Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

[colorblue]

Hejka!


U nas jak zaczęło padać wczoraj tak pada cały czas i wieje. Brrrr jesień:-/ jak sobie pomyśle o zimie to mi słabo:banghead:

Tymek znowu spał od 21 do 6.30!! Zjadł,godzinkę pobajerował itp i z 20 min temu padł znowu

Mąż pojechał do pracy,starszaki zjadły śniadanie i leżą w łóżku oglądając bajki. Tak więc i ja jeszcze schowałam się pod kołderke i na wizaż:-D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[barwineczek]

Napisane przez pawie_oczko

To moze cos w tym faktycznie jest
A gdzie o tym czytalas?
I czemu tak 'wczesnie' wprowadzasz pokarmy? Z tego co pamietam to urodzilas zaraz po mnie...

W jakims artykule.
Mylam z malym u pediatry, po tym jak sie zakrztusil tak mocno, wtedy co chwila się krztusil, do tego slinil sie potwornie i wszystko bardzo intensywnie pchal do buzi. Lekarz powidzial, ze jest lakomczuchem, wraca mu pokarm dlatego charczy i krztusi sie wiec zeby pobudzic trovhe jelita do pracy to zalecil blonnikowe jedzenie wprowadzac. A czytalam tez ostatnio ze jak dziecko się tak się slinii to nie na ząbki tylko przygotowuje się do jedzenia stałych potraw . Dziecko jak się rodzi to nie ma śliny a żeby jeść inne rzeczy niż mleko to potrzebuje śliny. Dlatego świnie nie ing wkładanie wszystkiego do buzi można uznać za objaw gotowości do jedzenia nikodem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

Nikodem nie miał problemów nawet pierwszą łyżeczką odrazu zaczął połykać. Tak jak by byl gotowy do jedzenia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pawie_oczko]

Napisane przez XxXJuSstiii

nie wiem, Bartuś po prostu lubi swoją karuzelkę

Teraz jeszcze 8 tygodni będziemy chodzić i zimą też mamy zamiar hartujemy młodego

nie tak ciężko Ciebie znaleźć

Już wolę naszą służbę zdrowia daj znać po wszystkim



hej
laktator mi się chyba zepsuł bardzo słabo ciągnie

Racja z tym hartowaniem. To chyba ja jestem przewrazliwiona na punkcie basenu i zimy, mam zle wspomnienia
Zapomnialam, ze chyba jako jedyna moglabys mnie odnalezc

[vil84]

dzień dobry i do poniedziałku - zaraz jedziemy do teściów, wieczorem będą u nas kuzyni męża ze szwagierką i jej chłopakiem, mini impreza, jutro chrzciny i odwiedziny 17 członków rodziny trzymcie kciuki żebyśmy dziecka w tym bałaganie nie zgubili

[Hawwa87]

Napisane przez cloche

Flo podlaczony, juz jestem spokojniejsza bo w razie czego tlen mu podadza. ale weekend powinien przetrwac, no i na poczatku przyszlego tyg bedzie ta sonda/cewnik az do serca i obadaja sprawe. rozowo nie jest, ale damy rade! dzieki za kciuki, ide spac poki moge...

Cały czas mocne kciuki za Was, jestem z Wami myślami!

Napisane przez karolina2121

Naprawdę? ja przy Antku często coś ogarniam, zdążę trochę naczyń, zmyć, albo odkurzyć całe mieszkanie, albo chociaż kurze zetrzeć, a on w tym czasie gada do karuzeli

Jak moja leży pod karuzelą, to ja zaliczam łazienkę i śniadanie A poza tym mam wyrzuty sumienia, jak zostawiam ją samą np. na macie

Napisane przez XxXJuSstiii

Już wolę naszą służbę zdrowia daj znać po wszystkim


hej
laktator mi się chyba zepsuł bardzo słabo ciągnie

Też tak pomyślałam o tej służbie zdrowia

Jak ja myślałam, że popsuł mi się laktator, bo właśnie słabo ciągnął, to mąż poradził mi wymianę baterii

Napisane przez vil84

dzień dobry i do poniedziałku - zaraz jedziemy do teściów, wieczorem będą u nas kuzyni męża ze szwagierką i jej chłopakiem, mini impreza, jutro chrzciny i odwiedziny 17 członków rodziny trzymcie kciuki żebyśmy dziecka w tym bałaganie nie zgubili

[Veronic]

hej!
no wiecie co niecałe 2 dni mnie nie było a tu tyle stron do nadronienia
mam chwilkę czasu więc coś napiszę
wczoraj byliśmy w Poznaniu, bo tż załatwia sprawy ze swoją mgr, a ja z Wojtim cały dzień spędziliśmy u koleżanki ciężarówki
w przyszyłym tyg również czeka nas podobny wyjazd

Wojtusiowi zwiększyłam ilość częstotliwość podawania Delicolu i nie karmię go już o 2 w nocy, tylko o 22 i o 4 i od 2 dni nie miał ataku kolki nad ranem...odpukać....
w poniedziałek pobiorę próbki moczu i kału i zaniosę do badania

vil- powodzenia jutro !

[Hawwa87]

Średnia noc za nami - problemy z odłożeniem do łóżeczka, potem dłuuuugie wiszenie na cycu, nie wiem, czy to nie skok, bo zauważam nowe umiejętności Wczoraj malutka zaczęła łapać rączkami kolanka i raz chwyciła stópkę

Miłego dnia

[anoxee]

Napisane przez barwineczek

W jakims artykule.
Mylam z malym u pediatry, po tym jak sie zakrztusil tak mocno, wtedy co chwila się krztusil, do tego slinil sie potwornie i wszystko bardzo intensywnie pchal do buzi. Lekarz powidzial, ze jest lakomczuchem, wraca mu pokarm dlatego charczy i krztusi sie wiec zeby pobudzic trovhe jelita do pracy to zalecil blonnikowe jedzenie wprowadzac. A czytalam tez ostatnio ze jak dziecko się tak się slinii to nie na ząbki tylko przygotowuje się do jedzenia stałych potraw . Dziecko jak się rodzi to nie ma śliny a żeby jeść inne rzeczy niż mleko to potrzebuje śliny. Dlatego świnie nie ing wkładanie wszystkiego do buzi można uznać za objaw gotowości do jedzenia nikodem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

Nikodem nie miał problemów nawet pierwszą łyżeczką odrazu zaczął połykać. Tak jak by byl gotowy do jedzenia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale to chyba nie u wszystkich dzieci, bo mój Leon ślini się tak, że się krztusi śliną, jak go noszę, to prawdziwe bungee, nawet stopy mam mokre. :P Rączki cały czas pcha do buzi, szczególnie jak leży na brzuszku. A ma niewiele ponad 2 i pół miesiąca.

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Cloche, tak mocno ściskam kciuki! Myślami jesteśmy z Wami, na pewno będzie już tylko dobrze :-*

Sent from my GT-I8160 using Wizaz Forum mobile app

[humpback]

Napisane przez antoinettee

---
Dziewczyny ale mi TŻ sprawił prezent na urodziny i od razu za urodzenie mu córeczki Muszę się pochwalić bo strasznie mi się podoba
Aniołek symbolizuje córeczkę a serduszko naszą miłość i ślub

śliczny prezent. i jeszcze wszystkiego najlepszego

[Hawwa87]

Aaa, umknęło mi

Kończymy dziś 4 miesiące

[humpback]

Napisane przez cloche

Flo podlaczony, juz jestem spokojniejsza bo w razie czego tlen mu podadza. ale weekend powinien przetrwac, no i na poczatku przyszlego tyg bedzie ta sonda/cewnik az do serca i obadaja sprawe. rozowo nie jest, ale damy rade! dzieki za kciuki, ide spac poki moge...

Napisane przez barwineczek

A ja nie istnieje, nie mam fb

to tak jak mój mąż

Napisane przez cynamon_owa

Cześć

Tak na szybko co udało nam się załatwić

Wczoraj byliśmy u lekarza pierwszego kontaktu. Wysłuchala nas ale powiedziała, że ona się nie orientuje i musi skonsultować się telefonicznie z pediatrą Powiedziała, że zadzwoni do nas z decyzją najpóźniej do dzisiaj. No ale zadzwoniła wczoraj wieczorem, że po konsultacji stwierdzili, że sprawa jest "pilna". Mogli nas zakwalifikować do spraw "mniej pilnych" ale przez to, że jesteśmy wpisani na szybką konsultację mamy czekać do 14dni na list z wyznaczoną datą kiedy mamy się stawić w szpitalu... Nie pozostaje mi nic innego jak tylko się śmiać bo 2tygodnie mogę określić jako "super zapłon"
No ale lepsze to niż odesłanie nas z kwitkiem. Poza tym spytała czy mam jakieś podejrzenia dlaczego Młody nie przybiera na wadze Powiedziałam jej o możliwej anemii ale pani doktor żadnego związku nie widziała... No więc powiedziałam, że ja się źle czuję i takim oto sposobem trochę na około ale wysłała mnie na badanie krwi. W recepcji sama naściemiałam i dodatkowo też zrobią badanie moczu
Dodatkowo Adaś pokazał swój "popisowy" numer jak to pięknie nie podnosi jeszcze główki więc będą nas konsultować też pod tym względem bo tutaj dzieci muszą rozwijać się książkowo i Adaś już od ich ram rozwojowych z tą główką odchodzi...
No więc czekamy cierpliwie (taaa... ) na list i zobaczymy co z tego wyniknie.

A ja padam na twarz bo Młody przechodzi skok rozwojowy- chyba. Mam nadzieję, ze ta nadaktywność nie ma nic wspólnego z tym słabym przybieraniem na wadze i Młody nam na nic nie choruje... Jak dzisiaj wstał o 6 rano tak padł dopiero kwadrans temu- a w dzień tylko kilka, niespokojnych drzemek po 15-30minut

super że udało się coś załatwić

[barwineczek]

Napisane przez anoxee

Ale to chyba nie u wszystkich dzieci, bo mój Leon ślini się tak, że się krztusi śliną, jak go noszę, to prawdziwe bungee, nawet stopy mam mokre. :P Rączki cały czas pcha do buzi, szczególnie jak leży na brzuszku. A ma niewiele ponad 2 i pół miesiąca.

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Cloche, tak mocno ściskam kciuki! Myślami jesteśmy z Wami, na pewno będzie już tylko dobrze :-*

Sent from my GT-I8160 using Wizaz Forum mobile app

Pediatra kazal to wlaczylam.


6 minut mlody byl zainteresowany karuzela
8 lezeniem na brzuchu
5 karuzrla od drugiej strony

Tyle mialam wolnego. Nastepnie nic go nie interesowało. A yetax jak nie jest na rekach to płacze. Ale oczywiście musze z nim chodzic bo jak siedze to sie wkurza
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cloche]

diabli, ano wspolnie sie bedziemy hospitalizowac. srednia przyjemnosc, ale w obu przypadkach to koniecznosc i "po" bedzie wszystko super! zaciskamy zeby i do przodu

Napisane przez banka26

biedny , a jak on sobie radzi taki popodlaczany ? trzymajcie jestesmy z Wami

oj no srednio mu fajnie... ale poki nie jest na intensywnej i jestem z nim w pokoju, to moge go odlaczac. tylko staram sie jednak, zeby byl podlaczony jak najdluzej, bo niestety ale spadki saturacji zaliczamy coraz czesciej. w nocy mial podany tlen, teraz tez ma znowu - ale to chyba ogolnie ze stresu i wysilku przy placzu, bo troche duzo krwi mu musieli pobrac na wszystkie badania...
jakos sobie damy rade. nocka byla nawet udana, bo przy karmieniu mlody zasypial i moglam go spokojnie odlozyc i popodlaczac. oby tak dalej ladnie sypial w nocy, to nie bede miala takiego stresu jak bedzie juz na intensywnej, bo tam to dluuugo bez mamusi bedzie musial wyrobic.
wczoraj tez przyjeli Jessi z Davidem - z Jessi pisalam maile non stop, bo sie poznalysmy podczas pierwszej operacji naszych maluchow. mieli dokladnie tego samego dnia ta sama operacje. musze sie do ich pokoju wybrac jak nadarzy sie okazja, bo oni nie moga wychodzic - David musi kroplowe dostawac, bo chyba jakies leki mu juz odstawiaja...

[salviae]

Ja tak na szybko, Justi, anoxe jest w plazie pokoj do karmienia ??

[szprotka_mada]

Napisane przez maarchewka

A jak mi się przypomniało.. U tych co się dzieci przewracają z brzucha na plecy i odwrotnie.. Wam tak się przewraca za każdym razem jak mu/jej się zechce przewrócić/zmienić pozycje czy im to tak przypadkiem wychodzi???

Bo u mnie Wojtusiowi się udało kilka razy, ale nie jest tak,że ja go kłade np. na brzuszek i on się przewróci za każdym razem jak mu się pozycja znudzi.. raczej przez przypadek dobrze głowe ulozy i rączki i się obróci..

U nas Kubusiowi udaje się przypadkowo przekręcić. Tzn próby są zawsze jak Go znudzi i wnerwi leżenie na brzuszku- wtedy kładzie rączkę wzdłuż ciała, dupcia do góry i nóżkami próbuje się odepchnąć

Napisane przez maarchewka

A i musze sie poskarżycz ze ten dzien byl straszny... O ile nie wierzę w piątki 13 to ten byl szczególnie nie fajny...

Rano pokłociłam się z mężem... O pierdołę.. Wstałam specjalnie, żeby mu zrobić kanapeczki do pracy, żeby głodny nie byl i kawkę.. Zrobiłam kanapeczki i poszłam do sypialni i pytam się śpiocha, czy chce kawę.. On, że nie... No to stwierdziłam, że pewnie znowu wstanie na styk i nie będzie miał na nic czasu tylko się ubrać i wybiec. (on zawsze spi na maxa i wychodzi tylko tyle oby założyc coś na tylek i wyjść)... Zrobiłam sobie herbatkę i w najlepsze sobie pije.. wypiłam.. Do kuchni wchodzi TZ- a dla mnie herbata?? Ja ze przeciez nie chcial?? No to ze on ze nie chciał kawy i ze mogłąm się domyslic ze chce herbaty, ze to logiczne przeciez, potem zaczał gadać, ze ja go nie znam, ze nie wiem jakie ma przyzwyczajenia ze by sobie wypil i w ogole... pozarliśmy się .wrrr

Potem poszłam z małym do lekarza.. Lekarka kosmika po pierwsze stwierdziła ze zle ubieram małego, że za małe ciuchy, ze stopy podwija.. ze skarpetki to powinnam zakładać na drugą stronę bo w srodku jest za dużo nitek.. Ze źle odbijam dziecko.. ze za cieżki jak na swój wiek... oj szkoda gadać..

Potem poszłam do piekarni- dziecko w chuscie. Same stare babcie.. Jedna się pozachwycała.. Inna stwierdziła, żebym poszła przed nimi do kasy bo to dziecko się udusi jak tak będzie czekać?? Poszłam dałam kasę kupiłam chleb i wyszłam...

A na koniec niunio dostał ataku płączu...

A wieczorem znowu pokłociłam się z mężem za rano.. On stwierdził,żę on myślał ze ja mu specjalnie tej herbaty nie chciałam zrobić..tak wstałam specjalnie po to zeby zrobić herbatę wypić ją tuż przed tym jak wejdzie do kuchni i powiedzieć ze dla niego nie ma.. paranoja jakas..

Bidna...
Mój też nie był idealny, ale nie będę smęciła... Dobrze, że już mamy sobotę, 14-stego

Napisane przez XxXJuSstiii

My już po kolejnych zajęciach na basenie, było super dzieciaki pływały na karimatach na brzuszku i na pleckach i było przygotowanie do nurkowania - oblewanie główki wodą za tydzień nurkujemy

Bartosz na karimacie się zrelaksował na maxa, piącha do buzi i przysypiał

Totalny chill oucik

Napisane przez antoinettee

---
Dziewczyny ale mi TŻ sprawił prezent na urodziny i od razu za urodzenie mu córeczki Muszę się pochwalić bo strasznie mi się podoba
Aniołek symbolizuje córeczkę a serduszko naszą miłość i ślub

Piękny prezent
Mój przywiózł mi do szpitala charmsa z misiem (w domyśle Kubusiem Puchatkiem dla Kubusia)

Napisane przez cynamon_owa

Cześć

Tak na szybko co udało nam się załatwić

Wczoraj byliśmy u lekarza pierwszego kontaktu. Wysłuchala nas ale powiedziała, że ona się nie orientuje i musi skonsultować się telefonicznie z pediatrą Powiedziała, że zadzwoni do nas z decyzją najpóźniej do dzisiaj. No ale zadzwoniła wczoraj wieczorem, że po konsultacji stwierdzili, że sprawa jest "pilna". Mogli nas zakwalifikować do spraw "mniej pilnych" ale przez to, że jesteśmy wpisani na szybką konsultację mamy czekać do 14dni na list z wyznaczoną datą kiedy mamy się stawić w szpitalu... Nie pozostaje mi nic innego jak tylko się śmiać bo 2tygodnie mogę określić jako "super zapłon"
No ale lepsze to niż odesłanie nas z kwitkiem. Poza tym spytała czy mam jakieś podejrzenia dlaczego Młody nie przybiera na wadze Powiedziałam jej o możliwej anemii ale pani doktor żadnego związku nie widziała... No więc powiedziałam, że ja się źle czuję i takim oto sposobem trochę na około ale wysłała mnie na badanie krwi. W recepcji sama naściemiałam i dodatkowo też zrobią badanie moczu
Dodatkowo Adaś pokazał swój "popisowy" numer jak to pięknie nie podnosi jeszcze główki więc będą nas konsultować też pod tym względem bo tutaj dzieci muszą rozwijać się książkowo i Adaś już od ich ram rozwojowych z tą główką odchodzi...
No więc czekamy cierpliwie (taaa... ) na list i zobaczymy co z tego wyniknie.

A ja padam na twarz bo Młody przechodzi skok rozwojowy- chyba. Mam nadzieję, ze ta nadaktywność nie ma nic wspólnego z tym słabym przybieraniem na wadze i Młody nam na nic nie choruje... Jak dzisiaj wstał o 6 rano tak padł dopiero kwadrans temu- a w dzień tylko kilka, niespokojnych drzemek po 15-30minut

Polska służba zdrowia jest chora, ale ta chyba jeszcze bardziej
Dobrze, że chociaż udało się Wam załatwić badania.

Napisane przez vil84

dzień dobry i do poniedziałku - zaraz jedziemy do teściów, wieczorem będą u nas kuzyni męża ze szwagierką i jej chłopakiem, mini impreza, jutro chrzciny i odwiedziny 17 członków rodziny trzymcie kciuki żebyśmy dziecka w tym bałaganie nie zgubili

Napisane przez Hawwa87

Aaa, umknęło mi

Kończymy dziś 4 miesiące

Super!

Napisane przez barwineczek

Pediatra kazal to wlaczylam.


6 minut mlody byl zainteresowany karuzela
8 lezeniem na brzuchu
5 karuzrla od drugiej strony

Tyle mialam wolnego. Nastepnie nic go nie interesowało. A yetax jak nie jest na rekach to płacze. Ale oczywiście musze z nim chodzic bo jak siedze to sie wkurza
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A próbowałaś wsadzenie Małego do leżaczka, włączenie wibry i postawienie leżaczka przed TV? Wiem, niezdrowo tak, ale czasami jak MUSZĘ coś zrobić a Mały ewidentnie nie ma humoru, to wkładam Go do leżaczka, zarzucam wibracjami, włączam jakieś bajki i stawiam leżaczek kilka metrów przed TV. Pochłania Go dźwięk i to co widzi (o ile coś widzi) a ja mam spokój na chwilkę.
Czasami jak muszę coś w kuchni zrobić to też wsadzam Go do leżaczka, włączam wibrę, stawiam na podłodze albo stole w kuchni i coś robię i zagaduję Młodego. W łazience brać prysznic też mi się tak zdarzyło


-----

Chciałam popisać, ale Kuba się właśnie obudził z płaczem, więc spadam.

[anoxee]

Napisane przez barwineczek

Pediatra kazal to wlaczylam.


6 minut mlody byl zainteresowany karuzela
8 lezeniem na brzuchu
5 karuzrla od drugiej strony

Tyle mialam wolnego. Nastepnie nic go nie interesowało. A yetax jak nie jest na rekach to płacze. Ale oczywiście musze z nim chodzic bo jak siedze to sie wkurza
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Chusta

Napisane przez salviae

Ja tak na szybko, Justi, anoxe jest w plazie pokoj do karmienia ??

Ja niekarmiaca, ale pokój dla matki z dzieckiem jest, ale nie mam pojęcia jakie tam warunki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karolina2121]

Napisane przez xal

Jak masz za dużo wolnego czasu wpadnij do mnie, ja nie potrafię się ogarnąć do końca.
Białe rękawiczki odbierane na wejściu

Ja do końca też nie ogarniam, bo marnuje czas na wizaż

Napisane przez Hawwa87

Jak moja leży pod karuzelą, to ja zaliczam łazienkę i śniadanie A poza tym mam wyrzuty sumienia, jak zostawiam ją samą np. na macie

Też nie lubię go zostawiać, ale czasami trzeba nic mu się nie stanie

Dziecko zjadło o 19, po 20 zasnęło i spało do 6.30. Zjadło, pogadało i zasnęło o 7.30 i w dalszym ciągu śpi

[happy blue]

Napisane przez barwineczek

Zaczelam od jabluszka. Lekarz tak mowil a do teho nawet wczoraj czytalam ze lepiej jabłuszko.

Mialam fb kiedyś, 5 lat temu ale potem uznalam to za zbedny pochlaniacz czasu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wcześnie zaczęłaś wprowadzać stałe pokarmy, a jak Niki zareagował? Nie miał problemu z jedzeniem z łyżeczki?

Napisane przez XxXJuSstiii

nie wiem, Bartuś po prostu lubi swoją karuzelkę

Teraz jeszcze 8 tygodni będziemy chodzić i zimą też mamy zamiar hartujemy młodego

nie tak ciężko Ciebie znaleźć

Już wolę naszą służbę zdrowia daj znać po wszystkim



hej
laktator mi się chyba zepsuł bardzo słabo ciągnie

ej, a Ty masz elektryczny? może bateria czy coś :/ Ale głupio!

Napisane przez barwineczek

W jakims artykule.
Mylam z malym u pediatry, po tym jak sie zakrztusil tak mocno, wtedy co chwila się krztusil, do tego slinil sie potwornie i wszystko bardzo intensywnie pchal do buzi. Lekarz powidzial, ze jest lakomczuchem, wraca mu pokarm dlatego charczy i krztusi sie wiec zeby pobudzic trovhe jelita do pracy to zalecil blonnikowe jedzenie wprowadzac. A czytalam tez ostatnio ze jak dziecko się tak się slinii to nie na ząbki tylko przygotowuje się do jedzenia stałych potraw . Dziecko jak się rodzi to nie ma śliny a żeby jeść inne rzeczy niż mleko to potrzebuje śliny. Dlatego świnie nie ing wkładanie wszystkiego do buzi można uznać za objaw gotowości do jedzenia nikodem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.


aaa, już mam odpowiedź, a przestał się Nikodem ślinić po wprowadzeniu jedzonka?
Helena też się ślini jak szalona, wiem, że to przygotowanie do stałych pokarmów, ale ma jeszcze duuuuużo czasu

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

Nikodem nie miał problemów nawet pierwszą łyżeczką odrazu zaczął połykać. Tak jak by byl gotowy do jedzenia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to smacznego

Napisane przez Veronic

hej!
no wiecie co niecałe 2 dni mnie nie było a tu tyle stron do nadronienia
mam chwilkę czasu więc coś napiszę
wczoraj byliśmy w Poznaniu, bo tż załatwia sprawy ze swoją mgr, a ja z Wojtim cały dzień spędziliśmy u koleżanki ciężarówki
w przyszyłym tyg również czeka nas podobny wyjazd

Wojtusiowi zwiększyłam ilość częstotliwość podawania Delicolu i nie karmię go już o 2 w nocy, tylko o 22 i o 4 i od 2 dni nie miał ataku kolki nad ranem...odpukać....
w poniedziałek pobiorę próbki moczu i kału i zaniosę do badania

vil- powodzenia jutro !

następny krok badania, mam nadzieję, że coś się rozjaśni- oby jednak nic nie wykazały a Wojtuś przestał się wygłupiać i jego układ pokarmowy w końcu dojrzał



Cynamonowa przeczytałam z zapartym tchem... ale farsa w tym trybem pilnym........no, ale robią co mogą....... mam nadzieję, że pozytywnie się zakońćzy ten proces

[MoTyleKsw]

Młoda się obudziła z buzią i ustami wysypanymi pleśniawkami Co 2 tygodnie nam coś wywala. A syrop mi się skończył.
Jeśli ma grzybice układu pokarmowego i dlatego tak ulewa i ją tak wywala, to chyba sobie palnę w łeb.

[karolina2121]

Napisane przez MoTyleKsw

Młoda się obudziła z buzią i ustami wysypanymi pleśniawkami Co 2 tygodnie nam coś wywala. A syrop mi się skończył.
Jeśli ma grzybice układu pokarmowego i dlatego tak ulewa i ją tak wywala, to chyba sobie palnę w łeb.

Współczuję !

o właśnie się przebudził Tosiek, więc spadam zrobić mleko i posłuchać co mu się śniło

[barwineczek]

Napisane przez szprotka_mada

U nas Kubusiowi udaje się przypadkowo przekręcić. Tzn próby są zawsze jak Go znudzi i wnerwi leżenie na brzuszku- wtedy kładzie rączkę wzdłuż ciała, dupcia do góry i nóżkami próbuje się odepchnąć



Bidna...
Mój też nie był idealny, ale nie będę smęciła... Dobrze, że już mamy sobotę, 14-stego



Totalny chill oucik




Piękny prezent
Mój przywiózł mi do szpitala charmsa z misiem (w domyśle Kubusiem Puchatkiem dla Kubusia)



Polska służba zdrowia jest chora, ale ta chyba jeszcze bardziej
Dobrze, że chociaż udało się Wam załatwić badania.








Super!



A próbowałaś wsadzenie Małego do leżaczka, włączenie wibry i postawienie leżaczka przed TV? Wiem, niezdrowo tak, ale czasami jak MUSZĘ coś zrobić a Mały ewidentnie nie ma humoru, to wkładam Go do leżaczka, zarzucam wibracjami, włączam jakieś bajki i stawiam leżaczek kilka metrów przed TV. Pochłania Go dźwięk i to co widzi (o ile coś widzi) a ja mam spokój na chwilkę.
Czasami jak muszę coś w kuchni zrobić to też wsadzam Go do leżaczka, włączam wibrę, stawiam na podłodze albo stole w kuchni i coś robię i zagaduję Młodego. W łazience brać prysznic też mi się tak zdarzyło


-----

Chciałam popisać, ale Kuba się właśnie obudził z płaczem, więc spadam.

Zabronilam komukolwiek pozazywac tv malemu, wiem ze to by pomoglo, ale nie chce. Lezaczek juz nie dziala jesli nie pochylam sie nad nim. Jak kroje cos to prawie na jego kolanach zeby widzial.
Chyba w kominku napale i go postawie obok zeby widział

Napisane przez happy blue

wcześnie zaczęłaś wprowadzać stałe pokarmy, a jak Niki zareagował? Nie miał problemu z jedzeniem z łyżeczki?


ej, a Ty masz elektryczny? może bateria czy coś :/ Ale głupio!






to smacznego




następny krok badania, mam nadzieję, że coś się rozjaśni- oby jednak nic nie wykazały a Wojtuś przestał się wygłupiać i jego układ pokarmowy w końcu dojrzał



Cynamonowa przeczytałam z zapartym tchem... ale farsa w tym trybem pilnym........no, ale robią co mogą....... mam nadzieję, że pozytywnie się zakońćzy ten proces

Od pierwszej lyzeczki polykal. Eiele osob mowilo ze jak pierwszy raz karmilo dziecko to wszystko bylo brudne bo dziedzi nie wiedzialy jak polykac. U nas nie bylo tego problemu, odrazu zaczal pieknie jesc i jeszcze ciesxyl sie z tego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ag_nes]

Hejka

Napisane przez xal

Jak masz za dużo wolnego czasu wpadnij do mnie, ja nie potrafię się ogarnąć do końca.
Białe rękawiczki odbierane na wejściu

Białe skarpetki sa jeszcze gorsze !!!

Napisane przez vil84

dzień dobry i do poniedziałku - zaraz jedziemy do teściów, wieczorem będą u nas kuzyni męża ze szwagierką i jej chłopakiem, mini impreza, jutro chrzciny i odwiedziny 17 członków rodziny trzymcie kciuki żebyśmy dziecka w tym bałaganie nie zgubili

powodzenia

[happy blue]

Napisane przez szprotka_mada

A próbowałaś wsadzenie Małego do leżaczka, włączenie wibry i postawienie leżaczka przed TV? Wiem, niezdrowo tak, ale czasami jak MUSZĘ coś zrobić a Mały ewidentnie nie ma humoru, to wkładam Go do leżaczka, zarzucam wibracjami, włączam jakieś bajki i stawiam leżaczek kilka metrów przed TV. Pochłania Go dźwięk i to co widzi (o ile coś widzi) a ja mam spokój na chwilkę.
Czasami jak muszę coś w kuchni zrobić to też wsadzam Go do leżaczka, włączam wibrę, stawiam na podłodze albo stole w kuchni i coś robię i zagaduję Młodego. W łazience brać prysznic też mi się tak zdarzyło


-----

Chciałam popisać, ale Kuba się właśnie obudził z płaczem, więc spadam.

nie rób tak....musi być jakieś inne wyjście....sam leżaczek z wibracjami na pewno nie pomaga? a próbowałaś słuchowisk? my słuchamy na youtube Muminków, każdy bohater ma inny głos. Szprotka, błagam Cię- niemowlę i telewizor? Wiem, że to pewnie 5, 10 minut, ale to o 5, 10 minut za długo....

Napisane przez salviae

Ja tak na szybko, Justi, anoxe jest w plazie pokoj do karmienia ??

Jeśli jest SMYK to w nim mają takie piękne pokoje dla matki z dzieckiem. Była któraś? Dzięki Ci SMYKU za to

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez MoTyleKsw

Młoda się obudziła z buzią i ustami wysypanymi pleśniawkami Co 2 tygodnie nam coś wywala. A syrop mi się skończył.
Jeśli ma grzybice układu pokarmowego i dlatego tak ulewa i ją tak wywala, to chyba sobie palnę w łeb.

NOSZ KURDE, że też Ci nie wysłałam tej galaretki


jaką grzybicę, Motylku, nie czytaj mi tam nic!

[barwineczek]

Napisane przez happy blue

nie rób tak....musi być jakieś inne wyjście....sam leżaczek z wibracjami na pewno nie pomaga? a próbowałaś słuchowisk? my słuchamy na youtube Muminków, każdy bohater ma inny głos. Szprotka, błagam Cię- niemowlę i telewizor? Wiem, że to pewnie 5, 10 minut, ale to o 5, 10 minut za długo....




Jeśli jest SMYK to w nim mają takie piękne pokoje dla matki z dzieckiem. Była któraś? Dzięki Ci SMYKU za to

Zgadzam sie z tv. U nas sluchowiska yrx nie działają. Teraz buja sie i zajada skórzane uszy zabawki ktora szelesci wiec na 3 min mam spokoj

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[szprotka_mada]

Napisane przez happy blue

nie rób tak....musi być jakieś inne wyjście....sam leżaczek z wibracjami na pewno nie pomaga? a próbowałaś słuchowisk? my słuchamy na youtube Muminków, każdy bohater ma inny głos. Szprotka, błagam Cię- niemowlę i telewizor? Wiem, że to pewnie 5, 10 minut, ale to o 5, 10 minut za długo....

Kochana, uwierz mi, że na początku są próby wszystkiego- sam leżaczek, słuchowiska, bajki, radio eska , zabawki przyczepione do leżaczka etc i ten TV to jest ostateczność, jak JUŻ TERAZ muszę iść do WC na 2-jkę, a Mały wręcz krzyczy. A do WC nie będę Go do tych smrodów w leżaczku brała
Jest to niezwykle rzadko, bo Kuba sporadycznie ma takie jazdy, ale przyznaję się bez bicia, że zdarza mi się tak zrobić jak mnie przyciśnie, a nic nie jest w stanie uspokoić małego terrorysty.

[anoxee]

Napisane przez barwineczek

Zabronilam komukolwiek pozazywac tv malemu, wiem ze to by pomoglo, ale nie chce. Lezaczek juz nie dziala jesli nie pochylam sie nad nim. Jak kroje cos to prawie na jego kolanach zeby widzial.
Chyba w kominku napale i go postawie obok zeby widział







Od pierwszej lyzeczki polykal. Eiele osob mowilo ze jak pierwszy raz karmilo dziecko to wszystko bylo brudne bo dziedzi nie wiedzialy jak polykac. U nas nie bylo tego problemu, odrazu zaczal pieknie jesc i jeszcze ciesxyl sie z tego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mam nadzieję, że nie odbierzesz tego źle, bo nie o to mi chodzi. przypomniało mi się tylko jak mama mojej chrzesnicy zabraniała włączać tv. U nich nie grał nigdy jak przyjeżdżalismy. Teraz młoda ma 3,5 roku i nie ma świata poza telewizorem. Urządza taki cyrk, że w końcu jej go włącza. Teraz poszła do przedszkola, to jak wraca, to "nadrabia" i ogląda aż do wieczora.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

A, no i mój L. uspokaja się przy gangam style.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[colorblue]

Napisane przez karolina2121

Ja do końca też nie ogarniam, bo marnuje czas na wizaż


Też nie lubię go zostawiać, ale czasami trzeba nic mu się nie stanie

Dziecko zjadło o 19, po 20 zasnęło i spało do 6.30. Zjadło, pogadało i zasnęło o 7.30 i w dalszym ciągu śpi

U nas identycznie więc Antoś z Tymkiem mogliby sobie piątke przybić

Napisane przez MoTyleKsw

Młoda się obudziła z buzią i ustami wysypanymi pleśniawkami Co 2 tygodnie nam coś wywala. A syrop mi się skończył.
Jeśli ma grzybice układu pokarmowego i dlatego tak ulewa i ją tak wywala, to chyba sobie palnę w łeb.

zawsze coś... kutwa nooo..Buziale dla Mati!!!!!

[axella]

Napisane przez szprotka_mada

Kochana, uwierz mi, że na początku są próby wszystkiego- sam leżaczek, słuchowiska, bajki, radio eska , zabawki przyczepione do leżaczka etc i ten TV to jest ostateczność, jak JUŻ TERAZ muszę iść do WC na 2-jkę, a Mały wręcz krzyczy. A do WC nie będę Go do tych smrodów w leżaczku brała
Jest to niezwykle rzadko, bo Kuba sporadycznie ma takie jazdy, ale przyznaję się bez bicia, że zdarza mi się tak zrobić jak mnie przyciśnie, a nic nie jest w stanie uspokoić małego terrorysty.

Ja tez jak zostaje sama i mnie przycisnie to bujak i tv ale ile to trwa? 2-3min? I to sie zdazylo z 3razy do tej pory wiec luuz
Nie sadzam jej na cla bajke codziennie hehe.

Zazu dzis spioch i maruda, gada, medzi, trze oczy, spala w wozku godzine a ja ta godzine moklam bo pada
Ale nie wyobrazam sobie gnic w domu :p

Nie mam grama czasu na cwiczenia a moj brzuch to oblesna opona.. I to od tira :/ rzygam juz swoim cialem :/ rozstepy, celulit, lysina 21lat a zaniedbana okrutnie

[barwineczek]

Napisane przez szprotka_mada

Kochana, uwierz mi, że na początku są próby wszystkiego- sam leżaczek, słuchowiska, bajki, radio eska , zabawki przyczepione do leżaczka etc i ten TV to jest ostateczność, jak JUŻ TERAZ muszę iść do WC na 2-jkę, a Mały wręcz krzyczy. A do WC nie będę Go do tych smrodów w leżaczku brała
Jest to niezwykle rzadko, bo Kuba sporadycznie ma takie jazdy, ale przyznaję się bez bicia, że zdarza mi się tak zrobić jak mnie przyciśnie, a nic nie jest w stanie uspokoić małego terrorysty.

Sa dzieci ktore latwo czyms zajac i sa dzieci ktore lubia byc w centrum uwagi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Ostatecznie wlasnie niki wyladowal na rekach i jest cisza poprostu jest przytulakiem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Napisane przez anoxee

Mam nadzieję, że nie odbierzesz tego źle, bo nie o to mi chodzi. przypomniało mi się tylko jak mama mojej chrzesnicy zabraniała włączać tv. U nich nie grał nigdy jak przyjeżdżalismy. Teraz młoda ma 3,5 roku i nie ma świata poza telewizorem. Urządza taki cyrk, że w końcu jej go włącza. Teraz poszła do przedszkola, to jak wraca, to "nadrabia" i ogląda aż do wieczora.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

A, no i mój L. uspokaja się przy gangam style.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To chyba zależy od dziecka kuzynka mojego męża normalnie pokazywała córce telewizję a teraz mała ma 4 lata i dała by się pokroić za telewizor. Patrzy w niego jak zaczarowana i traci kontakt z rzeczywistością można ją wywołać a ona nie reaguje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[happy blue]

dziewczyny, które używały już NOSIDEŁ ERGONOMICZNYCH- jak Wasze dzieciaczki są w nich ułożone? bardzo blisko Was, przyklejone, czy mają trochę luzu? Mam wrażenie, że Helenka jest jeszcze za malutka w ty Ergobaby, a ponadto nie podoba Jej się jak chcę Ja porządnie wtulić, dociągnąć pasy....