Już październik - zimno, plucha; nam się chce dużego brzucha!Staraczki-mamusie 2013,

[brydziajones]

Pacynka to do jakiego lekarza najlepiej się zgłosić? Myślisz ze samo nie przejdzie? Jakieś domowe sposoby? Lekarz niby sprawdził wszystko ale mówi ze uszy czyste. Chociaż cieżko mi zaufać lekarzom cypryjskim a mogę się spytać skąd tak dobrze się na tym znasz?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Seleniti]

Dobry wieczór Wam
Jakoś udało mi się nadrobić tych 14 stron zaległości

Leine dobrze, że nie odeszłaś już też miałam wysyłać baty, ale dobrnęłam do Twojego powrotu , ale co mi tam masz tu ode mnie na przyszłość i i nie ma że boli dziewczyny miały rację sprawiając Ci lanie Nigdy więcej tak nie rób, jak widzisz wszystkie byśmy tęskniły

Fantastko duży ten Twój maluszek, oby tak dalej

Witam wszystkie nowe Staraczki życzę owocnych starań

Napisane przez Jagatka_N

Pewnie zaufalabym mu w 100%, gdyby nie to, ze pamiętam jak Seleniti pisała, że jej fasolka była malutka bo 2,8mm, ale było już serduszko...
Wydawało mi się, że w Medicover mają dobry sprzęt...powinni...
Wszystkie dziewczyny przychodziły z pierwszej wizyty szczęsliwe jak nie wiem, a ja.......

Powiedział, że liczy mi poczatek ciąży od około 31sierpnia/1września (od owu), czyli czwarty tydzien, ale o terminach będziemy mówić dopiero na następnej wizycie...

Napisane przez Jagatka_N

No a u mnie licząc od pierwszego dnia ostatniej miesiączki dziś jest 5 tygodni i pięć dni, a licząc od prawdopodobnej owulki 3 tygodnie i 5dni
Lepiej wierzyć że ten sprzet slaby...

Kochana! To rzeczywiście za wcześnie na serduszko, zobaczysz, że jak przyjdziesz na następną wizytę to już je zobaczysz u mnie był 6 tc i 1 dzień i było widać, ale słabo. Dzieciaczkowi trzeba czasu i nie stresuj się tym niepotrzebnie, na mamusiowym pełno dziewczyn, u których nie było widać jeszcze serduszka a na następnych wizytach już wszystko było ok. Każdy człowiek jest inny, każda ciąża rozwija się w swoim tempie. Głowa do góry i będzie dobrze, myśl pozytywnie

Napisane przez marszalka

dziewczynki ja tylko na chwilkę, odebrałąm betę, wynik to 1086

OOoo to super, jeszcze raz gratuluję

Napisane przez Pacynka

Leine- chciałaś odejść i pisałaś dlaczego. Ale widzisz, jedno dziecko już masz. Ja nie mam żadnego i myślę że już za późno dla mnie. Nie wierzę już w to, że może się udać Mam porządnego doła już. Cos mi się wydaje, że to ja się z Wami pożegnam. Na ovuf jeszcze będę dopóki mam opłacone, czyli do listopada.

Napisane przez Pacynka

No niestety wiem kochana Tylko to jest takie silne (te myśli moje). Byl czas, że za mocno chciałam, a teraz że myslę że się nie uda już. Masakra. Po co człowiekowi takie myśli.
Kiedyś myślałam, że w wieku 24 lat będę już mamą. W sumie to dobrze się stało że wtedy nie zaciążyłam bo kandydat był do bani. Wszystko tak dziwnie się w życiu układa eh...

Wiem, że łatwo tak pocieszać, no ale ja to zrobię mimo to. Nigdy nie jest za późno i nie wolno się poddawać, o masz tu . Zobaczysz ani się obejrzysz, a już będziesz w ciąży, tylko się nie poddawaj ! Życzę powodzenia i wysyłam fluidy I staraj się jeszcze, bo warto o to walczyć

Napisane przez kw14tuszek

Kurde nie mogę cytowac,pisze z telefonu

Darjunia, od przyszlego cyklu bede brala Clostilbegyt, lek ktory ma za zadanie wywolac owulacje. Bierze się go na poczatku cyklu przez kilka dni i pozniej powinna wystapic owulacja kilka dziewczyn na watku go bierze już drugi cykl i porobily im się torbiele najgorsze jest to że mozna go brac tylko 3cykle a pozniej trzeba zrobic 3miesiace przerwy... Lekarz wlasnie po monitoringach stwierdzil że nie mam owulacji choc niby mam wszystkie objawy i nawet ovufriend mi ja wyznacza..


Pacynko, ja rozumiem że jestes już w takim wieku że dobrze by było zebys teraz zaszla, ale wyobraz sobie że mimo, że jestem duzo mlodsza to i mnie czas goni. Mam stwardnienie rozsiane. Na razie jest w miare ok ale wiem że nie zawsze tak bedzie wiec zdaje sobie sprawe że i mnie poniekad czas goni bo chcialabym moc dziecko wychowac,zajac się nim poki wiem,że mogę, że sobie poradze.

I dziekuje dziewczyny za slowa wsparcia, dobrze że jestescie

Trzymam Kochana, oby marzenie o dziecku szybko się spełniły, owocnych starań


Ja wyszłam dziś ze szpitala i powiem Wam, że mama i jej narzeczony bardzo się cieszą, w ogóle rodzina w miarę dobrze przyjęła tę wiadomość, ale dzisiaj na imprezce rodzinnej, jak siedziałam z moimi kuzynkami to jedna z nich powiedziała mi coś takiego : "nie lepiej, żebyś jednak poroniła" ? Wbiło mnie w podłogę i tak źle się czułam, a po tym co usłyszałam to jeszcze gorzej mi tylko było, wyszłam z płaczem do łazienki. Gdy wróciłam zapytała co mi jest, to się jej zapytałam czy naprawdę jest taka głupia czy tylko z siebie taką robi i że jestem pewna, że gdyby ona w moim wieku zaszła w ciążę i leżała w szpitalu bo groziło jej poronienie to czy ona by chciała coś takiego usłyszeć , to ona na to, że ona by wolała poronić. Ja mając 16 byłam o wiele, wiele , wiele bardziej dojrzalsza niż ona, a tym tekstem przesrała sobie u mnie na całej linii, będzie chciała, żebym pomogła jej w napisaniu wypracowania, albo coś takiego, niech się wypcha. Pewnie za jakiś czas się jej odmieni, może nawet jak urodzę, ale już sobie przysięgłam, że mojego dziecka ta wiedźma na ręce nie weźmie.

A u Was co słychać moje drogie Panie?

[Pacynka]

Napisane przez brydziajones

Pacynka to do jakiego lekarza najlepiej się zgłosić? Myślisz ze samo nie przejdzie? Jakieś domowe sposoby? Lekarz niby sprawdził wszystko ale mówi ze uszy czyste. Chociaż cieżko mi zaufać lekarzom cypryjskim a mogę się spytać skąd tak dobrze się na tym znasz?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Brydziu, domowych sposobów na to niestety nie ma
Znajdź najlepiej dentystę, który prowadzi diagnostykę stawów skroniowo- żuchwowych za pomocą folii Brux Checker.
Wysłałam Ci prywatną wiadomość.
A co do wosku w uszach i czyszczeniu patyczkami, to sama też miałam niedosłuch w jednym i po tej parafinie mi przeszło jak wosk się zmiękczył.

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez Seleniti

Dobry wieczór Wam
Jakoś udało mi się nadrobić tych 14 stron zaległości

Leine dobrze, że nie odeszłaś już też miałam wysyłać baty, ale dobrnęłam do Twojego powrotu , ale co mi tam masz tu ode mnie na przyszłość i i nie ma że boli dziewczyny miały rację sprawiając Ci lanie Nigdy więcej tak nie rób, jak widzisz wszystkie byśmy tęskniły

Fantastko duży ten Twój maluszek, oby tak dalej

Witam wszystkie nowe Staraczki życzę owocnych starań





Kochana! To rzeczywiście za wcześnie na serduszko, zobaczysz, że jak przyjdziesz na następną wizytę to już je zobaczysz u mnie był 6 tc i 1 dzień i było widać, ale słabo. Dzieciaczkowi trzeba czasu i nie stresuj się tym niepotrzebnie, na mamusiowym pełno dziewczyn, u których nie było widać jeszcze serduszka a na następnych wizytach już wszystko było ok. Każdy człowiek jest inny, każda ciąża rozwija się w swoim tempie. Głowa do góry i będzie dobrze, myśl pozytywnie





OOoo to super, jeszcze raz gratuluję





Wiem, że łatwo tak pocieszać, no ale ja to zrobię mimo to. Nigdy nie jest za późno i nie wolno się poddawać, o masz tu . Zobaczysz ani się obejrzysz, a już będziesz w ciąży, tylko się nie poddawaj ! Życzę powodzenia i wysyłam fluidy I staraj się jeszcze, bo warto o to walczyć



Trzymam Kochana, oby marzenie o dziecku szybko się spełniły, owocnych starań


Ja wyszłam dziś ze szpitala i powiem Wam, że mama i jej narzeczony bardzo się cieszą, w ogóle rodzina w miarę dobrze przyjęła tę wiadomość, ale dzisiaj na imprezce rodzinnej, jak siedziałam z moimi kuzynkami to jedna z nich powiedziała mi coś takiego : "nie lepiej, żebyś jednak poroniła" ? Wbiło mnie w podłogę i tak źle się czułam, a po tym co usłyszałam to jeszcze gorzej mi tylko było, wyszłam z płaczem do łazienki. Gdy wróciłam zapytała co mi jest, to się jej zapytałam czy naprawdę jest taka głupia czy tylko z siebie taką robi i że jestem pewna, że gdyby ona w moim wieku zaszła w ciążę i leżała w szpitalu bo groziło jej poronienie to czy ona by chciała coś takiego usłyszeć , to ona na to, że ona by wolała poronić. Ja mając 16 byłam o wiele, wiele , wiele bardziej dojrzalsza niż ona, a tym tekstem przesrała sobie u mnie na całej linii, będzie chciała, żebym pomogła jej w napisaniu wypracowania, albo coś takiego, niech się wypcha. Pewnie za jakiś czas się jej odmieni, może nawet jak urodzę, ale już sobie przysięgłam, że mojego dziecka ta wiedźma na ręce nie weźmie.

A u Was co słychać moje drogie Panie?

Jak ona mogła w ogóle tak powiedzieć? Okropne to.

[brydziajones]

Pacynka dziekuje!! Po tym co napisałaś zaczęłam o tym czytać i faktycznie wiele objawów się zgadza wow w życiu bym tego nie połączyła w całość ! Dziękuje kochana!*** szukam teraz dobrej kliniki dentystycznej i jedziemy z badaniami . Mam tylko nadzieje , ze da się to wyleczyć no i przede wszystkim dzwonienie zniknie. Do napięcia mięśni żuchwy tak się przyzwyczaiłam ze nawet o tym nie pomyślałam wow


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201606201204]

Napisane przez brydziajones

Isabelle moje gratulacje i szczęścia na nowej drodze xxxxxx

Mania moja kochana!!!! Jak tam u Was?

Luzia *****


Tęsknilam za Wami babole!!!!!!!!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dziekuje

Seleniti co za tekst kuzynki... Nienormalna! :/


Sent from my iPad using Tapatalk - now Free

[brydziajones]

Seleniti ale babol z niej wstrętny ludzie czasem bywają okropni zdrowka dla Ciebie i małej kropci xxxxxx


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201606201204]

Lece spac, bo jutro po 9 jedziemy. Mam nadzieje, ze nie zamarzne


Sent from my iPad using Tapatalk - now Free

[Pacynka]

Napisane przez brydziajones

Pacynka dziekuje!! Po tym co napisałaś zaczęłam o tym czytać i faktycznie wiele objawów się zgadza wow w życiu bym tego nie połączyła w całość ! Dziękuje kochana!*** szukam teraz dobrej kliniki dentystycznej i jedziemy z badaniami . Mam tylko nadzieje , ze da się to wyleczyć no i przede wszystkim dzwonienie zniknie. Do napięcia mięśni żuchwy tak się przyzwyczaiłam ze nawet o tym nie pomyślałam wow


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie ma sprawy
Wiesz, czasem jeszcze robi się pantomogram (prześwietlenie panoramiczne szczęk) i USG stawów skroniowo- żuchwowych. Czasem oprócz szyny relaksacyjnej (ale nie takiej z pudełeczka wyjętej standardowej uplastycznionej w gorącej wodzie, tylko indywidualnej z odpowiednimi elementami) robi się też masaże i zabiegi ultradźwiękowe.
Zależy w jakim stadium jesteś. Jeśli jest początek to do wyleczenia.
Bardzo wielu ludzi cierpi z tego powodu i nawet nie zna przyczyny.

[brydziajones]

Isabelle dobranoc

Pacynka jesteś aniołem tak to bym latała od laryngologa do laryngologa a oni oczywiście nic nie widza i pewnie nawet by im to nie przyszło do głowy :/ eh..... Idę do łóżeczka tez kochane , do jutra


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Pacynka]

Napisane przez brydziajones

Isabelle dobranoc

Pacynka jesteś aniołem tak to bym latała od laryngologa do laryngologa a oni oczywiście nic nie widza i pewnie nawet by im to nie przyszło do głowy :/ eh..... Idę do łóżeczka tez kochane , do jutra


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oj tam, akurat to wiedziałam i tu byłam i podpowiedziałam.
Ok, dobranoc dziewczynki
My z TŻ- tem zaraz idziemy na ostatni spacerek z psinką i też do spania.

[vioris]

Ja właśnie piję kawę O 22.00 mi się kawy zachciało Już mi się totalnie pomieszało

Napisane przez Luzia

Kanapa oczywiście będzie testowana śmiałam się, że jest tak miekka, że się nie będę musiała ruszać, sprężyny same będą mnie wybijały

Dziewczyny, udało się Wam coś ustalić z tym mlecznym wodnistym śluzem w końcu?
Ja dzisiaj wyczytałam, że jak wodnisty to musi być przeźroczysty. Jak jest wodnisty, ale mleczny to już nie wodnisty, tylko kremowy
Pytam bo jak zwykle, mam wodnisty, ale biały, więc nie płodny niby już

Ja też mam wodnisty i biały Pod kremowy nie pasuje, a opd wodnisty też nie. My baby to mamy problemy

Napisane przez (kicia)

boli mnie łeb a boje się brać iburpom bo ponoć przy ew zagnieżdżeniu przeszkadza wolę dmuchać na zimne :brzyda l:

To ja w ciągu ostatnich kilku dni wzięłam całe 2 opakowania ibupromu Do tego pół opakowania paracetamolu. Muszę brać po ekstrakcji zęba, bo bym oszalała z bólu

Napisane przez God Of War 20

6 razy in vitro? Masakra nie wyobrażam sobie tego... Przecież można adoptować, do końca życia chcą być sami? Nie rozumiem tego...
Ja bym adoptowała.

Ja też bym adoptowała. Zwłaszcza po tylu próbach in vitro. Skoro już mają 100% pewności to nie ma innej opcji. Dla mnie to dziwne, aby nie adoptować i pogodzić się z tym, że nigdy sie nie będzie mamą czy tatą

Napisane przez brydziajones

U mnie wszystko dobrze,dziękuje Zaczęłam nowa prace 2 tygodnie temu niestety bez możliwości wchodzenia na wizaz z braku czasu Mam pod sobą 4 uczniów z którymi jestem przez całe 8 h pracy wiec same wiecie muszę dawać autorytet haha My w tym cyklu starania przerwane, maź idzie na badanie plemniorow nie długo ja na badanie szyjki macicy . Prawdopodobnie będziemy robić inseminację w grudniu. Wszystko się okaże od badań i stanu zdrowia. Maź uskarża się na ból jądra wiec idzie do lekarza oby nit było to nic poważnego. Ja tydzień temu brałam silne przeciwbólowe, bolał mnie głowa z tylu no i szumy uszne mam dziadostwo straszne. Głowa już nie boli ale uszy dalej szumia. Byłam u lekarza i jak za tydzień jeszcze nie przejdzie to muszę na rezonans magnetyczny (((((( także wielka d....pa w końcu od 3 nocy mogę spać bo wcześniej to szału dostawałam. Staram się przyzwyczaić do dzwonienia w uszach oby tylko na zawsze nie zostało((((( a co tam u Was kochane?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja mam szumy uszne jakieś 4-5lat. W jednym uchu mam szum cały czas. Na początku to było bardzo męczące. Teraz słyszę tylko czasami, choć jest cały czas. Mam w tym uchu też niedosłuch po wypadku, więc u mnie to może być tym spowodowane. Badań jakichś większych nie miałam no i żyję sobie z tym...

Napisane przez Pacynka

Nie ma sprawy
Wiesz, czasem jeszcze robi się pantomogram (prześwietlenie panoramiczne szczęk) i USG stawów skroniowo- żuchwowych. Czasem oprócz szyny relaksacyjnej (ale nie takiej z pudełeczka wyjętej standardowej uplastycznionej w gorącej wodzie, tylko indywidualnej z odpowiednimi elementami) robi się też masaże i zabiegi ultradźwiękowe.
Zależy w jakim stadium jesteś. Jeśli jest początek to do wyleczenia.
Bardzo wielu ludzi cierpi z tego powodu i nawet nie zna przyczyny.

Ja zębami nie zgrzytam ani nie zaciskam szczęk, więc u mnie pewnie inny powód. Zresztą sama nie wiem

[Leine]

Podłączam się do pytań kiedy robić badania na prolaktynę i lh? Czy to w byle jakim dc?
Nie wiem jakie badania się robi w kierunku PCOS?

brydzia fajnie, że jesteś

Napisane przez (kicia)

na poprawę humoru zostawiam ciasteczko

jakie to??
ja za tydzień planuje bounty zrobić, bo wieki nie robiłam i zapomniałam jak smakuje

Napisane przez Seleniti

Ja wyszłam dziś ze szpitala i powiem Wam, że mama i jej narzeczony bardzo się cieszą, w ogóle rodzina w miarę dobrze przyjęła tę wiadomość, ale dzisiaj na imprezce rodzinnej, jak siedziałam z moimi kuzynkami to jedna z nich powiedziała mi coś takiego : "nie lepiej, żebyś jednak poroniła" ? Wbiło mnie w podłogę i tak źle się czułam, a po tym co usłyszałam to jeszcze gorzej mi tylko było, wyszłam z płaczem do łazienki. Gdy wróciłam zapytała co mi jest, to się jej zapytałam czy naprawdę jest taka głupia czy tylko z siebie taką robi i że jestem pewna, że gdyby ona w moim wieku zaszła w ciążę i leżała w szpitalu bo groziło jej poronienie to czy ona by chciała coś takiego usłyszeć , to ona na to, że ona by wolała poronić. Ja mając 16 byłam o wiele, wiele , wiele bardziej dojrzalsza niż ona, a tym tekstem przesrała sobie u mnie na całej linii, będzie chciała, żebym pomogła jej w napisaniu wypracowania, albo coś takiego, niech się wypcha. Pewnie za jakiś czas się jej odmieni, może nawet jak urodzę, ale już sobie przysięgłam, że mojego dziecka ta wiedźma na ręce nie weźmie.

A u Was co słychać moje drogie Panie?

padłam
wiesz, ona ma 16 lat to fiu bździu w głowie, głupiutka taka jak będzie chciała pomóc to powiedz jej: "a nie lepiej ci olać wypracowanie?"
siksa


@ się rozkręcić nie chce, grzebałam raz to brunatny śluz i mini krwi, ale mało się dziś co ruszałam dlatego pewnie tak mozolnie idzie

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Pacynka jesteś naszym lekarzem doradczym

Idę się umyć i idę lulać

[Pacynka]

Napisane przez Leine

Podłączam się do pytań kiedy robić badania na prolaktynę i lh? Czy to w byle jakim dc?
Nie wiem jakie badania się robi w kierunku PCOS?

brydzia fajnie, że jesteś

jakie to??
ja za tydzień planuje bounty zrobić, bo wieki nie robiłam i zapomniałam jak smakuje

padłam
wiesz, ona ma 16 lat to fiu bździu w głowie, głupiutka taka jak będzie chciała pomóc to powiedz jej: "a nie lepiej ci olać wypracowanie?"
siksa


@ się rozkręcić nie chce, grzebałam raz to brunatny śluz i mini krwi, ale mało się dziś co ruszałam dlatego pewnie tak mozolnie idzie

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Pacynka jesteś naszym lekarzem doradczym

Idę się umyć i idę lulać

Oj znów tam...
Ale w kwestii zębów jakby coś to podpowiedzieć mogę. Najśmieszniejsze to jest, że ich stan wpływa na cały organizm. Niby takie nic a jednak. Póki nie siedziałam w tej dziedzinie to nie wiedziałam. A teraz robię wszystko żeby mieć cały czas w porządku z zębami. Mimo mojego wieku nie mam jak na razie żadnego zęba leczonego kanałowo.
Interesuje się też innymi rzeczami i mam w tym wyniki. Szkoda, że nie znam żadnego sposobu na szybkie zajście w ciążę...

[maciejka1987]

Napisane przez Darjunia

Dziewczyny powiedzcie mi ile sie staracie juz o dzidzie? Czy moje 3-miesieczne starania i szał po pojawieniu sie @ jest normalny? Paewnie zwiazane jest to ze strata pierwszej ciazy a zaszłam w nia w pierwszym cyklu staran...co robicie zeby nie zgłupiec, nie myslec o tym w kólko?? Bo moja gin powiedziala ze jak tak bede sie zachowywala to zblikuje sie psychicznie i moja owulacja moze zaniknac...

mi się wydaje, że stres ma duży wpływ...każda rozmyśla i czasem dlatego "nie zaskakuje"...tylko łatwo jest powiedzieć wyluzuj, niż samemu wyluzować...

Napisane przez kw14tuszek

My się też staramy od stycznia, już 9cs. na dniach będzie @ i zacznę brać Clo. Na początku chyba boli najbardziej jak przyjdzie @ później się człowiek przyzwyczaja, przynajmniej ja... chociaż teraz mi ciężko, wróciliśmy właśnie z imprezy imieninowej gdzie były dwie ciężarówki, siostra tż-za ok miesiąc rodzi i kuzynka tż - dopiero co zaszła... zamknęły się w pokoju i gadały chyba z godzinę, no cóż, miały o czym, ja to nie wiem jak to jest być w ciąży cholernie mi smutno teraz, chyba pms się gdzieś czai

jakie a były tam jeszcze jakieś kobietki czy tylko we 3?

u mnie to taki 1 cs, przedtem parę razy próbowaliśmy w dniach okło owulacyjnych ( tylko nic nie mierzyłam wtedy) i póki co 0 efektów...tylko wiecie, ja czuję mocno kiedy mam owu także te parę razy też teoretycznie powinny się udać i lipka

Napisane przez ila87

A ja niedouczona zawsze wierzyłam, że jeden raz bez zabezpieczenia i bach!

ehh ja się zastanawiam skąd tyle wpadek się bierze...

Napisane przez Leine

Podłączam się do pytań kiedy robić badania na prolaktynę i lh? Czy to w byle jakim dc?

prolaktynę na początku cyklu, tak mi ginka mówiła, 3-5 dc czy jakoś tak

witam,

ja po pracy

jeszcze 5 dni i urlaub akurat na owu tż też ma , także nawet nie chcę słyszeć, że jest zmęczony ojjj będzie się działo

[Lea_ny]

Napisane przez Luzia

a masz jakies konkretne plany z lekarzem na następny cykl?

Na razie w planach tylko obserwowanie torbieli.

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Napisane przez Darjunia

To zanikła Tobie owulka? Ze stresu? Widzę że ja to w ogóle zielona jestem w tym... Moja gin będzie mi teraz robiła monitoring owulacji bo powiedziała że takie pierdoły sobie wkręcam, że może ze stresu misie zatrzymała...

Nie ze stresu. Ja po prostu jakies upośledzone jajniki mam, które nawet na leki nie reagują tak jak powinny.
Owulke miałam w marcu i w kwietniu i od tej pory d.upa

[Leine]

Maciejka dzięki

Spać nie mogę Rozbolał mnie nagle brzuch, chyba coś źle zjadłam... Wypiłam gorzką herbatę i idę próbować spać dalej, może przejdzie

[brydziajones]

Napisane przez vioris

Ja mam szumy uszne jakieś 4-5lat. W jednym uchu mam szum cały czas. Na początku to było bardzo męczące. Teraz słyszę tylko czasami, choć jest cały czas. Mam w tym uchu też niedosłuch po wypadku, więc u mnie to może być tym spowodowane. Badań jakichś większych nie miałam no i żyję sobie z tym...



Ja zębami nie zgrzytam ani nie zaciskam szczęk, więc u mnie pewnie inny powód. Zresztą sama nie wiem

Lacze sie w bolu, to jest okropienstwo! W dzien je ignoruje,przewaznie inne halasy zagluszaja. Najgorzej w nocy a wtedy pomagam sobie cicha tv lub tzn white sounds czyli dzwiek deszczu itp

Ja zaciskam szczeki,ale w zyciu bym tego nie powiazala juz bardziej z jakimis neurologicznymi rzeczami.

Napisane przez Leine

Podłączam się do pytań kiedy robić badania na prolaktynę i lh? Czy to w byle jakim dc?
Nie wiem jakie badania się robi w kierunku PCOS?

brydzia fajnie, że jesteś


[/COLOR]Pacynka jesteś naszym lekarzem doradczym

Idę się umyć i idę lulać

Kochana ja robilam prolaktyne w 5dc wyszla mi 20,5 a granica do 25.. czyli w miare w normie

a co do Pacynki to nie wiem jak mam Ci dziekowac za otworzenie nowych mozliwosci leczniczych. Niech to cholerstwo juz sobie pojdzie.

W ogole dziewczyny mialam taki miesiac ,ze dajcie spokoj Nawet nie ze mna ale w moim bliskim otoczeniu zle rzeczy sie dzialy. Jak pamietacie pisalam Wam o tej malej mojego Tzta siostry no niestety ma potwierdzona epilepsje miala bardzo duzo atakakow-kilka dziennie.Pierwszy najpowazniejszy jak do tej pory jak byla pod moja opieka.Teraz juz lepiej, lekarstwo troche zaczelo dzialac ale mala stracila caly blask jest taka jakas powazna i nie usmiecha sie czesto.

Trzeba zyc do przodu i optymistycznie patrzec na zycie, bo inaczej to mozna oszalec

Teraz to juz naprawde ide spac


Dobranoc

[Lea_ny]

Napisane przez brydziajones

W ogole dziewczyny mialam taki miesiac ,ze dajcie spokoj Nawet nie ze mna ale w moim bliskim otoczeniu zle rzeczy sie dzialy. Jak pamietacie pisalam Wam o tej malej mojego Tzta siostry no niestety ma potwierdzona epilepsje miala bardzo duzo atakakow-kilka dziennie.Pierwszy najpowazniejszy jak do tej pory jak byla pod moja opieka.Teraz juz lepiej, lekarstwo troche zaczelo dzialac ale mala stracila caly blask jest taka jakas powazna i nie usmiecha sie czesto.

Brydzia!
Dobrze, że jesteś!


Okropne jest jak takie maluchy poważnie zachorują Cały czas strasznie mi szkoda tej siostrzenicy Twojego męża... mam nadzieję, że jej stan się unormuje i nie będzie miała ataków zbyt często - wtedy pewnie odzyska uśmiech na twarzy (teraz nie ma się co dziwić, ze jest przygaszona ).

---------- Dopisano o 01:48 ---------- Poprzedni post napisano o 00:15 ----------

Powiem Wam tylko, że jesteście próchna i wapna zardzewiałe Wszystkie sobie poszły, jak mam wolny wieczór

[FlightlessBird]

Napisane przez (kicia)

boli mnie łeb a boje się brać iburpom bo ponoć przy ew zagnieżdżeniu przeszkadza wolę dmuchać na zimne :brzyda l:

no nić ma być może to pomoże na ból głowy

szyja dalej wysoko

mnie po jeszcze bardziej zawsze boli - ciśnienie się podnosi

Napisane przez brydziajones

U mnie wszystko dobrze,dziękuje Zaczęłam nowa prace 2 tygodnie temu niestety bez możliwości wchodzenia na wizaz z braku czasu Mam pod sobą 4 uczniów z którymi jestem przez całe 8 h pracy wiec same wiecie muszę dawać autorytet haha My w tym cyklu starania przerwane, maź idzie na badanie plemniorow nie długo ja na badanie szyjki macicy . Prawdopodobnie będziemy robić inseminację w grudniu. Wszystko się okaże od badań i stanu zdrowia. Maź uskarża się na ból jądra wiec idzie do lekarza oby nit było to nic poważnego. Ja tydzień temu brałam silne przeciwbólowe, bolał mnie głowa z tylu no i szumy uszne mam dziadostwo straszne. Głowa już nie boli ale uszy dalej szumia. Byłam u lekarza i jak za tydzień jeszcze nie przejdzie to muszę na rezonans magnetyczny (((((( także wielka d....pa w końcu od 3 nocy mogę spać bo wcześniej to szału dostawałam. Staram się przyzwyczaić do dzwonienia w uszach oby tylko na zawsze nie zostało((((( a co tam u Was kochane?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kochana gorąco trzymam za Was kciuki

Napisane przez Seleniti

Ja wyszłam dziś ze szpitala i powiem Wam, że mama i jej narzeczony bardzo się cieszą, w ogóle rodzina w miarę dobrze przyjęła tę wiadomość, ale dzisiaj na imprezce rodzinnej, jak siedziałam z moimi kuzynkami to jedna z nich powiedziała mi coś takiego : "nie lepiej, żebyś jednak poroniła" ? Wbiło mnie w podłogę i tak źle się czułam, a po tym co usłyszałam to jeszcze gorzej mi tylko było, wyszłam z płaczem do łazienki. Gdy wróciłam zapytała co mi jest, to się jej zapytałam czy naprawdę jest taka głupia czy tylko z siebie taką robi i że jestem pewna, że gdyby ona w moim wieku zaszła w ciążę i leżała w szpitalu bo groziło jej poronienie to czy ona by chciała coś takiego usłyszeć , to ona na to, że ona by wolała poronić. Ja mając 16 byłam o wiele, wiele , wiele bardziej dojrzalsza niż ona, a tym tekstem przesrała sobie u mnie na całej linii, będzie chciała, żebym pomogła jej w napisaniu wypracowania, albo coś takiego, niech się wypcha. Pewnie za jakiś czas się jej odmieni, może nawet jak urodzę, ale już sobie przysięgłam, że mojego dziecka ta wiedźma na ręce nie weźmie.

A u Was co słychać moje drogie Panie?

co za piz.... chyba bym jej w pysk strzeliła
trzymam kciuki za zdrówko Twoje i maluszka

Napisane przez brydziajones

Lacze sie w bolu, to jest okropienstwo! W dzien je ignoruje,przewaznie inne halasy zagluszaja. Najgorzej w nocy a wtedy pomagam sobie cicha tv lub tzn white sounds czyli dzwiek deszczu itp

Ja zaciskam szczeki,ale w zyciu bym tego nie powiazala juz bardziej z jakimis neurologicznymi rzeczami.



Kochana ja robilam prolaktyne w 5dc wyszla mi 20,5 a granica do 25.. czyli w miare w normie

a co do Pacynki to nie wiem jak mam Ci dziekowac za otworzenie nowych mozliwosci leczniczych. Niech to cholerstwo juz sobie pojdzie.

W ogole dziewczyny mialam taki miesiac ,ze dajcie spokoj Nawet nie ze mna ale w moim bliskim otoczeniu zle rzeczy sie dzialy. Jak pamietacie pisalam Wam o tej malej mojego Tzta siostry no niestety ma potwierdzona epilepsje miala bardzo duzo atakakow-kilka dziennie.Pierwszy najpowazniejszy jak do tej pory jak byla pod moja opieka.Teraz juz lepiej, lekarstwo troche zaczelo dzialac ale mala stracila caly blask jest taka jakas powazna i nie usmiecha sie czesto.

Trzeba zyc do przodu i optymistycznie patrzec na zycie, bo inaczej to mozna oszalec

Teraz to juz naprawde ide spac


Dobranoc

przykro mi z powodu córeczki Twojeo brata
U mnie w rodzinie 2letnie maleństwo też ma podejrzenie epilepsji Czekamy na wyniki, bo ciągle jest badane



Ja już nie wiem co z tą moją owulką Tempka dziś poszybowała w dół i co ja mam myśleć? brrr ;baba:

[God Of War 20]

Napisane przez Darjunia

Isabelle, moja gin powiedziała że mimo iż zaszłam za pierwszym razem (a zakończyło sie poronieniem) i badania były ok to teraz trzeba to zrobic bo pod wpływem stresu może sie wszystko rozstroić... trzeba je zrobic właśnie w te dni cyklu tak jak i TSH i LH i FSH w 3-5 dc

TSH można zrobić w każdy dzień, nie ma znaczenia

[jagodzia133]

Witam się miało mnie nie być ale jestem bo jak by to było inaczej samochód się zepsuł wrrrrrr z tego wszystkiego się poryczałam zrobiłam żeberka na obiad w sosie i przesiedziałam ten czas przed tv. Ehhh życie życie.

Napisane przez (kicia)

na poprawę humoru zostawiam ciasteczko

oooooooooooo

Napisane przez brydziajones

Halo hallo czy ktos mnie tu jeszcze pamięta?

witamy witamy

Napisane przez brydziajones

U mnie wszystko dobrze,dziękuje Zaczęłam nowa prace 2 tygodnie temu niestety bez możliwości wchodzenia na wizaz z braku czasu Mam pod sobą 4 uczniów z którymi jestem przez całe 8 h pracy wiec same wiecie muszę dawać autorytet haha My w tym cyklu starania przerwane, maź idzie na badanie plemniorow nie długo ja na badanie szyjki macicy . Prawdopodobnie będziemy robić inseminację w grudniu. Wszystko się okaże od badań i stanu zdrowia. Maź uskarża się na ból jądra wiec idzie do lekarza oby nit było to nic poważnego. Ja tydzień temu brałam silne przeciwbólowe, bolał mnie głowa z tylu no i szumy uszne mam dziadostwo straszne. Głowa już nie boli ale uszy dalej szumia. Byłam u lekarza i jak za tydzień jeszcze nie przejdzie to muszę na rezonans magnetyczny (((((( także wielka d....pa w końcu od 3 nocy mogę spać bo wcześniej to szału dostawałam. Staram się przyzwyczaić do dzwonienia w uszach oby tylko na zawsze nie zostało((((( a co tam u Was kochane?

oooo biedna ale widze że już Pacynka pomogła w diagnozie. Wiem że brat cioteczny mojego tżta ma podobnie ale to od czego innego i ma do tego jeszcze kilka innych schorzeń ale to przez jedną głupią żyłkę. A co do małej to szkoda. Dziecko jest na pewno przerażone. Kiedyś była zdrowa nic się nie działo. A teraz biedna Codzienne ataki. Miejmy nadzieję że szybko dojdzie do siebie i znowu będzie się uśmiechać.

Napisane przez Seleniti

Dobry wieczór Wam
Ja wyszłam dziś ze szpitala i powiem Wam, że mama i jej narzeczony bardzo się cieszą, w ogóle rodzina w miarę dobrze przyjęła tę wiadomość, ale dzisiaj na imprezce rodzinnej, jak siedziałam z moimi kuzynkami to jedna z nich powiedziała mi coś takiego : "nie lepiej, żebyś jednak poroniła" ? Wbiło mnie w podłogę i tak źle się czułam, a po tym co usłyszałam to jeszcze gorzej mi tylko było, wyszłam z płaczem do łazienki. Gdy wróciłam zapytała co mi jest, to się jej zapytałam czy naprawdę jest taka głupia czy tylko z siebie taką robi i że jestem pewna, że gdyby ona w moim wieku zaszła w ciążę i leżała w szpitalu bo groziło jej poronienie to czy ona by chciała coś takiego usłyszeć , to ona na to, że ona by wolała poronić. Ja mając 16 byłam o wiele, wiele , wiele bardziej dojrzalsza niż ona, a tym tekstem przesrała sobie u mnie na całej linii, będzie chciała, żebym pomogła jej w napisaniu wypracowania, albo coś takiego, niech się wypcha. Pewnie za jakiś czas się jej odmieni, może nawet jak urodzę, ale już sobie przysięgłam, że mojego dziecka ta wiedźma na ręce nie weźmie.

A u Was co słychać moje drogie Panie?

co za głupia laska jak tak można. Ona ma chyba coś nie tak ze swoją pustą mózgownicą. Jak tak można. To jedna z tych osób która by się nie waha zrobić aborcji nawet po 20 tyg. ciąży.

[manieczka1]

Dzień doberek! Mój mężulek jeszcze śpi a ja już na wizażu z kanapusią i kawką on ma dziś imieninki, więc będziemy świętować

Napisane przez brydziajones

U mnie wszystko dobrze,dziękuje Zaczęłam nowa prace 2 tygodnie temu niestety bez możliwości wchodzenia na wizaz z braku czasu Mam pod sobą 4 uczniów z którymi jestem przez całe 8 h pracy wiec same wiecie muszę dawać autorytet haha My w tym cyklu starania przerwane, maź idzie na badanie plemniorow nie długo ja na badanie szyjki macicy . Prawdopodobnie będziemy robić inseminację w grudniu. Wszystko się okaże od badań i stanu zdrowia. Maź uskarża się na ból jądra wiec idzie do lekarza oby nit było to nic poważnego. Ja tydzień temu brałam silne przeciwbólowe, bolał mnie głowa z tylu no i szumy uszne mam dziadostwo straszne. Głowa już nie boli ale uszy dalej szumia. Byłam u lekarza i jak za tydzień jeszcze nie przejdzie to muszę na rezonans magnetyczny (((((( także wielka d....pa w końcu od 3 nocy mogę spać bo wcześniej to szału dostawałam. Staram się przyzwyczaić do dzwonienia w uszach oby tylko na zawsze nie zostało((((( a co tam u Was kochane?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

kochana! nawet nie wiesz jak się cieszę, że już jesteś! martwiłam się co z Tobą... mam nadzieję, że badania Wam w tym wszystkim pomogą
a co do tych szumów usznych to ogromnie Ci współczuję...ale Pacynka chyba ma rację tylko moim zdaniem zamiast do dentysty to do chirurga szczękowego może lepiej iść - mi od jakiegoś roku przeskakuje szczęka w jednym miejscu jak szerzej otworzę i też zaciskam zęby itp...powiedzieli mi, że lepiej do chirurga szczękowego niż do dentysty - on robi jakąś specjalną szynę...na razie to zostawiłam, ale też będę musiała to załatwić, bo niedługo wcale buzi nie otworzę...
tak czy siak leć - czy to do dentysty czy do chirurga szczękowego - mam nadzieję, że szybko pozbędziesz się tych szumów, bo wierzę, że jest to wielki dyskomfort

Napisane przez brydziajones

Mania moja kochana!!!! Jak tam u Was?

u nas wszystko gra i huczy starania nadal od listopada teraz mamy na głowie wykańczanie mieszkanka, kupowanie tych wszystkich pierdół i może do końca listopada uda się wprowadzić poza tym wszystko po staremu

Napisane przez Seleniti

Ja wyszłam dziś ze szpitala i powiem Wam, że mama i jej narzeczony bardzo się cieszą, w ogóle rodzina w miarę dobrze przyjęła tę wiadomość, ale dzisiaj na imprezce rodzinnej, jak siedziałam z moimi kuzynkami to jedna z nich powiedziała mi coś takiego : "nie lepiej, żebyś jednak poroniła" ? Wbiło mnie w podłogę i tak źle się czułam, a po tym co usłyszałam to jeszcze gorzej mi tylko było, wyszłam z płaczem do łazienki. Gdy wróciłam zapytała co mi jest, to się jej zapytałam czy naprawdę jest taka głupia czy tylko z siebie taką robi i że jestem pewna, że gdyby ona w moim wieku zaszła w ciążę i leżała w szpitalu bo groziło jej poronienie to czy ona by chciała coś takiego usłyszeć , to ona na to, że ona by wolała poronić. Ja mając 16 byłam o wiele, wiele , wiele bardziej dojrzalsza niż ona, a tym tekstem przesrała sobie u mnie na całej linii, będzie chciała, żebym pomogła jej w napisaniu wypracowania, albo coś takiego, niech się wypcha. Pewnie za jakiś czas się jej odmieni, może nawet jak urodzę, ale już sobie przysięgłam, że mojego dziecka ta wiedźma na ręce nie weźmie.

A u Was co słychać moje drogie Panie?

dobrze, że już wyszłaś ze szpitala a co do kuzynki do brak mi słów! idiotka przepraszam, bo to Twoja kuzynka, ale tylko to mi się na język nawinęło!

Napisane przez maciejka1987

jeszcze 5 dni i urlaub akurat na owu tż też ma , także nawet nie chcę słyszeć, że jest zmęczony ojjj będzie się działo

no to zbieraj siły i później do dzieła

[(kicia)]

Napisane przez Leine

Podłączam się do pytań kiedy robić badania na prolaktynę i lh? Czy to w byle jakim dc?
Nie wiem jakie badania się robi w kierunku PCOS?

brydzia fajnie, że jesteś

jakie to??
ja za tydzień planuje bounty zrobić, bo wieki nie robiłam i zapomniałam jak smakuje

padłam
wiesz, ona ma 16 lat to fiu bździu w głowie, głupiutka taka jak będzie chciała pomóc to powiedz jej: "a nie lepiej ci olać wypracowanie?"
siksa


@ się rozkręcić nie chce, grzebałam raz to brunatny śluz i mini krwi, ale mało się dziś co ruszałam dlatego pewnie tak mozolnie idzie

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Pacynka jesteś naszym lekarzem doradczym

Idę się umyć i idę lulać

3bit


a więc tak jest skok
UWAGA!! Z 36.15 na 36.18

No także ten tego nie wiem już nic

ale było wczoraj serducho i pan mąż stwierdził że jestem bezsmaku także kto wie może jutro bardziej skoczy

[agnieszkaK]

helo, babeczki!!
ja znowu się melduję, niestety nie mam czasu nawet zobaczyć co się dzieje, widze brydzię, witaj kochana!!!
no i leine , super cieszę, się,
lecę przygotowywać imprezkę rodzinną. Nie wiem kiedy zajrzę. Miłej niedzieli. mam nadzieję,że nic złego się u nikogo nie wydarzyło, a możejakieś nowe fasolki?

[wife_to_be]

Dzień dobry
Postanowiłam dołączyć do wątki, może żeby troszkę sobie poprawić humor, a przede wszystkim, móc wyrzucić z siebie co na sercu leży
Mam nadzieję, że dobrze trafiłam.
JESZCZE nie zaczęliśmy się z mężem starać o dziecko - na razie nie możemy - ale mi już ostatni coś fiksuje we łbie... Jemu nie mogę za bardzo jojceć na ten temat (chłop się stresuje i czuje...winny?), więc mam nadzieję, że z Wami będę mogła swobodnie porozmawiać.
Od pół roku coś mi się totalnie w głowie przewróciło i.... jak nie zajdę niedługo w ciążę to chyba oszaleje. Przeglądam w necie poradniki, oglądam wózki, ciuszki, a ciążę przyjaciółki przeżywam jak własną. Totalne szaleństwo.
Jeszcze w czerwcu ustaliliśmy z mężem, że od września idziemy na żywioł, będzie co ma być i jeśli zajdę w ciąże, to będzie cudownie. Nastawiłam się, a potem... brutalne sprowadzenie na ziemię. Oczywiście, nasza wina, bo zupełnie, ale to zupełnie nie pomyślałam o tym, że cokolwiek może nasz przeszkodzić w planach. Idiotka.
Mój mąż od kilku lat choruje na nerki i zażywa bardzo mocne leki. W sierpniu się dowiedzieliśmy, żejeden z nich zdecydowanie przekreśla nasze plany. Tragiczny wpływ na plemniki, możliwe wady rozwojowe i choroby u płodu. No więc zonk... Na szczęście mąż z choroby pomału wychodzi, za miesiąc ma odstawić to najgorsze cholerstwo. Potem trzy miesiące na "regenerację" nasienia... i dopiero wtedy można zacząć myśleć... Czyli - muszę czekać do stycznia <rozpacz>.
Czy są tutaj dziewczyny które z podobnych powodów muszą odłożyć starania na jakiś czas? Może uda się nam razem jakoś to przetrwać

[kw14tuszek]

Napisane przez maciejka1987

mi się wydaje, że stres ma duży wpływ...każda rozmyśla i czasem dlatego "nie zaskakuje"...tylko łatwo jest powiedzieć wyluzuj, niż samemu wyluzować...





jakie a były tam jeszcze jakieś kobietki czy tylko we 3?

u mnie to taki 1 cs, przedtem parę razy próbowaliśmy w dniach okło owulacyjnych ( tylko nic nie mierzyłam wtedy) i póki co 0 efektów...tylko wiecie, ja czuję mocno kiedy mam owu także te parę razy też teoretycznie powinny się udać i lipka







ehh ja się zastanawiam skąd tyle wpadek się bierze...



prolaktynę na początku cyklu, tak mi ginka mówiła, 3-5 dc czy jakoś tak

witam,

ja po pracy

jeszcze 5 dni i urlaub akurat na owu tż też ma , także nawet nie chcę słyszeć, że jest zmęczony ojjj będzie się działo

były jeszcze:babcia, teściówka i ciocia ehh mówie Wam jeszcze mi tak przykro nie było No ale nic... A Wy będziecie mieć pracowity urlop


Dzień dobry laski u mnie znów wariacje na wykresie jutro spodziewam się @, moja fl trwa 10dni.

[Elfka86]

Cześć dziewczyny

O brydzia

[wik_and_ola]

Hej kobietki Witam się przy porannej kawusi Wczoraj pojechaliśmy na obiadek do dziadków, odebraliśmy od nich córcię, a potem jeszcze zakupy. Jak wróciliśmy to już nie wchodziłam na wizaz, bo zrobiliśmy sobie sobotni wieczór jak odprawiłam dziecko spać

Napisane przez Isabelle_

Jezu dziewczyny, jade autobusem i obok stanal koles autwm i sie onanizowal...b.lech!


Sent from my iPad using Tapatalk - now Free

Okropność

Napisane przez Luzia

Leine, masz szczęście, że wróciłaś! po dobroci

A ja mam dziś mega dzień. Kupiliśmy w końcu nową kanapę i w końcu mogłam pozbyć się nie pasującego starocia

Heh, nam w piątek przywieźli nowy narożnik (w końcu ostatni element naszego wyremontowanego salonu ) i wczoraj przy seansie filmowym już go wypróbowaliśmy Całkiem wygodny

[Jagatka_N]

Napisane przez Seleniti

Dobry wieczór Wam
Jakoś udało mi się nadrobić tych 14 stron zaległości

Leine dobrze, że nie odeszłaś już też miałam wysyłać baty, ale dobrnęłam do Twojego powrotu , ale co mi tam masz tu ode mnie na przyszłość i i nie ma że boli dziewczyny miały rację sprawiając Ci lanie Nigdy więcej tak nie rób, jak widzisz wszystkie byśmy tęskniły

Fantastko duży ten Twój maluszek, oby tak dalej

Witam wszystkie nowe Staraczki życzę owocnych starań


Kochana! To rzeczywiście za wcześnie na serduszko, zobaczysz, że jak przyjdziesz na następną wizytę to już je zobaczysz u mnie był 6 tc i 1 dzień i było widać, ale słabo. Dzieciaczkowi trzeba czasu i nie stresuj się tym niepotrzebnie, na mamusiowym pełno dziewczyn, u których nie było widać jeszcze serduszka a na następnych wizytach już wszystko było ok. Każdy człowiek jest inny, każda ciąża rozwija się w swoim tempie. Głowa do góry i będzie dobrze, myśl pozytywnie


Ja wyszłam dziś ze szpitala i powiem Wam, że mama i jej narzeczony bardzo się cieszą, w ogóle rodzina w miarę dobrze przyjęła tę wiadomość, ale dzisiaj na imprezce rodzinnej, jak siedziałam z moimi kuzynkami to jedna z nich powiedziała mi coś takiego : "nie lepiej, żebyś jednak poroniła" ? Wbiło mnie w podłogę i tak źle się czułam, a po tym co usłyszałam to jeszcze gorzej mi tylko było, wyszłam z płaczem do łazienki. Gdy wróciłam zapytała co mi jest, to się jej zapytałam czy naprawdę jest taka głupia czy tylko z siebie taką robi i że jestem pewna, że gdyby ona w moim wieku zaszła w ciążę i leżała w szpitalu bo groziło jej poronienie to czy ona by chciała coś takiego usłyszeć , to ona na to, że ona by wolała poronić. Ja mając 16 byłam o wiele, wiele , wiele bardziej dojrzalsza niż ona, a tym tekstem przesrała sobie u mnie na całej linii, będzie chciała, żebym pomogła jej w napisaniu wypracowania, albo coś takiego, niech się wypcha. Pewnie za jakiś czas się jej odmieni, może nawet jak urodzę, ale już sobie przysięgłam, że mojego dziecka ta wiedźma na ręce nie weźmie.

A u Was co słychać moje drogie Panie?

Mowisz tak jak fan, więc dajecie mi nadzieję że bedzie dobrze nie mogę się doczekać

A co do kuzynki.... ciekawe czy przypomni sobie swój idiotyczny tekst do Ciebie kiedy sama zajdzie albo będzie się starała o dziecko...porażka, małolata jedna...



Brydzia fajnie ze wróciłaś i widzisz od razu dostałaś dobrą radę od Pacynki, po co było uciekać? życzę abyś szybko pozbyła się tych dolegliwości i potem ujrzała II kreseczki

Napisane przez wife_to_be

Dzień dobry
Postanowiłam dołączyć do wątki, może żeby troszkę sobie poprawić humor, a przede wszystkim, móc wyrzucić z siebie co na sercu leży
Mam nadzieję, że dobrze trafiłam.
JESZCZE nie zaczęliśmy się z mężem starać o dziecko - na razie nie możemy - ale mi już ostatni coś fiksuje we łbie... Jemu nie mogę za bardzo jojceć na ten temat (chłop się stresuje i czuje...winny?), więc mam nadzieję, że z Wami będę mogła swobodnie porozmawiać.
Od pół roku coś mi się totalnie w głowie przewróciło i.... jak nie zajdę niedługo w ciążę to chyba oszaleje. Przeglądam w necie poradniki, oglądam wózki, ciuszki, a ciążę przyjaciółki przeżywam jak własną. Totalne szaleństwo.
Jeszcze w czerwcu ustaliliśmy z mężem, że od września idziemy na żywioł, będzie co ma być i jeśli zajdę w ciąże, to będzie cudownie. Nastawiłam się, a potem... brutalne sprowadzenie na ziemię. Oczywiście, nasza wina, bo zupełnie, ale to zupełnie nie pomyślałam o tym, że cokolwiek może nasz przeszkodzić w planach. Idiotka.
Mój mąż od kilku lat choruje na nerki i zażywa bardzo mocne leki. W sierpniu się dowiedzieliśmy, żejeden z nich zdecydowanie przekreśla nasze plany. Tragiczny wpływ na plemniki, możliwe wady rozwojowe i choroby u płodu. No więc zonk... Na szczęście mąż z choroby pomału wychodzi, za miesiąc ma odstawić to najgorsze cholerstwo. Potem trzy miesiące na "regenerację" nasienia... i dopiero wtedy można zacząć myśleć... Czyli - muszę czekać do stycznia <rozpacz>.
Czy są tutaj dziewczyny które z podobnych powodów muszą odłożyć starania na jakiś czas? Może uda się nam razem jakoś to przetrwać

Witaj

[Elfka86]

Seleniti co do Twojej kuzynki to brak mi słów