Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 19!

[Katerine2]

Napisane przez malaczarnakejt

No i nie wiem co gorsze :P Bo tyle porodów już przeżyłam i doskonale wiem co mnie czeka


Nie rozumiem osób, które decydują się na poród domowy :P wiedząc o wszystkich możliwych komplikacjach, które mogą wyniknąć podczas porodu to bym umarła ze strachu :P
Ja muszę mieć wszystko pod kontrolą


A dlaczego żelazna?

Hm dlaczego zelazna...sama nie wiem. Tzn wszystkie porody jakie odbywaly się w naszej najbliższej rodzinie w przeciągu 10 lat wlasnie były tam i jakos tak z przyzwyczajenia. Ja niunia jak rodziłam także na żelaznej to było dawno temu i opieka wydawala mi się po prostu normalna. A szwagierka rodzila drugie dziecko teraz w grudniu i mowi ze super opieka i była bardzo zadowolona.

[misiaczka555]

Napisane przez Katerine2

Hej.

Ja dopiero w domu. Wizyta ok, tzn z niunia wszystko wporzadku, mi ciut się skrocila szyjka ale i tak dluga i przepuszcza jeden palec. Lekarz rozmasował szyjke żeby może cos ruszylo gdyż pasowaloby zebym niedługo urodzila.
Justynka wazy już ok 4300 i lekarz wyslal mnie na konsultacje do pani ginekolog która przyjmowala w gabinecie obok. I tak waga niuni jest spora i zastanawiają się czy nie skierować mnie na cesarkę. Po paru telefonach do szpitala gdzie chce rodzic zapadla taka decyzja - jeżeli nie urodze do 24 lipca to mam się zglosic raniutko na Żelazna do przychodni przyszpitalnej i tam mnie pobadaja i zadecydują co dalej czy cesarka, czy zostawiają na patologii i wywołujemy.
Pani ginekolog twierdzila po pomiarach miednicy ze powinnam dac rade jeśli porod będzie na dniach ale jeśli niunia nie będzie laskawa wyjść to może być jednak problem i wtedy cc. Ja nie wiem czemu niunka tak rosnie....teraz to już się przestraszyłam naprawdę..

Duża dziewczynka
Ja chyba bym sie nie zdecydowała na sn....ale w sumie lekarze wiedza co mówią

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Wciagnelismy z TZ gofry na kolacje.
Ja nadaje do was z kuchni z iPada a TZ sprząta szafki kuchenne i wyrzuca mnóstwo spozywki. Zaległy nam sie mole spożywcze w otrebach i przeszły na reszte

Ja tego nie tykam bo brzydze sie okropnie. Ble
Macie pomysł jak sie tego pozbyć?

[roxi1980]

Napisane przez Guuusiaa

Witam się dziewczyny
Jestem strasznie rozżalona i w ogóle ryczeć mi się dziś chce, nie dość że w nocy łapały mnie skurcze to jeszcze ta dzisiejsza wizyta... KOSZMAR!!!
Mój gin na urlopie więc kazał zarejestrować się do położnika który przyjmuje za niego no i ...
właśnie i nic nie zrobił, pokoazałam mu wyniki na paciora to nawet nie umiał odczytać wyniku, bo z jakimś antybiogramem mi wyskoczył że nie dostałam razem z wynikiem i on nie wie jak mnie leczyć, na to ja mu że przecież jest napisane że "NIE WYCHODOWANO" to co oni mieli mi dać jeszcze!? a on no faktycznie
Pyta kiedy miałam ostatnie USG ( a przecież kartę miał przed sobą) to mu mówie że w 26 tyg bo potem USG było popsute, a on "To bardzo dawno temu" i koniec rozmowy... pytam czy zrobi mi USG a on że mój lekarz prowadzący mi zrobi, (wraca 29 lipca dopiero) padłam... Mówie mu że może nie zdążyć mi zrobić, a on "To nic w szpitalu pani zrobią" nawet nie usłyszałam serduszka małego, dobrze że się rusza bo bym w ogóle zwariowała...
Nawet mnie nie zbadał ! no nic kompletnie! wyszłam tak zła że szok!
Dziewczyny czy to jest normalne czy po prosty ja jestem jakaś przewrażliwiona???

Zaraz po wyjściu tel do prywatnego gina i na szczęście zlitował się i mamy przyjśc dziś o 14

Gusia - no normalnie wypisz-wymaluj moja ostatnia wizyta u "zastępczego" gina 9.07... zastrzeliłabym takich skurczybyków

Napisane przez rasha90

Co do jedzenia - mieliśmy niespodziewanych gości (wujek z kuzynką) i w ruch poszły placki ziemniaczane w ilości nie do przejedzenia

łóżeczko w tym tygodniu zamawiamy (w końcu!), ale widzę, że nie jestem jedyna, która ewentualny montaż ma jeszcze przed sobą
http://allegro.pl/drewex-lozeczko-la...tml#tabsAnchor

placuuuuuszki - mniam, chyba jutro zrobię, bo mam nadmiar ziemniaków w pojemniku

co do łóżeczka - mam to samo tylko wersja biała transparentna (bez brązowych boków) i powiem Ci, że w porównaniu do Radka VII (http://www.e-wozki.pl/sklep/galerie/...-kolor_253.jpg), który był mega masywnym (13kg), stabilnym i super wykonanym łóżeczkiem - to jest lipne! Wygląda owszem fajnie, ale jest dość lekkie(10kg), szczebelki nie są drewniane, tylko zrobione z takiego "komponentu" pewnie z opiłków drewna - kojarzy mi się to z tworzywem spienianym - są bardzo lekkie i niestety przez to dużo słabsze od drewna i takie "bylejakie" wrażenie robią. Przez to te duże boki łóżeczka są lekkie jak piórko. Druga sprawa - beznadziejny system montowania stelaża pod materacyk - stelaż kładziesz na 4, dość cienkich "śrubkach" zakończonych otworem i przekładając drugą śrubkę przez stelaż i otwór w śrubce nr 1 zabezpieczasz, żeby było stabilne - przy czym mnie się wydaje, że na szaleństwa np. 14kg dziecka to nie za dobre zabezpieczenie... Cóż zobaczymy. Ja w każdym razie już żałuję


Pomyłam okna, lodówkę, poprałam ręcznie, byłam z małym u fryzjera i u babci. Padam na dziób... Boli mnie miednica, biodra i trochę brzuch dołem, jak na @... ciekawe czy doczekam wizyty we wtorek

[Rockyyy]

Napisane przez Neni1984

Rockyy[/B] - wysłałam Ci swoje notatki Pozwoliłam sobie na takie spouchwalstwo i zuchwałość [COLOR="Silver"]

kochana jestes

Katherine moze cc bedzie bezpieczniejsza??

[AgataGalaktyczka]

Napisane przez czerwony_balonik

Opis porodu:

W dniu terminu (jak pewnie pamiętacie) przyjeli mnie do szpitala (wybrałam Karową w W-wie) z powodu cukrzycy ciążowej. Pierwszego dnia zrobili usg, wyszło im że mała waży 4100,stwierdzili że będziemy mimo to próbować rodzić naturalnie. Mogłam się na to nie zgadzać,ale nie chciałam być madrzejsza od lekarzy i mimo,że nie wyobrażałam sobie zupełnie rodzić 4kg dziecko naturalnie, podpisywałam grzecznie zgody na indukcję. Wywoływanie trwało 2 dni, najpierw cewnik Foleya zwany też balonikiem, po którym płakałam i zwijałam się z bólu jakieś 2godziny i który wypaadł nad ranem, a następnego dnia dwie kroplówki z oksytocyną. Rezultat zerowy, skurczy brak, więc po dwóch dniach leżenia pod ktg ciągłego i nieudanej indukcji zdecydowali o cc. Musiałam zdecydować jakie znieczulenie, najpierw chciałam narkozę,ale po rozmowie z anestezjologiem zdecydowałam się na podpajęczynkowe,bo powiedział że narkoza jest niebezpieczniejsza dla dziecka. No więc płacząc z nerwów poszłam pod nóż (jestem panikara okropna), wstrzykiwanie znieczulenia w kregosłup prawie nie czułam, za to potem zaczęłam czuć że się dusze. Miałam wrażenie przez kilka minut że nie mogę oddychać,to było straszne i myślałam że tam zejdę,bardzo się bałam,ale uspokajali mnie że to wrażenie zaraz minie i że to skutek uboczny znieczulenia. Na szczęście wszytsko było zakryte-nie widziałam operacji-ale brak czucia od pasa w dół zwiększał tylko panikę. Wszystko minęło jak tylko usłyszałam płącz małej,wtedy to już ryczałam ze szczęścia Dobrze,że to tak krótko trwało,pokazali mi Gabi,dali do ucałowania,potem wzięli ją do ważenie,czyszczenia itp,a mnie zszywali,podczas tego zszywania przysypiałam,bo było mi słabo tego wszystkiego. Przewieźli mnie na salę pooperacyjną,przez kilka godz nie mogłam się ruszać,niestety tż i moja mama musieli czekać pod drzwiami tej sali,bo nikt tam nie mógł wchodzić,zajmowali się Gabrysią w tym czasie, a ze mnie schodziło stopniowo znieczulenie. Jak już zeszło dostawałam na bierząco mofrinę,ketonal,paracetam ol i cośtam jeszcze na ból, w każdym razie tylko morfina pomagała,reszta połowicznie. Długo minęło zanim wstałam z łóżka, bardzo bolało. następne dwa dni chodziłam zgięta w pół. No ale takie uroki cesarki. Najważniejsze że Gabi zdrowa i że wszystko poszło dobrze Pierwsza noc po cc to był chrzest bojowy. Zostałam sama,bardzo jeszcze bolało przy każdym ruchu,a dzieckiem trzeba się było zająć,ale z każdym następnym dniem było lepiej. Powoli,ale z postępami uczymy się obsługi noworodka. Dziś pierwsza kąpiel,będzie się działo Czekamy z utęsknieniem,na to kiedy jej się unormuje tryb funkcjonowania normalny,bo narazie dwie ostatnie noce nie spała wcale prawie i dokazywała,a dni przesypia. Idę budzić moje 4kg szczęścia na karmienie Gratuluję nowym mamusiom i trzymam kciuki za te jeszcze nierozpakowane Przy sprzyjających okolicznościach może odezwę się jeszcze na dniach, pozdrawiam was dziewczynki

Fiazo i pomyśleć że urodziłyśmy tego samego dnia

Gratulacje za happy-end
i Wiele Wiele Szczęścia

[Neni1984]

Napisane przez roxi1980

Pomyłam okna, lodówkę, poprałam ręcznie, byłam z małym u fryzjera i u babci. Padam na dziób... Boli mnie miednica, biodra i trochę brzuch dołem, jak na @... ciekawe czy doczekam wizyty we wtorek

Hmmm życzę Ci obyś nie dotrwała
A parę do rodzenia to Ty masz?

[AgataGalaktyczka]

Napisane przez Katerine2

Hej.

Ja dopiero w domu. Wizyta ok, tzn z niunia wszystko wporzadku, mi ciut się skrocila szyjka ale i tak dluga i przepuszcza jeden palec. Lekarz rozmasował szyjke żeby może cos ruszylo gdyż pasowaloby zebym niedługo urodzila.
Justynka wazy już ok 4300 i lekarz wyslal mnie na konsultacje do pani ginekolog która przyjmowala w gabinecie obok. I tak waga niuni jest spora i zastanawiają się czy nie skierować mnie na cesarkę. Po paru telefonach do szpitala gdzie chce rodzic zapadla taka decyzja - jeżeli nie urodze do 24 lipca to mam się zglosic raniutko na Żelazna do przychodni przyszpitalnej i tam mnie pobadaja i zadecydują co dalej czy cesarka, czy zostawiają na patologii i wywołujemy.
Pani ginekolog twierdzila po pomiarach miednicy ze powinnam dac rade jeśli porod będzie na dniach ale jeśli niunia nie będzie laskawa wyjść to może być jednak problem i wtedy cc. Ja nie wiem czemu niunka tak rosnie....teraz to już się przestraszyłam naprawdę..

Zostanie koszykarką Reprezentacji Polski !
Trzymam kciuki

[skylie]

Uwaga, Uwaga rodzę w listopadzie!

Szyjka długa, rozwarcie na 0,5 cm, główka się majta jeszcze nad wejściem, skurczy brak
Szukam kogoś do pary

[kayka11]

Witam się wieczorową porą!Coś ostatnio troszke mi brak czasu na wizaz bo przez ten upał to całe dnie spędzam na ogrodzie bo w domu się nie da wytrzymać.Ale w końcu ściągnełam sobie wizaz na kom i będę mogła nadrabiać nawet jak nie będę w domku. Wstyd,że dopiero dziś,ale Dotkaaa-serdeczne gratulacje!!
Teraz uciekam ponadrabiać bo mam z 15 stron....

[Rockyyy]

Siema ciotki Moze jutro pozwole mamie na mały spam

[madi82]

Napisane przez skylie

Uwaga, Uwaga rodzę w listopadzie!

Szyjka długa, rozwarcie na 0,5 cm, główka się majta jeszcze nad wejściem, skurczy brak
Szukam kogoś do pary

hehehehe
dobrze, ze ja mam juz parę z Melą
Ale któraś tu pisała o listopadzie:P

Napisane przez Katerine2

Hej.

Ja dopiero w domu. Wizyta ok, tzn z niunia wszystko wporzadku, mi ciut się skrocila szyjka ale i tak dluga i przepuszcza jeden palec. Lekarz rozmasował szyjke żeby może cos ruszylo gdyż pasowaloby zebym niedługo urodzila.
Justynka wazy już ok 4300 i lekarz wyslal mnie na konsultacje do pani ginekolog która przyjmowala w gabinecie obok. I tak waga niuni jest spora i zastanawiają się czy nie skierować mnie na cesarkę. Po paru te.......

proszę proszę już będzie taka odchowana dzidzia jak się urodzi
Tylko teraz ciekawe czy cc czy Sn...

Napisane przez Rockyyy

Hej żabcie
Ja mam znowu problemy z kompem.Pisałam juz Madi .No i tak sie złozyło ze Tz uruchomił truposza i na razie działa ale nie wiem jak długo.

Madi przepraszam za zawracanie głowy

Wczoraj Laura nie spała od 8 rano az do wieczora byłam padnieta.Jak Tz wrocił z pracy,zobaczył ze mam dosc i został z małą a mnie wysłał do Lidla.Nie sądziłam ze wyprawa do Lidla moze byc taka ciekawa wstąpiłam tez do ginka sie umowic i do jego poloznej na pogaduchy wrociłam cała happy Jutro tesc przyjezdza i przywozi wozek wiec jakikolwiek by ten wozek nie był to w paitek spacerujemy

Dotkaamoje gratulacje żabko Wcale Zuzinka nie jest taka duuza.W sam raz

Spoko Kochana, ja byłam na zakupkach i nie miałam jak spisać Twego smska, wzęlam się za nadrabianie a tu Rocky

spoko nie zawracasz głowy

Napisane przez mela1234

Jest Małgosia od godziny i non stóp nadaje. I we trójkę postanowiliśmy spać wszyscy razem bo się stesknilismy za sobą. Kto by mojego nieokazujacego uczuć męża podejrzewał o takie ciepło w stosunku do córki. A pierwsze pół roku bal się nią zajmować i nawet nie przewijał.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

oj to będzie Wam dziś milutko

Napisane przez Oliath

Zanim nadrobie i pocytuje (... pewnie mi sie da gdzies okolo polnocy dopiero ): foty przytulankowe i ze spania na brzuszku dzis hih, nie jest AZ TAK zle ze mna jak na 4 h snu na dobe, co?...

jak słodko!!!!
Lilo jaka szczęśliwa że ją mama tuli!!!!!!!!!!1
EXTRA!

Napisane przez czerwony_balonik

Opis porodu:
)

też Cię wymęczyli zanim zdecydowali o cc...uff dobrze, ze Gabi już z Wami!!!

PS. Wybralismy się na zakupki spożywczo-przemysłowe zmęczyłam się jak osiołek...ale muszę chodzić i ruszać biodrami niech wchodzi synek w kanał aaaa i jeszcze z 4 piętra zeszłam na dół...żeby nie było a on dalej w żebrach siedzi......

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Napisane przez Rockyyy

Siema ciotki Moze jutro pozwole mamie na mały spam

CZESC Laureczko, no pozwól mamci przyspamować

[Rockyyy]

Roxi szalonaaa ,chyba naprawde nie wytrzymasz do wtorku przy takim tempie

Skylie moja szyjka itp. długo nic nie wskazywały na porodzik a tu taki expresso wiec badz dobrej mysli

[AgataGalaktyczka]

Napisane przez skylie

Uwaga, Uwaga rodzę w listopadzie!

Szyjka długa, rozwarcie na 0,5 cm, główka się majta jeszcze nad wejściem, skurczy brak
Szukam kogoś do pary

http://www.youtube.com/watch?v=kI6MWZrl8v8

[Rockyyy]

Napisane przez madi82

Spoko Kochana, ja byłam na zakupkach i nie miałam jak spisać Twego smska, wzęlam się za nadrabianie a tu Rocky

spoko nie zawracasz głowy:




PS. Wybralismy się na zakupki spożywczo-przemysłowe zmęczyłam się jak osiołek...ale muszę chodzić i ruszać biodrami niech wchodzi synek w kanał aaaa i jeszcze z 4 piętra zeszłam na dół...żeby nie było a on dalej w żebrach siedzi......[COLOR="Silver"]

:dziekuje :

A to uparciuch.Widocznie mu pod żeberkami fajnie


Wrzuciłam obiecane fotki do klubu.Moze jutro cos dorzuce jeszcze

[AgataGalaktyczka]

Napisane przez Rockyyy

Siema ciotki Moze jutro pozwole mamie na mały spam

fajny bobasek

[domciatko]

Napisane przez skylie

uwaga, uwaga rodzę w listopadzie!

Szyjka długa, rozwarcie na 0,5 cm, główka się majta jeszcze nad wejściem, skurczy brak
Szukam kogoś do pary

ja!!!!!!!!!!!

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

kurcze , sama nie wiem
jakoś tak czuję w macicy ucisk, takie jakby czasami łaskotanie, swędzenie, nacisk, smyranie
tak głęboko w pochwie.
myślicie że to dziecko się przesuwa w dół??

[Rockyyy]

Małe porównanie.Laurka zawstydziła sie kolezanki

[domciatko]

Rocky ale mnie to zdjęcie rozbawiło.
normalnie nie mogę!!!!

[misiaczka555]

Napisane przez skylie

Uwaga, Uwaga rodzę w listopadzie!

Szyjka długa, rozwarcie na 0,5 cm, główka się majta jeszcze nad wejściem, skurczy brak
Szukam kogoś do pary

to uparciuszka masz w brzuchu
przypomnij mi jak będzie córeczka miała na imię?

Napisane przez Rockyyy

Siema ciotki Moze jutro pozwole mamie na mały spam

siema Laura

[Rockyyy]

Napisane przez domciatko

ja!!!!!!!!!!!

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

kurcze , sama nie wiem
jakoś tak czuję w macicy ucisk, takie jakby czasami łaskotanie, swędzenie, nacisk, smyranie
tak głęboko w pochwie.
myślicie że to dziecko się przesuwa w dół??

Moze tak byc.Mnie w ostatnim dniach jak Laura uderzała w pęcherz to czułam to jako bolesne kłucie,ucisk...czasem miałam wrazenie jakby miała wypasc ale to chyba sobie sama wkręcałam



Dobranoc mykam sie kąpac i nyny

[misiaczka555]

Napisane przez Rockyyy

Małe porównanie.Laurka zawstydziła sie kolezanki

o ja!!!! Jaka Laura jest maleńka
czaderskie to zdjęcie

[Rockyyy]

Napisane przez domciatko

Rocky ale mnie to zdjęcie rozbawiło.
normalnie nie mogę!!!!

To jeszcze w szpitalu.Moja mała sąsiadka nas odwiedziła i ona wszedzie bierze ze soba swoją dzidzie I Tz wpadł na pomysł ze je porownamy

[malaczarnakejt]

Napisane przez Rockyyy

Siema ciotki Moze jutro pozwole mamie na mały spam

Napisane przez Rockyyy

Małe porównanie.Laurka zawstydziła sie kolezanki

jaki facepalm

Domcia, ja czuję niezły ucisk w kapie

[madi82]

Napisane przez Rockyyy

Małe porównanie.Laurka zawstydziła sie kolezanki

ojeju!
Padłąm!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 11
hehehheheheheheheeh


Laura jest the best!!!!!!!!!!!!!!

[domciatko]

Napisane przez malaczarnakejt

Domcia, ja czuję niezły ucisk w kapie

no ucisk mam od dawna, ale dziś tak czasami takie smyranie, łaskotanie, dziwne uczucie, przyjemne powiedziałabym, nie bolesne

[arrabbiata]

Dziewczyny? Co zrobicie z dzieckiem po skończeniu się urlopu macierzyńskiego, później rodzicielskiego? Zostawiacie dziadkom pod opiekę, podczas gdy wracacie do pracy, szukacie niani, czy jak?

[madi82]

Napisane przez arrabbiata

Dziewczyny? Co zrobicie z dzieckiem po skończeniu się urlopu macierzyńskiego, później rodzicielskiego? Zostawiacie dziadkom pod opiekę, podczas gdy wracacie do pracy, szukacie niani, czy jak?

dla mnie to odległa przyszłość...niech się najpierw urodzi
Dziadków niestety nie mam na miejscu więc odpada...szkoda....
Niania....o ile się jakaś dobra znajdzie a jak nie to jakiś złobek,przedszkole czy coś...

[domciatko]

Napisane przez arrabbiata

Dziewczyny? Co zrobicie z dzieckiem po skończeniu się urlopu macierzyńskiego, później rodzicielskiego? Zostawiacie dziadkom pod opiekę, podczas gdy wracacie do pracy, szukacie niani, czy jak?

ja po macierzynskim wracam do pracy tylko na 3 zmiany (18 godzin) tygodniowo,
bedziemy sie wymieniac z tż , ja do pracy- on z dzieckiem.

na szczescie tutaj w anglii moj pracodawca MUSI mnie przyjac do pracy na MOICH warunkach i na tyle godzin ile JA chce.

[madi82]

Napisane przez domciatko

ja po macierzynskim wracam do pracy tylko na 3 zmiany (18 godzin) tygodniowo,
bedziemy sie wymieniac z tż , ja do pracy- on z dzieckiem.

na szczescie tutaj w anglii moj pracodawca MUSI mnie przyjac do pracy na MOICH warunkach i na tyle godzin ile JA chce.

a przez jaki okres tak możesz pracować?

[misiaczka555]

Napisane przez arrabbiata

Dziewczyny? Co zrobicie z dzieckiem po skończeniu się urlopu macierzyńskiego, później rodzicielskiego? Zostawiacie dziadkom pod opiekę, podczas gdy wracacie do pracy, szukacie niani, czy jak?

Ja mam na miejscu tylko teściową a nie chcę żeby mi pilnowała małej, wiec pewnie niania. chyba ze uda nam się z tż tak ułożyć godziny pracy że będziemy się małą zajmować wymieniając bo oboje mamy taką pracę że możemy ustalić sobie godziny z szefami dowolnie byle wypracować określoną ilość godzin.

właśnie spadł mi karnisz w kuchni sam z siebie...