Rozstanie z facetem, część XXVII - Strona 139 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-07-24, 13:36   #4141
taktaktoja
Raczkowanie
 
Avatar taktaktoja
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 308
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Byliśmy niecałe 3 lata,mieszkaliśmy ze sobą od dwóch. Niestety całe swoje studia licencjackie przeżyłam właśnie z nim. Nie wiem jak sobie poradzić,bo to mój pierwszy związek w życiu był - wcześniej nie było nikogo. Dlatego zastanawiam się jak długo będzie to wszystko trwało.
__________________
braknie mi słów i powiem Prawdę :
jesteśmy stworzeni dla siebie
ja dla siebie
ty dla siebie
odchodząc zawstydzona aż brzydka zrozum
że naprawdę razem można się tylko rozstawać
taktaktoja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 13:43   #4142
apolonja
Raczkowanie
 
Avatar apolonja
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 379
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
Muszę Wam powiedzieć dziewczyny, że jestem nienormalna.

Sama zakończyłam ten związek, przez wieczne kłótnie, wzajemne obwinianie i syf z jego rodziną ( jego szwagier się do mnie dobierał i oczywiście kto winny? ja bo zostałam z nim sama... no ale ufałam jego rodzinie..). Rozstanie było w okropnym stylu, mimo że na końcu płakał.
A teraz nie mogę spać i ryczę, chce wrócić. Naprawdę resztkami sił się powstrzymuje żeby do niego nie napisać...
Postanowiłam wytrzymać i napisać do niego dopiero w piątek, uczepiłam się tego terminu, bo myślę że tylko to mi pozowli spokojnie spać
Nie wiem czy napiszę, ale musze tak na razie myśleć i mieć nadzieje, że do pt mi przejdzie, albo przesunę na dalej ten termin.
Do tego od jutra zostaje całkiem sama w domu na parę dni.
Miał wtedy do mnie wpaśc i mieliśmy wspólnie spać. Boję się że wtedy pęknę właśnie najbardziej i napiszę.
Czemu czasu nie da się cofnąć ?
Co z tego, że wrócicie do siebie, jak potem będzie znów to samo i będziesz sobie pluła w brodę, że do siebie wróciliście. Daj sobie spokój, wiem, że korci, mnie też korciło, ale udało mi się to pokonać i jestem silniejsza. Ty też będziesz, tylko musi minąć trochę czasu

A czasu nie da się cofnąć, bo wszystko jest po coś. Zerwałaś ze swoim chłopakiem- bardzo dobrze zrobiłaś, bo masz szansę zacząć nowy, lepszy rozdział w swoim życiu

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Cytat:
Napisane przez deluksja Pokaż wiadomość
Kochane dziewczyny, powiedzcie mi jak uniezależnić się emocjonalnie od byłego faceta? Byliśmy razem kilka lat, pił, imprezował, potem zaczął mnie bić, wyzywać po pijanemu. Rozstaliśmy się miesiąc temu, generalnie kazał mi się spakować, potem znów zaczęliśmy się kontaktować, ale wśród tych momentów były takie, że układało się niemal idealnie. Mieszkamy teraz 40 km od siebie, ale spotykamy się raz w tygodniu. Nie potrafię tego przerwać, wiem że jak to zrobię nikt inny mnie nie przytuli pocałuje, powie, że tam rzekomo mnie kocha. Jak mam sobie z tym poradzić?
Przeczytaj swój post jeszcze raz, przeczytaj 43639292631923169269 razy, to co podkreśliłam, a potem sama sobie odpowiedz na te pytanie, które zadałaś


Po co się z nim widujesz? No, nikt inny Cię nie przytuli i nie pocałuje, ale chyba też nikt inny tak Cię nie uderzy i nie wyzwie. Zastanów się, bo chyba masz jakiś problem z samooceną, skoro chcesz wrócić.
__________________

Edytowane przez apolonja
Czas edycji: 2013-07-24 o 13:44
apolonja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 13:46   #4143
Klara1988
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 12
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez taktaktoja Pokaż wiadomość
Byliśmy niecałe 3 lata,mieszkaliśmy ze sobą od dwóch. Niestety całe swoje studia licencjackie przeżyłam właśnie z nim. Nie wiem jak sobie poradzić,bo to mój pierwszy związek w życiu był - wcześniej nie było nikogo. Dlatego zastanawiam się jak długo będzie to wszystko trwało.
To podobnie jak ja, tyle że to był mój drugi dłuższy związek. Z wcześniejszym chłopakiem zerwałam, bo był okropny, zdradzał mnie i okłamywał i kiedy poznałam tego, to miałam "motywację", ani dnia się nie smuciłam i nigdy nie pomyślałam, że żałuję, bo już od dawna chciałam to skończyć, a poza tym poznałam ówczesnego i byłam przeszczęśliwa. Teraz jest inaczej, odczuwam smutek i boję się co będzie dalej. Wiem, że to różnie bywa z tą żałobą po związku... Jak myślicie, czy jeśli ktoś szybko sobie z tym poradzi, to znak, że kochał mniej niż osoba, która długie miesiące/lata rozpacza? Wydaje mi się, że to nie ma związku, ale jestem ciekawa opinii innych osób. Musi być dobrze, nic nie dzieje się bez przyczyny!
Klara1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 14:02   #4144
apolonja
Raczkowanie
 
Avatar apolonja
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 379
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez Klara1988 Pokaż wiadomość
Wiem, że to różnie bywa z tą żałobą po związku... Jak myślicie, czy jeśli ktoś szybko sobie z tym poradzi, to znak, że kochał mniej niż osoba, która długie miesiące/lata rozpacza? Wydaje mi się, że to nie ma związku, ale jestem ciekawa opinii innych osób. Musi być dobrze, nic nie dzieje się bez przyczyny!

Ciężko jest mi odpowiedzieć na to pytanie. Mogę podać swoje przykłady kiedy byłam w kilku związkach i często w ogóle nie miałam żałoby, żyłam dalej swoim życiem i mówiłam sobie "stało się".
Bywało też tak, że ex facet nie mógł się pogodzić z tym, że się rozstaliśmy- ja w ogóle nie przeżywałam, on przez rok nie mógł dojść do siebie po tym wszystkim. Wydaje mi się, że moje podejście spowodowane było tym, że to zrywałam ja i w ludzki sposób, a nie dlatego, że kogoś nie kochałam.

Po moim eksie ostatnim przeżywałam ogólnie ponad rok, w końcu wpadłam w taką depresję, że żaden psycholog chyba nie był w stanie mi pomóc. Sama się z tego wylizałam Mój eks do pewnego momentu w ogóle nie przeżywał, z tego co mi było wiadome zabawiał się z jakimiś laskami, a mi na samą myśl o tym cofało się wszystko.

I kiedy ja już jestem na prostej, on ogarnął się, że spoko byłoby odnowić kontakt i bardzo czesto dzwonił i mówił, że jestem najlepsza, cudowna tylko w tym czasie dojrzewała we mnie decyzja, żeby urwać kontakt całkowicie, zrobiłam to, momentami było ciężko, bo do mnie wydzwaniał. Ale nie żałuję tego, jestem szczęśliwa

Z kolei moja inna koleżanka, jak zerwał z nią facet to przez dwa tygodnie łaziła zapłakana. Po czym przestała płakać i po 3 tygodniach znalazła sobie nowego zawsze jakiś sposób na żałobę...
__________________

Edytowane przez apolonja
Czas edycji: 2013-07-24 o 14:04
apolonja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 14:05   #4145
wycinanka85
Raczkowanie
 
Avatar wycinanka85
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 171
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez Klara1988 Pokaż wiadomość
To podobnie jak ja, tyle że to był mój drugi dłuższy związek. Z wcześniejszym chłopakiem zerwałam, bo był okropny, zdradzał mnie i okłamywał i kiedy poznałam tego, to miałam "motywację", ani dnia się nie smuciłam i nigdy nie pomyślałam, że żałuję, bo już od dawna chciałam to skończyć, a poza tym poznałam ówczesnego i byłam przeszczęśliwa. Teraz jest inaczej, odczuwam smutek i boję się co będzie dalej. Wiem, że to różnie bywa z tą żałobą po związku... Jak myślicie, czy jeśli ktoś szybko sobie z tym poradzi, to znak, że kochał mniej niż osoba, która długie miesiące/lata rozpacza? Wydaje mi się, że to nie ma związku, ale jestem ciekawa opinii innych osób. Musi być dobrze, nic nie dzieje się bez przyczyny!
Moim zdaniem to nie jest wyznacznik tego, czy ktoś kochał bardziej, czy mniej. Na długość żałoby składa się wiele różnych i niezależnych czynników. Każdy ma inną osobowość i inaczej kieruje swoimi emocjami. Ludzie różnie przeżywają pewne sprawy i nie ma sztywnych reguł.

Edytowane przez wycinanka85
Czas edycji: 2013-07-24 o 14:07
wycinanka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 14:16   #4146
k-n
Wtajemniczenie
 
Avatar k-n
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 868
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez ama09 Pokaż wiadomość
Wiecie w przypadku takim jak nasze - najlepsze jest chyba zabicie klina klinem. Czuje to po sobie. Trzeba na miejsce eksa znaleźć sobie nowy obiekt zainteresowania, albo jakieś nowe hobby - żeby nie myśleć.
Ja od wczoraj myślę tylko o nowym obiekcie


z sennika : zapraszać na własny ślub: zbyt często unosisz się honorem.
Zgadzam się całkowicie Ja też czuję, a właściwie wiem, że nowy obiekt zainteresowania sprawiłby, że przestałabym myśleć o eksie i ból by zelżał. Zresztą już tak miałam z poprzednim byłym - kiedy zerwaliśmy pojawił się właśnie mój obecny eks i szybko się wyleczyłam z poprzedniego. Teraz by się kolejny facet przydał, byle dojrzały emocjonalnie!

PS Jakoś nie wierzę sennikom
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie.
k-n jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 14:31   #4147
apolonja
Raczkowanie
 
Avatar apolonja
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 379
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez k-n Pokaż wiadomość

PS Jakoś nie wierzę sennikom

Ja jakoś też
__________________
apolonja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 14:59   #4148
alarunka
Wtajemniczenie
 
Avatar alarunka
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 2 423
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Minęłam eksa na ulicy, jechał z jakąś kursanteczką i to w mojej miejscowości, gdzie raczej elką się nie zapuszcza.. Rzucanie szlugów poszło w kąt, bo tak mnie to zirytowało, że zatrzymałam się koło sklepu i kupiłam kolejną paczkę..
alarunka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 16:03   #4149
taktaktoja
Raczkowanie
 
Avatar taktaktoja
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 308
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

A ja postanowiłam być twarda. Mam nadzieję,że znajdę kiedyś kogoś kto będzie ze mną szczery i nie będzie wkręcał wałów. A to taka big love z jego strony była, Panie chroń mnie przed takimi facetami.
__________________
braknie mi słów i powiem Prawdę :
jesteśmy stworzeni dla siebie
ja dla siebie
ty dla siebie
odchodząc zawstydzona aż brzydka zrozum
że naprawdę razem można się tylko rozstawać
taktaktoja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 16:54   #4150
alarunka
Wtajemniczenie
 
Avatar alarunka
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 2 423
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez taktaktoja Pokaż wiadomość
A ja postanowiłam być twarda. Mam nadzieję,że znajdę kiedyś kogoś kto będzie ze mną szczery i nie będzie wkręcał wałów. A to taka big love z jego strony była, Panie chroń mnie przed takimi facetami.
Trzymaj się, bo nie warto użalać się nad sobą i nad tym co było, choć mamy prawo do żałoby.

Słuchajcie, kiedyś kręciłam z takim gościem, w sumie można powiedzieć, że platonicznie się w nim zakochałam. Czasem pisał, dzwonił. No i w końcu znalazł sobie dziewczynę, z którą jest ponad rok. Jak z nią był to też jakieś buziaczki do mnie walił, ja napisałam, żeby napisał jak będzie wolny i jak ja będę wolna to coś pokombinujemy- w żartach-bardziej chciałam go zbyć. I dziś on pisze, że jest wolny, wchodzę na jego fb, a tam w najlepsze zdjęcia z dziewczyną, całuski, przytulanki. Pytam o co chodzi, a on, że kwestia czasu jak te zdjęcia znikną.. CO ZA TYP
alarunka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 16:59   #4151
NoFood
Raczkowanie
 
Avatar NoFood
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Gorzko tutaj.
Wiadomości: 481
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
My mieliśmy do Zakopanego jechać w góry, już rezerwowaliśmy pokoje a za rok do miasta moich marzeń, eh najwyżej pojadę sama
ja miałam o tyle gorzej że z własnej głupoty uzależniłam się od niego finansowo. Jaka byłam głupia, aż wstyd się przyznać Namówił mnie na rzucenie pracy, potem odwodził od brania innych "bo nie będę na kasie ani w kebabie robić za 7 zł", wciśkał drogie rzeczy których NIE CHCIAŁAM, ale nie...on musiał kupić mi nie podobająco mi się kurtkę za 400 zł czy spodnie za 200... i na nic sprzeciwy. Ale przynajmniej dzięki temu mam pracę jaką mam, choć skończyłam z długami....
Jezuuu idiotka ze mnie była. On mnie chciał kupić, dopiero teraz to widzę (btw poprzedniej dziewczynie też wszystko stawiał, aż go wycyckała na 20 tys... musiał za nią je spłacać. Mówił, że to z miłości do niej, w ogóle swojego frajerstwa nie widział )
Odechciało mi sie do niego pisać jak sobie przypomniałam te rzeczy

He he, to szansa dla mnie że może tam kogoś poznam...o ile nie będą same małolaty...mam już swoje lata jak na studia, 25 więc późno zaczynam. Oczywiście żadna politechnika, bo bym odpadła od razu, zresztą i tak na własną ręke trzeba się wszystkiego uczyć, robię to dla papierka
Ja głównie pracuje na CMS, no i próbuję się uczyć z książki Javy Script. Kupiłam ją ponad pół roku temu i jeszcze nie przerobiłam całej przez brak czasu. W dalekich planach mam PHP W CMSach lubię przerabiać gotowe szablony, dzięki temu ćwiczę właśnie CSS
My tez mielismy jechac do Zakopanego, juz zaliczka byla wplacona. A ex zadzwonil i wszystko odwolal. A tak od przyszlego poniedzialku bylabym na wspanialych wakacjach... trudno sie z tym pogodzic.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Cytat:
Napisane przez alarunka Pokaż wiadomość
Minęłam eksa na ulicy, jechał z jakąś kursanteczką i to w mojej miejscowości, gdzie raczej elką się nie zapuszcza.. Rzucanie szlugów poszło w kąt, bo tak mnie to zirytowało, że zatrzymałam się koło sklepu i kupiłam kolejną paczkę..
Skad ja to znam, widze go i zaraz trzesaca reka wyciagam szluga.
__________________
People always leave and they never come back to me
NoFood jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 18:43   #4152
mychamycha
Zakorzenienie
 
Avatar mychamycha
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 9 757
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez NoFood Pokaż wiadomość
Skad ja to znam, widze go i zaraz trzesaca reka wyciagam szluga.
Ja, gdybym paliła, chyba wypaliłabym teraz z nerwów całą paczkę.

Ta dziewczyna, która w weekend nocowała u eksa, przyszła do niego przed chwilą. I słyszę, jak coś nadaje do niego, bo ma donośny głos i słyszę, jak się śmieje - dobrze się bawią.
Aż sie popłakałam, bo nie wiedziałam, że tak szybko sobie kogoś znajdzie. A ja muszę na to patrzeć.
Wróciłam niedawno z pracy, muszę dokończyć referat - jutro muszę go oddać, a tak mi żołądek ściska, że nie wiem, co zrobić. Jest mi tak cholernie przykro! Powinnam to olać, ale nie potrafię. To cholernie boli!

Pokazał, że miał mnie w dupie, że nic mu nie znaczy nasz związek. A jak pomyślę, że już wcześniej mnie z nią zdradzał, a teraz się po prostu nie musi ukrywać. A co, jeśli między nimi narodziło się jakieś uczucie? Choć sama nie wiem, bo jeszcze tydzień temu chciał być ze mną, jeśli wierzyć jego słowom.
Nie wiem, czy robi mi to wszystko na złość, czy może po prostu układa sobie życie na nowo i już znalazł moją godną następczynię. Jest mi tak starsznie przykro. Najchętniej wszystko bym mu wygranęła, ale to chyba byłby kiepski pomysł.

Ta dziewczyna nawet chyba nie ma pojęcia, kim jestem, że on może pociesza sie po rozstaniu, bo słyszałam, jak pytała sie eksa, czy jestem jego wspóllokatorką, jak mnie zobaczyła. Niestety nie słysząłam, co jej powiedział, ale wątpię, żeby prawdę.

Edytowane przez mychamycha
Czas edycji: 2013-07-24 o 18:45
mychamycha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 19:34   #4153
wycinanka85
Raczkowanie
 
Avatar wycinanka85
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 171
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez NoFood Pokaż wiadomość
My tez mielismy jechac do Zakopanego, juz zaliczka byla wplacona. A ex zadzwonil i wszystko odwolal. A tak od przyszlego poniedzialku bylabym na wspanialych wakacjach... trudno sie z tym pogodzic.
My też mieliśmy jechać na początku sierpnia do Zakopca niby On chce jechać nadal ze mną, a znająć to jak jestem słaba psychicznie to jeszcze możemy tam razem wylądować, ale to już byłaby totalna patologia.

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Cytat:
Napisane przez mychamycha Pokaż wiadomość
Ja, gdybym paliła, chyba wypaliłabym teraz z nerwów całą paczkę.

Ta dziewczyna, która w weekend nocowała u eksa, przyszła do niego przed chwilą. I słyszę, jak coś nadaje do niego, bo ma donośny głos i słyszę, jak się śmieje - dobrze się bawią.
Aż sie popłakałam, bo nie wiedziałam, że tak szybko sobie kogoś znajdzie. A ja muszę na to patrzeć.
Wróciłam niedawno z pracy, muszę dokończyć referat - jutro muszę go oddać, a tak mi żołądek ściska, że nie wiem, co zrobić. Jest mi tak cholernie przykro! Powinnam to olać, ale nie potrafię. To cholernie boli!

Pokazał, że miał mnie w dupie, że nic mu nie znaczy nasz związek. A jak pomyślę, że już wcześniej mnie z nią zdradzał, a teraz się po prostu nie musi ukrywać. A co, jeśli między nimi narodziło się jakieś uczucie? Choć sama nie wiem, bo jeszcze tydzień temu chciał być ze mną, jeśli wierzyć jego słowom.
Nie wiem, czy robi mi to wszystko na złość, czy może po prostu układa sobie życie na nowo i już znalazł moją godną następczynię. Jest mi tak starsznie przykro. Najchętniej wszystko bym mu wygranęła, ale to chyba byłby kiepski pomysł.

Ta dziewczyna nawet chyba nie ma pojęcia, kim jestem, że on może pociesza sie po rozstaniu, bo słyszałam, jak pytała sie eksa, czy jestem jego wspóllokatorką, jak mnie zobaczyła. Niestety nie słysząłam, co jej powiedział, ale wątpię, żeby prawdę.
Biedaku
że też jeszcze teraz musisz tyle cierpieć...co za PALANT!
wycinanka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 19:58   #4154
czaroownica87
Wtajemniczenie
 
Avatar czaroownica87
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 545
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez mychamycha Pokaż wiadomość
Ja, gdybym paliła, chyba wypaliłabym teraz z nerwów całą paczkę.

Ta dziewczyna, która w weekend nocowała u eksa, przyszła do niego przed chwilą. I słyszę, jak coś nadaje do niego, bo ma donośny głos i słyszę, jak się śmieje - dobrze się bawią.
Aż sie popłakałam, bo nie wiedziałam, że tak szybko sobie kogoś znajdzie. A ja muszę na to patrzeć.
Wróciłam niedawno z pracy, muszę dokończyć referat - jutro muszę go oddać, a tak mi żołądek ściska, że nie wiem, co zrobić. Jest mi tak cholernie przykro! Powinnam to olać, ale nie potrafię. To cholernie boli!

Pokazał, że miał mnie w dupie, że nic mu nie znaczy nasz związek. A jak pomyślę, że już wcześniej mnie z nią zdradzał, a teraz się po prostu nie musi ukrywać. A co, jeśli między nimi narodziło się jakieś uczucie? Choć sama nie wiem, bo jeszcze tydzień temu chciał być ze mną, jeśli wierzyć jego słowom.
Nie wiem, czy robi mi to wszystko na złość, czy może po prostu układa sobie życie na nowo i już znalazł moją godną następczynię. Jest mi tak starsznie przykro. Najchętniej wszystko bym mu wygranęła, ale to chyba byłby kiepski pomysł.

Ta dziewczyna nawet chyba nie ma pojęcia, kim jestem, że on może pociesza sie po rozstaniu, bo słyszałam, jak pytała sie eksa, czy jestem jego wspóllokatorką, jak mnie zobaczyła. Niestety nie słysząłam, co jej powiedział, ale wątpię, żeby prawdę.
Co o tym myślicie?

"W jaki sposób mężczyźni unikają bólu spowodowanego stratą.


Mieszkańcy Marsa są bardzo zorientowani na rozwiązywanie problemów. Gdy pojawia
się ból, mężczyzna uznaje, że musi być aktywny, musi coś robić, żeby się go pozbyć.
Jeżeli nie zrozumie, że po stracie partnerki potrzebny mu jest czas na uzdrowienie serca,
to wybierze jedną z dwóch dróg: albo będzie unikał kontaktu z własnymi uczuciami,
będzie te uczucia minimalizował, oddając się bez reszty pracy zawodowej, albo — chcąc
uśmierzyć ból -pospiesznie zaangażuje się w nowy związek.
Chcąc szybciej dojść do równowagi, mężczyzna będzie albo tłumił swoje uczucia,
oddając się pracy, albo uśmierzy ból, angażując się pospiesznie w nowy związek.

To wyjaśnia, dlaczego wielu mężczyzn ma skłonność do bardzo szybkiego zmieniania
partnerek. Jeżeli mężczyzna ma problem polegający na tym, że utracił miłość, rozwiązuje
on ten problem, znajdując miłość nową. Jednak fakt, że nawiązuje pospiesznie kolejny
związek, nie oznacza, że nie kochał kobiety, z którą był poprzednio. Na tej kobiecie
mogło mu naprawdę bardzo zależeć i jego obecne postępowanie nie ma nic wspólnego z
intensywnością jego uczucia do niej. On — postępując w ten sposób — po prostu stara
się pozbyć bólu. Bywa nawet tak, że im większy ból, im większe poczucie straty, tym
szybciej mężczyzna stara się zaangażować w nowy związek. Jest to pewien automatyzm
prowadzący do zachowania, którego skutki bywają przeciwne do zamierzonych.

Większość mężczyzn nie posiada intuicji, która by im podpowiadała, jak należy
uzdrawiać własne serce. Filozofia Marsjan sprawdza się, gdy idzie o rozwiązywanie
konkretnych problemów, lecz nie nadaje się do leczenia złamanego serca. Mężczyzna
nie wie, że wielokrotne przeżywanie tych samych uczuć jest istotną częścią procesu
uzdrawiania. Dlatego, chcąc uleczyć swoje złamane serce, musi on kierować swoimi
zachowaniami, wykorzystując w tym celu rozum, posługując się głębszym wglądem i
kierując się mądrością.
Nie może się pospiesznie angażować w nowy związek. Musi się od tego powstrzymać.
Wolno mu oczywiście szukać pocieszenia płynącego z intymnych zbliżeń, jednak jedynie
pod warunkiem, że zarówno on sam, jak i jego nowa partnerka zdają sobie sprawę, że w
tym momencie dąży on do nich nie z głębszych pobudek, lecz po prostu dla
zrekompensowania swojej straty. Po upływie kilku miesięcy, gdy proces uzdrawiania
będzie bardziej zaawansowany, jego uczucie do nowej partnerki może się nagle zmienić.
Dlatego nie powinien jej nic obiecywać, ani przyjmować na siebie zobowiązania, że
zwiąże się z nią na stałe.
Powinien nawet umawiać się na randki z dwiema lub więcej niż
dwiema partnerkami.
"
Gray John - Marsjanie i Wenusjanki rozpoczynają życie od nowa

mychamycha pociesz się, że pewnie za chwilę ją rzuci
to chyba jakiś żart

Dziewczyny właśnie podpisałam umowę! mam mieszkanie ! idę na lody z kumpelą trza to uczcić

do później
__________________
happines depends upon ourselves
czaroownica87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 19:59   #4155
diferente
Raczkowanie
 
Avatar diferente
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 107
Odp: Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

mychamycha Przecież to taki PALANT że, aż brak mi słów. No zero klasy! Skup się teraz na sobie. Teraz liczysz się tylko Ty! Wykonaj wszystkie obowiązki a dupka olej. Widzisz, że nie jest wart nerwów...
diferente jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 21:41   #4156
killka
Rozeznanie
 
Avatar killka
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez beHappy94 Pokaż wiadomość
Dziewczyny byliśmy razem 4 lata, a nie jesteśmy od prawie 2 miesięcy, a ja czuję się z dnia na dzień coraz gorzej. Na początku był płacz, wręcz histeryczny, tęsknota i niezrozumienie, ale to co dzieje się teraz... Nie ogarniam tego. Schudłam 5kg, tak jak do tej pory nie chciałam zamykać się w domu i spędzałam czas ze znajomymi, z przyjaciółkami z rodziną tak teraz już mi się nie chce. Nie chce mi się z nikim rozmawiać, nigdzie wychodzić. Myślę o nim cały dzień. Od prawie 2tyg śni mi się CODZIENNIE! We snie zawsze jesteśmy szczęśliwi, przytulamy się i całujemy, budzę się i przez chwilę jeszcze żyję tym snem, który wydaje się być rzeczywistością. Wyobraźcie sobie jak strasznie cierpię kiedy przebudzę się do końca i dociera do mnie, że to tylko sen! Ja już nie płaczę. Mi po prostu lecą łzy - a raczej grochy - bez opamiętania. Do niedawna ogarniałam, że to koniec, że nie zasługiwał, że tak musiało być, ale to minęło. Teraz tylko pragnę pójść do niego i powiedzieć mu to wszystko co piszę tutaj. Nie umiem sie z tym pogodzić, nie rozumiem tego, nie radzę sobie. Byłam u psychologa, ale musiałabym u tej kobiety chyba zamieszkać, żeby mi to coś dało. Nie chcę życia bez niego. Brakuje mi go na każdym roku.
Miałąm taki stan kilka dni temu. Na szczęście trochę sie uspokoiłam...
Cytat:
Napisane przez beHappy94 Pokaż wiadomość
Tak, tekst `czas leczy rany` mnie zabija i nie wierzę w niego zwłaszcza, że im więcej czasu upływa tym bardziej rozważam czy nie rzucić się z mola do morza. Przysięgam, że jestem na takim etapie. Ciężko mi sobie wyobrazić to wszystko. W październiku jadę na studia i mimo, że mam wokół siebie kilka bliskich osób to czuję, że jestem sama. Miałam jechać, a on miał mnie wspierać i za rok dojechać do mnie. Jadę i będę SAMA! Rodzina daleko (w sumie nie daleko, ale te niecałe 300km to kawałek jest), koleżanki tak samo. Będąc z nim czułam się spokojna, bezpieczna. Wiedziałam co mnie czeka `jutro`. Teraz jestem zagubiona bo już nic nie wiem. Boję się zostać samej. Jestem zżyta z jego rodziną, zwłaszcza z mamą (dzisiaj byłyśmy na plaży, chodzi ze mną czasem - raz lub dwa razy w tyg - na ćwiczenia). Straciłam już jego, a strata tych ludzi by mnie zabiła na miejscu (nie rozmawiamy o nim, od jakiegoś czasu to jest temat TABU). Nie wiem jak mam sobie życie ułożyć. A te sny? Nosz kur.... Mam wrażenie jakbym umierała od środka. Nie chcę tego. Chcę mieć jego i żyć jak do tej pory. Wszyscy mi mówią (łącznie z jego kolegami), że po wakacjach się odezwie bo zatęskni. Koleżanki mówią `tylko jak się odezwie to nie bądź głupia!`. Nie wiem co ja zrobię jak tak będzie, ale nie chcę nic wykluczać. Raz już ze mną zerwał, 2 lata temu. A teraz przepraszał, że znowu muszę przez niego cierpieć. Ale co mi po jego przeprosinach? Oddałabym wszystko, WSZYSTKO aby to okazało się złym snem Jestem młoda, nawet bardzo, a przeżyłam już taki związek, dlatego wydaje się, że będzie mi ciężko się z tego otrząsnąć. Ten związek miał mnie zaprowadzić przed ołtarz... Czuję się jakbym zmarnowała (choć w żadnym razie tak nie jest) 4 lata swojego życia. Miałam mieć wszystko, a nie mam nic. [COLOR=Silver]
Ja z mamą eksa i w ogóle z jego rodzicami bardzo dobrze żyłam. Kochali mnie jak córkę. Ostatnimi czasy starałam się umówić z jego matką ot tak poplotkować, poopowiadać co u mnie, co u niej ale bez skutku. Mam wrażenie, że mnie unika A to jest już dla mnie bardzo przykre. Nie będę się narzucać...
Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
A mnie dzisiaj kolega z pracy do męskiej ubikacji ciągnął żebyśmy sobie zapalili.Nie mamy palarni w ubikacji to weszlam i z nim zapalilam.Pogadalismy sobie trochę.Zgodziłam sie na ten związek bez zobowiązań z nim.Tylko co ciekawe on chce mnie poznać,a nie chce seksu.Stwierdził,ze mi wiecznie seks w głowie i ze chce go wykorzystać
Przyznał sie,ze ma dużo koleżanek do seksu.O jacie ale dziwna relacja.Ja chce sie z nim zabawić bo juz tez wytrzymać nie mogę.Robię z siebie desperatke fakt.Ale mi juz brakuje faceta,i wszystkiego zreszta,juz mi nie zależy na żadnym związku,chce sie przytulić itd. Nie rozumiem czemu dla innych ma czas a ze mna żeby iść do łóżka to mu nie spieszno nie rozumiem,sam chciał bez zobowiązań i co rzucił słowa na wiatr bez sensu :/

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Jak nie to mu napisze,ze zaczynam z kimś innym bez zobowiązań bo nie chce mi sie czekać na nie wiadomo co :/
A ze mam zasadę sypiania z jednym to sypiam tylko z jednym.Jejku co ja pisz ja chyba zwariowalam do reszty
Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Ja tez jestem przerazona bo nie umiem bez faceta funkcjonować chyba juz
Sama nie wiem co ja robię,godze sie na nie wiadomo co,udaje niedostępna a pózniej nagle sama wskakuje facetowi do łóżka.Tylko on jest bardzo przystojny i żeby go przy sobie zatrzymać to cieżko by było.Chce mu jeszcze jutro zaproponować spotkanie ja sie juz nie zgodzi to olewam to relacje i nie będę wiecej naciskać.Znajdę sobie innego chodź nie będzie to łatwe bo cieżko u mnie o takie relacje gdzie pojawia sie chemia,i długo na takie coś muszę czekać :/

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:54 ----------



Hehe fakt
Ręce opadają
Cytat:
Napisane przez diferente Pokaż wiadomość
No i jestem z wami dziewczyny... Podczytuję was od kilku dni.
Cytat:
Napisane przez taktaktoja Pokaż wiadomość
Mam nadzieję,że przyjmiecie mnie do swojego grona.
Cytat:
Napisane przez _MidianOna_ Pokaż wiadomość
To i ja dołączam do tego grona... I muszę się wyżalić
Witajcie dziewczyny Kurcze, jakie to przykre, że tyle nowych osób dołącza do tego wątku. Jakaś plaga
Cytat:
Napisane przez ama09 Pokaż wiadomość
a co do randki - to z nudów niedawno rozwiązałam jakiś głupi test o dopasowanie i przekierowało mnie na portal randkowy - pomyślałam sobie głupota i o tym zapomniałam i kilka dni temu napisal do mnie ktos, podając nr gg bo tam nie da się pisać , w profilu zobaczylam że ma wpisaną miejscowość obok mojej (male wioski) popatrzylam na zdjęcie i mowie nie znam go - po 2 dniach napisalam mu (oczywiscie z nudow po eksie) wiadomosc na gg, pozniej przenieslismy się na fb i postanowilismy się spotkac - niezobowiązująco, od tak

spodziewalam się kogoś ''gorszego'' a przyszedł fajny facet, przez cale spotkanie myslalam a pewnie mu się nie spodobam - pod koniec (bylismy na spacerze w parku) zrobilo się chłodno, on nie chcial za bardzo jechac i zaproponowal żebysmy usiedli w moim aucie - no to siedzielismy prawie 2 h gaduła z niego straszna ale mi się spodobał
pod koniec próbował mnie wypytywać ''ciekawe czy się jeszcze do mnie odezwiesz '' ''ciekawe co mi napiszesz o mnie'' chcial wybadać a ja że jak on nie napisze, nie zapyta to się nie dowie

ciekawe co będzie dalej..
ale faaajnie życze szczęścia
Cytat:
Napisane przez Ella1711 Pokaż wiadomość
Dziewczyny mogę się przyłączyć?
Witaj
Cytat:
Napisane przez czaroownica87 Pokaż wiadomość

Dziewczyny właśnie podpisałam umowę! mam mieszkanie ! idę na lody z kumpelą trza to uczcić

do później
noo!! gratulacje!


Mycha bardzo Ci współczuję tej sytuacji z eksem Ale ma tupet, żeby sprowadzać sobie jakąs pannę pod Wasz wspólny jeszcze dach! Przecież to na kilometr widać, że robi to specjalnie. Trzymaj się tam



Hej Dziewuszki

Ja po krótkiej nieobecności spowodowanej brakiem internetu Dopiero kilka godzin temu mi zrobili. Przez ten czas na szczęscie się jakoś uspokoiłam. Dzisiaj robiłam plażing i smażing i trochę popluskałam się w morzu No i ładnie się opaliłam Dzień zaliczam do udanych.

Kilka dni temu napisał do mnie na fb pewien facet (10 lat starszy). Zaczepił mnie, opowiadając jakąś bajeczkę, że się znamy Chciał się umówić na kawę ale go zbyłam bo moje rany są jeszcze zbyt świeże. Kilka dni temu rozpaczałam po eksie a teraz miałabym iśc na randkę? nieee Ale nie ukrywam, że miło mi się zrobiło To znak, że jeszcze się komuś podobam
killka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 21:45   #4157
ama09
Zakorzenienie
 
Avatar ama09
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Cz-wa
Wiadomości: 5 458
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Aj jak bym chciała wyjechać nad morze... w ogóle gdzie mieszkacie dziewczyny?
ama09 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 21:58   #4158
taktaktoja
Raczkowanie
 
Avatar taktaktoja
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 308
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Ja mam wrażenie,że moje życie od jakiegoś tygodnia to jakaś kiepska telenowela. Jakąś godzinę temu dostałam wiadomość,że on się nie chce rozstawać,ale musimy porozmawiać i zobaczyć co z tego wyjdzie. A wczoraj pisał że to koniec. Nie ogarniam.

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Cytat:
Napisane przez mychamycha Pokaż wiadomość
Ja, gdybym paliła, chyba wypaliłabym teraz z nerwów całą paczkę.

Ta dziewczyna, która w weekend nocowała u eksa, przyszła do niego przed chwilą. I słyszę, jak coś nadaje do niego, bo ma donośny głos i słyszę, jak się śmieje - dobrze się bawią.
Aż sie popłakałam, bo nie wiedziałam, że tak szybko sobie kogoś znajdzie. A ja muszę na to patrzeć.
Wróciłam niedawno z pracy, muszę dokończyć referat - jutro muszę go oddać, a tak mi żołądek ściska, że nie wiem, co zrobić. Jest mi tak cholernie przykro! Powinnam to olać, ale nie potrafię. To cholernie boli!

Pokazał, że miał mnie w dupie, że nic mu nie znaczy nasz związek. A jak pomyślę, że już wcześniej mnie z nią zdradzał, a teraz się po prostu nie musi ukrywać. A co, jeśli między nimi narodziło się jakieś uczucie? Choć sama nie wiem, bo jeszcze tydzień temu chciał być ze mną, jeśli wierzyć jego słowom.
Nie wiem, czy robi mi to wszystko na złość, czy może po prostu układa sobie życie na nowo i już znalazł moją godną następczynię. Jest mi tak starsznie przykro. Najchętniej wszystko bym mu wygranęła, ale to chyba byłby kiepski pomysł.

Ta dziewczyna nawet chyba nie ma pojęcia, kim jestem, że on może pociesza sie po rozstaniu, bo słyszałam, jak pytała sie eksa, czy jestem jego wspóllokatorką, jak mnie zobaczyła. Niestety nie słysząłam, co jej powiedział, ale wątpię, żeby prawdę.
Strasznie mi przykro jak czytam co piszesz,nie dość że rozstanie już samo w sobie jest ciężkie,to co dopiero to co przeżywasz. Mam nadzieję,że gdy już będziesz gotowa to znajdziesz jakiegoś porządnego i normalnego faceta. Pozdrawiam i trzymaj się ciepło.
__________________
braknie mi słów i powiem Prawdę :
jesteśmy stworzeni dla siebie
ja dla siebie
ty dla siebie
odchodząc zawstydzona aż brzydka zrozum
że naprawdę razem można się tylko rozstawać
taktaktoja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 21:58   #4159
ama09
Zakorzenienie
 
Avatar ama09
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Cz-wa
Wiadomości: 5 458
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez taktaktoja Pokaż wiadomość
Ja mam wrażenie,że moje życie od jakiegoś tygodnia to jakaś kiepska telenowela. Jakąś godzinę temu dostałam wiadomość,że on się nie chce rozstawać,ale musimy porozmawiać i zobaczyć co z tego wyjdzie. A wczoraj pisał że to koniec. Nie ogarniam.
hah, oni mają coś z głową

mój tak samo, wczoraj po tym smsie który pomyłkowo do niego wysłałam i napisał , że jeśli chcę to pogadamy, dziś napisał ''czy wracasz do mnie?''
ama09 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 21:59   #4160
killka
Rozeznanie
 
Avatar killka
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez ama09 Pokaż wiadomość
Aj jak bym chciała wyjechać nad morze... w ogóle gdzie mieszkacie dziewczyny?
Ja mogę napisać, że mieszkam nad morzem Miejscowości nie będę pisać z wiadomych względów
killka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 22:09   #4161
ania230
Zakorzenienie
 
Avatar ania230
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 104
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

polecam NASZ HYMN


---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

[/COLOR]
Cytat:
Napisane przez ama09 Pokaż wiadomość
Aj jak bym chciała wyjechać nad morze... w ogóle gdzie mieszkacie dziewczyny?
w Krk

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Cytat:
Napisane przez ama09 Pokaż wiadomość
hah, oni mają coś z głową

mój tak samo, wczoraj po tym smsie który pomyłkowo do niego wysłałam i napisał , że jeśli chcę to pogadamy, dziś napisał ''czy wracasz do mnie?''
haha poczuł zagrożenie i teraz pisze ..... śmieszne
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce

11.06.2016 - Maja


15 kg do celu
ania230 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 22:52   #4162
wycinanka85
Raczkowanie
 
Avatar wycinanka85
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 171
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez ama09 Pokaż wiadomość
hah, oni mają coś z głową

mój tak samo, wczoraj po tym smsie który pomyłkowo do niego wysłałam i napisał , że jeśli chcę to pogadamy, dziś napisał ''czy wracasz do mnie?''
i co, myślisz nad powrotem?
wycinanka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 23:06   #4163
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 136
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

A dzisiaj do mnie znów kolega z jeziora dzwonił.Moj kolega z pracy siedział akurat na korytarzu i gadal z kumplami.Gdy ja zaczęłam rozmawiać przez telefon nagle cisza zapadła.Podsluchiwali co gadam.Ja sobie bajerzylam przez ten telefon aż miło
Pózniej jego brat powiedział mi,ze rozloscilam jego brata.Był tak zły,ze spojrzał tylko na mnie przewrócił stół aż walnal tak mocno nim o ziemie,ze brygadzistka przyleciała.
Zaczął mnie w pracy wiecznie zaczepiac,pytał sie czy pójdę z nim po pracy na piwo.Zawsze z bratem jak jechał to trabil na mnie autem a teraz nic cisza
Na piwo z nim nie poszłam.On koleżanki tez ma,nie gada z nimi przez telefon to fakt,ale przecież z nim nie jestem.Tylko ciekawe czemu pokazuje tak swoje nerwy i zaczęło go to ruszać,jak zaczynam mu uciekać
Czyli jednak coś tez musiał do mnie czuć.
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 23:11   #4164
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

http://www.youtube.com/watch?v=1j4X2vwF3qM
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-24, 23:29   #4165
ania230
Zakorzenienie
 
Avatar ania230
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 104
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
ciekawe
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce

11.06.2016 - Maja


15 kg do celu
ania230 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-25, 00:05   #4166
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Był tak zły,ze spojrzał tylko na mnie przewrócił stół aż walnal tak mocno nim o ziemie,ze brygadzistka przyleciała.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-25, 00:22   #4167
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 136
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
A najlepsze jest to,ze dowiedziałam sie od jego brata,ze do pracy kilka dni z rzędu przyszedł nacpany pod wpływem mariuchany.

---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Oszalal,żeby tylko nie zaczął sie mścic na mnie.Bo on panienki może mieć a ja teraz co ? Grzecznie czekać,aż będzie chciał sie spotkać i umówić.Nie rozumiem tego faceta ...
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-25, 00:24   #4168
killka
Rozeznanie
 
Avatar killka
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
A najlepsze jest to,ze dowiedziałam sie od jego brata,ze do pracy kilka dni z rzędu przyszedł nacpany pod wpływem mariuchany.

---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Oszalal,żeby tylko nie zaczął sie mścic na mnie.Bo on panienki może mieć a ja teraz co ? Grzecznie czekać,aż będzie chciał sie spotkać i umówić.Nie rozumiem tego faceta ...
Naprawdę dobrze przemyślałaś to czy chciałabyś się spotykać z takim facetem?
killka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-25, 01:19   #4169
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 136
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez killka Pokaż wiadomość
Naprawdę dobrze przemyślałaś to czy chciałabyś się spotykać z takim facetem?
Przemyślalam nie chce,przemecze sie może za jakiś czas uczucie do niego wygaśnie.Mam nadzieje,ze nie będzie mnie zaczepial i nasz wzrok nie będzie sie wiecznie spotykał.Ja zaczynam sie do niego przyzwyczajać.Wiecznie widzę go w pracy,wyglupiam sie do tego zaczynamy sie lepiej poznawać.I jeszcze dziwnym trafem widzimy sie po pracy.Jak wekend go nie widzę to zaczynam tęsknić za nim.

Edytowane przez Onnaa88
Czas edycji: 2013-07-25 o 01:22
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-25, 08:58   #4170
k-n
Wtajemniczenie
 
Avatar k-n
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 868
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

U mnie było już lepiej, a przyszły chwile załamania i pochlipywania
Widzieliśmy się w niedzielę (z jego inicjatywy), nawet szczerze mówiąc, jakoś nie miałam większej ochoty na to spotkanie, ale w końcu poszłam. On był zupełnie inny niż ten człowiek, którego znałam. Zachowywał się grzecznie i uprzejmie, ale bardzo oficjalnie wobec mnie (to mnie nie dziwi akurat). Przy rozstaniu opowiadał, że chciałby ze mną pojechać w jakiś weekend za miasto do takiej nowo odkrytej przez niego miejscowości z jeziorkiem, a w niedzielę mówił już, że nie miał ostatnio czasu, żeby tam podskoczyć i że musi się wybrać w którąś sobotę (sam - o tym, że ze mną miał jechać i to proponował ani słowem nie napomknął). Był zdziwiony, że to już 3 tygodnie minęły odkąd się nie widzieliśmy, bo miał wrażenie, że mniej.
Ja wiem, że on do mnie nie wróci, ale ciągle czuję pustkę i ten cholerny ból, który rozrywa mnie od środka. Brakuje mi jego rąk, jego obecności, mimo że widzę wszystkie minusy tej znajomości. Wychodzę ze znajomymi, czytam, oglądam filmy, znajduję sobie różne zajęcia, ale ciągle mnie boli.
Tu nie ma czego ratować, ale chciałabym, żeby sobie uświadomił kogo stracił (wszyscy znajomi to mówią i jego rodzina też), żeby się kajał (ale mam wyobraźnię ). Może gdyby nie było niedopowiedzeń z jego strony, czułabym się lepiej.
Weźcie mi skopcie tyłek, bo coś czuję, że jak nie osiągnę totalnego dna, to nie będę umiała się odbić
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie.
k-n jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:38.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.