Styczniowo - lutowe mamusie 2013 cz VII

[treselle0]

Napisane przez marsi11

na warsztatach Paweł Zawitkowski mówił,żeby dzieci po domu chodziły boso
http://kobieta.wp.pl/kat,26337,page,...?ticaid=11101a

a tu o doborze bucików
http://www.youtube.com/watch?v=fKt-FyaUeeA

lubie tego faceta

[insolito]

Napisane przez LadyWhisper

Pietraszkowi na noc gorzej znowu spac nie moze

Napisane przez fewcia

Insolito,Elmi,Sarah pomysł przyszedł i siedzi w głowie. Niby TŻ ma w porządku pracę,pod względem "stałości" zatrudnienia,zarobki TZ dobre,moje troszkę gorsze, tragedii nie ma,ale przydałoby się więcej. U mnie jest niewypowiedziane głośno ultimatum-albo praca i umowa na stałe albo roczny macierzyński. Tyle że my stanęliśmy w miejscu,nie rozwijamy się. Strasznie nas to męczy,jesteśmy chyba za ambitni. Potrzebujemy wyzwań I powiem Wam,że mieliśmy możliwość w okolicach ślubu wyjechać do Anglii,ją dostałam propozycje super stażu płatnego w jednym z największych banków w Anglii,ale nie pojechałam bo ślub,bo TZ nie chciał ze mną. I nie,nie żałuję,czasem troszkę bo to była okazja,która się więcej nie powtórzy. Ale teraz widzę zmianę u męża,zaczął uczyć się angielskiego,chce żebym z nim rozmawiała w tym języku w domu. Więc poważnie myśli o wyjeździe. Mało tego-kazał szukać mi biletów do Anglii na jesień,bo On chce zobaczyć jak tam wygląda życie,ceny,realia. Dużo przez tydzień nie zobaczy,ale widzę determinację. Z drugiej strony tak jak pisze,ma pewną pracę,umowę na stale.., i tak się człowiek boryka z dylematami Ale się głupia rozpisałam

Fajnie, że chcecie się rozwijać, może akurat za granicą czeka Was jeszcze lepsze życie Ja to najbardziej bałabym sie rozłąki z rodziną

Napisane przez pstryczek84

Hejka!
Dzis pierwszy raz mamy podwojne imieninki - meza (Kris) i malegi Dżejkoba wieczorkim przyjezdzaja tescie wiec dzis mnie nie bedzie bo cosik trza przygotowac. a jeszcze na 18 jedziemy na bioderka, takze prosmy o kciuki
Jakby co to najlepsze imieninkowe zyczenia dla duzych Krzysztofow i Jakubow no i oczywiscie dla tych naszych malusich (o ile dzis obchodzicie)

Najlepszego dla Twoich Facecików

Kciuki za bioderka

Napisane przez gojka24

ostatnio neurolog pozwoliła nam małą stawiać, tzn żeby sobie sprężynowała, pod warunkiem, że będzie stawała na całych stópkach a nie na paluszkach. Mówiła, aby stawiać dziecko na lekko ugiętych nóżkach, że wtedy będzie stawało całą stópką i nie będzie się wytwarzało się złego nawyku stawania na palcach jak u baletnicy. Pozwoliła sprężynować do woli, ale ja narazie tego nie robię... jakoś się boję...?Mam nadzieję, że zrozumiale wytłumaczyłam o co mi chodzi...

O dzięki za info
Oby problemy finansowe szybko minęły

Napisane przez LadyWhisper

A wiecie, że jak daliśmy Małemu jabłko tak o, całe, to normalnie nie chciał puścić? Tak ciamrał? Dawałam mu też marchewkę to ciumkał, pomarańczkę też chętnie o tym nie pomyślałam. Zamówiłam już siatkę i będę w tym dawała. A jak traktować taki posiłek? W tej siatce można też warzywa dawać???

Jakbym o swoim czytała . Dokładnie tak samo się zachowuję. Jabłko z calicy jeść - proszę bardzo, smakuję a już to samo jabłko , zeskrobane na łyżeczkę i podane w tym samym czasie co sobie Piotrek ciumka jest beee i szczękościsk On nawet mojego mleka nie chce z łyżki wypić W siateczce wszystko mu smakuję , ale nie wiem czy to jest rozwiązanie na dłuższą metę Mi to podchodzi BLW, ale mąż i wszyscy dookoła panikują , że dziecko się zadławi i se jakieś głupie metody wymyślam

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez gojka24

jak tak patrze ile Wasze maleństwa zjadają to dochodzę do wniosku, że głodzę swoje dziecko...

6 mleko 180ml
10 kaszka podawana łyżeczką- robię na oko więc nie wiem ile zjada
14 obiadek
17 mleko 180ml
20mleko 180ml

w miedzyczasie picie kiedy i ile chce i owoc. Deserków jej raczej nie daje, bo nie lubi jeść jednolitych papek więc daje owoca z ręki...

wydaje mi się, że jakoś mało tego ale ona i tak często nie zjdada wszystkiego co jej podaje a i tak grubiutka jest...

Nie wiem kiedy Was nadrobie... Ciągle odnoszę się do starych postów z nadzieją, że wieczorem siądę i będę na bierząco.. Niestety obowiązki mi na to nie pozwalają... Nie wiem jak Wy to robicie, że dajecie rade być na bieżąco... miłego dnia... ech ide dziś do pracy... i jak sobie pomyśłe, że musze patrzeć na te fałszywe twarze to aż mnie skręca....

aaaaa i mam pyt... Uwielbiam zajmować się domem, gotować i wogle... no i teraz jest czas robienia przetworów... Pokochałam selera konserwowego... tzn sałatki z nim... Zna może któraś jakiś sprawdzony przepis na zalewę do selera??? Znalazłam na necie, ale wolałabym skorzystać z jakiegoś sprawdzonego źródła.... wolę swój ze słoiczka niż ze sklepowej półki...

no przecież normalnie je ja też kaszkę na oko robię

a serel konserwowy brzmi ciekawie, nie jadłam? a lubię takie przetwory.

Napisane przez litllesweetangel

Bokeh ja nie mowie, ze nie moglam czegos bo rodzenstwo, by nie mialo. Jak juz to nie mielismy wszyscy. I to jest ciezkie- masz trojke a kazde cos by chcialo, bluzka, najki, impreza. Glupie 5 zlotych codziennie do szkoly tez duzo wychodzi miesiecznie. Wszystko razy ilosc dzieci. I moment kiedy musisz powiedziec, ze nas nie stac.
Braci bym nie zamienila nigdy, jestesmy ze soba zzyci, bo tak nas wychowala mama. Zebysmy zawsze trzymali sie razem.
Obiecalam sobie, ze nie bede odmawiac dziecku. Oczywiscie wszystko ma swoje granice( tak jak pisalam nie milion zabawek bo reklama). Ale na pewno nie zdecyduje sie na 2, jesli nie bedziemy zarabiac z 2 tys wiecej minimum( i miekszanie 4 pokojowe, zeby kazde mialo swoj teren). Po prostu wiem ile to kosztuje jak dzieci dorastaja i trzeba kupic 3 zestawy ksiazek po pareset zlotych, bo kazdy nauczyciel chce nowe wydanie Chce jej dac dobry start, a o kontakt z dziecmi sie nie boje, to tez jej zapewnie. Na wakacje zawsze mozemy wziac kuzynke lub kolezanke rowiesniczke.


A i chcialam dodac, ze my jednak mamy inna sytuacje- moja corka ma juz rodzenstwo. Co prawda od matki dziwki no ale coz, jest wiec moze oni kiedys mimo wszystko sie zgraja ze soba?

Little, ale to nie tak, że nauczyciel sobie wymaga
Podręcznik zmienia się, gdy zmienia się podstawa programowa (a ostatnio to częste było!), i wówczas nauczyciel NIE MOŻE pracować na starym wydaniu. Przecież zastanów się, wygodniej byłoby pracować na starym, znanym, do którego cała dokumentacja jest już napisana
Owszem, czasem te podręczniki stare i nowe różnią się rozmieszczceniem wszystkiego w książce, i to jest głupota. No ale akurat nie wina nauczyciela.

Napisane przez LadyWhisper

tak mi się wydawało, że babka popłynęła lekko. Jutro idę na kontrolę z Małym i zobaczymy, tylko kurde zmieniamy przychodnię, bo do Bytomia nie będziemy się tłukli za każdym razem z Pietraszkiem a szkoda mi tej naszej lekarki, bo jest super babką.....

A wiecie, że jak daliśmy Małemu jabłko tak o, całe, to normalnie nie chciał puścić? Tak ciamrał? Dawałam mu też marchewkę to ciumkał, pomarańczkę też chętnie o tym nie pomyślałam. Zamówiłam już siatkę i będę w tym dawała. A jak traktować taki posiłek? W tej siatce można też warzywa dawać???

Można warzywa, możesz jajco, no i możesz na małpę - z ręki dawać do cyckania. A jak posmakuje, to może i łyżeczkę złapie?

[marsi11]

Metoda BLW jest super ale niestety Leoś bez zębow więc zakrztusił się już pare razy- dlatego siateczka w naszym przypadku jest niezbędna chyba że papki i syf dookoła- ale kamimy w ogrodzie da się przeżyć hehehe

[litllesweetangel]

Szaja ja nie pije do nauczycieli w zadnym wypadku, sami mowili czesto, ze te podreczniki roznia sie ☠☠☠☠☠☠☠ami albo jedna notatka wiecej i pozwalali zeby jedna osoba na lawke miala nowe wydanie, zeby kupic je na spolke. Niestety nie wszyscy. Chodzilo mi wlasnie o sam motyw wprowadzania co chwile nowego wydania rozniacego sie malutkim szczegolem i przez trzeba bylo na ksiaze wydac z 30 zl zamiast 8. Jesli urazilam przepraszam bardzo nasze drogie wizazowe nauczycielki doceniam prace, bo sama bym sie nie odwazyla

[sarah67]

Napisane przez fewcia

Dzień dobry!

Nasza noc jakas marudna,Mała często się budziła,popłakiwała.

Insolito,Elmi,Sarah pomysł przyszedł i siedzi w głowie. Niby TŻ ma w porządku pracę,pod względem "stałości" zatrudnienia,zarobki TZ dobre,moje troszkę gorsze, tragedii nie ma,ale przydałoby się więcej. U mnie jest niewypowiedziane głośno ultimatum-albo praca i umowa na stałe albo roczny macierzyński. Tyle że my stanęliśmy w miejscu,nie rozwijamy się. Strasznie nas to męczy,jesteśmy chyba za ambitni. Potrzebujemy wyzwań I powiem Wam,że mieliśmy możliwość w okolicach ślubu wyjechać do Anglii,ją dostałam propozycje super stażu płatnego w jednym z największych banków w Anglii,ale nie pojechałam bo ślub,bo TZ nie chciał ze mną. I nie,nie żałuję,czasem troszkę bo to była okazja,która się więcej nie powtórzy. Ale teraz widzę zmianę u męża,zaczął uczyć się angielskiego,chce żebym z nim rozmawiała w tym języku w domu. Więc poważnie myśli o wyjeździe. Mało tego-kazał szukać mi biletów do Anglii na jesień,bo On chce zobaczyć jak tam wygląda życie,ceny,realia. Dużo przez tydzień nie zobaczy,ale widzę determinację. Z drugiej strony tak jak pisze,ma pewną pracę,umowę na stale.., i tak się człowiek boryka z dylematami Ale się głupia rozpisałam

---------- Dopisano o 06:59 ---------- Poprzedni post napisano o 06:58 ----------

Meneq napisz coś więcej o herbacie zielonej,chętnie bym podawała Małej.

moze warto sprobowac jesli nie bedziecie tesknic za rodzina
w Anglii jak jezdzilam do meza to bardzo mi sie podobalo
jak wracalam do PL to mialam doła zawsze

Napisane przez Delicjanka

Sarah, szoooook ze tyle kasy wlozone.. a jaki to samochód?

mucha mnie obudziła

Citroen C5 kombii

noo jak pomysle ile mogloby byc dla dzidzi, albo dla nas i w ogole na wakacje np
ahhh pocieszcie mnie jakos

Napisane przez LadyWhisper

Wieczorkiem pisalam - na noc gorzej mu sie zrobilo :'( zreszta chyba zawsze sie tak dzieje. Spac nie mogl, uspalam go dopiero prawie o polnocy w wozku, telepoczac jakby w naszym pkp jechal..... Charczy krztusi sie smarki mu leca :'( najgorzej, ze prawie lekow nie chce brac, zaciska paszcze a ja na niego czatuje az otworzy, a co sie naplacze przy tym, o rany :'( sasiedzi pomysla, ze dziecko maltretujeserce mi peka doslownie jak widze jak sie meczy:'(tyle dobrze, ze goraczka zeszla i juz nie wrocila..... Jutro idziemy na kontrole

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Biedaczek
Niech szybciutko bedzie juz zdrowy

Napisane przez litllesweetangel

Ja nie planuje. Nie wierze, zeby kiedykolwiek bylo nas stac na jeszcze jedno plus ciaza i porod(pobyt w szpitalu przed porodem) byly tak traumatyczne, ze nie mam zamiaru tego drugi raz przezywac. Jedyna opcja to taka jesli bedziemy zarabiac kupe kasy, prywatna klinika, cesarka na zyczenie i dodatkowo plastyka brzucha. Marzenia. Sama jestem z rodziny wielodzietnej ( 2 rodzenstwa) i chcialabym innego zycia dla mojego dziecka. Obiecalam sobie, ze moje dziecko bedzie mialo wszystko co potrzebne( nie mam na mysli przesadnego rozpieszczania, miliona zabawek itp). Nie chce byc w sytuacji kiedy nie moge puscic jednego dziecka na wycieczke bo drugie nie mialoby co jesc czy ubrac przez to.



Ciezka decyzja ale jesli jestescie osobami ktore nie boja sie wyzwan i poradza sobie w kazdej sytuacji- to czemu nie? Mowisz, ze teraz nie jest zle ale zawsze moze byc lepiej. Fajnie, ze Twoj maz chce zobaczyc jak tam jest, zbadac grunt. Podchodzi do tego bardzo rozsadnie i swiadomie. Zawsze mozecie wrocic tutaj Jakbysci lecieli to macie jakis punkt zeby sie tam gdzies zalapac? Czy wolicie leciec w ciemno?
Piszesz, ze jestescie ambitni i to tutaj to dla was za malo. Ja mam takie odczucie teraz. Nie rozwijam sie. Wrecz cofam do tylu. Jezyk juz ledwo pamietam, elektronike z pracy tez. Chyba zapisze sie na jakis kurs/ studium? Albo wiem- pojde w przyszlym roku na studia! Tylko jakie



Pasuje Ci ten bb z garniera? Serio? Ja mam stara wersje chyba jeszcze i jest dla mnie straszny, pomaranczowy i sie walkuje. Sprawdza mi sie tylko gdy rozmieszam go z bialym fluidem.

no wlasnie i to jest polska polityka prorodzinna,
ze czlowieka nie stac na rodzine

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41946385]Sarah, ja nie planowałam po Agatce, ciągle mówiłam, że ona zaspokaja moje potrzeby macierzyństwa nawet gdy 8mcy miała i bałam się, że zaszłam znów, no panika na całego. A potem nagle gdy miała 11mcy coś mi się stało i do męża: zrób mi drugie dziecko [/QUOTE]
moze i u mnie sie pojawi

u mnie to jest tak ze nie chce bo nie chodzi o ciaze ale strach podczas ciazy o dziecko i w ogole

ale jak ktoras z dziewczyn napisala ze dla dziecka lepiej jak ma rodzenstwo to tylko o tym caly czas mysle zeby Natusia miala dobrze

no i jesli w koncu uda sie wyjechac z tego kraju to tez moze bedzie Jej wtedy razniej

nawet myslalam o adopcji ale jak juz ma sie jedno swoje to z uczuciami mozna sie przeliczyc i balabym sie ze zamiast pomoc to skrzywdze to dziecko

Napisane przez nafiyqa

Kuba po marchewce dostal uczulenia na brzuszku.
Rozowe malutkie kropeczki.




Pisz, pisz, ja uwielbiam zielona herbate


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ona ma wlasnie czerowne malutkie plamki

Napisane przez bokeh

mi się wydaje, że taki dorosły jeszcze może nie ale za jakieś 2 miesiące? i jak pisze Marsi, kozi np.




w sobotę :P


dzięki, to chyba kupię. A o co chodzi z tym białym wrzątkiem?


ja w ogóle nie widziałam Twoch fotek na moich powiadomieniach, musiałam wejść w Twój profil, tak samo od Maji i Dhebry też nie widziałam



a jakie to są?



hehe ja bym chciała też.

Kurcze to jest właśnie dylemat Little, piszesz że nie chcesz dla swojego dziecka tego co Ty miałaś, że nie mogłaś czegoś zrobić bo dla rodzeństwa nie wystarczyłoby. Teraz mam pytanie czy wolałabyś nie mieć tego rodzeństwa a móc jeździć na kolonie? sama bez rodzeństwa?
Widzisz ja nie miałam nikogo, teoretycznie (bo też nam się nie przelewało) mogłam mieć co zechcę, wakacje z rodzicami, różne zabawki chociaż wiadomo w naszych czasach nie było tego tyle co teraz. Ale będąc na tych wakacjach nie zawsze miałam się z kim pobawić, a umówmy się że rodzice nie zawsze wystarczają, małe dzieci potrzebują kontaktu z rówieśnikami, nie zawsze miałam się z kim pobawić tymi zabawkami, które mogłam mieć. Więc super fajnie jak dziecko ma wszystko ale fajnie jakby mogło się tym z kimś podzielić. I nie mówię tu o sytuacji kiedy posiadanie drugiego dziecka naraża je na mega biede itp. Tylko ja nie mając rodzeństwa chciałabym móc dać mojej Hani to czego ja nie miałam, siostre lub brata. I spełnieniem marzeń było by żeby jednocześnie było nas stać na wspólne wakacje i spedzanie razem czasu.
Teraz tylko biję się z myślami jak dała bym radę z dwójką

kurcze bardzo madrze napisane
ja teraz wszystko bym dala za zblozone wiekiem rodzenstwo
mam siostre ale ma 12 lat wiec bardziej to teraz troche matkowanie

Napisane przez pstryczek84

Hejka!
Dzis pierwszy raz mamy podwojne imieninki - meza (Kris) i malegi Dżejkoba wieczorkim przyjezdzaja tescie wiec dzis mnie nie bedzie bo cosik trza przygotowac. a jeszcze na 18 jedziemy na bioderka, takze prosmy o kciuki
Jakby co to najlepsze imieninkowe zyczenia dla duzych Krzysztofow i Jakubow no i oczywiscie dla tych naszych malusich (o ile dzis obchodzicie)

i nie gadac mi tu za duzo!
bo znow bede spamowac
Buziale!

najlepszego dla obu

Napisane przez LadyWhisper

ja się waham między tylko Pietraszkiem a trójką tak mam od porodu

Dziewczyny kurczę, jak byliśmy w ostatnio w tej dyżurce to pediatra która tam była spytała, czy Pietraszko coś je poza piersią - mówimy jej, że generalnie dostaje cośtam, ale bardziej na zasadzie że ja stoję nad młodym wciskam mu łyżeczki a on nie chce, po 20min jest histeria dostaje cyca i tyle. Powiedziała, żeby tak nie robić, jak zaczyna histeryzować, to podać mu wody (mówię, że on nie pije z niczego poza cyckiem, ani z butli, ani z niekapka, nic - powiedziała, że w takim razie przegłodzić go ) następnym razem jak będzie chciał cyca to znowu spróbować z obiadkiem, jak nie będzie chciał to wody, przegłodzić, i na nowo, dopóki nie zje obiadku. Powiedziała, że skoro tak bardzo nie chce jeść, że jeżeli od miesiąca próbujemy i nic, to nie ma innej rady. A probowaliśmy wszystkeigo - różnych firm, słoiczków, sama gotowałam, w całkowitej ciszy, przy tv, przy zabawkach, po cycu, przed cycem, NIC nie działa.
No i powiedziała, że on MUSI zacząć jeść, bo sam cyc mu nie wystarczy, żeby się dobrze rozwijał ja to wiem, tylko czy muszą to być aż tak drastyczne metody??? Jedyne skojarzenie jakie mam to z zostawianiem dziecka do wypłakania się. Jestem w kropce. Małż mówi, że w weekend spróbujemy tak go nakarmić, ale ja kurka nie chcę!!! i jestem w kropce co o tym myślicie???

moze srob tak jak marsi Ci ponizej napisala
bo lekarka to chyba przesadzila troszke

Napisane przez e_vel

Little nas jest pięcioro i wiem, że nigdy nie chciałabym być jedynaczką i nie chciałam, żeby Karisia nie miała rodzeństwa. Wiadomo, że było różnie, i też może nie mieliśmy wszystkiego ale mieliśmy i mamy siebie. Wg mnie trzeba myśleć też o przyszłości, kiedyś rodziców może braknąć i jedynak zostaje sam na świecie... może przyjdzie taki czas że będzie Was stać na 2 dziecko a co do chęci posiadania kolejnego dziecka to pewnie samo przyjdzie z czasem...

tylko, ze w moim przypadku mam malo tego czasu, bo juz taka mlodziutka nie jestem

[insolito]

Napisane przez marsi11

Metoda BLW jest super ale niestety Leoś bez zębow więc zakrztusił się już pare razy- dlatego siateczka w naszym przypadku jest niezbędna chyba że papki i syf dookoła- ale kamimy w ogrodzie da się przeżyć hehehe

Hmm, wiesz co? W książce Bobas Lubi Wybór wyraźnie jest zaznaczone, że dziecko bezzębne może kożystać z tej metody i jeśli siedzi proso to się nie zadławi, może się zakrztusić. Odruch wymiotny u 6 miesięcznego dziecka jest uruchamiany bliżej przedniej części języka niż u dorosłego . Z tego wynika, że kiedy dziecko krztusi się jedzenie , nie oznacza to wcale, że znajduję się ono zbyt blisko drug oddechowych i rzadko wiąże się z ryzykiem udławienia

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dlatego dzieciaki ciągle biorą coś do buzi - aby sobie tę linię wymiotną przesunąć w głąb, inaczej nie moglibyśmy jeść, myć zębów i tak dalej.

[meneq]

Napisane przez LadyWhisper

ja się waham między tylko Pietraszkiem a trójką tak mam od porodu

Dziewczyny kurczę, jak byliśmy w ostatnio w tej dyżurce to pediatra która tam była spytała, czy Pietraszko coś je poza piersią - mówimy jej, że generalnie dostaje cośtam, ale bardziej na zasadzie że ja stoję nad młodym wciskam mu łyżeczki a on nie chce, po 20min jest histeria dostaje cyca i tyle. Powiedziała, żeby tak nie robić, jak zaczyna histeryzować, to podać mu wody (mówię, że on nie pije z niczego poza cyckiem, ani z butli, ani z niekapka, nic - powiedziała, że w takim razie przegłodzić go ) następnym razem jak będzie chciał cyca to znowu spróbować z obiadkiem, jak nie będzie chciał to wody, przegłodzić, i na nowo, dopóki nie zje obiadku. Powiedziała, że skoro tak bardzo nie chce jeść, że jeżeli od miesiąca próbujemy i nic, to nie ma innej rady. A probowaliśmy wszystkeigo - różnych firm, słoiczków, sama gotowałam, w całkowitej ciszy, przy tv, przy zabawkach, po cycu, przed cycem, NIC nie działa.
No i powiedziała, że on MUSI zacząć jeść, bo sam cyc mu nie wystarczy, żeby się dobrze rozwijał ja to wiem, tylko czy muszą to być aż tak drastyczne metody??? Jedyne skojarzenie jakie mam to z zostawianiem dziecka do wypłakania się. Jestem w kropce. Małż mówi, że w weekend spróbujemy tak go nakarmić, ale ja kurka nie chcę!!! i jestem w kropce co o tym myślicie???

Metoda z przeglodzeniem moze sie sprawdzi u starszego dziecka, ale z tego co piszesz juz i tak macie problem z jedzeniem, wiec taka tresura obawialabym sie wyrzadzenia Pietraszkowi krzywdy.

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez marsi11

Metoda BLW jest super ale niestety Leoś bez zębow więc zakrztusił się już pare razy- dlatego siateczka w naszym przypadku jest niezbędna chyba że papki i syf dookoła- ale kamimy w ogrodzie da się przeżyć hehehe

Co to jest BLW, bo ja ciemna jak tabaka w rogu

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ja dzisiaj pracowita pszczółka jestem
-rosół ugotowany
-makaron też
-gary wstawione się myją
-obiadek dla Dorki zrobiony (ciekawe, czy zje)
-Agu w przedszkolu, zaprowadzałam
-zakupy rano ogarnięte
-jeszcze reh. dzisiaj nas czeka
-bób ugotowany

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Bobas Lubi Wybór, dajesz bobasobi kawałki jedzenia w łapkę i heja, patrzysz na rezultat

[meneq]

Pytalyscie o herbaty. Specjalistka nie jestem. Dla doroslych moge polecic kazda zebrana i zapakowana w Japonii. Pozniej, to juz kwestia preferencji smakowych.
Dla dzieci z zielonych nadaje sie hojicha, a z innych polecana jest mugicha - herbata zbozowa (chyba z jeczmienia, ale nie jestem pewna). Na lato jest mugicha, teraz wszyscy hektolitry pija. Natomiast nie pijcie zielonej w upaly, wyplukuje mineraly i zweza naczynia krwionosne.
bokeh bialy wrzatek to woda tuz przed zagotowaniem, jeszcze napowietrzona, ktora ma ok 90stC.

Yae jest zywym srebrem. Jakis tydzien temu zaczela wypinac pupe, od kilku dni robi pompki, wczoraj podniosla sie na wyprostowanych rekach a dzis zaczela probowac przemieszczac sie na czworakach. Nie za szybko?
http://m.youtube.com/watch?v=PxHarMt...m-upload_owner

[nancykenator]

Napisane przez pstryczek84

Hejka!
Dzis pierwszy raz mamy podwojne imieninki - meza (Kris) i malegi Dżejkoba wieczorkim przyjezdzaja tescie wiec dzis mnie nie bedzie bo cosik trza przygotowac. a jeszcze na 18 jedziemy na bioderka, takze prosmy o kciuki
Jakby co to najlepsze imieninkowe zyczenia dla duzych Krzysztofow i Jakubow no i oczywiscie dla tych naszych malusich (o ile dzis obchodzicie)

i nie gadac mi tu za duzo!
bo znow bede spamowac
Buziale!

kciuki za bioderka Kubusiowe
i wszystkiego naj dla Krzysztofów i Kubusiów

Napisane przez LadyWhisper

ja się waham między tylko Pietraszkiem a trójką tak mam od porodu

Dziewczyny kurczę, jak byliśmy w ostatnio w tej dyżurce to pediatra która tam była spytała, czy Pietraszko coś je poza piersią - mówimy jej, że generalnie dostaje cośtam, ale bardziej na zasadzie że ja stoję nad młodym wciskam mu łyżeczki a on nie chce, po 20min jest histeria dostaje cyca i tyle. Powiedziała, żeby tak nie robić, jak zaczyna histeryzować, to podać mu wody (mówię, że on nie pije z niczego poza cyckiem, ani z butli, ani z niekapka, nic - powiedziała, że w takim razie przegłodzić go ) następnym razem jak będzie chciał cyca to znowu spróbować z obiadkiem, jak nie będzie chciał to wody, przegłodzić, i na nowo, dopóki nie zje obiadku. Powiedziała, że skoro tak bardzo nie chce jeść, że jeżeli od miesiąca próbujemy i nic, to nie ma innej rady. A probowaliśmy wszystkeigo - różnych firm, słoiczków, sama gotowałam, w całkowitej ciszy, przy tv, przy zabawkach, po cycu, przed cycem, NIC nie działa.
No i powiedziała, że on MUSI zacząć jeść, bo sam cyc mu nie wystarczy, żeby się dobrze rozwijał ja to wiem, tylko czy muszą to być aż tak drastyczne metody??? Jedyne skojarzenie jakie mam to z zostawianiem dziecka do wypłakania się. Jestem w kropce. Małż mówi, że w weekend spróbujemy tak go nakarmić, ale ja kurka nie chcę!!! i jestem w kropce co o tym myślicie???

ja raczej tak drastycznie bym nie robiła, może po prostu Pietraszko jeszcze nie gotowy, na niego na pewno też przyjdzie czas i będzie wcinał

Napisane przez treselle0

co do księżnej to dopiero by było gadanie jakby np wywiezli ją na wózku i pomagali wsiąść do samochodu a np. u mnie wsiadanie trochę trwaaało, szłam normalnie ale siadać, nawet dłużej stac to była tragedia i niestety ze 2tyg. się męczyłam. Zupełnie jakby mi poozaszywali na supełek wszystkie mozliwe tam dziurki

u mnie tak samo

Napisane przez gojka24

i u nas finansowo też nie dobrze, obecnie toniemy w długach.... ale dajemy jakoś rade i pomału wychodzimy na prostą, choć nie powiem łatwo nie jest jak trzeba liczyć każdy grosz....



ostatnio neurolog pozwoliła nam małą stawiać, tzn żeby sobie sprężynowała, pod warunkiem, że będzie stawała na całych stópkach a nie na paluszkach. Mówiła, aby stawiać dziecko na lekko ugiętych nóżkach, że wtedy będzie stawało całą stópką i nie będzie się wytwarzało się złego nawyku stawania na palcach jak u baletnicy. Pozwoliła sprężynować do woli, ale ja narazie tego nie robię... jakoś się boję...?Mam nadzieję, że zrozumiale wytłumaczyłam o co mi chodzi...



jak tak patrze ile Wasze maleństwa zjadają to dochodzę do wniosku, że głodzę swoje dziecko...

6 mleko 180ml
10 kaszka podawana łyżeczką- robię na oko więc nie wiem ile zjada
14 obiadek
17 mleko 180ml
20mleko 180ml

w miedzyczasie picie kiedy i ile chce i owoc. Deserków jej raczej nie daje, bo nie lubi jeść jednolitych papek więc daje owoca z ręki...

wydaje mi się, że jakoś mało tego ale ona i tak często nie zjdada wszystkiego co jej podaje a i tak grubiutka jest...

Nie wiem kiedy Was nadrobie... Ciągle odnoszę się do starych postów z nadzieją, że wieczorem siądę i będę na bierząco.. Niestety obowiązki mi na to nie pozwalają... Nie wiem jak Wy to robicie, że dajecie rade być na bieżąco... miłego dnia... ech ide dziś do pracy... i jak sobie pomyśłe, że musze patrzeć na te fałszywe twarze to aż mnie skręca....

aaaaa i mam pyt... Uwielbiam zajmować się domem, gotować i wogle... no i teraz jest czas robienia przetworów... Pokochałam selera konserwowego... tzn sałatki z nim... Zna może któraś jakiś sprawdzony przepis na zalewę do selera??? Znalazłam na necie, ale wolałabym skorzystać z jakiegoś sprawdzonego źródła.... wolę swój ze słoiczka niż ze sklepowej półki...

o właśnie sałatki z konserwowego selera są pyszne, ciocia mojego tż robi taką pyyyyyszną, muszę ją kiedyś o przepis poprosić
a Ty jakie sałatki z selera robisz?
współczuję pracy, ja z podobnych względów jak u Ciebie nie mogę przestać myśleć, że nadejdzie taki czas, że będę musiała wrócić i znowu się zacznie....
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41950677]A ja dzisiaj pracowita pszczółka jestem
-rosół ugotowany
-makaron też
-gary wstawione się myją
-obiadek dla Dorki zrobiony (ciekawe, czy zje)
-Agu w przedszkolu, zaprowadzałam
-zakupy rano ogarnięte
-jeszcze reh. dzisiaj nas czeka
-bób ugotowany

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Bobas Lubi Wybór, dajesz bobasobi kawałki jedzenia w łapkę i heja, patrzysz na rezultat [/QUOTE]
Kochana, zazdroszczę takiego zorganizowania
my dzisiaj wyjeżdżamy a ja dalej nie spakowana :/ pranie się suszy, mam nadzieję, że wyschnie przed wyjazdem bo nie będę mieć co na tyłek przyodziać.

[meneq]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41950677]A ja dzisiaj pracowita pszczółka jestem
-rosół ugotowany
-makaron też
-gary wstawione się myją
-obiadek dla Dorki zrobiony (ciekawe, czy zje)
-Agu w przedszkolu, zaprowadzałam
-zakupy rano ogarnięte
-jeszcze reh. dzisiaj nas czeka
-bób ugotowany

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Bobas Lubi Wybór, dajesz bobasobi kawałki jedzenia w łapkę i heja, patrzysz na rezultat [/QUOTE]

Dzkb za wyjasnienie

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez nancykenator

kciuki za bioderka Kubusiowe
i wszystkiego naj dla Krzysztofów i Kubusiów

ja raczej tak drastycznie bym nie robiła, może po prostu Pietraszko jeszcze nie gotowy, na niego na pewno też przyjdzie czas i będzie wcinał

u mnie tak samo

o właśnie sałatki z konserwowego selera są pyszne, ciocia mojego tż robi taką pyyyyyszną, muszę ją kiedyś o przepis poprosić
a Ty jakie sałatki z selera robisz?
współczuję pracy, ja z podobnych względów jak u Ciebie nie mogę przestać myśleć, że nadejdzie taki czas, że będę musiała wrócić i znowu się zacznie....

Kochana, zazdroszczę takiego zorganizowania
my dzisiaj wyjeżdżamy a ja dalej nie spakowana :/ pranie się suszy, mam nadzieję, że wyschnie przed wyjazdem bo nie będę mieć co na tyłek przyodziać.

Ode mnie tez najlepsze zyczenia

[blogerka]

Napisane przez litllesweetangel

Bokeh ja nie mowie, ze nie moglam czegos bo rodzenstwo, by nie mialo. Jak juz to nie mielismy wszyscy. I to jest ciezkie- masz trojke a kazde cos by chcialo, bluzka, najki, impreza. Glupie 5 zlotych codziennie do szkoly tez duzo wychodzi miesiecznie. Wszystko razy ilosc dzieci. I moment kiedy musisz powiedziec, ze nas nie stac.
Braci bym nie zamienila nigdy, jestesmy ze soba zzyci, bo tak nas wychowala mama. Zebysmy zawsze trzymali sie razem.
Obiecalam sobie, ze nie bede odmawiac dziecku. Oczywiscie wszystko ma swoje granice( tak jak pisalam nie milion zabawek bo reklama). Ale na pewno nie zdecyduje sie na 2, jesli nie bedziemy zarabiac z 2 tys wiecej minimum( i miekszanie 4 pokojowe, zeby kazde mialo swoj teren). Po prostu wiem ile to kosztuje jak dzieci dorastaja i trzeba kupic 3 zestawy ksiazek po pareset zlotych, bo kazdy nauczyciel chce nowe wydanie Chce jej dac dobry start, a o kontakt z dziecmi sie nie boje, to tez jej zapewnie. Na wakacje zawsze mozemy wziac kuzynke lub kolezanke rowiesniczke.


A i chcialam dodac, ze my jednak mamy inna sytuacje- moja corka ma juz rodzenstwo. Co prawda od matki dziwki no ale coz, jest wiec moze oni kiedys mimo wszystko sie zgraja ze soba?

Milo by bylo gdyby Wasze dzieci mialy ze soba dobry kntakt bo tak jak mowisz to rodzenstwo

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Napisane przez LadyWhisper

tak mi się wydawało, że babka popłynęła lekko. Jutro idę na kontrolę z Małym i zobaczymy, tylko kurde zmieniamy przychodnię, bo do Bytomia nie będziemy się tłukli za każdym razem z Pietraszkiem a szkoda mi tej naszej lekarki, bo jest super babką.....

A wiecie, że jak daliśmy Małemu jabłko tak o, całe, to normalnie nie chciał puścić? Tak ciamrał? Dawałam mu też marchewkę to ciumkał, pomarańczkę też chętnie o tym nie pomyślałam. Zamówiłam już siatkę i będę w tym dawała. A jak traktować taki posiłek? W tej siatce można też warzywa dawać???

ja wczoraj zrobilam to samo, jadlam jablko a Borys sie dossal do niego to mu dalam zeby troszke sobie ciumkal - podobalo mu sie. Zauwzylam ze go ciagnie do tego co ja akurat jem / pije. Czasem malo z rak mi nie wyrwie.

[meneq]

Wczoraj Wam sie nie pochwalilam: nie zdalam. Oblalam skrecanie, tutaj skreca sie na dwa razy - najpierw dojezdza do krawedzi pasa a dopiero pozniej wlascowie skreca. No coz, kolejny raz probuje we wtorek.

[nancykenator]

Napisane przez meneq

Wczoraj Wam sie nie pochwalilam: nie zdalam. Oblalam skrecanie, tutaj skreca sie na dwa razy - najpierw dojezdza do krawedzi pasa a dopiero pozniej wlascowie skreca. No coz, kolejny raz probuje we wtorek.

teraz na pewno zdasz

a co do Yae to myślę, że wszystko z nią oki, mój to się nie przewraca nawet, czasem pupę do góry uniesie i wyprostuje się na dłoniach a tak to jakiś taki mało ruchliwy jest

[ania13.03]

Napisane przez neti1

No, dziewczyny..poszperalam raz jeszcze na fb...i chyba jest! Udało mi się..czy któraś z Was widzi zdjęcia? Wrzucone teraz i album udostępniony z tej sesji?

Aha.. Takie zaproszenia na chrzty w końcu zamówiłam..i jak?

Baardzo ladne

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41950036]Dlatego dzieciaki ciągle biorą coś do buzi - aby sobie tę linię wymiotną przesunąć w głąb, inaczej nie moglibyśmy jeść, myć zębów i tak dalej.[/QUOTE]

Wow nawet o tym nie slyszalam. Fajne takie ciekawostki, pisz jak najczesciej

Napisane przez meneq

P
Yae jest zywym srebrem. Jakis tydzien temu zaczela wypinac pupe, od kilku dni robi pompki, wczoraj podniosla sie na wyprostowanych rekach a dzis zaczela probowac przemieszczac sie na czworakach. Nie za szybko?
http://m.youtube.com/watch?v=PxHarMt...m-upload_owner

Jezu jakie slodkosci Silna dziewczynka Moja robi podobnie a jest miesiac starsza Moja Gabi tez bardzo szybko zaczynala wszystko robic i do dzisiaj jest taka ruchliwa, ze przez caly dzien to moze 10 minut na dupci przesiedzi, tak to zawsze w ruchu

[marsi11]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41950036]Dlatego dzieciaki ciągle biorą coś do buzi - aby sobie tę linię wymiotną przesunąć w głąb, inaczej nie moglibyśmy jeść, myć zębów i tak dalej.[/QUOTE]


to mi się nie przesunęło bo jak myję zęby to.....



muszę się Wam do czegoś przyznać pewnie mnie potępicie ale trudno
moje dziecko pokochalo lody płacze jak mu się zabiera
kupiłam w biedrze pojemniczki silkonowe do robienia lodów- robię mu np z malin albo zamrożonego soku
po prostu trzęsie się jak widzi, nie wiem czy przypadkiem nie przez dziąsełka tak mu to bardzo odpowiada

[insolito]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41950677]A ja dzisiaj pracowita pszczółka jestem
-rosół ugotowany
-makaron też
-gary wstawione się myją
-obiadek dla Dorki zrobiony (ciekawe, czy zje)
-Agu w przedszkolu, zaprowadzałam
-zakupy rano ogarnięte
-jeszcze reh. dzisiaj nas czeka
-bób ugotowany

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Bobas Lubi Wybór, dajesz bobasobi kawałki jedzenia w łapkę i heja, patrzysz na rezultat [/QUOTE]

dla Ciebie

Nie tyle co do ręki się daje tylko sadza przed tacką z jedzeniem i dziecko samo ma zdecydować na co i w jakiej ilość ma ochotę

Napisane przez meneq

Pytalyscie o herbaty. Specjalistka nie jestem. Dla doroslych moge polecic kazda zebrana i zapakowana w Japonii. Pozniej, to juz kwestia preferencji smakowych.
Dla dzieci z zielonych nadaje sie hojicha, a z innych polecana jest mugicha - herbata zbozowa (chyba z jeczmienia, ale nie jestem pewna). Na lato jest mugicha, teraz wszyscy hektolitry pija. Natomiast nie pijcie zielonej w upaly, wyplukuje mineraly i zweza naczynia krwionosne.
bokeh bialy wrzatek to woda tuz przed zagotowaniem, jeszcze napowietrzona, ktora ma ok 90stC.

Yae jest zywym srebrem. Jakis tydzien temu zaczela wypinac pupe, od kilku dni robi pompki, wczoraj podniosla sie na wyprostowanych rekach a dzis zaczela probowac przemieszczac sie na czworakach. Nie za szybko?
http://m.youtube.com/watch?v=PxHarMt...m-upload_owner

No co Ty? Przecież nikt ją do tego nie zmusza, sama z siebie to robi, prawda? Więc jak może być za wcześnie, ona sama wie kiedy na co jest odpowiednia pora

Napisane przez blogerka

ja wczoraj zrobilam to samo, jadlam jablko a Borys sie dossal do niego to mu dalam zeby troszke sobie ciumkal - podobalo mu sie. Zauwzylam ze go ciagnie do tego co ja akurat jem / pije. Czasem malo z rak mi nie wyrwie.

właśnie wg książki BLW jest to najwyraźniejszy sygnał, że dziecko jest gotowe na wprowadzanie pokarmów stałych

Napisane przez meneq

Wczoraj Wam sie nie pochwalilam: nie zdalam. Oblalam skrecanie, tutaj skreca sie na dwa razy - najpierw dojezdza do krawedzi pasa a dopiero pozniej wlascowie skreca. No coz, kolejny raz probuje we wtorek.

7


Zdasz następnym razem
A tak z Ciekawości, dużo się płaci za egzamin na prawo jazdy?

[hope01]

Widzę temat rodzeństwa na tapecie... Ja miałam na początku mieszane uczucia, jak trzeba się było do za krótkiej doby przyzwyczaić ale wiem na pewno że chcę żeby Dawid miał rodzeństwo. Jeśli będziemy mieć stabilną sytuację finansową to 3-4 lata? Kombinowałam też tak żeby pod koniec wychowawczego być już w 3 trymestrze i se znowu L4 a później macierzyński ciągnąć
A tak poważnie to na pewno nie chcę żeby miał tak jak ja, ja miałam siostrę dopiero w wieku 7/8 lat i powiem Wam że na początku to taki mały szoczek był że ciągle teraz Bomba Bomba i Bomba... Ale idzie się przyzwyczaić szybko i radość czerpać że nie jest się samym a i winę ma się na kogo zwalić żartuję

Dziewczyny ja po niedzieli idę do innego pediatry.. nasz niby opinia ok itp, ale kurczę.. może faktycznie winny jest Bebilon 2? Bo odkąd na 2 jesteśmy znowu to się rozprzestrzeniły te plamy co to niby liszaj miał być. pozatym gadałam z kuzynką której synek ma stulejkę, mówi że mu przestała ściągać jak był młodszy i teraz cierpi na chama mu lekarka ściągała.. darł się okropnie. no i akurat zmieniałam młodemu pampera i ta mu patrzy na cyka i mówi że marcinowi tak samo się zaczynała. ja młodemu nie umiem całkiem ściągnąć. lekarz raz to zrobił i mówi że ok jest, a ja nie dam rady. i martwię się.

[meneq]

Napisane przez insolito

dla Ciebie

Nie tyle co do ręki się daje tylko sadza przed tacką z jedzeniem i dziecko samo ma zdecydować na co i w jakiej ilość ma ochotę



No co Ty? Przecież nikt ją do tego nie zmusza, sama z siebie to robi, prawda? Więc jak może być za wcześnie, ona sama wie kiedy na co jest odpowiednia pora



właśnie wg książki BLW jest to najwyraźniejszy sygnał, że dziecko jest gotowe na wprowadzanie pokarmów stałych

7


Zdasz następnym razem
A tak z Ciekawości, dużo się płaci za egzamin na prawo jazdy?

Kurs prawa jazdy slono kosztuje, ale sam egzamin to ok. 60pln + drugie tyle za wydanie dokumentu.

[hope01]

a, poza tym że słowem p bioderkach, to jeszcze nic na temat morfo czy moczu.
Kiedy dziecku można testy alergiczne zrobić? pytam bo dawid na 90 % po nas odziedziczył... oczka ma takie zaczerwienione

[hje]

Hejo.

Może nie będę pisać, do której dzisiaj spałyśmy, bo byście mnie zlinczowały, no, z wyjątkiem Kiji.

Widzę, że temat bucików na tapecie. U nas chyba skończy się na ortopedycznych. Po rehabilitacji ma już stópkę normalnie ułożoną, ale jak ją stawiamy, to lewą ładnie trzyma, a ta prawa jest taka jakby... węższa i na niej stoi najczęściej tylko na palcach. Oczywiście, pewnie na kontrolę będziemy musieli iść prywatnie, bo na nfz to ona by zaczęła chodzić, zanim by termin był. Tym bardziej do lekarki, do której my chcemy iść (jak rejestrowałam młodą w marcu, to u niej już nie było terminów na ten rok).

Fewciu, sto lat i buziaczki dla Blanki!

[LadyWhisper]

Meneq, wow, cudowna Yae!!! Pietraszko też się bawi w Małysza przegenialnie to wygląda

siateczkę już kupiłam mam nadzieję, że do tygodnia dojdzie i zaczniemy

kochana, zdasz we wtorek na pewno kciuki!


Dzisiaj moja mama chciała dać małemu jabłuszko w całości i nie chciał ale jak jemy z małżem cokolwiek to nam aż wyrywa z rąk, nieraz coś spadło na ziemię, taki chętny..... Chociaż teraz to nawet cyca nie chce przy chorobie. Odciągnęłam przed chwilą (ręcznie! Bo swój laktator wywaliłam tak mnie wkurzał ) 200ml do butli z jednego cyca a w drugim zator

[Ewik86]

Napisane przez meneq

Yae jest zywym srebrem. Jakis tydzien temu zaczela wypinac pupe, od kilku dni robi pompki, wczoraj podniosla sie na wyprostowanych rekach a dzis zaczela probowac przemieszczac sie na czworakach. Nie za szybko?
http://m.youtube.com/watch?v=PxHarMt...m-upload_owner

Yae wystrzeliła jak z procy Urocza jest

Napisane przez meneq

Wczoraj Wam sie nie pochwalilam: nie zdalam. Oblalam skrecanie, tutaj skreca sie na dwa razy - najpierw dojezdza do krawedzi pasa a dopiero pozniej wlascowie skreca. No coz, kolejny raz probuje we wtorek.

Zdasz za drugim razem Ja też za drugim razem zdałam. A jedna moja koleżanka za ósmym chyba

[nafiyqa]

Napisane przez litllesweetangel

Co do grup fejsbukowych rzeczywiscie fajna sprawa na sprzedaz bez prowizji ale nie boicie sie np ze ktos przytnie na kase? Zrobicie przelew a ciuszka nie dostaniecie? Allegro wydaje mi sie troche bezpieczniejsze w tej kwestii.

to tak, jak na tablicy. Tez troszke ryzyko, bo zabezpieczenia nie ma, ale ja od dawna tam kupuje/sprzedaje i JESZCZE nikt mnie nie oszukal.
Ja tez nie przycinam ludzi

Napisane przez sarah67

Ona ma wlasnie czerowne malutkie plamki

A po czym?
Ja czekalam az Kubie samo zejdzie i poki co omijam marchewke.
Za jakis czas znow podam, zeby sprawdzic czy to na pewno od niej.


Kurde, wyglada na to, ze nasze wczasy jednak wypala


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[hje]

Meneq, mamy takiego samiusieńkiego oballa.
Yae zdolna dziewczynka.

[hope01]

A! Black - po Twoim filmiku poszłam do TZ oznajmić że się hajtam A łukasz na prawdę na ciepłego człowieka wygląda tam jego brata widać? chyba ma bardziej płomienny kolor, tak?

Uspokoiłam się z tym siuraczkiem: http://wrolimamy.pl/co-z-tym-siusiakiem/

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Które robiły dzieciaczkowi morfo i mocz? Bo bym zrobiła Dawidowi tylko kiedy? Tzn w jakiej porze, bo przecież on na czczo nie będzie

[mala_19kw]

Cześć mamuśki
Ja tak jak po ogień dziś bo niedługo jadę harować do lasu (tylko się nie śmiejcie ale u nas kobiety robią to co mężczyźni,ciężka fizyczna praca nie jest rozdzielona pomiędzy tych a tych) bo wyrabiamy opał na zimę.
Mamuśka znowu zostaje z Oskarem więc znowu będzie narzekać jak to jej dał w kość

Pospaliśmy do 11 a miałam zamiar wstać szybciej i na błysk ogarnąć chałupę. Nici wyszły z planów więc teraz jeszcze trochę ogarnę z grubszego

Dziś gotowałam małemu obiadek i mimo grudek nawet jadł skubany-ale wiadomo bez szału. Słoiczki też zostawiał. No nic będę próbować do skutku.
A no właśnie powiedzcie mi Czy blender robi taka papke jak te słoiczki na 4,5 miesiąc? Czy też tak nie rozbija?

Jestem na bieżąco więc nie bazgrajcie za dużo co bym na wieczór nie była zasypana poezją

Szajka- zębowe potwory? ha ha w sumie tak
Dzięki za wszystkie zębiszowe gratki

Sylwietta-gratuluje ząbka

Marsi-przebija się kolejny więc tego możemy wam odstąpić

Szklanka- matka nie wie co to nie grzeczne dziecko widocznie

Black-filmik super. Łezka mi się zakręciła jak oglądałam

Dobra spadam,ciao

[meduzza]

Napisane przez BlackSanctum

Do tej pory mnie czasem zaboli, jak jest zmiana ciśnienia itp itd - też tak macie? Ale tak ogólnie to nie czuję jej, nie przeszkadza mi w niczym.
)

Ja też tak mam z blizną- tak to nie mogę nawet powiedzieć gdzie była, nie czuję jej ale są chwile kiedy mi tak? "promieniuje"?

Napisane przez sylwietta1988

Bartulowi przekłuł się ząbek

Za zębola!!!!

Napisane przez BlackSanctum

W ogóle muszę się Wam do czegoś przyznać - mam 120 cieni z Inglota.

Wariatka!!!

Napisane przez BlackSanctum

Insolito, jak mówiłam, podkład musi odpowiadać cerze, a niestety CS nie wszystkim odpowiada, bo jest silikonowy. Więc dla Ciebie coś bez silikonów w składzie.

Dziewczyny, specjalnie dla Was - http://www.youtube.com/watch?v=fmATLaCdK-E A zwłaszcza dla tych, które nie widziały zdjęć ślubnych.

Super Twój mąż widać taki zestresowany, zależało mu bardzo chyba A jego rodzinka cudowna, jak Weasley-e z HP (mam nadzieję, że nie uraziłam)

Napisane przez sarah67

no i satlo sie

Kurka niedobrze z tą kasą. U nas też kiepskawo-musimy kupić kojec, krzesełko, spłacać raty a i na wakacje się by chciało gdzieś pojechać

Napisane przez marsi11

a co do wyglądu, ja pojechałam na porodówkę w pełnym make-upie, nie wiem czy ktoraś pamięta jak leciałam do szpitala a między skurczami siostra TZ robiła mi henne
na szczęście dzień wcześniej zrobiłam manicure i pedicure więc miałam piękne czerwone pazurki no wiecie nie znałam ani dnia ani godziny a jakby jakaś księżna koło mnie rodzila to żebym nie była



acha na koniec chciałąm powiedzieć,że nasza Sophie.... pękła lekko na ogonie

Pamiętam, że zarzygałaś płaszczyk
A to Sophie! Za tę cenę powinna być niezniszczalna!!

Napisane przez LadyWhisper

Black, muzyka cos nie wasza

iiiiii dlugo Cie blizna bolala? tydzien?
moje 14 czy tam 16 szwow tak mi dalo w kosc ze masakra, nie moglam usiasc normalnie przez 3tygodnie a ruszac sie normalnie zaczelam po miesiacu chyba dopiero. tez wychodzilam ze szpitala umalowana i uczesana, ale co z tego, jak mialam na calej twarzy i w oczach tak popekane naczynka ze wygladalam, jakby mnie ktos dusil - miesiac mi to schodzilo. co do blizny to nic nowego nie powiem - nie moge zakladac zbyt obcislych spodni i majtek a przy bunga bunga dalej mi leca lzy tak qrestwo boli dalej.

Pietraszkowi na noc gorzej znowu spac nie moze

Ojej faktycznie strasznie Cię pocieli/popękałaś? Ja miałam może ze 3 szwy? Nie wiem....

Jeszcze raz dziękuję za życzenia Te wielkie i te małe Niestety urodziny takie, że sprzątałam na przyjazd szwagierki, o 22 zjedliśmy minitorta i finito
Julianka jest bardzo zaciekawiona dziewczynkami (5 i 7 lat) ale trochę stracham bo ta młodsza chce ją zagłaskać na śmierć no i obchodzą się z nią trochę niedelikatnie-jak to dzieci. Poza tym super: dostałam 4 ogromne kartony ciuszków i pampersy

Dzisiaj pierwszy raz od porodu spaliśmy z TŻtem w jednym pokoju, w jednym łóżku-było nie powiem ale chyba już się przyzwyczaiłam do nocowania tylko z Małą
Aha i od dziś moja córka jest mięsożercą-indyk z ryżem i warzywami z BD. A śmieeeeerdzi toooo (miałyście rację), byłam pewna, że Juliana tego nie weźmie do ust a ta się zażerała jak nie wiem!
Nadrabiam dalej