Dwie dziewczynki, dwa chłopaki, cała reszta wciąż dwupaki, mamy IX-X 2013, cz. XVI

[karolson]

Napisane przez matallewar

Dopisalam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

i wiadomo co z TŻ?

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez karolson

tym mnie pocieszasz
ja po prostu NIGDY nie byłam w szpitalu i wiem że bedzie to mnie krępować wszystko

ej gdzie ta Kaska87??
bo Ladan pewnie farby wybiera

ja tez nigdy, na sam zapach szpitala wszystko mnie boli
ogladam na TLZ słodki biznes i bym pojadła słodkości
pączki chodzą za mna ostatnio strasznie


no ciekawe gdzie kaska....

[bajka1807]

Napisane przez Diorisha

Kurcze głupia pipa ze mnie. A ja myślałam,że jest na odwrót III to oki a I to już dojrzałe A to faktycznie jest tak jak mówisz.
Dziwne w takim razie,że mi powiedział,że tak super to wszystko wygląda. Kurcze troszkę się zaczęłam denerwować i chyba do Niego zadzwonię.

no ja bym zwrocila uwage, chociaz widac kazda ciaza inna, bo ja poki co mam II stopnia, a w 34/35 tc tak jak ty teraz jestes to tez mialam II stopnia. dziwie sie ze Angel w 36 ma I stopnia

Napisane przez butterfly20

hahaha że niby jakaś kobieta będzie Cię szorować szczotką w takiej pianie na ciepłych kamieniach?

Mi w hammamie najbardziej podobał się masaż w wykonaniu panów

hehe sama sie bede szorowac tzn najpierw wysmaruje sie czarnym mydlem, pozniej przejade sie rekawica kesssa, pozniej walne glinke a na koniec wysmaruje sie olejkiem arganowym

[misia332]

Napisane przez maharet1092

Może ktoś sobie chciał popatrzeć

wiesz co goliła mnie pielęgniarka jedna, ale operowali mnie młodzi chirurdzy z którymi miałam dyżury jak chodziłam na praktyki ( zapalenia wyrostka dostałam w przedostatni dzień praktyk na dyżurze), a co w czasie operacji robili poza wycięciem to nie wiem i...... raczej nie chce wiedzieć.

Pamiętam, że zanim mnie anestezjolog uspał to pytał czy chce im coś powiedzieć, powiedziałam, że mają mnie nie obgadywać, bo wszystko słysze.

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez matallewar

Dopisalam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[butterfly20]

Napisane przez misia332

ale naprawdę tak jest, przy mnie pacjentka raz puściła bąka, cała czerwona sie zrobiła. A ja do niej "spoko mi też sie zdarza"

raz na porodówce, dziewczynie poleciało w czasie skurczu z drugiej dziurki, biedna zaczęła przepraszać itp, a że do KTG podłączona, to mówię, że ją powycieram co by w kupce nie leżała.
Tam naprawdę nie ma się czym przejmować.


Raz mi sie zdarzyło, że przyszłam na dyżur wieczorny o 18.50, a 19.10 musiałam się przebierać przez własną głupotę...

A co się stało?

jejuuu ja sobie nie wyobrażam, ja to nie potrafiłabym puścić bączka w towarzystwie, nawet przy moim mężu.

Napisane przez 83monia

to poloz kocyk pod spod i bedzie git. albo niektorzy stosuja karimate (czasem rpzycieta na wymiar) albo takie maty jak łazienkowe (do kupienia na metry)

Chodzi o takie piankowe maty do łazienki?

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez 83monia

co do golenia - ja nawet boczków rpzycicac nie moge tak wrazliwe mam mieszki wlosowe... zostaje wiec przycinka

ojej to nieciekawie,
chyba musze zianwestowac w trymer

[misia332]

Napisane przez butterfly20

Mnie przeraża jak mnie po tej cc położna weźmie pod prysznic. I co?Taka goła mam przed nią stać?A ja jestem taki wstydzioch...
cc przynajmniej zrobi mi moja gin, a z nią się już oswoiłam

Ja zawsze pomagałam dojsc do prysznica, szykowałam kosmetyki i ręcznik i pytałam pacjentkę czy mam jej pomóc. jeżeli chciała to pomagalam się jej myć.

jeżeli nie, to szukałam sobie miejsca przed kabiną i mówiłam, że w razie czego jestem obok i niech woła.
Może być tak, że zrobi Ci sie słabo, więc dobrze jak ta pomoc jest obok.
Czasem myłam pacjentce krocze w łóżku, a ona później szła pod prysznic. A czasami pomagała mama czy siostra.

[Asiek84]

mnie do cc goliła salowa, miała maszynkę nówkę sztukę... wygoliła mi pole operacyjne tylko...

[83monia]

Napisane przez butterfly20

A co się stało?

jejuuu ja sobie nie wyobrażam, ja to nie potrafiłabym puścić bączka w towarzystwie, nawet przy moim mężu.



Chodzi o takie piankowe maty do łazienki?

o takich http://www.homus.pl/pl/series/128/18...enkowe-50x80cm myslalam. w sumie cieple sa, mozna zwinac czy nawet wyprac bez problemu.

[butterfly20]

Napisane przez 83monia

o takich http://www.homus.pl/pl/series/128/18...enkowe-50x80cm myslalam. w sumie cieple sa, mozna zwinac czy nawet wyprac bez problemu.

Tak,też o tym myślałam

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez misia332

Ja zawsze pomagałam dojsc do prysznica, szykowałam kosmetyki i ręcznik i pytałam pacjentkę czy mam jej pomóc. jeżeli chciała to pomagalam się jej myć.

jeżeli nie, to szukałam sobie miejsca przed kabiną i mówiłam, że w razie czego jestem obok i niech woła.
Może być tak, że zrobi Ci sie słabo, więc dobrze jak ta pomoc jest obok.
Czasem myłam pacjentce krocze w łóżku, a ona później szła pod prysznic. A czasami pomagała mama czy siostra.

Zobaczymy jak to będzie. Najwyżej będę miała większą motywację,żeby jak najszybciej dojść do siebie i sama się sobą zajmować

[misia332]

Napisane przez butterfly20

A co się stało?

jejuuu ja sobie nie wyobrażam, ja to nie potrafiłabym puścić bączka w towarzystwie, nawet przy moim mężu.

ogólnie ja też bąków przy mężu nie sadze...

stało się tak, że czasem na łożysku zrobi się krwiaczek, nie groźny dla mamy i dzidzusia.

Po odebranym porodzie, czekam aż się odklei łożysko, stoje na wprost pacjentki czyt. jej krocza. Pacjentka mówi, że czuje parcie, ja mówię, żeby lekko poparła, a ona z całej siły. W wyniku tego parcia krwiaczek pęknął, krew trysneła, a ja cała w krwi, od szyi do stóp. Gdybym staneła jak mnie zawsze położne uczyły lekko bokiem, miałabym może tylko stoy brudne.

Musiałam się kąpać, przebrać w szmatki co używaliśmy na sali operacyjnej, i tak cały dyżur nocny przechodziłam.

Na dodatek do tego porodu nie założyłam nawet fartucha ochronnego, bo akcja była daleko jak weszłam na porodówkę, a mi zależało na zaliczeniu kolejnego porodu do szkoły, więc miałam tylko rękawiczki na sobie.

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Napisane przez butterfly20

Tak,też o tym myślałam

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------



Zobaczymy jak to będzie. Najwyżej będę miała większą motywację,żeby jak najszybciej dojść do siebie i sama się sobą zajmować

wiesz zależy też jakie są wytyczne w szpitalu. I naprawdę jak sama się będziesz czuła i czy będziesz w stanie.
Dasz radę.

ja też jestem wstydliwa, a poza tym mam mały uraz od dziecka do personelu medycznego.

[vea7]

Napisane przez bajka1807

kiedys jakas afera byla z tymi piankowymi puzzlami, ze jakies szkodliwe zwiazki maja te made in china.

Ha, nie wiedziałam. Ale bywają też takie z atestami, to chyba bezpieczne, prawda?

Napisane przez butterfly20

Też taką widziałam na zdjęciach koleżanki, jej kilkumiesieczna córeczka się na tym bawiła. Ja w domu nie mam nigdzie dywanu więc rozkminiałam na czym ja tę matę edukacyjną położę. A takie coś chyba się nada?
Tylko właśnie rozkminiam jak to znaleźć na All, bo nie wiem jak to się nazywa...

Też nie mam pół dywanu
Znajomi mają takie dosyć grube te puzzle - tak z 2 cm... myślę, że by wystarczyło.

Napisane przez butterfly20

http://allegro.pl/puzzle-piankowe-36...435503125.html to takie coś? Może napiszę do sprzedawcy czy są Made in China...

Fajne
Te z owockami na jednej fotce też super.

Napisane przez karolson

vea
Jak często można dokonywać wyboru lekarza, pielęgniarki lub położnej POZ?
W trakcie roku kalendarzowego każda osoba ubezpieczona w NFZ ma prawo dwukrotnie dokonać bezpłatnego wyboru (zmiany) lekarza, pielęgniarki lub położnej POZ. Jeśli jednak pacjent dokona takiej zmiany po raz trzeci w danym roku, wówczas będzie zobowiązany wnieść na rachunek Oddziału NFZ opłatę w wysokości 80 zł.
Z opłaty tej zwolnione są osoby, które musiały dokonać zmiany z przyczyn od nich niezależnych, np. w związku ze zmianą miejsca zamieszkania lub zaprzestaniem udzielania świadczeń przez wybranego wcześniej pracownika służby zdrowia.
Pacjent musi umieścić na deklaracji informację o tym, który raz w danym roku dokonuje wyboru lekarza, pielęgniarki lub położnej. Świadczeniodawca — a konkretnie przedstawiciel placówki, w której pacjent składa nową deklarację — ma obowiązek poinformować go o obowiązku wniesienia na rachunek Oddziału NFZ opłaty w wysokości 80 zł, a także podać mu numer tego rachunku.
Zmieniając lekarza, pielęgniarkę lub położną POZ, należy pamiętać o przekazaniu swojej dokumentacji medycznej nowemu świadczeniodawcy. Na wniosek ubezpieczonego poprzednia placówka jest zobowiązana do wydania mu kopii lub odpisów jego dokumentacji medycznej. Pacjent ponosi koszty wykonania kserokopii lub odpisu.

Dziękuje Ci Dobra Kobieto
Tak mi Pancia w jednej rejestracji powiedziała, a ja goopia nie sprawdziłam już w googlu

Napisane przez 83monia

ja mialam i wiecej sprzatania niz warte. uwazajcie by nie mialo malych elementow w stylu kropki/oczy... moje nei smierdzialy, ale za to miedzy nie dostawal sie piasek. by odkurzyc czy zmiesc trzeba bylo je rozlozyc i zlozyc... do tego jak juz umial (syn) to je sam rozkladal i np. zakladal na glowe itd. w sumie wyrzucilam i drugie juz nie mialo tych puzzli piankowych. wolalam na podlodze polozyc, maty a zwykle calkiem grube wiec na panelach czy jak u mnie gumoleum powinno byc ok. gorzej na kaflach.

Ale jak to zakładał na głowę? Takie kanciaste

Napisane przez matallewar

Dopisalam

Napisane przez Lolaaaaaaa88

ojej to nieciekawie,
chyba musze zianwestowac w trymer

Albo w depilator

[Madziuchna27]

Napisane przez butterfly20

Ten link wyczaszkowało, to się nazywa Enema?Też muszę kupić w jakiejś aptece

[your Angel]

Aaaa, o jezus maria.
Dzwoniła właśnie babka, że za moment odezwie się do mnie jakaś firma kosmetyczna z Danii, która potrzebuje modelki do sesji promocyjnej kosmetyków dla ciężarówek. Swojego czasu ogłaszali się na fb Bezpiecznego Malucha i tż podesłał moje ciężarne foty Problemo polega na tym, że sesja już w piątek w Kopenhadze, więcej powiedzą mi za moment przez telefon (po angielsku - mam nadzieję, że jakoś się ogarnę i nie wyjdę na głupka ). No i ekstra, bo chłop zapiernicza codziennie nadgodziny. Faken, może jak już to z mamą bym pojechała

Ciekawe co za kasiorę by zaproponowali. Hihi, jaram się jak dziecko

[butterfly20]

Napisane przez misia332

ogólnie ja też bąków przy mężu nie sadze...

stało się tak, że czasem na łożysku zrobi się krwiaczek, nie groźny dla mamy i dzidzusia.

Po odebranym porodzie, czekam aż się odklei łożysko, stoje na wprost pacjentki czyt. jej krocza. Pacjentka mówi, że czuje parcie, ja mówię, żeby lekko poparła, a ona z całej siły. W wyniku tego parcia krwiaczek pęknął, krew trysneła, a ja cała w krwi, od szyi do stóp. Gdybym staneła jak mnie zawsze położne uczyły lekko bokiem, miałabym może tylko stoy brudne.

Musiałam się kąpać, przebrać w szmatki co używaliśmy na sali operacyjnej, i tak cały dyżur nocny przechodziłam.

Na dodatek do tego porodu nie założyłam nawet fartucha ochronnego, bo akcja była daleko jak weszłam na porodówkę, a mi zależało na zaliczeniu kolejnego porodu do szkoły, więc miałam tylko rękawiczki na sobie.

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------



wiesz zależy też jakie są wytyczne w szpitalu. I naprawdę jak sama się będziesz czuła i czy będziesz w stanie.
Dasz radę.

ja też jestem wstydliwa, a poza tym mam mały uraz od dziecka do personelu medycznego.

No popatrz, ale jakoś też wykształciłaś się na personel medyczny

Do tego to naprawdę trzeba mieć powołanie. Ja zazdroszczę położnym tego,że uczestniczą w -co jak co-pięknym wydarzeniu, ale z uwagi na to jak bardzo przeraża mnie widok chociażby mojej własnej krwi wiem,że nie nadawałabym się do tego. A gdyby we mnie tak chlusnęła krew, to chyba na miejscu bym zemdlała

[misia332]

Napisane przez your Angel

Aaaa, o jezus maria.
Dzwoniła właśnie babka, że za moment odezwie się do mnie jakaś firma kosmetyczna z Danii, która potrzebuje modelki do sesji promocyjnej kosmetyków dla ciężarówek. Swojego czasu ogłaszali się na fb Bezpiecznego Malucha i tż podesłał moje ciężarne foty Problemo polega na tym, że sesja już w piątek w Kopenhadze, więcej powiedzą mi za moment przez telefon (po angielsku - mam nadzieję, że jakoś się ogarnę i nie wyjdę na głupka ). No i ekstra, bo chłop zapiernicza codziennie nadgodziny. Faken, może jak już to z mamą bym pojechała

Ciekawe co za kasiorę by zaproponowali. Hihi, jaram się jak dziecko

wow gratulację...

[butterfly20]

Napisane przez your Angel

Aaaa, o jezus maria.
Dzwoniła właśnie babka, że za moment odezwie się do mnie jakaś firma kosmetyczna z Danii, która potrzebuje modelki do sesji promocyjnej kosmetyków dla ciężarówek. Swojego czasu ogłaszali się na fb Bezpiecznego Malucha i tż podesłał moje ciężarne foty Problemo polega na tym, że sesja już w piątek w Kopenhadze, więcej powiedzą mi za moment przez telefon (po angielsku - mam nadzieję, że jakoś się ogarnę i nie wyjdę na głupka ). No i ekstra, bo chłop zapiernicza codziennie nadgodziny. Faken, może jak już to z mamą bym pojechała

Ciekawe co za kasiorę by zaproponowali. Hihi, jaram się jak dziecko

Wow to super! Szkoda tylko,że nie odezwali się wcześniej, bo na tym etapie ja już bym się bała jechać tak daleko

[Diorisha]

Napisane przez bajka1807

no ja bym zwrocila uwage, chociaz widac kazda ciaza inna, bo ja poki co mam II stopnia, a w 34/35 tc tak jak ty teraz jestes to tez mialam II stopnia. dziwie sie ze Angel w 36 ma I stopnia

Nie mogę się dodzwonić do mojego gina Dziś jest u siebie w klinice.
Spróbuję ok. 19tej mam nadzieję,że wtedy będzie już osiągalny.
Przejrzałam usg z pierwszej ciąży i tam do samego porodu miałam łożysko II stopnia.

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Angel super

[butterfly20]

Socha urodziła podobno http://www.pudelek.pl/artykul/57909/...la_znamy_imie/

[misia332]

Napisane przez butterfly20

No popatrz, ale jakoś też wykształciłaś się na personel medyczny

Do tego to naprawdę trzeba mieć powołanie. Ja zazdroszczę położnym tego,że uczestniczą w -co jak co-pięknym wydarzeniu, ale z uwagi na to jak bardzo przeraża mnie widok chociażby mojej własnej krwi wiem,że nie nadawałabym się do tego. A gdyby we mnie tak chlusnęła krew, to chyba na miejscu bym zemdlała

Jak miałam 11 lat leżałam na oddziale położniczym po zabiegu, miałam zbyt grubą błonę dziewiczą i @ nie miała ujścia. Zaczął mi się robić krwiak w środku, bolał mnie brzuch, nie mogłam sikać. Mama zawiozła mnie na pogotowie i tam przemiły pan doktor ginekolog mnie zbadał i wytłumaczył mamie co i jak. Zawieźli mnie karetką do szpitala, bo mogłam dostać krwotoku wew. Zabieg robiła mi również bardzo miła pani doktor i pani anestezjolog, chociaż było to późnym wieczorem. mama nie mogła ze mną zostać na noc, więc tylko dała mi buziaka jak się wybudziłam i pojechała do domu. To co się działo od rana zanim mama po mnie nie przyjechała to był horror.
Leżałam na oddziale dla dorosłych. Pacjentki szeptały po kątach, że byłam w ciąży i usunęłam. Salowa mnie opier*** że jak szłam do łazienki, zapomniałam, że mam podpaskę, to pochlapałam kafelki krwią. Położna nie umiała mi sie wkłuć wenflonem, zjechała mnie, że nie zjadłam śniadania. A jak był obchód, to przyszedł jakiś stary lekarz z 5 młodymi stażystami, kazał mi ściągnąć majtki i badał mnie przy nich, bo byłam ciekawym przypadkiem. Później jak już wiedziałam co chcę robić w życiu, to powiedziałam sobie, że nigdy nie wyrządzę takiej krzywdy i upokorzenia żadnej pacjentce.
jak moja mama przyjechała po mnie koło południa to zrobiła taką awanturę, że masakra.

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez vea7

Albo w depilator

chyba bym zdechła z bólu, a depilator posiadam

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Napisane przez your Angel

Aaaa, o jezus maria.
Dzwoniła właśnie babka, że za moment odezwie się do mnie jakaś firma kosmetyczna z Danii, która potrzebuje modelki do sesji promocyjnej kosmetyków dla ciężarówek. Swojego czasu ogłaszali się na fb Bezpiecznego Malucha i tż podesłał moje ciężarne foty Problemo polega na tym, że sesja już w piątek w Kopenhadze, więcej powiedzą mi za moment przez telefon (po angielsku - mam nadzieję, że jakoś się ogarnę i nie wyjdę na głupka ). No i ekstra, bo chłop zapiernicza codziennie nadgodziny. Faken, może jak już to z mamą bym pojechała

Ciekawe co za kasiorę by zaproponowali. Hihi, jaram się jak dziecko

ale czad!

[bojatoja]

Kupiłam karuzelkę Fisher Price Rainforest
Mało używaną, wlaśnie mąż odebrał i będę miała ją za godzinę. Tak się cieszę, bo chciałam ją tylko cena mnie trochę odstraszała

Napisane przez Lolaaaaaaa88

w ogóle moja mama do mnie mówi wczoraj bym szykowała torbe
nieodczekanie;D
powiedzialam jej ze nie mam zamairu rodzic wczesniej ze spakuje sie na przelomie sirpnia wrzesnia
zgromila mnie wzrokiem

Ja dzisiaj spakowałam torbę do końca uff

Napisane przez misia332

raz na porodówce, dziewczynie poleciało w czasie skurczu z drugiej dziurki, biedna zaczęła przepraszać itp, a że do KTG podłączona, to mówię, że ją powycieram co by w kupce nie leżała.
Tam naprawdę nie ma się czym przejmować.

Też się tym stresuje

Napisane przez your Angel

Aaaa, o jezus maria.
Dzwoniła właśnie babka, że za moment odezwie się do mnie jakaś firma kosmetyczna z Danii, która potrzebuje modelki do sesji promocyjnej kosmetyków dla ciężarówek. Swojego czasu ogłaszali się na fb Bezpiecznego Malucha i tż podesłał moje ciężarne foty Problemo polega na tym, że sesja już w piątek w Kopenhadze, więcej powiedzą mi za moment przez telefon (po angielsku - mam nadzieję, że jakoś się ogarnę i nie wyjdę na głupka ). No i ekstra, bo chłop zapiernicza codziennie nadgodziny. Faken, może jak już to z mamą bym pojechała

Ciekawe co za kasiorę by zaproponowali. Hihi, jaram się jak dziecko

Super

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez misia332

Jak miałam 11 lat leżałam na oddziale położniczym po zabiegu, [COLOR="White"]miałam zbyt grubą błonę dziewiczą i @ nie miała ujścia. Zaczął mi się robić krwiak w środku, bolał mnie brzuch, nie mogłam sikać. Mama zawiozła mnie na pogotowie i tam przemiły pan doktor ginekolog mnie zbadał i wytłumaczył mamie co i jak. Zawieźli mnie karetką do szpitala, bo mogłam dostać krwotoku wew. Zabieg robiła mi również bardzo miła pani doktor i pani anestezjolog, chociaż było to późnym wieczorem. mama nie mogła ze mną zostać na noc, więc tylko dała mi buziaka jak się wybudziłam i pojechała do domu. To co się działo od rana zanim mama po mnie nie przyjechała to był horror.
Leżałam na oddziale dla dorosłych. Pacjentki szeptały po kątach, że byłam w ciąży i usunęłam. Salowa mnie opier*** że jak szłam do łazienki, zapomniałam, że mam podpaskę, to pochlapałam kafelki krwią. Położna nie umiała mi sie wkłuć wenflonem, zjechała mnie, że nie zjadłam śniadania. A jak był obchód, to przyszedł jakiś stary lekarz z 5 młodymi stażystami, kazał mi ściągnąć majtki i badał mnie przy nich, bo byłam ciekawym przypadkiem. Później jak już wiedziałam co chcę robić w życiu, to powiedziałam sobie, że nigdy nie wyrządzę takiej krzywdy i upokorzenia żadnej pacjentce. [/COLOR]
jak moja mama przyjechała po mnie koło południa to zrobiła taką awanturę, że masakra.

to smutne i niedopuszczalne....
ja bym chciała młode mile polozne takie jak ty a nie takie stare babsztyle jak miala moja kuzynka, co wala glupimi tekstami

[Asiek84]

Napisane przez misia332

Jak miałam 11 lat leżałam na oddziale położniczym po zabiegu, miałam zbyt grubą błonę dziewiczą i @ nie miała ujścia. Zaczął mi się robić krwiak w środku, bolał mnie brzuch, nie mogłam sikać. Mama zawiozła mnie na pogotowie i tam przemiły pan doktor ginekolog mnie zbadał i wytłumaczył mamie co i jak. Zawieźli mnie karetką do szpitala, bo mogłam dostać krwotoku wew. Zabieg robiła mi również bardzo miła pani doktor i pani anestezjolog, chociaż było to późnym wieczorem. mama nie mogła ze mną zostać na noc, więc tylko dała mi buziaka jak się wybudziłam i pojechała do domu. To co się działo od rana zanim mama po mnie nie przyjechała to był horror.
Leżałam na oddziale dla dorosłych. Pacjentki szeptały po kątach, że byłam w ciąży i usunęłam. Salowa mnie opier*** że jak szłam do łazienki, zapomniałam, że mam podpaskę, to pochlapałam kafelki krwią. Położna nie umiała mi sie wkłuć wenflonem, zjechała mnie, że nie zjadłam śniadania. A jak był obchód, to przyszedł jakiś stary lekarz z 5 młodymi stażystami, kazał mi ściągnąć majtki i badał mnie przy nich, bo byłam ciekawym przypadkiem. Później jak już wiedziałam co chcę robić w życiu, to powiedziałam sobie, że nigdy nie wyrządzę takiej krzywdy i upokorzenia żadnej pacjentce.
jak moja mama przyjechała po mnie koło południa to zrobiła taką awanturę, że masakra.

Misia, chciałabym trafić na położną z takim powołaniem jakie Ty masz... aż się włosy na głowie jeżą jak sie czyta co z Tobą "wyczyniali"... jak w ciemnogrodzie...

po cc z Jakubem wspominam bardzo dobrze właśnie młoda położną, która z pełną delikatnościa i wyczuciem zadbała o mnie i inne dwie pacjentki na pooperacyjnej... moja mama jak przyszła i chciała mnie umyć to była zdziwiona że wszystko już jest zrobione...

[bojatoja]

Misia smutne to co teraz piszesz. Ale niestety zdarzają się takie osoby, które kompletnie nie przejmują się tym, że komuś może być przykro/głupio... eh brak słów

[your Angel]

Ja też mam cykora, ale już się śmiejemy w domu, że ok, najwyżej urodzę w tej Danii i mały będzie miał podwójne obywatelstwo
Tylko moja mama oczywiście po pierwszej fali entuzjazmu musiała doszukać się podpuchy i mówi, że koniecznie trzeba ich prześwietlić żeby mnie gdzieś do burdelu nie wywieźli... I jak tu jej nie kochać ?

Dobra, zapytam o to czy zapewniają też przejazd dla osoby towarzyszącej (wzięłabym siostrę, bo mama uważa, że ona nie ogarnie ), jakie jest wynagrodzenie, na jak długo trzeba tam jechać i czy gwarantują też ubezpieczenie (podejrzewam, że nie).
Coś jeszcze?

[misia332]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

to smutne i niedopuszczalne....
ja bym chciała młode mile polozne takie jak ty a nie takie stare babsztyle jak miala moja kuzynka, co wala glupimi tekstami

wiadomo, że czasem trzeba krzyknąć na pacjentkę, albo powiedzieć coś dosadnie, ale to nie powód żeby być chamski.

Mi też zdarzyło sie krzyknąć w czasie porodu, ale jak pacjentka mnie nie słucha, a drze się wniebogłosy, to tylko mogłam dotrzeć do niej krzykiem i pokazaniem, że to ja prowadzę poród i ona ma mnie posłuchać, bo narobi większej szkody sobie i dzidzusiowi.

są różni ludzie, pacjentki panikują, boją się, mają niski próg bólowy, ale to wszystko trzeba umieć zrozumieć. Nie można pozwolić sobie wejść na głowe, ale sympatię trzeba mieć.

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

ja naprawdę kochałam swoją pracę, i przykro mi, że tutaj nie mogę na razie pracować.

Ja nie zapomnę jak czasem na studiach się wkurzałam, że musze isc myć pacjetnkę czy coś. Ale pamiętam jedna sytuację, jak umyłam pacjentke w łóżku po cc, i zapomniałam zmianie opatrunku, przyszła taka hetera i zaczela sie drzeć, że jestem "niedouczoną i głupią studentką". Zaczęła zrywać opatrunek na chama.... A pacjentka jej powiedziała, żeby to zostawiła i że chyba ona jest głupia i niedouczona a nie ja. Mina tej położnej bezcenna.

[Makrela w kapeluszu]

Napisane przez matallewar

Witam w nowym tygodniu!

Spaliśmy od północy do 9, więc nie tak źle
Obudził mnie jakiś dziwny telefon, myślałam, że coś mi chcą wcisnąć, półprzytomna, już zbyłam pana, a ten do mnie: "Moment, bo Pani tablet wygrała!"
No, pomagałam koleżance, żeby wygrała sprzęt do kliniki i faktycznie wysyłałam jakieś smsy i wygrałam 1 z 3 tabletów Mam prezent dla tż zupełnie za darmo

zazdroszcze! ale fajnie, ze takCi się udało
my rocznice mamy 25go sierpnia, ale nie wiadomo gdzie wtedy bede (moze akurat na porodówce) więc dzień rocznicowy zrobilismy sobie w sobote. I jako prezenty kupilismy sobie nawzajem ....buty. b mało romantycznie, ale praktycznie. po 6 latach małzenstwa jakoś tak skapcielismy w tym roku ale teraz bardziej myslimy o małej , zeby wszystko było ok, niz o celebrowaniu rocznicy...

Napisane przez Figulina987

Witam po weekendzie

A ja mam problem

Nie wiem co robić... byłam wczoraj u koleżanki położnej w szpitalu, oglądałam porodówkę i tak mnie naszło, że może jednak bym spróbował urodzić SN... Nie chcę kolejnej blizny na brzuchu (choć niby te się ładnie goją) Ona mi zasugerowała, żebym nie umawiała się na planowaną cc, tylko poczekała na skurcze i w razie czego jak mam skierowanie, to w każdej chwili mogę rezygnować...
A ja mam skierowanie, ale to nie są typowe twarde wskazania do cięcia... Lekarz mi powiedział, że po mojej wcześniejszej operacji istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że i tak poród skończy się cc, ale nigdy nie wiadomo na 100%. Dodatkowe ryzyka SN to nawrót choroby jelit (a nie wyobrażam sobie, że trafię do szpitala po porodzie bo co z dzieckiem??)
Najgorsze to mieć wybór i podjąć samemu decyzję
h:

..jesli moge spytac, jaki problem z jelitkami masz? ja mam CU, na razie od 2 mcy remisja, wiec chyba powinno byc dobrze, ale SN na pewno da mi w kość... ale i tak planuje próbowac naturalnie...

Napisane przez Natala84

ja już po USG
i generalnie naprawdę mogłabym już rodzić, jako że wszystkie narządy ok, łożysko się starzeje no i waga kluseczki ekhm

37/38 tc - 3500

na szczęście główka jest ok jak na ten tydzień ciąży, tylko brzuszek mocno okrągły i to on tak wage zawyża ale z porodem sn nie powinno być problemu
co tydzień podobno przybiera teraz po około 150-200 gram, wiec za te 2-3 tyg waga będzie około 4 kg, choć oczywiście pamiętajmy o błędach przy pomiarach usg (oby nie w dół ).

Napisane przez Diorisha

Ja już po wizycie.Dziękujemy Wasze za kciuki

Mamy potwierdzoną na 100% płeć i jest to dziewczyneczka Moja kluseczka w 34/35tc waży już 2600g
Wszystko w porządalu- mała jest zdrowa . Pan doktor zachwycił się moim łożyskiem. Jak to powiedział "jest piękne, super wydolne i III stopnia" Prawidłowa ilość płynu owodniowego. Wszystkie przepływy w normie. Mała jest położona podłużnie główkowo. Główkę ma bardzo nisko, z prawej strony bombarduje mnie swoimi cudnymi łapeczkami a w moim lewym boku ma nózie które to czasami przenosi pod moje żebra
Szyjka macicy bardzo długa i na razie się nie szykujemy do porodu
.

Napisane przez Madziuchna27

Zdam relację z naszej dzisiejszej wizyty
Mój Julek w 35 tc.waży - uwaga! - 2776 g Doktor potwierdza, że wszystko jest ok - jest troszkę powyżej średniej, serduszko ładnie bije Ja oczywiście i tak skrupulatnie w domu przeanalizowałam wydruk z usg i zaniepokoił mnie wymiar HC, bo wychodzi, że jest ponad trzy tygodnie starszy od wieku ciąży, wymiar BPD jest chyba ok, bo niecały tydzień starszy No, ale skoro gin mówi, że ok, to ok Muszę mu zaufać.

Gin pobrał paciora i za tydzień powinny być wyniki. Ściskam kciuki, żeby nie było go w moich otworkach
Aha, jesteśmy już umówieni na cc - 13 września w samo południe [COLOR="Silver"]:

gratuluje!!!!!!!!!!!!!
ale dorodne dzieciaczki

Napisane przez maharet1092

Ja też nie wyobrażam sobie nie golić.Chociaż teraz to nie wiem jakie picasso tam wychodzi

a ja golic się nie mogę, bo tak mi włoski wrastają, ze pozniej krosta na kroście. więc sie tylko przystrzygam...

Napisane przez Diorisha

Nie mogę się dodzwonić do mojego gina Dziś jest u siebie w klinice.
Spróbuję ok. 19tej mam nadzieję,że wtedy będzie już osiągalny.
Przejrzałam usg z pierwszej ciąży i tam do samego porodu miałam łożysko II stopnia.[COLOR="Silver"]
i:

nie powinnas się przejmowac
skoro gin nie miał zastrzezen, to na pewno jest OK!!!!!!!!!!

Napisane przez misia332

Jak miałam 11 lat leżałam na oddziale położniczym po zabiegu, miałam zbyt grubą błonę dziewiczą i @ nie miała ujścia. Zaczął mi się robić krwiak w środku, bolał mnie brzuch, nie mogłam sikać. Mama zawiozła mnie na pogotowie i tam przemiły pan doktor ginekolog mnie zbadał i wytłumaczył mamie co i jak. Zawieźli mnie karetką do szpitala, bo mogłam dostać krwotoku wew. Zabieg robiła mi również bardzo miła pani doktor i pani anestezjolog, chociaż było to późnym wieczorem. mama nie mogła ze mną zostać na noc, więc tylko dała mi buziaka jak się wybudziłam i pojechała do domu. To co się działo od rana zanim mama po mnie nie przyjechała to był horror.
Leżałam na oddziale dla dorosłych. Pacjentki szeptały po kątach, że byłam w ciąży i usunęłam. Salowa mnie opier*** że jak szłam do łazienki, zapomniałam, że mam podpaskę, to pochlapałam kafelki krwią. Położna nie umiała mi sie wkłuć wenflonem, zjechała mnie, że nie zjadłam śniadania. A jak był obchód, to przyszedł jakiś stary lekarz z 5 młodymi stażystami, kazał mi ściągnąć majtki i badał mnie przy nich, bo byłam ciekawym przypadkiem. Później jak już wiedziałam co chcę robić w życiu, to powiedziałam sobie, że nigdy nie wyrządzę takiej krzywdy i upokorzenia żadnej pacjentce.
jak moja mama przyjechała po mnie koło południa to zrobiła taką awanturę, że masakra.

wspolczuje takich wspomnien traumatycznych.....

a mi dziś wyszedł mały wredny hemoroidzik. a myslalam, ze uda si ebez tych 'przyjemnosci' dotrwac do konca ciąży...

dziękuje za trzymanie kciuków za mą dzisiejszą wizytę- w sumie udana, choc mega krótka- tylko zbadali przepływy i ilosc płynu, wywoływac na razie nie bedą- kolejne usg za tydz, sprawdzą ile mała przypakowała i najwyzej wtedy podejmą decyzję.

Kupiłam se dzis stanik- ale nie typowy do karmienia, tylko taki miękki sportowy, w ostatecznosci na sam poczatek wystarczy - gdybym zaczeła rodzic jakos niedługo i nie zdazyła kupic kolejnego, juz do karmienia.

jutro ma przyjsc kurierem stelaz do wózka, a reszte- gondole i fotelik dostajemy od znajomych, ciesze się bardzo, bo porządny wózeczek- mamasandpapas mylo, zielony, ta kolezanka jest mega czysta i dba o rzeczy, więc gondola jak nowa, oby tylko stelaz był ok..

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez misia332

wiadomo, że czasem trzeba krzyknąć na pacjentkę, albo powiedzieć coś dosadnie, ale to nie powód żeby być chamski.

Mi też zdarzyło sie krzyknąć w czasie porodu, ale jak pacjentka mnie nie słucha, a drze się wniebogłosy, to tylko mogłam dotrzeć do niej krzykiem i pokazaniem, że to ja prowadzę poród i ona ma mnie posłuchać, bo narobi większej szkody sobie i dzidzusiowi.

są różni ludzie, pacjentki panikują, boją się, mają niski próg bólowy, ale to wszystko trzeba umieć zrozumieć. Nie można pozwolić sobie wejść na głowe, ale sympatię trzeba mieć.

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

ja naprawdę kochałam swoją pracę, i przykro mi, że tutaj nie mogę na razie pracować.

Ja nie zapomnę jak czasem na studiach się wkurzałam, że musze isc myć pacjetnkę czy coś. Ale pamiętam jedna sytuację, jak umyłam pacjentke w łóżku po cc, i zapomniałam zmianie opatrunku, przyszła taka hetera i zaczela sie drzeć, że jestem "niedouczoną i głupią studentką". Zaczęła zrywać opatrunek na chama.... A pacjentka jej powiedziała, żeby to zostawiła i że chyba ona jest głupia i niedouczona a nie ja. Mina tej położnej bezcenna.

oczywiście rozumiem,
pacjentki też bywaja różne;p
a myslisz ze bedziesz pracowac w Hiszpanii w zawodzie? chcialabys?