Offtopowa walka o zdrowe i piękne włosy cz. XXVI

[XminorXlosX]

Napisane przez versatille

Po ostatnim tygodniu zapomniałam, że studenci się w ogóle uczą

Tsaa, a ja tu zrobiłam porządki w biurku (teraz 3/4 biurka to kosmetyki ) i zostawiłam rzeczy potencjalnie "na studia" wywaliłam też z szafy 3 torby niepotrzebnych rzeczy, ubrań, śmieci maturalnych już nie mam więcej półek z rzeczami , które mogą być niepotrzebne i po co mi taka ogromna szafa w akademiku?

[EdizA]

Usmiechnieteoczy, masz moje kciuki

[XminorXlosX]

Napisane przez EdizA

Ja już mu pokazałam, gdzie może sobie porządzić.
Jak mu żona nie pasuje, to mamusia go przyjmie z otwartymi ramionami. Chociaż nie wiem, czy nie stanie po moje stronie.
Rozumiem kompromisy i wspólne podejmowanie decyzji, podpytywanie co kto robił po pracy, ale to co on zrobił, to ostre przegięcie pały i wie o tym od samego początku naszego związku.

To można wiedzieć co przeskrobał? Bo coś czuję, że naleśniki-serca przez tydzień na śniadanie mu niewiele pomogą

[Dolczi]

Napisane przez EdizA

Ja już mu pokazałam, gdzie może sobie porządzić.
Jak mu żona nie pasuje, to mamusia go przyjmie z otwartymi ramionami. Chociaż nie wiem, czy nie stanie po moje stronie.
Rozumiem kompromisy i wspólne podejmowanie decyzji, podpytywanie co kto robił po pracy, ale to co on zrobił, to ostre przegięcie pały i wie o tym od samego początku naszego związku.

Jak widać, dobrze sobie radzisz z mężem. Ja swojemu Tż też rządzić mną nie pozwalam. Spróbował by, to Wystarczy, że w domu ustawiają mnie po kątach

[Wegolka]

Napisane przez XminorXlosX

To można wiedzieć co przeskrobał? Bo coś czuję, że naleśniki-serca przez tydzień na śniadanie mu niewiele pomogą

w związku w którym jestem to ja raczej mam ostatnie zdanie
nie pozwoliłabym żeby facet mna rządził, mam uraz psychiczny ... byłam młoda i głupia i kiedyś dawałam włazić sobie na głowę ale teraz wiem że robiłam źle.

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez Dolczi

Jak widać, dobrze sobie radzisz z mężem. Ja swojemu Tż też rządzić mną nie pozwalam. Spróbował by, to &pala: Wystarczy, że w domu ustawiają mnie po kątach

jak sobie wychowasz faceta taka masz grunt to stanowczość.

[EdizA]

Napisane przez XminorXlosX

To można wiedzieć co przeskrobał? Bo coś czuję, że naleśniki-serca przez tydzień na śniadanie mu niewiele pomogą

Ciężarówka czerwonych róż mnie mało obejdzie
Naleśniki? Nie wiem z czego musiałby je zrobić, żeby choć trochę mnie udobruchać.

Zostawiłam telefon na stole- norma. Wracam do pokoju, patrzę, a on po tajniaku grzebie mi w smsach i jeszcze pali głupa- że co? że on? że gdzie? na pewno mi się przyśniło !
Olałam, nie mam nic do ukrycia przecież, ale.. z pół godziny później wychodzę z domu i lecą teksty : gdzie idziesz, z kim będziesz, za ile będziesz, dzwoń co godzinę, mów co robiłaś. Uderzam w śmiech, a ten z pyskiem, że nie żartował, że chce wiedzieć z kim i po co się spotykam ! Numer stanika koleżanki od razu podać może, się pytam ?

Nic nie mówię nigdy na jego piwka z kolegami, chcą, przychodzą do nas tabunami, nigdy nie wtrącam się kto, po co i na co, bo to nie mój interes, nie sprawdzam go, a on mi z takimi akcjami ? No chyba jaja sobie robi.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez Dolczi

Jak widać, dobrze sobie radzisz z mężem. Ja swojemu Tż też rządzić mną nie pozwalam. Spróbował by, to &pala: Wystarczy, że w domu ustawiają mnie po kątach

Mnie całe życie ustawiali. Obiecałam sobie, że kto jak kto, ale facet tego robił nie będzie. Co ja jego piesek jestem, żeby mnie tresować? Ja go traktuję jak człowieka zdroworozsądkowego, myślącego i tego samego oczekuję w zamian, bez sprawdzania toreb i kontrolowania znajomych.

[usmiechnieteoczy]

Napisane przez EdizA

Usmiechnieteoczy, masz moje kciuki

A ty moje przy utemperowaniu męża
trochę go ponosi...

[XminorXlosX]

Napisane przez EdizA

Ciężarówka czerwonych róż mnie mało obejdzie
Naleśniki? Nie wiem z czego musiałby je zrobić, żeby choć trochę mnie udobruchać.

Zostawiłam telefon na stole- norma. Wracam do pokoju, patrzę, a on po tajniaku grzebie mi w smsach i jeszcze pali głupa- że co? że on? że gdzie? na pewno mi się przyśniło !
Olałam, nie mam nic do ukrycia przecież, ale.. z pół godziny później wychodzę z domu i lecą teksty : gdzie idziesz, z kim będziesz, za ile będziesz, dzwoń co godzinę, mów co robiłaś. Uderzam w śmiech, a ten z pyskiem, że nie żartował, że chce wiedzieć z kim i po co się spotykam ! Numer stanika koleżanki od razu podać może, się pytam ?

Nic nie mówię nigdy na jego piwka z kolegami, chcą, przychodzą do nas tabunami, nigdy nie wtrącam się kto, po co i na co, bo to nie mój interes, nie sprawdzam go, a on mi z takimi akcjami ? No chyba jaja sobie robi.

W sumie w moim telefonie TŻ też może grzebać, jedyne co znajdzie to 700 zdjęć, 300 piosenek, których nie może słuchać i parę tysięcy smsów od siebie, spam z pracy, banku, sieci i parę smsów od znajomych (do nich akurat wolę dzwonić ) no i historię przeglądarki: wizaz i fb ale nie zmienia to faktu, że nie lubię, jak się bawi moim telefonem, to jest jednak włażenie w .upę jeszcze takie pytania... chyba normalne, że jak uznasz za stosowne go poinformować o czymś to zadzwonisz/napiszesz nie lubię takiego czepialstwa

[Dolczi]

Napisane przez EdizA

Ciężarówka czerwonych róż mnie mało obejdzie
Naleśniki? Nie wiem z czego musiałby je zrobić, żeby choć trochę mnie udobruchać.

Zostawiłam telefon na stole- norma. Wracam do pokoju, patrzę, a on po tajniaku grzebie mi w smsach i jeszcze pali głupa- że co? że on? że gdzie? na pewno mi się przyśniło !
Olałam, nie mam nic do ukrycia przecież, ale.. z pół godziny później wychodzę z domu i lecą teksty : gdzie idziesz, z kim będziesz, za ile będziesz, dzwoń co godzinę, mów co robiłaś. Uderzam w śmiech, a ten z pyskiem, że nie żartował, że chce wiedzieć z kim i po co się spotykam ! Numer stanika koleżanki od razu podać może, się pytam ?

Nic nie mówię nigdy na jego piwka z kolegami, chcą, przychodzą do nas tabunami, nigdy nie wtrącam się kto, po co i na co, bo to nie mój interes, nie sprawdzam go, a on mi z takimi akcjami ? No chyba jaja sobie robi.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------



Mnie całe życie ustawiali. Obiecałam sobie, że kto jak kto, ale facet tego robił nie będzie. Co ja jego piesek jestem, żeby mnie tresować? Ja go traktuję jak człowieka zdroworozsądkowego, myślącego i tego samego oczekuję w zamian, bez sprawdzania toreb i kontrolowania znajomych.

Ja swojemu mówiłam jak kiedyś pytał: Z kim idziesz? Z kimś? Gdzie? Gdzieś. Po co? Po coś. Kiedy wrócisz? Jak wrócę to będę. I się oduczył pytania. A telefon zawsze mam przy -taki nawyk. Nawet jak do kibla idę, bo rodzina sprawdza mi telefon.

[EdizA]

Napisane przez usmiechnieteoczy

A ty moje przy utemperowaniu męża
trochę go ponosi...

Śliczne to zdjęcie masz
W ogóle, Twoja buźka jest śliczna, taka delikatna
Boże, zmienia mi się orientacja ?

Dziękuję, mnie to się przydadzą dodatkowe zasoby cierpliwości, bo moje się już kończą.

[versatille]

Napisane przez XminorXlosX

No to wyjazd udany widzę fajnie , ze się dobrze bawiłaś a chłopaki?

Duuuuuużo fajnych facetów Miałaśmy z laskami nawet zaprzyjaźnionych, z którymi często się spotykałyśmy, a tak to się wszędzie pełno kręciło i zagadywali. Codziennie nowe znajomości
O ile na początku same musiałyśmy wnieść bagaże to już z powrotem było dużo chętnych do pomocy

Głupio tylko, że każdy w innym miejscu mieszka i każdy na innej uczelni i innym wydziale

A jeden, z którym pływaliśmy na żaglach (bez pozwolenia do innego miasta na pizzę i gofry, ale ciiii), miał jedno oko niebieskie, a drugie piwne. A że podobają mi się tylko niebieskoocy to patrzyłam tylko w jedno oko Hehe, idzie na lekarza i nawet się na składach kosmetyków trochę znał!

Ale że tak powiem: lepiej tam nie jechać mając chłopaka, ewentualnie zostawić go w domu i się do tego nie przyznawać. Campus ma swój własny zboczony taniec i takie tam...
A ile było rozstań, huhu Jak były parki-gołąbki to na imprezy nie chodzili.

[EdizA]

Napisane przez XminorXlosX

W sumie w moim telefonie TŻ też może grzebać, jedyne co znajdzie to 700 zdjęć, 300 piosenek, których nie może słuchać i parę tysięcy smsów od siebie, spam z pracy, banku, sieci i parę smsów od znajomych (do nich akurat wolę dzwonić ) no i historię przeglądarki: wizaz i fb ale nie zmienia to faktu, że nie lubię, jak się bawi moim telefonem, to jest jednak włażenie w .upę jeszcze takie pytania... chyba normalne, że jak uznasz za stosowne go poinformować o czymś to zadzwonisz/napiszesz nie lubię takiego czepialstwa

Ale ja też nie mam romansu, nie jestem burdel mamą ani nie załatwiam niczego na czarno. Po prostu cenię sobie prywatność. Byłam sprawdzona od urodzenia do 18 tak mocno, że starczy mi do końca życia.
Najchętniej, to podwiózłby mnie, poczekał aż załatwię co muszę i zawiózł do domu. No tak, ale mnie to niekoniecznie się podoba. Mam swoje sprawy, swoje rzeczy do załatwienia czy swoje umówione spotkania z koleżankami- tak jak on. I najzwyczajniej w świecie oczekuję poszanowania tego. Szkoda, że przestał to ogarniać.

Napisane przez Dolczi

Ja swojemu mówiłam jak kiedyś pytał: Z kim idziesz? Z kimś? Gdzie? Gdzieś. Po co? Po coś. Kiedy wrócisz? Jak wrócę to będę. I się oduczył pytania. A telefon zawsze mam przy -taki nawyk. Nawet jak do kibla idę, bo rodzina sprawdza mi telefon.

U nas by to nie przeszło. Ogólnie, nie widzę problemu w powiedzeniu " idę tu tam i jeszcze tam. Załatwiam to to i to. " Ale melduj się co godzinę, z kim jesteś, po co jesteś i dlaczego? Przegięcie pały. Nie jestem jego więźniem.

Mnie sprawdzali pamiętniki Później pierwsze telefony- jak się dorwali, to przetrzepali wszystko. Ale teraz komórki nie chowam, bo nie czuję potrzeby- co on mi ma tam zobaczyć? Słit focie z łazienki?

[moooniek]

Napisane przez pluskotka

Cyborg żyje

Gdzieś Ty mnie widziała? Na gwarkach czy w mojej wsi? Za to Ty mi dzisiaj mignęłaś jak leciałaś do szkoły rano, no ale za daleko byłaś

Jaka figura, ja nie mam figury. Cycków i doopy brak
.

Zyje,zyje, jednak nie zostalam na akrobatyce, bo mam prawie 39 stopni i ogolnie zle sie czuje.
Stalas na pochodzie po drugiej stronie ulicy, a potem busem razem wracalysmy:p
Ja mam za to doopy az za duzo.

Czuje,ze choroba mnie rozklada, a w piatek wystep...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Wegolka]

Napisane przez Dolczi

Ja swojemu mówiłam jak kiedyś pytał: Z kim idziesz? Z kimś? Gdzie? Gdzieś. Po co? Po coś. Kiedy wrócisz? Jak wrócę to będę. I się oduczył pytania. A telefon zawsze mam przy -taki nawyk. Nawet jak do kibla idę, bo rodzina sprawdza mi telefon.

jak można grzebać komuś w telefonie?
ja mogę mieć na stole cały dzień, na szafce w kuchni u mnie wyznaje się zasadę że nie grzebie się w nie swoich rzeczach ...
Moja siora ma tel.na wierzchu i też jej nie grzebie bo nie mam po co... nie interesuje mnie o czym piszę z facetem ... laptopa mogę zostawić śmiało i nikt się nie fatyguje żeby go przeszukiwać
ja tylko mówie że wychodzę i wychodzę z domu ... mój facet i rodzina mnie nie kontrolują ,,, szczerze Ci współczuje.

[Kaveri]

Wy tak o chorobach... U mnie w klasie połowa jest chora i chodzą do szkoły! Szczególnie jeden przypadek, to istna tubera. Zabić mnie chcą

[EdizA]

Napisane przez Kaveri

Wy tak o chorobach... U mnie w klasie połowa jest chora i chodzą do szkoły! Szczególnie jeden przypadek, to istna tubera. Zabić mnie chcą

To w szkole było dla mnie najgorsze. Ja mam braki w różnych gatunkach odporności i jak jeden z prawej, drugi z lewej na mnie parchał, to ja tylko sobie wyobrażałam te fruwające wirusy.

[dilula]

Napisane przez pluskotka

To mnie zainteresowałaś tym Chyba kiedyś udzielająca się tutaj Izuś też ją zachwalała. Wszystko fajnie tylko obawiam się przyciemniania. Od jutra ruszam z kozieradką, bo od tygodnia ze stresu włosy mi się sypią. Plus do tego dojdą drożdże z bratkiem (w tabletkach)

A w ogóle widziałam tutaj piękne włosy Izy, Edizy i jeszcze mi jakieś mignęły

U mnie mimo szczerych chęci kozieradka się nie sprawdziła.
Ale na twarz działa super!

Napisane przez Limone

Czy ktoś jeszcze ma jakieś propozycja rypacza, ale do częstego stosowania poza Eva rzepa?

Mogę zaproponować szampony Farmony Herbal Care. Ostatnio nabyłam wersję z łopianem i jestem nim zachwycona

Napisane przez usmiechnieteoczy

olejować czy nie olejować?
takie mam problemy dziś
a tak serio: odpycham wszystkie złe myśli
w czwartek się wszystko wyjaśni

Olejować!
Będzie dobrze

[Dolczi]

Napisane przez EdizA

Ale ja też nie mam romansu, nie jestem burdel mamą ani nie załatwiam niczego na czarno. Po prostu cenię sobie prywatność. Byłam sprawdzona od urodzenia do 18 tak mocno, że starczy mi do końca życia.
Najchętniej, to podwiózłby mnie, poczekał aż załatwię co muszę i zawiózł do domu. No tak, ale mnie to niekoniecznie się podoba. Mam swoje sprawy, swoje rzeczy do załatwienia czy swoje umówione spotkania z koleżankami- tak jak on. I najzwyczajniej w świecie oczekuję poszanowania tego. Szkoda, że przestał to ogarniać.



U nas by to nie przeszło. Ogólnie, nie widzę problemu w powiedzeniu " idę tu tam i jeszcze tam. Załatwiam to to i to. " Ale melduj się co godzinę, z kim jesteś, po co jesteś i dlaczego? Przegięcie pały. Nie jestem jego więźniem.

Mnie sprawdzali pamiętniki Później pierwsze telefony- jak się dorwali, to przetrzepali wszystko. Ale teraz komórki nie chowam, bo nie czuję potrzeby- co on mi ma tam zobaczyć? Słit focie z łazienki?

Ja jestem sprawdzana mimo 23 lat. Brat na mnie donosi. Historię przeglądarki w kompie kasuję po każdym korzystaniu z komputera. W telefonie też. Ja nie miałam nigdy przed Tż nic do ukrycia. To po prostu jedyna osoba przed którą mogę ukryć swoją prywatność- cudowne uczucie. W domu tego nie mam i nigdy nie miałam. A pamiętniki piszę od kilku lat. Są zamknięte na klucz. Nikt ich nie przeczyta.

[Kaveri]

Napisane przez EdizA

To w szkole było dla mnie najgorsze. Ja mam braki w różnych gatunkach odporności i jak jeden z prawej, drugi z lewej na mnie parchał, to ja tylko sobie wyobrażałam te fruwające wirusy.

Mam tak samo


Jeszcze dzisiaj były zdjęcia. Akurat, kiedy po raz pierwszy zrobiłam sobie niedbałą cebulę

[deszczowypies]

Napisane przez izaa29

EdizA to chyba jakiś koczkowy dzień właśnie rozpuściłam swojego i oto co zobaczyłam

Pierwszy raz w życiu coś takiego po nim mi wyszło może dlatego że wcześniej na włosach był żel i mokrą ręką ciapnęłam tego koczka? Kolory przekłamane

ale śliczności, takie chcę!

Napisane przez versatille

Duuuuuużo fajnych facetów Miałaśmy z laskami nawet zaprzyjaźnionych, z którymi często się spotykałyśmy, a tak to się wszędzie pełno kręciło i zagadywali. Codziennie nowe znajomości
O ile na początku same musiałyśmy wnieść bagaże to już z powrotem było dużo chętnych do pomocy

Głupio tylko, że każdy w innym miejscu mieszka i każdy na innej uczelni i innym wydziale

A jeden, z którym pływaliśmy na żaglach (bez pozwolenia do innego miasta na pizzę i gofry, ale ciiii), miał jedno oko niebieskie, a drugie piwne. A że podobają mi się tylko niebieskoocy to patrzyłam tylko w jedno oko Hehe, idzie na lekarza i nawet się na składach kosmetyków trochę znał!

Ale że tak powiem: lepiej tam nie jechać mając chłopaka, ewentualnie zostawić go w domu i się do tego nie przyznawać. Campus ma swój własny zboczony taniec i takie tam...
A ile było rozstań, huhu Jak były parki-gołąbki to na imprezy nie chodzili.

a panna na jakimś integralu była, bo nie załapałam?

Żanet, śliczny nowy avatar

w ogóle jak tak popatrzyłam na siebie wczoraj w lustrach w robocie (są takie super, że włosy dobrze z każdej strony widać ) to uznałam, że zapuszczam znowu. jak mi się znudzi to wrócę do boba, ale stęskniłam się za sobą w długich

[EdizA]

Napisane przez Dolczi

Ja jestem sprawdzana mimo 23 lat. Brat na mnie donosi. Historię przeglądarki w kompie kasuję po każdym korzystaniu z komputera. W telefonie też. Ja nie miałam nigdy przed Tż nic do ukrycia. To po prostu jedyna osoba przed którą mogę ukryć swoją prywatność- cudowne uczucie. W domu tego nie mam i nigdy nie miałam. A pamiętniki piszę od kilku lat. Są zamknięte na klucz. Nikt ich nie przeczyta.

To straszne. Takie w sumie więzienie, zamiast domu. Nic nie możesz zrobić nie będąc przy tym kontrolowana. Rozumiem Cię i współczuję.

Napisane przez Kaveri

Mam tak samo


Jeszcze dzisiaj były zdjęcia. Akurat, kiedy po raz pierwszy zrobiłam sobie niedbałą cebulę

Zawsze na zdjęciach klasowych wyglądałam jak gangster-uciekinier z więzienia

[Dolczi]

Napisane przez EdizA

To straszne. Takie w sumie więzienie, zamiast domu. Nic nie możesz zrobić nie będąc przy tym kontrolowana. Rozumiem Cię i współczuję.

Czekam na pracę jak na zbawienie. Wtedy ucieknę z tamtąd. I nie bd z nimi kontaktu utrzymywać. Zacznę terapię i wyrwę się z tąd.

[miranda122]

Hej kochane!
O 18 wróciłam do domu, po 10 godzinach. Padam na twarz
Na aerobiku było ok, okazało się że niewiele brakuje mi do szpagatu, a myślałam że więcej Mam nadzieję że szybko będę ogarniać kroki


Jutro basen, boję się Nie mam czepka, będę musiała spiąć jakoś włosy..

[Dolczi]

Napisane przez EdizA

To straszne. Takie w sumie więzienie, zamiast domu. Nic nie możesz zrobić nie będąc przy tym kontrolowana. Rozumiem Cię i współczuję.



Zawsze na zdjęciach klasowych wyglądałam jak gangster-uciekinier z więzienia

Czekam na pracę jak na zbawienie. Wtedy zabiorę Roxie i Lunę i ucieknę z tamtąd i zacznę terapię. I nie bd utrzymywać z nimi kontaktu.

[Inspire]

Nie odzywam się, bo jakoś mnie z domu wywiewa, no i włosowo do kitu ćwiczyłam suszarkę z dyfuzorem i chyba nic lepszego mi to nie dało, no ale dzisiaj na deszczu włosie lekko tylko się puchnęło, więc chociaż tyle.

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez miranda122

Hej kochane!
O 18 wróciłam do domu, po 10 godzinach. Padam na twarz
Na aerobiku było ok, okazało się że niewiele brakuje mi do szpagatu, a myślałam że więcej Mam nadzieję że szybko będę ogarniać kroki


Jutro basen, boję się Nie mam czepka, będę musiała spiąć jakoś włosy..

Szpagat to jedyne, co potrafię zrobić jeszcze mając na uwadze moją fajną, dawną sprawność, która minęła 3 kg i rok temu

Kocham zapach Vatiki i stwierdzam, że jednak żaden olej nie wpływa na nie tak świetnie, jak ona

[blondynaaa_91]

Trzymajcie kciuki, chyba jutro skoczę do fryzjerki!

[usmiechnieteoczy]

Napisane przez EdizA

Śliczne to zdjęcie masz
W ogóle, Twoja buźka jest śliczna, taka delikatna
Boże, zmienia mi się orientacja ?

Dziękuję, mnie to się przydadzą dodatkowe zasoby cierpliwości, bo moje się już kończą.

dziękuje!
w życiu się nie nasłuchałam tylu komplementów co tu na wątku

i ty się mężowi dziwisz, że się niepokoi


to masz nawet podwójne kciuki!
rozumiem cię doskonale (przechodziłam taki etap w związku)

[versatille]

Napisane przez deszczowypies

a panna na jakimś integralu była, bo nie załapałam?

Na Campusie Akademickim

Napisane przez blondynaaa_91

Trzymajcie kciuki, chyba jutro skoczę do fryzjerki!

Teraz to już nie mam wyjścia i zakładam facebooka

[usmiechnieteoczy]

Napisane przez deszczowypies

Żanet, śliczny nowy avatar

piesku trafiłaś mnie
uwielbiam jak się tak do mnie mówi

i jeszcze Żan lubie