Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III - Strona 165 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-07-29, 14:04   #4921
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość



Ja wiem czy mało ambitnie? Zważywszy na dzień tygodnia i upał to bardzo ambitnie.
O, właśnie, zapomniałam napisać Tygrysowi, że moim zdaniem bardzo ambitnie.

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość


Chętnie. Przypominam, że zmienili godzinę na 19.
Btw. W środę o 20.30 niedaleko bardzo będzie pokaz filmu Drive z Ryanem Goslingiem
http://www.filmweb.pl/video/trailer/...olski%29-25877- w stacji Mercedes
Postaram się wyrobić jutro, dokładnie nie wiem gdzie to jest, więc przydałoby się spotkać jakieś 15 minut gdzieś w okolicy i wspólnie dotrzeć. Co Ty na to?

Chciałam obejrzeć ten film, ale raczej w środę się nie wybiorę.
Za to w czwartek wybieram się na śpiewanie (nie) zakazanych piosenek - o ile nie przybędzie moja mama, to będę szukać towarzystwa. Ktoś chętny?

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Cześć
Już doszło do tego, że choć kombinuję czasem w myślach co Wam odpisać itp, to jak teraz siadłam do nadrobienia wątku, to miałam chęć uciekać (i dalej mam)
Chyba w klubie się wyżalę z lipcowych perypetii.

Emilko, książka o uważności - zapamiętana.
Z waszej dyskusji póki co zastanowiło mnie, że sprzątanie nie jest ani ważne, ani pilne. Hę? No jak to?! czyli co? nie musi wisieć nade mną i kłuć wyrzutem, jeśli tego nie zrobię? po namysle: /czy dobrze to rozumiem - ani ważne, ani pilne, ponieważ jeśli nie zmyję zaraz podłogi w łazience, to życie moje i rodziny toczy się dalej - bez zmian?/

Z pozytywów: ćwiczę się w wytrwałości (i poniekąd w uważności) - zaczynam jedną rzecz i ją kończę - przykład: zlew zawalony naczyniami wszelakimi, duże gary i talerze zapełniają "misę" a z boku leżą szklanki - co robi zazwyczaj Aper? odczuwa niechęć do załatwienia garów (i zrobienia sobie pola do manewru), i gimnastykując pod kranem nad hałdą myje szklanki, które stały z boku i nie wadziły; w międzyczasie ściera blat, wzrok zahacza się na pustej butelce do podlewania kwiatków - więc hajda! na balkon, bo to przecież bardzo ważne w ten upał. Wraca z balkonu i stan- a co ja tu robiłam.... ach, te gary, ble.
Teraz staram się działać po kolei - ZMYWAM NACZYNIA i nic innego nie zaczynam dopóki nie skończę - najpierw to co zawadza, potem reszta (już wygodnie), blat ścieram po skończeniu naczyń itp.
Wierzę w dwa czary kuchenne - pusty zlew i czysty blat roboczy na koniec dnia. Poza tym staram się ścierać jakieś "skapki" na kuchenkę od razu, nie pozwalając im zaschnąć, tak samo z podłogą /zazwyczaj stawiałam na "wielkie szorowanie" raz na długi czas/. Lepiej mi /myślałam, że Wam tylko posmęcę, ale jednak pozytywy jakieś są/

Całe moje życie to takie chaotyczne skakanie. nie tylko w kuchni. nie znam swoich zasobów (mam chyba ze 3 puszki w szafce czerwonej fasolki a zero kukurydzy, bo często kupuję na zasadzie "chyba nie mam"). nie potrafię zaplanować obiadów na kilka dni - jakaś mglista wizja jest - owszem, ale potem się okazuje, że coś wyrzucam, coś się marnuje, albo rezygnuję z planów bo jednak czegoś nie mam. Tak samo mam z ubraniami, materiałami do pracy; ze wszystkim! brak stałej kontroli, chaos i radykalne porządki raz na jakiś czas.
Napisz w klubie

Dobre jest kończenie tego, co się zaczęło.
Generalnie uważność=jednozadaniowość .
Mam wrażenie (na razie niepotwierdzone), że jednozadaniowość w czynnościach życia codziennego, pozwala zakumulować siły i uwagę przydatne do wielozadaniowości w wymagających tego kwestiach (np. zawodowych, organizacyjnych).

Ze sprzątaniem - nie poddałam tego analizie, ale zdaje mi się, że w granicach rozsądku (i niezastępowania innych czynności) - ważne i nawet niekiedy pilne jest

Bałabym się reżimu kontroli (ale rozumiem, że chodzi Ci o konsekwencję - tej nie mam i też ubolewam, bo wnętrza moich szaf to też chaos mimo zrywowych porządków), może właśnie z tym musi być tak samo, jak z tą kuchnią - skupienie na tu i teraz i bycie w tym... zamiast zrywów, może pojawi się nawyk. Przydałoby mi się coś takiego.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-29, 14:17   #4922
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Postaram się wyrobić jutro, dokładnie nie wiem gdzie to jest, więc przydałoby się spotkać jakieś 15 minut gdzieś w okolicy i wspólnie dotrzeć. Co Ty na to?

Chciałam obejrzeć ten film, ale raczej w środę się nie wybiorę.
Za to w czwartek wybieram się na śpiewanie (nie) zakazanych piosenek - o ile nie przybędzie moja mama, to będę szukać towarzystwa. Ktoś chętny?
W czw czemu nie.
Najlepiej chyba spotkać się przy rondzie Waszyngtona, wziąć ręcznik i buty nadające się do ewentualnego przejścia po piasku.
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-29, 14:24   #4923
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
W czw czemu nie.
Najlepiej chyba spotkać się przy rondzie Waszyngtona, wziąć ręcznik i buty nadające się do ewentualnego przejścia po piasku.
Ok. dzięki za podpowiedzi, nigdy nie jogowałam...
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-29, 14:32   #4924
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Widziałam na zdjęciu na fb, że mają maty do jogi na miejscu (trochę) , warto wcześniej przyjść, żeby się załapać.
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-29, 14:34   #4925
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Doumówimy się jutro co do godziny, możemy być wcześniej.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-29, 16:44   #4926
L_ka
Rozeznanie
 
Avatar L_ka
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 645
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Taki cytat, na który trafiłam kompletnym przypadkiem:
Życie jest jak jazda na rowerze. Aby utrzymać równowagę, należy stale się poruszać. (A.Einstein)
(wersja inglisz fajniej brzmi: To keep your balance, you must keep moving.)

I przy okazji temat, który najostatniej plącze mi się po głowie - odgrzebuję więc złote myśli, by nie zaginęły:
Cytat:
Doszłam dziś do wniosku, że priorytetem dla mnie jest ogarnięcie własnego życia tak, żeby nie musieć mieć do niego pretensji, że on go nie ogarnia. Zapewnię sobie radość we własnym zakresie i wtedy zobaczymy czy nasza relacja przetrwa czy nie.
(...)
Ostatecznie - jesli coś nie pasuje do mojego życia, to od niego odpadnie i liczę na to, że samo kryterium dopasowania rozwiąże kwestię naszego bycia czy nie bycia razem.
Cytat:
Ciężko walczyć i podejmować radykalne decyzje na kilku frontach na raz. Buduj we własnym zakresie, a okaże się, czy reszta nadaje się do renowacji, czy do wyburzenia...
__________________
Lekarstwem na przyzwyczajenie jest inne przyzwyczajenie (Epiktet)
L_ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-29, 17:04   #4927
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Cześć
Już doszło do tego, że choć kombinuję czasem w myślach co Wam odpisać itp, to jak teraz siadłam do nadrobienia wątku, to miałam chęć uciekać (i dalej mam)
Chyba w klubie się wyżalę z lipcowych perypetii.

Emilko, książka o uważności - zapamiętana.
Z waszej dyskusji póki co zastanowiło mnie, że sprzątanie nie jest ani ważne, ani pilne. Hę? No jak to?! czyli co? nie musi wisieć nade mną i kłuć wyrzutem, jeśli tego nie zrobię? po namysle: /czy dobrze to rozumiem - ani ważne, ani pilne, ponieważ jeśli nie zmyję zaraz podłogi w łazience, to życie moje i rodziny toczy się dalej - bez zmian?/

Z pozytywów: ćwiczę się w wytrwałości (i poniekąd w uważności) - zaczynam jedną rzecz i ją kończę - przykład: zlew zawalony naczyniami wszelakimi, duże gary i talerze zapełniają "misę" a z boku leżą szklanki - co robi zazwyczaj Aper? odczuwa niechęć do załatwienia garów (i zrobienia sobie pola do manewru), i gimnastykując pod kranem nad hałdą myje szklanki, które stały z boku i nie wadziły; w międzyczasie ściera blat, wzrok zahacza się na pustej butelce do podlewania kwiatków - więc hajda! na balkon, bo to przecież bardzo ważne w ten upał. Wraca z balkonu i stan- a co ja tu robiłam.... ach, te gary, ble.
Teraz staram się działać po kolei - ZMYWAM NACZYNIA i nic innego nie zaczynam dopóki nie skończę - najpierw to co zawadza, potem reszta (już wygodnie), blat ścieram po skończeniu naczyń itp.
Wierzę w dwa czary kuchenne - pusty zlew i czysty blat roboczy na koniec dnia. Poza tym staram się ścierać jakieś "skapki" na kuchenkę od razu, nie pozwalając im zaschnąć, tak samo z podłogą /zazwyczaj stawiałam na "wielkie szorowanie" raz na długi czas/. Lepiej mi /myślałam, że Wam tylko posmęcę, ale jednak pozytywy jakieś są/

Całe moje życie to takie chaotyczne skakanie. nie tylko w kuchni. nie znam swoich zasobów (mam chyba ze 3 puszki w szafce czerwonej fasolki a zero kukurydzy, bo często kupuję na zasadzie "chyba nie mam"). nie potrafię zaplanować obiadów na kilka dni - jakaś mglista wizja jest - owszem, ale potem się okazuje, że coś wyrzucam, coś się marnuje, albo rezygnuję z planów bo jednak czegoś nie mam. Tak samo mam z ubraniami, materiałami do pracy; ze wszystkim! brak stałej kontroli, chaos i radykalne porządki raz na jakiś czas.
Aper, to ja też jestem taki skoczek jak Ty Tu skoczę, bo mi się przypomniało - rozbabrzę, nie skończę, przypomni mi się co innego...tylko na końcu zawsze ląduję leżąc i nic nie robiąc Mam wyjątkowy talent do trafiania do łóżeczka

Dziękuję dziewczyny za wsparcie Miałam chwilowego doła, bo siedziałam taka sama w pokoju i nudno mi było i smutno...ciekawe, że jak jestem u siebie w domu, to mogę sobie ze 3 dni wcale nie wychodzić z mieszkania i wcale mi to nie przeszkadza

A dzisiaj powtarzam sobie w głowie: "nie musisz nic udowadniać...nie musisz nic udowadniać". Co jakiś czas rodzi mi się w głowie i wędruje po całym ciele bardzo wstrząsające uczucie, że po prostu muszę wszystkim udowodnić COŚ. Tzn. dokładniej to coś to chyba to, że sobie radzę, że jestem zdolna, że nie jestem głupia, że jestem pracowita, że jestem wydolna finansowo i społecznie, że jestem dorosła, że jestem udaną córką, fajną siostrą itd. To złe...dlaczego muszę niby coś udowadniać komukolwiek? Oczywiście, że nie muszę - mogę coś udowadniać tylko sobie. Ale tego uczucia ciężko mi się pozbyć. Robię się wtedy trochę zdołowana, że nie udowodniłam jeszcze wszystkim wokół tego co chciałam i nadal wszyscy mnie mają za jakąś bezwartościową siksę czy coś

Jestem nienormalna?

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Niestety nie Nawet na tym podstawowym kursie, były dziewczyny już po sporych doświadczeniach wizażowych (malowanie na śluby itd.), więc się czułam mała i głupia i trochę zestresowana jak miałam którąś z nich malować (często ćwiczyłyśmy na sobie) i widzieć potem jej skrzywioną minę. Choć z drugiej strony często nie podobały mi się ich makijaże, pomimo że reszta i prowadzące się nimi zachwycały. Natomiast na kursie zaawansowanym to już w ogóle były "czynne" makijażystki, na szczęście dużo sympatyczniejsze i mniej opalone w solarium

Miałam dziś przemiły początek dnia - poszłam do dermatologa i pani sobie tak mnie ogląda i ogląda i mówi, "no brzydka bardzo buzia, i dekolt i plecy też niezbyt":brzydal : I weź tu człowieku buduj sobie pewność siebie Nic to, grunt że zdobyłam dwie butelki Atredermu więc za miesiąc znów będę ładna i pozbawiona ze 3 kilo naskórka, ha!
Lekarze to lekarze...zawsze palną takie teksty

Tygryś - mojego oka Ci się nie udało pomalować, ale moje oczy są tragiczne do makijażu jakiegokolwiek, ale jak patrzyłam na inne jak sobie radzą ze smokey eyes to wcale nie szło im jakoś super lepiej Sama mówisz, że to makijażystki działające czynnie...tzn., że to ich praca, że długo się szkoliły, a dla Ciebie to hobby - nie powinnaś się porównywać, bo to bez sensu
No i widziałam makijaż Halimy na zdjęciu...ten był fajny

Cytat:
Napisane przez zywieczdroj Pokaż wiadomość
Ja za to chciałam dzisiaj kupić kostium kąpielowy, bo obecny mam już za mały, ale nie spotkałam żadnego z usztywnianymi miseczkami. Sexy bieliznę też lubię, ale jak tylko ją założę to czar pryska, gdyś wszędzie widzę wylewający się tłuszczyk
Ja mam wrażenie, ze ten tłuszczyk to tylko my widzimy, bo mężczyźni zupełnie na niego ślepną... Więc akurat w przypadku bielizny - nie tym się powinno przejmować, tylko tym czy stanik dobrze eksponuje to co trzeba

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Zachęcona napiszę kilka słów o sobie Mieszkam na swoim z mężem i małym dzieckiem. Nasz główny problem jest taki, że mąż ma te same wady co ja: nie lubi planować, działa zrywami, wyznaje dewizę "jakoś to będzie" Tylko, że mi to zaczęło na tyle przeszkadzać, że staram się zmieniać, a on chyba jeszcze nie całkiem dojrzał do tego Znaczy, deklaracje są, ale na razie czeka na natchnienie chyba.
Stosunek do sprzątania mam nieuregulowany - raz lubię, a raz nie znoszę. Mam okresy intensywnego działania i kompletnego przestoju (staram się, żeby te drugie były coraz krótsze).

Co mi się udało dziś:
- oberwać fasolkę (a teraz jeszcze muszę wymyślić jak ją zagospodarować, a dużo jej bardzo ),
- poskładać pranie,
- podlać kwiaty,
- zrobić porządki na półce "firanki&co" (sporo wyrzuciłam) i "do oddania/do sprzedania",
- przeczytać prawie pół książki,
- zapłacić za kupione bluzki i napisać maila do Sprzedającej,
- zabrać się za szafkę i zadebiutować w decoupage

A co mi się udało osiągnąć nieosiągalnego (chwalę się troszkę ):
- schudłam! (nadwagę miałam od dziecka i nie sądziłam, że mnie stać na zmianę trybu życia i stosunku do jedzenia),
- biegam drugi sezon (nigdy nie byłam sportowa, nie znosiłam biegać, a teraz to kocham, choć ta miłość bywa kolczasta),
- postawiłam na swoim w kwestii kościoła (nikt od tego nie umarł, jak zapowiadali ).

Od piątku mam urlop i zaplanowałam sobie (hehe, oczywiście jak zwykle bez szczegółów ) odmalowanie mieszkania + drobne prace typu zagipsowanie dziur w ścianach i pozbycie się rzeczy przeznaczonych do wykopu. No i właśnie, nie ma planu, nie chcę, żeby skończyło się, jak to często bywa niczym. Jakieś sugestie?
No, no...Twój mąż brzmi zupełnie jak mój TŻ

Gratuluję sukcesów
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-07-29, 20:30   #4928
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Gdybym nie miała okresu poszłabym na basen.. Znalazłam nawet fajne baseny odkryte/imprezownie nad Wisłą.
Albo pojechała do domu, pływać w stawie.

Na szczęście w mieszkaniu jet chłodniej niż na dworze, ale chyba wybiorę się jutro do jakiegoś porządnie klimatyzowanego miejsca, bo to jest wegetacja, nic konkretnego nie da się zrobić, mózg się przegrzewa
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-29, 21:26   #4929
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

hej dziewczyny...moje czytanie watku zakonczylo sie na stronie 155...i na ta chwile chyba nie dam rady nadrobic.
Dzis byl wbrew pozorom pracujacy dzien.
Dostalam czesc wynikow - jest pare podejrzen, nie bede jednak nic na razie pisac, bo to tylko podejrzenia. Wynikow alergii nadal nie ma. generalnie, od zeszlej soboty jest naprawde ciezko. dzien w dzien puchne, tyje (juz +3kg) i sie stresuje, ze w suknie slubna nie wejde mimo garsci espumisanu.

Poza tym sprawy weselne w toku - dzis kupilam pare drobiazgow, do tego pare dupereli na poprawiny (herbaty, kawy, cukier, soki, sprawdzilam ceny alkoholi) odebralam papiery z kosciola, zawiozlam do drugiego i odebralam licencje na slub upieklam z mama chleb gryczany na zakwasie (tu pytanie - czy ktos ma maszynke do pieczenia chleba? dziala? strasznie ciezko upiec bezglutenowy, zastanawiam sie, czy ona by mi nie mogla pomoc...)...poza tym to nadrabiam zaleglosci ksiazkowe mam juz dwie na koncie, a dzis wieczor spedze z opowiesciami milosnymi, groteskami i makabreskami EA Poe
poza tym, poczytuje troszke klubik, Sle usciski do APER i lacze sie w bolu chorobowo-niewakacyjnym, oraz gratuluje Halimce ciezkiego doswiadczenia, nie spanikowania i poradzenia sobie wzorowo z rekrutacyjnymi meandrami.
I zaluje, ze nie moglam dluzej posiedziec na plazy bylo EKSTA, Fiary, jestes fantastyczna osoba, bardzo lubie Twoja bezposredniosc i energetycznosc

ps. strasznie mi sie chce czekolady, a jeszcze nie znalazlam takiej, ktora moge jesc
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-29, 22:09   #4930
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dziewczynki, dziękuję za wszystkie pocieszające słowa, jesteście kochane strasznościowo:cmok :Po dzisiejszym dniu padam na ryjka, więc tylko:

Papugowania Czerwiec cd.

- przygotowanie do lekcji
- lekcje na Woli i Starym Mieście (i dojazdy w tym strasznym upale)
- zakupy spożywcze i papiernicze
- wizyta u dermatologa
- zamówienie w aptece
- słuchanie audiobooka
- pranie ręczne sztuk kilka
- umówienie tenisa
- sprawdzenie 5 testów
- 1 strona tłumaczenia
- przygotowanie skóry do atredermowania

- mail do T.
- wmiętalanie malin
- last but not least: spontaniczne, własnoręczne prowadzenie samochoducałe trzy przystanki (w tym skręcanie w lewo)

Edytowane przez tigrinha
Czas edycji: 2013-07-29 o 22:48
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-30, 01:07   #4931
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Witam Nowe Duszyczki na wątku .

Miałam piękny plan, coby odnieść się konkretniej do tego co piszecie, ale pogoda, ani samopoczucie nie pozwalają mi błysnąć czymkolwiek, że o inteligencji nie wspomnę .
Lubię upały, ale bez przesady - chciałbym, żeby mózg się nie lasował, potrzebuję go jeszcze trochę poużywać .

Nebulko, przytulam ciepło . Mam nadzieję, że wyniki pokażą odpowiednią drogę i znajdziesz remedium, by czuć się dobrze .

Halimko gratuluję mimo różnego rodzaju niedogodności wyjścia obronną ręką z tak stresującej sytuacji jaką jest kolejny etap rekrutacji .

Aper, dużo zdrówka dla Ciebie i Synka .

Kocurko, odnośnie udowadniania sobie i całemu światu - nie, nie jesteś nienormalna . Dzisiejszy świat wykreował stereotyp, że musimy być 'naj' we wszystkim, więc nic dziwnego, że czasami ulegamy tej presji. Sama czasem mam podobnie, ale walczę : o niezależność, odrębność i umiejętność pokazania, że mam ten cały mus w nosie i że faktycznie tak jest. Nie ma nic gorszego [moim zdaniem] niż nonszalancja wobec świata, która tak na prawdę jest podszyta codzienną walką o to, by pokazać za wszelką cenę jacy to nie jesteśmy zayebiści .

Zrobione śr- nd:
-4 dni w pracy,
-ogórki małosolne,
-dżem porzeczkowy [13 słoiczków] zapakowany,
-dżem agrestowy [7 słoiczków] zapakowany,
-umycie drugiej zamrażarki i przygotowanie pod owoce etc.,
-wybieranie zapachów + zamówienie,
-zakupy żywieniowe,
-przypomnienie o święceniu aut,
-'projekt pierogi' zamieniony na 'projekt kopytka' : wyszło duuużooo, a zajęło zdecydowanie mniej czasu niż przy lepieniu ,
-odebranie paczki od kuriera i dostarczenie przesyłki,
-wybranie pomnika + końcowe ustalenia,
-maska na włosy, twarz, kąpiel etc.,
-porządki w kartonach vol II,
-porządki w ciuchach,
-odłożenie sukienek i bielizny dla O.,
-spacer wieczorny z O.,
-rozmowa z M. i odwołanie wyjazdu ;(,
-pranie posortowane, rozwieszone, zebrane : 3,
-zmiana pościeli,
-bieżące prasowanie,
-skarpetki odebrane,
-wypisywanie przelewów na misje,
-ustalenie menu pod zamrażanie,

-przeczytane książki : 4.

A tymczasem uciekam dokończyć sernik na zimno , wypić malwę i zaparzyć nową - w tym miesiącu oczekiwanie na @ jest bardziej uciążliwe niż zwykle .

Dobranoc Dziewczynki .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...

Edytowane przez Cindy28
Czas edycji: 2013-07-30 o 01:08
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-30, 06:57   #4932
Koshatka
Zakorzenienie
 
Avatar Koshatka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 699
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć.

Nareszcie się trochę ochłodziło. Wczoraj myślałam że mózg mi wyparuje.

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Dostalam czesc wynikow - jest pare podejrzen, nie bede jednak nic na razie pisac, bo to tylko podejrzenia. Wynikow alergii nadal nie ma. generalnie, od zeszlej soboty jest naprawde ciezko. dzien w dzien puchne, tyje (juz +3kg) i sie stresuje, ze w suknie slubna nie wejde mimo garsci espumisanu.

upieklam z mama chleb gryczany na zakwasie (tu pytanie - czy ktos ma maszynke do pieczenia chleba? dziala? strasznie ciezko upiec bezglutenowy, zastanawiam sie, czy ona by mi nie mogla pomoc...)...
za diagnozę.

Moja koleżanka ma taką maszynę i bardzo sobie chwali. Ale nie piekła bezglutenowego więc nie wiem czy się sprawdzi w takim przypadku.

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
- wmiętalanie malin

- last but not least: spontaniczne, własnoręczne prowadzenie samochoducałe trzy przystanki (w tym skręcanie w lewo)
Fajny punkt listy.

Brawo.

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
Koshatka
Witaj?
Ja już tu kiedyś byłam przelotem więc powiedzmy że taka nowa nie jestem.
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella

Edytowane przez Koshatka
Czas edycji: 2013-07-30 o 06:58
Koshatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-30, 07:07   #4933
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Nebula zdrówka

Nie ma nic gorszego [moim zdaniem] niż nonszalancja wobec świata, która tak na prawdę jest podszyta codzienną walką o to, by pokazać za wszelką cenę jacy to nie jesteśmy zayebiści

Zgadzam sie - ale jednak jest to powszechne ...

Wyprawiam gosci i zbieram sie do działania ... bardziej konstruktywnego bo ostatnie dni były bardzo aktywne ... Może i konstruktywne - budowałam relacje rodzinne, zrobiłam cos dla najblizszych (co troche zmniejszyło wyrzuty sumienia że robie w tym temacie za mało) . Zmęczona jednak jestem , pogoda trochę odpuściła to może odpocznę i coś się urodzi
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-30, 07:44   #4934
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość



A dzisiaj powtarzam sobie w głowie: "nie musisz nic udowadniać...nie musisz nic udowadniać". Co jakiś czas rodzi mi się w głowie i wędruje po całym ciele bardzo wstrząsające uczucie, że po prostu muszę wszystkim udowodnić COŚ. Tzn. dokładniej to coś to chyba to, że sobie radzę, że jestem zdolna, że nie jestem głupia, że jestem pracowita, że jestem wydolna finansowo i społecznie, że jestem dorosła, że jestem udaną córką, fajną siostrą itd. To złe...dlaczego muszę niby coś udowadniać komukolwiek? Oczywiście, że nie muszę - mogę coś udowadniać tylko sobie. Ale tego uczucia ciężko mi się pozbyć. Robię się wtedy trochę zdołowana, że nie udowodniłam jeszcze wszystkim wokół tego co chciałam i nadal wszyscy mnie mają za jakąś bezwartościową siksę czy coś

Jestem nienormalna?
Z pewnością nie jesteś nienormalna

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
hej dziewczyny...moje czytanie watku zakonczylo sie na stronie 155...i na ta chwile chyba nie dam rady nadrobic.
Dzis byl wbrew pozorom pracujacy dzien.
Dostalam czesc wynikow - jest pare podejrzen, nie bede jednak nic na razie pisac, bo to tylko podejrzenia. Wynikow alergii nadal nie ma. generalnie, od zeszlej soboty jest naprawde ciezko. dzien w dzien puchne, tyje (juz +3kg) i sie stresuje, ze w suknie slubna nie wejde mimo garsci espumisanu.

Poza tym sprawy weselne w toku - dzis kupilam pare drobiazgow, do tego pare dupereli na poprawiny (herbaty, kawy, cukier, soki, sprawdzilam ceny alkoholi) odebralam papiery z kosciola, zawiozlam do drugiego i odebralam licencje na slub
poza tym to nadrabiam zaleglosci ksiazkowe mam juz dwie na koncie, a dzis wieczor spedze z opowiesciami milosnymi, groteskami i makabreskami EA Poe


ps. strasznie mi sie chce czekolady, a jeszcze nie znalazlam takiej, ktora moge jesc
Mam nadzieję, że wyniki nie będą najgorsze i że będziesz wiedziała, co Ci służy na pewno, jak sobie radzić z dolegliwościami
Fajnie, że coraz więcej spraw okołoślubnych dopinasz i znajdujesz też czas na relaks.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-30, 08:23   #4935
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
A dzisiaj powtarzam sobie w głowie: "nie musisz nic udowadniać...nie musisz nic udowadniać". Co jakiś czas rodzi mi się w głowie i wędruje po całym ciele bardzo wstrząsające uczucie, że po prostu muszę wszystkim udowodnić COŚ. Tzn. dokładniej to coś to chyba to, że sobie radzę, że jestem zdolna, że nie jestem głupia, że jestem pracowita, że jestem wydolna finansowo i społecznie, że jestem dorosła, że jestem udaną córką, fajną siostrą itd. To złe...dlaczego muszę niby coś udowadniać komukolwiek? Oczywiście, że nie muszę - mogę coś udowadniać tylko sobie. Ale tego uczucia ciężko mi się pozbyć. Robię się wtedy trochę zdołowana, że nie udowodniłam jeszcze wszystkim wokół tego co chciałam i nadal wszyscy mnie mają za jakąś bezwartościową siksę czy coś

Jestem nienormalna? [COLOR="Silver"]
Kocur, nikomu nie musisz nic udowadniać, najwyżej sobie. Ciesz się wyjazdem, korzystaj ile się da i tyle. Samotność na wyjeździe dokucza 3razy bardziej, ale masz nas Kiedy wracasz?

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Z pozytywów: ćwiczę się w wytrwałości (i poniekąd w uważności) - zaczynam jedną rzecz i ją kończę
Super nie jest to takie proste, mi się ta sztuka jeszcze nie udała w pełni.

Cytat:
Napisane przez Nebula;42010712[B
]hej dziewczyny...moje czytanie watku zakonczylo sie na stronie 155[/B]...

od zeszlej soboty jest naprawde ciezko. dzien w dzien puchne, tyje (juz +3kg) i sie stresuje, ze w suknie slubna nie wejde mimo garsci espumisanu.

czy ktos ma maszynke do pieczenia chleba? dziala? strasznie ciezko upiec bezglutenowy, zastanawiam sie, czy ona by mi nie mogla pomoc...)...poza tym to nadrabiam zaleglosci ksiazkowe mam juz dwie na koncie, a dzis wieczor spedze z opowiesciami milosnymi, groteskami i makabreskami EA Poe
Nebulko a po co Ty nadrabiasz cały wątek? Nie ma sensu, czytaj na bieżąco
Czuję się trochę winna, że Cię namówiłam na tą jadłodajnię, myślałam, że u nich zdrowo i Ci nie zaszkodzi oby wyniki pokazały jak można Ci pomóc.
Ja mam piekarnik z programem pieczenia chleba. TŻ robił pare razy i wyszedł super, ale on używa gotowej mieszanki, a z samej gryczanej mąki jeszcze nie próbował. Ty drożdże możesz jeść? Bo sekret jest taki by mieszankę z drożdżami trzymać w ciepłym piekarniku, a potem zapiec, wtedy drożdże lepiej urosną niż jeśli trzyma się je na dworzu pod przykryciem.
Gratuluję książkowego nadrabiania

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość

U]Zrobione śr- nd:[/U]
-4 dni w pracy,
-ogórki małosolne,
-dżem porzeczkowy [13 słoiczków] zapakowany,
-dżem agrestowy [7 słoiczków] zapakowany,
-umycie drugiej zamrażarki i przygotowanie pod owoce etc.,
-wybieranie zapachów + zamówienie,
-zakupy żywieniowe,
-przypomnienie o święceniu aut,
-'projekt pierogi' zamieniony na 'projekt kopytka' : wyszło duuużooo, a zajęło zdecydowanie mniej czasu niż przy lepieniu ,
-odebranie paczki od kuriera i dostarczenie przesyłki,
-wybranie pomnika + końcowe ustalenia,
-maska na włosy, twarz, kąpiel etc.,
-porządki w kartonach vol II,
-porządki w ciuchach,
-odłożenie sukienek i bielizny dla O.,
-spacer wieczorny z O.,
-rozmowa z M. i odwołanie wyjazdu ;(,
-pranie posortowane, rozwieszone, zebrane : 3,
-zmiana pościeli,
-bieżące prasowanie,
-skarpetki odebrane,
-wypisywanie przelewów na misje,
-ustalenie menu pod zamrażanie,

-przeczytane książki : 4.
Super lista! I znów 4 książki w 4 dni

Ja ten tydzień mam wolny od pracy. Wczoraj pół dnia spędziłam na buszowaniu po sh, kryłam się przed upałem udało mi się upolować super rzeczy, w tym bluzkę, która u mnie w butiku kosztuje z 200zł i jest z jedwabiu
Możliwe, że weekend 17-18sierpnia będę w domu sama, będę wiedzieć w tym tygodniu. Wtedy zapraszam Was do mnie z nocowaniem na robienie sushi jeśli nie wyjeżdżacie i nie macie planów.
Dziś pospałam trochę dłużej niż ostatnio (8.30), umyłam naczynia i tyle. Czuję się jakaś bez energii i zdenerwowana. Nie wiem o co chodzi, skąd to.
Mam do ogarnięcia nasz pokój, podłogi w kuchni i łazience, pranie, montowanie i spotkanie z koleżanką wieczorem. A narazie mam ochotę siedzieć i nic nie robić. Znowu zjazd po fajnym dniu?
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-30, 09:40   #4936
ahsen
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 725
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Może to przez tę pogodę się tak wszystkiego odechciewa Jak nie upały, to wichury i burze
__________________
Mój blog dla kobiet - po angielsku
http://herhub.blogspot.com/

Edytowane przez ahsen
Czas edycji: 2013-07-30 o 09:43
ahsen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-30, 09:48   #4937
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Fairy, jestes fantastyczna osoba, bardzo lubie Twoja bezposredniosc i energetycznosc


Cieszę się na chłodny wiaterek.
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-30, 10:06   #4938
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Kocur, nikomu nie musisz nic udowadniać, najwyżej sobie. Ciesz się wyjazdem, korzystaj ile się da i tyle. Samotność na wyjeździe dokucza 3razy bardziej, ale masz nas Kiedy wracasz?


Wczoraj pół dnia spędziłam na buszowaniu po sh, kryłam się przed upałem udało mi się upolować super rzeczy, w tym bluzkę, która u mnie w butiku kosztuje z 200zł i jest z jedwabiu
Jeszcze miesiac czasu tu bede...jejku, jak ten czas zasuwa Za szybko

Ale bym sobie poszla do sh...wstyd sie przyznac, ale to chyba moje ulubione zajecie Ale nie zaliczam oficjalnie tego do swojego hobby

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Kocurko, odnośnie udowadniania sobie i całemu światu - nie, nie jesteś nienormalna . Dzisiejszy świat wykreował stereotyp, że musimy być 'naj' we wszystkim, więc nic dziwnego, że czasami ulegamy tej presji. Sama czasem mam podobnie, ale walczę : o niezależność, odrębność i umiejętność pokazania, że mam ten cały mus w nosie i że faktycznie tak jest. Nie ma nic gorszego [moim zdaniem] niż nonszalancja wobec świata, która tak na prawdę jest podszyta codzienną walką o to, by pokazać za wszelką cenę jacy to nie jesteśmy zayebiści .
Ja wlasnie chcialabym sie w ogole nie przejmowac tylko robic tak jak mi sie podoba, nawet jesli nie jest to szczegolnie pokazowe i nawet jesli bede sie mylic i popelniac bledy. Ale oczywiscie jest mi ciezko, bo nadal za bardzo przejmuje sie tym jak wygladam dla otoczenia

Nebula - zycze zdrowia Nie nadrabiaj watku, szkoda czasu
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-30, 10:35   #4939
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Ale bym sobie poszla do sh...wstyd sie przyznac, ale to chyba moje ulubione zajecie Ale nie zaliczam oficjalnie tego do swojego hobby
Jak to nie hobby? Ja mam to hobby zrywami, ale właśnie się wkręciłam i dziś też jakiś odwiedzę

Podłogi umyte, kuchnia, łazienka, nasz pokój ogarnięte, poćwiczę na orbitreku i będę się zbierać do koleżanki. Reszta jutro.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-30, 10:45   #4940
Koshatka
Zakorzenienie
 
Avatar Koshatka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 699
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Też sobie lubię podłubać w sh. To niesamowita frajda wyhaczyć jakąś perełkę i wyglądać inaczej niż wszyscy naokoło.

Tak samo nie lubię kupować książek w księgarniach, wolę szukać po antykwariatach (instynkt łowcy się włącza).
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella
Koshatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-30, 11:10   #4941
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Koshatka Pokaż wiadomość
Też sobie lubię podłubać w sh. To niesamowita frajda wyhaczyć jakąś perełkę i wyglądać inaczej niż wszyscy naokoło.

Tak samo nie lubię kupować książek w księgarniach, wolę szukać po antykwariatach (instynkt łowcy się włącza).
Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Jak to nie hobby? Ja mam to hobby zrywami, ale właśnie się wkręciłam i dziś też jakiś odwiedzę

Podłogi umyte, kuchnia, łazienka, nasz pokój ogarnięte, poćwiczę na orbitreku i będę się zbierać do koleżanki. Reszta jutro.
Nooo...tylko to wlasnie przez to mam tak strasznie, masakrycznie i niedorzecznie duzo ciuchow Tak duzo, ze same wypelzaja z szafy i rozkladaja sie po calym pokoju w roznych miejscach. Moja szafa po prostu je wyrzyguje systematycznie - przejedzona

Ale i tak to lubie i juz teraz wiem, ze jak tylko wroce to pojde w jedno miejsce (ulubione) Zdecydowana wiekszosc mojej garderoby pochodzi wlasnie z takich przybytkow. Ceny w sieciowkach mnie odstreczaja, poza tym jesli juz tam cos kupie, na wyprzedazy, to zaraz widze 10 osob w tym samym
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-30, 11:50   #4942
zjedzmniebejbe
Zakorzenienie
 
Avatar zjedzmniebejbe
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 180
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dziewczyny, help.. szukam motywacji!

Czuję się jak stara rozmemłana baba, siedząca na dupie i wpier.. zjadająca paczki chipsów. Nie mam motywacji na NIC.

Skończyłam studia i od miesiąca nie potrafię iść do puktu ksero wydrukować CV. O pozanoszeniu nich do miejsc w których mogłabym pracować - nie wspomne.
Szukam pracy jedynie w domu przez internet - to zwykłe lenistwo. Siedzę przed komputerem i nie robię dosłownie nic poza użalaniem się nad sobą jaka jestem beznadziejnie gruba i bez pracy, a bez pracy i pieniędzy nigdy nie spełnię swoich marzeń. Cóż, że nawet mi nie spieszno żeby tej pracy porządnie poszukać.

Czuję się okropnie, ja, sama dla siebie. Jak widzę spełniające się koleżanki na FB czy w życiu to szlag mnie trafia. One się uczą, pracują, chodzą na jogę i są super szczupłe. A ja? Wstyd mi przed samą sobą że jestem tak mało atrakcyjna dla samej siebie, ale też dla faceta, bo co to za dziewczyna która tylko siedzi w domu i narzeka na swój marny los (nie próbując nic z tym zrobić).

Tak na prawdę to mam dużo rzeczy do zrobienia.. chociażby złożenie dokumentów żeby dostać dyplom, jeżdżenia po pół województwie. To nie tak że się nudzę bo nie mam co robić. Wręcz przeciwnie.

Chyba potrzebuje kopa do działania bo jak tak dalej będzie to się chyba załamię...
__________________


plecaczkiem: 7250 km

Edytowane przez zjedzmniebejbe
Czas edycji: 2013-07-30 o 11:55
zjedzmniebejbe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-30, 12:52   #4943
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Odp: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Orbitrek zrobiony, leze z folia na cellulicie marze o tym by miec ladne uda choc raz w zyciu... ale pierwszy raz w zyciu faktycznie cos dla tego robie.
Kocurka ja marze by moja szafa rzygala ciuchami zawsze mialam ich malo, dlatego kazda kase wydaje na ciuchy. Musze sie nasycic w koncu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Zjedzmniebejbe masz ode mnie kopa
Dobrze wiem jak to jest siedziec na kanapie, czuc sie beznadziejnie i nie moc sie ruszyc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-30, 13:28   #4944
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez zjedzmniebejbe Pokaż wiadomość
Dziewczyny, help.. szukam motywacji!



Chyba potrzebuje kopa do działania bo jak tak dalej będzie to się chyba załamię...
Też daję kopa!
Może nie szukaj motywacji, tylko po prostu zacznij coś robić i spróbuj znieść nieprzyjemne uczucia, które pewnie przez dłuższy czas będą Cię w związku z tym nawiedzać i zniechęcać, prowokując do pozostania w bezruchu. Grunt to przełamać właśnie ten moment!

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Czyli nie czekaj na jakąś pozytywną emocję związaną z działaniem, bo to może za długo potrwać, a nie bój się nieprzyjemności, bo one miną, jak zaczniesz dostrzegać efekty działania

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Ingo, super, że działasz

Ja zmierzyłam się z dwiema kwestiami - poszukiwanie lekarza dla TŻta i zorientowanie się, jaka jest procedura i umówienie się na badania dla siebie (mam zarezerwować 4 godz. na to).
Przełamałam się, a nie wiem, co mnie blokowało.
Poza tym, zmieniam tylko akcesoria prokrastynowania, jednak samo doświadczenie nie opuszcza mnie...
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-30, 13:31   #4945
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Moja szafa po prostu je wyrzyguje systematycznie
świetnie napisane, przypomniała mi się sztuka na której byłyśmy niedawno z Emilką

Ja muszę mieć dobrze wyeksponowane ubrania w sklepie, żeby chciało mi się łaskawie rzucić na nie okiem. Eleganckich ubrań prawie nie mam

Mam małe okresowe spowolnienie, muszę się zebrać i sprzątnąć ślady bomby, która wybuchła jak wczoraj wychodziłam.

Edytowane przez Halimaa
Czas edycji: 2013-07-30 o 13:32
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-30, 13:36   #4946
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
świetnie napisane, przypomniała mi się sztuka na której byłyśmy niedawno z Emilką .


Rzyg, rzyg, rzyg

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Ja muszę mieć dobrze wyeksponowane ubrania w sklepie, żeby chciało mi się łaskawie rzucić na nie okiem. Eleganckich ubrań prawie nie mam

Mam małe okresowe spowolnienie, muszę się zebrać i sprzątnąć ślady bomby, która wybuchła jak wczoraj wychodziłam.
Ja też

Ja mam niby ubrania na różne okazje, ale mam wrażenie, że brakuje mi takich pośrednich, niezbyt luzackich i niezbyt eleganckich...
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-30, 13:48   #4947
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Odp: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Emilko dzialam, ale najwazniejsze rzeczy, ktorymi mialam sie zajac wciaz czekaja:/ nosi mnie by wyjsc z domu i spedzic czas na przyjemnosciach, a w takim stanie emocjonalnym trudno jest sie skupic. Z kolei gdy milo spedzam czas wydaje mi sie, ze bez trudu usiade i zrobie co mam zrobic.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-07-30, 13:53   #4948
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Odp: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Emilko dzialam, ale najwazniejsze rzeczy, ktorymi mialam sie zajac wciaz czekaja:/ nosi mnie by wyjsc z domu i spedzic czas na przyjemnosciach, a w takim stanie emocjonalnym trudno jest sie skupic. Z kolei gdy milo spedzam czas wydaje mi sie, ze bez trudu usiade i zrobie co mam zrobic.
Oj znam to, znam...
Uczucia/emocje tworzą jakąś dziwną siatkę złudzeń: albo blokują, że po prostu nie da się tknąć danej sprawy, albo znieczulają i dają ułudę, że jak tylko daną rzecz się skończy, to już ta właściwa po prostu się zrobi

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

A rzeczywistość w tym wszystkim jest niezmienna mimo tego wahadła emocjonalnego, które rzeczywistość zniekształca w zależności od wychylenia
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-30, 14:03   #4949
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Odp: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Halimko, apropos eleganckich...gdzie kupilas te turkusowe szorty? moze jak mi przejdzie z kompleksami przymierzylabym je... o ile nie sa z kolekcji sprzed 10 lat; )
dzis tak mi niedobrze, ze az sie kreci w glowie. znow ech ech...ciezko mi pracowac. odlozylam znow na jutro.
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-30, 14:27   #4950
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Kocurka ja marze by moja szafa rzygala ciuchami zawsze mialam ich malo, dlatego kazda kase wydaje na ciuchy. Musze sie nasycic w koncu
Nic trudnego - chodź raz w tygodniu na dostawy w sh (znajdź ulubiony) i problem będzie rozwiązany...plus nabawisz się zakupoholizmu i nie trzeba od razu wydawać całej kasy...i zawsze lepiej mieć bluzkę za 6 zł niż za 40 zł...

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Ja muszę mieć dobrze wyeksponowane ubrania w sklepie, żeby chciało mi się łaskawie rzucić na nie okiem. Eleganckich ubrań prawie nie mam
Ja jestem z tych klientów grzebiących...także sh mi nie straszne

Chociaż nie, trochę mnie czasami przerażają...bo jak się rzucał kiedyś tłum wściekłych bab od rana to zrezygnowałam z przychodzenia w takich godzinach - to była za duża jazda nawet dla mnie

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Cytat:
Napisane przez zjedzmniebejbe Pokaż wiadomość
Dziewczyny, help.. szukam motywacji!

Czuję się jak stara rozmemłana baba, siedząca na dupie i wpier.. zjadająca paczki chipsów. Nie mam motywacji na NIC.

Skończyłam studia i od miesiąca nie potrafię iść do puktu ksero wydrukować CV. O pozanoszeniu nich do miejsc w których mogłabym pracować - nie wspomne.
Szukam pracy jedynie w domu przez internet - to zwykłe lenistwo. Siedzę przed komputerem i nie robię dosłownie nic poza użalaniem się nad sobą jaka jestem beznadziejnie gruba i bez pracy, a bez pracy i pieniędzy nigdy nie spełnię swoich marzeń. Cóż, że nawet mi nie spieszno żeby tej pracy porządnie poszukać.

Czuję się okropnie, ja, sama dla siebie. Jak widzę spełniające się koleżanki na FB czy w życiu to szlag mnie trafia. One się uczą, pracują, chodzą na jogę i są super szczupłe. A ja? Wstyd mi przed samą sobą że jestem tak mało atrakcyjna dla samej siebie, ale też dla faceta, bo co to za dziewczyna która tylko siedzi w domu i narzeka na swój marny los (nie próbując nic z tym zrobić).

Tak na prawdę to mam dużo rzeczy do zrobienia.. chociażby złożenie dokumentów żeby dostać dyplom, jeżdżenia po pół województwie. To nie tak że się nudzę bo nie mam co robić. Wręcz przeciwnie.

Chyba potrzebuje kopa do działania bo jak tak dalej będzie to się chyba załamię...
Witaj! Masz...za☠☠☠iaszczy nick

A na powitanie smagam biczem Twoje lenistwo...tak na rozruch do szukania pracy
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-23 01:47:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:09.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.