Piękne ciało chcemy mieć! 5 małych i zdrowych posiłków dziennie,Dieta 1000 kcal cz.12

[pipson]

Napisane przez heroine86

Mi też to ciągle gdzieś w głowie siedzi... ale wiem, że głodówki, diety niskokaloryczne wyrządziły kuku mojemu metabolizmowi... i teraz staram się go trochę naprawić

No ja też gdzieśtam to wiem, dlatego u mnie to zwykle jest tak, że pare dni ścisłej czystej diety, wszystko super zdrowe, ale małe ilości i potem heja do lodówy i 5000 kcal w 15 minut i 5 miesiąc ciąży
Ja też miałam ciągle takie epizody z goleniem nóg, ale teraz bardzo uważam, dlatego, że to "coś"z czym idę do chirurga na wycięcie na początku września jest pieprzykiem, który sobie kiedyś ścięłam zawsze był gładko przy skórze, ale musiałam jakoś lekko go podrażnić, bo zrobił się wypukły, ja nawet tego nie zauważyłam i pewnego razu ciach- przeprowadziłam amputację a krwi to jak z tętnicy było
Nie spuchłam, właśnie jestem przekonana, że mi sie przytyło, widzę po dzinsach Francja i obżeranie po Francji, co tu kryć

[heroine86]

Napisane przez pipson

No ja też gdzieśtam to wiem, dlatego u mnie to zwykle jest tak, że pare dni ścisłej czystej diety, wszystko super zdrowe, ale małe ilości i potem heja do lodówy i 5000 kcal w 15 minut i 5 miesiąc ciąży
Ja też miałam ciągle takie epizody z goleniem nóg, ale teraz bardzo uważam, dlatego, że to "coś"z czym idę do chirurga na wycięcie na początku września jest pieprzykiem, który sobie kiedyś ścięłam zawsze był gładko przy skórze, ale musiałam jakoś lekko go podrażnić, bo zrobił się wypukły, ja nawet tego nie zauważyłam i pewnego razu ciach- przeprowadziłam amputację a krwi to jak z tętnicy było
Nie spuchłam, właśnie jestem przekonana, że mi sie przytyło, widzę po dzinsach Francja i obżeranie po Francji, co tu kryć

dobrze, że ja już dawno nie miałam takich napadów na lodówkę w sumie to chyba nigdy nie zjadłam 5 tys kcal na raz albo nie jestem tego świadoma
Ja to pieprzyki omijam żeby sobie właśnie bubu nie zrobić a Ty nieźle musiałaś sobie ciachnąć

Ejj no, przecież się nie obżerałaś ja to dopiero przeginałam pałę na wakacjach może nie żarłam do porz.ygu, ale to były w sumie dwa większe posiłki w ciągu dnia (co niezbyt korzystne jest ), w międzyczasie jakaś drożdżówka a wieczorem winko, albo piwko smakowe a Ty tak bardzo nie szalałaś, tylko na początku te bagietki zwyciężyły

[pipson]

Napisane przez heroine86

dobrze, że ja już dawno nie miałam takich napadów na lodówkę w sumie to chyba nigdy nie zjadłam 5 tys kcal na raz albo nie jestem tego świadoma
Ja to pieprzyki omijam żeby sobie właśnie bubu nie zrobić a Ty nieźle musiałaś sobie ciachnąć

Ejj no, przecież się nie obżerałaś ja to dopiero przeginałam pałę na wakacjach może nie żarłam do porz.ygu, ale to były w sumie dwa większe posiłki w ciągu dnia (co niezbyt korzystne jest ), w międzyczasie jakaś drożdżówka a wieczorem winko, albo piwko smakowe a Ty tak bardzo nie szalałaś, tylko na początku te bagietki zwyciężyły

Ja te 5000 kcal to tak palnęłam, ale nie zdziwiłabym się dobrze, że to za mną, mam nadzieję, że powrotów nie będzie
No bagietki mnie pokonały niestety Potem to już było lepiej, ale w ostatni dzień się tak nażarłam, że koniec świata- biorąc pod uwagę, że byłam tam 6 dni, a pierwsze trzy i ostatni należały do mojego obżartusa wewnętrznego, to nie jest zbyt pomyślnie

[heroine86]

Napisane przez pipson

Ja te 5000 kcal to tak palnęłam, ale nie zdziwiłabym się dobrze, że to za mną, mam nadzieję, że powrotów nie będzie
No bagietki mnie pokonały niestety Potem to już było lepiej, ale w ostatni dzień się tak nażarłam, że koniec świata- biorąc pod uwagę, że byłam tam 6 dni, a pierwsze trzy i ostatni należały do mojego obżartusa wewnętrznego, to nie jest zbyt pomyślnie

No ale też chodziłaś więc nie wyszło tak źle ja się tym samym pocieszam, nie burz mojej teorii

[pipson]

Napisane przez heroine86

No ale też chodziłaś więc nie wyszło tak źle ja się tym samym pocieszam, nie burz mojej teorii

Spoko, powiedzmy, że ja wyjątkiem jestem od tej Twojej reguły

[Margot85]

zdecydowanie nie radzę sobie z dietą, dziś miałam gastro-fazę i oczywiście nie jadłam z głodu tylko stres zajadałam i to świadomie i nie umiałam się powstrzymać
śniadanie: chleb razowy 90g mięso(ok 100g od teściowej i to juz koniec) i pomidor
obiad: jako, że śniadanie po 11 było to bez II ś) kurczakowa pierś z grilla i ziemniaki (120g normalny gotowany bez sosowania) i kalafior(nie ważyłam ale kalafior bez bułki to się nie ograniczam) i rosół z makaronem
,potem przekąski drobne: owoce (borówka, maliny, jeżyny czyli te niskokaloryczne)
i co...problemy w pracy i poszło kabanosy, 50g czekolady,śliwki 3 (te mutanty po 150g) i orzeszki (fistaszki ale ze skorupek czyli bez soli i dodatków)

Rano zrobiłam tifoczki only.
Zmęczona jestem i taka niezadowolona z siebie. Nigdy nie schudnę, powinnam się cieszyć, że 100kg jeszcze nie ważę

[pipson]

Napisane przez Margot85

zdecydowanie nie radzę sobie z dietą, dziś miałam gastro-fazę i oczywiście nie jadłam z głodu tylko stres zajadałam i to świadomie i nie umiałam się powstrzymać
śniadanie: chleb razowy 90g mięso(ok 100g od teściowej i to juz koniec) i pomidor
obiad: jako, że śniadanie po 11 było to bez II ś) kurczakowa pierś z grilla i ziemniaki (120g normalny gotowany bez sosowania) i kalafior(nie ważyłam ale kalafior bez bułki to się nie ograniczam) i rosół z makaronem
,potem przekąski drobne: owoce (borówka, maliny, jeżyny czyli te niskokaloryczne)
i co...problemy w pracy i poszło kabanosy, 50g czekolady,śliwki 3 (te mutanty po 150g) i orzeszki (fistaszki ale ze skorupek czyli bez soli i dodatków)

Rano zrobiłam tifoczki only.
Zmęczona jestem i taka niezadowolona z siebie. Nigdy nie schudnę, powinnam się cieszyć, że 100kg jeszcze nie ważę

Pozajadałaś stres i co, lepiej?Zeszło ciśnienie? Z tego co widzę, to nie bardzo, bo doszło Ci dodatkowe zmartwienie w postaci zawalenia dnia diety. Znam to doskonale, dopiero staram się z tego wyjść, więc może nie powinnam Ci się tu mądrzyć, ale z doświadczenia powiem Ci tylko, że nie możesz myśleć po objadaniu: "ta, dodatkowo spiep.rzyłam z dietą, jestem beznadziejna, nigdy nie schudnę". Zjadłaś za dużo, stało się, trudno. Wciąż masz super męża i jesteś piękną, mądrą moją ulubioną kobietką z ogromną klasą i dystansem do życia, także głowa do góry i jutro będzie lepiej! Zjesz pyszne pożywne śniadanko, na przekąskę owoce, zdrowy obiad, bo widzę, że wyjadłaś już mięsko teściowej a kolację białkową, poćwiczysz i będzie dużo lepiej.
Jeszcze raz Cię proszę, nie przenoś swoich stresów do kuchni, bo wpędzisz się w to, z czego ja się wygrzebuję, a jest cholernie, cholernie ciężko. Od kompulsów i zajadania stresów niedaleko do psychiatryka, uwierz mi. Bardzo powoli uczę się tego, że nastawienie można zmienić, trzeba tylko bardzo chcieć.
Trzymam kciuki za to, żeby w pracy się ułożyło po Twojej myśli. Zaparz sobie jakiejś dobrej herbatki albo mięty na trawienie.
Ściskam Cię mocno!

[dzaga1989]

Hej Piekne Dziś idę do oczologa na kontrolę dlatego już wstałam i zaraz muszę się ogarnąć. Ale zimno na dworze - gaaasz Na razie piję kawkę i mamlam Just Fity bo nic suchego nie mam a potem się ubiorę i lecę.

Madziu tylko Ci szybko napiszę - jak masz "niebieskie" płatki to wsyp je do miseczki, zalej gorącą wodą (dodaj tak o połowę mniej wody niż płatków, chyba że chcesz taką wodnistą owsiankę), przykryj czymś na 3min i gotowe. Natomiast te nowe, żółte to już trzeba gotować do miękkości w wodzie. Ja daję zawsze 100ml wody na łyżkę płatków i akurat mi wychodzi idealna owsianka. Ale jestem leń, więc znowu wróciłam do niebieskich

[tinekk]

Cześć dziewuszki

No to zaczynamy pomału ten nasz low carb

Właśnie wypiłam kawkę i zjadłam łyżeczkę masła orzechowego ( wg. mnie dozwolone bo sporo białka i tłuszczy :P )

ok. 9 śniad. 2 kromki + 100g twarogu
obiad: udko z warzywami z piekarnika + surówka
podw. drinka izzy ( z Biedronki ) + łyżeczka masła orzechowego
kol. 1 kromka + 60g twarogu

Też sobie obliczyłam mniej więcej ile mi wyjdzie B/W/T i jest: B= 67g W= 75.5 T= 40.8g - nie wiem jak na 1 dzień, ale z B jestem zadowolona bo pewnie wcześniej jadłam go ok. 30g dziennie, więc naprawdę należy mi się teraz większa dawka

Musze na razie uciekać do pracy, bo czas goni buziaki miłego dnia będę po 16 z Wami

[heroine86]

Napisane przez Margot85

Rano zrobiłam tifoczki only.
Zmęczona jestem i taka niezadowolona z siebie. Nigdy nie schudnę, powinnam się cieszyć, że 100kg jeszcze nie ważę

Za tiffoczki
Kochana, nawet tak nie mów! przecież wiemy, że to nieprawda sama widzisz, że zajadanie stresu nic nie daje, ba- czujesz się gorzej, masz wyrzuty sumienia jeden dzień zawaliłaś, ale to co- nie poddawaj się i idź dalej! Porażki też nas czegoś uczą. Niestety silna wola czasem zawodzi, gdyby działała jak należy wszystkie byłybyśmy szprychami widzisz, u mnie wczoraj wpadła czekolada i krem czekoladowy, dodatkowo niezbyt dietetyczny obiad, trochę owoców, i co? Z pierwszego dnia low carbu zrobił się chyba high carb ale to nie znaczy, że się poddam! Dzisiaj jest mi niedobrze jakoś powinnam zjeść śniadanie, ale w ogóle nie mam ochoty
Także Kochana główka do góry, dzisiaj będzie nowy lepszy dzień

Napisane przez dzaga1989

Hej Piekne Dziś idę do oczologa na kontrolę dlatego już wstałam i zaraz muszę się ogarnąć. Ale zimno na dworze - gaaasz Na razie piję kawkę i mamlam Just Fity bo nic suchego nie mam a potem się ubiorę i lecę.

Mam nadzieję, że już lepiej widzisz
U mnie też chłodno... chyba zamknę balkon, bo kurde stopy mi zmarzły

Napisane przez tinekk

Cześć dziewuszki

No to zaczynamy pomału ten nasz low carb

Właśnie wypiłam kawkę i zjadłam łyżeczkę masła orzechowego ( wg. mnie dozwolone bo sporo białka i tłuszczy :P )

ok. 9 śniad. 2 kromki + 100g twarogu
obiad: udko z warzywami z piekarnika + surówka
podw. drinka izzy ( z Biedronki ) + łyżeczka masła orzechowego
kol. 1 kromka + 60g twarogu

Też sobie obliczyłam mniej więcej ile mi wyjdzie B/W/T i jest: B= 67g W= 75.5 T= 40.8g - nie wiem jak na 1 dzień, ale z B jestem zadowolona bo pewnie wcześniej jadłam go ok. 30g dziennie, więc naprawdę należy mi się teraz większa dawka

Musze na razie uciekać do pracy, bo czas goni buziaki miłego dnia będę po 16 z Wami

Cześć

Tineczku Twój jadłospis wydaje się być bardzo skromny może byś warzywek więcej dodała? Jakoś tak mało tego wszystkiego....

[bialaczekoladka]

Napisane przez pipson

A miałaś tą wersję ze szczoteczką taką niebieską, czy w tubce? Na mnie spoko działa ta ze szczoteczką, ale używam regularnie i długo
A apropos diet, to wiesz, ja wciąż mam gdzies z tyłu głowy takie głupie myślenie- przecież nie ważę relatywnie dużo, więc żeby osiągnąć tą swoją wymarzoną sylwetkę (3/4 kg w dół z 53 kg) chyba NIE DA się jeść dużo. I serio, tak mi się jakoś poprzestawiało w głowie, że ciężko mi to myślenie odkręcić- wciąż w chwilach zwątpienia nie dowierzam, że można być sytym i jeść spore ilości i chudnąć.. Ale staram się to zmienić i mieć zdrowsze podejście

łooo matko nawet nie wiedzialam ze jest wersja ze szczoteczka

ja mialam zwykla w tubce, moze dlatego doopy nie urwało

Ano wlasnie, takie głupie myslenie a zapotrzebowanie kcal dla osoby np. wazacej 80kg a osoby wazacej 50kg jest tylko o 200kcal wieksze, sprawdzilam to bo nie miesciło mi sie to w głowie

Dla mnie zawsze tez było oczywiste ze przeciez musze byc głodna zeby schudnac

Napisane przez heroine86

Mi też to ciągle gdzieś w głowie siedzi... ale wiem, że głodówki, diety niskokaloryczne wyrządziły kuku mojemu metabolizmowi... i teraz staram się go trochę naprawić

Ja tez jestem pewna ze mam tak rozwalony metabolizm ze glowa mala. Napewno sporo minie zanim wypracuje sie na nowo, dlatego narazie baaaaardzo wolno chudne jezeli w ogole, ale wiem i rozumiem to ze szkody ktorych wczesniej sobie narobilam tak latwo sie nie naprostuja, ale z czasem uda sie napewno

Napisane przez pipson

Ja te 5000 kcal to tak palnęłam, ale nie zdziwiłabym się dobrze, że to za mną, mam nadzieję, że powrotów nie będzie
No bagietki mnie pokonały niestety Potem to już było lepiej, ale w ostatni dzień się tak nażarłam, że koniec świata- biorąc pod uwagę, że byłam tam 6 dni, a pierwsze trzy i ostatni należały do mojego obżartusa wewnętrznego, to nie jest zbyt pomyślnie

Ja tez bym sie nie zdziwila ze przy tych moich akcjach na lodowke spokojnie moglo kilka razy 5 tys pojsc

Napisane przez pipson

Pozajadałaś stres i co, lepiej?Zeszło ciśnienie? Z tego co widzę, to nie bardzo, bo doszło Ci dodatkowe zmartwienie w postaci zawalenia dnia diety. Znam to doskonale, dopiero staram się z tego wyjść, więc może nie powinnam Ci się tu mądrzyć, ale z doświadczenia powiem Ci tylko, że nie możesz myśleć po objadaniu: "ta, dodatkowo spiep.rzyłam z dietą, jestem beznadziejna, nigdy nie schudnę". Zjadłaś za dużo, stało się, trudno. Wciąż masz super męża i jesteś piękną, mądrą moją ulubioną kobietką z ogromną klasą i dystansem do życia, także głowa do góry i jutro będzie lepiej! Zjesz pyszne pożywne śniadanko, na przekąskę owoce, zdrowy obiad, bo widzę, że wyjadłaś już mięsko teściowej a kolację białkową, poćwiczysz i będzie dużo lepiej.
Jeszcze raz Cię proszę, nie przenoś swoich stresów do kuchni, bo wpędzisz się w to, z czego ja się wygrzebuję, a jest cholernie, cholernie ciężko. Od kompulsów i zajadania stresów niedaleko do psychiatryka, uwierz mi. Bardzo powoli uczę się tego, że nastawienie można zmienić, trzeba tylko bardzo chcieć.
Trzymam kciuki za to, żeby w pracy się ułożyło po Twojej myśli. Zaparz sobie jakiejś dobrej herbatki albo mięty na trawienie.
Ściskam Cię mocno!

Wtracajac sie nie chcący, dobrze ze jestes Pipsonku z Nami na watku
Potrafisz madrze napisac i rozwiac wszelkie watpliwosci, oczywiscie dolączam sie do Twoich słow ale napewno nie potrafilabym tego tak dobrze napisac

Napisane przez dzaga1989

Hej Piekne Dziś idę do oczologa na kontrolę dlatego już wstałam i zaraz muszę się ogarnąć. Ale zimno na dworze - gaaasz Na razie piję kawkę i mamlam Just Fity bo nic suchego nie mam a potem się ubiorę i lecę.

No wlasnie mialo byc dzisiaj u nas 32 stopnie i gdzie one sa?
Chcialam na rower pojechac ale jak słoneczka nie ma to i powera nie ma

Napisane przez Margot85

zdecydowanie nie radzę sobie z dietą, dziś miałam gastro-fazę i oczywiście nie jadłam z głodu tylko stres zajadałam i to świadomie i nie umiałam się powstrzymać
śniadanie: chleb razowy 90g mięso(ok 100g od teściowej i to juz koniec) i pomidor
obiad: jako, że śniadanie po 11 było to bez II ś) kurczakowa pierś z grilla i ziemniaki (120g normalny gotowany bez sosowania) i kalafior(nie ważyłam ale kalafior bez bułki to się nie ograniczam) i rosół z makaronem
,potem przekąski drobne: owoce (borówka, maliny, jeżyny czyli te niskokaloryczne)
i co...problemy w pracy i poszło kabanosy, 50g czekolady,śliwki 3 (te mutanty po 150g) i orzeszki (fistaszki ale ze skorupek czyli bez soli i dodatków)

Rano zrobiłam tifoczki only.
Zmęczona jestem i taka niezadowolona z siebie. Nigdy nie schudnę, powinnam się cieszyć, że 100kg jeszcze nie ważę

Kochany Margotku wez moze zwieksz podaz wapnia w diecie i magnezu (odkad mam problemy z noga lekarz kazał mi wpiern.iczac wapn na kazdym kroku) i o dziwo zauwazylam efekt uboczny czyli dzialanie antysresowe. Naprawde polecam Tez zawsze takie napady u mnie byly wynikiem bezsilnosci i stresu, minely wydaje mi sie ze sa sprawa wlasnie tego wapnia

[heroine86]

Napisane przez bialaczekoladka

Ja tez jestem pewna ze mam tak rozwalony metabolizm ze glowa mala. Napewno sporo minie zanim wypracuje sie na nowo, dlatego narazie baaaaardzo wolno chudne jezeli w ogole, ale wiem i rozumiem to ze szkody ktorych wczesniej sobie narobilam tak latwo sie nie naprostuja, ale z czasem uda sie napewno

No cóż, młode byłyśmy to i głupota się nas trzymała teraz się musimy użerać by naprawić to co zepsute no ale powoli damy radę

[bialaczekoladka]

Napisane przez heroine86

No cóż, młode byłyśmy to i głupota się nas trzymała teraz się musimy użerać by naprawić to co zepsute no ale powoli damy radę

Proste ze damy

Cholera u mnie nie ma zupelnie pogody

Zjadlam owsianke z cynamonem, zaraz wezme prysznica i ok 12 po 2 sniadaniu przewioze tylek nad zalew

Tak w ogole to musze Wam powiedziec ze nie mam zakwasow
Wyprobowalam wczoraj pewna metode, wrzucilam tabletke musujaca do butelki z woda na rower W tym pluszu byla witaminka C, magnez i jeszcze jakies tam skladniki, podczas wysilku traktowalam to jako napoj izotoniczny i caly czas na biezaco uzupelnialam tym sposobem braki w organizmie. Ogolnie tym sposobem chcialam zapobiec zaksawom i metoda sie sprawdziła, takze polecam

[heroine86]

Czekoladko, fajny pomysł muszę kiedyś wypróbować


Chyba pora wymyślić jakieś śniadanko... byłam właśnie na posiedzeniu sejmu kawka zadziałała i jakoś tak momentalnie zgłodniałam

[zooska]

Poodpisuję, jak wytrzeźwieję :P

[kisiej25]

Hej

Wstałam i już po śniadanku
A na obiad planuję gotowaną pierś z kurczaka, 50g ryżu brązowego i ok 100g brokułów

Ostatnio znowu kręcę HH dość intensywnie.
Od wszelakich ćwiczeń nieco kości biodrowe mi się uwidoczniły, a nauczyłam się kręcić właśnie na biodrach (bo o spadek cm tam mi bardzo bardzo zależy).
Dzisiaj obudziłam się z takimi sińcami i bólem, że masakra.

[heroine86]

Napisane przez zooska

Poodpisuję, jak wytrzeźwieję :P

Siema pijoooku

[ewelciaa144]

Ja już po śniadanku, a teraz leże łóżku i oglądam seriale Czytałam, że u Was wczorajszy low carb nie bardzo nie martwcie się u mnie też zjadłam rożka, a po kolacji jeszcze kromkę z masłem orzechowym (mama kupiła i teraz będzie kusić ) ale dziś już będzie lepiej, powoli i osiągniemy swój cel

Napisane przez dzaga1989

Hej Piekne Dziś idę do oczologa na kontrolę dlatego już wstałam i zaraz muszę się ogarnąć. Ale zimno na dworze - gaaasz Na razie piję kawkę i mamlam Just Fity bo nic suchego nie mam a potem się ubiorę i lecę.

U mni też zimno i chyba zaraz będzie padać, bo ciemno jak w Just Fity uwielbiam chociaż dawno nie jadłam, bo to był zawsze taki mój podjadacz między posiłkami
I co zamawiasz spódniczkę ? ja wcześniej pisałam, że nie lubię spódniczek, bo źle się w nich czuje z gołymi nogami, nie lubie swoich łydek ale na wczesną jesień planuje zakupić jakieś dwie spódniczki do kolan w literę A i nosić je do kryjących rajstop tylko muszę na blogach obczaić jakie to spódniczki się bisu do takich rajstp żebym nie wyglądała jak pół za krzaka, bo nigdy tak się nie ubierałam, a bardzo mi się podoba i podpaczyć jakie buty się do tego nosi tylko nie szpilki, bo nie lubię

Napisane przez tinekk

No to zaczynamy pomału ten nasz low carb

Właśnie wypiłam kawkę i zjadłam łyżeczkę masła orzechowego ( wg. mnie dozwolone bo sporo białka i tłuszczy :P )

ok. 9 śniad. 2 kromki + 100g twarogu
obiad: udko z warzywami z piekarnika + surówka
podw. drinka izzy ( z Biedronki ) + łyżeczka masła orzechowego
kol. 1 kromka + 60g twarogu

Bardzo ładny, ale skromniutki Twój jadłospis, mogłabyś coś więcej do niego dorzucić też się skuszę dzisiaj na masło orzechowe, ale już bez chleba i tak samo sobie tłumaczę jak Ty, że to przecież dobre tłuszcze

[ewelciaa144]

Napisane przez heroine86

No cóż, młode byłyśmy to i głupota się nas trzymała teraz się musimy użerać by naprawić to co zepsute no ale powoli damy radę

Dołączam do grona zepsutych metabolizmów jak byłam młodsza to robiłam tak samo, mało jadłam, głodowałam, a teraz ciężko 2 kilogramy zgubić ehh, ale poprawimy się i damy radę

Napisane przez bialaczekoladka

Tak w ogole to musze Wam powiedziec ze nie mam zakwasow
Wyprobowalam wczoraj pewna metode, wrzucilam tabletke musujaca do butelki z woda na rower W tym pluszu byla witaminka C, magnez i jeszcze jakies tam skladniki, podczas wysilku traktowalam to jako napoj izotoniczny i caly czas na biezaco uzupelnialam tym sposobem braki w organizmie. Ogolnie tym sposobem chcialam zapobiec zaksawom i metoda sie sprawdziła, takze polecam

Oo dobrze wiedzieć Kiedyś często piłam te tabletki musujące, a najlepsza frajda była dla mnie jedzenie jej na sucho bez wody miałam całą gębę w pianie wyglądałam jakby miała wściekliznę

Napisane przez heroine86

Chyba pora wymyślić jakieś śniadanko... byłam właśnie na posiedzeniu sejmu kawka zadziałała i jakoś tak momentalnie zgłodniałam

Haha rozśmieszyła mnie ta emotka ja też zawsze po posiedzeniu wędruje do lodówki, bo jakoś tak głodnieje u mnie na śniadanko był naleśnik bez mąki, a w zamian ze zmielonymi płatkami owsianymi na mleku sojowym i wszamałam z półtłustym twarogiem i okrojoną nektarynką na śniadania bardziej węglowodanowe będę sobie pozwalać, żeby miec energię na cały dzień

Napisane przez kisiej25

Hej

Wstałam i już po śniadanku
A na obiad planuję gotowaną pierś z kurczaka, 50g ryżu brązowego i ok 100g brokułów

Ostatnio znowu kręcę HH dość intensywnie.
Od wszelakich ćwiczeń nieco kości biodrowe mi się uwidoczniły, a nauczyłam się kręcić właśnie na biodrach (bo o spadek cm tam mi bardzo bardzo zależy).
Dzisiaj obudziłam się z takimi sińcami i bólem, że masakra.

Pyszny obiadek, często gości w moim jadłospisie ja też dzisiaj będę robić pierś z kurczaka, ale zamiast brokułów będzie cukinia
Jak kręciłam hula hop to też tak miałam wyglądałam jakby mnie pobili dlatego potem owijałam się szalikiem i dopiero kręciłam

[heroine86]

Napisane przez ewelciaa144

Oo dobrze wiedzieć Kiedyś często piłam te tabletki musujące, a najlepsza frajda była dla mnie jedzenie jej na sucho bez wody miałam całą gębę w pianie wyglądałam jakby miała wściekliznę

wiesz co, miałam o tym powiedzieć, ale pomyślałam, że uznacie mnie za gooopka ale jak Ty się przyznałaś to ja też też tak "jadłam" te tabletki fajne uczucie i doznanie smakowe

Napisane przez ewelciaa144

Haha rozśmieszyła mnie ta emotka ja też zawsze po posiedzeniu wędruje do lodówki, bo jakoś tak głodnieje u mnie na śniadanko był naleśnik bez mąki, a w zamian ze zmielonymi płatkami owsianymi na mleku sojowym i wszamałam z półtłustym twarogiem i okrojoną nektarynką na śniadania bardziej węglowodanowe będę sobie pozwalać, żeby miec energię na cały dzień

No człowiek musi uzupełnić zapasy
Mniam mniam ja zeżarłam jajecznicę z parówką z szynki (wiem, że parówki to zuooo no ale miałam smaka ) z kromką razowca i pomidorkami cherry zaraz się muszę ogarnąć, bo chcę iść po dynię na targ

[bialaczekoladka]

Napisane przez zooska

Poodpisuję, jak wytrzeźwieję :P

hahaha czekamy

Napisane przez kisiej25

Hej

Wstałam i już po śniadanku
A na obiad planuję gotowaną pierś z kurczaka, 50g ryżu brązowego i ok 100g brokułów

Ostatnio znowu kręcę HH dość intensywnie.
Od wszelakich ćwiczeń nieco kości biodrowe mi się uwidoczniły, a nauczyłam się kręcić właśnie na biodrach (bo o spadek cm tam mi bardzo bardzo zależy).
Dzisiaj obudziłam się z takimi sińcami i bólem, że masakra.

ciekawe kiedy ja sie naucze na tym czyms swirowac

[pipson]

Napisane przez tinekk

Cześć dziewuszki

No to zaczynamy pomału ten nasz low carb

Właśnie wypiłam kawkę i zjadłam łyżeczkę masła orzechowego ( wg. mnie dozwolone bo sporo białka i tłuszczy :P )

ok. 9 śniad. 2 kromki + 100g twarogu
obiad: udko z warzywami z piekarnika + surówka
podw. drinka izzy ( z Biedronki ) + łyżeczka masła orzechowego
kol. 1 kromka + 60g twarogu

Też sobie obliczyłam mniej więcej ile mi wyjdzie B/W/T i jest: B= 67g W= 75.5 T= 40.8g - nie wiem jak na 1 dzień, ale z B jestem zadowolona bo pewnie wcześniej jadłam go ok. 30g dziennie, więc naprawdę należy mi się teraz większa dawka

Musze na razie uciekać do pracy, bo czas goni buziaki miłego dnia będę po 16 z Wami

Lyzeczka dozwolona. Pol sloika jak to bywalo u mnie- niedozwolone.
Ja tez za malo bialka jadlam troche, stad chyba tez uczucie glodu. Tak, 75 g wegli to spoko wynik, moglabys nawet ciut zwiekszyc

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez bialaczekoladka

łooo matko nawet nie wiedzialam ze jest wersja ze szczoteczka

ja mialam zwykla w tubce, moze dlatego doopy nie urwało

Ano wlasnie, takie głupie myslenie a zapotrzebowanie kcal dla osoby np. wazacej 80kg a osoby wazacej 50kg jest tylko o 200kcal wieksze, sprawdzilam to bo nie miesciło mi sie to w głowie

Dla mnie zawsze tez było oczywiste ze przeciez musze byc głodna zeby schudnac

Ja tez bym sie nie zdziwila ze przy tych moich akcjach na lodowke spokojnie moglo kilka razy 5 tys pojsc

Wtracajac sie nie chcący, dobrze ze jestes Pipsonku z Nami na watku
Potrafisz madrze napisac i rozwiac wszelkie watpliwosci, oczywiscie dolączam sie do Twoich słow ale napewno nie potrafilabym tego tak dobrze napisac

No to ten ze szczoteczka spko, a pd tego drugiego mi oko napuchlo
Teraz jestesmy madrzejsze o bagaz niekoniecznie przyjemnych doswiadczen, tylko z tego czerpac i wyciagac wnioski- zadnych glodowek ale tez zero przejadania
Ja tak dosadnie to napisalam, bo sama przechodzilam przez takie sytuacje- teraz u Margot jeszcze nie zdarza sie to czesto, ale gdybym ja zauwazyla pewne rzeczy wczesniej, uswiadomila je sobie i zdusila w zarodku to zaoszczedzilabym sobie welu stresow, no i juz na bank wazylabym tyle ile chce. A tak to mam schizy czasem jeszcze takie, ze masakra, nikomu nie zycze takich paranoi na punkcie zarcia. Mnie troche otrzezwia zawsze to, jak sobie pomysle, ze jest tyle ludzi na swiecie, ktorzy sa chorzy, biedni, zawalil im sie swiat, na swiecie sa wojny, gwalty, ludziena aids umieraja, a ja sie przejmuje i robie sobie problem numer 1 z tego ze sie przejadam- no po prostu 'first world problems'

[Milena001]

Napisane przez pipson

Wrzucę Wam zdjęcia kłaczków dzisiejszych, bo jestem nich zadowolona mega Moze nie jest jeszcze idealnie, ale skręt mi się poprawia
Paulownia, dziękuję Ci za rady!

ale masz piękne włosy

[pipson]

Dzien dobry
Ja dzis pelna obaw co do mojego low carbu zajrzalam do kuchni, ale na szczescie ani chleba nie ma, ani nic innego kuszacego zjadlam owsianke na mleku mgidalowym z lnem, jagodami goji i bananem i OSTATNI plasterek (bo to nie kromka juz nawet ) domowego razowca
Sprawdzilam w lodowce- jest i losos na obiadek i sery biale, takze spoko, bedzie malo wegli a jutro wakaaaaaakcje, w koncu wygrzeje dupkeee

[heroine86]

Napisane przez pipson

Mnie troche otrzezwia zawsze to, jak sobie pomysle, ze jest tyle ludzi na swiecie, ktorzy sa chorzy, biedni, zawalil im sie swiat, na swiecie sa wojny, gwalty, ludziena aids umieraja, a ja sie przejmuje i robie sobie problem numer 1 z tego ze sie przejadam- no po prostu 'first world problems'

No ja też się na tym łapię a z drugiej strony myślę: nieszczęścia innych nie powodują szczęścia u mnie to "że ja mam lepiej" nie poprawia mi humoru, a może powinno i takie wieczne koło....

[pipson]

Napisane przez Milena001

ale masz piękne włosy

dzisiaj to juz jak psu z gardla wyjete

[Milena001]

Napisane przez pipson

Taaa, to jak ja ten tluszczyk spale Dietą tylko, eh, czyli ten low-carb to muszę na poważnie
Zapuszczaj!


Ej, właśnie, jak kobitki na 1 dniu low-carbu? u mnie nawet ok- wpadł lód, ale nadrobie to kolacyją białkową

Ja zaczynam od dziś low carb ale u mnie to będzie 0 pieczywa, 0 ziemniaków i 0 makaronu bo to potrafię sobie odmówić. Ryż brązowy, kasze, owsiankę to ja będę jeść bo czymś muszę żyć

[ewelciaa144]

Napisane przez heroine86

wiesz co, miałam o tym powiedzieć, ale pomyślałam, że uznacie mnie za gooopka ale jak Ty się przyznałaś to ja też też tak "jadłam" te tabletki fajne uczucie i doznanie smakowe



No człowiek musi uzupełnić zapasy
Mniam mniam ja zeżarłam jajecznicę z parówką z szynki (wiem, że parówki to zuooo no ale miałam smaka ) z kromką razowca i pomidorkami cherry zaraz się muszę ogarnąć, bo chcę iść po dynię na targ

aż mi się zachciało tych tabletek mm pyszne śniadanko, a parówka jak jedna to spoko też miałam dzisiaj ochotę na parówki, ale nie mam w domu, a nie chciało mi sie wychodzić i dalej siedze w piżamce

Napisane przez pipson

Dzien dobry
Ja dzis pelna obaw co do mojego low carbu zajrzalam do kuchni, ale na szczescie ani chleba nie ma, ani nic innego kuszacego zjadlam owsianke na mleku mgidalowym z lnem, jagodami goji i bananem i OSTATNI plasterek (bo to nie kromka juz nawet ) domowego razowca
Sprawdzilam w lodowce- jest i losos na obiadek i sery biale, takze spoko, bedzie malo wegli a jutro wakaaaaaakcje, w koncu wygrzeje dupkeee

Noo to super dzień się zapowiada pełen pyszności które jak najbardziej pasują do naszej dietki, a raczej stylu odżywiania i owsianka pycha ale Ci zazdroszczę będziesz wypoczywać ale chociaż trochę pamiętaj o dobrym odzywaniu chociaż pewnie będzie pelno pyszności, którym ciężko będzie się oprzeć

[Milena001]

Napisane przez heroine86

Ja będę się starała przemycać białko do każdego posiłku, ale śniadanie pewnie będzie w 80% węglowe no muszę sobie dostarczyć rano energii i koniec oczywiście będą to te dobre węgle, a nie ze słodyczy czy cuś

Człowiek uczy się na własnych błędach nie wiem, może w końcu dojrzałyśmy? i wiemy, że te wszystkie "szybkie metody" to można o kant rozbić ale człowiek musiał się przekonać na własnej skórze, żeby zmądrzeć ja też teraz chcę małymi krokami osiągnąć cel

no właśnie, małymi krokami i powoli to może później tak szybko waga nie będzie rosła albo nie daj boże efekt jojo dlatego ryż i kasze będę jeść

[heroine86]

Napisane przez ewelciaa144

aż mi się zachciało tych tabletek mm pyszne śniadanko, a parówka jak jedna to spoko też miałam dzisiaj ochotę na parówki, ale nie mam w domu, a nie chciało mi sie wychodzić i dalej siedze w piżamce

Mi też w zasadzie to mam magnez musujący
Ja też siedzę w piżamie od rana się zbieram na rynek

Napisane przez Milena001

no właśnie, małymi krokami i powoli to może później tak szybko waga nie będzie rosła albo nie daj boże efekt jojo dlatego ryż i kasze będę jeść

Dokładnie nie chcę dużego szoku zrobić organizmowi bo złgupieje


Aaaa, pipson! w tym przepisie na zupę dyniową powinien być jeszcze czosnek! cholera o najważniejszej przyprawie zapomniałam ja go podduszam razem z tą cebulką na maśle tak ze 3 ząbki