Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 3

[cherubinka]

Napisane przez perfuzja

120 z hakiem. Zaszalelismy, ale trafiła się okazja, a to juz bedzie nasze mieszkanie docelowe

...ale duże, rewelacja

Lidka, powinnam Cię udusić za ten blok. Przecież zaraz mi język do tyłka ucieknie. Nie dość, że u mnie deszcz leje i do sklepu nawet nie chce się wychodzić, składników w domu brak, a mój zad jak szafa ...ja chcę chociaż kawałek Uważaj, bo zaraz będziesz musiała priorytetem mi wysłać

[ejani]

Napisane przez perfuzja

120 z hakiem. Zaszalelismy, ale trafiła się okazja, a to juz bedzie nasze mieszkanie docelowe

super! a jeszcze jak okazja, to już w ogóle

a ile macie pokoi? będzie i dla dziecka?

[magnusia]

Napisane przez perfuzja

120 z hakiem. Zaszalelismy, ale trafiła się okazja, a to juz bedzie nasze mieszkanie docelowe

rany super- mi się też takie marzy mamy w planach kupić nowe za jakieś 2-3 lata takie właśnie ok 100-120 m- 4-5 pokoi, 2 łazienki, taras....
tylko ceny mnie powalają tym bardziej, że tego co mamy nie chcę sprzedawać.
małż o domku mówi ale ceny działek są tak wysokie, że to jakaś paranoja a ja nie chcę mieszkac dalej niż 20 km od miasta a najchętniej mieć domek w mieście- no ale to już prawie w miliony idzie

[lidkaa82]

Napisane przez cherubinka

...ale duże, rewelacja

Lidka, powinnam Cię udusić za ten blok. Przecież zaraz mi język do tyłka ucieknie. Nie dość, że u mnie deszcz leje i do sklepu nawet nie chce się wychodzić, składników w domu brak, a mój zad jak szafa ...ja chcę chociaż kawałek Uważaj, bo zaraz będziesz musiała priorytetem mi wysłać

Chętnie oddam spory kawałek bo mi to na zdrowie wyjdzie zdecydowanie jak sie z Tobą podziele, bo właśnie pożarłam wielki kawał do kawy

[perfuzja]

Napisane przez ejani

super! a jeszcze jak okazja, to już w ogóle

a ile macie pokoi? będzie i dla dziecka?

Jest 3,5 pokoju (pół, bo przejściowy ), garderoba, 2 łazienki, osobna kuchnia, taras, loggia i wiatrolap przynależny tylko do tego mieszkania (idealne miejsce na wózki, rowery itp. a nie wlicza się do powierzchni mieszkania). Na razie dziecięca bedzie jedna z sypialni, my bierzemy półtora pokoju Bedziemy miec czesc sypialnianą i gabinetową. Jesli urodzi się drugie dziecko to 1,5 bedzie dziecięce

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez magnusia

rany super- mi się też takie marzy mamy w planach kupić nowe za jakieś 2-3 lata takie właśnie ok 100-120 m- 4-5 pokoi, 2 łazienki, taras....
tylko ceny mnie powalają tym bardziej, że tego co mamy nie chcę sprzedawać.
małż o domku mówi ale ceny działek są tak wysokie, że to jakaś paranoja a ja nie chcę mieszkac dalej niż 20 km od miasta a najchętniej mieć domek w mieście- no ale to już prawie w miliony idzie

Za domek na takim Żoliborzu na przykład duuzo bym dała. No ale ceny są zaporowe niestety.

[gosia261282]

Napisane przez perfuzja

Jest 3,5 pokoju (pół, bo przejściowy ), garderoba, 2 łazienki, osobna kuchnia, taras, loggia i wiatrolap przynależny tylko do tego mieszkania (idealne miejsce na wózki, rowery itp. a nie wlicza się do powierzchni mieszkania). Na razie dziecięca bedzie jedna z sypialni, my bierzemy półtora pokoju Bedziemy miec czesc sypialnianą i gabinetową. Jesli urodzi się drugie dziecko to 1,5 bedzie dziecięce

O jak super!!
Garderoba chciałabym...

[Le La]

Napisane przez perfuzja

120 z hakiem. Zaszalelismy, ale trafiła się okazja, a to juz bedzie nasze mieszkanie docelowe

Suuuper, gratulacje!!

[magnusia]

Napisane przez perfuzja

Jest 3,5 pokoju (pół, bo przejściowy ), garderoba, 2 łazienki, osobna kuchnia, taras, loggia i wiatrolap przynależny tylko do tego mieszkania (idealne miejsce na wózki, rowery itp. a nie wlicza się do powierzchni mieszkania). Na razie dziecięca bedzie jedna z sypialni, my bierzemy półtora pokoju Bedziemy miec czesc sypialnianą i gabinetową. Jesli urodzi się drugie dziecko to 1,5 bedzie dziecięce

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------



Za domek na takim Żoliborzu na przykład duuzo bym dała. No ale ceny są zaporowe niestety.

domek na żoliborzu- moje marzenie !!!! ale jaakoś nie mam wolnych tych milionów
co do pogrubionego- ho ho ho jakie plany

a właśnie - powiem Wam że u mnie na klatce wiśi ogłoszenie ADM, że jakąś część piwnicy chcą przerobić na wózkarnie i że będzie w tej sprawie spotkanie w spółdzielni. Dla mnie rewelacja tylko czy zdążą do stycznia... nie musiałabym się ograniczać w wózkach

[katharsist]

Napisane przez perfuzja

120 z hakiem. Zaszalelismy, ale trafiła się okazja, a to juz bedzie nasze mieszkanie docelowe

Rewelacja. Gratuluję udanego zakupu

Co do karmienia piersią - nikt nikogo nie zmusi...
Teściowa żadnego nie karmiła bo nie miała pokarmu w ogóle i jak ona to mówi: "wyrośli i żyją"
Jej córka też nie karmiła - przy czym w jej przypadku to był brak wystających sutków... ma takie płaskie, nawet nakładki silikonowe nie pomagały... Ale to już brak determinacji - bo jak nakładki miała, to mała jadła, tylko że było to męczące jak ją źle przystawiła...
Bardzo szybko przeszła na MM i sobie wychwala, że dla niej to było lepiej...

Ja się z tym nie zgadzam, ale ugryzłam się w język i nie "wadziłam z dwiema babami" Ja, jak będę dała radę to będę karmić naturalnie.

[Shizu48]

Napisane przez lidkaa82

Kochana moja siostra w ogóle nie ma piersi praktycznie, serio...mój mąż ma większe piersi od niej Mimo to bez problemu wykarmiła dwójke dzieci. Wody płodowe tak czy tak mają podobno słodki smak, tak jak potem mleko mamy. To że nie jesz słodkiego nie jest na pewno problemem. Raczej na zdrowie wyjdzie Tobie i dzidzi

Z całym szacunkiem dla uczuć i budowy wyżej wspomnianej siostry - właśnie prawie umarlam ze śmiechu super, czyli jeden problem (a naprawde sie nim przejmowalam) z glowy, dziękuje! to ja zabieram się za zapiekankę a wszystkim dziewczynom życzę smacznego z tymi ciastami ;D


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[perfuzja]

Napisane przez magnusia

domek na żoliborzu- moje marzenie !!!! ale jaakoś nie mam wolnych tych milionów
co do pogrubionego- ho ho ho jakie plany

a właśnie - powiem Wam że u mnie na klatce wiśi ogłoszenie ADM, że jakąś część piwnicy chcą przerobić na wózkarnie i że będzie w tej sprawie spotkanie w spółdzielni. Dla mnie rewelacja tylko czy zdążą do stycznia... nie musiałabym się ograniczać w wózkach

No szukaliśmy mieszkania juz pod katem drugiego Przeciez nie bedziemy znowu zmieniać mieszkania za te 5 lat

[lolita25]

Napisane przez pilotka86

ja laktator planuję kupić elektryczny, ale najprawdopodobniej używany. Parę dni temu byłam w komisie dziecięcym (objeździłam chyba wszystkie w mieście) i był Avent za 169zł. Moja znajoma na lovi, czytałam o nim same zachwyty, ale jeszcze nie używała. Dla mnie jest trochę za drogi tzn nowy.
Ja też dostałam kilka rzeczy tzn:
-wózek spacerówkę (taki do galerii)
-łóżeczko turystyczne
-chodzik
-matę edukacyjną
-podgrzewacz
-nosidło (chyba tak to się nazywa?) takie na brzuch mamy lub taty
-karuzelę
i chyba tylę.
Kupiłam też trochę ubrań, materac do łóżeczka, pościel (chociaż łóżeczka jeszcze nie mam) i różne pierdoły, bo przez przypadek trafiłam na sklepik dziecięcy który likwidowano i wszytsko było 50%. Niestety odkryłam go w końcowych dniach likwidacji (trwała miesiąc i ekspedientka mi mówiła, że ludzie całe wyprawki robili) i zostały mi same przebrane. Ale i tak opłacało się i żałuję że więcej nie kupiłam a później było za późno.


właśnie jak to jest w końcu z tym pokarmem, bo tutaj na wizażu baaardzo wiele o tym czytałam i na innych stronach i praktycznie wszędzie spotkałam się ze zdaniami, że nie ma czegoś takiego jak niewartościowe mleko matki, bo podobno jest doskonałe i brak pokarmu, tylko to wymówki kobiet, którym nie chciało się zawalczyć o pokarm i przystawiać

Dziewczyny ja się na tym nie znam jeżeli wszystko będzie dobrze i będę miała pokarm to oczywiście będę karmić.
U mojej siostry był przypadek że miała za mało pokarmu,pokarm nie był treściwy,dziecko się nie najadało...ona i położna próbowały wszystkiego...dziecko płakało...moja siostra jeszcze bardziej że nie ma tego pokarmu aż wkońcu skończyło się na mleku w proszku i to jeszcze sojowym bo mała miała alergie....oby u mnie się tak nie skończyło

[magnusia]

Napisane przez katharsist

R

Co do karmienia piersią - nikt nikogo nie zmusi...

mi się wydaje, że dużą rolę odgrywa tu też blokada psychiczna- jak się kobieta zablokuje (z różnych powodów) to koniec no i pokarm może nie lecieć

[pilotka86]

Napisane przez perfuzja

Podobno kobiet, ktore naprawdę nie są w stanie wykarmic swoich dzieci (głownie z powodu rożnych wad w budowie kanalikow mlecznych) jest maksymalnie 2-3%.
Cała reszta to kwestia determinacji.

perfuzja gratuluję mieszkania!
a co do karmienia... hmm tutaj raczej nie chodzi o choroby tylko o leki i ich wpływ na dziecko. Ja od dziecka choruję przewlekle i teraz akurat biorę najlepiej dobrane, nowoczesne, ale średnio polecane (tzn w małych dawkach ja na szczęscie biorę małe) przy karmieniu. Natomiast te na serce które zapisał mi gin, których nie chcę brać a których ulotkę tutaj cytowałam pisało, że się nie poleca podczas karmienia, bo może uszkodzić dziecko a w ciąży ostrożnie bo nie są zbadane!!! i naprawdę jest wiele leków, których się nie poleca przy karmieniu a matka leki musi brać, bo lepiej jak karmi mm niż się w szpitalu znajdzie, chociaż spotkałam się że niektóre matki odstawiają leki kosztem własnego zdrowia żeby tylko karmić. Ja chciałabym karmić, bo jednak to mleko jest najlepsze, ale jak to będzie to zobaczymy, chociaż samej czynności
sobie nie wyobrażam.... tzn dziecko plus mój sutek ssące..

a teraz spadam w końcu po te pieluchy, do później

[Cicici]

Napisane przez gosia261282

Taki jest 22t4d : (zdjęcie w piżamie na szybko ) :

Spory ale nie zeby za duzy, ja tez mam duzy i lekarz mowi ze jest ok

Napisane przez Shizu48

A pytanie dziewczyny - kolejne z tych moich durnych - czytałam ze dzieciątko uczy się pić już wody płodowe gdy jemy coś słodkiego dzięki czemu łatwiej jest mu zacząć ssać pierś matki.. Tylko ze ja w ogóle nie lubię słodkiego =_= zawsze tak miałam, wolałam wszystko co kwaśne, ostre itd, a raz na miesiąc zachciewalo mi się czekolady, żeby po dwóch kosteczkach mieć dość (koleżanki zawsze mi tego zazdrościły a ja już z góry zaznacza ze nie ma czego - przytylam już 8 kilo mimo malutkiego brzuszka, co wręcz mnie przeraża). W każdym razie nie przejmowalabym się tym słodkim gdyby nie inna kosmiczna sprawa - mam malutkie piersi więc chciałabym mojemu Małemu jak najbardziej ułatwić start żywieniowy stad pytanie - orientujecie się drogie kobietki czy mały rozmiar piersi jest dla Dzieciaczka trudniejszym startem? Bo jeżeli tak to przynajmniej zmusze się do słodkiego żeby już był bardziej przyzwyczajony do picia..

W ogóle rada z mojej strony dla kobietek o małym rozmiarze piersi - najczęściej małe piersi łącza się z małymi sutkami (smieje sie ze wstydliwymi bo rzadko kiedy "wychodzą") przez co wrazliwymi - nacierajcie je jakimiś ostrymi gąbkami (ja mam taką myjkę z ostrego włosia) bo pózniej bedą wam krwawić gdy dziecko cały czas będzie się do nich dobierało. Być może już to wiecie, ja się dowiedziałam od mojej mamy bo niestety nigdzie nie piszą w gazetach na takie tematy (a powinni!)

Ja tez tak czytalam o tych wodach i tez nie za bardzo lubie slodkie, czasem cos z nudow zarzuce :P ja tez mam juz 8 kg na plusie, nie moge tego niczym zahamowac :/ jedyny plus ze siedzi to wszystko w brzuchu ale z drugiej strony mam juz naprawde ciezki brzuch i zle mi sie porusza :/

Napisane przez perfuzja

Mieszkanie kupione, wprowadzamy się 20 października

Gratuluje i po cichu zazdroszcze wlasnego m

Napisane przez isia4891

Ekg jej źle wyszło, krew jej jakoś źle wpływa do serca, na holtera już długo czeka więc lekarz stwierdziła zeby ja skierować do szpitala i może tam jej wszystkie badania porobia . Tylko czeka na tel bo odzial przenoszą w szpitalu i może koło wtorku już pójdzie. Nigdy nie była w szpitalu i przeraża mnie to.

Bardzo Ci wspolczuje, mam nadzieje ze wszystko sie pouklada Jedyne czego sie obawiam to naszej kielcekiej sluzby zdrowia, ja juz sie na nich przejechalam :/

Napisane przez upadly_aniol00

Dziewczyny przedstawiam Wam naszego Syna małego Kacperka . Zdjęcie po kopi trochę gorzej wygląda ale na żywo dużo lepiej małego widać . No i mówię czysty tatuś . Miło tak buźkę małego zobaczyć to wszystko już staje się takie bardziej realne . Już nie mogę się doczekać stycznia wiem , że na początku będzie ciężko ale kocham już nad życie tą małą istotke w brzuchu

Kochane dziecko zapozowalo rodzicom

Napisane przez ejani

zapomniałam się poskarżyć,że koło pępka znalazłam dziś rozstępa:/ i to takiego mniej fajnego- jakby malutka pajęczynka żyłek od razu został potraktowany kremem na to, ale trzeba się mocno wziąć za siebie...

Nie przejmuj sie jednym rozstepem!!! Ja mam juz cale piersi w rozstepach a smaruje sie odkad wiem ze jestem w ciazy, zeby bylo smieszniej piersi mam nieduze i prawie nie urosly, tylko troche spuchly!!! Wyslalabym Ci zdjecie zeby Cie pocieszyc ale to chyba nie to forum Ja juz przezylam to, tz duzo pomogl swoim gadaniem ze przynajmniej bede prawdziwa mama a tylko to sie liczy teraz Bede mama !!!

Pisalyscie o zblizeniach w ciazy, u mnie to jest tak ok 2 razy w tyg., poniewaz wtedy kiedy ja mam ochote to tz jest w pracy, a kiedy tz ma ochote to ja spie ogolnie to wiekszych problemow nie mamy, czuje sie nawet atrakcyjniejsza i tz jakis fajniejszy sie wydaje ale zegar biologiczny mi sie przestawil no i sie nie zgrywamy

[lolita25]

Napisane przez lidkaa82

Ja mam taki, zadowolona byłam. Łatwo sie czysci a to bardzo ważne Tez uzywałam butelek TT więc mogłam sobie sciagać od razu do butli. Całkiem szybko i sprawnie szło. A cena w porównaniu do elektrycznych bardzo przystepna. Wygląda prosto ale spełnia swoje funkcje bez zarzutu i nic nie boli przy sciaganiu mimo że miałam zmaltretowane sutki.

To super że zdał egzamin...kupię go na pewno

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez perfuzja

Mieszkanie kupione, wprowadzamy się 20 października

Gratuluję

[lidkaa82]

Ja też nie karmiłam synka piersią. Mały po długim ciężkim porodzie miał przykurcz języczka a do tego ja mam płaskie małe brodawki. No i nie mógł utrzymac piersi. W szpitalu był duży nacisk na karmienie co przy naszych problemach (przykurczonego języczka nie zdiagnozolwali w szpitalu, dopiero po 2 tyg w poradni laktacyjnej) zaskutkowało odwodnieniem, dużym spadkiem wagi a co za tym idzie ostrą żółtaczką. Dopiero wtedy pozwolili mi dokarmiać. Po tygodniu w szpitalu, kroplówkach, naświetlaniach, byłam już tak wystraszona że karmiłam butlą, na zmiane sciagałam swoje i dawałam MM. Jak skończył miesiac to już przeszlismy na samo modyfikowane. I taka to moja historia.

[magnusia]

niech mnie ktoś w dupe kopnie żebym się ruszyła bo musze trochę rzeczy popakowac przed tym remontem... nie chce mi się i jeszcze to przeziębienei mnie wykańcza

[Cicici]

Napisane przez pilotka86

perfuzja gratuluję mieszkania!
a co do karmienia... hmm tutaj raczej nie chodzi o choroby tylko o leki i ich wpływ na dziecko. Ja od dziecka choruję przewlekle i teraz akurat biorę najlepiej dobrane, nowoczesne, ale średnio polecane (tzn w małych dawkach ja na szczęscie biorę małe) przy karmieniu. Natomiast te na serce które zapisał mi gin, których nie chcę brać a których ulotkę tutaj cytowałam pisało, że się nie poleca podczas karmienia, bo może uszkodzić dziecko a w ciąży ostrożnie bo nie są zbadane!!! i naprawdę jest wiele leków, których się nie poleca przy karmieniu a matka leki musi brać, bo lepiej jak karmi mm niż się w szpitalu znajdzie, chociaż spotkałam się że niektóre matki odstawiają leki kosztem własnego zdrowia żeby tylko karmić. Ja chciałabym karmić, bo jednak to mleko jest najlepsze, ale jak to będzie to zobaczymy, chociaż samej czynności
sobie nie wyobrażam.... tzn dziecko plus mój sutek ssące..

a teraz spadam w końcu po te pieluchy, do później

Kurcze ja tez sie troche boje karmienia ale juz chyba coraz mniej.. Jestem po operacji i mam bardzo wrazliwe piersi od tamtej pory, wydaje mi sie ze ciezko bedzie mi tak po prostu nakarmic dziecko ale jestem w 200 % pewna ze chce to robic!!!

[upadly_aniol00]

Napisane przez lidkaa82

Gosia mój brzuch w 21 tyg tez jest taki duzy jak Twój jak nie wiekszy mimo że przytyłam tylko 3 kg. Normalnie przeraża mnie do jakich wielkości urośnie jak do stycznia jeszcze tyle czasu
Upadły_anioł- w pierwszej ciąży też zaangażowałam męża do smarowania brzuszka. To było jego wieczorne zadanie jeśli nie chciał mieć żony-zebry Bardzo przyjemny rytuał to był. Polecam!!
A zdradzisz mi czy ten magnez z potasem jaki przepiał ci lekarz jest na recepte?? Też musze się zaopatrzec w taki preparat i nie pamietam jakie nazwy wymienił ginekolog z tych co mogę kupic :/

Majtki zdecydowanie siateczkowe

Przepisał mi Aspargin i jest bez recepty

Napisane przez lidkaa82

Ja mam taki, zadowolona byłam. Łatwo sie czysci a to bardzo ważne Tez uzywałam butelek TT więc mogłam sobie sciagać od razu do butli. Całkiem szybko i sprawnie szło. A cena w porównaniu do elektrycznych bardzo przystepna. Wygląda prosto ale spełnia swoje funkcje bez zarzutu i nic nie boli przy sciaganiu mimo że miałam zmaltretowane sutki.

też planuje ten kupić . Nie widzę sensu wydawania kupe kasy na elektryczny jak nie wiadomo czy będe mogła karmić . A jak będe mogła to odciągać będę raczej sporadycznie .

Napisane przez perfuzja

Mieszkanie kupione, wprowadzamy się 20 października

Super gratuluję !

[magnusia]

Napisane przez lidkaa82

Ja też nie karmiłam synka piersią. Mały po długim ciężkim porodzie miał przykurcz języczka a do tego ja mam płaskie małe brodawki. No i nie mógł utrzymac piersi. W szpitalu był duży nacisk na karmienie co przy naszych problemach (przykurczonego języczka nie zdiagnozolwali w szpitalu, dopiero po 2 tyg w poradni laktacyjnej) zaskutkowało odwodnieniem, dużym spadkiem wagi a co za tym idzie ostrą żółtaczką. Dopiero wtedy pozwolili mi dokarmiać. Po tygodniu w szpitalu, kroplówkach, naświetlaniach, byłam już tak wystraszona że karmiłam butlą, na zmiane sciagałam swoje i dawałam MM. Jak skończył miesiac to już przeszlismy na samo modyfikowane. I taka to moja historia.

o matko, współczuję- ile Ty się musiałaś nastresować w tym szpitalu! że też nie postawili od razu diagnozy- przykurcz języka to chyba nie jakaś niespotykana dolegliwość u noworodka, powinni brać to pod uwagę a nie jeszcze dzieciaka męczyć aż się odwodnił i rozchorował- ehhhh

[Cicici]

AAAAAA no i Shizu czytalam wlasnie zeby tego nie robic bo mozna sobie krzywde wyrzadzic, osobiscie nie wyobrazam sobie podrazniac moich juz cholernie podraznionych sutkow!!! Ba nawet gdzieniegdzie mozna przeczytac ze sciskanie sutkow i inne "cwiczenia" moga wywolac przedwczesny porod!

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez magnusia

niech mnie ktoś w dupe kopnie żebym się ruszyła bo musze trochę rzeczy popakowac przed tym remontem... nie chce mi się i jeszcze to przeziębienei mnie wykańcza

A masz!!! I oddaj bo ja tez sie nie moge ruszyc a musze zwolnienie podrzucic

[Mystiquee]

Wróciłam od gina, dzidziuś zdrowy, duży 250 gram już waży, termin mam na 12.02 także ciągle przesuwa sie do przodu.
No i chyba będzie chłopak u nas siusiak był, lekarz mówił, że to na 95% chłopak
Dwa chłopaki w domu, tż i ja... Zdecydowany testosteron

[OlusiaS]

Ja pierwsze dziecko karmilam naprzemiennie (moje mleko i mm),ale to dlatego (chyba),ze w szpitalu byl akurat wysyp dzieci,pielegniarki nie mialy czasu pokazac mi,jak przystawic,ja nie umialam i dostal butelke .W domu z polozna walczylysmy codziennie,zeby zlapal piers lub kapturek,ale on sie darl,odginal glowe .Mialam zwykla odciagaczke,taka szklana z pompka,jak gruszka do nosa,zlatywalo mleka bardzo malo,ale wyslalam tzta po nia i taka przyniosl.Ja bylam krotko w de,nie umialam sie porozumiewac i tak lecialam ta dojarka 3 miesiace.

Znam pare osob,ktore po prostu mialy zbyt malo mleka,dzieciaczki sie nie najadaly.Jedna kolezanka urodzila bardzo malutka dziewczynke,z mala nieumiejetnoscia ssania,ale walczyla 2 miesiace i udalo jej sie pozbyc butelki .


Ponoc medela ma dobre dojarki i jakies specjalne butelki dla dzieci karmionych piersia,ze maluch sam sobie reguluje,jak mocno ma leciec mleko.Ja mialam z drugim dzieckiem zwykla pompke Chicco i sobie chwale,a teraz Avent zakupilam.

Dla mnie karmienie bylo najpieknieszym doswiadczeniem w moim zyciu .Plakalam przez kilkanascie dni po odstawieniu


Perfuzja ale fajne mieszkanie i wlasne .Gratuluje

[ejani]

Napisane przez perfuzja

Jest 3,5 pokoju (pół, bo przejściowy ), garderoba, 2 łazienki, osobna kuchnia, taras, loggia i wiatrolap przynależny tylko do tego mieszkania (idealne miejsce na wózki, rowery itp. a nie wlicza się do powierzchni mieszkania). Na razie dziecięca bedzie jedna z sypialni, my bierzemy półtora pokoju Bedziemy miec czesc sypialnianą i gabinetową. Jesli urodzi się drugie dziecko to 1,5 bedzie dziecięce [COLOR="Silver"]

brzmi naprawdę dobrze my zrezygnowaliśmy z garderoby kosztem pokoiku właśnie też dla 2 dziecka, zobaczymy, co będzie

[lolita25]

Napisane przez magnusia

niech mnie ktoś w dupe kopnie żebym się ruszyła bo musze trochę rzeczy popakowac przed tym remontem... nie chce mi się i jeszcze to przeziębienei mnie wykańcza

U mnie się ciągnie już miesiąc teraz mąż jest na etapie robienia takiej dużej szafy do której będziemy sobie wchodzić....taka mała garderoba,potem już tylko gipsowanie, malowanie przemalowanie bejcą belek (bo to jest poddasze) no i jakieś panele na podłogę...jak skończymy to wrzuce pare zdjęć pokoju dzidziusia,naszej nowej sypialni i garderoby...ten projekt mnie podnieca strasznie bo sama go wymyśliłam

[OlusiaS]

Napisane przez Cicici

AAAAAA no i Shizu czytalam wlasnie zeby tego nie robic bo mozna sobie krzywde wyrzadzic, osobiscie nie wyobrazam sobie podrazniac moich juz cholernie podraznionych sutkow!!! Ba nawet gdzieniegdzie mozna przeczytac ze sciskanie sutkow i inne "cwiczenia" moga wywolac przedwczesny porod!

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

A wlasnie wlasnie,zapomnialam o tym napisac.tez o tym czytalam,ale polozna mi nie kazala tego robic.Sutki po kilku dniach faktycznie troche bolaly i pekly,ale po jednym dniu stosowania kremu przeszlo i nie wrocilo

[magnusia]

Napisane przez Cicici

A masz!!! I oddaj bo ja tez sie nie moge ruszyc a musze zwolnienie podrzucic

oddaję

[ejani]

Napisane przez katharsist

Rewelacja. Gratuluję udanego zakupu

Co do karmienia piersią - nikt nikogo nie zmusi...
Teściowa żadnego nie karmiła bo nie miała pokarmu w ogóle i jak ona to mówi: "wyrośli i żyją"
Jej córka też nie karmiła - przy czym w jej przypadku to był brak wystających sutków... ma takie płaskie, nawet nakładki silikonowe nie pomagały... Ale to już brak determinacji - bo jak nakładki miała, to mała jadła, tylko że było to męczące jak ją źle przystawiła...
Bardzo szybko przeszła na MM i sobie wychwala, że dla niej to było lepiej...

Ja się z tym nie zgadzam, ale ugryzłam się w język i nie "wadziłam z dwiema babami" Ja, jak będę dała radę to będę karmić naturalnie.

myślę, że pogrubione oddaje istotę rzeczy też się nie kłóciłabym, bo to w końcu nie moja sprawa, ale tu się można wyżalić

jakby co, jest opcja dopajania MM, ale to nie powód, żeby od razu rezygnować... ale teraz to mądrala jestem, zobaczymy, co będzie

[magnusia]

Napisane przez Mystiquee

Wróciłam od gina, dzidziuś zdrowy, duży 250 gram już waży, termin mam na 12.02 także ciągle przesuwa sie do przodu.
No i chyba będzie chłopak u nas siusiak był, lekarz mówił, że to na 95% chłopak
Dwa chłopaki w domu, tż i ja... Zdecydowany testosteron

o super- gratuluję