Plotkowy dla dietetyczek :)

[mcdulka]

musze sie pochwalic:
kupilam w szmateksie nowiutkie balerinki peep toe z firmy fiore!!! skorzane, cytrynowe, na delikatnym koturenku. po prostu cudne!!! i to w moim kajakowatym rozmiarze 40!!! za jedyne 12zl

[Atram]

Napisane przez mcdulka

musze sie pochwalic:
kupilam w szmateksie nowiutkie balerinki peep toe z firmy fiore!!! skorzane, cytrynowe, na delikatnym koturenku. po prostu cudne!!! i to w moim kajakowatym rozmiarze 40!!! za jedyne 12zl

niezla okazja
ja kupilam w tesco takie balerino-trampki za 30 zl
tez nosze rozmiar 40 - duze jest piekne

[LoLcIa123]

Napisane przez Sathi

Lolcia ależ ty masz maleńkie stópki, zazdraszczam

Ja w ogóle jestem malutka,mam jedyne 157/158 wzrostu,taki króliczek ze mnie po mamie.

Napisane przez Ewusia_marchew

Wróciłam , cieszycie się?

Bardzoooo

Napisane przez Ewusia_marchew

współczuję mam nadzieję że humorek się poprawił

Tuszu nie znalazłam,ale humorek troszke lepszy(sprawka lodów)

Napisane przez Ewusia_marchew

wczoraj wróciłam z gór, super było, szkoda tylko zę kolano mnie boli i nie mogłam sobie po górach chodzić, ale pospacerowałam po płaskim i wjechaliśmy kolejką na górę Żar . Pogoda nawet się udała, chociaż straszyli mrozami, nawet się troszkę opaliłam a jak tylko wróciłam to zaraz imprezowałam w domu, więc dziś jestem trochę nie do życia, ale powoli się zbieram
tylko ciekawe kiedy się będę uczyć, tyle rzeczy sobie zaplanowałam i chyba nici z tego wyjdą

Super,że Ci się majówa udała

Napisane przez nefre

Dziady pisał, ale już dostał ode mnie ochrzan za błedy rzeczowe, które popełnił mam nadzieje, że zda

Na pewno,musi zdać bo trzymałyśmy za niego kciuki

Napisane przez mcdulka

musze sie pochwalic:
kupilam w szmateksie nowiutkie balerinki peep toe z firmy fiore!!! skorzane, cytrynowe, na delikatnym koturenku. po prostu cudne!!! i to w moim kajakowatym rozmiarze 40!!! za jedyne 12zl

Gratuluje nie mój kolorek,ale mimo wszystko efektowna cena.

[mcdulka]

Napisane przez Atram

niezla okazja
ja kupilam w tesco takie balerino-trampki za 30 zl
tez nosze rozmiar 40 - duze jest piekne

tez sie do nich przymierzam. sa sliczne- jak zobaczylam u kolezanki to nie moglam uwierzyc,ze z tesco. w ogole te ciuszki cheeroke i florence&fred sa b. ladne. kupilam biala torebke z cheeroke i jestem przezadowolona.
a na stronie isabeli fiore podobne buciki do moich kosztuja 398dolarow

[Ather]

A ja wróciłam z Deichmann'a ^^
Nie kupiłam tych bucików jednak, nie pasowały mi chodzi o to jak leżały u mnie na nodze.
Za to wyczaiłam inne Czarne eleganckie klapeczki na kaczuszce, bardzo szczuplutko stopa w nich wygląda .

Odłożyli mi i jutro muszę po nie pojechać (ZNÓW to głupie Tesco ) bo zapomniałam dzisiaj karty do bankomatu, wczoraj nie schowałam do portfela jak wróciłam z zakupów ==' a gotówki tylko trochę zabrakło, ale byłam wściekła

[gujana]

Napisane przez Atram

wrocilam bylo super, nauczylam sie plywac

super! zapraszamy na wątek basenowy teraz

Napisane przez LoLcIa123

Nie jestem pewna na 100% tak jak mówiłam,ale raczej tak

Wiem,wiem że jest super,bo patrząc na pływających zazdroszcze im ogromnie,ale sama mam ogromny lęk
No przynajmniej ja widziałam tyle,chyba że mi się to śniło tak BTW jeżeli chodzi o sny,to ostatnio miewam okropne.Wczoraj mi się śniło,że mi leci krew z nosa,a później że wymiotuje krwią nie wiem co to oznacza.

Lolcia, sprobuj moze oswoic sie z woda w wakacje. plytkie jeziorko, morze. jak polubisz sie w takim "srodowisku" bedziesz miala wieksza motywacje zeby pozniej sprobowac w basenie. przydalby sie na poczatek instruktor albo ktos kto umie fachowo doradzic.
co do snow... mi sie jakis czas temu snilo, ze moj TŻ umarł! jak sie obudzilam i zobaczylam ze jest obok mnie to najpierw sie tak ucieszylam, ze to jednak nieprawda, a pozniej zaczelam strasznie plakac, bo ten sen byl potwornie smutny i rzeczywisty do granic mozliwosci no i troche zaluje, ze zajrzalam na sennika, ale nie wierze juz sennikom

Napisane przez Milka19

Wstawać śpiochy U mnie pobudka o 5, zrobiłam sobie omlecik na śniadanko i się za pisanie referatu zabieram

no nie, Ty mnie powalasz tym wstawaniem o 5. ja to bym chciala tak o 7 umiec codziennie wstac... zawsze spie do ostatniej chwili do ktorej moge spac... albo i dluzej, przez co wiele razy zaspalam na ro0zne zajecia i spotkania
ale dzis np musialam wstac o 7 a obudzilam sie o 6.30 i bylo mi cudownie tak raniutko.. ja uwielbiam poranki, naprawde! zwlaszcza te wczesne, wtedy ptaki takie glosne są, cudne. tylko co z tego ze jak sie obudze i mysle ze nawet jestem wyspana, jak i tak nie wstane a za 5 minut dalej zasypiam... no i dzis tez tak bylo, te pol godzinki musialam jeszcze dospać sobie

Napisane przez Milka19

Eh to wygląda na to, ze ja to mam wyłączone Choć sama nie wiem, bo ostatnio tyle spraw na głowie, że nie moge spać, tylko myślę jak sobie znimi poradzić



Moje butki, mam nadzieje, że o te w tym wątku chodzi

a ja mam inne. Zaraz sprobuje zalaczyc fotke, na ktorej je troche widac.

Napisane przez nefre

TŻ pisze mature Trzymajcie kciuki!

na pewno dobrze mu poszlo trzymalysmy kciuki

Napisane przez nefre

Dziady pisał, ale już dostał ode mnie ochrzan za błedy rzeczowe, które popełnił mam nadzieje, że zda

e, na pewno nie bylo tak zle i sobie poradzi. teraz najwazniejsze dalesze examinki.

Napisane przez mcdulka

musze sie pochwalic:
kupilam w szmateksie nowiutkie balerinki peep toe z firmy fiore!!! skorzane, cytrynowe, na delikatnym koturenku. po prostu cudne!!! i to w moim kajakowatym rozmiarze 40!!! za jedyne 12zl

ale cena!!!

Napisane przez Atram

niezla okazja
ja kupilam w tesco takie balerino-trampki za 30 zl
tez nosze rozmiar 40 - duze jest piekne

ludzie o duzych stopach ponoc zyją dluzej i sa zdrowsi sama tez nosze 40 dobrze ze od pewnego czasu producenci zaczeli produkowac normalnie ten rozmiar bo pamietam ze kiedys mialam troche problemy zeby znalezc ladne drobne "pantofelki"o tym rozmiarze.

[Ewusia_marchew]

Napisane przez mcdulka

musze sie pochwalic:
kupilam w szmateksie nowiutkie balerinki peep toe z firmy fiore!!! skorzane, cytrynowe, na delikatnym koturenku. po prostu cudne!!! i to w moim kajakowatym rozmiarze 40!!! za jedyne 12zl

gratulacje

Napisane przez LoLcIa123

J

Bardzoooo



Tuszu nie znalazłam,ale humorek troszke lepszy(sprawka lodów)



Super,że Ci się majówa udała

.

cieszę się że humorek lepszy (i żę się cieszysz zę wróciłam )

Napisane przez Ather

A ja wróciłam z Deichmann'a ^^
Nie kupiłam tych bucików jednak, nie pasowały mi chodzi o to jak leżały u mnie na nodze.
Za to wyczaiłam inne Czarne eleganckie klapeczki na kaczuszce, bardzo szczuplutko stopa w nich wygląda .

Odłożyli mi i jutro muszę po nie pojechać (ZNÓW to głupie Tesco ) bo zapomniałam dzisiaj karty do bankomatu, wczoraj nie schowałam do portfela jak wróciłam z zakupów ==' a gotówki tylko trochę zabrakło, ale byłam wściekła

jak to mówią , skleroza nie boli, ale się trzeba nachodzić
no ale może akurat jutro znów coś wypatrzysz w Tesco

właśnie się zabieram za naukę, ciekawe kiedy mi się znudzi (przewiduję 0,5 godzinki góra )

[gujana]

moje butki, a przynajmniej kawalek (ten najładniejszy )

[Atram]

Napisane przez Ewusia_marchew

właśnie się zabieram za naukę, ciekawe kiedy mi się znudzi (przewiduję 0,5 godzinki góra )

ja tez powinnam, ale postanowilam ze jednak od jutra bo dzis juz mi sie nie chce mam dol intelektualny i nic by mi do glowy chyba nie weszlo

[LoLcIa123]

Napisane przez gujana

Lolcia, sprobuj moze oswoic sie z woda w wakacje. plytkie jeziorko, morze. jak polubisz sie w takim "srodowisku" bedziesz miala wieksza motywacje zeby pozniej sprobowac w basenie. przydalby sie na poczatek instruktor albo ktos kto umie fachowo doradzic.

qujanko ja już próbowałam w ten sposób,do wody w wakacje nie boję się wejść,spokojnie mogę sobie chodzić,grać w piłke czy takie tam inne,ale kiedy już mam się położyć na wodzie,to na samą myśl się topie.Mój tata b.dobrze pływa ma jakiś tam czepek(złoty,żółty? czy jakoś tak,widać że nie znam się na tym) i sam chciał mnie nauczyć,no ale niestety płakałam i wszystko inne na świecie lekarka kazała mi często podczas kąpieli w wannie zanurzać głowe w wodzie i wstrzymywać oddech,robiłam to bardzo często,ale to również nie pomogło,tak więc dałam sobie spokój i chociaż bardzo żałuje,to pływać się już chyba nie naucze.

Napisane przez gujana

co do snow... mi sie jakis czas temu snilo, ze moj TŻ umarł! jak sie obudzilam i zobaczylam ze jest obok mnie to najpierw sie tak ucieszylam, ze to jednak nieprawda, a pozniej zaczelam strasznie plakac, bo ten sen byl potwornie smutny i rzeczywisty do granic mozliwosci no i troche zaluje, ze zajrzalam na sennika, ale nie wierze juz sennikom

Te sny są naprawde okropne,dzisiaj też mi się śniło,że leci mi krew z nosa może dlatego,że przed snem rozmawiałam o tym z Milką(tak to sobie tłumacze).A jeżeli chodzi o Twój sen,to jednak dobry znak,ponieważ jak ktoś w śnie umiera tzn,że będzie dłuuugo żył.

Napisane przez gujana

ludzie o duzych stopach ponoc zyją dluzej i sa zdrowsi

Nie zgadzam się

Napisane przez gujana

moje butki, a przynajmniej kawalek (ten najładniejszy )

Śliczne

[gujana]

Napisane przez LoLcIa123

qujanko ja już próbowałam w ten sposób,do wody w wakacje nie boję się wejść,spokojnie mogę sobie chodzić,grać w piłke czy takie tam inne,ale kiedy już mam się położyć na wodzie,to na samą myśl się topie.Mój tata b.dobrze pływa ma jakiś tam czepek(złoty,żółty? czy jakoś tak,widać że nie znam się na tym) i sam chciał mnie nauczyć,no ale niestety płakałam i wszystko inne na świecie lekarka kazała mi często podczas kąpieli w wannie zanurzać głowe w wodzie i wstrzymywać oddech,robiłam to bardzo często,ale to również nie pomogło,tak więc dałam sobie spokój i chociaż bardzo żałuje,to pływać się już chyba nie naucze.

Te sny są naprawde okropne,dzisiaj też mi się śniło,że leci mi krew z nosa może dlatego,że przed snem rozmawiałam o tym z Milką(tak to sobie tłumacze).A jeżeli chodzi o Twój sen,to jednak dobry znak,ponieważ jak ktoś w śnie umiera tzn,że będzie dłuuugo żył.


Nie zgadzam się


Śliczne

Dziekuje


Apropos plywania to nie wiem w takim razie... Ja sie nauczylam plywac jako dziecko, mialam 5 lat jak mnie dziadek nauczyl "nurkowac" i "strzalki", poprostu utrzymywac sie na wodzie. a pozniej juz chodzilam na treningi.
Widocznie masz jakos zakodowany strach do wody, bo jak bys sie nie bala, Twoj tata z pewnoscia by Cie nauczyl plywac.. ale nie rezygnuj, moze kiedys sie uda. w jakims koleczku czy cos takiego mam taką ciocię ktora tez sie strasznie boi wody, ale niedawno po kilku latach przekonalismy ją, zeby weszla w kolku ratowniczym do wody, a jej syn - b.dobry plywak trzymal to kolo no i nawet troszke "plywala" na glebokosci gdzie w kazdej chwili mogla dotknac nogami dna. straszne upaly wtedy byly, wszyscy plywali a ona biedna smazyla sie na brzegu, az wkoncu nie wytrzymala

Co do mojego snu, to z jednej strony smierc we snie oznacza ze ta osoba bedzie dlugo zyc. Ale jesli chodzi o partnera, niby to oznacza, ze odejdzie. W naszym przypadku nie ma takiej opcji i dlatego przestalam wierzyc w senniki

[Atram]

Napisane przez LoLcIa123

qujanko ja już próbowałam w ten sposób,do wody w wakacje nie boję się wejść,spokojnie mogę sobie chodzić,grać w piłke czy takie tam inne,ale kiedy już mam się położyć na wodzie,to na samą myśl się topie.Mój tata b.dobrze pływa ma jakiś tam czepek(złoty,żółty? czy jakoś tak,widać że nie znam się na tym) i sam chciał mnie nauczyć,no ale niestety płakałam i wszystko inne na świecie lekarka kazała mi często podczas kąpieli w wannie zanurzać głowe w wodzie i wstrzymywać oddech,robiłam to bardzo często,ale to również nie pomogło,tak więc dałam sobie spokój i chociaż bardzo żałuje,to pływać się już chyba nie naucze.

Te sny są naprawde okropne,dzisiaj też mi się śniło,że leci mi krew z nosa może dlatego,że przed snem rozmawiałam o tym z Milką(tak to sobie tłumacze).A jeżeli chodzi o Twój sen,to jednak dobry znak,ponieważ jak ktoś w śnie umiera tzn,że będzie dłuuugo żył.

moim problemem w plywaniu bylo to ze nie potrafilam skoordynowac pracy rak i nog. jak bylam u kolezanki to duzo chodzilysmy na basen bo za 2 h w basenie + sauna placilysmy 2,5 zl ( normalnie jest 3,5 za h ale w swieta jakies znizki byly). i jakims cudem sie nauczylam plywac ale umiem tylko zabka i z glowa pod woda.. nie umiem z glowa nad woda bo nie umiem skoordnowac oddechu z praca rak i nog. ale za tydzien w piatek ide z siostrzenica na basen i bede cwiczyc w koncu praktyka czynia mistrza

ja tez mialam dzis jakis koszmar w nocy, ale nie pamietam co dokladnie mi sie snilo, tata mowil ze starsznie plakalam przez sen, az przyszedl zoabczyc co sie stalo.. obudzilam sie i mialam cala twarz morka od lez.
moze ten koszmar byl od tego ze przed snem zjadla budyn waniliowy , a przed snem nie powinno sie jesc bo potem sie gorzej spi . ale co zrobic skoro mialam na niego ochote o 23

[LoLcIa123]

Napisane przez gujana

Dziekuje


Apropos plywania to nie wiem w takim razie... Ja sie nauczylam plywac jako dziecko, mialam 5 lat jak mnie dziadek nauczyl "nurkowac" i "strzalki", poprostu utrzymywac sie na wodzie. a pozniej juz chodzilam na treningi.
Widocznie masz jakos zakodowany strach do wody, bo jak bys sie nie bala, Twoj tata z pewnoscia by Cie nauczyl plywac.. ale nie rezygnuj, moze kiedys sie uda. w jakims koleczku czy cos takiego mam taką ciocię ktora tez sie strasznie boi wody, ale niedawno po kilku latach przekonalismy ją, zeby weszla w kolku ratowniczym do wody, a jej syn - b.dobry plywak trzymal to kolo no i nawet troszke "plywala" na glebokosci gdzie w kazdej chwili mogla dotknac nogami dna. straszne upaly wtedy byly, wszyscy plywali a ona biedna smazyla sie na brzegu, az wkoncu nie wytrzymala

Wiesz co zastanawiam się czy taki strach przed wodą może być dziedziczny,ponieważ rodzina od strony mojej mamy(włącznie z moją mamą) nie potrafi pływac i nigdy się nikt z nich nie nauczył,mój brat również nie potrafi,a uczył się i próbował wiele lat,to wszystko jest jakoś dziwnie 'połączone'.

Napisane przez gujana

Co do mojego snu, to z jednej strony smierc we snie oznacza ze ta osoba bedzie dlugo zyc. Ale jesli chodzi o partnera, niby to oznacza, ze odejdzie. W naszym przypadku nie ma takiej opcji i dlatego przestalam wierzyc w senniki

Uf,jakaś nadzieja dla mnie,że może nie będzie ze mną tak źle.

Napisane przez Atram

w koncu praktyka czynia mistrza

Zgadza się

Napisane przez Atram

ja tez mialam dzis jakis koszmar w nocy, ale nie pamietam co dokladnie mi sie snilo, tata mowil ze starsznie plakalam przez sen, az przyszedl zoabczyc co sie stalo.. obudzilam sie i mialam cala twarz morka od lez.
moze ten koszmar byl od tego ze przed snem zjadla budyn waniliowy , a przed snem nie powinno sie jesc bo potem sie gorzej spi . ale co zrobic skoro mialam na niego ochote o 23

Może to i nawet lepiej,że nie pamiętasz.


Ja dzisiaj mam taki 'zagoniony' dzień,że szok od samego rana tylko latam i latam,jak nie biedronka to apteka,jak nie apteka,to bank,później jeszcze wyskoczyłam do parku i na chwile do pracy mojej mamy,a pół godzinki temu wróciłam z wieczornego spaceru,a najgorsze jest to że 3kawy zdążyłam wydoić.

[gujana]

Napisane przez LoLcIa123

Wiesz co zastanawiam się czy taki strach przed wodą może być dziedziczny,ponieważ rodzina od strony mojej mamy(włącznie z moją mamą) nie potrafi pływac i nigdy się nikt z nich nie nauczył,mój brat również nie potrafi,a uczył się i próbował wiele lat,to wszystko jest jakoś dziwnie 'połączone'.

wiesz co, mozliwe ze tak podswiadomie od zawsze slyszalas ze rodzina sie boi wody albo cos w ten deseń...
Kurcze, bidulko, ja sobie nie wyobrazam nie umiec plywac.. Nie wiem co innego doradzić, jak tylko próbować przezwycięzyć strach. Może z fachowym instruktorem


Atram a Ty teraz ćwicz ćwicz
no i tak jak Lolcia napisala, moze lepiej ze nie pamietasz co Ci sie snilo ja strasznie przezywalam ten moj sen, do tej pory jak sobie przypomne co czulam owego ranka to chce mi sie plakac

[gujana]

Lolciu, ja za to caly dzien staralam sie napisac choc kawalek mojej pracy... mizerny efekt... moze jutro bedzie lepiej...

[LoLcIa123]

Napisane przez gujana

wiesz co, mozliwe ze tak podswiadomie od zawsze slyszalas ze rodzina sie boi wody albo cos w ten deseń...
Kurcze, bidulko, ja sobie nie wyobrazam nie umiec plywac.. Nie wiem co innego doradzić, jak tylko próbować przezwycięzyć strach. Może z fachowym instruktorem

Całkiem możliwe,bo zawsze się wykręcałam tym,że to rodzinne. Strasznie chciałabym się nauczyć,ale do 'fachowców' mam uraz,bo jeden taki mnie kiedyś na siłe wrzucił do wody z stanowiska do skakania,kiedy to ja nawet nie zdążyłam się na to przygotować chyba już nie miał do mnie siły,ale przesadził stanowczo.

Napisane przez gujana

no i tak jak Lolcia napisala, moze lepiej ze nie pamietasz co Ci sie snilo ja strasznie przezywalam ten moj sen, do tej pory jak sobie przypomne co czulam owego ranka to chce mi sie plakac

Dokładnie tak ja mam nadzieje,że dziś mi się nie przyśni nic krwawego.

Napisane przez gujana

Lolciu, ja za to caly dzien staralam sie napisac choc kawalek mojej pracy... mizerny efekt... moze jutro bedzie lepiej...

Na pewno,dzisiaj był śliczny słoneczny dzień i komu chciałoby się cokolwiek pisać.Od jutra opady

[Ather]

Napisane przez LoLcIa123

ja mam nadzieje,że dziś mi się nie przyśni nic krwawego.

Hm... jak już nie potrafisz wyciszyć myśli zasypiając to chociaż myśl o czymś przyjemnym


Swoją drogą - mimo że w symbolike snów nie wierzę to kiedyś miałam 3 razy ten sam sen, w pewnych odstępach czasowych.
I nie należał on to zbyt kolorowych...


I to mi się wydało dośc interesujące...

[LoLcIa123]

Napisane przez Ather

Hm... jak już nie potrafisz wyciszyć myśli zasypiając to chociaż myśl o czymś przyjemnym


Swoją drogą - mimo że w symbolike snów nie wierzę to kiedyś miałam 3 razy ten sam sen, w pewnych odstępach czasowych.
I nie należał on to zbyt kolorowych...


I to mi się wydało dośc interesujące...

Tylko,że ja później usilnie próbuje myśleć o czymś przyjemnym i mimo wszystko moje myśli są takie'nie myśl o niczym krwawym,myśl o czymś przyjemnym'.Sprawdzi ł się ten sen,który się powtarzał

[anniaa]

lolcia ja kiedys tez pływac nie umiałam bo sie bałam również położyć na wodze ( jako małe dziecko w jeziorze sobie pluskałam i mnie prąd porwał ale naszczęscie mama mnie uratowala- pewnie uraz ) ale w tamtym roku w czerwcu sie przełamałam i teraz pływanie to jeden z moich ulubionych sportów

[LoLcIa123]

Napisane przez anniaa

lolcia ja kiedys tez pływac nie umiałam bo sie bałam również położyć na wodze ( jako małe dziecko w jeziorze sobie pluskałam i mnie prąd porwał ale naszczęscie mama mnie uratowala- pewnie uraz ) ale w tamtym roku w czerwcu sie przełamałam i teraz pływanie to jeden z moich ulubionych sportów

Będę próbować w wakacje.
Zrobiłam sobie właśnie pyszny twarożek wymieszany z serkiem wiejskim,z kapustką kiszoną(najlepsza jaką jadłam,taka wiejska) z ogórkiem kiszonym,zieloną cebulką i ziołami prowansalskimi niebo w buzi

[gujana]

Napisane przez LoLcIa123

Całkiem możliwe,bo zawsze się wykręcałam tym,że to rodzinne. Strasznie chciałabym się nauczyć,ale do 'fachowców' mam uraz,bo jeden taki mnie kiedyś na siłe wrzucił do wody z stanowiska do skakania,kiedy to ja nawet nie zdążyłam się na to przygotować chyba już nie miał do mnie siły,ale przesadził stanowczo.


Dokładnie tak ja mam nadzieje,że dziś mi się nie przyśni nic krwawego.


Na pewno,dzisiaj był śliczny słoneczny dzień i komu chciałoby się cokolwiek pisać.Od jutra opady

oj, bo trzeba dobrze trafic, na fachowca a nie "fachowca"
bidulka, z takim przezyciem to sie nie dziwie, jesli Twoj strach sie powiększyl od tego czasu..

Jesli od jutra opady, to jest dla mnie nadzieja.... a tak serio to jak pada albo wieje.. to mi sie chce spac..

Napisane przez Ather

Hm... jak już nie potrafisz wyciszyć myśli zasypiając to chociaż myśl o czymś przyjemnym


Swoją drogą - mimo że w symbolike snów nie wierzę to kiedyś miałam 3 razy ten sam sen, w pewnych odstępach czasowych.
I nie należał on to zbyt kolorowych...


I to mi się wydało dośc interesujące...

hm, kiedys cos czytalam o potwtarzajacych sie snach, ale nie pamietam.. sa jakies takie teorie.
mi sie zdaje ze sny maja wartosc jak by je tak przeanalizowac. Ale strach sie bac co tam mozna wykryc w tej swojej podswiadomosci... Uznalam ze czasem lepiej byc nieswiadomym poki to nieszkodliwe...

Napisane przez LoLcIa123

Tylko,że ja później usilnie próbuje myśleć o czymś przyjemnym i mimo wszystko moje myśli są takie'nie myśl o niczym krwawym,myśl o czymś przyjemnym'.Sprawdzi ł się ten sen,który się powtarzał

hihihi, moze jakas ksiazke poczytaj przed snem, zeby nie musiec myslec o czym masz myslec

pamietam ze jak liceum czytalam tristana i izolde, jakos szybko łyknęłam, to mi sie sen w tym starodawnym jezyku snil. super bylo
wogole jak duzo czytam przed snem - ale jakas ksiazke przygodowa czy powiesc - to mam sny o tych bohaterach i wogole jakies rozne historie do ksiazki sie tworza. jak by tak spamietac to by mozna dodatkowa ksiazke napisac np. dalsza czesc. musze pogadac z jakimis pisarzami czy ni epotrzebuja dodatkowego materialu

[Ather]

Lepiej by było gdyby się jednak nigdy nie sprawdził. Bo jak wspomniałam - nie był z serii tych z kucykami pony

[Ewusia_marchew]

Napisane przez gujana

moje butki, a przynajmniej kawalek (ten najładniejszy )

moje są trochę inne, ale bardzo mi się te Twoje podobają

Napisane przez Atram

ja tez powinnam, ale postanowilam ze jednak od jutra bo dzis juz mi sie nie chce mam dol intelektualny i nic by mi do glowy chyba nie weszlo

u mnie rzeczywiście "nauka' trwałą 0,5 godziny więc też na poważnie dopiero od jutra się wezmę

Napisane przez gujana

wiesz co, mozliwe ze tak podswiadomie od zawsze slyszalas ze rodzina sie boi wody albo cos w ten deseń...
Kurcze, bidulko, ja sobie nie wyobrazam nie umiec plywac.. Nie wiem co innego doradzić, jak tylko próbować przezwycięzyć strach. Może z fachowym instruktorem

też sobie nie wyobrażam juz nie umieć pływać (chociaż nie pływam wybitnie )
mam nadzieję Lolcia, ze uda Ci się przełamać i nauczyć

Napisane przez Ather

Hm... jak już nie potrafisz wyciszyć myśli zasypiając to chociaż myśl o czymś przyjemnym


Swoją drogą - mimo że w symbolike snów nie wierzę to kiedyś miałam 3 razy ten sam sen, w pewnych odstępach czasowych.
I nie należał on to zbyt kolorowych...


I to mi się wydało dośc interesujące...

ostatnio się naczytałam Freuda i jego teorii na temat snów i już nic nie wiem... ale na pewno nie należy wierzyć sennikom, bo według niego sny można tak dziwnie interpretować żę w ogóle to nie ma nic wspólnego z tym co się we śnie widzi w każdym razie dość interesujące to było, polecam


nic mi się nie chce chyba si.ę umyję i pójdę spać i tak zakończę ten niezbyt owocny dzień (nie ma to jak z trudem dochodzić do siebie po imprezie )

[Ather]

Napisane przez Atram

ja tez powinnam, ale postanowilam ze jednak od jutra bo dzis juz mi sie nie chce mam dol intelektualny i nic by mi do glowy chyba nie weszlo

Napisane przez Ewusia_marchew

u mnie rzeczywiście "nauka' trwałą 0,5 godziny więc też na poważnie dopiero od jutra się wezmę

Ja sobie mówię już od wtorku że 'jutro biorę się za naukę'. Dzisiaj był ostateczny termin ... ale że trochę się pozmieniało u mnie to jutro wstaję przed 6, żeby się uczyć bo o 12 jadę do IKEI po te nieszczęsne wazony i do deichmann'a, a potem wracam i muszę wysprzątać cały dom bo w niedziele rodzina wraca z majówki...
I dobrze bo cholernie pusto w tym domu bez nich...
Tak więc jutro popołudniu nie będzie kiedy, zostanie mi jeszcze niedziela, bo w poniedziałek znów do IKEI, tym razem po łóżko. I znów nie będzie kiedy siedzieć nad ksiązkami...

A nauki sporo... Mam teraz sobie za złe że nie zabrałam się za to wcześniej

[Atram]

Napisane przez LoLcIa123

Na pewno,dzisiaj był śliczny słoneczny dzień i komu chciałoby się cokolwiek pisać.Od jutra opady

troszke mnie to zalamuje.. ja chce slonko i cieplo

Napisane przez Ather

Ja sobie mówię już od wtorku że 'jutro biorę się za naukę'. Dzisiaj był ostateczny termin ... ale że trochę się pozmieniało u mnie to jutro wstaję przed 6, żeby się uczyć bo o 12 jadę do IKEI po te nieszczęsne wazony i do deichmann'a, a potem wracam i muszę wysprzątać cały dom bo w niedziele rodzina wraca z majówki...
I dobrze bo cholernie pusto w tym domu bez nich...
Tak więc jutro popołudniu nie będzie kiedy, zostanie mi jeszcze niedziela, bo w poniedziałek znów do IKEI, tym razem po łóżko. I znów nie będzie kiedy siedzieć nad ksiązkami...

A nauki sporo... Mam teraz sobie za złe że nie zabrałam się za to wcześniej

ja jutro podobnie planuje wstac kolo 7 ( bo przed 6 to masochizm wstawac ) , pol godzinki pocwiczyc a potem ostro zabieram sie za nauke.
ambitne plany


dobranoc

[gujana]

Napisane przez Ewusia_marchew

moje są trochę inne, ale bardzo mi się te Twoje podobają

ciesze sie ze sie podobaja

Napisane przez Ather

Ja sobie mówię już od wtorku że 'jutro biorę się za naukę'. Dzisiaj był ostateczny termin ... ale że trochę się pozmieniało u mnie to jutro wstaję przed 6, żeby się uczyć bo o 12 jadę do IKEI po te nieszczęsne wazony i do deichmann'a, a potem wracam i muszę wysprzątać cały dom bo w niedziele rodzina wraca z majówki...
I dobrze bo cholernie pusto w tym domu bez nich...
Tak więc jutro popołudniu nie będzie kiedy, zostanie mi jeszcze niedziela, bo w poniedziałek znów do IKEI, tym razem po łóżko. I znów nie będzie kiedy siedzieć nad ksiązkami...

A nauki sporo... Mam teraz sobie za złe że nie zabrałam się za to wcześniej

nie jestes sama , ja tez zawsze sie biore w ostatniej chwili... zycze tym razem udanych lowow w ikei i deichmannie

pochwal sie jakie lozeczko bedziesz kupowac?

[Sathi]

Aleście produktywne
Dobranoc

[Ather]

Napisane przez gujana

nie jestes sama , ja tez zawsze sie biore w ostatniej chwili...

Im bliżej koniec semestru tym bardziej mam dość wszystkiego...

Napisane przez gujana

zycze tym razem udanych lowow w ikei i deichmannie

A dziękuję Modlę się tylko aby były te wazony... Na stronie jest napisane że ponoć są już dostępne.

Napisane przez gujana

pochwal sie jakie lozeczko bedziesz kupowac?

załączam zdjęcie. Jeszcze mam w planach moskitierę do niego, bo widziałam na wystawie, pięknie się razem prezentują te dwa elementy...


I idę spać, dobrej nocy życzę

[Milka19]

Napisane przez Ewusia_marchew

Wróciłam , cieszycie się?

I to nawet bardzo

Napisane przez Atram

wlasnie byly 40-stki ale okazaly sie za duze, a 39 nie bylo, bu bu. ale kupilam sobie spodnie

na aerobik chodze na Dietla do Lady Fit, place 50 zl za 4 zajecia. ale za tydzien ide ostatni raz a potem przerzucam sie na basen ale z tego fitness clubu jestem bardzo zadowolona

Widziałam wczoraj śliczne butki w stylu deimchannowskim tylko, ze brązowe Na Kalwaryjskiej

To rzeczywiście nie jest źle. Ale zostanę narazie przy basenie, bo pewnie czasowo nie dam rady

Napisane przez mcdulka

musze sie pochwalic:
kupilam w szmateksie nowiutkie balerinki peep toe z firmy fiore!!! skorzane, cytrynowe, na delikatnym koturenku. po prostu cudne!!! i to w moim kajakowatym rozmiarze 40!!! za jedyne 12zl

To rzeczywiście Ci się udało

Napisane przez LoLcIa123

Tuszu nie znalazłam,ale humorek troszke lepszy(sprawka lodów)

Zgubiłaś gdzieś w domu Jak tak to z pewnością prędzej czy później się znajdzie

Napisane przez Ather

Za to wyczaiłam inne Czarne eleganckie klapeczki na kaczuszce, bardzo szczuplutko stopa w nich wygląda .

Czyli zakupy można uznać mimo wszystko za udane

Napisane przez gujana

moje butki, a przynajmniej kawalek (ten najładniejszy )

Naprawdę

[Milka19]

Napisane przez LoLcIa123

może dlatego,że przed snem rozmawiałam o tym z Milką:-

Źle na Ciebie działam

Napisane przez LoLcIa123

Wiesz co zastanawiam się czy taki strach przed wodą może być dziedziczny,ponieważ rodzina od strony mojej mamy(włącznie z moją mamą) nie potrafi pływac i nigdy się nikt z nich nie nauczył,mój brat również nie potrafi,a uczył się i próbował wiele lat,to wszystko jest jakoś dziwnie 'połączone'.

U mnie mama też antytalencie jeśli chodzi o pływanie... ale mimo ogromnego strachu w wieku 40 lat nauczyła się pływać Więc jak się bardzo chce to można Pływa tylko blisko brzegu, bo stracha nadal ma, ale pływa żabką i na plecach. Oczywiście ta żabka nie jest jakaś profesjonalna, ale w jej przypadku ważne, że na wodzie się utrzymuje

U mnie siostra też boi się strasznie wody i do tego jest z wygladu podobna do mamy Więc coś w tym musi być

Ja nauczyłam się pływać przez terapie szokową Zostałam wrzucona do wody i musiałam sobie radzić No poza tym jestem podobna do taty (niestety, a to dlatego, że przez niego jestem taka blada a mama za to to czekoladka ) a on dobrze pływa