecia foce, chcecie zobaczyc?
|
|
|
|
|
#3524 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Cz-wa
Wiadomości: 5 458
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Analizując to wszystko dochodzę do wniosku, że trzeba być dla faceta złą kobietą, nie dać się wodzić na nos, na nic się nie zgadzać - żeby to on za nami latał i mógł się wykazać. Bo gdy czekamy na nich z obiadkiem w domu i podajemy kapcie to po kilku latach związku okazuje się, że byłyśmy ''za dobre'' i oni uciekają...
|
|
|
|
#3525 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 033
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
ehhh chcę też nad morze!
__________________
sh |
|
|
|
|
#3526 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa/Włocławek
Wiadomości: 1 465
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
__________________
Matematyk to maszyna do zmieniana kawy w twierdzenia. ![]() |
|
|
|
|
#3527 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Gorzko tutaj.
Wiadomości: 481
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Mnie facet zostawił po 4 latach. Minął juz ponad miesiac od naszego rozstania i widac, ze jemu beze mnie zyje sie dobrze. Zastanawiam sie dlaczego do innych kobiet faceci wracaja, przynajmniej probuja, przepraszaja. Rozumieja co stracili. A moj jakos tak szybko wymazal mnie ze swojego zycia i wszystko co nas laczylo a bylo tego nie malo. Tez nie umiem sobie z tym poradzic i w zadne szczescie juz nie wierze.
---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ---------- U mnie tez tak bylo kiedy trzymalam dystans on za mna szalal, moglabym nawet zolza a i tak byl wspanialy dla mnie. Kiedy zrobilam sie za dobra i zakochana po uszy... odszedl. Ale trudno byc twardy i trzymac dystans latami.
__________________
People always leave and they never come back to me
|
|
|
|
#3528 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Daleko mam do morza, więc nie spotykam fok codziennie ![]() Cytat:
czy w ogóle odmawiałam spotkań, bo nie miałam czasu lub ochoty, to on się jeszcze bardziej nakręcał i jeszcze bardziej starał. W środku nocy by przyjechał. Wszystko by dla mnie zrobił. Nawet codziennie rano przyjeżdżał po mnie i zawoził do pracy, mimo że miał zupełnie nie po drodze bo sam też musiał do swojej dojechać.I jaki z tego wniosek? Facet za idealny też nie może być
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie. Edytowane przez k-n Czas edycji: 2013-07-16 o 18:23 Powód: literówka |
||
|
|
|
#3529 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 2
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Hej dziewczyny, jestem nowa na forum ale nie wiem już jak sobie poradzić ze swoim może i błachym- może nie problemem.
otóż mam faceta, jesteśmy ze sobą prawie 1.5 roku. Rodzice od początku nie lubili mojego tż ale jakoś (przynajmniej tak mi się wydawało) Go zaakceptowali. W naszym związku się świetnie układało. (to mój pierwszy poważny związek). Dogadywaliśmy się świetnie i kochaliśmy spędzać razem czas (nie było go bardzo dużo bo studiuje w innym mieście ale każdy weekend był nasz.) Ostatnio rodzice zaproponowali mu wyjazd z nami na 3 dniową wycieczkę (często jeżdżę z rodziną na wakacje bo samej mnie jeszcze nie stać :[ ) Zgodziliśmy sie i strasznie się cieszyliśmy. Niestety mój tż nie zachował się "idealnie". Był małomówny a jak już coś powiedział to jakoś dziwnie, nie na temat itd... Po tym wyjeździe rodzice siedli na mnie ze to nie facet dla mnie, że się marnuję, że mnie ściągnie na dno, co ja z nim będę robić w przyszłości, niczego mi nie załatwi, że to dobry ale prosty człowiek a ja jestem na tzw "poziomie". |Mama mi dziś płakała że nie może patrzeć jak jej 23 lata wychowania mnie idą na marne bo skończę na kanapie przed telewizorem. Boli ją to, spać nie może itd. Kocham mojego tż. ale nie patrzę w przyszłość aż tak daleko, jestem jeszcze młoda. On może nie jest idealny, może nie ma pracy ale to dobry, szczery, kochający facet... Rozmawiałam z Nim i obiecał wziąść się za siebie. (płakał nawet i ja też... )Wie że moja rodzina Go nie akceptuje, chce pod moją nieobecność (wyjazd do pracy na 6 tyg) porozmawiać z moim ojcem. Wątpie żeby to pomogło. I tutaj jest ten problem. Czy zaufać swoim uczuciom i "walczyć" o ten związek? Czy rodzina ma racje? Nie umiem sobie z tym poradzić. Bo cokolwiek zrobię, to kogoś skrzywdzę. albo siebie i mojego ukochanego albo rodzinę, a nie mogę być obojętna też na ich punkt widzenia Co o tym myślicie?
|
|
|
|
#3530 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Co my możemy zrobić? Wypłakać się w poduszkę, wygadać w tym wątku, wychodzić z domu ze znajomymi, zorganizować sobie czas na nowo bez niego itp. Wiem, że łatwo się pisze, ale jeśli chcemy iść do przodu, to nie możemy stać w miejscu, musimy działać. Ja też jestem rozbita emocjonalnie, wielu rzeczy ze strony eksa nie rozumiem, mam tysiąc myśli na minutę, ciągle czuję ból, ale staram się nie siedzieć na tyłku, tylko jakoś organizować sobie czas.Pozwól sobie na żałobę, wypłacz się przez miesiąc czy ile tam będziesz potrzebować, ale w końcu podniesiesz się Zamykając się w domu na długi czas, tracimy szansę na szczęście.
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie. |
|
|
|
|
#3531 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 212
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Eks polubił stronę na fb "Warszawskie Licealistki". No nieźle, 24 letni facet, który powinien być dojrzały, szuka wrażeń u nastolatek
|
|
|
|
#3532 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
|
|
|
|
#3533 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Cz-wa
Wiadomości: 5 458
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Ha! to mój jest chyba najlepszy.. dodał katolicki tekst (mówiący o powołaniu) i wstawił zdjęcie modlących się księży - całość opatrzył ciekawym komentarzem -> ten rok będzie decydujący dla mojego życia
![]() kiedyś mi wspominał że chciał iść do seminarium, potem mial dziewczyne, potem mnie i mowil, że jakbym nie ja to poszedł by na księdza chyba by go nie przyjęli gdyby wiedzieli jak bardzo lubi ''łazić za laskami''
|
|
|
|
#3534 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 8 987
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
|
|
|
|
#3535 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
przepraszam, ale strasznie się uśmiałam |
|
|
|
|
#3536 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 469
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Dziewczyny, nie boli
|
|
|
|
#3537 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 104
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
jestes za dobra to potem cierpisz ...
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce 11.06.2016 - Maja 15 kg do celu ![]() |
|
|
|
|
#3538 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Cz-wa
Wiadomości: 5 458
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
![]() Cytat:
|
||
|
|
|
#3539 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Ale foczka odważna, że tak blisko podpłynęła
![]() Zazdroszczę. Też bym chciała być zupełnie obojętna, żeby cały ten związek wisiał mi i powiewał Fajnie, że udało Ci się wyleczyć.
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie. |
|
|
|
#3540 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 104
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
tez tak bedziesz miec
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce 11.06.2016 - Maja 15 kg do celu ![]() |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:43.





Może dla nich to po prostu zabawa i miłe spędzanie czasu bez ewentualnych zobowiązań 
nawet jest takie naukowe okreslenie w psychologii debil









