Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 3

[perfuzja]

Napisane przez katarzyniak

Ja byłam w czwartek na wizycie u gina. W posiewie z moczu nie było żadnych bakterii, w badaniu ogólnym moczu też nie. Bakterię e.coli z pochwy chyba naturalnie lactovaginalem wytępiłam bo jej nie ma (sama się zdziwiłam...), ale jeszcze czekam na jeden wynik badania: posiew na bakterie beztlenowe z pochwy (w sumie najważniejszy posiew, a ani razu nie miałam go robionego w ciąży, tzn miałam raz ale w laboratorium zgubili wyniki).
Ogólnie zluzowałabym, ale odebrałam też wyniki CRP, a tam 10,5!!! Norma jest do 5. W sumie niektóre źródła podają, że kobiety w ciąży mają mieć prawo crp do 10, ale mimo wszystko się boję! Lekarz pytał czy mam zęby poleczone itp ja powiedziałam , że mam. Tzn teraz skojarzyłam, że zawsze jak myję zęby to z jednego leci mi krew (chociaż nie boli), no i druga sprawa mam hemoroidy - myślicie , że to którychś z tych czynników mogłoby mieć wpływ na taki wynik crp?

To crp to ledwo co przekroczone masz. To moze byc dosłownie wszystko. Leciutenki stan zapalny gdzies, typu wlasnie ząb. Pokaz się dentyscie, krwanienie, moze oznaczać jakis problem z dziąsłem, a tam lekka infekcja na przykład.
Ale generalnie to spokojnie, gdyby działo sie cos poważnego, to crp miałabys duuuzo większe.

[isia4891]

Dziewczyny znalazłam ćwiczenia dla kobiet w ciąży może, którąś skorzysta.

eh nie zapisały mi sie obrócone, poźniej poprawie

[magnusia]

witam Was

wstałam i na śśniadano czekam- robię sobie zapiekanki "slina:
Małżon był wczoraj na kawalerskim kumpla i wrócił przed 3, teraz odsypia bo zaraz musimy się zbierać na zakupy. Jedziemy glazurę oglądać i takie tam inne pierdołki bo za 3 tyg ruszamy z remonter łazienki i sypialni jak sobie o tym syfie pomyślę to już mi słabo jest

miłego dnia laski

[lolita25]

A ja dziś już mam nerwa,mąż wrócił z pracy o 3 nad ranem,jest 10 a oni już wydzwaniają że musi gdzieś jechać....szału można dostać a poddasze stoi rozbabrane i nie ma kiedy robić....jak się wkurze to sama zacznę remontować
Miłego Dnia dziewczyny

[Hosenka*]

Napisane przez ejani

a, i zapomniałam się pochwalić- też zakupiłam sobie lidlowe legginsy (mąż zaakceptował) i przy okazji wagę elektroniczną tamże i jeśli jej wskazania zgadzają się z lekarską, to przytyłam od początku miesiąca ponad 5 kilo!?! no dobra, z wagą to raczej poskarżyć
w przyszłym tygodniu mam wizytę to skonfrontuję jej wskazania...

Ja mam wagę elektroniczną z Biedronki i po niecałym roku używania padła ... Pokazuje głupoty mimo wymiany baterii. Ostatnio pokazała mi że ważę 25 kg
Nie ma to jak stare wagi, tylko czy można jeszcze taką kupić?

[magnusia]

Napisane przez Hosenka*

Ja mam wagę elektroniczną z Biedronki i po niecałym roku używania padła ... Pokazuje głupoty mimo wymiany baterii. Ostatnio pokazała mi że ważę 25 kg
Nie ma to jak stare wagi, tylko czy można jeszcze taką kupić?

dobra waga- to waga odstresowywacz

zobacz tu- są mechaniczne jeszcze
http://allegro.pl/listing/listing.ph...wa+mechaniczna

[Negrid]

Hej dziewczyny
Dziś zaczynamy 17 tydz. i postanowiłam potraktować mojego brzdąca muzyką i znalazłam to cudo: http://www.youtube.com/watch?v=ZDEd27dlYGc
nie znałam tej piosenki wcześniej.

Co do wagi to ja mam tyle ile przed ciążą czyli 53.

[magnusia]

Napisane przez Negrid

Co do wagi to ja mam tyle ile przed ciążą czyli 53.

tyle to ja ważyłam z 15 lat temu

[tajeczka]

hej haj hello pogoda dopisuje, chciałam sobie gdzieś z mężem pojechać albo się przejść a tu się okazuje, że przychodzą nam drzwi dzisiaj zakładać kurde

[lidkaa82]

Koleżanka właśnie napisała ze jedzie do szpitala rodzić.. Aż mnie brzuch rozbolał

[magnusia]

Napisane przez lidkaa82

Koleżanka właśnie napisała ze jedzie do szpitala rodzić.. Aż mnie brzuch rozbolał

ooo to powodzenia la koleżanki i krótkiego porodu

[selena85]

O rany, weselicho w ciąży dziewczyny to nie taka prosta sprawa. Na szybki taniec nie ma szans.
Ale tak się najadłam, aż wyszedł mi w połowie pępek

Wam też się robi wystający pępol?

[marieee]

Napisane przez selena85

O rany, weselicho w ciąży dziewczyny to nie taka prosta sprawa. Na szybki taniec nie ma szans.
Ale tak się najadłam, aż wyszedł mi w połowie pępek

Wam też się robi wystający pępol?

Nawet nie mów, ja jestem przerażona przyszłą sobotą..[31.08] tańce z wujkami, z kuzynami, masakra... i jak odmówić..
A jeszcze moja kość..... matko boli tak że kuleję ;/
Akurat tydzień przed weselem

[patrycjja]

Napisane przez selena85

Wam też się robi wystający pępol?

i nawet sie na to nie zanosi- wlasnie ogladalam pepek az

Aa dzis zaczynam 19 tydzien. Leci ten czas jak nie wiem
A i nastepne tygodnie minal, aby tylko- znowu czeka mnie masa pakowania. Brrr

Wczoraj chyba dostalam kopniaka z prawdziwego zdarzenia, a nie jakies tam smyranie:p z taka 'sila', ze rano zostalam obudzona- a nigdy zadne jelita, ani nic takiego nie kazalo otworzyc mi oczu

[perfuzja]

Napisane przez selena85

O rany, weselicho w ciąży dziewczyny to nie taka prosta sprawa. Na szybki taniec nie ma szans.
Ale tak się najadłam, aż wyszedł mi w połowie pępek

Wam też się robi wystający pępol?

Ja zaliczylam juz 3 (w tym swoje własne ) - w 7 tc, 12 tc i w 18 tc. Ciężkie było tylko to środkowe, bo miałam straszne wzdęcia Na reszcie wybawilam sie swietnie Kolejne bedzie za 2 tygodnie, czyli koniec 24 tygodnia

Ja mam krater. Rozciągnął mi sie na szerokosc, przez co jest ogromny i głęboki

[_Shiloh_]

u mnie pępek jest taki jaki był nie wiem czy to się zmieni.

[Sandra1985b]

Witam. Czy mogę się przyłączyć? Mój termin to 27 luty, chociaż na ostatnim badaniu genetycznym pan doktor powiedział że 22 luty.

[upadly_aniol00]

Napisane przez patrycjja

i nawet sie na to nie zanosi- wlasnie ogladalam pepek az

Aa dzis zaczynam 19 tydzien. Leci ten czas jak nie wiem
A i nastepne tygodnie minal, aby tylko- znowu czeka mnie masa pakowania. Brrr

Wczoraj chyba dostalam kopniaka z prawdziwego zdarzenia, a nie jakies tam smyranie:p z taka 'sila', ze rano zostalam obudzona- a nigdy zadne jelita, ani nic takiego nie kazalo otworzyc mi oczu

O to jesteśmy w tym samym tygodniu ja dziś też zaczęłam 19

Napisane przez perfuzja

Ja zaliczylam juz 3 (w tym swoje własne ) - w 7 tc, 12 tc i w 18 tc. Ciężkie było tylko to środkowe, bo miałam straszne wzdęcia Na reszcie wybawilam sie swietnie Kolejne bedzie za 2 tygodnie, czyli koniec 24 tygodnia

Ja mam krater. Rozciągnął mi sie na szerokosc, przez co jest ogromny i głęboki

Witam w klubie ja tez mam krater

w ogóle od tego nieszczęsnego wtorku czuję się fatalnie nie wiem no . Nie panikuje bo w końcu jestem w ciąży i już nie raz któraś pisała , że to sprawy ciążowe no ale jednak coś jest , że czuję się gorzej .
Ogólnie czuję jakby mi coś na żołądku siedziało czy coś takiego ciężkiego no aż sama nie wiem . I za długo nie mogę siedzieć bo mnie brzuch ściska najlepiej na pół leżąco lub leżąco

[PawMaj13]

Cześć maminki

mam 2 dni zaległości, przyjechała w odwiedziny moja kumpela z odległej krainy i zbałaganiłyśmy trochę czasu poza domem, z dala od kompa i elektroniki i TZta w efekcie mam mini sesyjke brzuszkową, kilka zakupów dzieciowych, którymi się chwalę poniżej i poprawiony nastrój, na jakiś czas wystarczy poniżej odpisuję na "stare" posty i zabieram się zza czytanie nowszych. A później zmiatam na 30ste urodziny innego znamego mi babsztyla

Napisane przez _Shiloh_

PawMaj: ja dostałam ze dwa razy paragon, ale wtedy liczył np. 30 zł więcej za wizytę, jak powiedziałam, że nie trzeba paragonu to od razu 30 zł w kieszeni lądowało

Po rozmowie widzę poprawę, ale jeszcze nie całkowitą. Dziś oglądaliśmy mieszkanie i zdecydowaliśmy się na nie, widziałam, że humor mu się od razu polepszył.

Napisane przez Sheperdess

Ja dostałam na ostatniej wizycie w Polsce paragon od gina, bardzo mnie to zaskoczyło, bo wcześniej się z tym nie spotkałam.

ja też, ni razu

Napisane przez malaMigotkAaa

Demot świetny! uśmiałam się
PawMaj to witaj szczęśliwa 13! Ja też mam przeczucie, że ten rok pod względem dużych wydarzeń jest wyjątkowy.

U mnie też się działo
- w styczniu pękła nam gumka, poszłam po receptę na tab 72h i... dowiedziałam się, że po owulacji to śladu nie ma za to widzi naszyjnik z pereł w moim jajniku, więc mam wykonać badania w kierunku PCO i mogę mieć trudność z zajściem w ciążę. a tabletka 72 h się na pewno nie przyda.
- w lutym diagnoza się potwierdziła.
- w marcu złożyłam wniosek o dotację, postanowiłam założyć firmę.
- w kwietniu dowiedziałam się, że jestem w ciąży
- w maju przeprowadziłam się na drugi koniec Wrocławia i zamieszkaliśmy razem z TŻtem w wynajmowanym mieszkanku. TŻ wyprowadził się od rodziców byłam z niego niesamowicie dumna, bo już starym koniem jest
- w czerwcu i lipcu pisałam tu z Wami więc jesteście na bieżąco
- w sierpniu dostałam dotację i z niej zrezygnowałam po przekalkulowaniu zysków i strat, zad i walet. I zatrudniłam się w firmie brata ale robię to co bym robiła na swojej działalności, więc w sumie to tylko formalność. Własna firma poczeka 2 lata

Napisane przez Akkma

A u mnie w 2013 było tak :P:
- zakończyłam 7-letni związek
- zaczęłam nowy związek
- zaszłam w ciążę

Tż nie chce mi ściągnąć ze strychu worów z ciuszkami dla maluszka A ja mam taką straszną ochotę w nich zabuszować!

PawMaj jakbyś się już coś o sr w bocianku dowiedziała to krzycz Ja niestety do połowy września jestem u rodziców i do Wrocławia wpadam tylko na wizyty więc nie dam rady się tam wybrać.

Ha! i ja też jestem Orlicą!

nie wiem czy dam radę się tam wybrać w najbliższym czasie, ale jak tak to na pewno dam znać!

Napisane przez magnusia

Jechałam dziś do roboty samochodem i oczywiście wpadło mi coś do oka zaczęło łzawić ja zamykam tu jadą- modliłam się o czerwone światła. Dłubię w tym oku, cholera nic nie na a kuje i boli. Załzawiona i rozmazana szukam jedną ręką w torebce chusteczek (klnąc na czym świat stoi na burdel w torebce) oczywiście chusteczki nie ma a ja nawet nie mam gdzie zjechać w centrum miasta w porannym szczycie. Na następnych światłach wyjęłam z torebki jedyną rzecz która nadawała się do wytarcia oka i pandy z gęby - podpaskę . Mina ludzi na pasach i przystanku na widok mnie wycierającej gęby podpaską bezcenna.... Ale kur** wstyd

a myślałam, że jestem wyjątkowa siedziałam sobie kiedyś na trybunach na osiedlowym boisku i czuję, że leci mi z nosa, tak ostro. Szperam w torebce, a tam nic papierowego, prócz wkładki higienicznej - niewiele myśląc wyjęłam ją, i wysmarałam nosa ludzie obok mnie patrzyli, jakby byli w ukrytej kamerze , ale dla mnie liczył się wtedy mój komfort

Napisane przez Amberella

Spróbuję się czegoś dowiedzieć, ale dopiero 28 w środę. Idę do mojego gina, a wiem, że on się w Bocianku udziela. Podpytam go, jeśli to dla Ciebie nie za późno.
A u kardiologa byłaś ze sobą, czy z dzidzią? Ja wybieram się po 20 tc do kardiologa z dzidzią na prenatalne.

Ok, podpytaj, będę wdzięczna, do 28 na pewno tam nie dotrę.
A u Kardio byłam ze sobą. Miałam łataną dziurę w pikawce w zeszłym roku.

Napisane przez em ma

Robię to samo Ma ta ciąża swoje plusy

Ja też jak coś chcę wyłudzić od kumpeli (tej od dzisiejszej 30stki właśnie ) to zawsze "cho na basen, mały chce popływać" albo cho do KFC, mały zjadłby stripsa

Napisane przez sadlaczyca

Zostały termometry, ale zastanawiam się czy brać. Jak myślicie? Warto?

Ja kupiłam, bo ma aż 3 lata gwarancji - zachowam paragon i jak się zepsuje albo będzie wadliwie mierzył, to go oddam na reklamację i po problemie.

Napisane przez magnusia

tyle to ja ważyłam z 15 lat temu

z wagą to ja ostatnio miałam niezłe zdziwienie na twarzy, nie wiem czemu, ubzdurałam sobie w głowie, że ważę 73 kg. I z takim przeświadczeniem chodziłam od jakiegoś czasu. a jak się okazało, to było 10 kg temu i oczywiście na początku ciązy ważyłam już ponad 80 kg, to nie że teraz przytyłam te 10 kg. Ja poprostu w ostatnich tygodniach "zapomniałam" że ważę już ponad 80 a nie ponad 70 ;D Taki mały zonk... z cyklu niewiarygodne, ale prawdziwe

a tu nowe zakupy dla Juniora
Oprócz poniższego kupiłam bodziaki w lidlu (ale żałuje, gatunkowo straszny syf, nadruk zejdzie po pierwszym praniu, w sumie już się starł w miejscu gdzie był na siebie nalepiony będąc złożonym w opakowaniu) i czerwone sztruksowe spodnie też z lidla

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

nie mogę dodać zdjęć, nie wiem czemu

[Amberella]

Napisane przez isia4891

Hura pierwsze pukniecie poczułam dziś. 19 tydzień 5 dzień.
Inaczej sobie to wyobrazalam, ale napewno to są ruchy synusia
Cały tydzień zalatana, rano budzik, szybkie wystawanie ,śniadanie, cały dzień w pracy i nie miałam czasu nawet się w niego wsłuchać...
Chciałabym jeszcze jedno hura moc napisać we wtorek....i więcej nic do pełni szczęścia mi nie jest potrzebne...

Isia, super, że dzidzia kopie , a na wyniki czekam z Tobą i szczerze wierzę, że będą dobre

Napisane przez selena85

O rany, weselicho w ciąży dziewczyny to nie taka prosta sprawa. Na szybki taniec nie ma szans.
Ale tak się najadłam, aż wyszedł mi w połowie pępek

Wam też się robi wystający pępol?

Idę na weselicho 21 września, nie nastawiam się na szaleństwo, bo mam nakaz oszczędzania się. Pewnie sobie podjem nieźle, bo uwielbiam jeść
Pępek na razie mam bez zmian.

Napisane przez Sandra1985b

Witam. Czy mogę się przyłączyć? Mój termin to 27 luty, chociaż na ostatnim badaniu genetycznym pan doktor powiedział że 22 luty.

Witam

Mam dziś potwornego lenia. Miałam tyle od rana posprzątać, a nie zrobiłam prawie nic. Zaraz mąż wróci z pracy, więc pędzę robić mieleniaki .

[Sandra1985b]

Napisane przez selena85

O rany, weselicho w ciąży dziewczyny to nie taka prosta sprawa. Na szybki taniec nie ma szans.
Ale tak się najadłam, aż wyszedł mi w połowie pępek

ja przeżyłam dwa wesela i to pod rząd, tydzień po tygodniu, w sumie to poszłam się najeść i pobyć wśród bliskich bo na tańce-wygibańce nie było mowy

[gosia261282]

Hej.
Znowu miałam kilka stron nadrabiania od wczoraj...

Napisane przez _Kluska_

Dzięki dziewczyny, myślałam o tej komodzie głównie pod kątem stojaka wanienki (nie trzeba się schylać a dla mojego kręgosłupa to ważne). Wygląda to brzydko, zgadzam się, ale będę to miała w tyle głowy gdyby mi się dalej z plecami pogarszało.

Ja pod wanienkę mam stojak taki;

http://img18.tablica.pl/images_tabli...zow_rev001.jpg

Napisane przez _Shiloh_

Witam mamuśki. Jesteśmy już po USG połówkowym, z dzieciaczkiem wszystko w porządku, ruchliwy jak nie wiem, no i kopał mocno, że aż czułam i Pani robiąca USG się śmiała,że mocne kopniaki dostaję. Pani bardzo dokładnie wszystko mierzyła i oglądała. Więc jestem zadowolona z jej podejścia do sprawy. Termin porodu 3.01, waga 414 gram. Co do płci to potwierdziła się opinia lekarza z Polski - chłopiec
Widzieliśmy jak maluszek ssie kciuka tak mu bródka chodziła wtedy ślicznie

Super,że wszystko dobrze! Duży chłopczyk

Napisane przez lolita25

[/COLOR]Dziewczyny macie zamiar kupić typową gruszkę do noska czy aspirator np.o taki http://allegro.pl/aspirator-do-noska...475859287.html?

Jestem wierna fridzie. Gruszki jak dla mnie całkiem nie spełniają zadania.

Napisane przez Sheperdess

Dziewczyny, muszę się podzielić: synu właśnie kopie, pierwszy raz widać kopniaki. Szkoda, że mąż w pracy.

O super!

Napisane przez punamama

hej, witam

jestem nowa, z pierwszą dzidzią w brzuchu

termin mam na styczeń ale niedokładnie określony jeszcze bo to była wpadka a mój termin ostatniej miesiączki nie odpowiada wymiarom małego

i tak hmmm.... dowiedziałam się w 4 miesiącu
jak obliczam to wychodzi początek stycznia

jeszcze nie wiem czy to chłopiec czy dziewczynka ale chyba nawet nie chcę wiedzieć

Witaj!

Napisane przez isia4891

Hura pierwsze pukniecie poczułam dziś. 19 tydzień 5 dzień.
Inaczej sobie to wyobrazalam, ale napewno to są ruchy synusia

Gratuluję

Napisane przez Negrid

Co do wagi to ja mam tyle ile przed ciążą czyli 53.

A ja teraz ważę 53,5,czyli przytyłam 3,5

Napisane przez Sandra1985b

Witam. Czy mogę się przyłączyć? Mój termin to 27 luty, chociaż na ostatnim badaniu genetycznym pan doktor powiedział że 22 luty.

Jasne,że możesz.
Witaj

[em ma]

Napisane przez isia4891

Hura pierwsze pukniecie poczułam dziś. 19 tydzień 5 dzień.
Inaczej sobie to wyobrazalam, ale napewno to są ruchy synusia
Cały tydzień zalatana, rano budzik, szybkie wystawanie ,śniadanie, cały dzień w pracy i nie miałam czasu nawet się w niego wsłuchać...
Chciałabym jeszcze jedno hura moc napisać we wtorek....i więcej nic do pełni szczęścia mi nie jest potrzebne...

Gratuluję pierwszych puknięć!!!

Napisane przez Hosenka*

Ja mam wagę elektroniczną z Biedronki i po niecałym roku używania padła ... Pokazuje głupoty mimo wymiany baterii. Ostatnio pokazała mi że ważę 25 kg
Nie ma to jak stare wagi, tylko czy można jeszcze taką kupić?

Ja mam właśnie taką starą mechaniczną i mam do niej największe zaufanie mechaniczne widziałam jeszcze na pewno na allegro.

Napisane przez selena85

Wam też się robi wystający pępol?

Mój jeszcze nie wystaje, ale taki inny jest-zmienił nieco kształt.

Napisane przez Sandra1985b

Witam. Czy mogę się przyłączyć? Mój termin to 27 luty, chociaż na ostatnim badaniu genetycznym pan doktor powiedział że 22 luty.

Witaj

A my dziś kończymy 23 tydzień z 3 kg na plusie

[Sandra1985b]

Witajcie. To może opowiem moją historię na początek.
Bardzo długo zwlekaliśmy z mężem z dzidziusiem. Mój mąż choruje na SM, ze względu na leki które bierze nie wiedzieliśmy czy możemy starać się o dziecko i czy będzie wszystko ok. W końcu znalazł się kompetentny pan doktor które powiedział że na pewno będzie ok bo te leki nie mają wpływu na dziecko. NO i tak 29 maja dostaliśmy "pozwolenie". 18 maja miałam ostatni raz okres. 18 czerwca okresu nie było a miałam straszne bóle brzucha. Po tygodniu bez okresu zrobiłam test. Wynik: pozytywny. Byłam w takim szoku że prawie zemdlałam. Zrobiłam 3 testy. Każdy pozytywny. 28 czerwca poszłam do lekarza i jednoznacznie był pęcherzyk z "przecinkiem" czyli naszą dzidzią.
Teraz jesteśmy w 14 tygodniu. Czujemy się dobrze. Badania genetyczne wyszły super. Dzidzia jest zdrowa i prawdopodobnie to dziewczynka.

[ejani]

hej dziewczyny,
waga z rana mi "odpuściła" 2 kg (wysikałam w nocy?) więc myślę że tyle może być

zastanawiam się, czy dzieciak mi się usadowił na pęcherzu, czy złapałam jakąś infekcję lub przeziębienie tam, bo od kilku dni niby nic nie boli ani nie piecze, ale chodzę częściej i (nie wiem, jak to inaczej określić) ale jakby leję cieńszym strumyczkiem... no i dziś w nocy po raz pierwszy w ciąży i w całym życiu wstawałam 5 (!) razy do łazienki. no i brzuch mi bardzo twardnieje przy tym (po łazience mija).
nie wiem, czy czekać do wizyty do piątku, czy pisać do lekarki, że coś jest na rzeczy, jak myślicie? czy do internisty lepiej?

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Napisane przez selena85

Wam też się robi wystający pępol?

mój normalny

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Napisane przez Amberella

Mam dziś potwornego lenia. Miałam tyle od rana posprzątać, a nie zrobiłam prawie nic. Zaraz mąż wróci z pracy, więc pędzę robić mieleniaki .

a ja właśnie od rana na nogach- najpierw porządki, bo kumpel miał wpaść, a teraz dłubią z mężem coś przy domu, więc ja się kręcę koło nich (ale pomocy nie chcą, więc tylko ich molestuje, że może coś do picia itp )

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez Sandra1985b

Witam. Czy mogę się przyłączyć? Mój termin to 27 luty, chociaż na ostatnim badaniu genetycznym pan doktor powiedział że 22 luty.

witaj

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez Sandra1985b

Witajcie. To może opowiem moją historię na początek.
Bardzo długo zwlekaliśmy z mężem z dzidziusiem. Mój mąż choruje na SM, ze względu na leki które bierze nie wiedzieliśmy czy możemy starać się o dziecko i czy będzie wszystko ok. W końcu znalazł się kompetentny pan doktor które powiedział że na pewno będzie ok bo te leki nie mają wpływu na dziecko. NO i tak 29 maja dostaliśmy "pozwolenie". 18 maja miałam ostatni raz okres. 18 czerwca okresu nie było a miałam straszne bóle brzucha. Po tygodniu bez okresu zrobiłam test. Wynik: pozytywny. Byłam w takim szoku że prawie zemdlałam. Zrobiłam 3 testy. Każdy pozytywny. 28 czerwca poszłam do lekarza i jednoznacznie był pęcherzyk z "przecinkiem" czyli naszą dzidzią.
Teraz jesteśmy w 14 tygodniu. Czujemy się dobrze. Badania genetyczne wyszły super. Dzidzia jest zdrowa i prawdopodobnie to dziewczynka.

historia niezła że tak od razu się udało!
i fajnie, że dziewczynka, na razie mamy przewagę chłopaków)

[em ma]

Napisane przez Sandra1985b

Witajcie. To może opowiem moją historię na początek.
Bardzo długo zwlekaliśmy z mężem z dzidziusiem. Mój mąż choruje na SM, ze względu na leki które bierze nie wiedzieliśmy czy możemy starać się o dziecko i czy będzie wszystko ok. W końcu znalazł się kompetentny pan doktor które powiedział że na pewno będzie ok bo te leki nie mają wpływu na dziecko. NO i tak 29 maja dostaliśmy "pozwolenie". 18 maja miałam ostatni raz okres. 18 czerwca okresu nie było a miałam straszne bóle brzucha. Po tygodniu bez okresu zrobiłam test. Wynik: pozytywny. Byłam w takim szoku że prawie zemdlałam. Zrobiłam 3 testy. Każdy pozytywny. 28 czerwca poszłam do lekarza i jednoznacznie był pęcherzyk z "przecinkiem" czyli naszą dzidzią.
Teraz jesteśmy w 14 tygodniu. Czujemy się dobrze. Badania genetyczne wyszły super. Dzidzia jest zdrowa i prawdopodobnie to dziewczynka.

Niezwykła Wasza historia. A teraz to już z górki

Napisane przez ejani

hej dziewczyny,
waga z rana mi "odpuściła" 2 kg (wysikałam w nocy?) więc myślę że tyle może być

zastanawiam się, czy dzieciak mi się usadowił na pęcherzu, czy złapałam jakąś infekcję lub przeziębienie tam, bo od kilku dni niby nic nie boli ani nie piecze, ale chodzę częściej i (nie wiem, jak to inaczej określić) ale jakby leję cieńszym strumyczkiem... no i dziś w nocy po raz pierwszy w ciąży i w całym życiu wstawałam 5 (!) razy do łazienki. no i brzuch mi bardzo twardnieje przy tym (po łazience mija).
nie wiem, czy czekać do wizyty do piątku, czy pisać do lekarki, że coś jest na rzeczy, jak myślicie? czy do internisty lepiej?

Różnie bywa z tym pęcherzem. Jak masz jakieś wątpliwości to najlepiej zrobić badanie moczu jak najszybciej. Zawsze też profilaktycznie woda z cytryną, sok z żurawiny lub suszona żurawina - to na pewno nie zaszkodzi.

[Sandra1985b]

Napisane przez ejani

historia niezła że tak od razu się udało!
i fajnie, że dziewczynka, na razie mamy przewagę chłopaków)

my też byliśmy w szoku, byłam strasznie szczęśliwa ale i zaskoczona że to tak szybko

Napisane przez em ma

Niezwykła Wasza historia. A teraz to już z górki

oby


chociaż nie możemy sie cieszyć ze wszystkimi bliskimi, moja szwagierka i szwagier starają się o dziecko od 4 lat, najpierw ciąża pozamaciczna, później zaczęły się leczenia, zabiegi itd i nic nie pomaga, gdy dowiedzieli się o nas to odwrócili się od nas...

[em ma]

Napisane przez Sandra1985b

chociaż nie możemy sie cieszyć ze wszystkimi bliskimi, moja szwagierka i szwagier starają się o dziecko od 4 lat, najpierw ciąża pozamaciczna, później zaczęły się leczenia, zabiegi itd i nic nie pomaga, gdy dowiedzieli się o nas to odwrócili się od nas...

Wiesz to przykre bardzo. Moja przyjaciółka od 5 lat starają się z mężem o dziecko i też niestety nie wychodzi. Jednak nie zrobiła mi jakieś sceny jak powiedziałam jej o ciąży. Na pewno jest jej przykro, że im się nie udaje, ale normalnie ze mną rozmawia i się spotyka.

[Cicici]

Napisane przez Sandra1985b

my też byliśmy w szoku, byłam strasznie szczęśliwa ale i zaskoczona że to tak szybko




oby


chociaż nie możemy sie cieszyć ze wszystkimi bliskimi, moja szwagierka i szwagier starają się o dziecko od 4 lat, najpierw ciąża pozamaciczna, później zaczęły się leczenia, zabiegi itd i nic nie pomaga, gdy dowiedzieli się o nas to odwrócili się od nas...

Po pierwsze gratulacje!!! Musisz byc dzielna kobieta
Po drugie nie przejmuj sie szwagierka, ja mam znajomych ktorzy nam odradzali dziecko przez ostatnie kilka miesiecy, kiedy zaszlam w ciaze to im nie powiedzielismy a w miedzyczasie okazalo sie ze sami sie staraja i im nie wychodzi i nie chcieli zebysmy pierwsi byli Poprostu zalosne. Teraz obgaduja ze mamy problemy z ciaza itd bo lekarza zmienialaismy itd.


Jezeli chodzi o muzyke to moje malenstwo chyba organow nie lubi o ile to juz mozliwe, bo wczoraj wieczorem tz puszczal muzyke klasyczna i przy Bachu dostawalam takie kopy ze szok!!! Pozniej Chopin, Mozart ok a jak znowu Bacha puscilismy to znowu zaczelo dziecko kopac dosyc silnie... Sama nie wiem co o tym myslec http://www.youtube.com/watch?v=AgDMxs4aHZU . Wczoraj smialismy sie ze koscielne to nie bedzie zbytnio to nasze dziecko

Muminek i jak tam? Dodzwonilas sie gdzies?

[_Shiloh_]

Napisane przez em ma

Wiesz to przykre bardzo. Moja przyjaciółka od 5 lat starają się z mężem o dziecko i też niestety nie wychodzi. Jednak nie zrobiła mi jakieś sceny jak powiedziałam jej o ciąży. Na pewno jest jej przykro, że im się nie udaje, ale normalnie ze mną rozmawia i się spotyka.

Trzeba do tego podchodzić normalnie, bo przecież to nie jest naszą winą, że jesteśmy w ciąży a ktoś nie. Moja siostra też normalnie reaguje, choć nie powiem, że staram się jej nie opowiadać i nie ekscytować się przy niej.

Sandra: z całego serca gratuluję, wierzę że wszystko będzie w porządku z całą Waszą trójką

Śniło mi się dzisiaj, że kupowałam od znajomego paczkowane, kradzione pieluchy Huggies, bo były tańsze