|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 95
|
Dziwny początek znajomości?
1,5 miesiąca temu poznałam przez Internet faceta. Zanim się spotkaliśmy, bardzo dużo ze sobą pisaliśmy (po kilka godzin dziennie, codziennie), rozmawiliśmy też sporo przez telefon. Studiujemy w tym samym mieście, ale poza rokiem akademickim mieszkamy zupełnie gdzie indziej, więc nasze pierwsze spotkanie miało trwać 2 dni (z noclegiem u niego), tak już założyliśmy z góry, jeszcze zanim się zobaczyliśmy. Bałam się trochę, że na żywo nie będzie już tak super, ale okazało się, że jest fajnie. Spędziliśmy razem cały dzień, zakończony pocałunkami (niczego więcej nie było, chociaż on rączek przy sobie na początku nie trzymał, ale ja tego nie chciałam). Kolejnego dnia pożegnaliśmy się. Kontakt trwał dalej, ciągle po kilka godzin dziennie ze sobą pisaliśmy, czasem rozmawialiśmy przez telefon. Spotkaliśmy się poraz drugi po 3 tygodniach (tak późno ze względu na wyjazdy). Tym razem umówiliśmy sie na 2 noclegi. Świetnie się dogadywaliśmy, tak jak i ostatio, ale bez żadnego flirtu itp (poza trzymaniem za rękę w teatrze). Dopiero wieczorem znów doszło do większej bliskości, tym razem dalej, ale bez stosunku (nie chciałam tego, on chyba tak). Kolejnego dnia rano znów. Wieczorem znów. I rano znów. Wszystko z jego inicjatywy. Nie do konca miałam na to ochotę, ale niezbyt wystarczająco to okazywałam, więc tutaj akurat jego winy nie ma. Ale zastanawiam się jak to jest zazwyczaj (nie mam zbytniego doświadczenia w randkowaniu, miałam tylko jednego chłopaka, z którym wszystko odbywało sie powoli) - czy to normalne, że z jednej strony jesteśmy tak blisko, a z drugiej, poza tymi zbliżeniami, nie ma żadnego flirtu, żadnej hm... czułości? Na pożegnanie tylko się przytulamy. Rozmawiamy ze sobą jak przyjaciele. Kontrastuje mi to strasznei z tymi wieczorami. Poza tym, brakuje mi tego okresu poznawania na żywo... w momencie, gdy się spotkaliśmy, już praktycznie wszystko o sobie wiedzieliśmy. Ciągle porównuję to do związku z byłym, gdzie szliśmy krok po kroczku, powoli, był flirt, komplementy, były takie typowe randki, tzn. kawiarnia, kino, restauracja, spacer... Czy to, co jest teraz, jest normalne?
Poza tym, z jednej strony chciałabym wiedzieć jaki on ma do mnie stosunek, z drugiej - dwa spotkania to przecież zbyt mało na takie pytania? Ale czy to też nie zbyt mało na takie zblizenia? Mamy 20 i 21 lat. Przepraszam jeśli komuś moje pytania wydadza się głupie, ale ja naprawdę w takich kwestaiach jestem bardziej zielona niż niejedna piętnastolatka. |
|
|
|
|
#2 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 580
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Na co dzień rozmawia z Tobą jak przyjaciel,a potem się do Ciebie dobiera, więc jak mamy to odebrać? Chce się z Tobą przespać i tyle.
__________________
będzie się działo,
i znowu nocy będzie mało, będzie głośno, będzie radośnie, znów przetańczymy razem całą noc! odchudzam się! z 63 kg do 55 kg! TRZYMAĆ KCIUKI BO CHOLERA ZNÓW SKOŃCZY SIĘ FIASKIEM! Edytowane przez blue_dress Czas edycji: 2013-09-10 o 11:53 |
|
|
|
|
#3 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 23
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Większości to co się wydarzyło w Twoim życiu nie wyda się normalne, bo raczej każdy przyzwyczaił się właśnie do poznawania, kilkunastu (+) spotkań przed jakimkolwiek zbliżeniem...według mnie nic w tym złego, ale trzeba być ostrożnym. (Piszę to na swoim przykładzie, pisząc z moim obecnym TŻ przez 2 tyg pocałowaliśmy się na pierwszym spotkaniu, bądź co bądź jestem z nim prawie 1,5 roku...)
Wydaje mi się, że powinnaś z nim na ten temat porozmawiać skoro chciałabyś wiedzieć jaki ma do Ciebie stosunek. Jeśli 2 spotkania to były okazje na jakieś zbliżenia, to i jest to czas na takie pytania. Takich pytań nie zadaje się zazwyczaj tak wcześnie, ale moim zdaniem jako kobieta mająca szacunek do samej siebie, nie powinnaś z tym czekać. Nie masz pewności że nie jesteś dla niego dziewczyną do popisania, przy okazji do czegoś więcej...poznajcie siebie pod tym względem zanim się zaangażujesz i wkręcisz w ta znajomość, bo tak naprawdę go nie znasz jeśli chodzi o te sprawy, czy się mylę? Trochę wygląda to tak jakbyście zaspokajali się pod względem czułości wobec drugiej osoby, praktycznie nic więcej nie czując. |
|
|
|
|
#4 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Cóż, sytuacja toczy się szybko i nie bardzo wiadomo w którą stronę. Ale szczerze mówiąc sama to spowodowałaś, nocując u prawie obcego faceta (chyba, że źle zrozumiałam i nocowałaś np w hostelu?). Nie protestowałaś przy kontakcie fizycznym - facet jasnowidzem nie jest, myślał, że masz na to ochotę.
Jeśli Ci obecny stan rzeczy nie odpowiada, to jak wrócicie do miasta, w którym studiujecie, umów się z nim na kawę do kawiarni, do kina, na pizze, spacer po parku albo gokarty. Porandkujecie, poznacie się lepiej na żywo, porozmawiacie, spędzicie miło czas i się okaże jak znajomość się rozwija. Moim zdaniem nie ma co przyciskać faceta z poważnymi rozmowami i deklaracjami: pomizialiście się i pogadaliście przez internet, to Ci nie daje praw do żadnych wymagań. Ja bym zwiała, jakby mi ktoś wyjechał z poważną rozmową po 2 spotkaniach na żywo. Wrzuć trochę na luz i daj sytuacji się powoli rozwijać, jak już zaczniecie rok akademicki i będzie na to mnóstwo czasu
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!" 2014:
książki: 12 filmy: 70 "Epidemia" Robin Cook miesiąc z hula hop: 2/30 |
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 44
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Ta historia bardzo przypomina moją, jest prawie identyczna, tylko, że moja zakończyła się 2 tygodnie temu, bo ten szybki tok akcji doprowadził do jeszcze szybszego końca związku ( jeżeli masz ochotę odsyłam do przeczytania mojego wątku).
Internetowe znajomości mają to do siebie, że poprzez pisanie masz wrażenie, że poznałaś już na tyle blisko daną osobę, że to wszystko nie musi iść po kolei, stopniowo. Po co tracić czas na trzymanie się za ręce. Jednak moim zdaniem jest to błąd. Przyspieszenie jakichkolwiek procesów związku jest niestety nieprawidłowe. Z doświadczenia i mojej historii ( również znajomość internetowa, również szybki tok akcji, również przyjacielski kontakt) wiem, że warto skupić się na stopniowym poznawaniu siebie, wzbudzaniu szacunku do drugiej osoby, odczuwaniu tęsknoty. To tak niewiele a jednak naprawdę jest bardzo potrzebne podczas rozwijania nowej znajomości ![]() Więc rada: Na twoim miejscu postawiłabym na aktywne spędzanie czasu, by poznać siebie wzajemnie i swoje zainteresowania, wywoływać te durne motyle w brzuchu, sprawdzać się w różnych dziedzinach i nic nie przyspieszać. Jeżeli przyzwyczaisz faceta do tego, że ,,wolno mu dużo" on będzie myślał, że wszystko jest ok, bo przecież go nie stopujesz. Więc potem nie będzie się starał w 100% ale w 50% Daj mu powody by się trochę postarał. Facet się stara---->bardzo mu zależy----> szanuje Cię----> silny fundament do stworzenia związku.Tak więc życzę mądrego wyboru i powodzenia
|
|
|
|
|
#6 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 458
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Autorko, wszystko zależy od tego czy Tobie dana sytuacja odpowiada. Jeśli nie (a po wpisie wnioskuję, że
To jest fajna rada( ):Cytat:
__________________
"So hit me with music!" |
|
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: sprzed komputera
Wiadomości: 250
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Moim zdaniem popełniłaś kilka błędów i dlatego teraz te relacje są jakieś takie dziwne.
Jak wyżej - ja też bym w życiu nie nocowała u obcego człowieka, nawet gdybym nie wiadomo ile z nim pisała przez internet. Ja akurat jestem bardzo sceptycznie nastawiona do znajomości zawieranych przez neta. Myślę że dobrze one rokują tylko wtedy, kiedy jak najszybciej przenosi się je na grunt realny. Takie za długie pisanie może stworzyć właśnie takie dziwne sytuacje - że niby piszemy o wszystkim, o swoich intymnych sprawach i jesteśmy blisko przez internet a tu nagle w realu jakoś tak nieswojo, nie wiadomo jak się traktować i o czym gadać i na jakim etapie jesteśmy albo w ogóle wytworzyliśmy sobie zupełnie inny obraz rozmówcy. Uważam, że poznać jaki człowiek naprawdę jest można tylko w realu i poprzez jego codzienne zachowania w różnych sytuacjach. Te wasze spotkania są na nie wiadomo jakiej zasadzie - może on myśli że już jesteście parą, skoro nocujesz u niego i tyle pisaliście przez neta? A dla Ciebie niby z jednej strony za szybko, ale jeśli nie chcesz aby było za szybko to raczej przyjeżdżaj rano, wracaj wieczorem albo nocuj gdzieś w hotelu, a nie u niego w domu albo spotykaj się na neutralnym gruncie w roku akademickim w mieście, w którym studiujecie. W sumie głupio tak porównywać z poprzednim związkiem, ale ja też sądzę tak jak podpowiada Ci Twoje sumienie - w poprzednim związku było dobre tempo, a tutaj jest coś nie tak. Jeszcze zachowanie chłopaka - jeszcze żeby oprócz seksu były jakieś czułości, obejmowanie, miłe gesty, słodkie słówka, troska w jego czynach i słowach - wtedy bym jeszcze pomyślała, że to dobry chłopak, tylko zbyt szybki, ale w takiej sytuacji, gdzie on dąży tylko do seksu, a nic poza tym - niestety wydaje mi się, że dobrych intencji nie ma i tak jakby tylko na jednym mu zależało Ja bym bardzo stanowczo powiedziała nie i ochłodziła jego zapał, o nocowaniu u niego nie byłoby mowy, spotykała się na neutralnym gruncie, z dystansem i poczekała co z tego będzie.
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
a ja bym tego nie traktowała jako dobieranie się. Pozwalasz na to, więc On to robi. Spróbuj go odsunąć, nie pozwalać na bliskość, a wtedy sama zobaczysz czy zależy mu tylko na seksie,czy chce czego innego.
__________________
it's a fool's game
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 95
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Cytat:
Następnym razem powiem mu, że chciałabym trochę zwolnić i zacząć w pewnym sensie od zera. Czyli idziemy do kawiarni czy gdziekolwiek, spędzamy razem czas, wracamy do domu. Chociaz myślę, że bez rozmowy na ten temat sie nie obejdzie - pewnie sam zapyta dlaczego najpierw robiłam tak, a teraz nagle dystans. Kurczę, źle się teraz czuję z tym, że zgodziłam się u niego nocować, i to dwukrotnie. Macie rację, że popełniłam błąd. Z jakimkolwiek bliższym kontaktem też. Zachowałam się jak jakaś desperatka. Chciałam dodać jeszcze jedno - na pierwszym spotkaniu nie zgodziłam sie, żeby dotykał mnie od pasa w dół. Ale wiem, że robił to, gdy spałam (a tak właściwie udawałam, że śpię). Wiem, że powinnam uciekać na drugi koniec kraju, ale nie pasuje mi to, że on pisze do mnie listy na kilka stron, dzwoni, pisze na fejsbuku, sms-uje i naprawdę świetnie się dogadujemy. Jednak mam wrażenie, że jakoś porozmawiać z nim powinnam... Edytowane przez Effie121 Czas edycji: 2013-09-10 o 15:23 |
|
|
|
|
|
#10 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 388
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#11 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 95
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Czyli żadna rozmowa nie ma sensu...?
|
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 388
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Te decyzje musisz podjac sama, cokolwiek zrobisz, bedzie to dla Ciebie jakies doswiadczenie zyciowe. Zastanow sie jednak czy potrzebne Ci jest doswiadczenie bycia traktowana przedmiotowo? Fakt, ze pozwolil sobie na dotykanie Ciebie bez Twojej zgody, jest niezwykle niepokojacy. Byc moze jest to kwestia "tylko" jego razacej niedojrzalosci emocjonalnej, byc moze kiedys dojrzeje i z myslenia, ktore mu na takie zachowanie pozwala kiedys wyrosnie. A jezeli nie wyrosnie? Chcialabys wiazac sie z kims kto ma postawe: "ale mi sie chce, ech, nikt nie patrzy, to sobie wezme"?
Intuicyjnie czujesz, ze nie jestes traktowana osobowo. Wydaje sie, ze on traktuje Ciebie jako narzedzie do zaspokojenia swoich potrzeb emocjonalnych i fizycznych, a to, ze jestes kim jestes nie ma dla niego wiekszego znaczenia. Gdyby mial obok siebie dziewczyne, ktora jest zupelnie inna niz Ty, tez byloby ok. Wystarczy Ci to? Nie wolalabys swojego czasu, energii i uczuc ulokowac w kims, kto uwazalby Cie za wspaniala i wyjatkowa istote, ktorej potrzeby i granice sa rownie wazne jak jego? |
|
|
|
|
#13 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Cytat:
Nienocuje się u faceta poznanego (! przez internet) na pierwszym spotkaniu! Wogole odpuśc sobie tego typa, bo wygląda na takiego który ma stosunek : nie Ty to inna. Facetowi wogole nie zależy a Ty sie niepotrzebnie nakręcasz niestety. |
|
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 95
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Boję się, że faktycznie to zakończę albo w pytaniu go o coś takiego oskarże, w rzeczywistości okaże sie, że jednak tak nie jest i będę tego żałować. Bo zastanawia mnie w takim razie po co cały czas się ze mną kontaktuje, skoro jestem mu cąłkowicie obojętna?
|
|
|
|
|
#15 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Zapytaj go o to. Jak masz traktować tą znajomość, co on o tym myśli, jak on to dalej widzi. Bo na razie to wygląda na ciepłe koleżeństwo z wizją seksu w tle.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 95
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Ale nie wiem jak zapytać. "Nie wiem jak traktować naszą znajomość, bo dzwonisz do mnie, a wieczorami się do mnie dobierasz, ale nie trzymasz mnie za rękę i nie mówisz miłych rzeczy w międzyczasie"? To brzmi dość bezsensu.
|
|
|
|
|
#17 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: sprzed komputera
Wiadomości: 250
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Cytat:
Jak głupio Ci z nim szczerze pogadać, zachowaj dystans i zobacz jak sytuacja się rozwinie, czas pokaże. |
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 95
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#19 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
"Wiesz, ostatnio myślałam sporo o naszej znajomości, przyznasz że trochę nam się pozmieniało, trochę kontakt się rozwinął, myślę że czas najwyższy porozmawiać o swoich oczekiwaniach, o tym do czego to wszystko zmierza. Pojawiła się intymność, ale bez żadnych deklaracji, a ja chyba jednak wolałabym wiedzieć jak oboje do tej znajomości podchodzimy, czy chcemy czegoś więcej? związku? uczuć? czy po prostu miłego spędzania czasu przy okazji spotkań i wesołego koleżeństwa na gadu jak się nie widzimy".
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 95
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Cytat:
Wezmę to sobie za szablon. Chociaż sama nie wiem, jakie odpowiedzi są w ogóle możliwe.
|
|
|
|
|
|
#21 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Też nie wiem jakie odpowiedzi są możliwe, ale trzeba panu zasygnalizować, że takie koleżeństwo z dodatkiem seksualnym niekoniecznie Ci pasuje i że potrzebujesz czegoś więcej, uczuć, związku, zaangażowania emocjonalnego. Jeśli facet ma w porządku intencje, to powinien podejść do takiej rozmowy ze zrozumieniem, jeśli mu zależy tylko na bzyknięciu Cię, to się wielce oburzy, sfoszy itd
![]() Niby to krótka znajomość (cała znajomość 1,5 miesiąca?), ale jednak sporo się wydarzyło i trzeba to jakoś określić.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#22 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 95
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#23 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: sprzed komputera
Wiadomości: 250
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Napisz po rozmowie, jak się sprawy potoczyły
W każdym razie ja trzymam kciuki, by się okazało, że facet jest jednak ok
|
|
|
|
|
#24 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Wiesz Autorko, gdyby nie doszło do tej "głębszej" fizyczności, to bym pewnie napisała, że to za krótka znajomość na poruszanie tego tematu. Ale skoro, za przeproszeniem, wsadzić łapę w majtki umie, to powiedzieć o tym czego oczekuje też powinien potrafić
![]() Trzymam kciuki
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#25 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 95
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Kurczę, nie mogłam się wczoraj przełamać, żeby zacząć temat. Napisałam w środku rozmowy, że nasza znajomość jest dość dziwna i, mimo, że było to w żartobliwym kontekście, myslałam, że chociaż spyta dlaczego tak sądze, ale zignorował to. Zależy mi na nim bardziej, niż myślałam i boję się, że wszystko zepsuję.
|
|
|
|
|
#26 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Ale co zepsujesz? Przecież niczego głębszego między wami nie ma.
Poza tym, wydaje mi się, że jest to rozmowa na spotkanie w 4 oczy, a nie na pisanie na gadu. Na gadu nie widzisz prawdziwej reakcji drugiej strony.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
Edytowane przez elvegirl Czas edycji: 2013-09-11 o 09:44 |
|
|
|
|
#27 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 48
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Będąc na Twoim miejscu ja bym się tak nie spieszyła... odczekała bym trochę i poznałabym go lepiej "na żywo". Ale co się stało to się już nie odstanie... Po jego zachowaniu można wywnioskować, że chodzi mu głównie o jedno... z tym, że tego nikt tak naprawdę nie może w 100% wiedzieć, tylko on sam, ale wiele rzeczy na to wskazuje... Wasz "związek" rozwija się bardzo szybko, możliwe, że za szybko, ale to nie jest tylko wina faceta, ale i Twoja. Umawianie się na noc z facetem, którego nigdy wcześniej nie widziałaś daję mu do myślenia, zaświeca mu się zielona lampka... To tak jakby Tobie też o to chodziło. Jeżeli nie byłaś przekonana co do bliskości z nim, powinnaś się właśnie umówić na randkę w jednym z miejsc, które wymieniłaś np. kawiarnia, czy kino, aby go lepiej poznać. Jeżeli dojdzie do kolejnych spotkań poobserwuj go trochę, może popytaj, co myśli o tym, co was łączy. Musisz wyczuć czego on oczekuje, żeby uniknąć rozczarowania...
__________________
Razem: 01.01.2012 Narzeczeni: 01.08.2012 Nasz dzień: 23.08.2014 ![]() Bądź dla innych, słonecznym zegarem. Odmierzaj dla nich tylko słoneczne godziny
![]() |
|
|
|
|
#28 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 23
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Zależy Ci na nim bardziej niż sama myślałaś? Może zależy Ci dlatego, że jest to jeden z pierwszych facetów z którymi masz bliższy kontakt? Kiedy czuje się czyjeś zainteresowanie to automatycznie robi się fajnie, przyjemnie, kiedy jest nam brak czułości czy bliższej osoby to podążamy ślepo za prawie każdą, byleby to przedłużyć.
Zastanów się czy nadal chcesz ciągnąć coś z kimś, kogo praktycznie nie znasz, czy nie lepiej dać sobie spokój i poznać kogoś innego normalnie, na spokojnie?
|
|
|
|
|
#29 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 95
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#30 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Dziwny początek znajomości?
No to nic nie rób, ale weź pod uwagę, że z jego strony zafascynowania czymś innym niż Twoim ciałem to nie widać...więc dogadywanie się, kontakt, ok, nie ma sprawy, ale bez liczenia na więcej i bez dawania z siebie więcej póki on się nie zadeklaruje.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:55.





):
Ja bym bardzo stanowczo powiedziała nie i ochłodziła jego zapał, o nocowaniu u niego nie byłoby mowy, spotykała się na neutralnym gruncie, z dystansem i poczekała co z tego będzie.







Wezmę to sobie za szablon. Chociaż sama nie wiem, jakie odpowiedzi są w ogóle możliwe.



