|
|
#31 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#32 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
skoro Ci robi te wszystkie informatyczne rzeczy, do których musiałabyś mieć specjalistę, to chyba taki najgorszy nie jest?
I kto Ci każe naciągać rodziców, mniej gotuj i kupuj podstawowe jedzenie jak chleb z masłem , no paranoja, żebys dzien w dzien stołowała prawie 30letniego konia kurczakiem w jogurcie zafundowanym przez Twoich rodziców.
|
|
|
|
|
#33 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
![]() Ja mam pecha. Bo generalnie każdy związek który tworzyłam i był niezły na poziomie uczuć, dogadania, planów - to był problem z honorem, pieniędzmi itp. A jak np. spotykałam szarmanckiego "mlodzienca", który zapraszał mnie do kina na swój koszt, do restauracji itp. to niestety zwykle cos z nim było nie tak :/ |
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 672
|
Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
ja też jestem wsród nich mam wspaniałego honorowego mężczyznę, który o mnie dba w każdym calu. ![]() www.theblondelifestyle.com Sent from iPad |
|
|
|
|
|
#35 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
![]() A co do bycia najgorszym- w żadnym zdaniu tego nie powiedziałam mówiłam że wkurza mnie tupet co do piwka i takich rzeczy a nie że on jest zły w ogóle albo okrada mnie
Edytowane przez aga.fisia Czas edycji: 2013-08-26 o 02:11 |
|
|
|
|
|
#36 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
Gdyby był chytry to raczej by to wyszło na tych wakacjach, gdyby kasę miał. I co to za jeżdżenie po nim, że ''źle rozplanował wydatki na wakacje'', wcale nie powinien jechac jak już chodzi o ścisłośc, a nie jechac i totalnie za przeproszeniem dziadować, bo też by autorkę szlag może trafiał, że ona rybkę ze smażalni i drineczka a on bułkę z pasztetem z dyskontu.
|
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#38 | |||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
Cytat:
Mnie się wydaje, że oprócz wad chłopaka, typu nieodzywanie się czy jakieś życzenia piwa, trochę mało nacisku jest też na to, że Ty już swoje szkoły skończylaś, on nie i musi płacić czesne, i to, że on ma tylko matkę z emeryturą 800 zł Ty masz oboje rodziców w nieco lepszej chyba sytuacji, no i 3 - Ty chyba lepiej będziesz zarabiać od niego - i siłą rzeczy, nie mozna też tak postrzegać tego, że jego powinno byc stać na to wszystko co Ciebie. Bo skoro gdy ma, nie sępi, to znaczy, że takim znowu chytrusem nie jest. ---------- Dopisano o 02:23 ---------- Poprzedni post napisano o 02:19 ---------- Cytat:
, wcale nie powinniście jechac, jeśli już, więc nie zgadzam się z tym, że fakt, że chłopak przez wyjazd spłukał się do czysta stawia go w złym świetle. Bo co innego jakby to były Karaiby, drinki z palemką, no ale przede wszystkim to należało się zastanowić, czy powinniście jechać, no i Ty też mogłaś pomyśleć, czy stać Was oboje na taki kaprys jak wyjazd.
|
|||
|
|
|
|
#39 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
1. rozumiem. no ja nie uważam że cham pierwszej wody, dlatego pokazałam obie strony. I finansową i tą 'co dla mnie robi'. 2. z brakowaniem na obiad, dobry pomysł! 3. wiesz co, de facto mam gorszy zawód niż on będzie miał. Informatyk to informatyk. Do tego ja go namawiam na spec. programowania...więc tam jak coś są niezłe (podobno pieniądze). do przodu jestem z tym ze mam już mgr i nawet ponad a jestem młodsza. Ale jak on skończy studia to pewnie mnie przebije- wszystko zależy jak kto z nas będzie działał. Mogę teoretyzować. Faktem jest ze mam łatwiej jeśli chodzi o rodzinne finanse. Bo np. wynajmuję mieszkanie (chwilowo na koszt rodziców, dawniej i od przyszłego tygodnia na własny),ale rodzice na kredyt biorą mi zimą mieszkanie. Jak z nimi rozmawiałam i mówiłam o ewentualnym mieszkaniu wspólnym to chca by on pokrywał np. pół czynszu, wodę i net chociaż (jeśli chce mieszkać 7 dni w tygodniu) . Żeby już nie było że oni płacą kredyt, ja czynsz, jedzenie, net, wodę itp. a on nic.... (jak teraz). Miałam łatwiejszy start. Ale to jedno. drugie to zachowanie ![]() 4. pewnie był za długi. Bo ogólnie koszta minimalne. Pół wakacji pod namiotem, pół w mieszkaniu mojej koleżanki (za granicą) która wyjechała i zostawiła nam klucze. W sumie całe wakacje to był koszt żywności i transportu. Gadaliśmy przed wyjazdem ile mniej więcej chcemy przeznaczyć. Powiedział że go stać. Mnie też było (moich rodziców). No więc nie będe mu grzebać w portfelu czy szafce i sprawdzać. Tylko że fakt, na wakacje go było stac. Ale nie na życie do najblizszej wypłaty po wakacjach
Edytowane przez aga.fisia Czas edycji: 2013-08-26 o 02:36 |
|
|
|
|
|
#40 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
miałam na mysli, że teraz będziesz lepiej zarabiać, on teraz zarabia mniej, płaci za studia i ma niezamożną matkę, Ty jesteś w lepszej sytuacji.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#41 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
Ale już na przykład 2 miesiące temu kupił sobie telefon. Fakt używany. Poprzedni szwankował. Ale jednak kupił wypasiony. Tzn. mam na myśli że MUSIAŁ kupić telefon, bo na tamtym by nie pojechał, doceniam że taniej bo używany, ale nie musiał az takiego wypasionego jak nie ma kasy... Miesiąc później sporo wymieniał w rowerze części (a jeździ może raz na 2 tygodnie) co dało koszt ok 200 zł... Więc tu to kiepsko wyglada. Ale fakt, w tym miesiącu po wakacjach absolutnie nic sobie nie kupuje....
|
|
|
|
|
|
#42 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 076
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
szczerze mówiąc to strasznie masz roszczeniową postawę
proponowałabym zastosować to również do siebie i zapłacić chłopakowi (nawet jak się będzie stawiał) za usługi informatyczne, które są DROGIE a jeśli nie chcesz mu dawać pieniędzy do ręki to odłóż do koperty to co powinnaś mu zapłacić i z tego co jakiś czas zabieraj kasę na jego obiad/piwo/etc - i po problemie będziesz dysponowała jego zarobionymi pieniędzmi na jego obiady inne rzeczy on nie może jeść u Ciebie obiadów za darmo, ale Ty możesz go ZA DARMO (za co normalnie dostałby pewnie kilka tysięcy złoty) wykorzystywać Edytowane przez af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc Czas edycji: 2013-08-26 o 02:51 |
|
|
|
|
#43 | |||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
![]() Co do częsci zakup raczej okazjonalny niż regularny, tak wypada, że jak trzeba część wymienić no to wymieniasz; raz na 2 tygodnie to już w miarę, co innego raz na 4 miesiące. Nie chcę Cię ani do chłopaka zniechęcać ani zachęcać, ale co do finansów to wydaje mi się, że za bardzo chyba postrzegasz to w rodzaju ''ja tego nie potrzebuję; ja bym tego nie zrobiła; ja to mam więc dziwne, że inni nie mają''. Tak też się za bardzo nie da. ![]() ---------- Dopisano o 02:54 ---------- Poprzedni post napisano o 02:52 ---------- Cytat:
Cytat:
, ale dziewczyna czuje się lekko poirytowana, że nie jest księciem z bajki, którego stać na wszystko
|
|||
|
|
|
|
#44 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
![]() A co do jego pomocy inforomatycznej to racja... Tylko że od czerwca ruszył może 1% bo jak sam powiedział "średnio mu sie chce...ale też upatruje w tym swój sukces". Ja cenie go za to że chce mi pomóc i...chyba się z Wami nie zrozumiałam Pisałam że obiady , picie (nie %) to ok... że bardziej mi chodzi o to że on tu mieszka w sumie za free, ma pranie, prasowanie i jeszcze wrzuca browary do koszyka. Bo jak mówię można powiedzieć "Miś, nie mam kasy do wypłaty, mogę browarka wziąć?" .... a nie wrzucać bez słowa itp...Pisałam przecież że obiadem go poczęstuję bo jeść, pić itp każdy musi. Ale (ciagle mi sie coś przypomina)...Zostawił u mnie trzy zafajdane koszulki. Więc z uśmiechem mówię "o ok, dorzucę do prania mojego". I dla mnie wystarrczyłoby jakby powiedział "dzięki". A usłyszałam "mama chociaz na proszku oszczędzi"... Może to miał być żart. Ale wlaśnie to mnie denerwuje
|
|
|
|
|
|
#45 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 107
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
Zastanawiam się czy nie dorzucić do tego gotowanych brokułów czy pokrojonej w kostkę cukinii , jutro poeksperymentuję ![]() wygląda na fajne , dietetyczne danie Wracając do tematu to jeszcze raz podkreślę że facet korzysta z uprzejmości głównie rodziców Agi , wybadał granicę i zaczyna się czuć jak u siebie w domu . Nie sądzę że ktorejkolwiek z was by się podobał taki lokator co się wprosił nieco na siłę , a na moje oko to tak trochę wygląda . Jego osobista sytuacja jest jego osobistą sytuacją , nic nie było uzgadniane w kwestiach odciążania go i nie sądzę żeby na miejscu było używanie pomocy informatycznej jako waluty przetargowej , nie o to chodzi żeby się tak rozliczać . Inaczej by to wyglądało gdyby wpadł do rodziców Agi z winem czy czekoladkami dla mamy i porozmawiał jak dorosły człowiek czy mógłby się czasem stołować u nich bo jest sytuacja taka a nie inna , myślę że rodzice Agi nie żałowali by jedzenia i inaczej by wtedy na niego spojrzeli . Generalnie to moje spostrzeżenie , Autorka nie robi z tego problemu , tylko z tego że jej facet zaczyna się czuć za swobodnie , prawie jak u siebie , gdzie u siebie absolutnie nie jest , korzysta z uprzejmości bądź co bądź obcych ludzi . |
|
|
|
|
|
#46 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
Rozumiem, że jak będziecie mieszkać razem i pojawi sie jakiś problem to co - usiądziecie przy komputerach obok siebie i zaczniecie do siebie na ten temat pisać? Uciekanie od problemu nie jest żadnym rozwiązaniem, trzeba się nauczyć rozmawiać. On nie ma 16 lat, żeby tak to tłumaczyć, no proszę Cię. ---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ---------- Cytat:
Wiesz co, jak dla mnie absurdalne. Po prostu nie ogarniam jego zachowania. To jest DOROSŁY FACET a zachowuje się jak dzieciak. Serio, widzisz swoją przyszłość z kimś takim? ---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ---------- Cytat:
Bajki. Ty po prostu takich facetów WYBIERASZ. I nad tym dlaczego tak jest proponowałabym się zastanowić. ---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ---------- Ano właśnie Autorko, bo to mnie też intryguje: czy on szuka lepszej (=lepiej płatnej) pracy? Nie, nie mów że skoro studiuje, to nic lepszego nie znajdzie/nie zapłacą mu więcej. Mam naprawdę sporo znajomych po informatyce i jak przypomnę sobie ile zarabiali na studiach (oczywiście ci, którzy byli dobrzy i którym się chciało)... ---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ---------- Cytat:
Trochę olewczy...? Wiesz, ja ogólnie w związku mam takie podejście, że "co moje to i twoje". Tylko jest jedno "ale". Jak już z nią mieszka (a 5/7 dni w tygodniu to jest dla mnie regularne mieszkanie, a nie pomieszkiwanie), to niech pomaga w domu. A nie, jak braknie lodu, to on siada i w gierkę zaczyna grać, po czym z rozbrajającą szczerością stwierdza, że nie chce mu sie skoczyc do sklepu
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
||||
|
|
|
|
#47 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 40
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Kurcze. Trudna sytuacja. Co do tego, że u CB pomieszkuje i się nie dokłada no to ja bym powiedziała, że albo nie pomyśli o tym, albo faktycznie ... on nie ma kasy, Ty masz możliwości i macie czas razem być dłużej to on z tego korzysta. Ja też akurat mam teraz taką sytuację chwilową, że muszę pożyczać na czynsz.. i mój facet sam chcę mi pożyczać ( ale nie pożyczam od niego, jakoś nie mogłabym na razie) i on rozumie że jest ciężko więc nawet nie ma mowy żebym ja płaciła za coś gdy on mnie gdzieś zabiera. Obraził by się po prostu.
Ale mnie niepokoi bardziej to, że on Cie "olewa" gdy nie jesteście razem. Z iloma facetami byłam, to zawsze jak któremuś zależało to dostawałam sms rano, po pracy itp. a jeśli przestawał odpisywać albo pisać częsciej i konkretnie, wiesz tak sam od siebie... a nie z przymusu tzn ze zaczynalo się coś dziać. i z Czasem faktycznie przestawalo zależec. Aktualnie nawet moój facet napisze mi jak może nawet podczas pracy, a już po pracy to ciągle mamy kontkat, opowiada co się działo pyta co u mnie. PO prostu się mną interesuje. Jaki on dla CB jest? jak okazuje Ci uczucia? Czy widzisz żeby się starał? żeby mu zalezało? Robi cos dla Cb? czy może mu jest wygodnie , bo zaraz po pracy , zmęczony nie musi wracac 30 km do domu tylko , chwila moment jest u Cb, zje obiadek gotowy i jeszcze do tego strzeli sobie piwko do relaksu? Miałam raz sytuację , w której facet raz na tydzień zabierał mnie na pizze, wychodziło to kolo 25 zł/2 os. Ja faktycznie byłam nauczona, że facet jak zaprasza to płaci ( przecież ja nie kazywałam mu zabierać mnie na pizze, ale no nie ukrywajmy jakoś się nie wzbraniałam przed zaproszeniem mnie) , jednak kilka razy jak byliśmy w kinie to ja płaciłam i on także się nie wzbraniał a nawet łapnął szybko kasę. Problemem bylo tez to, że on sobie coś dorobił i miał kasę, a ja dostawałam kieszonkowe i musiałam za to kupić sobie jedznie jak byłam głodna, jakies kosmetyki gdy potrzebowałam i tak na kino itp nie zawsze miałam... nie było duzo tego kieszonkowego. Kiedy zerwaliśmy ze sobą, on mi to wszytsko wyliczył. ! że wydawął na mnie tyle i tyle miesięcznie... no ale to, że np z 6 razy zasponsorowałam kino to już nic nie wspomniał, a przecież więcej wydałam na to kino niż on na pizze. także kwestie kasy najlepiej dogadać tak jak obu stronom pasuje, żeby było wszytsko jasne i klarowne, bo potem dzieją sie takie rzeczy. Edytowane przez marsjanka21 Czas edycji: 2013-08-26 o 10:41 |
|
|
|
|
#48 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Ja bym już teraz postawiła sprawę jasno. Policz sobie ile tygodniowo wydajesz na was oboje. Potem podziel to na pół. Potem podaj mu tę kwotę mówiąc, że tyle tygodniowo ma dokładać, jeśli chce dalej tak żyć, jak dotąd.
|
|
|
|
|
#49 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
Spotykałam sie kiedyś z typem,który na 2 dni przepadał (nie odpisywał, nie odbierał telefonów) i mówił potem ze nie miał humoru albo musiał coś sobie w spokoju przemyśleć :/ ---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ---------- Wiesz tak skrupulatnie wyliczać nie będę, bo równie dobrze on mógłby wystawić rachunek za usługi informatyczne i by mi się buzia na pół roku zamknęła.... |
|
|
|
|
|
#50 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
To niech wystawi. Może się wtedy okaże, że wcale nie jesteś wykorzystywana finansowo i pozbędziesz się tego wrażenia.
|
|
|
|
|
#51 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Nie wiem. Mam taki stan że chce mi się usiąść i płakac. Kocham go. Ale też mam takie przeczucia że nie będziemy razem. A im dłużej będę z nim to bardziej będę się przywiązywać. Koszmar.
|
|
|
|
|
#52 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 562
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Moim zdaniem jestes bardzo naiwna. Chociaz czesto kobiety robia sie takie , gdy w gre wchodza uczucia. Skad masz jakakolwiek pewnosc, ze przestal palic trawe i zazywac inne narkotyki? Nie wiem co on tam bral ale trawa i cos mocniejszego juz by mi dalo bardzo do pomyslenia. przepada ma 1 czy 2 dni? Pewnie w tym czasie sobie jara.. A wtedy rzeczywiscie wszystko wydaje sie mniej istotne. Nie odzywa sie do Ciebie,.bo i po co? Jesli ma przykemnosc sama w sobie z palenia. Nie wyglada z twojego opisu na osobe, ktora potrafila by zerwac z nalogiem z dnia na dzien.. To nie jest powazny facet dla Ciebie. Masz juz ostrzezenia w postaci tych dwoch rzeczy ktore napisalas. A moim zdaniem kryje sie duzo wiecej. mozesz mu zrobic test na marihuane z moczu. Mysle, ze nie bedzie chcial, a powod odmowy bedzie jasny.
P.S. A kaski tez ma malo,.bo alkohol, papierosy,.trawa i inne narkotyki. Dobrze, ze chociaz znalazl sobie sponsorke na obiaki i noclegi. Edytowane przez aska8999 Czas edycji: 2013-08-26 o 11:46 |
|
|
|
|
#53 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
P.S. Nie przepada na dzień czy dwa... (to pisałam o innym gościu) |
|
|
|
|
|
#54 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 640
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
Ja nie raz przekonałam się o tym, że nasza podświadomość i przeczucia przeważnie mają rację . |
|
|
|
|
|
#55 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
Generalnie od rana znów się zezłościłam. Bo wczoraj pisząc tu napisałam mu wiadomość że mnie boli takie zachowanie (olewanie). Przeprosił, wytłumaczył że ja teraz nie pracuję więc od rana do popołudnia (jak on wraca z pracy) mam czas dla siebie, a on ma tylko raz-dwa w tygodniu jak się nie widzimy i zwykle odpływa przy jakimś filmie czy grze na kompie. I że wczoraj zasnął a nie pomyślal żeby napisac mi smsa że nie wejdzie na gmaila i za to przeprasza i że będzie bardziej uważał na nasz kontakt w tej kwestii. Więc już myślałam, że jest ok... I za 2 minuty złapałam nowego "wnerwa". Otóż dzisiaj wziął wolne i umówił się że przyjedzie do mnie koło 15. Koleżanka chciała sie spotkać popołudniu, ale powiedziałam że nie mogę, bo mój TŻ do mnie przyjeżdża. A tu nagle on mi pisze że przyjedzie koło 21.30-22 bo przyjeżdża akurat w jego okolice była dziewczyna jego przyjaciela z ktora od roku się nie widzial bo coś ma od niego wziąć (jakiś sprzęt), a potem jakiegoś browarka wypiją więc wyjedzie po 20 od siebie. No i mnie troche strzeliło (powiedzcie prosze, może jednak przesadzam?). nie dlatego że ma coś oddać, ale nienawidze jak się ktoś umawia a potem zmienia plan. co innego jakby nie wiem, w pracy coś mu wypadło, musiał iść do lekarza. Ale koleżanka? Moim zdaniem jeśli ona tam przyjeżdża, on chce się spotkać to powinien zadzwonić do mnie i powiedzieć "wiem umawialiśmy się na 15 ale przyjeżdża XYZ do mojego miasteczka, chcę się spotkać. Nie masz nic przeciwko jak jednak dziś będe o 22? Czy mam jakoś inaczej to zalatwić?". No więc znów mu powiedzialam co myślę, ale chyba nie załapal o co chodzi i powiedziałam, że chyba nie ma sensu żeby na 22 przyjeżdżał. Bo wejdzie i pójdzie spać (do pracy wstaje na 5) i tyle będzie kontaktu. Najpierw mówił że może przeciez przyjechać, ale potem sam stwierdził że to nie ma sensu i nie przyjedzie. A ja dzisiaj spotykam się na chwilę z kolegą i moim exem bo musze mu oddać stare rzeczy które znalazłam sprzed roku... Mój TŻ o tym wie... więc wszystko "legalnie". Ale moze choć chwile pomyśli wieczorem co robię :/ |
|
|
|
|
|
#56 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
z 2 str taki tekst np. Cytat:
nie umiem rozgryźć, na ile oni są związkiem, a na ile jakimś układem; to co mnie uderza to to, że autorka wydaje się być głucha na to, że on aktualnie MA gorszą sytuację od niej i że to też siłą rzeczy rzutuje na ich wspólną relację. Też nie myślałam nigdy o tym, że można kupić gotowy lód w sklepie.
|
||
|
|
|
|
#57 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
I jak mowię jakbym miała mu 2-3 browary w tygodniu kupić to luzik. Ale dam przykład z tamtego tygodnia (chyba środa). Robiłam obiad, wyszłam po skladaniki i pomyslałam sobie "a zrobię mu milą niespodziankę" i sama z siebie kupiłam mu dwa duże piwka. Zadowolony był. Wypił. I mówi "a trzeciego już nie kupiłaś?". No to mówię, że nie... A on na to (tę historię już przytaczałam) żebyśmy poszli do sklepu razem, bo mu sie samemu nie chce. A w sklepie włożył jeszcze 2 piwa i miał 11 groszy. I to jest standard. Nie robię problemów ciagle. Serio. W piątek spotkaliśmy się w knajpie z jego przyjacielem i jego dziewczyną. Kolega zapłacł za siebie i dziewczynę, a ja (bez slowa) za siebie i mojego tż bo przecież nie bede jakiś dyskusji czy obciachów robić przy znajomych. poza tym nie widzialam problemu. Problem widzę wlaśnie w tym jak w sumie codziennie mam kupowac po kilka browarów :/ W sobotę szłam do sklepu kupić rzeczy na śniadanie, on jeszcze dosypiał. I wychodząc zapytalam czy kupić bułeczki i jajka to zjemy sobie jajecznicę. A on że super, tak...i jeszcze jakbym ze 2 browarki kupiła... Pocieszam się że od za tydzień zaczyna treningi i będzie pił tylko w weekendy trochę... ---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ---------- Hultaj to nie tak że ja jestem głucha. Ja od początku wiedziałam, że jego portfel jest słabszy od mojego itp. Tylko cały czas podkreślam, jeśli byłoby tak że ja np. zarabiam 4 tys. a on 1,5 tys. i ja więcej kupuję, wkładam itp. to nie ma problemu. Zrozum, że JA NIE ZARABIAM. Więc każdą złotówkę chwilowo mam od rodziców. Dostaję jakąś kasę, którą muszę obrócić. Zwykle oczywiście szybciej mi brakuje niż dostanę nową, moja mama to wyczuwa, a że ma dobre serce i dobrze dla mnie chce, to zawsze mi tam przeleje czy da (jak się spotkamy) dodatkowy grosz... Ale zrozum. Ona daje mi grosz, który też ciężko im zarobić, a ja ten grosz wydaję na piwo dla faceta i inne takie "zbędne" do życia rzeczy.... W tym jest problem. A nie w tym że ja jestem bogata a on biedny i nie mogę mu piwka kupić czy dwóch. |
|
|
|
|
|
#58 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Nie chcesz mu kupować piwa, to mu nie kupuj, proste jak budowa cepa, "nie misiu, nie kupię ci piwa", "nie misiu, nie mam kasy na piwo dla ciebie" i po temacie. Jak się obrazi, to będziesz miała dowód na to, jaki z niego kochający misio.
Zdaje się facet miał ograniczyć używki, a nie namawiać Cię na kupno piwka do śniadanka.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#59 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#60 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 339
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Ale ja dalej nie rozumiem, czemu Ty mu wprost nie powiesz "nie, nie kupię Ci piwa, nie mam kasy"?
I ja bym go ogólnie jednak pogoniła do pomagania w domu. Nieważne, że bałaganiarz, pewne rzeczy muszą być zrobione i już. Skoro już się finansowo nie dokłada to niech chociaż pomoże w domu. A co do sytuacji z dzisiaj, to on Ci powiedział mniej więcej to, co chciałaś usłyszeć, tylko innymi słowami. Rozumiem, że się wkurzasz, bo też nie lubię zmieniania planów, ale to chyba nagle wypadło, więc nie ma co robić wielkiej afery.
__________________
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:01.






, no paranoja, żebys dzien w dzien 









