Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 - Strona 145 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Pokaż wyniki sondy: Jaki tytuł powinna mieć II część naszego wątku?
Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz.2 21 38,18%
Przyszła wiosna będzie nasza, każda będzie miała swojego Bobasa - mamusie III/IV 2014 cz. 2 0 0%
Choć jesień już zagęszcza ruchy, to my się nie smucimy - podziwiamy rosnące brzuchy 0 0%
Jesień blisko, brzuszki rosną - cuda dziać się będą wiosną - mamusie III/IV 2014 cz. 2 26 47,27%
Połowa jeszcze rzyga, za niedługo im przejdzie chyba -mamusie III/IV 2014 cz. 2 8 14,55%
Głosujący: 55. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-09-12, 12:00   #4321
cobra115
Zakorzenienie
 
Avatar cobra115
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Śląsk cieszyński :)
Wiadomości: 3 073
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez 111kicia111 Pokaż wiadomość
Czy Wy dziewczyny zamierzacie korzystac ze znieczulenia zewnątrzoponowego? Czytałam że na niektóre kobiety działa to znieczulenie a innym opóznia poród. Boje się tez że będa mi się wkłuwac do kręgosłupa. Pierwszy poród wspominam dosc dobrze, szybko poszło więc nie wiem czy sie zdecyduje na to znieczulenie.
Jesli za szybko poruszam ten watek to przepraszam ale chciałabym znac Wasze opnie. A moze któras korzystała już z tego znieczulenia?
Mam plan, żeby nie korzystać,no ale nie wiadomo jak się życie potoczy i czy jednak nie trzeba będzie Na razie zzo przeraża mnie bardziej niż poród Miałam kiedyś operację i rozmowę z anestezjologiem o zzo, na której zemdlałam pierwszy raz w życiu

Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość
A swojej mówisz, że na 3d się wybierasz? Bo ja właśnie się zastanawiam czy powinnam mówić...

Chociaż tak przy okazji tego tematu, powiem Wam że strasznie mi przykro się zrobiło, bo wczoraj dowiedziałam się, że kolega TŻ, którego żona jest też w ciąży, zapytał się go "ile Wy płacicie za wizytę, bo my 220zł", a TŻ odpowiedział "a my stówę" - to był dla mnie cios, bo wychodzi na to że prowadzenie ciąży na NFZ to wstyd Od tamtej pory nie jestem w stanie z nim normalnie rozmawiać, bo czuję się taka... no nie wiem... zdradzona.
Sama mi proponowała więc powiem
Powiem szczerze, że gdyby tylko u mnie był dobry lekarz na nfz to wolałabym z tego skorzystać to żaden wstyd może tż tak to odbiera, ale nie przejmuj się tym tak

Cytat:
Napisane przez kate1623 Pokaż wiadomość
Hej Mamuśki
Bardzo dziękujemy za gratulacje. W końcu mówię do brzucha po imieniu normalnie zakochana jestem...

Zapomniałam powiedziećo teraz już mi nie mierzą dzieciaczka tylko wagę się podaje, a więc Maja waży aktualnie 190g


Cytat:
Napisane przez nadzwyczajna Pokaż wiadomość
Mama wlasnie do mnie zadzwonila z pytaniem czy jestem pewna ze lekarz zmierzy mi przeziernosc i kosc nosowa bo jej kokezanka powiedziała ze nie kazdy robi.
Spytalam skad ta kolezanka wie, czy byla ostatnio w ciazy?
Nie ale jej córka byla i tak sobie rozmawiamy.
To nie rozmawiajcie bo ja w koncu zawalu dostane.
Kurcze, przecież twoja mama wie jak to przeżywasz, to po co jeszcze dokłada ci wrażeń porozmawiaj z nią...
__________________
Perfect Housewife
Razem
cobra115 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 12:03   #4322
maggie123
Zakorzenienie
 
Avatar maggie123
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 248
Dot.: Odp: Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez nadzwyczajna Pokaż wiadomość
Tak, dokładnie. Ale są tacy ludzie, co potrafią składać nawet na zasiłek rodzinny, gdzie próg wynosi 539 zł. No, każdy rozsądny wiedząc ile zarabia nie złoży takiego wniosku.
To dla nas dodatkowa robota.

A jeszcze dodam, że ci najbiedniejsi najmniej sie upominają. Ileż razy dzwoniłam do nich: proszę zajrzeć, złożyć wniosek, bo należy sie pani to czy tamto.
A oni nawet sobie nie zdają sprawy. Są w szoku, że w ogóle dzwonię.
A ci, co prowadzą własne działalności są najczęściej najbardziej niegrzeczni. Chcą więcej i więcej. Robią awantury. Raz jedna taka to mi sie poryczała bo 68 zł nie dostanie. A chata wywalowa że oczy z orbit wychodzą, zakład krawiecki na babcię, dziadka czy kogo tam jeszcze, ciuchy samych najlepszych marek, sztuczne rzęsty, tatuaż zamiast brwi.
Serce pęka.

Jedna pani, żeby dostać dodatek mieszkaniowy, wyniosła plazmę do sąsiada i przyniosła stary telewizor, żeby pracownik, który przychodzi na wywiad zobaczył że jest biednie.
Ja nie mam tak w domu, jak niektórzy podopieczni mają. Cyfry nie cyfry, Nki, najlepszy sprzęt audio. Kochani, ja sie napatrzyłam na biedę...

Nie mogę generalizować, ale uwierzcie mi, że po 10 latach pracy w tym to mam już pewien obraz.
nie sposób się nie zgodzić.
ale z drugiej strony mnie osobiście szlag trafia jak moje podatki są wydawane na pijaków i tyhc, którym zwyczajnie nie chce się iść do pracy, bo od państwa za nic dostaną zasiłki itp. a w robocie nie dość, ze musi się jeden z drugim nieprzyzwyczajony do rpacy, naharować ponad siły to jeszcze 40 godzin tygodniowo za podobne pieniadze.
oj tym to z czystym sumieniem odebrałabym pomoc i kazała zasuwać do pracy. bo praca jest, tylko nie ma chętnych do jej wykonywania.
wiem coś o tym, bo od lat pracuję w HR
__________________
O miłości, macierzynstwie, pasji, pracy, codzienności czyli blogujemy

http://sukcespisanyszminka.com

Zapraszam
maggie123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 12:13   #4323
nadzwyczajna
Rozeznanie
 
Avatar nadzwyczajna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 834
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez Niutka25 Pokaż wiadomość
Kate1623-gratuluję dziewczyneczki! Będzie mała Mysia Pysia

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------


Jak najbardziej Tobie wierzę. Z reguły jest tak, że Ci najbogatsi żądają najwięcej. My pomimo, że nie zarabiamy mało potrafimy cenić pieniądze i rozsądnie je wydawać-bez przepychu. Obydwoje z mężem dorobiliśmy się tego ciężką pracą-wcześniej też nie mieliśmy lekko. Doskonale wiemy jak to jest, kiedy w lodówce pusto i nie za co do sklepu iść. Dlatego teraz doceniamy to co mamy. Swoją drogą, jeśli państwo stworzyło próg finansowy powinni znacznie powiększyć wysokość becikowego. Bo swoją drogą, co to jest 1200 zł (czy 1000-bo dokładnie się nie orientuję) przy pierwszym dzieciątku. Sam wózek kosztuje minimum 600 zł:/)
Dlatego mówię że nie generalizuję. Mój brat z bratową też żyją na dość wysokim poziomie, ale zaczynali biednie. Nasza mama nie bardzo mogła im pomóc i musieli sie wszystkiego dorobić sami.
My z TŻ też startujemy z samego dołu. Nikt nam nie da. Nie mamy mieszkania, będziemy wynajmować. Musimy kupić wszystkie sprzęty, nikt nam nie pomoże, nie mamy żadnych oszczędności, wszystko zdarzyło sie szybko i trzeba to ogarnąć.
Ja co prawda becikowe dostanę ( ustawowo 1000 zł, czasem bogate gminy dokładają jakiś grosik, stąd może być np. 1200 w jakimś mieście), ale co to jest przy tym, że nie mamy nawet lodówki czy pralki, kuchenki.
Wczoraj byliśmy umowieni z ludźmi po lodówkę, za 220 zł, używaną. Ucieszyłam się. Pojechalismy ( ja też, bo chciała obejrzeć) i co? Na miejscu nam powiedzieli, że nieaktualne
Prawdziwe chamstwo. Tyle km przejechalismy,ja w ogole nie powinnam, a okazało się że nas oszukali. Mogli chociaż smsa wysłać.
Także po tych jazdach z USG już do końca byłam wściekła i ostatecznie z tych emocji pokłóciłam się z TŻ i z moją mamą, a na koniec sie poryczałam że mam dość ciąży i że sobie nie radzę.

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Cytat:
Napisane przez maggie123 Pokaż wiadomość
nie sposób się nie zgodzić.
ale z drugiej strony mnie osobiście szlag trafia jak moje podatki są wydawane na pijaków i tyhc, którym zwyczajnie nie chce się iść do pracy, bo od państwa za nic dostaną zasiłki itp. a w robocie nie dość, ze musi się jeden z drugim nieprzyzwyczajony do rpacy, naharować ponad siły to jeszcze 40 godzin tygodniowo za podobne pieniadze.
oj tym to z czystym sumieniem odebrałabym pomoc i kazała zasuwać do pracy. bo praca jest, tylko nie ma chętnych do jej wykonywania.
wiem coś o tym, bo od lat pracuję w HR
Też sie z tym zgodzę.
Panny po 30 lat, nie pojdą do pracy bo:
"Ona nie może pracować, bo musi dziecko ze szkoły odebrać i ugotować obiad!"
"Ja za takie pieniądze pracować nie zamierzam!"
Nóż się w kieszeni nie raz otwiera. Czasem to bym tych ludzi rozszarpała żywcem
A moja koleżanka z pracy mówi, że jakby wygrała w totolotka to by kupiła beczkowóz wódki, postawiła w centalnym punkcie miasta i ci wszyscy pijący niech piją do upadłego. Tak ma tych wszystkich ludzi dość.
nadzwyczajna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 12:16   #4324
Niutka25
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 173
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez nadzwyczajna Pokaż wiadomość
Dlatego mówię że nie generalizuję. Mój brat z bratową też żyją na dość wysokim poziomie, ale zaczynali biednie. Nasza mama nie bardzo mogła im pomóc i musieli sie wszystkiego dorobić sami.
My z TŻ też startujemy z samego dołu. Nikt nam nie da. Nie mamy mieszkania, będziemy wynajmować. Musimy kupić wszystkie sprzęty, nikt nam nie pomoże, nie mamy żadnych oszczędności, wszystko zdarzyło sie szybko i trzeba to ogarnąć.
Ja co prawda becikowe dostanę ( ustawowo 1000 zł, czasem bogate gminy dokładają jakiś grosik, stąd może być np. 1200 w jakimś mieście), ale co to jest przy tym, że nie mamy nawet lodówki czy pralki, kuchenki.
Wczoraj byliśmy umowieni z ludźmi po lodówkę, za 220 zł, używaną. Ucieszyłam się. Pojechalismy ( ja też, bo chciała obejrzeć) i co? Na miejscu nam powiedzieli, że nieaktualne
Prawdziwe chamstwo. Tyle km przejechalismy,ja w ogole nie powinnam, a okazało się że nas oszukali. Mogli chociaż smsa wysłać.
Także po tych jazdach z USG już do końca byłam wściekła i ostatecznie z tych emocji pokłóciłam się z TŻ i z moją mamą, a na koniec sie poryczałam że mam dość ciąży i że sobie nie radzę.
Widzę, że nie macie lekko:/ nie dziwię się, że czasem, brak Ci sił;/ my na początku też nie mieliśmy nic, mieszkaliśmy w wynajmowanym mieszkanku (z tym, że na szczęście wszystkie sprzęty mieliśmy w wyposażeniu mieszkania). Rodzice pomagali nam tyle ile mogli, potem na pol roku przeprowadziliśmy się do rodziców, potem znów do mieszkania... nie było łatwo, w końcu szczęście się do nas uśmiechnęło i powoli zaczęło się wszystko układać... Wam tez tego życzę, może pomyślcie o jakimś kredycie?
Niutka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 12:24   #4325
mmhym
Zadomowienie
 
Avatar mmhym
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Trn
Wiadomości: 1 188
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez nadzwyczajna Pokaż wiadomość
Dlatego mówię że nie generalizuję. Mój brat z bratową też żyją na dość wysokim poziomie, ale zaczynali biednie. Nasza mama nie bardzo mogła im pomóc i musieli sie wszystkiego dorobić sami.
My z TŻ też startujemy z samego dołu. Nikt nam nie da. Nie mamy mieszkania, będziemy wynajmować. Musimy kupić wszystkie sprzęty, nikt nam nie pomoże, nie mamy żadnych oszczędności, wszystko zdarzyło sie szybko i trzeba to ogarnąć.
Ja co prawda becikowe dostanę ( ustawowo 1000 zł, czasem bogate gminy dokładają jakiś grosik, stąd może być np. 1200 w jakimś mieście), ale co to jest przy tym, że nie mamy nawet lodówki czy pralki, kuchenki.
Wczoraj byliśmy umowieni z ludźmi po lodówkę, za 220 zł, używaną. Ucieszyłam się. Pojechalismy ( ja też, bo chciała obejrzeć) i co? Na miejscu nam powiedzieli, że nieaktualne
Prawdziwe chamstwo. Tyle km przejechalismy,ja w ogole nie powinnam, a okazało się że nas oszukali. Mogli chociaż smsa wysłać.
Także po tych jazdach z USG już do końca byłam wściekła i ostatecznie z tych emocji pokłóciłam się z TŻ i z moją mamą, a na koniec sie poryczałam że mam dość ciąży i że sobie nie radzę.
My też z mężem wynajmujemy małe mieszkanie, nie było sprzętów żadnych tylko kuchenka, nawet bez piekarnika. W łazience zrobiliśmy generalny remont, bo wyglądała jak po wybuchu granatu. Trochę w to wszytsko kasy włożyliśmy (chociaż po ślubie i weselu oczywiście byliśmy na minusie), ale wtedy to mieszkanie było b. tanie jak na warunki tarnowskie, więc chcieliśmy w lepszych warunkach żyć. Po półtora roku opłaty wzrosły o 170zł miesięcznie.
Sprzęty kupowaliśmy, część na pozyczkę, ale dzięki Bogu, wszytsko już za nami. Pospłacane i teraz troszkę spokojniej. Ja pracy na umowę nie mam, ale doszliśmy do wniosku, że nie chcemy czekać aż ja dostanę dobrą umowę, wybudujemy dom itd... Nie wiem, kiedy by to się stało. Mąż pracuje na siebie i u siebie, więc jego praca pewna. To była trudna decyzja, ale podjęliśmy ją. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli jej żałować.

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Cytat:
Napisane przez nadzwyczajna Pokaż wiadomość
Też sie z tym zgodzę.
Panny po 30 lat, nie pojdą do pracy bo:
"Ona nie może pracować, bo musi dziecko ze szkoły odebrać i ugotować obiad!"
"Ja za takie pieniądze pracować nie zamierzam!"
Nóż się w kieszeni nie raz otwiera. Czasem to bym tych ludzi rozszarpała żywcem
A moja koleżanka z pracy mówi, że jakby wygrała w totolotka to by kupiła beczkowóz wódki, postawiła w centalnym punkcie miasta i ci wszyscy pijący niech piją do upadłego. Tak ma tych wszystkich ludzi dość.
Wlaśnie bardzo różnie to wygląda. Ja coś tam dorabiałam przez całe studia i ogólnie moje koleżanki też, te które chciały. Ale po studiach pracę w zawodzie (ja miałam jakby 3 kierunkowe studia) z mojego roku znalazło 3. Kilka osób pracuje w sklepach różnej maści... I to tyle. I nie mogę uwierzyć, że reszta pracować nie chce. W tarnowie bezrobocie wśród młodych jest bardzo wysokie.
__________________
"Lub robić coś , kochaj kogoś , nie bądź gałganem , żyj poważnie."

Drugie serce
mmhym jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 12:25   #4326
nadzwyczajna
Rozeznanie
 
Avatar nadzwyczajna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 834
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez Niutka25 Pokaż wiadomość
Widzę, że nie macie lekko:/ nie dziwię się, że czasem, brak Ci sił;/ my na początku też nie mieliśmy nic, mieszkaliśmy w wynajmowanym mieszkanku (z tym, że na szczęście wszystkie sprzęty mieliśmy w wyposażeniu mieszkania). Rodzice pomagali nam tyle ile mogli, potem na pol roku przeprowadziliśmy się do rodziców, potem znów do mieszkania... nie było łatwo, w końcu szczęście się do nas uśmiechnęło i powoli zaczęło się wszystko układać... Wam tez tego życzę, może pomyślcie o jakimś kredycie?
Damy sobie radę. Moja mama pomoże mi nie finansowo, ale w opiece nad dzieckiem. Więc ja wrócę do pracy i nie będę sie musiała martwić skąd wziąć kasę na opiekunkę.
Nie możemy na razie brać kredytu, bo TŻ nie jest zarejstrowany. Pracuje niestety "na czarno" bo szef go nie chce zatrudnić. Wiadomo, że nie musi płacić ZUS.
TŻ chce znaleźć lepszą pracę i przede wszystkim być zarejestrowanym. Ja mam jeszcze kredyt, który muszę spłacić, on też. Jak będziemy mieć czystą kartę, pomyślimy o kredycie. Wolę płacić ratę kredytu niż wynajem.
nadzwyczajna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 12:28   #4327
maggie123
Zakorzenienie
 
Avatar maggie123
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 248
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez nadzwyczajna Pokaż wiadomość
Dlatego mówię że nie generalizuję. Mój brat z bratową też żyją na dość wysokim poziomie, ale zaczynali biednie. Nasza mama nie bardzo mogła im pomóc i musieli sie wszystkiego dorobić sami.
My z TŻ też startujemy z samego dołu. Nikt nam nie da. Nie mamy mieszkania, będziemy wynajmować. Musimy kupić wszystkie sprzęty, nikt nam nie pomoże, nie mamy żadnych oszczędności, wszystko zdarzyło sie szybko i trzeba to ogarnąć.
na pewno z czasem uda Wam się dojść do czegoś. Jak mówisz, brat startował z tym samym i teraz mu sie dobrze wiedzie. trzymam kciuki, żeby się udało.
my też nic od nikogo nie dostaliśmy. mieszkanie na kredyt (i to też szczęście, że kilka lat temu jako ludzie zaczynajacy pracę zaraz po studiach mieliśmy jakąś zdolność), sprzęty na raty kupujemy. w mieszkaniu w większosci meble, które dostaliśmy "w spadku" więc bez rewelacji. no ale na swoim. i wiem, że ciężką pracą uda nam się dojść do czegoś
__________________
O miłości, macierzynstwie, pasji, pracy, codzienności czyli blogujemy

http://sukcespisanyszminka.com

Zapraszam
maggie123 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-09-12, 12:32   #4328
teQiba
Moderator
 
Avatar teQiba
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 900
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez Brzuchatka Pokaż wiadomość
Trochę się nie zgadzam. Jak to mówią "przezornego Pn Bóg strzeże" czy jakoś tak. Swojego trzeba pilnować i w temacie się orientować. Nie koniecznie trzeba u lekarza się wymądrzać i wyrzucać mu błędy ale lepiej wiedzieć co i jak. Ja np. ostatnio upomniałam się o igg i igm na różyczkę bo do tej pory lekarz przeoczył. Ale nie zarzuciłam, że do tej pory mi nie zrobił tylko ładnie zapytałam czy różyczki to się już nie robi i myk, mam skierowanie.

Ale prawda - za dużo też nie ma co sobie wkręcać.
Moja mama zaszła w ciążę z moją siostrą mając 40 lat - zapytałam się jej ostatnio czy robiła sobie genetyczne, na co ona odpowiedziała że nie. I siostra urodziła się zdrowa, a mama się nie stresowała...
Ja mam 25 lat, a zachowuję się jak paranoiczka - sprawdzam setki stron i forów w poszukiwaniu informacji na temat badań genetycznych, byłam nawet umówiona do 3 lekarzy. Dopiero kiedy mama powiedziała mi zupełnie szczerze, że to nie jest normalne co ja robię - wtedy do mnie dotarło, że faktycznie nadmiar wiedzy robi mi krzywdę, bo ja na prawdę starałam się być mądrzejsza od lekarza...
Dlatego w moim przypadku wolę nie wiedzieć. Chcę jak inne kobitki siedzieć uśmiechnięta w poczekalni, a nie zastanawiać się jakie badania powinnam teraz mieć - bo to ma wiedzieć lekarz, nie ja.
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
teQiba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 12:41   #4329
nadzwyczajna
Rozeznanie
 
Avatar nadzwyczajna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 834
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez mmhym Pokaż wiadomość
My też z mężem wynajmujemy małe mieszkanie, nie było sprzętów żadnych tylko kuchenka, nawet bez piekarnika. W łazience zrobiliśmy generalny remont, bo wyglądała jak po wybuchu granatu. Trochę w to wszytsko kasy włożyliśmy (chociaż po ślubie i weselu oczywiście byliśmy na minusie), ale wtedy to mieszkanie było b. tanie jak na warunki tarnowskie, więc chcieliśmy w lepszych warunkach żyć. Po półtora roku opłaty wzrosły o 170zł miesięcznie.
Sprzęty kupowaliśmy, część na pozyczkę, ale dzięki Bogu, wszytsko już za nami. Pospłacane i teraz troszkę spokojniej. Ja pracy na umowę nie mam, ale doszliśmy do wniosku, że nie chcemy czekać aż ja dostanę dobrą umowę, wybudujemy dom itd... Nie wiem, kiedy by to się stało. Mąż pracuje na siebie i u siebie, więc jego praca pewna. To była trudna decyzja, ale podjęliśmy ją. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli jej żałować.
No, ja już się pożegnałam z marzeniami o jakimś wielkim ślubie i weselu. My i tak będziemy mogli wziąć tylko cywilny. I wesela żadnego nie będzie, obiad dla najbliższych i tyle. Na razie o tym nawet nie myślimy. Może potem, po urodzeniu sie dziecka.
Dlatego ja tak sie mocno denerwuję, bo w sumie TŻ robi remont, łazienkę też musi doprowadzić do używalności, trzeba kupić jakieś sprzęty, używane na początek, żeby w ogóle zamieszkać razem. W tym mieszkaniu nic nie było. Kupiliśmy za 200 zł łóżko do sypialni od znajomej. Ale trzeba je uprać.
Czas leci. Ja to wszystko przeżywam.
Dziecko sie urodzi, musimy wszystko skompletować.

Ale chyba ważne jest to, żebyśmy byli razem. Teraz dość często sie kłócimy przez tą trudną sytuację, ja płaczę, denerwuję się ciążą. Ale potem on mnie przytula i mówi, że nas kocha bardzo to mi przykro, że na niego krzyczałam.

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość
Moja mama zaszła w ciążę z moją siostrą mając 40 lat - zapytałam się jej ostatnio czy robiła sobie genetyczne, na co ona odpowiedziała że nie. I siostra urodziła się zdrowa, a mama się nie stresowała...
Ja mam 25 lat, a zachowuję się jak paranoiczka - sprawdzam setki stron i forów w poszukiwaniu informacji na temat badań genetycznych, byłam nawet umówiona do 3 lekarzy. Dopiero kiedy mama powiedziała mi zupełnie szczerze, że to nie jest normalne co ja robię - wtedy do mnie dotarło, że faktycznie nadmiar wiedzy robi mi krzywdę, bo ja na prawdę starałam się być mądrzejsza od lekarza...
Dlatego w moim przypadku wolę nie wiedzieć. Chcę jak inne kobitki siedzieć uśmiechnięta w poczekalni, a nie zastanawiać się jakie badania powinnam teraz mieć - bo to ma wiedzieć lekarz, nie ja.
Ja mam 31 lat i naprawdę nie umawiałam się na usg genetyczne. Sądzę, że teraz nie odważyłabym się i tak przerwać ciąży. Boję się, każda mama chce, żeby jej dziecko urodziło sie zdrowe. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie.
Kiedyś usg było robione niezbyt często. A jeszcze wcześniej nie było czegoś takiego. Jakoś nas te matki wydały na świat.
nadzwyczajna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 12:45   #4330
ag9
Zadomowienie
 
Avatar ag9
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 1 833
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Dziewczyny, strasznie się wystraszyłam tymi opowieściami o toksoplazmozie
Oczywiście myję ręce przed jedzeniem, myję warzywa i owoce, nie jem surowego mięsa itp. Ale skoro można zarazić się nawet przez polędwicę łososiową to jestem przerażona! Raz w czasie ciąży zdarzyło mi się zjeść trochę łososia wędzonego - taką miałam straszną ochotę, a teraz boję się że mogłam się przez to zarazić.
Chciałabym powtórzyć badanie- tylko jeśli dwa miesiące temu wyszło mi IgG ujemne i IgM ujemne to muszę powtarzać oba odczynniki czy wystarczy że zrobię teraz tylko IgM?
__________________
05.03.2014. - Gabryś
ag9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 12:53   #4331
teQiba
Moderator
 
Avatar teQiba
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 900
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez nadzwyczajna Pokaż wiadomość
Kiedyś usg było robione niezbyt często. A jeszcze wcześniej nie było czegoś takiego. Jakoś nas te matki wydały na świat.
I coś mi się wydaję, że lepiej znosiły (psychicznie) te ciąże niż kobiety w dzisiejszych czasach...
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
teQiba jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-12, 12:53   #4332
Brzuchatka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 118
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez ag9 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, strasznie się wystraszyłam tymi opowieściami o toksoplazmozie
Oczywiście myję ręce przed jedzeniem, myję warzywa i owoce, nie jem surowego mięsa itp. Ale skoro można zarazić się nawet przez polędwicę łososiową to jestem przerażona! Raz w czasie ciąży zdarzyło mi się zjeść trochę łososia wędzonego - taką miałam straszną ochotę, a teraz boję się że mogłam się przez to zarazić.
Chciałabym powtórzyć badanie- tylko jeśli dwa miesiące temu wyszło mi IgG ujemne i IgM ujemne to muszę powtarzać oba odczynniki czy wystarczy że zrobię teraz tylko IgM?
Jeśli oba Ci wyszły ujemne to lekarz sam Ci zleci te badania żeby się upewnić ok. 21-26 t.c. (gdzieś tak czytałam). Tylko nie wiem które


Pisałyście dziewczyny o Rooibosie, a o herbatce ciążowej któraś z Was słyszała albo stosowała?
Brzuchatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 12:56   #4333
fasola81
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 25
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość
Moja mama zaszła w ciążę z moją siostrą mając 40 lat - zapytałam się jej ostatnio czy robiła sobie genetyczne, na co ona odpowiedziała że nie. I siostra urodziła się zdrowa, a mama się nie stresowała...
Ja mam 25 lat, a zachowuję się jak paranoiczka - sprawdzam setki stron i forów w poszukiwaniu informacji na temat badań genetycznych, byłam nawet umówiona do 3 lekarzy. Dopiero kiedy mama powiedziała mi zupełnie szczerze, że to nie jest normalne co ja robię - wtedy do mnie dotarło, że faktycznie nadmiar wiedzy robi mi krzywdę, bo ja na prawdę starałam się być mądrzejsza od lekarza...
Dlatego w moim przypadku wolę nie wiedzieć. Chcę jak inne kobitki siedzieć uśmiechnięta w poczekalni, a nie zastanawiać się jakie badania powinnam teraz mieć - bo to ma wiedzieć lekarz, nie ja.
Ja mam 31 i jestem umówiona na genetyczne. Mam totalną paranoję ...uznałam, że skoro wszystko idzie nie tak: wykryto u mnie chyba wszelkie możliwe przeszkody do zajścia w ciążę, poroniłam, a w ciążę zaszłam tak na prawdę przypadkiem to pewnie i tu napotkamy jakiś problem. Ja nie zdecydowałabym się na usunięcie ciąży w razie choroby, ale mój mąż ma zupełnie inne zdanie na ten temat. Bardzo trudna sytuacja. Bardzo się boję tych badań. Najgorsze jest chyba czekanie.
Ale ja jestem taka niedojda moja gin wręczyła mi wizytówkę i kazała się umówić a ja nawet nie zapytałam dlaczego mnie tam kieruje.
Też chciałabym być spokojna, a przed gabinetem mam stan przedzawałowy. A jak mi gin mierzy ciśnienie to zawsze oscyluje w granicach 200 na ileś... z tym luzem to chyba trzeba się urodzić
fasola81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 13:06   #4334
nadzwyczajna
Rozeznanie
 
Avatar nadzwyczajna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 834
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez fasola81 Pokaż wiadomość
Ja mam 31 i jestem umówiona na genetyczne. Mam totalną paranoję ...uznałam, że skoro wszystko idzie nie tak: wykryto u mnie chyba wszelkie możliwe przeszkody do zajścia w ciążę, poroniłam, a w ciążę zaszłam tak na prawdę przypadkiem to pewnie i tu napotkamy jakiś problem. Ja nie zdecydowałabym się na usunięcie ciąży w razie choroby, ale mój mąż ma zupełnie inne zdanie na ten temat. Bardzo trudna sytuacja. Bardzo się boję tych badań. Najgorsze jest chyba czekanie.
Ale ja jestem taka niedojda moja gin wręczyła mi wizytówkę i kazała się umówić a ja nawet nie zapytałam dlaczego mnie tam kieruje.
Też chciałabym być spokojna, a przed gabinetem mam stan przedzawałowy. A jak mi gin mierzy ciśnienie to zawsze oscyluje w granicach 200 na ileś... z tym luzem to chyba trzeba się urodzić
Jesteśmy w tym samym wieku
Ja cię rozumiem. Ja też wcale nie jestem spokojna. Też świruję, zwłaszcza po moich krwawieniach i dwóch pobytach w szpitalu. Nie ufam lekarzom. Właśnie jutro mam wizytę u nowego lekarza. A mama mi jeszcze dokłada, ze nie wie gdzie on teraz pracuje, że nie będzie go przy moim porodzie, że to że tamto.
Powiedziałam jej, że może iść za mnie urodzić jak chce, bo ja już mam dość. Skoro chcą mi pomoc, niech powiedzą do jakiego lekarza mam iść.
Moja mama ma większą paranoję niż ja. I to ona mnie namawia na genetyczne usg.
nadzwyczajna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 13:06   #4335
kasia86bgo
Zakorzenienie
 
Avatar kasia86bgo
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: NO / PL
Wiadomości: 4 205
GG do kasia86bgo Send a message via Skype™ to kasia86bgo
Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez cobra115 Pokaż wiadomość
Mam plan, żeby nie korzystać,no ale nie wiadomo jak się życie potoczy i czy jednak nie trzeba będzie Na razie zzo przeraża mnie bardziej niż poród Miałam kiedyś operację i rozmowę z anestezjologiem o zzo, na której zemdlałam pierwszy raz w życiu
Ja z wlasnego doswidczenia moge powiedziec - ze jesli wiesz iz masz slaby prog bolowy - Zzo jest wybawieniem - ja blogoslawie tego kto wynyslil Epiural bez niego nie wiem jabym wytrzymala te 13h w szpitalu nim Milus na swiat przyszedl - pewnie predzej sama bym zeszla z padlu :-/
__________________
Miluś

http://suwaczki.maluchy.pl/li-65599.png
kasia86bgo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 13:13   #4336
Karolcia2401
Zakorzenienie
 
Avatar Karolcia2401
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: dziwny świat
Wiadomości: 4 047
GG do Karolcia2401
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Rozmawiacie o genetycznych - ja mam 24 lata i się wybieram, bo po prostu chcę wiedzieć. Coprawda ani ja ani TŻ nie wyobrażamy sobie usunąć gdyby coś było nie tak, ale ta świadomość i możliwość przygotowania się nas przekonuje... Chociaż z drugiej strony, któraś tu kiedyś pisała, że nie sztuką jest ciągnąć ciążę, urodzić chore dziecko, ale sztuką jest je później wychować i się nim opiekować...
Ale nie martwmy się na zapas - każda z nas będzie miała ślicznego, zdrowego bobasa już niedługo

Zmieniając temat - myślałyście już nad mebelkami dla dzieciaczka? Mamy z tż 3 pokoje, jeden to sypialnia, jeden taki dzienny i jeden stoi narazie jako graciarnia, ale myślimy czy nie zrobić z niego pokoju dla dziecka... Z jednej strony bardzo bym chciała taki pokoik stworzyć, ale z drugiej, czy jest możliwe spać w innym pokoju niż dziecko, które ma miesiąc czy dwa? Bez tej ciągłej kontroli? A jak już czytam o tym, że dzieć może udusić się kołderką to już zupełnie panikuję... Co sadzicie? Doświadczone mamy, powiedzcie jak to wygląda po porodzie?

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Cytat:
Napisane przez kasia86bgo Pokaż wiadomość
Ja z wlasnego doswidczenia moge powiedziec - ze jesli wiesz iz masz slaby prog bolowy - Zzo jest wybawieniem - ja blogoslawie tego kto wynyslil Epiural bez niego nie wiem jabym wytrzymala te 13h w szpitalu nim Milus na swiat przyszedl - pewnie predzej sama bym zeszla z padlu :-/
U mnie miasto "zafundowało" pacjentkom mojego szpitala możliwość zzo, ale narazie tylko do końca roku jest kontrakt wiec nie wiem jak to będzie... Ale gaz rozweselający jest na stanie w szpitalu - pewnie z niego skorzystam

Powiedzcie mi jeszcze, jakie macie stanowisko do porodu rodzinnego? Bo mój tż bardzo chce być ze mną, a mnie to przeraża, nie chcę by patrzył na mnie taką "brzydką" ale z drugiej strony, czytam jakie to wsparcie dla kobiety i nie wiem już sama...
Karolcia2401 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 13:20   #4337
koziemleko
Zakorzenienie
 
Avatar koziemleko
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 061
GG do koziemleko
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez 111kicia111 Pokaż wiadomość
Czesc dziewczyny!

kate1623 gratuluje dziewczynki.
Ja będe u gina podobnie jak ty w 18tc i mam wielka nadzieje że dowiem sie kto mieszka w moim brzuszku.

Co do ruchów to ja dalej czuje takie bulgotanie a trwa to od około 2 tygodni. Jak położe reke na brzuchu to czuje takie lekkie pukanie. Wiem tez ze maluch zawsze jest ułozony po prawej stronie co sie potwierdziło ostatnio na badaniu detektorem.
Z niecierpliwościa czekam na pożądnego kopniaka.

Ja się zastanawiam nad wyborem szpitala spośród dwóch oba sa w podobnej odległosci od mojego miejsca zamieszkania. W jednym szpitalu pracuje moja ginka, szpital jest nowy dobrze wyposazony a w drugim maja darmowe znieczulenie trzeba tylko klika tygodni przed porodem przyjechaz na wizytę do anestezjologa. Ten szpital jest typowo ginekologiczno-połozniczy i w razie czego ma oddział Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka. Opinie wśród zmajomych sa rózne jedne chwala jeden szpital inne drugi.
Pierwszy raz rodziłam w szpitalu który juz nie istnieje.
Czy Wy dziewczyny zamierzacie korzystac ze znieczulenia zewnątrzoponowego? Czytałam że na niektóre kobiety działa to znieczulenie a innym opóznia poród. Boje się tez że będa mi się wkłuwac do kręgosłupa. Pierwszy poród wspominam dosc dobrze, szybko poszło więc nie wiem czy sie zdecyduje na to znieczulenie.
Jesli za szybko poruszam ten watek to przepraszam ale chciałabym znac Wasze opnie. A moze któras korzystała już z tego znieczulenia?
A skąd można zdobyć takie dane, który szpital co oferuje

Cytat:
Napisane przez bebe97 Pokaż wiadomość
Kochana, niby jest ale do tego musisz mieć specjalne wskazania. Nie wiem, czy zarażenie matki toxo to jest takie wskazanie. Z tego co czytałam to wiek matki powyżej 35, podejrzenie zespołu Downa, Huntera, hemofilia matki, gdy rodzice są nosicielami autosomalnej choroby dziedzicznej, pląsawicy Huntingtona. No i oczywiście, jesli w badaniu usg genetycznym wyjda nieprawidłowości. O toxo nie znalazłam nic
Tu masz coś na ten temat
http://www.dlarodzinki.pl/ciaza-i-po...,199_3677.html

Ale z samego badania usg genetycznego masz ok. 95% na wykrycie wad rozwojowych u dziecka, jest to m.in. badanie czaszki, mózgowia, móżdżku, może taki procent pewności nam wystarczy?
Nie wiem, porozmawiam z lekarzem. Zresztą ciągle jeszcze tli się we mnie nadzieja, że przy kolejnym badaniu awidność igg wyjdzie u mnie wysoka

Obejrzałam nagranie z linka który któraś z Was zamieściła kilka stron wcześniej, wykład doktora zajmującego się badaniami nad toksoplazmozą i wymienił z nazwy jako jednego z winowajców zakażenia właśnie ta piep.rzoną polędwicę łososiową. Na pewno ją jadłam jeszcze przed ciążą, ale na samym początku ciąży też. Surowe mięso, niemyte owoce i warzywa wykluczam, czyli mam swoje podejrzenia. Ale jeśli nawet zaraziłam się na krótko przed ciążą, to nie zdążyłam się uodpornić, nie?
Ja na szczęście skonsultowałam się dziś z lekarzem i 25.09 jadę na amniopunkcję Będę ją miała na nfz (chyba, miałam skierowanie, nikt nic nie mówił, że prywatnie )

Ten filmik ja podrzuciłam, warty obejrzenia

Cytat:
Napisane przez fasola81 Pokaż wiadomość
fasola81: a czemu lekarka miałaby być? Przecież jeśli nie ma dyżuru to specjalnie nie będzie przyjeżdżać do każdej rodzącej z przychodni. Lepiej chyba zamówić sobie zaufaną położną. Ja tak chcę zrobić.

Ja chodzę do przychodni przyszpitalnej w szpitalu, gdzie chcę rodzić. Lekarz z przychodni często tylko tam praktykuje a z oddziałem nie ma nic wspólnego.


No właśnie sama byłam zaskoczona, ale koniec końców okazało się, że źle zrozumiałam.
Czytałam o tej prywatnej położnej, ale to ogromny koszt. W szpitalu w którym chciałam rodzić to 1000zł. W ogóle powiem szczerze, że jestem w kropce...zupełnie nie wiem jak się za to wszystko zabrać. Jak sprawdzić szpital i jak znaleźć położną. Totalnie to dla mnie czarna magia. Miałam tylko dwie rodzące koleżanki w tym obie miały cesarskie cięcie i obie były zadowolone z tym, że jedna w prywatnym szpitalu druga w miejskim. Ja jak wszystko będzie prawidłowo przebiegało to zdecydowanie chce rodzić naturalnie. Może są na wątku dziewczyny z Sosnowca lub okolic i mają już jakieś typy?
Ja też nic nie ogarniam

Cytat:
Napisane przez ag9 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, strasznie się wystraszyłam tymi opowieściami o toksoplazmozie
Oczywiście myję ręce przed jedzeniem, myję warzywa i owoce, nie jem surowego mięsa itp. Ale skoro można zarazić się nawet przez polędwicę łososiową to jestem przerażona! Raz w czasie ciąży zdarzyło mi się zjeść trochę łososia wędzonego - taką miałam straszną ochotę, a teraz boję się że mogłam się przez to zarazić.
Chciałabym powtórzyć badanie- tylko jeśli dwa miesiące temu wyszło mi IgG ujemne i IgM ujemne to muszę powtarzać oba odczynniki czy wystarczy że zrobię teraz tylko IgM?

Chyba najlepiej zrobić oba badania. Chociaż lepiej niech wypowie się ktoś bardziej doświadczony, lub zapytaj lekarza

Cytat:
Napisane przez Karolcia2401 Pokaż wiadomość
Rozmawiacie o genetycznych - ja mam 24 lata i się wybieram, bo po prostu chcę wiedzieć. Coprawda ani ja ani TŻ nie wyobrażamy sobie usunąć gdyby coś było nie tak, ale ta świadomość i możliwość przygotowania się nas przekonuje... Chociaż z drugiej strony, któraś tu kiedyś pisała, że nie sztuką jest ciągnąć ciążę, urodzić chore dziecko, ale sztuką jest je później wychować i się nim opiekować...
Ale nie martwmy się na zapas - każda z nas będzie miała ślicznego, zdrowego bobasa już niedługo

Zmieniając temat - myślałyście już nad mebelkami dla dzieciaczka? Mamy z tż 3 pokoje, jeden to sypialnia, jeden taki dzienny i jeden stoi narazie jako graciarnia, ale myślimy czy nie zrobić z niego pokoju dla dziecka... Z jednej strony bardzo bym chciała taki pokoik stworzyć, ale z drugiej, czy jest możliwe spać w innym pokoju niż dziecko, które ma miesiąc czy dwa? Bez tej ciągłej kontroli? A jak już czytam o tym, że dzieć może udusić się kołderką to już zupełnie panikuję... Co sadzicie? Doświadczone mamy, powiedzcie jak to wygląda po porodzie?

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------



U mnie miasto "zafundowało" pacjentkom mojego szpitala możliwość zzo, ale narazie tylko do końca roku jest kontrakt wiec nie wiem jak to będzie... A gaz rozweselający jest na stanie w szpitalu - pewnie z niego skorzystam

Powiedzcie mi jeszcze, jakie macie stanowisko do porodu rodzinnego? Bo mój tż bardzo chce być ze mną, a mnie to przeraża, nie chcę by patrzył na mnie taką "brzydką" ale z drugiej strony, czytam jakie to wsparcie dla kobiety i nie wiem już sama...

Ja chcę żeby mój Tż rodził ze mną Nie wyobrażam sobie leżeć tam sama. Przynajmniej żadna położna nie będzie się na mnie darła, bo Tż jej na to nie pozwoli
Poza tym, wydaje mi się, że to wiąże mężczyznę z partnerką oraz z dzieckiem
koziemleko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 13:32   #4338
pola_m
Wtajemniczenie
 
Avatar pola_m
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lyon
Wiadomości: 2 305
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

cześć
Ja też dziś na USG. Pomierzą mi wszystko, mam nadzieję że będzie ok

Cytat:
Napisane przez maggie123 Pokaż wiadomość
ile jeszcze?!od rana zaliczyłam już nie wiem ile razy. dziecko moje kochane, odpuść już matce




właśnie jak to u Was z wyborem szpitala? macie możliwość wybrać i rodzic, gdzie chcecie?
znów paradoks mojego miasta. w pierwszej ciaży miałam skierowanie do spzitala (37tc) z powodu małej ilości płynu owodniowego i wysokiego tętna córi. W szpitalu, w którym chciałam rodzić, mnie nie przyjęli (mimo, iż teoretycznie ze skeirowaniem nie mają prawa odesłać). kazali przyjechać następnego dnia rano po obchodzie, bo wtedy "moze zwolni się miejsce". pojechałam, miejsca oczywiście nie było. A że drugi raz nie mogli mnie odesłąć, to z innego miasta pod LBN wysłali po mnie karetkę. nie chciałam rodzić w jakiejś dziurze, wiec zaczęło się kombinowanie. ostatecznie trafiłam do drugiego szpitala klinicznego (i to tylko po znajomości) gdzie co prawda mają najlepszy oddział dla noworotków (w przypadku jakichś komplikacji) ale za to kobietą już nikt się nie interesuje nie mówiąc o tym, że nie masz prawa wybrać pozycji
przy mnie odesłąli kilka kobiet (jedna w w 29tc w zagrożonej ciąży bliźniaczej),które miały lekarzy prowadzących ze szpitala.


jaki wstyd?!
drugą ciążę prowadzi mi lekarz na nfz (genialny, miły dokładny) i jak dla mnie to powód do zadowolenia, że na badaniach i wizytach zaoszczędzam ok 3 tys.
wydaje mi sie, (wybaczcie jeśli kogoś urażę), że teraz poniekąd zrobiła sie "maniera" chodzenia prywatnie do lekarza. i tak jak z łapówkami - sami przyzwyczajamy lekarzy, że mogą nas na nfz źle traktować, bo przecież zapłacimy i pójdziemy prywatnie.
Współczuję tego rzygańska...
Też jestem z Lublina, poprzednie dziecko rodziłam tam. Zdecydowałam się na Lubartowską, prowadziła mnie lekarka stamtąd, tam też chodziłam na SR. Ale i tak nie chcieli mnei przyjąc na początku. Fakt, że były tłumy (na porodówce rodziły 4 dziewczyny, potem w jednej sali 7 dziewczyn z dzieciakami. I ze dwie na korytarzu. Potem się troszkę rozluźniło, ale to koszmar był). Położne niby miłe były, ale nie za bardzo mogłam o sobie decydować, w ogóle nie czułam się komfortowo...Generalnie cieszę się, że to dziecko będę rodzić we Francji.

A odnośnie tego chodzenia prywatnie...Osobiście jeśli tylko mam wybór i fajnego lekarza na nfz, idę na nfz.
Masz rację co do tego przyzwyczajania lekarzy.Przy czym jak ktoś musi iść do lekarza, to zależy mu przede wszystkim, żeby było skutecznie, i mało się myśli, czy właśnie się lekarza do czegoś przyzwyczaja czy nie. Często tu chodzi o zdrowie i życie, więc nikt się nie wychyla... Przykre to


Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość
Chyba masz to co ja - przez ten internet jesteśmy zwyczajnie "za mądre" i denerwujemy się że trafi się nam głupi lekarz, który czegoś nie dopilnuje.
A wydaje mi się że trzeba wrzucić na luz, co ma być to będzie - taka prawda. Ja trochę żałuję, że za dużo wiem, bo gdybym nie posiadała tej wiedzy ze spokojem zaufałabym lekarzowi i przestała panikować, że czegoś nie zrobił, a innym to robią...
Pod wieloma względami się zgadzam. Myślę o tych badaniach genetycznych. Wychodzę z założenia, że i tak dziecka nie usunę, więc taka wiedza nie jest mi do niczego potrzebna (zwłaszcza że przecież moga się pomylić), nie da się nic zrobić już.



Cytat:
Napisane przez Brzuchatka Pokaż wiadomość

Pisałyście dziewczyny o Rooibosie, a o herbatce ciążowej któraś z Was słyszała albo stosowała?
co to za ciążowa herbatka?

KArolcia, z tym pokojem dla dziecka, my nie mieliśmy wyboru, bo mieliśmy dwa pokoje Ale gdybym miała wybór, to na początku dziecko i tak spałoby z nami w pokoju, jest coś takiego, że matka z dzieckiem mają na prawdę bardzo silną więź, u nas było tak, że w sumie budziliśmy się z Antkiem w tym samym momencie. Nie wiem, jak by było, gdyby był w innym pokoju. Myslę też, że takie maleństwo jednak czuję obecność rodziców blisko siebie, a to daje poczucie bezpieczeństwa.
pola_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 13:32   #4339
bebe97
Wtajemniczenie
 
Avatar bebe97
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
Ja na szczęście skonsultowałam się dziś z lekarzem i 25.09 jadę na amniopunkcję Będę ją miała na nfz (chyba, miałam skierowanie, nikt nic nie mówił, że prywatnie )

Ten filmik ja podrzuciłam, warty obejrzenia
Kochana chyba cię ozłocę!!! ale skierowanie na amniopunkcję dostałaś z powodu toksoplazmozy? od lekarza ginekologa? opowiadaj mi wszystko
bebe97 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 13:35   #4340
nadzwyczajna
Rozeznanie
 
Avatar nadzwyczajna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 834
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość


Ja na szczęście skonsultowałam się dziś z lekarzem i 25.09 jadę na amniopunkcję Będę ją miała na nfz (chyba, miałam skierowanie, nikt nic nie mówił, że prywatnie )



Ja chcę żeby mój Tż rodził ze mną Nie wyobrażam sobie leżeć tam sama. Przynajmniej żadna położna nie będzie się na mnie darła, bo Tż jej na to nie pozwoli
Poza tym, wydaje mi się, że to wiąże mężczyznę z partnerką oraz z dzieckiem
Nie boisz sie aminiopunkcji? Z tego co wiem to dość inwazyjne badanie i robi sie je w naprawdę uzasadnionych przypadkach.
Ja sama nie wiem czy wolałabym wiedzieć czy nie. Sądzę, że na to nie da sie przygotować.
Darmowe jest chyba tylko powyżej 35 roku życia. Ale nie wiem.

Ja chcę, żeby TŻ był ze mną. On sie trochę boi, ale też chce być. Niech też trochę "poczuje" ten poród. Może wtedy więź z dzieckiem będzie silniejsza.
Ale też kiedyś myslałam, że nie chcę żeby mnie partner oglądał taką brzydką.
Ale z nim będę się mniej bała.

Edytowane przez nadzwyczajna
Czas edycji: 2013-09-12 o 13:47
nadzwyczajna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 13:38   #4341
baja_86
Zakorzenienie
 
Avatar baja_86
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 6 947
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cześć

Nie bylo mnie wczoraj a dziś tyle nadrabiania. Ale mi się chce spać a za godzinę znów do pracy jadę na radę

Edytowane przez baja_86
Czas edycji: 2013-09-12 o 13:39
baja_86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 13:41   #4342
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
Ja na szczęście skonsultowałam się dziś z lekarzem i 25.09 jadę na amniopunkcję Będę ją miała na nfz (chyba, miałam skierowanie, nikt nic nie mówił, że prywatnie )
będę trzymać kciuki Ty masz potwierdzoną toxo w 100%?
__________________
bąbelek
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 13:41   #4343
pola_m
Wtajemniczenie
 
Avatar pola_m
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lyon
Wiadomości: 2 305
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez Karolcia2401 Pokaż wiadomość
R

Powiedzcie mi jeszcze, jakie macie stanowisko do porodu rodzinnego? Bo mój tż bardzo chce być ze mną, a mnie to przeraża, nie chcę by patrzył na mnie taką "brzydką" ale z drugiej strony, czytam jakie to wsparcie dla kobiety i nie wiem już sama...
Ja chcę rodzić z mężem (jeśli tylko będzie miał się kto zająć Antkiem)
Przy poprzednim porodzie baardzo mi pomógł. Chociaż mógł byc dopiero od pewnego moementu (Wcześniej było za dużo osób), to i tak sama jego obecność była szalenie ważna. Masował mi plecy, liczył czas, mówił, że skurcz zaraz się skończy, że już za chwile wszyscy będziemy razem...no nie wyobrażam sobie żeby miało go nie być w takiej chwili jak przychodzenie na świat naszego dziecka... W końcu jest ojcem.
A że nie byłam piękna... no cóż, nie zawsze jestem. W końcu nie kocha mnie tylko za moją urodę. Zresztą, facet to też nie jakiś cyborg, który patrzy tylko, czy aby na pewno oczy są równo pomalowane, on też ma świadomość tego, co się dzieje...
A poza tym, każde z nas miało w życiu grypę żołądkową, albo wypiło za dużo, więc widzieliśmy niejedno
pola_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 13:56   #4344
Karolcia2401
Zakorzenienie
 
Avatar Karolcia2401
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: dziwny świat
Wiadomości: 4 047
GG do Karolcia2401
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez pola_m Pokaż wiadomość
Ja chcę rodzić z mężem (jeśli tylko będzie miał się kto zająć Antkiem)
Przy poprzednim porodzie baardzo mi pomógł. Chociaż mógł byc dopiero od pewnego moementu (Wcześniej było za dużo osób), to i tak sama jego obecność była szalenie ważna. Masował mi plecy, liczył czas, mówił, że skurcz zaraz się skończy, że już za chwile wszyscy będziemy razem...no nie wyobrażam sobie żeby miało go nie być w takiej chwili jak przychodzenie na świat naszego dziecka... W końcu jest ojcem.
A że nie byłam piękna... no cóż, nie zawsze jestem. W końcu nie kocha mnie tylko za moją urodę. Zresztą, facet to też nie jakiś cyborg, który patrzy tylko, czy aby na pewno oczy są równo pomalowane, on też ma świadomość tego, co się dzieje...
A poza tym, każde z nas miało w życiu grypę żołądkową, albo wypiło za dużo, więc widzieliśmy niejedno
to ja rozumiem, ja nie z tych co wstają 2 godziny przed mężem żeby tylko się pomalować i pokazać mu "piękne" oblicze tym bardziej, że początki ciąży mam naprawde kiepskie, mdłości mnie wykańczają, widzi mnie czasem w niekomfortoych sytuacjach
Może po prostu źle się wyraziłam, chodzi mi o to, że całość porodu nawet mnie przeraża, boję się strasznie tej krwi i bólu i chyba chciałabym tego zaoszczędzić tż, czasem nawet podobno faceci zrażają się do dziecka kiedy są przy porodzie bo zrobiło jego ukochanej krzywdę

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

aa i mam prośbę, zerknijcie proszę w mój suwaczek i pomóżcie - czy to oznacza że już jestem w 11 tygodniu czy jeszcze w 10 ? bo pytali mnie ostatnio w rejestracji i powiedziałam, że w 10, ale zgłupiałam trochę jak poczytałam, co wcześniej pisałyście o tych tygodniach ;]
Karolcia2401 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 13:58   #4345
bebe97
Wtajemniczenie
 
Avatar bebe97
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Karolcia z suwaczka wynika jak dla mnie, że jesteś w 3 dniu 11 tygodnia, czyli masz skończone 10 tygodni a zaczęłaś 11

Mona dlaczego nie dostajesz skierowania na badania z nfz?

Tez chciałabym rodzić z mężem, ale przy cesarce chyba być mu nie pozwolą...

Edytowane przez bebe97
Czas edycji: 2013-09-12 o 14:00
bebe97 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 14:03   #4346
cobra115
Zakorzenienie
 
Avatar cobra115
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Śląsk cieszyński :)
Wiadomości: 3 073
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

nadzwyczajna ale opowieści


Cytat:
Napisane przez kasia86bgo Pokaż wiadomość
Ja z wlasnego doswidczenia moge powiedziec - ze jesli wiesz iz masz slaby prog bolowy - Zzo jest wybawieniem - ja blogoslawie tego kto wynyslil Epiural bez niego nie wiem jabym wytrzymala te 13h w szpitalu nim Milus na swiat przyszedl - pewnie predzej sama bym zeszla z padlu :-/
Właśnie przez tą operacje mój próg bólu jest wysoki, więc 'pół biedy'

Cytat:
Napisane przez Karolcia2401 Pokaż wiadomość

Powiedzcie mi jeszcze, jakie macie stanowisko do porodu rodzinnego? Bo mój tż bardzo chce być ze mną, a mnie to przeraża, nie chcę by patrzył na mnie taką "brzydką" ale z drugiej strony, czytam jakie to wsparcie dla kobiety i nie wiem już sama...
Ja sobie nie wyobrażam porodu bez tż ale to dość indywidualna sprawa i sama musisz podjąć decyzję


Mnie też ta tokso przeraża bo co z tego, że ja myję warzywa, owoce, jak pójdę do restauracji czy znajomych i tam dostanę surówkę z nieumytych warzyw
staram się nie schizować, no ale nie ukrywam, że o tym myśle
__________________
Perfect Housewife
Razem
cobra115 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 14:19   #4347
Niutka25
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 173
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez Brzuchatka Pokaż wiadomość

Pisałyście dziewczyny o Rooibosie, a o herbatce ciążowej któraś z Was słyszała albo stosowała?
Jest to moja ulubiona herbatka, jeszcze sprzed okresu ciąży. Piję ją codziennie. Ma ona dość specyficzny smak ale mi odpowiada. Co ważne nie zawiera wcale kofeiny ani teiny więc jest bardzo zdrowa

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Cytat:
Napisane przez Karolcia2401 Pokaż wiadomość

Powiedzcie mi jeszcze, jakie macie stanowisko do porodu rodzinnego? Bo mój tż bardzo chce być ze mną, a mnie to przeraża, nie chcę by patrzył na mnie taką "brzydką" ale z drugiej strony, czytam jakie to wsparcie dla kobiety i nie wiem już sama...
Kochana, myślę, że w tej kwestii znajdziesz dużo różnych opinii. Wszystko zależy od człowieka, jak znosi... nazwijmy to po imieniu: "rzeźnię". Nie każdy mężczyzna radzi sobie z widokiem krwi a tym bardziej z oglądaniem cierpienia swojej małżonki... Są też tacy, którzy niczym rycerz dzielnie wspierają swoją żonkę a potem strzegą swoim czujnym okiem nowo narodzone niemowlę, aby dobrze się nim zajęli podczas gdy kobietkę zszywają po porodzie... Jęśli miałabym opowiedzieć swoją historię to nie wyobrażam sobie porodu bez męża. Jesteśmy ze sobą bardzo związani, mój TŻ dzielnie mnie wspierał, był obok i czuwał aby wszystko było ok (nie okłamujmy się, kobieta rodząca traci racjonalną ocenę sytuacji). Nie przerażał go widok krwi, wiedziałam, że mogę na niego liczyć a nie ma nic piękniejszego jak widok dopiero co narodzonego synka bądź córeczki. Uwierzcie mi Mój się popłakał z wzruszenia a kiedy pojechałam na salę poporodową on trzymał Madzie i dumnie jej cos opowiadał, ona słuchała spokojnie, wiedziała, że jest w dobrych rękach
Niutka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 14:27   #4348
Karolcia2401
Zakorzenienie
 
Avatar Karolcia2401
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: dziwny świat
Wiadomości: 4 047
GG do Karolcia2401
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez bebe97 Pokaż wiadomość
Karolcia z suwaczka wynika jak dla mnie, że jesteś w 3 dniu 11 tygodnia, czyli masz skończone 10 tygodni a zaczęłaś 11

Tez chciałabym rodzić z mężem, ale przy cesarce chyba być mu nie pozwolą...
dziękuję, czyli jest tak jak się domyślałam
moja siostra rodziła przez cc i jej mąż nie mógł być obecny, ale podobno co szpital to inaczej więc musisz dopytać u siebie

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Cytat:
Napisane przez Niutka25 Pokaż wiadomość
Kochana, myślę, że w tej kwestii znajdziesz dużo różnych opinii. Wszystko zależy od człowieka, jak znosi... nazwijmy to po imieniu: "rzeźnię". Nie każdy mężczyzna radzi sobie z widokiem krwi a tym bardziej z oglądaniem cierpienia swojej małżonki... Są też tacy, którzy niczym rycerz dzielnie wspierają swoją żonkę a potem strzegą swoim czujnym okiem nowo narodzone niemowlę, aby dobrze się nim zajęli podczas gdy kobietkę zszywają po porodzie... Jęśli miałabym opowiedzieć swoją historię to nie wyobrażam sobie porodu bez męża. Jesteśmy ze sobą bardzo związani, mój TŻ dzielnie mnie wspierał, był obok i czuwał aby wszystko było ok (nie okłamujmy się, kobieta rodząca traci racjonalną ocenę sytuacji). Nie przerażał go widok krwi, wiedziałam, że mogę na niego liczyć a nie ma nic piękniejszego jak widok dopiero co narodzonego synka bądź córeczki. Uwierzcie mi Mój się popłakał z wzruszenia a kiedy pojechałam na salę poporodową on trzymał Madzie i dumnie jej cos opowiadał, ona słuchała spokojnie, wiedziała, że jest w dobrych rękach


muszę to po prostu chyba na poważnie przedyskutować z mężem, zobaczę jaki ma stosunek do tego, kiedy mniej więcej powiem mu czego musi się spodziewać Ale narazie jest na to czas jeszcze...
Karolcia2401 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 14:28   #4349
kate1623
Zadomowienie
 
Avatar kate1623
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 783
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Cytat:
Napisane przez mona1 Pokaż wiadomość
aaa ok, wszystko jasne a do tego prywatnego będziesz jeszcze chodzić, czy już tylko na fundusz? Dopytuję bo ja nadal chodzę do 2 lekarzy do jednego właśnie prywatnie do drugiego na fundusz, teraz mam już zamiar zrezygnować z jednego (tego na nfz bo i tak skierowań na bezpłatne badania nie dostaję więc w nosie mam) Poza tym męczy mnie ta sytuacja już jeden mówi jedno drugi co innegozwariować można...nie polecam
.
Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość
A dzisiejsze wyniki USG pokazujesz na NFZ?
Lekarz który robi mi USG i przyjmuje i na NFZ to jeden i ten sam więc nie mam żadnego problemu z tym

Cytat:
Napisane przez Karolcia2401 Pokaż wiadomość

Powiedzcie mi jeszcze, jakie macie stanowisko do porodu rodzinnego? Bo mój tż bardzo chce być ze mną, a mnie to przeraża, nie chcę by patrzył na mnie taką "brzydką" ale z drugiej strony, czytam jakie to wsparcie dla kobiety i nie wiem już sama...
Mój tż musi być ze mną i od samego początku go uświadamiam. Wiem że z nim będzię mi latwiej choćby miał tylko stać jak ciele

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
A skąd można zdobyć takie dane, który szpital co oferuje
Ze strony http://www.gdzierodzic.info/ tam są informacje od szpitala co mają w "ofercie" i opinie rodzących dziewczyn
__________________
Carpe Diem

Maja

Czytam
kate1623 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 14:33   #4350
Niutka25
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 173
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

Chciałabym jeszcze cos dodać odnośnie porodów z TZami... To są dorośli ludzie, świadomi swoich wyborów. Jęsli mężowie chcą z nami być uważam, że podejmują bardzo dobrą decyzję. Trzeba im na to pozwolić, niech zobaczą, że to nie jest tak, że się pierdnie i dzieciak wyskakuje. Ja uważam, że im więcej widzą tym więcej potrafią zrozumieć. Nie okłamujmy się, faceci nie mają bujnej wyobraźni-są prości w budowie. I tak jak któraś pisała, już nie raz widzieli nas w "niekomfortowych" sytuacjach to i tym razem podołają. A Ci którzy nie chcą lub się boją to zwykli tchórze. Przepraszam, za ta stanowczość, ale skoro przy robieniu dzieciaczka byli tak odważni to niech pociągną sprawę do końca. Także drodzy TZowie-macie być wsparciem dla swoich kochanych kobietek i przeżywać to razem z nimi. To nie tylko nasze dziecko ale i wasze, poczujcie się w obowiązku i stańcie na wysokości zadania-taki apel do naszych kochanych wybranków serca:P

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Cytat:
Napisane przez kate1623 Pokaż wiadomość

Mój tż musi być ze mną i od samego początku go uświadamiam. Wiem że z nim będzię mi latwiej choćby miał tylko stać jak ciele
Niutka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:33.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.