Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 20!

[malaczarnakejt]

Napisane przez dzoan

a od płaczu i zanoszenia się? bo do tego mi ostatnio bliżej

W ogóle to skąd czerpiecie siłę na sprzątanie i w ogóle na chodzenie? Ja nie mam siły i chęci do niczego Mały nie będzie chciał wyjść

Próbuj, ale lepiej jak przeniesiesz się na śmiech
Siły nie mam na sprzątanie, ale desperacja mnie do tego pcha.
Właśnie Ugotowani w TVN, to chyba sobie jeszcze przed sprzątaniem nakroję arbuza

[kiss12550]

Napisane przez idzia111

zaczęłam szukać jakiś bardziej wyszukanych specyfików na rozstepy po ciąży, wyczytałam że kolagen jest dobry


Tweed Ty sie chyba znasz, jaki specyfik jest dobry na rozstepy po ciazy? jakie zabiegi u kosmetyczki? Moze zmolestuje tz i wyskrobie mi kaskę Jak ja zaczne płakać i kwękać to on sam mnie umówi do kosmetyczki dla świętego spokoju

chyba zrobie to samo bo moje rozstępy to jakas tragedia

[malaczarnakejt]

Napisane przez kiss12550

ostatnio wspominałyście o smsach/telefonach czy juz urodziłyście,no więc u mnie zaczęło się to samo , na razie mnie to śmieszy ale zobaczymy jak długo


w załączniku już dawno obiecane

Niedługo :P haha

Ładny kącik, widzę, że będziesz miała dobrą motywację do zrzucania brzuszka po porodzie - ubranka w szufladzie
Uważaj tylko na kręgosłup

[jakierka]

Witam sie dziewczyny

Ja tylko na chwile aby sie przywitac.

Zauwazylam, ze Roxi jest juz po, gratuluje kochana !!!

My od wczoraj walczymy z korytarzem, po drodze mamy kilka innych spraw do zalatwienia, do tego sie pozarlismy dzisiaj z TZ, chyba za duzo ostatnio na naszej glowie i jakos taki depresyjny mamy nastroj, co mnie mocno boli, bo nie chcialabym takiej atmosfery tuz przed porodem...

Trzymam za kazdy kolejny porod i za wizyty, dla nowych tygodni i milego dnia dla kazdej z Was!

[kiss12550]

Napisane przez malaczarnakejt

Próbuj, ale lepiej jak przeniesiesz się na śmiech
Siły nie mam na sprzątanie, ale desperacja mnie do tego pcha.
Właśnie Ugotowani w TVN, to chyba sobie jeszcze przed sprzątaniem nakroję arbuza

podziel się

[AgaPlast]

Napisane przez magolina

Roxi gratuluję kochana i witam na świecie Weroniczkę

Dzoan dziękuję Ci bardzo za kciuki
A co do Tż to mam podobnie. Już nawet nie pamiętam kiedy mnie sam z siebie przytulił. Ostatnio jak jęczałam wstając z kanapy, pyta się co ci jest, mówię, że mi cięzko a ten do mnie a komu teraz lekko nawet już tego nie skomentowałam.

Tekst twojego TZ mnie powalił

[kiss12550]

Napisane przez malaczarnakejt

Niedługo :P haha

Ładny kącik, widzę, że będziesz miała dobrą motywację do zrzucania brzuszka po porodzie - ubranka w szufladzie
Uważaj tylko na kręgosłup

w sumie powiem Ci ze nawet o tym nie pomyślałam ale masz rację , ja tu przewijak zamówiłam co by kręgosłup oszczędzać a tu i tak będę co chwile skłony robić , ale mózg ze mnie

[malaczarnakejt]

Napisane przez kiss12550

w sumie powiem Ci ze nawet o tym nie pomyślałam ale masz rację , ja tu przewijak zamówiłam co by kręgosłup oszczędzać a tu i tak będę co chwile skłony robić , ale mózg ze mnie

zawsze możesz ubranka położyć na przewijaku, a dziecko przewijać w szufladzie :P

<arbuz>

[dzoan]

Napisane przez domciatko

stawiam FRYTKI wszystkim z tej okazji!

Napisane przez magolina

Dzoan dziękuję Ci bardzo za kciuki
A co do Tż to mam podobnie. Już nawet nie pamiętam kiedy mnie sam z siebie przytulił. Ostatnio jak jęczałam wstając z kanapy, pyta się co ci jest, mówię, że mi cięzko a ten do mnie a komu teraz lekko nawet już tego nie skomentowałam.

Napisane przez kiss12550

w załączniku już dawno obiecane

śliczny kącik tylko ten kwiatek mnie troszkę przeraża nad ciałkiem maluszka

[iwona335]

Napisane przez tweedledee

Mam wieści z frontu, jak to nasza Roxi ujęła:

Weroniczka urodziła się o 9.20, dostała 10pkt (+2 za urodę, jak to powiedział lekarz), waży 3020g i mierzy 53cm
Malutka na razie jest na noworodkach, więc pamiątkowych zdjęć póki co nie będzie, a Roxi powolutku dochodzi do siebie

Jeszcze raz ogromne brawa kochana!klaski :


Zmieniam pierwszą stronę i znikam z tym nieszczęsnym wymazem, a nuż do jutra się doczłapię...

mamy kolejną ksieżniczke,witamy Cię maleńka!!

Napisane przez kiss12550

hej

witam się z bólem głowy, nie wiem czy to przez pogodę bo tak duszno czy o co chodzi ale nie mam siły na nic

roxi - gratulacje

Katerine2 - wszystkiego naj naj naj!

dla wszystkich u których coś się dzieje lub które na to czekają

ostatnio wspominałyście o smsach/telefonach czy juz urodziłyście,no więc u mnie zaczęło się to samo , na razie mnie to śmieszy ale zobaczymy jak długo


w załączniku już dawno obiecane

wszystko łądnie pięknie, nie życze Ci tego ale jak bedziesz miała tak pociachaną kape jak ja po porodzie to przez ok 2 tygodnie nie schylisz sie po ubranka. Ja dzisiaj (13 dni po porodzie) pierwszy raz podniosłam papierek z podpaski z podłogi

[enlevee]

roxi super, gratulacje wielkie

magolina komu nie jest lekko w tych czasach.. Umarlam

[domciatko]

kiss ladne ladne lozeczko,
tej szuflady pod lozeczkiem zazdroszczce!

[b a r b a r a]

Witam sie z Wami w 38 tc ( lub w 37 bo tak lekarz liczy )

Roxi witamy kruszynke na swiecie i gratuluje

Katerine wszystkiego najlepszego☠☠

Kobitki zazdroszcze Wam ze macie juz wszystko naszykowane dla moluchow i mozecie spokojnie czekac na ich przyjscie na swiat.
Ja wczoraj sie poklucilqm z Tz bo nadal nie przeniesiona babka do tescia i nic my nie mozemy robic. Nie mozemy malowac Wiktorii pokoju a pozniej naszego . Dzis moj brat przyjezza zeby pomalowac mi luzeczko bo Tz sie do tego zaviera jak by chcial a nie mogl. ZawsE ze go glowa boli a to zab i tak w kolko. Juz mam tego wszystkiego dosc.
Jak narazie ja nie mam ochoty rodzic ze wzgledu na to ze mam tylko przygotoeane ubranka dzieciece i wozek.
Sorki za bledy ale pisze z komorki.
Gratuluje rozpoczetych tygodni .
Trzynam kciuki za szybkie rozwiazana

[malaczarnakejt]

Napisane przez b a r b a r a

Kobitki zazdroszcze Wam ze macie juz wszystko naszykowane dla moluchow i mozecie spokojnie czekac na ich przyjscie na swiat.
Ja wczoraj sie poklucilqm z Tz bo nadal nie przeniesiona babka do tescia i nic my nie mozemy robic. Nie mozemy malowac Wiktorii pokoju a pozniej naszego . Dzis moj brat przyjezza zeby pomalowac mi luzeczko bo Tz sie do tego zaviera jak by chcial a nie mogl. ZawsE ze go glowa boli a to zab i tak w kolko. Juz mam tego wszystkiego dosc.
Jak narazie ja nie mam ochoty rodzic ze wzgledu na to ze mam tylko przygotoeane ubranka dzieciece i wozek.
Sorki za bledy ale pisze z komorki.
Gratuluje rozpoczetych tygodni .
Trzynam kciuki za szybkie rozwiazana

Oj coś ten mąż się nie wywiązuje z obowiązków Mam nadzieję, że niedługo się ogarnie

[stokrotka24]

Napisane przez b a r b a r a

Witam sie z Wami w 38 tc ( lub w 37 bo tak lekarz liczy )

Roxi witamy kruszynke na swiecie i gratuluje

Katerine wszystkiego najlepszego☠☠

Kobitki zazdroszcze Wam ze macie juz wszystko naszykowane dla moluchow i mozecie spokojnie czekac na ich przyjscie na swiat.
Ja wczoraj sie poklucilqm z Tz bo nadal nie przeniesiona babka do tescia i nic my nie mozemy robic. Nie mozemy malowac Wiktorii pokoju a pozniej naszego . Dzis moj brat przyjezza zeby pomalowac mi luzeczko bo Tz sie do tego zaviera jak by chcial a nie mogl. ZawsE ze go glowa boli a to zab i tak w kolko. Juz mam tego wszystkiego dosc.
Jak narazie ja nie mam ochoty rodzic ze wzgledu na to ze mam tylko przygotoeane ubranka dzieciece i wozek.
Sorki za bledy ale pisze z komorki.
Gratuluje rozpoczetych tygodni .
Trzynam kciuki za szybkie rozwiazana

za tydzień i współczuję stresów z remontem

Napisane przez tweedledee

Mam wieści z frontu, jak to nasza Roxi ujęła:

Weroniczka urodziła się o 9.20, dostała 10pkt (+2 za urodę, jak to powiedział lekarz), waży 3020g i mierzy 53cm
Malutka na razie jest na noworodkach, więc pamiątkowych zdjęć póki co nie będzie, a Roxi powolutku dochodzi do siebie

Jeszcze raz ogromne brawa kochana!klaski :


Zmieniam pierwszą stronę i znikam z tym nieszczęsnym wymazem, a nuż do jutra się doczłapię...

brawo Roxi witamy Weroniczkę na świecie

Napisane przez idzia111

dzoan no jak Kejt się zaczyna wycofywać to i ja muszę, chociaż podłapuje mnie co jakiś czas ... no i nawet rozstępy podobne mamy

Dobra ta Twoja siostra ...

Wczoraj jak sie myłam to przyszła sąsiadka zapytać czy awarii nie mamy bo woda długo sie lała ...

już nie chciałam jej mówić, że ogolenie kapy w 9 miesiącu to nie jest takie hop siup do tego sama sobie nogi goliłam - już tż podziękowałam , do tego włosy, maseczka na włosy, a umyć się żelem itd. a ona, że awaria

masakra,nawet sąsiedzi za takie rzeczy zwracają uwagę

Napisane przez domciatko

stawiam FRYTKI wszystkim z tej okazji!

ale bym zjadła

Napisane przez dzoan

W ogóle to skąd czerpiecie siłę na sprzątanie i w ogóle na chodzenie? Ja nie mam siły i chęci do niczego Mały nie będzie chciał wyjść

kochana nie smuć się, mały na pewno wyjdzie, każda z nas ma czasami gorsze dni i nic się nie chce

Napisane przez kiss12550

hej

witam się z bólem głowy, nie wiem czy to przez pogodę bo tak duszno czy o co chodzi ale nie mam siły na nic

roxi - gratulacje

Katerine2 - wszystkiego naj naj naj!

dla wszystkich u których coś się dzieje lub które na to czekają

ostatnio wspominałyście o smsach/telefonach czy juz urodziłyście,no więc u mnie zaczęło się to samo , na razie mnie to śmieszy ale zobaczymy jak długo


w załączniku już dawno obiecane

bardzo ładny kącik ale pięknych ubranek

byłam na tym ktg, szału nie ma- skurczy brak. Tętno małego dobre więc najważniejsze. Małemu nie spodobało się urządzenie do ktg i chciał je zwalić z brzucha chyba bo tak zaczął szaleć że szok, do tego czkawkę miał. Miła pani położna zaprosiła mnie wkrótce w ich skromne progi, śmiałą się, ze na pewno zawitam, nie ominie mnie to. Ktg miałam na porodówce, leżały w boksach dwie dziewczyny i jedna głośno pokrzykiwała i pojękiwałą a ta miłą położna tylko powtarzała, że da radę, będzie dobrze. Obym ja też na taką miłą Panią trafiła. Do szpitala poszłam nogami i w dwie strony jakieś 7 km zrobiłam, może to pobudzi małego do wyjścia

[malinka0525]

Dzień dobry
U mnie znów nie najlepiej Co jakiś czas łapię doła i płaczę Jak jednego dnia myślę, że już jest wszystko dobrze i mi przeszło to następnego znów jestem przygnębiona. Wczoraj moja mama już chciała mnie do lekarza z tym wysłać Mam jednak nadzieję, że obejdzie się bez tego i hormony w końcu przestaną mi szaleć i wszystko się ustabilizuje, a ja nabędę cudowną cechę jaką jest cierpliwość

Mam pytania do rozpakowanych już mamuś.
1) Używacie pieluch Dada 1? Jak się u Was sprawują? Nie przeciekają? Bo ja ciągle muszę małą przebierać bo na pleckach powyżej pieluszki ciągle ma mokro Dziś mi łóżko nawet zamoczyła I zastanawiam się czy nie wrócić znów do Pampersów

2) Mamusie, które mają już 1 miesiąc po porodzie za sobą powiedzcie czy krwawienie Wam już ustaje? Bo u mnie chyba już się kończy bo zrobiło się koloru żółtawego i jest go dość mało.

3) Kiedy umawiacie się do gina na wizytę po połogu?

[domciatko]

malinka a nie masz pytan do mamuś z brzuszkami:?

[malinka0525]

Aha i jeszcze zapomniałam do moich żali dodać, że ciągle boli mnie dolny odcinek kręgosłupa. Trwa to już miesiąc. Zaczęło się jeszcze w szpitalu po porodzie, gdy karmiłam małą na leżąco. A że leżałam w jednej pozycji dość długo przy karmieniu bo jak się ruszyłam to mała wściekała się to stało się jak się stało. Trochę mnie to martwi że boli mnie już tak długo

A i jeszcze powiem Wam, że kupiłam sobie pas poporodowy bo nie mogłam znieść mojego brzucha Ciągle narzekałam że nie mam się w co ubrać bo co bym nie założyła to było go widać I powiem Wam że ten pas poprawił mi trochę humor bo po założeniu pasa wyglądam znacznie lepiej Więc polecam Wam po porodzie na poprawę humoru

[stokrotka24]

Napisane przez Samantha7

Mi tak tragicznie brzuch boli ma dole na okres, ze go chyba zaraz dostane na serio. Mlody fika jakos tak na dole ale nie w pecherzu i taki bol scisk mnie berze, ale taki doslownie co 10sekund. Brzuch jak kamien.

Lece poki mam sile. Nie wiem czy nie rodze

ja miałam podobne bóle ostatnio, obserwuj czy nie zrobią się regularne

Napisane przez tysia222

dziewczyny poradźcie bo sie martwie i nie wiem co robić!

Całą noc praktycznie nie spałam. Pomijam zgagę. Sikanie co godzine. Silny ból w lewej pachwinie przy przewracaniu. Uczucie jak na 2jkę plus ucisk na kapę, ból brzuch w dole i krzyża jak na okres. I jeszcze strasznie twardy brzuch. Miałam nwet odczucie jakby mnie skóra na brzuchu bolała. Rano mnie przeczyściło totalnie. Plecy dalej napier...ale ciągle, bez przerwy wiec to w sumie chyba nie są skurcze nie? I jest mi niedobrze, staram sie cos zjeść teraz. Wzięłam o 6 nospę ale na plecy nie pomogło, brzuch nie boli.
Co myślicie? Mam to olać?

jak mocniej będie boleć i będzie to regularny ból to jedź do szpitala, chyba coś się szykuje

Napisane przez dzoan

Cześć Dziewczyny..czemu Wy tak wcześnie wstajecie?

Ja pół nocy nie spałam.. dopiero po 7 przysnęłam i jeszcze jakiś dziwaczny sen miałam, że poczułam z lewej strony na brzuchu całą rączkę Lola..podniosłam koszulkę, a tu całe dziecko przyklejone, troszkę niewyraźne, a brzuch taki mięsisty, czerwony, jakby mi ktoś skórę wyrwał..a ja się głupia cieszyłam i o patrzcie jak widać Małego Później powiedziałam do Lola 'Mały a czemu Ty leżysz główką do góry, szybko w dół uciekaj' i tak lekko jego główkę zepchnęłam, a on sam się dociągnął w dół i zwinął w kłębuszek, a ja zadowolona, że wszystko gra zakryłam cały brzuch koszulką i git

Wrócił z pracy i widział, że jakaś taka niebardzo jestem.. Zażartował 'i co Lol wychodzi dzisiaj?'..no to ja już łzy w oczach, za chwilę kapały..powiedziałam, że mam zły dzień, później jeszcze pytał czemu właściwie, co się stało. Nie potrafiłam wyjaśnić. Później przez okno zauważyłam koleżankę z SR z wózkiem i mówię do niego 'patrz miała podobny albo późniejszy ciut termin ode mnie i już urodziła', no i się zaczęło.. żebym dała spokój, że po co o tym myślę, że jakaś nienormalna jestem, że im więcej będę o tym myśleć, to tym bardziej nic nie ruszy.. To ja już z podniesionym głosem, że nic nie rozumiesz, to nie Ty jesteś w ciąży, nie masz pojęcia jak to jest i jak mam spokojnie podejść, jak co chwilę ktoś dzwoni i pisze i mi przypomina, że to 'już!' powinnam urodzić..a ja w końcu do szpitala pójdę i z niczym..A on znowu, że jestem nienormalna, że już głos podnoszę..jakbym wg niego robiła problemy z niczego..jak zwykle nawet nie próbował mnie zrozumieć. To mnie już łzy stanęły w oczach i poleciałam do sypialni, żeby nie usłyszeć 'i co już ryczysz' ...no i ryczałam jak bóbr. A on sobie tv oglądał, przyszedł po godz. z tekstem 'no i co..foszek i płacz tak?' i chciał mnie ściągnąć z łóżka, żebym do salonu przeszła..Ja mu tylko 'zostaw mnie', bo i tak nic nie kapował, że jego podejście i słowa zabolały. Pomyślałam 'a weź spadaj'. Poszedł, poprasował resztę ciuszków Małego (ja nie zdążyłam, bo się zaryczałam), posprzątał całą kuchnię na błysk. Przed spaniem próbował jeszcze mnie porozśmieszać, ale miałam to gdzieś. Dzisiaj też nie mam ochoty na niego patrzeć.

oj biedulko, ja tez mam już takie humorki, a co do tz to faktycznie nie potrafią nas do końca zrozumieć bo nie są w takiej sytuacji, urodzisz i wszystko się zmieni na lepsze

Napisane przez magolina

Trzymam kciuki za wizyty
Ja też dzisiaj wizytuję o 15.30 i bardzo proszę o kciuki mam nadzieję, że uda mi się dzisiaj wiele rzeczy ustalić z ginką, no i że zdejmie mi pessar do tego ciekawość mnie zżera czy Młody przekręcił sie i jest ułożony główkowo czy nadal pośladkowo bo ja nie umiem wyczuć

.

kciuki mocno zaciśnięte

Napisane przez magolina

Dzoan dziękuję Ci bardzo za kciuki
A co do Tż to mam podobnie. Już nawet nie pamiętam kiedy mnie sam z siebie przytulił. Ostatnio jak jęczałam wstając z kanapy, pyta się co ci jest, mówię, że mi cięzko a ten do mnie a komu teraz lekko nawet już tego nie skomentowałam.

faceci, padam normalnie

Napisane przez malinka0525

Dzień dobry
U mnie znów nie najlepiej Co jakiś czas łapię doła i płaczę Jak jednego dnia myślę, że już jest wszystko dobrze i mi przeszło to następnego znów jestem przygnębiona. Wczoraj moja mama już chciała mnie do lekarza z tym wysłać Mam jednak nadzieję, że obejdzie się bez tego i hormony w końcu przestaną mi szaleć i wszystko się ustabilizuje, a ja nabędę cudowną cechę jaką jest cierpliwość

przytulam, oby zły nastrój szybko przeszedł

[malinka0525]

Napisane przez domciatko

malinka a nie masz pytan do mamuś z brzuszkami:?

Pewnie że mam
Kiedy rodzicie? heheh

PS: wiem, że to pytanie jest wyjątkowo wkurzające sama się denerwowałam jak mnie o to pytali

[kiss12550]

Napisane przez malaczarnakejt

zawsze możesz ubranka położyć na przewijaku, a dziecko przewijać w szufladzie :P

<arbuz>

na instrukcji montażu był tekst : "Nie wkładać dziecka do szuflady"
szczerze to nawet bym na to nie wpadła

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Napisane przez stokrotka24

bardzo ładny kącik ale pięknych ubranek

byłam na tym ktg, szału nie ma- skurczy brak. Tętno małego dobre więc najważniejsze. Małemu nie spodobało się urządzenie do ktg i chciał je zwalić z brzucha chyba bo tak zaczął szaleć że szok, do tego czkawkę miał. Miła pani położna zaprosiła mnie wkrótce w ich skromne progi, śmiałą się, ze na pewno zawitam, nie ominie mnie to. Ktg miałam na porodówce, leżały w boksach dwie dziewczyny i jedna głośno pokrzykiwała i pojękiwałą a ta miłą położna tylko powtarzała, że da radę, będzie dobrze. Obym ja też na taką miłą Panią trafiła. Do szpitala poszłam nogami i w dwie strony jakieś 7 km zrobiłam, może to pobudzi małego do wyjścia

dziękuje

7 km ja mam wrażenie że przejdę 200 m i padam ważne że z maluszkiem wszystko ok

[dzoan]

Napisane przez b a r b a r a

Witam sie z Wami w 38 tc ( lub w 37 bo tak lekarz liczy )

Roxi witamy kruszynke na swiecie i gratuluje

Katerine wszystkiego najlepszego☠☠

Kobitki zazdroszcze Wam ze macie juz wszystko naszykowane dla moluchow i mozecie spokojnie czekac na ich przyjscie na swiat.
Ja wczoraj sie poklucilqm z Tz bo nadal nie przeniesiona babka do tescia i nic my nie mozemy robic. Nie mozemy malowac Wiktorii pokoju a pozniej naszego . Dzis moj brat przyjezza zeby pomalowac mi luzeczko bo Tz sie do tego zaviera jak by chcial a nie mogl. ZawsE ze go glowa boli a to zab i tak w kolko. Juz mam tego wszystkiego dosc.
Jak narazie ja nie mam ochoty rodzic ze wzgledu na to ze mam tylko przygotoeane ubranka dzieciece i wozek.
Sorki za bledy ale pisze z komorki.
Gratuluje rozpoczetych tygodni .
Trzynam kciuki za szybkie rozwiazana

za tydzień
Przykro mi, że Twój Tż 'ma czas' na wszystko.. gdzie lada dzień może pojawić się bobas.. oby się wreszcie obudził!

Napisane przez stokrotka24

kochana nie smuć się, mały na pewno wyjdzie, każda z nas ma czasami gorsze dni i nic się nie chce

byłam na tym ktg, szału nie ma- skurczy brak. Tętno małego dobre więc najważniejsze. Małemu nie spodobało się urządzenie do ktg i chciał je zwalić z brzucha chyba bo tak zaczął szaleć że szok, do tego czkawkę miał. Miła pani położna zaprosiła mnie wkrótce w ich skromne progi, śmiałą się, ze na pewno zawitam, nie ominie mnie to. Ktg miałam na porodówce, leżały w boksach dwie dziewczyny i jedna głośno pokrzykiwała i pojękiwałą a ta miłą położna tylko powtarzała, że da radę, będzie dobrze. Obym ja też na taką miłą Panią trafiła. Do szpitala poszłam nogami i w dwie strony jakieś 7 km zrobiłam, może to pobudzi małego do wyjścia

ale ja już od tygodni jestem taka anemiczna
Twoje ktg jak u mnie.. też nic poważnego się nie działo ale najważniejsze, że tętno maluszka ok

Napisane przez malinka0525

Dzień dobry
U mnie znów nie najlepiej Co jakiś czas łapię doła i płaczę Jak jednego dnia myślę, że już jest wszystko dobrze i mi przeszło to następnego znów jestem przygnębiona. Wczoraj moja mama już chciała mnie do lekarza z tym wysłać Mam jednak nadzieję, że obejdzie się bez tego i hormony w końcu przestaną mi szaleć i wszystko się ustabilizuje, a ja nabędę cudowną cechę jaką jest cierpliwość

Mam pytania do rozpakowanych już mamuś.
1) Używacie pieluch Dada 1? Jak się u Was sprawują? Nie przeciekają? Bo ja ciągle muszę małą przebierać bo na pleckach powyżej pieluszki ciągle ma mokro Dziś mi łóżko nawet zamoczyła I zastanawiam się czy nie wrócić znów do Pampersów

2) Mamusie, które mają już 1 miesiąc po porodzie za sobą powiedzcie czy krwawienie Wam już ustaje? Bo u mnie chyba już się kończy bo zrobiło się koloru żółtawego i jest go dość mało.

3) Kiedy umawiacie się do gina na wizytę po połogu?

oj Kochana trzymaj się ale jeśli nadal będziesz się czuła tak przygnębiona, to może rzeczywiście powinnaś skonsultować się z lekarzem.. nie ma żartów jeśli chodzi o depresję..

[kiss12550]

Napisane przez domciatko

kiss ladne ladne lozeczko,
tej szuflady pod lozeczkiem zazdroszczce!

dziękuje kochana

właśnie specjalnie szukałam łóżeczka z szufladą bo zawsze to troche miejsca na ciuszki , ale teraz kejt mnie załamała co do schylania

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez iwona335

wszystko łądnie pięknie, nie życze Ci tego ale jak bedziesz miała tak pociachaną kape jak ja po porodzie to przez ok 2 tygodnie nie schylisz sie po ubranka. Ja dzisiaj (13 dni po porodzie) pierwszy raz podniosłam papierek z podpaski z podłogi

w sumie to racja...ale z drugiej strony będzie Tż to na poczatku najwyżej będzie mnie wyreczał, a później jakoś będe musiała dawać rade , w sumie zawsze to wszystko pod ręką

[dzoan]

Mama dzwoniła, że może by upiec w piekarniku rybkę i frytki.. i da znac siostrze jak będzie do nas szła i do kauflandu wejdą.. muszę się wyszykować i może też pójdę.. przejść się choć kawałek..przecież ja znowu od nie pamiętam już kiedy z domu nie wychodziłam.. a mama też mnie tak oszczędza, żebym tylko siedziała, odpoczywała.. a to wcale nie pomaga.. Tylko te stopy tak cholernie puchną

[AgaPlast]

[QUOTE=kiss12550;41932224]na instrukcji montażu był tekst : "Nie wkładać dziecka do szuflady"
szczerze to nawet bym na to nie wpadła [COLOR="Silver"]

A dlaczego nie ? jak bedzie krzyczec to zamykasz szuflade i po kłopocie
Ale serio to gdzies kiedys czytałam w jakims poradniku dobrej pani domu z lat 60 ze jak małe dziecko sie pojawia to przez pierwsze miesiace najlepiej trzymac malca w szufladzie skrzynce mozna nawet karton naszykowac

[kiss12550]

Napisane przez dzoan

śliczny kącik tylko ten kwiatek mnie troszkę przeraża nad ciałkiem maluszka

on tam tak tylko na razie wszystko jeszcze pewnie pozmieniam 5 razy , na miejscu kwiatka pewnie sie pampersy pojawią

[domciatko]

Napisane przez kiss12550

dziękuje kochana

właśnie specjalnie szukałam łóżeczka z szufladą bo zawsze to troche miejsca na ciuszki , ale teraz kejt mnie załamała co do schylania

no ćwiczenia Ci się przydadzą.
codziennie kilka azy będziesz przebierać, pomyśl ile skłonów będziesz miała.
3 tygodnie i do wagi sprzed porodu wrócisz.

ja tą szufladę myślałam, aby używac na ciuszki które już nie używam, albo będę używać w kolejnych miesiącach.



malinka
myślę, że Twój stan jest normalny, chormony, baby blues, dobrze że masz mame przy sobie.
jeśli Cię to pocieszy, to my to też będziemy mieć.
zawsze możesz tu wpaść i się wyżalić, my Cię rozumiemy

[karolajn1987]

Napisane przez malinka0525

Dzień dobry
U mnie znów nie najlepiej Co jakiś czas łapię doła i płaczę Jak jednego dnia myślę, że już jest wszystko dobrze i mi przeszło to następnego znów jestem przygnębiona. Wczoraj moja mama już chciała mnie do lekarza z tym wysłać Mam jednak nadzieję, że obejdzie się bez tego i hormony w końcu przestaną mi szaleć i wszystko się ustabilizuje, a ja nabędę cudowną cechę jaką jest cierpliwość

Mam pytania do rozpakowanych już mamuś.
1) Używacie pieluch Dada 1? Jak się u Was sprawują? Nie przeciekają? Bo ja ciągle muszę małą przebierać bo na pleckach powyżej pieluszki ciągle ma mokro Dziś mi łóżko nawet zamoczyła I zastanawiam się czy nie wrócić znów do Pampersów

2) Mamusie, które mają już 1 miesiąc po porodzie za sobą powiedzcie czy krwawienie Wam już ustaje? Bo u mnie chyba już się kończy bo zrobiło się koloru żółtawego i jest go dość mało.

3) Kiedy umawiacie się do gina na wizytę po połogu?

Ja mam Dady i nie przeciekaja. Moze musi troszke mocniej je zapiac?

U mnie krwawienie tez juz jakby ustalo

Oby hustawka hormonalna szybko przeszla

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kiss12550]

Napisane przez domciatko

malinka a nie masz pytan do mamuś z brzuszkami:?

Ty już pewnie na dniach nie będziesz w dwupaku , mnie jeszcze czekają jakieś 2 tyg

[stokrotka24]

Napisane przez kiss12550

dziękuje

7 km ja mam wrażenie że przejdę 200 m i padam ważne że z maluszkiem wszystko ok

dzięki

Napisane przez dzoan

ale ja już od tygodni jestem taka anemiczna
Twoje ktg jak u mnie.. też nic poważnego się nie działo ale najważniejsze, że tętno maluszka ok

a myślisz, że mi się coś chce? cały dzień prawie leżę na kanapie, jak tz się pyta co robiłam to ciężko coś wymienić poza obiadem który też ledwo zrobiłam, tak więc nie łam się, nie jesteś sama
[QUOTE=AgaPlast;41932330]

Napisane przez kiss12550

na instrukcji montażu był tekst : "Nie wkładać dziecka do szuflady"
szczerze to nawet bym na to nie wpadła [COLOR="Silver"]

A dlaczego nie ? jak bedzie krzyczec to zamykasz szuflade i po kłopocie
Ale serio to gdzies kiedys czytałam w jakims poradniku dobrej pani domu z lat 60 ze jak małe dziecko sie pojawia to przez pierwsze miesiace najlepiej trzymac malca w szufladzie skrzynce mozna nawet karton naszykowac

ale rady, masakra