Offtopowa walka o zdrowe i piękne włosy cz. XXIV

[Dolczi]

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;42075375]Tak, klasyczną hennę czy Khadi czy inną trzyma się w cieple 12h
Zazdroszczę, ze ta AiJ wychodzi Ci "czerwono"... właśnie dla podobnego efektu ją kupiłam a jestem brązowo-czarna [/QUOTE]
Mi wychodzi ona rudo- czerwona. Szczególnie na końcach (mam niezamierzone ombre, tyle, że ciemniejsze w dół). Zanim położę hennę to fundnę chyba końcom i odrostom kąpiel rozjaśniającą, by wyszło równo.

[Wegolka]

Napisane przez Limone

Zbadałaś je sama? Bo suplementy, to suplementy, nie leki. Nikt ich nie bada na skuteczność.
Tylko mi nie pisz, że Tobie pomogły. Pogadamy za parę lat, czy pomagają.

Od 3 lat pomagaja, badam się i pomagają więc narazie niech jest jak jest.
Co będzie później tego nie wiem, się okaże.

[izaa29]

Napisane przez delightful_

Mnie też !

Napisane przez say-hello

równo za rok mój ślub wciąż wydaje mi się to takie nierealne

Gratuluję ! Zleci szybciutko nim się obejrzysz nastanie dzień ślubu

Napisane przez Dolczi

Ja mam nie przespaną noc. Kicia totalnie się rozchorowała- gorączka i wymioty. Musiałam czuwać przy niej całą noc i dawać gerberki domowej roboty. Ale żyje. Dziś po praktykach zawiozę ją do lecznicy. A potem do pracy, bo na kicię trzeba zarobić. Spędzi tam kilka dni. Roxie nie w humorze- sra poza kuwetą na złość bo przez kicię mniej jest wypuszczana.
Włosowo- nie miałam czasu umyć włosów to nałożyłam kapor kachli w ramach suchego szamponu. ŚMIERDZĘ

Podziwiam Cię ! Jesteś wspaniałym człowiekiem o ogromnym serduchu !

Napisane przez Just:)

:
jak się samemu leczy niedoczynność tarczycy związaną z zaburzeniami hormonalnymi?

Jak ogólnie można leczyć niedoczynność bądź nadczynność ?
Moja mama ma nadczynność a siostra mojego taty niedoczynność i obie się leczą od dłuższego czasu, gdyż kiedy odstawią na dłużej leki pogarsza im się.. więc nie wiem jak można suplementami załatwić sprawę

[EdizA]

Napisane przez M4rt3czk4_92

U niego blok wg nie wchodzi w grę, powtarza mi to odkąd się poznaliśmy. Na parterze w jego domu mieszka babcia z wujkiem i z bratem TŻ, a na pierwszym rodzice i TŻ, dwa pokoje na pierwszym piętrze są wolne więc pewnie będzie chciał zostać u siebie. Ale nie wybiegam w przyszłość, bo jest ona na prawdę daleka, ale TŻ nie dorosną do małżeństwa, myśli jeszcze o pierdołach a nie o przyszłości. Jego brat ma 25 i jeszcze nie wziął ślubu a co dopiero my.

Powiem szczerze, nigdy nie ładowałabym się w mieszkanie z przyszłymi teściami, jakkolwiek by oni cudowni nie byli.
Teście to teście, a wy to wy. Dwa różne pokolenia, dwa spojrzenia na świat.
Sama miałam możliwość zamieszkać z K i teściami " na chwilę", póki nasz dom nie stanie, ale wolałam wynająć mieszkanie i nie żałuję. Teściowa super, teść przemiły, ale wiem, że nie dałabym rady z nimi mieszkać. Po prostu zamęczylibyśmy się wszyscy..

[Just:)]

Napisane przez izaa29

Jak ogólnie można leczyć niedoczynność bądź nadczynność ?
Moja mama ma nadczynność a siostra mojego taty niedoczynność i obie się leczą od dłuższego czasu, gdyż kiedy odstawią na dłużej leki pogarsza im się.. więc nie wiem jak można suplementami załatwić sprawę

otóż to. ja już na początku miałam powiedziane, że hormony będę przyjmować całe życie tylko ewentualnie dawka będzie ulegać zmianom. nowa medycyna pewnie mówi inaczej nie podpuszczaj mnie, miałam już nic nie pisać na ten temat

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez EdizA

Powiem szczerze, nigdy nie ładowałabym się w mieszkanie z przyszłymi teściami, jakkolwiek by oni cudowni nie byli.
Teście to teście, a wy to wy. Dwa różne pokolenia, dwa spojrzenia na świat.
Sama miałam możliwość zamieszkać z K i teściami " na chwilę", póki nasz dom nie stanie, ale wolałam wynająć mieszkanie i nie żałuję. Teściowa super, teść przemiły, ale wiem, że nie dałabym rady z nimi mieszkać. Po prostu zamęczylibyśmy się wszyscy..

podpisuję się pod tym

[Wegolka]

uważacie że ja was krytykowałam/krytykuje.
A same krytykujecie mój styl życia. dobra nie ważne.
Lubie tu być ale, powiedzcie tylko słowo i mnie nie będzie .
Nie chce ciągłych pojazdów, tak będzie lepiej dla nas wszystkich .

[M4rt3czk4_92]

Napisane przez EdizA

Powiem szczerze, nigdy nie ładowałabym się w mieszkanie z przyszłymi teściami, jakkolwiek by oni cudowni nie byli.
Teście to teście, a wy to wy. Dwa różne pokolenia, dwa spojrzenia na świat.
Sama miałam możliwość zamieszkać z K i teściami " na chwilę", póki nasz dom nie stanie, ale wolałam wynająć mieszkanie i nie żałuję. Teściowa super, teść przemiły, ale wiem, że nie dałabym rady z nimi mieszkać. Po prostu zamęczylibyśmy się wszyscy..

Zgadzam się z Tobą w 100%, ale będę dyskutować z nim dopiero na ten temat jak się wg zaręczymy.

[Just:)]

siedzę z olejem awokado co to będzie, co to będzie

[EdizA]

Napisane przez M4rt3czk4_92

Zgadzam się z Tobą w 100%, ale będę dyskutować z nim dopiero na ten temat jak się wg zaręczymy.

Ja mojemu ostro zakomunikowałam dużo wcześniej, co o tym myślę, bo też robił podejścia w stylu " zamieszkamy u mnie, bo cała góra jest wolna" Wolałam uniknąć sytuacji " czemu się wcześniej nie odzywałaś, jak o tym rozmawialiśmy? " i " jak my im powiemy, że nie chcemy zająć góry? "

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez Just:)

siedzę z olejem awokado co to będzie, co to będzie

Ja z mieszanką Seri z zieloną herbatą i Kallosa Latte. Za 20 min idę zmywać.

[izaa29]

Napisane przez Just:)

otóż to. ja już na początku miałam powiedziane, że hormony będę przyjmować całe życie tylko ewentualnie dawka będzie ulegać zmianom. nowa medycyna pewnie mówi inaczej nie podpuszczaj mnie, miałam już nic nie pisać na ten temat [COLOR=Silver]

Dokładnie tak samo mówią lekarze mojej mamie i cioci


Aby wrócić do tematu włosowego, to w sumie dzisiaj mam zamiar myć i olejować ale nie wiem o której wrócę aktualnie moje lekko już sprostowane falki zawinęłam na czubku głowy i związałam, zaaa gorąco na rozpuszczone
Dyfuzor spisuję się świetnie, a ja w końcu nie muszę czekać 4 h, aż włosy same wyschną, podsuszam i delikatnie wilgotne zostawiam zanim idę spać są suche Wcześniej musiałam myć czasem kilka h przed wyjściem aby się wyrobić
Zatem jestem wdzięczna dziewczynom z zakręconego, że mnie nim pokusiły, poprzednia suszarka musiała być beznadziejna bo nic nie wychodziło, a podejść do dyfuzora miałam sporo, czyli dobrze, że siostra ją wykończyła


M4rt3czk4_92 ja z moim jestem hmm 2 lata i 8 miesięcy (łatwo liczyć bo zgodnie z miesiącami data leci :brzydal) co prawda o zaręczynach coś tam kiedyś była mowa nawet chciał, żebym pokazała mu " w razie czego" jakie pierścionki mi się podobają, od razu mu wyłożyłam kawę na ławę jeśli chodzi o mieszkanie na pewno nie zamieszkam z jego rodzicami, na szczęście mamy to samo zdanie i on też tego nie chce

[Wegolka]

Napisane przez Just:)

siedzę z olejem awokado co to będzie, co to będzie

Przeglądam listę moją zakupów :/ XminorXlosX mi napisała ale nie wiem co jest odżywką, maską a co szamponem :/ nie jeźcie tylko po mnie, bo nie mam zielonego pojęcia .

-Garnier Awokado i Karite
Isana z bawełną, niebieska
Garnier Oleo
Garnier Fruitty Passion (

[EdizA]

Przeglądam, co LV proponuje nam na jesień-zimę i jedyne, co przychodzi mi do głowy, to : powiedzcie, że to jakiś żart !
Coraz częściej mam wrażenie, że projektanci już nie idą w jakość, klasę i wygląd, a w ekstrawagancję (?!) i dziwność. Że niby "takie to brzydkie, że aż mi się podoba". No, niestety, nie mnie.

[Kaveri]

Napisane przez Wegolka

Przeglądam listę moją zakupów :/ XminorXlosX mi napisała ale nie wiem co jest odżywką, maską a co szamponem :/ nie jeźcie tylko po mnie, bo nie mam zielonego pojęcia .

-Garnier Awokado i Karite
Isana z bawełną, niebieska
Garnier Oleo
Garnier Fruitty Passion (

Wszystko to odżywki.

[EdizA]

Napisane przez Wegolka

Przeglądam listę moją zakupów :/ XminorXlosX mi napisała ale nie wiem co jest odżywką, maską a co szamponem :/ nie jeźcie tylko po mnie, bo nie mam zielonego pojęcia .

-Garnier Awokado i Karite
Isana z bawełną, niebieska
Garnier Oleo
Garnier Fruitty Passion (

Nie lepsze byłoby na początek Goodbye Damage, zamiast FP? Szkoda by było, gdyby Ci puszyło.
AiK, Isana, Oleo i FP to wszystko odżywki są, ale spokojnie można stosować na dłużej jako maski, czy kompresy pod czepek i ręcznik, szczególnie Awokado i Karite.

[Wegolka]

Napisane przez EdizA

Nie lepsze byłoby na początek Goodbye Damage, zamiast FP? Szkoda by było, gdyby Ci puszyło.
AiK, Isana, Oleo i FP to wszystko odżywki są, ale spokojnie można stosować na dłużej jako maski, czy kompresy pod czepek i ręcznik, szczególnie Awokado i Karite.

Ja się nie znam na tym niestety. Zmieni się to jak zacznę testować.
Nie jadę jednak dziś do miasta. Mój facet jedzie. i nie wiem czy go nie wysłać. jak napisać mu to żeby zrozumiał liste ... Ale myśle że da mu się wytłumaczyć . to zamiast FP kupie G.Damage ,

[EdizA]

Napisane przez Wegolka

Ja się nie znam na tym niestety. Zmieni się to jak zacznę testować.
Nie jadę jednak dziś do miasta. Mój facet jedzie. i nie wiem czy go nie wysłać. jak napisać mu to żeby zrozumiał liste ... Ale myśle że da mu się wytłumaczyć . to zamiast FP kupie G.Damage ,

Gratuluję rozgarniętego faceta. Mój się w tym gubi i najczęściej kupuje po zapachu.

[Dolczi]

Napisane przez EdizA

Gratuluję rozgarniętego faceta. Mój się w tym gubi i najczęściej kupuje po zapachu.

Mój najczęściej podchodzi do sprzedawczyni z kartką lub mówi czego potrzebuje. Wczoraj we Wrocławiu kupił mi 2 bronzery- te co tak szukałam- zabawna historia i chciałam by kupił mi balsam gp z arganem (nie było)- tak go pragnę, a nigdzie go nie mogę dostać

[Wegolka]

Napisane przez EdizA

Gratuluję rozgarniętego faceta. Mój się w tym gubi i najczęściej kupuje po zapachu.

Mój dzwoni do mnie jak jest w sklepie i mam mu opisać opakowanie ,
popsuły mi się dziś włosy, nie wiem czemu. a wczoraj miałam jeszcze loki ... teraz za to są dredy

[M4rt3czk4_92]

Napisane przez EdizA

Ja mojemu ostro zakomunikowałam dużo wcześniej, co o tym myślę, bo też robił podejścia w stylu " zamieszkamy u mnie, bo cała góra jest wolna" Wolałam uniknąć sytuacji " czemu się wcześniej nie odzywałaś, jak o tym rozmawialiśmy? " i " jak my im powiemy, że nie chcemy zająć góry? "

ja już mu kiedyś mówiłam, że nie wyobrażam sobie tego, że może na początku będzie ok, a później będą się wtrącać do nas itp., a czegoś takiego nie znoszę, to powiedział mi tylko, że jego rodzice tacy nie są. Ale ja i tak wiem swoje.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

izaa29 mój powtarza raz za jakiś czas, że będziemy mieć swój dom, ale z takimi zarobkami jak oferuje PL, czuję, że będzie ciężko...

[Dolczi]

Napisane przez M4rt3czk4_92

ja już mu kiedyś mówiłam, że nie wyobrażam sobie tego, że może na początku będzie ok, a później będą się wtrącać do nas itp., a czegoś takiego nie znoszę, to powiedział mi tylko, że jego rodzice tacy nie są. Ale ja i tak wiem swoje.

Ja sie boję tego samego. Dlatego praktycznie na każdym spotkaniu mu przypominam, że nie ma mowy bym mieszkała z jego rodzicami. Ja wiem, że wolałby zostać w domu- wygodnie ma. Ale doskonale wiem, że prędzej go zostawię niż zamieszkam z jego rodzicami. Po prostu nie dażę sympatią jego rodziców.

[EdizA]

Napisane przez M4rt3czk4_92

ja już mu kiedyś mówiłam, że nie wyobrażam sobie tego, że może na początku będzie ok, a później będą się wtrącać do nas itp., a czegoś takiego nie znoszę, to powiedział mi tylko, że jego rodzice tacy nie są. Ale ja i tak wiem swoje.

W teorii wszyscy są kochani i zajmują się swoim nosem, a jak jest w praktyce- wiemy wszyscy.
Każda teściowa, choćby nie wiem jak kochana, uważa, że wie lepiej, co dla synka odpowiednie i zawsze będzie wtrącać swoje trzy grosze. Dlatego uważam, że potrzebna jest jakaś zdrowa odległość między mamusią, a dzieckiem, żeby małżeństwo mogło żyć swoim życiem, a ludzie w nim- zajmować się bez skrępowania swoimi sprawami.

Nie wyobrażam sobie latać w samej koszuli w domu gdzie jest teść i teściowa. Nie wyobrażam sobie chodzić do popołudnia w koszuli nocnej, bo tak mi chcę chce, czy też zostawić bałagan w łazience wiedząc, że sprzątnie to za mnie teściowa. A w swoim domu mogę robić to i wiele więcej. Nie uśmiecha mi się także być ocenianą przez pryzmat "nie poszli w niedzielę do kościoła", a wiem, że tak by było, bo teściowie są wierzący i co niedzielę rano latają do kościoła.
Cenię sobie po prostu swobodę.

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez M4rt3czk4_92

izaa29 mój powtarza raz za jakiś czas, że będziemy mieć swój dom, ale z takimi zarobkami jak oferuje PL, czuję, że będzie ciężko...

Jeśli nie masz smykałki do kasy i łba do interesów, albo głębokiej kieszeni rodziców- nie ma opcji.
A kredytów też nie warto brać, bo to duże ryzyko.
Niestety, własny, nawet najmniejszy domek to kupa kasy. A jak chcesz jeszcze, żeby przetrwał długie lata i ładnie wyglądał- licz się człowieku z tym, że wyplujesz porządną sumkę..
Jesteśmy w trakcie budowy. Powiem szczerze- masakra.

[Wegolka]

Napisane przez M4rt3czk4_92

ja już mu kiedyś mówiłam, że nie wyobrażam sobie tego, że może na początku będzie ok, a później będą się wtrącać do nas itp., a czegoś takiego nie znoszę, to powiedział mi tylko, że jego rodzice tacy nie są. Ale ja i tak wiem swoje.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

izaa29 mój powtarza raz za jakiś czas, że będziemy mieć swój dom, ale z takimi zarobkami jak oferuje PL, czuję, że będzie ciężko...

Ja miałam to samo z moim byłym.
Nie miał ojca, wychowywała go matka, jest jedynakiem.
Miała się nie wtrącać do czasu było ok, widziałam jak się hamuje żeby nie było że się wcina. Ale z czasem było co raz gorzej, zawsze stawiała go w takiej sytuacji żeby było "albo ona albo ja" obiecywał że się wyprowadzimy ale zawsze jego matka wzbudzała wyrzuty sumienia.
Dała nam pokój ale nie pozwoliła nic z nim zmieniać .
U mnie nie mógł byc bo stale dzwoniła że ma jej pomóc,
na każdy telefon zrywał się z łóżka i jechał ....
dlatego powiedziałam dość!!!

[EdizA]

Napisane przez Dolczi

Ja sie boję tego samego. Dlatego praktycznie na każdym spotkaniu mu przypominam, że nie ma mowy bym mieszkała z jego rodzicami. Ja wiem, że wolałby zostać w domu- wygodnie ma. Ale doskonale wiem, że prędzej go zostawię niż zamieszkam z jego rodzicami. Po prostu nie dażę sympatią jego rodziców.

To tym większy problem. Bo jeśli się lubi, albo chociaż toleruje teściów, to inna sprawa. A jak się nie pała do nich ciepłymi uczuciami, to prędzej wyjdzie z tego armagedon niż coś dobrego..

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Napisane przez Wegolka

Ja miałam to samo z moim byłym.
Nie miał ojca, wychowywała go matka, jest jedynakiem.
Miała się nie wtrącać do czasu było ok, widziałam jak się hamuje żeby nie było że się wcina. Ale z czasem było co raz gorzej, zawsze stawiała go w takiej sytuacji żeby było "albo ona albo ja" obiecywał że się wyprowadzimy ale zawsze jego matka wzbudzała wyrzuty sumienia.
Dała nam pokój ale nie pozwoliła nic z nim zmieniać .
U mnie nie mógł byc bo stale dzwoniła że ma jej pomóc,
na każdy telefon zrywał się z łóżka i jechał ....
dlatego powiedziałam dość!!!

Synalek mamuni.
Swoją drogą, nie wiem jaką matką, czy kobietą trzeba być, żeby symulując zmuszać swoje dziecko do poczucia winy z byle jakiego powodu..
Ale i chłop nie święty. Drugi postawiłby sprawę jasno, wytyczył granicę.
A skoro się na to godził- widocznie był pogodzony z tym, co ma miejsce..

[Dolczi]

Napisane przez EdizA

To tym większy problem. Bo jeśli się lubi, albo chociaż toleruje teściów, to inna sprawa. A jak się nie pała do nich ciepłymi uczuciami, to prędzej wyjdzie z tego armagedon niż coś dobrego..

Dlatego wiem, że nawet tymczasowe mieszkanie nie wchodzi w grę. Tż jest do tego jedynakiem, o którego teściowie starali się 10 lat. Dlatego wiem jak mogłoby to wyglądać.

[EdizA]

Napisane przez Dolczi

Dlatego wiem, że nawet tymczasowe mieszkanie nie wchodzi w grę. Tż jest do tego jedynakiem, o którego teściowie starali się 10 lat. Dlatego wiem jak mogłoby to wyglądać.

W takiej sytuacji wcale się nie dziwię. Tzn. od początku się nie dziwiłam, ale teraz tym bardziej to rozumiem.

[deszczowypies]

Napisane przez Limone

Mam tylko czarne....

ja akurat czarne cały czas próbuję rozchodzić, bo mnie obcierają

Napisane przez SoBitterSoSweet

Mnie się w tym roku też podobały same beżowe buty, kupiłam jedne płaskie i jedne na niskiej koturnie a w sumie beżowe szpilki też by mi się przydały czerwone akurat mam i szpilki i baleriny, chociaż te baleriny już wykańczam

ja sobie kupiłam mega wysokie, lakierowane czerwone szpilki i są tak tragicznie wyprofilowane, że chyba je sprzedam na allegro, bo nie założyłam ich jeszcze ani razu...

Napisane przez SoBitterSoSweet

a mnie się strasznie podobają czerwone buty i świetnie potrafią z nawet najzwyklejszego zestawu zrobić super strój

ale wiadomo, co kto lubi
ja za to chyba nigdy nie przekonam się do czerwonej szminki

dokładnie tak
ja do szminek niedawno się przekonałam (do czerwonych i Lovely nr 5 zwłaszcza ), ale TŻ nie lubi jak jestem pomalowana

Napisane przez Just:)

a ja właśnie bieliznę, lakiery, buty bardzo lubię w tym kolorze. ale ciuchy to już tak średnio, chociaż zdarzają się wyjątki (patrz: sukienka, która jest prezentem urodzinowym )

właśnie ja też raczej mało czerwonych ciuchów noszę, raczej dodatki...

Napisane przez Just:)

Zgadzam się. dodam tylko, że ja czasem korzystam w opcji ignorowania wpisów - odkryłam ją niedawno na wizażu, a czasem się przydaje.

łoł, co to za cudo?

Napisane przez miranda122

Jestem w szoku
Ludzie piszą do mnie o porady na facebooku
Dzisiaj dostałam pytanie o przyśpieszenie porostu włosów, 3 o rozdwajające się paznokcie i 5 próśb o pomalowanie paznokci

no bo robisz piękne paznokcie, nic dziwnego że pytają

Napisane przez moooniek

Dziewczyny, ratujcie! Od poniedziałku do (póki co) końca sierpnia znów mam treningi codziennie, oprócz weekendów. UMRĘ!

o matko, słabo mi się na samą myśl zrobiło... powodzenia!

Napisane przez EdizA

I z wszystkim tym co napisałaś się zdecydowanie zgadzam- ja, osoba, która tu też wcale długo nie jest.

a już została spamerką miesiąca

Napisane przez moooniek

Domiwika, a widziałaś gdzieś lubelską malinową? bo niby jest, a nigdzie nie ma

ja widuję, ale setki i dwusetki

Napisane przez Wegolka

Przeglądam listę moją zakupów :/ XminorXlosX mi napisała ale nie wiem co jest odżywką, maską a co szamponem :/ nie jeźcie tylko po mnie, bo nie mam zielonego pojęcia .

-Garnier Awokado i Karite
Isana z bawełną, niebieska
Garnier Oleo
Garnier Fruitty Passion (

właściwie wszystkie mają i szampon i odżywkę w sprzedaży, ale odżywki są świetne, a szampony trochę mniej

w ogóle co to za jazdy były jak mnie nie było przez chwilę

[Wegolka]

Napisane przez EdizA

To tym większy problem. Bo jeśli się lubi, albo chociaż toleruje teściów, to inna sprawa. A jak się nie pała do nich ciepłymi uczuciami, to prędzej wyjdzie z tego armagedon niż coś dobrego..

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------



Synalek mamuni.
Swoją drogą, nie wiem jaką matką, czy kobietą trzeba być, żeby symulując zmuszać swoje dziecko do poczucia winy z byle jakiego powodu..
Ale i chłop nie święty. Drugi postawiłby sprawę jasno, wytyczył granicę.
A skoro się na to godził- widocznie był pogodzony z tym, co ma miejsce..

Jak był u mnie był zupełnie innym człowiekiem niż przy matce,
Stale wmawiała mu że ona go sama wychowała, że z nikim innym się już nie związała całe zycie żeby miał dobrze.
Że ma tylko jego.
Matkę ma się tylko jedną - stale mówiła
Ja byłam tą gorszą ... powodem kłótni bo chciałam odrobinę prywatności a ona większość czasu spędzała z nami .
Uważała że spać można tylko z żoną dlatego spałam w salonie :/ - zamiast syneczka .
Budziła mnie o 6.00 rano bo jej się nudziło i wymyślała że musi iść ze mną na zakupy , na cmentarz, do banku ... a jej synek do 12.00 spał
twierdziła że ślub urządzają tylko rodzice, a że ja nie mam rodziców to ona się zajmie wszystkim :/
Byłam głupia, ale cóż pierwsza miłość zazwyczaj taka jest .
Żyłam nadzieją że coś się zmieni.
Cieszę się że go rzuciałam i ułożyłam sobie życie z wolnym od zakazów facetem, jego rodzice są w porządku, mają własny świat. i zaznałam szczęścia

[Amalia1989]

Napisane przez Wegolka

ja od czasu choroby czyli od 3 lat przytyłam 12 kg, mam przesuszoną skórę , ale włosy mi sie polepszyły, biore 10tabletek dziennie z suplementami które sama dobrałam bo moi lekarze się nie znali. leczyli mnie na coś zupełnie innego. Niedoczynność zdiagnozowałam sama zrobiłam badania na TSH .
Od kiedy sama się leczę mam dużo lepsze wyniki.
Najpierw zarzucano mi że tyje bo mam za mało ruchu, później że to może genetyczne, następnie że może od cukrzycy której nie mam
Do dziś mam burze hormonalne, wybuchy agresji czasem, jak zapomnę leków lub jak mi się skończą tak jak np. wczoraj.

Wszyscy czepiają się tego ruchu a nie biorą pod uwagę tego,że wiele osób zajada smutki, tak jak ci, którzy się upijają ze smutku albo palą paierosy ze smutku. Jeszcze inne są zakupoholiczkami.

[Just:)]

Napisane przez deszczowypies

łoł, co to za cudo?

Lista ignorowanych wprowadza się nazwę użytkownika, którego posty mają nie być wyświetlane. w praktyce wygląda to tak, że widzisz, że ten "ktoś" dodał wiadomość, ale treść jest ukryta i wyświetla się komunikat "Ta wiadomość jest niewidoczna, ponieważ [ktoś] znajduje się na Twojej liście ignorowanych osób".

[EdizA]

Napisane przez deszczowypies

a już została spamerką miesiąca

Szczególik. Będziesz mi to teraz wypominać ?

Napisane przez Wegolka

Jak był u mnie był zupełnie innym człowiekiem niż przy matce,
Stale wmawiała mu że ona go sama wychowała, że z nikim innym się już nie związała całe zycie żeby miał dobrze.
Że ma tylko jego.
Matkę ma się tylko jedną - stale mówiła
Ja byłam tą gorszą ... powodem kłótni bo chciałam odrobinę prywatności a ona większość czasu spędzała z nami .
Uważała że spać można tylko z żoną dlatego spałam w salonie :/ - zamiast syneczka .
Budziła mnie o 6.00 rano bo jej się nudziło i wymyślała że musi iść ze mną na zakupy , na cmentarz, do banku ... a jej synek do 12.00 spał
twierdziła że ślub urządzają tylko rodzice, a że ja nie mam rodziców to ona się zajmie wszystkim :/
Byłam głupia, ale cóż pierwsza miłość zazwyczaj taka jest .
Żyłam nadzieją że coś się zmieni.
Cieszę się że go rzuciałam i ułożyłam sobie życie z wolnym od zakazów facetem, jego rodzice są w porządku, mają własny świat. i zaznałam szczęścia

No to ładnie sfiksowana babka..
Dziećmi chyba nie jesteście, tak ?
Więc uważam, że macie pełne prawo do prywatności.
Swoją drogą, gdyby znalazła faceta, to synalkowi też by się wielka krzywda przecież nie stała ?
Co to za problem mieć dziecko i być w związku..
Ale jak widać, robiła tylko wymówki, by wzbudzić poczucie winy.