Mamy styczniowo - lutowe 2013, cz. IX

[bokeh]

aha i przyszly te geterki, wklejam fote.

Przyszedł rozmiar 80 na metce zew. a wewnatrz pisze 90 wiadomo chiński wyrób

No ale za cene 17 zł są serio spoko można ubrać rajstopki i na to jeszcze to jak będzie zimno.... i pasują już ale jeszcze będą na trochę

[misiaeel]

Napisane przez hope01

no właśnie sprzedam, bo jak go zainteresuje, to tylko tak:

Napisane przez nancykenator

za 8 m-cy, wszystkiego najlepszego dla Hani, dużo zdrówka

dziękujemy

Napisane przez calawdeszczu

dla mnie też za drogo, niestety.
Ja teraz buszuję po fejsowych grupach i można za grosze znaleźć fajne rzeczy. Sama sie zastanawiam, czy nie wystawić, bo mam dużo fajnych ubranek z cartersa np.
.

jak znaleźć te grupy na fb??

Napisane przez calawdeszczu

tak a najlepsze jest to, że tyle ich sobie dodałam, że nie ogarniam bo ciągle nowe albumy się pojawiają

a jeździk to jest ten co Marsi pokazywała, szczeniaczkowy z FP.

a co robi:

jeździ żarcik

więc:
śpiewa sporo fajnych piosenek, uczy liczyć, uczy alfabetu, jak dasz mu "jeść" to ładnie podziękuje i dzieć się cieszy. A jak maluch zacznie chodzić to go sobie popycha i on śpiewa wtedy o nauce chodzenia. Albo może sobie na nim jeździć i też wtedy lecą piosenki. Macha mu się głowa jak się go pcha to tak w skrócie

A na allegro z przesyłką daliśmy 250 zł. A huśtawkę sprzedałam za 200 wiec dołożyliśmy 50.

o kurde to rzeczywiście fajny ten piecho, muszę o tym pomysleć

Napisane przez nancykenator

już piszę, co się dzieje... kiedyś pisałam (a Tobie Debrah mówiłam tez ostatnio) o tym labie, gdzie pracuję a właściwie mogę powiedzieć, że pracowałam, bo od 4 października go likwidują i zostaje tylko jedna osoba. I teraz wchodzę na naszą pocztę, bo dalej mam konto i widzę raporty, które dziewczyny piszą. I właśnie jedna piszę "dziewczynki kochane, dziękuję za wszystko, do zobaczenia..." itak jakoś mi się smutno zrobiło, bo razem tak naprawdę stworzyłyśmy ten lab od początku, ja byłam tam odkąd moja firma ten lab przejęła, tyle razem przezłyśmy, przeprowadzki dwie, a teraz nic już nie będzie...smutne to

Napisane przez nafiyqa

Tez mam ten problem...
Zapieram szarym mydlem, wiekszosc schodzi.

robię tak samo

jenyyy Hani nic się nie poprawia, jeszcze w ogóle nie chce pić tych syropów, zaciska buziaka
teraz zrobiłam Jej ala inhalację tzn dałam wrzątek i kilka kropel olbasa i śpi moja biedna
jeszcze zła jestem bo na każda miesięcznicę dostawała jakąś pierdułkę a dzisiaj nie mam nic

[Ewik86]

Napisane przez calawdeszczu

no już niech Pani zostanie skoro tu trafiła

a tak serio, to nie da się zapomnieć tutaj niektórych osób

hmmm to się jeszcze zastanowię

Napisane przez nancykenator

już piszę, co się dzieje... kiedyś pisałam (a Tobie Debrah mówiłam tez ostatnio) o tym labie, gdzie pracuję a właściwie mogę powiedzieć, że pracowałam, bo od 4 października go likwidują i zostaje tylko jedna osoba. I teraz wchodzę na naszą pocztę, bo dalej mam konto i widzę raporty, które dziewczyny piszą. I właśnie jedna piszę "dziewczynki kochane, dziękuję za wszystko, do zobaczenia..." itak jakoś mi się smutno zrobiło, bo razem tak naprawdę stworzyłyśmy ten lab od początku, ja byłam tam odkąd moja firma ten lab przejęła, tyle razem przezłyśmy, przeprowadzki dwie, a teraz nic już nie będzie...smutne to

faktycznie przykre to jest

Domcia tez śliniaków nie uznaje i w efekcie większość ciuszków jest w plamach a do tego zaczęła łyżkę mi zabierać i niekiedy już szału dostaję przy karmieniu

[iffonka7]

Napisane przez nancykenator

już piszę, co się dzieje... kiedyś pisałam (a Tobie Debrah mówiłam tez ostatnio) o tym labie, gdzie pracuję a właściwie mogę powiedzieć, że pracowałam, bo od 4 października go likwidują i zostaje tylko jedna osoba. I teraz wchodzę na naszą pocztę, bo dalej mam konto i widzę raporty, które dziewczyny piszą. I właśnie jedna piszę "dziewczynki kochane, dziękuję za wszystko, do zobaczenia..." itak jakoś mi się smutno zrobiło, bo razem tak naprawdę stworzyłyśmy ten lab od początku, ja byłam tam odkąd moja firma ten lab przejęła, tyle razem przezłyśmy, przeprowadzki dwie, a teraz nic już nie będzie...smutne to

przykre



bokeh slicznie Hania wygląda w nowych geterkach,


swoją droga to mamy dziewczynek mają się fajnie bo geterki czy leginsy są super a chlopakowie raczej ich nie ubiore

właśnie wróciliśmy z godzinnego spaceru ale zmarzliśmy

[ILLUSION]

Napisane przez misiaeel

heej

u nas noc średnia:/ Hania się co chwilę budziła, w nocy odkurzacz włączaliśmy, żeby odciągać. temperatury chyba dostała bo była trochę rozpalona i miała wypieki, tylko nasz termometr cały czas pokazuje 34:/ o kant dupy te elektorniczne szity.
kaszel w nocy nie męczył tylko ten katar tragiczny w ogóle jakaś taka smutna jest, oczka załzawione, tak mi Jej szkoda

a jeszcze dzisiaj 8 miesięcy kończy

za 8 miesęcy i zdrówka życzę, biedulka mała

Napisane przez calawdeszczu

Jula idzie poza kolejnością
Ill, wyszły górne dwójki- może teraz dolne idą, ale jeszcze ich nie widzę

To Igi chyba pójdzie w jej ślady bo już widzę że na górze będą dwójki włąsnie

Napisane przez nancykenator

ja pierniczę ale mi smutno, poryczałam się

Napisane przez misiaeel

jenyyy Hani nic się nie poprawia, jeszcze w ogóle nie chce pić tych syropów, zaciska buziaka
teraz zrobiłam Jej ala inhalację tzn dałam wrzątek i kilka kropel olbasa i śpi moja biedna
jeszcze zła jestem bo na każda miesięcznicę dostawała jakąś pierdułkę a dzisiaj nie mam nic

Biedna Spróbuj syropek strzykawką jej w policzek wstrzykiwać.

[treselle0]

Napisane przez Ewik86

Domcia tez śliniaków nie uznaje i w efekcie większość ciuszków jest w plamach a do tego zaczęła łyżkę mi zabierać i niekiedy już szału dostaję przy karmieniu

dobrze, ze to piszesz. Mnie czasem tak głupio i fatalnie sie czuje, bo wiem, ze moze sie ubrudzic, i ze mogłam ja ubrac w jakies-stare cos, ale nie zawsze tak robie, i kiedy zawartosc łyzeczki brudzi kolejne ubranko to sie denerwuje i sie denerwuje tym, ze sie denerwuje na nia

Napisane przez nafiyqa

Tez dostawalam szalu na mysl o praniu sliniakow i w koncu kupilam silikonowy - po jedzonku myje i jest git

tylko moja sciaga wszystko co jest przy szyi, zadnemu sliniakowi nie daruje

Napisane przez bokeh

skąd dokładnie ejsteś? bo już tye razy miałam pytac i ciągle zapominam, wiem, że pisałaś ale wyleciało mi

tychy

Napisane przez nancykenator

mój właśnie przed chwilą zerwał sobie śliniak i cała marchewka z dynią ze śliniaka powędrowała na bodziaka

ale mamusia ładnie rymuje

Napisane przez bokeh

aha i przyszly te geterki, wklejam fote.

Przyszedł rozmiar 80 na metce zew. a wewnatrz pisze 90 wiadomo chiński wyrób

No ale za cene 17 zł są serio spoko można ubrać rajstopki i na to jeszcze to jak będzie zimno.... i pasują już ale jeszcze będą na trochę

no no, geterki sliczne, a modelka w ogole

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

ja ostatnio codziennie kupuje sobie a to drożdżówkę, a to batonika Jak to powstrzymać??

[bokeh]

Napisane przez iffonka7

przykre



bokeh slicznie Hania wygląda w nowych geterkach,


swoją droga to mamy dziewczynek mają się fajnie bo geterki czy leginsy są super a chlopakowie raczej ich nie ubiore

właśnie wróciliśmy z godzinnego spaceru ale zmarzliśmy

czemu??? były też takie bardziej chłopięce



Tresselo, no tak włąsnie myślałam bo kiedyś pytałaś o saturna w tychach i ja zapytałm czy z tamtad jesteś i nie doczytałam odpowiedzi ;P

a pokazywałaś nam się już

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Napisane przez treselle0

dobrze, ze to piszesz. Mnie czasem tak głupio i fatalnie sie czuje, bo wiem, ze moze sie ubrudzic, i ze mogłam ja ubrac w jakies-stare cos, ale nie zawsze tak robie, i kiedy zawartosc łyzeczki brudzi kolejne ubranko to sie denerwuje i sie denerwuje tym, ze sie denerwuje na nia
tylko moja sciaga wszystko co jest przy szyi, zadnemu sliniakowi nie daruje

tychy

ale mamusia ładnie rymuje

no no, geterki sliczne, a modelka w ogole

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

ja ostatnio codziennie kupuje sobie a to drożdżówkę, a to batonika Jak to powstrzymać??

nie wiem, bo też mam ten problem, tzn były okes, że zawsze jak szłam do lidla kupowałam ciastko francuskie z jabłkiem ZAWSZE, teraz jak koło niego przechodzę staram się opanowywać i idę dalej

Ale dziś np, mam w planach piec brownies

[nancykenator]

Napisane przez treselle0

dobrze, ze to piszesz. Mnie czasem tak głupio i fatalnie sie czuje, bo wiem, ze moze sie ubrudzic, i ze mogłam ja ubrac w jakies-stare cos, ale nie zawsze tak robie, i kiedy zawartosc łyzeczki brudzi kolejne ubranko to sie denerwuje i sie denerwuje tym, ze sie denerwuje na nia
tylko moja sciaga wszystko co jest przy szyi, zadnemu sliniakowi nie daruje

tychy

ale mamusia ładnie rymuje

no no, geterki sliczne, a modelka w ogole

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

ja ostatnio codziennie kupuje sobie a to drożdżówkę, a to batonika Jak to powstrzymać??

tego nie da się powstrzymać, to idzie jak lawina

[treselle0]

Napisane przez bokeh

a pokazywałaś nam się już
a dzisiaj odpowiadałam już na to pytanie
---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------


nie wiem, bo też mam ten problem, tzn były okes, że zawsze jak szłam do lidla kupowałam ciastko francuskie z jabłkiem ZAWSZE, teraz jak koło niego przechodzę staram się opanowywać i idę dalej

Ale dziś np, mam w planach piec brownies

właśnie w 'mojej' piekarni mają takie pyyyszne drożdżówki francuskie Ratuje mnie tylko to, że nie zawsze mam kasę w portfelu
...
Ale wtedy z reguły ide do sklepu po coś na obiad i w koszyczku laduje batonik

Napisane przez nancykenator

tego nie da się powstrzymać, to idzie jak lawina

nie strasz, ja sobie jeszcze wmawiam, ze nad tym panuje

[Ifwka]

Napisane przez marsi11

hehhe ja zaś jutro jadę do opery ze starszakiem jako opiekun klasowy to się odhamie bo ostatnio jak byłam w operze w 8 miesiącu to tak się wiercila i sapałam,że chyba miałam większą widownię niż Halka

mam pytanie do Was laski,czy któraś z Was zauważyła,że po ciąży posuł się bardzo wzrok? mi się wyć chce, miałam wadę + 1,5, w lutym było 3,8 noszę szkła i kurde mam wrażenie,że od lutego się pogorszylo i to baaardzo, jestem załamana i do tego ślepa

Hej
chwile mam to powolutku nadrabiam, ale zaraz zmykam dodomu. Dzisiaj właśnie byłam u okulisty i tez mi się pogorszył

[Debrah]

Napisane przez bokeh

aha i przyszly te geterki, wklejam fote.

Przyszedł rozmiar 80 na metce zew. a wewnatrz pisze 90 wiadomo chiński wyrób

No ale za cene 17 zł są serio spoko można ubrać rajstopki i na to jeszcze to jak będzie zimno.... i pasują już ale jeszcze będą na trochę

O, śliczne one są! ten sam wzór chciałam kupić i teraz chyba to zrobię Zalinkujesz sprzedawcę?
One są z czegoś jak rajstopy?

Napisane przez iffonka7

przykre



bokeh slicznie Hania wygląda w nowych geterkach,


swoją droga to mamy dziewczynek mają się fajnie bo geterki czy leginsy są super a chlopakowie raczej ich nie ubiore

właśnie wróciliśmy z godzinnego spaceru ale zmarzliśmy

Dla chłopca też widziałam kiedyś takie fajne,z łatami, i niższym krokiem imitujące spodnie.

Napisane przez nancykenator

tego nie da się powstrzymać, to idzie jak lawina

o taak..;/

Nancy: przykro mi strasznie, też bym na pewno przeżywała

[calawdeszczu]

Napisane przez bokeh

ja zostawiam, tymbardziej że może kiedyś się przydadzą haha a jak nie to nie wiem.... może kupie sobie lalki i będę je stroić

no,no- pewnie te takie łudząco podobne do niemowlaka

swoją drogą, to kiedyś oglądałam program,że babeczki je traktują jak własne dzieci. WYchodzą z nimi w wózkach na spacer itp.. szok.

Napisane przez Debrah

Moja robi wszystko żeby sliniak zdjąć. Więc zadne sie nie sprawdzają. Do tego wyrywa mi lyzeczke, też mi szkoda ubranek.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

u mojej śliniaka nie uświadczysz. tak ciągnie, że mało sobie szyji nie przerwie

Napisane przez bokeh

aha i przyszly te geterki, wklejam fote.

Przyszedł rozmiar 80 na metce zew. a wewnatrz pisze 90 wiadomo chiński wyrób

No ale za cene 17 zł są serio spoko można ubrać rajstopki i na to jeszcze to jak będzie zimno.... i pasują już ale jeszcze będą na trochę

pikne i pikna Hancia

Napisane przez ILLUSION

za 8 miesęcy i zdrówka życzę, biedulka mała

To Igi chyba pójdzie w jej ślady bo już widzę że na górze będą dwójki włąsnie

jak sztama to sztama

nancy, przykro mi z powodu tego laba Twojego. Ale nie smutaj... może nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło!

[Ifwka]

Napisane przez bokeh

aha i przyszly te geterki, wklejam fote.

Przyszedł rozmiar 80 na metce zew. a wewnatrz pisze 90 wiadomo chiński wyrób

No ale za cene 17 zł są serio spoko można ubrać rajstopki i na to jeszcze to jak będzie zimno.... i pasują już ale jeszcze będą na trochę

Hania- słodziak
Nadrobiłam piąte przez dziesiąte i doszukałam się info o fotelkiach jak byście mogły napisac czy zmianiałyście i jakie macie??
U nas nocka spoko mimo moich obaw. Katar straszny, odciągamy gigantyczne ilości ale na szczęście poza katarem nic więcej. Na noc był nurofen, smarowanie vickiem i Mała spała spokojnie. Apetytu nie straciła więc ok.

Co do kupek, to u nas jest jedna rano i jedna w południe, czasem jeszcze wieczorem mały bobek się zdaży, i tak jest już odkąd regularnie zaczęła jeść: śaniadania i obaiadki

[misiaeel]

i daje mojego smutasa

[nancykenator]

Napisane przez Debrah

O, śliczne one są! ten sam wzór chciałam kupić i teraz chyba to zrobię Zalinkujesz sprzedawcę?
One są z czegoś jak rajstopy?


Dla chłopca też widziałam kiedyś takie fajne,z łatami, i niższym krokiem imitujące spodnie.


o taak..;/

Nancy: przykro mi strasznie, też bym na pewno przeżywała

a jakbym pracowała a Ty byś miała praktyki to mogłybyśmy się często widywać

Napisane przez calawdeszczu

no,no- pewnie te takie łudząco podobne do niemowlaka

swoją drogą, to kiedyś oglądałam program,że babeczki je traktują jak własne dzieci. WYchodzą z nimi w wózkach na spacer itp.. szok.



u mojej śliniaka nie uświadczysz. tak ciągnie, że mało sobie szyji nie przerwie



pikne i pikna Hancia


jak sztama to sztama

nancy, przykro mi z powodu tego laba Twojego. Ale nie smutaj... może nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło!

też oglądałam taki program, chyba kiedyś na tvn leciał i jak dla mnie to jest chore
a co do labu, to ja wiem, że nie ma tego złego ale to tak jakby skończył się pewien etap, myślałam,że po macierzyńskim wrócę na stare śmieci, do ludzi, których znam, wiem co gdzie i kiedy a tu wrócę ale nie wiem jeszcze gdzie i na jakich warunkach. I tak mi smutno, bo to jednak kilka lat życia, ile świąt, niedziel tam spędzonych. Dobra już nie smęcę...

Napisane przez Ifwka

Hania- słodziak
Nadrobiłam piąte przez dziesiąte i doszukałam się info o fotelkiach jak byście mogły napisac czy zmianiałyście i jakie macie??
U nas nocka spoko mimo moich obaw. Katar straszny, odciągamy gigantyczne ilości ale na szczęście poza katarem nic więcej. Na noc był nurofen, smarowanie vickiem i Mała spała spokojnie. Apetytu nie straciła więc ok.

Co do kupek, to u nas jest jedna rano i jedna w południe, czasem jeszcze wieczorem mały bobek się zdaży, i tak jest już odkąd regularnie zaczęła jeść: śaniadania i obaiadki

ja nie zmieniałam, bo Kubuś jeszcze nie siedzi

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez misiaeel

i daje mojego smutasa

jaka poważna

[Lenova]

Napisane przez calawdeszczu

Bokeh, my w takim razie luzujemy barchany :hahaha :

o jaciee

Napisane przez nancykenator

ale wiesz, nie każdy jest przebojowy i ja myślę, żeby pozostać sobą i być prawdziwym w tym, co się robi. Ja miałabym większe zaufanie do kogoś spokojnego niż do jakiejś latawicy. Myślę też, że w nowym miejscu większość z nas jest nieśmiała a jak się trochę oswoisz to i po nieśmiałości nie będzie śladu

(

Tylko kochana to już IV rok i nadal się nie oswojiłam, a jest wręcz gorzej ;/

Napisane przez Debrah

Wiesz, te same działki interesują mnie. Mimo, że jestem wygadana itepe to również w głębi duszy nieśmiała. Jesteś przed praktykami czy po nich?
I co ważne: przecież Wiesz jakie są wymogi do tego aby zostać terapeutą? Wiesz. Wchodzi w to także terapia własna, gdybyś miała robić sobie certyfikat psychoterapeuty to są 4 lata nauki ale w sumie jest to praca typowo warsztatowa, w grupie, na "samym sobie" - i TO TU jest pole na pracę nad sobą, na pozbywanie się przeszkód, przełamywanie barier, pozbycie się traum. Bo takie ograniczenia w mniejszym lub większym stopniu ma każdy człowiek - ale sama od siebie, jako przyszłego psychologa wymagasz nieskazitelności. Ale wiesz co? To by było przeszkadzające, bo to właśnie Twoje doświadczenia i osobowość czynią cię prawdziwą, a ta praca potrzebuje ludzi prawdziwych, a nie takich, którzy są z pozoru idealni.
Koleżanka, której mama jest terapeutą powiedziała mi ważną rzecz: terapeuci też mają nie raz i nie dwa kłopoty, z mężem, z dzieckiem, ze sobą. Ale to nie czyni ich nieskutecznymi terapeutami - o ile pracują nad sobą.
A nieśmiałość : skąd wiesz "co mają pod spodem" ci przebojowi z Twojej uczelni? Na ile jest to maska? Takie rzeczy zobaczysz jeśli weźmiesz udział w jakimś treningu psychologicznym (macie w ramach studiów czy nie? jesli nie na studiach to po nich będziesz mieć, jeśli się zdecydujesz na ścieżkę psychoterapii), bo WSZYSCY ludzie mają swoje przejścia, tylko czasem maskują to pozą na zewnątrz.
Inna rzecz, że o tym czy ktoś jest śmiały czy nie decyduje także temperament. A on jest taki czy inny i taki pozostanie. Ale tu nie ma wartościowania "lepszy/gorszy" - inny. I dobrze, że terapeuci bywają tak różni, bo tak samo różni będą ich pacjenci, i dzięki temu każdy znajdzie kogoś dla siebie.

Ja mam ustawiczny lęk teraz, że jestem niedouczona, chociażby porównując ze znajomymi, a dziecko mnie nie usprawiedliwia..

mam właśnie to samo. Moja nieśmiałość i niskie poczucie wartości własnie się na tym opiera, czuje się głupsza od innych. Są u mnie w grupie takie osoby, które mają już spore doświadczenia a to jakiś wolontariat, a to praca, praktyki czy coś a ja nic. I do tego mój charakter mnie ogranicza by jakoś nadrabiać wiedzą ksiązkową, bo nawet jak coś wiem to się nie odezwę bo boje się że to źle. Jak ktoś mnie o to pyta to pale buraka i wychodze na głupa.
To już chyba jakiś rodzaj fobii społecznej...
A to o czym mówisz, że aby być psychoterapeutą trzeba przejśc terapie wlasną to akurat tu się boję, że a)nie dotrwam do tego momentu, b) że nawet jak dotrwał to własnie skupie się bardzo na sobie na swoich słabościach i zamiast czerpać z tego wiedzę jak pomagać innym to pójdę na łatwiznę i bede wszystko brać do siebie aby się wyleczyć.

Napisane przez nancykenator

już piszę, co się dzieje... kiedyś pisałam (a Tobie Debrah mówiłam tez ostatnio) o tym labie, gdzie pracuję a właściwie mogę powiedzieć, że pracowałam, bo od 4 października go likwidują i zostaje tylko jedna osoba. I teraz wchodzę na naszą pocztę, bo dalej mam konto i widzę raporty, które dziewczyny piszą. I właśnie jedna piszę "dziewczynki kochane, dziękuję za wszystko, do zobaczenia..." itak jakoś mi się smutno zrobiło, bo razem tak naprawdę stworzyłyśmy ten lab od początku, ja byłam tam odkąd moja firma ten lab przejęła, tyle razem przezłyśmy, przeprowadzki dwie, a teraz nic już nie będzie...smutne to

O kurczę, strasznie mi przykro

Napisane przez fewcia

Jasne że pamiętamy
Myślę, że dobrze robisz, w ten sposób zobaczysz co jej jest.
Jasne, że możesz się wprosić

Super
A to będzie w Wawie czy w MMZ?

Napisane przez bokeh

aha i przyszly te geterki, wklejam fote.

Przyszedł rozmiar 80 na metce zew. a wewnatrz pisze 90 wiadomo chiński wyrób

No ale za cene 17 zł są serio spoko można ubrać rajstopki i na to jeszcze to jak będzie zimno.... i pasują już ale jeszcze będą na trochę

Fajne i Hania jak sie ładnie prezentuje :d

Napisane przez misiaeel

i daje mojego smutasa

Sliczna

[Debrah]

Dzisiaj latam za małą i karmię ją palcem przecierem jabłkowym - nie trzymam się godzin, tylko tą samą porcję chcę dokończyć, co jakiś czas robię przerwy, i po ociupince ładuję do paszczy....
nałożyłam pół małego słoiczka sobie do kupka, zjadła na razie 1/3 tego.. bo najpierw ładnie otwiera buzię na widok palca z czymś, a potem już nie i płacze..

[misiaeel]

Napisane przez Ifwka

Hania- słodziak
Nadrobiłam piąte przez dziesiąte i doszukałam się info o fotelkiach jak byście mogły napisac czy zmianiałyście i jakie macie??
U nas nocka spoko mimo moich obaw. Katar straszny, odciągamy gigantyczne ilości ale na szczęście poza katarem nic więcej. Na noc był nurofen, smarowanie vickiem i Mała spała spokojnie. Apetytu nie straciła więc ok.

Co do kupek, to u nas jest jedna rano i jedna w południe, czasem jeszcze wieczorem mały bobek się zdaży, i tak jest już odkąd regularnie zaczęła jeść: śaniadania i obaiadki

można już vick stosować?? bo tez się właśnie nad nim zastanawiam, żeby Małą na noc wysmarować

[meduzza]

Napisane przez misiaeel

heej

u nas noc średnia:/ Hania się co chwilę budziła, w nocy odkurzacz włączaliśmy, żeby odciągać. temperatury chyba dostała bo była trochę rozpalona i miała wypieki, tylko nasz termometr cały czas pokazuje 34:/ o kant dupy te elektorniczne szity.
kaszel w nocy nie męczył tylko ten katar tragiczny w ogóle jakaś taka smutna jest, oczka załzawione, tak mi Jej szkoda

a jeszcze dzisiaj 8 miesięcy kończy

charlizz brawa dla Oli za wstawanie i za MAMA

Debrah Hania robi różnie, ale zazwyczaj jedna kupa dziennie, czasem 2 a nawet 3

elllmi swego czasu sexi papi była Hani ulubioną piosenką cieszyła się w głos do niej;p

hje brawa dla Poli za usypianie

ninagg muszę wypróbować ten kisiel

hope moja co prawda nie raczkuje, ani nie siedzi ale bujaka już sprzedałam

Na 8 miesięcy

Napisane przez hope01

no właśnie sprzedam, bo jak go zainteresuje, to tylko tak:

Ja uważam zakup bujaka leżaka (w sumie prezent) za totalny bezsens... Używaliśmy i używamy tylko fotelika sam. Ale my mamy taki z bright starts do 9 kg ;/

Napisane przez nancykenator

już piszę, co się dzieje... kiedyś pisałam (a Tobie Debrah mówiłam tez ostatnio) o tym labie, gdzie pracuję a właściwie mogę powiedzieć, że pracowałam, bo od 4 października go likwidują i zostaje tylko jedna osoba. I teraz wchodzę na naszą pocztę, bo dalej mam konto i widzę raporty, które dziewczyny piszą. I właśnie jedna piszę "dziewczynki kochane, dziękuję za wszystko, do zobaczenia..." itak jakoś mi się smutno zrobiło, bo razem tak naprawdę stworzyłyśmy ten lab od początku, ja byłam tam odkąd moja firma ten lab przejęła, tyle razem przezłyśmy, przeprowadzki dwie, a teraz nic już nie będzie...smutne to

Nancy mogę tylko wyobrazić sobie to co czujesz... Nie dość, że taka zmiana w życiu (dziecko)to teraz nie masz gdzie wracać tak naprawdę Można się czuć tak... pozbawionym bezpieczeństwa?

Napisane przez bokeh

aha i przyszly te geterki, wklejam fote.

Przyszedł rozmiar 80 na metce zew. a wewnatrz pisze 90 wiadomo chiński wyrób

No ale za cene 17 zł są serio spoko można ubrać rajstopki i na to jeszcze to jak będzie zimno.... i pasują już ale jeszcze będą na trochę

Super są

Napisane przez misiaeel

i daje mojego smutasa

Piękny smutas

Lenova Ja też mam doła ze szkołą. Od jutra idę (na 3 razy w tyg), nie wiem jak Mała się będzie czuła pod opieką innych (i jak ja się będę czuła). Nie mam ochoty wracać do młodych ludzi, do profesorów, na laboratoria, jeżdżenie po całym Szczecinie To nie dla mnie teraz I mam doła, że jestem wciąż na drugim roku i brakuje mi jeszcze 2 lat aby przynajmniej ten pierwszy stopień zdobyć.... I wku*w, że wybrałam taką specjalizację, że nie mogę się przenieść na zaoczne

Za 2 tyg przyjeżdża do mnie Mama! Nie widziałyśmy się rok i 2 miesiące, nie zna Małej, ostatnio była w PL 4 lata temu!! Ciekawe jak to będzie

[bokeh]

Napisane przez Debrah

O, śliczne one są! ten sam wzór chciałam kupić i teraz chyba to zrobię Zalinkujesz sprzedawcę?
One są z czegoś jak rajstopy?


Dla chłopca też widziałam kiedyś takie fajne,z łatami, i niższym krokiem imitujące spodnie.


o taak..;/

Nancy: przykro mi strasznie, też bym na pewno przeżywała

http://allegro.pl/legginsy-getry-raj...562720158.html

z takiej grubszej rajstopy jakby, fajne. Mam jeszcze numer 3

Napisane przez Debrah

Dzisiaj latam za małą i karmię ją palcem przecierem jabłkowym - nie trzymam się godzin, tylko tą samą porcję chcę dokończyć, co jakiś czas robię przerwy, i po ociupince ładuję do paszczy....
nałożyłam pół małego słoiczka sobie do kupka, zjadła na razie 1/3 tego.. bo najpierw ładnie otwiera buzię na widok palca z czymś, a potem już nie i płacze..

Chyba za bardzo się ta kupą małej przejęłaś :P

[Debrah]

Napisane przez bokeh

http://allegro.pl/legginsy-getry-raj...562720158.html

z takiej grubszej rajstopy jakby, fajne. Mam jeszcze numer 3




Chyba za bardzo się ta kupą małej przejęłaś :P

: hahaha: kubka:P omg:P

[s i l v e r]

Hej.
Właśnie przyszliśmy od pediatry. Musieliśmy iść na kontrole po tym szpitalu.
Nie pisałam Wam wcześniej ale miała w szpitalu robione usg nerek i oni się tam przejęli tą powiększoną nerką i powiedzieli żeby zrobić badanie -Scyntografie nerek żeby sprawdzić czy one dobrze pracują. No i lekarka dała nam skierowanie i termin tego badania mamy na 21 październik. Z tym że będziemy normalnie znowu przyjęte na odzdział
Boję się

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Aha. Dziękuję za odpowiedzi w sprawie moich oczu. Dalej mam spuchnięte. Pytałam w aptece i poleciła mi krople i pić calcium. Jak nie przejdzie to do lekarza pójdę jutro.

[bijkora]

Napisane przez bokeh

Kurcze tak piszecie że dzieciaczki Wam daja buzi czy biją brawo lub robią papa.... Hania nie robi nic takiego. Jedyne co to umie zrobić "buc" w czoło jak się jej mówi buc to przybliża czoło do czoła mojego i uderza

nie wiem cyz się martwić...

Nada też nic z tych rzeczy, jedynie umie przybić piatkę i jak krzyknę "jesc" to wali ręką w stół i cieszy swoją michę :P

Napisane przez misiaeel

i daje mojego smutasa

[meduzza]

Napisane przez s i l v e r

Hej.
Właśnie przyszliśmy od pediatry. Musieliśmy iść na kontrole po tym szpitalu.
Nie pisałam Wam wcześniej ale miała w szpitalu robione usg nerek i oni się tam przejęli tą powiększoną nerką i powiedzieli żeby zrobić badanie -Scyntografie nerek żeby sprawdzić czy one dobrze pracują. No i lekarka dała nam skierowanie i termin tego badania mamy na 21 październik. Z tym że będziemy normalnie znowu przyjęte na odzdział
Boję się

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Aha. Dziękuję za odpowiedzi w sprawie moich oczu. Dalej mam spuchnięte. Pytałam w aptece i poleciła mi krople i pić calcium. Jak nie przejdzie to do lekarza pójdę jutro.

Ojejku Silver, Wy to się nastresujecie

[nancykenator]

Napisane przez meduzza

Na 8 miesięcy


Ja uważam zakup bujaka leżaka (w sumie prezent) za totalny bezsens... Używaliśmy i używamy tylko fotelika sam. Ale my mamy taki z bright starts do 9 kg ;/



Nancy mogę tylko wyobrazić sobie to co czujesz... Nie dość, że taka zmiana w życiu (dziecko)to teraz nie masz gdzie wracać tak naprawdę Można się czuć tak... pozbawionym bezpieczeństwa?

Super są

Piękny smutas

Lenova Ja też mam doła ze szkołą. Od jutra idę (na 3 razy w tyg), nie wiem jak Mała się będzie czuła pod opieką innych (i jak ja się będę czuła). Nie mam ochoty wracać do młodych ludzi, do profesorów, na laboratoria, jeżdżenie po całym Szczecinie To nie dla mnie teraz I mam doła, że jestem wciąż na drugim roku i brakuje mi jeszcze 2 lat aby przynajmniej ten pierwszy stopień zdobyć.... I wku*w, że wybrałam taką specjalizację, że nie mogę się przenieść na zaoczne

Za 2 tyg przyjeżdża do mnie Mama! Nie widziałyśmy się rok i 2 miesiące, nie zna Małej, ostatnio była w PL 4 lata temu!! Ciekawe jak to będzie

dokładnie...
a nie możesz zmienić specjlizacji?
strasznie długo nie widziałaś mamy...

Napisane przez Debrah

Dzisiaj latam za małą i karmię ją palcem przecierem jabłkowym - nie trzymam się godzin, tylko tą samą porcję chcę dokończyć, co jakiś czas robię przerwy, i po ociupince ładuję do paszczy....
nałożyłam pół małego słoiczka sobie do kupka, zjadła na razie 1/3 tego.. bo najpierw ładnie otwiera buzię na widok palca z czymś, a potem już nie i płacze..

trzymam kciuki za rozszerzanie...

[bokeh]

Napisane przez s i l v e r

Hej.
Właśnie przyszliśmy od pediatry. Musieliśmy iść na kontrole po tym szpitalu.
Nie pisałam Wam wcześniej ale miała w szpitalu robione usg nerek i oni się tam przejęli tą powiększoną nerką i powiedzieli żeby zrobić badanie -Scyntografie nerek żeby sprawdzić czy one dobrze pracują. No i lekarka dała nam skierowanie i termin tego badania mamy na 21 październik. Z tym że będziemy normalnie znowu przyjęte na odzdział
Boję się

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Aha. Dziękuję za odpowiedzi w sprawie moich oczu. Dalej mam spuchnięte. Pytałam w aptece i poleciła mi krople i pić calcium. Jak nie przejdzie to do lekarza pójdę jutro.

ojej widzisz jednak co lekarz to opinia. Lepiej jak sprawdzicie nie zamartwiaj się na zapas



Ja dziś ugotowałam Hani buraczka z ziemniakami i warzywka różne. Smakowało

[iffonka7]

Napisane przez bokeh

czemu??? były też takie bardziej chłopięce

Napisane przez Debrah

Dla chłopca też widziałam kiedyś takie fajne,z łatami, i niższym krokiem imitujące spodnie.

To będe musiała poszukać

Napisane przez s i l v e r

Hej.
Właśnie przyszliśmy od pediatry. Musieliśmy iść na kontrole po tym szpitalu.
Nie pisałam Wam wcześniej ale miała w szpitalu robione usg nerek i oni się tam przejęli tą powiększoną nerką i powiedzieli żeby zrobić badanie -Scyntografie nerek żeby sprawdzić czy one dobrze pracują. No i lekarka dała nam skierowanie i termin tego badania mamy na 21 październik. Z tym że będziemy normalnie znowu przyjęte na odzdział
Boję się

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Aha. Dziękuję za odpowiedzi w sprawie moich oczu. Dalej mam spuchnięte. Pytałam w aptece i poleciła mi krople i pić calcium. Jak nie przejdzie to do lekarza pójdę jutro.

nic się nie martw na pewno będzie wszystko ok

[colorblue]

Kochane Mamusie!!!

Jestem mamusią maj-czerwiec 2013, udzielam się na tamtejszym wątku.

Piszę ogólny apel ponieważ wiem ,że wizaż ma moc!!!

Moja mama ma 46 lat. W maju tego roku nagle zachorowała. Dostała silnego rzutu choroby. Diagnoza Stwardnienie rozsiane
W maju była w 2 szpitalach na oddziałach neurologicznych. Dostała kilka dawek sterydów. Jednak jej stan się pogorszył, Wylądowała na wózku inwalidzkim.
Tato wzywał zaprzyjaźnionego rehabilitanta do domu co drugi dzień,który po kosztach ją godzinkę rehabilitował. Przyniosło to jakieś skutki, mama zaczęła poruszać się ledwo o balkoniku. Przejście kilku kroków to dla niej męczarnia bo zaraz nogi się trzęsą i traci równowagę.
W czerwcu odbyła 6 tyg turnus rehabilitacji w Górznie. Tam dostała 2 rzutu, porażenia mięśnia twarzy, straciła na 2 tygodnie mowę.. Do tej pory ćwiczy z logopedą by mogła normalnie mówić.
Teraz czeka na kolejne rehabilitacje. Prywatnie mój tato nie jest w stanie jej tego zapewnić w takim stopniu w jakim powinien. Pracuje sam, a ma na utrzymaniu jeszcze mojego 10 letniego brata.
Na NFZ na miejsce w ośrodku rehabilitacji czeka się miesiącami niestety.
Moja mama powinna dostawać leki na te chorobę.. Jednak na program by się dostać nie ma szans z racji wieku
Koszt leczenia bez refundacji to kilka tysięcy złotych miesięcznie.. na co mojego tate nie stać.

Bez leków i ciągłej rehabilitacji moja mama nie będzie sprawna, nie będzie mogła samodzielnie funkcjonować i chodzić.

Ja nie jestem w stanie pomóc jej finansowo.. jedynie swoją fizyczną pomocą , co robię codziennie.

Napisałam już do jednej fundacji z pytaniem o subkonto by móc zbierać dla mamy 1 % z podatków. Czekam na odzew.

Jednak mam pytanie do Was. Jest tu na wizażu wiele wspaniałych osób.. sama się o tym przekonałam...
Czy znajdzie się ktoś kto odpowie na mój post, apel o pomoc dla mojej mamy na leczenie i rehabilitację?
Liczy się każda złotówka.. dosłownie.
Mój tato chce sprzedać samochód by było chociaż na jakąkolwiek dawkę leku.. Ja próbuję go od tego odwieść ponieważ musi mieć czym dojechać do pracy żeby zarobić oraz z mamą po lekarzach.

podałabym konto ..Suma zebrana była by jawna dla wszystkich..

Zamieszczę to ogłoszenie też na staraczkach i innych wątkach mamusiowych..

Nie wiem już co robić. Nie mogę patrzeć na cierpienie mojej mamy,która nie jest w stanie sama nawet się umyć. Lekarze mówią,że zmiany w mózgu są bardzo silne i szanse na całkowite wyzdrowienie żadne.. ale dzięki lekom i rehabilitacji jest szansa,że mama będzie w stanie dojść do jakiejkolwiek sprawności i chodzić choćby o kuli.

Z góry przepraszam jeśli kogoś tym postem urażę... poprostu szukam pomocy dla niej gdzie się już da

Wczoraj tato wiózł mamę do profesora do Złotoryi. Na początek mama ma dostać lek Interferon . Koszt miesięczny leczenia tym lekiem to ponad 2 tysiące złotych. Do tego dochodzi 1 tysiąc miesięcznie za rehabilitację ( w przerwach między turnusami na które się czeka miesiące tato musi opłacić rehabilitanta do domu)
Tak więc naprawdę każda złotówka ma znaczenie

[Ewik86]

Napisane przez treselle0

dobrze, ze to piszesz. Mnie czasem tak głupio i fatalnie sie czuje, bo wiem, ze moze sie ubrudzic, i ze mogłam ja ubrac w jakies-stare cos, ale nie zawsze tak robie, i kiedy zawartosc łyzeczki brudzi kolejne ubranko to sie denerwuje i sie denerwuje tym, ze sie denerwuje na nia
tylko moja sciaga wszystko co jest przy szyi, zadnemu sliniakowi nie daruje

Też mam wyrzuty sumienia, że się denerwuje na nią i staram się wyluzować, ale z różnym skutkiem

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez s i l v e r

Hej.
Właśnie przyszliśmy od pediatry. Musieliśmy iść na kontrole po tym szpitalu.
Nie pisałam Wam wcześniej ale miała w szpitalu robione usg nerek i oni się tam przejęli tą powiększoną nerką i powiedzieli żeby zrobić badanie -Scyntografie nerek żeby sprawdzić czy one dobrze pracują. No i lekarka dała nam skierowanie i termin tego badania mamy na 21 październik. Z tym że będziemy normalnie znowu przyjęte na odzdział
Boję się

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Aha. Dziękuję za odpowiedzi w sprawie moich oczu. Dalej mam spuchnięte. Pytałam w aptece i poleciła mi krople i pić calcium. Jak nie przejdzie to do lekarza pójdę jutro.

Rozumiem twój strach, ale wierzę, że sprawdzą i potwierdzą, że nie ma się czym martwić

[ewadylewska]

A my wróciłyśmy od lekarza, kolejny, który nie wie skąd Julka ma takie skurcze,wymioty...mówi, taki jej urok...

no kazała zrobić morfologię, potas,magnez i badanie moczu. Jutro idziemy na pobranie krwi, mam nadzieje, że nie będziemy musieli czekać w kolejce z niemowlakiem...
Był ktoś na pobraniu krwi w przychodni? jak to wygląda?wiem, ze jej trzeba będzie z żyły pobrać, bo dużo potrzeba...

aha no i jakoś musimy pobrać siuśki do woreczka