Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej) - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-07-27, 17:30   #91
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 313
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
I nigdy nic mnie nie wkurza, jak gadka, ze liczy się jakość, a nie ilość czasu poświęconego dziecku w rodzinie - nieprawda, do pewnego czasu życia dzieci ilość czasu, który się rodzinie poświęca jest bardzo ważny. Co dziecku nawet po najfajniejszej sobocie, gdy cały tydzień prawie rodzica nie widuje?
A moim zdaniem cos w tym jest. W tym watku okazalo sie, ze sprzatanie, gotowanie, zarzadzanie domem (i kuchnia ) to bardzo skomplikowane i czasochlonne zajecie. Co sie dzieje z dzieckiem, gdy rodzic jezdzi na mopie i gotuje 3-daniowy obiad? Uwazasz, ze wtedy rodzic tez sie dzieckiem zajmuje? Dziecko ma swojego mopa, czy co? Taki czas nie jest chyba wybitne dla dziecka wazny, gdy siedzi za swoim ploteczkiem i przerzuca zabawki, bo rodzic sprzata.

Edytowane przez 4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Czas edycji: 2013-07-27 o 17:33
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 17:30   #92
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
I nigdy nic mnie nie wkurza, jak gadka, ze liczy się jakość, a nie ilość czasu poświęconego dziecku w rodzinie - nieprawda, do pewnego czasu życia dzieci ilość czasu, który się rodzinie poświęca jest bardzo ważny. Co dziecku nawet po najfajniejszej sobocie, gdy cały tydzień prawie rodzica nie widuje?
co w sytuacji, w której to jedna osoba zarabia na liczną rodzinę, lubi się zdarzać - owszem, dzieci mają matkę na codzień, ale ojca widzą od święta, a nawet jak już jest w tą sobotę w domu, to chce się wyspać w spokoju, bo w tygodniu robi po dwanaście godzin dziennie.

Moi znajomi tak mieli - on pracował, żeby utrzymać rodzinę, dziecko go tak rzadko widywało, że się zwyczajnie go bało, jak innych obcych, co do domu przychodzili. No i ja bym wolała, żeby moje dziecko widywało mnie, ojca dziecka i opiekunkę niż mnie. I mnie.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 17:31   #93
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 974
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez vouvray Pokaż wiadomość
To już jest chyba lekka przesada. Moja mama pracowała zawodowo, tata także. O 15:10 oboje już byli w domu, moje koleżanki miały podobnie, więc to chyba są jakieś skrajne sytuacje, że dziecko prawie rodzica nie widuje, w przypadku gdy oboje pracują.
Moi rodzice rzadko z pracy wracali/wracają przed 17stą, a często i później. I nie raucją wcale na super ważnych, kierowniczych stanowiskach. Kobiety pracujące np. w sklepach pracują od często od 10 do 18, plus zamknięcie, sprzątanie więc do domu wracają nawet po 19. Mało chyba jest zawodów, gdzie kończy się dniówkę tak wcześnie jak piszesz.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 17:33   #94
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Jesli chodzi o zjawisko samo w sobie, to nie mam absolutnie nic przeciwko - sa ludzie, dla ktorych wazny jest rozwoj zawodowy, sa tez tacy ktorzy najlepiej realizuja sie w domu. Normalna sprawa, kazdy tak sobie uklada zycie zeby jemu i jego rodzinie bylo jak najlepiej. Jesli to wspolna decyzja dwojga ludzi, to tylko gratulowac, ze nie dopasowuja sie za wszelka cene do obecnych trendow.

ALE. Uwazam, ze niesie to za soba ogromne ryzyko i osobiscie popieram i kibicuje jednynie w sytuacji, gdy obie strony sa zabezpieczone, zwlaszcza ta niepracujaca. W naszym kraju z alimentow na siebie raczej trudno byloby sie utrzymac niepracujacej stronie, jesli nie byloby to niemozliwe. Uwazam, ze strona, ktora decyduje sie zostac w domu i nie zarabiac, bez dwoch zdan powinna miec cos, co jej zapewni w razie "W" utrzymanie przynajmniej na poczatkowy okres, do czasu znalezienia zatrudnienia. Czy to nieruchomosci, ktore mozna wynajac/spieniezyc, czy odlozone na lokacie pieniadze nalezace tylko do niej - nie ma znaczenia. Ale choc sama idea "pracy domowej" mi odpowiada, to jednak nie pochwalalabym np. przyjaciolki, ktora decyduje sie zostac w domu bez zadnego zaplecza dla siebie.

I nie musi chodzic tylko o ewentualny rozwod (bo wiele osob argumentuje brak zabezpieczenia dobra kondycja zwiazku i mowi natychmiast o zazdrosci) - w gre wchodzi wiele sytuacji ktore moga spowodowac, ze rodzina pozostanie bez srodkow do zycia. Mysle, ze tu spore oszczednosci prywatne niepracujacej strony powinny byc absolutnym minimum.
Zgadzam się w 101%.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 17:33   #95
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez vouvray Pokaż wiadomość
To już jest chyba lekka przesada. Moja mama pracowała zawodowo, tata także. O 15:10 oboje już byli w domu, moje koleżanki miały podobnie, więc to chyba są jakieś skrajne sytuacje, że dziecko prawie rodzica nie widuje, w przypadku gdy oboje pracują.
- moi rodzice także pracowali oboje zawodowo, za to teraz całkiem sporo widzę sytuacji, gdy rodzica widuje się rzadko, bo albo pracuje za granicą (mam tak w rodzinie, szwagierki mąż pracuje tak ponad 20 lat i widzę, jak wygląda jego kontakt z dziećmi, nigdy na taki układ bym nie poszła), albo wraca wieczorem. Rodzina jest wartością, może być tak dużą wartością, ale trzeba temu poświęcić CZAS, na bycie, na budowanie relacji itp.
I zawsze mam w tyle głowy: a co z zabezpieczeniem kobiety, która nie pracuje (bo jeśli jest, to ok, jeśli sama chce i jest z tego powodu szczęśliwa?). Bo moja mama wdową została w wieku 40 lat, znam kobietę, która nigdy nie pracowałam , ma 4 dzieci, a mąż zginął w pracy w Niemczech i jakoś nikt nie pomyślał o zabezpieczeniu rodziny, no bo wydawało się,ze młodzi, życie przed nimi itp.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 17:35   #96
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

I wedlug mnie system, w ktorym sie matce mowi, ze jest ambitna, durna i sama sie prosi o przemoc, bo chce zajmowac sie domem jest systemem, w ktorym cos szwankuje, w ktorym gdzies feminizm zawiodl, skoro dobro kobiet warunkuje sie tym, ze musza udowodnic (poprzez zarobki i finanse), ze sa wartosciowe. Podstawowy dylemat gender studies to to, czy nie szanuje sie pracy domowej (ktora w wiekszosci wykonuja kobiety) ze wzgledu na to, jakim zajeciem jest czy nie szanuje sie pracy domowej, BO w wiekszosci wykonuja ja kobiety. I ja we wspolczesnym podejsciu widze spory problem z szacunkiem wobec kobiet, ktore nie pracuja zawodowo, z kompletnym zepchnieciem ich poza margines.

Ja nie wiem, czy jestem specjalnie madra i wyksztalcona. Nie jestem najgorzej wyksztalcona, jezeli chodzi o moja dziedzine, znam jezyki obce i spokojnie orientuje sie w najnowszych trendach dziedzin spolecznych. I w sumie dlatego ten temat mnie tak fascynuje. I uwazam, ze jest w tym cos wiecej niz Badinter i jej oskarzenia wobec eko-matek, ze rujnuja feminizm i cofaja go o lat 150. Wydaje mi sie, ze to tworzenie kolejnej klatki dla kobiet, w ktora maja sie wspasowac. Z drugiej strony w wieku miejscach na swiecie nadal funkcjonuje utozsamienie kobiet z praca domowa w negatywnym sensie, poprzez sugerowanie, ze to powinna byc jej rola, poprzez odebranie wolnosci i wyboru, poprzez demonizowanie edukacji i pracy zawodowej kobiet. Takze z jednej strony rozumiem obawy niektorych, z drugiej strony, szczerze mowiac, nie, nie rozumiem tego, co niektorzy pisza o pasozytniczych tepych homemakerach na uslugach patriarchatu.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 17:35   #97
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Rembertowa, a co z kobietami, ktore CHCA zostac z domu? Bo Twoje poglady de facto wpychaja te kobiety do otoczki "patriarchat, ciemnogrod, ofiara". Co jezeli jakas kobieta czuje sie szczesliwa, spelniona i wolna nie pracujac zawodowo, jej maz nie jest przemocowcem-oprawca?
obserwacja pokazuje, że jednak ta szczęśliwa, spełniona i wolna kobieta prędzej czy później ma spore szanse zostać ofiarą - i dopóki tak będzie, że kobiety będą poddawane praniu mózgu, jak to lepiej, żeby nie pracowały, dla dziecka i dla rodziny, będą pozbawione systemowego zabezpieczenia na wypadek wszelki, a w społeczeństwie ciągle nieodpłatna praca w domu będzie domeną kobiet, będę twierdziła, że takie kobiety aktywnie wspierają patriarchat.

Bo to jest bzdura, że taka kobieta ma wybór. Nie ma wyboru, ona po prostu gładko wchodzi w rolę, teraz dla niepoznaki nazywaną homemakingiem. Żaden homemaking, tradycyjna strażniczka domowego ogniska, którą w wieku lat 40 wymienia się na nowszy model.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 17:37   #98
vouvray
Zadomowienie
 
Avatar vouvray
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 403
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Moi rodzice rzadko z pracy wracali/wracają przed 17stą, a często i później. I nie raucją wcale na super ważnych, kierowniczych stanowiskach. Kobiety pracujące np. w sklepach pracują od często od 10 do 18, plus zamknięcie, sprzątanie więc do domu wracają nawet po 19. Mało chyba jest zawodów, gdzie kończy się dniówkę tak wcześnie jak piszesz.
Wśród moich znajomych i ich rodziców to norma, że ludzie kończą pracę o 15. Być może to jest spowodowane specyfiką miasta, że połowa mieszkańców jest zatrudniona w jednym zakładzie.
vouvray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 17:38   #99
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

No, ja jestem za systemowym zabezpieczeniem i uwazam, ze patriarchalne jest to, co sie dzieje w Polsce z rozwodami, opieka nad dzieckiem po rozwodzie i alimentami - ale tu nie ma co obwiniac spelnionych w domu kobiet o paranoidalna sytuacje systemowa.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 17:39   #100
vouvray
Zadomowienie
 
Avatar vouvray
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 403
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
I zawsze mam w tyle głowy: a co z zabezpieczeniem kobiety, która nie pracuje (bo jeśli jest, to ok, jeśli sama chce i jest z tego powodu szczęśliwa?). Bo moja mama wdową została w wieku 40 lat, znam kobietę, która nigdy nie pracowałam , ma 4 dzieci, a mąż zginął w pracy w Niemczech i jakoś nikt nie pomyślał o zabezpieczeniu rodziny, no bo wydawało się,ze młodzi, życie przed nimi itp.
Teraz nie rozumiem dokąd zmierzasz. Uważam, że to wina tego małżeństwa, że nie pomyśleli o zabezpieczeniu dzieci na wypadek śmierci żywiciela rodziny.
vouvray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 17:41   #101
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
co w sytuacji, w której to jedna osoba zarabia na liczną rodzinę, lubi się zdarzać - owszem, dzieci mają matkę na codzień, ale ojca widzą od święta, a nawet jak już jest w tą sobotę w domu, to chce się wyspać w spokoju, bo w tygodniu robi po dwanaście godzin dziennie.

Moi znajomi tak mieli - on pracował, żeby utrzymać rodzinę, dziecko go tak rzadko widywało, że się zwyczajnie go bało, jak innych obcych, co do domu przychodzili. No i ja bym wolała, żeby moje dziecko widywało mnie, ojca dziecka i opiekunkę niż mnie. I mnie.
- no i dlatego właśnie ja do pracy wróciłam, bo nie chciałam, aby moje dzieci (a mam 2 synów) ojca znały z opowieści "a jak przyjdzie tatuś to..."- pomijam, że pamiętam,jakim kanałem była dla mnie lata temu sytuacja: ja w 7- miesiącu ciąży, żywy 4-latek i mąż w Korei z grupą inżynierów jako tłumacz- w sumie po tym wyjeździe zmienił pracę, absolutnie przestał pracować w weekendy.
Tyle ze bycie w domu w dzieckiem nie oznacza przecież: wyszukany obiad 3-daniowy + jazda na mopie, a dzieciak przed tv (ale MOŻE też tak wyglądać), można robić z dzieckiem mnóstwo fajnych rzeczy: czas , który dzieciom poświęciłam na czytanie, lepienie z masy solnej, robienie teatrzyków, uczenie różnych rzeczy, nocne obserwacje nieba, na które latem wybierali się z ojcem- to procentowało, tego nikt nie kupi, na to trzeba CZASU.

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Cytat:
Napisane przez vouvray Pokaż wiadomość
Teraz nie rozumiem dokąd zmierzasz. Uważam, że to wina tego małżeństwa, że nie pomyśleli o zabezpieczeniu dzieci na wypadek śmierci żywiciela rodziny.
- ale oni nie mieli nawet 30 lat, rzadko zakłada się śmierć w tym wieku.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 17:45   #102
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość

A siedzenie z matką w domu na dupie bywa bardzo dla dziecka szkodliwe. Dzieci potrzebują stymulacji intelektualnej, kontaktu z innymi dziećmi, bodźców innych, niż dostarczane w domu. Jestem przeciwniczką wszelkich pomysłów typu domowa edukacja (poza naprawdę uzasadnionymi przypadkami), bo to ograniczanie dzieci i podporządkowywanie ich rodzicom w stopniu znacznie większym, niż dzieje się to w przypadku dzieci, które mają kontakt "ze światem". Owszem, można rzeźbić i urządzać jakieś spotkania z innymi dziećmi edukowanymi w domu, wspólnie je uczyć i tak dalej, ino... ludzkość już takie rozwiązania wymyśliła, nazywają się one kolejno żłobek, przedszkole i szkoła.

W zyciu nie wysłałabym dziecka do żłobka, gdyby nie wisiała nademną wizja skrajnej nędzy.
To że żłobki są, to nie znaczy że są az tak dla dziecka dobre, jak raczysz sugerować.
Złobki to trochę jak sztuczne mleko. Ersatz.
Da się przeżyc i wyjść z tego cało i zdrowo, ale to po prostu nie jest to, co powinno być.
No i, nie każde dziecko do żłobka się nadaje, bo UWAGA: dzieci sa różne, mają np. różna odporność na infekcje, na stres.

I o zgrozo, mimo ze byłam w domu, moje dzieci chodziły najpierw do niani, potem do przedszkola.
O, i miałam opłacane składki emerytalne. :P

A kontakt z innymi dziećmi maja modsze dzieci w piaskownicy. Bite kilka godzin dziennie, codziennie.

Ja wogóle nie wiem, skad Wy te chore wizje bierzecie?

Jak widać, życie weryfikuje koszmarne wyobrażenia z palca wyssane. ))


A swoją drogą rembertowa, taka z Ciebie naczelna feministka Wizażu, a tu co? Nagle kobeity nie powinny mieć prawa wyboru jaki model związku z partnerem sobie chcą realizować, tylko wynocha wszystkie zyć jak innym pasuje, bo kobieta to powinna być taki mężczyzna, tylko w spódnicy?
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 17:49   #103
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 313
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość

I o zgrozo, mimo ze byłam w domu, moje dzieci chodziły najpierw do niani, potem do przedszkola.
O, i miałam opłacane składki emerytalne. :P
Fajnie, ze mialas skladki oplacone. Widac, ze decyzja o zajmowaniu sie domem byla przemyslana .

A moge z ciekawosci zagaic, co robilas, gdy dzieci byly z niania badz w przedszkolu? Przez czesc roku pracowalas. Co z pozostala reszta?
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 17:52   #104
vouvray
Zadomowienie
 
Avatar vouvray
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 403
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
ale oni nie mieli nawet 30 lat, rzadko zakłada się śmierć w tym wieku.
Mój błąd, z góry założyłam, że to małżeństwo znacznie starsze. Dalej nie wiem, co masz madano na myśli podając ten przykład, kto miał dbać o zabezpieczenie rodziny, jak nie rodzice. Ten model w tym przypadku zawiódł, bo po pierwsze dzieci i tak słabo znały ojca, skoro pracował w innym kraju (już lepiej, jakby oboje pracowali po 8 godzin dziennie), a po drugie dla kobiety to musiał być niewyobrażalny cios, jak została sama z czwórką dzieci, a w życiu ani jednego dnia nie przepracowała (co ma znaczenie dla potencjalnego pracodawcy).

Edytowane przez vouvray
Czas edycji: 2013-07-27 o 17:54
vouvray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 17:54   #105
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
I wedlug mnie system, w ktorym sie matce mowi, ze jest ambitna, durna i sama sie prosi o przemoc, bo chce zajmowac sie domem jest systemem, w ktorym cos szwankuje, w ktorym gdzies feminizm zawiodl, skoro dobro kobiet warunkuje sie tym, ze musza udowodnic (poprzez zarobki i finanse), ze sa wartosciowe. Podstawowy dylemat gender studies to to, czy nie szanuje sie pracy domowej (ktora w wiekszosci wykonuja kobiety) ze wzgledu na to, jakim zajeciem jest czy nie szanuje sie pracy domowej, BO w wiekszosci wykonuja ja kobiety. I ja we wspolczesnym podejsciu widze spory problem z szacunkiem wobec kobiet, ktore nie pracuja zawodowo, z kompletnym zepchnieciem ich poza margines.
po pierwsze, nie żyjemy w feministyczny raju, tylko w świecie silnie naznaczonym patriarchatem, w którym role są rozpisane zgodnie z tradycyjnym podziałem. Jest tu po sąsiedzku wątasek, w którym panna nam ładnie opisała, że kobiety już tak mają, że lepiej myją klopy, i w myśl tej prawdy została samobieżnym mopem, jak tylko przyjechała z wizytą do swojego lowelasa, który tym samym przestał cokolwiek w swoim mieszkaniu robić. Po drugie, nie wiem, czy dylematem gender studies jest szacunek czy jego brak do pracy domowej. Bo to jest źle postawione pytanie. Bo to jest źle postawiona opozycja, w ogóle, bo źle jest i patriarchalnie, jak się ustawia opozycje między kobietami. Zobacz - jak przestaniesz myśleć o pracach domowych jako przynależnych kobiecie, a zarabianiu poza domem jako przynależnym mężczyźnie, to łatwiej będzie uznać, że i jedno i drugie trzeba wykonać. Można je wykonywać w dowolnym układzie, jaki satysfakcjonuje wszystkich uczestniczących w tej akcji, pamiętając jednak, że w rzeczywistości, w której żyjemy, wypadnięcie na dwadzieścia lat z rynku pracy w większości zawodów oznacza co najwyżej możliwość powrotu do pracy na kasie. Nie da się w tej dyskusji abstrahować od reala - który jest taki, jaki jest, i który ukształtowany jest na patriarchalną modłę. To nie feminizm jest winien temu, że w przeważającej liczbie przypadkówo pozostawanie w domu jest na dłuższą metę złym pomysłem. To nie feminizm zdefiniował prowadzenie domu jako mało wartościowe i kobiece. Feminizm natomiast - przynajmniej z mojej perspektywy - chce odrzeć cały ten asortyment zajęć z przymiotnika "kobiece". Naprawdę, myć klopy może nauczyć się każdy. Nie jest moim zdaniem receptą "dowartościowanie" domowej pracy kobiet - bo to jest upychanie ich w domach, kiedy są zależne od zarabiających mężczyzn. Receptą jest równy podział obowiązków, wszelakich. Jeśli przeważającym modelem związku będzie model partnerski, w którym kobieta i mężczyzna sprawiedliwie dzielą się obowiązkami domowymi, to możemy wrócić do dyskusji, czy nie można podzielić obowiązków inaczej - w sensie, jedno zarabia, drugie zajmuje się domem.

Na razie dyskusja o domowej pracy kobiet toczy się w atmosferze takich pomysłów politycznych, jak pomysł sprzed ośmiu lat, Macieja Giertycha z kampanii prezydenckiej, bo wypchnąć z rynku pracy kobiety, to zmniejszy się bezrobocie wśród mężczyzn i będą mogli oni utrzymywać rodziny. W atmosferze przyzwolenia na ograniczanie dostępu do żłobków i przedszkoli - sorry, ale gadanie o zostawianiu w domu jako wyborze w sytuacji, w której państwo aktywnie ogranicza możliwość skorzystania z publicznego przedszkola jest wspieraniem przerzucania obowiązków opiekuńczych na kobiety, a nie dyskusją o wolnym wyborze.

No to najpierw skupmy się na tym, żeby zaprowadzić równouprawnienie i pozbawić frazę "nieodpłatna praca w domu" epitetu: "kobiet".

I jeszcze. Ta dyskusja jest zła także dlatego, że tak samo jak aktywność eko-mamuś, mamuś bliskości, chustowych i innych podobnych, stygmatyzuje kobiety, które chcą bądź muszą iść do pracy. I to jest złe, bo dzieli kobiety.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 17:54   #106
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 626
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Zastanawia mnie, co myslicie o tym, ze ktos nie pracuje zawodowo tylko zajmuje sie domem i dziecmi. Wielokrotnie na wizazu spotykam sie z negatywnymi okresleniami kobiet, ktore nie pracuja zawodowo, jakoby byly "utrzymankami" i uwaza sie je za leniwe, glupie, nieambitne.

Osobiscie uwazam, ze bezdyskusyjne jest, ze rodzina powinna sie sama niezaleznie utrzymac, bez bycia na garnuszku rodzicow czy panstwa (chyba, ze potrzebuje naglej pomocy na skutek losowego wydarzenia, ale nie o tym mowimy). Natomiast to, jak w ramach tej rodziny/zwiazku rozdziela sie obowiazki jest juz kwestia osobistych preferencji i mozliwosci.

Nie widze nic dziwnego w modelu, w ktorym oboje pracuja zawodowo, ale tez nie dziwi mnie model, w ktorym jedno z dwojga nie pracuje zawodowo i zajmuje sie domem oraz rodzina.

Wydaje mi sie, ze przenoszenie odpowiedzialnosci na niepracujaca zawodowo strone (np. zone) za ewentualna przemoc ekonomiczna to kolejny z haniebnych, ohydnych mechanizmow przemocy, w ktorym obwinia sie ofiare, a nie sprawce. Rodzina jest osobna komorka spoleczna i nie wiem, dlaczego tworzenie domu i wychowanie dzieci postrzega sie spolecznie jako gorsza prace, malo wartosciowo, a nawet Ci, ktorzy sa przeciw przemocy, czesto wspieraja schematy mysleniowe mowiace o tym, ze niepracujace kobiety na przemoc "zasluguja", zwlaszcza ekonomiczna i "powinny byly sie jej spodziewac".

Osobiscie interesuje sie temat tzw. homemakingu (genialne anglojezyczne okreslenie, nie ma w Polsce dobrego odpowiednika, plus osoba zajmujaca sie domem jest opisana okresleniem neutralnym genderowo, czyli homemaker). Homemaking to nie tylko posprzatany dom, ugotowany obiad, ale pewien rodzaj filozofii (mozna uprawiac takze pracujac zawodowo) mowiacy o tym, ze dom jest wazny. Dom powinien byc bezpiecznym azylem, miejscem rozwoju. Homemaking podkresla ogromne znaczenie, jakie niesie ze soba dom w ksztaltowaniu czlowieka (chodzi o relacje, atmosfere).

Mam kilka niepracujacych zawodowo kolezanek z dziecmi, zajmujacych sie domem i jest mi przykro, ze bywaja tak okropnie oceniane przez spoleczenstwo - jako leniwe darmozjady, chociaz wszystkie sa wyksztalconymi, cieplymi, madrymi kobietami, ktore z roznych wzgledow zdecydowaly sie na prace w domu wlasnie i homemaking.

Sama nie ukrywam, bliska jest mi filozofia pozostawania z dzieckiem do np. 3 roku zycia (i nie, nie uwazam tego za jedyne sluszne rozwiazanie) i byc moze, chociaz jestem osoba dosc wyksztalcona, kiedys nie bede (przynajmniej czasowo) pracowac zawodowo. Troche mnie dziwi, ze tak czesto pomija sie wlasnie prace w domu jako cos wartosciowego, cos, co wcale nie jest glupie, nie jest "siedzeniem w domu".
mnie takich kobiet jest zwyczajnie żal,poniewaz całe ich życie kręci się wokół domu,porządków i usługiwania członkom rodziny.kiedy dzieci dorastają to taka kobieta często nie potrafi się pogodzić z ich odejściem,a potem najczęsciej ląduje jako opiekunka do wnuków.
o ile szczęśliwie wybierze małżonka,który ciężko pracujc zawsze wraca do domu,gorzej jesli co drugie wieczór zahacza o kochankę,a najgorszy scenariusz,kiedy zostawia żonę kucharkę,dla młodej sekretarki .wtedy taka "żona domowa"zostaje z ręką w nocniku,poniewaz ma kilkakrotnie trudniejszy start w zyciu.

znacznie wolę przedszkole dla dzieci ,bądź żłobek od niani.te to dopiero sa ciekawym zjawiskiem
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.

Edytowane przez Shira Yuki
Czas edycji: 2013-07-27 o 17:58
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 17:56   #107
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;41981093]A moim zdaniem cos w tym jest. W tym watku okazalo sie, ze sprzatanie, gotowanie, zarzadzanie domem (i kuchnia ) to bardzo skomplikowane i czasochlonne zajecie. Co sie dzieje z dzieckiem, gdy rodzic jezdzi na mopie i gotuje 3-daniowy obiad? Uwazasz, ze wtedy rodzic tez sie dzieckiem zajmuje? Dziecko ma swojego mopa, czy co? Taki czas nie jest chyba wybitne dla dziecka wazny, gdy siedzi za swoim ploteczkiem i przerzuca zabawki, bo rodzic sprzata.[/QUOTE]

Nie zuwazyłam, zeby ktokolwiek coś takiego tu pisał.
A juz na pewno nie pisała tego zadna z nas- byłych lub obecnych kurek domowych.
Coś sobie zmyśliłaś.

Bo np. ja pisałam, ze własnie za czasów bycia kurą domową, miałam najwiecej czasu na sport, czytanie, zainteresowania.

Kto konkretnie pisał, ze w tym zcasie głównie na mopie jeżdził?

A zresztą, jeśli ktoś ma taką pasję życiową, to niech ma.
Mnie pewnie za jakiś czas będzie potrzebna osoba o takich właśnie umiejętnościach.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 17:59   #108
ferryboat
Zadomowienie
 
Avatar ferryboat
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 365
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Zgadzam się z cavą, Lubą i madaną. Życie w domu i opieka nad nim nie musi oznaczać tylko czynności z nim związanych tj. sprzątanie, gotowanie etc. Mając elastyczność, można zaangażować się w wolontariat i/lub inne inicjatywy społeczne (tudzież dorabiać sobie). Można się również rozwijać (nikt tego nie zabroni). Oczywiście strona niepracująca musi być zabezpieczona, to nie podlega żadnym wątpliwościom.

Mam wrażenie, że w wątku pokutują dwa stereotypy. Jeden typowej kury domowej - niezadbanej, mającej siano w głowie, fanki telenowel i drugi: karierowiczki, która spędza za mało czasu w domu i jej dzieci niesamowicie cierpią. Trzeba wyjść poza te ramy.
__________________
Change your thoughts and you will change the world.
ferryboat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 18:02   #109
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 313
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Nie zuwazyłam, zeby ktokolwiek coś takiego tu pisał.
A juz na pewno nie pisała tego zadna z nas- byłych lub obecnych kurek domowych.
Coś sobie zmyśliłaś.

Bo np. ja pisałam, ze własnie za czasów bycia kurą domową, miałam najwiecej czasu na sport, czytanie, zainteresowania.

Kto konkretnie pisał, ze w tym zcasie głównie na mopie jeżdził?

A zresztą, jeśli ktoś ma taką pasję życiową, to niech ma.
Mnie pewnie za jakiś czas będzie potrzebna osoba o takich właśnie umiejętnościach.
Pisano na pierwszej stronie jakie to trudny czekaja przed homemakerem. Nic sobie nie zmyslilam, wiec wypraszam sobie takie uwagi.

Kurcze, to tym bardziej nie rozumiem teraz juz nic. Malo pracowalas, wysylalas dzieci do przedszkola i niani. Myslalam, ze siedzenie w domu mialo byc przeznaczone na zajmowanie sie domem i dziecmi. Nie na bieganie i lektury. Z tego, co widzie to siedzialas w domu, aby miec czas dla siebie. Gdzie tu homemaking?

Edytowane przez 4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Czas edycji: 2013-07-27 o 18:03
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 18:03   #110
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez ferryboat Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, że w wątku pokutują dwa stereotypy. Jeden typowej kury domowej - niezadbanej, mającej siano w głowie, fanki telenowel i drugi: karierowiczki, która spędza za mało czasu w domu i jej dzieci niesamowicie cierpią. Trzeba wyjść poza te ramy.
Zaciekawilas mnie, jesli chodzi o drugi stereotyp, bo ja jakos nie widzialam w tym akurat watku niczego takiego. Moglabys mi wskazac posty w ktorych ktos pisze o tym, ze dzieci "karierowiczek" cierpia itd? Pewnie cos przeoczylam.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 18:03   #111
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;41981259]Fajnie, ze mialas skladki oplacone. Widac, ze decyzja o zajmowaniu sie domem byla przemyslana .

A moge z ciekawosci zagaic, co robilas, gdy dzieci byly z niania badz w przedszkolu? Przez czesc roku pracowalas. Co z pozostala reszta?[/QUOTE]

Głównie spędzałam ten czas w stajni jeżdząc sama pod okiem rewelacyjnego trenera i ucząc jeździć dzieciaki.
O mało przez to nie zostałam współwłaścicielką nieżle w tej chwili prosperującej stajni.
W ostatniej chwili zdecydowałam, ze nie chę powtarzac tego co juz miałam- nie chcę żeby pasja była pracą. U mnie to prowadzi do wypalenia po x latach.

czytałam, odpoczywałam (bo to był czas kiedy byłam SAMA w domu).
No różnie.
Potem jak już widziałam że dzieciaki dorastają i czas coś wymyslić, doksztalacałam się ostro w pewnej dziedzinei, żeby pójśc na studia z tego kierunku i złozyć prywatną praktykę.

Ale nadarzyła się inna mozliwośc i w ostatecznym rozrachunku ją wykorzystaliśmy wspólnie z mężem i z niej fajnie zyjemy i dajemy stałą parce kilkunastu osobom.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 18:04   #112
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
W zyciu nie wysłałabym dziecka do żłobka, gdyby nie wisiała nademną wizja skrajnej nędzy.
To że żłobki są, to nie znaczy że są az tak dla dziecka dobre, jak raczysz sugerować.
Złobki to trochę jak sztuczne mleko. Ersatz.
Da się przeżyc i wyjść z tego cało i zdrowo, ale to po prostu nie jest to, co powinno być.
No i, nie każde dziecko do żłobka się nadaje, bo UWAGA: dzieci sa różne, mają np. różna odporność na infekcje, na stres.
a Ty kiedy ostatni raz widziałaś jakiś żłobek? W późnym peerelu? Moja przyjaciółka, po tym, jak wyprowadziła się od ojca dziecka-przemocowca, wpierw zatrudniała nianie, ale niezbyt jej starczało, więc wysłała dzieciaka do żłobka - mieszkała wtedy u mnie, więc żłobek wizytowałyśmy razem. Dużo lepiej na rozwój to dziecku posłużyło, niż bycie w domu z nianią, opiekunki były dobrze przygotowane od strony merytorycznej, potrafiły dziećmi się zająć, co więcej, zwracały bardzo dużą uwagę na wszelkie niepokojące sygnały.

Druga moja przyjaciółka, która ma dzieci więcej niż jedno i więcej niż dwoje, młodsze posyłała do grup przedszkolnych dla dwulatków (czyli wiek żłobkowy), bo kiedy odprowadzała do przedszkola starsze, te młodsze na bardzo długo utykały wśród dzieci i okazało się, że to wcześniejsze posłanie do przedszkola (de facto żłobka) jest strzałem w dziesiątkę.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
A swoją drogą rembertowa, taka z Ciebie naczelna feministka Wizażu, a tu co? Nagle kobeity nie powinny mieć prawa wyboru jaki model związku z partnerem sobie chcą realizować, tylko wynocha wszystkie zyć jak innym pasuje, bo kobieta to powinna być taki mężczyzna, tylko w spódnicy?
no więc, jako naczelna feministka wizażu, argumentuję tu na rzecz tezy, że twierdzenie, jakoby zostanie w domu z dzieckiem, w obecnej rzeczywistości, obecnych uwarunkowaniach systemowych oraz dominującej ideologii, było wyborem, jest po prostu nieco głupawe. To trochę tak, jakby twierdzić, że kobiety żyjące w państwach, w których prawem jest szariat, pragną szczerze i od serca z wyboru nosić burki.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 18:04   #113
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
po pierwsze, nie żyjemy w feministyczny raju, tylko w świecie silnie naznaczonym patriarchatem, w którym role są rozpisane zgodnie z tradycyjnym podziałem. Jest tu po sąsiedzku wątasek, w którym panna nam ładnie opisała, że kobiety już tak mają, że lepiej myją klopy, i w myśl tej prawdy została samobieżnym mopem, jak tylko przyjechała z wizytą do swojego lowelasa, który tym samym przestał cokolwiek w swoim mieszkaniu robić. Po drugie, nie wiem, czy dylematem gender studies jest szacunek czy jego brak do pracy domowej. Bo to jest źle postawione pytanie. Bo to jest źle postawiona opozycja, w ogóle, bo źle jest i patriarchalnie, jak się ustawia opozycje między kobietami. Zobacz - jak przestaniesz myśleć o pracach domowych jako przynależnych kobiecie, a zarabianiu poza domem jako przynależnym mężczyźnie, to łatwiej będzie uznać, że i jedno i drugie trzeba wykonać. Można je wykonywać w dowolnym układzie, jaki satysfakcjonuje wszystkich uczestniczących w tej akcji, pamiętając jednak, że w rzeczywistości, w której żyjemy, wypadnięcie na dwadzieścia lat z rynku pracy w większości zawodów oznacza co najwyżej możliwość powrotu do pracy na kasie. Nie da się w tej dyskusji abstrahować od reala - który jest taki, jaki jest, i który ukształtowany jest na patriarchalną modłę. To nie feminizm jest winien temu, że w przeważającej liczbie przypadkówo pozostawanie w domu jest na dłuższą metę złym pomysłem. To nie feminizm zdefiniował prowadzenie domu jako mało wartościowe i kobiece. Feminizm natomiast - przynajmniej z mojej perspektywy - chce odrzeć cały ten asortyment zajęć z przymiotnika "kobiece". Naprawdę, myć klopy może nauczyć się każdy. Nie jest moim zdaniem receptą "dowartościowanie" domowej pracy kobiet - bo to jest upychanie ich w domach, kiedy są zależne od zarabiających mężczyzn. Receptą jest równy podział obowiązków, wszelakich. Jeśli przeważającym modelem związku będzie model partnerski, w którym kobieta i mężczyzna sprawiedliwie dzielą się obowiązkami domowymi, to możemy wrócić do dyskusji, czy nie można podzielić obowiązków inaczej - w sensie, jedno zarabia, drugie zajmuje się domem.

Na razie dyskusja o domowej pracy kobiet toczy się w atmosferze takich pomysłów politycznych, jak pomysł sprzed ośmiu lat, Macieja Giertycha z kampanii prezydenckiej, bo wypchnąć z rynku pracy kobiety, to zmniejszy się bezrobocie wśród mężczyzn i będą mogli oni utrzymywać rodziny. W atmosferze przyzwolenia na ograniczanie dostępu do żłobków i przedszkoli - sorry, ale gadanie o zostawianiu w domu jako wyborze w sytuacji, w której państwo aktywnie ogranicza możliwość skorzystania z publicznego przedszkola jest wspieraniem przerzucania obowiązków opiekuńczych na kobiety, a nie dyskusją o wolnym wyborze.

No to najpierw skupmy się na tym, żeby zaprowadzić równouprawnienie i pozbawić frazę "nieodpłatna praca w domu" epitetu: "kobiet".

I jeszcze. Ta dyskusja jest zła także dlatego, że tak samo jak aktywność eko-mamuś, mamuś bliskości, chustowych i innych podobnych, stygmatyzuje kobiety, które chcą bądź muszą iść do pracy. I to jest złe, bo dzieli kobiety.
Masz duzo racji i zgadzam sie z tym co piszesz i chcialabym zauwazyc, ze w pierwszym poscie wspomnialam o nieodplatnej pracy w domu bez dzielenia na plec i wspomnialam w kilku postach, ze dla mnie to nie jest kwestia kobiece/meskie albo kwestia wlasnie rozdzialu obowiazkow.

Nie uwazam, by praca w domu byla bardziej 'kobieca' albo w ogole miala jakikolwiek genderowy przymiotnik. Natomiast niezaprzeczalnym faktem jest, ze w wiekszym przypadku dotyczy kobiet i stad te genderowe dylematy z ocena poszczegolnych zajec, bo pytanie jest, co bylo pierwsze, pogarda do zajecia przez to, jakie jest czy pogarda dla zajecia przez to, ze to kobiety je wykonuja. Przykladem moze byc kult ogrodnictwa w Chinach (zajecie stricte meskie), chociaz samo ogrodnictwo i kwiatki nie sa bardzo inne od podobnych tego typu zajec.

Ja zdecydowanie NIE UWAZAM, by w naturze kobiety lezalo jakies lepsze dostosowanie do zajec domowych.

Ba, ja wcale nie wykluczam opcji, ze to ja mialabym byc zywicielem rodziny, a moj przyszly maz pelnic role househusband nawet, chociaz na razie ja mam wieksze kompetencje (nie przez plec, a przez umiejetnosci gotowania) do zajmowania sie domem a on jest (na razie :P musze zdobyc wszystkie moje dyplomy :P) osoba z lepsza praca i zarobkami.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 18:06   #114
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 974
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez Shira Yuki Pokaż wiadomość
mnie takich kobiet jest zwyczajnie żal,poniewaz całe ich życie kręci się wokół domu,porządków i usługiwania członkom rodziny.kiedy dzieci dorastają to taka kobieta często nie potrafi się pogodzić z ich odejściem,a potem najczęsciej ląduje jako opiekunka do wnuków.
o ile szczęśliwie wybierze małżonka,który ciężko pracujc zawsze wraca do domu,gorzej jesli co drugie wieczór zahacza o kochankę,a najgorszy scenariusz,kiedy zostawia żonę kucharkę,dla młodej sekretarki .wtedy taka "żona domowa"zostaje z ręką w nocniku,poniewaz ma kilkakrotnie trudniejszy start w zyciu.

znacznie wolę przedszkole dla dzieci ,bądź żłobek od niani.te to dopiero sa ciekawym zjawiskiem
Wszystko ładnie pięknie, tylko dopóki mówimy o sporze kura domowa vs karierowiczka dumna z pracy. Ale jak to wszystko się ma w odniesieniu do pani pracującej na kasie? Nijak. Jej życie kręci się wokół domu, porządków, obsługiwania członków rodziny i wypadów do supermarketu, gdzie jest popychadłem szefowej. Myślę, że to raj
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 18:07   #115
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Głównie spędzałam ten czas w stajni jeżdząc sama pod okiem rewelacyjnego trenera i ucząc jeździć dzieciaki.
hm. Ale to chyba się nie nazywa homemaking, tylko bycie utrzymanką? Bo jak rozumiem, rozmawiamy o tym, że jedno z partnerów zarabia, a drugie zajmuje się domem - uprawianie hobby za pieniądze partnera w tym modelu się nie mieści. Jasne, to może być przyjemne. Ale nie wiem, jak można uczciwie uznać, że partner jest od zarabiania na moje przyjemności i na nianię dla dzieci, żebym ja nie musiała pracować.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 18:08   #116
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Ja w ogole nie wiem, dlaczego musi byc spor pomiedzy homemakerka a kobieta aktywna zawodowo.

Zwlaszcza, ze niejednokrotnie to ta sama kobieta - tylko na roznych etapie swojego zycia. Niewiele znam kobiet, ktore NIGDY nie pracowaly zawodowo, znam za to takie, ktore po zalozeniu rodziny zdecydowaly sie na rezygnacje z pracy zawodowej.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 18:08   #117
ferryboat
Zadomowienie
 
Avatar ferryboat
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 365
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Zaciekawilas mnie, jesli chodzi o drugi stereotyp, bo ja jakos nie widzialam w tym akurat watku niczego takiego. Moglabys mi wskazac posty w ktorych ktos pisze o tym, ze dzieci "karierowiczek" cierpia itd? Pewnie cos przeoczylam.
To było wspomniane gdzieś na pierwszych stronach. Wykłócano się i ironizowano, że osoby, które pracują zawodowo mają mniej czasu dla dzieci, a te które oddają się w pełni domowi świetnie wychowują, coś takiego. Nie pisałam tego w złej wierze.

O tu, chociażby post jamestown:

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;41979859]Rozumiem, ze osoba, ktora po prostu zajmuje sie domem i robi to od 15 lat i kocha swoje dziecko bez takich filozofii to zamiast w chuscie to ciagnie go na lancuchu a zamiast byc eko to pali butelki po Coca Coli w piecu?[/QUOTE]
__________________
Change your thoughts and you will change the world.
ferryboat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 18:10   #118
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 626
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Wszystko ładnie pięknie, tylko dopóki mówimy o sporze kura domowa vs karierowiczka dumna z pracy. Ale jak to wszystko się ma w odniesieniu do pani pracującej na kasie? Nijak. Jej życie kręci się wokół domu, porządków, obsługiwania członków rodziny i wypadów do supermarketu, gdzie jest popychadłem szefowej. Myślę, że to raj
pani pracująca na kasie nie musi być popychadłem w domu.mogą wspólnie z mężem prowadzic gospodarstwo domowe.
pani kasjerka ma wybór,ma pracę,przyszłą emeryture ,swoje pieniądze i jest potrzebna w społeczeństwie tak samo jak pani prawnik,sprzątaczka,czy pani z WC
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 18:11   #119
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Ale jak to wszystko się ma w odniesieniu do pani pracującej na kasie? Nijak. Jej życie kręci się wokół domu, porządków, obsługiwania członków rodziny i wypadów do supermarketu, gdzie jest popychadłem szefowej. Myślę, że to raj
ma się tak, że na ogół pani na kasie pracuje nie dlatego, że akurat prowadzi badania do bestsellerowej książki, ale dlatego, że musi, bo pan mąż nie jest w stanie utrzymać rodziny. Skoro zatem pan mąż nie jest w stanie zostać jedynym żywicielem rodziny, to nie ma powodu, by pani z kasy wypełniała wszystkie domowe obowiązki - tak, jak oboje pracują, tak oboje powinni latać na mopie w domu.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-27, 18:12   #120
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
Dot.: Zajmowanie sie domem i homemaking (brak pracy zawodowej)

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Głównie spędzałam ten czas w stajni jeżdząc sama pod okiem rewelacyjnego trenera i ucząc jeździć dzieciaki.
Specjalnie to napisalas co?
Lepiej od razu zaznacz, ze to co robilas bylo wlasnie Twoja sezonowa praca, bo mniej kumate istoty stwierdza, zes sie wiecznie relaksowala za pieniadze meza
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-15 15:13:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.