Słodzik, miód, ksylitol, stewia, erytrol... - czym najlepiej słodzić?

[Nikodenizja]

nie wiem czy taki popularny. parę produktów się pojawiło, choćby ta nestea <ja lubię z truskawką>, ale blow był już dawno słodzony stewią. dużo produktów light zawiera stewię, ale jakoś człowiek bierze bo light i nawet nie patrzy czy to stewia czy słodzik. skoro coca cola coś takiego wprowadzi to możemy się spodziewać wielkiego boomu na

[slonecznikow_a]

Jaką stevię wybrać? Na wielu stronach znalazłam wiele informacji o stewii, ale chciałabym dowiedzieć się jaki dokładnie produkt najlepiej kupić.
Tzn. chodzi o to, żebym nie wybrała jakiegoś "badziewia", który jest tylko nazwany stevią, a tak naprawdę ma zły wpływ na zdrowie...

Jaki produkt będzie najlepszy np. do galaretek i budyniu? Gdzie bez obaw kupić stevię, w jakim sklepie internetowym?

Z góry dziękuję za pomoc.

[ridja devojka]

Stewię w postaci słodzika można kupić w Auchanie, Carrefourze i bodajże Delimie. Ja kupowałam w dwóch formach - pastylek (jak tradycyjny słodzik), i proszku (jak cukier puder trochę). Obie były z tej samej firmy (Zielony Listek). Z tego co wiem, jest to oczyszczona i sproszkowana stewia. Na pewni jest mniej zdrowa, niż zielone listki z doniczki, ale do ciasta listków raczej nie dodasz.

[illegale]

Tylko i wyłącznie suszone liście lub stevia hodowana w doniczce to prawdziwa stewia. Można kupić w sklepia zielarskim/ze zdrową żywności/przez internet. Kupiłam kiedyś ten zielony listek, ale to zupełnie inaczej smakuje, tak syntetycznie. Liście można wygotować i zrobić taki syrop i go używać zamiast cukru ; )

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez illegale

Tylko i wyłącznie suszone liście lub stevia hodowana w doniczce to prawdziwa stewia. Można kupić w sklepia zielarskim/ze zdrową żywności/przez internet. Kupiłam kiedyś ten zielony listek, ale to zupełnie inaczej smakuje, tak syntetycznie. Liście można wygotować i zrobić taki syrop i go używać zamiast cukru ; )

A jak smakuje taki syrop z liści? Bo ja czytałam same negatywne komentarze na temat smaku takiej stewi, tzn. ponoć ma goryczkowaty, ziołowy posmak.

[illegale]

to zależy od stewii, na jakie liście się trafi, czasem właśnie czuć taki posmak... a czasem nie : P ale ja już się do tego przyzwyczaiłam, a białego cukru nie jem od paru lat, więc ta stewia, którą dopiero niedawno zaczęłam stosować jest dla mnie pyszna ; D tzn. w przepisach na słodko : )

[mariusiina]

liście można u mnie kupić tylko w zielarni, w auchanie ich nie ma

[kiniabogdan00123]

Witam Kochani
Mam do Was takie nietypowe pytanko...Czy można użyc przeterminowany słodzik 3 miesiące? Czy lepiej go nie używać

[fatass]

Faktycznie "nietypowe" pytanie. A zjadłabyś mięso przeterminowane o miesiąc?
Nie widzę sensu w jedzeniu słodzika 3 miechy po terminie. Chyba że w celach eksperymentalnych

[ellish]

Napisane przez kiniabogdan00123

Witam Kochani
Mam do Was takie nietypowe pytanko...Czy można użyc przeterminowany słodzik 3 miesiące? Czy lepiej go nie używać

Rada na przyszlosc: to, co jest przeterminowane, nie nadaje sie do spozycia. Po cos te daty są.

[czarna_zmora]

To zależy co jest napisane na opakowaniu. Może być "Należy spożyć do" to po tej dacie produkt nie nadaje się do spożycia, natomiast jeśli jest "najlepiej spożyć przed" to po tej dacie produkt nadal jest dobry, ale może tracić swoje walory smakowe i zmienić konsystencje. Jeśli na słodziku jest "najlepiej spożyć..." i był odpowiednio przechowywany i nie jest otwarty np. pół roku (chociaż nie wiem czy otarty jest dobrym określeniem używania go), to nadaje się do zużycia.

[fatass]

Napisane przez czarna_zmora

To zależy co jest napisane na opakowaniu. Może być "Należy spożyć do" to po tej dacie produkt nie nadaje się do spożycia, natomiast jeśli jest "najlepiej spożyć przed" to po tej dacie produkt nadal jest dobry, ale może tracić swoje walory smakowe i zmienić konsystencje. Jeśli na słodziku jest "najlepiej spożyć..." i był odpowiednio przechowywany i nie jest otwarty np. pół roku (chociaż nie wiem czy otarty jest dobrym określeniem używania go), to nadaje się do zużycia.

No tak, ale tutaj mamy kwestię nie tygodnia czy 2 ale aż 3 miesięcy

[ellish]

ja bym na pewno nie ruszala. Uklad pokarmowy mamy jeden, za malo, zeby o niego nie dbac. A slodzik -to kosztuje grosze, wiec nie ma sensu nawet ryzykowac.

Cos co dla mnie jest przeterminowane nawet kilka dni, to wyrzucam.

[czarna_zmora]

Napisane przez ellish

ja bym na pewno nie ruszala. Uklad pokarmowy mamy jeden, za malo, zeby o niego nie dbac. A slodzik -to kosztuje grosze, wiec nie ma sensu nawet ryzykowac.

Cos co dla mnie jest przeterminowane nawet kilka dni, to wyrzucam.

Ale pisałam, że są dwie formy napisów i jak masz "najlepiej spożyć do" to po tej dacie nie jest wtedy przeterminowane.

Dla mnie takie rzeczy to są same w sobie tak chemiczne, że one się nie psują tak samo jak nie ruszają mnie przeterminowane przyprawy, ryż, makaron, takie rzeczy się po prostu nie psują (chyba, że ktoś je w wilgoci trzyma, ale zakładam, że przechowuje się je zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu), wietrzeją tylko albo mole się zalęgną i dopiero wtedy nadają się do wyrzucenia.

[boykot]

Napisane przez VVROCLOV

Co do stewii, to dość popularny temat ostatnio. Szczególnie w związku z colą life nie wiem czy słyszałyście, że ma być wprowadzana w argentynie, a może kiedyś i w Polsce. u nas nie ma za dużo napoi słodzonych stewią, nie wiem z czego to wynika bo jest zdrowsza niż sztuczne słodziki. Kojarzy mi się nestea i napój energetyczny blow. Pijecie? A może jeszcze co innego?

a ja właśnie szukam tego blow slodzonego stewią ale nie mogę go dostać. a red bulla bez cukru nie chcę bo jest z aspartamem

[boykot]

nie no co Ty, jescze parę dni to tak ale 3 miesiace?

[ellish]

Napisane przez boykot

nie no co Ty, jescze parę dni to tak ale 3 miesiace?

dokladnie.
Jak pisalam wyzej, dla mnie po cos jest ta data i sama siebie czy innych bym nie nakarmila po tej dacie...i niewazne jak ona jest skonstruowana "do", "po" czy jeszcze jakos inaczej.
Moze dlatego tak patrze, bo juz mam zmasakrowany uklad pokarmowy

[fatass]

Z tymi dwoma zapisami "Należy spożyć do" i "najlepiej spożyć przed", to faktycznie jest tak, że w przypadku tego drugiego produkt przez jeszcze jakiś czas zachowuje świeżość i można go śmiało zjeść po upewnieniu że jest jeszcze dobre. No ale jednak ... to są aż 3 miesiące ... z drugiej strony słodzik tak nafaszerowany pewnie chemią i syfem że już mu nic nie zaszkodzi

[ellish]

Napisane przez fatass

Z tymi dwoma zapisami "Należy spożyć do" i "najlepiej spożyć przed", to faktycznie jest tak, że w przypadku tego drugiego produkt przez jeszcze jakiś czas zachowuje świeżość i można go śmiało zjeść po upewnieniu że jest jeszcze dobre. No ale jednak ... to są aż 3 miesiące ... z drugiej strony słodzik tak nafaszerowany pewnie chemią i syfem że już mu nic nie zaszkodzi

tym bardziej przemawia, zeby w ogole z niego zrezygnowac

[kiniabogdan00123]

Dziękuję za odpowiedzi,dały mi do myślenia,abym tego słodzika nie ruszała,wyrzuciłam już go

[fatass]

Napisane przez ellish

tym bardziej przemawia, zeby w ogole z niego zrezygnowac

O to samo mi chodziło właśnie

[Kucharka2013]

Nie porównujmy mięsa do słodzika, ale to prawda 3 miesiące trochę długo jednak bym wolała kupić nowy. Słodzik zaś nie kosztuje zbyt dużo.

[Ag nie sza]

Niestety słodzik tak działa: słodki smak powoduje wydzielanie się w trzustce insuliny, która rozkłada glukozę. Jeśli organizm tej glukozy nie otrzymuje, to insulina - nie mająca substratu do rozłozenia - rozkłada cukier, który kraży w naszej krwii i powoduje jego spadek. Co z kolei powoduje wydzielenie się hormonów odpowiedzialnych za apetyt i napady tzw. "wilczego głodu"... Błędne koło.

[Binoche]

Napisane przez VVROCLOV

Co do stewii, to dość popularny temat ostatnio. Szczególnie w związku z colą life nie wiem czy słyszałyście, że ma być wprowadzana w argentynie, a może kiedyś i w Polsce. u nas nie ma za dużo napoi słodzonych stewią, nie wiem z czego to wynika bo jest zdrowsza niż sztuczne słodziki. Kojarzy mi się nestea i napój energetyczny blow. Pijecie? A może jeszcze co innego?

niestety u nas w polsce nei ma zielonej coli nad czym ubolewam.

[Gruzyinka]

Napisane przez boykot

a ja właśnie szukam tego blow slodzonego stewią ale nie mogę go dostać. a red bulla bez cukru nie chcę bo jest z aspartamem

hmm szczerze mówiac ja nie ufam słodzikom. stewii owszem. blow widziałam w osiedlowym sklepie a red bull bez cukru rzeczywiście nie jest za dobry. rzadko kiedy też w slepach mają te bezcukrowe. najlepiej to nie pić energetyków hehe

[stukstuk]

Napisane przez Lady1000

sussina gold - w proszku, bez aspartamu. ja kupuję w kauflandzie, w sumie nie widziałam nigdzie indziej. nie znalazłam lepszego, łatwo mi się go przelicza np. do wypieków i nie czuję różnicy w smaku.

Właśnie aż się zalogowałam, bo kupiłam ją jako słodzik do pieczenia i na próbę właśnie użyłam do kawy - rewelacja! Zupełnie jak cukier, i łatwo przeliczać, bo sypie się po prostu połowę.

Podsumowując, chciałabym wymienić moje spostrzeżenia:

1) znalazłam w sklepach trzy rodzaje słodzików:
- aspartam - kontrowersyjny, wg mnie niezły w smaku, ale musiałam się przyzwyczaić do wrażenia "foliowego" języka i lekkiego gorzkiego posmaku. Wliczyłam to w koszty diety, choć łatwo nie było
- stewia, czyli naturalny słodzik, jak dla mnie słony i nie do przełknięcia (ale podobno zależy od producenta...);
- no i Sussina Gold, czyli słodzik oparty na maltodeksynie, cyklaminianie sodu i sacharynianie sodu. No właśnie - ktoś wie coś więcej o tych substancjach? Bo o aspartamie napisano dużo, a to?
Jestem ciekawa szczególnie dlatego, że bardzo mi smakuje, można go używać do gotowania i pieczenia, no i widziałam słodziki o takim składzie również w tabletkach.

2) oprócz słodzików proponujecie ksylitol, fruktozę i miód, chętnie spróbowałabym ksylitolu, ale skoro wykluczenie cukru, to wykluczenie

[FauxCrystal]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;40867381]Hej, co sądzicie o tej Stewii? http://www.steviapol.pl/sklep/produk...ek-w-dozowniku mam możliwość kupić osobiście u nich w sklepie, więc byłoby mi to na rękę. Poza tym jest to małe opakowanie i mogłabym przetestować czy mi pasuje, bo i tak niewiele słodzę.

Czy może lepszy ksylitol?[/QUOTE]

Odpowiadam trochę po czasie ale może jeszcze komuś się moja opinia przyda. Ogólnie to słodzę jedynie kawę i czasem rozkruszam tabletki i używam do deserów na zimno. Nie była to moja pierwsza stewia, wcześniej słodziłam tą. Ogólnie zauważyłam, że smakują bardzo podobnie - faktycznie pierwszy raz ze stewią był średnio przyjemny bo nie jest to słodycz jak po użyciu cukru, ale dość szybko się przestawiłam i teraz kawa ze stewią jest dla mnie pyszna

Różnica jest z tego co pamiętam w składzie - Kruger używa jakiegoś wypełniacza, którego nie ma w Steviapolu i ma mniejszy procent glikozydów stewiolowych w tabletce. Poza tym po rozpuszczeniu tabletki ze Steviapolu zostaje taki delikatny osad na powierzchni napoju czego nie było przy Krugerze. No i opakowanie strasznie nawala, albo kruszy pastylkę albo zatyka się, choć możliwe że dostałam jakieś wadliwe.

Teraz planuję wypróbować stewię w płynie niemieckiej firmy Staviola. Ktoś może próbował?

[Qtalent]

Witam,

roślina o nazwie Stewia mimo tego że nie ma kalorii, jest o wiele bardziej słodka od tradycyjnego cukru.
Polecana osobom dbającym o zdrowie, na diecie, diabetykom.
Chcesz zyskać maximum informacji na temat STEWI?

20 listopada w Warszawie odbędzie się szkolenie p.t. "Stewia alternatywa dla cukru i słodzików", więcej informacji http://www.qtalent.pl/szk...%82odzik%C3%B3w

[Syla_81]

Odświeżę temat słodziki syntetyczne to niestety nic dobrego. Najnowsze badania sugerują powiązanie aspartamu i acesuflamu k z chorobami neurodegeneracyjnymi: Parkinsonem i Alzhaimerem. Cukier jest jeszcze gorszy. Kanadyjscy naukowcy chcą aby na opakowaniach zawierających cukier drukować ostrzeżenia takie jak na papierosach. To świństwo jest tak niebezpieczne. Stewia nie została do końca przebadana mimo, że jest naturalna. Z informacji które znalazłam w SHAPE okazuje się, że stewia chociaż jest pozbawiona kalorii powoduje gwałtowny wzrost insuliny we krwi.I jeszcze jedno- fruktoza, sacharoza, glukoza, laktoza i wszystkie inne OZY to CUKIER. 100 % cukier. Inna nazwa, to samo działanie. Uwaga na syropy kukurydziano-fruktozowe, syrop z agawy, klonowy uwaga na miód. Ksylitol ma niski indeks glikemiczny ale też już niestety nie jest w 100% naturalny. Cukier uszkadza nerki, niszczy florę bakteryjną, powoduje próchnicę, otyłość, choroby serca, glikację całego organizmu. Wystrzegać się cukru i sztucznych słodzików-bez tego da się żyć.

[effcia82]

Tylko co zrobić jak do wszystkiego dodają to dziadostwo? Nawet do chipsów.