Jaką książkę teraz czytacie? cz. IX

[IzzieSt]

Napisane przez evvelinek

też tak czasem mam, wezmę się za coś "mądrego", jakaś klasykę, którą wszyscy doceniają i albo nie rozumiem co czytam, albo jest jakieś mega kiepskie dla mnie i sie zastanawiam czy jestem za głupia czy coś ze mną nie tak

Też tak miałam przy GoT ratunek? Wróciłam do Greya, tam nie trzeba było myśleć

A tak żeby nie offtopować to kończę powoli Odwyk - książka w porządku ale szału nie ma. Jednak jak mam do wyboru czytać, a uczyć się na poprawkę, to czytam

[Mattinka]

Napisane przez evvelinek

czytała któraś z Was "Kolekcjonera kości" Deavera? męcze i męcze i zmęczyć nie moge.. spodziewałam się czegoś ciekawszego, napięcia, jakiejś akcji, a tu ciągle jakieś analizy, pitu pitu - niby interesujące, ale jakoś tak ze skrajności w skrajność poleciało nie wiem czy mam niemoc czytelniczą czy faktycznie jakaś mało fajna ta książka.

Mnie się tak średnio podobało, bo ile można czytać o tych chromatografach, spektrometriach itd. Też oczekiwałam więcej akcji lub choćby jakiś logicznych łamigłówek, zgłębiania psychiki mordercy w jakiś ciekawy sposób, a czułam się jak na lekcjach chemii podczas czytania tej książki. Ogólnie nie było źle, ale spodziewałam się czegoś lepszego, zwłaszcza po zachwytach mojego TŻ, który twierdził, że to takie fantastyczne. Ja sobie podczytuję po jednym Deaverze z Lincolnem raz na pół roku, bo częściej bym go nie zdzierżyła.
Doskonale rozumiem, że mogła Ci ta książka nie podejść, bo jest dość specyficzna. Jeśli chodzi o Deavera zdecydowanie najbardziej polecam Ogród bestii.

[evvelinek]

Napisane przez Mattinka

Mnie się tak średnio podobało, bo ile można czytać o tych chromatografach, spektrometriach itd. Też oczekiwałam więcej akcji lub choćby jakiś logicznych łamigłówek, zgłębiania psychiki mordercy w jakiś ciekawy sposób, a czułam się jak na lekcjach chemii podczas czytania tej książki. Ogólnie nie było źle, ale spodziewałam się czegoś lepszego, zwłaszcza po zachwytach mojego TŻ, który twierdził, że to takie fantastyczne. Ja sobie podczytuję po jednym Deaverze z Lincolnem raz na pół roku, bo częściej bym go nie zdzierżyła.
Doskonale rozumiem, że mogła Ci ta książka nie podejść, bo jest dość specyficzna. Jeśli chodzi o Deavera zdecydowanie najbardziej polecam Ogród bestii.

właśnie dokładnie takie odczucia mam sięgnełam po tą ksiażkę głownie dlatego, że chce sobie obejrzeć film. mówisz, że reszta pozycji tego autora jest taka sama?

[xhankax]

K. Michalak - Bezdomna

(naczytałam się recenzji, że super - jestem w połowie książki - do tego dosyć rozczarowana).

[Marybeth]

Witam Was
Ja natomiast męczę (z przerwami) "Lśnienie" Kinga już od czerwca bodajże. W tym czasie wzięłam się za "Misery" (również Kinga) oraz opowiadania Edgara Allana Poe. Na szczęście, "Lśnienie" skończę dziś bądź jutro.

[Mattinka]

Napisane przez evvelinek

właśnie dokładnie takie odczucia mam sięgnełam po tą ksiażkę głownie dlatego, że chce sobie obejrzeć film. mówisz, że reszta pozycji tego autora jest taka sama?

Z tego co wiem, to przez cały cykl z Lincolnem ciągną się te techniczno-chemiczne analizy. W innych książkach się z tym nie spotkałam. Tak jak pisałam najbardziej podobał mi się Ogród bestii, ale ta książka zdecydowanie się różni od innych powieści Deavera, bo jej akcja toczy się w nazistowskich Niemczech. Całkiem przyjemnie czytało mi się też Panieński grób oraz Hak. Dużo jest w tych książkach analizy, ale analizy psychiki, a tej analizy technicznej właściwie tam nie ma.

[evvelinek]

Napisane przez Mattinka

Z tego co wiem, to przez cały cykl z Lincolnem ciągną się te techniczno-chemiczne analizy. W innych książkach się z tym nie spotkałam. Tak jak pisałam najbardziej podobał mi się Ogród bestii, ale ta książka zdecydowanie się różni od innych powieści Deavera, bo jej akcja toczy się w nazistowskich Niemczech. Całkiem przyjemnie czytało mi się też Panieński grób oraz Hak. Dużo jest w tych książkach analizy, ale analizy psychiki, a tej analizy technicznej właściwie tam nie ma.

dzięki za informacje!

[Ewelina_Waw]

Wlasnie skonczylam Cobena- ostatni szczegow. Niby ok, szybko sie czyta, Coben umie zaciekawic co sie bedzie dzialo dalej. No i ten Win . Ale jednak doszlam do wniosku ze jego kazda ksiazka jest o tym samym..
Teraz zaczynam Pawlikowskiej Blondynka na czarnym ladzie. Czytal ktos?
Chcialam wypozyczyc cos Kinga ale nie bylo w bibliotece interesujacych mnie tytulow, a nie chcialam sie znowu zrazac tak jak kiedys po przeczytaniu Komorki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Bezmleczka]

właśnie skonczyłam:

S.E.K.R.E.T. Adeline


Swietna, polecam

[Makarena82]

"Trans" Manueli Gretkowskiej, wyśmienite i inteligentne.

[kaarooo]

Napisane przez evvelinek

czytała któraś z Was "Kolekcjonera kości" Deavera? męcze i męcze i zmęczyć nie moge.. spodziewałam się czegoś ciekawszego, napięcia, jakiejś akcji, a tu ciągle jakieś analizy, pitu pitu - niby interesujące, ale jakoś tak ze skrajności w skrajność poleciało nie wiem czy mam niemoc czytelniczą czy faktycznie jakaś mało fajna ta książka.

Ja czytałam dawno i.. książka jest dla mnie dużo lepsza od filmu. Spojler: Film upraszcza historię, pomija kilka ofiar i sposób zabójstwa. Ja się filmem strasznie zawiodłam. I tez trochę inaczej sobie wyobrażałam bohaterów. Dla mnie aktorzy byli źle dobrani.
Co do samej książki, zła nie jest Ale nie sięgnęłam po inne pozycje tego gościa.

Napisane przez evvelinek

też tak czasem mam, wezmę się za coś "mądrego", jakaś klasykę, którą wszyscy doceniają i albo nie rozumiem co czytam, albo jest jakieś mega kiepskie dla mnie i sie zastanawiam czy jestem za głupia czy coś ze mną nie tak

Ja się czasami zastanawiam, czy to nie jest trochę tak, że "trochę wstyd przyznać, że się czegoś nie zrozumiało, coś się nie spodobało, że książka nam nie podpasowała", skoro wszyscy ją chwalą, więc i ja pochwalę Bo coś jest klasykiem, bo coś tam jest bestsellerem Ale to moje zdanie.
A tak a propos. Czytam te "Wszechświaty" rozumiem słowo pisane, składam, to do kupy, ogarniam, ale jak mam to przerobić na logikę to nie ma męskiego organu we wsi. Nie da rady, nie ogarniam, dla mnie to dziwne, pokręcone, mój mały rozumek nie potrafi przetrawić tych informacji. Aczkolwiek z drugiej strony całkowicie rozumiem co autor chce mi przekazać normalnie chyba muszę wziąć na szybko jakąś lekcję z fizyki

[Candy_lips]

Napisane przez syklamen

Mam za sobą 'Krwawe wino' i muszę powiedzieć, że dobrze mi się czytało, dosyć szybko ją skończyłam, bo byłam ciągle ciekawa, co dalej. Z tego, co pamiętam, to warto.
Aczkolwiek czytałam też wiele lepszych książek od tej. Książki tej autorki chyba ogólnie są skierowane do kobiet, takie thrillery z wątkiem romansowym.
Z książek tej autorki przeczytałam jeszcze 'Opętanie' i chyba 'W milczeniu' i 'Zabić Jane'. Z tego, co pamiętam to były one jak dla mnie przeciętne.
Jednak wolę takie bardziej dopracowane, mocniejsze thrillery i kryminały.

Zgadzam się, że są bardziej dopracowane kryminały, ale i tak bardzo podoba mi się jak autorka buduje napięcie, opisuje postaci i w ogóle jej język. To sprawia, że jej książki pochłaniam i chętnie wszystkim polecam (choć mam świadomość, że nie każdemu się spodobają). Jak nie raz widziałaś, czytam różne kryminały, i te lżejsze, i te mocniejsze, także nie tylko takie

[Lady_AnneBelle]

Skończyłam "Tysiąc wspaniałych słońc" Hosseini.
Podobała mi się.

[Blondi2989]

Nowe przygody Mikołajka. Tom II - Sempe, Gościnny

[201605161006]

Ja teraz czytam Misery Kinga i oczywiscie jest super. Szkoda tylko, ze najpierw widzialam film, a dopiero teraz czytam ksiazke. Ale i tak świetna.

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez evvelinek

ja słyszałam, że autorka równo kopiowała czyjś dorobek przy tej serii

Miałam wrażenie, ze kopiowała swój fanfic o Harrym Potterze, który był plagiatem wielu prac i seriali. Ogólnie to wokół autorki jest wiele kontrowersji

[PinkVanille]

Napisane przez Marybeth

Witam Was
Ja natomiast męczę (z przerwami) "Lśnienie" Kinga już od czerwca bodajże. W tym czasie wzięłam się za "Misery" (również Kinga) oraz opowiadania Edgara Allana Poe. Na szczęście, "Lśnienie" skończę dziś bądź jutro.

Naprawdę się męczysz? Ja Lśnienie po prostu pochłonęłam w niecały tydzień, a jakbym miała więcej wolnego czasu to podejrzewam, że by mi szybciej poszło. Bardzo mi się zresztą podobało. Teraz czekam aż wyjdzie Doktor sen, który luźno jest powiązany z Lśnieniem.
A obecnie, jak wspomniałam wcześniej czytam Rękę mistrza, potem robię przerwę od Kinga, choć na mojej liście do przeczytania jest jeszcze kilka jego pozycji, ale teraz mam ochotę przeczytać coś w innym klimacie - myślę o Kocham Nowy York Isabelle Laflache - może ktoś już przeczytał i wypowie się czy warto?

[Emilia 25]

Napisane przez PinkVanille

Naprawdę się męczysz? Ja Lśnienie po prostu pochłonęłam w niecały tydzień, a jakbym miała więcej wolnego czasu to podejrzewam, że by mi szybciej poszło. Bardzo mi się zresztą podobało. Teraz czekam aż wyjdzie Doktor sen, który luźno jest powiązany z Lśnieniem.
A obecnie, jak wspomniałam wcześniej czytam Rękę mistrza, potem robię przerwę od Kinga, choć na mojej liście do przeczytania jest jeszcze kilka jego pozycji, ale teraz mam ochotę przeczytać coś w innym klimacie - myślę o Kocham Nowy York Isabelle Laflache - może ktoś już przeczytał i wypowie się czy warto?

Ja czytałam, lekko nudnawa, ale można poczytać w tramwaju.

[syklamen]

'Tam gdzie Ty' J. Picoult

[marza_mr]

Napisane przez evvelinek

czytała któraś z Was "Kolekcjonera kości" Deavera? męcze i męcze i zmęczyć nie moge.. spodziewałam się czegoś ciekawszego, napięcia, jakiejś akcji, a tu ciągle jakieś analizy, pitu pitu - niby interesujące, ale jakoś tak ze skrajności w skrajność poleciało nie wiem czy mam niemoc czytelniczą czy faktycznie jakaś mało fajna ta książka.

Mi się bardzo podobała, ale ja Deavera lubię, choć nowsze pozycje trochę nie trzymają poziomu.
Film "Kolekcjoner kości" skopał książkę, aktorzy tak jak napisała Karo fatalnie dobrani, zamiana postaci geja Toma na czarnoskórą pielęgniarkę itp. czemu to miało służyć?

[malootka]

Napisane przez Mahdab

A zakończenie nie pasowało ci w książce czy w filmie?

Jako, że najpierw oglądałam film,zdziwiło mnie bardzo i przesadzone było wg mnie zakończenie w książce. To "filmowe" było jak najbardziej naturalne, a w książce trochę cuda na kiju. Chociaż mogę się zgodzić z Tobą, było przekombinowane ale interesujące. Natomiast moja mama uważa, że zakończenie "zepsuło" jej całą książkę.

[Taranka]

Napisane przez PinkVanille

Naprawdę się męczysz? Ja Lśnienie po prostu pochłonęłam w niecały tydzień, a jakbym miała więcej wolnego czasu to podejrzewam, że by mi szybciej poszło. Bardzo mi się zresztą podobało. Teraz czekam aż wyjdzie Doktor sen, który luźno jest powiązany z Lśnieniem.
A obecnie, jak wspomniałam wcześniej czytam Rękę mistrza, potem robię przerwę od Kinga, choć na mojej liście do przeczytania jest jeszcze kilka jego pozycji, ale teraz mam ochotę przeczytać coś w innym klimacie - myślę o Kocham Nowy York Isabelle Laflache - może ktoś już przeczytał i wypowie się czy warto?

To cudownie, Lśnienie mi się bardzo podobało.


A jak Ci się podobała 'Ręka mistrza'?

[Marybeth]

Według mnie, ze Lśnieniem jest tak samo jak z Ręką Mistrza. King na początku trochę sobie przynudził, pomieszał parę wątków i dopiero w połowie książki coś zaczęło się dziać. Niestety, ale właśnie tą drugą książkę również "męczyłam", co rzadko mi się zdarza. Z czystym sumieniem mogę polecić natomiast ostatnio przeczytaną Misery, którą dorwałam w Biedronce za 8,99.

[Sylwia_26_08]

Napisane przez xhankax

K. Michalak - Bezdomna

(naczytałam się recenzji, że super - jestem w połowie książki - do tego dosyć rozczarowana).

To mnie załamałas... Zamówiłam tą książke w Znaku i czekałam z niecierpliwością. Ostatnio nie mam szczęścia do ciekawych książek. Teraz męczę Bliżej słońca Richard Paul Evans- nudnawe babskie czytadło.

[anex_1989]

a ja wychodzę z założenia, że to książka musi nas zaciekawić -wybrać

bardzo źle wspominam czasy kiedy ktoś narzucał mi książkę, którą mam przeczytać (mam na myśli lektury) to było obowiązkowe więc trzeba było przepękać, ale już nie interesowała tak jak wybrana samodzielnie z półki i czytanie przestawało być przyjemne...

jednym książka może podpasować innym się nie podobać więc ciężko udzielać w tym temacie jakichkolwiek rad w stylu nie polecam bo nudna jak flaki z olejem - zgodzicie się ze mną?

czytasz recenzję jeżeli Cię zaciekawia to automatycznie po nią sięgasz, ale to w trakcie wychodzi czy była przereklamowana czy faktycznie ma w sobie to coś

[Mahdab]

Napisane przez malootka

Jako, że najpierw oglądałam film,zdziwiło mnie bardzo i przesadzone było wg mnie zakończenie w książce. To "filmowe" było jak najbardziej naturalne, a w książce trochę cuda na kiju. Chociaż mogę się zgodzić z Tobą, było przekombinowane ale interesujące. Natomiast moja mama uważa, że zakończenie "zepsuło" jej całą książkę.

To mamy podobne odczucia co do zakończenia, dla mnie też z filmu było ok

Napisane przez anex_1989

a ja wychodzę z założenia, że to książka musi nas zaciekawić -wybrać

bardzo źle wspominam czasy kiedy ktoś narzucał mi książkę, którą mam przeczytać (mam na myśli lektury) to było obowiązkowe więc trzeba było przepękać, ale już nie interesowała tak jak wybrana samodzielnie z półki i czytanie przestawało być przyjemne...

jednym książka może podpasować innym się nie podobać więc ciężko udzielać w tym temacie jakichkolwiek rad w stylu nie polecam bo nudna jak flaki z olejem - zgodzicie się ze mną?

czytasz recenzję jeżeli Cię zaciekawia to automatycznie po nią sięgasz, ale to w trakcie wychodzi czy była przereklamowana czy faktycznie ma w sobie to coś

Mnie najbardziej denerwowało, gdy były 2 tygodnie na przeczytanie jakiejś ciekawej ale grubej lektury, wiadomo, masa innych przedmiotów i zajęć... Nie lubie czytać na czas. Kończyło się często tak, że nawet nie ruszyłam, a jeszcze gorzej gdy przeczytałam początek lub do połowy i zaczynało się przerabianie Juz mi odchodziła ochota, dowiadywałam się już wszystkiego i dalsze czytanie nie miało sensu.
Teraz bardzo chętnie sięgam po lektury.


Masz rację, aczkolwiek zawsze dobrze usłyszeć czyjąś opinie. Najlepiej jeśli znasz tej osoby gust czytelniczy, to już sobie można samemu przemyśleć, czy warto sięgnąć po pozycję czy nie.
Moja mama ma taką koleżankę, że jak jedna zachwala książkę, to już druga jej nie tknie

[Fikusek82]

Napisane przez anex_1989

a ja wychodzę z założenia, że to książka musi nas zaciekawić -wybrać

bardzo źle wspominam czasy kiedy ktoś narzucał mi książkę, którą mam przeczytać (mam na myśli lektury) to było obowiązkowe więc trzeba było przepękać, ale już nie interesowała tak jak wybrana samodzielnie z półki i czytanie przestawało być przyjemne...

jednym książka może podpasować innym się nie podobać więc ciężko udzielać w tym temacie jakichkolwiek rad w stylu nie polecam bo nudna jak flaki z olejem - zgodzicie się ze mną?

czytasz recenzję jeżeli Cię zaciekawia to automatycznie po nią sięgasz, ale to w trakcie wychodzi czy była przereklamowana czy faktycznie ma w sobie to coś

I właśnie z tego powodu w szlolmych czasach nie przeczytałam ani jednej lektury. Taki wewnętrzny bunt. Do tej pory te książki mnie odstraszają.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosia261282]

Zaczynam "Uczta dla wron. Cienie śmierci"

[Bellatrix_92]

Przez ostatnie 2 tygodnie w ręce wpadły mi cztery książki:
Książę Mgły oraz Marina- obie autorstwa Carlosa Ruiz Zafon. Jak już gdzieś wspominałam, jestem zostałam oczarowana jego pisarstwem i mam zamiar przeczytać jego wszystkie powieści, jakie mi wpadną w ręce. Trzymające w napięciu, napisane świetnym stylem. Gorąco polecam.

Drakula- wampir, tyran, czy bohater?- Ilona Czamańska - od ładnych paru lat interesuję się tematyką związaną z fantastyką, mitologią. Książka przypomina dłuższy referat, który dotyczy głównie słynnego Wlada Palownika, pierwowzoru Drakuli Brama Stokera. Sporo ciekawostek i faktów historycznych, które mogą zaciekawić-szczególnie, że o tym się nie mówi na lekcjach historii.

Dlaczego mężczyźni kochają zołzy- Sherry Argov - kompletnie nie rozumiem fenomenu tej książki. Miałam wrażenie, że autorka sama sobie co chwila zaprzecza. Pisze, że nie można prowadzić gierek, manipulować. Ale tytułowa zołza dokładnie to robi. Oraz fakt, że miła dziewczyna jest taką osobą, która od razu idzie z facetem do łóżka, żeby był zadowolony. Jedyne z czym się zgadzam, to z tym, że kobieta powinna mieć swoją godność, swoje pasje. Być sobą i mieć wysoką samoocenę bez względu na to, czy się z kimś spotyka, czy też nie.

[PinkVanille]

Napisane przez Emilia 25

Ja czytałam, lekko nudnawa, ale można poczytać w tramwaju.

Dzięki za opinię, no właśnie się waham, bo z jednej strony przeczytałabym coś "babskiego", lekkiego, ale nie znowuż jakieś totalne czytadło.

Napisane przez Marybeth

Według mnie, ze Lśnieniem jest tak samo jak z Ręką Mistrza. King na początku trochę sobie przynudził, pomieszał parę wątków i dopiero w połowie książki coś zaczęło się dziać. Niestety, ale właśnie tą drugą książkę również "męczyłam", co rzadko mi się zdarza. Z czystym sumieniem mogę polecić natomiast ostatnio przeczytaną Misery, którą dorwałam w Biedronce za 8,99.

Pozwolę sobie nie zgodzić się z opinią o Lśnieniu, jest inne od Ręki mistrza. Owszem początek Lśnienia to wprowadzenie bohaterów, ale konieczne dla całości opowieści. Lśnienie nie nudziło nawet przez chwilę. Za plus uważam tak wyraziście zakreślone postacie, to cechy charakteru wady i zalety, przeżycia każdego z bohaeterów Lśnienia są niezwykle istotne dla całej fabuły, gdyż wpływają na taki a nie inny rozwój zdarzeń. Poza tym od początku Lśnienia czuć, że coś wisi w powietrzy, że się wydarzy. Autor po mistrzowsku dozuje napięcie, najpierw tylko odrobinkę, a z upływem wydarzeń więcej i więcej aż do na prawdę intensywnego finału.

Napisane przez Taranka

To cudownie, Lśnienie mi się bardzo podobało.


A jak Ci się podobała 'Ręka mistrza'?

Ja lubię twórczość Kinga, jego specyficzny klimat, drobiazgowe opisy bohaterów i pozornie nieistotne szczegóły. Ręka mistrza podoba mi się. Jednakże rzeczywiście tu akcja bardzo wolniutko się rozgrywa, jednakże zagdaka z którą przychodzi zmierzyć się głównemu bohaterowi na wyspie jest bardzo ciekawa. Ręka mistrza jest mocno psychologiczna (a to bardzo moje klimaty), zresztą ja lubię poznać najpierw bohaterów opowieści wtedy łatwiej wczuć się w przeżywane przez nich zdarzenia i dla mnie nie jest to przynudzanie. Na razie jestem gdzieś około połowy i czyta mi się dobrze.

Napisane przez Bellatrix_92

Przez ostatnie 2 tygodnie w ręce wpadły mi cztery książki:
Książę Mgły oraz Marina- obie autorstwa Carlosa Ruiz Zafon. Jak już gdzieś wspominałam, jestem zostałam oczarowana jego pisarstwem i mam zamiar przeczytać jego wszystkie powieści, jakie mi wpadną w ręce. Trzymające w napięciu, napisane świetnym stylem. Gorąco polecam.

O ja też uwielbiam Zafona, Marina jest jedną z moich ulubionych książek w ogóle. Koniecznie przeczytaj Cień wiatru i Grę anioła, spodobają ci się.