Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.1 - Strona 119 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Pokaż wyniki sondy: Jaki ma być tytuł 2 wątku na odchowalni ?
Śmiejemy się i gugamy, pierwsze miesiące już za nami. Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.2 3 9,09%
Przemuś ma już ząbki, innym ciężko idą bąki. Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.2 0 0%
Problemy brzuszkowe czasem mamy, ale uśmiechem to nadrabiamy. MAJ-CZERWIEC 2013, cz.2 0 0%
W roli mamy się sprawdzamy i w problemach się wspieramy. MAJ-CZERWIEC 2013, cz.2 4 12,12%
W maluszkach zakochane, zabiegane, zakrzątane - Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.2 1 3,03%
Szczepienia i kolki za nami, niedługo pochwalimy się pierwszymi ząbkami. V-VI 2013 2 6,06%
Na naszym wątku już same niemowlaki i stają się za małe wszystkie bodziaki. V-VI 2013 0 0%
Dziwne dźwięki wydajemy gdy rozbawić dzieci chcemy. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013, cz.2 2 6,06%
Pierwsze skoki już za nami, cieszymy się nowymi umiejętnościami. Mamy V-VI 2013, cz.2 0 0%
Bawimy się w pierdziochy i mamy mnóstwo radochy. Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.2 4 12,12%
Śmieszne zabawy wymyślamy, by maluchy dobrze się rozwijały. Mamusie V-VI 2013, cz.2 0 0%
Mata, gryzak czy też smok daj mi mamo wszystko to. Mamusie V-VI 2013, cz.2 1 3,03%
Wszystkie mamy niewyspane, lecz w maluszkach zakochane. MAJ-CZERWIEC 2013, cz.2 14 42,42%
Jedno cyckę wcina drugie butlą zapija inne papką pluje a co ja dziś ugotuję. 2 6,06%
Głosujący: 33. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-07-23, 19:25   #3541
antoinettee
Zadomowienie
 
Avatar antoinettee
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 405
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

Mój opis porodu.
Już kilka dni przed porodem łapały mnie przepowiadacze. Skurcze miałam czasami regularne, potem się rozjeżdżały, pomału zaczął wypadać czop. Mąż już nigdzie nie wyruszał do pracy bo szykowało się wielkie BUM Wieczorem, dzień przed porodem robiliśmy koktajl truskawkowy ale nie dane mi go było już wypić. Czekałam, aż się schłodzi w lodówce i miałam go rano wypić Położyliśmy się spać a w nocy zaczęły się regularne skurcze, najpierw co 15 minut, potem 10, potem 6. Stwierdziłam, że spać już nie będę i poszłam do wanny liczyć skurcze i troche sobie ulżyć. Mąż sięprzebudził, że nie ma mnie w łożku, przyszedł do łazienki i patrzył po raz ostatni na orkę w wannie Poszliśmy jeszcze poleżeć do łóżka. Mąż zasnął ale ja skurcze były co 5,6 minut to go obudziłam i zaczeliśmy się szykować do szpitala. Była 7 rano, zjadłam śniadanie, dopakowałam torbę, sprawdziłam czy wszystko mam i ruszyliśmy.
Na porodówce oczywiście papierologia, wystraszyłam się, bo szukali tętna małej na jakimś starym sprzęcie i nie mogła usłyszeć, mówię, że ona się rusza i niech szuka i po chwili załapała. Przyszła po mnie położna i ruszyliśmy na porodówkę na moje łoże męki ;-) Tam mnie badali, wypełniali świstki, rozwarcie na 2 palce ale one do mnie, że takie skurcze jak mam to na wczasach się ma. Położna się mnie spytała, czy mi przypadkiem wody nie odchodzą, powiedziałam jej, że mam czasem mokro, ale myślałam, że to czop odchodzi. Przyszła praktykantka i też mnie badała, mierzyli mi kilka razy miednice i dopytywali ile mała ma ważyć, mówię, że gin mówił, że 3700 plus minus 600g. Zastanawiali się czy dam rade urodzić, bo miednica mała. Oczywiście w oczy mi nikt nic nie powiedział, ale leżałam blisko ich klitki i wszystko słyszałam. "Pierwiastka, wąska miednica, duże dziecko, główka nie wchodzi w kanał rodny bla bla bla"
Po badaniach, papierologiach mogłam wstać i pochodzić. Jak wstałam to chlupło mi na podkład. Wtedy było już wiadomo, że będę rodzić.
Skurcze mi się rozjechały. Od 9 do 14 czekali aż coś ruszy i po 14 dostałam jakieś zastrzyki i oxytocynę. Zaczęło się dziać. Te moje wcześniejsze skurcze rzeczywiście były jak na wczasach. Bolało, a one mówią, ża dalej słabe, krótkie skurcze i nie idzie rozwarcie. Dostałam następną kroplówkę z jakimś innym wywoływaczem. Ogólnie to dostałam tyle kroplówek, że potem jak sikałam to chyba z godzinę. Miałam dwa welfrony i ciągle coś innego podawali, w między czasie zastrzyki w tyłek i gaz. Jak podłączyli te kroplówki to już nie mogłam wstawać, siusiu robiłam do jakiegoś basenu, TŻ mi podstawiał. Ogólnie się chłopina napatrzył na moje cierpienie, jak wyłam na skurczach to tylko siębiedny na mnie patrzył i wycierał pot z twarzy. Przez te kroplówki nawadniające leciało ze mnie jakbym wyszła z pod prysznica. Wymieniał mi podkłady itp. Miałam w nim wielkie wsparcie.
Około godziny 19 zaczęły mi się bóle parte. Jak w sam raz zmieniła mi się położna. Przyszła moja położna ze szkoły rodzenia . Miałam w niej wielkie wsparcie, pocieszała mnie, podawała co mogła, masowała szyjkę. Jeeju jaki to ból. Na szyjce miałam jakieś opuchnięcie czy zgrubienie i tak napierdzielało, że uciekałam z tyłkiem. Kto mnie nie badał, to gadał, że zgrubienie i mi tam naciskał. Gdybym mogła to bym pogryzła. Najgorsze, że oni badali na skurczach bo wtedy coś tam czuć czy głowka schodzi. Wsadzili mi piłkęmiędzy nogi, kazali leżeć na boku i leżałam biedna i już nie wiedziałam co robić z bólu. Najchętniej bym uciekła.
W między czasie przywieźli jakąś laskę, trzecie dziecko rodziła. Słyszałam między skurczami, że 3 cm rozwarcia. Myślę sobie to poleży sobie i będzie słuchać moich jęków. Przyszedł lekarz i kazał mnie odpiąć od kroplówek i puścić pod prysznic. Dali mi szpitalną koszulę bo moja była chyba cała mokra. Poszłam na tych bólach partych pod prysznic, TŻ postawił mi krzesło i parłam na tym krześle Położna też była w razie jakby coś się działo i mówi do mnie Ewelina ty nie przyj bo Ci szyjka popęka, sap tak jak na szkole rodzenia uczyłam. No to parę sekund sapałam a potem parłam bo nie mogłam nie przeć. Nagle ktoś ją zawołał, że ta obok mnie co przyjechała już rodzi i słyszę jak drzwi zamykali więlki krzyk jakby kogoś ze skóry obdzierali. Nawet godziny nie była na tej porodówce. Powiedziałam do TŻta, że ja tam nie ide tego słuchać i rodzę tu pod prysznicem na krześle. No i za chwile dosłownie przychodzi położna moja, że już dzidziuś jest i, że idziemy na moje łoże męki. Wróciliśmy, poleżałam chwile i przychodzi położna, że skurcze znowu słabe i znowu kroplówki
Była pewnie gdzieś 22 a ja ją już prosiłam o jakąś cesarkę albo niech coś zrobi bo ja już chyba jelita będe wypierać, bo w nich to już nic nie miałam. Przychodzili co róż lekarz, ordynator, wsadzali te łapska swoje i dalej główka wchodzi ale delikatnie, rozwarcie ciągle 6-7 cm. Prawie tam nie beczałam, ale leżałam twardo. Nie miałam wyjścia. TŻ wycierał mi tylko pot, zdawał relacje smsami mamie, albo trzymał mnie za rękę. Był bezradny. Lekarz powiedział do niego, że jak przyjdzie ordynator to niech skoczy do niego, co tak długo. Mówi, że jednym cięciem by to załatwili a ja leżę i się męczę. Ja w głębi ducha też myślałam, niech przyjdzie ktoś i się spyta czy mogą mnie pociąć. Jak lekarz powiedział tak mój TŻ zrobił. Naskoczył na ordynatora, że długo, że nie ma postępu. Od 3 godzin parte a ja mam ciągle rozwarcie takie same. No i ordynator, który kocha porody naturalne i CC to tylko ostateczność powiedział, że ja pierwiastka i jak będzie trzeba do 20 godzin będę leżała, ale się chyba trochę przestraszył mojego męża i powiedział, że w godzinę będzie dziecko, a jak nie to CC.
Po paru minutach przyszła moja położna badać mnie pewnie po raz 50 i zawołała jakąś babkę, która też mnie zbadała. TŻta nie było, bo jak było badanie to go wypraszali. Te babki do mnie, żebym spróbowała na skurczu przeć z całej siły, podciągnęły mi nogi do parcia i parłam ile sił w keglach i nie wiem w czym jeszcze Zaczęła schodził i zrobiła się akcja. Moje łoże męki przerobili na łoże do parcia, ja mówię żeby zawołali męża, bo go nie ma, na korytarzu czeka. Krzyknęli go a on przybiegł bo widział, że zamieszanie. Jak tylko wszedł wyskoczyłam do niego, że może być ale broń Boże ma się tam nie patrzeć. Nadszedł skurcz i zaczęłam przeć . Chyba dobrze parłam, bo ciągle tylko super, super, Ewelina ekstra, dawaj, przyj o tak, super, super. Teraz znieczulę Ci krocze a ja do niej wrzask "Niech mi pani nie mówi, kiedy będzie ciąć!" Zaczęły się śmiać pod nosem. Lekarz mi pomagał ją wyprzeć, naciskał mi brzuch. Nagle usłyszałam jak nożyczki. Nie czułam ale cięła mi krocze. Nic mnie nie obchodziło, chciałam żeby już był koniec. Parłam i czułam jak TŻ prze razem ze mną, ja wstrzymywałam oddech i on wstrzymywał, ja oddychałam i on oddychał ;-) No i po mękach i stękach o 23.40 wyskoczyła Julka. Położyli mi ją szybko na brzuch, była cała sina, zaczęłam wypytywać czemu nie płacze, ale widziałam, że się rusza. Była raz owinięta pępowiną i strasznie wymęczona. Po chwili zaczęła płakać. Dali TŻtowi szybko przeciąć pępowinę i ją zabrali bo była taka sina. Dostała 8 punktów a po kilku minutach 10.
U mnie nie było ostatniego skurczu i musieli mnie cewnikować żeby wyszło łożysko. Potem miałam łyżeczkowanie. Na szczęście wdychałam ten gaz (przy łyżeczkowaniu i szyciu pomagało) Naćpałam się jak głupia, gadałam do ginekologa żeby mnie dobrze pozszywał, bo ja jeszcze młoda i takie tam głupoty. Powiedziałam siostrom żeby dali mężowi małą na ręce a nie leży w tej mydelniczce zimnej i TŻ ją nosił. Mi nie mogli jej dać bo miałam te łyżeczkowanie. W tle słyszałam płacz małej i byłam spokojna. Zszyli mi szyjkę bo oczywiście popękała i zaczęło się najgorsze czyli szycie szanownej. Ojjj szył mnie i szył bo miałam nacięcie i pęknięcie II i III stopnia. TŻ mi mówił, że szył na krześle siedząc a potem odstawił i ukląkł i na kolanach działał. Potem standard 2 godziny z Julcią na cycu i na salę. Wygonili TŻ bo była 2 w nocy a ja zostałam z moją małą babuleńką Taka była opuchnięta, pomarszczona jak babcia Patrzyła na mnie oczami jakby mnie chciała zabić że wyciągnęli ją z takiego ciepłego gniazdka
No i na tym chyba koniec. Było jeszcze parę akcji ale i tak się rozpisałam ;-) W wypisie mam, że rodziłam 12 godzin a parcia 10 minut Dla mnie to była wieczność.
__________________
Nasze szczęście Julia
antoinettee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 19:37   #3542
diabli
Zakorzenienie
 
Avatar diabli
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: B-B
Wiadomości: 7 237
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
Przemek lubi oballa, łapie dwoma łapkami i do buzi próbuje wsadzać, zawieszkę-krówkę z Canpola (pac łapkami ), motylka Lamaze, małą grzechotkę-motylka - łatwa do łapania. no i czarno-białe kontrastowe książeczki inne rzeczy na razie go nie pociągają.
dzięki.


Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
nie wiem czy Wam pisałam ... kilka dni temu dostałam pismo z Zus-u, że "mają wątpliwości co do pobieranego świadczenia rodzinnego" i mam się zgłosić z kompletem dokumentów. pewnie chodzi o ten dodatkowy zasiłek, 77 zł dodatkowo .... no masakra, sami uznają że przysługuje a potem że mają wątpliwości no i nie wiem co im nie pasi, całym naszym dochodem jest obecnie zasiłek macierzyński w wysokości minimalnej krajowej
hehe będziesz im musiala zwrocic? co za chory kraj! skoro przyznali to o co im teraz chodzi...a to rodzinne to nie mops? bo zus tylko macierzyński.

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Cytat:
Napisane przez barwineczek Pokaż wiadomość
u nas dzisiaj masakra. jestem u rodziców. Tata pojechal motorem do miasta a mama poszla na spacer z malym. Nagle dzwoni telefon, jakas kobieta z taty talefonu, ze mial wypadek. My szybko wózek do domu, dziecko do samochodu i lecimy. Na miejscu troche biegalam z Nikim na rekach miedzy policja , a karetką a potem nakarmiłam go w samochodzie uśpilam i spał w najbardziej stresujących chwilach. Poprostu anioł, nie dziecko.

A teraz sobie rozmawiamy politycznie
ojej to faktycznie niezla adrenalina. a jak tata?

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Mój opis porodu.
.
az mi się lezka w oku zakrecila to niesamowite, ze kazda z nas wydala na swiat taki maly skarb! z takiego "niczego" takie fajne dzieci
diabli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 19:39   #3543
Elusiek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 854
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez barwineczek Pokaż wiadomość
u nas dzisiaj masakra. jestem u rodziców. Tata pojechal motorem do miasta a mama poszla na spacer z malym. Nagle dzwoni telefon, jakas kobieta z taty talefonu, ze mial wypadek. My szybko wózek do domu, dziecko do samochodu i lecimy. Na miejscu troche biegalam z Nikim na rekach miedzy policja , a karetką a potem nakarmiłam go w samochodzie uśpilam i spał w najbardziej stresujących chwilach. Poprostu anioł, nie dziecko.

A teraz sobie rozmawiamy politycznie
a co z tatą?

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Cytat:
Napisane przez karbie1984 Pokaż wiadomość
witam,
ja miałam szczepić na nfz ale chwile przed ukłuciem zdecydowałam, że jednak skojarzone. płaczu było co nie miara, a ja zestresowana na maksa
bierze któraś z Was Owulan ? gon mi przepisał, wczoraj wzięłam pierwszą tabletkę i mam zawroty głowy. nie wiem czy to przez tabletki czy ze zmęczenia.

dostałam receptę ale jeszcze nie wykupiłam

jak długo ważna jest recepta od daty wypisania?
Elusiek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 19:59   #3544
diabli
Zakorzenienie
 
Avatar diabli
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: B-B
Wiadomości: 7 237
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

Justyna, szczepionka infanrix 132,90zl w Ziko
diabli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 20:02   #3545
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez komiksowa Pokaż wiadomość
Dżizaz, co za dzień dzisiaj, padam na twarz. Jeśli dziecię ma skok rozwojowy, to ja mam zdecydowanie dół
Ale na zdjęciach panicz jest grzeczny
ślicznie wygląda

Cytat:
Napisane przez barwineczek Pokaż wiadomość
u nas dzisiaj masakra. jestem u rodziców. Tata pojechal motorem do miasta a mama poszla na spacer z malym. Nagle dzwoni telefon, jakas kobieta z taty talefonu, ze mial wypadek. My szybko wózek do domu, dziecko do samochodu i lecimy. Na miejscu troche biegalam z Nikim na rekach miedzy policja , a karetką a potem nakarmiłam go w samochodzie uśpilam i spał w najbardziej stresujących chwilach. Poprostu anioł, nie dziecko.

A teraz sobie rozmawiamy politycznie
wszystko ok?

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Mój opis porodu.
za opis
humpback jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 20:18   #3546
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Re: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
prawie sobie płuca wyplułam ... Przemuś po raz pierwszy cieszył się do zabawki, śmiał się na głos pechowo że do wiatraczka, i tylko jak się kręcił
hehe

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
Diabli, ale wiadomości zapodalas masakra

Justyna- my szcEpilismy w zeszłym tygodniu 6w1. Chciałam 5w1 ale po rozmowie z dr zmieniałam zdanie

Marchewka- ja mam mate z fisher price teczowy las. Juz tu ja zachwalalam.. Małemu strasznie sie podoba o bawi sie na niej jak szalony tylko ta cena daliśmy 300zl
Ja bym wybrała jakaś większa która posłuży na dłużej. Jenny ma fajna
a w jakim sensie ze na dłuzej?? większa jest czy ma więcj bajerów??

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny. Możecie polecić jakiś sprawdzony lek na wzdęcia? Podaje Bobotic ale dalej ją męczą i chyba są bolesne, bo ciągle ją wybudzają. Oddaje te gazy, brzuszek ma miękki ale ciągle się pręży i czasem zapłacze.
Słyszałam coś o espumisanie i infacolu ale już sama nie wiem

Aha i czy macie jakiś sprawdzony dzbanek/filtr do wody?

Dziś o 23.40 kończymy miesiąc. Złożyłam dziś wreszcie wnioski o becikowe, dodatkowy 1000 i rodzinne. Babka powiedziała, że raczej dostaniemy. Rodzinne tylko do końca sierpnia, potem już pewnie nie dostaniemy ale dobre i parę groszy ;-)
ja mam najtanszy z brity- brita aluna chyba.. dałam za niego na allegro z 50 zł wraz z 2 wkładami które kosztuja około 15 zł wiec mi wyszło jakoś 20 zł za dzbanel... jak dla mnie super... nie mam kamienia w .. wkłady kupuje sobie jakies zamienniki na all..
a i poleam wziąśc ten XL.. co prawda L mieści się niby do lodówki.. ale ja tam ani razu tej wody nie wkładałam.. a tak masz sporą porcję wody do wlania np. do zupy czy czajnika a nie czakasz kilka razy az ci się napełni...

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
poczekaj az Ci dziecko wydoi cyce, za rok dosięgniesz




ona spi w takich pozycjach, ze czasem zastanawiam się czy wszystko z jej kręgosłupem ok fotki ponizej




matka-uciekinierka



ja jak widze nasze fotki z windy to tez nie mogę się powstrzymać



ale infanrix to tez skojarzona tylko 5 a nie 6. wcale się nie dziwie, ze niektórzy nie szczepią. taka zoltaczka można się zarazić przez stosunek płciowy, u dentysty, fryzjera - kontakt z krwia, igly, zastrzyki. gdzie ma się zarazić jednodniowy noworodek? igly sterylne...nie rozumiem dlaczego z takim szczepieniem nie mogą poczekać. przed kazda operacja i tak kaza się zaszczepić!
właśnie też wydaje mi się z tą żółtaczką bez sensu.. no ale może ktos to mądry wymyśl... a pozycje do spania boskie.. i jaka ona czarna jest.. no murzyn.. wyglada jakby z wakacji z grecji wróciła..

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Ależ Nelka jest słodka i naprawdę podobna do Julki. Na dwóch zdjęciac, które dodałaś wygląda jak moja mała ;-)
ej faktycznie wyglaa jak Nelusia diabli

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
oo, w koncu relacja z bujaczka! kupie go
ja mam pomysl taki, zeby zamiast maty kupic - uwaga uwaga, znalazlam w koncu, jak to sie nazywa po polsku - stojak gimnastyczny/edukacyjny sa takie nawet ktore mozna na wysokosc regulowac. i mozna go stawiac w lozeczku albo wlasnie nad lezaczkiem. gdzie sie chce

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------


zgadzam sie w 100%!
a co do drugiego akapitu - tez o tym pomyslalam ja przeciez ten pierwszy okres z malym 24h na dobe to bylam nieprzytomna i ani mi sie snilo wchodzic na wizaz i pisac spalam po pare minut, co chwila stawalam na bacznosc i patrzylam na mlodego, lulalam... ech... to byly czasy...
a weź wklej linka co to jest ten stojak?

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Cytat:
Napisane przez komiksowa Pokaż wiadomość
Dżizaz, co za dzień dzisiaj, padam na twarz. Jeśli dziecię ma skok rozwojowy, to ja mam zdecydowanie dół
Ale na zdjęciach panicz jest grzeczny
sliczny, jakie wlosy i slodziaszne oczy

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
piękne te Wasze maluszki





Przemek lubi oballa, łapie dwoma łapkami i do buzi próbuje wsadzać, zawieszkę-krówkę z Canpola (pac łapkami ), motylka Lamaze, małą grzechotkę-motylka - łatwa do łapania. no i czarno-białe kontrastowe książeczki inne rzeczy na razie go nie pociągają.

nie wiem czy Wam pisałam ... kilka dni temu dostałam pismo z Zus-u, że "mają wątpliwości co do pobieranego świadczenia rodzinnego" i mam się zgłosić z kompletem dokumentów. pewnie chodzi o ten dodatkowy zasiłek, 77 zł dodatkowo .... no masakra, sami uznają że przysługuje a potem że mają wątpliwości no i nie wiem co im nie pasi, całym naszym dochodem jest obecnie zasiłek macierzyński w wysokości minimalnej krajowej

moża sami nie wierzą ze można z tego wyrzyć i podejrzewają jakąs robotę na lewo...

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
vil, no jaja z tym zusem, ale oni zawsze takie numery odwalaja...

ja chcialam pochwalic moje cycory i mojego malego ssaczka o 10tej wydoil ze mnie 110 ml, potem o 14tej 100 ml i o 17:30 70 ml, dorobilam mu wiec 60 ml humany. nastepny posilek tez zaczynamy od cyca!
uhuhu rzeka mleka super

Cytat:
Napisane przez barwineczek Pokaż wiadomość
u nas dzisiaj masakra. jestem u rodziców. Tata pojechal motorem do miasta a mama poszla na spacer z malym. Nagle dzwoni telefon, jakas kobieta z taty talefonu, ze mial wypadek. My szybko wózek do domu, dziecko do samochodu i lecimy. Na miejscu troche biegalam z Nikim na rekach miedzy policja , a karetką a potem nakarmiłam go w samochodzie uśpilam i spał w najbardziej stresujących chwilach. Poprostu anioł, nie dziecko.

A teraz sobie rozmawiamy politycznie
co z tatą??

Cytat:
Napisane przez Elusiek Pokaż wiadomość
a co z tatą?

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------




dostałam receptę ale jeszcze nie wykupiłam

jak długo ważna jest recepta od daty wypisania?
chyba przez miesiąc

----

w ogole coś mi się nieźle zepsulo w smietniku .. postawiony worek na podloge przeciekl i to też walilo.. a potem zasmrodzilam calą drogę od mieszkania do zsypu.. normalnie po smrodzie można do mnie do domu trafić... masakra.. a w kuchni to wali nawet jak podlogę umylam.. teraz muszę jeszcze raz przemyć może po 2 razie będzie lepiej...
__________________
/// tralalala///

Wojtek
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 20:19   #3547
antoinettee
Zadomowienie
 
Avatar antoinettee
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 405
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość

ja mam najtanszy z brity- brita aluna chyba.. dałam za niego na allegro z 50 zł wraz z 2 wkładami które kosztuja około 15 zł wiec mi wyszło jakoś 20 zł za dzbanel... jak dla mnie super... nie mam kamienia w .. wkłady kupuje sobie jakies zamienniki na all..
a i poleam wziąśc ten XL.. co prawda L mieści się niby do lodówki.. ale ja tam ani razu tej wody nie wkładałam.. a tak masz sporą porcję wody do wlania np. do zupy czy czajnika a nie czakasz kilka razy az ci się napełni...




ej faktycznie wyglaa jak Nelusia diabli
Chodzi o ten tak? http://allegro.pl/dzbanek-filtr-do-w...399873497.html
Możesz pokazać jakie zamienniki zamawiasz ?
__________________
Nasze szczęście Julia
antoinettee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 20:39   #3548
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 377
Dot.: Re: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
a weź wklej linka co to jest ten stojak?

uhuhu rzeka mleka super
http://allegro.pl/listing/listing.ph...k+gimnastyczny
to ten badyl z zabawkami z maty edukacyjnej

no, rzeka to moze nie... JESZCZE nie
cloche jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 20:50   #3549
diabli
Zakorzenienie
 
Avatar diabli
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: B-B
Wiadomości: 7 237
Dot.: Re: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
a pozycje do spania boskie.. i jaka ona czarna jest.. no murzyn.. wyglada jakby z wakacji z grecji wróciła...
w Grecji to my nad nia pracowaliśmy kilka urlopow z rzedu i nic

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
w ogole coś mi się nieźle zepsulo w smietniku .. postawiony worek na podloge przeciekl i to też walilo.. a potem zasmrodzilam calą drogę od mieszkania do zsypu.. normalnie po smrodzie można do mnie do domu trafić... masakra.. a w kuchni to wali nawet jak podlogę umylam.. teraz muszę jeszcze raz przemyć może po 2 razie będzie lepiej...
przypomniało mi się jak znajoma poprosila zebysmy podlali kwiatki pod jej nieobecność...a ze znam jej potrzepanie spodziewałam się w lodowce jakiś parowek, niedokończonego przez synka grysiku itd. otwieram lodowke - ups kilka sztuk na krzyz, ale wszystko zepsute. tz się podsmiewuje, ze oprócz wody zakrecila tez prad...no i sierotka otworzyl zamrazarke łoooo matko co za smrod! wszystko wyplynelo na podloge - krew z miesa, jakies kawałki mrozonych warzyw. wiecie jak mloda mamuska - pelna zamrazarka wszystkiego: pozwozila ze wsi królicze miesko dla syna, jakies indyki kurczaki, koperki nie koperki jeden wielki odor!!! prawie zwracaliśmy sprzatajac to wszystko. podloga smierdziala jeszcze po jej powrocie z wakacji no ale w "podziękowaniu" za ogarniecie sytuacji wpadl fajny alkohol
diabli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 21:04   #3550
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Re: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Chodzi o ten tak? http://allegro.pl/dzbanek-filtr-do-w...399873497.html
Możesz pokazać jakie zamienniki zamawiasz ?
szczerze to kupilam najtansze wklady jakie znalazłam a te kupowałam od tego sprzedawcy:
http://allegro.pl/wklad-filtr-do-bri...tml?source=mlt

a dzbanek taki jak wkleiłas..
a co do opisu porodu
a po co Ci te zastrzyki w tylek dawali. to oksytocyna byla czy co??


Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
http://allegro.pl/listing/listing.ph...k+gimnastyczny
to ten badyl z zabawkami z maty edukacyjnej

no, rzeka to moze nie... JESZCZE nie
moja koleżanka coś takiego chciała mi sprzedać.. kupiła dla swojej córki, a potem jeszcze od znajomych dostała i miała 2.. i bardzo sobie to chwalila.. ale wtedy jeszcze bylam w ciąży więc jakoś nie czułam parcia na zabawki

diabli - co do ulubionych zabawek Wojtka to jak na razie to spodobała mu się tylko grzechotka.. i to taka stara najprostsza- coś tego typu: http://www.google.pl/imgres?newwindow=1&client =firefox-a&hs=mGj&sa=X&rls=org.moz illa:plfficial&tbm=isch &tbnid=-73g5SdY0w3uDM:&imgrefurl= http://starezabawki.blogspot.com/2013/05/grzechotki.html&docid=cBm IcWQmT7LS_M&imgurl=http://2.bp.blogspot.com/-VrWLtb9tqLM/UahYL7IE6zI/AAAAAAAAD4w/0kNsKVuXfWY/s640/grzechotka%252Bpewex.jpg& w=487&h=352&ei=BNLuUaTdGM zVsgaklYDQCQ&zoom=1&ved=1 t:3588,r:13,s:0,i:120&iac t=rc&page=2&tbnh=175&tbnw =202&start=4&ndsp=10&tx=1 39&ty=55&biw=836&bih=351
tylko inny kształt.. serduszko z 3 kulkami z rączką...

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
w Grecji to my nad nia pracowaliśmy kilka urlopow z rzedu i nic



przypomniało mi się jak znajoma poprosila zebysmy podlali kwiatki pod jej nieobecność...a ze znam jej potrzepanie spodziewałam się w lodowce jakiś parowek, niedokończonego przez synka grysiku itd. otwieram lodowke - ups kilka sztuk na krzyz, ale wszystko zepsute. tz się podsmiewuje, ze oprócz wody zakrecila tez prad...no i sierotka otworzyl zamrazarke łoooo matko co za smrod! wszystko wyplynelo na podloge - krew z miesa, jakies kawałki mrozonych warzyw. wiecie jak mloda mamuska - pelna zamrazarka wszystkiego: pozwozila ze wsi królicze miesko dla syna, jakies indyki kurczaki, koperki nie koperki jeden wielki odor!!! prawie zwracaliśmy sprzatajac to wszystko. podloga smierdziala jeszcze po jej powrocie z wakacji no ale w "podziękowaniu" za ogarniecie sytuacji wpadl fajny alkohol
o jaka masakra...
to my kiedyś zostawiliśmy mieszkanie pod opiekę znajomym... ale zapomnieliśmy im powiedzieć, żeby nastawili zmywarkę bo tak szybko się pakowaliśmy ze już nie nastawiliśmy... no i tuz przed naszym powrotem wpasli na pomysł zeby ją otworzyć... mówili ze pleśń prawie przez drzwczki wychodzila...bo akurat upały wtedy były...

A my Wojtusia z Rodos przywieźliśmy w ogole śmiesznie bo tam jest taka swiątynia płodności.. i kobiety które miały problem z zajściem w ciąze powinny na kolanach wejsc do świątyni bogini jakiejś tam... no i potem jak zajdą w ciąże to trzeba nazwać córkę Tsampika a syna Tsampikos.. co prawda my w światyni nie byliśmy ale się potem śmieliśmy ze tak syna nazwiemy jak nie mieliśmy pomysłu...
__________________
/// tralalala///

Wojtek

Edytowane przez maarchewka
Czas edycji: 2013-07-23 o 20:59
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 21:09   #3551
Veronic
Wtajemniczenie
 
Avatar Veronic
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ciechocinek
Wiadomości: 2 398
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

hej
dzisiaj mieliśmy szczepienia- Młody 3 ukłucia zniósł dzielnie

musiałam wspomnieć pielęgniarce o tej wadliwej serii euvaxa :P
to aż wyjęła mi fiolkę z lodówki i pokazała, że jest ładna , przezroczysta itp
i powiedziała , że też się przestraszyła jak usłyszała tą wiadomość w tv, ona mówi ,że szczepi już 30 lat i tylko u 1 dziecka 3 dni po szczepieniu wystąpiła padaczka.. więcej powikłań u dzieciaków które szczepiła nie było... twierdzi też, że jeśli miałby wystąpić jakiś odczyn niepożądany po szczepieniu tym euvaxem to już by wystąpił i raczej jak minął już ponad miesiąc to nic Małemu nie grozi...
podobno euvax kosztuje 25zł a engerix 45zł , więc wiadomo czemu nie szczepią już engerixem


Cytat:
Napisane przez komiksowa Pokaż wiadomość
Dżizaz, co za dzień dzisiaj, padam na twarz. Jeśli dziecię ma skok rozwojowy, to ja mam zdecydowanie dół
Ale na zdjęciach panicz jest grzeczny
cudowny
ja też chcę wiaderko !!!!!! //muszę pożyczyć od znajomych i zobaczyć , czy W będzie się podobało, jak tak-to kupuję
Veronic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 21:10   #3552
banka26
Zakorzenienie
 
Avatar banka26
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 218
Odp: Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 201

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Mój opis porodu.
Już kilka dni przed porodem łapały mnie przepowiadacze. Skurcze miałam czasami regularne, potem się rozjeżdżały, pomału zaczął wypadać czop. Mąż już nigdzie nie wyruszał do pracy bo szykowało się wielkie BUM Wieczorem, dzień przed porodem robiliśmy koktajl truskawkowy ale nie dane mi go było już wypić. Czekałam, aż się schłodzi w lodówce i miałam go rano wypić Położyliśmy się spać a w nocy zaczęły się regularne skurcze, najpierw co 15 minut, potem 10, potem 6. Stwierdziłam, że spać już nie będę i poszłam do wanny liczyć skurcze i troche sobie ulżyć. Mąż sięprzebudził, że nie ma mnie w łożku, przyszedł do łazienki i patrzył po raz ostatni na orkę w wannie Poszliśmy jeszcze poleżeć do łóżka. Mąż zasnął ale ja skurcze były co 5,6 minut to go obudziłam i zaczeliśmy się szykować do szpitala. Była 7 rano, zjadłam śniadanie, dopakowałam torbę, sprawdziłam czy wszystko mam i ruszyliśmy.
Na porodówce oczywiście papierologia, wystraszyłam się, bo szukali tętna małej na jakimś starym sprzęcie i nie mogła usłyszeć, mówię, że ona się rusza i niech szuka i po chwili załapała. Przyszła po mnie położna i ruszyliśmy na porodówkę na moje łoże męki ;-) Tam mnie badali, wypełniali świstki, rozwarcie na 2 palce ale one do mnie, że takie skurcze jak mam to na wczasach się ma. Położna się mnie spytała, czy mi przypadkiem wody nie odchodzą, powiedziałam jej, że mam czasem mokro, ale myślałam, że to czop odchodzi. Przyszła praktykantka i też mnie badała, mierzyli mi kilka razy miednice i dopytywali ile mała ma ważyć, mówię, że gin mówił, że 3700 plus minus 600g. Zastanawiali się czy dam rade urodzić, bo miednica mała. Oczywiście w oczy mi nikt nic nie powiedział, ale leżałam blisko ich klitki i wszystko słyszałam. "Pierwiastka, wąska miednica, duże dziecko, główka nie wchodzi w kanał rodny bla bla bla"
Po badaniach, papierologiach mogłam wstać i pochodzić. Jak wstałam to chlupło mi na podkład. Wtedy było już wiadomo, że będę rodzić.
Skurcze mi się rozjechały. Od 9 do 14 czekali aż coś ruszy i po 14 dostałam jakieś zastrzyki i oxytocynę. Zaczęło się dziać. Te moje wcześniejsze skurcze rzeczywiście były jak na wczasach. Bolało, a one mówią, ża dalej słabe, krótkie skurcze i nie idzie rozwarcie. Dostałam następną kroplówkę z jakimś innym wywoływaczem. Ogólnie to dostałam tyle kroplówek, że potem jak sikałam to chyba z godzinę. Miałam dwa welfrony i ciągle coś innego podawali, w między czasie zastrzyki w tyłek i gaz. Jak podłączyli te kroplówki to już nie mogłam wstawać, siusiu robiłam do jakiegoś basenu, TŻ mi podstawiał. Ogólnie się chłopina napatrzył na moje cierpienie, jak wyłam na skurczach to tylko siębiedny na mnie patrzył i wycierał pot z twarzy. Przez te kroplówki nawadniające leciało ze mnie jakbym wyszła z pod prysznica. Wymieniał mi podkłady itp. Miałam w nim wielkie wsparcie.
Około godziny 19 zaczęły mi się bóle parte. Jak w sam raz zmieniła mi się położna. Przyszła moja położna ze szkoły rodzenia . Miałam w niej wielkie wsparcie, pocieszała mnie, podawała co mogła, masowała szyjkę. Jeeju jaki to ból. Na szyjce miałam jakieś opuchnięcie czy zgrubienie i tak napierdzielało, że uciekałam z tyłkiem. Kto mnie nie badał, to gadał, że zgrubienie i mi tam naciskał. Gdybym mogła to bym pogryzła. Najgorsze, że oni badali na skurczach bo wtedy coś tam czuć czy głowka schodzi. Wsadzili mi piłkęmiędzy nogi, kazali leżeć na boku i leżałam biedna i już nie wiedziałam co robić z bólu. Najchętniej bym uciekła.
W między czasie przywieźli jakąś laskę, trzecie dziecko rodziła. Słyszałam między skurczami, że 3 cm rozwarcia. Myślę sobie to poleży sobie i będzie słuchać moich jęków. Przyszedł lekarz i kazał mnie odpiąć od kroplówek i puścić pod prysznic. Dali mi szpitalną koszulę bo moja była chyba cała mokra. Poszłam na tych bólach partych pod prysznic, TŻ postawił mi krzesło i parłam na tym krześle Położna też była w razie jakby coś się działo i mówi do mnie Ewelina ty nie przyj bo Ci szyjka popęka, sap tak jak na szkole rodzenia uczyłam. No to parę sekund sapałam a potem parłam bo nie mogłam nie przeć. Nagle ktoś ją zawołał, że ta obok mnie co przyjechała już rodzi i słyszę jak drzwi zamykali więlki krzyk jakby kogoś ze skóry obdzierali. Nawet godziny nie była na tej porodówce. Powiedziałam do TŻta, że ja tam nie ide tego słuchać i rodzę tu pod prysznicem na krześle. No i za chwile dosłownie przychodzi położna moja, że już dzidziuś jest i, że idziemy na moje łoże męki. Wróciliśmy, poleżałam chwile i przychodzi położna, że skurcze znowu słabe i znowu kroplówki
Była pewnie gdzieś 22 a ja ją już prosiłam o jakąś cesarkę albo niech coś zrobi bo ja już chyba jelita będe wypierać, bo w nich to już nic nie miałam. Przychodzili co róż lekarz, ordynator, wsadzali te łapska swoje i dalej główka wchodzi ale delikatnie, rozwarcie ciągle 6-7 cm. Prawie tam nie beczałam, ale leżałam twardo. Nie miałam wyjścia. TŻ wycierał mi tylko pot, zdawał relacje smsami mamie, albo trzymał mnie za rękę. Był bezradny. Lekarz powiedział do niego, że jak przyjdzie ordynator to niech skoczy do niego, co tak długo. Mówi, że jednym cięciem by to załatwili a ja leżę i się męczę. Ja w głębi ducha też myślałam, niech przyjdzie ktoś i się spyta czy mogą mnie pociąć. Jak lekarz powiedział tak mój TŻ zrobił. Naskoczył na ordynatora, że długo, że nie ma postępu. Od 3 godzin parte a ja mam ciągle rozwarcie takie same. No i ordynator, który kocha porody naturalne i CC to tylko ostateczność powiedział, że ja pierwiastka i jak będzie trzeba do 20 godzin będę leżała, ale się chyba trochę przestraszył mojego męża i powiedział, że w godzinę będzie dziecko, a jak nie to CC.
Po paru minutach przyszła moja położna badać mnie pewnie po raz 50 i zawołała jakąś babkę, która też mnie zbadała. TŻta nie było, bo jak było badanie to go wypraszali. Te babki do mnie, żebym spróbowała na skurczu przeć z całej siły, podciągnęły mi nogi do parcia i parłam ile sił w keglach i nie wiem w czym jeszcze Zaczęła schodził i zrobiła się akcja. Moje łoże męki przerobili na łoże do parcia, ja mówię żeby zawołali męża, bo go nie ma, na korytarzu czeka. Krzyknęli go a on przybiegł bo widział, że zamieszanie. Jak tylko wszedł wyskoczyłam do niego, że może być ale broń Boże ma się tam nie patrzeć. Nadszedł skurcz i zaczęłam przeć . Chyba dobrze parłam, bo ciągle tylko super, super, Ewelina ekstra, dawaj, przyj o tak, super, super. Teraz znieczulę Ci krocze a ja do niej wrzask "Niech mi pani nie mówi, kiedy będzie ciąć!" Zaczęły się śmiać pod nosem. Lekarz mi pomagał ją wyprzeć, naciskał mi brzuch. Nagle usłyszałam jak nożyczki. Nie czułam ale cięła mi krocze. Nic mnie nie obchodziło, chciałam żeby już był koniec. Parłam i czułam jak TŻ prze razem ze mną, ja wstrzymywałam oddech i on wstrzymywał, ja oddychałam i on oddychał ;-) No i po mękach i stękach o 23.40 wyskoczyła Julka. Położyli mi ją szybko na brzuch, była cała sina, zaczęłam wypytywać czemu nie płacze, ale widziałam, że się rusza. Była raz owinięta pępowiną i strasznie wymęczona. Po chwili zaczęła płakać. Dali TŻtowi szybko przeciąć pępowinę i ją zabrali bo była taka sina. Dostała 8 punktów a po kilku minutach 10.
U mnie nie było ostatniego skurczu i musieli mnie cewnikować żeby wyszło łożysko. Potem miałam łyżeczkowanie. Na szczęście wdychałam ten gaz (przy łyżeczkowaniu i szyciu pomagało) Naćpałam się jak głupia, gadałam do ginekologa żeby mnie dobrze pozszywał, bo ja jeszcze młoda i takie tam głupoty. Powiedziałam siostrom żeby dali mężowi małą na ręce a nie leży w tej mydelniczce zimnej i TŻ ją nosił. Mi nie mogli jej dać bo miałam te łyżeczkowanie. W tle słyszałam płacz małej i byłam spokojna. Zszyli mi szyjkę bo oczywiście popękała i zaczęło się najgorsze czyli szycie szanownej. Ojjj szył mnie i szył bo miałam nacięcie i pęknięcie II i III stopnia. TŻ mi mówił, że szył na krześle siedząc a potem odstawił i ukląkł i na kolanach działał. Potem standard 2 godziny z Julcią na cycu i na salę. Wygonili TŻ bo była 2 w nocy a ja zostałam z moją małą babuleńką Taka była opuchnięta, pomarszczona jak babcia Patrzyła na mnie oczami jakby mnie chciała zabić że wyciągnęli ją z takiego ciepłego gniazdka
No i na tym chyba koniec. Było jeszcze parę akcji ale i tak się rozpisałam ;-) W wypisie mam, że rodziłam 12 godzin a parcia 10 minut Dla mnie to była wieczność.
Super opis alez sie wycierpialas bidna
__________________
testowanie było 4x II słabe kreseczki Michaś
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64773.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64774.png
banka26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 21:27   #3553
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
otwieram lodowke - ups kilka sztuk na krzyz, ale wszystko zepsute. tz się podsmiewuje, ze oprócz wody zakrecila tez prad...no i sierotka otworzyl zamrazarke łoooo matko co za smrod! wszystko wyplynelo na podloge - krew z miesa, jakies kawałki mrozonych warzyw. wiecie jak mloda mamuska - pelna zamrazarka wszystkiego: pozwozila ze wsi królicze miesko dla syna, jakies indyki kurczaki, koperki nie koperki jeden wielki odor!!! prawie zwracaliśmy sprzatajac to wszystko. podloga smierdziala jeszcze po jej powrocie z wakacji no ale w "podziękowaniu" za ogarniecie sytuacji wpadl fajny alkohol
oj też tak raz mieliśmy - pojechaliśmy na wakacje, a w mieszkaniu wysiadł prąd..i jak wróciliśmy to przy lodówce była kałuża i unosił się aromacik

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
A my Wojtusia z Rodos przywieźliśmy w ogole śmiesznie bo tam jest taka swiątynia płodności.. i kobiety które miały problem z zajściem w ciąze powinny na kolanach wejsc do świątyni bogini jakiejś tam... no i potem jak zajdą w ciąże to trzeba nazwać córkę Tsampika a syna Tsampikos.. co prawda my w światyni nie byliśmy ale się potem śmieliśmy ze tak syna nazwiemy jak nie mieliśmy pomysłu...
fajne imiona
humpback jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 21:48   #3554
ankaaa206
Wtajemniczenie
 
Avatar ankaaa206
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 722
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

antoinette wycierpiałaś swoje ale dałaś radę czego Ci zazdroszczę
a i rozmawialam dziś z moją kuzynką o jej porodzie, do 8 cm przespała skurcze, potem stwierdzila że po wstać bo coraz bardziej łupie i po kilku min chciała kupę, a to już parte, 3 razy poparła i mała wyskoczyła, normalnie stworzona do rodzenia
__________________
Nikoś

Julka
ankaaa206 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 21:52   #3555
justyna_g4
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_g4
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4 544
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
Justyna, szczepionka infanrix 132,90zl w Ziko
Dzięki. Ja mam podobno kupić w przychodni tak mi lekarz mówił że można.

A co to jest ta szczepionka TRIPACEL bo ja już się pogubiłam w tym wszystkim bo w internecie piszą że nie ma 3w1 skojarzonej a wychodzi na to że to właśnie ta jest 3w1. Ale ja chcę i tak to 5w1.


Wczoraj mnie coś ugryzło w lewą nogę ale nie było bąbla tylko krew pociekła i spoko. Popsikałam i trochę swedziało. Dzisiaj jak wróciłam od gina ( wszytsko ok. Stwierdziła że nic mi po ciązy nie zostało. U położnej się zwarzyłam i mam 2kg mniej niż przezd ciążą ) i patrzę na tą nogę a wokół tego ukąszenia czerwone kółko się robi i noga puchnie że kostki nie widać. Coraz gorzej mi się chodziło. jeszcze mała tak strasznie wrzeszczała chyba brzuszek ją bolał. Także wracam do Delicolu. No i mówię do Tż że ta noga coraz wyżej mi puchnie że jedziemy na dyżur do przychodni. Pediatra był na dyżuże. Mówię mu co się stało a jego dniagnoza " No coś panią ugryzło". Myślałam że spadnę z krzesła. No amerykę odkrył. Dał mi jakieś leki odczulające i twierdzi że można przy karmieniu i kazał rivanolem obkłądać i jutro do swojego lekarza iść. Mała ma tego samego wiec zapytam go ale wątpie że mnie przyjmie zwłaszcza ze z małą do zdrowego dziecka idziemy.
__________________
Razem od 12. VII. 2009
Zaręczyny 25. II. 2011
Ślub 27. X. 2012


Laura

http://lb1f.lilypie.com/YodDp2.png
justyna_g4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 21:58   #3556
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 377
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Veronic Pokaż wiadomość
cudowny
ja też chcę wiaderko !!!!!! //muszę pożyczyć od znajomych i zobaczyć , czy W będzie się podobało, jak tak-to kupuję
no jak masz mozliwosc przetestowac, to koniecznie! Florek uwielbia kapiele w wiaderku
cloche jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 22:04   #3557
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 243
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
gdybym teraz miała szczepic to chyba zamieniłabym euvax b (zoltaczkowy) na ten engerix który tu dziewczyny polecaly... my już zoltaczke mamy za sobą została nam jej ostatnia trzecia dawka w 7 miesiącu.
ja też ale chyba można wykupić później energixa muszę zapytać pediatry
Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
niech se trzasnie z cycora!!
o właśnie się zastanawiałam czy by się dało tak bezpośrednio.. ale chyba jednak mam za krótkie cycki..chociaz rano jak z nich sika fontanna to jakby dobrze nakierować to by chlusło do buzi... dzisiaj mi siupały 3 strumimenie z lewego

szczęściara:p ale super.. jaka to?? też muszę kupić.. a tak nie lubie grzebać na tym allegro.. ehh

dzisiaj pytałam znowu ze szczepieniami.. 9 tydzien prawie a my jeszcze nie zaszczepiliśmy..ta lekarka znowu namawiała na skojarzone.. ja chciałam częściowo na NFZ a częściowo sobie kupić lepsze alternatywy np. zamiast tego euvaxu engarix oraz zeby wziąśc infanrix ale mówiła ze lepiej już skojarzona.. i naprade ja już głupieje.. tak się przestraszyłam tym postem cloche ze oni jakiś totalny syf do tych szczepionek dają i w ogóle tego nie kontrolują ze bym w ogóle wolała nie szczepić...
mi też zawsze leje się strumieniami i jak młody puści cyca to go zalewam

Tiny Love Kick&Discover

I dobrze, szczep jak najpóźniej się da
Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
do dziewczyn kp:
mam zbędne jedno opakowanie witaminy D + K, kupiliśmy jak Przemo się urodził ale karmię mm więc jest nam zbędna - chciałam zatrzymać dla koleżanki która rodzi w listopadzie ale robiłam porządki w apteczce i są ważne do końca września - chce któraś? po co ma się zmarnować
takie coś:
http://www.vitispharma.pl/vita_kd_kapsulki_15_sztuk.php

tylko że 45 kapsułek, inny link nie chciał zadziałać
szkoda, że wcześniej nie mówiłaś, parę dni temu kupiłam nowe opakowanie...
Cytat:
Napisane przez Mysia mysz Pokaż wiadomość
kurde mój synek jest w wieku Twojego a na macie wytrzymuje max 15 minut i mu się nudzi, mama jest najlepszą zabawką nie muszę nosić ale muszę z nim gadać, machać jego łapkami itp. i wtedy jest szczęśliwy cały czas myslałam, że mój jest jeszcze za mały żeby się interesować dłużej zabawkami ale widzę, że taki charakterek

dzisiaj cieszył michę do moich włosów przez 10 minut
mój nie wytrzymuje w ogóle tzn, poleży chwilę ale olewa zabawki i najbardziej lubi gadać z mamusią
Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Mój opis porodu.

dlaczego wypraszali męża jak byłaś badana?
Cytat:
Napisane przez ankaaa206 Pokaż wiadomość
a i rozmawialam dziś z moją kuzynką o jej porodzie, do 8 cm przespała skurcze, potem stwierdzila że po wstać bo coraz bardziej łupie i po kilku min chciała kupę, a to już parte, 3 razy poparła i mała wyskoczyła, normalnie stworzona do rodzenia
szok!


===
dziewczyny - dziś w końcu się zważyłam... zostało mi 5kg do wagi sprzed ciąży
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 22:04   #3558
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 377
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

justyna, mnie 2 lata temu cos tak uzarlo, ze tez spuchla mi kostka i to tak, ze chodzic nie moglam, ale nic mi na to nie dali... chyba dlatego, ze nie doczlapalam sie do lekarza mam nadzieje, ze ci szybko zejdzie, u mnie trwalo prawie 2 tyg.
cloche jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 22:09   #3559
banka26
Zakorzenienie
 
Avatar banka26
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 218
Odp: Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 201

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
no jak masz mozliwosc przetestowac, to koniecznie! Florek uwielbia kapiele w wiaderku
A dziecko siedzi w tym wiaderku? To tak zrowo dla kregoslupa? A jak glowe umyc? Hmmm hiii





Cytat:
Napisane przez ankaaa206 Pokaż wiadomość
antoinette wycierpiałaś swoje ale dałaś radę czego Ci zazdroszczę
a i rozmawialam dziś z moją kuzynką o jej porodzie, do 8 cm przespała skurcze, potem stwierdzila że po wstać bo coraz bardziej łupie i po kilku min chciała kupę, a to już parte, 3 razy poparła i mała wyskoczyła, normalnie stworzona do rodzenia
O jaa wymarzony porodzik hee
__________________
testowanie było 4x II słabe kreseczki Michaś
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64773.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64774.png
banka26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 22:15   #3560
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 377
Dot.: Odp: Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-

Cytat:
Napisane przez banka26 Pokaż wiadomość
A dziecko siedzi w tym wiaderku? To tak zrowo dla kregoslupa? A jak glowe umyc? Hmmm hiii
ma nozki podkurczone, troche jak w brzuszku u mamusi. woda go trzyma, rodzic podtrzymuje tylko brode. glowe myje normalnie
cloche jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 22:29   #3561
antoinettee
Zadomowienie
 
Avatar antoinettee
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 405
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
szczerze to kupilam najtansze wklady jakie znalazłam a te kupowałam od tego sprzedawcy:
http://allegro.pl/wklad-filtr-do-bri...tml?source=mlt

a dzbanek taki jak wkleiłas..
a co do opisu porodu
a po co Ci te zastrzyki w tylek dawali. to oksytocyna byla czy co??

Podawali mi ketonal i jakieś inne ustrojstwa. Sama nie wiem jak wpisywałam w google te nazwy leków które mi podawali to aż żal za du.. ściska. Jakieś wczesnoporonne mi wyskakiwały itp.

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość


dlaczego wypraszali męża jak byłaś badana?

szok!


===
dziewczyny - dziś w końcu się zważyłam... zostało mi 5kg do wagi sprzed ciąży
Nie wiem, sporo stękałam, może się bali, że ich pozabija
Ja już ważę tyle co przed ciążą tylko skóra na brzuchu mi wisi
__________________
Nasze szczęście Julia
antoinettee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 22:29   #3562
diabli
Zakorzenienie
 
Avatar diabli
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: B-B
Wiadomości: 7 237
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

widzialyscie pierwsze fotki małego ksieciunia?

http://plejada.onet.pl/pierwsze-zdje...williama/3jh7g jak to możliwe, ze on tak bez czapko-korony?!

fajnie, ze Kate się pokazala z poporodowym brzuszkiem... slicznie wygląda!
diabli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 22:35   #3563
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 243
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
widzialyscie pierwsze fotki małego ksieciunia?

http://plejada.onet.pl/pierwsze-zdje...williama/3jh7g jak to możliwe, ze on tak bez czapko-korony?!

fajnie, ze Kate się pokazala z poporodowym brzuszkiem... slicznie wygląda!
widziałam komentarze, że tak nie może wyglądać kobieta świeżo po porodzie i że jak ona może tak łatwo chodzić jak to nie trochę makijażu i już a co do chodzenia to ja po porodzie pierwsze 3 dni mogłam biegać dopiero później zaczęło boleć
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 22:48   #3564
barwineczek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 073
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

tacie nic poważnego się nie stało, jest potłuczony, ma odme i stłuczone płuco. Nie zakładali mu na razie drenu do klatki, obserwują go.
Zastanawiam się czy stres nie wpłynął na mój pokarm. Po wypadku Niki jadł 3 razy i było ok, a wieczorem po kąpieli zaczął ssać pierś i nagle się strasznie rozpłakał, zmieniłam pierś to nie pomogło, a jak dałam mu wodę to bardzo łapczywie pił. Mama pojechała po mm, ale w miedzy czasie udało mi sie go uśpić. Nie wiem czy to głód, czy zmęczenie czy emocje z całego dnia wychodzą
barwineczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 22:50   #3565
diabli
Zakorzenienie
 
Avatar diabli
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: B-B
Wiadomości: 7 237
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez justyna_g4 Pokaż wiadomość
Dzięki. Ja mam podobno kupić w przychodni tak mi lekarz mówił że można .
u nas zaraz kolo przychodni jest apteka, w ktorej niby lekarz sugeruje żeby zrobić zakup (tuz przed szczepieniem wypisuje receptę) ale cena 170zl wiec wolalam zabrać receptę wcześniej i kupic specjalna torebke do przechowywania szczepionek

Cytat:
Napisane przez justyna_g4 Pokaż wiadomość
A co to jest ta szczepionka TRIPACEL bo ja już się pogubiłam w tym wszystkim bo w internecie piszą że nie ma 3w1 skojarzonej a wychodzi na to że to właśnie ta jest 3w1. Ale ja chcę i tak to 5w1. .
kiedy sledzilam temat szczepien wyczytałam, ze tripacel został zastąpiony infanrixem. ten pierwszy to faktycznie tylko blonnica tezec krztusiec. nam lekarz kazal wybierac tylko miedzy 5w1 (dwa rodzaje). na forum doczytałam, ze można jeszcze wziąć 6w1, ale przypuszczam, ze jak już widział euvax w książeczce to chciał znow tym zaszczepić, bo mowil nam kilka razy, ze szczepionek nie chce mieszac, wiec jesi wybierzemy refundowane to zmian nie ma on w ogole przygotowany jest, ma pieczatke, ze poinformowal rodzicow o szczepieniach i kaze się pod tym podpisac :P


Wczoraj mnie coś ugryzło w lewą nogę ale nie było bąbla tylko krew pociekła i spoko. Popsikałam i trochę swedziało. Dzisiaj jak wróciłam od gina ( wszytsko ok. Stwierdziła że nic mi po ciązy nie zostało. U położnej się zwarzyłam i mam 2kg mniej niż przezd ciążą ) i patrzę na tą nogę a wokół tego ukąszenia czerwone kółko się robi i noga puchnie że kostki nie widać. Coraz gorzej mi się chodziło. jeszcze mała tak strasznie wrzeszczała chyba brzuszek ją bolał. Także wracam do Delicolu. No i mówię do Tż że ta noga coraz wyżej mi puchnie że jedziemy na dyżur do przychodni. Pediatra był na dyżuże. Mówię mu co się stało a jego dniagnoza " No coś panią ugryzło". Myślałam że spadnę z krzesła. No amerykę odkrył. Dał mi jakieś leki odczulające i twierdzi że można przy karmieniu i kazał rivanolem obkłądać i jutro do swojego lekarza iść. Mała ma tego samego wiec zapytam go ale wątpie że mnie przyjmie zwłaszcza ze z małą do zdrowego dziecka idziemy.[/QUOTE]
diabli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 22:52   #3566
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 243
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
on w ogole przygotowany jest, ma pieczatke, ze poinformowal rodzicow o szczepieniach i kaze się pod tym podpisac :P
to chyba każdy - ja też musiałam podpisać
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 23:01   #3567
diabli
Zakorzenienie
 
Avatar diabli
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: B-B
Wiadomości: 7 237
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
to chyba każdy - ja też musiałam podpisać
eee, a kolezanka smiala się, ze nasz pan doktor jest taki przygotowany bo ona tez z tych, które raczej szczepic nie chcą. przynajmniej do roku.
diabli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 23:07   #3568
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Veronic Pokaż wiadomość
hej
dzisiaj mieliśmy szczepienia- Młody 3 ukłucia zniósł dzielnie

musiałam wspomnieć pielęgniarce o tej wadliwej serii euvaxa :P
to aż wyjęła mi fiolkę z lodówki i pokazała, że jest ładna , przezroczysta itp
i powiedziała , że też się przestraszyła jak usłyszała tą wiadomość w tv, ona mówi ,że szczepi już 30 lat i tylko u 1 dziecka 3 dni po szczepieniu wystąpiła padaczka.. więcej powikłań u dzieciaków które szczepiła nie było... twierdzi też, że jeśli miałby wystąpić jakiś odczyn niepożądany po szczepieniu tym euvaxem to już by wystąpił i raczej jak minął już ponad miesiąc to nic Małemu nie grozi...
podobno euvax kosztuje 25zł a engerix 45zł , więc wiadomo czemu nie szczepią już engerixem



cudowny
ja też chcę wiaderko !!!!!! //muszę pożyczyć od znajomych i zobaczyć , czy W będzie się podobało, jak tak-to kupuję
niby się wydaje ze w ciagu 30 lat 1 dziecko z padaczką to malo... ale jednak ja bym nie chciała, żeby o moje dziecko bylo i przez taką rzecz jak szczepionka..

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość


Tiny Love Kick&Discover

I dobrze, szczep jak najpóźniej się da

szkoda, że wcześniej nie mówiłaś, parę dni temu kupiłam nowe opakowanie...

mój nie wytrzymuje w ogóle tzn, poleży chwilę ale olewa zabawki i najbardziej lubi gadać z mamusią


dlaczego wypraszali męża jak byłaś badana?

szok!


===
dziewczyny - dziś w końcu się zważyłam... zostało mi 5kg do wagi sprzed ciąży
a ile przytyłaś w ciąży??

i ile dałaś za matę??

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
widzialyscie pierwsze fotki małego ksieciunia?

http://plejada.onet.pl/pierwsze-zdje...williama/3jh7g jak to możliwe, ze on tak bez czapko-korony?!

fajnie, ze Kate się pokazala z poporodowym brzuszkiem... slicznie wygląda!
A kate naprawde super wyglądała... co te kosmetyczki potrafią zrobić.. a ona tak wcześnie już wylazła ze szpitala?? jakoś szybko..

Cytat:
Napisane przez barwineczek Pokaż wiadomość
tacie nic poważnego się nie stało, jest potłuczony, ma odme i stłuczone płuco. Nie zakładali mu na razie drenu do klatki, obserwują go.
Zastanawiam się czy stres nie wpłynął na mój pokarm. Po wypadku Niki jadł 3 razy i było ok, a wieczorem po kąpieli zaczął ssać pierś i nagle się strasznie rozpłakał, zmieniłam pierś to nie pomogło, a jak dałam mu wodę to bardzo łapczywie pił. Mama pojechała po mm, ale w miedzy czasie udało mi sie go uśpić. Nie wiem czy to głód, czy zmęczenie czy emocje z całego dnia wychodzą
no to dobrze ze z tatem w porządku..
Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
u nas zaraz kolo przychodni jest apteka, w ktorej niby lekarz sugeruje żeby zrobić zakup (tuz przed szczepieniem wypisuje receptę) ale cena 170zl wiec wolalam zabrać receptę wcześniej i kupic specjalna torebke do przechowywania szczepionek



kiedy sledzilam temat szczepien wyczytałam, ze tripacel został zastąpiony infanrixem. ten pierwszy to faktycznie tylko blonnica tezec krztusiec. nam lekarz kazal wybierac tylko miedzy 5w1 (dwa rodzaje). na forum doczytałam, ze można jeszcze wziąć 6w1, ale przypuszczam, ze jak już widział euvax w książeczce to chciał znow tym zaszczepić, bo mowil nam kilka razy, ze szczepionek nie chce mieszac, wiec jesi wybierzemy refundowane to zmian nie ma on w ogole przygotowany jest, ma pieczatke, ze poinformowal rodzicow o szczepieniach i kaze się pod tym podpisac :P
są dwa rodzaje 5w1?? a pamiętasz nazwy?? ja już mam tak serdecznie dosyć tych szczepionek i myślenia co wybrać.. ze masakra..

a i kiedy trzeba wykupić szczepionkę?? i to trzeba w czymś przewieźć tak? jak to wygląa

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
to chyba każdy - ja też musiałam podpisać
ale co podpisać?? ze się zapoznałaś czy co??
__________________
/// tralalala///

Wojtek

Edytowane przez maarchewka
Czas edycji: 2013-07-23 o 23:10
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 23:18   #3569
Ashyshqa
Zakorzenienie
 
Avatar Ashyshqa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 641
Re: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.1

P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Co za wieczor Taka byla Sofcia fajna w dzien, a na noc sie popsula no ale spi wreszcie.

Cloche, kupuj bujak, jest super

My jutro idziemy szczepic. Tutaj wszystko jest bezplatnie tylko nie szczepia na wzw b I nie wiem.czy szukac jakos prywatnie tycj szczepien czy na razie dac sobie spokoj... Jutro bedzie 5w1 I doustna na pneumokoki albo rota, juz nie.pamietam. Mam nadzieje, ze Sofinka to dzielnie.zniesie. Poza tym ja ide na badanie glukozy zobaczymy czy cos sie zmienilo.

Kurcze, nie widzialam.zdjec Kate I jej krolewskiego dziecia, w ogole nie jestem na czasie

Antoinette za opis porodu a tym bardziej za sam porod. Ale bylas dzielna!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Ashyshqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 23:30   #3570
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.

czy ja mogę się nie zgodzić, żeby mi zaszczepili wszystkimi szczepionkami na jednym szczepieniu??tylko my już mamy obsuwę 3 tygodniową.. bo jesteśmy w 9 tygoniu.. bym chciała te pierwsze dawki rozłożyć chociaż na dwie wizyty.. i pytałam się lekarki i ona pomachała głową, że jak nie chce tylu wkłuć to żebym wzięła 5w1 bo one są lepsze.. ale na szczepienia jestem zapisana do innej więc możę by się udało??

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

http:// www.doz. pl /apteka/p10039-Infanrix_DTPa_iniekcje_05 _ml_szczepionka_ampulko_-_strzykawka_1_zestaw
to jest ta 5w1?? czy to coś innego.. bo na to mam receptę i ja już nie wiem.. jakoś nie mogę się dogadać z żadnym lekarzem czym szczepić..trzeba tylko spacje wykasować..
__________________
/// tralalala///

Wojtek

Edytowane przez maarchewka
Czas edycji: 2013-07-23 o 23:31
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.