ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

[iza243]

Napisane przez lady_malgo

Niestety @ przyszła i zdycham. Jak się będę czuła jakoś w miarę to się odezwę

Przykro mi

[teorema]

Na wstepie dziekuje za gratulacje wszystkim i teraz moge je juz przyjąć Beta wyszla 559 mIU/ml, co na mojej rozpisce daje 4 lub 5 tyg. Na usg nic nie widac, ale pojawila sieza to malenka paskuda torbiel na jajniku (cznnosciowa raczej). Ale ponoc mam sie nie martwic tym.

Za 3 dni mam zrobic kolejna betę i przyjsc na usg za 12 dni.

Napisane przez IsiaG

Teorema - gratuluję raz jeszcze, dla Ciebie i dla TŻ oczywiście. Jakiś wkład w to miał

Dziekuje TZ no mial jakis wklad, ciezko mu odmowic hehe

Napisane przez mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmrau

powtórz test, a najlepiej bete zrób (zresztą Ty to przecież wiesz ) ale ja czuję ciążę na kilometr! ale super! gratuluję Ci! tylko nie zamykaj za sobą worka!

Worek trzymam szeroko otwarty!!!!

Napisane przez bajka1807

kochana toz to krecha jak sie patrzy! ja takiej nawet nie mialam a beta juz pozytywna byla gratulacje!

Dzis rano wyszla nawet ciemniejsza, dziekuje!

Napisane przez elunka88

KRECHA!!!!!!! Ale miłe wieści z rana!

Kończę kawę, biorę się za obiad i idę myć włosy bo wyglądam jak lump

Napisane przez Kejthx

Teorema przecież to gruba krecha, jakoś nie wierzę aby to było wynikiem torbieli, wydaje mi się, że bardziej bzykania z TŻ!!!! Gratki!!!!!!!! Ależ emocje!!!

Cudowny text, padlam na ryjek

Napisane przez ruda_not_grazyna

Napisane przez bazile

krecha jak byk.

Napisane przez Lilith890502

piękna krecha, ja takiej nie miałam

nadal zcekam na taka wisniową kreche, ale cos nie chce wyjsc!

Napisane przez ...Skierka...

super! to nie cień a krecha! gratuluję

Dzieki!!!

Napisane przez lady_malgo

Niestety @ przyszła i zdycham. Jak się będę czuła jakoś w miarę to się odezwę

Malgo nastepna musisz byc TY (I LINKA), bo teraz dziewczyny z endo zachodza, tak mowie JA, trzeci stopien endo i basta.

Teraz oczywiscie sie boje wszystkiego, co za kobiecy los...

[santom]

iza jak wizyta?

teorema wiedzialam!! a beta piekna, kiedy byla OM? AAAAAA!!!! tak sie ciesze!!!!! mysle, ze teraz juz pojdzie jak po masle z reszta dziewczyn!!! takze strzezcie sie, bo nie znacie ani dnia, ani godziny a moj watek ewidentnie przynosi szczescie!!! jestem z siebie dumna!!!

zjadlam pyszna pomidorowke, ale cos nie chce sie przyjac

[iza243]

Napisane przez teorema

Na wstepie dziekuje za gratulacje wszystkim i teraz moge je juz przyjąć Beta wyszla 559 mIU/ml, co na mojej rozpisce daje 4 lub 5 tyg. Na usg nic nie widac, ale pojawila sieza to malenka paskuda torbiel na jajniku (cznnosciowa raczej). Ale ponoc mam sie nie martwic tym.

Super tak się cieszeB ardzo ci gratuluje

Napisane przez santom

iza jak wizyta?

Ale ze mnie gapa myślałam że już napisałam


Powiedziała że wg niej wyniki są ok i nie trzeba insuliny.Że jakby wyniki przekraczały 140 to trzeba insuline.Wynik hemoglobiny glikowanej mam bardzo ładny.Następna wizyta w połowie pazdziernika.Oczywiście jakby nagle cukry się bardzo pogorszyły to nie czekać i przyjść od razu.Mam też zaliczyć wizyte u okulisty umówiłam się na 18 września.

[cebulova]

Napisane przez teorema

Na wstepie dziekuje za gratulacje wszystkim i teraz moge je juz przyjąć Beta wyszla 559 mIU/ml, co na mojej rozpisce daje 4 lub 5 tyg. Na usg nic nie widac, ale pojawila sieza to malenka paskuda torbiel na jajniku (cznnosciowa raczej). Ale ponoc mam sie nie martwic tym.

Za 3 dni mam zrobic kolejna betę i przyjsc na usg za 12 dni.

Brawa wielkie!!! Piękna beta. Jak ja się cieszę. I Linka też będzie się cieszyła

Napisane przez santom

zjadlam pyszna pomidorowke, ale cos nie chce sie przyjac

Za mną też pomidorówka chodziła. Nagotowałam w sobotę wielki gar i wszystko wciągnęliśmy jednego dnia. Mniam

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez iza243

Powiedziała że wg niej wyniki są ok i nie trzeba insuliny.Że jakby wyniki przekraczały 140 to trzeba insuline.Wynik hemoglobiny glikowanej mam bardzo ładny.Następna wizyta w połowie pazdziernika.Oczywiście jakby nagle cukry się bardzo pogorszyły to nie czekać i przyjść od razu.Mam też zaliczyć wizyte u okulisty umówiłam się na 18 września.

No i super! Oby tak dalej.

[iza243]

Lekarka powiedziała też że skoki mam naprawde sporadyczne i jak się zdarzy(tak do 130) to się nie stresować bo stres bardziej zaszkodzi dziecku niż ten skok.

[MarudexuS]

Napisane przez teorema

Malgo nastepna musisz byc TY (I LINKA), bo teraz dziewczyny z endo zachodza, tak mowie JA, trzeci stopien endo i basta.

A ja? Ajaaa? (wprawdzie tylko 2 stopień, ale no .. )

No i oczywiście oficjalne gratulacje

Lady

[Kejthx]

Lady przykro mi, ściskam się mocno Kochana!!!!


Teorema dajesz nadzieję, bardzo, bardzo się cieszę i gratulacje!!!

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Iza fajnie, że ok po wizycie

[teorema]

Napisane przez santom

teorema wiedzialam!! a beta piekna, kiedy byla OM? AAAAAA!!!! tak sie ciesze!!!!! mysle, ze teraz juz pojdzie jak po masle z reszta dziewczyn!!! takze strzezcie sie, bo nie znacie ani dnia, ani godziny a moj watek ewidentnie przynosi szczescie!!! jestem z siebie dumna!!!

Wychodzi, ze dzis jest 32 dc 9 sierpnia byl 1 dc.
Tak, ten watek jest niesamowity dzieki Ci kobieto!

Napisane przez iza243

Super tak się cieszeB ardzo ci gratuluje

Dziękuję!!!!!!

Napisane przez cebulova

Brawa wielkie!!! Piękna beta. Jak ja się cieszę. I Linka też będzie się cieszyła

dziekuję

Napisane przez MarudexuS

A ja? Ajaaa? (wprawdzie tylko 2 stopień, ale no .. )

No i oczywiście oficjalne gratulacje

Lady

Ajj, Maru, oczywiscie!! widzisz, za rzadko sie udzielasz!!
w takim razie jeszcze 3 endolaski do biegu start

Napisane przez Kejthx

Lady przykro mi, ściskam się mocno Kochana!!!!


Teorema dajesz nadzieję, bardzo, bardzo się cieszę i gratulacje!!!

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Iza fajnie, że ok po wizycie

Dziękuje, Kejthx

Co wiecej lekarz rzekl, ze wynikami TZ to wlasciwie nie moglo sie udac, heh, ale pozniej, ze probka mogla byc niedoskonale pobrana

W kazdym razie w okresie okoloowulacyjnym po raz pierwszy w tym cyklu codziennie sie staralismy, wczesniej co 2 dzien zwykle, bo TZ taki biedny w tej pracy i zmeczony i wraca o dzikich porach...
a tym razem nie odpuscilam

[colorblue]

Napisane przez iza243

Kupiłam:wkładki laktacyjne,szczotke do mycia butelek i smoczków,prześcieradełko, wanienke,miękką szczotke i grzebyk,3 myjki,3 pary skarpetek bawełnianych,kocyk polarowy,2 ceratki,4 pary łapek niedrapek,butelke antykolkową 150 ml,10 sztuk pieluch tetrowych i 5 szt flanelowych i 3 kaftaniki 62cm.

Meblościanka taka :

http://allegro.pl/show_item.php?item=3497017195

Brawa za zakupy;-) ehhh dopiero ja kompletowałam wszystko dla Tymcia a to już ponad 3 miechy zleciały! Ja się pytam kiedy????;-)

Napisane przez santom

o mamo, jak mi nie dobrze

mrau nie przekazalam Ci sennosci, bo moja nadal tutaj jest z tym, ze wylazi na wierzch zawsze w dzien a co do wyprawki, to w sumie jest tez tak, ze troche wlasnie z mojej niecierpliwosci chce zaczac wczesniej ale Tz z kolei jest taki, ze on maaaaaaaa czaaaaasssssssss podejrzewam, ze troche u niego to wychodzi ze strachu o malenstwo


czarna czekaj, a noz akurat bedzie mial takie dzialanie na Ciebie jakie mial na mnie bo dla mnie to istny "zapladniacz posredni" byl

elunka az Ty busy girl jestes ja juz kolo 9.30 odpadam, a Ty jeszcze na mecze latasz

teorema o ktorej masz wizyte?

lady i jak tam? przyszla malpowa? bo ja cos czuje, ze jednak nie przyszla

skierka nie dziwie sie, ze zmeczona juz jestes ale brawa, ze tak dlugo wytrzymalas tak w ogole od kad powiedzialam jednej kolezance o ciazy, pierwsze co sie spytala to to kiedy ide na zwolnienie i zdziwiona, ze nie ide

ogolnie jak sie zapatrujecie na bycie na kazde jekniecie dziecka? bo mnie to przeraza troche, wiadomo kazda mama martwi sie czy dzieckusie krzywda nie dzieje, ale mam wlasnie znajoma ktorej ciezko z domu sie ruszyc, bo dziecko nie bardzo do obcych nastawione, wiecznie na rekach, mama na kazde jekniecie sprawdza czy nic sie nie dzieje. mala w ogole sama sie soba nie potrafi zajac, spi z nimi w lozku smutne to takie troche, bo ja tego u siebie nie widze i bede prowadzila do samodzielnosci jak najszybciej. i nie mowie tutaj o zabieraniu dziecinstwa dziecku, bo mam w ogole w planach poswiecanie mu sporo czasu przez to, ze prawdopodobnie bedzie 2-3 jezyczne od malego, ale ktos musi malentwo tego nauczyc, ale chcialabym, zeby umialo sie tez samo zajac zabawa, kiedy ja bede musiala posprzatac czy ugotowac. bardzo tez bym chciala podrozowac od malego z malym i na pewno bede, chociazby przez wycieczki do Pl i tez nie chcialabym wlasnie mowic, ze gdzies nie pojade, bo dziecko.



a tak w ogole to dzien dobry mam dzis taka ochote na pomidorowa, ze zaraz mi jezyk do ucieknie ide wstawiac

ja też właśnie pomidorową gotuję;-) u mnie jest przeważnie w poniedziałki na niedzielnym rosołku

Napisane przez lady_malgo

Niestety @ przyszła i zdycham. Jak się będę czuła jakoś w miarę to się odezwę

:-(:-(:-(






Witam kochane!:-*
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cebulova]

Napisane przez teorema

W kazdym razie w okresie okoloowulacyjnym po raz pierwszy w tym cyklu codziennie sie staralismy, wczesniej co 2 dzien zwykle, bo TZ taki biedny w tej pracy i zmeczony i wraca o dzikich porach...
a tym razem nie odpuscilam

O właśnie! To też dało efekt u nas. Mimo, że padnięci byliśmy, zarobieni remontem, mąż dodatkowo pracą to przytulanki były codziennie.

Młody mi się kręci właśnie Czuć to już wyraźnie dość.
A wczoraj to mi się usadowił gdzieś bardzo nisko, że aż kość łonowa mnie bolała.

[Linka1984]

Napisane przez teorema

Rozmiar 36-40? Nie wierze, ze cokolwiek moze miec taka rozpietosc rozmiaru ja w sumie nosze 34, ale chetnie zobacze. Wysle Ci na PW maila.

bo suknia ślubna wiązana z tyłu daje takie możliwości w dniu ślubu miałam rozmiar 36 a teraz mam 38 a może nawet 40

Napisane przez MarudexuS

Kurde. To przestaje być śmieszne

tak .... tak słońce to przestaje być śmieszne... ZRÓB COŚ!!!!!!! a nie się dziwisz co miesiąc

Napisane przez santom

nie, nie przerywalam, bo tego z castagnusem sie nie robi bralam go codziennie, ale nie przez 3 miesiace, bo za kazdym razem zaskakiwalam od razu ogolnie powinno przyjmowac sie go 3 miesiace
ja bralam go, zeby ulatwic sobie zajcie i ulatwialam. bez castagnusa nie zachodzilam, po za kazdym razem zaskakiwalam: za pierwszym razem w pierwszym cyklu brania, za 2 razem w drugim cyklu, a teraz tez w pierwszym cyklu dla mnie lek niesamowity

ja castagnusa brałam 3 miesiące na poczatku starań , nic a nic nie pomogł..ani na plamienia ani na PMS ani na bimbałki..potem brałam 3 miesiące cyklodynon..( mocniejszy niż casta) może pomogł w paru procentach..ale słabo. Teraz w tym cyklu wróciłam do niego ale tylko dlatego ze może lekko lżej po nim leci @...na podpaskach oszczedzam buheuheuhe

Napisane przez MarudexuS

Dziewczyny, w biochemicznych beta rośnie czy nie ?

rośnie a potem spada przed terminem @

Napisane przez santom

a wzielo mi sie to tez z tego, ze gadalam z moja szefowa i powiedziala mi, ze synowie jej meza nie potrafia sami sobie umyc zebow(13-15lat) i zeby myja im rodzice, twierdzac, ze oni sami nie zrobia tego dokladnie
a do cholery, gdzie byli rodzice, zeby ich tego nauczyc!!?? a na argumenty mojej szefowej maz reaguje regularnym foche i tlumaczenie, ze oni sa jeszcze mali!!
albo mlody potrafi pojsc do kibla i z kibla wolac ojca, zeby ten przyniosl mu picie. noz kur...za nogi i o sciane i to rodzicow tragedia.
nie mowiac juz nawet o tym, ze trzeba im uslugiwac we wszystkim, posprzatac nie posprzataja po sobie, nie pozmywaja, nie przygotuja sobie jedzenia, na talerz trzeba im nakladac

uwazam ze takie dzieci sa potem niezaradne..oczekują całe życie pomocy a same nic nie robią..uważam ze dzieci trzeba od mełego uczyć samodzielnosci. Mnie krew zalea jak widze ze mama 3 latka karmi..w przedszkolu sam przeciez je..ostatnio u mnie w rodzinie była taka sytuacja. Rok czasu dziecko samo jadło w 1 grupie przedszkola , w wakacje zaczeli go karmić a teraz płaczą w piątek bo dzieko samo nie chce jesc a jadło..ciekawe kur*w.a dlaczego

Napisane przez teorema

Na wstepie dziekuje za gratulacje wszystkim i teraz moge je juz przyjąć Beta wyszla 559 mIU/ml

Malgo nastepna musisz byc TY (I LINKA), bo teraz dziewczyny z endo zachodza, tak mowie JA, trzeci stopien endo i basta.

serdecznie Ci kochana gratuluję szybko teraz ślub!!!!!

ja nawet nie wiem który stopień mam...

Napisane przez cebulova

Brawa wielkie!!! Piękna beta. Jak ja się cieszę. I Linka też będzie się cieszyła

..dla mnie to nadzieja...


Się witam , nie było mnie pare dni a tu takie rewelacje
Z jednej strony daje mi to nadzieje ale z drugiej nadal jestem bardzo 'zwątpiała' i jakoś tak mnie sie wydaje ze to wszystko się z boku dzieje i mnie to szczescie nie dotknie..

[iza243]

Napisane przez teorema

a tym razem nie odpuscilam

Bardzo dobrze

Napisane przez Linka1984

uwazam ze takie dzieci sa potem niezaradne..oczekują całe życie pomocy a same nic nie robią..uważam ze dzieci trzeba od mełego uczyć samodzielnosci. Mnie krew zalea jak widze ze mama 3 latka karmi..w przedszkolu sam przeciez je..ostatnio u mnie w rodzinie była taka sytuacja. Rok czasu dziecko samo jadło w 1 grupie przedszkola , w wakacje zaczeli go karmić a teraz płaczą w piątek bo dzieko samo nie chce jesc a jadło..ciekawe kur*w.a dlaczego

Ostatnio jak byli u nas znajomi to koleżanka karmiła 6 latkeNic nie mówiłam ale swoje sobie myślałam

[nuna2]

Teorema!! Słońce gratuluję!! Czytałam, że jeden test coś nie wyszedł a tu proszę!! Beta cudna!!! Będziesz mamą!! Aż mi się płakać chce;( Ze szczęścia

[santom]

Ja chcialabym w ogole zastosowac blw, czyli od malego dziecie
przyzwyczajac do samodzielnego jedzenia, na poczatku raczkami, a pozniej powoli wprowadzac sztucce. Bardzo "brudna"vmetoda karmienia, ale oprocz samodzielnosci rozwija tez zmysly, bo dziecko poznaje rozne struktory jedzenia, rozne temperatury. Chyba dobra sprawa z tym jest

a rece opadaja na takie historie. Rodzide chca jak najlepiej dla dziecka, a nie widza jak bardzo je krzywdza.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[magbes]

Dziewczyny, przepraszam, że dopiero teraz pisze ale nie mialam glowy....mam nadzieje, że wybaczycie. Zatem oglaszam wszem i wobec , że nasza kruszynka przywitala swiat 5.09 o godz 12.10. Wazy 2640 i mierzy 52 cm. Porod naturalny... ok 10 godz skurczy i 20 min parcia od wczoraj jestesmy w domku. Mala jest przesliczna,,,ma tyyyyle wlosow i nazywa sie Dominika

[cebulova]

Napisane przez magbes

Dziewczyny, przepraszam, że dopiero teraz pisze ale nie mialam glowy....mam nadzieje, że wybaczycie. Zatem oglaszam wszem i wobec , że nasza kruszynka przywitala swiat 5.09 o godz 12.10. Wazy 2640 i mierzy 52 cm. Porod naturalny... ok 10 godz skurczy i 20 min parcia od wczoraj jestesmy w domku. Mala jest przesliczna,,,ma tyyyyle wlosow i nazywa sie Dominika

O! Magbes! Gratulacje!!! Zdrówka dla Was wszystkich dużo!
Ale rzeczywiście kruszynka z malutkiej

[iza243]

Napisane przez magbes

Dziewczyny, przepraszam, że dopiero teraz pisze ale nie mialam glowy....mam nadzieje, że wybaczycie. Zatem oglaszam wszem i wobec , że nasza kruszynka przywitala swiat 5.09 o godz 12.10. Wazy 2640 i mierzy 52 cm. Porod naturalny... ok 10 godz skurczy i 20 min parcia od wczoraj jestesmy w domku. Mala jest przesliczna,,,ma tyyyyle wlosow i nazywa sie Dominika

Kochana gratulacje Witamy Dominike

[nuna2]

Napisane przez santom

o mamo, jak mi nie dobrze



ogolnie jak sie zapatrujecie na bycie na kazde jekniecie dziecka? bo mnie to przeraza troche, wiadomo kazda mama martwi sie czy dzieckusie krzywda nie dzieje, ale mam wlasnie znajoma ktorej ciezko z domu sie ruszyc, bo dziecko nie bardzo do obcych nastawione, wiecznie na rekach, mama na kazde jekniecie sprawdza czy nic sie nie dzieje. mala w ogole sama sie soba nie potrafi zajac, spi z nimi w lozku smutne to takie troche, bo ja tego u siebie nie widze i bede prowadzila do samodzielnosci jak najszybciej. i nie mowie tutaj o zabieraniu dziecinstwa dziecku, bo mam w ogole w planach poswiecanie mu sporo czasu przez to, ze prawdopodobnie bedzie 2-3 jezyczne od malego, ale ktos musi malentwo tego nauczyc, ale chcialabym, zeby umialo sie tez samo zajac zabawa, kiedy ja bede musiala posprzatac czy ugotowac. bardzo tez bym chciala podrozowac od malego z malym i na pewno bede, chociazby przez wycieczki do Pl i tez nie chcialabym wlasnie mowic, ze gdzies nie pojade, bo dziecko.



a tak w ogole to dzien dobry mam dzis taka ochote na pomidorowa, ze zaraz mi jezyk do ucieknie ide wstawiac

kochana, ja Ci odpowiem z mojego skromnego, jeszcze nie całkiem doświadczonego punktu widzenia:P
Miałam w planach zacząć jeździć z małą od początku, odkładać ją do łóżeczka, żeby usypiała sama etc etc:P Teraz wygląda to tak:
Pierwsze 3 tyg mała spała w wózeczku koło naszego łóżka, żebym od razu mogła zobaczyć, co się dzieje, bałam się , że jej nie usłysze i psychika trochę zadziałała, bo 5 dobie swojego życia tak żygła mlekiem, że aż się zakrztusiła(jak ją odłożyłam do spania)
Od tamtej pory śpi w swoim łóżeczku, jeśli ją bierzemy do siebie, to tylko z rana. Ma już ponad 2,5 msc spała z nami 4 razy, jak miała straszne kolki do 3 w nocy.
Usypianie: przy wieczornych kolkach zawsze usypiała na rękach. Przez dzień kładłam się obok niej, przytulałam, i tak zasypiała: zdarzyło się kilka razy sama.
Od 3 dni: odkładam ją do łóżeczka, staram się wyłapywać, kiedy jest zmęczona. Jeśli ma problem z zaśnięciem i popłakuje trzymam ją za rękę, głaszcze po główce i jak się uspakaja wychodzę z pokoju. Dużo mi daje czytanie książki Tracy Hogg,,Język niemwląt" zamówiłam też zaklinaczke dzieci.

Co do jazdy z dzieckiem: Nie jeździmy z nią za wiele, bo ona tak reaguje na zapach, że ciągle chce być u mnie na rękach, albo przy cycku, płacze jak się ją odkłada nie na swoje łóżko. Gadałąm ze znajomą psycholog i kazała z nią jeździć, ale powoli ją oswajać a nie na siłę, nie od razu gdzieś na noc. Mówi, że widocznie będzie,,wrażliwsza". A ja zaś uwielbiałam towarzystwo, imprezki itd.

Przez dzień to wygląda tak, że muszę ugotować, trochę ogarąć, więc chcąc nie chcąc mała musi się zająć sobą: albo ma karuzelkę, albo pod matą, czasem leżaczek(uwielbia go). Nie raz marudzi, ale nie idę do niej, bo chcę coś skończyć, chyba, że zaczyna płakać, to podchodzę, zagaduję, głaszczę i jak się uspokoi wracam do swoich czynności:P

Więc plany planami a życie pokazuje swoje.
Ale wywód

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez magbes

Dziewczyny, przepraszam, że dopiero teraz pisze ale nie mialam glowy....mam nadzieje, że wybaczycie. Zatem oglaszam wszem i wobec , że nasza kruszynka przywitala swiat 5.09 o godz 12.10. Wazy 2640 i mierzy 52 cm. Porod naturalny... ok 10 godz skurczy i 20 min parcia od wczoraj jestesmy w domku. Mala jest przesliczna,,,ma tyyyyle wlosow i nazywa sie Dominika

gratulacje!! Ale kruszynka

[bazile]

Teorema jeszcze raz gratki!


wychowanie trudna rzecz,ale jedno jest pewne: zawsze latwiej wychowuje sie czyjes dzieci
ale tak jak piszecie trzeba miec pewne granice,zeby dziecku nie zrobic krzywdy na cale zycie.Ja mam pod nosem syncia szwagierki,az mnie skreca jak jest w poblizu,taki rozpieszczony bachor.Rozpieszcza go,bo wychowuje go sama i sie boi,ze kiedys bedzie chcial do ojca ma teraz 7 lat i od kilku miesiecy mamusia sie zreflektowala i sie wziela za niego.Tylko co z tego jak on ma juz swoje "nawyki" i sposoby...

A tak Cebula z tym spaniem dzieciatka w innym pokoju,to juz moge Ci powiedziec,ze na poczatku nie jest tak latwo.Ja tez zakladalam,ze Maly bedzie mial u nas swoje lozeczko tak do 3-4 miesiaca.Dzis ma juz prawie 9 i co ale to dlatego,ze nadal czesto budzi sie w nocy,a nie widze tego zebym miala jeszcze w nocy chodzic do drugiego pokoju.Tak to szybko biore Go i na cycka.Jakby byl na butli to i tak musialabym wstawc,zeby zrobic mleko,to wtedy 100 pro bylby drugi pokoj.
Przeniose Go jak bedzie mi sie budzil juz tylko raz.

Moge sie pochwalic,ze mojemu Lobuzowi wlasnie przebija sie druga dolna jedynka

Isiu powiedz mi jak Twoje wlosy? Daly cos Tobie Twoje kuracje?
Ja juz nie moge,znow mi leca te wlosy,sa wszedzie.Maly teraz coraz wiecej sie przemieszcza po podlogach i non stopa wyciagam Mu tylko z garstek czy ubran moje wlossssssy.Dostalam nawet juz pozowlenie od mojego TZta na sciecie.Tylko troche mi szkoda,bo wkoncu zapuscilam,ma tak do ramion.Nie wiem kiedy skoczy sie to wypadanie,podejrzewam,ze dopiero po odstawieniu Malego od cyca.No ale w planach kolejna ciaza,wiec..

[nuna2]

lady malgo przykro mi MYślałam, że i u Ciebie się uda

Dziewczyny, co do smodzielności, to zgadzam się, trzeba uczyć Bo 13 latek nie umiejący umyć zebów, to patologia Ale zobaczycie, że jak się urodzi kruszynka, to chociażby przez pierwszy msc , ale będziecie lecieć na każdy kwęk zobaczyć, czy wszystko w porzo No ja tak miałam przez to zakrztuszenie, więc może temu

[santom]

Napisane przez nuna2

kochana, ja Ci odpowiem z mojego skromnego, jeszcze nie całkiem doświadczonego punktu widzenia:P
Miałam w planach zacząć jeździć z małą od początku, odkładać ją do łóżeczka, żeby usypiała sama etc etc:P Teraz wygląda to tak:
Pierwsze 3 tyg mała spała w wózeczku koło naszego łóżka, żebym od razu mogła zobaczyć, co się dzieje, bałam się , że jej nie usłysze i psychika trochę zadziałała, bo 5 dobie swojego życia tak żygła mlekiem, że aż się zakrztusiła(jak ją odłożyłam do spania)
Od tamtej pory śpi w swoim łóżeczku, jeśli ją bierzemy do siebie, to tylko z rana. Ma już ponad 2,5 msc spała z nami 4 razy, jak miała straszne kolki do 3 w nocy.
Usypianie: przy wieczornych kolkach zawsze usypiała na rękach. Przez dzień kładłam się obok niej, przytulałam, i tak zasypiała: zdarzyło się kilka razy sama.
Od 3 dni: odkładam ją do łóżeczka, staram się wyłapywać, kiedy jest zmęczona. Jeśli ma problem z zaśnięciem i popłakuje trzymam ją za rękę, głaszcze po główce i jak się uspakaja wychodzę z pokoju. Dużo mi daje czytanie książki Tracy Hogg,,Język niemwląt" zamówiłam też zaklinaczke dzieci.

Co do jazdy z dzieckiem: Nie jeździmy z nią za wiele, bo ona tak reaguje na zapach, że ciągle chce być u mnie na rękach, albo przy cycku, płacze jak się ją odkłada nie na swoje łóżko. Gadałąm ze znajomą psycholog i kazała z nią jeździć, ale powoli ją oswajać a nie na siłę, nie od razu gdzieś na noc. Mówi, że widocznie będzie,,wrażliwsza". A ja zaś uwielbiałam towarzystwo, imprezki itd.

Przez dzień to wygląda tak, że muszę ugotować, trochę ogarąć, więc chcąc nie chcąc mała musi się zająć sobą: albo ma karuzelkę, albo pod matą, czasem leżaczek(uwielbia go). Nie raz marudzi, ale nie idę do niej, bo chcę coś skończyć, chyba, że zaczyna płakać, to podchodzę, zagaduję, głaszczę i jak się uspokoi wracam do swoich czynności:P

Więc plany planami a życie pokazuje swoje.
Ale wywód

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------


gratulacje!! Ale kruszynka

nuna, ale wlasnie z tego co piszesz doskonale sobie radzisz, mimo, ze julka nie jest latwym dzieckiem nie nosisz jej non stop, te 3x u Was w lozku tez jestem w stanie zrozumiec, bo przeciez jak dziecie placze dzien i noc, to rodzic w koncu tez pada na twarz wiec na moje oko masz bardzo zdrowe podejscie i nie widze, zebys za bardzo odbiegala od swoich planow


magbes!!! gratuluje malenstwa!!! kruszynka, ale na pewno piekna dostaniemy jakies focie?

[nuna2]

Napisane przez bazile

Teorema jeszcze raz gratki!


wychowanie trudna rzecz,ale jedno jest pewne: zawsze latwiej wychowuje sie czyjes dzieci
ale tak jak piszecie trzeba miec pewne granice,zeby dziecku nie zrobic krzywdy na cale zycie.Ja mam pod nosem syncia szwagierki,az mnie skreca jak jest w poblizu,taki rozpieszczony bachor.Rozpieszcza go,bo wychowuje go sama i sie boi,ze kiedys bedzie chcial do ojca ma teraz 7 lat i od kilku miesiecy mamusia sie zreflektowala i sie wziela za niego.Tylko co z tego jak on ma juz swoje "nawyki" i sposoby...

A tak Cebula z tym spaniem dzieciatka w innym pokoju,to juz moge Ci powiedziec,ze na poczatku nie jest tak latwo.Ja tez zakladalam,ze Maly bedzie mial u nas swoje lozeczko tak do 3-4 miesiaca.Dzis ma juz prawie 9 i co ale to dlatego,ze nadal czesto budzi sie w nocy,a nie widze tego zebym miala jeszcze w nocy chodzic do drugiego pokoju.Tak to szybko biore Go i na cycka.Jakby byl na butli to i tak musialabym wstawc,zeby zrobic mleko,to wtedy 100 pro bylby drugi pokoj.
Przeniose Go jak bedzie mi sie budzil juz tylko raz.

Moge sie pochwalic,ze mojemu Lobuzowi wlasnie przebija sie druga dolna jedynka

Isiu powiedz mi jak Twoje wlosy? Daly cos Tobie Twoje kuracje?
Ja juz nie moge,znow mi leca te wlosy,sa wszedzie.Maly teraz coraz wiecej sie przemieszcza po podlogach i non stopa wyciagam Mu tylko z garstek czy ubran moje wlossssssy.Dostalam nawet juz pozowlenie od mojego TZta na sciecie.Tylko troche mi szkoda,bo wkoncu zapuscilam,ma tak do ramion.Nie wiem kiedy skoczy sie to wypadanie,podejrzewam,ze dopiero po odstawieniu Malego od cyca.No ale w planach kolejna ciaza,wiec..

kochana, co do ścinania włosów to co ma wypaść, to i tak niestety wypadnie....

Co do wychowywania dzieci, całkowicie się z Tobą zgadzam Teoria swoje, praktyka swoje Co prawda nie biorę Julki na każdy kwęk na ręce, ale kiedy widze, że nie umie się wyciszyć to ją biorę i przytulam. Albo jak zaczyna strasznie marudzić, to podchodzę do łóżeczka i mówię, że jestem

[bazile]

Napisane przez magbes

Dziewczyny, przepraszam, że dopiero teraz pisze ale nie mialam glowy....mam nadzieje, że wybaczycie. Zatem oglaszam wszem i wobec , że nasza kruszynka przywitala swiat 5.09 o godz 12.10. Wazy 2640 i mierzy 52 cm. Porod naturalny... ok 10 godz skurczy i 20 min parcia od wczoraj jestesmy w domku. Mala jest przesliczna,,,ma tyyyyle wlosow i nazywa sie Dominika

zajelam sie pisaniem posta,trwalo to 25 min z przerwa,a tu takie wiesci.
Gratulacje Mamusiu
Duzo zdrowka dla Was obu i duzo sili i cierpliwosci dla calej Rodzinki!
Oczywiscie z checia popatrzymy na Dominisie

[nuna2]

Napisane przez santom

nuna, ale wlasnie z tego co piszesz doskonale sobie radzisz, mimo, ze julka nie jest latwym dzieckiem nie nosisz jej non stop, te 3x u Was w lozku tez jestem w stanie zrozumiec, bo przeciez jak dziecie placze dzien i noc, to rodzic w koncu tez pada na twarz wiec na moje oko masz bardzo zdrowe podejscie i nie widze, zebys za bardzo odbiegala od swoich planow


magbes!!! gratuluje malenstwa!!! kruszynka, ale na pewno piekna dostaniemy jakies focie?

O i pamiętajcie: mimo, że będziecie karmić cycem, to spróbujcie raz za czas dać butelkę, choćby ze swoim mleczkiem, bo potem jest katorga

[bazile]

Napisane przez nuna2

kochana, co do ścinania włosów to co ma wypaść, to i tak niestety wypadnie....

Co do wychowywania dzieci, całkowicie się z Tobą zgadzam Teoria swoje, praktyka swoje Co prawda nie biorę Julki na każdy kwęk na ręce, ale kiedy widze, że nie umie się wyciszyć to ją biorę i przytulam. Albo jak zaczyna strasznie marudzić, to podchodzę do łóżeczka i mówię, że jestem

No wlasnie Nuna,ja wiem ze czy beda dlugie czy krotkie to i tak beda wypadac,ale krotkie na ziemi nie beda tak denerwowac jak dluzsze.

[cebulova]

Napisane przez nuna2

kochana, ja Ci odpowiem z mojego skromnego, jeszcze nie całkiem doświadczonego punktu widzenia:P
Miałam w planach zacząć jeździć z małą od początku, odkładać ją do łóżeczka, żeby usypiała sama etc etc:P Teraz wygląda to tak:
Pierwsze 3 tyg mała spała w wózeczku koło naszego łóżka, żebym od razu mogła zobaczyć, co się dzieje, bałam się , że jej nie usłysze i psychika trochę zadziałała, bo 5 dobie swojego życia tak żygła mlekiem, że aż się zakrztusiła(jak ją odłożyłam do spania)
Od tamtej pory śpi w swoim łóżeczku, jeśli ją bierzemy do siebie, to tylko z rana. Ma już ponad 2,5 msc spała z nami 4 razy, jak miała straszne kolki do 3 w nocy.
Usypianie: przy wieczornych kolkach zawsze usypiała na rękach. Przez dzień kładłam się obok niej, przytulałam, i tak zasypiała: zdarzyło się kilka razy sama.
Od 3 dni: odkładam ją do łóżeczka, staram się wyłapywać, kiedy jest zmęczona. Jeśli ma problem z zaśnięciem i popłakuje trzymam ją za rękę, głaszcze po główce i jak się uspakaja wychodzę z pokoju. Dużo mi daje czytanie książki Tracy Hogg,,Język niemwląt" zamówiłam też zaklinaczke dzieci.

Co do jazdy z dzieckiem: Nie jeździmy z nią za wiele, bo ona tak reaguje na zapach, że ciągle chce być u mnie na rękach, albo przy cycku, płacze jak się ją odkłada nie na swoje łóżko. Gadałąm ze znajomą psycholog i kazała z nią jeździć, ale powoli ją oswajać a nie na siłę, nie od razu gdzieś na noc. Mówi, że widocznie będzie,,wrażliwsza". A ja zaś uwielbiałam towarzystwo, imprezki itd.

Przez dzień to wygląda tak, że muszę ugotować, trochę ogarąć, więc chcąc nie chcąc mała musi się zająć sobą: albo ma karuzelkę, albo pod matą, czasem leżaczek(uwielbia go). Nie raz marudzi, ale nie idę do niej, bo chcę coś skończyć, chyba, że zaczyna płakać, to podchodzę, zagaduję, głaszczę i jak się uspokoi wracam do swoich czynności:P

Więc plany planami a życie pokazuje swoje.
Ale wywód

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------


gratulacje!! Ale kruszynka

Nuna, Santom już napisała i ja właśnie identyczne wrażenie odniosłam. Mała nie śpi z wami, nie nosisz jej cały czas na rękach. Jak dla mnie to świetnie sobie radzisz i nie bardzo rzeczywistość rozminęła się z planami

Napisane przez bazile

A tak Cebula z tym spaniem dzieciatka w innym pokoju,to juz moge Ci powiedziec,ze na poczatku nie jest tak latwo.Ja tez zakladalam,ze Maly bedzie mial u nas swoje lozeczko tak do 3-4 miesiaca.Dzis ma juz prawie 9 i co ale to dlatego,ze nadal czesto budzi sie w nocy,a nie widze tego zebym miala jeszcze w nocy chodzic do drugiego pokoju.Tak to szybko biore Go i na cycka.Jakby byl na butli to i tak musialabym wstawc,zeby zrobic mleko,to wtedy 100 pro bylby drugi pokoj.
Przeniose Go jak bedzie mi sie budzil juz tylko raz.

Moge sie pochwalic,ze mojemu Lobuzowi wlasnie przebija sie druga dolna jedynka

No właśnie tego się boję, że plany planami a zupełnie co innego wyjdzie w praniu. Ja nie mam miejsca w sypialni na łóżeczko, więc mam nadzieję, że uda mi się ten plan zrealizować.
I brawo za ząbka!

Napisane przez santom

nuna, ale wlasnie z tego co piszesz doskonale sobie radzisz, mimo, ze julka nie jest latwym dzieckiem nie nosisz jej non stop, te 3x u Was w lozku tez jestem w stanie zrozumiec, bo przeciez jak dziecie placze dzien i noc, to rodzic w koncu tez pada na twarz wiec na moje oko masz bardzo zdrowe podejscie i nie widze, zebys za bardzo odbiegala od swoich planow

No właśnie

[colorblue]

Napisane przez magbes

Dziewczyny, przepraszam, że dopiero teraz pisze ale nie mialam glowy....mam nadzieje, że wybaczycie. Zatem oglaszam wszem i wobec , że nasza kruszynka przywitala swiat 5.09 o godz 12.10. Wazy 2640 i mierzy 52 cm. Porod naturalny... ok 10 godz skurczy i 20 min parcia od wczoraj jestesmy w domku. Mala jest przesliczna,,,ma tyyyyle wlosow i nazywa sie Dominika

GRATULUJE KOCHANA!!!! Dominisiu witaj!!!:-*
Tak czułam bo kilka dni cisza była y Twojej strony;-)

Napisane przez bazile

Teorema jeszcze raz gratki!


wychowanie trudna rzecz,ale jedno jest pewne: zawsze latwiej wychowuje sie czyjes dzieci
ale tak jak piszecie trzeba miec pewne granice,zeby dziecku nie zrobic krzywdy na cale zycie.Ja mam pod nosem syncia szwagierki,az mnie skreca jak jest w poblizu,taki rozpieszczony bachor.Rozpieszcza go,bo wychowuje go sama i sie boi,ze kiedys bedzie chcial do ojca ma teraz 7 lat i od kilku miesiecy mamusia sie zreflektowala i sie wziela za niego.Tylko co z tego jak on ma juz swoje "nawyki" i sposoby...

A tak Cebula z tym spaniem dzieciatka w innym pokoju,to juz moge Ci powiedziec,ze na poczatku nie jest tak latwo.Ja tez zakladalam,ze Maly bedzie mial u nas swoje lozeczko tak do 3-4 miesiaca.Dzis ma juz prawie 9 i co ale to dlatego,ze nadal czesto budzi sie w nocy,a nie widze tego zebym miala jeszcze w nocy chodzic do drugiego pokoju.Tak to szybko biore Go i na cycka.Jakby byl na butli to i tak musialabym wstawc,zeby zrobic mleko,to wtedy 100 pro bylby drugi pokoj.
Przeniose Go jak bedzie mi sie budzil juz tylko raz.

Moge sie pochwalic,ze mojemu Lobuzowi wlasnie przebija sie druga dolna jedynka

Isiu powiedz mi jak Twoje wlosy? Daly cos Tobie Twoje kuracje?
Ja juz nie moge,znow mi leca te wlosy,sa wszedzie.Maly teraz coraz wiecej sie przemieszcza po podlogach i non stopa wyciagam Mu tylko z garstek czy ubran moje wlossssssy.Dostalam nawet juz pozowlenie od mojego TZta na sciecie.Tylko troche mi szkoda,bo wkoncu zapuscilam,ma tak do ramion.Nie wiem kiedy skoczy sie to wypadanie,podejrzewam,ze dopiero po odstawieniu Malego od cyca.No ale w planach kolejna ciaza,wiec..

Brawa za jedyneczke!!!!:-*

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[IsiaG]

Napisane przez santom

Ja chcialabym w ogole zastosowac blw, czyli od malego dziecie
przyzwyczajac do samodzielnego jedzenia, na poczatku raczkami, a pozniej powoli wprowadzac sztucce. Bardzo "brudna"vmetoda karmienia, ale oprocz samodzielnosci rozwija tez zmysly, bo dziecko poznaje rozne struktory jedzenia, rozne temperatury. Chyba dobra sprawa z tym jest

Też jestem za BLW, będzie więcej sprzątania ale dziecko będzie szczęśliwe i najedzone. A ile przy tym radochy z samodzielnego smakowania. Tylko muszę na to jeszcze poczekać.

Napisane przez magbes

Dziewczyny, przepraszam, że dopiero teraz pisze ale nie mialam glowy....mam nadzieje, że wybaczycie. Zatem oglaszam wszem i wobec , że nasza kruszynka przywitala swiat 5.09 o godz 12.10. Wazy 2640 i mierzy 52 cm. Porod naturalny... ok 10 godz skurczy i 20 min parcia od wczoraj jestesmy w domku. Mala jest przesliczna,,,ma tyyyyle wlosow i nazywa sie Dominika

Super, gratulacje wielkie. Ale zaskoczyłaś nas, no szok!!!! Witaj na świecie Dominiczko, a dla Was gratulacjeklas ki:

Santom - wpisuj ją do Mamusiek.

Napisane przez bazile

Moge sie pochwalic,ze mojemu Lobuzowi wlasnie przebija sie druga dolna jedynka

Isiu powiedz mi jak Twoje wlosy? Daly cos Tobie Twoje kuracje?
Ja juz nie moge,znow mi leca te wlosy,sa wszedzie.Maly teraz coraz wiecej sie przemieszcza po podlogach i non stopa wyciagam Mu tylko z garstek czy ubran moje wlossssssy.Dostalam nawet juz pozowlenie od mojego TZta na sciecie.Tylko troche mi szkoda,bo wkoncu zapuscilam,ma tak do ramion.Nie wiem kiedy skoczy sie to wypadanie,podejrzewam,ze dopiero po odstawieniu Malego od cyca.No ale w planach kolejna ciaza,wiec..

Brawo z ząbek
Włosy tragedia. Nigdy w życiu nie miałam ich tak mało. Aż wstyd spinac w kitkę, bo żałośnie to wygląda a jak rozpuszczę to wtedy widać prześwity. Ścinam jak nic, tylko, że tak jak Ty żal mi. Miałam włosy do łopatek, w akcie desperacji ściełam sobie sama do ramion.

Napisane przez nuna2

Dziewczyny, co do smodzielności, to zgadzam się, trzeba uczyć Bo 13 latek nie umiejący umyć zebów, to patologia Ale zobaczycie, że jak się urodzi kruszynka, to chociażby przez pierwszy msc , ale będziecie lecieć na każdy kwęk zobaczyć, czy wszystko w porzo No ja tak miałam przez to zakrztuszenie, więc może temu

Ja do tej pory latam jak mała płacze, ponieważ ona rzadko kiedy płacze. I wiem, że jak płacze to musi być coś poważnego. Marudzi jak się nudzi, marudzi jak jest śpiąca, marudzi jak chce na ręce. Jak płacze to musi być coś ważnego. I latam ale rzadko.

Napisane przez cebulova

Nuna, Santom już napisała i ja właśnie identyczne wrażenie odniosłam. Mała nie śpi z wami, nie nosisz jej cały czas na rękach. Jak dla mnie to świetnie sobie radzisz i nie bardzo rzeczywistość rozminęła się z planami

A łóżeczko małej stoi w naszej sypialni, bo nie mam innego miejsca na nie. Przecież nie dam jej do siostry, która wstaje rano do szkoły. I często nad ranem mała ląduje u nas w łóżku. Wyrodna matka jestem. psuje dziecko, ale z lenistwa nie mam ochoty wstawać co 2-3 minuty aby jej podać smoczka, bo jej wypadł i marudzi. A jak nie podam to się albo wybudzi całkowicie albo zacznie płakać. Ale jeszcze trochę, bo mała zaczyna sobie sama powoli dawać radę ze smoczkiem.

[teorema]

Napisane przez Linka1984

serdecznie Ci kochana gratuluję szybko teraz ślub!!!!!

ja nawet nie wiem który stopień mam...


..dla mnie to nadzieja...


Się witam , nie było mnie pare dni a tu takie rewelacje
Z jednej strony daje mi to nadzieje ale z drugiej nadal jestem bardzo 'zwątpiała' i jakoś tak mnie sie wydaje ze to wszystko się z boku dzieje i mnie to szczescie nie dotknie..

O rany, slub, zupelnie mi to dziś wylecialo z glowy, tak sie nadrżałam u lekarza kurde, glupio ze nawet nie mam czasu teraz sie tym zajac.. a ja chcialam slub w wenecji w lato, ze tez w tym roku tego nie zrobilam, kurna no

Linka, a myslisz, ze ja to inaczej mialam z tym wrazeniem? Tez tak sie czulam z boku, nie wierzylam, ze kiedykolwiek sie zalapie... kto jak kto, ale ja...? wszystko sie moze wydarzyc jak widac.
Ty jestes swiezo po operacji, a mi lekarka mowila, ze wtedy z jednej strony jest najlepiej, bo jajowody drozne i endo wycieta, ale z drugiej organizm doznaje szoku, chce miec swiety spokoj i nie chce zachodzic, musi miec czas dojsc do siebie... Zasugerowala mi odpoczac na tabletkach anty i probowac pozniej, jak cialo i umysl przetrawią operację.

Napisane przez nuna2

Teorema!! Słońce gratuluję!! Czytałam, że jeden test coś nie wyszedł a tu proszę!! Beta cudna!!! Będziesz mamą!! Aż mi się płakać chce;( Ze szczęścia

Dziekuję, Nuna jeden test wyszedl slabiej, to fakt, tzn pojawila sie przezroczyto-blada kreska, ktora uznalam za falszywy wynik.

Chyba musze zrehabilitowac testy Unitest z Rossmanna bo jednak wykryly coś juz w 29 dc i pokazaly slabiusienka linię, ktora moze juz cos sugerowac. (wczesniej mialam absolutnie biale tlo na testach w tym miejscu).

Napisane przez magbes

Dziewczyny, przepraszam, że dopiero teraz pisze ale nie mialam glowy....mam nadzieje, że wybaczycie. Zatem oglaszam wszem i wobec , że nasza kruszynka przywitala swiat 5.09 o godz 12.10. Wazy 2640 i mierzy 52 cm. Porod naturalny... ok 10 godz skurczy i 20 min parcia od wczoraj jestesmy w domku. Mala jest przesliczna,,,ma tyyyyle wlosow i nazywa sie Dominika

GRATULACJE!!!!

Napisane przez bazile

Teorema jeszcze raz gratki!

Dzięki, bazile