Dlaczego tak latwo nam krytykowac Polske?

[201604181004]

Ok nie mówię, że jest super, bo zaraz wyjdę na jakąś nawiedzoną patriotkę ale po prostu uważam że w wielu przypadkach, gdyby ludzie obniżyli wymagania i pomyśleli że: kupię pierwsze małe mieszkanie, które nie będzie mieszkaniem docelowym, a z czasem, w okolicach 30, czy może jak dzieciak pójdzie do szkoły, zamieni się na większe, kupi się większe, nie od razu kraków zbudowno etc, to nie byłoby aż takiego płaczu że ludzie nie mają gdzie mieszkać. Tak naprawdę w tej chwili mieszkania bardzo staniały biorąc pod uwagę np rok 2005/2006. Bo nie wiem jak wy ale ja naprawdę często słyszę żale że "w polsce ciężko, młodzi nie mają gdzie mieszkać" podczas gdy młodzi siedzą u rodziców na piętrze i mówią "tutaj to chociaż mamy miejsce, a gdybyśmy się do bloku wprowadzili -ohohoho w życiu i jeszcze za jakiś czynsz płacić! jak mieszkać to tylko w domu"

Śledzę sprawę na bieżąco bo powoli myślimy o zakupie czegoś i też, nie będzie to super nowe mieszkanie w stanie deweloperskim na strzeżonym osiedlu, tylko pewnie salon z kuchnią i sypialnia, może w nowym budownictwie, może nie, nie zależy mi właściwie na tym.

[zlosliwe_straszydelko]

A nie no świetnie. Po 50 sobie chleb szyneczką z krakowskiego kredensu odłożę - od razu mi lepiej Ale względnie młoda jestem teraz i skoro włożyłam w studia tyle pracy i kasy bo nie jestem z Wro i na utrzymanie trochę mi poszło to fajnie by było już teraz trochę tej szynki pojeść a nie tylko margaryna i margaryna.... Bo co z tego że mam pracę którą lubię i w której potencjalnie mogłabym się rozwijać ale nie mogę bo Państwo leci w kulki i proponuje mi co proponuje ... czyli niewiele. Naprawdę mogłabym mieszkać w Polsce, płacić podatki i jeszcze wychwalać kraj pod niebiosa.. ale nie w sytuacji gdzie żeby mieć dziecko będę musiała robić 3 etaty w miesiącu a dziecko w zasadzie widywać raz w tygodniu Bo tak to wygląda że na rezydenturze jak już się uda na nią dostać masz 2200 na rękę i to jest przez 5-6 lat więc każdy kto może dorabia dyżurami, pracą w przychodni albo w pogotowiu gdzie ten sam rezydent za jeden etat dostaje w Niemczech
3,500 euro a koszt życia i wynajem mieszkania jest niższy niż w Polsce.
Mało tego robisz taką specjalizację jaką chcesz a nie taka na której akurat było miejsce i udało ci się na nią dostać. Warunki tej specjalizacji pominę milczeniem.
A i tak obiektywnie nie mam na co narzekać bo przynajmniej mam pewną pracę i mogę wziąć kredyt na 40 lat, stać mnie na margarynę i mogę liczyć na szynkę po 10 latach pracy.
Ale nie dziwię się że ludzie krytykują Polskę i rządzących nią bo dla wielu i ta margaryna będzie rarytasem.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez drabineczka

250 tys za dwa pokoje to w Warszawie. Weź sobie jakąś kozią wólkę, wejherowo czy nie wiem przeciętne polskie miasto do 50 tysięcy mieszkańcow bo takich jest najwięcej (wtedy za dwa pokoje dasz od 100 000 do 150 000 - taka jest przeciętna cena w małych miejscowościach) - a że czynsze, to wszystko zależy. U mnie mieszkanie może być bezczynszowe, a możesz za czynsz płacić nawet 800 zł jeśli to jest komunalne :- p


Naprawdę ja rozumiem że jest źle, że singiel sobie nie może pozwolić itp, ale trochę juz mnie nudzi smęt pt "młode polskie małżeństwa nie mają gdzie mieszkać" no bo mają, jeśli ograniczą trochę swoje wymagania, bo jak widzę kolejny temat pt "mieszkamy u moich rodziców i mamy ochotę się pozabijać ale nic nie kupimy nie wynajmiemy bo chcemy wybudować domek, kocham domki i nie będę mieszkać w jakimś wieśniackim mieszkaniu jak biedak" to mi się słabo robi

Z tymi 250tys. to chodzilo mi lacznie z tym,ile bedzie do splaty, lacznie z procentem dla banku. Im dluzszy czas kredytowania, tym wiecej do splaty jest relatywnie. Nawet w tym moim miescie nie bylo z rynku wtornego mieszkan za 100 tys. Na komunalne tez nie ma co liczyc.

Pomine fakt tych domkow, bo mi sie noz w kieszeni otwiera przy takich watkach.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604181004]

Ale chyba wiedziałaś że idąc na te studia skończysz je bardzo późno bo budzisz się zaskoczona w wieku 27 lat że jeszcze karierzy żadnej nie zrobiłaś i że wielkich pieniędzy nie zarabiasz - serio tego nie przewidziałaś? Mówisz o dziecku, a jesteś lekarzem który jeszcze x lat będzie się dokształcać i do kraju masz żal że nie masz a) czasu b) pieniędzy... Serio dla mnie twoje żale są nieuzasadnione.

A i tak obiektywnie nie mam na co narzekać bo przynajmniej mam pewną pracę i mogę wziąć kredyt na 40 lat, stać mnie na margarynę i mogę liczyć na szynkę po 10 latach pracy.

tadadada, no voila.

Ale nie dziwię się że ludzie krytykują Polskę i rządzących nią bo dla wielu i ta margaryna będzie rarytasem.

A też bez przesady. Imo: jak sobie pościelesz tak się wyśpisz, z tym że w polsce trudniej sobie pościelić niż w niemczech, ale to wie każdy i każdy stoi przed wyborem gdzie sobie słać

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

Z tymi 250tys. to chodzilo mi lacznie z tym,ile bedzie do splaty, lacznie z procentem dla banku. Im dluzszy czas kredytowania, tym wiecej do splaty jest relatywnie. Nawet w tym moim miescie nie bylo z rynku wtornego mieszkan za 100 tys. Na komunalne tez nie ma co liczyc.

Pomine fakt tych domkow, bo mi sie noz w kieszeni otwiera przy takich watkach.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Aaaa no to co innego No tak to ja o tym wiem
Ale ja właśnie patrzałam na mieszkania rzędu 120-150 tysięcy. Bo takie ceny są w mojej okolicy i nie zawsze jest to zawszawiona kawalerka z toaletą na korytarzu

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez zlosliwe_straszydelko

A nie no świetnie. Po 50 sobie chleb szyneczką z krakowskiego kredensu odłożę - od razu mi lepiej Ale względnie młoda jestem teraz i skoro włożyłam w studia tyle pracy i kasy bo nie jestem z Wro i na utrzymanie trochę mi poszło to fajnie by było już teraz trochę tej szynki pojeść a nie tylko margaryna i margaryna.... Bo co z tego że mam pracę którą lubię i w której potencjalnie mogłabym się rozwijać ale nie mogę bo Państwo leci w kulki i proponuje mi co proponuje ... czyli niewiele. Naprawdę mogłabym mieszkać w Polsce, płacić podatki i jeszcze wychwalać kraj pod niebiosa.. ale nie w sytuacji gdzie żeby mieć dziecko będę musiała robić 3 etaty w miesiącu a dziecko w zasadzie widywać raz w tygodniu Bo tak to wygląda że na rezydenturze jak już się uda na nią dostać masz 2200 na rękę i to jest przez 5-6 lat więc każdy kto może dorabia dyżurami, pracą w przychodni albo w pogotowiu gdzie ten sam rezydent za jeden etat dostaje w Niemczech
3,500 euro a koszt życia i wynajem mieszkania jest niższy niż w Polsce.
Mało tego robisz taką specjalizację jaką chcesz a nie taka na której akurat było miejsce i udało ci się na nią dostać. Warunki tej specjalizacji pominę milczeniem.
A i tak obiektywnie nie mam na co narzekać bo przynajmniej mam pewną pracę i mogę wziąć kredyt na 40 lat, stać mnie na margarynę i mogę liczyć na szynkę po 10 latach pracy.
Ale nie dziwię się że ludzie krytykują Polskę i rządzących nią bo dla wielu i ta margaryna będzie rarytasem.

Poznalam ostatnio lekarza,mieszkamy we wrocku. Podobno 30-40km od wrocka sa duzo wyzsze stawki godzinowe,przynajmniej w pogotowiu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zlosliwe_straszydelko]

Napisane przez drabineczka

Ale chyba wiedziałaś że idąc na te studia skończysz je bardzo późno bo budzisz się zaskoczona w wieku 27 lat że jeszcze karierzy żadnej nie zrobiłaś i że wielkich pieniędzy nie zarabiasz - serio tego nie przewidziałaś? Mówisz o dziecku, a jesteś lekarzem który jeszcze x lat będzie się dokształcać i do kraju masz żal że nie masz a) czasu b) pieniędzy... Serio dla mnie twoje żale są nieuzasadnione.


tadadada, no voila.


A też bez przesady. Imo: jak sobie pościelesz tak się wyśpisz, z tym że w polsce trudniej sobie pościelić niż w niemczech, ale to wie każdy i każdy stoi przed wyborem gdzie sobie słać

Omatkobosko nie no jasne powinnam się cieszyć że mnie na margarynę stać i ze zarabiam tyle co pani w Zarze która co całkiem prawdopodobne ma tylko maturę. Nie mam pretensji do nikogo że w 27 lat nie zrobiłam kariery ale ja ogólnie nie chcę robic żadnej kariery. Chcę normalnie żyć mieć mieszkanie, auto , może kiedyś dziecko które będę chciała wykształcić. I chcę raz do roku wyjechać na urlop choćby i nad polskie morze - tez mi "karyjera". A zaczynając studia naiwnie wierzyłam że coś się przez te lata zmieni i owszem zmieniło się ale tylko na gorsze. Do kogo mam mieć pretensje jak nie do kraju? Do siebie? Że skończyłam dość ciężkie studia w konkretnym zawodzie na który jest duże zapotrzebowanie, który wymaga dużej odpowiedzialności ? I w wielu krajach idzie za nim odpowiednie wynagrodzenie? A u nas nie? No to chyba mogę mieć żal? Zwłaszcza że niekoniecznie chce wyjeżdżać ale "mój kraj taki piękny" mi mówi że albo będę jeść margarynę a jak się nie podoba to mogę sobie wyjechać i jeszcze się dziwi że wiele osób faktycznie wyjeżdża. No co za zaskoczenie... I co z tego ze w Niemczech łatwiej sobie pościelić ale jestem w Polsce i Polskę krytykuję. Chociaż widzę że powinnam siedzieć cicho, mamlać margarynę i się cieszyć bo są miejsca gdzie jest gorzej

[201604181004]

Omatkobosko nie no jasne powinnam się cieszyć że mnie na margarynę stać i ze zarabiam tyle co pani w Zarze która co całkiem prawdopodobne ma tylko maturę.

Jesteś bezczelna.

Naprawdę nie wiem w czym problem, czemu się nie wyniesiesz . Dobra to jest jak grochem o ścianę, przyszła lekarka która ledwo studia kończy narzeka że nie stać jej na dom i mieszkanie. Zaskoczenie i jeszcze narzekanie że lekarze w Polsce mają źle, wybacz ale jest trochę zabawne może mają źle osoby takie jak ty, które jeszcze się nie wdrożyły, ale jak znam lekarzy, tych w okolicach 40-50 to biliw mi, ale raczej nie głodują i narzekać na co nie mają

[zlosliwe_straszydelko]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Poznalam ostatnio lekarza,mieszkamy we wrocku. Podobno 30-40km od wrocka sa duzo wyzsze stawki godzinowe,przynajmniej w pogotowiu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No owszem ale teraz zmieniły się przepisy i w pogotowiu można jezdzić tylko po drugim roku specjalizacji ( i to tylko niektórych) a i tą możliwość planują zlikwidować. Dąży się do tego żeby w karetce mógł jeździć tylko specjalista medycyny ratunkowej.

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Napisane przez drabineczka

Jesteś bezczelna.

Naprawdę nie wiem w czym problem, czemu się nie wyniesiesz . Dobra to jest jak grochem o ścianę, przyszła lekarka która ledwo studia kończy narzeka że nie stać jej na dom i mieszkanie. Zaskoczenie i jeszcze narzekanie że lekarze w Polsce mają źle, wybacz ale jest trochę zabawne może mają źle osoby takie jak ty, które jeszcze się nie wdrożyły, ale jak znam lekarzy, tych w okolicach 40-50 to biliw mi, ale raczej nie głodują i narzekać na co nie mają

Ja jestem bezczelna? To ty prezentujesz postawę " jak się nie podoba to wynocha - są inne kraje" Nigdzie nie pisałam że mam pretensje że nie stac mnie na dom ani że jestem tym zaskoczona co najwyżej że jest mi przykro z tego powodu bo za tą straszną ZAGRANICO której tak nie znosisz mogłabym sobie normalnie żyć.I tak lekarze w Polsce mają żle w porównaniu z całym zachodem. Ale tak powinnam wielbić swój kraj bo w końcu nie głoduję i "żle mi nie jest" . Temat jest o tym dlaczego łatwo krytykować - piszę zatem dlaczego.

[201604181004]

To ty prezentujesz postawę " jak się nie podoba to wynocha - są inne kraje"

A co mam mówić? "tu jest źle ale zostań bo jesteś filarem tego kraju i bez ciebie zginiemy" ?

Tak lekarze w Polsce mają gorzej w porównaniu z zachodem jednak to jedna z najlepiej sytuowanych grup zawodowych w Polsce i dziwi mnie lament że lekarze w Polsce mają przekichane i w ogóle to bieda na nic ich nie stać i generalnie jedzą margarynę
I generalnie mam wrażenie ze kompletnie mnie nie rozumiesz i nie wiem skąd wniosek że zagranicy nienawidzę - naprawdę, kiedyś miałam wrażenie że lekarze czytają ze zrozumieniem ale to było kiedyś

[zlosliwe_straszydelko]

Ok widzę że zaczynasz personalne ataki ... norma jak ktoś się z tobą nie zgadza to zawsze prędzej czy później zaczynasz go obrażać.

[201604181004]

Napisane przez zlosliwe_straszydelko

Ok widzę że zaczynasz personalne ataki ... norma jak ktoś się z tobą nie zgadza to zawsze prędzej czy później zaczynasz go obrażać.

Powiedziała ta która stosuje się do zasad dyskusji

[zlosliwe_straszydelko]

No ej ja Ci wycieczek personalnych nie robie ... Ale zauważyłam że jeśli padają jakiekolwiek słowa krytyki na temat tego kraju to od razu się strasznie najeżasz, i z drugiej strony nic dobrego nie można powiedzieć o innych krajach bo od razu znajdujesz ich minusy a to emigranci, a to cyganie, zamieszki a w Polsce cud miód malina, tanie mieszkania na wsiach, tylko Polacy takie wymagania mają że nic ich nie zadowala

[201604181004]

Napisane przez zlosliwe_straszydelko

No ej ja Ci wycieczek personalnych nie robie ... Ale zauważyłam że jeśli padają jakiekolwiek słowa krytyki na temat tego kraju to od razu się strasznie najeżasz, i z drugiej strony nic dobrego nie można powiedzieć o innych krajach bo od razu znajdujesz ich minusy a to emigranci, a to cyganie, zamieszki a w Polsce cud miód malina, tanie mieszkania na wsiach, tylko Polacy takie wymagania mają że nic ich nie zadowala

No ja już mówiłam. Polska to jedyny słuszny kraj i musimy walczyć z zachodnim najeźdźcą, tylko Polska - tylko Jezus, tylko Bóg honor i ojczyzna trzeba jeść suchy chleb i mieszkać w kurnej chacie a po chrust chodzić 10 km do lasu, zjadać polskie dzikie jagody i żywić się grzybami. Tylko polskie komedie są śmieszne, tylko polska literatura dobra, tylko polskie wsie piękne.

Nie wiem, gdzie to wyczytujesz, ale też bym chciała mieć takie zdolności do nadinterpretacji

[201605161006]

Zgodze sie z Drabineczka, ale tez sposoby na wlasne mieszkanie, racjonalnie, bo takie typu bardzo bogaci rodzice kupujacy dzieciakowi wlasne mieszkanie, czy wygrana w lotto lub jakis mlody biznesman co zalozyl firme i w rok zarobil kilkaset tysiety, to nie liczę, to sa w sumie dwa, albo brac kredyt, albo odkladac kilka lat kazda mozliwa kase i wtedy kupic lub ewentualnie jak brakuje to wziac kredyt jakis mniejszy. Jesli ktos nie zarabia tyle by dostac kredyt, to po prostu musi odkladac do momentu gdy bedzie mogl dostac kredyt na taka kwote, jaka mu brakuje. A koszt kawalerki takiej w miarę, ale tez nie specjalnej, przynajmniej w moim miescie, to ok. 120 tysiecy zlotych, mało to nie jest.
Najlepiej wygrac w lotto, np. kaskade, bo szanse wieksze, wygrac 250 tysiakow, kupic dwie kawalerki, jedna wynajac i miec dochod, a w drugiej zamieszkać .

[zlosliwe_straszydelko]

Serio nie nudzi ci się to?
Ok skoro uważasz że nie reagujesz alergicznie na krytykę Polski i jeszcze bardziej alergicznie na wychwalanie zachodu to kończę dyskusję. Mam wrażenie że naprawdę masz jakiś uraz bo naprawdę uważam że w moich postach nie było żadnej przesady - napisałam jak jest... Ale ok jeśli musisz postawić na swoim i mnie ośmieszyć to śmiało ulżyj sobie jeszcze.

[201604181004]

<ulga> No mówię, że tylko Polska jest jedynym słusznym krajem. Wszystko mi się tu podoba i słowa krytyki nie powiedziałam, nigdy. </ulga>

[maryanna3]

Dziwna jest moim zdaniem ta dyskusja. Wiadomo, że w Polsce nie jest najlepiej, wiadomo też, że nie najgorzej. W mojej opinii nie ma co aż tak zbytnio się podniecać, że tu tak super i ciesz się, że masz co do gara włożyć bo mogłoby być lepiej, wiadomo.
Na pewno na ogół dla przeciętnego człowieka start, zakładając że nie ma rodziców przy kasie i znajomościach oczywiście, jest trudniejszy niż dla kogoś z Niemiec, Austrii, czy Norwegii powiedzmy. A z drugiej strony ja naprawdę widzę wiele pozytywnych cech naszego kraju i widzę też raczej rozwój a nie cofanie się.
I nie chcę mówić: wynocha, ale no naprawdę, wyjechać zawsze można, nikt tu na siłę nie trzyma przecież. A takie np. siedzenie na tyłku i tylko wymyślanie kolejnych powodów czemu jest źle i dalej siedzenie i jęczenie zamiast zrobić coś już albo tutaj albo za tą granicą to najgorsza rzecz na świecie.

[201605161006]

Napisane przez maryanna3

Dziwna jest moim zdaniem ta dyskusja. Wiadomo, że w Polsce nie jest najlepiej, wiadomo też, że nie najgorzej. W mojej opinii nie ma co aż tak zbytnio się podniecać, że tu tak super i ciesz się, że masz co do gara włożyć bo mogłoby być lepiej, wiadomo.
Na pewno na ogół dla przeciętnego człowieka start, zakładając że nie ma rodziców przy kasie i znajomościach oczywiście, jest trudniejszy niż dla kogoś z Niemiec, Austrii, czy Norwegii powiedzmy. A z drugiej strony ja naprawdę widzę wiele pozytywnych cech naszego kraju i widzę też raczej rozwój a nie cofanie się.
I nie chcę mówić: wynocha, ale no naprawdę, wyjechać zawsze można, nikt tu na siłę nie trzyma przecież. A takie np. siedzenie na tyłku i tylko wymyślanie kolejnych powodów czemu jest źle i dalej siedzenie i jęczenie zamiast zrobić coś już albo tutaj albo za tą granicą to najgorsza rzecz na świecie.

Wlasciwie gdyby zmniejszyli ZUS do jakichs 800zl/mies (emerytalne, zdrowotne, wypadkowe), podatki do 20% i place minimalna podniesli do 1800 zł netto/mies (+ cos zrobili by pracodawcy nie mogli ciagle dawac umow smieciowych) i cos zrobili z duzymi kolejkami do specjalistów, na badania i na operacje, to byloby tu całkiem nieźle .

[maryanna3]

Napisane przez takasobie93

Wlasciwie gdyby zmniejszyli ZUS do jakichs 800zl/mies (emerytalne, zdrowotne, wypadkowe), podatki do 20% i place minimalna podniesli do 1800 zł netto/mies (+ cos zrobili by pracodawcy nie mogli ciagle dawac umow smieciowych) i cos zrobili z duzymi kolejkami do specjalistów, na badania i na operacje, to byloby tu całkiem nieźle .

No i jeszcze parę innych rzeczy by się znalazło Tylko, że to pewnie nie jest takie łatwe jak się wszystkim mądralińskim politykom amatorom zza ekranu kompa wydaje

[Mijanou]

A ja tu i tak nie zostanę. Kończę studia, specjalizacja i już mnie nie ma.

Nie mam absolutnie żadnych kompleksów za granicą ani poczucia niższości. Od środowisk polonijnych trzymam się jak najdalej, nie wstydzę się, że jestem Polką ( raczej pół-Polką) i tego nie ukrywam ale zachowania rodaków za granicą ( nie wszystkich, ale większości) mnie odstraszają i żenują.

I jeszcze jedno: ktoś u góry napisał, że jesteśmy krajem post-komunistycznym. Na bogów, ile można zwalać nieudacznictwo kolejnych ekip rządzących na komunę? Komuna upadła w 1989 roku! Po prostu rządzi ti Królik i jego Krewni i Znajomi. Tasują się z prawa na lewo a cały czas kurczowo trzymają się rączkami korytka z napisem : "Władza i pieniądze". A dość mam tego i nie muszę tego znosić.

[201604181004]

Napisane przez Mijanou

tego nie ukrywam ale zachowania rodaków za granicą ( nie wszystkich, ale większości) mnie odstraszają i żenują.

No, w sumie to nikt tego tematu nie poruszał ale jednak Polonia za granicą czasem ekhem no lekko mówiąc, czasem jest się za co wstydzić.

[201605161006]

Napisane przez Mijanou

I jeszcze jedno: ktoś u góry napisał, że jesteśmy krajem post-komunistycznym. Na bogów, ile można zwalać nieudacznictwo kolejnych ekip rządzących na komunę? Komuna upadła w 1989 roku! Po prostu rządzi ti Królik i jego Krewni i Znajomi. Tasują się z prawa na lewo a cały czas kurczowo trzymają się rączkami korytka z napisem : "Władza i pieniądze". A dość mam tego i nie muszę tego znosić.

Też irytuje mnie zwalanie nieudolnosci władz, na ten komunizm do '89. Polityka sie interesuje jakos od 2007 roku i od tamtego momentu do teraz wladze sa totalnie zenujace, a od drugiej kadencji PO to w ogole dziala wrecz na niekorzysc kraju w mojej ocenie.

[ajah]

Napisane przez drabineczka

No, w sumie to nikt tego tematu nie poruszał ale jednak Polonia za granicą czasem ekhem no lekko mówiąc, czasem jest się za co wstydzić.

Co masz na mysli ?

[201604181004]

Slyszalam bardzo czesto ze panuje zawisc - moi znajomi mowili ze jak porrzebowali pomocy to wrecz bali sie pytac polakow bo bali sie ze ich w maliny wpuszcza

[Mijanou]

Drabineczko- za granicą Polak Polaka utopi w łyżce wody za kilka euro. Taka smutna prawda.

AAa...przypomniało mi się to opowiem. Rzecz działa się dwa lata temu w Anglii, 5 listopada. Guy Fawkes Day. Kto nie wie, niech sobie potem wygoogluje. Tak, czy inaczej- siedzę sobie u zasiedziałej już w Londynie koleżanki i jej faceta. U faceta akurat gościnnie mieszkali Rodacy, którzy przyjechali tu zarobić. Po miesiącu pobytu w Anglii uważali się za bardziej British niż rdzenni British, więc wchodzą do salonu i każą nam iść na pokaz fajerwerków bo dziś święto. No to ja pytam: " A co mnie ichnie święto obchodzi?' Oni: " No jak to, przecież dziś Swięto WYNALEZIENIA prochu!". Matko jedyna! Rodacy za granicą.....

[ajah]

Napisane przez drabineczka

Slyszalam bardzo czesto ze panuje zawisc - moi znajomi mowili ze jak porrzebowali pomocy to wrecz bali sie pytac polakow bo bali sie ze ich w maliny wpuszcza

Bywa i tak.
MNie wstyd jak słyszę polskie bluzgi na ulicach, jak niektórzy obrazają Anglików (również w miejscach publicznych) albo jak zwyczajnie nie potrafią się zachować n. wyklócają się z kimś w języku polskim.
Bywa, że są dużym wsparciem i pomagają jak trzeba. Zależy na kogo się trafi i wjakim kręgu się człowiek obraca.

Napisane przez Mijanou

Drabineczko- za granicą Polak Polaka utopi w łyżce wody za kilka euro. Taka smutna prawda.

AAa...przypomniało mi się to opowiem. Rzecz działa się dwa lata temu w Anglii, 5 listopada. Guy Fawkes Day. Kto nie wie, niech sobie potem wygoogluje. Tak, czy inaczej- siedzę sobie u zasiedziałej już w Londynie koleżanki i jej faceta. U faceta akurat gościnnie mieszkali Rodacy, którzy przyjechali tu zarobić. Po miesiącu pobytu w Anglii uważali się za bardziej British niż rdzenni British, więc wchodzą do salonu i każą nam iść na pokaz fajerwerków bo dziś święto. No to ja pytam: " A co mnie ichnie święto obchodzi?' Oni: " No jak to, przecież dziś Swięto WYNALEZIENIA prochu!". Matko jedyna! Rodacy za granicą.....

Wolę takich rodaków, niż tych którzy twierdzą, że Anglicy polskiego się niech uczą, oni angielskiego nie będa i basta!

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Polska jest w kiepskim stanie, ale nie najgorszym. Ludzie tylko nie potrafią docenić tego co mają. Chociazby taka edukacja... wiele osob pisze ze konczy studia(za darmo- zyc sie tu nie chce, ale brac ile mozna, to juz wszyscy chetni ) i do widzenia. No.. w takiej Ameryce to musieliby słono zapłacić za jakiekolwiek studiowanie.

I to wiele tez zalezy po prostu od człowieka. Będąc w Londynie prędzej mnie by ktos przejechal, niż przepuscil na pasach, faktycznie, sama kultura.

Zreszta nic mnie tak nie zabija, jak ktos np. raz do roku bywa za granica w jakis kurortach. No i zachwyca sie jacy tam ludzie, mili pomocni. A jacy kurde maja byc? zarabiaja w koncu na tym biznesie.

Bieda biedą a masa polaków za granicą zwiedza swiat. zawsze mnie to zadziwia, niby wszyscy maja zle, ale cale rodziny, mlode osoby, wszyscy wybywaja kilkaset tysiecy kilmetrow dalej obejrzec starożytne miasto, czy plaze. . to tak z przymrużeniem oka.

[skazana_na_bluesa]

Bo jak sie wie jak zorganizowac tani wyjazd to mozna i pol swiata objechac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Tez podrozuje tanio, ale to nigdy nie bedzie darmowe. A jesli ktos zyje od 1 do 1, to raczej nie ma tych kilku stow na podroz. Sluchajac narzekan ludzi mozna odniesc wrazenie, ze kazdy zyje biednie.. a tu rzeczywistosc pokazuje cos innego i zazwyczaj ludzie biora hotele, samoloty, nie podrozuja na stopa, wiec zawsze gotowke trzeba miec.

[201706121151]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;42563061]Polska jest w kiepskim stanie, ale nie najgorszym. Ludzie tylko nie potrafią docenić tego co mają. Chociazby taka edukacja... wiele osob pisze ze konczy studia(za darmo- zyc sie tu nie chce, ale brac ile mozna, to juz wszyscy chetni ) i do widzenia. No.. w takiej Ameryce to musieliby słono zapłacić za jakiekolwiek studiowanie.

I to wiele tez zalezy po prostu od człowieka. Będąc w Londynie prędzej mnie by ktos przejechal, niż przepuscil na pasach, faktycznie, sama kultura.

Zreszta nic mnie tak nie zabija, jak ktos np. raz do roku bywa za granica w jakis kurortach. No i zachwyca sie jacy tam ludzie, mili pomocni. A jacy kurde maja byc? zarabiaja w koncu na tym biznesie.

Bieda biedą a masa polaków za granicą zwiedza swiat. zawsze mnie to zadziwia, niby wszyscy maja zle, ale cale rodziny, mlode osoby, wszyscy wybywaja kilkaset tysiecy kilmetrow dalej obejrzec starożytne miasto, czy plaze. . to tak z przymrużeniem oka. [/QUOTE]

Jaka bieda, w Polsce tylko mowi się o biedzie. Ludzi stać, to jeżdżą. Albo po prostu wiedzą jak zorganizować wyjazd tanio, jak już wspomniała skazana_na_bluesa.

Co do tej edukacji, to tak, jest darmowa, ale za to jaki jest jej poziom na tle amerykańskich uczelni? U nas każdy idiota może mieć tytuł. Ciekawe czy wprowadzenie drugiego płatnego kierunku podwyższy poziom nauczania? Nie sądzę.