Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2 - Strona 165 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-09-29, 07:05   #4921
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez Psotka87 Pokaż wiadomość
Produkty raczej jem zdrowe, chciałam zmniejszyć ilość kaszy na obiad, bo zjadam dużo - cały woreczek albo jego odpowienik (kocham ). Jak patrzę na jadłospisy ludzi to wszyscy jedzą po pół, tylko ja wtedy jestem głodna
Przelicz sobiejednego dnia kalorie i zobacz ile tego wychodzi ... Przy dużej ilosci ruchu powinnaś chudnąć ...Dla mnie też pól woreczka to było mało - spróbuj uzupełnic duzym kawałkiem kalafiora albo fasolki szparagowej (mało kcal) A teraz sie przyzwyczaiłam i jest spoko .Jednak 100 g to dużo -choć jak kalorycznie wychodzi ci ok to nie ma się czym martwić.
Ja jestem zdania - że jeśli trzymasz dietę i ćwiczycsz to musi spadać. Jeśli nie spada to coś jest nie tak z dietą.

Cytat:
Napisane przez Furry Sue Pokaż wiadomość
Kurczę, pisałam wczoraj w nocy, tak na szybko i mi nie wrzuciło posta.. ale w sumie czemu się dziwić, jak tu jest wsiowy internet i zrywa połączenie raz na parę minut

ODNOŚNIE TUŃCZYKA! odkryłam ostatnio fantastyczne połączenie - pewnie żadna nowość ale polecam tuńczyka z oliwkami w moim przypadku akurat czarnymi, ale z zielonymi pewnie też pójdzie. Do tego trochę majo (wiem, wiem...), jak dla mnie te trzy składniki wystarczają wtedy jest to rodzaj pasty, ale robię też wersję bardziej sałatkową, z cebulką, sałatą lodową, whatever a! z przypraw mi tam bardzo pasuje rozmaryn, dodałabym też tymianku, ale nie mam ostatnio w domu i zapominam kupić..

Kasiu - zaniepokoiłaś mnie sytuacją z mamą, a jeszcze bardziej tym, że przejmujecie się przepowiednią. Rozumiem, że jeśli się po części spełniła, to naturalnym jest spodziewanie się pozostałej części... ale na Boga, nie dajcie się zwariować. Pomijam już fakt, o którym dziewczyny pisały, że trzeba być bezdennie głupim, by komuś powiedzieć taką rzecz.. naprawdę brak słów. Poza tym pieprzyć wróżki, nawet w medycynie zdarzają się sytuacje, gdy lekarze otwierają oczy szeroko i zastanawiają się, czemu pacjent ma się tak dobrze, skoro prognoza była zła. Wg mnie wszystko siedzi w głowie. Choroba zaczyna się od głowy. Zdrowienie tym bardziej.. więc uszy do góry. Twoja mama JEST i BĘDZIE zdrowa. I w kategoriach zdrowych osób proszę na nią patrzeć To takie nieśmiałe zaproszenie do wizualizacji..

Beatko - od dłuższego czasu chciałam Ci już napisać - przestań się tak stresować studiami, to będzie prawdopodobnie jeden z najfajniejszych okresów w Twoim życiu, tym bardziej, że to studia dzienne (jak zastanawiałaś się nad zaocznymi i pracą miałam napisać kategoryczne NIE ), opcja z akademikiem to bardzo dobry pomysł. Studia nie składają się tylko z nauki podejrzewam, że jesteś nieco innym typem niż ja, pewnie bardziej poukładana i obowiązkowa, z tego co piszesz, więc może moje argumenty nie są przesadnie przekonujące ale czytając Twoje posty cały czas mi się tłukło "luuuzik w ramionkach! to tylko studia" tak samo z wyborem kierunku - wszystko wyjdzie w praniu, może za rok-dwa dojdziesz do wniosku, że inf to nie jest to.. zdarza się. Ja kierunek zmieniałam kilka razy, ostatecznie wylądowałam na pedagogice, ale nadal mam poczucie, że chciałabym czegoś jeszcze.. co do celowania w rynek pracy - cholera wie, jak będzie za 5 lat. W przypadku inf jesteś o tyle do przodu, że kompy są, będą się rozwijać i pewnie będzie łatwiej złapać cokolwiek mając takie wykształcenie. Jeszcze tylko kwestia specjalizacji, w którą stronę w tej informatyce iść, bo warto być specjalistą

Kwiatuszku! Ja też chcę z Wami tylko po kolei:

1) Odsłodyczyć chcę się już. Do października co prawda tylko 2,5 dnia zostało, ale po co czekać nie wpada mi przesadnie dużo słodyczy ostatnimi czasy - jak na mnie, ale jednak całkowity detox jest zalecany. Tak więc czas start, meta ostatniego dnia października, a potem zobaczymy co dalej. Acha - jedyne odstępstwo jakie chcę sobie umożliwić, to herbata z miodem/syropem malinowym, pijam szczególnie w chłodne dni
2) Kawy nie piję, więc ten punkt uznaję za niebyły nawet próbowałam sobie przypomnieć, kiedy ostatnio napiłam się kawy, ale to było chyba parę lat temu, może z 6-7..
3) Mam podobnie, balsamy stoją i ładnie wyglądają nie mam jakichś specjalnych mazideł, bo też do końca w nie nie wierzę (zboczenie zawodowe), poza tym szkoda mi kasy na te wyje***e w kosmos więc kupuję normalne, nawilżające balsamy, testuję też Eveline do biustu, ale ciężko powiedzieć, czy daje efekty.. Może gdybym używała codziennie, a nie jak mi się przypomni..
4) Ruch mój plan jest taki, by znów ruszyć z Ewką i jej szokiem półgodzinnym z płyty. Chyba już o tym pisałam, że chcę zacząć "od przyszłego tygodnia" no i nie zaczęłam BO NIE MOGŁAM ZNALEŹĆ PŁYTY w moim pier***niku no masakra ale już ją mam. Jak i okres - dziś pierwszy dzień, więc sobie daruję, tym bardziej, że wróciłam niedawno z koni i jestem zdechła.
Tak więc wracając do planu - chcę ćwiczyć z Ewką na przemian z bieganiem - pewnie będzie wyglądało to tak, że będę wybierać rodzaj czynności w zależności od tego, ile będę miała czasu i jaka będzie pogoda. Ewka to 35 minut w ciepłym domku, bieganie - godzinny outdoor... Zakładam, że będę ćwiczyć codziennie, z marginesem błędu - na pewno z jeden dzien mi wypadnie z przyczyn technicznych, czasowych, logistycznych, czy samopoczuciowych No i konie - póki co są 2xtydzień, ale od października chcę zejśc do 1xtydzień, bo nijak się nie wyrabiam z resztą rzeczy... Bartek mnie jeszcze ciągnie na zajęcia z karate, są prowadzone w szkole i jest to wspólny trening dla rodziców i dzieci. Opcja jest fajna, tym bardziej, że płaci się 90zł za dziecko a rodzic free. Zajęcia 2xtyg teoretycznie po 2,5h (?) ale muszę to sprawdzić osobiście, bo coś mi się wydaje, że to lekko przydługo

A w ogóle to o mały włos nie spadłam dzisiaj z konia, w mocno komiczny sposób mieliśmy ćwiczenia 'przedskokowe", polegające na tym, że trzeba było w kłusie podjechać na przeszkodę - przeszkoda w naszym wypadku oznaczała cztery belki ustawione pod kątem do podłoża i w takich odległościach od siebie, by koń sobie przez nie przebiegł bez większych problemów, nie musząc skakać. Miałam dziś konia, który niekoniecznie się mnie słuchał, z winy obopólnej - on jest humorzasty i nawet przy czyszczeniu potrafi wierzgać, bo ma łaskotki a ja z kolei jestem jeźdźcem dodupnym i cały czas mam problemy z podstawowymi rzeczami... w każdym razie jadę sobie na te przeszkody, mój wierzchowiec poczuł wiatr w żaglach najwyraźniej, bo sobie z kłusa przeszedł do galopu, udało mi się go wyhamować - ale niestety już na tych belkach... poza tym lekko się nie zrozumieliśmy, bo ja go chciałam wyhamować do kłusa, a on sobie po prostu nagle stanął.. co było dalej - możecie się domyślić przez dłuższą chwilę zwisałam na końskiej szyi, głową w dół, tyłkiem już za siodłem i próbowałam się podciągnąć do tyłu no jaja jak berety, przez moment pomyślałam, że może lepiej zrobić już tego fikołka do końca i po prostu się zsunąć, ale wola walki wygrała, udało mi się rakiem wycofać z powrotem w siodło i potem było już bez niespodzianek ale śmiałam się z samej siebie, musiało to wyglądać komicznie

Na koniec jeszcze - tak sobie myślę o tym majonezie - znacie jakiegoś producenta, który oferuje majo light, ale nie wspomagany słodzikami, czy konserwantami? Najbardziej lubię napoleoński firmy Mosso, albo majo kielecki (mówię o tych normalnych, nie light), Mosso produkuje też lightowy, ale jest on właśnie z konserwantem bodajże, czyli odpada.

Dać mi chwilę wolnego i tak to się właśnie kończy
Ja też chce na koniaaaaaa Ale to za parę lat jak wrócimy do Polski. Nie picie kawy todla mnie kosmos

Cytat:
Napisane przez kwiatuszek2 3 Pokaż wiadomość
sorki ale jakoś wyryło mi się że ty słodycze omijasz z kiolometra. pamiętam Asię o Moni i jej batonach nie wpomnę, no i Fury i jej nocne bieganie do sklepu nocnego po ciasteczka

dla mnie kawa to prawdziwy nałóg dzisiaj zeszłam do 3 sztuk miały byś 2 no ale koleżanka wpadła na kawkę . choć to i tak niezle zważywszy że potrafiłam pić 6 na dzień.

inka z błonnikiem ....muszę się w nią zaopatrzyć ....może to jest jakieś wyjście z mojego nałogu

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

ps. dziewczyny po tych akcjach z majonezami ( a raczej jajami) jakoś nie ciągnie mnie w kierunku majpnezu
moze jak już chcecie to zróbcie sobie swój majonezik
A ja jem właśnie jajka z ... majonezem... Dla mnie mógłby nie istnieć inny poza Winiarami Dekoracyjnymi . Choć znam wyznawców Kieleckiego Wczoraj wyrzuciłam pół słoika majonezu light i kupiłam normalny Majonez winiar jest artykułem pierwszej potrzeby - nawet w niemieckim realu wystepuje

Ja z tą dietą wystartuje jednak razem z Wami (no może od poniedziałku)... Jak zwykle u mnie szumne deklaracje - a potem przesuwanie armagedonu

Ale ze słodyczami zrywam już dziś - w całym domu nie ma nic słodkiego (to u mnie warunek niezbędny).
Zgadzam sie z nadalką - słodyczoholik może nie jeść czekolady ale to nie znaczy ze jest wyleczony
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-29, 07:27   #4922
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

no, po 22 wczoraj się nafutrowałam.. słodyczy.
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-29, 07:35   #4923
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Nadalka - to tak w ramach tej przerwy, którą planowałaś?
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-29, 07:47   #4924
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez Furry Sue Pokaż wiadomość
Nadalka - to tak w ramach tej przerwy, którą planowałaś?
ta przerwa miała być 30.
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-29, 08:21   #4925
Psotka87
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 3 325
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Przelicz sobiejednego dnia kalorie i zobacz ile tego wychodzi ... Przy dużej ilosci ruchu powinnaś chudnąć ...Dla mnie też pól woreczka to było mało - spróbuj uzupełnic duzym kawałkiem kalafiora albo fasolki szparagowej (mało kcal) A teraz sie przyzwyczaiłam i jest spoko .Jednak 100 g to dużo -choć jak kalorycznie wychodzi ci ok to nie ma się czym martwić.
Ja jestem zdania - że jeśli trzymasz dietę i ćwiczycsz to musi spadać. Jeśli nie spada to coś jest nie tak z dietą
Chyba tak zrobię, ale jutro, dziś zostało jeszcze za dużo ciasta :P z drugiej strony po ciuchach widzę, że jednak chudnę... wczoraj prawie się zapięłam w sukience 34 (kiedyś kupiłam, bo była tak piękna i tania, że nie mogłam się powstrzymać :P) założę ją na Boże Narodzenie żeby nie było: to akurat taka jedna sukienka, normalnie wszystko mam ok. 42.
__________________
07.2013-07.2014: 93kg --> 74kg/180cm

Zrobione: 30d Shred, Ripped in 30, 6w6p, Insanity!, Killer Abs
Psotka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-29, 08:52   #4926
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
ta przerwa miała być 30.
No właśnie!!! Nie rób tak, bo nie będę miała do kogo równać
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-29, 08:55   #4927
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

No dzisiaj też już jadłam cukierki 2 i batonika musli. Ale od 1. Zaczynam równo z wami. I idę dziś kupić wagę do rosmana bo ta moja coś mnie w uja robi i myślę że raczej ważę 72 a nie 69:/
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-29, 09:04   #4928
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
ta przerwa miała być 30.
No właśnie!!! Nie rób tak, bo nie będę miała do kogo równać
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-29, 09:12   #4929
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez Furry Sue Pokaż wiadomość
No właśnie!!! Nie rób tak, bo nie będę miała do kogo równać
powtarzasz się

Asiu gotowa do założenia nowej części?
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-29, 09:44   #4930
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Wiem net mi się wali...
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-29, 15:22   #4931
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

No kupiłam sobie jeszcze 2 specyfiki do smarowania 4D, więc będzie czym się smarować.
No i nową wagę, która 6 z przodu już nie pokazuje.
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-29, 15:23   #4932
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

A co to już koniec drugiej części? dajemy czadu tylko szkoda że głównie o pierdach:-P Ja od obiadu wegetuje a teraz bym coś i zjadła bo obiad o 13 był to czas na małe coś np na Sałatke z kiwi ostatnio jem dużo i dobrze działa na jelita.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-29, 15:26   #4933
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

No już kończymy powoli
U mnie kawa inka z błonnikiem dobrze działa
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-29, 19:40   #4934
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Faktycznie, w aplikacji Wizaż Forum nie pokazuje ile wątek ma postów. Tak samo jak nie widać podpisów co mnie z lekka irytuje
Dziś byłam pięć razy w kibelku i to tak "normalnie", ciekawa jestem co mnie tak przeczyściło. Może powrót do diety
Nie mogę doczekać się jutrzejszych ćwiczeń

Chyba pozmieniam coś w podpisie, bo z lekka nieaktualny jest
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-29, 20:51   #4935
Beatagr3
Zadomowienie
 
Avatar Beatagr3
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 456
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Powinnam się cieszyć, że idę na studia, a tym czasem płacze Mam wrażenie, że robię źle, a jednocześnie że robię dobrze. Jednocześnie chcę zostać w domu i wyjechać. Już w piątek będę w domu bo to tylko 50 km a ja rozpaczam. Mam 21, prawie 22 lata, a zachowuję się jak przerażona nastolatka. Może to dlatego, że dom daje mi takie poczucie bezpieczeństwa. Dalej mam też wątpliwości czy poradzę sobie na studiach, czy mi się spodoba, co zrobię jak mi się nie spodoba. Teraz nie ma tak, że można sobie zmieniać kierunki jak się podoba, bo weszła ustawa o płaceniu za zużyte punkty ects. Tłumacząc jak przestudiuję rok na jakimś kierunku, to nawet jak zrezygnuję, to muszę zapłacić potem za rok który przestudiowałam, a już rok studiowałam Z trudem się pakowałam. I jak tak myślę, to naprawdę wolałabym mieć auto i dojeżdżać, ale na auto swoje kasy nie mam. Nie wiem jak to będzie...
__________________
?
Beatagr3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 04:57   #4936
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
powtarzasz się

Asiu gotowa do założenia nowej części?
A to już ? Na pięciu tysiącach?
To nawet fajnie wyjdzie bo praktycznie z 1 pażdźiernika...
A tu sie wiele szykuje do ostatecznogo uderzenia (np ja)

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
No kupiłam sobie jeszcze 2 specyfiki do smarowania 4D, więc będzie czym się smarować.
No i nową wagę, która 6 z przodu już nie pokazuje.
Znam ten ból - mi po zmianie wagi dodało 3-4 kg ...Na samym starcie

Cytat:
Napisane przez Beatagr3 Pokaż wiadomość
Powinnam się cieszyć, że idę na studia, a tym czasem płacze Mam wrażenie, że robię źle, a jednocześnie że robię dobrze. Jednocześnie chcę zostać w domu i wyjechać. Już w piątek będę w domu bo to tylko 50 km a ja rozpaczam. Mam 21, prawie 22 lata, a zachowuję się jak przerażona nastolatka. Może to dlatego, że dom daje mi takie poczucie bezpieczeństwa. Dalej mam też wątpliwości czy poradzę sobie na studiach, czy mi się spodoba, co zrobię jak mi się nie spodoba. Teraz nie ma tak, że można sobie zmieniać kierunki jak się podoba, bo weszła ustawa o płaceniu za zużyte punkty ects. Tłumacząc jak przestudiuję rok na jakimś kierunku, to nawet jak zrezygnuję, to muszę zapłacić potem za rok który przestudiowałam, a już rok studiowałam Z trudem się pakowałam. I jak tak myślę, to naprawdę wolałabym mieć auto i dojeżdżać, ale na auto swoje kasy nie mam. Nie wiem jak to będzie...
Spróbuj nastawić się pozytywnie. Ja miałam zupełnie inne odczucia - studia w "wielkim " mieście to było wyrwanie się na wolność, atrakcje - pochodze z 40 tys miasta - wiec praktycznie inny świat. Owszem lęk był ale przeważało podniecenie. (nie trudno sie domyślić ze szybko mnie rodzice w domu nie zobaczyli)
Przyznam że ciężko mi jakoś zrozumiec dlaczego coraz wiecej osób ma problem z usamodzielnianiem się (Beatko - to nawet nie o ciebie chodzi bo ty jestes młoda ale mam dwie koleżanki 25 lat, mgr , praca i dalej mieszkaja z rodzicami - bynajmniej nie z uwagi na kase) - w tym sensie ludziom ktorzy musieli wyjechać na studia jest łatwiej - bo odcięcie pępowiny maja za sobą...
Co do tego czy sobie poradzisz- jak nie spróbujesz to sie nie dowiesz A poziom jest dużo niższy niż był pare lat temu (i dotyczy to również politechniki i informatyki; w Poznaniu są nawet zajecia wyrównawcze z matmy i fizy na polibudzie - jak ktoś chce sie uczyć to uczelnia naprawde pomaga/ koledzy tez W tym kontekscie akademik to świetny pomysł - zawsze sie znajdzie ktoś kto ci chetnie wszystko wytłumaczy.
Co do zmiany kierunku po np roku - to zapłacić będziesz musiała dopiero za piąty rok tego dugiego kierunku - a na piatym roku i tak wiekszośc już pracuje (opłaty sa zreszta niezbyt wygórowane) Także ta opcja jest i nie ma sie czym martwic
Wiem że łatwo się mówi z perspektywy kogoś kto ma to za sobą - ale naprawde nie ma się czego bać

---------- Dopisano o 05:57 ---------- Poprzedni post napisano o 05:42 ----------

Ach jeszcze co do obaw że sobie nie poradzisz bo to studia dla fascynatów - to nie do końca tak ... Z doświadczeń mojego męza i znajomych informatyka to sporo pamieciówki i teorii - najszybciej studia pokończyły osoby pracowite i systematyczne a nie koniecznie maniacy komputerowi ... Mój mąż jest świetnym programista (sądząc po pozycji zawodowej) ale studentem kiepskim (stad studia to dla niego była i jest droga przez mękę) Wiec tez nie ma sie co martwic

---------- Dopisano o 05:57 ---------- Poprzedni post napisano o 05:57 ----------

No to dietetyczny tydzień czas zacząć Oby poszło wreszcie ... Boje sie wejsc na wage tylko
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 05:46   #4937
kwiatuszek2 3
Rozeznanie
 
Avatar kwiatuszek2 3
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 805
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

ASIU a co ty tu robisz tak wcześnie rano
wow wytrwałaśmy do 3 części wątku
ja chyba z czystej przyzwoitości nie powiem wam co wczoraj zjadłam- żeby was nie dołować- ale powiem jedno. dietetyczne tonie było tak się okropnie czułam że musiałam wypić herbatkę przeczyszczającą , bo czułam że wszystko mi zalega. wiem ze te herbaty to samo zło - ale już całe wieki tego nie stosowałam - więc chyba 1 mi nie zaszkodzi
dzisiaj jest poniedziałek - ostatni września- więc dietę czas zacząć
zaraz się obmierzę i wszystko podam co i jak.
Asia a może wzwiązku z nowym wątkiem zrobimy porządek w naszej tabelce? wpisujecie dziewczyny aktualne wymiary?

a więc:
BIUST -89
POD BIUSTEM-77
PAS-73
PĘPEK-86
BIODRA-92
UDKO-52
ŁYDKA-35
RAMIĘ-28

Wagi nie podaję bo jestem przed @ o czym wczorajszy skok na żarcie głośno świadczy

---------- Dopisano o 06:46 ---------- Poprzedni post napisano o 06:34 ----------

wiecie co dziewczyny jestem w szoku. powprowadzłam zmiany ( bo nie robiłam tego od maja ) i przez okres wkacyjny moje obwody zmniejszyły się o 15,5 cm a waga jest ta sama widać wakacyjny rower i ogródek coś dały

dziewczyny chyba zaczynam wierzyć w moc ćwiczeń
__________________
start 02.12.2012 90,3
cel I89,83..,81,80......-10kg - 19.01.2013
cel II 79,77,75,72,70,-20kg 04.05.2013
cel III 69,68,67,2,66,65-23,1 kg
cel IV 65,64,63,62



kwiatuszek2 3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 05:46   #4938
Psotka87
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 3 325
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Dlatego ja zaczęłam dietę od razu z nową wagą

Rety, ja się nie mogłam doczekać aż wyjdę z domu (dlatego też ślub tak wcześnie). I nie dlatego że nie lubię swojej rodziny, tylko uwielbiam żyć po swojemu i być odpowiedzialna sama za siebie. I przwz te 4 lata ani razu nie było mi smutno że nie mieszkam w domu. Co prawda to nie to samo co wyjazd do obcego miasta na studia, ale ja jednak byłabym pozytywnie nastawiona
A poziom niestety wszędzie jest coraz niższy... od podstawówek zaczynając, na studiach kończąc.
__________________
07.2013-07.2014: 93kg --> 74kg/180cm

Zrobione: 30d Shred, Ripped in 30, 6w6p, Insanity!, Killer Abs
Psotka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 07:21   #4939
Beatagr3
Zadomowienie
 
Avatar Beatagr3
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 456
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Dzisiaj jest jeszcze gorzej jest mi niedobrze, zbiera się na wymioty i obawiam się, że ten problem ma podłoże psychiczne. Do tego od 2 w nocy nie spałam prawie wcale
__________________
?
Beatagr3 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-30, 07:57   #4940
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

kwiatuszku to poprosimy twoje zdjęcie
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 08:50   #4941
sunshine16
Zakorzenienie
 
Avatar sunshine16
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 057
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Witam po kilkudniowej nieobecności

Odkąd przyjechałam do siebie to poniósł mnie trzydniowy melanż Mój adorator chyba się wreszcie odczepił ale poznałam kogoś nowego nie wiem kiedy się z nim spotkam i czy coś z tego by w ogóle było.

Ciekawa jestem jak moja waga, ale mam @ to i tak nie wiem czy moja nadwyżka troszkę zeszła.

Beata, nie wiem w sumie co Ci doradzić ja też się stresowałam wyjazdem na studia, ciężko było mi się ogarnąć samej ale dałam radę i jakoś leci. Najchętniej zostałabym wieczną studentką Jeśli chodzi o przedmioty to niestety ja po humanistycznym profilu w liceum trafiłam na chemię, fizykę, matematykę ale tez wiele innych przedmiotów, które wymagały od nas wszechstronności. Było ciężko, dlatego studiuję tak jak studiuję ale będzie dobrze! Nastaw sie pozytywnie Według mnie akademik to dużo lepsza opcja niż dojazdy. Początek będzie na pewno trudny, ale potem sie zintegrujesz, ogarniesz i będzie super

kwiatuszek, wow gratuluję chyba sama muszę się ogarnąć

nadalka, dla mnie kętrzyński najlepszy Jest tez w wersji light. Ewentualnie kielecki, bo tutaj kętrzyńskiego raczej nie dostanę. Nie lubię takich mdłych


Dobra, lece na uczelnie sprawy załawiać
sunshine16 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 14:52   #4942
anuszka21
Zakorzenienie
 
Avatar anuszka21
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 237
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Witam, po pierwszym roczku mego dziecka, wagowo z pewnością na czerwonym... dzisiaj sie nie wazylam, bo nie zdązylam. Zobaczymy jutro co tam słychac
nadalka,elektroniczna kupujesz?
kwiatuszek nono caly czas 67,7?
anuszka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 16:02   #4943
CARLA_23
Wtajemniczenie
 
Avatar CARLA_23
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: RAJ NA ZIEMI
Wiadomości: 2 819
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Furry Zazdroszczę jazd konnych Niby tylko raz w życiu jeździłam, ale tak na dobrą sprawę to chyba mogłoby to być moje hobby
Ale z drugiej strony to ta przyjemność sporo kosztuje co?
Kwiatuszku 15,5cm robi wrażenie Również poproszę o zdjęcie
Beatko Żal mi Ciebie że wszystkim tak bardzo się przejmujesz. Studia pomimo masakrycznej ilości rycia są bardzo fajnym okresem w życiu
Kurcze szkoda byłoby gdybyś to zauważyła dopiero na 5 roku lub co gorsza po otrzymaniu dyplomu

Biorę się za obiad bo późno się już robi
__________________
18.11.2014 (10tc) 06.05.2015 (12tc) 10.02.2017 (9tc)

"W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie.Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu"

Edytowane przez CARLA_23
Czas edycji: 2013-09-30 o 16:06
CARLA_23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 16:12   #4944
Beatagr3
Zadomowienie
 
Avatar Beatagr3
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 456
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Hej!
Już jest trochę lepiej, byłam dzisiaj w akademiku i nie ma źle , aczkolwiek nie mam zamiaru tam długo zostać, bo wolę prywatność i chciałabym jednoosobowy pokój Co prawda obawy czy dam radę nadal są zwłaszcza, że na tym kierunku to dużo maty, fizy i elektroniki, no ale podjęłam decyzję już jakiś czas temu.
Tak poza tym to mam rozstrój żołądka :/
Najśmieszniejsze jest to, że dobrze wiem, że nie ma się czego bać, jak sobie nie poradzę to trudno, studia mnie nie zjedzą a z głodu nie umrę . Ale jakoś tak moja podświadomość dziwnie działa.
__________________
?
Beatagr3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 18:53   #4945
kwiatuszek2 3
Rozeznanie
 
Avatar kwiatuszek2 3
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 805
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Natako, Carla zdjęcie wrzucę po @ - bo teraz nie bardzo mam ochotę na sesję fotograficzną
nie cierpię tych dni przed @ nie dość że jestem opuchnięta, brzuch wzdęty to jeszcze wypryszcza mnie jak w okresie dojrzewania

poza tym dziewczyny te centymetry rozłożone są po całym ciele - 3 w tali, - 3 w biodrach, - 1 wraminach, -1,5 w łydce, - 2 pod biustem , - 3 udko i - 2 na wysokości pępka.
w sumie czy wielka różnica jest tego nie wiem . w sumie ostatnie zdjęcie jakie dodawałam do klubu było przy wadze 73 kg. więc ok. po @ wrzucę jakąś fotkę .

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

dzisiejszy dzień zaliczam do udanych
1) chlebek razowy z białym twarogiem
2) owsianka z jogurtem
3) brobuł pieczony z serem + filet z kurczaka w curry
4) kawka i gruszka ( wiem to nie posiłek - ale na tyle mnie zmuliło że nie miałam apetytu)
5) reszta brokułu z obiadu i jogurt
__________________
start 02.12.2012 90,3
cel I89,83..,81,80......-10kg - 19.01.2013
cel II 79,77,75,72,70,-20kg 04.05.2013
cel III 69,68,67,2,66,65-23,1 kg
cel IV 65,64,63,62



kwiatuszek2 3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 20:20   #4946
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Ja mogę się pochwalić niezłym dniem (po północy wpadła czekolada wiec formalnie nie mogę powiedzieć żebyło idealnie) - jedzonko srednio przemyślane bo źle się czułam i nie chciało mi sie gotować ale po weekendzie rozpusty (wróć - tygodniu) było nieźle

1. kanapki (1,5 kromki bezcukrowe powidła, szynka/mozarella light, pomidor)
2. banan, orzechy braz. (5 sztuk)
3. 2 kanapki z metka light (tak tu jest coś takiego)
4. winogrono ciemne (troche)
5, pare łyżek ryzu brazowego, odrobina poledwicy z kurczaka, sos czosnkowy
6. nieduża porcja leczo z indykiem i ryżem brazowym(trzy łyżki)

No dobra -dieta to nie jest jeszcze Dieta to od jutra - dziś było przetarcie

Cwiczeń brak - choć ciagle rozważam skalpel na dobry sen
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 10:00   #4947
Niuuniiaaa
Rozeznanie
 
Avatar Niuuniiaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 680
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Hey kochane

parę dni mnie nie było i ile zaległaści czytałam wszystko ale przyznam, że już mi umknęło i się nie będę do niczego odnosić

Widzę, że niebawem wkroczymy w III część wątku
Ja od piątku miałam zajęcia, w tym tygodniu też będę je mieć i szczerze mówiąc rozregulowują mi one kompletnie posiłki, bilans kalorii itp
waga na szczęście bez zmian ale nie bardzo wiem jak ogarnąć dni, w których mam zajęcia
__________________
-17kg

"Wiara czyni cuda, lecz tylko walka daje efekty."



10.2012
nie palę
nie piję gazowanego
Niuuniiaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 10:57   #4948
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Niunia, a to wlasnie nie latwiej jest trzymac diete na zajeciach? Pamietam ze jak jezdzilam na zjazdy, to bylo mi o tyle latwiej, ze co drugie zajecie sobie cos szamałam (mniej wiecej 3h odstepow) wiec wystarczylo tylko nie nazrec sie na wieczor.. TYLKO
Ja tez byc moze wroce na studia, dzis dzwonili z dziekanatu, ze mam dowiezc indeks, bo dziekan nie moze rozpatrzec mojego podania bez indeksu. Wiec czeka mnie wycieczka z indeksem, nota bene pogryzionym przez psa A sytuacje mam beznadziejna, bo bylam juz skreslona 3x, wiec teoretycznie powrot mi sie nie nalezy... :P fajnie by bylo gdyby jednak zrobili wyjatek, bo moja specjalizacja jest dosc nietypowa, drugiej takiej nie ma w Wawie wiec jesli tu mi nie pozwola pisac pracy, to bede musiala przenosic sie na jakas inna spec, no co za chuynia.


Ej, w ogole to moj mezczyzna - swiadomie badz nie - pracuje nad moim poczuciem wlasnej wartosci. Okazalo sie ze trafilam na wielbiciela ksztaltow takich jak moje, rozplywal sie ostatnio nad tym jaka mam za☠☠☠ista figure, spojrzalam na niego mniej wiecej tak i pytam, czy on w ogole oglada inne kobiety czasem nie wiem, na ulicy, w telewizji, gdziekolwiek potem sprecyzowalam - "mówisz o moich a) cyckach, b) tyłku, czy c) cyckach i tyłku? " on na to, że wszystko mam fajne i jeszcze nogi takie wytrenowane i w ogole... no normalnie świat się kończy.

I jeszcze wczoraj rozmawialismy o mojej sytuacji zawodowej (u mnie jak zwykle potrzeba zmian) a on wypalil - zostan trenerem personalnym. Myslalam ze padne. Przez chwile nie bylam pewna, czy na pewno mowi do mnie Tlumacze, ze no jaby to powiedziec - sama mam problem ze soba, to jest fucha ktora sprawialaby mi mnostwo radosci i satysfakcji, poza tym kreca mnie tematy coachingowe, ale najpierw musialabym zrobic porzadek ze soba. A on zupelnie niewzruszonym tonem - "no to w czym problem? Mozesz np zalozyc ze przez kilka miesiecy pracujesz nad soba, a np na wiosne lecisz z tematem".

No i teraz nie wiem - ślepy, czy chory na umyśle?

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

A, Niuniu, zapomnialam jeszcze spytac - przypomnij mi na jakiej jestes specjalizacji?
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 11:45   #4949
Zosienieczka
Rozeznanie
 
Avatar Zosienieczka
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 839
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

ja dalej jeszcze chora, remont dopiero dzis wieczorem dobiegnie konca i mam nadzieje, ze wieczorem bede spac u siebie w pokoju.

Niestety nie moge wam odpisac, bo siorka od wiosny nie przywiozla wiezy i jej kolega slucha muzyki przy pracy na laptopie wiec to oznacza dla mnie zero neta
__________________


Zosienieczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 14:30   #4950
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez Furry Sue Pokaż wiadomość
Niunia, a to wlasnie nie latwiej jest trzymac diete na zajeciach? Pamietam ze jak jezdzilam na zjazdy, to bylo mi o tyle latwiej, ze co drugie zajecie sobie cos szamałam (mniej wiecej 3h odstepow) wiec wystarczylo tylko nie nazrec sie na wieczor.. TYLKO
Ja tez byc moze wroce na studia, dzis dzwonili z dziekanatu, ze mam dowiezc indeks, bo dziekan nie moze rozpatrzec mojego podania bez indeksu. Wiec czeka mnie wycieczka z indeksem, nota bene pogryzionym przez psa A sytuacje mam beznadziejna, bo bylam juz skreslona 3x, wiec teoretycznie powrot mi sie nie nalezy... :P fajnie by bylo gdyby jednak zrobili wyjatek, bo moja specjalizacja jest dosc nietypowa, drugiej takiej nie ma w Wawie wiec jesli tu mi nie pozwola pisac pracy, to bede musiala przenosic sie na jakas inna spec, no co za chuynia.


Ej, w ogole to moj mezczyzna - swiadomie badz nie - pracuje nad moim poczuciem wlasnej wartosci. Okazalo sie ze trafilam na wielbiciela ksztaltow takich jak moje, rozplywal sie ostatnio nad tym jaka mam za☠☠☠ista figure, spojrzalam na niego mniej wiecej tak i pytam, czy on w ogole oglada inne kobiety czasem nie wiem, na ulicy, w telewizji, gdziekolwiek potem sprecyzowalam - "mówisz o moich a) cyckach, b) tyłku, czy c) cyckach i tyłku? " on na to, że wszystko mam fajne i jeszcze nogi takie wytrenowane i w ogole... no normalnie świat się kończy.

I jeszcze wczoraj rozmawialismy o mojej sytuacji zawodowej (u mnie jak zwykle potrzeba zmian) a on wypalil - zostan trenerem personalnym. Myslalam ze padne. Przez chwile nie bylam pewna, czy na pewno mowi do mnie Tlumacze, ze no jaby to powiedziec - sama mam problem ze soba, to jest fucha ktora sprawialaby mi mnostwo radosci i satysfakcji, poza tym kreca mnie tematy coachingowe, ale najpierw musialabym zrobic porzadek ze soba. A on zupelnie niewzruszonym tonem - "no to w czym problem? Mozesz np zalozyc ze przez kilka miesiecy pracujesz nad soba, a np na wiosne lecisz z tematem".

No i teraz nie wiem - ślepy, czy chory na umyśle?

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

A, Niuniu, zapomnialam jeszcze spytac - przypomnij mi na jakiej jestes specjalizacji?
Powodzenia z reaktywacją
Fajnego masz faceta Mój też pracuje nad moim poczuciem wartości ,ale ... ja mam problem z wiarą w jego słowa... Zresztą jak komuś nie przeszkadzało 85 kg (a przynajmniej się nie zająknął) to 74 jest zawsze lepszą opcją W sumie tylko mi przeszkadza ta waga...

Cytat:
Napisane przez Zosienieczka Pokaż wiadomość
ja dalej jeszcze chora, remont dopiero dzis wieczorem dobiegnie konca i mam nadzieje, ze wieczorem bede spac u siebie w pokoju.

Niestety nie moge wam odpisac, bo siorka od wiosny nie przywiozla wiezy i jej kolega slucha muzyki przy pracy na laptopie wiec to oznacza dla mnie zero neta
Zdrówka

Niuniua


Coś tu cicho jak na październikowy start dietowy (again)
Pewnie wszystkie ćwiczą

U mnie pełna mobilizacja - już biegałam, smarowałam magicznym mazidłem i odbyłam ponad godzinny spacer zakupowy ...

Mam też za sobą 3 posiłki:
1. kromka chleba + powidła bezcukrowe, metka light, korniszon
2. banan, 5 nerkowcow, migdał który zabładził
3. leczo piekielne z indyczym cycem (jakaś osoba mądra inaczej wrzuciła całą papryczke habanero - nie należy tego robić) z kuskusem 50 g (niby niezbyt zdrowy ale gotowy w 5 min)

Udało mi się również nie zjeść pizzy - która M. jadł na lunch mimo że byłam wściekle głodna

Oby dalej też było tak dobrze
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.