"Niech ONA da ci buzi" ZAZDROŚNICE cz.II - REAKTYWACJA

[wreednia]

Witam nowe dziewczyny

pffe- trzymam mocno kciuki za rozmowę !
w sumie to jestem w podobnej sytuacji, bo od jakiegoś miesiąca się sypie między nami, czasem czuję, że ja tylko walczę o to, żeby ten związek się trzymał.. I dopiero dzisiaj był początek takiej szczerej, prawdziwej rozmowy, ale to nie koniec.. kurde takie rozmowy są trudne, bo za szybko zaczynają kierować nami emocje.. A niestety, jestem bardzo nerwową osobą

[MalaWredna]

Jeżuszmaria, ominęło mnie opijanie mojego 1000 :c

[agatka36]

Napisane przez Minui

Hej zazdrośnice

agatka36 cześć ideałów nie ma!

Jeden jest:beer:


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pffe]

iii...stchórzyłam. zapytał o czym chciałam pogadać a ja powiedziałam, że nieważne i tyle. jak zasnął to buchnęłam płaczem i jak go chciałam obudzić to powiedział, że nie wie co mi jest i poszedł spać dalej. teraz muszę się pozbierać i iść na pobranie krwi, chyba nie wrócę do domu, tylko od razu na 13 pojadę do pracy i powiem mu, żeby po mnie nie przyjeżdżał wieczorem. nie wytrzymam tego wszystkiego. to chyba koniec.

[Minui]

pffe nie poddawaj się, dopóki nie porozmawiasz zbierz się w sobie i tym razem nie odpowiadaj "nieważne". Daj wam szansę!

MalaWredna za Twój tysięczny post

Ja spadam znowu na szkolenie Będę w domu ok. 18

[moja imaginacja]

pffe, koniecznie z nim pogadaj, nie uciekaj od tego bo to niczego nie zalatwi!

ale sobie pospalam.. ale z pokoju nie wychodze, w kuchni jest swiniak a mnie to obrzydza

[agatka36]

Pffe spróbuj z nim pogadać, zawsze da się coś naprawic, tylko musicie oboje chcieć

[8ffe7f6f9a74453efbc496d3c34d755c4c5ba14f]

Hej kochane Zazdrośnice
Trochę mnie nie było, bo ta pieprzona @ i ogółem popadłam w wir roboty i nawet nie miałam kiedy wejść! ale teraz trochę poczytałam, jeszcze mi trochę zostało.
Teraz się ogarniam, sprzatam i jadę do Tżta jak skończy prace.
Jak tam u Was? Jakieś ostre zmiany ?


Planuje któraś z Was zmienić coś w wyglądzie? Włosy, pazurki ?

[elonka12]

Mala a nie włączy mu się automatycznie?
Jeśli nie to , na pewno sa jakieś kody w internecie

[pffe]

no spróbuję się zebrać w sobie.
może wieczorem bo teraz idę do pracy niedługo a TŻ odsypia nocną zmianę.

[el amor]

Napisane przez MalaWredna

Mój kiedyś spojrzał na mnie i powiedział "Nie, nigdy nie spojrzę z taką samą czułością lub pożądaniem na inną kobietę, ponieważ to ty jesteś w moim sercu" i.. i jestem teraz trochę mniej zazdrosna niż wcześniej, bardzo mniej

Alee super!

[Likable]

Napisane przez Margarita94

Jeśli związek jest za tyle trwały, mocny i dojrzały to przecież każdy problem się powinno razem rozwiązywać..a nie, że jak jest fajnie to jesteśmy razem, a jak coś się psuje to papa, lepiej sie rozstać...

tak tak tak!

Pffe musisz z nim porozmawiać, bo z czasem będzie tylko gorzej, a takie niedopowiedzenia to chyba jedna z najgorszych rzeczy jaka może się pojawić w związku..

ja dzisiaj znowu na 14 do pracy, mam nadzieję że jutro szef da wolne

[pffe]

ja dzisiaj na 13 a jutro na 8 do pracy :p

[el amor]

A ja dzisiaj się widzę z Tż, ponoć wyzdrowiał

[elonka12]

Napisane przez el amor

A ja dzisiaj się widzę z Tż, ponoć wyzdrowiał

a ja dzisiaj widzę się z koleżankami

[el amor]

A niech tylko przyjedzie i zacznie marudzić to nie wiem

[Likable]

Napisane przez pffe

ja dzisiaj na 13 a jutro na 8 do pracy :p

a przy czym pracujesz, co robisz?

[elonka12]

Nie ogarniam

Niektórzy ludzie mają nieźle w głowach

[Likable]

Napisane przez elonka12

Nie ogarniam

Niektórzy ludzie mają nieźle w głowach

;o moja koleżanka chciała iść raz do toalety na dworcu i przeszkodziła pewnej parze...

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez pffe

no spróbuję się zebrać w sobie.
może wieczorem bo teraz idę do pracy niedługo a TŻ odsypia nocną zmianę.

Matko, chyba normalnie będę niemiła Laska, cały wieczór ryczysz, że kochasz swojego TŻ, że chcesz ratować ten związek, po czym gdy przychodzi co do czego to boisz się POROZMAWIAĆ? WTF? Czy Tobie naprawdę zależy? Bo gdyby naprawdę zależało, to zrobiłabyś wszystko, żeby z nim pogadać i wyjaśnić sytuację, ale lepiej wg Ciebie jest odejść, niż stawić czoło poważnej rozmowie. To takie dziecinne, "nie pogadam z nim, bo się boję, ale tak bardzo go kocham " Nie rozumiesz, że w ten sposób TYM BARDZIEJ go stracisz? Bo nie ma nic gorszego w związku niż niewyjaśnione sprawy.

Poza tym - wybacz, ale to będzie moje osobiste zdanie - wydaje mi się, że przesadzasz. Wciąż mówisz, że widzisz miłość w oczach swojego TŻ, że się kochacie. Więc skąd ta pewność, że zaraz Cię zdradzi? W OGÓLE mu nie ufasz... Mnie na miejscu Twojego TŻ już dawno by szlag trafił, gdy na 2 dni po rozmowie na ten temat znów zaczynasz mieć chore jazdy Jak się nie ogarniesz to sama rozpieprzysz dobry i długi związek.




Wybaczcie, ale czasem uważam, że w takich sytuacjach bardziej przydatny jest kop w , niż głaskanie po głowie.

[elonka12]

aska wybaczam

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Dzięki, już mi lepiej

[agatka36]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;41833503]Matko, chyba normalnie będę niemiła Laska, cały wieczór ryczysz, że kochasz swojego TŻ, że chcesz ratować ten związek, po czym gdy przychodzi co do tego to boisz się POROZMAWIAĆ? WTF? Czy Tobie naprawdę zależy? Bo gdyby naprawdę zależało, to zrobiłabyś wszystko, żeby z nim pogadać i wyjaśnić sytuację, ale lepiej wg Ciebie jest odejść, niż stawić czoło poważnej rozmowie. To takie dziecinne, "nie pogadam z nim, bo się boję, ale tak bardzo go kocham " Nie rozumiesz, że w ten sposób TYM BARDZIEJ go stracisz? Bo nie ma nic gorszego w związku niż niewyjaśnione sprawy.

Poza tym - wybacz, ale to będzie moje osobiste zdanie - wydaje mi się, że przesadzasz. Wciąż mówisz, że widzisz miłość w oczach swojego TŻ, że się kochacie. Więc skąd ta pewność, że zaraz Cię zdradzi? W OGÓLE mu nie ufasz... Mnie na miejscu Twojego TŻ już dawno by szlag trafił, gdy na 2 dni po rozmowie na ten temat znów zaczynasz mieć chore jazdy Jak się nie ogarniesz to sama rozpieprzysz dobry i długi związek.




Wybaczcie, ale czasem uważam, że w takich sytuacjach bardziej przydatny jest kop w , niż głaskanie po głowie.[/QUOTE]

Dokładnie, zgadzam się z tobą całkowicie, a zaufanie jest moim zdaniem najważniejsze w związku.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[moja imaginacja]

[1=8ffe7f6f9a74453efbc496d 3c34d755c4c5ba14f;4183044 7]Hej kochane Zazdrośnice
Trochę mnie nie było, bo ta pieprzona @ i ogółem popadłam w wir roboty i nawet nie miałam kiedy wejść! ale teraz trochę poczytałam, jeszcze mi trochę zostało.
Teraz się ogarniam, sprzatam i jadę do Tżta jak skończy prace.
Jak tam u Was? Jakieś ostre zmiany ?


Planuje któraś z Was zmienić coś w wyglądzie? Włosy, pazurki ?[/QUOTE]

ja bym chciała rozjaśnic włosy ale z drugiej strony chcę je mieć ładne i zadbane no i chyba nic z nimi nie zrobię

Napisane przez pffe

ja dzisiaj na 13 a jutro na 8 do pracy :p

a ja to bym poszła do jakiejś pracy

Napisane przez elonka12

Nie ogarniam

Niektórzy ludzie mają nieźle w głowach

to sobie teraz przepłacą haha

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;41833503]Matko, chyba normalnie będę niemiła Laska, cały wieczór ryczysz, że kochasz swojego TŻ, że chcesz ratować ten związek, po czym gdy przychodzi co do tego to boisz się POROZMAWIAĆ? WTF? Czy Tobie naprawdę zależy? Bo gdyby naprawdę zależało, to zrobiłabyś wszystko, żeby z nim pogadać i wyjaśnić sytuację, ale lepiej wg Ciebie jest odejść, niż stawić czoło poważnej rozmowie. To takie dziecinne, "nie pogadam z nim, bo się boję, ale tak bardzo go kocham " Nie rozumiesz, że w ten sposób TYM BARDZIEJ go stracisz? Bo nie ma nic gorszego w związku niż niewyjaśnione sprawy.

Poza tym - wybacz, ale to będzie moje osobiste zdanie - wydaje mi się, że przesadzasz. Wciąż mówisz, że widzisz miłość w oczach swojego TŻ, że się kochacie. Więc skąd ta pewność, że zaraz Cię zdradzi? W OGÓLE mu nie ufasz... Mnie na miejscu Twojego TŻ już dawno by szlag trafił, gdy na 2 dni po rozmowie na ten temat znów zaczynasz mieć chore jazdy Jak się nie ogarniesz to sama rozpieprzysz dobry i długi związek.




Wybaczcie, ale czasem uważam, że w takich sytuacjach bardziej przydatny jest kop w , niż głaskanie po głowie.[/QUOTE]
Jest w tym sporo racji. Musisz wziąć się w garść

zadumałam się trochę nt swojego byłego niedoszłego możecie mnie zabić

A ja miałam się spotkać z kumpelą, ale pojechała na zakupy, to jadę do TŻ na jakieś piwo małe

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez Minui

agatka36 cześć ideałów nie ma!

Napisane przez agatka36

Jeden jest:beer:

Taaa.. Z tego co wiem to wniebowstąpił jakieś 2 tysiące lat temu.

[el amor]

Napisane przez elonka12

Nie ogarniam

Niektórzy ludzie mają nieźle w głowach

Nie ogarniam takich ludzi

Weszłam na wizaż, bo siedziałam przy szafie sporo czasu i stwierdziłam, że nie mam w co się ubrać więc pewnie 10 minut przed przyjazdem Tżta będę latać jak szalona po mieszkaniu i się przebierać

[agatka36]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;41834340]Taaa.. Z tego co wiem to wniebowstąpił jakieś 2 tysiące lat temu. [/QUOTE]

Reinkarnacja a tak serio, mój Tz ma wady (kto z nas ich nie ma?), ale to wady i zalety, ich połączenie robi całokształt osoby

[MalaWredna]

Napisane przez pffe

iii...stchórzyłam. zapytał o czym chciałam pogadać a ja powiedziałam, że nieważne i tyle. jak zasnął to buchnęłam płaczem i jak go chciałam obudzić to powiedział, że nie wie co mi jest i poszedł spać dalej. teraz muszę się pozbierać i iść na pobranie krwi, chyba nie wrócę do domu, tylko od razu na 13 pojadę do pracy i powiem mu, żeby po mnie nie przyjeżdżał wieczorem. nie wytrzymam tego wszystkiego. to chyba koniec.

Boże.. tobie w ogóle nie zależy.
Nie zachowuj się szczeniacko, jak niedojrzała nastolatka (a niektóre są dojrzałe)..

Napisane przez Minui

MalaWredna za Twój tysięczny post

Ja spadam znowu na szkolenie Będę w domu ok. 18

JEDYNA! Stawiam ci kratę browara jak będę w okolicach
Oj tam, jakie szkolenie?

Napisane przez moja imaginacja

ale sobie pospalam.. ale z pokoju nie wychodze, w kuchni jest swiniak a mnie to obrzydza

Mój TŻ umie robić dania z dzika, które zastrzeli jego sąsiad. Widziałam cały przebieg.. :rzyg:

Napisane przez elonka12

Mala a nie włączy mu się automatycznie?
Jeśli nie to , na pewno sa jakieś kody w internecie

Nie wiem. W ogóle miał dojechać na 2:15.. pisaliśmy, temat się kręcił o 1:30 i.. nagle zamilkł, telefon wyłączony. Łaziłam po ścianach, nie mogłam zasnąć, rano tylko myślałam żeby się odezwał. Nie, ja głupia nie domyśliłam się, że mógł się rozładować.. a skąd. To tak mało prawdopodobne że zapomniałam o tym

Napisane przez el amor

A niech tylko przyjedzie i zacznie marudzić to nie wiem

Damy mu baty. Zaatakujesz go, z pejczem w ręku
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;41833503]Matko, chyba normalnie będę niemiła Laska, cały wieczór ryczysz, że kochasz swojego TŻ, że chcesz ratować ten związek, po czym gdy przychodzi co do czego to boisz się POROZMAWIAĆ? WTF? Czy Tobie naprawdę zależy? Bo gdyby naprawdę zależało, to zrobiłabyś wszystko, żeby z nim pogadać i wyjaśnić sytuację, ale lepiej wg Ciebie jest odejść, niż stawić czoło poważnej rozmowie. To takie dziecinne, "nie pogadam z nim, bo się boję, ale tak bardzo go kocham " Nie rozumiesz, że w ten sposób TYM BARDZIEJ go stracisz? Bo nie ma nic gorszego w związku niż niewyjaśnione sprawy.

Poza tym - wybacz, ale to będzie moje osobiste zdanie - wydaje mi się, że przesadzasz. Wciąż mówisz, że widzisz miłość w oczach swojego TŻ, że się kochacie. Więc skąd ta pewność, że zaraz Cię zdradzi? W OGÓLE mu nie ufasz... Mnie na miejscu Twojego TŻ już dawno by szlag trafił, gdy na 2 dni po rozmowie na ten temat znów zaczynasz mieć chore jazdy Jak się nie ogarniesz to sama rozpieprzysz dobry i długi związek. [/QUOTE]

Jestem tego samego zdania.

Napisane przez agatka36

Reinkarnacja a tak serio, mój Tz ma wady (kto z nas ich nie ma?), ale to wady i zalety, ich połączenie robi całokształt osoby

No, dobrze powiedziane.

[Minui]

Napisane przez MalaWredna

JEDYNA! Stawiam ci kratę browara jak będę w okolicach
Oj tam, jakie szkolenie?

Trzymam za słowo! Szkolenie przed pracą w call center, bo zaczynam od poniedziałku Idę jeszcze jutro, a w piątek już odsłuch, test i rozmowa symulowana

[Gwiazdeczka223]

Dopiero wróciłam do siebie po pobycie w domu i padam na twarz :<<

Napisane przez el amor

A czemu nie może się umówić z jakimś kolegą? Ja bym nie pozwoliła na jakieś treningi z taką klientką. Powiedziałaś mu to dosłownie, że Ci się to nie podoba czy lekko dałaś do zrozumienia? Im trzeba jasno i prosto, że Ci się to nie podoba i już.

Bo dla niego to forma rozwoju w sporcie, trenowanie innej osoby.
A nikt inny nie poprosił go o rozpisywanie treningów.
Powiedziałam mu dosłownie, ale przecież go nie zmuszę żeby przestał z nią się widywać.

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;41819008]A on coś od niej dostaje w zamian za te treningi? Jeśli tak, to w zasadzie jest jego praca, a klientek w pracy się nie wybiera. Jeśli nie, to chyba "prosiłabym go dobitnie" , żeby się z nią nie umawiał.

Chociaż sama twierdzisz, że on na nią nie leci i uważa za pustą laskę, więc może nie ma się czego bać? [/QUOTE]

Dostaje od niej pieniążki za to

Rozmawiałam z mamą i się uspokoiłam...
Mama mi powiedziała, że akurat ja nie muszę się bać, bo on nigdy nie dawał mi powodów do zazdrości, i nie mogę mu zabraniać rozwoju. W sumie, gdyby on mi powiedział że zabrania mi udzielać korepetycji chłopakom (w końcu spędzamy razem godzinę sam na sam) to bym go wyśmiała.Wiem że mama ma rację, i wiem że w kwestii wierności mogę mu ufać.
Ale po prostu czasem jestem tak strasznie narwana.


Ale mimo wszystko nie cierpię tej laski!

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;41833503]Matko, chyba normalnie będę niemiła Laska, cały wieczór ryczysz, że kochasz swojego TŻ, że chcesz ratować ten związek, po czym gdy przychodzi co do czego to boisz się POROZMAWIAĆ? WTF? Czy Tobie naprawdę zależy? Bo gdyby naprawdę zależało, to zrobiłabyś wszystko, żeby z nim pogadać i wyjaśnić sytuację, ale lepiej wg Ciebie jest odejść, niż stawić czoło poważnej rozmowie. To takie dziecinne, "nie pogadam z nim, bo się boję, ale tak bardzo go kocham " Nie rozumiesz, że w ten sposób TYM BARDZIEJ go stracisz? Bo nie ma nic gorszego w związku niż niewyjaśnione sprawy.

Poza tym - wybacz, ale to będzie moje osobiste zdanie - wydaje mi się, że przesadzasz. Wciąż mówisz, że widzisz miłość w oczach swojego TŻ, że się kochacie. Więc skąd ta pewność, że zaraz Cię zdradzi? W OGÓLE mu nie ufasz... Mnie na miejscu Twojego TŻ już dawno by szlag trafił, gdy na 2 dni po rozmowie na ten temat znów zaczynasz mieć chore jazdy Jak się nie ogarniesz to sama rozpieprzysz dobry i długi związek.




Wybaczcie, ale czasem uważam, że w takich sytuacjach bardziej przydatny jest kop w , niż głaskanie po głowie.[/QUOTE]


Nadrobiłam trochę, zapoznałam się z tą sytuacją i zgadzam się z każdym słowem.
Co jak co, ale po sześciu latach związku to już powinno się umieć ze sobą rozmawiać nie mówiąc nawet o zaufaniu.

Szczerze mówiąc, czytając pierwszy post Pffe miałam wrażenie że widzę siebie sprzed dwóch i pół roku. Też denerwowała mnie chociażby rozmowa z koleżanką, czy to że TŻ o którejś z nich mówi. Robiłam dzikie akcje.
Ale taka zazdrość jest chora, i da się z tym walczyć. Ja to zrobiłam, bo w przeciwnym razie wykończyłabym się psychicznie, i zrujnowałabym fajny związek :<

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez elonka12

Nie ogarniam

Niektórzy ludzie mają nieźle w głowach

Masakra
Kiedyś był na intymnie wątek o parze która uprawiała seks tylko w lesie