Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

[_Shiloh_]

Napisane przez OlusiaS

Hmm,może i coś w tym jest.w pierwszej ciąży brałam jakieś witaminy i dziecko przeszło 3700,w drugiej przez jakiś okres femibion i wszyscy,co mnie krótko przed porodem badali oraz położna,jak zobaczyła lozysko pytali,czy palilam,bo było w okropnym stanie .a ja nie palę,nie pije,ani nic z tych rzeczy!!no i mała miała 4140g,55 cm

Teraz biorę tylko kwas foliowy

Ja biorę kwas foliowy, no i codziennie jakieś owoce i warzywa. Lekarz wczoraj powiedział mi, że przy tak dobrych wynikach on odradza sztuczną suplementację "która wcale nie jest tak dobra dla dziecka, jak to podają producenci"
No to narazie nie biorę witamin, ale kusi mnie żeby kupić sobie jakiś zestaw dla mam

Napisane przez karolinka85

Niestety muszę się z Wami pożegnać bo nie było mi dane zostać lutową mamusią..
a tak bardzo pragnęłam tego maleństwa..
póki co jestem załamana i ciągle płaczę..
także wszystkim przyszłym mamusiom życzę szybkich porodów i zdrowych dzieciaczków..

Bardzo mi przykro i szczerze współczuję ...

[magnusia]

Napisane przez karolinka85

za tydz idę do swojej gin i jak dalej nic to da skierowanie do szpitala na zabieg..
wg OM 9tydz 5dz
wg usg 7tydz 4dz
a z pomiarów CRL 6tydz 1dz

wiesz co- to dziwne że Ci każe czekać.. dostałaś jakieś proszki "na wywołanie"? Po co masz czekać skoro niestety ale ... wiadomo.
Nie dość, że to potworny stres tonie wiem czy to dla zdrowia dobre.

nie znam się na tym ale tak mi logika podpowiada

[Malgos_12]

Karolinka - strasznie mi przykro... boję się myśleć co czujesz...

Ja biorę magnez ale tylko przez to, że bez tego szybko łapią mnie skurcze i zdecydowanie lepiej śpię, ale ja magnezu chyba od zawsze miałam jakieś niedobory. Na razie biorę kwas foliowy i zamierzam brać nadal.

[vacuity]

Napisane przez karolinka85

za tydz idę do swojej gin i jak dalej nic to da skierowanie do szpitala na zabieg..
wg OM 9tydz 5dz
wg usg 7tydz 4dz
a z pomiarów CRL 6tydz 1dz

Kochana, bardzo mi przykro... Przytulam Cię mocno.

[SunShineDoll]

karolinka bardzo mi przykro trzymaj się !

[Hosenka*]

Napisane przez magnusia

wiesz co- to dziwne że Ci każe czekać.. dostałaś jakieś proszki "na wywołanie"? Po co masz czekać skoro niestety ale ... wiadomo.
Nie dość, że to potworny stres tonie wiem czy to dla zdrowia dobre.

nie znam się na tym ale tak mi logika podpowiada

Dokładnie, to nie jest bezpieczne dla Ciebie może dojść do zakażenia.
Ale skoro mineły 2 tygodnie, to w zasadzie możesz się spodziewać krwawienia lada dzień

[karolinka85]

Napisane przez magnusia

wiesz co- to dziwne że Ci każe czekać.. dostałaś jakieś proszki "na wywołanie"? Po co masz czekać skoro niestety ale ... wiadomo.
Nie dość, że to potworny stres tonie wiem czy to dla zdrowia dobre.

nie znam się na tym ale tak mi logika podpowiada

Z tego co słyszałam to dają taki czas -tydzień bądź dwa nie dłużej..bo potem może dojść do zakażenia..
choć wolałabym poronienie samoistne...bo nie wyobrażam sobie iść do szpitala na zabieg..

[selena85]

Napisane przez Amberella

Dziewczyny, a czy kwas foliowy planujecie brać do końca ciąży? Różne są opinie na ten temat.
Obecnie biorę Femibion Natal 2, zawiera nie tylko kwas foliowy, ale i DHA oraz witaminy. Zastanawiam się, czy przy zdrowej i bogatej diecie jaką obecnie mam, te dodatkowe witaminy są potrzebne? Mojej koleżance, która też jest w ciąży położna na SR mówiła, że przez niepotrzebnie łykane witaminy, kobiety rodzą zbyt duże dzieci, a ich łożyska nie są w zbyt dobrym stanie
DHA natomiast myślę, że warto łykać .

Magnusia, tak, to dla nas cud

Ja odstawilam Folik w 12 tc bo zaczełam brac zestaw witamin LADY VIT - i tam tez jest kw. foliowy w tej samej dawce.
Zauwazylam, ze od kad zaczelam brac te witaminy to wlosy przestaly mi wypadac i ogolnie dobrze sie czuje. Cera tez sie jakby poprawila.
Tak wiec mysle, ze witaminy w "stanie blogoslawionym" - kiedy to maluch wysysa z matki wszystko co najlepsze - sa wskazane.

[Amberella]

Napisane przez Hosenka*

A co je różni, oprócz pochodzenia i sposobu zażywania? (no i ceny?)

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------


Pytałam o to w poniedziałek lekarza i powiedział, żebym odstawiła kwas foliowy. Zażywam Dopelherz Activ Mama i jest tam m.in. kwas foliowy (600 ug).

Co do tych dużych dzieci po witaminach to ... raczej w to nie wierzę, a na pewno nie na tyle, żeby ich nie brać Raczej w wyniku cukrzycy ciążowej niż brania witamin.
Nie wszystkie witaminy się dobrze wchłaniają z żywności, poza tym nie miałabyś nawet czasu codziennie jeść wystarczających ilości tych"najlepszych" warzyw i owoców, żeby dostarczyć odpowiednią ilość wtamin (na które zapotrzebowanie w ciąży znacznie rośnie).

A tak swoją drogą - nie lepiej urodzić duże dziecko niż obawiać się, że ma za mało jakiś składników?

Pewnie, że lepiej .

Napisane przez OlusiaS

Hmm,może i coś w tym jest.w pierwszej ciąży brałam jakieś witaminy i dziecko przeszło 3700,w drugiej przez jakiś okres femibion i wszyscy,co mnie krótko przed porodem badali oraz położna,jak zobaczyła lozysko pytali,czy palilam,bo było w okropnym stanie .a ja nie palę,nie pije,ani nic z tych rzeczy!!no i mała miała 4140g,55 cm

Teraz biorę tylko kwas foliowy

Póki co, łykam dalej te witaminki dopóki są. 31 lipca mam wizytę u gina, więc zapytam jakie on ma zdanie w tej kwestii
Selena, mi chyba też poprawiła się kondycja włosów, ale być może to działanie hormonów

Napisane przez karolinka85

Niestety muszę się z Wami pożegnać bo nie było mi dane zostać lutową mamusią..
a tak bardzo pragnęłam tego maleństwa..
póki co jestem załamana i ciągle płaczę..
także wszystkim przyszłym mamusiom życzę szybkich porodów i zdrowych dzieciaczków..

Karolinko, bardzo mi przykro. Oby Twój ból jak najszybciej zelżał

[selena85]

Napisane przez karolinka85

Z tego co słyszałam to dają taki czas -tydzień bądź dwa nie dłużej..bo potem może dojść do zakażenia..
choć wolałabym poronienie samoistne...bo nie wyobrażam sobie iść do szpitala na zabieg..

=((((((((((((
Trzymaj się kochana...
Mam nadzieję, że jakoś dojdziesz do siebie w miarę szybko
i niebawem pochwalisz się z nami na nowo radosną nowiną.
Trzymam kciuki!

[ejani]

Napisane przez karolinka85

Niestety muszę się z Wami pożegnać bo nie było mi dane zostać lutową mamusią..
a tak bardzo pragnęłam tego maleństwa..
póki co jestem załamana i ciągle płaczę..
także wszystkim przyszłym mamusiom życzę szybkich porodów i zdrowych dzieciaczków..

Nie na takie wieści czekałam( Trzymaj się jakoś i dzielnie...

[Hosenka*]

Napisane przez karolinka85

Z tego co słyszałam to dają taki czas -tydzień bądź dwa nie dłużej..bo potem może dojść do zakażenia..
choć wolałabym poronienie samoistne...bo nie wyobrażam sobie iść do szpitala na zabieg..

No ale 2 tygodnie już minęły (wiek ciązy oszacowany przez usg pokazuje, że wtedy serce stanęło).

A podane CRL mniejsze niż szacuje wiek ciąży USG wynika stąd, że po pewnym czasie dziecko maleje i stąd rozmiary mniejsze.

( o ile dobrze zrozumiałam co mi lekarze mówili w tamtej ciąży, choć moje dziecko nie zdążyło jeszcze maleć).

[selena85]

P.S.

1. Dziewczyny kupiłam sobie tabletki musujące CALCIUM + vit.C. Napisane jest na nich, że są wskazane dla kobiet w ciąży.
Pije któraś z was takie wapno?

2. Jutro zamierzam się wybrac do lekarza certyfikowanego FMF na to badanie przezierności i kości nosowej pomimo, że wczoraj byłam u swojej `zwyklej` ginekolog. Myślicie, że zaszkodzi maluchowi, że tak niemalże dzień po dniu go `męczę` tym usg?

[ejani]

Napisane przez vacuity

Kiedy po dwóch kreskach na teście poszłam do lekarza potwierdzić ciążę, trafiłam na takiego, który od razu położył mnie do szpitala na 3 dni, bo stwierdził, że tam najszybciej zrobią mi wszystkie badania. To tam dostałam zestaw duphaston + nospa + kwas foliowy (15mg trzy razy dziennie - końska dawka ). Przy wypisie dostałam recepty i tyle wszystkiego... Na pierwszej wizycie u nowego gin (do tego co mnie wysłał do szpitala więcej nie pójdę, panikarz straszny) nowy zmienił duphaston na luteinę, zalecił jeszcze wit b6. Nospę przestałam sama brać, a kwas foliowy biorę już ten bez recepty - 0,4. Brałam jeszcze magnez, ale po nim mdłości straszne (obciążał żołądek, lekarz kazał przestać). Nie wiem czy to standard czy ten magnez akurat jest jakiś niefajny... I czy można tak w ogóle nie brać magnezu w ciąży. Może go wymienić? W przyszłym tygodniu idę na wizytę więc dowiem się jak tam z wynikami, czy wszystko jest ok.

Te magnezy są różne i na niektórych jest informacja, że w ciąży można tylko w szczególnych przypadkach, inne można- tak mi dziś kardiolog mówiła i u mnie stanęło na asparginie

[karolinka85]

Dziewczyny mam pytanie, jak zacznie się poronienie samoistne to wiem, że mam jechac na IP ale możecie powiedziec mi co dalej?będę musiała zostać w szpitalu czy jak?
i jak ewentualnie wygląda zabieg i czy od razu można wyjść do domu?
bo nigdy nie leżałam w szpitalu, nie nawidzę ich i w ogóle.. nie chce tam zostać! wolę wrócić do domu..i tam to przejść..

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez Hosenka*

No ale 2 tygodnie już minęły (wiek ciązy oszacowany przez usg pokazuje, że wtedy serce stanęło).

A podane CRL mniejsze niż szacuje wiek ciąży USG wynika stąd, że po pewnym czasie dziecko maleje i stąd rozmiary mniejsze.

( o ile dobrze zrozumiałam co mi lekarze mówili w tamtej ciąży, choć moje dziecko nie zdążyło jeszcze maleć).

to dziwne.. bo 2 tyg temu byłam na wizycie zarodek był 4mm i echo serca też-przynajmniej tak mówiła...

[Hosenka*]

Napisane przez karolinka85

Dziewczyny mam pytanie, jak zacznie się poronienie samoistne to wiem, że mam jechac na IP ale możecie powiedziec mi co dalej?będę musiała zostać w szpitalu czy jak?
i jak ewentualnie wygląda zabieg i czy od razu można wyjść do domu?
bo nigdy nie leżałam w szpitalu, nie nawidzę ich i w ogóle.. nie chce tam zostać! wolę wrócić do domu..i tam to przejść..

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------


to dziwne.. bo 2 tyg temu byłam na wizycie zarodek był 4mm i echo serca też-przynajmniej tak mówiła...

To może ja coś źle zrozumiałam z tych tłumaczeń. Tak czy inaczej bardzo mi przykro

Raczej zostaniesz w szpitalu, więc przygotuj sobie koszule (2-3), ręcznik, pantofle, przybory i duże wkłady poporodowe. No i kartę ciąży i wyniki z grupą krwi jeśli zdążyłaś zrobić.

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Napisane przez selena85

P.S.

1. Dziewczyny kupiłam sobie tabletki musujące CALCIUM + vit.C. Napisane jest na nich, że są wskazane dla kobiet w ciąży.
Pije któraś z was takie wapno?

2. Jutro zamierzam się wybrac do lekarza certyfikowanego FMF na to badanie przezierności i kości nosowej pomimo, że wczoraj byłam u swojej `zwyklej` ginekolog. Myślicie, że zaszkodzi maluchowi, że tak niemalże dzień po dniu go `męczę` tym usg?

Ja piłąm 2-3 dni jak mnie truskawki uczuliły (a nigdy uczulenia nie miałam, ale w ciąży lubi się to zmieniać). Niektórzy w ogóle zalecają wapń - z resztą jest on w witaminach dla ciężarnych.

[upadly_aniol00]

Napisane przez karolinka85

Niestety muszę się z Wami pożegnać bo nie było mi dane zostać lutową mamusią..
a tak bardzo pragnęłam tego maleństwa..
póki co jestem załamana i ciągle płaczę..
także wszystkim przyszłym mamusiom życzę szybkich porodów i zdrowych dzieciaczków..

kochana tak mi przykro miałam nadzieję , że to pomyłka . Strasznie Ci współczuję i tulę mocno

[ejani]

Napisane przez selena85

P.S.

1. Dziewczyny kupiłam sobie tabletki musujące CALCIUM + vit.C. Napisane jest na nich, że są wskazane dla kobiet w ciąży.
Pije któraś z was takie wapno?

2. Jutro zamierzam się wybrac do lekarza certyfikowanego FMF na to badanie przezierności i kości nosowej pomimo, że wczoraj byłam u swojej `zwyklej` ginekolog. Myślicie, że zaszkodzi maluchowi, że tak niemalże dzień po dniu go `męczę` tym usg?

1. jeżeli potrzebujesz (jakieś wysypki, katar itp) to warto pić, jeśli nie- wystarczy dodać nabiał do diety (albo nasiona roślin strączkowych itp). myślę że z tymi witaminami to się nie można dać zwariować

2. w sumie jak wyżej- jeśli trzeba, to trzeba a jak nie to nie ma potrzeby (badania nie są jednoznaczne, czy to szkodzi dziecku czy nie, więc lepiej nie przesadzać)

[Messsuah]

Napisane przez karolinka85

Dziewczyny mam pytanie, jak zacznie się poronienie samoistne to wiem, że mam jechac na IP ale możecie powiedziec mi co dalej?będę musiała zostać w szpitalu czy jak?
i jak ewentualnie wygląda zabieg i czy od razu można wyjść do domu?
bo nigdy nie leżałam w szpitalu, nie nawidzę ich i w ogóle.. nie chce tam zostać! wolę wrócić do domu..i tam to przejść..

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------


to dziwne.. bo 2 tyg temu byłam na wizycie zarodek był 4mm i echo serca też-przynajmniej tak mówiła...

ja w pierwszej ciąży czekałam na poronienie samoistne około 3 tygodnie, łatwo sprawdzić kiedy nastapi wystarczy badac spadek poziomu hcg, u mnie było z tego co pamiętam ok 1600 a poroniłam, przy poziomie hcg około 15, nie dostałam zadnego zakazenia wręcz przeciwnie lekarz kazal mi czekac bo przy zle wykonanym lyzeczkowaniu można mieć zrosty na macicy

trochę dziewczyn ma z tym problem wystarczy wklepać na forum lub google łyżeczkowanie a zrosty

po poronieniu bylam na usg okazało się ze wszystko czysto organizm sam się oczyscil i po kolejnych 28 dniach dostałam normalny okres

[perfuzja]

Napisane przez Amberella

Dziewczyny, a czy kwas foliowy planujecie brać do końca ciąży? Różne są opinie na ten temat.
Obecnie biorę Femibion Natal 2, zawiera nie tylko kwas foliowy, ale i DHA oraz witaminy. Zastanawiam się, czy przy zdrowej i bogatej diecie jaką obecnie mam, te dodatkowe witaminy są potrzebne?

Kwas foliowy juz odstawilam. Na tym etapie nie ma juz zastosowania.
Witamin tez nie biorę. Jest lato, morfologie mam dobra, wiec moja gin twierdzi, ze nie ma potrzeby.

[senira666]

Napisane przez Hosenka*

A co je różni, oprócz pochodzenia i sposobu zażywania? (no i ceny?)

Szczerze powiedziawszy to nie wiem ale duphaston u mnie nie działał a luteina tak ... albo po prostu ciąża inna.

[ejani]

Napisane przez perfuzja

Kwas foliowy juz odstawilam. Na tym etapie nie ma juz zastosowania.
Witamin tez nie biorę. Jest lato, morfologie mam dobra, wiec moja gin twierdzi, ze nie ma potrzeby.

wydaje mi się, że to najlepsze podejście- jak są wyniki dobre, to po co się jeszcze dodatkowo chemią paść?

[karolinka85]

Messsuah ale jak zaczęłaś krwawić to jechałaś na IP?

[Hosenka*]

Napisane przez senira666

Szczerze powiedziawszy to nie wiem ale duphaston u mnie nie działał a luteina tak ... albo po prostu ciąża inna.

Ale to nie koniecznie przez luteinę Może zarodek od początku jest silniejszy i bez wad?

Jeżeli w poprzedniej ciąży poronienie nastąpiło z powodu wad genetycznych zarodka, to progestron nie pomoże. Teraz widocznie jest w porządku

[Messsuah]

Napisane przez karolinka85

Messsuah ale jak zaczęłaś krwawić to jechałaś na IP?

nie jechałam bo gin mi wytłumaczył jak to będzie wyglądać - przynajmniej w moim przypadku a ja też jestem mało strachliwa

rozkręcało się stopniowo, najpierw plamienia a na drugi dzień już bardziej niż na okres - miałam pusty pęcherzyk płodowy i jak wtedy na 10 tc to powiem wam, że sporo tego było, ogromne skrzepy, w ciągu jednego dnia zuzylam chyba z 8 zwykłych podpasek a później stopniowo krwawienie zanikało (trwalo może z 7 dni) - tak było w moim przypadku, zaraz po tym miałam usg i gin powiedział ze zeszło wszystko i jest dobrze

wszystko zależy od organizmu i podejścia, ja wiedzialam jak to będzie wygladac i nawet bylam nastawiona ze będzie dużo gorzej, okazało sie calkiem inaczej a ja czułam się dobrze

ja jestem taka, ze bardziej psychicznie bym przezyla to poronienie gdybym musiala lezec w szpitalu (i to na oddziale gdzie sa kobiety z maleństwami) itd. a tak w zaciszu domowym calkiem inaczej i na spokojnie - ale ja to ja

[karolinka85]

Napisane przez Messsuah

nie jechałam bo gin mi wytłumaczył jak to będzie wyglądać - przynajmniej w moim przypadku a ja też jestem mało strachliwa

rozkręcało się stopniowo, najpierw plamienia a na drugi dzień już bardziej niż na okres - miałam pusty pęcherzyk płodowy i jak wtedy na 10 tc to powiem wam, że sporo tego było, ogromne skrzepy, w ciągu jednego dnia zuzylam chyba z 8 zwykłych podpasek a później stopniowo krwawienie zanikało (trwalo może z 7 dni) - tak było w moim przypadku, zaraz po tym miałam usg i gin powiedział ze zeszło wszystko i jest dobrze

wszystko zależy od organizmu i podejścia, ja wiedzialam jak to będzie wygladac i nawet bylam nastawiona ze będzie dużo gorzej, okazało sie calkiem inaczej a ja czułam się dobrze

ja jestem taka, ze bardziej psychicznie bym przezyla to poronienie gdybym musiala lezec w szpitalu itd. a tak w zaciszu domowym calkiem inaczej i na spokojnie - ale ja to ja

Dziękuję..ja też bym wolała nie jechać do szpitala i być w domu..ale mi mówiła, że jak zacznę plamić lub krwawić to od razu mam jechać..
jakbym miała pewność, że nic złego się nie wydarzy...
w każdym bądź razie dziękuję Tobie i innym dziewczynom za słowa pocieszenia i otuchy..troche mi lepiej, ale i tak jestem totalnie załamana..i jest mi cholernie przykro, że akurat mnie to spotkało..same złe rzeczy mnie się czepiają..jakas felerna jestem

[gosia261282]

Napisane przez Amberella

Dziewczyny, a czy kwas foliowy planujecie brać do końca ciąży? Różne są opinie na ten temat.
Obecnie biorę Femibion Natal 2, zawiera nie tylko kwas foliowy, ale i DHA oraz witaminy. Zastanawiam się, czy przy zdrowej i bogatej diecie jaką obecnie mam, te dodatkowe witaminy są potrzebne?

Ja biore zestaw witamin dla ciezarnych. Nie odzywiam sie na tyle super,zeby nie brac. Polozna tez mowi,ze powinnam,bo chuda jestem i moge miec niedobory

Napisane przez karolinka85

Niestety muszę się z Wami pożegnać bo nie było mi dane zostać lutową mamusią..
a tak bardzo pragnęłam tego maleństwa..
póki co jestem załamana i ciągle płaczę..
także wszystkim przyszłym mamusiom życzę szybkich porodów i zdrowych dzieciaczków..

Bardzo mi przykro!
Trzymaj sie

[isia4891]

Napisane przez Amberella

Dziewczyny, a czy kwas foliowy planujecie brać do końca ciąży? Różne są opinie na ten temat.
Obecnie biorę Femibion Natal 2, zawiera nie tylko kwas foliowy, ale i DHA oraz witaminy. Zastanawiam się, czy przy zdrowej i bogatej diecie jaką obecnie mam, te dodatkowe witaminy są potrzebne? Mojej koleżance, która też jest w ciąży położna na SR mówiła, że przez niepotrzebnie łykane witaminy, kobiety rodzą zbyt duże dzieci, a ich łożyska nie są w zbyt dobrym stanie
DHA natomiast myślę, że warto łykać .

Magnusia, tak, to dla nas cud

Właśnie dziś z koleżanka rozmawialm o witaminach i ona przy 2 dziecku nie brała witamin urodził się wiekszy niż przy 1 jak brała. ja np jeden dzień biorę folik , a drugi femibion 2. Jutro zapytam lekarza czy to ok?

[perfuzja]

Napisane przez karolinka85

Dziewczyny mam pytanie, jak zacznie się poronienie samoistne to wiem, że mam jechac na IP ale możecie powiedziec mi co dalej?będę musiała zostać w szpitalu czy jak?
i jak ewentualnie wygląda zabieg i czy od razu można wyjść do domu?
bo nigdy nie leżałam w szpitalu, nie nawidzę ich i w ogóle.. nie chce tam zostać! wolę wrócić do domu..i tam to przejść..

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------


to dziwne.. bo 2 tyg temu byłam na wizycie zarodek był 4mm i echo serca też-przynajmniej tak mówiła...

Przykro mi bardzo
Zazwyczaj sie szpitalem jest tak, ze zgłaszasz sie wczesnie rano i wypuszczają tego samego dnia wieczorem, jesli wszystko jest ok.

[karolinka85]

Messsuah właśnie tego się boję..nie daj Boże jeszcze jakbym leżała na sali z takimi co mają zaraz rodzić albo nie wiem to masakra...nie wytrzymałabym tego