Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz. XXI

[agravka]

Napisane przez misia332

agravka to jest moja ulubiona bluzka, ponieważ nie ma dekoltu pod samą szyję. A jak ma taki dekolt pod samą szyję to się normalnie duszę.

ja tez ja bardzo lubie, moze dlatego, ze jest jedną z niewielu, które nie ściągają się z brzuchola))

[passion80]

Napisane przez gorgulek

Jestesmy w szpitalu. Milosz ma podwyzszone crp wiec od razu dostal dozylnje antybiotyk. Zostajemy na 7-10 dni. Malz ma zakaz wstepu bo zainfekowany Nie ma kto go podmieniac. Nawet nie wiem jak bede jadla bo na salach nie mozna.
Ogolnie wczoraj bylam zalamana. Dzis wiem ze to dla dobra malego. Tylko za Zuzia tesknje
Poza tym mlody ma zatkany nosek wiec inhalacje mamy no i co raz odciagam frida. Dzielnie to wszystko znosi. A wczoraj jak pobierali mu krew to plakalam

Jestem na sali sama i poki co ak zostaje. Jestesmy "odseparowani" od pozostalych chorych dzieci. Odwiedzin na salach niemowlat nie ma i w sumie dobrze to nikt z zewnatrz nic nie przyniesie.

Dziekuje Wam za kciuki i wirtualne przytulaski

trzymajcie sie cieplo, oby jak najszybciej sie poprawlio

Napisane przez agravka

kciuki sa!
t

Napisane przez misia332

passion kciuki za oczologa

[tassia]

a jak juz chwalicie sie waga po ciazy to ja troche zawiedziona jestem bo 10dni po porodzie i stracilam tylko 9kg a liczylam na 10-12
ale brzuch wyglada calkiem spoko
tzn ja uwazam ze jak na taki krotki czas to gitara

aaas nie wchodza mi zalaczniki

[tassia]

1380190973699.jpg



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[83monia]

nadrabiam bo ja sobie z rana zrobilam przejazdzke na dzialke. pogoda ladna, wprawdzie mokro, ale chociaz maliny zebralam i teraz jemy sobie kaszke manne z malinami z dzialki zabralismy kalosze i heja - szukac fajnego miejsca na grzybobranie w ten sposob zwiedzilismy troche okolicy, wszedzie ludzi pelno (nie pracuja czy co?) wiec zanim cos wyczailam by nie bylo paproci, jagodzin, gałęzi czy wyrębów (bo kinia nie dalaby rady) to kinia juz spala no ale znalezlismy cos, kinia zjadla banana i kawalek wafelka (ja tylko wafelka )
teraz robie pranie po leśnych eskapadach a kinia biega w majtkach i ratuje misia ktory spadł z kanapy ("boli dupka? ooooj... cicho, cicho, nie płacz, siadaj tu, przytule, buziak. a a a kotki dwa, lululu" )

jeszcze mam zioła ususzone z dzialki - pewnie potem bede je kroić itd.

a w domu ubosi sie zapach grzybków smażonych (niewiele zebralismy ale na kolacje bedzie dla męza)

[tassia]

1380191025428.jpg

1380191044308.jpg

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[misia332]

Napisane przez tassia

Załącznik 5423238



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez tassia

Załącznik 5423239

Załącznik 5423240

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

bardzo ładnie wyglądasz Nie martw sie za niedługo brzuszek się wchłonie.

ja po wyrostku miałam opuchnięty brzuch przez 3 tygodnie prawie. To jednak naruszenie mięśni i jamy otrzewnej.

[Aaamelkaa]

jako że pogoda okropna,leje za oknem,to na chwilę obecną nigdzie nie idę
zaczęłam układać sobie w głowie po kolej co i jak
rodzę --> szpital wysyła info że urodziłam do usc -->mąż idzie do usc i odbiera akt urodzenia --> z aktem urodzenia udaje się do um po pesel dla Małego (czekamy ok 3 tyg)

pyt 1 co potrzebne jest do odbioru aktu urodzenia ,pewnie akt ślubu,co jeszcze?
pyt 2 co potrzebne do nadania pesel oprócz aktu urodzenia ?
pyt 3 położną mogę wybrać przed porodem ,czy lepiej po ?

lekarza dla Małego wybiorę pewnie jak już będzie pesel bo chyba wcześniej i tak (oby oby) wystarczy tylko pomoc położnej w domu i konsultacje z nią, ok ?

[logoasia]

Napisane przez nephelim89

Witam już z domku
Stworzyłam już opis porodu, korzystając z tego że TŻ i dzidziol śpi wiec z góry przepraszam jeśli jest chaotyczny ale to wszystko jeszcze za świeże.

23 września- dzień po terminie wstaliśmy jak zawsze koło 9 rano. Bardzo bolał mnie dół pleców- tłumaczyłam sobie, że musiałam chyba źle się w nocy ułożyć. Wyszłam z psem na spacer i poczułam jakbym się posikała – nie było tego dużo- wiec stwierdziłam że nietrzymanie moczu przecież może się zdarzyć. Po powrocie do domu znów takie samo uczucie. Powiedziałam TŻ że już dość mam tej ciąży bo teraz do tego wszystkiego jeszcze sikam jak stary człowiek i tego nie kontroluje J Było koło 12tej gdy zaczął mnie ćmić brzuch jak na okres. W między czasie naskrobałam, jeszcze na wizażu , zrobiłam i zjadłam obiad, wyprawiłam Tżta do pracy.
Po jego wyjściu czyli koło 13-14 zaczęły mnie łapać skurcze, ale żadnej regularności w nich nie zauważyłam mimo notowania czasu. Poszłam do sypialni z nadzieją na małą drzemkę przy ulubionym serialu jednak po kilku minutach straszliwie zaczęło mnie czyścić. Tu już się lampeczka zaświeciła w mojej głowie- CZYŻBY TO JUŻ ? J była 16 wiec lada chwila TŻ miał dzwonić na swojej przerwie w pracy. Wzięłam wiec psa i poszłam z nią na spacer. Wody znów zaczeły mi się sączyć wiec już byłam pewna co się święci.
TŻ w domu był po 20 minutach od telefonu J wpadł wystraszony i blady jak ściana. Ja jeszcze poszłam pod prysznic, wysuszyłam włosy i dopiero zadzwoniłam na angielską porodówkę. Po przedstawieniu mojej sytuacji miła Pani kazała mi się stawić o 19tej na izbie przyjęć mówiąc że zobaczą co i jak.
Najpierw tona papierów, potem ktg przez 40 minut, czekałam aż mnie odłaczą bo siku mi się chciało nieziemsko. Odłączyli po czym stwierdzili że zbadają mnie dowcipnie po czym kolejne ktg. I tu zaczyna się mój pech bo trafiłam na położną która nie była pewna czy to wody czy nie wody wiec znów kazała mi leżeć i czekac nie wiadomo na co. Po 10 minutach od jej wyjścia zaczeło mnie cholernie boleć, tż poleciał po jakąś inną babkę i okazało się że mam 9 cm rozwarcia. Kobieta zdziwiona że 10 min temu nikt tego nie zauważył. Decyzja – jedziemy na porodówkę. Tu już zaczełam się głośno i wyraźnie domagać epiduralu bo miałam straszny ból. Kolejne nieszczęście – dużo rodzi epiduralu mi nie dadzą od razu. Prawie mdlałam na każdym skurczu bo ból się tylko rozkręcał. I tu na pomoc przyszedł TŻ którego zaangażowałam w wspólne pisanie planu porodu. Wykłócił się o zastrzyk z morfiny J ulga przyszła od razu, ale zaczynało mnie wkurzać bo zamiast mnie badać to zadawano mi idiotyczne pytania w stylu kto jest moją położną, do jakiej przychodni należe itp.- jakby im cieżko było przeczytać z papierów które im dałam J Podłaczyli mnie do ktg, byłam zła bo z aktywnego porodu nici. Leżałam i czekałam aż powiedzą że rodzimy. Kolejna godzina w plecy – było koło 1 w nocy jak zauważyli że na skurczy spada młodemu tetno. Szybka decyzja badamy i rodzimy. Po kilku partciach problem- młody nie idzie w dół, chciałam wstać, poskakać czy pochodzić – odmówiono mi. Za to „urocza pani zaproponowała kolejną maszynerię tym razem wbicie czegoś w głowe dziecka i skończymy kleszczami.. W tym momencie wróciła mi świadomość czytam jej plakietkę a tam „ student” no wtedy już mnie opuściła cierpliwość bo zrozumiałam dlaczego liczy się dla niej tylko ile zabiegów może na mnie zrobić… Pożaliłam się TŻ który bardzo delikatnie wywalczył zalecenie z planu porodu czyli : żadnych studentów i w razie zagrożenia życia dziecka cesarka nie kleszcze!!! Przyszedł przemiły pan doktor który namówil mnie na próżnociąg twierdząc ze cesarką dziecka nie wyjmie i tylko narazam je na niewiadomo co. Po wpędzeniu w poczucie winy zgodziłam się. Minuty płyną pan doktorek walczy tym próżno ciągiem a młody jak nie szedł tak nie idzie. Po około 30 minutach pan doktorek mówi że zaniknęły mi skurcze i robimy jednak szybką cesarkę bo młody źle się wstawił ( no Amerykę odkrył dosłownie) . Było mi wszystko jedno bo słyszałam jak mówią o tym spadającym tętnie itp. Tż dzielnie był ze mną cały czas ale nigdy nie chciał wejść na sale operacyjną ani przecinać pępowiny. Zaproponowano mu udział w cesarce. Poleciał się przebrać i był z nami cały czas. Szybka akcja, znieczulenie, stół ….
O 24 września o 6:08 usłyszeliśmy pierwszy krzyk naszej małej żabki, TŻ poszedł od razu do niego i uciął resztkę pępowiny. Dali mi młodego na buziaka i dalej do ważenia i mierzenia. 2,960kg i 53 cm ( powiem tylko ze tym całym macaniem brzucha szacowali mi 3700- 4000g ;/ ) Tż nagrywał filmiki i cykał fotki w końcu przyszedł z nim do mnie i zawieźli nas na sale obserwacji. Tak się pokarmiliśmy i kangurowaliśmy chyba ze 2-3 godziny. Mały ma ślady na główce po tym próżno ciągu i żałuje że nie walczyłam bardziej o natychmiastowe cc. Nie miał szans się przecisnąć bo trzymała go pępowina okręcona kilka razy i złe wstawienie się w kanał. Jednym słowem cały poród poszedł totalnie nie tak jak zakładałam mimo propagandy aktywnych porodów w uk i dogodnych pozycji ja leżałam plackiem i z aktywnym porodem miało to niewiele wspólnego. Cieszę się tylko że zapoznałam się z prawem walki o cesarkę i że go użyłam. Mam ślicznego, małego okruszka już przy sobie i za to jestem wdzięczna. TŻ mimo wcześniejszych obaw o to że zemdleje spisał się na medal ( spędził z nami jeszcze 12 godzin po porodzie zmieniając pieluchy i ubierając Wiktora bo ja nie byłam w stanie)
Podsumowując poród w uk – jedyne co to mają dobrą opiekę po porodzie i dobrze karmią- cała reszta tak jak w PL
Dziś już jesteśmy w domku od 18tej , KP mi nie idzie tak jak powinno mimo ze mleka od groma, ale ściągam i podaje z butli wiec jakoś się nauczymy. Widziałam że wcześniej zdjęcie chyba nie wlazło więc daje tutaj z pozdrowieniami dla wizażowych cioteczek J

wymęczyłaś się dzielna mamusiu zdrówka życzymy

Napisane przez Diorisha

ja-ika,vea



Zatem do dzieła




Serdeczne gratulacje!


LaLoca mocne kciuki

nenko U Ciebie to już lada chwila.

gorgulku,papalinko moc zdrówka dla maluszków



Kochana najserdeczniejsze gratulacje !!!
Ale co się namordowałaś to Twoje ...


nephelim jesteś dzielna



Brawa dla Hani - ładna już z Niej kluseczka



U Ewuni niestety katarek-Natalcia przyniosła z przedszkola. Ale jest tak jak opisuje powyżej Natalka czyli wydzielina bezbarwna, mała ładnie je i się nie krztusi. Tak czy siak jutro z rana pojedziemy do pediatry -niech Ewkę obejrzy przed weekendem. Dodatkowo mamy problemy brzuszkowe. Mała szczególnie w godzinach wieczornych popłakuje i spina się próbując puścić bączki. Podaję Jej raz dziennie 5 kropelek BioGaji -to od poniedziałku ale póki co spektakularnych efektów brak. A pamiętam,że przy Natalci właśnie jedynie BioGaja nam pomagała.


Macie ciotki fotę
https://www.idrivesync.com/share/vie...a=IMAG0194.jpg

Ewcia jest przesłodka

poli fajny ten ząbek

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

a wy piszecie o tych skurczach ze takie krótkie były moje na obecną chwilę trwają co najmniej minutę jak się już pojawiają

[kaska87]

Napisane przez Asiek84

ja dzisiaj na obiad pizzę robię

my wczoraj mieliśmy, z tym, że moja połówka bidna

Napisane przez gorgulek

Jestesmy w szpitalu. Milosz ma podwyzszone crp wiec od razu dostal dozylnje antybiotyk. Zostajemy na 7-10 dni. Malz ma zakaz wstepu bo zainfekowany Nie ma kto go podmieniac. Nawet nie wiem jak bede jadla bo na salach nie mozna.
Ogolnie wczoraj bylam zalamana. Dzis wiem ze to dla dobra malego. Tylko za Zuzia tesknje
Poza tym mlody ma zatkany nosek wiec inhalacje mamy no i co raz odciagam frida. Dzielnie to wszystko znosi. A wczoraj jak pobierali mu krew to plakalam

Jestem na sali sama i poki co ak zostaje. Jestesmy "odseparowani" od pozostalych chorych dzieci. Odwiedzin na salach niemowlat nie ma i w sumie dobrze to nikt z zewnatrz nic nie przyniesie.

Dziekuje Wam za kciuki i wirtualne przytulaski

za malutkiego

[matallewar]

Napisane przez gorgulek

Jestesmy w szpitalu. Milosz ma podwyzszone crp wiec od razu dostal dozylnje antybiotyk. Zostajemy na 7-10 dni. Malz ma zakaz wstepu bo zainfekowany Nie ma kto go podmieniac. Nawet nie wiem jak bede jadla bo na salach nie mozna.
Ogolnie wczoraj bylam zalamana. Dzis wiem ze to dla dobra malego. Tylko za Zuzia tesknje
Poza tym mlody ma zatkany nosek wiec inhalacje mamy no i co raz odciagam frida. Dzielnie to wszystko znosi. A wczoraj jak pobierali mu krew to plakalam

Jestem na sali sama i poki co ak zostaje. Jestesmy "odseparowani" od pozostalych chorych dzieci. Odwiedzin na salach niemowlat nie ma i w sumie dobrze to nikt z zewnatrz nic nie przyniesie.

Dziekuje Wam za kciuki i wirtualne przytulaski

Dacie radę! Szybkiego powrotu do zdrowia dla Miłoszka!

Napisane przez Aaamelkaa

pyt 1 co potrzebne jest do odbioru aktu urodzenia ,pewnie akt ślubu,co jeszcze?
pyt 2 co potrzebne do nadania pesel oprócz aktu urodzenia ?
pyt 3 położną mogę wybrać przed porodem ,czy lepiej po ?

lekarza dla Małego wybiorę pewnie jak już będzie pesel bo chyba wcześniej i tak (oby oby) wystarczy tylko pomoc położnej w domu i konsultacje z nią, ok ?

1. ja ze szpitala mam zaśw, do tego dowody osobiste rodziców dziecka i odpis aktu małżeństwa
2. to załatwia usc, ty tylko odbierasz
3. i lekarza, i położna deklarujesz do 7 dni of porodu w wybranej przychodni

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

No i mam nadal połowę szwów
Reszta czeka

No i nic nie załatwiliśmy, 3.10 będzie akt

[ladanseuse14]

ja tylko na chwilę...
Lola gratuluję!!!!!!! eh jakoś mam sentyment "do Ciebie", bo razem pisałyśmy i się dowiedziałyśmy, że w ciąży jesteśmy a nasze dzidzie dzieli niecały miesiąc...
nienawidzę przeprowadzek...
co chwilę pakuję coś w kartony/torby a pracy jakby nie ubywa
dziś pierwsze przewożenie rzeczy
D. odebrał wyniki i bilirubina 4!!!!!!!!!!
dzisiaj na 15 idziemy do pediatry z wynikami i dostaniemy skierowanie do chirurga z pępuszkiem, bo ma podejrzenie przepukliny pępkowej... no ale zobaczymy co powie, cieszę się z tej bilirubiny

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

gorgulek kochana wiem co czujesz, bo jak ja z Julką wylądowałam w szpitalu to płakałam dnie i noce ale to dla waszego dobra... bądź dzielna i dużo zdrówka dla maleństwa!

[matallewar]

Jeszcze co do kładzenia na boczku/pleckach:
ja się nie boję na pleckach kłaść, jak nie śpi, to na pleckach leży, do spania na zmianę na boczkach (pierwsze słyszę, żeby to powodowało problem z bioderkami nawet położne w szpitalu kazały na boczkach), bo 1. ulewanie, 2. nie chcę, żeby miała płaską główkę z tyłu, a widziałam takie dzieci
Na brzuszku obecnie tylko do odbijania, ale jak pępuch odpadnie, to na pewno często i gęsto będziemy ćwiczyć podnoszenie głowy Ona już próbuje ją dźwigać

[ja-ika]

tassia fajny opis, zachowałaś spokój, ja to już przygotowałam ubranie na wyjście do porodu, żebym w popłochu nie ubrała byle czego

[LaLoca]

O godz. 8:37 na swiat przyszla Maja Wazy 2800. Jest zdrowa, sliczna i taka malutka. A ja obolala odpoczywam.

[87czarna]

Napisane przez gorgulek

Jestesmy w szpitalu. Milosz ma podwyzszone crp wiec od razu dostal dozylnje antybiotyk. Zostajemy na 7-10 dni. Malz ma zakaz wstepu bo zainfekowany Nie ma kto go podmieniac. Nawet nie wiem jak bede jadla bo na salach nie mozna.
Ogolnie wczoraj bylam zalamana. Dzis wiem ze to dla dobra malego. Tylko za Zuzia tesknje
Poza tym mlody ma zatkany nosek wiec inhalacje mamy no i co raz odciagam frida. Dzielnie to wszystko znosi. A wczoraj jak pobierali mu krew to plakalam

Jestem na sali sama i poki co ak zostaje. Jestesmy "odseparowani" od pozostalych chorych dzieci. Odwiedzin na salach niemowlat nie ma i w sumie dobrze to nikt z zewnatrz nic nie przyniesie.

Dziekuje Wam za kciuki i wirtualne przytulaski

Kochana,duuuuużo zdrówka dla malutkiego

Napisane przez LaLoca

O godz. 8:37 na swiat przyszla Maja Wazy 2800. Jest zdrowa, sliczna i taka malutka. A ja obolala odpoczywam.

Oooo, GRATULACJE!!!:ro za:

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

tassia już niedługo brzuszka wcale nie będzie

[Aaamelkaa]

Napisane przez LaLoca

O godz. 8:37 na swiat przyszla Maja Wazy 2800. Jest zdrowa, sliczna i taka malutka. A ja obolala odpoczywam.

Gratulacje
Odpoczywaj Mamusiu, zbieraj siły

[angelikada]

Napisane przez LaLoca

O godz. 8:37 na swiat przyszla Maja Wazy 2800. Jest zdrowa, sliczna i taka malutka. A ja obolala odpoczywam.

gratuluje

[Aaamelkaa]

Napisane przez matallewar

Dacie radę! Szybkiego powrotu do zdrowia dla Miłoszka!


1. ja ze szpitala mam zaśw, do tego dowody osobiste rodziców dziecka i odpis aktu małżeństwa
2. to załatwia usc, ty tylko odbierasz
3. i lekarza, i położna deklarujesz do 7 dni of porodu w wybranej przychodni

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

No i mam nadal połowę szwów
Reszta czeka

No i nic nie załatwiliśmy, 3.10 będzie akt

dziękuje za odpowiedzi

[policzanka]

Dziewczyny wiem ze ten temat byl juz wałkowany nie jeden raz ale powiedzcie czy szczepionka 5w1 ma w sobie engerixa?czy musze wziasc ta 6w1 i dokupic go?A jesli chodzi o pneumokoki to czy moge zaszczepic mała w 7 tygodniu?

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Napisane przez LaLoca

O godz. 8:37 na swiat przyszla Maja Wazy 2800. Jest zdrowa, sliczna i taka malutka. A ja obolala odpoczywam.

Gratulacje!!!

[Diorisha]

Dziękujemy ciociom za Ewuśkowe komplementy

Napisane przez rusałka_1

Śliczna Ewcia mam nadzieję że katarek szybko przejdzie.


Idę pichcić zawsze będzie mi cieplej w ten deszczowy dzień. Będę piec bułeczki grahamki

Też mam nadzieję,że katarek szybko przejdzie

Ty i twoje wygotowywanie i pieczenie Kusicielko jedna


poli Lila śliczna

passion ogromne kciuki za okulistę

Napisane przez gorgulek

Jestesmy w szpitalu. Milosz ma podwyzszone crp wiec od razu dostal dozylnje antybiotyk. Zostajemy na 7-10 dni. Malz ma zakaz wstepu bo zainfekowany Nie ma kto go podmieniac. Nawet nie wiem jak bede jadla bo na salach nie mozna.
Ogolnie wczoraj bylam zalamana. Dzis wiem ze to dla dobra malego. Tylko za Zuzia tesknje
Poza tym mlody ma zatkany nosek wiec inhalacje mamy no i co raz odciagam frida. Dzielnie to wszystko znosi. A wczoraj jak pobierali mu krew to plakalam

Jestem na sali sama i poki co ak zostaje. Jestesmy "odseparowani" od pozostalych chorych dzieci. Odwiedzin na salach niemowlat nie ma i w sumie dobrze to nikt z zewnatrz nic nie przyniesie.

Dziekuje Wam za kciuki i wirtualne przytulaski

gorgulku głowa do góry - trzymajcie się ciepło
Ogromne kciuki za szybki powrót Miłoszka do zdrówka


tassiu bardzo ładnie wyglądasz

Napisane przez matallewar

No i nic nie załatwiliśmy, 3.10 będzie akt

Uuuu to długo. W Lublinie wydają od ręki. Zaraz po urodzeniu przeze mnie małej szpital przesłał info do USC i M. pojechał z naszymi dowodami i odpisem aktu ślubu no i 10minut i dostał odpis aktu urodzenia
Jutro jedzie z nim do ZUSu złożyć papiery na macierzyński

Napisane przez LaLoca

O godz. 8:37 na swiat przyszla Maja Wazy 2800. Jest zdrowa, sliczna i taka malutka. A ja obolala odpoczywam.

Najserdeczniejsze gratulacje!!!

Napisane przez matallewar

Jeszcze co do kładzenia na boczku/pleckach:
ja się nie boję na pleckach kłaść, jak nie śpi, to na pleckach leży, do spania na zmianę na boczkach (pierwsze słyszę, żeby to powodowało problem z bioderkami nawet położne w szpitalu kazały na boczkach), bo 1. ulewanie, 2. nie chcę, żeby miała płaską główkę z tyłu, a widziałam takie dzieci
Na brzuszku obecnie tylko do odbijania, ale jak pępuch odpadnie, to na pewno często i gęsto będziemy ćwiczyć podnoszenie głowy Ona już próbuje ją dźwigać

Ja Ewę staram się układać po równo na obydwu boczkach i pleckach. Niestety nie lubi leżakowania na brzuszku- od razu podnosi taki wrzask,że człowiek się zaczyna się zastanawiać jak w takim małym ludziu mieści się taki wielki głos Moja też już dźwiga główkę-a za maleńka gówniarka jeszcze na to

[matallewar]

Napisane przez LaLoca

O godz. 8:37 na swiat przyszla Maja Wazy 2800. Jest zdrowa, sliczna i taka malutka. A ja obolala odpoczywam.

Gratulacje!!

[__Paulinka__]

Napisane przez LaLoca

O godz. 8:37 na swiat przyszla Maja Wazy 2800. Jest zdrowa, sliczna i taka malutka. A ja obolala odpoczywam.

gratulacje

[tassia]

Napisane przez Aaamelkaa

jako że pogoda okropna,leje za oknem,to na chwilę obecną nigdzie nie idę
zaczęłam układać sobie w głowie po kolej co i jak
rodzę --> szpital wysyła info że urodziłam do usc -->mąż idzie do usc i odbiera akt urodzenia --> z aktem urodzenia udaje się do um po pesel dla Małego (czekamy ok 3 tyg)

pyt 1 co potrzebne jest do odbioru aktu urodzenia ,pewnie akt ślubu,co jeszcze?
pyt 2 co potrzebne do nadania pesel oprócz aktu urodzenia ?
pyt 3 położną mogę wybrać przed porodem ,czy lepiej po ?

lekarza dla Małego wybiorę pewnie jak już będzie pesel bo chyba wcześniej i tak (oby oby) wystarczy tylko pomoc położnej w domu i konsultacje z nią, ok ?

ja mialam sie do lekarza zglosic 4 dni po wyjsxiu ze.szpitala
poczaykowo.w.deklaracji wpisuja pesel.0
reszta tak jak matal pisala
przy czym.u nas szpital wysyla.do.usc zaswiadczenie o.narodzeniu dziecka
i tz mial akt slubu
byl potrzebny


Laloca GRATULACJE

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Asiek84]

Napisane przez LaLoca

O godz. 8:37 na swiat przyszla Maja Wazy 2800. Jest zdrowa, sliczna i taka malutka. A ja obolala odpoczywam.

gratuluję

Napisane przez gorgulek

Jestesmy w szpitalu. Milosz ma podwyzszone crp wiec od razu dostal dozylnje antybiotyk. Zostajemy na 7-10 dni. Malz ma zakaz wstepu bo zainfekowany Nie ma kto go podmieniac. Nawet nie wiem jak bede jadla bo na salach nie mozna.
Ogolnie wczoraj bylam zalamana. Dzis wiem ze to dla dobra malego. Tylko za Zuzia tesknje
Poza tym mlody ma zatkany nosek wiec inhalacje mamy no i co raz odciagam frida. Dzielnie to wszystko znosi. A wczoraj jak pobierali mu krew to plakalam

Jestem na sali sama i poki co ak zostaje. Jestesmy "odseparowani" od pozostalych chorych dzieci. Odwiedzin na salach niemowlat nie ma i w sumie dobrze to nikt z zewnatrz nic nie przyniesie.

Dziekuje Wam za kciuki i wirtualne przytulaski

dużo zdrówka dla Miłoszka, oby choróbsko szybko poszło precz

[logoasia]

Napisane przez LaLoca

O godz. 8:37 na swiat przyszla Maja Wazy 2800. Jest zdrowa, sliczna i taka malutka. A ja obolala odpoczywam.

gratulacje

[agravka]

Napisane przez tassia

Załącznik 5423238

świetnie wyglądasz!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez LaLoca

O godz. 8:37 na swiat przyszla Maja Wazy 2800. Jest zdrowa, sliczna i taka malutka. A ja obolala odpoczywam.

gratulacje!!!! klaski:

[rusałka_1]

Wróciłam, poplotkowałam i przestało padać

Napisane przez Asiek84

o

ja dzisiaj na obiad pizzę robię

ja tez bo robię powtórkę z wczoraj (dużo sosu pomidorowego zostało) tak nam smakowało

Napisane przez teacherka

Rusałko, no to condolences high five... Pocieszam się tym, że lekarz nie komentuje wagi. (a ja mam pierwszą wpisaną do karty ciąży wagę trochę oszukaną, bo tak wyszło innem lekarzowi. Tym sposobem mój gin widzi 13kg na plusie... ale ja wiem swoje.)

Napisane przez jo_asiek

m
ehh... widocznie tak musi być - taka "nasza uroda". Kochana, będziemy zrzucać po porodzie. Razem zawsze raźniej będzie Co do przyrostu wagi to mój TŻ stara się mnie pocieszać i ostatnio stwierdził, że to przecież nie moja wina i w jego opinii to żeby aż tak przybierać to powinnam jeść tyle co on w święta (a to naprawdę meeega ilości), więc to pewnie woda i dzidziuś

jakoś strasznie się nie przejmuję, tylko jest mi po prostu fizycznie ciężko z dużym brzuchem i kilogramami. Ale wiem że nie mam na to wpływu bo dbam o siebie jak mogę.
I oczywiście co z tym zrobić będziemy przejmować się po porodzie
Teraz tylko żeby maluszki zdrowe i bezpieczne wyszły z brzuszków

Napisane przez tassia

Moj opis

Cesarke mialam planowana na 17.09,, z tego powodu 16.09 o godzinie 7.30 mialam stawic sie w szpitalu. Torba była już gotowa, mialam sie tylko wyspac i wio. Ok 3 w nocy usłyszalam trzask jakby sie cos lamalo, takie rzęrzenie i poczulam bol w miednicy. Stwierdzilam ze to normalne i poszlam spac dalej. O 4.30 obudzil mnie skurcz, poszlam do toalety, mialam troche podbarwionego sluzu, pochodzilam troche, po 15minutach kolejny skurcz - zjadlam nospe i czekalam. Lezalam na kanapie w duzym pokoju i po 12 minutach kolejny skurczyk. Czekalam do 5 30, zeby meza nie budzic przed budzikiem. Skurcze nie przechodzily, budzik zadzwonil wiec podreptalam do sypialni i dobudzam tz. Tego dnia tz mial pierwszy dzien w nowej pracy (zaczyna od pazdziernika, ale zobowiazal sie, ze pojedzie juz cos zrobic waznego dla.firmy).
[...]
.

tassia to widzę plan z koszulką i make-upem wykonany
I jednak u Ciebie też poród się zaczął naturalnie

Napisane przez gorgulek

Jestesmy w szpitalu. Milosz ma podwyzszone crp wiec od razu dostal dozylnje antybiotyk. Zostajemy na 7-10 dni. Malz ma zakaz wstepu bo zainfekowany Nie ma kto go podmieniac. Nawet nie wiem jak bede jadla bo na saach nie mozna.
Ogolnie wczoraj bylam zalamana. Dzis wiem ze to dla dobra malego. Tylko za Zuzia tesknje
Poza tym mlody ma zatkany nosek wiec inhalacje mamy no i co raz odciagam frida. Dzielnie to wszystko znosi. A wczoraj jak pobierali mu krew to plakalam

Jestem na sali sama i poki co ak zostaje. Jestesmy "odseparowani" od pozostalych chorych dzieci. Odwiedzin na salach niemowlat nie ma i w sumie dobrze to nikt z zewnatrz nic nie przyniesie.

Dziekuje Wam za kciuki i wirtualne przytulaski

kochana tym bardziej dla Was bardzo mocne kciuki dużo sił dla ciebie i zdrowia dla Miłoszka

Napisane przez misia332

Ja też dzisiaj zrobiłam pizze, wszystko przez rusałkę

---

no co korzystajmy póki możemy

Napisane przez tassia

a jak juz chwalicie sie waga po ciazy to ja troche zawiedziona jestem bo 10dni po porodzie i stracilam tylko 9kg a liczylam na 10-12
ale brzuch wyglada calkiem spoko
tzn ja uwazam ze jak na taki krotki czas to gitara

aaas nie wchodza mi zalaczniki

super wyglądasz

Napisane przez LaLoca

O godz. 8:37 na swiat przyszla Maja Wazy 2800. Jest zdrowa, sliczna i taka malutka. A ja obolala odpoczywam.

gratulacje kochana

Napisane przez Diorisha

Ty i twoje wygotowywanie i pieczenie Kusicielko jedna

czymś muszę się zająć czekając z niecierpliwością na synka

[nephelim89]

Laloca gratulacje
Co do ukladania dzieci to w szpitalu dostałam opiernicz za polozenie malego na boczku. Położna nawrzeszczala na mnie ze ukladac mam tylko na plasko bo każde inne ukladanie powoduje smierc łóżeczkową... w domu juz ukladam go czesto na boczku. Powiem was ze czuje sie zła matką... Na kazdym kroku te babsztyle mnie krytykowaly ze robie cos nie tak. Zle ze chusteczek do pupy używam, zle ze mleko sciagam i daje z butelki, zle ukladam w mydelniczce, ze cieplo ubralam wg nich a dziecko mialo zimny kark ;/ zwatpilam w siebie dobrze ze tz mnie chociaż wspiera i ze juz z tamtad wyszlam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Snow_White1]

Napisane przez LaLoca

O godz. 8:37 na swiat przyszla Maja Wazy 2800. Jest zdrowa, sliczna i taka malutka. A ja obolala odpoczywam.

Gratuluje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.