Panny Młode 2008

[gwiazdeczka84]

Napisane przez miss.hot

Osobiscie uważam, że to najwyższy czas na rezerwacje

Ja jestem z Lublina i salę, fotografa, orkiestrę zaklepaliśmy pod koniec stycznia tego roku, a rozglądając się za salą w wielu były już pozajmowane terminy na 2008 rok - także radzę Ci pomyśleć nad tym

Witaj!
Oj ja to chetnie juz bym wszystko załatwiała, ale nie moge przekonac J. do tego,ze to juz najwyzszy czas najwyzej przesuniemy nasza date slubu, ale szczerze mowiac chce byc jak najszybciej zona,hihi. dziekuje w kazdym razie za rady A mozesz mi powiedziec, jaka sale zarezerwowaliscie i jakiego fotografa? oraz jak duzo za to płacicie?
Byłabym bardzo wdzieczna!
pozdrawiam

[miss.hot]

Napisane przez gwiazdeczka84

A mozesz mi powiedziec, jaka sale zarezerwowaliscie i jakiego fotografa? oraz jak duzo za to płacicie?
Byłabym bardzo wdzieczna!
pozdrawiam

Nasze wesele odbedzie się w Sali Bankietowej w Dysie, będzie dwudniowe, za pierwszy dzień płacimy 120zł za osobę, za drugi 60% pierwszego
Fotograf to Artur Zomer http://www.fotograf.fr.pl/ - full opcja na przyszły rok to koszt 1600 zł, ale uważam, że warto

[gwiazdeczka84]

Napisane przez miss.hot

Nasze wesele odbedzie się w Sali Bankietowej w Dysie, będzie dwudniowe, za pierwszy dzień płacimy 120zł za osobę, za drugi 60% pierwszego
Fotograf to Artur Zomer http://www.fotograf.fr.pl/ - full opcja na przyszły rok to koszt 1600 zł, ale uważam, że warto

Dziekuje Ci bardzo za informacje. Ja myslalam o Labiryncie ze Świdnika (100 zł/os) ale poki co jeszcze nic nie rezerwuje,bo moj J. nie chce twierdzac, ze jest za wczesnie a ja sie wybijac nie bede

[nysiunia]

Napisane przez gwiazdeczka84

Witaj!
Oj ja to chetnie juz bym wszystko załatwiała, ale nie moge przekonac J. do tego,ze to juz najwyzszy czas najwyzej przesuniemy nasza date slubu, ale szczerze mowiac chce byc jak najszybciej zona,hihi. dziekuje w kazdym razie za rady A mozesz mi powiedziec, jaka sale zarezerwowaliscie i jakiego fotografa? oraz jak duzo za to płacicie?
Byłabym bardzo wdzieczna!
pozdrawiam

ja bym zaproponowała Twojemu TŻ żeby zadzwonił gdzieś do jakiejś knajpy czy sali gdzie ewentualnie chcielibyście mieć ślub - powiedz że tylko z ciekawości, żeby zapytał co jest wolne na przyszły rok. podejrzewam że jak jest takie oblężenie jak u mnie (na czerwiec w promieniu 20 km nie znalazłabyś wolnej sali - chyba że jakąś superdrogą - bo tylko w takich drogich jest miejsce jeszcze) to odpowiedzą mu że nie ma już miejsc. Może wtedy zda sobie sprawę z tego że to najwyższa pora na szukanie sali i orkiestry.
powodzenia

[gwiazdeczka84]

Napisane przez nysiunia

ja bym zaproponowała Twojemu TŻ żeby zadzwonił gdzieś do jakiejś knajpy czy sali gdzie ewentualnie chcielibyście mieć ślub - powiedz że tylko z ciekawości, żeby zapytał co jest wolne na przyszły rok. podejrzewam że jak jest takie oblężenie jak u mnie (na czerwiec w promieniu 20 km nie znalazłabyś wolnej sali - chyba że jakąś superdrogą - bo tylko w takich drogich jest miejsce jeszcze) to odpowiedzą mu że nie ma już miejsc. Może wtedy zda sobie sprawę z tego że to najwyższa pora na szukanie sali i orkiestry.
powodzenia

To byłoby fajne, tylko zeby sie zgodził zadzwonic zreszta podejrzewam, ze jesli nie znajdziemy zadnej sali to powie, ze mozemy wziac slub w 2009 On teraz broni prace mgr i sie tym stresuje dlatego nie mysli o slubie tak intensywnie jak ja i wciaz uwaza, ze jeszcze jest czas. Ale moze mu podsune Twoj pomysl dziekuje!

[Kakusia]

Witajcie! a ja wlasnie wrocilam z majowki - bylismy z TZtem u mnie w domu na wsi prawie na caly tydzien wypoczac
W roli przypomnienia - 27 wrzesien 2008 - mmay sale i orkiestre
Za niedlugo mamy zamiar isc do ksiedza no i nauki przedmalzenskie zalatwic
Pozdrawiam

[m.a.r.t.a]

Kakusia dawno Cie tu nie było jeśli sie jeszcze nie wpisałaś zapraszam Ciebie i inne wizażanki na wątek "Powiedzą tak",żeby wpisać wasze pewne daty (tzn zrobi to moderatorka Ela)
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=127037

Pozdrawiam

[gwiazdeczka84]

Mam pytanko - co oznacza skrot tz?

[m.a.r.t.a]

Napisane przez gwiazdeczka84

Mam pytanko - co oznacza skrot tz?

Towarzysz Życia-chłopak/narzeczony itp

[silesianna]

Napisane przez gwiazdeczka84

Mam pytanko - co oznacza skrot tz?

Towarzysz Życia

a tak serio, to weź go pod pachę, weź telefon w drugą rękę i zadzwoń do kilku sal - niech się przekona na własnej skórze.

ja rezerwowałam na początku marca na MAJ (podobno mało popularny, bo bez R) i pan na sezon (maj-październik) 2008 miał już tylko 2 wolne daty (no, jak ja zarezerwowałam, to została jedna ) a nie spodziewałam się, że to będzie jakiś oblegany lokal, bo na forach internetowych nic o nim nie czytałam, nikt go nawet nie wymieniał.

kurcze, w sumie to jak czytam to Wam zazdroszczę "kosztów", w wawie najniższe ceny to 130 od talerzyka, norma 150-170, nie wspominając już o renomowanych hotelach, gdzie ceny podobno sięgają nawet 500 i po co ta moja babcia się ze wsi do metropolii przenosiła

[m.a.r.t.a]

Napisane przez silesianna

(...)
kurcze, w sumie to jak czytam to Wam zazdroszczę "kosztów", w wawie najniższe ceny to 130 od talerzyka, norma 150-170, nie wspominając już o renomowanych hotelach, gdzie ceny podobno sięgają nawet 500 i po co ta moja babcia się ze wsi do metropolii przenosiła

Czy ja dobrze czytam 500 zł za osobe?

[zytasia]

Napisane przez silesianna

a tak serio, to weź go pod pachę, weź telefon w drugą rękę i zadzwoń do kilku sal - niech się przekona na własnej skórze.

ja rezerwowałam na początku marca na MAJ (podobno mało popularny, bo bez R) i pan na sezon (maj-październik) 2008 miał już tylko 2 wolne daty (no, jak ja zarezerwowałam, to została jedna ) a nie spodziewałam się, że to będzie jakiś oblegany lokal, bo na forach internetowych nic o nim nie czytałam, nikt go nawet nie wymieniał.

Tak wlasnie. Jak chcesz slub w 2008 to radze bys jakos mu to przetlumaczyla Planowalam slub w czerwcu lub sierpniu 2008. Napisalam maila do lokalu, ktory, jak sadzilam wczesniej, bedzie wolny prawie zawsze bo po 1. lezy w sumie miedzy jakimis wioskami na trasie Slupsk-Ustka(wlasciwie to na takim troche zadupiu ), wiec trzeba zalatwiac dojazd i takie tam, po 2. cena za osobe to 150 zl i dla wielu ludzi jest to kwota dosc duza, bo inni biora srednio 90-120zl, a po 3. nie sadzilam ze jest znany bo jest stosunkowo nowy W mailu pytalam o czerwiec lub sierpien. Czerwiec caly zajety! Sierpien poki co nie, wiec (jako ze nie mieszkam w Polsce) poprosilam wlasnie dzis mame zeby na dniach pojechala, zobaczyla co to i w razie czego jak najszybciej rezerwowala Oczywiscie pod warunkiem ze sala spelni moje najwazniejsze wymaganie - bedzie na tyle duza by zmiescic 130 osob tak, zeby zostalo jeszcze miejsce na tanczenie dla wszystkich. Moze byc ciezko, ale mam szczera nadzieje, bo cholernie mi sie ten lokal podoba. Jakby ktoras byla ciekawa to: http://www.dolinacharlotty.pl/index.php/
Pozdrawiam

[olka222]

Niestety przekładamy ślub. Narazie ustalilismy, że z marca przenosimy na czerwiec/lipiec. Już się przyzwyczaiłam, że 23.03.2008r to nasza data
Dziadek narzeczonego walczy właśnie o każdy dzień życia i nie chcemy nic organizować, bo nie wiadomo kiedy nastąpi najgorsze. Wiemy napewno, że nie dożyje naszego ślubu

[gwiazdeczka84]

Napisane przez m.a.r.t.a

Towarzysz Życia-chłopak/narzeczony itp

Dziekuje bardzo wiedziałam, ze chodzi o chlopaka/narzeczonego ale nie moglam rozszyfrowac skrotu

[gwiazdeczka84]

Napisane przez silesianna

Towarzysz Życia

a tak serio, to weź go pod pachę, weź telefon w drugą rękę i zadzwoń do kilku sal - niech się przekona na własnej skórze.

ja rezerwowałam na początku marca na MAJ (podobno mało popularny, bo bez R) i pan na sezon (maj-październik) 2008 miał już tylko 2 wolne daty (no, jak ja zarezerwowałam, to została jedna ) a nie spodziewałam się, że to będzie jakiś oblegany lokal, bo na forach internetowych nic o nim nie czytałam, nikt go nawet nie wymieniał.

kurcze, w sumie to jak czytam to Wam zazdroszczę "kosztów", w wawie najniższe ceny to 130 od talerzyka, norma 150-170, nie wspominając już o renomowanych hotelach, gdzie ceny podobno sięgają nawet 500 i po co ta moja babcia się ze wsi do metropolii przenosiła

masz racje, trzeba mu uswiadomic, ze to juz pora na rezerwowanie sal! Ale najpierw pogadam z nim powaznie, czy na pewno chce brac slub w nastepnym roku, bo niby ustalilismy date, ale po jego zaangazowaniu nie widac tego by naprawde sie do tego dnia przymierzał (co nie oznacza, ze nie chce brac slubu, wrecz przeciwnie, caly czas mi powtarza ze jak tylko skonczę studia to bierzemy slub bo już nie moze dluzej na mnie czekac ). No zobaczymy co z tego wyjdzie, jutro pogadam z nim i przedstawie konkretne propozycje, w ktorych sie zorientowałam
Masz racje, ze te lokale w W-wie sa drogie. Co prawda u mnie tez gdzieniegdzie biora 150 zł, ale gdzie indziej znow 95 zł/os. Ja znalazłam piekne miejsce gdzie biora 100 zł/os i bardzo chce miec tam przyjecie
buziaczki i dzieki za wszystko!

[gwiazdeczka84]

Napisane przez zytasia

Tak wlasnie. Jak chcesz slub w 2008 to radze bys jakos mu to przetlumaczyla Planowalam slub w czerwcu lub sierpniu 2008. Napisalam maila do lokalu, ktory, jak sadzilam wczesniej, bedzie wolny prawie zawsze bo po 1. lezy w sumie miedzy jakimis wioskami na trasie Slupsk-Ustka(wlasciwie to na takim troche zadupiu ), wiec trzeba zalatwiac dojazd i takie tam, po 2. cena za osobe to 150 zl i dla wielu ludzi jest to kwota dosc duza, bo inni biora srednio 90-120zl, a po 3. nie sadzilam ze jest znany bo jest stosunkowo nowy W mailu pytalam o czerwiec lub sierpien. Czerwiec caly zajety! Sierpien poki co nie, wiec (jako ze nie mieszkam w Polsce) poprosilam wlasnie dzis mame zeby na dniach pojechala, zobaczyla co to i w razie czego jak najszybciej rezerwowala Oczywiscie pod warunkiem ze sala spelni moje najwazniejsze wymaganie - bedzie na tyle duza by zmiescic 130 osob tak, zeby zostalo jeszcze miejsce na tanczenie dla wszystkich. Moze byc ciezko, ale mam szczera nadzieje, bo cholernie mi sie ten lokal podoba. Jakby ktoras byla ciekawa to: http://www.dolinacharlotty.pl/index.php/
Pozdrawiam

Ja tez sie obawiam, ze nie bedzie juz miejsc nigdzie, ale moze moje Słonko nie przejmuje sie tym tak bardzo, bo nie jestesmy zareczeni jeszcze? Sama nie weim, on uwaza, ze mamy czas na przygotowania i ze mozemy je zaczac 3 m-ce przed slubem ale pogadam z nim jutro i zorientuje sie czy na pewno chce mnie poslubic w 2008. U nas sprawa wyglada na tyle dziwnie, ze oprocz tego, ze nie jestesmy zareczeni to nasi rodzice nie znaja nawet naszych zamiarow, tzn wiedza, ze kiedys chcemy sie pobrac, ale chyba nie zdaja sobie sprawy ze juz niedlugo nastapi ten dzien. W tej chwili mysle sobie, ze mozecie mnie uznac za wariatke, ktora chce wszystko załatwiac a tak naprawde to nie ma pewnosci czy ten slub bedzie. Hm..moze powinnam sobie dac czas i poczekac na zareczyny a dopiero wtedy zaczac przygotowania?
pozdrawiam

[gwiazdeczka84]

Napisane przez olka222

Niestety przekładamy ślub. Narazie ustalilismy, że z marca przenosimy na czerwiec/lipiec. Już się przyzwyczaiłam, że 23.03.2008r to nasza data
Dziadek narzeczonego walczy właśnie o każdy dzień życia i nie chcemy nic organizować, bo nie wiadomo kiedy nastąpi najgorsze. Wiemy napewno, że nie dożyje naszego ślubu

Przykro mi...Ale badzcie dzielni!

[silesianna]

Napisane przez m.a.r.t.a

Czy ja dobrze czytam 500 zł za osobe?

wiesz, tak strzelam - osobiście się nie interesowałam, bo i tak nie byłoby mnie stać my się zdecydowaliśmy na salę, gdzie w zależności od ustaleń kwota będzie wynosiła 130-150 bez alkoholu i to i tak będzie dla nas spory wydatek...

ale tak kombinując na oko, to w salach hotelowych, typu Raddisson, Mariott, Sheraton cena za talerzyk pewnie wynosi właśnie około 300-500 złotych za osobę, i co dziwniejsze - nie brakuje takich, którzy robią tam wesela... z resztą nie tylko o hotele chodzi - w pałacu w Jabłonnie pod wawą też ceny oscylują koło 300zł.

jak na innych forach czytam, że komuś wyszło 90 zł za talerzyk i twierdzi, że to dużo, to mnie krew zalewa nie dlatego, że to mało (bo ziarko do ziarka...), ale dlatego, że u mnie będzie prawie 2 razy więcej i to nie jest kompletnie zależne od mojego widzimisię...

ale cóż - ślub ma się raz w życiu

teraz z innej beczki - dziewczyny - interesowałyście się czymś takim, jak "upominki dla gości"? małe paczuszki z czekloadkami, migdałąmi w polewie czy innym drobiazgiem, karteczką z podziękowaniem itp.
ja się interesowałam już dawno, ale ceny pojedynczej sztuki mnie przeraziły - 1 kartonowe pudełeczko za 1,50? :/ pomyślałam, że takie to ja sobie zrobię w domu sama.
ale... pogrzebałam trochę na allegro, i znalazłam świetne, składane szkatułki - śliczne, eleganckie i w ogóle, w dodatku prawie 3 razy tańsze. zainwestowaliśmy w nie z TŻ i mamy je od wczoraj w domu - są świetne, dodatkowo mogą służyć też jako "podstawki" pod winietki pomajstruje przy nich jeszcze tylko z elementami do scrapbookingu, żeby były bardziej wyjątkowe i będzie czad, tak sobie myślę
wy też już myślicie o takich drobiazgach?

ja wiem, że ślub mam dopiero za rok i 26 dni, ale stwierdziliśmy z TŻ że będziemy co miesiąc wydawać ok. 100 złotych na takie pierdółki - raz, że będziemy "czuć" że nasze przygotowania są w toku, a dwa, że łątwiej nam jednak teraz wydać 100 złotych miesięcznie, niż za rok 1000 dodatkowo do tych wszystkich wydatków, które będziemy i tak wtedy mieli....

[gwiazdeczka84]

Napisane przez silesianna

teraz z innej beczki - dziewczyny - interesowałyście się czymś takim, jak "upominki dla gości"? małe paczuszki z czekloadkami, migdałąmi w polewie czy innym drobiazgiem, karteczką z podziękowaniem itp.
ja się interesowałam już dawno, ale ceny pojedynczej sztuki mnie przeraziły - 1 kartonowe pudełeczko za 1,50? :/ pomyślałam, że takie to ja sobie zrobię w domu sama.
ale... pogrzebałam trochę na allegro, i znalazłam świetne, składane szkatułki - śliczne, eleganckie i w ogóle, w dodatku prawie 3 razy tańsze. zainwestowaliśmy w nie z TŻ i mamy je od wczoraj w domu - są świetne, dodatkowo mogą służyć też jako "podstawki" pod winietki pomajstruje przy nich jeszcze tylko z elementami do scrapbookingu, żeby były bardziej wyjątkowe i będzie czad, tak sobie myślę
wy też już myślicie o takich drobiazgach?

Szczerze mowiac, pierwszy raz slysze o tym, by dawac jakies upominki gosciom W moich stronach nie ma takiego zwyczaju wiec w ogole nie mysle o takich rzeczach

[silesianna]

w sumie to jest włosko-hiszpański zwyczaj, tam zawsze w ramach podziękowania daje się gościom jakieś upominki.
mnie się ten pomysł bardzo podoba, niby drobiazgi, ale taki miły i uprzejmy akcent
Gwiazdeczko - fala tej "mody" napływa z zachodu, więc do Lublina jak widać jeszcze nie dotarła ale na allegro aż sie roi od takich drobiazgów.

[miss.hot]

Napisane przez gwiazdeczka84

Szczerze mowiac, pierwszy raz slysze o tym, by dawac jakies upominki gosciom W moich stronach nie ma takiego zwyczaju wiec w ogole nie mysle o takich rzeczach

A ja słyszałam i tez cos takiego planujemy

Napisane przez silesianna

Gwiazdeczko - fala tej "mody" napływa z zachodu, więc do Lublina jak widać jeszcze nie dotarła ale na allegro aż sie roi od takich drobiazgów.

Dotarła, dotarła - nie jesteśmy przecież na końcu świata , a i od was (W-wy) całkiem niedaleko

[silesianna]

Napisane przez miss.hot

Dotarła, dotarła - nie jesteśmy przecież na końcu świata , a i od was (W-wy) całkiem niedaleko

no przecież jaja sobie robię

mi też na wschód bliżej niż na zachód, jakby nie patrzeć

[miss.hot]

Napisane przez silesianna

no przecież jaja sobie robię

mi też na wschód bliżej niż na zachód, jakby nie patrzeć

No w sumie racja

[guga1]

ja planuje takie upominki
Mam w planach zrobic aniolki z masy solnej. tylko zastanawiam sie czy pojedyncze, czy poze pan i pani aniolek polaczeni obraczkami? tak zeby bylo wiadomo ze to z naszego slubu? czy to przesada? no i do tego jakies ladne pudeleczka zrobie i kateczki.

a te prezenciki to kiedy sie daje goscia?? wtedy jak oni daja prezent czy kladzie na stole??? u mnie w rodzinie nie ma takiego zwyczaju ale bardzo mi sie to podoba dlatego pytam

[gwiazdeczka84]

Napisane przez silesianna

w sumie to jest włosko-hiszpański zwyczaj, tam zawsze w ramach podziękowania daje się gościom jakieś upominki.
mnie się ten pomysł bardzo podoba, niby drobiazgi, ale taki miły i uprzejmy akcent
Gwiazdeczko - fala tej "mody" napływa z zachodu, więc do Lublina jak widać jeszcze nie dotarła ale na allegro aż sie roi od takich drobiazgów.

Dziekuje za wyjasnienie moze rzeczywiscie kiedys to do nas dotrze. Choc fajny pomysl, to jednak dosc kosztowny a ja nie chce ponosic dodatkowych kosztow

[gwiazdeczka84]

Napisane przez miss.hot

A ja słyszałam i tez cos takiego planujemy



Dotarła, dotarła - nie jesteśmy przecież na końcu świata , a i od was (W-wy) całkiem niedaleko

Do moich okolic jeszcze nie dotarla ale kto wie moze juz niedlugo

[silesianna]

Napisane przez guga1

ja planuje takie upominki
Mam w planach zrobic aniolki z masy solnej. tylko zastanawiam sie czy pojedyncze, czy poze pan i pani aniolek polaczeni obraczkami? tak zeby bylo wiadomo ze to z naszego slubu? czy to przesada? no i do tego jakies ladne pudeleczka zrobie i kateczki.

a te prezenciki to kiedy sie daje goscia?? wtedy jak oni daja prezent czy kladzie na stole??? u mnie w rodzinie nie ma takiego zwyczaju ale bardzo mi sie to podoba dlatego pytam

super pomysł! w sumie z liczbą aniołków (pojedyncze czy podwójne) to już kwestia tylko tego, ile ich będziesz miała siłę zrobić

a z prezencikami to różnie:
- u mnie będą czekały na stołach "razem" z zastawą, bo szkatułka jest jednocześnie podstawką pod winietki - czyli goście wejdą na salę i upominki będą na nich czekały już przy ich miejscach;

- u mojego przyjaciela prezencikami były kotyliony, świadek z dziewczyną rozdawali je gościom po pierwszym deserze;

- jak byłam na polski-włoskim weselu, to prezentami były "drzewka szczęścia" zawinęte w folię, przewiązane wstążką, z ryżem w środku (znaczy w folii, nie w drzewku ), młodzi "przechodzili się" między stołami na porzegnanie - po oczepinach (tradycja włoska nakazuje młodym o północy pożegnać się z gośćmi i udać się w ustronne miejsce by odbyć noc poślubną )

z dawaniem upominków wtedy, kiedy Wy dostajecie prezent się nie spotkałam - ale to też może z powodu różnych tradycji w różnych regionach. czytałam, że gdzieniegdzie prezenty młodym daje się po oczepinach, na weselu (czy jakoś wtedy) młodzi siedzą sobie a każdy podchodzi, składa życzenia i daje prezent - myślę, że to jest dobry moment na przekazaniu upominku gościom.
natomiast na mazowszu raczej prezenty młodej parze daje się przy życzeniach pod kościołem, razem z kwiatami. wtedy dawanie upominków może być kłopotliwe o tyle, że w bieganinie autokarowej łatwo można ten upominek zgubić czy zapodziać, a szkoda by było.

na naszym weselu przy kwiatach będą przypinane kotyliony (świadkową do tego zaprzęgnę ) wtedy każedy - niezależnie, czy był tylko na ślubie, czy i na weselu, będzie miał z niego jakąś pamiątkę
a kotyliony też będę robiła sama (chyba firmę otworzę) bo wszystkie które są na allegro mi nie pasują i są za drogie jak na swój mizerny kształt takie kokardki jak tam robią to moja mama robi hurtem w błyskawicznym tempie i na pewno nie kosztują w połowie tyle, ile sprzedawcy na allegro sobie zyczą

Napisane przez gwiazdeczka84

Dziekuje za wyjasnienie moze rzeczywiscie kiedys to do nas dotrze. Choc fajny pomysl, to jednak dosc kosztowny a ja nie chce ponosic dodatkowych kosztow

czy ja wiem czy taki kosztowny? 140 szkatułek kosztowało nas niecałe 100 złotych, czekoladki liczyliśmy za około drugie tyle, a wydrukowanie podziękowań to już grosze, o ile się ma drukarkę.
elementy scrapbookingowe do dopieszczenia tego liczę na max 10 złotych
(czyli 220 zł na 120 gości i parę sztuk "na zapas")

w obliczu cen sukienek wydają mi się to grosze i dlatego nie kupię sukni w salonie za 4000, tylko 2-3 razy tańszą :P a moi goście zapamiętają to wesele jako wyjątkowe i bardzo miłe

no ale oczywiście to wszystko kwestia indywidualna

no i wiadomo, ze jak wszystko się zbierze do kupy, to dużo kasy wychodzi... i dlatego inwestujemy w te drobiazgi już teraz - koszty rozłożone w czasie nie cisną tak bardzo zaproszenia też już kupiliśmy i też chyba na nich zaoszczędziliśmy - w drukarniach (w wawie ) ceny za sztukę są od 3 zł, myśly dali po 90 groszy, a w dodatku podobały nam się 100 razy bardziej, niż te drogie


ale ja się dzisiaj gadatliwa zrobiłam

[gwiazdeczka84]

Napisane przez silesianna

czy ja wiem czy taki kosztowny? 140 szkatułek kosztowało nas niecałe 100 złotych, czekoladki liczyliśmy za około drugie tyle, a wydrukowanie podziękowań to już grosze, o ile się ma drukarkę.
elementy scrapbookingowe do dopieszczenia tego liczę na max 10 złotych
(czyli 220 zł na 120 gości i parę sztuk "na zapas")w obliczu cen sukienek wydają mi się to grosze i dlatego nie kupię sukni w salonie za 4000, tylko 2-3 razy tańszą :P a moi goście zapamiętają to wesele jako wyjątkowe i bardzo miłe

Oczywiscie w stosunku do sukienek to nieduze pieniadze, ale z drugiej strony za te cene kupie sobie wiazanke slubna, a jesli ktos musi zaciskac pasa to upominki dla gosci wydaja sie zbednym wydatkiem. Zreszta mi sie osobiscie wydaje, ze samo jedzenie jest podziekowaniem gosciom za przyjscie, ale tak jak mowisz-to indywidualne podejscie

[m.a.r.t.a]

Napisane przez silesianna

w sumie to jest włosko-hiszpański zwyczaj, tam zawsze w ramach podziękowania daje się gościom jakieś upominki.
mnie się ten pomysł bardzo podoba, niby drobiazgi, ale taki miły i uprzejmy akcent
Gwiazdeczko - fala tej "mody" napływa z zachodu, więc do Lublina jak widać jeszcze nie dotarła ale na allegro aż sie roi od takich drobiazgów.

Też nigdy nie spotkałam sie z takim zwyczajem.Ja osobiście nie planuje prezentów/upominkow dla gości

[NancyGirl]

Lipiec 2008. Chcielismy maj, ale wszystkie daty zajete byly, a zalatwialismy wszystko w lutym!!! Sala i orkiestra, ostatnie terminy, na szczescie sie udalo Jak pojedziemy na urlop do Polski, tylko fotograf i ksiadz do zalatwienia, reszta to juz najmniejszy problem Fakt z tym wyprzedzeniem to ja bylam nieziemsko zaskoczona