|
|
#4141 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 308
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Byliśmy niecałe 3 lata,mieszkaliśmy ze sobą od dwóch. Niestety całe swoje studia licencjackie przeżyłam właśnie z nim. Nie wiem jak sobie poradzić,bo to mój pierwszy związek w życiu był - wcześniej nie było nikogo. Dlatego zastanawiam się jak długo będzie to wszystko trwało.
__________________
braknie mi słów i powiem Prawdę : jesteśmy stworzeni dla siebie ja dla siebie ty dla siebie odchodząc zawstydzona aż brzydka zrozum że naprawdę razem można się tylko rozstawać |
|
|
|
#4142 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 379
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
![]() A czasu nie da się cofnąć, bo wszystko jest po coś. Zerwałaś ze swoim chłopakiem- bardzo dobrze zrobiłaś, bo masz szansę zacząć nowy, lepszy rozdział w swoim życiu ![]() ---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ---------- Cytat:
![]() Po co się z nim widujesz? No, nikt inny Cię nie przytuli i nie pocałuje, ale chyba też nikt inny tak Cię nie uderzy i nie wyzwie. Zastanów się, bo chyba masz jakiś problem z samooceną, skoro chcesz wrócić.
__________________
Edytowane przez apolonja Czas edycji: 2013-07-24 o 13:44 |
||
|
|
|
#4143 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
|
|
|
|
|
#4144 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 379
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Ciężko jest mi odpowiedzieć na to pytanie. Mogę podać swoje przykłady kiedy byłam w kilku związkach i często w ogóle nie miałam żałoby, żyłam dalej swoim życiem i mówiłam sobie "stało się". Bywało też tak, że ex facet nie mógł się pogodzić z tym, że się rozstaliśmy- ja w ogóle nie przeżywałam, on przez rok nie mógł dojść do siebie po tym wszystkim. Wydaje mi się, że moje podejście spowodowane było tym, że to zrywałam ja i w ludzki sposób, a nie dlatego, że kogoś nie kochałam. Po moim eksie ostatnim przeżywałam ogólnie ponad rok, w końcu wpadłam w taką depresję, że żaden psycholog chyba nie był w stanie mi pomóc. Sama się z tego wylizałam Mój eks do pewnego momentu w ogóle nie przeżywał, z tego co mi było wiadome zabawiał się z jakimiś laskami, a mi na samą myśl o tym cofało się wszystko. I kiedy ja już jestem na prostej, on ogarnął się, że spoko byłoby odnowić kontakt i bardzo czesto dzwonił i mówił, że jestem najlepsza, cudowna ![]() Z kolei moja inna koleżanka, jak zerwał z nią facet to przez dwa tygodnie łaziła zapłakana. Po czym przestała płakać i po 3 tygodniach znalazła sobie nowego zawsze jakiś sposób na żałobę...
__________________
Edytowane przez apolonja Czas edycji: 2013-07-24 o 14:04 |
|
|
|
|
#4145 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 171
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Edytowane przez wycinanka85 Czas edycji: 2013-07-24 o 14:07 |
|
|
|
|
#4146 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
PS Jakoś nie wierzę sennikom
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie. |
|
|
|
|
#4147 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 379
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
__________________
|
|
|
|
#4148 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 2 423
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Minęłam eksa na ulicy, jechał z jakąś kursanteczką i to w mojej miejscowości, gdzie raczej elką się nie zapuszcza.. Rzucanie szlugów poszło w kąt, bo tak mnie to zirytowało, że zatrzymałam się koło sklepu i kupiłam kolejną paczkę..
|
|
|
|
#4149 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 308
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
A ja postanowiłam być twarda. Mam nadzieję,że znajdę kiedyś kogoś kto będzie ze mną szczery i nie będzie wkręcał wałów. A to taka big love z jego strony była, Panie chroń mnie przed takimi facetami.
__________________
braknie mi słów i powiem Prawdę : jesteśmy stworzeni dla siebie ja dla siebie ty dla siebie odchodząc zawstydzona aż brzydka zrozum że naprawdę razem można się tylko rozstawać |
|
|
|
#4150 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 2 423
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Słuchajcie, kiedyś kręciłam z takim gościem, w sumie można powiedzieć, że platonicznie się w nim zakochałam. Czasem pisał, dzwonił. No i w końcu znalazł sobie dziewczynę, z którą jest ponad rok. Jak z nią był to też jakieś buziaczki do mnie walił, ja napisałam, żeby napisał jak będzie wolny i jak ja będę wolna to coś pokombinujemy- w żartach-bardziej chciałam go zbyć. I dziś on pisze, że jest wolny, wchodzę na jego fb, a tam w najlepsze zdjęcia z dziewczyną, całuski, przytulanki. Pytam o co chodzi, a on, że kwestia czasu jak te zdjęcia znikną.. CO ZA TYP |
|
|
|
|
#4151 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Gorzko tutaj.
Wiadomości: 481
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ---------- Skad ja to znam, widze go i zaraz trzesaca reka wyciagam szluga.
__________________
People always leave and they never come back to me
|
|
|
|
|
#4152 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 9 757
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Ja, gdybym paliła, chyba wypaliłabym teraz z nerwów całą paczkę.
Ta dziewczyna, która w weekend nocowała u eksa, przyszła do niego przed chwilą. I słyszę, jak coś nadaje do niego, bo ma donośny głos i słyszę, jak się śmieje - dobrze się bawią. Aż sie popłakałam, bo nie wiedziałam, że tak szybko sobie kogoś znajdzie. A ja muszę na to patrzeć. ![]() Wróciłam niedawno z pracy, muszę dokończyć referat - jutro muszę go oddać, a tak mi żołądek ściska, że nie wiem, co zrobić. Jest mi tak cholernie przykro! Powinnam to olać, ale nie potrafię. To cholernie boli! Pokazał, że miał mnie w dupie, że nic mu nie znaczy nasz związek. A jak pomyślę, że już wcześniej mnie z nią zdradzał, a teraz się po prostu nie musi ukrywać. A co, jeśli między nimi narodziło się jakieś uczucie? Choć sama nie wiem, bo jeszcze tydzień temu chciał być ze mną, jeśli wierzyć jego słowom.Nie wiem, czy robi mi to wszystko na złość, czy może po prostu układa sobie życie na nowo i już znalazł moją godną następczynię. Jest mi tak starsznie przykro. Najchętniej wszystko bym mu wygranęła, ale to chyba byłby kiepski pomysł. ![]() Ta dziewczyna nawet chyba nie ma pojęcia, kim jestem, że on może pociesza sie po rozstaniu, bo słyszałam, jak pytała sie eksa, czy jestem jego wspóllokatorką, jak mnie zobaczyła. Niestety nie słysząłam, co jej powiedział, ale wątpię, żeby prawdę. Edytowane przez mychamycha Czas edycji: 2013-07-24 o 18:45 |
|
|
|
#4153 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 171
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ---------- Cytat:
że też jeszcze teraz musisz tyle cierpieć...co za PALANT! |
||
|
|
|
#4154 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 545
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
"W jaki sposób mężczyźni unikają bólu spowodowanego stratą. Mieszkańcy Marsa są bardzo zorientowani na rozwiązywanie problemów. Gdy pojawia się ból, mężczyzna uznaje, że musi być aktywny, musi coś robić, żeby się go pozbyć. Jeżeli nie zrozumie, że po stracie partnerki potrzebny mu jest czas na uzdrowienie serca, to wybierze jedną z dwóch dróg: albo będzie unikał kontaktu z własnymi uczuciami, będzie te uczucia minimalizował, oddając się bez reszty pracy zawodowej, albo — chcąc uśmierzyć ból -pospiesznie zaangażuje się w nowy związek. Chcąc szybciej dojść do równowagi, mężczyzna będzie albo tłumił swoje uczucia, oddając się pracy, albo uśmierzy ból, angażując się pospiesznie w nowy związek. To wyjaśnia, dlaczego wielu mężczyzn ma skłonność do bardzo szybkiego zmieniania partnerek. Jeżeli mężczyzna ma problem polegający na tym, że utracił miłość, rozwiązuje on ten problem, znajdując miłość nową. Jednak fakt, że nawiązuje pospiesznie kolejny związek, nie oznacza, że nie kochał kobiety, z którą był poprzednio. Na tej kobiecie mogło mu naprawdę bardzo zależeć i jego obecne postępowanie nie ma nic wspólnego z intensywnością jego uczucia do niej. On — postępując w ten sposób — po prostu stara się pozbyć bólu. Bywa nawet tak, że im większy ból, im większe poczucie straty, tym szybciej mężczyzna stara się zaangażować w nowy związek. Jest to pewien automatyzm prowadzący do zachowania, którego skutki bywają przeciwne do zamierzonych. Większość mężczyzn nie posiada intuicji, która by im podpowiadała, jak należy uzdrawiać własne serce. Filozofia Marsjan sprawdza się, gdy idzie o rozwiązywanie konkretnych problemów, lecz nie nadaje się do leczenia złamanego serca. Mężczyzna nie wie, że wielokrotne przeżywanie tych samych uczuć jest istotną częścią procesu uzdrawiania. Dlatego, chcąc uleczyć swoje złamane serce, musi on kierować swoimi zachowaniami, wykorzystując w tym celu rozum, posługując się głębszym wglądem i kierując się mądrością. Nie może się pospiesznie angażować w nowy związek. Musi się od tego powstrzymać. Wolno mu oczywiście szukać pocieszenia płynącego z intymnych zbliżeń, jednak jedynie pod warunkiem, że zarówno on sam, jak i jego nowa partnerka zdają sobie sprawę, że w tym momencie dąży on do nich nie z głębszych pobudek, lecz po prostu dla zrekompensowania swojej straty. Po upływie kilku miesięcy, gdy proces uzdrawiania będzie bardziej zaawansowany, jego uczucie do nowej partnerki może się nagle zmienić. Dlatego nie powinien jej nic obiecywać, ani przyjmować na siebie zobowiązania, że zwiąże się z nią na stałe. Powinien nawet umawiać się na randki z dwiema lub więcej niż dwiema partnerkami. " Gray John - Marsjanie i Wenusjanki rozpoczynają życie od nowa mychamycha pociesz się, że pewnie za chwilę ją rzuci to chyba jakiś żart Dziewczyny właśnie podpisałam umowę! mam mieszkanie ! trza to uczcićdo później
__________________
happines depends upon ourselves |
|
|
|
|
#4155 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 107
|
Odp: Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
mychamycha Przecież to taki PALANT że, aż brak mi słów. No zero klasy! Skup się teraz na sobie. Teraz liczysz się tylko Ty! Wykonaj wszystkie obowiązki a dupka olej. Widzisz, że nie jest wart nerwów...
|
|
|
|
#4156 | ||||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Cytat:
A to jest już dla mnie bardzo przykre. Nie będę się narzucać...Cytat:
Cytat:
![]() Witajcie dziewczyny ![]() Cytat:
życze szczęścia ![]() Witaj Cytat:
Mycha bardzo Ci współczuję tej sytuacji z eksem Ale ma tupet, żeby sprowadzać sobie jakąs pannę pod Wasz wspólny jeszcze dach! Przecież to na kilometr widać, że robi to specjalnie. Trzymaj się tam Hej Dziewuszki ![]() Ja po krótkiej nieobecności spowodowanej brakiem internetu Dzień zaliczam do udanych. Kilka dni temu napisał do mnie na fb pewien facet (10 lat starszy). Zaczepił mnie, opowiadając jakąś bajeczkę, że się znamy Chciał się umówić na kawę ale go zbyłam bo moje rany są jeszcze zbyt świeże. Kilka dni temu rozpaczałam po eksie a teraz miałabym iśc na randkę? nieee ![]() To znak, że jeszcze się komuś podobam
|
||||||
|
|
|
#4157 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Cz-wa
Wiadomości: 5 458
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Aj jak bym chciała wyjechać nad morze... w ogóle gdzie mieszkacie dziewczyny?
|
|
|
|
#4158 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 308
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Ja mam wrażenie,że moje życie od jakiegoś tygodnia to jakaś kiepska telenowela. Jakąś godzinę temu dostałam wiadomość,że on się nie chce rozstawać,ale musimy porozmawiać i zobaczyć co z tego wyjdzie. A wczoraj pisał że to koniec. Nie ogarniam.
---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ---------- Cytat:
__________________
braknie mi słów i powiem Prawdę : jesteśmy stworzeni dla siebie ja dla siebie ty dla siebie odchodząc zawstydzona aż brzydka zrozum że naprawdę razem można się tylko rozstawać |
|
|
|
|
#4159 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Cz-wa
Wiadomości: 5 458
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
mój tak samo, wczoraj po tym smsie który pomyłkowo do niego wysłałam i napisał , że jeśli chcę to pogadamy, dziś napisał ''czy wracasz do mnie?''
|
|
|
|
|
#4160 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
|
|
|
|
#4161 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 104
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
polecam
NASZ HYMN ---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ---------- [/COLOR] Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ---------- haha poczuł zagrożenie i teraz pisze ..... śmieszne
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce 11.06.2016 - Maja 15 kg do celu ![]() |
|
|
|
|
#4162 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 171
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
|
|
|
|
#4163 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 136
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
A dzisiaj do mnie znów kolega z jeziora dzwonił.Moj kolega z pracy siedział akurat na korytarzu i gadal z kumplami.Gdy ja zaczęłam rozmawiać przez telefon nagle cisza zapadła.Podsluchiwali co gadam.Ja sobie bajerzylam przez ten telefon aż miło
![]() Pózniej jego brat powiedział mi,ze rozloscilam jego brata.Był tak zły,ze spojrzał tylko na mnie przewrócił stół aż walnal tak mocno nim o ziemie,ze brygadzistka przyleciała. Zaczął mnie w pracy wiecznie zaczepiac,pytał sie czy pójdę z nim po pracy na piwo.Zawsze z bratem jak jechał to trabil na mnie autem a teraz nic cisza ![]() Na piwo z nim nie poszłam.On koleżanki tez ma,nie gada z nimi przez telefon to fakt,ale przecież z nim nie jestem.Tylko ciekawe czemu pokazuje tak swoje nerwy i zaczęło go to ruszać,jak zaczynam mu uciekać ![]() Czyli jednak coś tez musiał do mnie czuć. |
|
|
|
#4164 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
|
|
|
#4165 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 104
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce 11.06.2016 - Maja 15 kg do celu ![]() |
|
|
|
|
#4166 | |
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
|
|
|
#4167 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 136
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
A najlepsze jest to,ze dowiedziałam sie od jego brata,ze do pracy kilka dni z rzędu przyszedł nacpany pod wpływem mariuchany.
---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ---------- Oszalal,żeby tylko nie zaczął sie mścic na mnie.Bo on panienki może mieć a ja teraz co ? Grzecznie czekać,aż będzie chciał sie spotkać i umówić.Nie rozumiem tego faceta ... |
|
|
|
#4168 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
|
|
|
|
|
#4169 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 136
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Przemyślalam nie chce,przemecze sie może za jakiś czas uczucie do niego wygaśnie.Mam nadzieje,ze nie będzie mnie zaczepial i nasz wzrok nie będzie sie wiecznie spotykał.Ja zaczynam sie do niego przyzwyczajać.Wiecznie widzę go w pracy,wyglupiam sie do tego zaczynamy sie lepiej poznawać.I jeszcze dziwnym trafem widzimy sie po pracy.Jak wekend go nie widzę to zaczynam tęsknić za nim.
Edytowane przez Onnaa88 Czas edycji: 2013-07-25 o 01:22 |
|
|
|
#4170 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
U mnie było już lepiej, a przyszły chwile załamania i pochlipywania
Widzieliśmy się w niedzielę (z jego inicjatywy), nawet szczerze mówiąc, jakoś nie miałam większej ochoty na to spotkanie, ale w końcu poszłam. On był zupełnie inny niż ten człowiek, którego znałam. Zachowywał się grzecznie i uprzejmie, ale bardzo oficjalnie wobec mnie (to mnie nie dziwi akurat). Przy rozstaniu opowiadał, że chciałby ze mną pojechać w jakiś weekend za miasto do takiej nowo odkrytej przez niego miejscowości z jeziorkiem, a w niedzielę mówił już, że nie miał ostatnio czasu, żeby tam podskoczyć i że musi się wybrać w którąś sobotę (sam - o tym, że ze mną miał jechać i to proponował ani słowem nie napomknął). Był zdziwiony, że to już 3 tygodnie minęły odkąd się nie widzieliśmy, bo miał wrażenie, że mniej. Ja wiem, że on do mnie nie wróci, ale ciągle czuję pustkę i ten cholerny ból, który rozrywa mnie od środka. Brakuje mi jego rąk, jego obecności, mimo że widzę wszystkie minusy tej znajomości. Wychodzę ze znajomymi, czytam, oglądam filmy, znajduję sobie różne zajęcia, ale ciągle mnie boli. Tu nie ma czego ratować, ale chciałabym, żeby sobie uświadomił kogo stracił (wszyscy znajomi to mówią i jego rodzina też), żeby się kajał (ale mam wyobraźnię Weźcie mi skopcie tyłek, bo coś czuję, że jak nie osiągnę totalnego dna, to nie będę umiała się odbić
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie. |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:38.












Namówił mnie na rzucenie pracy, potem odwodził od brania innych "bo nie będę na kasie ani w kebabie robić za 7 zł", wciśkał drogie rzeczy których NIE CHCIAŁAM, ale nie...on musiał kupić mi nie podobająco mi się kurtkę za 400 zł czy spodnie za 200... i na nic sprzeciwy. Ale przynajmniej dzięki temu mam pracę jaką mam, choć skończyłam z długami....
A to jest już dla mnie bardzo przykre. Nie będę się narzucać...


