Dwie dziewczynki, dwa chłopaki, cała reszta wciąż dwupaki, mamy IX-X 2013, cz. XVI

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez kaska87

po co wklejacie te linki- już w nic od Was nie włażę, nie wiem po co się dołować takimi sprawami

zjadłam śniadanie i chyba jadę do domu, małż pewnie śpi bo sie nie odzywa, ale co tam

też nie lubie takiego czegos czytac bo zaraz sobie cos wkrecam, co ma byc to bedzie, nie zmienimy tego

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez agusiamaskota

Cześć dziewczyny Ladan przepraszam, że nie odpisałam Ci na sms'a, ale nie byłam nawet w stanie znaleźć telefonu TŻ dzwonił po rodzicach ze swojego telefonu... Pojechaliśmy do mnie do domu po kartę ciąży i na najbliższe IP, bo nie byłam w stanie już wysiedzieć z bólu w aucie... Oczywiście czekanie na IP to jakaś paranoja Zbadali mnie, założyli wenflon, pobrali krew i mocz do badania - kolejna godzina czekania Zwijałam się z bólu, tak bardzo bolał mnie odcinek lędźwiowo-krzyżowy, pęcherz to praktycznie mi rozsadzało z bólu i mała się napinała bardzo mocno Przewieźli mnie na oddział ginekologiczny z wynikami badania (akurat jakiejś dziewczynie odeszły wody) i kazali leżeć. Po kolejnej godzinie przyszedł gin, zbadał mnie i zrobił USG - mała dalej ułożona głową do góry w 34/35 tc waży 2050g, wg USG jest mniejsza o 5 dni. Uciska mi na nerki... Wyniki moczu fatalne, krwi też. Prawa nerka w ogóle nie pracuje Chcieli mnie zostawić w szpitalu i założyć cewnik, ale gin stwierdził, że widzi jaka jestem wykończona i czy wolę w domu leżeć. Podłączyli mnie jeszcze pod kroplówkę, dostałam antybiotyk i globulki dopochwowe. Wróciliśmy z TŻ o 1 w nocy, całą noc wstawałam, bo miałam parcie na pęcherz, a w sumie nic nie leci

Jeszcze raz przepraszam, że nie dałam znać. Cały czas o Was myślałam...

No i witamy się z Mają w 35 tc.

to nieodbrze, kurde faktycznie powinni cie byli zatrzymac... ale wrazie czeo jedz nawet gdzie indziej
bidulka z ciebie w tej ciązy...

[83monia]

Napisane przez butterfly20

http://biznes.onet.pl/biedronka-wpro...1,1,news-detal
Chyba ich pogrzało [COLOR="Silver"]

ja twierdze ze dobrze. biedronka za wlasny zysk wybudowala przeciez parking z ktorego nie korzystaja klienci - czyli grupa docelowa - tylko cala reszta i ma w pompie znaki ze parking dla klientow. wiec wcale sie nei dziwie ze wprowadzaja oplaty dla nieklientow. z drugiej strony - miasto robi z moich podatkow parking i tez kroi az milo, a jakos nie widzialam glosow przeciwko... a w takim wypadku powinny byc skoro biedronkowe oplaty sie nei podobaja. to tak jakbym ja sobie zrobila parking a sasiad ciagle na nim parkowal

[Aaamelkaa]

Napisane przez butterfly20

Macie jakieś plany na dzisiaj?Fajna pogoda, pojechałabym gdzieś, a nie mam pomysłu

ja mam ochotę na spacer na świeżym powietrzu , upały trochę zmalały więc fajnie na dworku
ale na razie to siedzę i czekam aż Mąż się obudzi, wrócił z kawalerskiego ok 3 i teraz dopadł go kac morderca, mówi że umiera

[ladanseuse14]

Napisane przez cotynato

Przerażacie mnie dzisiaj. Oby mnie ominęły kleksy, krew z nosa ze skrzepami itp. ... brrr

nie martw się, krew z nosa towarzyszy mi przez całą ciążę więc jeśli nie masz do tej pory to no stress

[niebede]

Napisane przez angelikada

pomysły facetów mnie przerażają no po prostu brak słów podziwiam Cię bo ja bym chyba razem z nim zaczęła rzygać :/

a powiem Ci, że nad ranem na serio zastanawiałam się czy nie dołączyć.

Najśmieszniejsze jest teraz to, że ma jakąś taką rankę na środku czoła, bo przysnął na tym wiadrze Przezywam go hindus Mówi, że strasznie bolała głowa, w sensie czoło. Dopiero potem skojarzył, że spał na wiadrze.

Napisane przez butterfly20

czyli jednak...na usg wszystko wychodziło ok https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3305 https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3300

Na najbliższe usg postanowiłam sobie zrobić Quiz dla mojego lekarza z serią pytań, bo on nigdy mi nic nie mówi poza "wszystko w porządku".

Napisane przez ladanseuse14

znów się męczyłam z bezsennością, mdłościami i ogromną zgagą (dwa razy kwas mi podszedł do buzi fuu)

Ej dziś też rano coś mi się cofnęło i prawie zwróciłam. Fuuu.

Napisane przez ladanseuse14

moja też..
najpierw o 4:20 miała czkawkę (regularne pukania na dole) a jak już jej minęło to zachciało się harców ale znalazłam na to sposób: zaczęłam się lekko poruszać, pobujałam ją i za kilka minut zasnęła

Mam znajomą, która w ramach walki z nuda czytuje/ogląda rzeczy o ciąży. Ostatnio siedząc z paczką znajomych zaczęłam się właśnie na leżąco bujać, bo mały cały dzień rozpychał się i miał ciągle czkawkę, więc po prostu nie miałam już siły i przecież trochę to boli. To owa znajoma powiedziała, że takie bujanie jest złe, bo potem ciągle będę musiała bujać dziecko, żeby je uspokoić/uśpić ( jakoś tak w ten deseń). Temat chyba był jeszcze powielany już beze mnie na jakimś babskim spotkaniu, bo później inna koleżanka z paczki mówiła, że bujałam się, a koleżanka X. powiedziała, że to jest feee...

[87czarna]

agusia Współczuje dolegliwości,ale uważam tak jak reszta dziewczyn- powinnaś była zostać w szpitalu... w domu to nie to samo! :/

[Lolaaaaaaa88]

tak w ogóle to byłam wczoraj pół dnia na rynku z rodziną, poszliśmy na obiad,
najadłam sie jak bąk pysnzości, a że córeczka kuzynki zaczęła coś się robic markotna to poszłysmy we 3 na spacerek, 4 godiznny... oczywiście wszystko było ok, ale niedaleko bramy i powrotu zlapał mnei taki ból w kręgosłupie, ala nerka ale że wyniki mam dobre to wiedziałam że to musi być od kręgosłupa, że myślałam, że umrę

w każdym razie jakoś doszłam w nosy przeszło, chyba się przeciążyłam zbytnio po tym leniuchowaniu w upały

no ale z dobrych wieści ta kuzynka (mieszka w Niemczech) ma mi dać wózek 3w1 z maxi cosi, po jej córeczce, wózek czarny z czerowynimi wstawakami także dla mojego misia będzie dobry tylko transport zorganizuje i mamy wózeczek! a tak się martwiłam co wybrać,oprócz tego zostawia mi spacerówke która tu ma ze soba, kupioną w tamtym roku ciesze się, że taki wydatek spadł nam z głowy

dzisiaj spacerek z chrzesniakiem a potem randewu na skajpaju z moim D.

[matallewar]

Zrobiłam przegrupowanie w rzeczach Elenki i czuję się nieco odkopana
Mam zapakowaną komodę, właśnie uprały się rożki i prześcieradełka, a jutro nastawiam ostatnie pranie ubrankowe i potem jeszcze prasowanie

Wydawało mi się, że mam dużo butelek, a tymczasem widzę, że muszę coś dokupić Poza tym powywalałam część rzeczy, części w ogóle nie mogę znaleźć

Dobra, ogarniam dalej
Muszę się tż przypomnieć, żeby teściowa mi rzeczy z Rze przywiozła, może tam coś jeszcze mam

[Aaamelkaa]

Napisane przez niebede

a powiem Ci, że nad ranem na serio zastanawiałam się czy nie dołączyć.

Najśmieszniejsze jest teraz to, że ma jakąś taką rankę na środku czoła, bo przysnął na tym wiadrze Przezywam go hindus Mówi, że strasznie bolała głowa, w sensie czoło. Dopiero potem skojarzył, że spał na wiadrze.

aż sie popłakałam

[Lolaaaaaaa88]

a i jeszcze taki gadżet mam dostac, fajny tylko teraz ciekawe gdzie znajde miejsce;p

wanienke przechylam i mam przewijak

[Sophia_1]

Napisane przez ladanseuse14

tak wogóle to za 17 dni odstawiam fenka

U lala...

Napisane przez ladanseuse14

muszę pochwalić Dawida... jak dzwonił wcześniej jak miał przerwę i gadaliśmy co i jak i kiedy to powiedział, że jak wczoraj pojechał po knedle to moja T mówiła mu, że w czwartek święto to może grill na działeczce a on na to, że co z tego, że święto ale on ma prace remontowe do zrobienia, samo się nie zrobi a niedługo mu się dziecko rodzi... żebyście widzieli moją minę jak to powiedział

Napisane przez misia332

Mówię do TŻ "włącz piekarnik na pizze", włączył, ale nie wyciągnął nic z pierkarnika, dopiero jak zaczęło śmierdzieć, to się zorientowałam co on zrobiił.

Bo Ty mu tylko powiedzialas wlacz, nie powiedzialas jesxcze sprawdz ale facetom tez sie czasem moze zdarzyc zacmienie

MATTAL mam nadzieje, ze zaraz zrobia laparo i tz jakos dojdzie do siebie zanum urodzisz. Trzymam za Was kciuki, duzo sily Kochana.

BAJKA, a moze jemu stres rozum odbiera juz sama nie wiem...

Witam sie i ide nadrabiac dalej.

[butterfly20]

Napisane przez ladanseuse14

też tak nie potrafię ale co zrobić.

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

czy to możliwe, że moje dziecko znów ma czkawkę?

Moja ma kilka razy dziennie

Napisane przez cotynato

Przerażacie mnie dzisiaj. Oby mnie ominęły kleksy, krew z nosa ze skrzepami itp. ... brrr

Hehe cichooo no ja nie czytałam tego na biało, śniadanie jadłam. Ja to mam pecha do tego

Napisane przez 83monia

ja twierdze ze dobrze. biedronka za wlasny zysk wybudowala przeciez parking z ktorego nie korzystaja klienci - czyli grupa docelowa - tylko cala reszta i ma w pompie znaki ze parking dla klientow. wiec wcale sie nei dziwie ze wprowadzaja oplaty dla nieklientow. z drugiej strony - miasto robi z moich podatkow parking i tez kroi az milo, a jakos nie widzialam glosow przeciwko... a w takim wypadku powinny byc skoro biedronkowe oplaty sie nei podobaja. to tak jakbym ja sobie zrobila parking a sasiad ciagle na nim parkowal

Ja tam nie wiem, ja tam staję tylko ja idę do Biedry. Może to dlatego,że u nas Biedra jest na wsi, naokoło nie ma żadnych ciekawych miejsc gdzie ludzie szliby zostawiając swoje samochody pod Biedrą

Napisane przez Aaamelkaa

ja mam ochotę na spacer na świeżym powietrzu , upały trochę zmalały więc fajnie na dworku
ale na razie to siedzę i czekam aż Mąż się obudzi, wrócił z kawalerskiego ok 3 i teraz dopadł go kac morderca, mówi że umiera

Mój dopiero teraz wstał, odsypiał wczorajszy melanż...

Napisane przez Lolaaaaaaa88

tak w ogóle to byłam wczoraj pół dnia na rynku z rodziną, poszliśmy na obiad,
najadłam sie jak bąk pysnzości, a że córeczka kuzynki zaczęła coś się robic markotna to poszłysmy we 3 na spacerek, 4 godiznny... oczywiście wszystko było ok, ale niedaleko bramy i powrotu zlapał mnei taki ból w kręgosłupie, ala nerka ale że wyniki mam dobre to wiedziałam że to musi być od kręgosłupa, że myślałam, że umrę

w każdym razie jakoś doszłam w nosy przeszło, chyba się przeciążyłam zbytnio po tym leniuchowaniu w upały

no ale z dobrych wieści ta kuzynka (mieszka w Niemczech) ma mi dać wózek 3w1 z maxi cosi, po jej córeczce, wózek czarny z czerowynimi wstawakami także dla mojego misia będzie dobry tylko transport zorganizuje i mamy wózeczek! a tak się martwiłam co wybrać,oprócz tego zostawia mi spacerówke która tu ma ze soba, kupioną w tamtym roku ciesze się, że taki wydatek spadł nam z głowy

dzisiaj spacerek z chrzesniakiem a potem randewu na skajpaju z moim D.

A wiesz jaki model tego Maxi Cosi?

4 godziny chodzenia?Nie mogłabym spać przez ból pleców

Napisane przez Lolaaaaaaa88

a i jeszcze taki gadżet mam dostac, fajny tylko teraz ciekawe gdzie znajde miejsce;p

wanienke przechylam i mam przewijak

Super sprawa, można też umyć dzieciaczka w tym?

[ladanseuse14]

Lola super

[Aaamelkaa]

zobaczcie jakie fajne, do tego można dokupić koszyczki i super zestaw , tyle że u mnie się nie zmieści ;/
http://allegro.pl/uniwersalny-regal-...429992065.html

[butterfly20]

Napisane przez Aaamelkaa

zobaczcie jakie fajne, do tego można dokupić koszyczki i super zestaw , tyle że u mnie się nie zmieści ;/
http://allegro.pl/uniwersalny-regal-...429992065.html

Gdyby znaleźć koszyczki idealne na szerokość i długość to tak. Ale jak są za małe tak jak na zdjęciach to kijowo to wygląda

[niebede]

W ogóle to uświadomiłam sobie, że muszę pomyśleć nad sukienką ślubną. Już niewiele ponad miesiąc zostało

[bajka1807]

Napisane przez kaska87

mój też malował jak już ciemno było- ma taką lampę 200 i dawało radę

heh, moj tez zaopatrzony w halogeny zazwyczaj, ale nie tym razem, bo sprzecior w innym miescie

Napisane przez cotynato

Może to tak jak z sprzętem AGD. Ma jakąś żywotność a później się psuje, żeby kupić nowe?
Bo u mnie też kiedyś kochany chłopak a teraz... zmowa jakaś!

bez kitu, musze zmienic na lepszy model

Napisane przez matallewar

W ogóle tak liczę, ze kolejna wizytę mam 36 t 3 d trochę późno a paciora mi nie pobierała.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja wlasnie jutro mam 36t3d i bede miala paciora pobieranego

Napisane przez agusiamaskota

Cześć dziewczyny Ladan przepraszam, że nie odpisałam Ci na sms'a, ale nie byłam nawet w stanie znaleźć telefonu TŻ dzwonił po rodzicach ze swojego telefonu... Pojechaliśmy do mnie do domu po kartę ciąży i na najbliższe IP, bo nie ]

o kurcze... wspolczuje bardzo! ale chyba z czyms takim wolalabym zostac w szpitalu

Napisane przez butterfly20

Byli u nas wczoraj znajomi, oni nie lubią kotów.

Oczywiście koleżanka była oburzona,że Lila sobie chodzi po pokoju Natalii, bo powinno być "sterylnie"T o ją wyśmiałam,że jak ona wychowywała dziecko to na pewno sterylnie nie miała (zresztą mieszkali wtedy z Teściami, którzy są okropnymi bałaganiarzami).
Potem dostałam pouczenie,że powinniśmy się pozbyć kota,bo nie dość,że toksoplazmoza (od poczatku ciąży tłumaczę jej,że to nie jest tak,że każdy kot jest nosicielem) to jeszcze kot może coś zrobić dziecku...Że nie wspomnę,że ich psy, które gonią po podwórku są sto razy brudniejsze niż mój siedzący w domu kot...

Dodam,że oni mają dwa psy- yorka mieli jak dziecko miało 3 latka, a od roku mają jeszcze dużego psa, można powiedzieć,że myśliwskiego http://pl.wikipedia.org/wiki/Pies_faraona-jak one zobaczą w lesie jakieś inne zwierzę to biegną za nim jak szalone i zwierzę raczej nie ma szans...

No i kurde bele... przecież trzeba dac zwierzęciu szansę no nie? Jeśli będzie się dobrze zachowywać, to dlaczego mam ją dawać do rodziców?Zrobię tak,jeśli zobaczę coś niepokojącego.
A tak samo kot może zrobić krzywdę niemowlęciu jak ten pies ich 9-letniemu dziecku- reakcji zwierząt nigdy nie przewidzisz, ile razy było tak,że jakiemuś psu coś odbiło?Jakoś częściej słyszy się o takich sytuacjach...

No ale dla nich koty są okropne i złe i mamy naszą wywalić...Dobrze,że ja im nie prawię morałów o ich piesku...

nie czaje... generalnie to jest tak, ze koty zazwyczaj boja sie dzieci.
ja sie zastanawialam jak to z moim psychicznym kotem bedzie ale okazalo sie ze od poczatku trzymala sie od Blanki z daleka, jak podeszla ja powachac to bylo swieto w zyciu! jej nie udrapala, nie warknela ani nie syczala gdzie moj kot to taki wlasnie typ ze jak czuje zagrozenie to zaraz z lapami leci.

strasznie nie lubie takich komentarzy ze zwierzaka koniecznie trzeba sie pozbyc

Napisane przez butterfly20

Inwersja ty to masz dzisiaj opowieści dogłębno-cielesne

dobrze ze zdarzylam zjesc sniadanie

Napisane przez Lolaaaaaaa88

no ale z dobrych wieści ta kuzynka (mieszka w Niemczech) ma mi dać wózek 3w1 z maxi cosi, po jej córeczce, wózek czarny z czerowynimi wstawakami także dla mojego misia będzie dobry tylko transport zorganizuje i mamy wózeczek! a tak się martwiłam co wybrać,oprócz tego zostawia mi spacerówke która tu ma ze soba, kupioną w tamtym roku ciesze się, że taki wydatek spadł nam z głowy

dzisiaj spacerek z chrzesniakiem a potem randewu na skajpaju z moim D.

super naprawde spory wydatek mniej


herzlich willkommen

boze poszlam spac o 21 i spalam do 9. wszystko mnie boli a jakie glupoty mi sie znowu snily oczywiscie znowu porod tyle ze co smieszne, mialam przezroczysty brzuch widzialam ze mloda ulozona glowa do gory, to wsadzilam sobie reke, obrocilam ja i wyciagnelam hahaha. zeby porody byly tak malo skomplikowane znowu twarzy nie widzialam, ale byla pulpetem bo miala 40 cm i wazyla 3800

z tz BZ, dalej milczenie owiec no ale chociaz pomalowal, dzisiaj drugi raz. no i wlasnie listwy przypodlogowe zaklada, ktore przez pol roku lezaly i czekaly na zalozenie

[87czarna]

bajka leci z tym światem Tż-cik faceci są śmieszni

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez butterfly20

\
A wiesz jaki model tego Maxi Cosi?

4 godziny chodzenia?Nie mogłabym spać przez ból pleców



Super sprawa, można też umyć dzieciaczka w tym?

właśnie nie wiem jaki model jeszcze bo widzialam foto wózka z innym fotelikiem, a wiesz w sumie mi to obojetne wazne, że wiem, że niewypadkowy i wiem po jakim dziecku i że zadbany

tak z jednej strony jest przewijak , jakos to przekrecasz czy skladasz i pod dpoem jest wanienka, z której mozesz spuscic wode

[ladanseuse14]

Napisane przez bajka1807

nie czaje... generalnie to jest tak, ze koty zazwyczaj boja sie dzieci.
ja sie zastanawialam jak to z moim psychicznym kotem bedzie ale okazalo sie ze od poczatku trzymala sie od Blanki z daleka, jak podeszla ja powachac to bylo swieto w zyciu! jej nie udrapala, nie warknela ani nie syczala gdzie moj kot to taki wlasnie typ ze jak czuje zagrozenie to zaraz z lapami leci.

strasznie nie lubie takich komentarzy ze zwierzaka koniecznie trzeba sie pozbyc

moja mama dalej twierdzi, że MUSZĘ jej dać kota na 2-3 miesiące bo noworodek i kot to bardzo bardzo zły pomysł... to nic, że kot niewychodzący, czysty, szczepiony itp... ale napewno będzie spać z małą w łóżeczku, roznosić zarazki i napewno ją podrapie.. poza tym noworodek ma zerową odporność i kot z pewnością ją czymś zarazi

[butterfly20]

Napisane przez bajka1807

heh, moj tez zaopatrzony w halogeny zazwyczaj, ale nie tym razem, bo sprzecior w innym miescie



bez kitu, musze zmienic na lepszy model



ja wlasnie jutro mam 36t3d i bede miala paciora pobieranego



o kurcze... wspolczuje bardzo! ale chyba z czyms takim wolalabym zostac w szpitalu



nie czaje... generalnie to jest tak, ze koty zazwyczaj boja sie dzieci.
ja sie zastanawialam jak to z moim psychicznym kotem bedzie ale okazalo sie ze od poczatku trzymala sie od Blanki z daleka, jak podeszla ja powachac to bylo swieto w zyciu! jej nie udrapala, nie warknela ani nie syczala gdzie moj kot to taki wlasnie typ ze jak czuje zagrozenie to zaraz z lapami leci.

strasznie nie lubie takich komentarzy ze zwierzaka koniecznie trzeba sie pozbyc



dobrze ze zdarzylam zjesc sniadanie



super naprawde spory wydatek mniej


herzlich willkommen

boze poszlam spac o 21 i spalam do 9. wszystko mnie boli a jakie glupoty mi sie znowu snily oczywiscie znowu porod tyle ze co smieszne, mialam przezroczysty brzuch widzialam ze mloda ulozona glowa do gory, to wsadzilam sobie reke, obrocilam ja i wyciagnelam hahaha. zeby porody byly tak malo skomplikowane znowu twarzy nie widzialam, ale byla pulpetem bo miala 40 cm i wazyla 3800

z tz BZ, dalej milczenie owiec no ale chociaz pomalowal, dzisiaj drugi raz. no i wlasnie listwy przypodlogowe zaklada, ktore przez pol roku lezaly i czekaly na zalozenie

No to tyle dobrze,że porobił to co miał zrobić i wrócił w miarę wcześnie z tego wesela

Ja się zastanawiam jak będzie z Lilą bo ona jest strachliwa, nie lubi hałasów. Teraz będzie więcej hałasu przy dziecku i nie wiem czy zareaguje strachem, czy może agresją?Innych dzieci się boi, ale to są starsze dzieci...

Ja jak zwykle jadłam jak to czytałam

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez bajka1807

super naprawde spory wydatek mniej


herzlich willkommen

boze poszlam spac o 21 i spalam do 9. wszystko mnie boli a jakie glupoty mi sie znowu snily oczywiscie znowu porod tyle ze co smieszne, mialam przezroczysty brzuch widzialam ze mloda ulozona glowa do gory, to wsadzilam sobie reke, obrocilam ja i wyciagnelam hahaha. zeby porody byly tak malo skomplikowane znowu twarzy nie widzialam, ale byla pulpetem bo miala 40 cm i wazyla 3800

z tz BZ, dalej milczenie owiec no ale chociaz pomalowal, dzisiaj drugi raz. no i wlasnie listwy przypodlogowe zaklada, ktore przez pol roku lezaly i czekaly na zalozenie

no spory wydatek dwa wózki razem ten 3 w 1 i spacerówka kosztowały prawie 1000e, mnie by stać nei było by taki kupic nawet uzywany.;p
i tak myslę jakby sie dowdzięczyć, wczoraj kupiłam małej zabawkową kase bo ubi sie bawic wsklep

a sen zarabisty lubie takie sajensfikszyn haha
wow mimo, że milczenie to chociaż praca sie rusza;po

[butterfly20]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

właśnie nie wiem jaki model jeszcze bo widzialam foto wózka z innym fotelikiem, a wiesz w sumie mi to obojetne wazne, że wiem, że niewypadkowy i wiem po jakim dziecku i że zadbany

tak z jednej strony jest przewijak , jakos to przekrecasz czy skladasz i pod dpoem jest wanienka, z której mozesz spuscic wode

To fajnie, chociaż ta wanienka pewnie nie starcza na długo, bo jest dość mała?

Napisane przez ladanseuse14

moja mama dalej twierdzi, że MUSZĘ jej dać kota na 2-3 miesiące bo noworodek i kot to bardzo bardzo zły pomysł... to nic, że kot niewychodzący, czysty, szczepiony itp... ale napewno będzie spać z małą w łóżeczku, roznosić zarazki i napewno ją podrapie.. poza tym noworodek ma zerową odporność i kot z pewnością ją czymś zarazi

Taaa,uwielbiam takie gadki. Przecież lepiej,żeby zwierzę od początku się przyzwyczajało, takie izolowanie nie jest dobre...

[83monia]

Napisane przez butterfly20

Ja tam nie wiem, ja tam staję tylko ja idę do Biedry. Może to dlatego,że u nas Biedra jest na wsi, naokoło nie ma żadnych ciekawych miejsc gdzie ludzie szliby zostawiając swoje samochody pod Biedrą


\

ale klienci biedry maja parking free oraz dotyczyc ma to niektorych miejsc np. w srodku miasta, przy urzdzie itp. gdzie ludzie przy okazji zalatwiania straw sobie takie jazdy robia. ja tam to rozumiem, u nas kolo lidla tez jest ze tylko dla klientow bo mieszkancy tam parkuja (widac w nocy ile zostaje a przeciez sklep zamkniety wtedy...)

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

a kiedys byl przesąd ze koty dusza dzieci w łóżeczkach

[ladanseuse14]

Napisane przez butterfly20

Taaa,uwielbiam takie gadki. Przecież lepiej,żeby zwierzę od początku się przyzwyczajało, takie izolowanie nie jest dobre...

mówiłam 323978298329 razy i nie dociera...
moja mama z typu ludzi, które jak coś myślą to zawsze to jest najlepsze i tak ma być
ale kota i tak jej nie dam

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Napisane przez 83monia

a kiedys byl przesąd ze koty dusza dzieci w łóżeczkach

jasne, może jeszcze wyjadają mózgi?

[butterfly20]

Napisane przez 83monia

ale klienci biedry maja parking free oraz dotyczyc ma to niektorych miejsc np. w srodku miasta, przy urzdzie itp. gdzie ludzie przy okazji zalatwiania straw sobie takie jazdy robia. ja tam to rozumiem, u nas kolo lidla tez jest ze tylko dla klientow bo mieszkancy tam parkuja (widac w nocy ile zostaje a przeciez sklep zamkniety wtedy...)

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

a kiedys byl przesąd ze koty dusza dzieci w łóżeczkach

Pewnie właśnie dlatego planują te opłaty w niektórych Biedrach, a nie we wszystkich

[ladanseuse14]

nie rozumiem - wg ogólnej opinii pies + noworodek to normalne połączenie a kot + noworodek buzi panikę

[bajka1807]

Napisane przez ladanseuse14

moja mama dalej twierdzi, że MUSZĘ jej dać kota na 2-3 miesiące bo noworodek i kot to bardzo bardzo zły pomysł... to nic, że kot niewychodzący, czysty, szczepiony itp... ale napewno będzie spać z małą w łóżeczku, roznosić zarazki i napewno ją podrapie.. poza tym noworodek ma zerową odporność i kot z pewnością ją czymś zarazi

mam nadzieje ze nie wzielas sobie tych slow do siebie? i w ogole co to za stwierdzenie ze noworodek ma zerowa odpornosc? w takim wypadku jak bys mloda pocalowala to bys ja zabic mogla, co tam kot

Napisane przez butterfly20

Ja się zastanawiam jak będzie z Lilą bo ona jest strachliwa, nie lubi hałasów. Teraz będzie więcej hałasu przy dziecku i nie wiem czy zareaguje strachem, czy może agresją?Innych dzieci się boi, ale to są starsze dzieci...

Ja jak zwykle jadłam jak to czytałam

moj kot sie wszystkich boi a halasow to juz w ogole, tak wiec wierze w to ze Lilka tez predzej uciekac bedzie

wlasnie moja Luna sobie spi na lozku, a Blanka sie do niej dorwala, polozyla sie obok i koniecznie chce ja nakarmic z zabawkowej butelki a kot ma to gleboko w assie jak bedzie miala dosyc to poprostu sobie pojdzie.

a w ogole w piatek o malo kolejnego kota nie wzielam boze jaki byl boski, dachowiec oczywiscie, kocurek czarnuch jak Luna, a zachowywal sie jak pies hehe. swietny byl, ale tz sie nie zgodzil na kolejnego kota mial moze z 3-4 miesiace, a Blanka tak nim podjarana byla ze do dzis wspomina

Napisane przez Lolaaaaaaa88

a sen zarabisty lubie takie sajensfikszyn haha
wow mimo, że milczenie to chociaż praca sie rusza;po

bo jak juz kiedys pisalam, u nas zeby zabic milczenie, kazdy zabiera sie wtedy za robote

[inwersja]

Napisane przez bajka1807

herzlich willkommen

boze poszlam spac o 21 i spalam do 9. wszystko mnie boli a jakie glupoty mi sie znowu snily oczywiscie znowu porod tyle ze co smieszne, mialam przezroczysty brzuch widzialam ze mloda ulozona glowa do gory, to wsadzilam sobie reke, obrocilam ja i wyciagnelam hahaha. zeby porody byly tak malo skomplikowane znowu twarzy nie widzialam, ale byla pulpetem bo miala 40 cm i wazyla 3800

dobrze, że już mam to przezycie za sobą, bo teraz bym sie ze smiechu posrala

[butterfly20]

Taaa bo kiedyś był podobno przypadek,że kot rzucił się na dziecko i ugryzł w szyję, bo na szyi dziecku pulsowała tętnica...


No sorry,ale częściej słyszałam o tym,że to psy się rzucają... pewnie dlatego,że w razie czego jest to bardziej dotkliwe niż ugryzienie lub podrapanie przez kota...