Ślub

[tyene]

Przecież wesele między 15-22 robi się w restauracji, ba, część może spokojnie zrobić mini parkiet dla tańczących. W Warszawie takich opcji i to bardzo ładnych znalazłam bez liku, także w nieweselnych lokalach.

[solll]

Napisane przez dudipopka

powiem ci jeszcze ze oni decydują sie pózno na tan ślub bardzo pózno według mnie bo jak doliczyć 6 lat związku plus jeszcze jego narzeczeństwo 3 letnie to według mnie za pózno

bez przesady ja jestem z Tż 5 lat i ślub jak dobrze pójdzie weźmiemy za 2-3lata (bliżej 3), to co - mamy się rozstać, bo to za długo bez ślubu?

[201604181004]

Napisane przez solll

bez przesady ja jestem z Tż 5 lat i ślub jak dobrze pójdzie weźmiemy za 2-3lata (bliżej 3), to co - mamy się rozstać, bo to za długo bez ślubu?

ja już zasugerowałam rozwiązanie

---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:16 ----------

Napisane przez tyene

Przecież wesele między 15-22 robi się w restauracji, ba, część może spokojnie zrobić mini parkiet dla tańczących. W Warszawie takich opcji i to bardzo ładnych znalazłam bez liku, także w nieweselnych lokalach.

No nie wiem, jak się robi kolację, to się robi kolację na godzinę 16 do godziny 20 z deserem czyli 4 godziny, a nie 7 całą restaurację muszą wynająć tak naprawdę aż do zamknięcia. I wtedy to nie jest wesele tylko obiad dla rodziny. Dla mnie to jest tak niekonkretne że aua.

[201607231707]

Taaaa, dla mnie odkładanie ślubu na za 2-3 lata było głupie, dopóki mnie PMki nie uświadomiły, że niektóre dwa lata na salę czekają Potem zaczęłam myśleć jak zorganizowałabym własny ślub i te dwa lata narzeczeństwa to dla mnie chyba minimum.

Generalnie ja się chłopu nie dziwię, że woli mieć więcej czasu niż mniej i na organizację i na namysł (jestem pesymistką, staram się wszystko ubiegać i wszędzie widze katastrofy, więc przygotowałabym sobie osiemset konceptów i plan B, C i D, a to jednak trochę zajmuje).

[solll]

W sumie to może i masz rację drabineczko z tymi salami, ja się orientowałam bardzo pobieżnie i tylko w takich, gdzie zdecydowanie bardziej posiadówa/obiad dla rodziny, niż typowe wesele z orkiestrą i tańcami, bo też taki bardziej obiad planujemy zorganizować

[aniolecek111]

Dzięki za odpowiedzi - te mądrzejsze. Za "żarty", a raczej wyśmianie dziwnymi tekstami o kosztach ślubu nie dziękuję - współczuję autorkom. Szkoda, że wizaż zawsze pluje jadem i traktuje wszystkich z góry, nie wiedząc nic o ludziach, którzy tu piszą. Powiedziałam, że mamy pieniądze to mamy, z resztą nie będę się tłumaczyć. Znów z normalnego wątku zrobił się cyrk. Widocznie nie zadałam pytania na odpowiednim forum. Cześć, pozdrawiam !

[201604181004]

No ja się dowiadywałam i rzadko kiedy restauracja chce zamknąć się całkowicie, na cały dzień od popołudnia do końca, dla czterdziestu obiadków bo 7 godzin siedzenia kilku gości w sobotę gdy jest największy ruch, mało komu jest na rękę. Więc proponują najczęściej obiad z deserem i wyłączeniem lokalu ok 3 godziny... Nie wiem, może to kwestia tego jakie lokale wybieram i kwestia regionu, wszędzie jest inaczej, dlatego radzę autorce wątku zacząć ogarniać temat, bo może się okazać że to co wymyśliła niekoniecznie wypali.

[201607231707]

A jak chłop nie jest jeszcze gotowy na zmianę statusu prawnego związku i chce mieć te 2-3 lata w zapasie, żeby się oswoić z tym, to też mnie to nie dziwi - w końcu związek nieformalny zakończyć łatwiej niż formalny, rozwód to nic przyjemnego

[Lea_ny]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Trochę nie kumam po co tak ironizujecie
Autorka napisala, ze orientowala sie w cenach, itp, a Wy macie zabawę nabijajac się z jej rzekomej nieświadomości kosztów - no ubaw po pachy

Wyraźnie napisała, że nie o koszty chodzi jej narzeczonemu - on stwierdził, ze nie i już, bo wie, że 3 lata bedzie sie zastanawiał nad knajpka na kolacje poslubna
Zrozumiałabym gdyby zaczęli już wszystko planować i okazałoby sie, że faktycznie mieliby poważne problemy z wyborem - ale robienie takich założeń z góry? Bez sensu.

W opisanej sytuacji nie rozumiem idei czekania 3 lat, bo tyle czasu naprawde nie jest potrzebne na organizacje skromnego ślubu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[magyarparaszt]

Napisane przez aniolecek111

Dzięki za odpowiedzi - te mądrzejsze. Za "żarty", a raczej wyśmianie dziwnymi tekstami o kosztach ślubu nie dziękuję - współczuję autorkom. Szkoda, że wizaż zawsze pluje jadem i traktuje wszystkich z góry, nie wiedząc nic o ludziach, którzy tu piszą. Powiedziałam, że mamy pieniądze to mamy, z resztą nie będę się tłumaczyć. Znów z normalnego wątku zrobił się cyrk. Widocznie nie zadałam pytania na odpowiednim forum. Cześć, pozdrawiam !

Ale czekaj, jakiej oczekujesz pomocy? Mamy jechać do Twojego faceta i mu naklepać?

[201604181004]

Ale autorko wątku zrozum, 1 rok to jest oczekiwanie na samą sale, czasem 2 lata . Chyba że nie wiem, masz inny gust, albo w twojej okolicy nie ma problemu ze znalezieniem czegoś, to ok, ale nadal uważam że w tej sytuacji nie ma kompromisu. On nie chce się spieszyć. No nie chce. Twój kot też nie chce prawdopodobnie zjeść selera. Wepchniesz mu go na siłę do gardła? Nie ma w tej sytuacji wyjścia, jedna osoba musi spuścić z tonu i niestety musisz to być ty bo tobie najbardziej zależy na zmianie obecnej sytuacji, i to ty chcesz zmiany. Jemu tak jak jest ustalone, jest dobrze. Jest termin i tego się trzyma

---------- Dopisano o 00:29 ---------- Poprzedni post napisano o 00:27 ----------

Napisane przez Lea_ny

W opisanej sytuacji nie rozumiem idei czekania 3 lat, bo tyle czasu naprawde nie jest potrzebne na organizacje skromnego ślubu

No ja na przykład czekam ze ślubem bo mam zamiar wziąć ślub już po studiach to po pierwsze, po drugie wprowadzić się na swoje mieszkanie w okolicach ślubu a to prawdopodobnie potrwa 2-3 lata. Dla mnie to są logiczne powody, w miarę.

[Lea_ny]

Napisane przez drabineczka

No ja się dowiadywałam i rzadko kiedy restauracja chce zamknąć się całkowicie, na cały dzień od popołudnia do końca, dla czterdziestu obiadków bo 7 godzin siedzenia kilku gości w sobotę gdy jest największy ruch, mało komu jest na rękę. Więc proponują najczęściej obiad z deserem i wyłączeniem lokalu ok 3 godziny... Nie wiem, może to kwestia tego jakie lokale wybieram i kwestia regionu, wszędzie jest inaczej, dlatego radzę autorce wątku zacząć ogarniać temat, bo może się okazać że to co wymyśliła niekoniecznie wypali.

My mieliśmy "obiad" dla 40 osob - od 18 do 3 nad ranem. Nie było żadnego problemu ze znalezieniem lokalu na wyłączność za rozsądne pieniądze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604181004]

No to nie jest obiad tylko wesele wtedy

[aniolecek111]

Halo ! Ja nie oczekuję od Was pomocy w stylu pójścia do tż i powiedzenia "masz wziąć ślub i koniec bo ona czeka". Chodzi mi o porozmawianie - po to jest forum, może da się wspólnie dojść do jakichś wniosków, chciałam się trochę wyżalić i usłyszeć propozycje co można ewentualnie z tym zrobić, jak porozmawiać, może ja odpuszczę i zrozumiem - człowiek całe życie się uczy.

Żałosne są te ironie, nie znacie mnie. Nawet nie czytacie ze zrozumieniem. U mnie w okolicy popularne są takie przyjęcia na 5 -7godz. są duże kompleksy świadczące usługi weselne, mające po kilka sal, one robią to co życzy sobie klient, na stronie są wypisane "usługi" - od wesel na 500 osób do małych obiadków rodzinnych w specjalnie wydzielonych małych salach bankietowych. Znajomi mieli też takie przyjęcia ! Orientowałam się, pisałam, dzwoniłam a nawet byłam tam, dostałam przykładowe ceny i menu, terminy na nast. rok (7 do 13tys za sam obiad), plus oczywiście hotel dla wszystkich gości, sukienka, garnitur itd wiadomo,że osobno, mam te pieniądze na wszystko, nie rozumiem czemu ironizujecie zamiast czytać i ew. zapytać? Dziewczyny czy Wy nie macie co robić tylko nabijać się z nie wiadomo czego? Strasznie dziecinne zachowanie. Dlatego na prawdę, nie mam przyjemności tutaj rozmawiać.

No ja na przykład czekam ze ślubem bo mam zamiar wziąć ślub już po studiach to po pierwsze, po drugie wprowadzić się na swoje mieszkanie w okolicach ślubu a to prawdopodobnie potrwa 2-3 lata. Dla mnie to są logiczne powody, w miarę.

ALE ja to wszystko już mam, co ma się jeszcze u mnie zmienić?

Napisane przez Lea_ny

Trochę nie kumam po co tak ironizujecie
Autorka napisala, ze orientowala sie w cenach, itp, a Wy macie zabawę nabijajac się z jej rzekomej nieświadomości kosztów - no ubaw po pachy

Wyraźnie napisała, że nie o koszty chodzi jej narzeczonemu - on stwierdził, ze nie i już, bo wie, że 3 lata bedzie sie zastanawiał nad knajpka na kolacje poslubna
Zrozumiałabym gdyby zaczęli już wszystko planować i okazałoby sie, że faktycznie mieliby poważne problemy z wyborem - ale robienie takich założeń z góry? Bez sensu.

W opisanej sytuacji nie rozumiem idei czekania 3 lat, bo tyle czasu naprawde nie jest potrzebne na organizacje skromnego ślubu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dzięki za zrozumienie - właśnie o te ironie i beznadziejne wpisy mi chodzi. Tworzą na prawdę "świetną" atmosferę tutaj, na forum, gdzie powinno się dyskutować. Nie będę zniżać się do tego poziomu i czytać, komentować, rozmawiać z takimi osobami, bo jest to po prostu nie smaczne. Pozdrawiam

[201607231707]

Ale zdefiniuj obiad Sala z parkietem, czy do tej trzeciej siedzieliście przy stole po prostu?

[201604181004]

Nie wiem, strasznie drażliwa jesteś ja np ci napisałam

Napisane przez drabineczka

On nie chce się spieszyć. No nie chce. Twój kot też nie chce prawdopodobnie zjeść selera. Wepchniesz mu go na siłę do gardła? Nie ma w tej sytuacji wyjścia, jedna osoba musi spuścić z tonu i niestety musisz to być ty bo tobie najbardziej zależy na zmianie obecnej sytuacji, i to ty chcesz zmiany. Jemu tak jak jest ustalone, jest dobrze. Jest termin i tego się trzyma

Ale ty wszędzie widzisz ironie i plucie jadem oraz śmianie się z ciebie i zabawę twoim kosztem

[Lea_ny]

Napisane przez drabineczka

Ale autorko wątku zrozum, 1 rok to jest oczekiwanie na samą sale, czasem 2 lata . Chyba że nie wiem, masz inny gust, albo w twojej okolicy nie ma problemu ze znalezieniem czegoś, to ok, ale nadal uważam że w tej sytuacji nie ma kompromisu. On nie chce się spieszyć. No nie chce. Twój kot też nie chce prawdopodobnie zjeść selera. Wepchniesz mu go na siłę do gardła? Nie ma w tej sytuacji wyjścia, jedna osoba musi spuścić z tonu i niestety musisz to być ty bo tobie najbardziej zależy na zmianie obecnej sytuacji, i to ty chcesz zmiany. Jemu tak jak jest ustalone, jest dobrze. Jest termin i tego się trzyma

---------- Dopisano o 00:29 ---------- Poprzedni post napisano o 00:27 ----------


No ja na przykład czekam ze ślubem bo mam zamiar wziąć ślub już po studiach to po pierwsze, po drugie wprowadzić się na swoje mieszkanie w okolicach ślubu a to prawdopodobnie potrwa 2-3 lata. Dla mnie to są logiczne powody, w miarę.

Ale ja nie odnosilam sie do Twoich powodów, tylko do autorki. Owszem, czekanie na własne mieszkanie jest logiczne; natomiast 3 lata wybierania knajpy na obiad, według mnie, już nie

Nie wiem o jakim czekaniu na salę Ty mowisz? Oni nie chcą sali weselnej, tylko zwykła restaurację na 40 osób. Nie spotkałam takiej, która miałaby wszystkie miejsca porezerwowane na dłużej, niż kilka miesięcy.
Zresztą niech sprawdzą - jak okaże sie, ze ta wymarzona bedzie wolna za 3 lata, to wtedy mogą rozważać taki odległy termin... u nich wygląda to zupełnie inaczej


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604181004]

Lea_ny dla mnie ta sala to najmniejszy problem pisałam bodajże na poprzedniej stronie że

Napisane przez drabineczka

Dla mnie to najlepszy kompromis do ślubu nie można nikogo zmusić. On chce poczekać, bo cośtam. Nie wiemy o jakie "cośtam" chodzi. Jego nie stać na dążenie ku przyszłości w tym samym tempie? A może ją nie stać na to by zwolnić?

Że my znamy tylko opinię dziewczyny która się zaręczyła, chce ślub, teraz, zaraz.
A facet, może mógłby nam coś więcej powiedzieć na temat tego czekania. Jest sporo rzeczy o których nie wiemy i które mogą stanowić sedno sprawy, dzięki którym to czekanie nabierze sensu większego niz teraz.

[201708160922]

Napisane przez aniolecek111

Dzięki za odpowiedzi - te mądrzejsze. Za "żarty", a raczej wyśmianie dziwnymi tekstami o kosztach ślubu nie dziękuję - współczuję autorkom. Szkoda, że wizaż zawsze pluje jadem i traktuje wszystkich z góry, nie wiedząc nic o ludziach, którzy tu piszą. Powiedziałam, że mamy pieniądze to mamy, z resztą nie będę się tłumaczyć. Znów z normalnego wątku zrobił się cyrk. Widocznie nie zadałam pytania na odpowiednim forum. Cześć, pozdrawiam !

Wyluzuj.

Jak dziewczyny już Ci pisały, chłopa nie zmusisz.

[Lea_ny]

Napisane przez drabineczka

Lea_ny dla mnie ta sala to najmniejszy problem pisałam bodajże na poprzedniej stronie że

Że my znamy tylko opinię dziewczyny która się zaręczyła, chce ślub, teraz, zaraz.
A facet, może mógłby nam coś więcej powiedzieć na temat tego czekania. Jest sporo rzeczy o których nie wiemy i które mogą stanowić sedno sprawy, dzięki którym to czekanie nabierze sensu większego niz teraz.

Ale ja się z tym jak najbardziej zgadzam (skoro Ty tez tak uważasz, to tym bardziej nie łapię czemu tak się uczepilas tej sali ).

Według mnie wybór sali jest tylko przykrywką - i myślę, że autorka tez ma tego świadomość i stąd ten wątek. I nie ma co jej upominać, ze ma za duże parcie na ślub, bo nie zmienia to faktu, ze facet kombinuje z wymowkami, zamiast powiedziec wprost o co mu chodzi - a to każdego by frustrowalo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604181004]

Uczepiłam się sali bo wydawało mi się - teraz prawdopodobnie błędnie - że dziewczyna mało się orientowała w wyborze sal ale orientowala się. Ok. Wierzę że nie kłamię.

A wymówek faceta nie znamy. Teraz słyszymy nie bo nie, nie ma go tu żeby wszystko nam powiedział.

[201607231707]

Nie znamy i nie poznamy, bo mam wrażenie, że autorka woli tu siedzieć z nami, fochać i rozstrząsać zamiast usadzić faceta i na spokojnie zapytać, czemu akurat tyle. Nie wiem, może dziewczyna ma w sobie coś z histeryczki i facet po prostu boi się podzielić wątpliwościami albo naprawdę woli wszystko na spokojnie i powolutko, ale toć my z nim nie pogadamy, autorka to musi zrobić (albo dać nam adres i uczynne wizażanki same to załatwią )

[solll]

Autorko, a Twój Tż robi coś w kierunku planowania tego ślubu? Skoro mówi, że 2 lata akurat mu wystarczą, to rozumiem, że przegląda oferty restauracji, szuka kamerzysty itp.?

[dudipopka]

na wizażu jest fajna tendencja jak są wątki panny młode 2017 to powszechny śmiech jak jest panna młoda ,która nie chce czekać 3 lata na cywilny i obiad dla 40 osob i dopasowywac baloników i zawieszek na wódke do krawata męza ciotki córki kuzynki syna to też zlei wogóle to chłop nie gotowy na tak ryzykowny ślub bo tylko 6 lat som razem

[strongwomen]

Autorko, ja Cię rozumiem, jeśli rzeczywiście nie ma przeciwskazań żeby ślub odbył się wcześniej bo Was stać, bo macie gdzie mieszkać, i nie jest to pod wpływem impulsu, to rzeczywiście 3 lata to sporo.. ale rzeczywiście nie zmuszisz narzeczonego... rozmawiaj,,, pytaj dlaczego. Może uda Wam się dogadać, ale nie na zasadzie kto więcej wilicytuje tylko kto ile może od siebie dać.

A ironiami się nie przejmuj. Przeczytałam cały wątek i rzeczywiście jest ich sporo. Bardzo mi się zrobiło przykro czytając wypowiedzi DRABINECZKI ale wiem że ta wizażanka bardzo tak lubi, i to na wielu wątkach... a może czasem "milczenie jest złotem"? Jest wiele wątków które naprawdę wołają o pomstę do nieba ale tutaj...? Chyba ktoś się dobrze bawi szukając miejsca do popisu.

[solll]

dudipopka, ale nikt nie pisze (chyba), że Autorka nie ma racji Przynajmniej wg mnie jak najbardziej dziwne jest to, że jej chłopak nie chce ślubu, tylko że skoro są ze sobą tyle lat, zaręczyny były już jakiś czas temu, to dziwi mnie to, że Autorkę teraz to dziwi Dlatego pytałam, czy oświadczyny czasem nie były "wymuszone", ale Autorka nie odpowiedziała

[201607231707]

Taaa, ale z trzyletniego narzeczeństwa śmieją się ci dla których to autentycznie głupota, osobiście wolę się śmiać z parcia na żeniaczkę

I zgadzam się z solll, są ze sobą 6 lat i dopiero teraz autorka się dowiaduje jak facet widzi zaręczyny? No dlla mnie to dziwne jest.

[MoniaS93]

A ja rozumiem autorkę. 6 lat razem, mają gdzie mieszkać. Byłabym zdołowana gdyby po takim stażu mój facet odwlekał ślub o kolejne 3 lata.

Niektóre osoby tutaj śmieją się z parcia na ślub a ja widzę także odwrotny trend - na uważanie, że ślub to nic takiego, że można się bez niego obejść przez długie lata i że w zasadzie to koniec życia i wolności. Często na wizażu jedzie się po dziewczynach dla których ślub jest bardzo ważny Nie rozumiem co w tych ślubach takiego złego?! Uregulowanie prawne związku nie tylko powodowane jest miłością i w ogóle, choć to przede wszystkim. Kobiecie w pewnym momencie nieformalny związek się po prostu nie opłaca, w świetle naszego prawa nic jej nie daje i to jest też ważny powód. Z jednej strony para to partnerzy, którzy powinni mówić otwarcie o swoich potrzebach a z drugiej strony dziewczyna ma pokornie czekać aż pan i władca uzna, że jest gotowy postawić kropkę nad i z kobietą, z którą jest od tylu lat? Śmieszne

[201604181004]

MoniaS93 ślub jest ważny i istotny, zmienia sporo formalnie ALE data jest - 2 lata. I nie wiem po co to przyśpieszać skoro to jest data bardzo optymalna i przez wiele osób przyjmowana

[201607231707]

No ale skoro to związek dwoch PARTNERÓW, osób sobie równych, to kobieta powinna wysłuchać wątpliwości partnera. I razem powinni to przetrawic i rozpracować, a nie płakać na forum, że facet nie robi tego, co księżniczka chce.
Ale to może tylko ja pochodzę z dziwnego świata, gdzie po 6 latach związku ludzie umieją dzielić się swoimi wątpliwościami i w razie takowych partner jest pierwszą osobą do której się zwracają.