O dzidzie sie staramy,i na dwie kreski tak dlugo czekamy:(problemy,problem y i problem

[malinka1984]

Witajcie poniedziałkowo.
Wizyta na 13:30.
Dziś przez myśl mi przeszło że cudownie by było mieć bliźnięta a ciarki mnie przeszły gdyby okazało się że będą trojaczki

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

[Linka1984]

ja też mam dziś wizytę..ale nie mam ochoty na nią iść..

[czarna_mala]

Napisane przez malinka1984

Witajcie poniedziałkowo.
Wizyta na 13:30.
Dziś przez myśl mi przeszło że cudownie by było mieć bliźnięta a ciarki mnie przeszły gdyby okazało się że będą trojaczki

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

szalona

Napisane przez Linka1984

ja też mam dziś wizytę..ale nie mam ochoty na nią iść..

będzie ok

Witam się
okazuje się, że to ani świnka ani zapalenie węzła chłonnego ale dostałąm zwolnienie, żeby obserwować wiecie czego się boję? Że to będzie ta pierońska ósemka - ząb głupoty

[malinka1984]

Linka1984 wizyta poglądowa czy jak ? O której masz wizytę?

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

czarna_mala na samą myśl o 8kach mam ciarki.

[Linka1984]

Napisane przez malinka1984

Linka1984 wizyta poglądowa czy jak ? O której masz wizytę?

to pierwsza wizyta u lekarza mojego po laparoskopii, ustalamy plan działania , mowił ze albo stymulka albo IUI. Generalnie ja jestem dziś w takim humorze ze nie mam ochoty na nic. Mam dość starań , mam ochote sie wycofać na jakiś czas. Moja głowa już tego nie znosi. Ciał też. Poprosze go o kursację połroczną vissane coś czuje. Nie wiem...kur.w.a już sama nie wiem.
o 16..

[malinka1984]

Powiem Ci że czytając Twojego posta przypomniałam sobie moją wczorajszą frustrację, miałam takie samo wczoraj podejście, zeby odpuścić, żeby dać sobie spokój bo to nie ma sensu, ale dziś jakoś tak pomyślałam sobie kurcze tyle walczyłam i co teraz odpuszczę o NIE!.
Trzymaj się kochana, mam nadzieję że wizyta będzie konstruktywna i będziecie mieli plan.

[Mordsith]

Witam
Mogę się do Was dołączyć?
Z moim TŻ staramy się o dzidziusia prawie dwa lata - bez skutku! Tułam się od lekarza do lekarza, ale albo trafiam na niekompetentnych albo nie wiem.
Od 6 miesięcy biorę bromergon w związku z podwyższoną prolaktyną.
W piątek zmieniłam lekarza, okazało się że w lewym jajniku mam łagodną odmianę torbiela o średnicy prawie 5 zm. Dostałam duphaston, a po miesiączce mam kolejną wizytę.
Dziś byłam zrobić badanie TSH i PRL, po południu mam odebrać wyniki.
Od kolejnego cyklu czeka mnie obserwacja cyklu, jeśli torbiel się wchłonie.
Szukam jakiegoś forum, gdzie kobietki starają się i przeżywają podobny stres z tym związany, bo już nie mam z kim pogadać o tym. Wszystkie moje znajome mają już dzieci, albo są w ciąży i nie rozumieją przez co przechodzę.

[Linka1984]

Napisane przez Mordsith

Witam
Mogę się do Was dołączyć?
Z moim TŻ staramy się o dzidziusia prawie dwa lata - bez skutku! Tułam się od lekarza do lekarza, ale albo trafiam na niekompetentnych albo nie wiem.
Od 6 miesięcy biorę bromergon w związku z podwyższoną prolaktyną.
W piątek zmieniłam lekarza, okazało się że w lewym jajniku mam łagodną odmianę torbiela o średnicy prawie 5 zm. Dostałam duphaston, a po miesiączce mam kolejną wizytę.
Dziś byłam zrobić badanie TSH i PRL, po południu mam odebrać wyniki.
Od kolejnego cyklu czeka mnie obserwacja cyklu, jeśli torbiel się wchłonie.
Szukam jakiegoś forum, gdzie kobietki starają się i przeżywają podobny stres z tym związany, bo już nie mam z kim pogadać o tym. Wszystkie moje znajome mają już dzieci, albo są w ciąży i nie rozumieją przez co przechodzę.

My Cię rozumiemy...i wesprzemy Zostań z nami

Malinka nie chce mi się pisać tego samego dwa razy więc skopiuje co napisałam na innym wątku gdzie się udzielam od 1.5 roku...
"mam dość , psychicznie i fizycznie. Mam ochotę się poddać albo chociaż zawiesić starania..czuje ze moj mąz totalnie przestaje rozumieć co się dzieje..wczoraj mi powiedział ze to wszystko przez to za ja 'ciągle myślę'..zapytałam go wprost jak mam nie mysleć?to nie jest jak każdy mu mowi " to na pewno blokda psychiczna, my wyluzowaliśmy i zobacz mamy dziecko" mowie mu - u nas jest blokada mechaniczna..ja jestem chora! zyje na kalendarzu bo on wiecznie w delegacjach , błagam go zeby ostatni raz został w domu.. ostatni raz mimo ze nie ma już urlopu w tym roku , 3 razy dziennie łykam tabletki a lekarze mnie poganiają mowiąc ze szanse maleją z cyklu na cykl...jak ja mam nie mysleć? Mam ochote poprosić dziś lekarza o vissane na poł roku i chociaż na ten czas się wyłączyć..odciąć..ja już nie wiem co mam robić..jestem w tym sama.Jak słysze 'wyluzuj' mam ochote komuś w zęby dac..

[czarna_mala]

Napisane przez malinka1984

czarna_mala na samą myśl o 8kach mam ciarki.

Ja już jedną usunęłam chirurgicznie, miałam znieczulenie i nawet nie zemdlałam podczas zabiegu

Napisane przez Linka1984

to pierwsza wizyta u lekarza mojego po laparoskopii, ustalamy plan działania , mowił ze albo stymulka albo IUI. Generalnie ja jestem dziś w takim humorze ze nie mam ochoty na nic. Mam dość starań , mam ochote sie wycofać na jakiś czas. Moja głowa już tego nie znosi. Ciał też. Poprosze go o kursację połroczną vissane coś czuje. Nie wiem...kur.w.a już sama nie wiem.
o 16..

Linka, jesteśmy z Tobą walcz o swoje marzenia

[czarownica_tea]

Linka- wyzłość się, tutaj, w domu gdziekolwiek. Frustracja=złość. Ty najlepiej wiesz jak odreagować. Zrób to tylko dla siebie, nie dla TŻ czy innych. Dla siebie. I jak jesteś zła/smutna/wk...ona to powiedz głośno że tak się czujesz. Nie mów że jest dobrze, wykrzycz, że Ci źle. Bo chyba nie potrzebne Ci do Twoich kłopotów, które masz dodatkowo załamanie psychiczne? WYZŁOŚĆ się- to Twoje prawo!!!!!

czarna_mala- mi cholery ósemki rosną wtedy kiedy się stresuje patrz ważny egzamin/ślub/egz na prawo jazdy i przeokropnie bolą ehhh

mordsith- witamy w kupie raźniej i kupy nikt nie ruszy

U mnie dziś zdecydowanie ovu czyli czas na podsumowanie tego cyklu. Jakoś mi tak jesiennie i refleksyjnie. Chyba mi progesteron rośnie bo mnie ciągnie do kuchni. Idę piec szarlotkę

[Linka1984]

Napisane przez czarownica_tea

Linka- wyzłość się, tutaj, w domu gdziekolwiek. Frustracja=złość. Ty najlepiej wiesz jak odreagować. Zrób to tylko dla siebie, nie dla TŻ czy innych. Dla siebie. I jak jesteś zła/smutna/wk...ona to powiedz głośno że tak się czujesz. Nie mów że jest dobrze, wykrzycz, że Ci źle. Bo chyba nie potrzebne Ci do Twoich kłopotów, które masz dodatkowo załamanie psychiczne? WYZŁOŚĆ się- to Twoje prawo!!!!!

nie chce z męzem o tym gadac nawet...jedyne co mi sie chce od wczoraj to płakać..

[malinka1984]

Napisane przez Linka1984

...moj mąz totalnie przestaje rozumieć co się dzieje..wczoraj mi powiedział ze to wszystko przez to za ja 'ciągle myślę'..zapytałam go wprost jak mam nie mysleć?to nie jest jak każdy mu mowi " to na pewno blokda psychiczna, my wyluzowaliśmy i zobacz mamy dziecko" ...

ten akurat tekst to mój mąż ma opanowany, on twierdzi że za bardzo się spinam, za dużo myślę, że nakręcają mnie fora itd.
Koleżanka też ostatnio wypaliła że pewnie za dużo się stresuje, za dużo myślę i powinnam wyluzować, miałam ochotę ją ale ją lubię. Ogólnie osłabiają mnie takie teksty a jeśłi wypływają z ust mojego męza to tylko wyć mi się chce.

[Linka1984]

Napisane przez malinka1984

ten akurat tekst to mój mąż ma opanowany, on twierdzi że za bardzo się spinam, za dużo myślę, że nakręcają mnie fora itd.
Koleżanka też ostatnio wypaliła że pewnie za dużo się stresuje, za dużo myślę i powinnam wyluzować, miałam ochotę ją ale ją lubię. Ogólnie osłabiają mnie takie teksty a jeśłi wypływają z ust mojego męza to tylko wyć mi się chce.

ja czuje ze jestem w tym sama..ja rozumiem i wiem ze większość kobiet się nakręca , sama się nakręcałam pierwsze 6 cykli...ale teraz na prawde ani na nic nie liczę ani się nie nakręcam..ja po prostu jestem świadoma mojej choroby. Ona ogranicza lub zabiera szanse na naturalne poczęcie dziecka. Moj mąz nasłuchał się od ludzi , znajomych ze jak sie nie udaje to wina psychiki , ze kobieta się nakręca i wystarczy wyluzować. On uważa ze wszystko jest winą mojego myslenia i forum...nie bierze w ogole do głowy ze ja akurat jestem poza tym całyn nakręcaniem się i jestem tu bo lubie tu być , dla towarzystwa , dlatego ze sie zżyłam z dziewczynami itd. I nie w głowie mi tu wymienianie sie objawami i testowaniem przed kazdą @...czuje ze on mnie kompletnie nie rozumie na tym gruncie i mometami mam ochote to rzuc w cholere. I wrócic do tego za jakiś czas. Tylko szkoda mi czasu...

[czarna_mala]

Mordsith witamy

Napisane przez czarownica_tea

czarna_mala- mi cholery ósemki rosną wtedy kiedy się stresuje patrz ważny egzamin/ślub/egz na prawo jazdy i przeokropnie bolą ehhh

na rtg nie mogę sobie na razie pozwolić

Napisane przez malinka1984

ten akurat tekst to mój mąż ma opanowany, on twierdzi że za bardzo się spinam, za dużo myślę, że nakręcają mnie fora itd.
Koleżanka też ostatnio wypaliła że pewnie za dużo się stresuje, za dużo myślę i powinnam wyluzować, miałam ochotę ją ale ją lubię. Ogólnie osłabiają mnie takie teksty a jeśłi wypływają z ust mojego męza to tylko wyć mi się chce.

Mój TŻ też mówi, że sie spinam (ale to chyba forma jego pocieszenia mnie i jednoszcześnie usprawiedliwienie, dlaczego nam się nie udaje - przynajmniej ja tak to pojmuję )

Napisane przez Linka1984

ja czuje ze jestem w tym sama..ja rozumiem i wiem ze większość kobiet się nakręca , sama się nakręcałam pierwsze 6 cykli...ale teraz na prawde ani na nic nie liczę ani się nie nakręcam..ja po prostu jestem świadoma mojej choroby. Ona ogranicza lub zabiera szanse na naturalne poczęcie dziecka. Moj mąz nasłuchał się od ludzi , znajomych ze jak sie nie udaje to wina psychiki , ze kobieta się nakręca i wystarczy wyluzować. On uważa ze wszystko jest winą mojego myslenia i forum...nie bierze w ogole do głowy ze ja akurat jestem poza tym całyn nakręcaniem się i jestem tu bo lubie tu być , dla towarzystwa , dlatego ze sie zżyłam z dziewczynami itd. I nie w głowie mi tu wymienianie sie objawami i testowaniem przed kazdą @...czuje ze on mnie kompletnie nie rozumie na tym gruncie i mometami mam ochote to rzuc w cholere. I wrócic do tego za jakiś czas. Tylko szkoda mi czasu...

Linka bo zaraz wyskoczę z monitora i kopnę Cię w du.psko! Bierz się w garść, nie czas na jesienną deprechę! Będziesz mamą czy chcesz tego czy nie, a wiem, że CHCESZ! Tyle już przeszłaś, tyle się nacierpiałaś i teraz chcesz sobie odpuścić? Jeżeli chodzi o kwestię poczęcia to nauka jest tak do przodu, że nie ważne jaką masz chorobę czy blokadę! Przeszłaś laparo, masz kilka cykli przed sobą, które mogą być owocne, ogarnij się! Przecież wszystkie jesteśmy tu z jednego powodu...chcemy mieć dzieci I pamiętaj dopóki walczysz - jesteś zwycięzcą!
No to byłoby na tyle...

[Linka1984]

mała przepraszam Cię ale dziś to do mnie nie trafia...

[pirisand]

Napisane przez Linka1984

My Cię rozumiemy...i wesprzemy Zostań z nami

Malinka nie chce mi się pisać tego samego dwa razy więc skopiuje co napisałam na innym wątku gdzie się udzielam od 1.5 roku...
"mam dość , psychicznie i fizycznie. Mam ochotę się poddać albo chociaż zawiesić starania..czuje ze moj mąz totalnie przestaje rozumieć co się dzieje..wczoraj mi powiedział ze to wszystko przez to za ja 'ciągle myślę'..zapytałam go wprost jak mam nie mysleć?to nie jest jak każdy mu mowi " to na pewno blokda psychiczna, my wyluzowaliśmy i zobacz mamy dziecko" mowie mu - u nas jest blokada mechaniczna..ja jestem chora! zyje na kalendarzu bo on wiecznie w delegacjach , błagam go zeby ostatni raz został w domu.. ostatni raz mimo ze nie ma już urlopu w tym roku , 3 razy dziennie łykam tabletki a lekarze mnie poganiają mowiąc ze szanse maleją z cyklu na cykl...jak ja mam nie mysleć? Mam ochote poprosić dziś lekarza o vissane na poł roku i chociaż na ten czas się wyłączyć..odciąć..ja już nie wiem co mam robić..jestem w tym sama.Jak słysze 'wyluzuj' mam ochote komuś w zęby dac..

Boże jak ja Cie rozumiem...

[czarna_mala]

Linka idź pobiegać albo na siłownię uwolnij endorfiny!

[malinka1984]

Już po USG, dwa pęcherzyki pękły z lewego i prawego jajnika jest ślad po nich i płyn w zatoce, trzeci pęcherzyk został w prawym ma 18mm i liczymy że się wchłonie. Endo 13mm.
Mam brać Duphaston 2x1 tabl i czekać grzecznie na bieg wydarzeń.
Dostałam już na zaś skier. na laparo.

[Linka1984]

Napisane przez malinka1984

Już po USG, dwa pęcherzyki pękły z lewego i prawego jajnika jest ślad po nich i płyn w zatoce, trzeci pęcherzyk został w prawym ma 18mm i liczymy że się wchłonie. Endo 13mm.
Mam brać Duphaston 2x1 tabl i czekać grzecznie na bieg wydarzeń.
Dostałam już na zaś skier. na laparo.

obyś nie musiała na nie iść..ale nawet jak to i tak się nie bój Skoro ja sie nie boję i mogę chodzić na laparo nawet raz na rok to coś znaczy

[czarna_mala]

Napisane przez malinka1984

Już po USG, dwa pęcherzyki pękły z lewego i prawego jajnika jest ślad po nich i płyn w zatoce, trzeci pęcherzyk został w prawym ma 18mm i liczymy że się wchłonie. Endo 13mm.
Mam brać Duphaston 2x1 tabl i czekać grzecznie na bieg wydarzeń.
Dostałam już na zaś skier. na laparo.

Hmm...a jakie zastosowanie ma tak właściwie ten Duphaston? Bo ja przy stymulacji z Clo nigdy go nie brałam za to od Clo miałam torbiele, dla mnie się on chyba nie nadawał

[Linka1984]

mała duphaston to syntetyczny progesteron - podaję się go :
- w niedoborach progesteronu
-dla ulepszenia i rozpulchnienia endometrium - lepsza implantacja
- przy krwawieniach/plamieniach w trakcie cyklu
- na podtrzymanie ciązy przy plamieniach
- na bolesne miesiączki

[malinka1984]

a mi ginka powiedziała że mam go brać na wchłonięcie się pęcherzyka no i gdyby co na podtrzymanie ciąży.

[czarna_mala]

Napisane przez Linka1984

mała duphaston to syntetyczny progesteron - podaję się go :
- w niedoborach progesteronu
-dla ulepszenia i rozpulchnienia endometrium - lepsza implantacja
- przy krwawieniach/plamieniach w trakcie cyklu
- na podtrzymanie ciązy przy plamieniach
- na bolesne miesiączki

Ahaś dzięki Linka, jesteś nieoceniona

[Linka1984]

dobra laski..jade do lekarza..

[czarna_mala]

Linka opracuj dobrą strategię

[czarownica_tea]

malinka- jak strzeliły dwa pęcherzyki to ja podwójnie trzymam kciuki. Tfu tfu żeby nie zapeszyć ale może marzenia o bliźniakach się spełnią?

Ja się dziś totalnie obijam a co (czasem trzeba) miałam dom ogarnąć ale mi się nie chce a co, sterta prasowania leży i kwiczy a co, palcem nie kiwnę

[Mordsith]

Dziękuję za miłe przyjęcie


Odebrałam wyniki. TSH w normie jak zawsze, ale Prolaktyna podwyższona jeszcze bardziej niż pół roku temu, mimo brania bromergonu.
Powiedzcie mi, czy TŻ-ci każdej z Was przechodzili badanie nasienia?


Linka nie załamuj się, walcz dalej, wreszcie każda z nas spełni swoje marzenie Napisz jaką strategię wybraliście z lekarzem..


malinka trzymam za pęcherzyki

[kingula111]

witajcie ja jako zalozycielka tego tematu WSZYSTKIE WAS KOPNE W PUPKE NA OTRZASNIECIE SIE,A POTEM WY KOPNIECIE MNIE A JEST PO CZYM HAHAHA
linka glowa do gory ty masz mózgu forummalinka kochana gratuluje za 2 pekniecia oby trafne
Mordsith witamy cie bardzo serdecznie,prosimy o pozytywna energie bo tobie tez w pupke sie dostanie heheh

ale ja dzis bojowa

[Pradip]

Napisane przez Linka1984

ja też mam dziś wizytę..ale nie mam ochoty na nią iść..

Dziewczyny bardzo mądrze Ci napisały. Ciągle my o coś radzimy się Ciebie posłuchaj teraz Ty nas Wierze ze jest Ci ciężko, że dużo przeszłaś, ze wbrew pozorom Twoja wiedza i świadomość siebie może Ci wszystko jeszcze utrudniać ale każdy ma prawo do swoich uczuć zarówno do radości i szczęścia jak i zwątpienia czy wściekłości. Mój mąż rówiez twierdzi że za duzo siedzę na forum, że się nakręcam przez to wszystko i nie ma pojęcia że przez te wszystkie miesiące czekam z niecierpliwością ale patrze na temat trochę jakby przez palce i jeszcze nigdy nie robiłam testu, ale on i tak wie lepiej bo inni tak mu powiedzieli Pamiętasz jak niedawno pisałaś że jesteś z męża dumna? Że się starał, że robił co mógł nawet jak już nie mógł? Pamiętaj że każdy przezywa różne rzeczy na swój sposób. Może on tez czuje że zamykasz się przed nim z WASZYM problemem i w ten sposób stara sobie go wytłumaczyć? Jeśli faktycznie masz dość odpuść na trochę jednak wydaje mi sie ze twoje pragnienie bycia matką jest tak wielkie że plułabyś sobie tylko w brodę. Mam nadzieję że uda Ci się dziś z lekarzem ułożyć dobry plan działania. Cały czas masz nas którym możesz się wygadać, wypłakać i wywściekać i co najważniejsze masz swoją druga połowę która też Cie potrzebuje.Tule Cie mocno kochana

Napisane przez malinka1984

Witajcie poniedziałkowo.
Wizyta na 13:30.
Dziś przez myśl mi przeszło że cudownie by było mieć bliźnięta a ciarki mnie przeszły gdyby okazało się że będą trojaczki

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Podziwiam kobiety które mają takie marzenia a tym bardziej potrafią poradzić sobie z 2 lub 3 noworodkami

Napisane przez czarna_mala

Witam się
okazuje się, że to ani świnka ani zapalenie węzła chłonnego ale dostałąm zwolnienie, żeby obserwować wiecie czego się boję? Że to będzie ta pierońska ósemka - ząb głupoty

biedna oby ból nie był uciążliwy

Napisane przez Mordsith

Witam
Mogę się do Was dołączyć?
Z moim TŻ staramy się o dzidziusia prawie dwa lata - bez skutku! Tułam się od lekarza do lekarza, ale albo trafiam na niekompetentnych albo nie wiem.
Od 6 miesięcy biorę bromergon w związku z podwyższoną prolaktyną.
W piątek zmieniłam lekarza, okazało się że w lewym jajniku mam łagodną odmianę torbiela o średnicy prawie 5 zm. Dostałam duphaston, a po miesiączce mam kolejną wizytę.
Dziś byłam zrobić badanie TSH i PRL, po południu mam odebrać wyniki.
Od kolejnego cyklu czeka mnie obserwacja cyklu, jeśli torbiel się wchłonie.
Szukam jakiegoś forum, gdzie kobietki starają się i przeżywają podobny stres z tym związany, bo już nie mam z kim pogadać o tym. Wszystkie moje znajome mają już dzieci, albo są w ciąży i nie rozumieją przez co przechodzę.

witaj i powodzenia

Napisane przez czarownica_tea

U mnie dziś zdecydowanie ovu czyli czas na podsumowanie tego cyklu. Jakoś mi tak jesiennie i refleksyjnie. Chyba mi progesteron rośnie bo mnie ciągnie do kuchni. Idę piec szarlotkę

szarlotkę zostaw dla nas a sama bałamuć męża skoro to ten czas

Napisane przez czarna_mala

Linka bo zaraz wyskoczę z monitora i kopnę Cię w du.psko! Bierz się w garść, nie czas na jesienną deprechę! Będziesz mamą czy chcesz tego czy nie, a wiem, że CHCESZ! Tyle już przeszłaś, tyle się nacierpiałaś i teraz chcesz sobie odpuścić? Jeżeli chodzi o kwestię poczęcia to nauka jest tak do przodu, że nie ważne jaką masz chorobę czy blokadę! Przeszłaś laparo, masz kilka cykli przed sobą, które mogą być owocne, ogarnij się! Przecież wszystkie jesteśmy tu z jednego powodu...chcemy mieć dzieci I pamiętaj dopóki walczysz - jesteś zwycięzcą!
No to byłoby na tyle...

bardzo mądre słowa

Napisane przez malinka1984

Już po USG, dwa pęcherzyki pękły z lewego i prawego jajnika jest ślad po nich i płyn w zatoce, trzeci pęcherzyk został w prawym ma 18mm i liczymy że się wchłonie. Endo 13mm.
Mam brać Duphaston 2x1 tabl i czekać grzecznie na bieg wydarzeń.
Dostałam już na zaś skier. na laparo.

Oby to skierowanie przeleżało sobie zapomniane w szufladzie

Napisane przez malinka1984

a mi ginka powiedziała że mam go brać na wchłonięcie się pęcherzyka no i gdyby co na podtrzymanie ciąży.

Ja dupka dostałam na niski progesteron 3x1 i jeden lekarz kazał robić bete po 10 dniach i jak się uda to brać dalej a inny po 10 dniach odstawić i czekać na @ bo jak ma przyjść to i tak przyjdzie i weź tu bądź mądry

[czarownica_tea]

pradip- mnie już du.a boli od tego bałamucenia no i muszę TŻta dokarmiać bo mi biedaczysko padnie od tej gimnastyki

kingula- bojowa z Ciebie babka dzisiaj, kop nas w dupska, żebyśmy pozytywniej myślały ehhh

mordsith- mój robi pierwszy raz (jesteśmy w 7 cs), wcześniej robiliśmy tylko podstawowe badania tzn. morfologia, biochemia, testosteron