O dzidzie sie staramy,i na dwie kreski tak dlugo czekamy:(problemy,problem y i problem

[czarownica_tea]

zalamana_girl- gratulacje , dbaj o siebie, TŻ i Maleństwo.
Co tu dużo pisać zazdroszczę Ci jak diabli

[pirisand]

tak się zastanawiam.. co będzie u mnie następnym krokiem jeśli w tym cyklu się nie uda? gin kazał mi się zjawić po 3 cyklu po hsg. Inseminacja?

[malinka1984]

Napisane przez czarownica_tea

zalamana_girl- gratulacje , dbaj o siebie, TŻ i Maleństwo.
Co tu dużo pisać zazdroszczę Ci jak diabli

czarownica_tea nie ma co zazdrościć musimy tu wszystkie spiąć pośladki i działać My od wczoraj szalejemy i myślę że ten tydzień który się zaczyna wykorzystamy owocnie .
We wtorek rano usg już się nie mogę doczekać bo chciałabym wiedzieć jak tam moje pęcherzyki.

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Pirisand może laparoskopia? U mnie to następny etap, bo lepiej jeszcze przed IUI zobaczyć czy nie ma endometriozy.

[martuha20]

Czesc dziewczyny chcialam niesmialo dolaczyc. Poki co biore jeszcze tabl Artizie, ale mamy w planach odstawic...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[czarownica_tea]

malinka- cóż ja poradzę na zazdrość
martuha20- witamy wśród nas

[pirisand]

Napisane przez malinka1984

czarownica_tea nie ma co zazdrościć musimy tu wszystkie spiąć pośladki i działać My od wczoraj szalejemy i myślę że ten tydzień który się zaczyna wykorzystamy owocnie .
We wtorek rano usg już się nie mogę doczekać bo chciałabym wiedzieć jak tam moje pęcherzyki.

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Pirisand może laparoskopia? U mnie to następny etap, bo lepiej jeszcze przed IUI zobaczyć czy nie ma endometriozy.

może laparo...
kurde taka byłam nakręcona po tym hsg a teraz czuje się maksymalnie wypompowana tą sytuacją... wczoraj pogadaliśmy sobie z M co będzie jeśli nie nam się nie uda.. adopcja u mnie nie wchodzi w ogóle w grę. Nie dałabym rady.
M stwierdził, że jeśli się uda to on oczywiście będzie przeszczęsliwy, da z siebie wszystko jako ojciec, ale jeśli nie... to nic się nie stanie. Będziemy prowadzić sobie po prostu wygodne życie, bez żadnych obowiązków, podróżować, czyli takie jak teraz. i weźmiemy sobie kilka psów ze schroniska.
Boże jakie on ma czasem podejście. Dla niego to wszystko jest takie proste.

i jeszcze Wam dodam że nienawidzę tych naszych kobiecych hormonów! że też obudził się we mnie ten pieprzony instynkt macierzyński!

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Napisane przez martuha20

Czesc dziewczyny chcialam niesmialo dolaczyc. Poki co biore jeszcze tabl Artizie, ale mamy w planach odstawic...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

hej hej witaj wbijaj im nas więcej tym raźniej

spojrzałam na Twój podpis i normalnie OMG Ty już odliczasz czas do świąt?? rilllllli? )))))

[czarownica_tea]

pirisand- ja też żyłam sobie szczęśliwie bez instynktu macierzyńskiego aż do zeszłych Świąt Bożego Narodzenia. Pierwszy raz robiłam Wigilię u nas. Byli moi rodzice i teściowie, choinka, ogień w kominku i pojawiła się taka fantazja, myśl o tym, że brakuje Maleństwa na moich kolanach. Do kwietnia walczyłam z tą myślą, odsuwałam, pukałam się w głowę a w kwietniu uległam, zawładnęła mną całkowicie i uparcie tam siedzi do dziś. Ehhhh całe życie z wariatami

[martuha20]

Napisane przez pirisand

może laparo...
kurde taka byłam nakręcona po tym hsg a teraz czuje się maksymalnie wypompowana tą sytuacją... wczoraj pogadaliśmy sobie z M co będzie jeśli nie nam się nie uda.. adopcja u mnie nie wchodzi w ogóle w grę. Nie dałabym rady.
M stwierdził, że jeśli się uda to on oczywiście będzie przeszczęsliwy, da z siebie wszystko jako ojciec, ale jeśli nie... to nic się nie stanie. Będziemy prowadzić sobie po prostu wygodne życie, bez żadnych obowiązków, podróżować, czyli takie jak teraz. i weźmiemy sobie kilka psów ze schroniska.
Boże jakie on ma czasem podejście. Dla niego to wszystko jest takie proste.

i jeszcze Wam dodam że nienawidzę tych naszych kobiecych hormonów! że też obudził się we mnie ten pieprzony instynkt macierzyński!

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------



hej hej witaj wbijaj im nas więcej tym raźniej

spojrzałam na Twój podpis i normalnie OMG Ty już odliczasz czas do świąt?? rilllllli? )))))

hehe taaak razem z innymi dziewczynami z wątku o Świętach odliczamy...wariatki

[malinka1984]

Pirisand co do adopcji to ja też jestem przeciwna choć mój mąż kiedyś powiedział że on jest za.
Co do Was to przecież są jeszcze inne metody IUI, IVF - medycyna ma teraz sporo do zaoferowania ale trzeba mieć siłę walki i nadzieję z tym różnie bywa wiem po sobie.
Ja się cieszę że mam plan, to mnie trzyma jakoś w pionie.

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Co do instynktu to ja już go miałam w wieku 20 lat ale jakoś go przytłumiłam ale odezwał się jak poznałam mojego męża i zaczęliśmy myśleć o ślubie a teraz to już jest mega instynkt który jest nie do zagłuszenia.

[pirisand]

Napisane przez czarownica_tea

pirisand- ja też żyłam sobie szczęśliwie bez instynktu macierzyńskiego aż do zeszłych Świąt Bożego Narodzenia. Pierwszy raz robiłam Wigilię u nas. Byli moi rodzice i teściowie, choinka, ogień w kominku i pojawiła się taka fantazja, myśl o tym, że brakuje Maleństwa na moich kolanach. Do kwietnia walczyłam z tą myślą, odsuwałam, pukałam się w głowę a w kwietniu uległam, zawładnęła mną całkowicie i uparcie tam siedzi do dziś. Ehhhh całe życie z wariatami

eh.. o ile życie było wcześniej prostsze...

Napisane przez martuha20

hehe taaak razem z innymi dziewczynami z wątku o Świętach odliczamy...wariatki

ja też kochaaaam święta , ale mnie pewnie weźmie dopiero w listopadzie mam full ozdób świątecznych i co roku dokupuję nowych. Już nie mam gdzie tego wszyztkiego stawiać ale cóż.. lubię ten świąteczny kicz

Napisane przez malinka1984

Pirisand co do adopcji to ja też jestem przeciwna choć mój mąż kiedyś powiedział że on jest za.
Co do Was to przecież są jeszcze inne metody IUI, IVF - medycyna ma teraz sporo do zaoferowania ale trzeba mieć siłę walki i nadzieję z tym różnie bywa wiem po sobie.
Ja się cieszę że mam plan, to mnie trzyma jakoś w pionie.

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Co do instynktu to ja już go miałam w wieku 20 lat ale jakoś go przytłumiłam ale odezwał się jak poznałam mojego męża i zaczęliśmy myśleć o ślubie a teraz to już jest mega instynkt który jest nie do zagłuszenia.

wiem że jest jeszcze wiele sposobów. jestem dopiero na początku drogi... ale co z tego jak ja na samą myśl o iui zaczynam płakać? nie tak wyobrażałam sobie poczęcie nowego życia

[Zalamana_girl]

Napisane przez martuha20

Czesc dziewczyny chcialam niesmialo dolaczyc. Poki co biore jeszcze tabl Artizie, ale mamy w planach odstawic...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja kochana odstawilam Artizie i nie minal miesiac i dzisiaj ujzalam II kreseczki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[martuha20]

Napisane przez Zalamana_girl

Ja kochana odstawilam Artizie i nie minal miesiac i dzisiaj ujzalam II kreseczki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratuluje kochana super!!!

Zobaczymy jak mi pójdzie, gdy przyjdzie czas planuję odstawić po nowym roku, albo teraz bo jeszcze nie wykupiłam dwóch opakowań z odpisu

[czarna_mala]

Napisane przez emotikona

Ja mieszkam na wsi od urodzenia i tylko raz w życiu zbierałam ziemniaki Dzięki temu wszyscy jak im o tym mówię to patrzą na mnie jakoś tak dziwnie jak na ufo :P
Czarna_mała ale ja to jestem naprawdę jakieś ufo bo mi się dzisiaj śniłaś I nie pytaj jak to możliwe i co mi się śniło. Nic więcej nie pamiętam

Udanej imprezy!

emotikona powiedz jak wyglądałam moze to faktycznie byłam ja a jakos dobrze Ci się śniłam?

Napisane przez Linka1984

a ja Wam zazdroszcze tej wsi ja miastowa...z dużego miasta

Ja nie chciałam mieszkać na wsi, nie wyobrażałam sobie tego. Ale mieszkam niecałe 10km od miasta nie lubię wsi....uwaga...latem, bo jestem alergikiem, więc koszenie trawy kosiarką to dla mnie zabójstwo wtedy jadę do rodziców do miasta natomiast uwielbiam wieś zimą, jest piękna i biała (bo w mieście bywa szara), kiedy w domeczku jest cieplutko no i lubię też odśnieżać wiem dziwne to, ale w mieście nie było takiej rozrywki

Napisane przez kkasienka

no ja też miastowa, ale na wsi chyba za długo bym nie wytrzymała. uwielbiam ten klimat, ciszę, spokój, ale po tygodniu tęskno mi do miasta

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Dziewczynki jeszcze porada dzisiejsza z ovu, bo pewnie większosc z was podobnie jak ja nie miała o tym pojęcia:
"Zorganizuj wieczór filmowy z popcornem. Amerykańscy naukowcy odkryli dobroczynny wpływ popcornu na zdrowie i okrzyknęli go jedzeniem pozytywnie wpływającym na płodność. Brzmi niewiarygodnie, ale popcorn posiada więcej skoncentrowanych antyutleniaczy od warzyw i owoców. Ważne jest jednak jego prawidłowe przyrządzenie. Najlepiej jest go piec na zdrowym oleju rzepakowym lub oliwie z oliwek oraz zrezygnować z soli lub ograniczyć ją do minimum."

Także dzisiaj bez wyrzutów sumienia, wcinamy wieczorem popcorn!!

hmmm...a taki z mikrofali może być?

Napisane przez czarownica_tea

a ja byłam dziś na grzybach, no i oprócz rzeczonych grzybów przywiozłam katar i gorączkę. No i chyba szlag trafił mierzenie temperatury w tym cyklu (przynajmniej przez najbliższe kilka dni a one są strategiczne)

uuu...biedna, wracaj do zdrowia Kochana wygrzewaj się, a ja od siebie mogę polecić herbatkę z imbirem, kupujesz korzeń imbiru, obierasz kawałek ze skórki i kroisz w plastry, wrzucasz do kubka (szklanki czy filiżanki) razem z herbatą, zalewasz wrzątkiem i zaparzasz, imbiru nie czuć za bardzo, dopiero pod koniec , przy dnie czuć lekkie rozgrzanie - to jest właśnie smak imbiru

Napisane przez martuha20

Czesc dziewczyny chcialam niesmialo dolaczyc. Poki co biore jeszcze tabl Artizie, ale mamy w planach odstawic...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Witaj Kochana

Napisane przez pirisand

może laparo...
kurde taka byłam nakręcona po tym hsg a teraz czuje się maksymalnie wypompowana tą sytuacją... wczoraj pogadaliśmy sobie z M co będzie jeśli nie nam się nie uda.. adopcja u mnie nie wchodzi w ogóle w grę. Nie dałabym rady.
M stwierdził, że jeśli się uda to on oczywiście będzie przeszczęsliwy, da z siebie wszystko jako ojciec, ale jeśli nie... to nic się nie stanie. Będziemy prowadzić sobie po prostu wygodne życie, bez żadnych obowiązków, podróżować, czyli takie jak teraz. i weźmiemy sobie kilka psów ze schroniska.
Boże jakie on ma czasem podejście. Dla niego to wszystko jest takie proste.

i jeszcze Wam dodam że nienawidzę tych naszych kobiecych hormonów! że też obudził się we mnie ten pieprzony instynkt macierzyński!

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------



hej hej witaj wbijaj im nas więcej tym raźniej

spojrzałam na Twój podpis i normalnie OMG Ty już odliczasz czas do świąt?? rilllllli? )))))

Ja też Kocham okres świat Bożego Narodzenia

Napisane przez pirisand

eh.. o ile życie było wcześniej prostsze...

ja też kochaaaam święta , ale mnie pewnie weźmie dopiero w listopadzie mam full ozdób świątecznych i co roku dokupuję nowych. Już nie mam gdzie tego wszyztkiego stawiać ale cóż.. lubię ten świąteczny kicz

wiem że jest jeszcze wiele sposobów. jestem dopiero na początku drogi... ale co z tego jak ja na samą myśl o iui zaczynam płakać? nie tak wyobrażałam sobie poczęcie nowego życia

rozmarzyłam się uwielbiam magię świąt, choinki w hipermarketach i szczypiące od mrozu policzki

Dziewczynki widzę poprawę mojego śluzu po Wiesiołku

[emotikona]

Napisane przez czarna_mala

emotikona powiedz jak wyglądałam moze to faktycznie byłam ja a jakos dobrze Ci się śniłam?


Ja nie chciałam mieszkać na wsi, nie wyobrażałam sobie tego. Ale mieszkam niecałe 10km od miasta nie lubię wsi....uwaga...latem, bo jestem alergikiem, więc koszenie trawy kosiarką to dla mnie zabójstwo wtedy jadę do rodziców do miasta natomiast uwielbiam wieś zimą, jest piękna i biała (bo w mieście bywa szara), kiedy w domeczku jest cieplutko no i lubię też odśnieżać wiem dziwne to, ale w mieście nie było takiej rozrywki

Widziałam Cię z daleka, jak idziesz do tego samego lekarza co ja. Byłaś średniego wzrostu, miałaś ciemne (czarne?), proste włosy tak do wysokości pach, delikatnie wycieniowane bez grzywki i cerę lekko śniadą :P A teraz błagam powiedz mi, że totalnie się mylę, bo nie chcę mieć żadnych proroczych snów

Ja to mam zawsze dziwne sny i zawsze kolorowe i ciągle śnię o kimś o kim nie mam najmniejszych podstaw śnić


Co do wsi i miasta, to mieszkałam 2 lata w Krakowie i życie w mieście mnie nie przekonuje.

Napisane przez martuha20

Czesc dziewczyny chcialam niesmialo dolaczyc. Poki co biore jeszcze tabl Artizie, ale mamy w planach odstawic...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Witaj Martuha

[czarna_mala]

Napisane przez emotikona

Widziałam Cię z daleka, jak idziesz do tego samego lekarza co ja. Byłaś średniego wzrostu, miałaś ciemne (czarne?), proste włosy tak do wysokości pach, delikatnie wycieniowane bez grzywki i cerę lekko śniadą :P A teraz błagam powiedz mi, że totalnie się mylę, bo nie chcę mieć żadnych proroczych snów

Ja to mam zawsze dziwne sny i zawsze kolorowe i ciągle śnię o kimś o kim nie mam najmniejszych podstaw śnić


Co do wsi i miasta, to mieszkałam 2 lata w Krakowie i życie w mieście mnie nie przekonuje.:

Hehe połowa mojego wyglądu sie zgadza jestem niskiego wzrostu, jakieś niecałe 160cm, włosy mam czarne, delikatnie wycieniowane, bez grzywki i cerę lekko śniadą (jak jestem opalona ) może kiedyś spotkałyśmy się z jakiego miasta jesteś? Bo KRK to tylko 120km ode mnie

[malinka1984]

czarna_mala zaintrygowałaś mnie tą poprawą śluzu po wiesiołku bo ja go biorę i nie widzę różnicy więc wspomagamy się żelikiem Conceive Plus.

[pirisand]

Napisane przez czarna_mala

uuu...biedna, wracaj do zdrowia Kochana wygrzewaj się, a ja od siebie mogę polecić herbatkę z imbirem, kupujesz korzeń imbiru, obierasz kawałek ze skórki i kroisz w plastry, wrzucasz do kubka (szklanki czy filiżanki) razem z herbatą, zalewasz wrzątkiem i zaparzasz, imbiru nie czuć za bardzo, dopiero pod koniec , przy dnie czuć lekkie rozgrzanie - to jest właśnie smak imbiru

UWIELBIAM imbir w herbacie
ale że od czasu kiedy mam aparat na zębach nie pijam herbaty (bo żółkną mi gumki) to dodaję go do wody z cytryną, do tego miód i jestem w niebieeee mmmmmm nie dosyć że zdrowy, rozgrzewa, obniża cholesterol to dodatkowo jest afrodyzjakiem

[Zalamana_girl]

Napisane przez martuha20

Gratuluje kochana super!!!

Zobaczymy jak mi pójdzie, gdy przyjdzie czas planuję odstawić po nowym roku, albo teraz bo jeszcze nie wykupiłam dwóch opakowań z odpisu

W takim razie zycze powodzenia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malinka1984]

Wiem wiem to głupie co teraz napiszę ale tak sobie weszłam na kalkulatory dnia produ i gdyby stał się cud i by nam się udało w tym cyklu to planowany termin porodu wypada na 20.06.2014 czyli Naszą 5tą rocznicę ślubu...ehh rozmarzyłam się

[czarna_mala]

Napisane przez malinka1984

czarna_mala zaintrygowałaś mnie tą poprawą śluzu po wiesiołku bo ja go biorę i nie widzę różnicy więc wspomagamy się żelikiem Conceive Plus.

Ktoś kiedyś pisał, że nie na wszystkich działa, ja powiem tak, brała wcześniej Wiesiołka z firmy GAL - nie czułam poprawy, odstawiłam na wakacje, ale kupiłam teraz OEPAROL - droższy (nie wiem czy lepszy), ale widzę poprawę, pojawiają się glutki przed owulką

Napisane przez pirisand

UWIELBIAM imbir w herbacie
ale że od czasu kiedy mam aparat na zębach nie pijam herbaty (bo żółkną mi gumki) to dodaję go do wody z cytryną, do tego miód i jestem w niebieeee mmmmmm nie dosyć że zdrowy, rozgrzewa, obniża cholesterol to dodatkowo jest afrodyzjakiem

Uuu...to może po nim idzie nam tak dobrze przytulanko

[malinka1984]

czarna_mala ja też biorę Oeparol już drugi cykl i powiem tak puki co rewelki nie ma.

[czarna_mala]

Napisane przez malinka1984

Wiem wiem to głupie co teraz napiszę ale tak sobie weszłam na kalkulatory dnia produ i gdyby stał się cud i by nam się udało w tym cyklu to planowany termin porodu wypada na 20.06.2014 czyli Naszą 5tą rocznicę ślubu...ehh rozmarzyłam się

życzę Ci Kochana tego CUDU z całego serducha i trzymam kciuki za brak @ i szczęśliwe II kreseczki

[malinka1984]

czarna_mala bardzo miłe to życzena z Twojej strony.W sobotę moja 87letnia babcia pwiedziała mi że modli się o dzieciątko dla Nas a ja ją uściskałam tylko i szybko uiekłam do pokoju bo bym się tam jej rozpłakała bo mnie bardzo to wzruszyło bo wiem że zawsze chciała zobaczyć Nasze dziecko, byłby to 11 prawnuczek/ka a wiem że w takim jest wieku że nigdy nic nie wiadomo...ehh

[czarna_mala]

Ojej, sama bym płakała widać Ten u góry ma jakiś inny plan dla nas może musimy troszkę poczekać, żeby potem w pełni cieszyć się macierzyństwem moja najbliższa rodzina nawet nie podejmuje ze mną tematu dziecka, bo wszyscy wiedzą, że się staramy i że na razie nie mogę "zaskoczyć", no nic może Castagnus okaże się strzałem w 10., oby

[emotikona]

Napisane przez czarna_mala

Hehe połowa mojego wyglądu sie zgadza jestem niskiego wzrostu, jakieś niecałe 160cm, włosy mam czarne, delikatnie wycieniowane, bez grzywki i cerę lekko śniadą (jak jestem opalona ) może kiedyś spotkałyśmy się z jakiego miasta jesteś? Bo KRK to tylko 120km ode mnie

16o cm to dla mnie wzrost średni, bo sama mam 1 cm mniej
Okolice Tarnowa witają

[malinka1984]

Witajcie w pierwszy dzień kalendarzowej jesieni, zimno, pochmurno i pada fantastyczna pogoda na rozpoczęcie nowego tygodnia ale co tam ja już jestem w pracy- gorąca herbatka i pozytywne myśli że ze 8h stąd wychodzę napawają optymizmem.
Jutro na 8:30 wizyta u ginki i podglądanko co tam słychać czy widać owu na horyzoncie czy nie widać no i ile jest pęcherzyków.

[czarownica_tea]

czarna_mala- dzięki za radę, ja za imbirem nie przepadam ale spróbuje. W weekend kurowałam się herbatą z malin i sokiem z czarnego bzu. Było lepiej ale aspirynę tez musiałam łyknąć. Martwię się tym, że tempka fiksuje przez to przeziębienie i coś mi się poprzestawia w cyklu.

malinka- ja w poprzednim cyklu liczyłam datę porodu i był 26 maja ehhhh, nie mniej trzymam kciuki żebyście dostali "taki prezent" na rocznicę.

Ja lecę na szkolenie bleeee

[kingula111]

witam was kobietki gratuluje kolejnych 2 kreseczek,
u mnie bez zmian,dalam na luz ,nie biore clo i prytulam sie kiesy mam ochote ehh

[nmartyna]

Cześć Dziewczyny
Wiem, że jesteście już zżyte ze sobą, ale może znajdzie się miejsce dla jednego staraczka
Z (już) mężem staramy się o bobaska od jakiegoś czasu (konkretne starania rozpoczęły się dwa cykle temu). Cykle mam zazwyczaj 30-31 dniowe. Ostatnią @ miałam 31.08, przytulanka były 10.09 oraz 18.09. No i teraz mam taki "problem": zazwyczaj około 2 tyg. przed @ piersi miałam jak balony, zawroty głowy i różnego rodzaju zachcianki kulinarne, a teraz kompletnie nic się nie dzieje. W poprzednich cyklach miałam oczywiście wszystkie objawy "ciąży"... Tż przekonany, "że jeżeli nic się nie dzieje, to na pewno coś się dzieje". Czy któraś z Was miała podobną sytuację? Niecierpliwie czekamy na II krechy, ale coś się doczekać nie umiemy... :-(

[Linka1984]

Napisane przez Zalamana_girl

Przepraszam,ze dlugo mnie nie bylo,brak neta,duzo na glowie,itp. Poataram sie was nadrobic jakos
Zrobilam test,zreszta same zobaczcie zdjecie

GRATULACJE KOCHANA !!!!!!!!!!!!!

Napisane przez pirisand

tak się zastanawiam.. co będzie u mnie następnym krokiem jeśli w tym cyklu się nie uda? gin kazał mi się zjawić po 3 cyklu po hsg. Inseminacja?

pewnie laparo..ale wiem ze się robi 6 mc a nie 3 po hsg.

Napisane przez pirisand

może laparo...
kurde taka byłam nakręcona po tym hsg a teraz czuje się maksymalnie wypompowana tą sytuacją... wczoraj pogadaliśmy sobie z M co będzie jeśli nie nam się nie uda.. adopcja u mnie nie wchodzi w ogóle w grę. Nie dałabym rady.
M stwierdził, że jeśli się uda to on oczywiście będzie przeszczęsliwy, da z siebie wszystko jako ojciec, ale jeśli nie... to nic się nie stanie. Będziemy prowadzić sobie po prostu wygodne życie, bez żadnych obowiązków, podróżować, czyli takie jak teraz. i weźmiemy sobie kilka psów ze schroniska.
Boże jakie on ma czasem podejście. Dla niego to wszystko jest takie proste.

tak..dla nich wszystko jest proste..jak płakałam przed laparo ze się boje ze nic to nie pomoże moj mąz powiedział " najwyżej nie bedziemy mieli dzieci albo adoptujemy sobie murzyna" rozwalił mnie na łopatki i zaczełam go przez moment nienawidzić... potem powiedział ze zartuje ale mi to zostało w głowie na jakiś czas.

Napisane przez malinka1984

Pirisand co do adopcji to ja też jestem przeciwna choć mój mąż kiedyś powiedział że on jest za.
Co do Was to przecież są jeszcze inne metody IUI, IVF - medycyna ma teraz sporo do zaoferowania ale trzeba mieć siłę walki i nadzieję z tym różnie bywa wiem po sobie.

czemu jesteś przeciwna? ja jestem za..ale warunki jakie trzeba spełnić są dla mnie niedorzeczne i nie spełnie ich choćby nie wiem co wiec poki co to u mnie odpada nawet staranie się o adopcję

Napisane przez malinka1984

czarna_mala ja też biorę Oeparol już drugi cykl i powiem tak puki co rewelki nie ma.

ja nie zauważyłam zadnej zmiany ani po oeparolu ani po siemieniu lnianym

Napisane przez nmartyna

Cześć Dziewczyny
Wiem, że jesteście już zżyte ze sobą, ale może znajdzie się miejsce dla jednego staraczka
Z (już) mężem staramy się o bobaska od jakiegoś czasu (konkretne starania rozpoczęły się dwa cykle temu). Cykle mam zazwyczaj 30-31 dniowe. Ostatnią @ miałam 31.08, przytulanka były 10.09 oraz 18.09. No i teraz mam taki "problem": zazwyczaj około 2 tyg. przed @ piersi miałam jak balony, zawroty głowy i różnego rodzaju zachcianki kulinarne, a teraz kompletnie nic się nie dzieje. W poprzednich cyklach miałam oczywiście wszystkie objawy "ciąży"... Tż przekonany, "że jeżeli nic się nie dzieje, to na pewno coś się dzieje". Czy któraś z Was miała podobną sytuację? Niecierpliwie czekamy na II krechy, ale coś się doczekać nie umiemy... :-(

tzrymam kciuki mocno za Ciebie