Już październik - zimno, plucha; nam się chce dużego brzucha!Staraczki-mamusie 2013,

[Mygda]

Zależy tez jaki udar miała. I slyszalam ze udar to choroba cywilizacyjna

[zubi89]

Napisane przez Mygda

Zależy tez jaki udar miała. I slyszalam ze udar to choroba cywilizacyjna

Ma sparaliżowaną lewą połowe ciała rehabilitacja po 2 latach coś tam dała ale nie wiele. Gdyby sąsiadka z nią nie była to był już nie żyła.

[maciejka1987]

Napisane przez zubi89

Jak tak dalej będzie to pójdę do lekarza ale na razie to pierwszy dzień więc może jutro przejdzie a jak nie to będę coś z tym musiała zrobić.

Teraz mam 121/85 85 także jest dobrze

wiesz z ciśnieniem jest jak z temperaturą ile razy byś nie mierzyła to wychodzi inaczej dlatego też najlepiej o stałych porach

Napisane przez zubi89

Ale z jakich nerwów ? ja sie nie denerwuje byłam dziś u babci zrobiłam jej obiad pośmiałyśmy się i wróciłam do domu zrobiłam kolejny obiad przyszedł mąż porozmawialiśmy i pojechaliśmy na zakupy teraz mam kołatania i się nie denerwuje także nie sądzę, że to nerwy.

I jeszcze wygrałam 4 bilety na kabaret żyć nie umierać

pisałaś coś o zmiennym nastroju ... a może to objaw ciąży

[zubi89]

Napisane przez maciejka1987

wiesz z ciśnieniem jest jak z temperaturą ile razy byś nie mierzyła to wychodzi inaczej dlatego też najlepiej o stałych porach



pisałaś coś o zmiennym nastroju ... a może to objaw ciąży

Fajnie by było ale jak nie zobaczę to nie uwierzę
już tyle raz się zawiodłam więc wolę nie robić sobie nadziei.


Tylko słuchaj jak chciałam na szybko o 15 zmierzyć ciśnienie to wysiadł mi ciśnieniomierz nadgarstkowy to szybko wyjęłam drugi. Drugi też nie chciał zaskoczyć i jak mierzyłam to nim parę razy poruszałam więc nie byłam pewna wyniku a czasu nie miałam to już drugi raz nie mierzyłam

[Mygda]

Napisane przez zubi89

Ma sparaliżowaną lewą połowe ciała rehabilitacja po 2 latach coś tam dała ale nie wiele. Gdyby sąsiadka z nią nie była to był już nie żyła.

Miała praktyki na takim oddziale i różnie ludzie wychodzili. Zależy w jakim stopniu było i czy przekrwienny czy niedokrwienny. Jak ma lewa stronę słabsza to prawostronny. I tez pacjent musi chcieć wrócić do sprawności.

[maciejka1987]

Napisane przez Mygda

Zależy tez jaki udar miała. I slyszalam ze udar to choroba cywilizacyjna

Napisane przez zubi89

Ma sparaliżowaną lewą połowe ciała rehabilitacja po 2 latach coś tam dała ale nie wiele. Gdyby sąsiadka z nią nie była to był już nie żyła.

moja mama miała też lewą stronę sparaliżowaną, miała niedokrwienny podobno ten łagodniejszy. Także teraz już jest ok. Chodzi i paraliż się cofnął. Babci też się cofnął paraliż.

Druga babcia miała gorzej, bo nie wstawała z łóżka, nie mówiła

[zubi89]

Napisane przez Mygda

Miała praktyki na takim oddziale i różnie ludzie wychodzili. Zależy w jakim stopniu było i czy przekrwienny czy niedokrwienny. Jak ma lewa stronę słabsza to prawostronny. I tez pacjent musi chcieć wrócić do sprawności.

Moja babcia od 2 lat chodzi na rehabilitację nawet nie chce żebyśmy ją wozili tylko w lecie idzie sama a teraz jeździ autobusem. Sama wychodzi na spacery tak kobieta jak jest chora nie usiedzi na miejscu . Ogólnie to dzięki temu, że była u niej sąsiadka i szybko zadzwoniła na pogotowie babcie ratowali nową metodą jakiś zastrzyk już dokładnie nie pamiętam.

[Mygda]

Napisane przez maciejka1987

moja mama miała też lewą stronę sparaliżowaną, miała niedokrwienny podobno ten łagodniejszy. Także teraz już jest ok. Chodzi i paraliż się cofnął. Babci też się cofnął paraliż.

Druga babcia miała gorzej, bo nie wstawała z łóżka, nie mówiła

No bo tak jak pisalam zależy jaki udar na która stronę i potem wychodzi ile jest sparaliżowane.

Lepiej zapobiegać niż leczyć. Moja mamę to godnie jak cos mi się nie podoba u niej ze zdrowiem albo jak sama się skarży na cos.

[zubi89]

Napisane przez maciejka1987

moja mama miała też lewą stronę sparaliżowaną, miała niedokrwienny podobno ten łagodniejszy. Także teraz już jest ok. Chodzi i paraliż się cofnął. Babci też się cofnął paraliż.

Druga babcia miała gorzej, bo nie wstawała z łóżka, nie mówiła

O kurcze to współczuje :/ dobrze, że mamcie i babci cofnął się paraliż

[(kicia)]

idę się przytulić do męża

dobranoc

[Mygda]

Napisane przez (kicia)

idę się przytulić do męża

dobranoc

Tez idę się przytulic i spać bo jutro od 8 zajęcia.
Dobranoc

[God Of War 20]

A ja nie mierzę ciśnienia

Właśnie zjadłam 3 banany mam takie ssanie, że szok! Mam ochotę po prostu na wszystko... wszystko wydaje mi się pyszne!

[zubi89]

Napisane przez Mygda

Tez idę się przytulic i spać bo jutro od 8 zajęcia.
Dobranoc

Też miałam jechać ale jednak wolę pójść z mami na miasto i też już lecę bo mamy seans filmowy Dobranoc

[Pacynka]

Napisane przez maciejka1987

aaaa widzisz, to chyba nie Ty pisałaś, że tak już masz myślałam, że Ci się to powtarza... to luz zapewne z nerwów.

między 120-135 czyli 118 jest poza granicami.Niewiele, ale poza. tylko jak ktoś ma takie zawsze to nie problem. ja mam zazwyczaj 135/85 i jak miałam 117/80 to było ze mną źle.

To ja pisałam o kołataniach serca, że tak już mam.

[Lea_ny]

Napisane przez Carmenaa_88

wypisz sobie za i przeciw pewnie tych za będzie więcej, więc masz odpowiedź. Chociaż auto nigdy nie jest tanim wydatkiem i jakiekolwiek by twój facet miał zniżki to paliwo drożeje (no chyba, że gaz) a dwa- trzeba mieć mega szczęście żeby trafić na TANIE I DOBRE autko. Dziwię się, że twierdzi, że to drogo nie wychodzi opony, wymiana oleju, co jakiś czas coś się psuje ze względu na przebieg, nie wiem czy to taka tanizna

Lea policz sobie:

400km w miesiącu (tylko do pracy). powiedzmy kupilibyście autko co pali 8l/100km.

czyli 32l x powiedzmy 5.30= 170 za same paliwo. Ale to wiadomo w mieście zawsze więcej auto pali

+

50/miesiąc za ubezpiecznie

=

ok.220 na miesiąc za same paliwo i ubezpieczenie.

dodaj sobie za ile chcielibyście kupić auto, pomyśl nad ewentualnymi naprawami. no i dolicz inne wyprawy tym samochodem, bo wątpie, że używałabyś tylko do pracy

Napisane przez Elfka86

Lea my mamy auto i powiem Ci, że koszty są spore ale wygoda nieziemska dojeżdżam nim do pracy, a mam 20 km w jedną stronę, w sumie na gaz - bo mam zagazowane - wydaję w miesiącu ok. 250 zł. Najgorzej jak się zaczyna coś sypać, wtedy koszty są naprawdę spore - ostatnio chyba z 400 zł wydaliśmy na wymianę klocków, naprawę ręcznego i jakieś inne drobiazgi. Ale za to jadę gdzie chcę i kiedy chcę

Generalnie koszty utrzymania samochodu nie są nam obce, bo mamy już autko (tylko tak jak pisałam: ja rzadko mam okazję prowadzić, bo TŻ-owi jest ono potrzebne do pracy).

Tylko wydatki na nasze aktualne nie są tutaj miarodajne, bo te 400 km, które ja zrobię przez miesiąc, to mój mąż robi w 2 dni
Dlatego on sądzi, że to auto dla mnie nie wyniesie nas dużo, skoro aktualne przy tych kilku tysiącach kilometrów miesięcznie nie pożera ogromu kasy (no poza paliwem oczywiście). No tyle, że to moje byłoby sporo starsze, więc według mnie może się częściej psuć... ale TŻ ma na wszystko odpowiedź i generalnie bardzo pozytywne nastawienie

Napisane przez Leine

No dziewczynki, ja się z Wami żegnam, nic tu po mnie. Wymacałam brunatny śluz, może to krew, idzie powoli @ czyli jak z zegarku
Życzę upojnych nocy abyście zasiały z sobie nowe życie, pewnie jak znów zacznę się starać to już starych bywalczyń nie będzie, nie mam szczerze o czym pisać, nie mam nastroju...


pisała, że nie obiecuje, że napisze z braku czasu...

Ogarnij się!
Ja na pewno tutaj jeszcze długo posiedzę, zanim zaciążę

[vioris]

Napisane przez Pacynka

Może stanie się on takim avatarem zaciążonych
Tylko ja jakos ostatnio nie mam dobrego nastawienia do tego, że w końcu się uda

Ja też jestem przekonana, że tym razem się nie udało Jakoś tak spokojnie się czuję, że tym razem na pewno nie. Nie wiem skąd mi się to wzięło. W dodatku mam momenty, że myślę że nie chcę jednak zajść w ciążę. Jak pomyślę o tym, że skończy się spanie w nocy, że dojdą nowe obowiązki jak i tak już dużo jest bo 2 szkoły córki to mam zwątpienie
Czasem jak tak myślę o tym, to myslę że jak wyjdzie jedna kreska to się ucieszę. A zaraz potem myślę, że choćby dla córki aby miała rodzeństwo, dla tż-ta aby miał swoje dziecko (bo wiadomo, że mimo wszystko to co innego), w końcu dla siebie samej, bo myślę że na pewno będę chciała kiedyś mieć dziecko tylko po co tak późno skoro teraz mogę i za 5 lat już będzie luz a ja nie będę taka stara jeszcze
No tak sobie myślę i zawsze mi jednak wychodzi, że nie ma na co czekać

---------- Dopisano o 00:25 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ----------

Napisane przez God Of War 20

A ja nie mierzę ciśnienia

Właśnie zjadłam 3 banany mam takie ssanie, że szok! Mam ochotę po prostu na wszystko... wszystko wydaje mi się pyszne!

Ja właśnie pokroiłam sobie 3 banany w plasterki i zmieszałam z dwoma deserami Mounte Kocham to połączenie, ale chyba pęknę jak to zjem wszystko

---------- Dopisano o 00:32 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------

Dobranoc

[Lea_ny]

Napisane przez God Of War 20

Właśnie zjadłam 3 banany mam takie ssanie, że szok! Mam ochotę po prostu na wszystko... wszystko wydaje mi się pyszne!

Banany, to przynajmniej zdrowo... ja od paru dni mam strasznego smaka na Sprite'a Doję go non stop na zmianę z 7up'em Dzisiaj stwierdziłam, że jak tak dalej pójdzie, to zbankrutuję na tych napojach, więc dla odmiany kupiłam tańszy odpowiednik z Lidla.
Tak mi się tego chce, ze masakra!

[Kamel]

Napisane przez Jagatka_N

Jestem po wizycie i sama nie wiem co myśleć...
Lekarz powiedział, że potwierdza wczesną ciążę, na usg zobaczyłam pęcherzyk ciążowy. Powiedział że ma dopiero 5mm więc nie wiadomo czy jest w środku zarodek czy nie ma...na ten moment jeszcze nie widać choć jak powiedział, sprzęt mógłby być lepszy dał mi skierowanie na badania kwi i moczu, zalecił brać folik i prenatal kazał przyjść za 2 tygodnie z wynikami i na usg. Powiedział że wtedy pewnie już będzie serduszko i będzie mógł powiedzieć czy wszystko jest dobrze, a na ten moment nie może, ale też nie może powedzieć że coś jest źle...

Kochana życzę Wam dużo zdrowia i wierzę, że jest wszystko dobrze

Napisane przez maciejka1987

ja z moim też wiele przeszłam, czasami zastanawiam się, gdzie znalazłam siły... z drugiej strony ze mnie jest niezła zazdrośnica, także tż też niie miał ( i nie ma) łatwo, ale kochamy się 7 rok zaczęliśmy

Jakbym czytała o sobie, a za 2 dni 7 rocznica ślubu

Napisane przez jagodzia133

Witam
ooooo ja cie szkoda dziewczyny mam nadzieję że my takich przygód nie będziemy miały.

i zdrówka kochana


Kochana znam ten typ. Ja tak miałam jak była malutka. wystarczyło że ktoś mnie delikatnie dotkną czy coś stuknął a ja w ryk. Nie dałam się dotknąć do ręki. Matko ile rodzice ze mną się najeździli na prześwietlenia. Że to szok. Ale po jakimś czasie zapominałam że mnie miało boleć i już wszytko było ok. Biegałam bawiłam się itd. Mama mi do tej pory to wypomina :P
. . .
no niezły niezły jest ha ja kiedyś przy koledze który do mnie startował powiedziałam że mam ochotę na całowanie po piwku i chipsach cebulowych :P na następne spotkanie przyniósł całą dużą paczkę

Właśnie, że mój maluch jest odporny na wszelkie wywrotki upadki, a wtedy leżał bez ruchu calutki dzień, ale na szczęście jest już wszystko w porządku

Napisane przez Leine

No dziewczynki, ja się z Wami żegnam, nic tu po mnie. Wymacałam brunatny śluz, może to krew, idzie powoli @ czyli jak z zegarku
Życzę upojnych nocy abyście zasiały z sobie nowe życie, pewnie jak znów zacznę się starać to już starych bywalczyń nie będzie, nie mam szczerze o czym pisać, nie mam nastroju...


pisała, że nie obiecuje, że napisze z braku czasu...

No teraz to przegięłaś
Nigdy jeszcze tego sprzętu nie używałam, ale na Ciebie widzę warto:atya ty:

No jak Ty odchodzisz to ja też, po co się będę produkować, jeszcze po tym co miałam ostatnio...

Napisane przez God Of War 20

Co jest z tymi babami... najpierw uciekła Dotka i do tej pory nie wróciła bo po co... teraz Leine?
No i co z tego, że teraz nie będą się starać jak to tylko chwilowe zawieszenie przecież... to nie jest powód, żeby uciekać z wątku.
Tak samo mamuśki... Max, Fan... w ciula nas zrobiły i se poszły, nie ładnie.

Kurde wkurza mnie takie coś no... bo tu człowiek stara się być sprawiedliwy a niektórzy mają to w nosie.
Ja przerwałam starania na dłuższy czas a być może na bardzo długi i co? Jestem z Wami, udzielam się mimo wszystko. Stworzyłyśmy taki fajny wątek i taką fajną ekipę a wszystko się rozlatuje.
Zdenerwowałam się.

Marszalka super beta, dużo zdrówka życzę

Anya gdzieś Ty się znowu podziała?

---------- Dopisano o 00:48 ---------- Poprzedni post napisano o 00:44 ----------

Nadrobiłam i idę spać, bo ostatnio przeginam z chodzeniem spać o 1, 2 w nocy, a potem nic dziwnego, że wykres wariuje jak śpię zaledwie po 4 godziny.
Dobranoc

[Jagatka_N]

Napisane przez marszalka

dziewczynki ja tylko na chwilkę, odebrałąm betę, wynik to 1086

Napisane przez God Of War 20

Super! Gratuluję! Wysoki wynik chyba będą bliźniaki

Napisane przez cowie

Jaka wysoka!
A kreska taka licha wychodziła

Będą bliźniaki jak nic!!! Gratuluję raz jeszcze marszalko

Napisane przez Darjunia

Mam założyłam wczoraj Darjunia login
powoli kumam o co w tym chodzi

Chciałam wysłać zaproszenie, ale nie mogę Cię znaleźć po loginie Darjunia

Napisane przez Mygda

Byłam u lekarza kiedyś bo często krecilo mi się w głowie i spac mogłam ciągle. Miałam zazwyczaj ciśnienie 100\70 bo u mnie przy każdej wizycie u lekarza pielęgniarka mierzy. Dal mi tabletki które potem lekarka zmieniła na krople i jak mam poniżej 100/70 to biorę i nie chce mi się spać i ciśnienie mam wyższe.

Cześć Mygda dawno Cię nie było, co tam nowego u Ciebie?

Napisane przez Leine

No dziewczynki, ja się z Wami żegnam, nic tu po mnie. Wymacałam brunatny śluz, może to krew, idzie powoli @ czyli jak z zegarku
Życzę upojnych nocy abyście zasiały z sobie nowe życie, pewnie jak znów zacznę się starać to już starych bywalczyń nie będzie, nie mam szczerze o czym pisać, nie mam nastroju...

Leine ja coś czuję, że to grubsza sprawa i nie chodzi tylko o brak owulki, @ albo zły nastrój. Sama wczoraj napisałaś że przez to i coś jeszcze masz depresje i przepłakałaś całe popołudnie... mam nadzieję że nic strasznego się nie stało Zostań proszę z nami

---------- Dopisano o 05:12 ---------- Poprzedni post napisano o 05:05 ----------

Wiecie co kobietki, coś mi się poprzestawiało...
obudziłam się nagle o 4:20 rano i nie mogłam już spać, poszłam do kuchni, zrobiłam herbatę z miodem i cytrynką, pozmywałam naczynia zamiast włożyć do zmywarki, umyłam ząbki i właczyłam laptopa. Tż jak to zobaczył to tylko głową pokrecił i zasnął dalej... Nigdy tak nie miałam żeby tak w nocy robić, no chyba że jakiś stres się zapowiadał czy coś mnie zdenerwowało to wiadomo że był problem ze spaniem. Ale dziś sama jestem w szoku, pewnie padnę w ciągu dnia a teraz cóż, nadrobiłam Was i piszę sama do siebie

---------- Dopisano o 06:11 ---------- Poprzedni post napisano o 05:12 ----------

Jestem już po śniadaniu....
I dalej spać nie mogę

---------- Dopisano o 06:29 ---------- Poprzedni post napisano o 06:11 ----------

Przejrzałam na spokojnie wasze wykresiki
Widno się już zrobiło

[Elfka86]

Cześć ciężko wstać dziś

[Jagatka_N]

Napisane przez maciejka1987

ja z moim też wiele przeszłam, czasami zastanawiam się, gdzie znalazłam siły... z drugiej strony ze mnie jest niezła zazdrośnica, także tż też niie miał ( i nie ma) łatwo, ale kochamy się 7 rok zaczęliśmy


a ile mineło od spodziewanej @??masz focie ? wstawiisz?



a ciśnienie mierzyłaś??

Tremin spodziewanej @ był 16 września , czyli wczoraj było 11 dni po terminie @, a 26 od owulacji raczej

Prosze oto foteczka


Zdjęcie0467.jpg

[201606201204]

Napisane przez marszalka

dziewczynki ja tylko na chwilkę, odebrałąm betę, wynik to 1086

Gratuluje

Napisane przez Mygda

Byłam u lekarza kiedyś bo często krecilo mi się w głowie i spac mogłam ciągle. Miałam zazwyczaj ciśnienie 100\70 bo u mnie przy każdej wizycie u lekarza pielęgniarka mierzy. Dal mi tabletki które potem lekarka zmieniła na krople i jak mam poniżej 100/70 to biorę i nie chce mi się spać i ciśnienie mam wyższe.

Też kiedyś tak miałam idostałam krople. Nadal mam niskie, ale jakoś sobie radze juz.

Napisane przez Jagatka_N

Tremin spodziewanej @ był 16 września , czyli wczoraj było 11 dni po terminie @, a 26 od owulacji raczej

Prosze oto foteczka


Załącznik 5425007

Ach! slodkości

---------- Dopisano o 07:54 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Napisane przez Jagatka_N

Tremin spodziewanej @ był 16 września , czyli wczoraj było 11 dni po terminie @, a 26 od owulacji raczej

Prosze oto foteczka


Załącznik 5425007

Ja testuje nowy program do pisania z Wami


Sent from my iPad using Tapatalk - now Free

[agnieszkaK]

hej
wpadłam się zameldować, nie będzie chyba cały weekend.

Leine, nawet nie myśl o odchodzeniu, poza tym jak widzę, deklarowała Kamel ja też odejdę, w sumię za dużo czasu nie mam czasu na wizaż, chcesz rozwalić naszą "paczkę"?? jesteś na dobrej drodze
Tak na dobrą sprawę, przecież się nie znamy, to możesz napisać co Tobie na wątrobie leży, poza starankami przerwanymi itp. nie wyobrażam sobie tu wizażu bez Ciebie

[jagodzia133]

Napisane przez marszalka

dziewczynki ja tylko na chwilkę, odebrałąm betę, wynik to 1086

ale wysoka to ciekawe czemu ten test taki blady hm...

Napisane przez cowie

Przecież ciśnienie 118/80 to ideał

dokładnie

Napisane przez God Of War 20

A ja nie mierzę ciśnienia

Właśnie zjadłam 3 banany mam takie ssanie, że szok! Mam ochotę po prostu na wszystko... wszystko wydaje mi się pyszne!

a ja znowu nie mam apetytu w ciąży już mi 5 kg. ubyło

Napisane przez Jagatka_N

Wiecie co kobietki, coś mi się poprzestawiało...
obudziłam się nagle o 4:20 rano i nie mogłam już spać, poszłam do kuchni, zrobiłam herbatę z miodem i cytrynką, pozmywałam naczynia zamiast włożyć do zmywarki, umyłam ząbki i właczyłam laptopa. Tż jak to zobaczył to tylko głową pokrecił i zasnął dalej... Nigdy tak nie miałam żeby tak w nocy robić, no chyba że jakiś stres się zapowiadał czy coś mnie zdenerwowało to wiadomo że był problem ze spaniem. Ale dziś sama jestem w szoku, pewnie padnę w ciągu dnia a teraz cóż, nadrobiłam Was i piszę sama do siebie

---------- Dopisano o 06:11 ---------- Poprzedni post napisano o 05:12 ----------

Jestem już po śniadaniu....
I dalej spać nie mogę

szalona ja tam lubię spać :P i nawet jak bym wstała o tej godzinie co ty to i tak bym się zmusiła do spania
:P

Napisane przez Jagatka_N

Tremin spodziewanej @ był 16 września , czyli wczoraj było 11 dni po terminie @, a 26 od owulacji raczej

Prosze oto foteczka


Załącznik 5425007

ja zmykam zaraz do pracki a potem jedziemy do tżta babci (powiedzieć jej już o dzidzi to jeje 1 prawnuk/czka będzie) wracamy jutro wieczorem także będę nieaktywna :P

[Carmenaa_88]

Ja dzisiaj trochę latania mam. I idę jeszcze do fryzjera na tą keratynizację co mi małż zafundował



Leine ochłoń trochę i wracaj do nas, bo jak tam przyjadę na te Kujawy, to Ci się odechce

a jak ja chciałam odejść to mnie zatrzymywałaś, więc proszę mi tutaj nie być hipokrytką oraz egoistką i zostać z Nami

Napisane przez vioris

Ja to już chyba nasiąknęłam tym naszym wąteczkiem, bo przeglądając obrazki na jednym z nich przeczytałam;

Fitness! Leine

Załącznik 5424896

Napisane przez marszalka

dziewczynki ja tylko na chwilkę, odebrałąm betę, wynik to 1086

ale wysoka!

Napisane przez Elfka86

Kochana, trzeba wierzyć, a nie dołować się

Małż mój mówi, że mam sobie powtarzać jak ten gość z filmiku
http://www.youtube.com/watch?v=tvbyY7oMT2E

jesteś zwyciężcą oł jeeee

Napisane przez Elfka86

Co ja mam powiedzieć standardowe ciśnienie moje to 90/50

ja też

Napisane przez vioris

Ja też jestem przekonana, że tym razem się nie udało Jakoś tak spokojnie się czuję, że tym razem na pewno nie. Nie wiem skąd mi się to wzięło. W dodatku mam momenty, że myślę że nie chcę jednak zajść w ciążę. Jak pomyślę o tym, że skończy się spanie w nocy, że dojdą nowe obowiązki jak i tak już dużo jest bo 2 szkoły córki to mam zwątpienie
Czasem jak tak myślę o tym, to myslę że jak wyjdzie jedna kreska to się ucieszę. A zaraz potem myślę, że choćby dla córki aby miała rodzeństwo, dla tż-ta aby miał swoje dziecko (bo wiadomo, że mimo wszystko to co innego), w końcu dla siebie samej, bo myślę że na pewno będę chciała kiedyś mieć dziecko tylko po co tak późno skoro teraz mogę i za 5 lat już będzie luz a ja nie będę taka stara jeszcze
No tak sobie myślę i zawsze mi jednak wychodzi, że nie ma na co czekać

powiem Ci, że zanim się dowiedziałam że jednak jestem w ciąży, to też czasem miałam takie dni-czy aby na pewno jestem gotowa na ten terror znowu czy aby na pewno dam radę z dwójką... to chyba normalne

Napisane przez Jagatka_N

Wiecie co kobietki, coś mi się poprzestawiało...
obudziłam się nagle o 4:20 rano i nie mogłam już spać, poszłam do kuchni, zrobiłam herbatę z miodem i cytrynką, pozmywałam naczynia zamiast włożyć do zmywarki, umyłam ząbki i właczyłam laptopa. Tż jak to zobaczył to tylko głową pokrecił i zasnął dalej... Nigdy tak nie miałam żeby tak w nocy robić, no chyba że jakiś stres się zapowiadał czy coś mnie zdenerwowało to wiadomo że był problem ze spaniem. Ale dziś sama jestem w szoku, pewnie padnę w ciągu dnia a teraz cóż, nadrobiłam Was i piszę sama do siebie

prrr....szalona

Napisane przez Jagatka_N

Tremin spodziewanej @ był 16 września , czyli wczoraj było 11 dni po terminie @, a 26 od owulacji raczej

Prosze oto foteczka


Załącznik 5425007

no rzeczywiście jakiś mały pęcherzyk tylko widać, ale moim zdaniem to wina sprzętu, bo widać, że obraz jest zamazany tam gdzie ja byłam 2 tygodnie temu taki sam był obraz- a widziałałabyś ten sprzęt, rodem z prlu, dodam, że byłam prywatnie.

[Jagatka_N]

Napisane przez agnieszkaK

hej
wpadłam się zameldować, nie będzie chyba cały weekend.

Leine, nawet nie myśl o odchodzeniu, poza tym jak widzę, deklarowała Kamel ja też odejdę, w sumię za dużo czasu nie mam czasu na wizaż, chcesz rozwalić naszą "paczkę"?? jesteś na dobrej drodze
Tak na dobrą sprawę, przecież się nie znamy, to możesz napisać co Tobie na wątrobie leży, poza starankami przerwanymi itp. nie wyobrażam sobie tu wizażu bez Ciebie

Leine!okładnie tak samo uważam jak Kamel, moze nawet tu będzie Ci łatwiej się wyżalić niż komuś w realu. Bez Ciebie to już nie bedzie to samo i inne dziewczyny też zaczną odchodzić

Napisane przez jagodzia133

ale wysoka to ciekawe czemu ten test taki blady hm...

dokładnie

a ja znowu nie mam apetytu w ciąży już mi 5 kg. ubyło

szalona ja tam lubię spać :P i nawet jak bym wstała o tej godzinie co ty to i tak bym się zmusiła do spania
:P



ja zmykam zaraz do pracki a potem jedziemy do tżta babci (powiedzieć jej już o dzidzi to jeje 1 prawnuk/czka będzie) wracamy jutro wieczorem także będę nieaktywna :P

Babcia będzie dumna z pierwszego prawnuka/czki, oj będzie będzie
ja już nie mam dziadków niestety, a babcia Tż ma już chyba z 14 prawnuków, i dwoje kolejnych w drodze...

[kw14tuszek]

Dzien doberek

poszłam spać wczoraj po 20 i wstałam dziś po 7 masakra, nie pamiętam kiedy ostatnio tyle spałam, ale wykańczają mnie pierwsze zmiany i wstawanie o 4.. i normalnie zabiła mnie dzisiejsza temp, nie dość że skacze jak głupia to jeszcze dziś 37,05, albo może to dlatego,że tyle spałam? chyba mnie jakieś choróbsko bierze, wczoraj wieczorem już się dziwnie czułam, było mi zimno ale tak wewnątrz było mi gorąco

[Jagatka_N]

Napisane przez Carmenaa_88

Ja dzisiaj trochę latania mam. I idę jeszcze do fryzjera na tą keratynizację co mi małż zafundował



Leine ochłoń trochę i wracaj do nas, bo jak tam przyjadę na te Kujawy, to Ci się odechce

a jak ja chciałam odejść to mnie zatrzymywałaś, więc proszę mi tutaj nie być hipokrytką oraz egoistką i zostać z Nami




ale wysoka!

jesteś zwyciężcą oł jeeee

ja też

powiem Ci, że zanim się dowiedziałam że jednak jestem w ciąży, to też czasem miałam takie dni-czy aby na pewno jestem gotowa na ten terror znowu czy aby na pewno dam radę z dwójką... to chyba normalne


prrr....szalona


no rzeczywiście jakiś mały pęcherzyk tylko widać, ale moim zdaniem to wina sprzętu, bo widać, że obraz jest zamazany tam gdzie ja byłam 2 tygodnie temu taki sam był obraz- a widziałałabyś ten sprzęt, rodem z prlu, dodam, że byłam prywatnie.

To Ty już 2 tyg temu miałaś usg ?
Na jakość mego zdjęcia dołożyla się też pewnie jakość mojego telefonu, tylko 3,2megapixel a na sprzęcie to się nie znam
Mam nadzieję, że za 2 tyg będzie już wszystko dobrze, tylko jak ja teraz wytrzymam tyle czasu niepewności...współczuję sobie iii... Wam

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------

Napisane przez kw14tuszek

Dzien doberek

poszłam spać wczoraj po 20 i wstałam dziś po 7 masakra, nie pamiętam kiedy ostatnio tyle spałam, ale wykańczają mnie pierwsze zmiany i wstawanie o 4.. i normalnie zabiła mnie dzisiejsza temp, nie dość że skacze jak głupia to jeszcze dziś 37,05, albo może to dlatego,że tyle spałam? chyba mnie jakieś choróbsko bierze, wczoraj wieczorem już się dziwnie czułam, było mi zimno ale tak wewnątrz było mi gorąco

Jak to jest kw14tuszku...?
temp. spada to nas dołuje, temp. rośnie to zamiast się cieszyć doszukujemy się jakiegoś choróbska
ciekawie wygląda Twój wykres, ciekawie

[kw14tuszek]

Napisane przez Jagatka_N

To Ty już 2 tyg temu miałaś usg ?
Na jakość mego zdjęcia dołożyla się też pewnie jakość mojego telefonu, tylko 3,2megapixel a na sprzęcie to się nie znam
Mam nadzieję, że za 2 tyg będzie już wszystko dobrze, tylko jak ja teraz wytrzymam tyle czasu niepewności...współczuję sobie iii... Wam

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------



Jak to jest kw14tuszku...?
temp. spada to nas dołuje, temp. rośnie to zamiast się cieszyć doszukujemy się jakiegoś choróbska
ciekawie wygląda Twój wykres, ciekawie

No rzeczywiście masz racje, babie to się nie dogodzi no może i ciekawie wygląda, takich skoków to ja jeszcze nie widziałam

[fantastka]

Hej laseczki Nie mam dla was czasu Jestem na L4 i w pracy spędzam 1/3 tego czasu, co wcześniej, ale paradoksalnie mam mniej czasu na komputer Mój brzdąc w środę miał prawie 9 mm Ginka pokazała mi głowę, dupsko i coś co miało być początkami mózgu I nie ma tam bliźniaka żadnego

W ogóle przedwczoraj urodziła się nam siostrzenica męża Kruszyna ma 2, 5 kg i jeste słodka

Widziałam, że oprócz Marszalki mamy jeszcze 2 inne mamusie, gratulacje dziewczyny

No i od poniedziałku postaram się być na bieżąco