Rozstanie przez ubranie?

[Withers]

Zakompleksiony ten facet i tyle. Nie marnowałabym na niego czasu. Niedługo zacznie ubierać autorkę w worki po ziemniakach, zabroni robienia makijażu i czesania się częściej niż raz na tydzień. Wtedy będzie miał wreszcie pewność, że nikt mu jej nie sprzątnie sprzed nosa

[201607111040]

Najpierw chce zmienić twój styl ubierania, a potem zacznie próbować zmieniać charakter, zainteresowania, przyjaciół. Sposób w jaki określił twój strój jest po prostu niedopuszczalny. Mógł mu się nie podobać (wiadomo styl ubierania kwestia gustu), ale używanie takich określeń jest przejawem braku szacunku. On najzwyczajniej w świecie chce cię "wychować".

[piankowa]

Ja na twoim miejscu zerwałabym kontakt z tym panem, raz pozwolisz, drugi - będzie coraz gorzej. Taki typ.
Dobrze, że masz rozum na swoim miejscu i nie jesteś zaślepiona i widzisz, że to z nim jest coś nie tak.
Facet mógłby powiedzieć, że wyglądasz niestosownie, ale nie, że robisz z siebie tirówę. To jak postąpił świadczy tyko o nim, zakompleksiony burak, który nie ma szacunku do Ciebie.

[Roxana145]

charakter już zaczął zmieniać, oczekiwania ma np. że mam mu mówić o wszystkich moich uczuciach, kurcze pamiętam jak ładnie się wyszykowałam na imprezę rodzinną ubrałam czerwony kombinezon z lejącego materiału wszystko zakrywało nawet biustu nie było widać każdy się mną zachwycał, nawet jego braciszek ale on siedział przytłumiony na tej imprezie, w ogóle się nie odzywał, jego rodzice stwierdzili że on jest zazdrosny o to jak jestem ubrana że każdy się na mnie patrzy o zainteresowanie jakie jest moją osobą..

[_Marta_M_]

Rzuć w cholerę tego palanta, żałosny zakompleksiony chłopczyk który chce Ci jakieś skrajnie muzułmańskie zwyczaje wprowadzić.

Mogę się założyć że dzisiaj ciuchy, jutro makijaż, po jutrze znajomi, a potem odbierze Ci wszystko co sprawia Ci jakąkolwiek przyjemność w życiu. I jeszcze tak będzie Tobą manipulował żebyś sądziła że jest Twoją jedyną szansą w zyciu i że rzeczywiście popełniasz same błędy, a on wspaniałomyślny dobrze dla Ciebie chce.


Uciekaj póki nie jest za poźno, potem będzie już tylko gorzej

[ulicznica]

Napisane przez Roxana145

charakter już zaczął zmieniać, oczekiwania ma np. że mam mu mówić o wszystkich moich uczuciach, kurcze pamiętam jak ładnie się wyszykowałam na imprezę rodzinną ubrałam czerwony kombinezon z lejącego materiału wszystko zakrywało nawet biustu nie było widać każdy się mną zachwycał, nawet jego braciszek ale on siedział przytłumiony na tej imprezie, w ogóle się nie odzywał, jego rodzice stwierdzili że on jest zazdrosny o to jak jestem ubrana że każdy się na mnie patrzy o zainteresowanie jakie jest moją osobą..

Co za mały, beznadziejny koleś.

[Samarbi]

Napisane przez Roxana145

Witam,
może zacznę od tego że jestem w związku od 4 miesięcy, w poniedziałek mieliśmy się spotkać żeby pójść do niego razem świetnie spędzić popołudnie, pogotować coś. Mam swój styl, czasem romantyczny czasem rockowy, tego dnia ubrałam się w krótkie szorty w sweter ażurowy z dziurami oraz obcasy, gdy podjechałam pod sklep gdzie mieliśmy się spotkać pierwsze co rzucił się na mnie CO JA ZE SOBĄ ZROBIŁAM, że TIRY BĘDĄ SIĘ ZATRZYMYWAĆ, że WSTYDZI SIĘ GDZIEKOLWIEK ZE MNĄ WYJŚĆ i że idzie do sklepu, ja siedziałam w swoim samochodzie później podjechaliśmy do jego domu, zaczął rzucać różnymi rzeczami wściekać się, na co jego mama : co się stało? on odpowiedział że nic. Ja na to: nie spodobał się mój strój dzisiejszy. Jego mama:przeciez ladnie wyglada, powinienes byc dumny ze masz taka dziewczyneA on na to w furii: SZANUJ SIĘ, KARKI BĘDĄ SIĘ ZA TOBĄ OGLĄDAŁY, Wyglądam Jak... Odpowiedziałam mu że jestem młoda że będe robiła co będę chciała i nie musi ze mną wychodzić, po pewnym momencie stwierdziłam, że jadę do domu, on na to : zebym zostala, ja do niego: tak mnie obraziłeś że nie chce mi się z Tobą rozmawiać.

Później dzwonił jak wracałam: i z 5 razy mi powtarzał że mam się szanować. Wróciłam do domu zapłakana, co najlepsze tata widział mnie ile czasu się przygotowywałam żeby się z nim spotkać jak się starałam, tata stwierdził że pięknie wyglądałam. Nie odzywałam się do niego. We wtorek dzwonił raz nie odebrałam, w środę też raz i później sms: widzę że zadecydowałaś co dalej.twój wybór. Do teraz się nie odzywa. Wczoraj pisałam z jego bratem i stwierdził ZE ROBIĘ MU NA ZŁOŚĆ strojem, on stoi za nim murem.

Czyli nie odzywamy się już od poniedziałku, nie wiem co mam zrobić tak mnie potraktował (ja 21 lat on 24 ) z totalnym brakiem szacunku. Ja akceptuję go takim jakim jest a on ... proszę Was, co byście mi radziły?

Co za furiat... Bałabym się takiego faceta. Nie boisz się, że kiedyś Cię zleje, bo nie spodoba mu się Twoja sukienka czy makijaż?

[201607111040]

Napisane przez Roxana145

charakter już zaczął zmieniać, oczekiwania ma np. że mam mu mówić o wszystkich moich uczuciach, kurcze pamiętam jak ładnie się wyszykowałam na imprezę rodzinną ubrałam czerwony kombinezon z lejącego materiału wszystko zakrywało nawet biustu nie było widać każdy się mną zachwycał, nawet jego braciszek ale on siedział przytłumiony na tej imprezie, w ogóle się nie odzywał, jego rodzice stwierdzili że on jest zazdrosny o to jak jestem ubrana że każdy się na mnie patrzy o zainteresowanie jakie jest moją osobą..

Chłopak chce cię uzależnić od siebie i tyle. Ma kompleksy i chce cię dobić aby błyszczeć na twoim tle. Wiej dziewczyno i nawet się nie zastanawiaj. Lepiej nie będzie tylko gorzej.

[piankowa]

Napisane przez Roxana145

charakter już zaczął zmieniać, oczekiwania ma np. że mam mu mówić o wszystkich moich uczuciach, kurcze pamiętam jak ładnie się wyszykowałam na imprezę rodzinną ubrałam czerwony kombinezon z lejącego materiału wszystko zakrywało nawet biustu nie było widać każdy się mną zachwycał, nawet jego braciszek ale on siedział przytłumiony na tej imprezie, w ogóle się nie odzywał, jego rodzice stwierdzili że on jest zazdrosny o to jak jestem ubrana że każdy się na mnie patrzy o zainteresowanie jakie jest moją osobą..

Taki typ, on się nie zmieni, bo uważa swoje zachowanie za słuszne, plus brat go w tym utwierdza.
I do tego przyjął system "tresowania", coś mu się nie podoba, albo jest krzyk i wyzywanie, albo tak jak tutaj- obrażenie się. Potem jako ta "tresowana" masz reakcje- na jego nastroje. Skoro ludzie w związku chcą dla siebie jak najlepiej, więc zgodnie z tym starasz się: twoje strojenie mu przeszkadza zmanipulowana z czasem przestajesz to robić aby on był zadowolony.
Jednak on się nie zmieni, nie nabierze szacunku. Taki typ, bo według niego to Ty zachowujesz się niewłaściwie. Jesteś z nim w związku, nie możesz się stroić, bo przecież jesteś jego. I ma być tak jak on chce. Koniec. A te wszystkie akcje mają tylko na celu to aby osiągnął swój cel- naprostować Ciebie pod swoje wymagania.
Teraz jest ubranie, potem zacznie się zmienianie Ciebie, w końcu dojdzie do tego, że będzie sprawdzał każdy twój krok.
Mam pytanie, czy to dotyczy tylko ubierania się czy też innych rzeczy- np. częstości kontaktu z nim, spędzania wolnego czasu itd.

[Roxana145]

Napisane przez piankowa

Taki typ, on się nie zmieni, bo uważa swoje zachowanie za słuszne, plus brat go w tym utwierdza.
I do tego przyjął system "tresowania", coś mu się nie podoba, albo jest krzyk i wyzywanie, albo tak jak tutaj- obrażenie się. Potem jako ta "tresowana" masz reakcje- na jego nastroje. Skoro ludzie w związku chcą dla siebie jak najlepiej, więc zgodnie z tym starasz się: twoje strojenie mu przeszkadza zmanipulowana z czasem przestajesz to robić aby on był zadowolony.
Jednak on się nie zmieni, nie nabierze szacunku. Taki typ, bo według niego to Ty zachowujesz się niewłaściwie. Jesteś z nim w związku, nie możesz się stroić, bo przecież jesteś jego. I ma być tak jak on chce. Koniec. A te wszystkie akcje mają tylko na celu to aby osiągnął swój cel- naprostować Ciebie pod swoje wymagania.
Teraz jest ubranie, potem zacznie się zmienianie Ciebie, w końcu dojdzie do tego, że będzie sprawdzał każdy twój krok.
Mam pytanie, czy to dotyczy tylko ubierania się czy też innych rzeczy- np. częstości kontaktu z nim, spędzania wolnego czasu itd.

Jak go prosiłam ostatnio żeby do mnie przyjechał, to ok, zobaczymy jutro i następnego dnia mówi: jak chce Ci się to przyjedź do mnie posiedzimy pogotujemy ( to było wtedy-wtedy kiedy jechałam że tak powiem na tą kłótnię), większość czasu jest spędzane u niego ja muszę przyjeżdżać wydawać na paliwo, ja wychodzę przeważnie z wszystkimi pomysłami odnośnie spędzania wolnego czasu, by powiedzieć ile razy on był u mnie to jest 1 do 10 jak ja jestem u niego, to też mnie boli a nigdy mu nie powiedziałam, trochę odsunełam się od rodziny, przynajmniej teraz jestem blisko, cieszę się też że od października zaczynam studia... ale boli mnie no bo trochę przeżyliśmy razem, jakoś nie potrafię tego zostawić, może za bardzo 'demonizuję; jego zachowanie?

[ajah]

Napisane przez Roxana145

charakter już zaczął zmieniać, oczekiwania ma np. że mam mu mówić o wszystkich moich uczuciach, kurcze pamiętam jak ładnie się wyszykowałam na imprezę rodzinną ubrałam czerwony kombinezon z lejącego materiału wszystko zakrywało nawet biustu nie było widać każdy się mną zachwycał, nawet jego braciszek ale on siedział przytłumiony na tej imprezie, w ogóle się nie odzywał, jego rodzice stwierdzili że on jest zazdrosny o to jak jestem ubrana że każdy się na mnie patrzy o zainteresowanie jakie jest moją osobą..

To naprawdę nie ma znaczenia. Facet nie nadaje sie do normalnego związku.
Wybór należy do ciebie

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez takasobie93

Ema, ja nie usprawiedliwiam jego agresywnej reakcji. Mowie tylko, ze nie wiemy, czy to ona przesadzila z ubiorem, czy on z oceną tego ubioru. Slownictwo jakiego uzyl i kultura jaka pokazal tak czy owak budzi wiele do zyczenia.

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------


Jak wyżej.

Nawet jesli przesadziła ze strojem, to jej strój, a ona nie jest niczyją własnoscia, moze sie ubierac jak uwaza.

[JanePanzram]

w żadnym razie nie demonizujesz jego zachowań
kiedy piszesz "nie będzie mnie strofował, nie życzę sobie takich słów", to naprawdę jestem pełna uznania, że przytomna i myśląca z ciebie jest dziewczyna


twój chłopak to człowiek, który wykazuje symptomy chorej zazdrości

myśl logicznie: jeśli nie czuje oporów przed wulgarnym powiedzeniem ci, co saądzi o twym stroju
to równie agresywnie, w następnych krokach, będzie ciebie szkolił i w innych rzeczach
w niedługim czasie spotka cię i zakaz spotykania się z twoimi kumplami (bo huk wie, kim są i czy nie startują do ciebie) i zakaz imprez (bo wrażeń szukać nie będziesz) i zakaz koleżankowania się (bo cie nie będą na manowce koleżaneczki sprowadzać)

jesteś u progu związku toksycznego, z człowiekiem, który z całą pewnością (jest to pewność stuprocentowa) stłamsi cię - on po prostu zrobi to, bo widać to po jego agresywnym mówieniu ci, jak masz się zachowywać i wyglądać
...a to wszystko przez zazdrość, przez jego chore lęki, że ktoś mu ciebie odbije. On zniszczy każdą dziewczynę, z którą będzie.

[Merys]

Ten koleś ma coś z głową, no bo kto normalny zachowuje się w ten sposób? A daj że sobie dziewczyno z nim spokój, szkoda Twoich nerwów. Poszukaj sobie kogoś bardziej wartościowego.

[babie_lato]

Absolutnie nie demonizujesz, w żadnym momencie. Braciszek pewnie tak samo popaprany jak i on.
Twoi rodzice są mądrymi ludźmi, warto ich posłuchać.

[leniwca]

Ja się podpisuję ręcami i nogami pod postami Emy.


A co do tekstów, które sadzi ci braciszek TŻ, napiszę jedno- współczuję jego żonie, bo pewnie zrobił jej niezłe pranie mózgu. Toksyczny manipulant.Pewnie swoje patologiczne zachowania i brak szacunku do niej też tłumaczy miłością. A jak żona płacze po wyzwiskach, to rzuca tekstem 'ciesz się, że cię nie biję/ nie zdradzam, mogłaś trafić gorzej'. A poza tym, jak kochasz, to wybaczysz.- tak mi się kojarzą takie typy, jak on.

Więc autorko, wiej póki nie jest za późno. Potem będziesz coraz bardziej zmanipulowana, z coraz większym poczuciem winy i wątpliwościami, czy aby na pewno masz rację. Odejdź, póki jesteś na tyle pewna siebie i silna, póki staż macie krótki, nie ma wielkiej miłości i przywiązania, bo wtedy będzie ci jeszcze trudniej. Na prawdę, to najlepszy moment, żeby się wycofać, żeby się ochronić. Poczytaj trochę wątków na wizażu, jak się czują, jak żyją kobiety po latach związku z takim toksycznym typem, jeśli masz wątpliwości i wyobraź sobie, że za parę lat to ty możesz napisać taki post.

Nie daj sobie wmówić, że w jakikolwiek sposób zasłużyłaś sobie ta takie słowa i traktowanie.

[dieMadzia]

Z tego co napisałaś, musiałaś być ubrana bardzo ładnie i dziewczęco. A nawet jeśli nie, to nie daje to chłopakowi prawa do traktowania Cię w taki sposób. Raz, że po prostu chamsko- jakieś wyzwiska, porównywanie do tirówek? Dwa, że Cię upokorzył- co to za pomysł, że masz siedzieć w ausie czekając, aż on zrobi zakupy? No i przede wszystkim- furiat. Kto rzuca rzeczami i wrzeszczy, bo nie podoba mu się strój dziewczyny, który jest w zasadzie normalny i ładny? Jestescie ze sobą krótko i facet powinien szczególnie w tym czasie starać się, doceniać Cię. A nie robić jakieś chore awantury. Ewidentnie coś z nim jest nie tak. T problem psychologiczny/ psychiczny. I na pewno żadne racjonalne argumenty do niego nie trafią, bo "sam wie najlepiej". Plus koalicja z równie zrównoważonym bratem, który wpędza Cię w poczucie winy używając trudnych, wielkich słów w kontekście zbyt krótkich szrotów? Chore. Za chwilę zabroni Ci makijażu, będziesz mogła oglądać filmy, które on zaakceptuje, zakończe wszelkie samotne wyjścia a Twoi koledzy będą dla niego synonimem zboczonych, napalonych samców, z którymi na pewno zdradzisz go, kiedy tylo nie będzie go obok. Furia furia, ale dotrabianie ideologii przez niego i jego brata to już zakrawa na problemy z głową i przede wszystkim samoocena. Szkoda Ciebie dla takiego niedowartościowane, niekulturalnego wariata.

[marta_1234]

W przypadku zdjęcia nr 2 nie widzę problemu. Fajnie ubrana dziewczyna...
Z takim facetem bym nie wytrzymała i go dawno pogoniła.

[Roxana145]

Wiecie co, kilka miesięcy temu przed nim zakończyłam 3letni związek gdzie były rozstania i powroty, okłamywanie, ważniejsi koledzy marihuana... myślałam że teraz trafiłam na dojrzalszego no bo 3 lata starszego ode mnie (wcześniejszy był rówieśnikiem), a tu się okazało że ten wcześniejszy nigdy mnie nie potraktował jak ten obecny, myślałam że trafiłam na ideał ze wspaniałą rodzinką która mnie uwielbia... ale w sumie to dziwne że nigdy nie powiedział mi kocham, tylko to że mu zależy i co mnie dziwiło częste pytania czy go nie zostawię czy jestem z nim szczęśliwa...

[201607111040]

Napisane przez Roxana145

Wiecie co, kilka miesięcy temu przed nim zakończyłam 3letni związek gdzie były rozstania i powroty, okłamywanie, ważniejsi koledzy marihuana... myślałam że teraz trafiłam na dojrzalszego no bo 3 lata starszego ode mnie (wcześniejszy był rówieśnikiem), a tu się okazało że ten wcześniejszy nigdy mnie nie potraktował jak ten obecny, myślałam że trafiłam na ideał ze wspaniałą rodzinką która mnie uwielbia... ale w sumie to dziwne że nigdy nie powiedział mi kocham, tylko to że mu zależy i co mnie dziwiło częste pytania czy go nie zostawię czy jestem z nim szczęśliwa...

Napiszę jeszcze raz; wiej. Lepiej nie będzie. On ewidentnie chce obniżyć twoją samoocenę żebyś myślała że na nikogo lepszego już nie trafisz. Nie pchaj się w ten toksyczny związek. Im szybciej skończysz tym lepiej.

[Roxana145]

Najgorsze, że przez ostatnie 4 miesiące spędzałam z nim każdą chwilę, niedawno wróciliśmy z 2tygodniowych wakacji w górach, przyzwyczaiłam się strasznie, można powiedzieć że byłam z nim przez większość czasu każdego dnia, teraz widzę że nagle zaczął na facebooku siedzieć a nigdy nie był tak tym zainteresowany... czemu to tak jest, że ja będąc dobra dziewczyną zawsze trafiam na jakiś furiatów...

[dominikmeller25]

Napisane przez Roxana145

Ja akceptuję go takim jakim jest a on ... proszę Was, co byście mi radziły?

ten typ tak ma, ja bym uciekł jak najdalej bo skoro zaczyna robić problem o odzież to możesz być pewna że to tylko lekkie igraszki z tym co może być później.

[maryanna3]

Co za świr. Za takie słowa do swojej dziewczyny to należałby mu się raczej wpie**** a nie żebyś jeszcze z nim była.

Nie łam się, ja zanim trafiłam na fajnego faceta, też miałam niemiłe doświadczenia. Wiele dziewczyn tak ma facetów zresztą też. Ważne żebyś z nim teraz pod żadnym pozorem nie została a przygotuj się że to nie koniec i będzie rzucał żałosnymi tekstami, manipulował Tobą żeby tylko mieć Cię w garści. Nie daj się, walcz o siebie bo życie z takim świrem będzie coraz gorsze, a kiedyś powiesz że to co teraz to był pikuś bo facet zmieni Cię na swoją modłę od a do z i już nawet nie będziesz wiedziała kim jesteś.

[Amiszonowa]

ostatnio był maksymalny upał, z 40 stopni... ubrałam najkrótsze krótkie spodenki i bluzkę z dekoltem z przodu i z tyłu, spotkałam się z moim chłopakiem, po czym on szeroko się uśmiechnął i szepnął mi do ucha "no tak, dzisiaj jest naprrawdę gorąco!"
Autorko, nie wolałabyś mieć takiego chłopaka? Który podziwia to co ubierasz, chwali się Tobą, kocha Twój styl? Dziewczyny trochę przesadzacie, że jakby odsłaniała tyłek i cycki wywaliła na wierzch to on nie ma prawa powiedzieć, że się nie szanuje - sama bym tak powiedziała na jego miejscu bo nie toleruje takich dziewczyn :P Ale jeśli chodzi o ten ubiór z drugiego zdjęcia to naprawdę piękny i autorko: Twój prawdziwy partner powinien Cię podziwiać, nie krytykować

[chwast]

toz to, za przeproszeniem, jakis de***

[Fleur_D]

Dla mnie ten jego brat jest dziwny, nawet bardzo dziwny. Pełni w tym momencie rolę jakiegoś rozjemcy? Zawsze się tak we wszystko miesza? Te jego teksty brzmią jak część dialogów z taniej telenoweli. I mój ulubiony tekst: można zranić bardziej. Taa...jak ktoś Ci obetnie dłoń, to nie miej do niego o to pretensji, bo przecież mógł uciąć całą rękę.

Po postach widać, że jesteś mądrą dziewczyną. Nie daj się i trzymaj się z daleka od tego buraka.

[sillvvia]

Przepraszam, za wyrażenie ale co za kretyn! Gdyby mnie facet w taki sposób potraktował nie miałby czego u mnie szukać.

[260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e]

Nie rozumiem, jak w ogóle można mieć w takiej sytuacji wątpliwości - zakończenie związku z tym idiotą to jedyna rozumna decyzja. Facet obraża Cię, jest agresywny i rzuca przedmiotami - przecież to jakaś patologia, a Ty się jeszcze zastanawiasz, co dalej. Dalej może być tylko gorzej. Zero tolerancji dla chamstwa i agresji!

[charsi]

Napisane przez JanePanzram

w żadnym razie nie demonizujesz jego zachowań
kiedy piszesz "nie będzie mnie strofował, nie życzę sobie takich słów", to naprawdę jestem pełna uznania, że przytomna i myśląca z ciebie jest dziewczyna


twój chłopak to człowiek, który wykazuje symptomy chorej zazdrości

myśl logicznie: jeśli nie czuje oporów przed wulgarnym powiedzeniem ci, co saądzi o twym stroju
to równie agresywnie, w następnych krokach, będzie ciebie szkolił i w innych rzeczach
w niedługim czasie spotka cię i zakaz spotykania się z twoimi kumplami (bo huk wie, kim są i czy nie startują do ciebie) i zakaz imprez (bo wrażeń szukać nie będziesz) i zakaz koleżankowania się (bo cie nie będą na manowce koleżaneczki sprowadzać)

jesteś u progu związku toksycznego, z człowiekiem, który z całą pewnością (jest to pewność stuprocentowa) stłamsi cię - on po prostu zrobi to, bo widać to po jego agresywnym mówieniu ci, jak masz się zachowywać i wyglądać
...a to wszystko przez zazdrość, przez jego chore lęki, że ktoś mu ciebie odbije. On zniszczy każdą dziewczynę, z którą będzie.

Jak wyżej.

Żałosny, smutny, zakompleksiony chłopaczek, który będzie próbował Cię sprowadzić do swojego poziomu, żebyś za bardzo przy nim nie błyszczała. Oczywiście kontrola stroju to tylko początek, potem zaczną się chore jazdy o kolegów, spędzanie czasu itd. Trafił na świetną dziewczynę, widać sam ma niewiele do zaoferowania, że jest taki niepewny.
Szczerze chciałabym żebyś pokazała mu ten wątek, bo tu widzę 100% jest za tym, że jest żałosny.

[tablanka88]

Dziewczyno, zakończ to, twój chłopak to totalny ciołek...