Rozstanie z facetem, część XXVII

[diferente]

Napisane przez wycinanka85

Wiem, że najbardziej zaboli mnie to jak pojawi się inna przy Jego boku, a wydaje mi się, że nastąpi to na dniach

A mogę Cię zapewnić, że kiedy on zobaczy kogoś u Twojego boku na 100% go to zaboli. A wystarczyłoby, że byłby zwykły kolega u boku którego świetnie byś się bawiła. Takie jest męskie ego

Mnie też boli, że znajdzie się inna (w moim mniemaniu lepsza ode mnie), która go uszczęśliwi. Ale pamiętajmy dziewczyny, że u naszego boku też mogą być Ci lepsi!
Da się też wyczuć nutkę rywalizacji - kto pierwszy kogoś znajdzie. Ale po co się tym zadręczać?
Trzeba umieć być samemu, nawet w związku. Oni przychodzą i odchodzą, a życie MUSI mieć smaczek i bez nich.

Momentami mi się wydaje, że to nie jest ich brak, ale tego przyzwyczajenia od częstych smsów, bliskości fizycznej, dzielenia się wszystkim z nimi...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[NoFood]

Napisane przez diferente

A mogę Cię zapewnić, że kiedy on zobaczy kogoś u Twojego boku na 100% go to zaboli. A wystarczyłoby, że byłby zwykły kolega u boku którego świetnie byś się bawiła. Takie jest męskie ego

Mnie też boli, że znajdzie się inna (w moim mniemaniu lepsza ode mnie), która go uszczęśliwi. Ale pamiętajmy dziewczyny, że u naszego boku też mogą być Ci lepsi!
Da się też wyczuć nutkę rywalizacji - kto pierwszy kogoś znajdzie. Ale po co się tym zadręczać?
Trzeba umieć być samemu, nawet w związku. Oni przychodzą i odchodzą, a życie MUSI mieć smaczek i bez nich.

Momentami mi się wydaje, że to nie jest ich brak, ale tego przyzwyczajenia od częstych smsów, bliskości fizycznej, dzielenia się wszystkim z nimi...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Z biegiem czasu tez wlasnie zaczynam tak myslec. Dzisiaj nawet chodzilo to za mna caly dzien. Czy tak naprawde chodzi o niego czy o ta cala okropna samotnosc, ze ten cholerny telefon milczy...

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez lasesorze

Ja winko...

Wcale nie jest przez to lepiej co??

[lasesorze]

NooFood no nie, ale może jak wypijemy jeszcze trochę to szybciej zaśniemy?

[Drakan]

A z kujawsko - pomorskiego chociaż któraś jest? Bo ze swojej miejscowości nawet nie liczę. Na całym Wizażu chyba tylko aktywna jest jedna osoba

Momentami mi się wydaje, że to nie jest ich brak, ale tego przyzwyczajenia od częstych smsów, bliskości fizycznej, dzielenia się wszystkim z nimi...

Czyli właśnie ich brak Bo w końcu oni coś dawali.
Ale mi np. brak sygnałów co pół godziny. Taki był to miły i ciekawy zwyczaj.

[NoFood]

Napisane przez lasesorze

NooFood no nie, ale może jak wypijemy jeszcze trochę to szybciej zaśniemy?

Czyli pijemy z tego samego powodu zeby spokojnie zasnac. Chociaz ostatnio ciagle sni mi sie byly, strasznie mnie to wkurza.

[diferente]

NoFood
Ja teraz do takich wnioskow dochodze...
1. Owszem, w tym zwiazku dalam plame. Bywalam zazdrosna awanturnica. Ale przepraszalam kilka razy. Prosilam o OSTATNIA szanse. A on ani razu nie przeprosil. To ja mialam sie zmienic.
2. Ani razu nie zapytal sie jak sobie z tym radze. A nie dam sobie powiedziec, ze do cholery jesli szalejesz za kims albo jest cholernie wazny to jestes wstanie wstrzymac sie od napisania! Nie ma: boje sie, nie wiem. Chciec to moc!!
3. Moze i bym go przeblagala. Wrocilby, ale z litosci. Nie bylabym ta o ktora walczyl i ponowne odejscie to nic niespodziewanego. Ponowna rozpacz itd... Dziekuje bardzo.
4. Tak, to przyzwyczajenie. Bolalo to, ze tel. milczal.
5. Czasem tak jest, ze pozadanie, uczucie sie wypala. Czasem tylko u jednej osoby i nie zmusze go. Szkoda, ze to nie u mnie...
6. I to moj problem, ze probuje pracowac nad problemami. Naprawiac relacje, a nie wyrzucac je do kosza...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[killka]

Napisane przez Ella1711

Dziewczyny, jest weekend i jest lipa. Tęsknie, kłócę się z koleżanką i w ogóle...masakra jedna wielka.

Napisane przez ama09

Też mi żle.

trzymajcie się dziewczyny

Napisane przez Ella1711

Trzymajcie mnie bo mam ochotę do niego zadzwonić, napisać...cokolwiek.

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Jeszcze pożarłam się z koleżanką bo chce żebym do niej przyjechała, a ja nie mam kasy za bardzo na taxi ani możliwości dojechać inaczej, a ta się na mnie drze i twierdzi, że zawsze mam problem...

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Błagam przemówcie mi do rozsądku, że to najgorszy pomysł na świecie bo trzymam już telefon w dłoni tak jakbym liczyła na jakieś nie wiem, spotkanie z nim dzisiaj. Ratujcie dziewczyny!!!

Nie pisz do niego.. no bo w sumie co chcesz zobaczyć? tylko głuchą ciszę bo on Ci nie odpisze a jak odpisze to coś co sprawi, że poczujesz się jeszcze gorzej. A koleżanką się nie przejmuj Przejdzie jej.

[NoFood]

Napisane przez diferente

NoFood
Ja teraz do takich wnioskow dochodze...
1. Owszem, w tym zwiazku dalam plame. Bywalam zazdrosna awanturnica. Ale przepraszalam kilka razy. Prosilam o OSTATNIA szanse. A on ani razu nie przeprosil. To ja mialam sie zmienic.
2. Ani razu nie zapytal sie jak sobie z tym radze. A nie dam sobie powiedziec, ze do cholery jesli szalejesz za kims albo jest cholernie wazny to jestes wstanie wstrzymac sie od napisania! Nie ma: boje sie, nie wiem. Chciec to moc!!
3. Moze i bym go przeblagala. Wrocilby, ale z litosci. Nie bylabym ta o ktora walczyl i ponowne odejscie to nic niespodziewanego. Ponowna rozpacz itd... Dziekuje bardzo.
4. Tak, to przyzwyczajenie. Bolalo to, ze tel. milczal.
5. Czasem tak jest, ze pozadanie, uczucie sie wypala. Czasem tylko u jednej osoby i nie zmusze go. Szkoda, ze to nie u mnie...
6. I to moj problem, ze probuje pracowac nad problemami. Naprawiac relacje, a nie wyrzucac je do kosza...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moge sie podpisac obiema rekoma pod wszystkimi punktami, ktore napisalas

[diferente]

Drakan
Nie jego kochana. Ale to uzaleznienie/przyzwyczajenie od drugiej osoby. Gdybyscie mieli rzadszy kontakt mniej by bolalo ;P


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lasesorze]

Napisane przez NoFood

Czyli pijemy z tego samego powodu zeby spokojnie zasnac. Chociaz ostatnio ciagle sni mi sie byly, strasznie mnie to wkurza.

Powiedziałam sobie, że jak się nie odezwie to od poniedziałku przestaję się łudzić i zaczynam normalnie żyć

[pewnaKa]

Napisane przez diferente

A mogę Cię zapewnić, że kiedy on zobaczy kogoś u Twojego boku na 100% go to zaboli. A wystarczyłoby, że byłby zwykły kolega u boku którego świetnie byś się bawiła. Takie jest męskie ego

Mnie też boli, że znajdzie się inna (w moim mniemaniu lepsza ode mnie), która go uszczęśliwi. Ale pamiętajmy dziewczyny, że u naszego boku też mogą być Ci lepsi!
Da się też wyczuć nutkę rywalizacji - kto pierwszy kogoś znajdzie. Ale po co się tym zadręczać?
Trzeba umieć być samemu, nawet w związku. Oni przychodzą i odchodzą, a życie MUSI mieć smaczek i bez nich.

Momentami mi się wydaje, że to nie jest ich brak, ale tego przyzwyczajenia od częstych smsów, bliskości fizycznej, dzielenia się wszystkim z nimi...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja tez tak sądzę...ale to,że doszłam do takich wniosków znaczy,że to nie była prawdziwa miłość i prędzej,czy później i tak by sie skończyło...
i dochodzę,do wniosków,że ta cał "miłość" to są rozstania, bycie z kimś innym, znowu rozstanie i znowu pojawi się "ktoś jedyny" hehh... irrronio...
więc chyba trzeba czerpać z każdego dnia szczęście,bo nie wiadomo nigdy jak co się potoczy.
ciekawe,czy mój ex złoży mi życzenia urodzinowe,bo mam niedługo

[Onnaa88]

A ja dzisiaj w grzecznie w domu.Kolega z pracy bawi sie w najlepsze nad morzem,poczuł sie wolny.Ma tyle adoratorek u boku,ze nie zainteresuje sie juz pewnie taka osoba jak ja.Smutno mi samej,ale boje sie z kimś tez wiązać bo oni tylko zostawiają.

[killka]

Napisane przez pewnaKa

ja tez tak sądzę...ale to,że doszłam do takich wniosków znaczy,że to nie była prawdziwa miłość i prędzej,czy później i tak by sie skończyło...
i dochodzę,do wniosków,że ta cał "miłość" to są rozstania, bycie z kimś innym, znowu rozstanie i znowu pojawi się "ktoś jedyny" hehh... irrronio...
więc chyba trzeba czerpać z każdego dnia szczęście,bo nie wiadomo nigdy jak co się potoczy.
ciekawe,czy mój ex złoży mi życzenia urodzinowe,bo mam niedługo

też powoli dochodze do takiego samego wniosku. Miłość na całe życie chyba jest przereklamowana

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Napisane przez Onnaa88

A ja dzisiaj w grzecznie w domu.Kolega z pracy bawi sie w najlepsze nad morzem,poczuł sie wolny.Ma tyle adoratorek u boku,ze nie zainteresuje sie juz pewnie taka osoba jak ja.Smutno mi samej,ale boje sie z kimś tez wiązać bo oni tylko zostawiają.

Strasznie siebie krytykujesz. Chyba siebie nie lubisz co?

[Drakan]

Napisane przez diferente

Drakan
Nie jego kochana. Ale to uzaleznienie/przyzwyczajenie od drugiej osoby. Gdybyscie mieli rzadszy kontakt mniej by bolalo ;P


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Był rzadki Mam na myśli oczywiście ten na żywo, bo komórka czy komunikator to takie tam niewiele znaczące rzeczy.
No i to jednak nadal od partnera, bo jeżeli miałoby tylko o uzależnienia czy przyzwyczajenia chodzić wystarczyłoby chłopa na koleżankę podmienić, a jeżeli bierzemy też pod uwagę łóżko to pierwszego lepszego kumpla i powinno być ok. Ale jednak nie jest, więc ta konkretna osoba moim zdaniem ma jednak znaczenie.

[lasesorze]

Napisane przez Onnaa88

A ja dzisiaj w grzecznie w domu.Kolega z pracy bawi sie w najlepsze nad morzem,poczuł sie wolny.Ma tyle adoratorek u boku,ze nie zainteresuje sie juz pewnie taka osoba jak ja.Smutno mi samej,ale boje sie z kimś tez wiązać bo oni tylko zostawiają.

Wiecie, że ja już zaczęłam się zastanawiać nad randkowaniem z kobietą?

[pewnaKa]

Napisane przez killka

też powoli dochodze do takiego samego wniosku. Miłość na całe życie chyba jest przereklamowana

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------



Strasznie siebie krytykujesz. Chyba siebie nie lubisz co?

taaa....i taka prawdziwa, zdarza się tylko na filmach, bo co z tego,jak ludzie sa w związku 20 lat, jak to jest bardzoej związek niz przyzwyczajenie,wiadomo,p o pewnym czasie wkrada się jakaś rutyna,ale miłośc jest w tedy,gdy jednak zostaje...uczucie,emocje.
więc,chyba lepiej,się rozstać niż być w związku w którym szukamy miłości.

[killka]

Napisane przez lasesorze

Wiecie, że ja już zaczęłam się zastanawiać nad randkowaniem z kobietą?

z kobietą byłoby łatwiej ale niestety nie ciągnie mnie do nich

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Napisane przez pewnaKa

taaa....i taka prawdziwa, zdarza się tylko na filmach, bo co z tego,jak ludzie sa w związku 20 lat, jak to jest bardzoej związek niz przyzwyczajenie,wiadomo,p o pewnym czasie wkrada się jakaś rutyna,ale miłośc jest w tedy,gdy jednak zostaje...uczucie,emocje.
więc,chyba lepiej,się rozstać niż być w związku w którym szukamy miłości.

może jesteśmy trochę nieobiektywne i patrzymy ze swojej perspektywy? Nie wiem... ale ja jestem teraz na etapie, że każdy facet to pospolita świnia, kłamca, zdrajca i tchórz

[NoFood]

A ja jestem w miare zadowolona, ze juz jakos jak to spiewala Chylinska "nauczylam sie szanowac swoja samotnosc" i jakos juz daje rade wytrzymac w sobote sama, ze serce tak nie boli, ze nie wiem co ze soba zrobic, ze jakos mozna tak zyc.

[Onnaa88]

Napisane przez killka

też powoli dochodze do takiego samego wniosku. Miłość na całe życie chyba jest przereklamowana

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------



Strasznie siebie krytykujesz. Chyba siebie nie lubisz co?

Oj bardzo a zwlasza za moje zachowanie.

[lasesorze]

Napisane przez killka

z kobietą byłoby łatwiej ale niestety nie ciągnie mnie do nich

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------



może jesteśmy trochę nieobiektywne i patrzymy ze swojej perspektywy? Nie wiem... ale ja jestem teraz na etapie, że każdy facet to pospolita świnia, kłamca, zdrajca i tchórz

Ja widziałam parę fajnych dziewczyn , ale właśnie chodzi o to, że wbrew pozorom kobiety są mniej skomplikowane i sama będąc kobietą może potrafiłabym ją jakoś zrozumieć

[Onnaa88]

Napisane przez lasesorze

Wiecie, że ja już zaczęłam się zastanawiać nad randkowaniem z kobietą?

Ja chyba tez sie nad tym zastanowie hehe
Jeszcze zastanawiałam sie nad kupnem winratora haha

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Napisane przez killka

z kobietą byłoby łatwiej ale niestety nie ciągnie mnie do nich

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------



może jesteśmy trochę nieobiektywne i patrzymy ze swojej perspektywy? Nie wiem... ale ja jestem teraz na etapie, że każdy facet to pospolita świnia, kłamca, zdrajca i tchórz

Ja tak twierdze od momentu gdy mnie ex zostawił.Wtedy zaczęłam poznawać nowych ludzi,faceci uświadomili mnie,ze tylko zdradzają.Nie raz chcieli zosawic swoją dziewczynę byle ze ze mna zabawić.Oczywiście sie na takie coś nie pisałam.Dlatego nigdy nikomu nie zaufam bo wiem jacy oni sa.I nie ma wyjątków.

[diferente]

NoFood
To sie ciesze, bo ja tez zaczynam sie otrzasac cieszy mnie to. Fakt, mialam zalamke, ale nie dlatego ze on mnie zostawil. Bo jestem bez faceta. Nawet nie zupelnie sama, ale bez faceta.
Ale stwierdzam, ze czas by powrocil ten usmiech, bo to za niego dostaje najwiecej komplementow.
Bo to najlepiej dziala na nich!
I postanawiam byc wieksza flirciara! A tak, dla wlasnej rozrywki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Onnaa88]

A od poniedziałku dwa tygodnie gapienia sie sobie w oczy.Jakie to bez sensu.Nie wiem czy mu sie takie gierki podobają czy jak ? :/
Ale nudzi mnie to na maxa i wkurza.Będzie mnie pewnie zaczepial i wiecznie gapil.Ja postaram zachowywać sie normalnie i jak by nic sie miedzy mna a nim nie stało.Chodź to na prawdę strasznie trudne.Ale juz za nim nie tęsknię a nie widziałam go od piątku.Wiec jest coraz lepiej

[killka]

Napisane przez Onnaa88

Oj bardzo a zwlasza za moje zachowanie.

To czas to zmienić

Napisane przez lasesorze

Ja widziałam parę fajnych dziewczyn , ale właśnie chodzi o to, że wbrew pozorom kobiety są mniej skomplikowane i sama będąc kobietą może potrafiłabym ją jakoś zrozumieć

Jeśli Cię do nich "ciągnie" to uderzaj

Napisane przez Onnaa88

A od poniedziałku dwa tygodnie gapienia sie sobie w oczy.Jakie to bez sensu.Nie wiem czy mu sie takie gierki podobają czy jak ? :/
Ale nudzi mnie to na maxa i wkurza.Będzie mnie pewnie zaczepial i wiecznie gapil.Ja postaram zachowywać sie normalnie i jak by nic sie miedzy mna a nim nie stało.Chodź to na prawdę strasznie trudne.Ale juz za nim nie tęsknię a nie widziałam go od piątku.Wiec jest coraz lepiej

Wczoraj był piątek

[Onnaa88]

Napisane przez killka

To czas to zmienić

Jeśli Cię do nich "ciągnie" to uderzaj


Wczoraj był piątek

Hehe wiem,on specjalnie wolne sobie wziął żeby na imprezę jechać z kolegami i koleżankami
Jestem ciekawa jak sie bawi,ale na pewno bzyka wszystko co sie rusza,albo te koleżanki jak ma okazje.Faceci to maja dobrze jednak nie są tak emocjonalni jak my.Kurcze patrzę tak na zdjęcia znajomych na facbooku z technikum i ja tylko sama jestem.Większość dziewczyn juz mezatkami jest.Zastanawiam sie czy da sie zakochac w kimś na sile.Czy czekać znów na kogoś z kim pojawi sie ta chemia?Ale jak mam czekać znów z rok czasu to bez sensu.Bo od momentu rozstania dwa razy mi sie tak zdarzyło tylko.

[killka]

Napisane przez Onnaa88

Hehe wiem,on specjalnie wolne sobie wziął żeby na imprezę jechać z kolegami i koleżankami
Jestem ciekawa jak sie bawi,ale na pewno bzyka wszystko co sie rusza,albo te koleżanki jak ma okazje.Faceci to maja dobrze jednak.

Nie zastanawiaj się nad tym co robi. Daj sobie z nim spokój tak jak on dał sobie z Tobą. Gdyby mu zależało to teraz byłby z Tobą a nie jest.

[Onnaa88]

Napisane przez killka

Nie zastanawiaj się nad tym co robi. Daj sobie z nim spokój tak jak on dał sobie z Tobą. Gdyby mu zależało to teraz byłby z Tobą a nie jest.

No fakt masz racje,a ja rozmawiałam z kolega z jeziora aż pól godziny przez telefon
Kurcze nie chce mu robić nadzieji,ale chyba juz mu za dużo jej dałam.On sie nakręca,a ja nie mówię mu ze nikogo mieć nie chce,ze na piwo możemy wyskoczyć czasmi i tyle.On mimo tego i tak wiecznie dzwoni,a jutro nad jezioro sie zgadalismy.Lubię to ale to tylko kolega bo nic z tego nie będzie.

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Tylko przypomniało mi sie jak on mówił,ze za dziewczyna biegać nie będzie,bo nie musi.Bo to laski sie o niego starają.Powodzenie ma ogromne wiec,po co ma latać jak to on mówił nie ta to następna.

[pewnaKa]

hmm... a ja mam dziwno sytuacje z pewnym panem, wyjeżdżam sobie na taką wieś,tam go spotakałam,mamy wspólnych znajomych itd. no i raz przytualmy się, trzymamy za ręce całujemy, a następnego dnia,tak jakby nic sie nei stało, potem znowu i tak dziwnie.... albo raz do mnie pisze,wypytuje kiedy przyjadę,a potem nei odzywa się przez tydzien...

[Onnaa88]

Zreszta kolega z pracy proponował mi spotkanie,mówił ze chciał mnie nad morze zabrać ale pewnie znów bym sie nie zgodziła.Wiec wszystko jasne,daje sobie spokój.Smutne to,ze zależy nam na osobach którym nie zależy znów na nas.

[lasesorze]

killka bez przesady


Piję 3 lampkę wina i..... brakuje mi go i mam ochotę zadzwonić albo napisać czy chociaż żyje A może coś mu się stało?