Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 4

[Sheperdess]

Napisane przez upadly_aniol00

Obawiam się , że w męża koszulce będę tyłkiem świecić przy moim brzucholu a nawet nie wiem czy brzuchol by mi zakryły
. Może na ryneczku jakąś tanią w takim razie kupię .

Oj, na porodówce to nie tylko tyłkiem będziesz świecić.

[magnusia]

wróciłam z miasta- padam
kupiłam narzutę na łóżko w sypialni, naklejki na ścianę i jeszcze jakieś inne pierdoły.

Gratuluję udanych wizyt i ciesze się, że wszystko jest OK

a co do porodu- nie mam pojęcia w czym wystąpię, moja kreacja to jeszcze jedna wielka niewiadoma, względnie pójdę w samych szpilkach

idę lulu- dobranoc

[gosia261282]

Napisane przez mo_nic

a jakie rozmiary? 52-56 i 62-68? dwa takie ciepłe "kurtkowe" czy np. jakiś welurowy?

Mam dwa cieple,cos jak to:


http://image.ceneo.pl/data/products/...-niebieski.jpg

W razie duzego ocieplenia mam jakies kurteczki jeszcze. Tutaj to roznie moze byc,np jak bylam w ciazy z Erykiem w lutym pojechalismy sobie nad morze i byla taka pogoda,ze w samych bluzach chodzilismy.

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Zapomniałam się pochwalić,że mam dzisiaj rocznicę... jak rzuciłam palenie. To już 5 lat. Było mega ciężko,bo byłam okropną palaczką i jestem z siebie bardzo dumna

[iwantyou99]

Napisane przez gosia261282

Mam dwa cieple,cos jak to:


http://image.ceneo.pl/data/products/...-niebieski.jpg

W razie duzego ocieplenia mam jakies kurteczki jeszcze. Tutaj to roznie moze byc,np jak bylam w ciazy z Erykiem w lutym pojechalismy sobie nad morze i byla taka pogoda,ze w samych bluzach chodzilismy.

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Zapomniałam się pochwalić,że mam dzisiaj rocznicę... jak rzuciłam palenie. To już 5 lat. Było mega ciężko,bo byłam okropną palaczką i jestem z siebie bardzo dumna

Gratuluje rocznicy 🌹
Jadę na ta piekielna glukozę. Ehh


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[senira666]

Dzien dobry w kolejny szary poranek.
Nadrabiam czytanie ale nie mam kiedy odpisać. TŻ ciągle na l4 co prawda juz czuje sie trochę lepiej... obiecuje udzielać sie wiecej od polowy przyszłego tygodnia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[isia4891]

Za wizyty

Ja mam takie kombinezony. Przypuszczam ze tylko ten worek i brązowy wykorzystam .

P.s. Gosia znalazł się kiciuś?
Coś się nie wyspalam ,krecilam się jeszcze jakiś ból mi wszedł pod lopatke ...idę zjeść sniadanko i do pracy.

[magnusia]

Napisane przez gosia261282

Zapomniałam się pochwalić,że mam dzisiaj rocznicę... jak rzuciłam palenie. To już 5 lat. Było mega ciężko,bo byłam okropną palaczką i jestem z siebie bardzo dumna

super- gratuluję rocznicy

[Hosenka*]

Napisane przez lidkaa82

Dziewczyny a jak to jest z z aległym urlopem?? No bo wiem że urlop za 2013 rok będę mogła wykorzystać po urlopie rodzicielskim, ale ja miałam jeszcze ponad 2 tyg urlopu zaległego za rok 2012. Czy on tez będzie do wykorzystania w 2015r czy dostane za niego ekwiwalent??

Powinnaś dostać ekwiwalent.
Urlop z poprzedniego roku należy wykorzystać do września bieżącego roku.

[em ma]

Dzień dobry
Ale mi się dziś źle spało...ból kręgosłupa nie dawał

Napisane przez magnusia

a co do porodu- nie mam pojęcia w czym wystąpię, moja kreacja to jeszcze jedna wielka niewiadoma, względnie pójdę w samych szpilkach

Ty to potrafisz mnie z rana obudzić aż mnie brzuch boli od śmiechu

Napisane przez gosia261282

Zapomniałam się pochwalić,że mam dzisiaj rocznicę... jak rzuciłam palenie. To już 5 lat. Było mega ciężko,bo byłam okropną palaczką i jestem z siebie bardzo dumna

Ja mam jeden kombinezon taki razem z "butkami" i "rękawiczkami" na 62 (coś jak Gosia pokazywała-w środku jest polarek). Więcej kupować nie planuję póki co, bo chciałabym w ogóle zobaczyć czy on będzie wygodny.

[gosia261282]

Cześć.
Nawet dzisiaj Eryk dał się wyspać
Planowałam długi spacer,park,plac zabaw z dzieciakami,ale coś deszczowo od rana. Może jeszcze sie wypogodzi


Isia nie znalazł się
Ale masz dużo kombinezonów!
Ten kombinezon worek bardzo fajny się wydaje. Ja zawsze miałam z nóżkami,a taki może być całkiem wygodny.

[pilotka86]

cześć,
wczoraj miałam ciężki wieczór z własnej głupoty
wychodząc z przychodni kupiłam sobie worek śliwek węgierek niby od rolnika.
Wieczorem czytając m.in wizaż zaczęłam je podjadać, zjadłam chyba z 30 w bardzo krótki okresie czasu... i co najgorsze zjadłam prosto z reklamówki, nie myjąc szczerze to nie wiem dlaczego, miałam chyba jakieś zaćmienie
Po dość krótkim czasie się zaczęło... dostałam takiego bólu brzucha, dosłownie skrętu kiszek, myślałam że się przekręcę , oblewały mnie poty chyba z bólu, zwinęłam się w kłębek i wzięłam nospe. Trochę przeszło, ale było mi niedobrze, zaczęło się kręcić w głowie i brać na wymioty. No i zaczęło mnie rwać to w końcu sobie ulżyłam po kilku podejściach Masakra pewnie dziecko też nieźle wymęczyło
gosia261282 gratuluję rocznicy!!! Ja też palaczka Mam nadzieję, że po ciąży dalej nie będę palić
A odkąd nie palę to wiecie co mnie najbardziej wkurza... jak widzę ile mój mąż traci kasy na papierosy!!! Jedna paczka to może być jeden pajac lub 1/3 ceny dużej paczki pampersów! Już chyba wszystko na dziecięce rzeczy przeliczam
a co do mojego usg to wyniki średni tzn wada dalej jest, ale na szczęście się nie powiększyła.

gratuluje wizyt i zakupów!!!
ja niedługo biorę się za sprzątanie całego domu mam nadzieję tylko że gorąca woda jest

[magnusia]

pilotka- współczuję przygody ze śliwkami, to straszne jak człowiek skręca i kichy rozrywa mnie tak złapało z miesiąc temu i myślałam, że na pogotowie pojadę bo byłam pewna,że pęknę

[Amberella]

Cześć dziewczyny. Wczoraj prawie mnie z Wami nie było, ale już nadrobiłam .
Pisałyście o twardnieniach brzucha. Też je mam. Od 16-10tc brałam nawet luteinę na tą przypadłość i pomogło. Potem był spokój. Teraz znów brzuch robi się twardy. Nie wiem, czy to skurcze BH, czy jakieś inne, czy dziecko się tak rozpiera ? Czasem zdarza mi się to rzadko 4-5x/dzień, a wczoraj to chyba z 20x. Nie boli, ale nie jest to przyjemne.

LeLa, farciaro, gratuluję kolejnej wygranej

lolita25, za wizytę, Lenka wygląda uroczo; teraz już możesz szaleć z kupowaniem dziewczęcych fatałaszków

tajeczka, perfuzja, cieszę się, że z Waszymi maluszkami wszystko w porządku

Napisane przez magnusia

wróciłam z miasta- padam
kupiłam narzutę na łóżko w sypialni, naklejki na ścianę i jeszcze jakieś inne pierdoły.

Gratuluję udanych wizyt i ciesze się, że wszystko jest OK

a co do porodu- nie mam pojęcia w czym wystąpię, moja kreacja to jeszcze jedna wielka niewiadoma, względnie pójdę w samych szpilkach

Jakie naklejki kupiłaś? Pochwal się Już widzę to poruszenie na Twój widok na porodówce wyłącznie w szpilkach

Napisane przez gosia261282

Zapomniałam się pochwalić,że mam dzisiaj rocznicę... jak rzuciłam palenie. To już 5 lat. Było mega ciężko,bo byłam okropną palaczką i jestem z siebie bardzo dumna

klask i: za silną wolę. Ja nie palę od 23 maja - wtedy zobaczyłam 2 kreseczki, ale nigdy nie czułam się w szponach nałogu, chociaż popalałam przez prawie 18 lat

Pisałyście też o porach, w których szaleją Wasze bąbelki. Mój jest aktywny w ciągu dnia o różnych godzinach, nieregularnie, ale coraz częściej daje o sobie znać. Ostatnio, co ok. godzinę czuję jak mi się kotłasi w brzuchu. Szaleć zaczyna między 23-24. Potem ok. 4 rano, a budzi mnie przed 7. Już się boję jak to będzie . Sama jestem osobą, która potrzebuje mało snu i mam nadzieję, że Kacperek nie wda się w tym temacie w mamusię.

pilotka, współczuję akcji ze śliwkami, dobrze, że ulżyło

[magnusia]

Napisane przez Amberella

Jakie naklejki kupiłaś? Pochwal się

a takie: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/40186124/
nakleję je w sypialni

[gosia261282]

Pilotka dobrze,że już lepiej. Pewnie zaszkodziło coś czym były pryskane,ale też w sumie niekoniecznie,bo może skórka się przykleiła na żołądek,albo po prostu za duża ilość śliwek. 30 wow! Tyle na raz nigdy nie zjadłam

Co do palenia. To jak paliłam to na fajki jakoś zawsze było,a na inne rzeczy nieraz brakowało. A co dziwne,to że jak rzuciłam to jakoś nie zauważyłam,żeby pieniędzy przybyło

Mój mąż też rzucił. Ale jako,że ja tych podejść do rzucania miałam całe mnóstwo z wykorzystaniem tabletek,hipnozy,jakiś blaszek wyciągających nałóg,czytania poradnika Allana Carra i ciągle wracałam do palenia (a on chciał razem rzucać,ale to ja zawsze się wyłamałam) to mąż powiedział,że rzuci jak nie będę palić rok. I jak powiedział tak zrobił.

Fajnie jest nie palić i jak w domu nikt nie pali,nie przychodzi śmierdzący fajkami. Chociaż nie powiem,że czasem jeszcze mnie ciągnie do tego. Zawsze zazdrościłam ludziom którzy mogli sobie zapalić sporadycznie,do kawki,do piwka,dla towarzystwa. A jak nie chcieli to nie palili. A mną nałóg rządził i paczka fajek nie starczała na dzień...

[ejani]

Witajcie z rana- już wczoraj nie zaglądałam, bo mama znów przyniosła grzyby i trzeba je było oporządzić (a potem grzybowa- pycha- nigdy tak naprawdę nie jadłam świeżej grzybowej w domu a teraz aż mi się uszy trzęsą więc wychodzę z założenia, że syn potrzebuje )wieczorem znów naszły doły (czy to możliwe, że te hormony jeszcze tak trzymają??? już mam dosyć)- poryczałam się, bo mąż dużo pracuje i nie mam z nim kiedy porozmawiać (bo jak wraca to obiad, jakiś film i spać) a ja siedzę w domu cały czas i poza telefonem (i moją mamą) nie mam do kogo twarzy otworzyć! oczywiście mnie uspokoił i pocieszył, więc skończyło się ok, ale już mi trochę głupio wobec niego, bo ile można! zdarzały mi się przed ciążą spadki nastrojów, ale że aż tak?

i druga sprawa, że ta rwa już mi spać nie daje pół nocy- jak porządnie zasnę to budzę się z takimi bólami bioder, że godzinę dochodzę do siebie:/ a potem zanim się ułożę tak, żeby dobrze było i mi i dziecku to mija następna albo i więcej przypomnijcie, jak można sobie z nią radzić? ostatnio lekarka (internistka przy tym przeziębieniu) wspominała,że można brać w 2 trymestrze 1 ibuprofen a nawet coś mocniejszego przy dużych bólach, ale nie słuchałam dokładnie, zresztą wolałabym nie brać proszków... są jakieś domowe metody?

nadrabiam, póki mąż śpi, bo potem pewnie będzie mało czasu (przecież mieliśmy cały dzień rozmawiać )

Napisane przez lolita25

Witam
Wróciłam z połówkowego, wszystko dobrze, książkowo bez zastrzeżeń test biofizyczny 10 pkt, waga 497 g
Dziewczynka jak to doktor stwierdził nie na 100 % tylko na 1000 %
Mała znowu kopała nóżkami aż lekarz się śmiał
Po lekarzu skoczyłam jeszcze do budowlanego i na małe zakupy
Przedstawiam Wam naszą Lenkę

spora dziewuszka, gratulacje!kla ski:

Napisane przez isia4891

Jesli chodzi o kombinezony to wiem , ze najlepiej sie sprawdzaja te worki, pamietam jak bratankowie sie denerwowali przy ubieraniu a to szybciutko sie zaklada. Ja własnie taki mam.
Aaa i zapomniałam wychwalic męża 2, 5 godz prasowal wczoraj ubranka synusia, wracam z pracy a on przy zelazku

też myślę o tym worku i dla męża (a nie za wcześnie na prasowanie? )

Napisane przez mala098

Jeszcze jedno chciałam Wam napisać- odkąd piszę z Wami tu na forum i piszę sms-y- strasznie brakuje mi w telefonie niektórych emotikonek. Na przykład tej:
Albo tej:
Powinni je dodać

ja już się nauczyłam (u mnie w telefonie widać ich nazwy zamiast obrazków i tak na przykład te co chcesz to "brzydal" i "pała" między dwukropkami- na początku się dziwiłam o co chodzi jak w zdaniu była taka wstawka) )

Napisane przez 23Paula23

Ja nie będę miała skrupułów tępić teściowej żeby tyle nie przeklinała bo uważam że przy dziecku trzeba się hamować.

Mam podobnie tyle że jak szybko mówie i tż się ze mnie zawsze naśmiewa "Nie mów tyle bo się zmęczysz"

Jestem taka szczęśliwa jutro jedziemy do moich rodziców w odwiedzinki ostatnio byliśmy u nich w lutym, tak się cieszę

co do wyższych, to mam tak samo (ciekawe, kto się dostosuje ) a odwiedziń też gratuluję, odpocznij sobie i ciesz się, bo radość i dobre uczucia to jak balsam dla maleństwa

Napisane przez perfuzja

Ja tez juz po wizycie, wszystko w porzadku
Mlody co prawda cały czas ułożony posladkowo, ale mam nadzieje, ze jeszcze sie obroci

pewnie jeszcze nie raz

mi lekarz na opisie napisał, że ułożenie główkowe, ale jak pokazywał, co gdzie jest, to raczej dzieciak poziomo leży (i to zgięty w pół?) , a nie pionowo, więc nie wiem o co chodzi

Napisane przez Sheperdess

Może to pogoda ostatnio, ale nic mi się nie chce, a właściwie to na nic nie mam siły. Nawet zakupy w supermakecie mnie wymęczyły. Jak tylko odrobinę pochodzę, to boli mnie brzuch i mam wyrzuty sumienia, że Adasiowi coś się może stać. Wiem, głupie to. Już nie smęcę.

Na pocieszenie kupiłam komplet dla Młodego - bawełniane ogrodniczki i body z dł. rękawem. I sobie maść na sutki, trzeba się przygotowywać do ssaka.

witaj w klubie, ale ja tu Was nie oszczędzam z narzekaniem

a jaką maść? do smarowania już teraz?

Napisane przez magnusia

a co do porodu- nie mam pojęcia w czym wystąpię, moja kreacja to jeszcze jedna wielka niewiadoma, względnie pójdę w samych szpilkach

już to sobie wyobrażam. pewnie takie na paseczki założone na grube skarpety, które tak wszyscy polecają na poród))

Napisane przez gosia261282

Zapomniałam się pochwalić,że mam dzisiaj rocznicę... jak rzuciłam palenie. To już 5 lat. Było mega ciężko,bo byłam okropną palaczką i jestem z siebie bardzo dumna

klask i:

Napisane przez em ma

Dzień dobry
Ale mi się dziś źle spało...ból kręgosłupa nie dawał

Ja mam jeden kombinezon taki razem z "butkami" i "rękawiczkami" na 62 (coś jak Gosia pokazywała-w środku jest polarek). Więcej kupować nie planuję póki co, bo chciałabym w ogóle zobaczyć czy on będzie wygodny.

niestety, łączę się w bólu...

a co do kombinezonów, to też mam zamiar zacząć z jednym, a potem zawsze można dokupić

[ejani]

Napisane przez pilotka86

cześć,
wczoraj miałam ciężki wieczór z własnej głupoty
wychodząc z przychodni kupiłam sobie worek śliwek węgierek niby od rolnika.

[souris5]

Napisane przez pilotka86

cześć,
wczoraj miałam ciężki wieczór z własnej głupoty
wychodząc z przychodni kupiłam sobie worek śliwek węgierek niby od rolnika.
Wieczorem czytając m.in wizaż zaczęłam je podjadać, zjadłam chyba z 30 w bardzo krótki okresie czasu... i co najgorsze zjadłam prosto z reklamówki, nie myjąc szczerze to nie wiem dlaczego, miałam chyba jakieś zaćmienie
Po dość krótkim czasie się zaczęło... dostałam takiego bólu brzucha, dosłownie skrętu kiszek, myślałam że się przekręcę , oblewały mnie poty chyba z bólu, zwinęłam się w kłębek i wzięłam nospe. Trochę przeszło, ale było mi niedobrze, zaczęło się kręcić w głowie i brać na wymioty. No i zaczęło mnie rwać to w końcu sobie ulżyłam po kilku podejściach Masakra pewnie dziecko też nieźle wymęczyło
gosia261282 gratuluję rocznicy!!! Ja też palaczka Mam nadzieję, że po ciąży dalej nie będę palić
A odkąd nie palę to wiecie co mnie najbardziej wkurza... jak widzę ile mój mąż traci kasy na papierosy!!! Jedna paczka to może być jeden pajac lub 1/3 ceny dużej paczki pampersów! Już chyba wszystko na dziecięce rzeczy przeliczam
a co do mojego usg to wyniki średni tzn wada dalej jest, ale na szczęście się nie powiększyła.

gratuluje wizyt i zakupów!!!
ja niedługo biorę się za sprzątanie całego domu mam nadzieję tylko że gorąca woda jest

Właśnie na takie okazje zaopatrzyłam się w smecte i mi pięknie pomaga. Nie jesteś jedyna której się zdarzają zaćmienia (niedawno miałam za duży apetyt na kiszoną kapustę).
Sama też byłam palaczką i też mam nadzieję, że nie wrócę po porodzie. Ostatnio jak jechałam autobusem siedziała za mną taka para, która się bulwersowała młodą kobietą za oknem. Szła ona z wózkiem, w wózku ok 1,5 roczne dziecko a matka z papierosem w ustach. "Jak tak może, przy dziecku." Wydaje mi się że lepiej na dworze niż w domu przy dziecku.
Ale nadzieja zostaje, że do nałogu nie wrócimy

Ogólnie to trochę się niepokoję, strasznie doskwiera mi pęcherz, tuż po skorzystaniu z toalety odczuwam straszny ból, do tego bardzo często chodzę, twardnieje mi brzuch, aż mój maż wczoraj się tym twardnieniem zaniepokoił. Do tego odczuwam ból i drętwienie w lewej nodze. Ostatnie badanie moczu było ok, ale zastanawiam się czy nie iść w poniedziałek do lekarza pierwszego kontaktu.

[ejani]

Napisane przez gosia261282

Zawsze zazdrościłam ludziom którzy mogli sobie zapalić sporadycznie,do kawki,do piwka,dla towarzystwa. A jak nie chcieli to nie palili. A mną nałóg rządził i paczka fajek nie starczała na dzień...

moja mama nie paliła 8 miesięcy i zaczęła akurat jak zaszłam w ciążę
:/

a co do drugiego przypadku, to mąż tak ma, na szczęście nigdy przy mnie

[magnusia]

Dziewczynki ba rwę to pomaga wygrzanie - poduszka elektryczna, koc itp. Nie wiem czy można jakieś maści stosować- dobry jest naproxen ale nie wiem czy w ciąży można

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

co do palenia to ja od stycznia przestawiłam się na e-szluga z powodzeniem. Potem jak się dowiedziała o ciąży to odstawiłam ale nie powiem nadal chce misie palić czasem myślę jakby to było fajnie zapalić dymka- miam....

[majka8686]

Hej dziewczyny,

Piszecie tyle stron, ze nie nadążam czytać

Co do koszuli do porodu to też radze kupic jednorazówke, co prawda ja rodziłam pierwsze dziecko w tej szpitalnej, ale to jak ona wygladała juz po wszystkim to masakra. Tez bym wolała teraz miec swoją, bo tamte sa za krotkie i wszystko widac, nawet jak sie garbiłam

http://allegro.pl/show_item.php?item=3549966369 ja myslałam o takiej do karmienia, nie wiem czy dobrze. zastanawiam sie tez nad rozmiarem, zeby za małe nie były, ale chyba L-ka powinna byc ok.

[souris5]

Świetna reklama koszuli do karmienia, jak myślicie co pani ma w kieliszku?
http://allegro.pl/debiut-koszula-do-...509617897.html

[pilotka86]

dzięki dziewczyny no cóż na zachcianki chyba nie ma lekarstwa
myślę, że właśnie zaszkodziła mi skórka i to, że ich nie umyłam i były zwyczajnie brudne, nawet ta reklamówka była jakaś używana "po czymś" dzisiaj zobaczyłam bo śliwki niby z tych niepryskanych od sprawdzonego gościa.(mój znajomy kupuje od tego faceta od lat).

Gosia tym bardziej gratulacje jak paliłaś ponad paczkę dziennie. U mnie było różnie, ale w pewnym momencie byłam już raczej uzależniona, palenie mnie naprawdę uspokajało. Czasami chce mi się palić a czasami nie, różnie to bywa. U mnie w domu nigdy się nie paliło (tzn w środku) tylko zawsze na balkonie, piwnicy lub strychu.

Dobra spadam ogarnąć chatę, bo takie odkładanie do niczego dobrego nie prowadzi a czeka mnie trochę roboty
do potem

[em ma]

Napisane przez pilotka86

cześć,
wczoraj miałam ciężki wieczór z własnej głupoty
wychodząc z przychodni kupiłam sobie worek śliwek węgierek niby od rolnika.
Wieczorem czytając m.in wizaż zaczęłam je podjadać, zjadłam chyba z 30 w bardzo krótki okresie czasu... i co najgorsze zjadłam prosto z reklamówki, nie myjąc szczerze to nie wiem dlaczego, miałam chyba jakieś zaćmienie
Po dość krótkim czasie się zaczęło... dostałam takiego bólu brzucha, dosłownie skrętu kiszek, myślałam że się przekręcę , oblewały mnie poty chyba z bólu, zwinęłam się w kłębek i wzięłam nospe. Trochę przeszło, ale było mi niedobrze, zaczęło się kręcić w głowie i brać na wymioty. No i zaczęło mnie rwać to w końcu sobie ulżyłam po kilku podejściach Masakra pewnie dziecko też nieźle wymęczyło
gosia261282 gratuluję rocznicy!!! Ja też palaczka Mam nadzieję, że po ciąży dalej nie będę palić
A odkąd nie palę to wiecie co mnie najbardziej wkurza... jak widzę ile mój mąż traci kasy na papierosy!!! Jedna paczka to może być jeden pajac lub 1/3 ceny dużej paczki pampersów! Już chyba wszystko na dziecięce rzeczy przeliczam
a co do mojego usg to wyniki średni tzn wada dalej jest, ale na szczęście się nie powiększyła.

gratuluje wizyt i zakupów!!!
ja niedługo biorę się za sprzątanie całego domu mam nadzieję tylko że gorąca woda jest

Niestety śliwki a raczej ich skórka są zdradliwe-myte, niemyte-bardziej kwestia że tyle zjadłaś razem ze skórką. Bardzo łatwo nimi podrażnić kiszki.

Napisane przez souris5

Świetna reklama koszuli do karmienia, jak myślicie co pani ma w kieliszku?
http://allegro.pl/debiut-koszula-do-...509617897.html

Kieliszek jak kieliszek ale nie zdzierżyłabym spania w koszuli z długim rękawem

[Amberella]

Napisane przez magnusia

a takie: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/40186124/
nakleję je w sypialni

Łaaadne

Napisane przez ejani

Witajcie z rana- już wczoraj nie zaglądałam, bo mama znów przyniosła grzyby i trzeba je było oporządzić (a potem grzybowa- pycha- nigdy tak naprawdę nie jadłam świeżej grzybowej w domu a teraz aż mi się uszy trzęsą więc wychodzę z założenia, że syn potrzebuje )wieczorem znów naszły doły (czy to możliwe, że te hormony jeszcze tak trzymają??? już mam dosyć)- poryczałam się, bo mąż dużo pracuje i nie mam z nim kiedy porozmawiać (bo jak wraca to obiad, jakiś film i spać) a ja siedzę w domu cały czas i poza telefonem (i moją mamą) nie mam do kogo twarzy otworzyć! oczywiście mnie uspokoił i pocieszył, więc skończyło się ok, ale już mi trochę głupio wobec niego, bo ile można! zdarzały mi się przed ciążą spadki nastrojów, ale że aż tak?

Też mi się zdarzają takie dołki bez wyraźnego powodu. Dodatkowo mam ataki furii (też bez wyraźnej przyczyny ) i czekam aż to minie. Sama siebie nie poznaję i jest mi wstyd, ale to silniejsze. Myślisz, że to minie po ciąży?
Co do grzybów to wcinam ich przez ostatnie dni naprawdę dużo. Głównie podgrzybki. Uwielbiam je i nie mogę się oprzeć . Dla zainteresowanych grzybowym tematem ciekawy artykuł o właściwościach odżywczych grzybów.

Napisane przez souris5

Ogólnie to trochę się niepokoję, strasznie doskwiera mi pęcherz, tuż po skorzystaniu z toalety odczuwam straszny ból, do tego bardzo często chodzę, twardnieje mi brzuch, aż mój maż wczoraj się tym twardnieniem zaniepokoił. Do tego odczuwam ból i drętwienie w lewej nodze. Ostatnie badanie moczu było ok, ale zastanawiam się czy nie iść w poniedziałek do lekarza pierwszego kontaktu.

Powinnaś iść do lekarza . To, co opisujesz faktycznie brzmi jak problem z drogami moczowymi. A tu nie ma się co czaić, tylko trzeba działać.

Napisane przez souris5

Świetna reklama koszuli do karmienia, jak myślicie co pani ma w kieliszku?
http://allegro.pl/debiut-koszula-do-...509617897.html

no ciekawe...

[marieee]

pilotka86 -
Co do papierosów. Mój mąż kupił mi wczoraj Raffaello, stoi w sklepie, i mówi że jeszcze chce papierosy. A taka kobitka znajoma coś tam skomentowała, a on uśmiech i mówi: "widzi pani, dla mnie papierosy, dla żony czekoladki, i już się zrównoważyło"

W ogóle, pisałam kiedyś tutaj o mojej szwagierce, która rodzi na początku listopada, czyli dwa miesiące wcześniej niż ja.
Wczoraj mąż poinformował mnie, że przyjechała na weekend do rodziców, a kuzynka przyniosła trzy worki ubranek. Mój Ł. chce żebym dzisiaj tam pojechała, i "powybierała" sobie coś dla naszej Zuzy. Tylko, że....
nie wiem co zrobić. Znając moją szwagierkę, wezmę sukienkę która jej się podoba, i awantura gotowa.. bo. "ona ją sobie upatrzyła!" "ona ją chce!". Jechać.. czy nie, o to jest pytanie.
Wstępnie powiedziałam mojemu Ł. , że znając jego siostrę, to wybierze co lepsze, a mi zostawi to czego ona nie będzie chciała, a jeszcze ja dostanę opier...... że ją zdenerwowałam czymś czy coś. Bo przecież ona jest bardziej w ciąży niż ja :roll eyes:

[Negrid]

Napisane przez souris5

Ogólnie to trochę się niepokoję, strasznie doskwiera mi pęcherz, tuż po skorzystaniu z toalety odczuwam straszny ból, do tego bardzo często chodzę, twardnieje mi brzuch, aż mój maż wczoraj się tym twardnieniem zaniepokoił. Do tego odczuwam ból i drętwienie w lewej nodze. Ostatnie badanie moczu było ok, ale zastanawiam się czy nie iść w poniedziałek do lekarza pierwszego kontaktu.

wiesz, jak boli bardzo to ja bym prędzej szukała lekarza. ja miałam sytuacje z pęcherzem jeszcze przed ciążą. takie objawy jak opisujesz, wytrzymałam 2 dni na urosepcie i żurawinie. trzeciego dnia siusiałam krwią zapalenie doszło już do nerek. Strasznie uważam na pęcherz szczególnie teraz i jeśli mnie coś by niepokoiło to biegłabym od razu do pierwszego lekarza. Ale to tylko moje doświadczenia.

pilotka współczuje przeżyć bidulko

lecę sprzątać dalej

marieee ja bym nie jechała w tej sytuacji. pamiętam, że już kiedyś opisywałaś jak się szwagierka zachowuje.

[Le La]

Czesc dziewczyny, u mnie dzis piekna pogoda, pewnie znowu na grzyby sie wybierzemy

magnusia Twoj stroj na porodowke mnie rozwalil hahahhaha, ale jedno bys miala pewne, wszyscy by zwrocili na Ciebie uwage i nie zginelabys w tlumie rodzacych

marieee wiesz jak to czasem z rodzina, jak bys nie zrobila bedzie zle. Pojedziesz , to moze byc tak jak mowisz, nie pojedziesz, to tez moze byc zle odebrane... no tym bardziej , ze ciaza Twojej szwagierki jest bardziej ciazowa
Ja bym pojechala, z 3 workow zawsze cos sobie wybierzesz, a szwagierke olej


Uciekam sprzatac i chyba sie zbierzemy na te grzyby.
Milej soboty.

[em ma]

Napisane przez marieee

W ogóle, pisałam kiedyś tutaj o mojej szwagierce, która rodzi na początku listopada, czyli dwa miesiące wcześniej niż ja.
Wczoraj mąż poinformował mnie, że przyjechała na weekend do rodziców, a kuzynka przyniosła trzy worki ubranek. Mój Ł. chce żebym dzisiaj tam pojechała, i "powybierała" sobie coś dla naszej Zuzy. Tylko, że....
nie wiem co zrobić. Znając moją szwagierkę, wezmę sukienkę która jej się podoba, i awantura gotowa.. bo. "ona ją sobie upatrzyła!" "ona ją chce!". Jechać.. czy nie, o to jest pytanie.
Wstępnie powiedziałam mojemu Ł. , że znając jego siostrę, to wybierze co lepsze, a mi zostawi to czego ona nie będzie chciała, a jeszcze ja dostanę opier...... że ją zdenerwowałam czymś czy coś. Bo przecież ona jest bardziej w ciąży niż ja :roll eyes:

Wspominając Twoją szwagierkę to ja bym sobie chyba darowała te ubranka serio...to tylko ubranka a jej bycie bardziej w ciąży tylko Ciebie może zdenerwować. Po co narażać siebie i dziecko na niepotrzebny stres?

[gosia261282]

Ejani kurcze faktycznie nieciekawie z tymi spadkami nastroju.
I co nic nie działa?
U mnie tak różnie z tym,ale mam trochę takich "poprawiaczy" nastroju i z reguły dają radę.
Mi najbardziej doskwiera siedzenie w domu. Przydałaby się praca chociaż na pół etatu,ale teraz już nie szukam przy moich dolegliwościach,bo nie wiem czy dałabym radę. Wstępnie postanowiłam,że zostanę z maluchem do ok roczku,a później zaczynam szukać pracy.

Na mnie najlepiej działa totalny brak czasu. Co jest może dziwne. Lubię być w biegu. Im więcej mam na głowie (przykładowo miałam taki czas,że pracowałam od pon do pt,w weekendy miałam szkołę,do tego dom i dziecko) tym lepiej dla mnie,mało czasu na łapanie doła,na jakieś głupie myśli. I jak mniej czasu miałam dla dziecka byłam paradoksalnie myślę lepszą matką. Bo w chwilach dla dziecka dawałam z siebie 100 %.

Ale mi się dziś zebrało na wynurzenia. Sorry.

Idę wieszać pranie.