Chód już kaczy, wdzięk pingwina-brzuch do przodu nam wypina!Mamy XI-XII '13r. cz.VIII

[domii29]

ale jestem gapa...
Dopiero teraz do mnie dotarło że

ZACZYNAMY DZIŚ Z JAŚKIEM 36 TYDZIEŃ
I tym oto sposobem zaczynamy 9 miesiąc

[Lilith890502]

Napisane przez domii29

ale jestem gapa...
Dopiero teraz do mnie dotarło że

ZACZYNAMY DZIŚ Z JAŚKIEM 36 TYDZIEŃ
I tym oto sposobem zaczynamy 9 miesiąc

ooooo to już praktycznie finisz

pogoda taka, że nawet mój kot nie wstał

[Miss Triss]

Napisane przez Lilith890502

witam się w 31tc

za tydzień!

Napisane przez 89Beatka

A ja wróciłąm ze sklepu, kupiliśmy farby, akutat udało nam się kupić obie na mega promocji, przez pół ceny, wiec opłacało się. Aleeeeeeeeeee to nie są kolory które chciałam kupiliśmy jasny pudrowy roż, taki delikatny i żółty( jakaś kurkuma) i mam zgryz czy będzie pasować, żółtego wogóle nie chciałam i jednak mam. I teraz myślę. Ale plus taki że za dwie farby zapłaciliśmy tyle ile normalnie za jedna.

Pudrowy róż może wyglądać fajnie, ale nie wiem jak będzie wyglądał w połączeniu z zółtym. Chociaż mój mąż jak tylko usłyszy coś o różu to od razu mówi nie i w życiu by się nie zgodził na taki kolor.

Napisane przez NEWTREND

A w ogóle witam się w 29t+1d
Dziś wizyta ciekawe czy pooglądamy malutką. Trzymajcie kciuki żeby moja szyjka coś tam jeszcze trzymała bo jak nie to mi dziś krążek założy. Mam stracha i już od rana latam do kibelka. Nie wiem czy się za to dodatkowo płaci bo ostatnio ze stresu zapomniałam zapytać.

Dziś na odstresowanie po wczorajszych wiadomościach od zus zrobiłam zamówienie na DOZ, kupiłam do szpitala potrzebne higieniczne bajery, papmersy z promocji oraz troszkę dla małej - maść majerankową, spray do noska, linomag, gaziki do pępka.

za tydzień i trzymam kciuki żeby wizyta była udana.
Ale się obkupiłaś, przygotowania idą pełną parą.

Napisane przez nemosek

Chyba tak


Pogadałam z mamą i już mi lepiej trochę

Wylała mi się kawa oblałam komodę,panele i myszkę Wszystko klejące... Eh

Na szczęście działa

Chyba masz dzisiaj jakiś pechowy dzień i jesteś przemęczona. Zrób sobie dzisiaj dzień totalnego leniuchowania, powinno się poprawić Twoje samopoczucie.

Napisane przez ryba91

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAA.
bylam w 2 biedronkach i siostra w jednej i nie ma "2" już w tej promocji ;( u mnie same 4 i 5 zostały licze że mąż w katowicach znajdzie albo chorzowie bo jak nie to moze nie wracać. a i kapuche chciałam kupić na gołąbki ale jakieś olbrzymy same po 8 kg i nie dałabym rady donieść ( bo kupiłam sobie standardowo owocki :P )

Ja na szczęście jedno takie opakowanie już zakupiłam i chcę kupić jeszcze jedno, ale martwię się czy u mnie ich nie zabrakło. Jak pojadę jutro do dentysty to wjadę i zobaczę czy jeszcze są.
A kapuchy to jakieś genetycznie modyfikowane mutanty u Was.

[NEWTREND]

Napisane przez ryba91

aa no to jak ma na stanie to luzik. ;P
a to chyba przy tym krążku to nie można dalej no nie?

dopiero po porodzie

no niestety dopiero po porodzie ale mówiła że będę mogła więcej chodzić. Bo na razie to tylko do toalety i szybki obiadek dla dzieciaków. Na razie mam luz bo mąż na urlopie ale od poniedziałku już nie będzie tak wesoło i będę musiała liczyć na pomoc mamy i teściowej

[Lilith890502]

Napisane przez Miss Triss

Ja na szczęście jedno takie opakowanie już zakupiłam i chcę kupić jeszcze jedno, ale martwię się czy u mnie ich nie zabrakło. Jak pojadę jutro do dentysty to wjadę i zobaczę czy jeszcze są.
A kapuchy to jakieś genetycznie modyfikowane mutanty u Was.

ciekawe jak u mnie

[Miss Triss]

Napisane przez domii29

ale jestem gapa...
Dopiero teraz do mnie dotarło że

ZACZYNAMY DZIŚ Z JAŚKIEM 36 TYDZIEŃ
I tym oto sposobem zaczynamy 9 miesiąc

za tydzień i miesiąc. To już tak blisko.

[ryba91]

Napisane przez domii29

ale jestem gapa...
Dopiero teraz do mnie dotarło że

ZACZYNAMY DZIŚ Z JAŚKIEM 36 TYDZIEŃ
I tym oto sposobem zaczynamy 9 miesiąc

krwawię z dziąseł. ale tak fest fest. EDIT- pękła mi afta jak nie urok to sraczka. W du.pie z tym wszystkim :/
boje sie cokolwiek przyłożyć na to

[NEWTREND]

Napisane przez domii29

ale jestem gapa...
Dopiero teraz do mnie dotarło że

ZACZYNAMY DZIŚ Z JAŚKIEM 36 TYDZIEŃ
I tym oto sposobem zaczynamy 9 miesiąc

to już finisz

[Mya1989]

Napisane przez domii29

ale jestem gapa...
Dopiero teraz do mnie dotarło że

ZACZYNAMY DZIŚ Z JAŚKIEM 36 TYDZIEŃ
I tym oto sposobem zaczynamy 9 miesiąc

to już niedługo! zazdraszczam

Napisane przez ryba91

krwawię z dziąseł. ale tak fest fest.

[89Beatka]

Domiiiiiiiiiiiiiiiiiii

Lilith juz bliżej niż dalej

[Miss Triss]

Napisane przez ryba91

krwawię z dziąseł. ale tak fest fest. EDIT- pękła mi afta jak nie urok to sraczka. W du.pie z tym wszystkim :/
boje sie cokolwiek przyłożyć na to

Idź koniecznie do dentysty z tymi dziąsłami, na aftę też może coś poradzi. Nie możesz się tak męczyć.

[NEWTREND]

Napisane przez ryba91

krwawię z dziąseł. ale tak fest fest. EDIT- pękła mi afta jak nie urok to sraczka. W du.pie z tym wszystkim :/
boje sie cokolwiek przyłożyć na to

biedactwo to pieroństwo musi ci strasznie dokuczać

[ryba91]

Napisane przez Miss Triss

Idź koniecznie do dentysty z tymi dziąsłami, na aftę też może coś poradzi. Nie możesz się tak męczyć.

po USG skoczę, ale nie wiem cyz mnie dzisiaj przyjmą..

[domii29]

Napisane przez ryba91

krwawię z dziąseł. ale tak fest fest. EDIT- pękła mi afta jak nie urok to sraczka. W du.pie z tym wszystkim :/
boje sie cokolwiek przyłożyć na to

Ojej bidulko


Dziewczyny nie straszcie że to już finisz, ja jeszcze nie jestem gotowa żeby urodzić Jaśka Jeszcze niech trochę w brzuchu siedzi

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Podczytuję zaległości i widzę Nemosek że pytałaś czy rozmawiałam z moim D na temat wspólnego porodu. Tak rozmawiałam, niestety blednie na samą myśl o tym że miałby tam ze mną być... przykro się robi że dziecko zrobić potrafił a wesprzeć podczas porodu już mnie nie chce no ale cóż, myślę że poproszę mamę żeby mi towarzyszyła Chyba że uda mi się JAKOŚ przekonać TŻta w co wątpię



Anoula i prośba do Ciebie bo zapomniałam napisać... dopisz mi wizytę na 26.09 na godzinę 16.45

[Miss Triss]

Napisane przez ryba91

po USG skoczę, ale nie wiem cyz mnie dzisiaj przyjmą..

Powiedz, że muszą koniecznie Cię przyjąć, bo to jest nagły wypadek i już nie dajesz sobie z tym rady. Niech obejrzą i powiedzą co możesz stosować, przecież to nie potrwa dłużej niż 10 minut, a tyle ich chyba nie zbawi.

Napisane przez domii29

Dziewczyny nie straszcie że to już finisz, ja jeszcze nie jestem gotowa żeby urodzić Jaśka Jeszcze niech trochę w brzuchu siedzi

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Podczytuję zaległości i widzę Nemosek że pytałaś czy rozmawiałam z moim D na temat wspólnego porodu. Tak rozmawiałam, niestety blednie na samą myśl o tym że miałby tam ze mną być... przykro się robi że dziecko zrobić potrafił a wesprzeć podczas porodu już mnie nie chce no ale cóż, myślę że poproszę mamę żeby mi towarzyszyła Chyba że uda mi się JAKOŚ przekonać TŻta w co wątpię

Tak oby Jasiek jeszcze troszkę posiedział w brzuszku. Tam ma bardzo dobrze, więc nie musi się śpieszyć z wychodzeniem.
A czy Damian chociaż zawiezie Cię do szpitala jeśli akcja porodowa się zacznie, czy odwróci się na pięcie i sobie wyjdzie z domu? Może jak chociaż pojedzie z Tobą to później się przekona, że potrzebujesz go także na sali, a jeśli nie to bierz ze sobą mamę, będzie Ci o wiele raźniej niż samej.

[ryba91]

aleee mały ma czkawkę.. ale taka dziwną. bo jak ma czkawkę to czułam ją na dole a teraz tak gdzie wczoraj sie wypinał. aż jak akurat jest czknięcie to mi cycek podskakuje

poza tym w chorzowie nie ma też tych pampersów, a do Katowic nie pojedzie bo nie zdąży.. podobno a Bobrku są, ale ja nawet nie wiem kaj tam biedronka..

a poza tym pochwale sie Wam po wizycie co dostał mały od Matki Chrzestnej (które de facto jeszcze nie wiem ze nia zostanie )

[dzidziadziumdzia]

Nie dostałam juz pieluch

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[domii29]

Napisane przez Miss Triss

Powiedz, że muszą koniecznie Cię przyjąć, bo to jest nagły wypadek i już nie dajesz sobie z tym rady. Niech obejrzą i powiedzą co możesz stosować, przecież to nie potrwa dłużej niż 10 minut, a tyle ich chyba nie zbawi.

Tak oby Jasiek jeszcze troszkę posiedział w brzuszku. Tam ma bardzo dobrze, więc nie musi się śpieszyć z wychodzeniem.
A czy Damian chociaż zawiezie Cię do szpitala jeśli akcja porodowa się zacznie, czy odwróci się na pięcie i sobie wyjdzie z domu? Może jak chociaż pojedzie z Tobą to później się przekona, że potrzebujesz go także na sali, a jeśli nie to bierz ze sobą mamę, będzie Ci o wiele raźniej niż samej.

Do szpitala zawiezie mnie napewno żartował sobie że jak się zacznie coś dziać to żebym mu nawet nie mówiła tylko żeby mu dać znać po wszystkim, ale zawiezie mnie do szpitala... Stwierdził że będzie gdzieś za drzwiami ale jakoś ciężko mu się przekonać do tego żeby był ze mną. Mam jeszcze cichą nadzieję że uda mi się go jakoś przekonać Poruszę temat przy najbliższej okazji... Ooo dzisiaj mamy kolejną miesięcznicę (mój Damian zawsze bardzo oficjalnie każdą miesięcznicę obchodzi) więc wybierzemy się dziś albo na weekendzie na jakąś romantyczną kolację i może uda mi się wtedy na spokojnie z nim o tym porozmawiać, postaram się go uspokoić - bo on poród wyobraża sobie jako rzeź stąd te jego obawy

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez ryba91

aleee mały ma czkawkę.. ale taka dziwną. bo jak ma czkawkę to czułam ją na dole a teraz tak gdzie wczoraj sie wypinał. aż jak akurat jest czknięcie to mi cycek podskakuje

poza tym w chorzowie nie ma też tych pampersów, a do Katowic nie pojedzie bo nie zdąży.. podobno a Bobrku są, ale ja nawet nie wiem kaj tam biedronka..

a poza tym pochwale sie Wam po wizycie co dostał mały od Matki Chrzestnej (które de facto jeszcze nie wiem ze nia zostanie )

Piszecie tak o tych pampersach i się serio sama na nie napaliłam...

[nasturcja7667]

Napisane przez domii29

Ojej bidulko


Dziewczyny nie straszcie że to już finisz, ja jeszcze nie jestem gotowa żeby urodzić Jaśka Jeszcze niech trochę w brzuchu siedzi

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Podczytuję zaległości i widzę Nemosek że pytałaś czy rozmawiałam z moim D na temat wspólnego porodu. Tak rozmawiałam, niestety blednie na samą myśl o tym że miałby tam ze mną być... przykro się robi że dziecko zrobić potrafił a wesprzeć podczas porodu już mnie nie chce no ale cóż, myślę że poproszę mamę żeby mi towarzyszyła Chyba że uda mi się JAKOŚ przekonać TŻta w co wątpię



Anoula i prośba do Ciebie bo zapomniałam napisać... dopisz mi wizytę na 26.09 na godzinę 16.45

Domi, faktycznie poproś mamę. Bo samej na pewno będzie Ci źle.
Co do Twojego TŻ to wiem, że gdyby mój tak się zachowywał, byłoby bardzo ciężko. Szczerze, to nie wyobrażam sobie, że mogłabym mu kiedykolwiek wybaczyć, gdyby odmówił bycia przy porodzie. Ja rozumiem strachy i lęki, ale cholera- facet jest w bardzo komfortowej sytuacji, bo tylko obserwuje co się dzieje z kobietą. Nikt mu przecież nie każe rodzić zamiast niej.
Niestety coraz więcej teraz słyszę historii pt "Mój mąż nie był ze mną przy porodzie, bo się bał." Potem w większości tych przypadków się okazuje, że w ogóle chłopy przyjeżdżały na gotowe-miał czekać przed salą, ale się wystrachał i przyjechał, jak juz dziecko było od kilku godzin na świecie. Gdyby mój taki numer odwalił, to nie wiem, czy wpusciłabym go do sali

[Lilith890502]

ja wątpię w takim razie że u mnie te pieluchy będą, chociaż mam ze 3 biedronki ale dopiero koło 17 Tż będzie mógł mnie zatargać

[ryba91]

Domii-
Może jak Damian z Tobą pojedzie to w szpitalu go przekonają. :P no bo może powiedzą: pan wejdzie do żony, żeby sama tam nie leżała... no a co im powie? NIE!!!?? raczej wtedy bedzie mu głupio :P
Miss- no mam zamiar tak powiedzieć. zresztą, kurde ja wczoraj wieczorem zastosowałam ten apthin czy jakoś tak.. i dziiaj rano też, a potem to pękło, może tak miało być, a może coś sie złego dzieje. Jednak zrobiła mi se z tego taka otwarta rana. Nie bede opisywać bo to nie jest jakieś super smaczne, no ale możecie sobie wyobrazić.. ( jak dziura po wyrwanym zębie). Powiem Wam szczerze ze pierwszy raz mam aftę i mam nadzieje ze ostatni. W ogóle ciekawe ską ise bierze bo mam to na policzku.

[kyte]

Napisane przez ryba91

No ale u mnie mięta pomaga na te pare chwil- jak ją piję.tak samo renni- jak ją jem to mam spokój, ale jak miną 2 minuty to zgaga powraca i taka robota :/ musiałabym chyba ciągle wpierniczać cuksy miętowe. :P

no właśnie jest napisane żeby unikać mięty nawet gumy miętowe nie są wskazane

Napisane przez ryba91

popieram, sprawdziłam. ale póki co dzisiaj nic nie było
dobra łonce wyszło to cisne do biedronki

Napisane przez Miss Triss

Dotrwasz na pewno! Już trzymamy kciuki aby wszystko było dobrze!

Napisane przez nemosek

Przeleciałam i poodpisywałam lakonicznie

Mam zły dzień,bardzo .Nie wiem jak będzie z wszystkim.Od rana płaczę,pokłóciłam z się z tż.Mam dość!Nawet mi się nie chce do łazienki iść ogarnąć się.Wyglądam masakrycznie :/

Boję się o małego,jak on znosi te mega dawki moich nerwów.Okropnych nerwów,aż mi brak oddechu nieraz :/

Najgorsze jest to że nie mogę sobie dać rady i przestało mi zależeć na czymkolwiek.Nawet nie wiedziałam że można być takim obojętnym.

Siedzę teraz i ryczę,sory za nudzenie ale trochę mi pomaga że pisze.
W☠☠☠☠ia mnie wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

Czekam na lepszą formę

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Kochana masz dziś zły dzień, ale zobaczysz że jutro będzie lepiej. Tak jak dziewczyny pisały zrób sobie coś pysznego do picia wejdz pod kocyk włącz coś śmiesznego i zobaczysz że poprawi to humor. Zrob dzień dla siebie,pomaluj paznokcie zrób jakiś makijaż tak dla siebie. Albo włącz głośno muzyke i poświrujI na pewno zakup kombinezonika humor poprawił

Napisane przez Mya1989

Chcesz?

No chyba się nażarła wczoraj dużo karmy i tyle, no co mam zrobić, wyłażę z nią, ale mnie irytuje to wiem, że zła jestem ;(

Chcę Zawsze mi się te psiaki podobały, ale już mam jednego:P
Wiem, że po chappi tak się dzieje właśnie, już kiedyś jeden piesek przez tą karmę miał problemy żołądkowe i weterynarz nakazał zmianę karmy.

[domii29]

Napisane przez nasturcja7667

Domi, faktycznie poproś mamę. Bo samej na pewno będzie Ci źle.
Co do Twojego TŻ to wiem, że gdyby mój tak się zachowywał, byłoby bardzo ciężko. Szczerze, to nie wyobrażam sobie, że mogłabym mu kiedykolwiek wybaczyć, gdyby odmówił bycia przy porodzie. Ja rozumiem strachy i lęki, ale cholera- facet jest w bardzo komfortowej sytuacji, bo tylko obserwuje co się dzieje z kobietą. Nikt mu przecież nie każe rodzić zamiast niej.
Niestety coraz więcej teraz słyszę historii pt "Mój mąż nie był ze mną przy porodzie, bo się bał." Potem w większości tych przypadków się okazuje, że w ogóle chłopy przyjeżdżały na gotowe-miał czekać przed salą, ale się wystrachał i przyjechał, jak juz dziecko było od kilku godzin na świecie. Gdyby mój taki numer odwalił, to nie wiem, czy wpusciłabym go do sali

Też mnie wkurza to że dziecko potrafił zrobić a odwagi nie ma żeby być ze mną i żeby mi pomóc, wesprzeć. Naprawdę mam jeszcze cichą nadzieję że zmieni zdanie, że uda mi się go przekonać Jak nie to serio wezmę swoją mamę, napewno będzie mi raźniej niż samej

[Miss Triss]

Napisane przez ryba91

aleee mały ma czkawkę.. ale taka dziwną. bo jak ma czkawkę to czułam ją na dole a teraz tak gdzie wczoraj sie wypinał. aż jak akurat jest czknięcie to mi cycek podskakuje

poza tym w chorzowie nie ma też tych pampersów, a do Katowic nie pojedzie bo nie zdąży.. podobno a Bobrku są, ale ja nawet nie wiem kaj tam biedronka..

a poza tym pochwale sie Wam po wizycie co dostał mały od Matki Chrzestnej (które de facto jeszcze nie wiem ze nia zostanie )

Moje Dziecie chyba jeszcze nigdy nie miało czkawki, albo ja nie potrafię tego rozpoznać.
Może Kacperek jest obrócony główką do dołu i dlatego te ruchy czujesz wyżej?
Pochwal się, pochwal.

Napisane przez dzidziadziumdzia

Nie dostałam juz pieluch

To wszędzie są jakieś deficyty na te pieluchy. Chyba jednak muszę jechać dzisiaj i zobaczyć czy jeszcze są u mnie czy nie.

Napisane przez domii29

Do szpitala zawiezie mnie napewno żartował sobie że jak się zacznie coś dziać to żebym mu nawet nie mówiła tylko żeby mu dać znać po wszystkim, ale zawiezie mnie do szpitala... Stwierdził że będzie gdzieś za drzwiami ale jakoś ciężko mu się przekonać do tego żeby był ze mną. Mam jeszcze cichą nadzieję że uda mi się go jakoś przekonać Poruszę temat przy najbliższej okazji... Ooo dzisiaj mamy kolejną miesięcznicę (mój Damian zawsze bardzo oficjalnie każdą miesięcznicę obchodzi) więc wybierzemy się dziś albo na weekendzie na jakąś romantyczną kolację i może uda mi się wtedy na spokojnie z nim o tym porozmawiać, postaram się go uspokoić - bo on poród wyobraża sobie jako rzeź stąd te jego obawy

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------





Piszecie tak o tych pampersach i się serio sama na nie napaliłam...

To tyle dobrze, ze chociaż Cię zawiezie do szpitala, bo jeśli nawet tego by nie zrobił okazałby się wielkim ignorantem (przepraszam jeśli uraziłam). Myślę, że jak jeszcze pogadacie na spokojnie o tym to się przekona do tego aby Tobie towarzyszyć. A może masz jakichś kuzynów albo znajomych albo on kolegów w pracy, którzy towarzyszyli swoim żonom przy porodzie i mogliby z nim pogadać i trochę go przekonać żeby jedna był przy Tobie?

[domii29]

Napisane przez ryba91

Domii-
Może jak Damian z Tobą pojedzie to w szpitalu go przekonają. :P no bo może powiedzą: pan wejdzie do żony, żeby sama tam nie leżała... no a co im powie? NIE!!!?? raczej wtedy bedzie mu głupio :P
Miss- no mam zamiar tak powiedzieć. zresztą, kurde ja wczoraj wieczorem zastosowałam ten apthin czy jakoś tak.. i dziiaj rano też, a potem to pękło, może tak miało być, a może coś sie złego dzieje. Jednak zrobiła mi se z tego taka otwarta rana. Nie bede opisywać bo to nie jest jakieś super smaczne, no ale możecie sobie wyobrazić.. ( jak dziura po wyrwanym zębie). Powiem Wam szczerze ze pierwszy raz mam aftę i mam nadzieje ze ostatni. W ogóle ciekawe ską ise bierze bo mam to na policzku.

Mogło by tak być, wcale bym się nie obraziła

[ryba91]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Nie dostałam juz pieluch


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nie jesteś sama..
Mój włąsnie dzwonił do biedronki w Chorzzowie jeszcze jednej i mu powiedzieli ze jak chce to o 7 na otwarcie ma być jutro.

Napisane przez nasturcja7667

Domi, faktycznie poproś mamę. Bo samej na pewno będzie Ci źle.
Co do Twojego TŻ to wiem, że gdyby mój tak się zachowywał, byłoby bardzo ciężko. Szczerze, to nie wyobrażam sobie, że mogłabym mu kiedykolwiek wybaczyć, gdyby odmówił bycia przy porodzie. Ja rozumiem strachy i lęki, ale cholera- facet jest w bardzo komfortowej sytuacji, bo tylko obserwuje co się dzieje z kobietą. Nikt mu przecież nie każe rodzić zamiast niej.
Niestety coraz więcej teraz słyszę historii pt "Mój mąż nie był ze mną przy porodzie, bo się bał." Potem w większości tych przypadków się okazuje, że w ogóle chłopy przyjeżdżały na gotowe-miał czekać przed salą, ale się wystrachał i przyjechał, jak juz dziecko było od kilku godzin na świecie. Gdyby mój taki numer odwalił, to nie wiem, czy wpusciłabym go do sali

ja tez. Mało tego taką awanturę bym mu zrobiła!!! a potem jeszcze miesiac wypominała!! nie ma bata. Zrobił niech cierpi ze mną ( mój jak widzi jak ktoś cierpi to też cierpi- jak widzi ze płaczę bo mnie cos boli to normalnie widać w jego oczach łzy. Eh.. no ale wtedy wie co czuje! i mi mówił ze boi sie ze bede bardzo cierpieć. a wczoraj mu mówiłam o tym porodzie tej dziewczyny to sie przerazil i wyszedł z pokoju. Wrócił i powieział - nie bedziesz cierpieć i dał mi buziaka )

Napisane przez Lilith890502

ja wątpię w takim razie że u mnie te pieluchy będą, chociaż mam ze 3 biedronki ale dopiero koło 17 Tż będzie mógł mnie zatargać

Kochana, ja koło siebie mam 4. Jedna troche dalej i nie chciało mi sie tam iść bo kupiłam owoce, mieso i juz miałam dość ciężko. Mąż był w dwóch biedronkach.. i w żadnych nie było. Jutro pójdę o 7 tam pod tą biedronkę i jak nie bedzie to się wścieknę (szkoda ze nie mam znajomego z beidronki ... )

[Miss Triss]

Napisane przez ryba91

Miss- no mam zamiar tak powiedzieć. zresztą, kurde ja wczoraj wieczorem zastosowałam ten apthin czy jakoś tak.. i dziiaj rano też, a potem to pękło, może tak miało być, a może coś sie złego dzieje. Jednak zrobiła mi se z tego taka otwarta rana. Nie bede opisywać bo to nie jest jakieś super smaczne, no ale możecie sobie wyobrazić.. ( jak dziura po wyrwanym zębie). Powiem Wam szczerze ze pierwszy raz mam aftę i mam nadzieje ze ostatni. W ogóle ciekawe ską ise bierze bo mam to na policzku.

Nie wiem czy powinno to pęknąć, ale raczej nie. Nigdy nie miałam afty i nie chcę mieć takiego dziadostwa. Powiedz, żeby Ci to obejrzeli, bo może Ci się z tego zrobić stan zapalny, albo jakaś infekcja wdać, a takie rzeczy już są groźne dla Małego w brzuszku.

[domii29]

Napisane przez Miss Triss

Moje Dziecie chyba jeszcze nigdy nie miało czkawki, albo ja nie potrafię tego rozpoznać.
Może Kacperek jest obrócony główką do dołu i dlatego te ruchy czujesz wyżej?
Pochwal się, pochwal.

To wszędzie są jakieś deficyty na te pieluchy. Chyba jednak muszę jechać dzisiaj i zobaczyć czy jeszcze są u mnie czy nie.

To tyle dobrze, ze chociaż Cię zawiezie do szpitala, bo jeśli nawet tego by nie zrobił okazałby się wielkim ignorantem (przepraszam jeśli uraziłam). Myślę, że jak jeszcze pogadacie na spokojnie o tym to się przekona do tego aby Tobie towarzyszyć. A może masz jakichś kuzynów albo znajomych albo on kolegów w pracy, którzy towarzyszyli swoim żonom przy porodzie i mogliby z nim pogadać i trochę go przekonać żeby jedna był przy Tobie?

Też jestem zdania że jeśli by mnie nie zawiózł to okazałby się ignorantem (tak delikatnie pisząc) więc wcale nie uraziłaś Spróbuję przez ten ostatni miesiąc drążyć temat i przekonywać go do wspólnego porodu, ale w razie czego mamę wcześniej zapytam czy będzie ze mną jakby co . On niestety w pracy ma samych starych kawalerów albo alkoholików którzy swoimi żonami ani dziećmi się nie interesują więc nawet nie ma mu kto przetłumaczyć. Jego siostry również rodziły bez mężów więc one też mu nie wytłumaczą że powinien przy mnie być. Poza tym jego siostry raz usiadły z jego mamą w kuchni (akurat on przy tym był) i opowiadały o swoich porodach w taki sposób że przyjechał później po mnie wystraszony i powiedział że jeśli poród wygląda tak jak jego siostry opisywały to jemu na samą myśl słabo i że on wszystkim kobietom współczuje. Wcale tym opisem swoich porodów mi nie pomogły, bo go tylko wystraszyły

[ryba91]

NO myślę ze jest na dole, a przynajmniej tak czułam jak sie przewracał i te bóle dolne no ale jak miał czkawkę to czułąm takie 'skakanie po pęcherzu' rytmiczne, no pewnie kumacie o co chodzi :P a to mnie zdziwiło ze dzisiaj tak wysoko go czułam . nogami mnie rytmicznie podkopywał .

Ale mam stresa, choć nie wiem dlaczego

[domii29]

Dziewczyny czy maść na brodawki naprawdę jest potrzebna ? Nie znam się więc pytam... Bo właśnie popatrzyłam na moją listę rzeczy do kupienia i mi się w oczy rzuciła