Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 11

[201604200942]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;42201120]Mnie zastanawia jakby mój zareagował na taki odkurzacz
http://www.robotsaldetalle.es/wp-con...Air-Motion.jpg
[/QUOTE]

widziałaś kota jeżdżącego na odkurzaczu w stroju rekina? Mogę go z Tżtem oglądać godzinami i w ogóle nam się nie nudzi

[MonikaFaustyna]

A ja nie mam kota...jak czytam, sporo mnie omija .

[winter76]

Napisane przez monika_sonia

U mnie jedna jeździła na odkurzaczu, teraz go albo olewa, albo siedzi obok i nadzoruje pracę . Druga się boi, mamy taki niepisany układ - jak mam zamiar odkurzać to wydaję dźwięki odkurzacza i wtedy się na spokojnie chowa .

Mój się nie boi dopóki go nie włączymy Wtedy zwiewa do tego pomieszczenia w którym już było odkurzone i tak się przenosi do kolejnego i kolejnego, az skończymy

[matyldaaaa]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;42201120]Mnie zastanawia jakby mój zareagował na taki odkurzacz
http://www.robotsaldetalle.es/wp-con...Air-Motion.jpg
[/QUOTE]
Widziałam kiedyś filmik z kotem jeżdżącym na tym odkurzaczu, który jak podjeżdżał do psa to bił go łapą i odjeżdżał. Niestety nie umiem go teraz znaleźć.

[winter76]

Tak w ogóle znowu offtopujemy, przez to niektóre osoby nie są tu zauważane, to smutne

Dodam więc taga

I wróćmy do meritum- co Was dziwi?

[monika_sonia]

No ja już pisałam, że mnie dziwi wywalenie fajnego serialu i wstawienie na to miejsce ... nawet nie wiem jak to nazwać.

[anlejka]

Napisane przez MonikaFaustyna

A ja nie mam kota...jak czytam, sporo mnie omija .

Ja też nie mam kota, ale mam psa! Psa psychola, który atakuje mop i odkurzacz. Walczy z nim do upadłego. Zawsze przegrywa (ale cicho, on o tym nie wie) i leży brzuchem do góry a ja go wsysam odkurzaczem, a ten się jeszcze głupio cieszy

Aaa, co do obozowego mycia! Na kursie nam babka mówiła, że zawsze można wejść do łazienki, dzieci wpuścić pod prysznice, siąść sobie na krzesełku i tak długo siedzieć póki się nie umyje. No ale to trzeba by było wziąć jeszcze kilka dzieciaków i opiekunów na świadków żeby potem taki artysta nie wyskoczył z hasłem do rodziców, że "pani patrzyła jak ja się myję".

[201604200942]

Napisane przez anlejka

Aaa, co do obozowego mycia! Na kursie nam babka mówiła, że zawsze można wejść do łazienki, dzieci wpuścić pod prysznice, siąść sobie na krzesełku i tak długo siedzieć póki się nie umyje. No ale to trzeba by było wziąć jeszcze kilka dzieciaków i opiekunów na świadków żeby potem taki artysta nie wyskoczył z hasłem do rodziców, że "pani patrzyła jak ja się myję".

szczerze? Moim zdaniem to już przesada.

nie wyobrażam sobie myć się w obecności wychowawcy. Jeszcze niech mi sprawdzi czy mam wystarczająco podtarty tyłek

[MonikaFaustyna]

Napisane przez anlejka

Ja też nie mam kota, ale mam psa! Psa psychola, który atakuje mop i odkurzacz. Walczy z nim do upadłego. Zawsze przegrywa (ale cicho, on o tym nie wie) i leży brzuchem do góry a ja go wsysam odkurzaczem, a ten się jeszcze głupio cieszy

Aaa, co do obozowego mycia! Na kursie nam babka mówiła, że zawsze można wejść do łazienki, dzieci wpuścić pod prysznice, siąść sobie na krzesełku i tak długo siedzieć póki się nie umyje. No ale to trzeba by było wziąć jeszcze kilka dzieciaków i opiekunów na świadków żeby potem taki artysta nie wyskoczył z hasłem do rodziców, że "pani patrzyła jak ja się myję".

W dobie komórek i skarżenia na wszystko, miałabyś przerąbane. Od razu, że pani pewnie jakaś zboczona, czy coś. Dzieciaki, jak miały problemy, to nie szły do wychowawców, tylko telefon do mamy, a potem mamy przerażone albo wkurzone (ze zmęczenia tym biadoleniem), do nas, co tam się dzieje takiego?

[anlejka]

Napisane przez MonikaFaustyna

W dobie komórek i skarżenia na wszystko, miałabyś przerąbane. Od razu, że pani pewnie jakaś zboczona, czy coś. Dzieciaki, jak miały problemy, to nie szły do wychowawców, tylko telefon do mamy, a potem mamy przerażone albo wkurzone (ze zmęczenia tym biadoleniem), do nas, co tam się dzieje takiego?

Otóż to. To raczej było radą sprzed ery wszechobecnych komórek.
Nie wiem, nie ogarniam śmierdzących dzieci, które uciekają przed wodą z mydłem.

[trocka8]

Napisane przez drabineczka

Jestem teraz na kolonii. Nie rozumiem po prostu nie ogarniam czy niektóre dzieci były chowane w stodole albo chlewie?
Jest jakieś 35miliardów stopni, codziennie pełno zajęć sportowych, na wyposażeniu jest pralnia (żeby dzieci nie targały ośmiu waliz a prały na miejscu). A są dzieci które od 2 dni chodzą w tym samym i się nie myją. To że śmierdzą, to mało. Koledzy się z nich śmieją. Wychowawcy zwracają uwagę.
Ja po prostu tego nie rozumiem jak dziecko z gimnazjum może być tak obrzydliwie brudne i zapuszczone gdy wszyscy w pokoju mają czysto i chodzą robić pranie i myć się regularnie. Czy to im sprawia przyjemność? Że śmierdzą? Nie trzeba nigdzie chodzić lazienki i prysznice na miejscu...

jestem teraz na miesięcznym kursie językowym, w mojej grupie jest dziewczyna/kobieta z ukrainy, trudno ocenić ile ma lat ale jakoś 30-40. ostatnie 3 tygodnie cały czas mieliśmy temperatury w okolicach 36 stopni a ona czasem dwa dni z rzędu nosiła tę samą koszulkę ;/
w ogóle mam wrażenie, że wszystkie ubrania, które ze sobą tutaj wzięła to dwie koszulki, koszula, sukienka na ramiączkach i jedna spódnica. w tej ostatniej chodzi cały czas.
sadzi od niej niesamowicie, normalnie nie da się koło niej usiedzieć [a przesiąść się nie ma gdzie, bo sala jest stosunkowo mała]. nie wiem czy ona pierze te ciuchy czy je tylko na zmianę ubiera, jeśli się myje to antyperspirant jest dla niej obcy. obca jest też maszynka do golenia, bo pomimo, że cały czas chodzi w dosyć krótkiej spódnicy, ma krzaczory na nogach ;/
to jest straszne a w sumie nikt nie może się zdobyć na odwagę i coś jej powiedzieć, bo jest starsza od nas wszystkich i jakoś tak dziwnie. jak koło kogoś siada na obiedzie to już w ogóle kaplica.
ja rozumiem, że może tłukła się autobusem ze lwowa milion godzin, może nie miała możliwości, żeby wziąć ze sobą 15 koszulek, no ale 3? i to jeszcze śmierdzące? to jest dopiero kaplica.

Napisane przez BioIvO

Znam szczęśliwe małżeństwo, które pierwsza rocznice znajomosci obchodziło już po ślubie. Ale to była miłość od pierwszego wejrzenia, efekt dwóch połówek jabłka, zjednoczenie dusz i te sprawy.

ja znałam takie małżeństwo, w którym po ślubie się okazało, że mąż ma długi i wyrok w zawiasach

[201604181004]

No. Zgadzam się. Rodzice są lekko mówiąc postrzeleni. A dzieci jak wiadomo jednym uchem wpuszczają i wypuszczają. Wczoraj w nocy po kąpieli dziewczynki wyszły na dwór, a było bardzo zimno. Podeszłam do jednej dotknęłam jej mokrego warkocza i porozmawiałam że nie wolno wychodzić po kąpieli na zewnątrz. Później ona sie mnie spytała czy chciałam ją uderzyć, bo tak pomyślała gdy do niej podeszłam. W sumie to czekałam na telefon od psychicznej matki z tekstem że maltretuję dzieci ale dziewczynka chyba to olała albo zrozumiała że nikt jej nie chce bić xD

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez Gofrzyca

a mój wsiowy trans niczego się nie dyga, no chyba ze tego ze mu żarcie zabiorę albo go przestane miziać, ale ma na to sposób, trzepie mnie łapkami albo wbija kłami w dłoń lub gdzie ma bliżej

A bo mój nie mam jaj, dosłownie

Napisane przez SamaraMorganx

widziałaś kota jeżdżącego na odkurzaczu w stroju rekina? Mogę go z Tżtem oglądać godzinami i w ogóle nam się nie nudzi

Napisane przez matyldaaaa

Widziałam kiedyś filmik z kotem jeżdżącym na tym odkurzaczu, który jak podjeżdżał do psa to bił go łapą i odjeżdżał. Niestety nie umiem go teraz znaleźć.

Coś mi miga, ze chyba widziałam te filmiki, będę szukać

Napisane przez anlejka

Aaa, co do obozowego mycia! Na kursie nam babka mówiła, że zawsze można wejść do łazienki, dzieci wpuścić pod prysznice, siąść sobie na krzesełku i tak długo siedzieć póki się nie umyje. No ale to trzeba by było wziąć jeszcze kilka dzieciaków i opiekunów na świadków żeby potem taki artysta nie wyskoczył z hasłem do rodziców, że "pani patrzyła jak ja się myję".

Taką akcję to miałam w sanatorium. W każdy czwartek pod jednym prysznicem miała się zebrać mała grupka dziewczyn a pielęgniarka miała się patrzeć. Nawet nie wiecie ile nakłamałam i nakombinowałam żeby tego uniknąć. Najlepsze było to, że rodzice mogli nie wyrazić na to zgody ale potrzebny był ich podpis a jakoś nikt ich nie poinformował o tym fakcie na miejscu. Ja sama się dowiedziałam o tym zwyczaju dzień przed. Wyjechałam z tego miejsca z pieśnia na ustach i radością w sercu.

[Gofrzyca]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;42201898]A bo mój nie mam jaj, dosłownie



[/QUOTE]

mój tez nie znaczy sorry moja z chłopa w babę się zmieniła przylepa jedna

[saane]

A widziałyście psa mającego koszmary?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez Gofrzyca

mój tez nie znaczy sorry moja z chłopa w babę się zmieniła przylepa jedna

Do Ruchu Palikota z nią (ale suchar mi się trafił)

Napisane przez saane

A widziałyście psa mającego koszmary?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dawaj link.
Znalazłam kocio-rekina- http://www.youtube.com/watch?v=Of2HU3LGdbo
i tego co wali łapką psa- http://www.youtube.com/watch?v=vf9wHkkNGUU
Boze drogi, dorosła baba a wyję ze śmiechu z tych filmików. To mnie dziwi

[Chatul]

Napisane przez drabineczka

Wczoraj w nocy po kąpieli dziewczynki wyszły na dwór, a było bardzo zimno. Podeszłam do jednej dotknęłam jej mokrego warkocza i porozmawiałam że nie wolno wychodzić po kąpieli na zewnątrz. Później ona sie mnie spytała czy chciałam ją uderzyć, bo tak pomyślała gdy do niej podeszłam. W sumie to czekałam na telefon od psychicznej matki z tekstem że maltretuję dzieci ale dziewczynka chyba to olała albo zrozumiała że nikt jej nie chce bić xD

A dziewczynka widziała, że się zbliżasz? Gdyby ktoś z zaskoczenia złapał mój warkocz, to na pewno mogłabym dziwnie zareagować W sumie to nawet, gdybym widziała, że ktoś podchodzi, a nie spodziewałabym się, że mnie za włosy złapie, to mogłabym w pierwszym momencie pomyśleć, że chce mi krzywdę zrobić. Nie mówiąc o tym, że byłabym zła, że mnie ktoś po włosach dotyka.

A w przypadku tej dziewczynki, to niestety, jest jeszcze możliwość, że ktoś ją kiedyś uderzył i stąd jej podejrzenie, że i Ty chciałaś to zrobić.

[anlejka]

Napisane przez drabineczka

No. Zgadzam się. Rodzice są lekko mówiąc postrzeleni. A dzieci jak wiadomo jednym uchem wpuszczają i wypuszczają. Wczoraj w nocy po kąpieli dziewczynki wyszły na dwór, a było bardzo zimno. Podeszłam do jednej dotknęłam jej mokrego warkocza i porozmawiałam że nie wolno wychodzić po kąpieli na zewnątrz. Później ona sie mnie spytała czy chciałam ją uderzyć, bo tak pomyślała gdy do niej podeszłam. W sumie to czekałam na telefon od psychicznej matki z tekstem że maltretuję dzieci ale dziewczynka chyba to olała albo zrozumiała że nikt jej nie chce bić xD

Ja zostałam zaatakowana (na szczęście telefonicznie) przez mamę za to, że jej synowi zabrałam telefon z którego korzystał w czasie zajęć, a umowa była i rodzice wiedzieli, że: jeśli dziecko korzysta z telefonu w czasie zajęć, to telefon zabieramy na 24 godziny. Dziecko dzwoni do rodziców, informuje, że korzystało z telefonu, który teraz będzie wyłączony aż do jutra. Jedna mama nie mogła się pogodzić z tym faktem i godzinę mi tłukła do głowy, że to NA PEWNO nie był jej syn, że to ja musiałam coś źle zobaczyć

[201604181004]

No widziała bo je wołałam żeby podeszły w stronę wejścia bo chodziły po placu xD

[saane]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;42202082]Do Ruchu Palikota z nią (ale suchar mi się trafił)

Dawaj link.
Znalazłam kocio-rekina- http://www.youtube.com/watch?v=Of2HU3LGdbo
i tego co wali łapką psa- http://www.youtube.com/watch?v=vf9wHkkNGUU
Boze drogi, dorosła baba a wyję ze śmiechu z tych filmików. To mnie dziwi[/QUOTE]

http://youtu.be/mvq_yqCuJ18

http://youtu.be/yWEahDD-tXo

Jest więcej filmików z tym psem, ale teraz nie mogę sobie przypomnieć nazwy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez saane

http://youtu.be/mvq_yqCuJ18

http://youtu.be/yWEahDD-tXo

Jest więcej filmików z tym psem, ale teraz nie mogę sobie przypomnieć nazwy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O ja ale przywalił w ścianę, aż mi się go trochę żal zrobiło.
Dziwi mnie mój ojciec, najpierw daje przed kolacją moim bratanicom jakieś mleczne kanapki, a potem wrzeszczy, że nie chcą jeść Już nawet nic nie mówię bo wszelkie argumenty to jak grochem o ścianę.

[WhiteCherry]

Napisane przez winter76

Dziwi mnie, że mój kot zwiewa na widok odkurzacza Tzn wiem że to norma, ale i tak się dziwię

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;42201120]Mnie zastanawia jakby mój zareagował na taki odkurzacz
http://www.robotsaldetalle.es/wp-con...Air-Motion.jpg
[/QUOTE]




kocham go

Napisane przez anlejka

Aaa, co do obozowego mycia! Na kursie nam babka mówiła, że zawsze można wejść do łazienki, dzieci wpuścić pod prysznice, siąść sobie na krzesełku i tak długo siedzieć póki się nie umyje. No ale to trzeba by było wziąć jeszcze kilka dzieciaków i opiekunów na świadków żeby potem taki artysta nie wyskoczył z hasłem do rodziców, że "pani patrzyła jak ja się myję".

pedofilia, byłabyś w Uwadze

[201604181004]

Dodatkowo denerwują mnie osoby w grupie/klasie które są tak ęą takie hermionki grejndżer którym się japa nie zamyka i nie dają możliwości wypowiedzenia się każdemu. No jedną to mam ochotę w szafie zamknąć. Każda osoba po kolei dostaje swoje zadanie które musi wykonać ustnie i niektóre osoby - co jasne - mają problemy. Więc ja tłumaczę, jak powiedzieć to najprościej, jak nie kombinować, czego użyć, jaki to czas.
I taka prymuska w tempie błyskawicznym każdemu niszczy zadanie bo mówi za nich. I nie dociera do niej NIE MÓW. NIE MÓW. PROSZĘ O CISZĘ. NIE MASZ NA IMIĘ ASIA. NIE JESTEŚ TU SAMA. TERAZ JEJ KOLEJ. kłapie kłapie i kłapie dziobem... a każdy musi mieć możliwość.

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

a już w ogóle niektóre dzieci są tak niewychowane że to przechodzi moje i ludzkie pojęcie. włażenie jak do obory bez pukania i zabieranie moich rzeczy to norma.

mi się pewne rzeczy w pale niestety nie mieszczą

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

Już niejedna osoba się poryczała jak miała coś powiedzieć. I potem mówiły że bały się bo by je wyśmiano a koleżanka/inna dziewczynka by ją poprawiała.
Nie kumam jak można być tak zarozumiałym by ze swoimi fajnymi ocenkami śmiać się z innych i mówić za nich. Jedna nadęta 12 latka dzisiaj mi wmawiała że źle używam jakiejś prostej konstrukcji bo jej się coś tam wydawało xD i chciała wdać się w dyskusję w trakcie wypowiedzi drugiej osoby. Paranoja. Gdzie ci rodzice popełnili błąd.

[Chatul]

Napisane przez drabineczka

a już w ogóle niektóre dzieci są tak niewychowane że to przechodzi moje i ludzkie pojęcie. włażenie jak do obory bez pukania i zabieranie moich rzeczy to norma.

Cooo? Ciekawe, czy one byłyby takie szczęśliwe, gdybyś Ty weszła do nich i sobie jakieś ich rzeczy zabrała

Już niejedna osoba się poryczała jak miała coś powiedzieć. I potem mówiły że bały się bo by je wyśmiano a koleżanka/inna dziewczynka by ją poprawiała.

A te poprawiające osoby zawsze mówią idealną angielszczyzną?

I nie da się jakoś im wytłumaczyć, że przeszkadzają innym? Co, gdyby je zapytać „A co, gdyby Tobie ktoś przerywał? Jak byś się czuła?”?

Zawsze są jeszcze metody szokowe, czyli np. przerywanie im, kiedy jest ich kolej, ale to niekoniecznie podziała i niekoniecznie będzie dobrze odebrane przez innych.

Paranoja. Gdzie ci rodzice popełnili błąd.

Czasem to nie rodzice popełniają błąd, ale nauczyciele, którzy dobrze oceniają tylko tych uczniów, którzy się sami zgłaszają, choćby mieli zakrzyczeć innych. Sama miałam takich nauczycieli co to kazali podnosić rękę, gdy chce się coś powiedzieć, a potem odpowiedzi na pytania przyjmowali od tych, którzy najszybciej ją wykrzyczeli. O podnoszeniu przez nich ręki nawet nie było mowy.
Już nie wspominając o nauczycielach, którzy nieporadnym uczniom przerywają wypowiedź i każą lepszemu uczniowi dokończyć

[Mitsukki]

Drabina, jak to branie Twoich rzeczy?

[201604181004]

No normalnie. Bo ktoś bardzo chciał i potrzebował.
Tak, też tego nie zrozumiem. Mam czajnik w pokoju. Gówniary przychodzą zalewać zupki z paczki i.... zwracają mi brudne naczynia :| skończył się już dzień dziecka i nie ma żarcia chińszczyzny. A zostawiania syfu u mnie bo mam czajnik - nie ogarniam. Serio.

No chatul daj spokój ja dzisiaj naprawdę musiałam wziąć osiem razy głęboki wdech. Miałam dziewczynkę która na początku baaardzo przeszkadzała, śmiała się, krzyczała, żartowała, denerwowała mnie naśladowała itp. No i dużo z nią rozmawiałam bo wiedziałam że jest niegłupia, poryczała się kilka razy bo jest najstarsza w grupie a nie zna angielskiego i boi się odzywać. No i jej tłumaczyłam że musi mi zaufać bo ja jestem od tego by każdy mógł się wypowiedzieć, to ja pilnuję by nikt nie został wyśmiany etc. No i zaufała mi, od pewnego czasu sama się odzywa po angielsku. Dzisiaj miała dłuższą wypowiedź. Przemądrzała z pięć razy jej przerwała. Po prostu mnie krew zalewała za każdym razem bo wiem jakie to jest dekoncentrujące dla osoby która niezbyt dobrze zna język i musi najpierw pomyśleć i ułożyć to w głowie, a ktoś się przy niej wydziera z dobrą odpowiedzią.

[Gofrzyca]

Napisane przez drabineczka

Dodatkowo denerwują mnie osoby w grupie/klasie które są tak ęą takie hermionki grejndżer którym się japa nie zamyka i nie dają możliwości wypowiedzenia się każdemu. No jedną to mam ochotę w szafie zamknąć. Każda osoba po kolei dostaje swoje zadanie które musi wykonać ustnie i niektóre osoby - co jasne - mają problemy. Więc ja tłumaczę, jak powiedzieć to najprościej, jak nie kombinować, czego użyć, jaki to czas.
I taka prymuska w tempie błyskawicznym każdemu niszczy zadanie bo mówi za nich. I nie dociera do niej NIE MÓW. NIE MÓW. PROSZĘ O CISZĘ. NIE MASZ NA IMIĘ ASIA. NIE JESTEŚ TU SAMA. TERAZ JEJ KOLEJ. kłapie kłapie i kłapie dziobem... a każdy musi mieć możliwość.

Ja bym taką co przerywa, wywalała z zajęć, za każdym razem.

[mir mur]

dziwią mnie trzy sprawy i nigdy przenigdy ich nie zrozumiem

1) mycie zębów przed śniadaniem przecież zęby się myje, żeby je oczyścić z resztek jedzenia

2) parawany nad Bałtykiem, mój zdecydowany hit

3) krasnale ogrodowe i inne stworzenia, ostatnio np. widziałam w ogródku coś na kształt dinozaura

[saane]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;42202861]O ja ale przywalił w ścianę, aż mi się go trochę żal zrobiło.
Dziwi mnie mój ojciec, najpierw daje przed kolacją moim bratanicom jakieś mleczne kanapki, a potem wrzeszczy, że nie chcą jeść Już nawet nic nie mówię bo wszelkie argumenty to jak grochem o ścianę.[/QUOTE]

Też mi go wtedy było szkoda. Chociaż, każdy kiedyś przywalił głową w ścianę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mitsukki]

Napisane przez mir mur

dziwią mnie trzy sprawy i nigdy przenigdy ich nie zrozumiem

1) mycie zębów przed śniadaniem przecież zęby się myje, żeby je oczyścić z resztek jedzenia

2) parawany nad Bałtykiem, mój zdecydowany hit

3) krasnale ogrodowe i inne stworzenia, ostatnio np. widziałam w ogródku coś na kształt dinozaura

1. Też nie rozumiem tego
2. Eee, no bo nad Bałtykiem obłędnie wieje?
3. Krasnala to ja bym chciała. W moim instytucie na dziedzińcu jest taki klombik, a na środku stoi krasnal ogrodowy o imieniu Erwin