W wątku mamy już mamusie, teraz czas na nasze brzusie! Staraczki 2013, część 6

[Karoloo]

Napisane przez Seleniti

Dzień dobry Kobitki

Ja dziś o 17 wizytę mam u gin i nieśmiało Was proszę o trzymanie kciuków

[wik_and_ola]

Napisane przez eMG

manieczka1 widzę, że nie tylko ja mam obawy o swoją pracę. Ile bym dała aby zdążyć przed zwolnieniem... że też chcą akurat mnie odpalić ;/ ale cóż... najmłodsza z zespołu, młoda mężatka, charakter mam nie taki jak jest wymagany... Doszło kilka donosów i jestem spalona... Daj Boże, abym zdążyła ich przechytrzyć !

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------


Luzia i dlatego właśnie trzeba działać nie wtedy, kiedy ona jest ale wtedy kiedy NAS nachodzi ochota skupianie się tylko i wyłącznie na niej może być złudne jak widać.... rozpalcie w sobie płomień pożądania i namiętności... i jazda!

Napisane przez Seleniti

Dzień dobry Kobitki

Ja dziś o 17 wizytę mam u gin i nieśmiało Was proszę o trzymanie kciuków

Powodzenia, trzymam i wracaj do nas z dobrymi newsami

Napisane przez fifi88osw

I tez mam takie postanowienie jak Ty
Ps. @ nadeszla a tak sie skradala, brzuch mnie napitala a tu w pracy trzeba siedziec :/
czyli zaczynanym nowy cykl w moim przypadku 2

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A jednak... Szkoda , a zatem zbieraj siły na nowo, żeby ten drugi był i ostatnim (po cichu i ja na to liczę bo owulka jeszcze przede mną)

[manieczka1]

Napisane przez fifi88osw

I tez mam takie postanowienie jak Ty
Ps. @ nadeszla a tak sie skradala, brzuch mnie napitala a tu w pracy trzeba siedziec :/
czyli zaczynanym nowy cykl w moim przypadku 2

no kurczaki! a tak ładnie szło!!!! no, ale to dopiero był 1 cs - trzymam kciuki za drugi!!

[Seleniti]

Napisane przez Karoloo

Napisane przez wik_and_ola

Powodzenia, trzymam i wracaj do nas z dobrymi newsami

[Jagatka_N]

Napisane przez krusia83

No właśnie to jest najgorsze My chyba od następnego cyklu będziemy działać po prostu od któregoś tam dnia i nie będę zwracać uwagi na temperaturę bo jak widać dowiedzieć o owulce możemy się dopiero po fakcie.

Nie wiem czy próbowałaś stosować testy owulacyjne? U mnie się spawdziły
P.S. wysłałam Ci zaproszenie na ovuf

Napisane przez Seleniti

Dzień dobry Kobitki

Ja dziś o 17 wizytę mam u gin i nieśmiało Was proszę o trzymanie kciuków

Już są
ja idę w piątek...

Nie dawno wróciłam od internisty, dostałam L4 do końca tygodnia, mam leżeć, płukać gardło, smarować kaltkę piersiową balsamem Rub-arom, robić inhalacje i pić siemię. I tu mamm do Was kobietki pytanie, jak przygotowujecie siemię aby było mozliwe do wypicia???

[Seleniti]

Napisane przez Jagatka_N

Już są
ja idę w piątek...

również trzymam za Was





Tak w ogóle, to mamę musiałam okłamać... Z tydzień temu rozmawiałam ze znajomą u niej, jaki lekarz ją prowadził itd i jej mąż to usłyszał, pogratulował i taki trochę w szoku był i jak ich wczoraj spotkałam z córeczką na spacerze, to mi powiedział, że tak rozmawiał z moim ex i on się pytał co u mnie i w ogóle to mu powiedział, że jestem w związku, że wyglądam na szczęśliwą i że jestem w ciąży, a ten nie uwierzył, ponoć z nóg go ta wiadomość zwaliła, (on cały czas liczył na to, że do niego wrócę). No i ten mój ex bankowo zapytał mojego brata, bo nie widzę innej opcji, a ten powiedział o tym mojej mamie, zwykle o takich rzeczach nie mówi i raczej nic go moje życie prywatne nie obchodzi, no i mama do mnie, że ma takie pytanie i że w sumie to taka bzdura jest, ja już czułam, że pewnie o to chodzi i mówi , że chodzą plotki, że jestem w ciąży, a ja mówię jej, że wiem, bo już mi koleżanka mówiła o tym itd itd. Masakra, źle się z tym czuję, no ale nie chciałam, żeby dowiedziała się w ten sposób...

[zubi89]

Napisane przez Seleniti

również trzymam za Was





Tak w ogóle, to mamę musiałam okłamać... Z tydzień temu rozmawiałam ze znajomą u niej, jaki lekarz ją prowadził itd i jej mąż to usłyszał, pogratulował i taki trochę w szoku był i jak ich wczoraj spotkałam z córeczką na spacerze, to mi powiedział, że tak rozmawiał z moim ex i on się pytał co u mnie i w ogóle to mu powiedział, że jestem w związku, że wyglądam na szczęśliwą i że jestem w ciąży, a ten nie uwierzył, ponoć z nóg go ta wiadomość zwaliła, (on cały czas liczył na to, że do niego wrócę). No i ten mój ex bankowo zapytał mojego brata, bo nie widzę innej opcji, a ten powiedział o tym mojej mamie, zwykle o takich rzeczach nie mówi i raczej nic go moje życie prywatne nie obchodzi, no i mama do mnie, że ma takie pytanie i że w sumie to taka bzdura jest, ja już czułam, że pewnie o to chodzi i mówi , że chodzą plotki, że jestem w ciąży, a ja mówię jej, że wiem, bo już mi koleżanka mówiła o tym itd itd. Masakra, źle się z tym czuję, no ale nie chciałam, żeby dowiedziała się w ten sposób...

Kurcze przykro mi, że tak wyszło :/ale nie potrzebnie tak szybko wygadałaś się koleżance :/ moja mama by mi nie wybaczyła, że powiedziałam pierw obcej osobie a nie jej ale mam nadzieje, że Twoja mama zrozumie

[krusia83]

Napisane przez fifi88osw

I tez mam takie postanowienie jak Ty
Ps. @ nadeszla a tak sie skradala, brzuch mnie napitala a tu w pracy trzeba siedziec :/
czyli zaczynanym nowy cykl w moim przypadku 2 .

ja coś czuję, że u mnie też niedługo przyjdzie to może zacznę razem z Tobą też 2 cykl

Napisane przez Jagatka_N

Nie wiem czy próbowałaś stosować testy owulacyjne? U mnie się spawdziły
P.S. wysłałam Ci zaproszenie na ovuf

Zaproszenie przyjęte. Nie, testów nie próbowałam w tym cyklu. Zobaczę, może w następnym faktycznie spróbuję.

Napisane przez Seleniti

Dzień dobry Kobitki

Ja dziś o 17 wizytę mam u gin i nieśmiało Was proszę o trzymanie kciuków

[Seleniti]

Napisane przez zubi89

Kurcze przykro mi, że tak wyszło :/ale nie potrzebnie tak szybko wygadałaś się koleżance :/ moja mama by mi nie wybaczyła, że powiedziałam pierw obcej osobie a nie jej ale mam nadzieje, że Twoja mama zrozumie

Mnie było bardzo przykro jak ona była w ciąży, że praktycznie dowiedziałam się ostatnia, a była w 4 miesiącu , także mam nadzieję, że zrozumie,


Jej małż to właśnie pepla, a ja nie wiedziałam, że w ogóle jeszcze on z moim byłym utrzymują jakikolwiek kontakt.. Bo przecież powiedziałabym, żeby na razie zachowali to dla siebie.. No, ale faceci to więksi plotkarze od kobiet

[zubi89]

Napisane przez Seleniti

Mnie było bardzo przykro jak ona była w ciąży, że praktycznie dowiedziałam się ostatnia, a była w 4 miesiącu , także mam nadzieję, że zrozumie,


Jej małż to właśnie pepla, a ja nie wiedziałam, że w ogóle jeszcze on z moim byłym utrzymują jakikolwiek kontakt.. Bo przecież powiedziałabym, żeby na razie zachowali to dla siebie.. No, ale faceci to więksi plotkarze od kobiet

Rozumiem

[Karoloo]

Napisane przez Seleniti

również trzymam za Was





Tak w ogóle, to mamę musiałam okłamać... Z tydzień temu rozmawiałam ze znajomą u niej, jaki lekarz ją prowadził itd i jej mąż to usłyszał, pogratulował i taki trochę w szoku był i jak ich wczoraj spotkałam z córeczką na spacerze, to mi powiedział, że tak rozmawiał z moim ex i on się pytał co u mnie i w ogóle to mu powiedział, że jestem w związku, że wyglądam na szczęśliwą i że jestem w ciąży, a ten nie uwierzył, ponoć z nóg go ta wiadomość zwaliła, (on cały czas liczył na to, że do niego wrócę). No i ten mój ex bankowo zapytał mojego brata, bo nie widzę innej opcji, a ten powiedział o tym mojej mamie, zwykle o takich rzeczach nie mówi i raczej nic go moje życie prywatne nie obchodzi, no i mama do mnie, że ma takie pytanie i że w sumie to taka bzdura jest, ja już czułam, że pewnie o to chodzi i mówi , że chodzą plotki, że jestem w ciąży, a ja mówię jej, że wiem, bo już mi koleżanka mówiła o tym itd itd. Masakra, źle się z tym czuję, no ale nie chciałam, żeby dowiedziała się w ten sposób...

Uuu to nie fajnie :/

Napisane przez zubi89

Kurcze przykro mi, że tak wyszło :/ale nie potrzebnie tak szybko wygadałaś się koleżance :/ moja mama by mi nie wybaczyła, że powiedziałam pierw obcej osobie a nie jej ale mam nadzieje, że Twoja mama zrozumie

Tez tak mysle

Z zycia wzięte:
Ciocia wpadła a że to były lata '70 nie było jej do śmiechu, bo gdzie tu w katolickiej rodzinie takie rzeczy (fakt faktem wyszła za mąż i nikt jej nie zmuszał) pochwaliła się koleżance, koleżanka powiedziała innej i tak plotka dotarła do mojej babci. Ta nie wybaczyła jej tego, ze o ciąży swojej córki dowiedziała się od osób trzecich

[Seleniti]

Napisane przez Karoloo

Uuu to nie fajnie :/



Tez tak mysle

Z zycia wzięte:
Ciocia wpadła a że to były lata '70 nie było jej do śmiechu, bo gdzie tu w katolickiej rodzinie takie rzeczy (fakt faktem wyszła za mąż i nikt jej nie zmuszał) pochwaliła się koleżance, koleżanka powiedziała innej i tak plotka dotarła do mojej babci. Ta nie wybaczyła jej tego, ze o ciąży swojej córki dowiedziała się od osób trzecich

Dlatego liczę na wyrozumiałość mojej mamy

[Karoloo]

Napisane przez Seleniti

Dlatego liczę na wyrozumiałość mojej mamy

Oby była

[Lea_ny]

Hello.
Ja mam dzisiaj humor do bani Pokłóciłam się wczoraj wieczorem z TŻ-em. Poszliśmy spać nie odzywając się do siebie, dzisiejszy poranek też spędziliśmy w milczeniu... a jak wychodził do pracy, to znowu niemiła wymiana zdań, jak wieczorem

Napisane przez Carmenaa_88

Właśnie widziałam eksperyment na DDTvn o tym czy dziecko pójdzie z obcym to jest straszne jak dzieci są ufne. Aż dziw, że facet w mordę nie dostał od jakiegoś tatusia już nie długo i mnie czeka ten strach o Igora bo teraz wiadomo, wszędzie ze mną i z oczu nie spuszczam.
Chciałabym żeby był tak nieufny do obcych jak ja za dziecka

Napisane przez vioris

Ja to już ze 2 tygodnie temu widziałam w necie i straszne to jest Ja córce od jakiegoś czasu już mówię o takich sprawach. Uczulam ją, tłumaczę, przypominam. Jak poszła teraz do szkoły to tym bardziej, bo jednak nie mam nad nią pełnej kontroli. A dziecko trzeba właśnie uczulać na takie różne sztuczki, typu poszukaj ze mną pieska, pomóż mi znaleźć coś tam, zaprowadzę Cię do mamy, bo kazała po Ciebie przyjść itd. Ja właśnie córce staram się takie różne warianty opowiadać no i przede wszystkim tłumaczyć, że choćby nie wiem co i kto jej dawał lub mówił, to ma powiedzieć, że z obcym nie pójdzie i koniec. (ja kiedyś zrobiłam ten błąd jako dziecko 8-letnie i nie skończyło się za dobrze, ale na szczęście nie tragicznie)
Do tego uczulałam ją również na sytuacje gdyby ta osoba jednak starała się ją na siłę zabrać ze sobą. Również na sytuację gdyby zaatakował ją pies. Tego jest naprawdę dużo, ale warto dziecko nauczyć takich zachowań, aby miało je tak głęboko w głowie, że w razie gdyby się wydarzyły to zachowa się tak jak trzeba.
Ale stres i tak pozostaje, jak to przy dziecku

A ja chciałabym Was uczulić, żebyście nie przesadziły z tym straszeniem dzieci Wiadomo, że musi być świadome, że nie można iść nigdzie z obcymi, itp, ale bardzo łatwo wpędzić w ten sposób dziecko w nerwicę... my mamy ten problem: Buba zrobił się tak nieufny, że boi się nawet jak ktoś zapuka do drzwi (bo "to na pewno złodziej albo porywacz"). A jak wrócił z lekcji ze strażą miejską, gdzie pokazali im film o porwaniach, to bał się sam w swoim pokoju spać...
Tak więc trzeba uświadamiać, ale jednak bardzo uważać na to, co i w jaki sposób się mówi.

[manieczka1]

Napisane przez Lea_ny

Hello.
Ja mam dzisiaj humor do bani Pokłóciłam się wczoraj wieczorem z TŻ-em. Poszliśmy spać nie odzywając się do siebie, dzisiejszy poranek też spędziliśmy w milczeniu... a jak wychodził do pracy, to znowu niemiła wymiana zdań, jak wieczorem





A ja chciałabym Was uczulić, żebyście nie przesadziły z tym straszeniem dzieci Wiadomo, że musi być świadome, że nie można iść nigdzie z obcymi, itp, ale bardzo łatwo wpędzić w ten sposób dziecko w nerwicę... my mamy ten problem: Buba zrobił się tak nieufny, że boi się nawet jak ktoś zapuka do drzwi (bo "to na pewno złodziej albo porywacz"). A jak wrócił z lekcji ze strażą miejską, gdzie pokazali im film o porwaniach, to bał się sam w swoim pokoju spać...
Tak więc trzeba uświadamiać, ale jednak bardzo uważać na to, co i w jaki sposób się mówi.

ojejku! a co się porobiło? nie no nie wnikam...mam nadzieję, że szybko sobie wszystko wyjaśnicie i znowu będzie między wami dobrze
a co do dzieci to masz rację

[agnieszkaK]

Cześć dziewczyny!
ja oczywiście przyłączam się do 3mania za wizyty, żeby wszystko było ok.

Lea_ny rozumiem Cie i przykro mi to takie jest głupie te wymiany zdań itp. Ja tak miałam w sobotę, wiadomy temat : prokreacja.
a co do tego przestrzegania dzieci to masz rację, pracuję z dziećmi, więc doskonale wiem, jak można przesadzić. I niestety działa to przeciwnie do tego jakbyśmy chcieli. Wszystkie takie rozmowy trzeba dobrze przemyśleć, tak jak o złym dotyku itp.

Selenity wszystko pewnie zależy od charakteru Twojej mamy, moja by pewnie nic nie powiedziała,ale byłoby jej przykro, gdyby od "sąsiadki" czy kogokolwiek dowiedziała się,że w ciąży jestem. Miejmy nadzieję,że stosunki między wami będą ok.

[Lea_ny]

Napisane przez manieczka1

ojejku! a co się porobiło? nie no nie wnikam...mam nadzieję, że szybko sobie wszystko wyjaśnicie i znowu będzie między wami dobrze

Ja się czepiłam, bo mieliśmy oszczędzać (żeby odłożyć na wszelki wypadek, na dziecko, na studia TŻ-a), a on wydaje pieniądze lekką ręką na bezsensowne rzeczy. Np. rozmawialiśmy, że na razie Bubie nie są potrzebne korki do gry w piłkę nożną, bo teraz idzie zima i i tak niedługo nie będzie mógł grać na dworze - a na wiosnę będą już za małe, bo bardzo szybko rośnie mu noga... więc, ze lepiej kupić mu je właśnie wiosną, jak będzie mógł z nich korzystać chociaż jeden sezon. I co? I TŻ wczoraj mi oznajmił z radością, że znalazł super okazję i kupił mu te korki, bo kosztowały tylko 90 zł A mi się wydaje, że 90 zł, to nie jest "tylko" w momencie, kiedy nie udaje nam się nic odkładać
I wyskoczył do mnie z pretensjami, że nie będzie przecież na dziecko żałował. Więc mówię mu, że nikt mu nie każe oszczędzać na dziecku, ale że może warto byłoby wydać te pieniądze na coś, co faktycznie się mu przyda, albo na to, żeby móc spędzić we trójkę ciekawie czas. No a potem doszła jeszcze kłótnia o brak czasu, o moje przesiadywanie u lekarzy i w ogóle pfffffffff...

[wik_and_ola]

Napisane przez Lea_ny

Ja się czepiłam, bo mieliśmy oszczędzać (żeby odłożyć na wszelki wypadek, na dziecko, na studia TŻ-a), a on wydaje pieniądze lekką ręką na bezsensowne rzeczy. Np. rozmawialiśmy, że na razie Bubie nie są potrzebne korki do gry w piłkę nożną, bo teraz idzie zima i i tak niedługo nie będzie mógł grać na dworze - a na wiosnę będą już za małe, bo bardzo szybko rośnie mu noga... więc, ze lepiej kupić mu je właśnie wiosną, jak będzie mógł z nich korzystać chociaż jeden sezon. I co? I TŻ wczoraj mi oznajmił z radością, że znalazł super okazję i kupił mu te korki, bo kosztowały tylko 90 zł A mi się wydaje, że 90 zł, to nie jest "tylko" w momencie, kiedy nie udaje nam się nic odkładać
I wyskoczył do mnie z pretensjami, że nie będzie przecież na dziecko żałował. Więc mówię mu, że nikt mu nie każe oszczędzać na dziecku, ale że może warto byłoby wydać te pieniądze na coś, co faktycznie się mu przyda, albo na to, żeby móc spędzić we trójkę ciekawie czas. No a potem doszła jeszcze kłótnia o brak czasu, o moje przesiadywanie u lekarzy i w ogóle pfffffffff...

Współczuje, ale pogodzicie się na pewno A wymiana zdań musi być czasem, co by nudno nie było. Też mamy od czasu do czasu zgrzyty i chwile milczenia, ale najgorze, że my oboje straszne uparciuchy jesteśmy i ciężko z "wyciągnięciem ręki", kto pierwszy to zrobi, więc czasem długo boczymy się na siebie. Ale jak później miło jest się godzić

[Seleniti]

Napisane przez agnieszkaK

Cześć dziewczyny!
ja oczywiście przyłączam się do 3mania za wizyty, żeby wszystko było ok.
Selenity wszystko pewnie zależy od charakteru Twojej mamy, moja by pewnie nic nie powiedziała,ale byłoby jej przykro, gdyby od "sąsiadki" czy kogokolwiek dowiedziała się,że w ciąży jestem. Miejmy nadzieję,że stosunki między wami będą ok.

Też mam taką nadzieję i modlę się o to, żeby się na mojego TŻta nie byczyła, jak jej już powiem co jest na rzeczy

[manieczka1]

Lea_ny bardzo mi przykro, że mieliście spięcie faktycznie trochę pochopnie kupił te buty...mógł tak jak mówisz poczekać z tym do kolejnego sezonu...i tak przez coś takiego pewnie poszły pretensje o inne rzeczy, typu ciągłe siedzenie u lekarzy... przecież jakbyś miała wybór to byś po nich nie biegała... rozumiem Cię... trzymam kciuki, żebyście szybciutko się pogodzili!

[Jagatka_N]

Napisane przez Lea_ny

Ja się czepiłam, bo mieliśmy oszczędzać (żeby odłożyć na wszelki wypadek, na dziecko, na studia TŻ-a), a on wydaje pieniądze lekką ręką na bezsensowne rzeczy. Np. rozmawialiśmy, że na razie Bubie nie są potrzebne korki do gry w piłkę nożną, bo teraz idzie zima i i tak niedługo nie będzie mógł grać na dworze - a na wiosnę będą już za małe, bo bardzo szybko rośnie mu noga... więc, ze lepiej kupić mu je właśnie wiosną, jak będzie mógł z nich korzystać chociaż jeden sezon. I co? I TŻ wczoraj mi oznajmił z radością, że znalazł super okazję i kupił mu te korki, bo kosztowały tylko 90 zł A mi się wydaje, że 90 zł, to nie jest "tylko" w momencie, kiedy nie udaje nam się nic odkładać
I wyskoczył do mnie z pretensjami, że nie będzie przecież na dziecko żałował. Więc mówię mu, że nikt mu nie każe oszczędzać na dziecku, ale że może warto byłoby wydać te pieniądze na coś, co faktycznie się mu przyda, albo na to, żeby móc spędzić we trójkę ciekawie czas. No a potem doszła jeszcze kłótnia o brak czasu, o moje przesiadywanie u lekarzy i w ogóle pfffffffff...

Ojej... najgorsze jak znajdzie się jeden powód to potem leci...i kłotnie o wszystko, ale z przesiadywaniem u lekarzy przesadził, przecież nie robisz tego dla przyjemności.....

może zorganizujcie sobie jakiś miły wieczorek razem lub we trójkę, co by poprawić nastroje...

[wik_and_ola]

Napisane przez Jagatka_N

Ojej... najgorsze jak znajdzie się jeden powód to potem leci...i kłotnie o wszystko, ale z przesiadywaniem u lekarzy przesadził, przecież nie robisz tego dla przyjemności.....

może zorganizujcie sobie jakiś miły wieczorek razem lub we trójkę, co by poprawić nastroje...

No właśnie, wystarczy jeden zapalnik, a potem to już leci cała lawina żalów i czasem niepotrzebnie wywleka się pewne rzeczy, bo można powiedzieć o jedno słowo za dużo.. Współczuję, ale to na pewno chwilowy zgrzyt i dojdziecie do porozumienia.

[zubi89]

Napisane przez Luzia

Helou

I d... z moimi przepuszczeniami a'propos owulki, dzisiaj spadek, więc jeżeli patrzeć na cykl ostatni, to owulacja.. teoretycznie. Jakie to wkurzające, że o owulacji dowiadujemy się 3 dni po niej

Nie wiem jak to u Ciebie ale u mnie po takim spadku był wzrost także moim zdaniem na dniach po skoku wyznaczy Ci owulke

[agnieszkaK]

Napisane przez Lea_ny

Ja się czepiłam, bo mieliśmy oszczędzać (żeby odłożyć na wszelki wypadek, na dziecko, na studia TŻ-a), a on wydaje pieniądze lekką ręką na bezsensowne rzeczy. Np. rozmawialiśmy, że na razie Bubie nie są potrzebne korki do gry w piłkę nożną, bo teraz idzie zima i i tak niedługo nie będzie mógł grać na dworze - a na wiosnę będą już za małe, bo bardzo szybko rośnie mu noga... więc, ze lepiej kupić mu je właśnie wiosną, jak będzie mógł z nich korzystać chociaż jeden sezon. I co? I TŻ wczoraj mi oznajmił z radością, że znalazł super okazję i kupił mu te korki, bo kosztowały tylko 90 zł A mi się wydaje, że 90 zł, to nie jest "tylko" w momencie, kiedy nie udaje nam się nic odkładać
I wyskoczył do mnie z pretensjami, że nie będzie przecież na dziecko żałował. Więc mówię mu, że nikt mu nie każe oszczędzać na dziecku, ale że może warto byłoby wydać te pieniądze na coś, co faktycznie się mu przyda, albo na to, żeby móc spędzić we trójkę ciekawie czas. No a potem doszła jeszcze kłótnia o brak czasu, o moje przesiadywanie u lekarzy i w ogóle pfffffffff...

oj tak to już z nami jest,że od jednej rzeczy leci. Chociaż to zazwyczaj my kobiety wypominamy wszystko. Zgadzam się,że z lekarzem to przesadzał,przecież to nie maniucure, czy spotkania z kimś tam.

A ja jeszcze pozwolę sobie zapytać, bo mi umknęło,często czytam o Bubie, a to jest wasz, jego, czy jeszcze kogoś dziecko? ta wiedza nie jest mi do niczego potrzebna, tak tylko lubię wiedzieć ale też bym z tymi butami tak zrobiła jak Ty. Wolałabym jak już wydać na coś co teraz mu się przyda. Ale jakieś wytłumaczenie dla TŻ-ta też mam, chciał być oszczędny, w jego mniemaniu i skorzystał z promocji, bo na wiosnę, mogą kosztować raz tyle, bo domyślam się, że to jakieś firmowe. Tylko mógł rozmiar kupić większy, jak chciał być zapobiegliwy.

Na pewno się pogodzicie. Bo tak to już w związkach bywa.jestem psychicznie z Tobą.

[Luzia]

Napisane przez zubi89

Nie wiem jak to u Ciebie ale u mnie po takim spadku był wzrost także moim zdaniem na dniach po skoku wyznaczy Ci owulke

Miałam też tak w zeszłym cs i właśnie na dzień spadku wyznaczyło mi owu tylko to takie bez sensu.. już drugi dzień lepki śluz, ból owulacyjny był w ndz.. się to kupy nie trzyma



Leany, kasa to najczęstszy powód do kłótni, niestety

[Lea_ny]

Napisane przez Jagatka_N

Ojej... najgorsze jak znajdzie się jeden powód to potem leci...i kłotnie o wszystko, ale z przesiadywaniem u lekarzy przesadził, przecież nie robisz tego dla przyjemności.....

może zorganizujcie sobie jakiś miły wieczorek razem lub we trójkę, co by poprawić nastroje...

No to mnie najbardziej wkurzyło - bo zabrzmiało właśnie tak, jakbym ja tam sobie dla przyjemności chodziła

Co do wspólnego spędzania czasu, to jutro mam wolne, więc zobaczymy... no ale to najpierw musielibyśmy się pogodzić, a nie wiem kiedy, bo ja zaraz wychodzę do pracy i wrócę pewnie koło północy

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez agnieszkaK

oj tak to już z nami jest,że od jednej rzeczy leci. Chociaż to zazwyczaj my kobiety wypominamy wszystko. Zgadzam się,że z lekarzem to przesadzał,przecież to nie maniucure, czy spotkania z kimś tam.

A ja jeszcze pozwolę sobie zapytać, bo mi umknęło,często czytam o Bubie, a to jest wasz, jego, czy jeszcze kogoś dziecko? ta wiedza nie jest mi do niczego potrzebna, tak tylko lubię wiedzieć ale też bym z tymi butami tak zrobiła jak Ty. Wolałabym jak już wydać na coś co teraz mu się przyda. Ale jakieś wytłumaczenie dla TŻ-ta też mam, chciał być oszczędny, w jego mniemaniu i skorzystał z promocji, bo na wiosnę, mogą kosztować raz tyle, bo domyślam się, że to jakieś firmowe. Tylko mógł rozmiar kupić większy, jak chciał być zapobiegliwy.

Na pewno się pogodzicie. Bo tak to już w związkach bywa.jestem psychicznie z Tobą.

Buba to jego syn z poprzedniego związku, którego wychowujemy razem
No właśnie, gdyby kupił większe czy coś, to ok. Ale on kupił o numer mniejsze, niż pozostałe, w których chodzi teraz Buba Tak więc założy kilka razy i będą za małe (o ile w ogóle je założy, bo w każdej chwili może przyjść głęboka jesień).

[Jagatka_N]

Napisane przez Lea_ny

No to mnie najbardziej wkurzyło - bo zabrzmiało właśnie tak, jakbym ja tam sobie dla przyjemności chodziła

Co do wspólnego spędzania czasu, to jutro mam wolne, więc zobaczymy... no ale to najpierw musielibyśmy się pogodzić, a nie wiem kiedy, bo ja zaraz wychodzę do pracy i wrócę pewnie koło północy

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------


Buba to jego syn z poprzedniego związku, którego wychowujemy razem
No właśnie, gdyby kupił większe czy coś, to ok. Ale on kupił o numer mniejsze, niż pozostałe, w których chodzi teraz Buba Tak więc założy kilka razy i będą za małe (o ile w ogóle je założy, bo w każdej chwili może przyjść głęboka jesień).

Hmm szkoda że nie dziś, moim zdaniem trzeba pogodzić się jak najszybciej, lepiej nie przeciągać takiego milczenia.
A miło by było gdyby to on wyciągnął pierwszy rękę.....
Trzymaj się

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

POMOCY.........
Ugotowałam właśnie siemię...teraz się studzi ale przyznam że zapach odrzucający, powiedzcie mi JAK to "przyrządzacie/przyprawiacie" zeby dało się to wypić lekarz kazał wypijać szklankę dziennie

[agnieszkaK]

Napisane przez Lea_ny

No właśnie, gdyby kupił większe czy coś, to ok. Ale on kupił o numer mniejsze, niż pozostałe, w których chodzi teraz Buba Tak więc założy kilka razy i będą za małe (o ile w ogóle je założy, bo w każdej chwili może przyjść głęboka jesień).

No to może jakimś wyjściem będzie wymiana tych butów na większe? no chyba,że jak większość facetów wyrzucił paragon.

[manieczka1]

Jagatka! Nie pomogę, nie mam pojęcia jak zrobić to siemię, nigdy nie piłam
Ja właśnie pomykam tramwajem z pracy, głodna jestem jak wilk

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[krusia83]

Napisane przez manieczka1

Jagatka! Nie pomogę, nie mam pojęcia jak zrobić to siemię, nigdy nie piłam
Ja właśnie pomykam tramwajem z pracy, głodna jestem jak wilk

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oj ja też już głodna ale na szczęście zaraz uciekam z pracy. A w domku czeka na mnie zapas leczo