Mały Berbeć stuka- puka, Mama już wyprawki szuka!Mamusie XI-XII 2013. cz.VII

[domii29]

Napisane przez nasturcja7667

To ja mam jeszcze kilka tytułów:

Muszę torbę już kupować i niedługo ją pakować!

Już położna na mnie krzyczy, że porodzik sobie życzy! [ale to chyba na później]

Lekarz tętno osłuchuje, maluch w brzuchach nam buszuje!

Morfologię, mocz, żelazo, każda z nas dziś robi żwawo!

Chód już kaczy, wdzięk pingwina, brzuch do przodu nam wypina!

W trzeci trymestr już wbiegamy, stresy niezłe zaczynamy!

Ja lubię rymowanki

[89Beatka]

Uświadomcie mnie o co chodzi z tym papierkiem lakmusowym? co on ma pokazać? wogóle pierwsze słyszę

[aaby]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Kupuję tylko stacjonarnie, bo moje piersi są niemiarowe. Tzn. bardzo ciężko dobrze ułożyć je w miski. Ale tu mówimy o balkonetce, nie staniku do karmienia. Przy Alisie nie miałam porządnego i tym razem tego błędu nie popełnię. Możesz zajechać do Fordonu i poprzymierzać. A kupić on-line. Ja tak laski naciągnęłam na ich własny sklep internetowy- podejrzałam, że mój sprawdzony krój mają wyprzedawany. Ściągnęły z magazynu i dostałam w cenie netowej . Sklep jest w Piotrze i Pawle- naprzeciw wejścia na salę.

Burżuj To nie, ja jednak muszę zadowolić się zakupami on-line... Oby tylko w miarę szybko trafiła i obym nie zbankrutowała na dodatkowych wysyłkach w te i we wte
A co do bra, to byłam w Galerii Fordon raz i pani obsługująca kompletnie nie przypadła mi do gustu Za to baaardzo spodobała mi się babka na Focha pod arkadami, bardzo polecane jest też BraMiracle na Krasińskiego kiedyś na Dworcowej w tym nowym budynku).

Napisane przez dzidziadziumdzia

Acha, Aaby, bepanthenu się nie zmywa. Jest jadalny.

Ooo, to super, dziękuję
To w takim razie nie kupuję nic na brodawki, bo Bepanthen i tak zamawiam A nie chcę kolejnego kremu, który może pozostanie nieotwarty (łudzę się, o ja naiwna ).

Napisane przez 24Kasiula24

Ile ważyly wasze dzidziusie w tym tygodniu?

Nina w 31w0d (czyli dzień wcześniej niż Ty jesteś, tak?) ważyła 1746g.

Napisane przez lineczka1989

Ukryta prawda zaraz będzie a potem nowe rozmowy w toku a potem szpitakl będzie co oglądać

Ześwirowałabym po takiej dawce durnot


nemosek - ja krostki na ramionach też zaakceptowałam, w duszy z nimi... Ale ten wysyp na tyłku to jakiś koszmar! Wyglądam, jakby miała 15 lat i trądzik młodzieńczy Wstyd się przed mężem przejść w stringach (pomijając to, że tyłek obwisły )
Trele - uff! Jaka ulga! Majka droczy się z mamą
babku - brak słów na poziom pracowników tej hurtowni
lineczka - czytałam ten artykuł o kryzysie w związku Przyznaję, że też mam obawy
Co do gardła, to ja na początku ciąży psikałam Tantum Verde.
dzidzia - tak jak dziewczyny piszą, skontaktuj się z przedszkolem, może a nóż jakieś miejsce się zwolniło
ryba - Ty to masz z tymi kotami! A myślałam, że mój wicher jest niegrzeczny
nasturcja - super, że babyshower udane! Pochwal się prezentami
weronisiek - ale czaderskie łupy z F&F! Widzę, że ceny jeszcze poszybowały w dół.
Antibia - ale Ci model rośnie!
nasturcja - dołączam się do tych z dołkami
Miki - ja jeszcze wymazu nie robiłam i gin też jeszcze nic nie mówił Może na następnej wizycie coś wspomni...
kabriela - super się ta książka zapowiada! Mi jeszcze kumpela polecała "Macierzyństwo non fiction".
ktosiula - owszem, tacierzyński trzeba zgłosić 14 dni wcześniej, ale bodajże minimum 14 dni wcześniej - a dwa m-ce przed planowaną datą porodu to też minimum 14 dni
Nanusia - śliczna sukienka Szkoda, że z tą glukozą tak wyszło, ale najważniejsze, że masz wsparcie!
nasturcja - impreza integracyjna zapowiada się zacnie Konkurencja nie będzie miała szans
pepper - co za krowy w tej recepcji
Antibia - co do PayU, to może to jest to zabezpieczenie, że kasa jest w obiegu, ale allegro nie przekaże jej sprzedającemu, póki kupujący nie da znać, że towar dotarł i że wszystko ok? Tak jest chyba przy wyższych kwotach...
Trele - czop może odchodzić w kawałkach i właśnie tak wygląda Czyżby czyżby?
Ps. Rozwalił mnie Twój opis
maomami - dostałaś nóżki do przewijaka?
lineczka, adoosienka - moje libido jeszcze przed ciążą wybrało się na Madagskar i ani myśli stamtąd wrócić A ja za każdym razem udaję

[Kabriela]

Tytuły genialne najbardziej przypadł mi do gustu ten o pingwinie i kaczce jest po prostu genialny.

Humor nie mam bladego pojęcia dlaczego mam taki dobry, może pewnie byłabym tak samo smutna i poddenerwowana i zła bo mnie brzuch boli, bo mnie strzyka ale właśnie w sumie powiedziałam sobie że się nie dam tak łatwo, to raz a dwa zastanawiam się co mi to da jak będę miała dołka ( cierpię ja, cierpi dzidzia)...
poza tym wszystkie dziewczyny z dołkami macie nas, wyżalcie się, wygadajcie, będzie lżej na duszy...a jak to nie pomoże polecam czekoladę, ciepłe kakao jakąś komedię i ciepły kocyk....

[anka_85]

Napisane przez lineczka1989

no tak mi to wygląda
cóż, wtedy będę musiała się obejść smakiem swoją drogą podobno po porodzie to jest jak kolejny pierwszy raz, chyba będę miała lekkiego stresa jak już co do czego przyjdzie


jdę po TŻ

hm, jak się nie pęknie to powinno być na luzie
wczoraj masaż krocza zaczęłam z oliwką, tż wział mi pomógł w tym zabiegu, ale tylko paluszkiem, bo czytałam o tym rozciąganiu palcami i po minucie byłam tak zmasakrowana (był bardzo delikatny) jak po 12 godzinnym maratonie
tragedia!!! to nie jest moje ciało!
ogólnie mam wrażenie, że elastyczność, tekstura i wszystko "tam" jest jak.... mokra karta papieru. idealne porównanie. kilka razy dotknie, serio DOTKNIE i robią się takie bole i dyskomfort jakbym miała strzępy.

Co do połogu, myślę że jak się pogłaszcze, pocałuje i pochucha to wilk syty i owca cała. Może w błedzie jestem, nie wiem, bo w połogu nie bylam, ale po tych pierwszych 2-3-4 tygodniach, w zależności od chyba będzie można coś delikatnie zrobić.

[agnieszka255]

Napisane przez 89Beatka

jak ty to ogarniasz? zawsze taki młyn jest? zaraz kolejne dzieciątko się urodzi, to twoja córa zaliczy pierwszą wizytę u ginekologa

hehe tak jakby bedzie siedziala w poczekalni, najwyzej wejdzie do gabinetu położnej posłuchać serduszka swojej siostry. Ale kongo mam ale potem kilka godzin spokoju bo dwojka dzieci w szkole tylko oby godzinowo mieli mniej wiecej tak samo

[anka_85]

Co do udawania... nie praktykuje tego, mówilam mu jakiś czas temu, że możemy się pokochać szybko, jak już naprawdę go nosiło, albo żeby po prostu mnie zostawił jak czułam się serio źle i byłam jak padlina.
ogolnie nie mam ochoty, czasem mnie coś dopadnie i takiej chcicy jak żyje nie miałam. lędźwia płoną no ale ten żar szybko zostaje gaszony przez dyskomfort.
bywało i tak, że napalałam się w trakcie seksu na ktory kilka minut temu nie mialam ochoty i pomagałam sobie sama, żeby to szybko i sprawnie poszło, bo dyskomfort, jaki tam odczywam jest zbyt duży i często oddala mi orgazm o dobrych kilka minut i wtedy sama sobie pomagam. tak jest najlepiej.

[maomami]

Napisane przez aaby

Burżuj To nie, ja jednak muszę zadowolić się zakupami on-line... Oby tylko w miarę szybko trafiła i obym nie zbankrutowała na dodatkowych wysyłkach w te i we wte
A co do bra, to byłam w Galerii Fordon raz i pani obsługująca kompletnie nie przypadła mi do gustu Za to baaardzo spodobała mi się babka na Focha pod arkadami, bardzo polecane jest też BraMiracle na Krasińskiego kiedyś na Dworcowej w tym nowym budynku).


Ooo, to super, dziękuję
To w takim razie nie kupuję nic na brodawki, bo Bepanthen i tak zamawiam A nie chcę kolejnego kremu, który może pozostanie nieotwarty (łudzę się, o ja naiwna ).


Nina w 31w0d (czyli dzień wcześniej niż Ty jesteś, tak?) ważyła 1746g.


Ześwirowałabym po takiej dawce durnot


nemosek - ja krostki na ramionach też zaakceptowałam, w duszy z nimi... Ale ten wysyp na tyłku to jakiś koszmar! Wyglądam, jakby miała 15 lat i trądzik młodzieńczy Wstyd się przed mężem przejść w stringach (pomijając to, że tyłek obwisły )
Trele - uff! Jaka ulga! Majka droczy się z mamą
babku - brak słów na poziom pracowników tej hurtowni
lineczka - czytałam ten artykuł o kryzysie w związku Przyznaję, że też mam obawy
Co do gardła, to ja na początku ciąży psikałam Tantum Verde.
dzidzia - tak jak dziewczyny piszą, skontaktuj się z przedszkolem, może a nóż jakieś miejsce się zwolniło
ryba - Ty to masz z tymi kotami! A myślałam, że mój wicher jest niegrzeczny
nasturcja - super, że babyshower udane! Pochwal się prezentami
weronisiek - ale czaderskie łupy z F&F! Widzę, że ceny jeszcze poszybowały w dół.
Antibia - ale Ci model rośnie!
nasturcja - dołączam się do tych z dołkami
Miki - ja jeszcze wymazu nie robiłam i gin też jeszcze nic nie mówił Może na następnej wizycie coś wspomni...
kabriela - super się ta książka zapowiada! Mi jeszcze kumpela polecała "Macierzyństwo non fiction".
ktosiula - owszem, tacierzyński trzeba zgłosić 14 dni wcześniej, ale bodajże minimum 14 dni wcześniej - a dwa m-ce przed planowaną datą porodu to też minimum 14 dni
Nanusia - śliczna sukienka Szkoda, że z tą glukozą tak wyszło, ale najważniejsze, że masz wsparcie!
nasturcja - impreza integracyjna zapowiada się zacnie Konkurencja nie będzie miała szans
pepper - co za krowy w tej recepcji
Antibia - co do PayU, to może to jest to zabezpieczenie, że kasa jest w obiegu, ale allegro nie przekaże jej sprzedającemu, póki kupujący nie da znać, że towar dotarł i że wszystko ok? Tak jest chyba przy wyższych kwotach...
Trele - czop może odchodzić w kawałkach i właśnie tak wygląda Czyżby czyżby?
Ps. Rozwalił mnie Twój opis
maomami - dostałaś nóżki do przewijaka?
lineczka, adoosienka - moje libido jeszcze przed ciążą wybrało się na Madagskar i ani myśli stamtąd wrócić A ja za każdym razem udaję

Tak przysłali mi kołeczki do przewijaka

[ryba91]

ZAPRASZAM DO GŁOSOWANIA

[domii29]

Napisane przez ryba91

zapraszam do głosowania

pierwsza !!

[anka_85]

głos oddany

Często kopię i mam czkawkę, mama kończy mi wyprawkę!

[89Beatka]

ciężko było mi sie zdecydować, wogóle ostatnio sama nie wiem czego chce i mam problem z podjęciem decyzji

[ryba91]

Beatko ja też mam ten problem ,,,


ale mam na coś ochotę... tylko nie wiem na co

[anka_85]

ja wiem czego chce. chce siły, jakiej mi brak na zaczęcie prania rzeczy dla małego. tego jest tyle, że nie wiem w co wlozyć ręce a żeby tylko pranie, to jeszcze poukładać to rozmiarami, zorganizować szafe dla niego, komody z zabawkami, akcesoriami, wyprać dywan, odświeżyć cały pokój.... ach, huk roboty! nawet tż kipiący energią i adhd jakiś się wydaje załamany i bezsilny... odkładało się "na bok" i teraz to spadło nam na łeb jak grom z jasnego nieba...
absolutne zero energii i organizacji....

[lineczka1989]

Napisane przez nasturcja7667

To ja mam jeszcze kilka tytułów:

Muszę torbę już kupować i niedługo ją pakować!

Już położna na mnie krzyczy, że porodzik sobie życzy! [ale to chyba na później]

Lekarz tętno osłuchuje, maluch w brzuchach nam buszuje!

Morfologię, mocz, żelazo, każda z nas dziś robi żwawo!

Chód już kaczy, wdzięk pingwina, brzuch do przodu nam wypina!

[B]W trzeci trymestr już wbiegamy, stresy niezłe zaczynamy![/B]

Ja lubię rymowanki

najlepszy!

Napisane przez 89Beatka

Uświadomcie mnie o co chodzi z tym papierkiem lakmusowym? co on ma pokazać? wogóle pierwsze słyszę

że jak ma się podejrzenia ze wody płodowe wyciekają to na papierek trzeba je siknąc i sprawdzić na papierku czy to to

Napisane przez anka_85

hm, jak się nie pęknie to powinno być na luzie
wczoraj masaż krocza zaczęłam z oliwką, tż wział mi pomógł w tym zabiegu, ale tylko paluszkiem, bo czytałam o tym rozciąganiu palcami i po minucie byłam tak zmasakrowana (był bardzo delikatny) jak po 12 godzinnym maratonie
tragedia!!! to nie jest moje ciało!
ogólnie mam wrażenie, że elastyczność, tekstura i wszystko "tam" jest jak.... mokra karta papieru. idealne porównanie. kilka razy dotknie, serio DOTKNIE i robią się takie bole i dyskomfort jakbym miała strzępy.
Co do połogu, myślę że jak się pogłaszcze, pocałuje i pochucha to wilk syty i owca cała. Może w błedzie jestem, nie wiem, bo w połogu nie bylam, ale po tych pierwszych 2-3-4 tygodniach, w zależności od chyba będzie można coś delikatnie zrobić.

ooooo w życiu, ja sobie ten masaż daruję
ja chyba bym się bała tak szybko cokolwiek zacząć :P

Napisane przez anka_85

Co do udawania... nie praktykuje tego, mówilam mu jakiś czas temu, że możemy się pokochać szybko, jak już naprawdę go nosiło, albo żeby po prostu mnie zostawił jak czułam się serio źle i byłam jak padlina.
ogolnie nie mam ochoty, czasem mnie coś dopadnie i takiej chcicy jak żyje nie miałam. lędźwia płoną no ale ten żar szybko zostaje gaszony przez dyskomfort.
bywało i tak, że napalałam się w trakcie seksu na ktory kilka minut temu nie mialam ochoty i pomagałam sobie sama, żeby to szybko i sprawnie poszło, bo dyskomfort, jaki tam odczywam jest zbyt duży i często oddala mi orgazm o dobrych kilka minut i wtedy sama sobie pomagam. tak jest najlepiej.

le mi to się zdarzyło pierwszy raz i chyba ostatni a co do zadowalanie się sama, to nie wchodzi w rachubę

[peppermint patty]

Napisane przez ryba91

ZAPRASZAM DO GŁOSOWANIA

Zaglosowane psze Pani

Ale jesli mam byc szczera chyba najlepsze tytuly tym razem,ciezko mi bylo

[aaby]

Dołączam dziś do tych z depresyjnym nastrojem
Od wczoraj wieczora już mi jakoś tak źle. Wieczorami plecy mnie tak bolą (prócz rwy i dysku zaczynam odczuwać ciążowe bóle kręgosłupa), że nie wiem, jak siedzieć/leżeć/chodzić... Kładę się spać i mam ochotę płakać, bo każda pozycja sprawia ból. Już nawet poduszki przestały pomagać...
Do męża nie mogę się przytulić, bo co 3 sekundy zmieniam pozycję, przez co non stop go budzę - więc zasypiam sama na drugim końcu łóżka. Ale zasypiam po dłuuugim czasie, bo kompletnie przez ten ból zasnąć nie mogę
W dodatku brzuch zaczyna mi ciążyć. Leżę na boku i czuję, jak mi w dół zwisa, boleśnie... Podkładam poduszkę, ale czasem mała jest ułożona, że zwyczajnie mnie to boli...
A potem sobie myślę, że nie mam prawa narzekać, że jestem dopiero na początku ósmego m-ca, że skoro teraz mam doła, to co będzie za miesiąc czy dwa, że muszę wziąć się w garść, że ja tutaj się tak rozczulam, a co mają powiedzieć dziewczyny, które ciążę przechodzą z problemami, które muszą leżeć... I wtedy wpadam w jeszcze większego doła i kółko się zamyka
Nie mogę narzekać na ciążę prócz tych pleców właśnie, które niestety utrudniają życie od 5 tygodnia... Wiecie, że od 5 tygodnia nie leżałam na plecach? Tak już marzę, by w końcu móc przybrać inną pozycję niż na boku Biodra mi już rozsadza od ciągle tej samej pozycji

Dziś rano rozmawiałam z przyjaciółką, pomarudziłam jej, wyżaliłam się... Mówi, że absolutnie mam prawo, że jest mi ciężko, że to normalne i nie mam tego trzymać w sobie. Że jej też było ciężko, że szła na spacer i zwyczajnie płakała...
Mąż wrócił z pracy i widział, że coś nie halo, więc jedno jego przytulenie i ja w ryk... Że mnie boli, że siedzę w domu, nigdzie nie wychodzę, że chciałabym być już m-c dalej, i że chyba nie mam prawa narzekać... Mówi "Masz kochanie, robisz coś wielkiego"... I ja znów w ryk...
I ten deszcze za oknem totalnie nie pomaga...

Wiem, że powinnam się ruszyć, wyjść do południa choćby na durne zakupy, bo siedzę w domu i czas przelatuje między paluchami (dziś przez ten nastrój nie zrobiłam kompletnie nic ). Ale idę na spacer i bolą mnie plecy i brzuch i naprawdę mi się odechciewa
A dziś jest tak zimno, że nie dość, że kurtki żadnej nie dopinam (ok, założyłabym rozpiętą), to nawet nie mam jakich butów założyć, bo wchodzę tylko w japonki... Buty jak buty, ale kupować kurtkę na 2 m-ce? Zwłaszcza, że ceny ciuchów ciążowych wiadomo, jakie są...
Także zalegnę w domu, roztyję się i popadnę w jeszcze większą depresję. Tak to widzę


Przepraszam, że smęcę...

[anka_85]

Napisane przez lineczka1989

najlepszy!

że jak ma się podejrzenia ze wody płodowe wyciekają to na papierek trzeba je siknąc i sprawdzić na papierku czy to to


ooooo w życiu, ja sobie ten masaż daruję
ja chyba bym się bała tak szybko cokolwiek zacząć :P

le mi to się zdarzyło pierwszy raz i chyba ostatni a co do zadowalanie się sama, to nie wchodzi w rachubę

ja zaczęłam na zasadzie "rozgrzewki", powolutku, powolutku. bo boje się jak cholera że przez kondycje skóry pękne w trymiga.

sama nie, w trakcie miałam na myśli, na zasadzie pomocy

[nemosek]

Poszalałyście ze stronkami dzisiaj

Byłam u fryzjera,o niebo lepiej się czuję

Napisane przez Dzastin08

Dokładnie
Twój mąż na czas porodu będzie z Tobą czy w delegacji?



Widziałam... tez chcę taki poród



Kochana nie martw się, nic się nie stanie jak pójdzie rok później a teraz spędzi też czas przy młodszym braciszku

Zobaczymy jaka pracę znajdzie,ale wołałabym już żeby był na miejscu ,a nie znowu wyjeżdżał i wracał tylko na weekend.
Tylko że na delegacji kasa większa,a my będziemy jechać tylko na 1 pensji. Może być ciężko.Zobaczymy jak się ułoży.
Ale przy porodzie musi być!

Taszanta Chciałbym żeby mój mąż był ze mną jakiś tydzień po porodzie,ale nie wiem jak będzie w pracy,zwłaszcza że dopiero niedługo zacznie jej szukać i mogą się nie zgodzić na taki urlop.

Nasturcja To baby shower obfity w prezenciki

Weronisiek Za zakupy prawdziwe okazje

De Dobrze że z małym ok Rośnie sobie

Antibia Elegancik

Napisane przez lineczka1989

wiesz ja też akurat w to wierzę że tego tyle idzie masakra

a co do KTG, to u mnie można w przychodni zrobić jak jest skierowanie to nie wiem czy i w szptalu nie robią

W szpitalu i bez skierowania maja obowiązek zrobić

Napisane przez lusesita23

mój na pewno weżmie tacierzynski, od razu jak urodze
poza tym ma 40 dni urlopu jeszcze wiec należy mu się trochę urlopu jak psu buda

a od 23.12 u nas w firmie jest przestój,wiec pewnie caly grudzień będzie ze mną

Ale super

Nanusia Super kieca

Lineczka Mam pierwszą ( z innej aukcji) i drugą sukienkę tylko że z rękawkami.Ale musiałam wymienić z 40 na 42 bo była bardzo opinająca z tyłu i fałdki plecne wyłaziły po prostu źle się czułam.Teraz czekam na ecru.


Za wszystkie nowe tygodnie i miesiące

Widziałam założoną sondę już

[ryba91]

wiecie co, jak siedze albo stane albo cokolwiek zrobie innego niż leże to brzuch mi twardnieje :/

a nogi już spuchły, czyli pocieszyłąm sie aż kilka godzin...mąż zdążył zobaczyć jedną normalną a drugą spuchniętą


i teżpotrzebuje sił! niby mam tyle czasy teraz na wszystko, ale jakoś tak nie mam ani sił ani ochoty nic robić, teraz zrobiłam pranie elementów z wózka, jutro musze zrobić nasze... mam nadzieje ze mi sił przybędzie .

[De28]

Co do libido-ostatnio bylo zerowe, teraz na szczescie wraca.Ale mam problem, bo walcze o orgazm. Jakas blokada jest, ja to zawsze musze calym cialem i przy uzyciu wielu miesni i teraz spina mi sie brzuch jak probuje dojsc. Czasem jak nie mialam ochoty, to robilam to dla tzeta. Dla mnie to zadne odczucie padliny-ja mu mowie, zeby nie staral sie mnie zaspokoic, bo dzis np nici z tego i albo w trakcie nabieram ochoty albo po kilku godzinach ja go molestuje. Bo tak to na mnie dziala, ze po takim seksie najpozniej na drugi dzien to ja mam ochote.I jeszcze nigdy nie udawalam i nie zamierzam.Niech wie chlop, ze w razie co musi sie bardziej starac.

A co do czopa-u mnie wygladal jak dobrze stezala galaretka.Odszedl kawalek na 3 dni przed porodem. W trakcie odejscia czesci wod tez odszedl kawalek, a cala reszta jak przebili mi pecherz plodowy.

Trele-to sie ciesz ze nie czujesz tych boli.Ja mialam od 32 tygodnia do 38. Nic przyjemnego. Co mi sie zdaje ze na dniach urodzisz.

A z mania perfekcyjnej pani domu musze walczyc.Bo jak pojawi sie drugie, to bede nie perfekcyjna a sfrustrowana.A tego nie chce.Musze nauczyc sie przymykac oczy ale mnie tak wkurza jak sie praca zbiera i pietrzy.

dzidzia-a moze jednak sprawdz to??

aaby-widze ze sie czujesz jak ja w pierwszej ciazy.Mialam dosc i chcialam moje cialo w koncu miec tylko dla siebie,moc normalnie zasnac, nie czuc zadnych boli.Myslalam, ze teraz hostoria sie powtarza- ale maly zmienil pozycje i rwa i wszelkie bole minely-talze twardnienia brzucha. Sprobuj moze pilates albo joge, moze dzidzia zmieni pozycje i ci ulzy.Ja juz sie balam ze bede do konca tak sie bujac.

Moj maz rozlozyl mnie na lopatki.Mial pojechac do miasta wymienic buty malego, bo juz po tygodniu urwala sie sprzaczka. Wzial rachunek, wsiadl do auta i odjezdza. Macham mu i sie pytam, czy na pewno wzial buty, te do wymiany.A on do mnie:buty, jakie buty??? Jezu...on zawsze taki zakrecony, nie wiem jakim cudem odnosi sukcesy w pracy. Pojechalby bez butow 25 km by je wymienic...

[ryba91]

wgl pieką mnie strasznie rozstępy :/

[89Beatka]

Oglądam właśnie wózki i oczywiście podobają mi sie te drogie przynajmniej na nasze możliwości. Trzeba będzie rozbić słonia, żeby zobaczyć ile uskładaliśmy na wózek.

Ale zanim się zdecyduje to wolałabym na żywo zobaczyć ale męża nie ma w domu wtedy kiedy sklepy są otwarte.

I jeszcze mąż mi dokucza właśnie i deszcz zaczął padać.


I w ciągu tygodnia brzuch urusł mi 2 cm i mam już 101,5 cm w pępku. Czuję różnice.

[paulinaizabela]

Ale mi pięknie dzidziusiowo pachnie w kuchni Pięknie wygląda to małe pranko na suszarce
Kupiłam dzis dla małej dwupak prześcieradeł, ręcznik i płatki kosmetyczne
A jak mąż wróci z pracy zamawiamy wózek

Napisane przez nasturcja7667

Mój mąż ma w pracy imprezę integracyjną w piątek. No i wybłagał, zebym z nim poszła. Rzecz się dziać będzie na ranczu. Oto co nas czeka: gra terenowa w lesie [taaa... już widzę siebie hasającą w 7 miesiącu, ze skróconą szyjką po lasku ], ujeżdżanie byka [no cóż, w razie, gdyby któraś koniecznie chciała już rodzić, zapraszam], odgrywanie pojedynków z westernów [oł jeee.. moje dziecko się ucieszy, jak tatuś będzie mu koło ucha z procy strzelał] oraz: zawody w piciu whiskey na czas [mój ulubiony punkt, myślę, ze pobiję wszystkich ]

Iiiiiiiiihaaaaa ale będzie jazda

Napisane przez babku

Nie chwaliłam się, że po ufarbowaniu włosów, wreszcie wyglądam jak człowiek Z tej okazji zadzwoniłam umówić się na sesje brzuszkową do tej dziewczyny https://www.facebook.com/AnnaLosakFotografia?fref=ts. Wybieramy się w poniedziałek przyszły. A w listopadzie sesja noworodkowa i już przez telefon ugadywałyśmy się, że zrobimy też jakieś świąteczne zdjęcia, żebym mogła dać w prezencie rodzince. Ma mieć jakieś saneczki i takie tam. Strasznie fajna z niej kobietka.

Super - czekam na fotki

Napisane przez peppermint patty

A u mnie....maaaaasakra,pierw szy raz od daaawna ktos obcy,w miejscu publicznym doprowadzil mnie do lez. Mialam wizyte na 10, ze jakies wyjatkowe korki byly w miescie spoznilam sie 10min.czego poprostu nienawidze,ani usiebie,ani u innych.juz tym sie troche zestresowalam i wchodze,zagladam do rejestracji (bo to jest taki maly pokoj z wiecznie otwartymi drzwiami) i grzecznie i potulnie mowie,ze bardzo przepraszam za spoznienie,ze bylam umowiona na 10 do tej i tej pani doktor...no to baba burknela,ze mam czekac na wizyte u pani doktor,no to wszylam,grzecznie usiadlam przed gabinetem (drzwi tuz obok)ale tkenlo mnie cos,ze ostatnio bylam najpierw w recepcji,bo mnie wazyli,ciesnienie,papiery itp.wiec wracam i wystraszona pytam nie milych bab,czy mam czekac przed gabinetem czy przed recepcja...no i we dwie,bo doszla jeszcze jedna-co ja sobie wyobrazam,ze ja jedna jestem na ta godzine,ze sie nie rozerwa,ze co ja nie wiem jak...no i darly sie we dwie,no to ja cienkim glosikiem juz,ze jestem drugi raz,ze nie wiem po poprostu co i jak,ze tylko pytam,to niemalze mna szarpnela jedna...lzy juz w oczach mialam,ale chcialam sie trzymac,weszlam w koncu,baba na mnie patrzy i mowi "no i czego pani juz placze,co takiego sie stalo?!" Na co druga,ze to hormony ciazowe,ze dwie takie beczace miala wczoraj i juz ma dosc wszystkiego (przy mnie takie gadki jakby mnie nie bylo) no to mi moment lzy przeszly za to kopara w dol,chcialam krzyknac-halo,ja tu nadal jestem! Larwy jedne...no ale jakos przebolalam,pozniej doktorka juz lepiej,popitolila,posmeci la i koniec.naszczescie pewnie tylko jedna wizyta do konca i z glowy

Zdenerwowana po tym wszystkim pojechalam do mamy na kawusie,na odstresowanie,wybieralysm y materialy na ten organizer do lozeczka i jakos pozniej przelecialo milo.teraz juz po obiadku,maz wyslany na relaks do mediamarktu,a ja wyciagnelam nozki i czerpie chwile dla siebie...

Niestety potwierdza sie moja teoria-chodzisz prywatnie,placisz jest szansa na mile traktowanie,a te napanstwowym w wiekszosci poobrazane na wszystko inwszystkich :-

co za babsztyle wstrętne!! jak im się nie podoba taka praca to niech zwolnią miejsca chętnym i uprzejmym...

Napisane przez Trele_Morele

JAk masz z nia dobry kontakt to ja chyba bym się nie zastanawiała i brała teściowa .. Na pewno się przyda , choćby do ogarniecia czy ugotowania ..
Ja mam tyle dobrze ze mój Tż z dniem narodzin dzieck ama 3 tyg tatusiowego . DO tego czasu mam nadzieje że się ogarne , jeśli nie tu na miejscu jest moja mama i choć zapieram się że sama sobie dam rade pewnie nie raz będę ja prosiła o pomoc.

W sumie dobry, ale tak obco trochę mi z nią, bo słaby kontakt mamy. Tyle co jesteśmy na urlopie w Pl albo jak ona tu przyleci Ale nie mogę narzekać i wydaje mi się, że jak bedzie wnusia to i nasze kontakty się umocnią. I chyba wolę ją niż moją mamę, bo z nią bym sie zaraz pożarła

Napisane przez nasturcja7667

Np:
Często kopię i mam czkawkę, mama kończy mi wyprawkę!

świetny

Napisane przez dzidziadziumdzia

Hej. Zostałam dziś jakies 100postow w tyle.

Ciągle mi dziś cos cieknie między nogami , co jakis czas odczuwalny wyciek i zaczynam się niepokoic a w glupiej aptece papierkow lakmusowych brak .

Nie chce też siac paniki wiec na razie tylko sie niepokoje, no ale wiadomo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

moze warto pojechać na IP i to sprawdzić??
a po co papierki lakmusowe??

Napisane przez domii29

Mam pytanie... Lekarz przepisał mi luteinę 2x2 przez to że Jaśko pcha się już na świat, no i zastanawiam się czy biorąc to mogę rzucić się na mojego TŻta i go troszkę wykorzystać ?

Jak ja brałam lutkę to ginka odradzała przytulanki ze względu na infekcje...mi to było w sumie na rękę, bo od początku ciąży libido pod ziemią

Napisane przez nasturcja7667

To ja mam jeszcze kilka tytułów:

Muszę torbę już kupować i niedługo ją pakować!

Już położna na mnie krzyczy, że porodzik sobie życzy! [ale to chyba na później]

Lekarz tętno osłuchuje, maluch w brzuchach nam buszuje!

Morfologię, mocz, żelazo, każda z nas dziś robi żwawo!

Chód już kaczy, wdzięk pingwina, brzuch do przodu nam wypina!

W trzeci trymestr już wbiegamy, stresy niezłe zaczynamy!

Ja lubię rymowanki

napisze kolejny raz - głowa pełna pomysłów

[nasturcja7667]

Mąż wrócił, pomaga mi z nauką Tzn czytamy raem na glos i tłumaczymy na bieżąco Ja nie wiem, zawsze byłam lepsza w angielskim niż on, biegle w środku nocy mówiłam - a tu teraz

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Moje dziecko nie lubi hinduizmu. Kopie mnie niemiłosiernie jak na głos czytam. Ja nie wiem co to z niego wyrośnie

[anka_85]

Napisane przez nasturcja7667

Mąż wrócił, pomaga mi z nauką Tzn czytamy raem na glos i tłumaczymy na bieżąco Ja nie wiem, zawsze byłam lepsza w angielskim niż on, biegle w środku nocy mówiłam - a tu teraz

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Moje dziecko nie lubi hinduizmu. Kopie mnie niemiłosiernie jak na głos czytam. Ja nie wiem co to z niego wyrośnie

a propo języków...
ja miałam w 1 trymestrze cos takiego, że jak po polsku (!!!) mowiłam to traciłam wątek, bo zapominałam co miałam na mysli. ogólnie ten syndrom braku pamieci mialam całkiem poważny i komunikowanie się po angielsku to już był cyrk czasami, było czasem tak utrudnione, bo zapominałam najprostszych słów tż miał beke ze mnie, a ja dostawałam szału całe szczęście już lepiej z pamięcią.
czasem jak zasypiałam na ramieniu tż, jak on ogladał tv to zrywałam się i bredziłam coś (wiecie o co chodzi jak się jawa ze snem miesza) po polsku, cała zaspana, ale mi było głupio

[domii29]

Napisane przez aaby

Dołączam dziś do tych z depresyjnym nastrojem
Od wczoraj wieczora już mi jakoś tak źle. Wieczorami plecy mnie tak bolą (prócz rwy i dysku zaczynam odczuwać ciążowe bóle kręgosłupa), że nie wiem, jak siedzieć/leżeć/chodzić... Kładę się spać i mam ochotę płakać, bo każda pozycja sprawia ból. Już nawet poduszki przestały pomagać...
Do męża nie mogę się przytulić, bo co 3 sekundy zmieniam pozycję, przez co non stop go budzę - więc zasypiam sama na drugim końcu łóżka. Ale zasypiam po dłuuugim czasie, bo kompletnie przez ten ból zasnąć nie mogę
W dodatku brzuch zaczyna mi ciążyć. Leżę na boku i czuję, jak mi w dół zwisa, boleśnie... Podkładam poduszkę, ale czasem mała jest ułożona, że zwyczajnie mnie to boli...
A potem sobie myślę, że nie mam prawa narzekać, że jestem dopiero na początku ósmego m-ca, że skoro teraz mam doła, to co będzie za miesiąc czy dwa, że muszę wziąć się w garść, że ja tutaj się tak rozczulam, a co mają powiedzieć dziewczyny, które ciążę przechodzą z problemami, które muszą leżeć... I wtedy wpadam w jeszcze większego doła i kółko się zamyka
Nie mogę narzekać na ciążę prócz tych pleców właśnie, które niestety utrudniają życie od 5 tygodnia... Wiecie, że od 5 tygodnia nie leżałam na plecach? Tak już marzę, by w końcu móc przybrać inną pozycję niż na boku Biodra mi już rozsadza od ciągle tej samej pozycji

Dziś rano rozmawiałam z przyjaciółką, pomarudziłam jej, wyżaliłam się... Mówi, że absolutnie mam prawo, że jest mi ciężko, że to normalne i nie mam tego trzymać w sobie. Że jej też było ciężko, że szła na spacer i zwyczajnie płakała...
Mąż wrócił z pracy i widział, że coś nie halo, więc jedno jego przytulenie i ja w ryk... Że mnie boli, że siedzę w domu, nigdzie nie wychodzę, że chciałabym być już m-c dalej, i że chyba nie mam prawa narzekać... Mówi "Masz kochanie, robisz coś wielkiego"... I ja znów w ryk...
I ten deszcze za oknem totalnie nie pomaga...

Wiem, że powinnam się ruszyć, wyjść do południa choćby na durne zakupy, bo siedzę w domu i czas przelatuje między paluchami (dziś przez ten nastrój nie zrobiłam kompletnie nic ). Ale idę na spacer i bolą mnie plecy i brzuch i naprawdę mi się odechciewa
A dziś jest tak zimno, że nie dość, że kurtki żadnej nie dopinam (ok, założyłabym rozpiętą), to nawet nie mam jakich butów założyć, bo wchodzę tylko w japonki... Buty jak buty, ale kupować kurtkę na 2 m-ce? Zwłaszcza, że ceny ciuchów ciążowych wiadomo, jakie są...
Także zalegnę w domu, roztyję się i popadnę w jeszcze większą depresję. Tak to widzę


Przepraszam, że smęcę...

[Kabriela]

Zrobiłam barszcz ukraiński bez fasoli która chętna...na drugie jest potrawka z kurczaka i warzyw do kaszy lub ryżu, co kto woli...a na deser jabłuszko, sliweczka a może gruszeczka?!

[domii29]

Napisane przez Kabriela

Zrobiłam barszcz ukraiński bez fasoli która chętna...na drugie jest potrawka z kurczaka i warzyw do kaszy lub ryżu, co kto woli...a na deser jabłuszko, sliweczka a może gruszeczka?!

Oddam życie za jabłko

[Kabriela]

Aaby będzie dobrze, nie roztyjesz się i nie będzie tak bardzo źle sama zobaczysz...ja chyba dzisiaj poproszę męża by pomógł mi z kosmetyką ciała...będzie ciekawie....

Co do libido nie mam go, i myślę, że jeszcze długo go mieć nie będę miała...współczuje mężowi ale na szczęście są jeszcze inne metody zadowalania....na szczęście...np....piekę dobre ciacho hihihihi


....o czym WY myślicie kobietki....



---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Domii to już myję dla Ciebie jabłuszko, chcesz ze skórką czy Ci obrać?