Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. cz. X

[lineczka1989]

Napisane przez nasturcja7667

O dzięki za info. To chyba jednak zostaniemy przy opcji: uzywany, ale porządny.

Mysle ze zrobicie lepszy interes kupujac uzywany wozek




[QUOTE=Olenka_24;43145579]
Lineczka to dużo jeszcze musicie zrobić w pokoju Małej? A łóżeczko chcecie od razu mieć w jej pokoju czy w sypialni na początek ? [\QUOTE]

Zostalo nam pomalowac drugi raz, posprzatac i poustawiac meble a lozeczko od razu bedzie w pokoju malej bo nawet gdybym bardzo chciala to w sypialni nie mamy miejsca na lozeczko ale od poczatku mowilam ze bedzie spala w swoim pokoiku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lilith890502]

witam się i ja, boli mnie ramię jakoś tak dziwnie musiałam spać zagoniłam męża do robienia śniadania

[ktosiula]

Napisane przez paulinaizabela

Hej dziewczyny
Przyznam, że nie nadrabiałam, ale oczy mi sie kleją jak się gapię w telefon
Wpadam z dobrymi wieściami Majcia dostała przy urodzeniu 9 pkt. wczoraj zmieniałam jej pieluszkę a dzisiaj dostałam małą na klatę ale cudownie przytulić to małe ciałko Jak poczuła moją skórę to od razu zaczęła ciumkać Tatuś też dostał córcię na chwilę, choć bał się
Od wczoraj próbuję rozbujać laktację i dziś po południu udało się odpompować pare kropelek, przed chwilą już ciut więcej

Ja się czuję świetnie ale cały czas mnie faszerują lekami...

Pozdrawiam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wyobrażam sobie tą malutką kruszynkę!
9 pkt to bardzo ładnie dostała! Jak donoszony, całkiem zdrowy dzieciaczek Świetne wieści! Trzymam kciuki za mleczko i w ogóle za wszystko.
A jak Ty się czujesz? Jak rana? Tż często wpada? W ogóle jak się z tym czujesz, że malutka jest już na świecie? Karmią ją sondą?

Napisane przez lineczka1989

pojechaliśmy wczoraj z zamiarem odebrania wózka a się okazało, że naszego wózka NIE MA zamówili go z hurtowni jak tylko zapłaciliśmy i widocznie go sprzedali i dupa, musismy czekać aż były szef TŻ zadzwoni że już przyszedł.. wkurzyłam się bo dla mnie taka sytuacja jest nie do pomyślenia..
ale powiedzieli że w razie co jak bym zaczęła rodzić i wózek będzie potrzebny to w ramach rekompensaty dostaniemy każy inny wózek czy to x move czy Emmaljunga na czas do kiedy nie przyjdzie nasz wózek
aaa no i mamy się upomnieć o maskotkę dla małej przez to ze zawalili sprawę


ale za to umalowaliśmy pokój Neli wczoraj dzisiaj musimy pomalować drugi raz kupiliśmy ten cytrynowy tiul i on jest całkiem inny niż na zdjęciu na ścianie jest taki zielonkawy a w katalogu jest bardziej żółty/ kanarkowy, ale też jest ładny dzisiaj poustawiamy już chyba tak jak ma być i skręcimy łóżeczko

a i zapomniałam napisać że ręcznik kąpielowy w Biedronce kupiłam dla małej taki 75x150 chciałam z Myszką Minnie ale TŻ się nie zgodził bo za bardzo różowy więc wzięliśmy z Winx miękki tylko cieniutki jest, no ale za 25 zł

gratuluję wszytskich tygodni i miesięcy!

Kurde ale Was zrobili... chamstwo! Tym bardziej, że tak trochę po znajomości też kupiliście i taki Wam numer wywinęli. Dobrze, że wcześniej poszliście "po odbiór".
Jak będzie pokój gotowy małej to wrzuć fotki! No i ręcznik też chcemy zobaczyć

Napisane przez dzidziadziumdzia

Witek wczoraj kilka razy kichal i pokaslywal. I szlag mnie trafia jak sobie pomysle ze ktoras nieodpowiedzialna pielegniarka ze smarkami (a sa tam takie) go zarazila. Co jak co ale w takim miejscu regula "chory nie podchodzi" powinna obowiazywac wszystkich.
.

Oby szybko mu przeszło. Taki maluszek, wczesniaczek do tego a te babska nie uważają grrrr....

A miałaś może do czynienia z biustonoszami Alles do karmienia? Mierzyłam kilka w sklepie i fajne są ale się zastanawiam czy "na długo są fajne".

Czemu Cię przygotowania nie cieszą? Jakiś spadek nastroju? Jeszcze troszkę i Witusia wypiszą ze szpitala i będzie z Wami!

Wiecie co odebrałam tą Zebre z Bright Stars i trochę jestem nią rozczarowana.. myślałam, że będzie mieć jakieś szeleszczące elementy np. nogi, albo piszczałkę gdzieś a z takich hałasiarzy to ma tylko grzechotkę.... jakoś tak nie jestem zachwycona...

[metkaa]

czesc

paulina super,

zwariowane-serduszko udanych zakupow,

jestem mega niewyspana

[Asist22]

Napisane przez paulinaizabela

Hej dziewczyny
Przyznam, że nie nadrabiałam, ale oczy mi sie kleją jak się gapię w telefon
Wpadam z dobrymi wieściami Majcia dostała przy urodzeniu 9 pkt. wczoraj zmieniałam jej pieluszkę a dzisiaj dostałam małą na klatę ale cudownie przytulić to małe ciałko Jak poczuła moją skórę to od razu zaczęła ciumkać Tatuś też dostał córcię na chwilę, choć bał się
Od wczoraj próbuję rozbujać laktację i dziś po południu udało się odpompować pare kropelek, przed chwilą już ciut więcej

Ja się czuję świetnie ale cały czas mnie faszerują lekami...

Pozdrawiam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dla Majeczki i dla Ciebie.

Napisane przez niunia32

dobry

z tą gwarancją to nie jest tak, że się ma dwa lata... o warunkach gwarancji decyduje gwarant. i wszystko musi być ujęte w karcie gwarancyjnej....


w ciągu dwóch lat można jak najbardziej korzystać z Niezgodności towaru z umową


trochę w tym siedzę, bo w pracy do moich obowiązków również należą reklamacje

choć dostawa towaru jako warunek gwarancji jest dla mnie abstrakcją....
Asist a masz w domu karte gwarancyjną? gdzie kupiłaś tą lodówkę? sklep Ci powiedział o takim punkcie gwarancji?? może po prostu sklep chce naciągnąć na dostawę



ja wiem, że dzisiaj niedziela, ale mąż będzie dzisiaj malować no i w przedpokoju tylko wstawić nowe drzwi, szafę (do której jeszcze nie mamy nic - płyty i elementów) :P

w ogóle bbrzydka pogoda dzisiaj a ja mam od rana nos zatkany i drapie mnie w gardle..

wczoraj zaczęłyśmy z Martynką 32tc = 8 miesiąc

Nie mam jeszcze gwarancji. W poniedziałek ją przywiozą. Dla mnie najważniejsze, aby ta pralka pochodziła ze 3 lata. i tak te wszystkie pralki sa ustawione od początku na ileś tam pran i jak się przekroczy to, to dziadostwo siada. Taki mamy dziś sprzęt. Dostawa kosztować mnie będzie 75 zł.
Pal licho. I tak nie miałabym jej jak przewieźć.

za tygodnie i rozpoczęte miesiące.

Witam się niedzielnie.
Nic mi sie nie chce Wystawiłam mięso na mielone, ale nie wiem czy mój szanowny małż będzie chciał to jeść, bo on "mięsa mielonego nie lubi"

Ciekawe jak tam Trele. Czy coś się rozkręciło. I jak u Ryby?

[dzidziadziumdzia]

Ktosiula Alles jest srednio-wyzsza polka. Nie na mój biust ale nie spodziewalabym sie jakiegos szczególnego spadku jakosci.

A nie cieszy mnie nic bo chyba mam mini baby bluesa bez dziecka . Jest opcja ze Maly zostanie do planowanego terminu porodu. A to jeszcze miesiąc ;(. I chyba dla jego wagi na jakies 200g-300g zawiesimy cycolenie bo bardzo dużo go to kosztuje.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[aaby]

Napisane przez zwariowane-serduszko

Witam :-* za chwile jedziemy po meble do kuchni i kilka innych ☠☠☠☠☠☠☠ek do Ikea
Trele jak tam? Cos sie dzieje ?
Milego dnia mamusie :-*

Kurczę, że też wcześniej nie weszłam Chciałabym 3 drobiazgi z ikei a nie ma mi kto kupić A ja do ikei mam 150km
Nie wybiera się żadna z Was?

Napisane przez lineczka1989

ja też w piątek myślałam że czop mi odszedł ale to chyba nie było to, taki zbity wielku glut śluzu raczej

moja też jakaś spokojniejsza ostatnio chociaż wczoraj z rana mielismy ubaw z mojego brzucha to tak się wypychała że miałam parę razy wielbłąda zamiast brzucha

A to właśnie nie tak wygląda?

No ja już wczoraj się rozpłakałam ze stresu. Mąż mnie uspokajał, że ona też śpi, że zobaczę, rano będzie szaleć... A ja mówię że do rana to już 3x na IP wyląduję
Na szczęście obudziła się wieczorem, ale zwariować idzie
A teraz się tak wypięła, że mąż mówi "Córko, ale bokiem się nie wychodzi" Zapewniam, że rozciąganie pleców pod żebrami też boli, nie tylko kopniaki

A z tym wózkiem baaardzo nieładnie! Dobrze chociaż, że zapewniają Wam jakiś wózek do czasu dostarczenia Waszego.

Napisane przez dzidziadziumdzia

Hej, na intymnej nic mi nie odpowiada tak och ach. Duzobiusciaste nie kupujcie tego Roxy. Mam go z poprzedniej ciąży i fason był fajny i ułożenie sexy przez pierwsze 3 dni. Poza tym to sa biustonosze różnych firm a rozniarowka wspolna? Wg mnie nie halo.

Witek wczoraj kilka razy kichal i pokaslywal. I szlag mnie trafia jak sobie pomysle ze ktoras nieodpowiedzialna pielegniarka ze smarkami (a sa tam takie) go zarazila. Co jak co ale w takim miejscu regula "chory nie podchodzi" powinna obowiazywac wszystkich.

I kurna jakoś mnie nie cieszy ani kompletowanie wyprawki ani te wszystkie przygotowania .

Ja zamówiłam Kostara na próbę. Zobaczymy. Majątek nie jest, a coś muszę mieć

O kurczę, to zdrówka dla Witka!
Oby to nie była wina kichającej pielęgniarki, bo normalnie bym chyba rozniosła

Czemu Cię nie cieszy? Witek za moment będzie z Wami!

Napisane przez ktosiula

Wiecie co odebrałam tą Zebre z Bright Stars i trochę jestem nią rozczarowana.. myślałam, że będzie mieć jakieś szeleszczące elementy np. nogi, albo piszczałkę gdzieś a z takich hałasiarzy to ma tylko grzechotkę.... jakoś tak nie jestem zachwycona...

A tam, mnie tam się zebra podoba

Napisane przez Asist22

Nic mi sie nie chce Wystawiłam mięso na mielone, ale nie wiem czy mój szanowny małż będzie chciał to jeść, bo on "mięsa mielonego nie lubi"

Jakbym mojego męża słyszała Mielone zje tylko w spaghetti

[anulka2205]

Zakatarzonym mamuśkom zdrówka, no i mega mocne kciuki za Witusia, żeby się nie pochorował, no nieodpowiedzialność jak ta lala, no z jednej strony trudno żeby dorosła kobita szła na zwolnienie, bo ma katar, ale z drugiej jest pewnie co robić nie bezpośrednio przy wczesniakach albo chociaz są maseczki
Mnie cały czas martwi, że to ten jesienny okres, a Ania kilka dni w przedszkolu, potem w domu z gilem w najlepszym razie, a często jakimś wirusem czy anginą i tak w kółko

Ja też mam ostatnio cięzkie noce, Mała chyba się wstawiła albo mocno obnizyła i w nocy ból bioder i pachwin jest taki, że najgorzej jak jestem trochę we względnym bezruchu, jak potem trzeba wstać z łózka czy coś to masakra, wolę czasem z sikania zrezygnować w nocy niż się zwlekać z materaca

[ktosiula]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Ktosiula Alles jest srednio-wyzsza polka. Nie na mój biust ale nie spodziewalabym sie jakiegos szczególnego spadku jakosci.

A nie cieszy mnie nic bo chyba mam mini baby bluesa bez dziecka . Jest opcja ze Maly zostanie do planowanego terminu porodu. A to jeszcze miesiąc ;(. I chyba dla jego wagi na jakies 200g-300g zawiesimy cycolenie bo bardzo dużo go to kosztuje.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jak mierzyłam to te Allesy jak na mnie szyte, bardzo fajnie leżą, co się rzadko zdarza i do tego prawie każdy model dobry, tylko boję się jeszcze kupować bo na tę chwilę dobry rozmiar to był 65G (przed ciążą nosiłam 65F) ale jak się mlesio pojawi to może być potrzebna większa miska.

Myślę, że ten Twój baby blues to całkiem normalna sprawa, hormony szaleją i tak jest. Jakby Ci nie przechodziło to szukaj pomocy, ale napewno dobrze o tym wiesz. Za jakiś czas samo przejdzie. Najważniejsze, że mlody pije Twoje mleczko, jeśli faktycznie ssanie jest zbyt męczące dla niego to lepiej podawać sondą albo butlą, żeby ładnie przybierał.
A powiedz jak Aliska? Poprawiła się trochę?

[lineczka1989]

Napisane przez aaby

A to właśnie nie tak wygląda?


A z tym wózkiem baaardzo nieładnie! Dobrze chociaż, że zapewniają Wam jakiś wózek do czasu dostarczenia Waszego.

Tylko ze on byl w kolorze normalnego sluzu.. Taki bialo zolty patrzylam w googlach wczoraj jak wyglada ale moj byl caaaalkiem inny

a wozek mysle ze w tym tygodniu juz bedzie w sklepie


Ale mi sie nic nie chce, leze dalej w lozku oczywiscie w pizamie, przydaloby sie obiad zrobic ale tez nie mam weny przez katar a tu jeszcze pokoj trzeba umalowac
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iskra75]

Witam się niedzielnie
widze że u Was nastroje nie lepsze niż u mnie.. pogoda i zimno jakoś nie cieszy.. ale jestem zadowolona bo po 1 jutro wizyta u gina a po 2 wczoraj się zważyłam i przez ostatnie 3 tyg przytyło mi się niecałe 1,5 kg a to cieszy myślałam że dalej będzie waga tak szybko szła.. ale skoro apetyt mi nie dopisuje to jakby nie ma skąd.. noc dziś u mnie lepsza.. choć jedna się należy w tyg. Ostatnie 2 dni ciągle mi brzuch twardnieje a naprawdę się oszczędzam.. mam nadzieję że to nic złego
wczoraj poszłam zrobić badania krwi + mocz.. ostatnie dni swędziały mnie natrętnie dłonie i trochę stopy w nocy i puchły kostki <na szczęście na razie jakby cisza w temacie> i wpadłam w popłoch i pobiegłam na badania... zobaczymy też jak moje TSH się trzyma bo w pt kontrola
kurka siedzieć nie mogę.. bo macica do gardła mi podchodzi i boli, leżeć też nie bo bolą biodra kolana miednica generalnie już wszystko mnie chyba boli grrr trzeba się czymś zająć i troszkę poprasować te big ubrania

[niunia32]

mąż pomalował przedpokój
kurde jeszcze tylko szafa, wstawić nowe drzwi i gotowe. no jeszcze sypialnia :P

[maomami]

Napisane przez nasturcja7667

Maomami, ja Cie rozumiem. Jak pomyślę, że jutro Teściowa przyjedzie i będzie mi "radzić" jak prasować ciuszki, wytykać, że źle poskładałam/ niepotrzebnie mam specjalne płyny do prania/ że ziemniaki źle obieram itp to się we mnie juz gotuje. Staram się być miła, ale czuję, że jutro wywale jej taką ripostę, że się ze.sra cienkim g.ównem. U mnie co gorsza Teść ma podobne podejście jak ona i też daje mi milion rad. Ale gorszym tonem. Np. On: A jakiego pudru macie zamiar używać? Ja: Żadnego. Teraz się już raczej pudru nie stosuje. On: Nie stosuje się? No patrzcie, jacy to ludzie głupi są. Przecież bez pudru to się dziecko zapoci.
No zabić to mało.

U mnie na całe szczęście teść coś powie ale on to tak raczej powie żeby sobie powiedzieć ale nie że ze złośliwością. Wczoraj np zapytał czy mamy w planach chrzcić małą na święta, odpowiedziałam że nie wiem najpierw niech się urodzi a później będę się zastanawiać z mężem kiedy chrzcimy. Powiedział tylko że no to dobrze i tyle. Teściowa niby też mówi że mamy rację Jej rady są właśnie takie że ona gada ale jak coś odpowiem to mówi że zrobimy jak będziemy chcieli.
Co nie zmienia faktu że mnie to wkurza. Przez te dwa dni starałam się jej unikać i jakoś było w miarę. Hormony jednak robią dużo

Napisane przez paulinaizabela

Hej dziewczyny
Przyznam, że nie nadrabiałam, ale oczy mi sie kleją jak się gapię w telefon
Wpadam z dobrymi wieściami Majcia dostała przy urodzeniu 9 pkt. wczoraj zmieniałam jej pieluszkę a dzisiaj dostałam małą na klatę ale cudownie przytulić to małe ciałko Jak poczuła moją skórę to od razu zaczęła ciumkać Tatuś też dostał córcię na chwilę, choć bał się
Od wczoraj próbuję rozbujać laktację i dziś po południu udało się odpompować pare kropelek, przed chwilą już ciut więcej

Ja się czuję świetnie ale cały czas mnie faszerują lekami...

Pozdrawiam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dla Majeczki, super wieści. Trzymajcie się cieplutko i zdrowo

Przyznaję że nadrobiłam po łebkach, dzisiaj wieczorem w domu spokojnie już będę mogła nadrobić i poczytać, no i być z wami na bieżąco.

Trele jak tam nie rodzisz jeszcze???

My czujemy się dobrze, mała się wypina, jutro wizyta u lekarza muszę z nim pogadać o puchnięciu nogi bo kurde denerwuje mnie że jedną mam jak bania a druga spokojnie.

[babku]

Napisane przez dzidziadziumdzia

I kurna jakoś mnie nie cieszy ani kompletowanie wyprawki ani te wszystkie przygotowania .

W szpitalu spotkalam dziewczynę ktora leżała ze mna na poczatku. Teraz lezy ze względu na ciśnienie. Jej pierwszy syn był wczesniakiem (miała rzucawke) i wazyl 900g. Teraz ma 5 lat.

Ja myślę, że ogólnie przy drugim dziecku kompletowanie wyprawki już tak nie cieszy. A jeszcze u Ciebie nałożyło się tyle spraw na siebie, że ciężko byłoby przeżywać jaki ręczniczek kupić czy w ilu stopniach prać ciuszki. Ja siedzę na dupce w domu i z nudów wymyślam głupoty, podniecam się każdą pierdołką, ale Ty mając już dwójkę dzieci z pewnością masz inne priorytety i myślę, że jest to jak najbardziej prawidłowe zachowanie

Jest mnóstwo przykładów cudownych wcześniaków. U Witka teraz będzie widać różnicę pomiędzy rówieśnikami, a później to się wszystko zatrze. Mnie śmieszy zawsze ciocia, która urodziła tydzień przed terminem syna i ma mnóstwo problemów z nim (ma teraz 18 lat) i powtarza, że urodził się jako wcześniak i stąd te problemy. Chyba nikt jej jeszcze nie uświadomił, że to raczej jej metody wychowawcze na to wpłynęły

Napisane przez aaby

Kurczę, że też wcześniej nie weszłam Chciałabym 3 drobiazgi z ikei a nie ma mi kto kupić A ja do ikei mam 150km
Nie wybiera się żadna z Was?

Ja wybieram się w następna niedziele, bo brata muszę odwieźć na lotnisko, to przy okazji zajrzę do mojego ulubionego sklepu Służę pomocą jakby co

Napisane przez anulka2205

Ja też mam ostatnio cięzkie noce, Mała chyba się wstawiła albo mocno obnizyła i w nocy ból bioder i pachwin jest taki, że najgorzej jak jestem trochę we względnym bezruchu, jak potem trzeba wstać z łózka czy coś to masakra, wolę czasem z sikania zrezygnować w nocy niż się zwlekać z materaca

U mnie to samo, nie ma się jak położyć, bo z każdej strony coś mnie boli. Mniej więcej od 3 w nocy zazwyczaj marzę o tym, żeby położyć się na brzuchu. Dziś udało mi się usnąć na dłużej tak koło 5 rano i pospałam do 10, więc jestem szczęśliwa jak nie wiem.

Ale żeby nie było za pięknie chyba zaczyna mi się wyżynać ósemka

[Lilith890502]

Napisane przez babku

J
Jest mnóstwo przykładów cudownych wcześniaków. U Witka teraz będzie widać różnicę pomiędzy rówieśnikami, a później to się wszystko zatrze. Mnie śmieszy zawsze ciocia, która urodziła tydzień przed terminem syna i ma mnóstwo problemów z nim (ma teraz 18 lat) i powtarza, że urodził się jako wcześniak i stąd te problemy. Chyba nikt jej jeszcze nie uświadomił, że to raczej jej metody wychowawcze na to wpłynęły

tydzień przed terminem to nie wcześniak fajny argument

ja wstawiłam przed ostatnie dzieciowe pranie

[Mya1989]

nabradiam Was dzielnie, ale tak się zestresowalam przed chwilą, że nie cytuje...

Wołali mnie rpzed chwilą do doktor. I ona do mnie, że mnie przyjmowała i że pamiętam jak powiedziała, że mam pieczarkarnie, ja se myślę wykryli grzyby. Okazalo się, że oprócz dwóch grzybów są jeszcze 3 !!! bakterie ja nie wiem jak to wyhodowałam, serio. Nawet nie swędziało...
No ale ok, ona do mnie że tu zaczyna się problem, ja już najczarniejsze wizje, a ona, że na 1 bakterie jest lek ale nie można stosować go w ciąży. Na drugą jest lek, ale na zamówienie do szpitala. Ja już wizja czarna, aona że jest nadzieja. Że jest lek, ale szpital go nie refunduje i muszę zapłacić za niego, ona da mi prywatnie receptę i kupię w aptece boziu, zestresowałam się jak dzikus...

[Lilith890502]

Napisane przez Mya1989

nabradiam Was dzielnie, ale tak się zestresowalam przed chwilą, że nie cytuje...

Wołali mnie rpzed chwilą do doktor. I ona do mnie, że mnie przyjmowała i że pamiętam jak powiedziała, że mam pieczarkarnie, ja se myślę wykryli grzyby. Okazalo się, że oprócz dwóch grzybów są jeszcze 3 !!! bakterie ja nie wiem jak to wyhodowałam, serio. Nawet nie swędziało...
No ale ok, ona do mnie że tu zaczyna się problem, ja już najczarniejsze wizje, a ona, że na 1 bakterie jest lek ale nie można stosować go w ciąży. Na drugą jest lek, ale na zamówienie do szpitala. Ja już wizja czarna, aona że jest nadzieja. Że jest lek, ale szpital go nie refunduje i muszę zapłacić za niego, ona da mi prywatnie receptę i kupię w aptece boziu, zestresowałam się jak dzikus...

lekarze mogliby jakoś inaczej przekazywać różne wiadomości, bo czasami te teksty mogą o zawał przyprawić

[babku]

Napisane przez iskra75

a po 2 wczoraj się zważyłam i przez ostatnie 3 tyg przytyło mi się niecałe 1,5 kg a to cieszy myślałam że dalej będzie waga tak szybko szła.. ale skoro apetyt mi nie dopisuje to jakby nie ma skąd..

U mnie co prawda też 1,5 kg w podobnym okresie, ale apetyt mam taki, że aż się boję. Jeszcze o ile gdzieś chodzę, coś załatwiam, to nie jest najgorzej, ale tak jak wczoraj czy dzisiaj siedzę w domu, to normalnie cały dzień bym jadła. Ochotę mam na wszystko, najlepiej naraz Nie wiem skąd to się bierze, ale mam napady jak bulimiczka, tylko bez zwracania, choć wielokrotnie jest mi niedobrze jak już się napcham

[Olenka_24]

Napisane przez babku

U mnie co prawda też 1,5 kg w podobnym okresie, ale apetyt mam taki, że aż się boję. Jeszcze o ile gdzieś chodzę, coś załatwiam, to nie jest najgorzej, ale tak jak wczoraj czy dzisiaj siedzę w domu, to normalnie cały dzień bym jadła. Ochotę mam na wszystko, najlepiej naraz Nie wiem skąd to się bierze, ale mam napady jak bulimiczka, tylko bez zwracania, choć wielokrotnie jest mi niedobrze jak już się napcham

Babku , ja z innej beczki Dostałaś już może łóżeczko?
Ja dzwoniłam w piątek do tego gościa i twierdził że on już ma te łóżeczka i że oddzwoni do mnie czy da radę jeszcze w ten piątek co był wysłać - i oczywiście nie zadzwonił

[babku]

Napisane przez Mya1989

Wołali mnie rpzed chwilą do doktor. I ona do mnie, że mnie przyjmowała i że pamiętam jak powiedziała, że mam pieczarkarnie, ja se myślę wykryli grzyby. Okazalo się, że oprócz dwóch grzybów są jeszcze 3 !!! bakterie ja nie wiem jak to wyhodowałam, serio. Nawet nie swędziało...
No ale ok, ona do mnie że tu zaczyna się problem, ja już najczarniejsze wizje, a ona, że na 1 bakterie jest lek ale nie można stosować go w ciąży. Na drugą jest lek, ale na zamówienie do szpitala. Ja już wizja czarna, aona że jest nadzieja. Że jest lek, ale szpital go nie refunduje i muszę zapłacić za niego, ona da mi prywatnie receptę i kupię w aptece boziu, zestresowałam się jak dzikus...

No mogłaby tak zacząć od tego na czym skończyła Ale oni tak chyba lubią. A mówiła ile kosztuje ten lek? Bo się możesz po raz drugi zestresować

Chyba kiedyś już pisałam Wam jakiego mam w mieście doktorka zabawnego. Jest bardzo dobrym specjalistą, ale lubi sobie pograć na czyiś emocjach. Ponieważ mi się nudzi, przytoczę historię jeszcze raz. Może nie wszystkie czytały
Koleżanka poszła potwierdzić ciąże. Lekarz robi jej usg i mówi, że ma dwie wiadomości dobra i złą i którą chce usłyszeć najpierw. Ona mówi, że tą złą. Na co on droczy się z nią, że czemu od złej, może od dobrej by zacząć. I taka gadka, po której ona w końcu zgadza się żeby zaczął od dobrej:
-jest ciąża i to bliźniacza, doktorek zadowolony z siebie podaje cudowną informacje. Jej emocje i wzruszenie sięgają zenitu. Trochę trwa jej szczęśliwe uniesienie, po czym przypomina sobie o złej wiadomości i zaraz o nią pyta.
-ciąża jest obumarła, pada odpowiedz...

To jest dopiero gra na emocjach.

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Napisane przez Olenka_24

Babku , ja z innej beczki Dostałaś już może łóżeczko?
Ja dzwoniłam w piątek do tego gościa i twierdził że on już ma te łóżeczka i że oddzwoni do mnie czy da radę jeszcze w ten piątek co był wysłać - i oczywiście nie zadzwonił

O widzisz. Nie, właśnie nie mam jeszcze tego łóżeczka i jutro zamierzam się z nimi skontaktować. Byłoby super gdyby wysłał mi je w piątek, ale pewnie tego nie zrobił. Tak czy inaczej zadzwonię do nich, przypomnieć o rzeczach, o których zapomnieli ostatnio i o gratisie za nerwy, które przez nich zjadłam.

[lineczka1989]

Napisane przez babku

Chyba kiedyś już pisałam Wam jakiego mam w mieście doktorka zabawnego. Jest bardzo dobrym specjalistą, ale lubi sobie pograć na czyiś emocjach. Ponieważ mi się nudzi, przytoczę historię jeszcze raz. Może nie wszystkie czytały
Koleżanka poszła potwierdzić ciąże. Lekarz robi jej usg i mówi, że ma dwie wiadomości dobra i złą i którą chce usłyszeć najpierw. Ona mówi, że tą złą. Na co on droczy się z nią, że czemu od złej, może od dobrej by zacząć. I taka gadka, po której ona w końcu zgadza się żeby zaczął od dobrej:
-jest ciąża i to bliźniacza, doktorek zadowolony z siebie podaje cudowną informacje. Jej emocje i wzruszenie sięgają zenitu. Trochę trwa jej szczęśliwe uniesienie, po czym przypomina sobie o złej wiadomości i zaraz o nią pyta.
-ciąża jest obumarła, pada odpowiedz...

To jest dopiero gra na emocjach.

chyba bym zdzieliła tego lekarza za taki przekaz informacji

[Trele_Morele]

Jestem w sumie dopiero nie dawno wstalam ale chyba zaraz znowu sie poloze bo jestem padnieta .

Chyba nie nadaremno ktos wymyslil ze ciaza ma trwac 9 miesiecy , bo kazdy kolejny dzien czuje sie strasznie ..

W nocy mialam skurcze ud - tak sobie to tlumacze. Normalny skurcz zaczynajacy sie Od pachwiny I biegnacy az do kolana .

Po za tym zadnych atrakcji - rano wstalam przerazona bo cos mi chlupneło , myslalam ze woda , a to dalej czop zlazi. Nie wiem gdzie to sie miesci.


Lineczka - mi tez tak wlasnie schodzilo malutkimi kawaleczkami Od dwoch tygodni ale dopiero teraz wiem ze to to !

Babku - co za kretyn z tego lekarza

Dzidzia - chyba zartujesz ze pielegniarki Od noworodkow a w szczegolnosci wczesniakow przychodza zasmarkane do roboty?

Wiecej nie pamietam.. :P

[babku]

Dokończyłam właśnie listę moich ulubionych kołysanek. Autorem większości jak się okazało jest Turnau i Magda Umer. Piękne są. Wczoraj puszczałam do snu mężowi Kazał sobie w kółko puszczać tę http://www.youtube.com/watch?v=EIDrJtoVz3A
Ja natomiast zakochałam się w tej http://www.youtube.com/watch?v=S8cgNhzeFtI i właśnie ściągałam sobie tekst i śpiewam mojemu synkowi. Śpi spokojnie, a zawsze wierzga, kiedy siedzę przy komputerze, więc działa

Jak macie jakieś, które pamiętacie z dzieciństwa jako swoje ulubione, to pisać, może jeszcze coś dołóże, choć mam ich na liście już 17

Trele tak właśnie myślałam, czy coś się wydarzy u Ciebie dzisiejszej nocy. Co raz więcej masz tych objawów, więc to już tuż, tuż. Fajnie gdyby samo się zaczęło, ale Ty masz już chyba po dziurki w nosie, tego czekania

[Lilith890502]

Napisane przez babku

Chyba kiedyś już pisałam Wam jakiego mam w mieście doktorka zabawnego. Jest bardzo dobrym specjalistą, ale lubi sobie pograć na czyiś emocjach. Ponieważ mi się nudzi, przytoczę historię jeszcze raz. Może nie wszystkie czytały
Koleżanka poszła potwierdzić ciąże. Lekarz robi jej usg i mówi, że ma dwie wiadomości dobra i złą i którą chce usłyszeć najpierw. Ona mówi, że tą złą. Na co on droczy się z nią, że czemu od złej, może od dobrej by zacząć. I taka gadka, po której ona w końcu zgadza się żeby zaczął od dobrej:
-jest ciąża i to bliźniacza, doktorek zadowolony z siebie podaje cudowną informacje. Jej emocje i wzruszenie sięgają zenitu. Trochę trwa jej szczęśliwe uniesienie, po czym przypomina sobie o złej wiadomości i zaraz o nią pyta.
-ciąża jest obumarła, pada odpowiedz...

To jest dopiero gra na emocjach.

ręce mi opadły, chyba by w zęby dostał

[Mya1989]

Napisane przez Lilith890502

lekarze mogliby jakoś inaczej przekazywać różne wiadomości, bo czasami te teksty mogą o zawał przyprawić

no serio, tak się zestresowałam, że jak wyszłam to prawie się popłakałam apetyt straciłam

[lineczka1989]

Napisane przez Trele_Morele

Chyba nie nadaremno ktos wymyslil ze ciaza ma trwac 9 miesiecy , bo kazdy kolejny dzien czuje sie strasznie ..


Lineczka - mi tez tak wlasnie schodzilo malutkimi kawaleczkami Od dwoch tygodni ale dopiero teraz wiem ze to to !

dla mnie ta końcówka to też jet najgorsza pierwsze 3 miesiące ból brzucha i mdłości potem od 3 do 8 super a teraz 9 masakra wszystko boli, strasznie nie wygodnie, nic normalnie zrobić nie można...

ale wydawało mi się że ten czop jest podbarwiony albo krwią albo taki brązowawy a to moje coś miało kolor normalny.. ja już nie wiem bo w sumie tylko w piątek był a do tej pory już nie

[Olenka_24]

Napisane przez babku

O widzisz. Nie, właśnie nie mam jeszcze tego łóżeczka i jutro zamierzam się z nimi skontaktować. Byłoby super gdyby wysłał mi je w piątek, ale pewnie tego nie zrobił. Tak czy inaczej zadzwonię do nich, przypomnieć o rzeczach, o których zapomnieli ostatnio i o gratisie za nerwy, które przez nich zjadłam.

Heh , też mam obawy czy wszystko wyśle jak powinien Jeszcze mam nadzieję że te łóżeczko dojedzie w stanie idealnym i nie będzie później cyrków bo czasu coraz mniej

[babku]

Napisane przez Olenka_24

Heh , też mam obawy czy wszystko wyśle jak powinien Jeszcze mam nadzieję że te łóżeczko dojedzie w stanie idealnym i nie będzie później cyrków bo czasu coraz mniej

Właśnie weszłam na maila i mam od nich wiadomość, że "jutro wysyłają łóżeczko wraz z resztą". Mam nadzieje, że z całą resztą, gratisem i że wszystko dotrze całe

[Dzastin08]

Witam się weekendowo,
podczytywałam Was na bieżąco ale nie cytuje bo nie pamiętam komu co i jak ogólnie jak to w weekend na wątku mamy spokój

My weekend spędzamy tak pół na pół, trochę w domu, trochę na zakupach,dziś jeszcze na pizzy byliśmy
Jutro z rańca muszę leciec do labo oddać mocz i krew..

Spadam do Tż.
Miłej niedzieli

[mamusiaczek]

Napisane przez Mya1989

...
No ale ok, ona do mnie że tu zaczyna się problem, ja już najczarniejsze wizje, a ona, że na 1 bakterie jest lek ale nie można stosować go w ciąży. Na drugą jest lek, ale na zamówienie do szpitala. Ja już wizja czarna, aona że jest nadzieja. Że jest lek, ale szpital go nie refunduje i muszę zapłacić za niego, ona da mi prywatnie receptę i kupię w aptece boziu, zestresowałam się jak dzikus...

jakby się nie dało powiedzieć tego normalnie

Napisane przez babku

U mnie co prawda też 1,5 kg w podobnym okresie, ale apetyt mam taki, że aż się boję...

hehe ja też się śmieję, że takiego apetytu to jeszcze nigdy nie miałam będzie niezłe zrzucanko kg

Napisane przez babku

Chyba kiedyś już pisałam Wam jakiego mam w mieście doktorka zabawnego. Jest bardzo dobrym specjalistą, ale lubi sobie pograć na czyiś emocjach...

co za typ niektórzy to mają z głowami :/

Napisane przez Trele_Morele

Chyba nie nadaremno ktos wymyslil ze ciaza ma trwac 9 miesiecy , bo kazdy kolejny dzien czuje sie strasznie ..

jeszcze ciut musisz wytrzymać! Tak to już chyba musi być. Cały czas trzymam kciuki, żeby szybko poszło! Ciesz się, że czop zobaczyłaś, to już dobry znak

Napisane przez lineczka1989

dla mnie ta końcówka to też jet najgorsza pierwsze 3 miesiące ból brzucha i mdłości potem od 3 do 8 super a teraz 9 masakra wszystko boli, strasznie nie wygodnie, nic normalnie zrobić nie można...

ale wydawało mi się że ten czop jest podbarwiony albo krwią albo taki brązowawy a to moje coś miało kolor normalny.. ja już nie wiem bo w sumie tylko w piątek był a do tej pory już nie

ja mam najgorsze wieczory, normalnie ani siedzieć, ani stać, ani leżeć... na szczęście do południa nie jest najgorzej

Ja jutro wybieram się na Bezpiecznego Malucha w Gliwicach i dostałam info, że jeszcze są wolne miejsca, może któraś dołączy?