Nie ma czasu co marnować, trzeba bimber degustować! PM2014 cz. 15

[handzia600]

melduje si e ze jestem ju z w domu u mamy (nareszcie) i lecę nadrabia c

[ezuza]

Napisane przez say-hello

teraz przez was też zastanawiam się nad tortem podanym szybciej. bo jednak o tej 24:00 mało kto go je.. tzn ja zawsze jem, ale ja jestem łasuchem

Ja tak patrzę jednak pod kątem dzieci, bo to one są największymi łasuchami, a o 24 to będą wszystkie spały. A z dorosłych to coraz mniej osób teraz je torty, jak tak patrzę po weselach na które chodzę. Ja osobiście nie lubię wszelkiego rodzaju słodyczy, mój TŻ również, więc na obecną chwilę, to w ogóle nie widzę tego naszego jedzenia tortu, karmienia się itp

[say-hello]

Napisane przez tinyheart

No to daj o 24.00 będzie więcej dla Ciebie. Ten tort o 24 to chyba tradycja?

hehe
nie wiem czy tradycja, ale tak było na wszystkich weselach, na jakich miałam okazję być

Napisane przez Kishlaczkowa

Wiesz, że i mnie nad tym zastanowiłaś... Może faktycznie lepiej koło 22, np. po podziękowaniom dla rodziców.

ehh i kolejny dylemat do przemyślenia zaraz po obiedzie na pewno odpada, bo życzenia, obiad, pierwszy taniec -to wszystko trwa dosyć długo i bez sensu przedłużać to jeszcze o tort. lepiej, żeby goście poszli tańczyć ale może faktycznie koło 22 dać tort, a o 24 krótkie oczepiny.

[kroooliczek89]

Napisane przez Kishlaczkowa

Myśmy najpierw zarezerwowali salę, a potem kościół, bo tak jak napisałaś - będzie łatwiej. Także na spokojnie zarezerwuj salę, a potem termin w kościele

Bo w kościele jest prościej, bo dziennie odbywa się więcej ślubów niż jeden
Jak jedna godzina jest zajęta, można wziąć godzinę później A na sali no nie da się Bo wesele trwa całą noc a czasem restauracja jest jeszcze wynajęta na poprawiny

[Kishlaczkowa]

Napisane przez handzia600

melduje si e ze jestem ju z w domu u mamy (nareszcie) i lecę nadrabia c

A jak Ty się czujesz?

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Napisane przez ezuza

Ja tak patrzę jednak pod kątem dzieci, bo to one są największymi łasuchami, a o 24 to będą wszystkie spały. A z dorosłych to coraz mniej osób teraz je torty, jak tak patrzę po weselach na które chodzę. Ja osobiście nie lubię wszelkiego rodzaju słodyczy, mój TŻ również, więc na obecną chwilę, to w ogóle nie widzę tego naszego jedzenia tortu, karmienia się itp

Też zauważyłam, że niewiele osób już jada torty. I ile przy tym zamieszania, gdy muszą kroić, a tak na talerzyk i chwila moment wszyscy mają po babeczce

Napisane przez say-hello

hehe
nie wiem czy tradycja, ale tak było na wszystkich weselach, na jakich miałam okazję być

ehh i kolejny dylemat do przemyślenia zaraz po obiedzie na pewno odpada, bo życzenia, obiad, pierwszy taniec -to wszystko trwa dosyć długo i bez sensu przedłużać to jeszcze o tort. lepiej, żeby goście poszli tańczyć ale może faktycznie koło 22 dać tort, a o 24 krótkie oczepiny.

U moich znajomych tak było. Podziękowania dla rodziców, a za chwilkę tort dopóki wszyscy się nie rozeszli

Napisane przez kroooliczek89

Bo w kościele jest prościej, bo dziennie odbywa się więcej ślubów niż jeden
Jak jedna godzina jest zajęta, można wziąć godzinę później A na sali no nie da się Bo wesele trwa całą noc a czasem restauracja jest jeszcze wynajęta na poprawiny

Kolejna prawda!

[anannke]

Napisane przez say-hello

teraz przez was też zastanawiam się nad tortem podanym szybciej. bo jednak o tej 24:00 mało kto go je.. tzn ja zawsze jem, ale ja jestem łasuchem

ja na weselu na którym byłam to najpóźniej o 22 był tort, o 24 oczepiny

Napisane przez tinyheart

No to daj o 24.00 będzie więcej dla Ciebie. Ten tort o 24 to chyba tradycja?



Dzięki

Zależy gdzie u mnie tradycyjnie tort to po obiedzie

Napisane przez say-hello

ehh i kolejny dylemat do przemyślenia zaraz po obiedzie na pewno odpada, bo życzenia, obiad, pierwszy taniec -to wszystko trwa dosyć długo i bez sensu przedłużać to jeszcze o tort. lepiej, żeby goście poszli tańczyć ale może faktycznie koło 22 dać tort, a o 24 krótkie oczepiny.

u mnie najczęściej to było tak: obiad tort pierwszy taniec i zabawa gości

[Kishlaczkowa]

Napisane przez anannke

u mnie najczęściej to było tak: obiad tort pierwszy taniec i zabawa gości

Pierwszy raz z czymś takim się spotykam Nieźle

[say-hello]

Napisane przez Kishlaczkowa

U moich znajomych tak było. Podziękowania dla rodziców, a za chwilkę tort dopóki wszyscy się nie rozeszli

Napisane przez anannke

ja na weselu na którym byłam to najpóźniej o 22 był tort, o 24 oczepiny

u mnie najczęściej to było tak: obiad tort pierwszy taniec i zabawa gości

w takim razie muszę to poważnie przemyśleć może warto trochę zmienić te godziny

[kaszuszka]

Napisane przez Kishlaczkowa

Pierwszy raz z czymś takim się spotykam Nieźle

Ja też u nas tort przeważnie o 24.

[Kishlaczkowa]

Napisane przez say-hello

w takim razie muszę to poważnie przemyśleć może warto trochę zmienić te godziny

Bo i dzieci zjedzą i ludzi na późną godzinę wielkimi kaloriami się nie zaatakuje

Napisane przez kaszuszka

Ja też u nas tort przeważnie o 24.

U mnie także był tak przeważnie, że po oczepinach po północy

[SimplyDivine]

Napisane przez Kishlaczkowa

Bo i dzieci zjedzą i ludzi na późną godzinę wielkimi kaloriami się nie zaatakuje



U mnie także był tak przeważnie, że po oczepinach po północy

U nas tort bedzie wczesnie bo ok 21, ale cala impreza konczy sie o 1.30

[kaszuszka]

Napisane przez Kishlaczkowa

Bo i dzieci zjedzą i ludzi na późną godzinę wielkimi kaloriami się nie zaatakuje



U mnie także był tak przeważnie, że po oczepinach po północy

Może rzeczywiście trzeba zmienić tą tradycje

[handzia600]

nadrobiłam uf ...

Napisane przez Verunka

Ja pierdziele aż mi ciśnienie podskoczylo, masakra!!! Mam nadzieje ze dostaniesz ten staż i ze TŻ się do Ciebie przeprowadzi. zastanówcie się w tej sytuacji nad małym ślubem, ja bym chyba chciała się po prostu jak najszybciej pobrać, a teściowa dostalaby powiadomienie poczta po fakcie. Trzymaj się Kochana, doskonale Cię rozumiem, dobrze że już Cię tam nie będzie, trzymaj się
co mam nadzieje ze TŻ ja schrzani z góry na dół, a za jakiś czas sama powiedzialabym jej w twarz co o niej sadze

ja ją schrzanię jak będę nast razem

Napisane przez moniczka_90

P.S. nie zaprosiłabym takiej teściowej chyba na ślub po co by mi była na ślubie osoba która prosto w twarz potrafi powiedzieć, ze mnie nienawidzi ? zastanówcie się nad tym

też nad tym myślę poważne.

Napisane przez say-hello

Handzia, to jakaś istna masakra... a tż jakoś nie stanął mocniej w twojej obronie? powinien chyba jakoś bardziej zareagować, pokazać tej wstrętnej babie... jak można się tak wtrącać w życie syna?! bardzo ci współczuję

stanął w mojej obronie a w naszej obronie teść także dziwna sytuacja.

Napisane przez Kishlaczkowa

Tylko to jest mama narzeczonego i tutaj jest problem... Nie wyobrażam sobie aby na ślubie, jakimkolwiek, miało nie być matki Pana Młodego.

Ty sobie nie wyobrażasz nie zaproszenia a my z tż wyobrażamy sobie nasze niezadowolenie/niesmak tegodnia bo ona tam będzie. Sorry ale na chwilę obecną wolałabym wtedy mieć komfort psychiczny kurde ciężka ta sytuacja bo z drugiej strony tak jak mówis to najbliższa rodzina i nie wypada...

Napisane przez dodaja

My własnie na tą chwilę stawiamy na Soplicę

my też

ktoś zapytał jak się czuję . Czuję się lepiej bo jej nie ma ale ... rozmawiała dzisiaj z tżtem bo jak mniemam zauważyła że wyjechałam i jej plan idzie ku dobrej myśli i teraz próbuje przekabacić go na swoją stronę robiąc z siebie niewiniątko , zaprzeczyła wszystkiemu o wczoraj mówiła co zafałszywa osoba nienawidzę tej ku... powiedziałą mu nawet że mieszkanie nam oddadzą niedługo tylko żebym wróciła... co za idiotka. Mam nadzieję tylko że tż nie da się omamić jej kłamstwom.

AAAAA i tż powiedział jej o ślubie i ze względu na sytuację nie zareagowała gwałtownie ale w sumie g ó w n o mnie obchodzi co ma do powiedzienia...zaproponow ała nawet że da nam na nie kase (boże jaka hipokrytka)

[SimplyDivine]

Napisane przez handzia600

nadrobiłam uf ...



ja ją schrzanię jak będę nast razem


też nad tym myślę poważne.


stanął w mojej obronie a w naszej obronie teść także dziwna sytuacja.



Ty sobie nie wyobrażasz nie zaproszenia a my z tż wyobrażamy sobie nasze niezadowolenie/niesmak tegodnia bo ona tam będzie. Sorry ale na chwilę obecną wolałabym wtedy mieć komfort psychiczny kurde ciężka ta sytuacja bo z drugiej strony tak jak mówis to najbliższa rodzina i nie wypada...


my też

ktoś zapytał jak się czuję . Czuję się lepiej bo jej nie ma ale ... rozmawiała dzisiaj z tżtem bo jak mniemam zauważyła że wyjechałam i jej plan idzie ku dobrej myśli i teraz próbuje przekabacić go na swoją stronę robiąc z siebie niewiniątko , zaprzeczyła wszystkiemu o wczoraj mówiła co zafałszywa osoba nienawidzę tej ku... powiedziałą mu nawet że mieszkanie nam oddadzą niedługo tylko żebym wróciła... co za idiotka. Mam nadzieję tylko że tż nie da się omamić jej kłamstwom.

AAAAA i tż powiedział jej o ślubie i ze względu na sytuację nie zareagowała gwałtownie ale w sumie g ó w n o mnie obchodzi co ma do powiedzienia...zaproponow ała nawet że da nam na nie kase (boże jaka hipokrytka)

O matko, co za falszywe babsko!!

[Kishlaczkowa]

Napisane przez handzia600

Ty sobie nie wyobrażasz nie zaproszenia a my z tż wyobrażamy sobie nasze niezadowolenie/niesmak tegodnia bo ona tam będzie. Sorry ale na chwilę obecną wolałabym wtedy mieć komfort psychiczny kurde ciężka ta sytuacja bo z drugiej strony tak jak mówis to najbliższa rodzina i nie wypada...

Jej, ale ja nie to miałam na myśli!!! Kochana przepraszam. Wiadomo, że komfort psychiczny jest najważniejszy. Mnie chodziło o to, że ogólnie rzecz biorąc jak to się ma, a nie tak aby Ciebie to dotknęło. Wybacz

Napisane przez kaszuszka

Może rzeczywiście trzeba zmienić tą tradycje

O to to! Chyba tak

[ezuza]

Napisane przez anannke

ja na weselu na którym byłam to najpóźniej o 22 był tort, o 24 oczepiny



Zależy gdzie u mnie tradycyjnie tort to po obiedzie



u mnie najczęściej to było tak: obiad tort pierwszy taniec i zabawa gości

Właśnie to też zależy od regionu Polski, różnie się robi na Śląsku, a inaczej na Lubelszczyźnie. jest ktoś może z okolic Lublina i miał do czynienia z tortem przed 24?

[Verunka]

Napisane przez handzia600

melduje si e ze jestem ju z w domu u mamy (nareszcie) i lecę nadrabia c

Napisane przez handzia600

nadrobiłam uf ...



ja ją schrzanię jak będę nast razem


też nad tym myślę poważne.


stanął w mojej obronie a w naszej obronie teść także dziwna sytuacja.



Ty sobie nie wyobrażasz nie zaproszenia a my z tż wyobrażamy sobie nasze niezadowolenie/niesmak tegodnia bo ona tam będzie. Sorry ale na chwilę obecną wolałabym wtedy mieć komfort psychiczny kurde ciężka ta sytuacja bo z drugiej strony tak jak mówis to najbliższa rodzina i nie wypada...


my też

ktoś zapytał jak się czuję . Czuję się lepiej bo jej nie ma ale ... rozmawiała dzisiaj z tżtem bo jak mniemam zauważyła że wyjechałam i jej plan idzie ku dobrej myśli i teraz próbuje przekabacić go na swoją stronę robiąc z siebie niewiniątko , zaprzeczyła wszystkiemu o wczoraj mówiła co zafałszywa osoba nienawidzę tej ku... powiedziałą mu nawet że mieszkanie nam oddadzą niedługo tylko żebym wróciła... co za idiotka. Mam nadzieję tylko że tż nie da się omamić jej kłamstwom.

AAAAA i tż powiedział jej o ślubie i ze względu na sytuację nie zareagowała gwałtownie ale w sumie g ó w n o mnie obchodzi co ma do powiedzienia...zaproponow ała nawet że da nam na nie kase (boże jaka hipokrytka)

masakra, ciśnie mi sie pare określeń na usta, niemniej jednak, skoro proponuje i mieszkanie i kasę, to powinien jej TZ powiedziec, ze jesli ma taką mozliwosc, to chętnie weźmiecie (zapewne tak czy siak nic wam nie da) ale dlaczego macie sie unosic honorem i cierpiec za jej głupotę, jak sie oferuje, to bierzcie! I tez mam wrazenie, ze chciała Cie wykurzyc, a teraz bedzie udawac niewiniątko i go przekabacać. Głupia! Niech jej sie tylko nie da, dobrze by było, zeby sie tez szybko wyprowadził, bo masakra!!

wróciłam z pracy, widze że pokrowiec z kiecką wisi, teściówka jeszcze sie nie ośmielila do mnie zagadać dam wam znać

z tragicznych informacji u mechanika sie okazało, ze trzebaby doinwestowac w tej chwili w auto 850zł, co jest nie do przyjecia, bo dopiero co w marcu chyba dołozylismy 1.000zł... a to stary ford... mielismy nadzieje, ze do slubu pojeździ, a potem coś kupimy, a tu taka lipa mam nadzieje, ze cos sie uda wykombinowac.

[hihihi]

Napisane przez handzia600

ktoś zapytał jak się czuję . Czuję się lepiej bo jej nie ma ale ... rozmawiała dzisiaj z tżtem bo jak mniemam zauważyła że wyjechałam i jej plan idzie ku dobrej myśli i teraz próbuje przekabacić go na swoją stronę robiąc z siebie niewiniątko , zaprzeczyła wszystkiemu o wczoraj mówiła co zafałszywa osoba nienawidzę tej ku... powiedziałą mu nawet że mieszkanie nam oddadzą niedługo tylko żebym wróciła... co za idiotka. Mam nadzieję tylko że tż nie da się omamić jej kłamstwom.

AAAAA i tż powiedział jej o ślubie i ze względu na sytuację nie zareagowała gwałtownie ale w sumie g ó w n o mnie obchodzi co ma do powiedzienia...zaproponow ała nawet że da nam na nie kase (boże jaka hipokrytka)

najpierw kazała Ci się wyprowadzić, a teraz prosi, żebyś wróciła? co za babsko


u nas tort będzie o 24 ja tam zawsze chętnie zjadam tort

[kroooliczek89]

Ale tu cisza Jak mnie nie ma to tyyyle skrobiecie, że nie mogę nadrobić A jak jestem to ciągle klikam f5 żeby odświeżać, a nic nie przybywa

[karoolecka]

króliczku mówisz i masz !
mam zapytanko: polecacie jakieś książki (mało ambitne) typu 'mezczyzni są z marsa, kobiety są z venus" albo "dlaczego mężczyźni kochają/poślubiają zołzy" chodzi mi o takie typowo babskie książki bez żadnej fabuły. Oczywiście wszelkie inne propozycje mile widziane jadę na wakacje i na plażę potrzebuję kilku książek.. inaczej długo nie posiedzę na kocu

[hihihi]

Napisane przez karoolecka

króliczku mówisz i masz !
mam zapytanko: polecacie jakieś książki (mało ambitne) typu 'mezczyzni są z marsa, kobiety są z venus" albo "dlaczego mężczyźni kochają/poślubiają zołzy" chodzi mi o takie typowo babskie książki bez żadnej fabuły. Oczywiście wszelkie inne propozycje mile widziane jadę na wakacje i na plażę potrzebuję kilku książek.. inaczej długo nie posiedzę na kocu

'Coś pożyczonego'

[kroooliczek89]

Napisane przez karoolecka

króliczku mówisz i masz !
mam zapytanko: polecacie jakieś książki (mało ambitne) typu 'mezczyzni są z marsa, kobiety są z venus" albo "dlaczego mężczyźni kochają/poślubiają zołzy" chodzi mi o takie typowo babskie książki bez żadnej fabuły. Oczywiście wszelkie inne propozycje mile widziane jadę na wakacje i na plażę potrzebuję kilku książek.. inaczej długo nie posiedzę na kocu

Z tego typu niestety nic Ci nie polecę, bo ja uwielbiam czytać kryminały

A wybieranie kamerzysty to dla mnie jakiś koszmar

[karoolecka]

Napisane przez hihihi

'Coś pożyczonego'

dziękuję przeczytałam właśnie krótki opis i zapowiada się ciekawie Choć nie wiem czy nie będę miała jeszcze większych jazd po tym (zazdrośnica ze mnie)

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez kroooliczek89

Z tego typu niestety nic Ci nie polecę, bo ja uwielbiam czytać kryminały

A wybieranie kamerzysty to dla mnie jakiś koszmar

kryminały także lubię, to strzel jakimś ulubionym

my nadal kamerzysty nie mamy.. jeden nas wystawił i od tamtego momentu poszukiwania są dla mnie udręką podobnie jak dla Ciebie nikt nie jest tak dobry jak tamten, a jak jest to cena mnie powala

[ezuza]

Napisane przez karoolecka

króliczku mówisz i masz !
mam zapytanko: polecacie jakieś książki (mało ambitne) typu 'mezczyzni są z marsa, kobiety są z venus" albo "dlaczego mężczyźni kochają/poślubiają zołzy" chodzi mi o takie typowo babskie książki bez żadnej fabuły. Oczywiście wszelkie inne propozycje mile widziane jadę na wakacje i na plażę potrzebuję kilku książek.. inaczej długo nie posiedzę na kocu

No cóż, polecam Greya- dla mnie to było tak mało ambitne, że aż nie doczytałam do końca.

[kroooliczek89]

Napisane przez karoolecka

dziękuję przeczytałam właśnie krótki opis i zapowiada się ciekawie Choć nie wiem czy nie będę miała jeszcze większych jazd po tym (zazdrośnica ze mnie)

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------



kryminały także lubię, to strzel jakimś ulubionym

my nadal kamerzysty nie mamy.. jeden nas wystawił i od tamtego momentu poszukiwania są dla mnie udręką podobnie jak dla Ciebie nikt nie jest tak dobry jak tamten, a jak jest to cena mnie powala

Stieg Larsson - Trylogia (Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet, Dziewczyna która igrała z Ogniem, Zamek z piasku który runął), Jo Nesbo - cała seria jego książek. Milcząca dziewczyna - Tess Gerritsen

A kamerzysta... Jeden co nam się podobał, przestał odpisywać, ten który teraz nam się spodobał, w mailach wygląda na niezadowolonego z faktu że chcielibyśmy u niego tylko film, a nie film + fotografie... Przecież od razu pisałam że interesuje nas film

[tinyheart]

Napisane przez karoolecka

dziękuję przeczytałam właśnie krótki opis i zapowiada się ciekawie Choć nie wiem czy nie będę miała jeszcze większych jazd po tym (zazdrośnica ze mnie)

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------



kryminały także lubię, to strzel jakimś ulubionym

my nadal kamerzysty nie mamy.. jeden nas wystawił i od tamtego momentu poszukiwania są dla mnie udręką podobnie jak dla Ciebie nikt nie jest tak dobry jak tamten, a jak jest to cena mnie powala

A ja mogę polecić książki? Z babskich lekkich polecam Zostań- Allie Larkin i Kod Szekspira, z cięższych ale dobrych Diagnoza- Jennifer Haighl. A kryminały Rosenlund i Hellström są według mnie najlepsze wiem, że jeden tłumaczono na polski

Króliczek Ja nie lubię Larssona.. Nie za fabułe ale za kaleczenie gramatyki straszne, ale tłumacze mu wiele pomogli w tłumaczeniach. I po polsku tych błędów które są w oryginale nie widać

[pysia1987]

Jezu, nadrobiłam, chyba 20 stron oj laski laski, gorąco tu było

Napisane przez enzunio

jestem po na dzien dobry poznalam co to mobbing ale zobaczymy

jak to?

Napisane przez justynkie

Nie mówię że to złe. Mi się nie podoba, mam inną koncepcję i tyle.
Zostałam wychowana w rodzinie tzw. robotniczej. U mnie nie ma osób obracających się w wielkim świecie i wyższych sferach.
Nikt nie zrozumie tortu z babeczek, DJa czy szwedzkiego stołu. Zresztą mi osobiście też to się nie podoba. Ale ROZUMIEM że każdy ma swój gust, swój plan na ten dzień.
Gdyby tak nie było, wszystkie wesela wyglądałyby tak samo.

Nie rozumiem tylko jak ktoś może nakazać założenie danej sukienki, np. druhnie, bo taka jest koncepcja...

że tak jeszcze dodam, ja tez pochodze z rodziny robotniczej, zyliśmy bardzo skromnie, cześc z mojej rodziny też, druga część (górnicy) trochę lepiej, ale w sumie to tez prości ludzie. Ale nawet są dość nowocześni, wiedzą, że jesteśmy dziwakami więc na pewno by ich nie zdziwiło drzewko, czy babeczki ale tak ja napisałyście, ja jestem tolerancyjna i szanuje, ze ktos chce na swoim weselui biesiadne piosenki itp chociaż u mnie tego nie będzie na pewno. Ale gdyby wszyscy mieli tak samo byłoby cholernie nudno

Napisane przez wenedka

Zmieniając temat, we wtorek za tydzień odbieramy NASZE ZAPROSZENIA Odebraliśmy próbki od drukarza i bardzo ładnie się zapowiadają
Poza tym cena jest naprawdę atrakcyjna, jak na angielskie warunki, bo koszt 90 zaproszeń wyniesie 90 funtów

pokażesz jak przyjdą?

Napisane przez magdalenka_w_86

Dziękuję, zaraz będę sprawdzać kilometry i noclegi. Zazdroszczę wszystkim, które mieszkają np. 100 km od morza albo gór. Najgorzej mieszkać tak po środku. Do gór 500 km, do morza też My tak właśnie mamy, nie wspomnę już o tym, że mam chorobę lokomocyjną

e, Katowice są blisko gór, a my gór nie lubimy za bardzo (tzn lubie oglądać, czytać o górach, ale chodzić już nie ), a morze daleko strasznie my w naszym 4 letnim związku tylko raz byliśmy w górach, na jeden dzień w Ustroniu, a własciwie skończyło się na 2 h i pojechaliśmy w końcu do CH w Bielsku bo nam się nudziło w Ustroniu

Napisane przez poznanianka1990

No i co - w ciąży nie jestem Dostałam @

Ale gorąca atmosfera na wątku...

Verunka, mój C. nie chce ich na slubie widzieć, a ja uważam, że zaproszenie wypada dac, a oni z tym zrobią to ich sprawa. Ale przynajmniej rodzina nie będzie gadać że nie daliśmy...

Dzisiaj 13 miesięcy do ślubu


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

brawo dla Twojego C to znaczy, że ma do Ciebie wielki szacunek i jestes dla Niego najwazniejsza

Napisane przez Verunka

Ej powiem tylko, że mój tata był gornikiem, a mama jest pielęgniarka

Wiecie co moja teściowa zrobiła??? Pozyczyla od jakiejś znajomej z pracy jej sukienkę ślubna (kolekcja chyba sprzed 10lat!!!) żebym ja sobie zmierzyla. No chyba umrę, jaki w tym cel???? Znajoma sukienki nie sprzedaje, ja te kiecke widziałam już przy okazji ślubu siostry tz, bo jej te kiecke tez chciała wcisnąć. Gotuje się we mnie, co myślicie żeby jej powiedzieć???

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ło Matko ja to bym wprost powiedziała, że nie chce staromodnej sukni, tylko chce nóweczkę, albo jakaś szytą suknię z moich marzeń i już

Napisane przez ezuza

Powiedzcie mi proszę, czy któraś się spotkała z tym żeby tort dawać dosyć wcześnie tzn np. o 21. Chodzi mi o to, że u nas będzie mnóstwo dzieci, a wiadomo dla dzieci to jednak frajda, u nas będą muffinki więc tym bardziej dzieciom się spodobało. A dzieciaki do północy na pewno nei wytrzymają. ??????????

u nas tort jest tradycyjnie po obiedzie

Napisane przez justynkie

Obok plakatu stawiasz tusze w 2-3 kolorach. Każdy podchodzi, robi odcisk palca i wpisuje imię na nim. Obok powinny też stać mokre chusteczki

https://www.google.pl/search?q=guest...w=1409&bih=730

fajne to to o ile ja tam nie lubie takich bzdetów to nawet mi sie spodobało, ciekawe co TŻ na to by powiedział

handzia bardzo współczuje sytuacji z teściową naprawdę, strasznie wredne, głupie babsko. Nie wiem skąd tacy ludzie się biorą. Ale matka mojego ex (byłam z nim ponad rok) nawet mnie nie poznała, a powiedziała mu, że nie chce mnie widzieć w ich mieszkaniu stwierdziła, że jestem z dzielnicy gdzie mieszka sama patologia i nieuki (kobita w mięsnym sklepie robiła więc podejrzewam, że doktoratu nie miała ). Generalnie mówiła o mnie same złe rzeczy (sąsiadka mojej siostry z nią pracowała, wiec miałyśmy świeże ploteczki ). Dobrze, że się wyprowadziłaś teraz tylko niech TŻ szuka pracy u Ciebie w mieście i znajac mnie to ja bym jej nawet na ślub nie zaprosiła ale ja to jest pamiętliwa strasznie i wredna jak mi ktoś zajdzie za skóre trzymaj się ciepło kochana i na pewno dasz rade

aha, jeszcze się wypowiem na temat burzliwy: paznokcie ja mam okropne paznokcie, jak u dziecka. Mam mega małą kwadratową płytkę paznokciową, łamią mi się, są miekkie itp. Ale mimo wszystko zawsze je maluje (teraz mam pomarancz). Ale na ślub na pewno jakieś żele będę se musiała strzelić, choć nigdy nie miałam

podróż poślubna: my byliśmy w ciągu 4 lat raz jeden na prawdziwych wakacjach w Grecji było pięknie i cudownie, ale to było 2 lata temu i ciułaliśmy cały rok na to a tak to tylko weekendy w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu itp. Aha, i TŻ podróżował z rodzicami po świecie (Francja, Włochy, Niemcy, Hiszpania, Bułgaria itp), a ja nie bo żyliśmy bardzo skromnie i ta Grecja to był mój pierwszy zagraniczny wyjazd
mnie sie marzy podróz slubna na Bali, Seszele itp, ale TŻ twierdzi, że za dużo oglądam filmów i czytam pudelka, sprowadza mnie na ziemie, więc pewnie pojedziemy gdzies bliżej, ale koniecznie w ciepłe kraje i nad morze

podział obowiązków: jestem za sprawiedliwym podziałem obowiązkow, aczkolwiek nie zmienia to faktu, że odkąd nie pracuje cały dom jest na mojej głowie TŻ nie ma w domu po 12-14 h, więc ja robie wszystko. Czasami TŻ w weekend ogarnie nasz pokój. Ale to się zmieni jak znajde prace no własnie...nadal nic nigdzie mnie nie chcą jestem coraz bardziej załamałana...

byłam dziś u psychologa chyba już na 8 wizycie, a babka mnie zapisała na kolejne 7 chyba serio jest ze mną źle ale nic dziwnego jak jej powiedziałam, że uwielbiam drastyczne filmy i identyfikuje się z Dexterem

[ezuza]

A właśnie czytam Oszukać przeznaczenie- J. Jackson- nie bardzo jeszcze wiem o co w niej będzie chodzić, bo póki co klienta planuje zabić męża, ale dzięki tej ciekawości chce mi się ją czytać!

[kroooliczek89]

I jeszcze "Dzikie Orchidee" Jude Deveraux były fajne

[magdalenka_w_86]

Napisane przez kaszuszka

Ja też u nas tort przeważnie o 24.

U nas też. Na wszystkich weselach jakich w swoim życiu byłam, tort około północy. My też tak zostawiamy. Uwielbiam torty i zawsze biorę dokładkę. Jakby były babeczki to bym była mega rozczarowana (Chociaż wyglądają pięknie to wolę tort).