Szczęśliwe związki 2012 cz. VI

[Moniika95]

Napisane przez Migotka8923

Mogl ciebie wziac nad te jezioro do klubu tez
O silownie juz bym sie nie czepiala skoro ma towarzysza
Kazdy facet ma swoja glowe, jezeli zrobi cos zeby przypodobac sie temu kumplowi a jednoczesnie zrani ciebie to widocznie nie zasluguje na ciebie..

Wysłane z mojego HTC Wildfire

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------



Ja nie mialam nigdy takich problemow, tylko swego czasu byly momenty, ze w orange czesto problemy z siecia byly i nawet smsa nie mozna bylo wyslac

Wysłane z mojego HTC Wildfire

Później mi też zaproponował ten klub. Tzn w sumie ten kumpel mówił o tym przy mnie ale tylko do TŻ i może ja to źle odebrałam mam nadzieję, że nie zrobi nic takiego, żebym nie musiała cierpieć przez tego durnego kolegę bo go zniszczę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pannaagacinska]

Napisane przez Dysia1990

Okazało się, że w przyszłym tygodniu będzie miał robotę w Warszawie i pytał się czy może się u mnie zatrzymać Głupie pytanie

No wlasnie glupie pytanie

Napisane przez felice_

Ja z kolei wolę jesteń i wiosnę

A ja tam samo

Napisane przez aardbei77

Ja umiałam czytać i pisać w wieku 4 lat - nauczyłam się samiuteńka i wszyscy do dziś (łącznie ze mną) są w szoku.

Tez wczesnie czytalam i pisalam. Tyle, ze jestem leworeczna i robilam to od prawej do lewej

Napisane przez Moniika95

Wkurza mnie kolega TŻ. Odkąd mój zaczął się z nim zadawać jest jakiś inny, wydaje mi się że mu mniej zależy i wgl wydaje mi się że co tamten nie zaproponuje to jest super. Nie chce żeby miał z nim za dużo kontaktu a ten że zaczyna chodzic z nim na siłownię..wrrr

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Z jakas interwencja chyba poczekalabym zanim wydarzy sie cos niepokojacego. Poki nie szlaja sie z nim po klubach w poszukiwaniu dziewczyn, tylko chodza na silownie, to nie ma co sie spinac

Justyna - Po tym co napisala Dysia nie mam nic wiecej do dodania Mysle identycznie i mam nadzieje, ze niebawem wszystko sie pouklada


A sie wczoraj nagotowalam
Zrobilam salatke, gyros, kurczaka w ziolach z serem i w ciescie francuskim i placka z malinami.
Tylko robilam wszystko na oko i do placka wrzucilo mi sie na duzo masla i byl taki zbity

Wczoraj ogladalismy z TZ film Wyspa Tajemnic - kurcze lezalam w lozku i zastanawialam sie nad zakonczeniem Ale w koncu stwierdzilam, ze moze byc tylko jedno

[justysiaa89]

dzień dobry
nie spałam prawie całą noc, czuję się chyba gorzej niż świeżo po rozstaniu...

Napisane przez madziara889

mam nadzieję, że to minie, bo wykończę się psychicznie, jeśli tak dalej pójdzie

Napisane przez Dysia1990

Justynka
Mam nadzieję, że dzisiaj obudzisz się w dobrym nastroju. Za oknem jesień, tak jak lubisz

Doskonale wiem co teraz przeżywasz, ja też nie mogłam patrzeć na to jak ex dobrze się bawi, podczas gdy ja cierpię. A najbardziej zabolało mnie jak kilka miesięcy po tym jak mnie zostawił znalazł sobie już nową dziewczynę. Pamiętam też moją radochę jak się dowiedziałam o ich rozstaniu. Wiem, chore

Jednak spójrz na mnie teraz. Cierpiałam równie mocno jak Ty, też nieraz płakałam i myślałam, że tego złamanego serca nikt mi już nie poskleja. A jednak jestem teraz szczęśliwa i ex jest szczęśliwy w swoim związku małżeńskim. I o dziwo mamy ze sobą dobry kontakt jak gdzieś przypadkiem się spotkamy

Wiem, że łatwo jest komuś mówić: nie myśl o nim, zapomnij, pokaż że jesteś silna. Gorzej jest to wykonać.

Ja Ci powiem tak. Całkiem normalne jest to, że masz wahania nastroju, raz jesteś uśmiechnięta, a jak coś Ci się z nim skojarzy to chodzisz przygnębiona.

Musisz przeżyć taką jakby żałobę po tym związku. Płacz, jeżeli masz na to ochotę. Nie duś w sobie emocji. Jeszcze za mało czasu minęło, miesiąc to niedużo.

Jednak nie katuj się "na siłę" jego widokiem, zdjęciami. Staraj się żyć normalnie. Zobaczysz, że za jakiś czas myśli o nim będą powracać coraz rzadziej.

Trzymaj się

dziękuję
zdjęcia zobaczyłam przypadkiem i chyba dlatego tak to zabolało... choć myślę, że on to zrobił specjalnie. nie ma fejsa i nigdy nie pozwalał dodawać zdjęć ze sobą znajomym, bardzo chronił swoją prywatność, ja też nie miałam naszego zdjęcia na fejsie. a teraz nagle kolega ot tak dodał zdjęcie z nim? myślę, że on chciał, żebym to zobaczyła żebym widziała, jak on się dobrze bawi i zupełnie o mnie nie pamięta, a ja marnuję życie na tęsknotę za nim.
wiesz, ja już nie wierzę, że spotka mnie coś dobrego. na tę miłość czekałam wiele lat, więc jeśli na następną mam tyle czekać, to chyba podziękuję, ułożę sobie życie w pojedynkę wiem, że nie spotkam już nikogo, kto będzie mi tak odpowiadał fizycznie (charakterowo pewnie tak), kto będzie tak nietypowo jak na faceta podchodził do pewnych spraw, co mi bardzo odpowiadało. nie znajdę nikogo takiego jak on, a tym bardziej nie znajdę lepszego. ale od początku wiedziałam, że nie zasługuję na kogoś takiego i prędzej czy później to pęknie jak bańka mydlana

[201701300922]

Napisane przez pannaagacinska

A sie wczoraj nagotowalam
Zrobilam salatke, gyros, kurczaka w ziolach z serem i w ciescie francuskim i placka z malinami.
Tylko robilam wszystko na oko i do placka wrzucilo mi sie na duzo masla i byl taki zbity

Ale pyszny zestaw. Mniam

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Napisane przez justysiaa89

dzień dobry
nie spałam prawie całą noc, czuję się chyba gorzej niż świeżo po rozstaniu...

mam nadzieję, że to minie, bo wykończę się psychicznie, jeśli tak dalej pójdzie

dziękuję
zdjęcia zobaczyłam przypadkiem i chyba dlatego tak to zabolało... choć myślę, że on to zrobił specjalnie. nie ma fejsa i nigdy nie pozwalał dodawać zdjęć ze sobą znajomym, bardzo chronił swoją prywatność, ja też nie miałam naszego zdjęcia na fejsie. a teraz nagle kolega ot tak dodał zdjęcie z nim? myślę, że on chciał, żebym to zobaczyła żebym widziała, jak on się dobrze bawi i zupełnie o mnie nie pamięta, a ja marnuję życie na tęsknotę za nim.
wiesz, ja już nie wierzę, że spotka mnie coś dobrego. na tę miłość czekałam wiele lat, więc jeśli na następną mam tyle czekać, to chyba podziękuję, ułożę sobie życie w pojedynkę wiem, że nie spotkam już nikogo, kto będzie mi tak odpowiadał fizycznie (charakterowo pewnie tak), kto będzie tak nietypowo jak na faceta podchodził do pewnych spraw, co mi bardzo odpowiadało. nie znajdę nikogo takiego jak on, a tym bardziej nie znajdę lepszego. ale od początku wiedziałam, że nie zasługuję na kogoś takiego i prędzej czy później to pęknie jak bańka mydlana

Nie możesz tak myśleć! Jasne, że zasłgujesz na to co najlepsze i mogę Cię zapewnić, że spotkasz następnego faceta, który będzie w pełni Ci odpowiadał i z którym będzie Ci równie dobrze, jak nie lepiej

[Moniika95]

Justynka napewno znajdziesz kogoś równie dobrego albo nawet lepszego musisz być twarda!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201701300922]

Napisane przez Moniika95

Jeśli chodzi o siłownię to niby TŻ kiedyś chciał ale nie miał z kim (ze mną nie chciał) a teraz tamten też chce i o. Już ta siłownię przeboleje. Namawiał TŻ na wyjazd nad jezioro, do klubu ale pow TŻ że nie chce żeby jechał i powiedział, że nie. Ale kurcze..wczoraj zastanowiło mnie jednak to że wcześniej jak gadaliśmy z TŻ i pytałam czy mnie nigdy nie zostawi odpowiadał że nie, a wczoraj? Że przecież skąd ma wiedzieć, że nigdy nic nie wiadomo ale przecież bez powodu mnie nie zostawi.. I właśnie coś w stylu takich rzeczy..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Co do pogrubionego - po co o to pytasz? Tylko sobie 'wyolbrzymiasz' i coś wkręcasz. Spokojnie

Wiesz, w sumie to on ma rację. Niczego w życiu nie można być pewnym na 100%.
Jak mnie ktoś pyta czy TŻ to już ten "ostatni", czy to z nim się ustatkuję, założę rodzinę, to odpowiadam tak samo: że nie wiem, że niczego w życiu nie można być pewnym, że nie wiadomo jak nam się życie ułoży, ale kocham go i mam nadzieję, że to już jest ten mój jedyny

[Moniika95]

Nie chodzi mi o ta odpowiedź bo wiem, że nigdy nic nie wiadomo. Chodzi mi o to że kiedyś zawsze odpowiadał inaczej a teraz już zmiana..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Hikaru]

Moniika, po prostu nie mysl tyle o tym, bo z takiego nakrecania nic dobrego nie wyjdzie.

pisanie na ekranowej klawiaturze jest straszne, jezu

[Moniika95]

Wiem, muszę przestać się nakręcac..dzisiaj go jeszcze tylko zapytam czy jego stosunek do mnie się nie zmienił według niego i tyle. Jak będzie potrzeba to dopiero będę interweniować.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Migotka8923]

Napisane przez Moniika95

Wiem, muszę przestać się nakręcac..dzisiaj go jeszcze tylko zapytam czy jego stosunek do mnie się nie zmienił według niego i tyle. Jak będzie potrzeba to dopiero będę interweniować.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No tak. Wy praktycznie caly czas razem?

Wysłane z mojego HTC Wildfire

[Moniika95]

Napisane przez Migotka8923

No tak. Wy praktycznie caly czas razem?

Wysłane z mojego HTC Wildfire

Tak

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[justysiaa89]

Napisane przez Dysia1990

Nie możesz tak myśleć! Jasne, że zasłgujesz na to co najlepsze i mogę Cię zapewnić, że spotkasz następnego faceta, który będzie w pełni Ci odpowiadał i z którym będzie Ci równie dobrze, jak nie lepiej

Napisane przez Moniika95

Justynka napewno znajdziesz kogoś równie dobrego albo nawet lepszego musisz być twarda!

hej Migotka

[201701300922]

Napisane przez Moniika95

Wiem, muszę przestać się nakręcac..dzisiaj go jeszcze tylko zapytam czy jego stosunek do mnie się nie zmienił według niego i tyle. Jak będzie potrzeba to dopiero będę interweniować.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Trzymam kciuki za pomyślny przebieg rozmowy

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez Migotka8923

Ja gadalam tz normalnie przez telefon niedawno. Wylacz i wlacz telefon

Ale jak już rozmawialiśmy to słyszałam jego głos jakby był robotem i nic nie mogłam zrozumieć, a jak ja zadzwoniłam do niego to on w ogóle mnie nie słyszał i ja jego po kilku sekundach też nie.... A jak włożyłam sim do innego telefonu to było ok... Dziś znów włożyłam do mojego, koleżanka na moją prośbę zadzwoniła i telefon normalnie dzwonił, tylko nie wiem jak z rozmową...

Napisane przez aardbei77

z tym przekręcaniem smsów to u mnie się tak działo gdy pisałam długą wiadomość i zajmowało to dwa smsy. no i wyobraźcie sobie, że TŻ dostał jedną połowę "normalną", a drugą był sms, który tydzień czy dwa wcześniej wysłałam do przyjaciela (i już dawno nie miałam go w wysyłanych).

To samo mam, jak TŻ pisze do mnie za długie smsy! Przychodzi początek i potem albo w ogóle się urywa, albo drugą częścią jest jakiś zupełnie inny sms wysłany dawno do kogoś innego I wychodzą kompletne bzdury. W jakiej sieci masz telefon Bei? Może przez sieć mój TŻ też tak ma jak Ty?

Napisane przez Moniika95

Nie chodzi mi o ta odpowiedź bo wiem, że nigdy nic nie wiadomo. Chodzi mi o to że kiedyś zawsze odpowiadał inaczej a teraz już zmiana..

Bo związek dojrzewa i ludzie w związku też, podejście się zmienia, wiele rzeczy jest już przemyślanych itp...



Justynko trzymaj się



JAK JA NIENAWIDZĘ JESIENI I ZIMY!

[Migotka8923]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;42366759]Ale jak już rozmawialiśmy to słyszałam jego głos jakby był robotem i nic nie mogłam zrozumieć, a jak ja zadzwoniłam do niego to on w ogóle mnie nie słyszał i ja jego po kilku sekundach też nie.... A jak włożyłam sim do innego telefonu to było ok... Dziś znów włożyłam do mojego, koleżanka na moją prośbę zadzwoniła i telefon normalnie dzwonił, tylko nie wiem jak z rozmową...

To samo mam, jak TŻ pisze do mnie za długie smsy! Przychodzi początek i potem albo w ogóle się urywa, albo drugą częścią jest jakiś zupełnie inny sms wysłany dawno do kogoś innego I wychodzą kompletne bzdury. W jakiej sieci masz telefon Bei? Może przez sieć mój TŻ też tak ma jak Ty?
Bo związek dojrzewa i ludzie w związku też, podejście się zmienia, wiele rzeczy jest już przemyślanych itp...



Justynko trzymaj się



JAK JA NIENAWIDZĘ JESIENI I ZIMY! [/QUOTE]

To nie wiem.

Mi przy dluzszym smsie czasem urywa smsa w polowie, albo dochodzi z wiekszym opoznieniem

Ja czas tez w polowie rozmowy z tz przestalam go slyszec albo on mnie. Rozlaczalam sie i znow dzwonilam i bylo wszystko ok.

Skoro twoja mama ma w plusie to popros zeby zadzwonila i odbierzesz i sprawdzisz czy wszystko ok. Moze tylko wczoraj takie problemy byly

Wysłane z mojego HTC Wildfire

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Haa, przed chwilą zadzwonił TŻ i jest wszystko okej

[Migotka8923]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;42367069]Haa, przed chwilą zadzwonił TŻ i jest wszystko okej [/QUOTE]

Mowilam ze to cos z siecia

Wysłane z mojego HTC Wildfire

[Moniika95]

Kurde nie mam się czym zająć a chce jak najszybciej pogadać z TŻtem..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201711281122]

Napisane przez justysiaa89

dzień dobry
nie spałam prawie całą noc, czuję się chyba gorzej niż świeżo po rozstaniu...

mam nadzieję, że to minie, bo wykończę się psychicznie, jeśli tak dalej pójdzie

dziękuję
zdjęcia zobaczyłam przypadkiem i chyba dlatego tak to zabolało... choć myślę, że on to zrobił specjalnie. nie ma fejsa i nigdy nie pozwalał dodawać zdjęć ze sobą znajomym, bardzo chronił swoją prywatność, ja też nie miałam naszego zdjęcia na fejsie. a teraz nagle kolega ot tak dodał zdjęcie z nim? myślę, że on chciał, żebym to zobaczyła żebym widziała, jak on się dobrze bawi i zupełnie o mnie nie pamięta, a ja marnuję życie na tęsknotę za nim.
wiesz, ja już nie wierzę, że spotka mnie coś dobrego. na tę miłość czekałam wiele lat, więc jeśli na następną mam tyle czekać, to chyba podziękuję, ułożę sobie życie w pojedynkę wiem, że nie spotkam już nikogo, kto będzie mi tak odpowiadał fizycznie (charakterowo pewnie tak), kto będzie tak nietypowo jak na faceta podchodził do pewnych spraw, co mi bardzo odpowiadało. nie znajdę nikogo takiego jak on, a tym bardziej nie znajdę lepszego. ale od początku wiedziałam, że nie zasługuję na kogoś takiego i prędzej czy później to pęknie jak bańka mydlana

Wszystko Ci przejdzie. Potrzebujesz tylko czasu. Może teraz tego nie jesteś w stanie pojąc, ale - naprawdę!

Napisane przez Dysia1990

Co do pogrubionego - po co o to pytasz? Tylko sobie 'wyolbrzymiasz' i coś wkręcasz. Spokojnie

Wiesz, w sumie to on ma rację. Niczego w życiu nie można być pewnym na 100%.
Jak mnie ktoś pyta czy TŻ to już ten "ostatni", czy to z nim się ustatkuję, założę rodzinę, to odpowiadam tak samo: że nie wiem, że niczego w życiu nie można być pewnym, że nie wiadomo jak nam się życie ułoży, ale kocham go i mam nadzieję, że to już jest ten mój jedyny

dokładnie

Napisane przez Moniika95

Nie chodzi mi o ta odpowiedź bo wiem, że nigdy nic nie wiadomo. Chodzi mi o to że kiedyś zawsze odpowiadał inaczej a teraz już zmiana..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja na początku byłam rozemocjonowana związkiem i 'o Boże, będziemy razem zawsze'. potem mój entuzjazm ostygnął i też powiedziałam TŻ, że 'nie wiem co to będzie kiedyś'. pokłóciliśmy się przez tę moją zmianę, on mi też zarzucił że coś musiało się zmienić w moich uczuciach. Owszem, zmieniły się. Po prostu dojrzały. Jestem od Niego uzależniona jeszcze bardziej, więc studzę swój zapał - przecież nie wiadomo, co będzie jutro... lepiej się nie nakręcać. Już tak miałam i cierpiałam bardzo.
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;42366759]
To samo mam, jak TŻ pisze do mnie za długie smsy! Przychodzi początek i potem albo w ogóle się urywa, albo drugą częścią jest jakiś zupełnie inny sms wysłany dawno do kogoś innego I wychodzą kompletne bzdury. W jakiej sieci masz telefon Bei? Może przez sieć mój TŻ też tak ma jak Ty?
[/QUOTE]
mam w Orange. od tamtego incydentu (pojedynczego bo pojedynczego, ale trzeba być ostrożnym) jak mi się tworzą dwa smsy, to po prostu piszę dwa pojedyncze. mniej wygodne, ale bardziej bezpieczne. zwłaszcza że TŻ przeczytał o moich wątpliwościach związanych z nim, bo żaliłam się wtedy przyjacielowi

[Migotka8923]

Napisane przez aardbei77

Wszystko Ci przejdzie. Potrzebujesz tylko czasu. Może teraz tego nie jesteś w stanie pojąc, ale - naprawdę!

dokładnie

ja na początku byłam rozemocjonowana związkiem i 'o Boże, będziemy razem zawsze'. potem mój entuzjazm ostygnął i też powiedziałam TŻ, że 'nie wiem co to będzie kiedyś'. pokłóciliśmy się przez tę moją zmianę, on mi też zarzucił że coś musiało się zmienić w moich uczuciach. Owszem, zmieniły się. Po prostu dojrzały. Jestem od Niego uzależniona jeszcze bardziej, więc studzę swój zapał - przecież nie wiadomo, co będzie jutro... lepiej się nie nakręcać. Już tak miałam i cierpiałam bardzo.

mam w Orange. od tamtego incydentu (pojedynczego bo pojedynczego, ale trzeba być ostrożnym) jak mi się tworzą dwa smsy, to po prostu piszę dwa pojedyncze. mniej wygodne, ale bardziej bezpieczne. zwłaszcza że TŻ przeczytał o moich wątpliwościach związanych z nim, bo żaliłam się wtedy przyjacielowi

i jak zareagował?:

[justysiaa89]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;42366759]Justynko trzymaj się [/QUOTE]dziękuję

Napisane przez aardbei77

Wszystko Ci przejdzie. Potrzebujesz tylko czasu. Może teraz tego nie jesteś w stanie pojąc, ale - naprawdę!

naprawdę dziękuję Dziewczyny nie wiem, co bym bez Was tu zrobiła dajecie mi większe wsparcie niż moi realni znajomi

[Moniika95]

Czasami lepiej się wygadać obcym a i oni lepiej pomogą niż Ci najbliżsi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201711281122]

Napisane przez Migotka8923

i jak zareagował?:

to był sam początek naszej relacji. chyba oboje stłamszeni przez poprzednie związki mieliśmy wątpliwości jak się to potoczy

Napisane przez justysiaa89

dziękuję



naprawdę dziękuję Dziewczyny nie wiem, co bym bez Was tu zrobiła dajecie mi większe wsparcie niż moi realni znajomi

kochana możesz się nam żalić. możesz na nas liczyć niektóre z nas rozumieją przez co przechodzisz. wygadanie się komuś zawsze przynosi ulgę

[Migotka8923]

Napisane przez aardbei77

to był sam początek naszej relacji. chyba oboje stłamszeni przez poprzednie związki mieliśmy wątpliwości jak się to potoczy

kochana możesz się nam żalić. możesz na nas liczyć niektóre z nas rozumieją przez co przechodzisz. wygadanie się komuś zawsze przynosi ulgę

Racja

Nie jestem dobra w doradzaniu, ale justyś będziemy trzymać kciuki, żebyś się pozbierała, zapomniała i poznała kogoś naprawdę wartościowego, przy którym będziesz szczęśliwa

Po jakim czasie doszłaś, że to ten jeden jedyny?

[pannaagacinska]

Napisane przez aardbei77

to był sam początek naszej relacji. chyba oboje stłamszeni przez poprzednie związki mieliśmy wątpliwości jak się to potoczy

kochana możesz się nam żalić. możesz na nas liczyć niektóre z nas rozumieją przez co przechodzisz. wygadanie się komuś zawsze przynosi ulgę :)

Zaluje, ze wczesniej nie zalozylam tutaj konta, nie moglam znalezc osob w podobnej sytuacji i im sie wygadac. Moj najgorszy czas przypadl wtedy, kiedy u moich dziewczyn wszystko bylo super i nie chcialam im truc skoro one byly szczesliwe i wysluchiwalyby moich paromiesiecznych smutkow z grzecznosci.

[201701300922]

Napisane przez aardbei77

to był sam początek naszej relacji. chyba oboje stłamszeni przez poprzednie związki mieliśmy wątpliwości jak się to potoczy

kochana możesz się nam żalić. możesz na nas liczyć niektóre z nas rozumieją przez co przechodzisz. wygadanie się komuś zawsze przynosi ulgę

Ale przypał z tym smsem Ja bym się chyba poczuła na jego miejscu ciut urażona


Justyna, aadrbei ma rację Często lepiej jest się wygadać obcym. No ale wiesz, że na nas możesz liczyć

[201711281122]

Napisane przez pannaagacinska

Zaluje, ze wczesniej nie zalozylam tutaj konta, nie moglam znalezc dziewczyn w podobnej sytuacji i im sie wygadac. Moj najgorszy czas przypadl wtedy, kiedy u moich dziewczyn wszystko bylo super i nie chcialam im truc skoro one byly szczesliwe i wysluchiwalyby moich paromiesiecznych smutkow z grzecznosci.

mnie przyjaciele pozabierali na imprezy, pomogli mi zapomnieć o moim bezdennym poczuciu beznadziejności ale ogólnie jestem silna psychicznie, więc dałam sobie radę. od samego początku wiedziałam, że to kiedyś minie, on pożałuje a ja znajdę sobie kogoś lepszego - stało się to nieco szybciej niż się spodziewałam.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez Dysia1990

Ale przypał z tym smsem Ja bym się chyba poczuła na jego miejscu ciut urażona

no wstyd mi było ale cóż. wiedział, że związał się z istotką która ledwo posklejała serduszko i miała pełno wątpliwości czy komuś znowu zaufać.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez aardbei77

ja na początku byłam rozemocjonowana związkiem i 'o Boże, będziemy razem zawsze'. potem mój entuzjazm ostygnął i też powiedziałam TŻ, że 'nie wiem co to będzie kiedyś'. pokłóciliśmy się przez tę moją zmianę, on mi też zarzucił że coś musiało się zmienić w moich uczuciach. Owszem, zmieniły się. Po prostu dojrzały. Jestem od Niego uzależniona jeszcze bardziej, więc studzę swój zapał - przecież nie wiadomo, co będzie jutro... lepiej się nie nakręcać. Już tak miałam i cierpiałam bardzo.

mam w Orange. od tamtego incydentu (pojedynczego bo pojedynczego, ale trzeba być ostrożnym) jak mi się tworzą dwa smsy, to po prostu piszę dwa pojedyncze. mniej wygodne, ale bardziej bezpieczne. zwłaszcza że TŻ przeczytał o moich wątpliwościach związanych z nim, bo żaliłam się wtedy przyjacielowi

Dokładnie, podpisuję się U nas z resztą od samiuśkiego początku nakreślona jest pewna granica: będziemy razem, jeśli wszystko będzie między nami dobrze, natomiast jeśli któreś zdradzi = definitywny koniec. Dlatego nie możemy przyrzec sobie w tym momencie, że zawsze będziemy razem, bo wiele rzeczy się może jeszcze zdarzyć. I niby tak jest przez cały czas trwania związku, czy to po ślubie czy bez ślubu, dlatego nigdy nie będziemy mogli sobie powiedzieć, że "co by się nie działo", bo tego nie wiemy. Jeśli będziemy wobec siebie uczciwi - owszem

No to inna sieć. To nie wiem, u mnie się tak działo wiele razy i to tylko w smsach od niego

[201711281122]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;42368998]Dokładnie, podpisuję się U nas z resztą od samiuśkiego początku nakreślona jest pewna granica: będziemy razem, jeśli wszystko będzie między nami dobrze, natomiast jeśli któreś zdradzi = definitywny koniec. Dlatego nie możemy przyrzec sobie w tym momencie, że zawsze będziemy razem, bo wiele rzeczy się może jeszcze zdarzyć. I niby tak jest przez cały czas trwania związku, czy to po ślubie czy bez ślubu, dlatego nigdy nie będziemy mogli sobie powiedzieć, że "co by się nie działo", bo tego nie wiemy. Jeśli będziemy wobec siebie uczciwi - owszem

No to inna sieć. To nie wiem, u mnie się tak działo wiele razy i to tylko w smsach od niego [/QUOTE]
Czasem ludzie rozwodzą się po 30 latach małżeństwa przecież... wszystko jest w naszej mocy. musimy dbać o swoje uczucie, pielęgnować je należycie. oczywiście muszą to być starania obustronne.

[pannaagacinska]

Napisane przez aardbei77

mnie przyjaciele pozabierali na imprezy, pomogli mi zapomnieć o moim bezdennym poczuciu beznadziejności ale ogólnie jestem silna psychicznie, więc dałam sobie radę. od samego początku wiedziałam, że to kiedyś minie, on pożałuje a ja znajdę sobie kogoś lepszego - stało się to nieco szybciej niż się spodziewałam.

Moze to dziwne, ale od takich powaznych rozmow byla moja mamcia
Wiedzialam, ze nie ucieknie ode mnie po trzeciej godzinie mojego placzu, w koncu razem mieszkamy