Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 20!

[Neni1984]

Napisane przez enlevee

bo Neni to siedzi na wątku cwaniara, a Jej mama pewnie właśnie kupki przebiera

Ej nieprawda
Mama śpi, bobas śpi, a ja czytam o tym ulewaniu, chlustaniu itp.
I doszłam do wniosku, że przekarmiam Małego

A co do mamy i przebierania - jak mi chciała pokazać "jak wygodnie przebierać Małego" i podniosła mu dupkę ciągnąc za nóżki to jej zabroniłam przebierania

[Rockyyy]

Napisane przez d0tkaaa

misiaczka przychodzi oglada dziecko(warunki mieszkaniowe itp) no i rusza oczyszcza pepuszek pokazuje jak klasc na brzuchu patrzy na kape/pisiorka maca i wogole wiec nie obejdzie sie bez ruszania dziecka.. no i odpowiada na pytania i duzo gada.

wlasnie nam oderwala kikutka trzymal soe na wlosku jednym ale ladnie sie prezentuje brzuszek..polozyla mala na brzuchu zeby troche pocwiczyla he...pozginala jej nogi,raczki itp:-P no i mowila ze mozna sprobowac mala dopajac woda z glukoza z butelki...mowie jej ze slyszalam ze nie trzeba a ona ze nie ale ze mozna sprobowac bo wygodniej itp...?wy dopajacie maluchy???

szczepicie na rota i pneumokoki?patrzylam w necie jskie to drogie i ile dawek wogole(na pneumo) czy to jest sens niech mnie ktos oswieci kto sie orietuje mormalnym jezykiem:-P

Mnie polozna mowiła ze nie trzeba dopajac a w upały tylko czesciej cyca dawac.A jak juz zechce jej dac pic to wode ,samą wode.

Nie nie szczepimy.

Napisane przez domciatko

Dziewczyny wybaczcie że nie nadrabiam. Doczytalam że she urodziła. Będziemy para. Haha

Mam dobra wiadomość. Od 3 dni dobra wiadomośc.
Mam wystarczające rozwarcie na przebicie blon plodowych. Szyjka miękka, rozwarta. Czekam tylko aż sie zwolni miejsce na porodowce i jadę rodzić. Dadzą mi tez oxy i coś sensownego na ból. Bo ja od trzech dni na paracetamolu zdycham.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

w koncu cos sie dzieje

Napisane przez cynamon_owa

Hmm... jakiś czas temu Adaś miał problemu z brzuszkiem. Odstawiłam mleko kilka dni temu (ale od czasu do czasu jem śmietanę a to w zupie a to w jakimś sosie) i mamy sporą poprawę Obym nie zapeszyła tylko

Co do obcinania paznokci- ja też już kilka razy skracałam Adasiowi u rączek. Stópek jeszcze nie ruszałam bo mam wrażenie, że paznokcie mu tam nie rosną albo baaardzo wolno

Mam pytanie- czy wychodzicie ze swoimi dziećmi w miejsca publiczne? Mam na myśli supermarkety, kawiarnie itp? Zastanawiam się czy ja nie jestem przewrażliwiona trochę bo my nigdzie jeszcze Adasia nie zabieramy i staramy się go izolować póki co. Tzn spacery jak najbardziej ale przykadowo kontrolna wizyta w przychodni gdzie np starsza pani kichała jak nakręcona bardzo mnie stresowała
Chyba na swoją "obornę" mam to, że Adaś urodził się troszkę wcześniej niż powinien i chcę dać mu trochę czasu na "oswojenie się" ze światem zewnętrznym. A jak to u Was wygląda?

Kurde Laure ostatnio brzuszek boli,chyba odstawie mleko i bd ją obserwowac...bo ja ze dwie szklanki dziennie wypijam.

My powoli Laurke zabieramy ,,do ludzi". Odwiedzamy rodzinke powoli,była juz na odpuscie,w Lidlu,wczoraj nad Zalewem na spacerze ale tylko chwilke....robimy to stopniowo...

Napisane przez Margosia__

Ja też się pożalę

Pisałam Wam kiedyś, ze wybieramy się z Tż na wesele we wrześniu...

Zostałam też zaproszona na wieczór panieński tydzień wcześniej, który jak to jest w zwyczaju organizuje świadkowa (oprócz Panny Młodej nie znam nikogo z tego towarzystwa)...

Odpisałam, że nie dam rady przyjść ale chętnie złożę się z nimi na prezent dla PM (napisała, ze planują kupić kolczyki za około 100zł /10 osób)...
Teraz mi napisała, że skoro chce się złożyć tylko na prezent to mam jej wpłacić na konto 50zł... trochę mnie to zdziwiło i zapytałam jakie te kolczyki zamierzają w końcu kupić i że w sumie chyba wolę dołożyć jednak te pieniądze do prezentu dla Młodych- wiem wredna jestem

I laska mi odpisała bardzo niemiło, że kolczyki kosztują 311zł+ będzie jeszcze bielizna+ drogi portfel i 50 zł to nie jest dużo, ale jak nie chcę to nie muszę się z nimi składać z tym, że nikt inny nie ma pretensji i PM na pewno się dowie kto jej pożałował

Może dla kogoś 50zł to nie jest dużo, ale jak u nas Tż pracuje na najniższa krajową a oprócz tego mamy ratę na mieszkanie i niemowlaczka to dla mnie jest to sporo... Ale teraz się czuję jakbym była jakimś nie wiadomo jakim sknerom I w ogóle chyba odechciało mi się w ogóle iść na to wesele...ech...

dla mnie w obecnej sytuacji 50 zł to tez duzo...wogole co za chamska laska ,wyjechała z tekstem ze PM sie dowie kto jej pożałował.... Ja bym ja olała i te kase dołozyła do prezentu i tyle.I tak chciałaś byc w porzadku pomimo ze nie idziesz na ten wieczor a chcialas sie dolozyc a wyszlo ześ sknera Olej to i tyle

Napisane przez Margosia__

Ja krwawiłam 4 tygodnie Potem plamienie...A teraz już jest czysto

Pocieszylas mnie bo ja juz ponad 3 tydzien nadal krawie i uz sie bałam ze cosik nie tak jest czasem w ciagu dnia nie ma nic,delikatne plamienie a wieczorem znow krew...

[Neni1984]

To mam jeszcze jedno pytanie - dajecie smoczka codziennie po kilka razy rozumiem?

Mały kwęka, więc zaraz go nakarmię i będzie próba ogniowa ze smokiem - wysterylizowałam 2 - Avent i Lovi.

[surka]

Napisane przez Margosia__

Ja też się pożalę

Pisałam Wam kiedyś, ze wybieramy się z Tż na wesele we wrześniu...

Zostałam też zaproszona na wieczór panieński tydzień wcześniej, który jak to jest w zwyczaju organizuje świadkowa (oprócz Panny Młodej nie znam nikogo z tego towarzystwa)...

Odpisałam, że nie dam rady przyjść ale chętnie złożę się z nimi na prezent dla PM (napisała, ze planują kupić kolczyki za około 100zł /10 osób)...
Teraz mi napisała, że skoro chce się złożyć tylko na prezent to mam jej wpłacić na konto 50zł... trochę mnie to zdziwiło i zapytałam jakie te kolczyki zamierzają w końcu kupić i że w sumie chyba wolę dołożyć jednak te pieniądze do prezentu dla Młodych- wiem wredna jestem

I laska mi odpisała bardzo niemiło, że kolczyki kosztują 311zł+ będzie jeszcze bielizna+ drogi portfel i 50 zł to nie jest dużo, ale jak nie chcę to nie muszę się z nimi składać z tym, że nikt inny nie ma pretensji i PM na pewno się dowie kto jej pożałował

Może dla kogoś 50zł to nie jest dużo, ale jak u nas Tż pracuje na najniższa krajową a oprócz tego mamy ratę na mieszkanie i niemowlaczka to dla mnie jest to sporo... Ale teraz się czuję jakbym była jakimś nie wiadomo jakim sknerom I w ogóle chyba odechciało mi się w ogóle iść na to wesele...ech...

Ta świadkowa to kompletna chamówa, ja też bym nie dała, ewntualnie dodaj do prezentu albo i nie

Napisane przez Samantha7

U mnie katastrofa. Porazka. Juz mi wszystko jedno. Przez ten bol stracilam uczucia do mego syna. Leze jak krowa. Wylam jak bobr. Krzyz mi napieprza jakby nial pec na pol. Gin byl przebic wody i gada ze szyjka jest za wysoko, ze nie jestem gotowa. 2 kroplowke dostaje. Zdycham z glodu, do picia mam kosteczki lodu.
Gwalccie Tztow, skaczcie na pilce biegajcie po schodach zeby naturalnie wywolac porod. Bo ja przezywam koszmar poprostu. Mam takie mysli ze lepiej nie gadac.

Trzymam , żeby jak najszybciej był koniec i miała już maleństwo po tej stronie brzuszka,

Napisane przez Neni1984

Mam pytanie: dajecie smoczka dzieciom??
Mój Mały dziś mi strasznie chlusnął mlekiem A wcześniej jadł, ale strasznie długo (pewnie stęsknił się jak wyszłam na godzinę z domu ściągać te szwy) i na końcu bardzo się denerwował-niby chciał cycka, ale possał chwilę i wypluwał
Mam wrażenie, że chciał possać, a denerwowało go to, że leci mleko. No i potem chlusnął mi tym wszystkim
Zastanawiam się nad smoczkiem, ale boję się dać

Shestiger gratulacje!!!

Ja czasami daję, jak moja już nie chce jeść ani pić, a ewidentnie chce coś possać Wolę dać smoczka niż jak ssie palec

[kallisto89]

Napisane przez Neni1984

Może poczuł, że przegiął?
To trzymam kciuki za dalsze progresy




Każda daje smoka tylko ja przekarmiam dziecko

Dobra! To teraz trudniejsze pytanie Po czym poznać, że dziecię się najadło i pora na wciśnięcie smoka?

Margosia jak na mój gust ta dziewczyna chce Cię naciągnąć Nie daj się wmanewrować i skoro nie idziesz na imprezę to nie płać. Wątpię, że nawet jest jeśli ta dziewucha doniesie PM, że się nie złożyłaś to PM (jeśli jest normalna) wyśmieje taką skarżypytę

Mój jest karmiony mm, mniej-więcej co 3h, pomiędzy karmieniami czasem go dopajam, więc daję smoka jeśli cmoka lub marudzi w międzyczasie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mela1234]

Napisane przez Neni1984

Boję się tego smoczka jak ... smoka
Położna mówiła (zresztą nie tylko od niej to słyszałam), że zaburza odruch ssania i żeby dać najwcześniej po 6 tygodniach

Moja Małgosia miała smoczka 2 tyg po wyjściu że szpitala, do spania na noc głównie choć w dzień też się zdarzało. Karmilam ja piersią 11 mcy więc odruchu ssania nie zaburzylo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ona8686]

Napisane przez Neni1984

To mam jeszcze jedno pytanie - dajecie smoczka codziennie po kilka razy rozumiem?

Mały kwęka, więc zaraz go nakarmię i będzie próba ogniowa ze smokiem - wysterylizowałam 2 - Avent i Lovi.

U nas Avent sprawdził się w połowie, Franek go zasysał ale szybko mu wypadał i się denerwował. Teraz ma z Lovi i ten sprawdza się znakomicie. Nuka w ogóle nie polubił

[stokrotka24]

Napisane przez Samantha7

U mnie katastrofa. Porazka. Juz mi wszystko jedno. Przez ten bol stracilam uczucia do mego syna. Leze jak krowa. Wylam jak bobr. Krzyz mi napieprza jakby nial pec na pol. Gin byl przebic wody i gada ze szyjka jest za wysoko, ze nie jestem gotowa. 2 kroplowke dostaje. Zdycham z glodu, do picia mam kosteczki lodu.
Gwalccie Tztow, skaczcie na pilce biegajcie po schodach zeby naturalnie wywolac porod. Bo ja przezywam koszmar poprostu. Mam takie mysli ze lepiej nie gadac.

She - gartuluje. Zazdroszcze.
Ze tez nie bylam madra i cc na rzadanie nie wzielam. Znieczulenie na bank wezme bo juz mam dosc.

Domi- zazdraszczam i mam nadzieje ze szybko juz pojdzie u ciebie

współczuję kochana i też się stracham przed jutrem. Dasz radę, jeszcze tylko trochę

Napisane przez idzia111

Witajcie po wizycie ...

Mały waży 3250g +/- 300g, ale ja mysle, że raczej +. Łożysko mam nadal młode, bo w II stopniu.

Szyjka złagodzona, rozwarcie na dwa palce.

Jutro na 10 idę do szpitala, a cc albo jutro po południu albo we srode. Bo łożysko młode, a on musi jutro operowac dwie pacjentki z miesniakami i jesli u mnie bedzie ok, to moze zrobi mi dopiero we środe. Tak czy siak powiedział, ze dzidzia lipcowa będzie.

trzymam kciuki za cc, ładna waga maluszka

Napisane przez domciatko

Dziewczyny wybaczcie że nie nadrabiam. Doczytalam że she urodziła. Będziemy para. Haha

Mam dobra wiadomość. Od 3 dni dobra wiadomośc.
Mam wystarczające rozwarcie na przebicie blon plodowych. Szyjka miękka, rozwarta. Czekam tylko aż sie zwolni miejsce na porodowce i jadę rodzić. Dadzą mi tez oxy i coś sensownego na ból. Bo ja od trzech dni na paracetamolu zdycham.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no w końcu się coś ruszy, super

Napisane przez Margosia__

Ja też się pożalę

Pisałam Wam kiedyś, ze wybieramy się z Tż na wesele we wrześniu...

Zostałam też zaproszona na wieczór panieński tydzień wcześniej, który jak to jest w zwyczaju organizuje świadkowa (oprócz Panny Młodej nie znam nikogo z tego towarzystwa)...

Odpisałam, że nie dam rady przyjść ale chętnie złożę się z nimi na prezent dla PM (napisała, ze planują kupić kolczyki za około 100zł /10 osób)...
Teraz mi napisała, że skoro chce się złożyć tylko na prezent to mam jej wpłacić na konto 50zł... trochę mnie to zdziwiło i zapytałam jakie te kolczyki zamierzają w końcu kupić i że w sumie chyba wolę dołożyć jednak te pieniądze do prezentu dla Młodych- wiem wredna jestem

I laska mi odpisała bardzo niemiło, że kolczyki kosztują 311zł+ będzie jeszcze bielizna+ drogi portfel i 50 zł to nie jest dużo, ale jak nie chcę to nie muszę się z nimi składać z tym, że nikt inny nie ma pretensji i PM na pewno się dowie kto jej pożałował

Może dla kogoś 50zł to nie jest dużo, ale jak u nas Tż pracuje na najniższa krajową a oprócz tego mamy ratę na mieszkanie i niemowlaczka to dla mnie jest to sporo... Ale teraz się czuję jakbym była jakimś nie wiadomo jakim sknerom I w ogóle chyba odechciało mi się w ogóle iść na to wesele...ech...

ja bym się nie składała

she gratulacje

dziękuję wszystkim za kciuki, kochane jesteście
ja skurcze mam ciągle od rana, teraz są trochę mocniejsze, Byłam o 16 na IP bo krwawiłam trochę ale to pobadaniu. Czuje, że w nocy coś jeszcze się wydarzy tylko leżę dzisiaj, prawie nic nie jadłam

[ona8686]

Napisane przez kallisto89

Mój jest karmiony mm, mniej-więcej co 3h, pomiędzy karmieniami czasem go dopajam, więc daję smoka jeśli cmoka lub marudzi w międzyczasie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A czy jak mija te 3h i jest czas karmienia to wybudzasz go? Bo mój w nocy rowno co 3h się budzi za to w dzień spi dłużej i czasami próbuje go dobudzić. I cały czas wtedy mam wątpliwości czy budzić, czy jednak niech śpi i jak wstanie to dostanie

[dzoan]

Wybaczcie, że tak zniknęłam na cały dzień.. Dzisiaj mąż został w domu, jeszcze siostra wpadła, później mama, później zakupy większe robiliśmy.. a tak ogólnie zdychałam pół dnia na kanapie przy wiatraczku..i cały dzień jakaś taka obolała się czuję..nie wiem czy po nocy jeszcze czy może zwiastun porodziku..dobrze by było..bo nie wyrabiam już

she ogromne gratulacje!!!

Kathe za opis..nie daj sobie wmówić nigdy, że nie jesteś stworzona do bycia matką! Kochasz swoje dziecko, wiele dla niego zniosłaś i w trakcie ciąży i przy wywoływaniu porodu, które trwało tyle dni..cc też nie jest piękne i cudowne..

Neni za pozbycie się szwów

Asiunia za tydzień

aremalgos za dobicie do 40 tygodnia

malinka cieszę się, że Twoje samopoczucie już lepsze za ustalenie daty chrztu Milenki i gratki dla siostry!

Oliath super, że teście w końcu schodzą z Twojej głowy

jakierka przykro mi, że tak wyszło z tą kuchenką i wcale się nie dziwię, że to Cię podłamało.. sama byłabym wściekła i rozżalona.. staracie się zdążyć przed narodzinami dziecia i jeszcze na koniec takie problemy..

aremalgos i jak tam skurcze po prysznicu? rozkręciły się coś?

idzia ładna waga maluszka niedługo będziesz go miała przy sobie

stokrotka Ty też jutro już do szpitala? Jejku moja paro.. muszę się pospieszyć A ja tez mam 2 cm rozwarcia

domciatko no to teraz już z górki będzie! czekamy

Margosia tak jak dziewczyny pisały..olej ten panieński, zwłaszcza organizatorkę.. i dołóż lepiej do prezentu ślubnego.. też ma tupet ta cizia, że będzie wymieniać PM, która z dziewczyn przyżydziła na jej prezent..pomylona jakaś..

Samantha a już nie masz prawa cc sobie zażądać ? Kurcze te wywoływania to są tragiczne.. Trzymaj się!

[surka]

Napisane przez enlevee

Neni- Sytuacja z Tztem o dziwo się uspokoiła sama z siebie.. ciekawe na jak długo
Zajmuje się małym więcej niż się zajmował i jakoś bardziej się wczuwa, zobaczymy jak to bedzie dalej wygladało i czy to nie jest zapał na pare dni..

To trzymam , żeby było coraz lepiej i żeby tż był coraz bardziej zauroczony Tomusiem

Napisane przez ona8686

A czy jak mija te 3h i jest czas karmienia to wybudzasz go? Bo mój w nocy rowno co 3h się budzi za to w dzień spi dłużej i czasami próbuje go dobudzić. I cały czas wtedy mam wątpliwości czy budzić, czy jednak niech śpi i jak wstanie to dostanie

Ja moją budzę, jak mija 3h biorę i przebieram pampka i mam już mleko naszykowane i potem zawsze chętnie je. Ale ostatnio budzi mi się co 2 godziny, teraz mam obawę, że lecimy w drugą stronę. Najpeirw nie chciała wcale jeść teraz, je za 3

Ale wg pediatry mam ją przestać budzić na karmienia, jak przekroczy 4 kg, brakuje nam jeszcze 1,3 kg

[stokrotka24]

Napisane przez malinka0525

Moja depresja chyba mnie opuściła bo od dobrych kilku dni jest spokój i z małą się też o wiele lepiej dogaduję Milenka już sobie uzgodniła kto ma do niej w nocy wstawać Oczywiście upodobała sobie mamusię, a jak wstanie tatuś to za nic nie chce zasnąć po karmieniu. Chyba zaczęłam się w końcu przyzwyczajać do tej nowej sytuacji bo nocne wstawanie nie jest już dla mnie tak uciążliwe Milenka tak ślicznie się do mnie uśmiecha już że aż czasami mi łzy ze szczęścia płyną

Wczoraj widziałam, że któraś z Was pytała o pas poporodowy. Ja zakupiłam sobie bo niestety niewielki brzuszek nadal mi się utrzymuje i chciałam się nim wyszczuplić Jestem jak na razie z niego zadowolona bo przynajmniej mogę ubrania z przed ciąży założyć i nie widać tak tego brzuszka.

Wczoraj byliśmy u księdza załatwić chrzest Milenki. Ale chrzcimy ją dopiero 29 września bo tylko tak pasowało i nam i księdzu Mam nadzieję, że nie będzie jeszcze zimno.

A i pochwalę się Wam strasznie dobrą nowiną Moja siostra jest w ciąży

super, że nastrój masz już lepszy i gratuluję dal siostry

Napisane przez jakierka

Dziewczyny, mam dosyc nerwowki!!!
Przywiezli kuchenke i kuzwa nie mogli jej zainstalowac, bo niedaleko znajduja sie wtyczki elektryczne!!! Nie wazne, ze ktos, kto to projektowal nie uwzglednil tego faktu, nie wazne, ze w mieszkaniu ktos juz korzystal z kuchenki, teraz mi tego nie zainstaluja i juz. Wpadlam w histerie, rozplakalam sie jak glupia, blagalam ich aby zainstalowali na moja odpowiedzoalnosc, ale nie, d.upa!!!
Porosilam zatem aby zabrali wszystko z powrotem, zrezygnowalam z zakupu, na szczescie zostana mi zwrocone pieniadze. No ale nadal nie mamy kuchenki!!! W akcie desperacji latam po sklepach i szukam elektrycznej, choc wolalam gazowa. Zdazylam juz udac sie do urzedu miasta i ich opierniczyc, bo to oni tak zainstalowali wtyczki. Powiedzialam, ze nie zaplace czynszu dopoki nie zlikwiduja tych wtyczek. Czekam na info od nich. Nie mam tez gwarancji, ze nie doczepia sie fo tych wtyczek przy elektrycznej kuchence.
W tej Anglii traktuja ludzi jak idiotow, bo przepisy odnosnie bezpieczenstwa czesto sa tak idiotyczne, ze glowa boli!!!

przykro mi, że musisz się tak denerwować na koniec, co za barany, że nie chcieli zainstalować tej kuchenki

Napisane przez Kathe

Mój opis porodu
11 lipca zgłosiłam się do szpitala ponieważ na 8 lipca mialam termin porodu, ale nic się nie dzialo.
Zbadali mnie, Maly wg USG 3962 g  rozwarcia brak, szyjka dluga, wszystko pozamykane. Dali mi po południu próbną kroplówke aby sprawdzic czy dobrze na nia zareaguje. Skurcze były, tzn takie twardnienia, gdy mi ja odlaczyli nadal były one- co 5 min, cala noc, myślałam ze cos się zacznie dziac samo, rano mnie zbadali- 2cm rozwarcia ale nadal wszystko wysoko, zrobili mi masaz i stwierdzili, ze wlasciwa kroplowke podadza mi w sobote czyli nastepnego dnia. Oczyiscie nic przez ten dzien się nie dzialo, mnie podlaczali co chwile pod ktg, cos się rysowalo ale to nie były surcze typowo porodowe ;(
W SObote przed 7 poszlam na pordowke, podlaczyli mnie pod ktg i kroplowke, przyjechal mój TZ bo mielismy nadzieje, ze cos zacznie się dziac, leżałam pod nia do 12 i nic, rozwarcie takie samo, decyzja o kolejnej kroplowke w poniedziałek. Bylam zalamana, tego dnia ryczałam i w ogole dolam mialam mega ;( Najgorsze było to czekanie w tym szpitalu na kolejna kroplowke. W poniedziałek kolejna kroplowka tez podlaczanie o 7 ale Tż kazałam przyjechac ok. 11 i dobrze bo nic się nie dzialo, skurcze jakby mniejsze, pochodzilam na korytarzu i nic, już mialam dosyc wszystkiego, na doatek kobieta przyjechala w 35tc z odklejonym łożyskiem chyba i dziecko zmarlo, musiala mieć cc, ja leżałam na porodowke i słyszałam wszystko, jak dziecko mialo na imie ile ważyło itp. ;( kroplowke znow mialam do 12 i decyzja o 3 ostatniej w srode. Tak bardzo nie chciałam cc, mówiłam wszystkim ze nie chce cesarki, ze niech mi pęcherz przebija jakos lub cos innego. Bylam mega zdolowana, tak zazdoscilam tym kobietom co rodzily, albo jak przyjeżdżały na pierwsza kroplowke i nie doczekaly bo w nocy akcja zaczela się sama rozwijac, nienawidzilam ich za to, dosłownie… znow dzien przerwy i środa- 7 rano kroplowka oczywiście badanie i 2cm i nic się nie zmienilo od piatku, po 2 godzinach znow badanie i zaczeli przygotowywac formalności na zgode na cc, ja już mialam dosyc wszystkiego ze modlilam się tylko o to żeby już zobaczyc Michala w ten dzien. Decyzja ze o 11.30 cesarka, przygotowali mnie i przed 12 poszlam na blok, mily pan i pani anestezjolog uspokoili mnie, dokaldnie opisywali co się dzieje w danym momencie, kiedy pani anestezjolog pow ze widzi czarne wloski po porstu nie mogłam uwierzyc ze to już, a kiedy usłyszałam glos mojego skarba rozpłynęłam się nie wiedziałam czy mam plakac czy co dla mnie to było takie nierealne… po kilku minutach przynieśli mi go pokazac,odpieli mi jedna reke i poglam go przytulic do twarzy, nigdy nie zapomne tego widoku, był taki zimny, troche blady ale taki uriczy z tymi wloskami, mówiłam wszystkim ze jest idealny  mój Tz stal za drzwiami i słuchał co się dziele, mowil ze jak usłyszał placz to lzy mu poleciały. Nasz Michas urodzil się w samo poludnie  12.00 najdluzej trwalo pozniej zszywanie, anestezjolodzy gadali ze mna i w ogole atmosfera była bardzo przyjemna, tak dziwnie się czulam ze jestem rozcieta i gadam z nimi oczywiście nie obylo się od wymiotow, zorbilo mi się mega zle i musiałam zwymiotowac ale nie mialam czym i w ogole tak dziwnie bo miesni tez nie czulam żeby jakos to zwrocic, ale to było tylko przez chwile, podono cisnienie mi spadlo, mowili ze po cc będę spala a ja caly dzien tylko patrzylam na zdjęcia mojego synka z Tż nie mogliśmy uwierzyc ze to już!
Na drugi dzien rano wstawanie i ok. 9 przyszla pani pediatra i powiedziala ze z Michalkiem wszystko ok., zdorwy piekny senek  i ze jak chce to mogę przyjść go nakarmic, to ja o 11 już poszlam do niego, torcie mnie jeszcze wszystko bolalo ale chciałam go zobaczyc, musiałam! Pozniej co 3 godz nastepne karmienia, zylam tylko tym ze za chwile mogę isc do niego i go przytulic bo niestety ale mialam weksle brodawki i maly do tej pory nie chce pic z nich ;(
Mam do tej pory dola ze nie rodzilam naturalnie, ze nie wiem jak to jest, ze nie znam tych boli, ze inni mogla powiedziec ze przeciez ja przeszlam wszystko spokojnie, bez bolu i w ogole i na dodatek moje dziecko nie chce ssac z piersi, chwile ssie i puszcza i się wkurza, najbardziej się denerwuje jak chce złapać brodawke a nie mogę, nie wiem dlaczego on nie chce jej chwycic ;( wczoraj caly był mokry z tego wysilku i placzu przy karmieniu, dzisiaj tez probowlaismy Az w koncu dalam mu z butelki, cos czuje ze będę musiala już odciągać pokarm i nie da się przzwyczaic malego do cyca, a tak bardzo chciałam, w ciazy założyłam sobie ze będę karmic do 6 miesiaca a teraz to jak wytrzymam miesiąc to będzie dobrze. Czuje się jakby moje cialo nie było przystosowane do bycia matka, od kilku dni mam dola, nie chce mi się gadac z tz, on caly czas mi mowi ze cos zle, ze mam uważać na malego, nie wystawiac na przeciągi itp. Przeprasza mnie pozniej za to ale sam fakt, ze jeszcze on mi dokopie tym gadaniem… brakuje mi tez brzuszka, tak bardzo przyzwyczailam się do niego, był zawsze ze mna a teraz jak jest Maly w łóżeczku to ja już tesknie za nim. Rozpisałam się torcie  nie wiem czy z sensem napisałam ten opis ale to tak na szybko 

ty się nie dołuj i nie denerwuj, namęczyłaś się i tak a nie ważne jak dzidzia się rodzi, ważne, ze cała i zdrowa jest z wami

Napisane przez Asiunia1230

Ooo bym zapomniała! .... Witam się w 38 tc!

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Napisane przez dzoan

stokrotka Ty też jutro już do szpitala? Jejku moja paro.. muszę się pospieszyć A ja tez mam 2 cm rozwarcia

idziemy jak nic razem

[ona8686]

Napisane przez surka

To trzymam , żeby było coraz lepiej i żeby tż był coraz bardziej zauroczony Tomusiem



Ja moją budzę, jak mija 3h biorę i przebieram pampka i mam już mleko naszykowane i potem zawsze chętnie je. Ale ostatnio budzi mi się co 2 godziny, teraz mam obawę, że lecimy w drugą stronę. Najpeirw nie chciała wcale jeść teraz, je za 3

Ale wg pediatry mam ją przestać budzić na karmienia, jak przekroczy 4 kg, brakuje nam jeszcze 1,3 kg

to mój na pewno przekroczył 4kg, a wciąż mam watpliwości

[kallisto89]

Napisane przez ona8686

A czy jak mija te 3h i jest czas karmienia to wybudzasz go? Bo mój w nocy rowno co 3h się budzi za to w dzień spi dłużej i czasami próbuje go dobudzić. I cały czas wtedy mam wątpliwości czy budzić, czy jednak niech śpi i jak wstanie to dostanie

Sam się wybudza, wręcz muszę go czasem przetrzymać bo zdarza się, że jadłby co godzinę. Jak prześpi porę posiłku (rzadko kiedy) to go nie budzę bo on bardzo mało śpi:/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malaczarnakejt]

Napisane przez ona8686

to mój na pewno przekroczył 4kg, a wciąż mam watpliwości

mój też ma już pewnie ze 4 kg. Tylko ciągle w brzuchu się kisi

[lachryma]

Napisane przez Neni1984

A co do mamy i przebierania - jak mi chciała pokazać "jak wygodnie przebierać Małego" i podniosła mu dupkę ciągnąc za nóżki to jej zabroniłam przebierania

u mnie było to samo

[elaine-blath]

Napisane przez idzia111

Witajcie po wizycie ...

Mały waży 3250g +/- 300g, ale ja mysle, że raczej +. Łożysko mam nadal młode, bo w II stopniu.

Szyjka złagodzona, rozwarcie na dwa palce.

Jutro na 10 idę do szpitala, a cc albo jutro po południu albo we srode. Bo łożysko młode, a on musi jutro operowac dwie pacjentki z miesniakami i jesli u mnie bedzie ok, to moze zrobi mi dopiero we środe. Tak czy siak powiedział, ze dzidzia lipcowa będzie.

brawo za wizyte czyli najpóźniej w środę będzie dzidzia

Napisane przez cynamon_owa

Mam pytanie- czy wychodzicie ze swoimi dziećmi w miejsca publiczne? Mam na myśli supermarkety, kawiarnie itp? Zastanawiam się czy ja nie jestem przewrażliwiona trochę bo my nigdzie jeszcze Adasia nie zabieramy i staramy się go izolować póki co. Tzn spacery jak najbardziej ale przykadowo kontrolna wizyta w przychodni gdzie np starsza pani kichała jak nakręcona bardzo mnie stresowała
Chyba na swoją "obornę" mam to, że Adaś urodził się troszkę wcześniej niż powinien i chcę dać mu trochę czasu na "oswojenie się" ze światem zewnętrznym. A jak to u Was wygląda?

jeszcze nie miałam okazji.. póki co oswaja się z wózkiem

Napisane przez Margosia__

Ja też się pożalę

Pisałam Wam kiedyś, ze wybieramy się z Tż na wesele we wrześniu...

Zostałam też zaproszona na wieczór panieński tydzień wcześniej, który jak to jest w zwyczaju organizuje świadkowa (oprócz Panny Młodej nie znam nikogo z tego towarzystwa)...

Odpisałam, że nie dam rady przyjść ale chętnie złożę się z nimi na prezent dla PM (napisała, ze planują kupić kolczyki za około 100zł /10 osób)...
Teraz mi napisała, że skoro chce się złożyć tylko na prezent to mam jej wpłacić na konto 50zł... trochę mnie to zdziwiło i zapytałam jakie te kolczyki zamierzają w końcu kupić i że w sumie chyba wolę dołożyć jednak te pieniądze do prezentu dla Młodych- wiem wredna jestem

I laska mi odpisała bardzo niemiło, że kolczyki kosztują 311zł+ będzie jeszcze bielizna+ drogi portfel i 50 zł to nie jest dużo, ale jak nie chcę to nie muszę się z nimi składać z tym, że nikt inny nie ma pretensji i PM na pewno się dowie kto jej pożałował

Może dla kogoś 50zł to nie jest dużo, ale jak u nas Tż pracuje na najniższa krajową a oprócz tego mamy ratę na mieszkanie i niemowlaczka to dla mnie jest to sporo... Ale teraz się czuję jakbym była jakimś nie wiadomo jakim sknerom I w ogóle chyba odechciało mi się w ogóle iść na to wesele...ech...

co za laska. Olej temat.

Napisane przez Samantha7

U mnie katastrofa. Porazka. Juz mi wszystko jedno. Przez ten bol stracilam uczucia do mego syna. Leze jak krowa. Wylam jak bobr. Krzyz mi napieprza jakby nial pec na pol. Gin byl przebic wody i gada ze szyjka jest za wysoko, ze nie jestem gotowa. 2 kroplowke dostaje. Zdycham z glodu, do picia mam kosteczki lodu.
Gwalccie Tztow, skaczcie na pilce biegajcie po schodach zeby naturalnie wywolac porod. Bo ja przezywam koszmar poprostu. Mam takie mysli ze lepiej nie gadac.

jeszcze troszkę! Dasz radę!

Napisane przez Neni1984

Mam pytanie: dajecie smoczka dzieciom??
:

nie, póki co nie mam takiej potrzeby.

Napisane przez kallisto89

Hej ja tak z doskoku bo bąbel daje ostatnio popalić
MADI, SHE gratulacje kochane!
SAMANTHA, DOMCIA bo widzę, że u was już gorąco oby szybciutko poszło!
IDZIA widzę, że u ciebie też się coś szykuje
MARGOSIA olej głupią pipę! Masz rację lepiej już dołożyć do prezentu dla młodych
NENI ja daje smoczka ale u nas nie ma innego wyjścia:/ dziecko
jest rozpieszczone z przymusu, jak już nie mogę zapanować nad jego nerwem a nie jest pora karmienia to smok do buzi koniecznie bo inaczej się rozedrze i spada saturacja i sinieje:banghead: więc jest księciunio mały i wszyscy lecą do niego na jedno kwęknięcie

Odpisałam tylko na to co na ostatniej stronie przyuważyłam, sory, że nie nadrabiam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

kochana pokaż nam swojego szkraba

domciątko: 3mam kciuki!

[eveewe]

jakierka brawa za przeprowadzke - przytulnie u Was. A brzus masz malusi

domi chyba bym zabila ta druga za smianie sie - sorry ale kazdy przechodzi inaczej. Najwazniejsze ze dostalas pojedynczy pokoj. Niestety z ta cesarka tam nie jest latwo - oni tak jak piszesz stawiaja na naturalny porod, wiec ma trwac tyle ile trzeba.

idzia ja tez sie balam CC i non stop mnie czyscilo w szpitalu. A przed samym wyjazdem na sale operacyjna tez mi lzy poszly - ale w sumie nie wiem czego sie balam, bo sam zabieg calkiem ok.

shestiger gratulacje dla mamusi i synusia. Faktycznie nieduzy Igorek.

skylie to ja nie chce ogladac Twojej foty jak tak wygladasz ja wygladam jak w 5 miesiacu ciazy, mam wstretny pepek, wielki brzuch i bardzo brazowa kreche.

mela przykre to co piszesz kurde ty juz na koncowce, nerwy i skaczace hormony, to nie potrzeba ci dodatkowych nerwow - a tu niestety trzymaj sie.

Oli ja wogole nie zauwazylam aby maly mial zaogniony slad po szczepionce i do tej pory nie ma - wiec nie poradze.

malaczarnakejt ja wczoraj ogladalam ten program - dobry

Kathe nie pisz takich rzeczy1 niestety nasze wyobrazenia czesto robijaja sie o rzeczywistosc! ja urodzilam Marysie SN i nie chciala ssac piersi, nie chciala jej chwycic, jak chwycila possala 2 razy i puszcza i histeria ale to taka, ze sina sie robila. I przeszlismy na butle. Mleka mialam coraz mniej, wiec odciagalam 2 razy dziennie, a tak dawalam MM. Teraz mialam CC i maly pieknie ssie, ale zaczal sie nie najadac cycem i musze dokarmiac i widze, ze zaczyna mu sie podobac butelka i juz niechetnie ssie cyca - tzn. krocej, a zaraz jest znow glodny i nie chce juz cycusia. Takze trzymaj sie. Jestes kochajaca matka i chcesz dla swojego malenstwa jak najlepiej. Wazne abyscie oboje byli szczesliwi.

samantha dasz rade - juz niedlugo.

neni ja jak mialam wrazenie, ze malemu chodzi tylko o ssanie, tez dalam smoczek, ale zdecydowanie nie chcial go, wyplul go kilkakrotnie i darl sie dalej. Wiec chodzilo mu o cycusia. Ja bym na twoim miejscu podala.

Nadrobilam ufff

[elaine-blath]

aaa i nie dopajam. W poradni laktacyjnej - jednej i drugiej mówili że do 6 mieś jeśli tylko pierś to nie dopajać.

[lachryma]

Napisane przez elaine-blath

aaa i nie dopajam. W poradni laktacyjnej - jednej i drugiej mówili że do 6 mieś jeśli tylko pierś to nie dopajać.

ja też nie.

Mała śpi, a ja jadę ręcznym laktatorem, do zajechania się
jutro przyjdzie elektryczna medela, mam nadzieję, że będzie różnica czasowa

laski, co myślicie o piwie karmi na laktacje?
niby ma "tylko" 0,5%, ale to nadal alkohol

[misiaczka555]

A ja jestem tak wściekła że aż mi sie płakać chce
Teściowa to mało sie nie posra byleby tylko WRESZCIE dowiedzieć sie jak mała będzie miała na imię i ciagle wydzwania do TZ i sie pyta. A jak TZ odpowiada na pytanie jak? "ładnie", to ona wtedy rzuca swoje propozycje.
I dzisiaj dzwoni i mówi żebyśmy dali Laura bo jej sie podoba
I chociaż umrę z rozpaczy i wściekłości to nie dam juz tak dziecku na imię. Nie ma mowy. Jak mi jeszcze wyjedzie do porodu z Maja to NIE RODZE!

Napisane przez malaczarnakejt

Zmuliło mnie spanie i sobie drzemałam przy wiatraku Jest taaaaaki upał, że można się przekręcić
Przyszedł do mnie do pokoju mąż i przestawił wiatrak, żeby sobie krążył po pokoju i jakże mi źle jak nie wieje na mnie :P

Domcia! jak dobrze, że jednak Sara współpracuje
Margosia, ja bym się nie dokładała do prezentu

Tez miałam drzemke, druga dzisiaj

Napisane przez Margosia__

Już niedługo

Nie utrafisz
Ale u nas jak była to Młody spał, więc sobie z położną powypełniałam papierki itp. potem go rozebrała obejrzała kikuta, Młody dostał cyca i dalej poszedł w kimę
Ale wtedy miał żółtaczkę i tylko spał A teraz zaciesza do swoich Miśków z karuzelki

Jednym słowem jesteście tak wredne i skąpe jak ja

Twój synek jest zdecydowanie za grzeczny

Napisane przez Rockyyy

Moja polozna miała zawsze szczescie ze Laura nie spała.I dobrze Laurce było u niej na rękach,az sie czułam zazdrosna A zbudziła ja raz ale to lekarka na wizycie domowej .Ale Laura sie nie zezościła-poszła dalej w kimee

Laura zero stresu, kima kiedy ma na to ochotę, nawet jak goście do niej przychodzą

Napisane przez ona8686

też bym tak wolała

Szkoda ze maluchy o tym decydują

[idzia111]

Napisane przez malaczarnakejt

Idzia widzę, że dajesz mi ew. jeden dzień więcej? dobrze, że myślisz o mnie :P

znaj moje dobre serce

Napisane przez Margosia__

Fajne uczucie nie?


Dzięki dziewczyny za odpowiedzi
Jednym słowem jesteście tak wredne i skąpe jak ja

Napisane przez ona8686

U nas Avent sprawdził się w połowie, Franek go zasysał ale szybko mu wypadał i się denerwował. Teraz ma z Lovi i ten sprawdza się znakomicie. Nuka w ogóle nie polubił

a z Lovi to jaki model masz?

Napisane przez malaczarnakejt

mój też ma już pewnie ze 4 kg. Tylko ciągle w brzuchu się kisi

a ile ostatnio ważył ?

Napisane przez eveewe

idzia ja tez sie balam CC i non stop mnie czyscilo w szpitalu. A przed samym wyjazdem na sale operacyjna tez mi lzy poszly - ale w sumie nie wiem czego sie balam, bo sam zabieg calkiem ok.
wygladam jak w 5 miesiacu ciazy, mam wstretny pepek, wielki brzuch i bardzo brazowa kreche.
niestety trzymaj sie.

ja się bardziej boję tego co będzie po cc

[malaczarnakejt]

Napisane przez misiaczka555

A ja jestem tak wściekła że aż mi sie płakać chce
Teściowa to mało sie nie posra byleby tylko WRESZCIE dowiedzieć sie jak mała będzie miała na imię i ciagle wydzwania do TZ i sie pyta. A jak TZ odpowiada na pytanie jak? "ładnie", to ona wtedy rzuca swoje propozycje.
I dzisiaj dzwoni i mówi żebyśmy dali Laura bo jej sie podoba
I chociaż umrę z rozpaczy i wściekłości to nie dam juz tak dziecku na imię. Nie ma mowy. Jak mi jeszcze wyjedzie do porodu z Maja to NIE RODZE!

A dlaczego nie chcecie jej powiedzieć imienia? Przecież i tak innego nie chcecie, więc w sumie byście się pozbyli natrętnych pytań ze strony teściowej.

[kallisto89]

Macie mojego bąbelka Od razu go usprawiedliwie, że tylko na zdjęciach taki serdelek wychodzi w rzeczywistości straszna kruszynka z niego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[idzia111]

Napisane przez lachryma

ja też nie.

Mała śpi, a ja jadę ręcznym laktatorem, do zajechania się
jutro przyjdzie elektryczna medela, mam nadzieję, że będzie różnica czasowa

laski, co myślicie o piwie karmi na laktacje?
niby ma "tylko" 0,5%, ale to nadal alkohol

w karmi jest do 0,5% to raz, a dwa jak nakarmisz a dopiero potem wypijesz i bedziesz karmila/ sciagala za 3 godz załóżmy to i tak juz nic nie bedzie w mleku ...

Ja na bank bede na karmi jechala, zeby laktacje rozbujac

[misiaczka555]

Napisane przez malaczarnakejt

A dlaczego nie chcecie jej powiedzieć imienia? Przecież i tak innego nie chcecie, więc w sumie byście się pozbyli natrętnych pytań ze strony teściowej.

Chcieliśmy uniknąć dyskusji, ze brzydkie, ze pospolite, a czemu takie a nie inne itp. A ja w sumie tylko to interesuje, nigdy nie dzwoni i nie pyta po wizycie o zdrowie małej.

Napisane przez kallisto89

Macie mojego bąbelka Od razu go usprawiedliwie, że tylko na zdjęciach taki serdelek wychodzi w rzeczywistości straszna kruszynka z niego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Widać ze kruszynka po nozkach i raczkach, takie chudzinki. Tylko buziak słodko pyzaty pewnie nie mozesz przestać całowac tych polinkow

[dzoan]

misiaczka moja teściowa swego czasu tez imiona wymyślała, wkurzało mnie to, choć to ogólnie był taki okres gdzie każdy rzucał propozycjami widząc nasze niezdecydowanie i tak wybraliśmy sami i już na szczęście nikt się nie wtrącał.. Żebyś się nie denerwowała, to powiedz Tżtowi, żeby nie mówił Ci o kolejnych telefonach teściowej i jej pytaniach i propozycjach imion.. bo i tak nie zmienisz kobiety, a przynajmniej sama będziesz spokojna po co Ci nerwy pod koniec

Znowu obkupiłam się w papryce.. jak zobaczyłam, że cena spadła to oszalałam..muszę zdążyć nażreć się lecza..niech mi nawet uszami wyjdzie Zaraz zacznę papryczkę kroić i dzisiaj jeszcze upichcę

[malaczarnakejt]

Napisane przez idzia111

a ile ostatnio ważył ?

1,5 tygodnia temu ważył 3600

Napisane przez kallisto89

Macie mojego bąbelka Od razu go usprawiedliwie, że tylko na zdjęciach taki serdelek wychodzi w rzeczywistości straszna kruszynka z niego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Słodziaczek

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez misiaczka555

Chcieliśmy uniknąć dyskusji, ze brzydkie, ze pospolite, a czemu takie a nie inne itp. A ja w sumie tylko to interesuje, nigdy nie dzwoni i nie pyta po wizycie o zdrowie małej.


Widać ze kruszynka po nozkach i raczkach, takie chudzinki. Tylko buziak słodko pyzaty pewnie nie mozesz przestać całowac tych polinkow

Chyba tak czy siak będzie gadać, a może lepiej przed porodem, niż jakbyś się miała stresować i noworodkiem i tekstami teściówy?
Zawsze jak jej się nie będzie podobać, to możesz powiedzieć, że nie musi nawet Was odwiedzać i może da Wam święty spokój

[dzoan]

Napisane przez kallisto89

Macie mojego bąbelka Od razu go usprawiedliwie, że tylko na zdjęciach taki serdelek wychodzi w rzeczywistości straszna kruszynka z niego

jaki słodziutki

Napisane przez idzia111

w karmi jest do 0,5% to raz, a dwa jak nakarmisz a dopiero potem wypijesz i bedziesz karmila/ sciagala za 3 godz załóżmy to i tak juz nic nie bedzie w mleku ...

Ja na bank bede na karmi jechala, zeby laktacje rozbujac

dobrze wiedzieć choć wolałabym zwykłe gorzkie piwo z jakieś 4/5% alkoholu

[idzia111]

Napisane przez malaczarnakejt

1,5 tygodnia temu ważył 3600

ale wiesz jak to z waga bywa ... usg nie jest dokladne

zobaczymy jak to bedzie, u mnie niby 3250g



kallisto jaki słodziak